Niesamowicie dobrze mi się go oglądało. A scena z kontratakiem Francuzów z czołgami i miotaczami płomieni zapada w pamięć i... brrrr, nadal mam ciary jak sobie ją przypominam
Najpierw przeczytaj książkę, film niestety jest słaby, okey, zdjęcia, montaż świetne ale niestety reżyser chyba celowo zmanipulował przekaz Erich Maria Remarque, autora książki, wielka szkoda.
@@mariankulturalny6532 Ależ czytałem. Tą i wiele innych od Ericha M. Remarque. Ale adaptacje filmowe za reguły odrywam od dzieła literackiego, gdyż wg mnie to zupełnie inny język i środki. Ponadto traktuję je jako osobiste interpretacje reżyserów i scenarzystów, dopuszczając filtrowanie książkowego oryginału przez ich własne subiektywne poglądy. Potem oceniam takie filmy na tle innych w obrębie gatunku. I ten bardzo mi się podoba. Właśnie taki jaki jest.
A ja to tylko powiem, że fajnie, że jesteś na gałęzi. To jest najprzyjemniejszy kanał o kinematografii według mego skromnego zdania i se tak trzymaj chłopie :)
Ten film to literalnie efekciarska strzelanka (wincyj krwi! wincyj błota! i jeszczewstawcie przerysowanego generała!) która realia wojny raczej parodiuje
Dlatego szczerze zakochałem się w tym filmie jak mało w jakim, jest po prostu wspaniały i prawdziwy mógłbym wręcz powiedzieć że jest on najlepszym wojennym filmem jaki wogule powstał
Gdy oglądam tę analizę, dostrzegam sporo podobieństw do Zjawy. Z tym, że tam używano bardziej szerokątnego obiektywu. Praktycznie postacie były caly czas zniekształcone. Jednak zabawa szwenkiem, perspektywą, beznamiętne obserwowanie przemocy, czasem nawet grading. Podobne. Odświeżyłem sobie ostatnio i wg mnie jest lepszy, niż zapamiętałem.
szczerze największy i chyba jedyny poważny problem tego filmu to jego tytuł, który odwołuje się do książki z którą film ma bardzo mało wspólnego, widać inspiracji książką jak ktoś ja zna to potrafi zauważyć takie mrugniecie okiem, ale to tylko takie delikatne mrugane co może mylić widza oczekującego dokładnego przekładu książki. ale jak się odetnie film od książki i zapomni się o jego tytule, to film jest świetny nie ma typowo amerykańskiego bawienia się wojną, jest tylko brud krew i cierpienie nic więcej, tutaj bohaterowi chcą tylko przetrwać nie ma tu szlachetności moralności itp, to jest wojna która zabija to w człowieku dlatego tego nie widzimy.
Podoba nam się ten doskonale zrobiony film wojenny. Znakomity! Kawa lub piwo smakuje wyśmienicie w wygodnym fotelu. Jednocześnie takie sceny są rzeczywistością, być może zaledwie 1000 kilometrów na wschód. Ignorujemy to.
Twoje filmy są trochę jak lekcja polskiego tylko że w formie kinematograficznej, można zobaczyć na przykładzie utworu różne elementy i techniki używane w filmach i po prostu się czegoś nauczyć, super sprawa
Centralna kompozycja ujęła mnie od pierwszych sekund filmu. Praktycznie każdy kadr, także krajobrazowy, na tym bazuje. Pyszne. Dwa minusy które ukłuły w oczy. Zbyt szerokie okopy jak na realia I Wojny. Uliczki Pragi udające Niemcy. Mogli wybrać choć te mniej znane. Mimo tych potknięć i tak czułem smak błota z okopu w ustach po seansie.
Ogólnie fajnie omówiłeś tu kontrasty i inne kinematograficzne sztuczki. Jednak niedawno oglądałem, jak bodaj były żołnierz i pasjonat historii wojskowości ocenił ten film co do realizmu dość nisko, więc z tymi realiami bym nie przesadzał
Tak niby wszystko pięknie och i ach ale ta wpadka z tym żołnierzem zadźganym pod koniec w tym leju po bombie mnie rozwaliła. Jest moment gdzie jest zbliżenie od góry na jego twarz i chyba dwa bardzo króciutkie cięcia następują (już dokładnie nie pamiętam ile ich było) ale za każdym razem gdy kamera wraca na jego facjatę to ma kompletnie inaczej ją ubabraną ale to tak kompletnie haha. To się tak rzuca w oczy, że ja nie wiem jak to mogło przejść niezauważone. Pozdro
Ten film to artystyczna poezja, choć temat, zwłaszcza w dzisiejszym kontekście, jest zbyt poważny, żeby mówić o tym z radością. Niemniej, wizualnie "Na zachodzie bez zmian" jest arcydziełem
Jedyne co mi nie pasuje w tym Filmie to naginanie historii. Jak się zwróci na to uwagę to młodzi Niemcy są ukazani jako Ci na których użyto gazu, czołgów czy miotaczy ognia. Moim zdaniem niesłusznie skoro film zachował dokumentalny wydźwięk.
