Dziękuję za super przemyślenia. Ten odcinek, był poprostu o mnie, bo to wszystko i mnie dopadło w życiu. Hevad i Wiktor uratowali nie jednej osobie życie, i nie ma w tym stwierdzeniu cienia przesady. Wielki szacun dla Nich. Pozdrawiam. ❤ serdecznie serdecznie
Moja historia sprzed niemal 34 lat, tylko wtedy nie było grup wsparcia, a ja trzymałam to wszystko w sobie, bojąc się tych moich myśli. Dziś wysłuchałam i chyba nareszcie sobie odpuściłam, bo poczucie winy siedziało we mnie przez te wszystkie lata.
Fajne nagranko. Mam takie przemyślenia jako wciąż zaburzona że w nerwicy to trzeba właśnie maksymalnie normalizować emocje i pozwalać im być. Ja tu się mogę utożsamić z bohaterką odcinka. Wysoko wrażliwa, po przejściach, po odrzuceniu aż w końcu się przelało. Jak rozmawiam z ludźmi dookoła mnie to problem ma więcej osób niż mogłoby się wydawać. Niestety bardzo wiele ludzi nigdy o tym nie powie i nic z tym nie zrobi.
Zaburzenie przyszło do mnie po grze w kasynie, dobrze że pewien gość od uzależnień wskazał mi wasz kanał bo ja czułem że umarłem. Wszytko się zmieniło jak za sprawą magicznej różdżki 😁nie gram nie prowokuje emocji do wybuchu ale to co przeszedłem przez dwa lata to tylko ja wiem i Bóg i wy ci którzy przechodzą dno emocjonalne, ludzie trzymają problem w rękach i mają wrażenie że jest to masa kuli ziemskiej. Chodzenie z takimi ciężarami skutkuje wyrzutem objawów które przychodzą.
Czy jest ktos na forum z choroba przewlekła? Bo tu mówimy o lękach o cos co wymyslamy w swojej glowie, powiedzmy kolokwialnie, natomiast osoby takie jak ja chorujace przewlekłe , boimy sie po prostu bólu, potwormego bolu fizycznego i moje lęki wiaza sie z tym co juz przezylam rzeczywiscie. Jezeli jest osoba ktora leczy sie np onkologicznie, jak sobie z tym radzić?
Asiu dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Zauważ co było przyczyną Twojej nerwicy.Antybiotyk który prawdopodobnie ubił dużą ilość patogenów przez to organizm nie poradził sobie z toksynami przy już obciążonym układzie nerwowym. Mnie do nrwicy lękowej doprowadziło odrobaczanie.Dopiero oczyszczenie z toksyn/metali ciężkich wyprowadziło ciało na prostą.Jedyny plus z wszelkich terapii to zmuana świadomości
U mnie też zaczęło się chwilę po kuracji antybiotykiem z powodu ugryzienia kleszcza, dwa lata temu. Teraz skończyłem odrobaczanie i jest ok. A czym się odrobaczałaś ?
@@niekonwencjonalny299 Nie mówimy że antybiotyk jest przyczyną nerwicy, tylko że antybiotyk osłabia układ immunologiczny i człowiek żyjący w przewlekłym stresie po kuracji antybiotykiem często jest tak osłabiony że dopiero wtedy zaczyna odczuwać somaty nerwicy lękowej i od tego wszystko się zaczyna. Po prostu takie osłabienie organizmu jest jakby katalizatorem albo "przyśpieszaczem" tego co się w nas nagromadziło i czeka na wybuch. Uf nie wiem czy się zrozumiale wyraziłem.
Podstawa to psychika(perfekcjonizm,empatia,itp.)Zapalnikiem do obciążonego już układu nerwowego to np.antybiotyk,szczypawki,odrobaczanie,alkohol... Gdy przychodzi równowaga w jednym i w drugim następuje zdrowienie
Czy będzie kiedyś na kanale stricte temat osobowości unikającej przez lęk? Strasznie mnie to w nerwicy wkurza i ogranicza życie:( Czy też terapia konfrontacyjna jest dobra? Czy nie pogarsza już istniejącego lęku?
Czyli to się stało zaraz po porodzie bo maleństwo 7 dniowe czyli to hormony. Ja dostałam lęków i depersonalizacji w menopauzie. Nigdy wczesniej nie miałam lęków.Moje życie teraz to piekło na ziemi. Nie radzę sobie z tym kompletnie. Leki ani hormony nie pomagają.