Oryginał próbował realistycznie zaprezentować wojnę z punkty widzenia szeregowego żołnierza, nie wspominając, że brało w nim udział wielu weteranów pierwszej wojny. Sceny batalistyczne w nowej adaptacji bardziej przypominają grę komputerową
nie tylko twoim zdaniem Panie. i tu masz rację, Stalingrad to arcydzieło pokazujące że słowa: bóg, honor, ojczyzna są dla idiotów. myślałem że "na gałęzi" wymieni go. niestety za dużo ma jankeskiego gówna w mózgu. szeregowiec rajan to debilny film o hemerykańskich hirołsch. ale jankesi potrafią- pluton, urodzony 4go lipca, czas apokalipsy. po prostu do woja idą nic niewarci ludzie...
to już kolejny film na twoim kanale o ,,na zachodzie bez zmian", a po raz kolejny nie wspomniałeś w nim o oscarowym soundtracku Volkera Bertellmana, który jest istnym arcydziełem dźwiękowym i robi chyba największą robotę w tym filmie
a gdzie The Pacyfic i Band of Brothers? To są perełki a na dodatek w styczniu wychodzi Masters of the Air od panów którzy są odpowiedzialni za wcześniej wymienione tytuły
Film usiłował zrobić rzeźnika z marszałka Focha. Bo przecież niemiecki negocjator Erzberger chciał pokoju... Pod tym względem film jest zwyczajnie ahistoryczny i usiłuje wybielać prawdziwych wywoływaczy Wielkiej Wojny, czyli Niemców.
Tytuł filmu w oryginale bardziej obrazuje strach wojny "All quiet on the western front"... cisza na zachodnim froncie... daje trochę miejsca wyobraźni. Szkoda, że tak niedokładnie podchodzi się do tłumaczenia tytułów filmów.
Ten brak cięć mam nadzieję stanie sie duzo bardziej popularniejszy w kinematografii. Powiem szczerze ten styl cięcia za cięciem we wspolczesnych filmach jest obrzydliwy ( a w trailerach jest jeszcze gorzej )
Na Gałęzi, gorąco zachęcam Cie do wysłuchania Listek Elf który w prosty sposób wyjaśnia dlaczego ten w swym przekazie jest słaby, może od strony wizualnej film jest świetny ale nie oddaje tego co Remarque chciał przekaz w książce. Ja czytałem książkę 30 lat temu i pamiętam, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie, oglądając film czułem, że ten film jest jakiś inny, jakiś taki słaby, dopiero Listek Elf na swoim kanale wyjaśnił o co chodzi i w pełni się z nim zgadzam. Bardzo sie zawiodłem na filmie. ua-cam.com/video/DAo6IHIyfTU/v-deo.htmlsi=fItpT79NwqZrowPO
Film nie jest dokońca zgodny historycznie Żołnierz w 1 wś nie szarżowali bezmyślnie na siebie a już napewno nie w 1918 w którym dzieję się film Można powiedzieć że film ukazał wojne bardziej brutalna niż jest ona naprawdę. Pokazał aż zadużo brutalności krwi i flaków na ekranie. Realnie żecz biorąc wojna jest brutalna ale mniej spektakularna. I ma więcej taktyk niż tylko bieganie przed siebie
Zastanawiam się, jak oceniasz film "Idź i patrz", film wojenny, ale przez to, że dość stary, w dodatku produkcji radzieckiej, to nie jest tak popularny jak produkcje amerykańskie;)
pf ale tu nie chodzi o to jak jest wojna w filmie pokazana, tylko jaka wojna wspolczesne sa zazwyczaj na tle etnicznym, czy religijnym (afryka, bliski wsch) 2wś, ideologiczna a 1 to byla gierka carow i kroli. brutalna wojna
Wyłączyłem po 20 minutach nudy. Oglądałem poprzednie wersje i totalnie go miażdżą. Tak samo jak książke Remarqe. W klasyce kina wojennego wymieniłbym "gdy milkną fanfary" , "szeregowca ryana", "das boot", "stalingrad" albo nawet "helikopter w ogniu".
Stare "na zachodzie bez zmian" było świetne, nowe to zwykła pornografia przemocy, gore, nie ma nic wspólnego z realizmem działań wojennych, poza mundurami i uzbrojeniem. Stare filmy nie miały też żadnych zakulisowych rozmów polityków a akcje widzieliesmy tylko z pozycji głównego bohatera, to było istotne by ta historia "nie była oskarżeniem", w tej nowej umieszczenie tego cytatu na początku jest hipokryzja. Scena wjazdu czołgów to wręcz komedia - czemu szczury miałyby przed nimi uciekać? Ziemia się pod nimi trzęsie? To były 20 tonowe pojazdy na gąsienicach, więcej ważą koparki caterpillar a jak one jadą ziemia się nie trzęsie jakoś. No i wysyłanie czołgów bez piechoty to samobójstwo, nikt tak nie robił, oprócz związku radzieckiego.
Film jest niestety wypaczeniem książki która jest doskonała w swym przekazie. Bardzo się zawiodłem oglądając "Na Zachodzie bez zmian" a dlaczego film jest bardzo słaby w swym przekazie, świetnie to wyjaśnił na swoim kanale Listek Elf ua-cam.com/video/DAo6IHIyfTU/v-deo.htmlsi=dR7GoO1HtEyotS-a
"zbiera PLAKIETKI poległych żołnierzy" - matko chłopie weź podejdź do swoich materiałów choć raz na poważnie. Plakietki .... Jeszcze gdzieś może czai się PALPATAJN ?
Jak dla mnie mega słaby film. Moim zdaniem te przeskoki czasowe są tragiczne, siedzi w okopach zbiera nieśmiertelniki, zaraz później obiera ziemniaki i tęskni za domem. W filmie wygoda to, jakby jeden dzień minął, a chcą nam przedstawić upływ miesięcy, czy tam lat. Później kradnie gęś, zabija chłopa, przenosi informacje która nic nie zmienia i umiera. Tak zapamiętałem ten film. A no i jeszcze te wszystkie słabe efekty specjalne i statyści potykający się o własne nogi.
No tak, pewnie wtedy nikt się nigdy nie potknął o nic i nie umarł w głupi sposób, ja do dzisiaj uwielbiam sobie wrócić do sceny gdzie widzą pierwszy raz czołgi, genialna scena.
Ten film to typowy netflix , czyli chujnia z grzybnią . W stosunku do książki to bardzo luźna adaptacja a w porównaniu z ekranizacjami wcześniejszymi , czyli z lat 80-tych i 30- tych nawet , to zwykła szmira . To jest dokładnie taka różnica jak między trzema pierwszymi częściami Gwiezdnych Wojen i tą chujnią co ją kręcą teraz . Jako takie zdjęcia nie są w stanie obronić wypaczonej i spłyconej fabuły . Brakuje tylko murzynów w armii niemieckiej i transseksualnych oficerów.
@@t.lo90--93 po co mieliby niszczyć cały okop, wiedząc że żołnierze niemieccy (ci którzy się wycofują) mogli szybko przejść do okopu na tyłach i ostrzelać ich? Mogli powystrzelać niemców, a tak to sobie zniszczyli ochronę w postaci okopu, oraz nie mogliby wrócić z powrotem do swojego okopu bo czaili by się na nich np. snajperzy, obsługa karabinu maszynowego i artyleria.
Ciekawe co na ten film powiedzieli Francuzi? Biedni niemieccy żołnierze giną z rąk wroga. To tak naprawdę agresor był ofiarą tej wojny no nie? 😂😂😂 Ten film to niemiecka propaganda w pigułce. Wyobraźmy sobie dokładnie ten sam film w realiach 2 wojny światowej. Biedni niemieccy żołnierze zabijani są przez okrutnych aliantów.Też byście się zachwycali?
@mateuszczyk1316 Ekranizacja książki niemieckiego pisarza. Coś sporo i często im się zdarzają takie dzieła literackie i produkcje filmowe. Szkoda tylko że ich zdaniem obozy śmierci były "Polskie." Tak, ten termin został stworzony również przez niemców po zakończeniu II WŚ kiedy mieli problemy handlowe bo nikt nie chciał kupować produktów made in Germany. Pod kątem prawdy historycznej "Na zachodzie bez zmian" jest bardzo szkodliwym filmem. Tylko czekać na tego typu produkcję o biednych niemcach walczących z tymi "fikcyjnymi" nazistami w trakcie WW2/
@@MaciejGranieee takie myślenie jest co najmniej krzywdzące. Ten film jak i książka ma pokazać bezsens wojny, cierpienie tych zwykłych, często niewinnych ludzi rzuconych na front przez widzimisię garstki rządzących. Nie ważne czy to Niemiec, Francuz, Amerykanin , Polak czy Rosjanin. Na każdej wojnie ginęli i giną zwykli ludzie. Na froncie przeważają młodzi mężczyźni, którzy jak każdy posiadają swoje plany i ambicje, a które wojna bezpowrotnie zabiera. To jest właśnie przesłanie "Na Zachodzie bez Zmian", a nie próba wybielania którejkolwiek ze stron, tak jak to niektórym się wydaje.