Większość z nas nie miała wcześniej lęków. Nie ma znaczenia czy to było po porodzie, po menopauzie czy bóg wie po czym jeszcze. Wszyscy wychodzimy z tego tą samą drogą❤
Te myśli, że coś się zrobi własnemu dziecku, że nagle zwariuję i je skrzywdzę są przerażające. Doświadczyłam tego raz, trzymało mnie cały dzień, bałam się sama siebie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że inni też tego doświadczają, myślałam, że ja po prostu tracę rozum, czułam się bezsilna. Bałam się zostać sama z córką w pokoju. Z córką mam wyjatkowo silną więź, kocham ją szalenie. Bardzo się boję, że te myśli kiedyś powrócą. Teraz znowu zmagam się z okropnym lękiem o bezpieczeństwo moich dzieci. Ten lęk jest przesadny i wyolbrzymiony. Najgorsze, że mój mózg tworzy obrazy, w najmniejszych detalach tego co mogłoby się wydarzyć. Teraz mam synka, który uczy się chodzić. Ciągle mam przed oczami obraz, że spada na niego coś ciężkiego jak lustro czy telewizor, albo że uderza gdzieś bardzo mocno głową. Wszystko już zabezpieczyłam w domu co się dało ale to i tak nie pomaga. Chyba bez leków się nie obejdzie... Pozdrawiam wszystkich zaburzonych i dziękuję za ten kanał.
U mnie wszystko wróciło po 10 latach z podwójna siła już nie daje rady nic nie pomaga nawet oglądanie tego kanału odcięcie myśli że komuś coś zaraz zrobię to już schizofrenia:(
Jak przekonać kogoś w zaburzeniu (w tym anhedonia plus lęki, izolacja od bliskich) by zapoznała się z materiałami divovica lub dołączył na grupę na fb?
@MaraLai88 , ta osoba mocno się izoluje od bliskich i wycofuje na próby pomocy. Prosiłam, podrzucałam linki do filmów... Nie wiem czy trafiło, bo milczy w tym temacie.
@@MaraLai88 , niestety, a ciągle słyszę, że zaburzone osoby potrzebują jak najwięcej wsparcia, a niestety niektórzy je odrzucają tak mocno się odizolowali... Sytuacja patowa, ale staram się jak mogę.
Ja miałem tak w 2019 r kiedy to spiąć u rodziców bałem się kuchni i noży że zrobię im krzywdę. Że nagle wstanę wezmę nóż i zrobię im krzywdę. Miałem też ją byłem na 8 piętrze leżałem w łóżku i widząc to okno panicznie się bałem że po prostu jakoś wstanę i wyskoczę przez okno. Tych myśli w ogóle nie mogłem zachamować. Doszło do tego, że zacząłem pić. Straciłem pracę, skończyłem na ulicy. Piłem cały czas aż do roku 2021 .
@@MaraLai88 Brałem leki. Parogen 2 lata i inne. One także pomogły. Proces wyzdrowienia trwał u mnie 3 lata. Mam wspaniałą żonę. Ona mi bardzo pomaga. Muzyka. Słucham Black metal i Vangelisa. I trzeźwość. Nie pije. Ale to proces i praca nad sobą. Wiele rzeczy wpływa na mnie leczniczo. Praca, muzyka, sztuka i czas...
@@Sela4499 dokładnie, u mnie też na proces wychodzenia z zaburzenia składała się cała masa rzeczy, relaksacja, ćwiczenia fizyczne, muzyka... czas chyba najważniejszy :) polecam też psychobiotyki jak na przykład Sanprobi Stress, w końcu jelita to nasz drugi umysł :)
Te myśli, że coś się zrobi własnemu dziecku, że nagle zwariuję i je skrzywdzę są przerażające. Doświadczyłam tego raz, trzymało mnie cały dzień, bałam się sama siebie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że inni też tego doświadczają, myślałam, że ja po prostu tracę rozum, czułam się bezsilna. Bałam się zostać sama z córką w pokoju. Z córką mam wyjatkowo silną więź, kocham ją szalenie. Bardzo się boję, że te myśli kiedyś powrócą. Teraz znowu zmagam się z okropnym lękiem o bezpieczeństwo moich dzieci. Ten lęk jest przesadny i wyolbrzymiony. Najgorsze, że mój mózg tworzy obrazy, w najmniejszych detalach tego co mogłoby się wydarzyć. Teraz mam synka, który uczy się chodzić. Ciągle mam przed oczami obraz, że spada na niego coś ciężkiego jak lustro czy telewizor, albo że uderza gdzieś bardzo mocno głową. Wszystko już zabezpieczyłam w domu co się dało ale to i tak nie pomaga. Chyba bez leków się nie obejdzie... Pozdrawiam wszystkich zaburzonych i dziękuję za ten kanał.