bdb film. szoke ze to niemiecka produkcja, gratulacje za ten obraz. niemieckie filmy kojarzą sie z oddzialem kobra czy tym owczarkiem z policji czyli syf, kila i mogilla A tutaj taka niespodzianka
Niesamowicie dobrze mi się go oglądało. A scena z kontratakiem Francuzów z czołgami i miotaczami płomieni zapada w pamięć i... brrrr, nadal mam ciary jak sobie ją przypominam
Moim zdaniem jeden z najlepszych filmów ostatnich lat.
Ten film mnie rozwalił. Wspaniała produkcja. Obejrzę jeszcze raz, na bank.
Najpierw przeczytaj książkę, film niestety jest słaby, okey, zdjęcia, montaż świetne ale niestety reżyser chyba celowo zmanipulował przekaz Erich Maria Remarque, autora książki, wielka szkoda.
@@mariankulturalny6532masz rację.ksiazka przejmująca.film taki sobie.jak dla mnie lepsza była wersja z 1979r
@@mariankulturalny6532 Ależ czytałem. Tą i wiele innych od Ericha M. Remarque. Ale adaptacje filmowe za reguły odrywam od dzieła literackiego, gdyż wg mnie to zupełnie inny język i środki. Ponadto traktuję je jako osobiste interpretacje reżyserów i scenarzystów, dopuszczając filtrowanie książkowego oryginału przez ich własne subiektywne poglądy. Potem oceniam takie filmy na tle innych w obrębie gatunku. I ten bardzo mi się podoba. Właśnie taki jaki jest.
Widzę Na Zachodzie bez zmian i od razu oglądam!
A ja to tylko powiem, że fajnie, że jesteś na gałęzi. To jest najprzyjemniejszy kanał o kinematografii według mego skromnego zdania i se tak trzymaj chłopie :)
A znasz taki kanał jak Skazany na film?
@@mlocze nie znam ale zaraz sobie sprawdzę, dzięki!
Bardzo polecam!@@piotreka.6716
Dzięki tym zabiegom powstał wstrząsający film o realiach wojny ,a nie jeszcze jedna efekciarska strzelanka
Ten film to literalnie efekciarska strzelanka (wincyj krwi! wincyj błota! i jeszczewstawcie przerysowanego generała!) która realia wojny raczej parodiuje
To czym wobec tego jest w takim razie "Dunkierka" czy " Kompania braci" ?@@krzysztofkonieczny5597
@@krzysztofkonieczny5597 I kretyński atak tuż przed rozejmem.
Efekciarskie strzelanki to filmy akcji. Myślisz, że jak wyglądała wojna w okopach? Tam był rzeź - krew, smród i brud. @@krzysztofkonieczny5597
To jest jeden z najlepszych filmów wojennych jaki możemy oglądać. Absolutne mistrzostwo!
Dlatego szczerze zakochałem się w tym filmie jak mało w jakim, jest po prostu wspaniały i prawdziwy mógłbym wręcz powiedzieć że jest on najlepszym wojennym filmem jaki wogule powstał
Dla mnie jest to najlepszy film wojenny
Dzień dobry, w nocy i o północy. Ciekawy film.
Jeden z najlepszych filmów jakie oglądałem
Gdy oglądam tę analizę, dostrzegam sporo podobieństw do Zjawy. Z tym, że tam używano bardziej szerokątnego obiektywu. Praktycznie postacie były caly czas zniekształcone. Jednak zabawa szwenkiem, perspektywą, beznamiętne obserwowanie przemocy, czasem nawet grading. Podobne. Odświeżyłem sobie ostatnio i wg mnie jest lepszy, niż zapamiętałem.