Hey tu Ania no wlasnie jak sie bedziesz bac ze te mysli powroca to one powroca bo ty sie tego boisz I jeszcze bardziej nasilasz ta mysl ,poprostu musisz odpuscic tak jak chlopaki to tlumacza najgorsze to sie bac trzeba to zaakceptowac 😊 a zobaczysz ze to pomoze ja tez mam podobny problem jak my tu wszyscy I rozne chore mysli ale jak sie ich nie boje to one przechodza nie skupiam sie na nich ja wiem ze tak latwo mowic ale naprawde to dziala. Pozdrawiam Ania chcesz pisz na priv podam ci namiar wydaje mi sie ze my tu wszyscy mozemy sobie pomoc .
Jak się pojawią to usiądź z nimi i daj im "siać spustoszenie w twojej głowie" jak ja to nazywam. Zobaczysz, że nic się nie stanie, zracjonalizuj "zobacz mózgu nic się nie stało!" I tak cały czas w miarę możliwości. Nic nie rób po prostu wpuść je i nie pozbywaj się ich, koegzystuj razem z nimi, sprzątaj razem z nimi, pracuj razem z nimi, oglądaj filmy razem z nimi, baw się z dziećmi razem z nimi, nie zwracaj uwagi, nie wierz im a zobaczysz że z czasem przestaniesz się ich bać, a jak przestaniesz się bać to odejdą.
Dziękuję za super przemyślenia. Ten odcinek, był poprostu o mnie, bo to wszystko i mnie dopadło w życiu. Hevad i Wiktor uratowali nie jednej osobie życie, i nie ma w tym stwierdzeniu cienia przesady. Wielki szacun dla Nich. Pozdrawiam. ❤ serdecznie serdecznie
Super ze wrociliscie po dlogiej przerwie mega czekalem na nowy odcinek dobrze was widziec calych i zdrowych🙂
Wielkie dzięki Hewad za kolejny film i motywację do działania.
Moja historia sprzed niemal 34 lat, tylko wtedy nie było grup wsparcia, a ja trzymałam to wszystko w sobie, bojąc się tych moich myśli. Dziś wysłuchałam i chyba nareszcie sobie odpuściłam, bo poczucie winy siedziało we mnie przez te wszystkie lata.
❤❤❤
Też czekałam na nowy odcinek , za długi była cisza , dzięki
Dobrze, że znów jesteście!! Mam nadzieję, że teraz będziecie częściej 😊
Fajne nagranko. Mam takie przemyślenia jako wciąż zaburzona że w nerwicy to trzeba właśnie maksymalnie normalizować emocje i pozwalać im być. Ja tu się mogę utożsamić z bohaterką odcinka. Wysoko wrażliwa, po przejściach, po odrzuceniu aż w końcu się przelało.
Jak rozmawiam z ludźmi dookoła mnie to problem ma więcej osób niż mogłoby się wydawać. Niestety bardzo wiele ludzi nigdy o tym nie powie i nic z tym nie zrobi.
Witam. Super że jest kolejne świadectwo. Wiedza i nauka, rozumienie i trzeźwość jest gwarancją podstawy zdrowia psychicznego. ❤❤
Witam.Robicie kawał dobrej roboty dziękuję 😊
Myśli i emocje musza płynąć i tyle. Nerwica mnie bardzo duzo nauczyła, dzisiaj gdy juz jej niemam wspominam ją z nostalgią.