Świetny film !! rzadko trafia się taka produkcja.
szczerze największy i chyba jedyny poważny problem tego filmu to jego tytuł, który odwołuje się do książki z którą film ma bardzo mało wspólnego, widać inspiracji książką jak ktoś ja zna to potrafi zauważyć takie mrugniecie okiem, ale to tylko takie delikatne mrugane co może mylić widza oczekującego dokładnego przekładu książki.
ale jak się odetnie film od książki i zapomni się o jego tytule, to film jest świetny nie ma typowo amerykańskiego bawienia się wojną, jest tylko brud krew i cierpienie nic więcej, tutaj bohaterowi chcą tylko przetrwać nie ma tu szlachetności moralności itp, to jest wojna która zabija to w człowieku dlatego tego nie widzimy.
Roger Deakins mój idol. Każde ujęcie jest jak dzieło sztuki. Tylko w ramkę i na ścianę. Gość rozwala system przysięgam
W listopadzie rok temu był w Polsce w Katowicach i miałem okazję z mistrzem porozmawiać :)
@@mlocze zazdro
Podoba nam się ten doskonale zrobiony film wojenny. Znakomity! Kawa lub piwo smakuje wyśmienicie w wygodnym fotelu. Jednocześnie takie sceny są rzeczywistością, być może zaledwie 1000 kilometrów na wschód. Ignorujemy to.
Ten wpływ wojny na człowieka poprzez pokazanie zmieniającej się twarzy praktycznie 1:1 zainspirowany jest "Idź i patrz" Klimowa :)
Strasznie mnie ten film wynudził. Teraz już wiem czemu, dzięki.
Do porównania zabrakło mi Przełęczy Ocalonych, też jest kilka ciekawych ujęć.
Twoje filmy są trochę jak lekcja polskiego tylko że w formie kinematograficznej, można zobaczyć na przykładzie utworu różne elementy i techniki używane w filmach i po prostu się czegoś nauczyć, super sprawa
Według mnie za mało scen batalistycznych, bardzo się zawiodłem, że nie było Kaiserschlacht a jedynie końcówka wojny :(
Nie plakietki tylko nieśmiertelniki. Taka mała poprawka na przyszłość. A tak ogólnie to świetny materiał.
Świetna analiza. Za to kocham ten kanał.
Centralna kompozycja ujęła mnie od pierwszych sekund filmu. Praktycznie każdy kadr, także krajobrazowy, na tym bazuje. Pyszne.
Dwa minusy które ukłuły w oczy. Zbyt szerokie okopy jak na realia I Wojny. Uliczki Pragi udające Niemcy. Mogli wybrać choć te mniej znane.
Mimo tych potknięć i tak czułem smak błota z okopu w ustach po seansie.
Mi się film podobał ❤
Powiem tak - "Na Zachodzie bez zmian" To świetne zdjęcia i wizualia ale kiepski film.
Ogólnie fajnie omówiłeś tu kontrasty i inne kinematograficzne sztuczki. Jednak niedawno oglądałem, jak bodaj były żołnierz i pasjonat historii wojskowości ocenił ten film co do realizmu dość nisko, więc z tymi realiami bym nie przesadzał
Akurat wczoraj go oglądałem. Swietntly film wojenny ukazujący realia oraz to jak straszna jest wojna
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪
Fajny film
Tak niby wszystko pięknie och i ach ale ta wpadka z tym żołnierzem zadźganym pod koniec w tym leju po bombie mnie rozwaliła. Jest moment gdzie jest zbliżenie od góry na jego twarz i chyba dwa bardzo króciutkie cięcia następują (już dokładnie nie pamiętam ile ich było) ale za każdym razem gdy kamera wraca na jego facjatę to ma kompletnie inaczej ją ubabraną ale to tak kompletnie haha. To się tak rzuca w oczy, że ja nie wiem jak to mogło przejść niezauważone. Pozdro
Ten film to artystyczna poezja, choć temat, zwłaszcza w dzisiejszym kontekście, jest zbyt poważny, żeby mówić o tym z radością. Niemniej, wizualnie "Na zachodzie bez zmian" jest arcydziełem
Czas apokalipsy 9/10. To jest klasyka, a nie jakies dunkierki.
Dla mnie jeszcze Stalingrad z 1993 bodajze, tez byl mocny.
Ostatnim filmem wojennym który byłtak dobry to Nasze Matki Nasi Ojcowie.
Jedyne co mi nie pasuje w tym Filmie to naginanie historii. Jak się zwróci na to uwagę to młodzi Niemcy są ukazani jako Ci na których użyto gazu, czołgów czy miotaczy ognia. Moim zdaniem niesłusznie skoro film zachował dokumentalny wydźwięk.
Oryginał próbował realistycznie zaprezentować wojnę z punkty widzenia szeregowego żołnierza, nie wspominając, że brało w nim udział wielu weteranów pierwszej wojny. Sceny batalistyczne w nowej adaptacji bardziej przypominają grę komputerową
Tutaj masz odpowiedz dlaczego ten film jest tak słaby w przekazie ua-cam.com/video/DAo6IHIyfTU/v-deo.htmlsi=fItpT79NwqZrowPO
Moim zdaniem bardzo dobrze oddaje tragizm wojny film Stalingrad z 1993
nie tylko twoim zdaniem Panie. i tu masz rację, Stalingrad to arcydzieło pokazujące że słowa: bóg, honor, ojczyzna są dla idiotów. myślałem że "na gałęzi" wymieni go. niestety za dużo ma jankeskiego gówna w mózgu. szeregowiec rajan to debilny film o hemerykańskich hirołsch. ale jankesi potrafią- pluton, urodzony 4go lipca, czas apokalipsy. po prostu do woja idą nic niewarci ludzie...
"Cienka czerwona linia" - w reżyserii Terrence’a Malicka z 1998 roku.
Na Zachodzie bez zmian a na wschodzie wręcz przeciwnie
no nie dawno go oglądałem kurdee fantastyczny film
to już kolejny film na twoim kanale o ,,na zachodzie bez zmian", a po raz kolejny nie wspomniałeś w nim o oscarowym soundtracku Volkera Bertellmana, który jest istnym arcydziełem dźwiękowym i robi chyba największą robotę w tym filmie
DOPIERO po minucie załapałem że chodzi o jakiś nowy film, a nie o klasyka z tym samym tytule z 1979roku.
🙂
A ogladales moze kompanie braci?
a gdzie The Pacyfic i Band of Brothers? To są perełki a na dodatek w styczniu wychodzi Masters of the Air od panów którzy są odpowiedzialni za wcześniej wymienione tytuły
Film usiłował zrobić rzeźnika z marszałka Focha. Bo przecież niemiecki negocjator Erzberger chciał pokoju... Pod tym względem film jest zwyczajnie ahistoryczny i usiłuje wybielać prawdziwych wywoływaczy Wielkiej Wojny, czyli Niemców.
Czy zrecenzowałby Pan film "Pięć koszmarnych nocy"?
To nie są plakietki a nieśmiertelniki
Jak można ukazać realia wojny nie biorąc w niej udziału...
świetny film, tuż po gladiatorze i tuż nad szerowcem Ryanem
Tytuł filmu w oryginale bardziej obrazuje strach wojny "All quiet on the western front"... cisza na zachodnim froncie... daje trochę miejsca wyobraźni. Szkoda, że tak niedokładnie podchodzi się do tłumaczenia tytułów filmów.
Ten brak cięć mam nadzieję stanie sie duzo bardziej popularniejszy w kinematografii.
Powiem szczerze ten styl cięcia za cięciem we wspolczesnych filmach jest obrzydliwy ( a w trailerach jest jeszcze gorzej )
Film mnie zmęczył i chyba o to chodziło. Taki bezsens tej wojny. I te dźwięki... Właśnie. A muzyka?
Na Gałęzi, gorąco zachęcam Cie do wysłuchania Listek Elf który w prosty sposób wyjaśnia dlaczego ten w swym przekazie jest słaby, może od strony wizualnej film jest świetny ale nie oddaje tego co Remarque chciał przekaz w książce. Ja czytałem książkę 30 lat temu i pamiętam, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie, oglądając film czułem, że ten film jest jakiś inny, jakiś taki słaby, dopiero Listek Elf na swoim kanale wyjaśnił o co chodzi i w pełni się z nim zgadzam. Bardzo sie zawiodłem na filmie. ua-cam.com/video/DAo6IHIyfTU/v-deo.htmlsi=fItpT79NwqZrowPO
przecież wiadomo że film nugdy nie będzie jak książka
A co z pierwszą ekranizacją? To by film.
Współczesnej ekranizacja nawet nie umywa się do tej pierwszej ekranizacji.
Film nie jest dokońca zgodny historycznie
Żołnierz w 1 wś nie szarżowali bezmyślnie na siebie a już napewno nie w 1918 w którym dzieję się film
Można powiedzieć że film ukazał wojne bardziej brutalna niż jest ona naprawdę. Pokazał aż zadużo brutalności krwi i flaków na ekranie.