Ale się cieszę, że wróciliście 😊
Dziękuję ❤😊
O Boże! Jesteście! Super😊😊
Nerwica atakuje najważniejsze wartości bo to zwróci uwagę
Dziękuję bardzo za ten wartościowy filmik 😊
U mnie powrót do gamingu spowodował spadek zaburzenia o 60%, zwlaszcza jak wrociłam do mojego ukochanego dragon age 3
Liczność i cała armia prawidłowych spostrzeżeń, tutaj...
❤❤❤
Saluty...
Miło znów słyszeć że ktoś dał radę. Super cię widzieć ❤
Bardzo fajna Pani, wywiad mega dobry🙂 Plus za zombiaki i soulsy😁
Dzięki za filmy ❤
Wow ale intro - super Hewad, dzięki wielkie za Twoją obecność wśród nas 👌👏
😅intro jak do filmu super
Zaburzenie przyszło do mnie po grze w kasynie, dobrze że pewien gość od uzależnień wskazał mi wasz kanał bo ja czułem że umarłem. Wszytko się zmieniło jak za sprawą magicznej różdżki 😁nie gram nie prowokuje emocji do wybuchu ale to co przeszedłem przez dwa lata to tylko ja wiem i Bóg i wy ci którzy przechodzą dno emocjonalne, ludzie trzymają problem w rękach i mają wrażenie że jest to masa kuli ziemskiej. Chodzenie z takimi ciężarami skutkuje wyrzutem objawów które przychodzą.
Czekam na film😊 👍
O Boże! Jesteście! Super😊😊
Dziękuję.
Świetny odcinek😊
Piękny odcinek :)
Czekamy na następne odcinki!
Robicie super robotę!!!
Ło panie. Ale intro
Czy jest ktos na forum z choroba przewlekła? Bo tu mówimy o lękach o cos co wymyslamy w swojej glowie, powiedzmy kolokwialnie, natomiast osoby takie jak ja chorujace przewlekłe , boimy sie po prostu bólu, potwormego bolu fizycznego i moje lęki wiaza sie z tym co juz przezylam rzeczywiscie. Jezeli jest osoba ktora leczy sie np onkologicznie, jak sobie z tym radzić?
Fajne intro❤
Asiu dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami.
Zauważ co było przyczyną Twojej nerwicy.Antybiotyk który prawdopodobnie ubił dużą ilość patogenów przez to organizm nie poradził sobie z toksynami przy już obciążonym układzie nerwowym.
Mnie do nrwicy lękowej doprowadziło odrobaczanie.Dopiero oczyszczenie z toksyn/metali ciężkich wyprowadziło ciało na prostą.Jedyny plus z wszelkich terapii to zmuana świadomości
U mnie też zaczęło się chwilę po kuracji antybiotykiem z powodu ugryzienia kleszcza, dwa lata temu.
Teraz skończyłem odrobaczanie i jest ok.
A czym się odrobaczałaś ?
Nie, przyczyną nerwicy nie jest antybiotyk tylko pokiereszowana psychika, nadmiar stresu, trudne dzieciństwo , miłego dnia;)
@@niekonwencjonalny299 Nie mówimy że antybiotyk jest przyczyną nerwicy, tylko że antybiotyk osłabia układ immunologiczny i człowiek żyjący w przewlekłym stresie po kuracji antybiotykiem często jest tak osłabiony że dopiero wtedy zaczyna odczuwać somaty nerwicy lękowej i od tego wszystko się zaczyna. Po prostu takie osłabienie organizmu jest jakby katalizatorem albo "przyśpieszaczem" tego co się w nas nagromadziło i czeka na wybuch. Uf nie wiem czy się zrozumiale wyraziłem.
@@ogarrett1350 teraz wszystko zrozumiałe, masz rację , pozdrawiam :)
Podstawa to psychika(perfekcjonizm,empatia,itp.)Zapalnikiem do obciążonego już układu nerwowego to np.antybiotyk,szczypawki,odrobaczanie,alkohol...
Gdy przychodzi równowaga w jednym i w drugim następuje zdrowienie
Super 1:09
Czy będzie kiedyś na kanale stricte temat osobowości unikającej przez lęk? Strasznie mnie to w nerwicy wkurza i ogranicza życie:( Czy też terapia konfrontacyjna jest dobra? Czy nie pogarsza już istniejącego lęku?
Ja mam taką osobowość i wiem jedno ,jeżeli chcesz to pokonać musisz wystawiać się na ekspozycję w przeciwnym razie zostaniesz z tym do końca życia.