Realnie żecz biorąc wojna jest brutalna ale mniej spektakularna. I ma więcej taktyk niż tylko bieganie przed siebie
Zastanawiam się, jak oceniasz film "Idź i patrz", film wojenny, ale przez to, że dość stary, w dodatku produkcji radzieckiej, to nie jest tak popularny jak produkcje amerykańskie;)
Dunkierka realizmu wojny nie pokazuje. Raczej jej romantyczne wyobrażenie. Niezgodnoście z faktami historycznymi nawet nie będę poruszać :P.
pf
ale tu nie chodzi o to jak jest wojna w filmie pokazana, tylko jaka wojna
wspolczesne sa zazwyczaj na tle etnicznym, czy religijnym (afryka, bliski wsch)
2wś, ideologiczna
a 1 to byla gierka carow i kroli. brutalna wojna
Wyłączyłem po 20 minutach nudy.
Oglądałem poprzednie wersje i totalnie go miażdżą. Tak samo jak książke Remarqe.
W klasyce kina wojennego wymieniłbym "gdy milkną fanfary" , "szeregowca ryana", "das boot", "stalingrad" albo nawet "helikopter w ogniu".
Stare "na zachodzie bez zmian" było świetne, nowe to zwykła pornografia przemocy, gore, nie ma nic wspólnego z realizmem działań wojennych, poza mundurami i uzbrojeniem. Stare filmy nie miały też żadnych zakulisowych rozmów polityków a akcje widzieliesmy tylko z pozycji głównego bohatera, to było istotne by ta historia "nie była oskarżeniem", w tej nowej umieszczenie tego cytatu na początku jest hipokryzja. Scena wjazdu czołgów to wręcz komedia - czemu szczury miałyby przed nimi uciekać? Ziemia się pod nimi trzęsie? To były 20 tonowe pojazdy na gąsienicach, więcej ważą koparki caterpillar a jak one jadą ziemia się nie trzęsie jakoś. No i wysyłanie czołgów bez piechoty to samobójstwo, nikt tak nie robił, oprócz związku radzieckiego.
Zgadzam się :)
piechota była tuż za czołgami
@@fannirvana-bw8xx no to widać musiała gdzieś na tym filmie zabłądzić bo czołgi zostają same.
@@Berciol przeciez od razu po czolgach miotacze ognia zaczęły przeganiać Niemców z okopu
Blade loki- na zachodzie bez zmian?
Dlaczego nie ma ani słowa o muzyce?
A film 1917? 🤔
Również powinien być wspomniany, bo też ładnie ukazywał realia wojny. Tylko w tym filmie jeszcze dźwięk był o wiele lepszy.
siema, pozdrawiam wszystkich tu zebranych
Trzecia odsłona książki,ktora dziwne,za nazistów była palona na stosie.Wstydzili się przegranej wojny,czy też jest jakieś drugie dno?
Skąd ty to wszystko wiesz?
Najleepszy film jaki widziałem w życiu zaraz obok pierwszej części ojca chrzestnego.
i przy okazji po cichu wkraść fałszywą narrację ;)
Jak? Na niebiesko. Ten film wygląda jakby był robiony przez albo dla daltonisty
"1917" jednak lepszy.
Końcówka tego filmu była tak głupia
Najgorsza adaptacja, żałuję że powstała polecam sprawdzić co wycięli i jak bardzo wybielił Niemców i demonizuje Francuzów
Ta cała amatorka z Polski niech się uczy jak kręcić filmy !
Serial "1920: Miłość i Krew" pokazuje starcia znacznie lepiej.
jakby chcieli pokazać prawdziwe realia wojny to nikt nie oglądałby tego filmu
Film jest niestety wypaczeniem książki która jest doskonała w swym przekazie. Bardzo się zawiodłem oglądając "Na Zachodzie bez zmian" a dlaczego film jest bardzo słaby w swym przekazie, świetnie to wyjaśnił na swoim kanale Listek Elf ua-cam.com/video/DAo6IHIyfTU/v-deo.htmlsi=dR7GoO1HtEyotS-a
"zbiera PLAKIETKI poległych żołnierzy" - matko chłopie weź podejdź do swoich materiałów choć raz na poważnie. Plakietki .... Jeszcze gdzieś może czai się PALPATAJN ?
Jak dla mnie mega słaby film. Moim zdaniem te przeskoki czasowe są tragiczne, siedzi w okopach zbiera nieśmiertelniki, zaraz później obiera ziemniaki i tęskni za domem. W filmie wygoda to, jakby jeden dzień minął, a chcą nam przedstawić upływ miesięcy, czy tam lat. Później kradnie gęś, zabija chłopa, przenosi informacje która nic nie zmienia i umiera. Tak zapamiętałem ten film. A no i jeszcze te wszystkie słabe efekty specjalne i statyści potykający się o własne nogi.