Jest szansa na odcinek z osobą z zaburzeniem lękowym uogólnionym?
Właśnie, też bym chciała 😊
Nerwica to inaczej zaburzenie lękowe uogólnione
Jest już obejrzyj sobie świadectwo Cypriana
Dlaczego nie działa Wasze forum? :(
Witaj, właśnie sprawdziłem, wszystko działa, z jakiego linku wchodzisz?
Czyli to się stało zaraz po porodzie bo maleństwo 7 dniowe czyli to hormony. Ja dostałam lęków i depersonalizacji w menopauzie. Nigdy wczesniej nie miałam lęków.Moje życie teraz to piekło na ziemi. Nie radzę sobie z tym kompletnie. Leki ani hormony nie pomagają.
Chyba mam to samo kochana.
Ja mam sztuczną menopauzę i ginekolog powinien zrobić zastrzyk z estrogenu co jakiś czas bo ciało tego hormonu nie produkuje
Większość z nas nie miała wcześniej lęków. Nie ma znaczenia czy to było po porodzie, po menopauzie czy bóg wie po czym jeszcze. Wszyscy wychodzimy z tego tą samą drogą❤
Miałam kiedyś tak że cos mnie dusi ,potem wróciło bałam się skakanki chowałam do szafki ,ale sama wyszłam z tego ...
❤❤
Te myśli, że coś się zrobi własnemu dziecku, że nagle zwariuję i je skrzywdzę są przerażające. Doświadczyłam tego raz, trzymało mnie cały dzień, bałam się sama siebie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że inni też tego doświadczają, myślałam, że ja po prostu tracę rozum, czułam się bezsilna. Bałam się zostać sama z córką w pokoju. Z córką mam wyjatkowo silną więź, kocham ją szalenie. Bardzo się boję, że te myśli kiedyś powrócą. Teraz znowu zmagam się z okropnym lękiem o bezpieczeństwo moich dzieci. Ten lęk jest przesadny i wyolbrzymiony. Najgorsze, że mój mózg tworzy obrazy, w najmniejszych detalach tego co mogłoby się wydarzyć. Teraz mam synka, który uczy się chodzić. Ciągle mam przed oczami obraz, że spada na niego coś ciężkiego jak lustro czy telewizor, albo że uderza gdzieś bardzo mocno głową. Wszystko już zabezpieczyłam w domu co się dało ale to i tak nie pomaga. Chyba bez leków się nie obejdzie... Pozdrawiam wszystkich zaburzonych i dziękuję za ten kanał.
Cześć czy można się z wami skontaktować? Pozdrawiam
Hewad jak można umówić się na terapię indywidualną?
U mnie wszystko wróciło po 10 latach z podwójna siła już nie daje rady nic nie pomaga nawet oglądanie tego kanału odcięcie myśli że komuś coś zaraz zrobię to już schizofrenia:(
Jak przekonać kogoś w zaburzeniu (w tym anhedonia plus lęki, izolacja od bliskich) by zapoznała się z materiałami divovica lub dołączył na grupę na fb?
Proponuję metodę zdartej płyty :) opowiadać i przekonywać do skutku, nie zmusisz ale przekonuj dotąd aż starczy Ci sił. Powodzenia 🥰
@MaraLai88 , ta osoba mocno się izoluje od bliskich i wycofuje na próby pomocy. Prosiłam, podrzucałam linki do filmów... Nie wiem czy trafiło, bo milczy w tym temacie.
@@Caramoglie To nie jest łatwa sytuacja niestety. Możemy pomaga na tyle na ile potrafimy ale nie zmusisz nikogo jeżeli nie chce pomocy :/
@@MaraLai88 , niestety, a ciągle słyszę, że zaburzone osoby potrzebują jak najwięcej wsparcia, a niestety niektórzy je odrzucają tak mocno się odizolowali... Sytuacja patowa, ale staram się jak mogę.
Ja miałem tak w 2019 r kiedy to spiąć u rodziców bałem się kuchni i noży że zrobię im krzywdę. Że nagle wstanę wezmę nóż i zrobię im krzywdę. Miałem też ją byłem na 8 piętrze leżałem w łóżku i widząc to okno panicznie się bałem że po prostu jakoś wstanę i wyskoczę przez okno.