Szczerze mi też takie przeskoki się nie podobają
Nah
No tak, pewnie wtedy nikt się nigdy nie potknął o nic i nie umarł w głupi sposób, ja do dzisiaj uwielbiam sobie wrócić do sceny gdzie widzą pierwszy raz czołgi, genialna scena.
Ten film to typowy netflix , czyli chujnia z grzybnią . W stosunku do książki to bardzo luźna adaptacja a w porównaniu z ekranizacjami wcześniejszymi , czyli z lat 80-tych i 30- tych nawet , to zwykła szmira . To jest dokładnie taka różnica jak między trzema pierwszymi częściami Gwiezdnych Wojen i tą chujnią co ją kręcą teraz . Jako takie zdjęcia nie są w stanie obronić wypaczonej i spłyconej fabuły . Brakuje tylko murzynów w armii niemieckiej i transseksualnych oficerów.
Jak dla mnie mega nudny film , Przedłużanie scen że aż zasnąć można i marnowanie czasu to jest film wojenny a nie melodramat
Mi tam brakowało takiego dosadnego pokazania przemocy i odniesionych ran, może wtedy sam przekaz tego filmu był by mocniejszy
serio dla ciebie to mało przemocy????
Jeden z lepszych filmów, lecz ta scena z miotaczami trochę bez sensu...
bo???
@@t.lo90--93 po co mieliby niszczyć cały okop, wiedząc że żołnierze niemieccy (ci którzy się wycofują) mogli szybko przejść do okopu na tyłach i ostrzelać ich? Mogli powystrzelać niemców, a tak to sobie zniszczyli ochronę w postaci okopu, oraz nie mogliby wrócić z powrotem do swojego okopu bo czaili by się na nich np. snajperzy, obsługa karabinu maszynowego i artyleria.
i co ...mamy wspolczuc szkopom po tym filmidle?
Nie ogladalem ale zakladam, ze film tak jak i ksiazka ma wydzwiek antywojenny- wbrew praniu mozgow na wojnie nie ma zwyciezcow.
Nie Niemcom, tylko człowiekowi...
"Popatrzcie się"
Ty się popatrz się czasami w słownik.
Do dziś nic się nie zmieniło
Nikt nie pytał ...każdy potrzebował
Ciekawe co na ten film powiedzieli Francuzi? Biedni niemieccy żołnierze giną z rąk wroga. To tak naprawdę agresor był ofiarą tej wojny no nie? 😂😂😂 Ten film to niemiecka propaganda w pigułce. Wyobraźmy sobie dokładnie ten sam film w realiach 2 wojny światowej. Biedni niemieccy żołnierze zabijani są przez okrutnych aliantów.Też byście się zachwycali?
Przecież ten film to ekranizacja książki. Co niby mieli zrobić? Wywrócić wszystko do góry nogami?
@mateuszczyk1316 Ekranizacja książki niemieckiego pisarza. Coś sporo i często im się zdarzają takie dzieła literackie i produkcje filmowe. Szkoda tylko że ich zdaniem obozy śmierci były "Polskie." Tak, ten termin został stworzony również przez niemców po zakończeniu II WŚ kiedy mieli problemy handlowe bo nikt nie chciał kupować produktów made in Germany. Pod kątem prawdy historycznej "Na zachodzie bez zmian" jest bardzo szkodliwym filmem. Tylko czekać na tego typu produkcję o biednych niemcach walczących z tymi "fikcyjnymi" nazistami w trakcie WW2/
@@MaciejGranieee takie myślenie jest co najmniej krzywdzące. Ten film jak i książka ma pokazać bezsens wojny, cierpienie tych zwykłych, często niewinnych ludzi rzuconych na front przez widzimisię garstki rządzących. Nie ważne czy to Niemiec, Francuz, Amerykanin , Polak czy Rosjanin. Na każdej wojnie ginęli i giną zwykli ludzie. Na froncie przeważają młodzi mężczyźni, którzy jak każdy posiadają swoje plany i ambicje, a które wojna bezpowrotnie zabiera.
To jest właśnie przesłanie "Na Zachodzie bez Zmian", a nie próba wybielania którejkolwiek ze stron, tak jak to niektórym się wydaje.
Francuzi mają "Ścieżki chwały".
bdb film. szoke ze to niemiecka produkcja, gratulacje za ten obraz. niemieckie filmy kojarzą sie z oddzialem kobra czy tym owczarkiem z policji czyli syf, kila i mogilla
A tutaj taka niespodzianka