Tych myśli w ogóle nie mogłem zachamować. Doszło do tego, że zacząłem pić. Straciłem pracę, skończyłem na ulicy. Piłem cały czas aż do roku 2021 .
a jak radzisz sobie obecnie?
@@MaraLai88 Brałem leki. Parogen 2 lata i inne. One także pomogły. Proces wyzdrowienia trwał u mnie 3 lata. Mam wspaniałą żonę. Ona mi bardzo pomaga. Muzyka. Słucham Black metal i Vangelisa. I trzeźwość. Nie pije. Ale to proces i praca nad sobą. Wiele rzeczy wpływa na mnie leczniczo. Praca, muzyka, sztuka i czas...
@@Sela4499 dokładnie, u mnie też na proces wychodzenia z zaburzenia składała się cała masa rzeczy, relaksacja, ćwiczenia fizyczne, muzyka... czas chyba najważniejszy :) polecam też psychobiotyki jak na przykład Sanprobi Stress, w końcu jelita to nasz drugi umysł :)
@@Sela4499Czyli te myśli, że zrobisz komuś krzywdę już Cię nie dręczą? Pozdrawiam
Czemu grupa na fb już nie przyjmuje nowych osób 😢
Przyjmuje napewno
U mnie najgorzej z somatami...
Terapia psychodynamiczna, nie słyszałem, żeby komukolwiek to jeszcze pomogło. Szkoda czasu
Za stara na schizofrenię?! Mój Tata dostał schizofrenii w wieku 65 lat.
Te myśli, że coś się zrobi własnemu dziecku, że nagle zwariuję i je skrzywdzę są przerażające. Doświadczyłam tego raz, trzymało mnie cały dzień, bałam się sama siebie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że inni też tego doświadczają, myślałam, że ja po prostu tracę rozum, czułam się bezsilna. Bałam się zostać sama z córką w pokoju. Z córką mam wyjatkowo silną więź, kocham ją szalenie. Bardzo się boję, że te myśli kiedyś powrócą. Teraz znowu zmagam się z okropnym lękiem o bezpieczeństwo moich dzieci. Ten lęk jest przesadny i wyolbrzymiony. Najgorsze, że mój mózg tworzy obrazy, w najmniejszych detalach tego co mogłoby się wydarzyć. Teraz mam synka, który uczy się chodzić. Ciągle mam przed oczami obraz, że spada na niego coś ciężkiego jak lustro czy telewizor, albo że uderza gdzieś bardzo mocno głową. Wszystko już zabezpieczyłam w domu co się dało ale to i tak nie pomaga. Chyba bez leków się nie obejdzie... Pozdrawiam wszystkich zaburzonych i dziękuję za ten kanał.
Hey tu Ania no wlasnie jak sie bedziesz bac ze te mysli powroca to one powroca bo ty sie tego boisz I jeszcze bardziej nasilasz ta mysl ,poprostu musisz odpuscic tak jak chlopaki to tlumacza najgorsze to sie bac trzeba to zaakceptowac 😊 a zobaczysz ze to pomoze ja tez mam podobny problem jak my tu wszyscy I rozne chore mysli ale jak sie ich nie boje to one przechodza nie skupiam sie na nich ja wiem ze tak latwo mowic ale naprawde to dziala.
Pozdrawiam Ania chcesz pisz na priv podam ci namiar wydaje mi sie ze my tu wszyscy mozemy sobie pomoc .
Jak się pojawią to usiądź z nimi i daj im "siać spustoszenie w twojej głowie" jak ja to nazywam. Zobaczysz, że nic się nie stanie, zracjonalizuj "zobacz mózgu nic się nie stało!" I tak cały czas w miarę możliwości. Nic nie rób po prostu wpuść je i nie pozbywaj się ich, koegzystuj razem z nimi, sprzątaj razem z nimi, pracuj razem z nimi, oglądaj filmy razem z nimi, baw się z dziećmi razem z nimi, nie zwracaj uwagi, nie wierz im a zobaczysz że z czasem przestaniesz się ich bać, a jak przestaniesz się bać to odejdą.
@@annagaszcz8892też w tym jestem mam takie myśli odnośnie synka ...😢
@@annagaszcz8892 Hey czy ja mogę prosić o priv?