Moja reakcja na to jak otworzyłam paczkę była bardzo podobna do Pani reakcji, Pani Ulu. Z tym, że to było na ulicy (nie mogłam się powstrzymać), przy paczkomacie. Ludzie nie często mają widok na podskakujące młode kobiety na środku ulicy, więc i oni, i ja raczej szybko tego wydarzenia nie zapomnimy 🤦 Książkę przeczytałam ekspresowo, tylko z wdrożeniem rad w życie musiałam poczekać (kontuzja nadgarstka). Podziwiam ogromnie. Uwielbiam książki, a książki przepięknie wydane są niebem. A wszystkie Pani książki takie są. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła znów poszerzyć swoją kolekcję ♥
Bardzo fajnie się Ciebie słucha i choć nie planuję pisać ani wydawać książki w najbliższym czasie to z przyjemnością wysłucham o całym procesie. Widać że wkładasz wiele serca w to co robisz i bije od Ciebie wspaniała energia. Gratuluję i życzę całkowitego wyprzedania nakładu!
Mam "Kuchnię Pedantuli" z autografem jest super. Już pozbyłam się części rzeczy z kuchni. Dzięki za rady. Książka jest świetna . Tak jak mówisz i papier i oprawa są FENOMENALNE. Pozdrawiam😍🤗♥
Jeszcze raz.gratuluję kolejnej książki. Ja jestem maniaczką ogrodową więc w tym roku zaszalałam z ksiązkami ogrodowymi. Ale po dzisiejszym odcinku zostałam mocno zainspirowana aby się skusić na jeszcze.coś. Mam poprzednie Ulinowe 😁 pozycje książkowe i uważam, że są (po Ulinowemu) fenomenalne. Dziękuję i życzę zdrówka no i niech się sprzedaje. Niech cała ekipa cudownych babeczek zarobi a co 👍
Uleńko, kolejna cudowna przygoda z książką i już nie mogę się doczekać kolejnej. Każda inna i wnosi coś nowego do naszego życia. Razem z wydawnictwem zrobiłaś kawał świetnej pracy. Brawo, moje gratulacje 🎉❤.
A do mnie dziś wreszcie zapukała postina i już 4 tygodnie po tym, jak mama z Polski wysłała mi "Kuchnię Pedantuli"( Poste Italiane, bastardi, maledetti!!!!!!), wreszcie mam swoją. Z Twoim podpisem! Prezent pod choinkę, cieszę się jak diabli. A jak ona pięknie pachnie drukarnią. Przejrzałam w biegu, już coś od Ciebie zerżnęłam w kwestii kuchennej, a jutro będę miała czas usiąść i zacząć normalnie czytać. Ścisku Ula, mille grazie za ten piękny prezent i życzę Tobie i Twoim cudownych, rodzinnych Świąt. Xxxxx
Pani Ulo gratuluję 👍jestem szczesliwym posiadaczem "Dom na skróty" I Planulek 😍prosze zdradzic ,jesli to nie tajemnica z jakiego sklepu ta swietna bluza ❤
Z książkami p. Uli mam trochę relację love-hate. O ile "Pozamiatane" to totalne mistrzostwo i jest to pozycja do której wracałam nie raz i wiem, że wracać będę, o tyle "Podaj dalej" mega do mnie nie trafiło, trochę książka o wszystkim i niczym, dużo o pracy zawodowej, z tego co pamiętam, bo czytałam kilka lat temu. A "Dom na skróty" to taki skrót wszystkich filmów na yt dot. sprzątania, trochę inna grafika i nieco "z jajem". Absolutnie niczego nie wnosi wg mnie. Dlatego po podsumowaniu w filmie przez p. Ulę najnowszej książki, że to zarówno książka o organizacji i przepisy to trochę obawiam się, że wyszedł mix "Pozamiatane" i przepisów z ebooków. Co nie zmienia faktu, że bardzo lubię twórczość Pedantuli, ale chyba najbardziej tę na yt. Pozdrawiam :)
Kinga, tak naprawdę każda z tych książek jest dla innej grupy, więc w sumie mnie nie dziwi, że nie każda przypadła Ci do gustu, bo na takie „Podaj dalej” trzeba być gotowym, w pewnym momencie życia :) Podobnie z „domem na skróty”, który jest adresowany do ludzi młodych domowym stażem :) Dlatego z pewnością warto dokładnie przeczytać opis książki i obejrzeć film jej poświęcony, żeby mieć pewność, że w treści znajdzie się to, czego oczekujesz ;) A na YT zapraszam nieustannie.
A czy w drukarni nie można się umówić, aby wydrukowali jeden egzemplarz i jeśli jest ok, to drukują resztę? Uważam, że to by wiele ułatwiło przy okazji ewentualnej literówki itd.
Chyba jednak ta redakcja i korekta nie takie dokładne bo w przepisie na "zielone warzywa kokosowe" nie ma nic o dodawaniu kokosu...:) Piszę z całą sympatią:):):)
Ciekawa opowieść ale nie przystaje do ew. wydawania książek przez osobę anonimową. Wiem, że tzw osoby publiczne, kończące np pracę w tv dostają propozycję napisania książki bo wiadomo, że popularność sprzedaje a na tym zależy wydawcy. Nawet jeśli nie było tak w tym przypadku to i tak ludzie kupują autorów znanych z telewizji. A jeśli na fali popularności sprzeda się jedna to w ew. kolejne książki jest już łatwiej zainwestować, wypromować je i sprzedać.
Akurat w telewizji nie pracuję już tyle lat, że to nie ten przypadek. Za to od 10 lat buduję tu społeczność zainteresowaną tematami związanymi z prowadzeniem domu. I zgadzam się, trudno osobie anonimowej, która takiej społeczności nie zbudowała (wokół idei, potrzeby, czy innego wspólnego tematu) taką książkę nawet nie wydać (bo to kwestia pieniędzy) ale przede wszystkim sprzedać. Więc zgadzam się, że ogrom pracy musi być włożony dużo wcześniej.
@@UlaPedantula No tak ale pisać książki zaczęła Pani także już lata temu więc myślę, że praca w tv i rozpoznawalność to bardzo ważna sprawa także w tym przypadku. Mam koleżankę, która pisze książki i jeśli ktoś kiedyś występował w jakimś znanym programie to jego książki sprzedają się nieporównywalnie lepiej. Ale to moja opinia. Pozdrawiam.
Moja reakcja na to jak otworzyłam paczkę była bardzo podobna do Pani reakcji, Pani Ulu. Z tym, że to było na ulicy (nie mogłam się powstrzymać), przy paczkomacie. Ludzie nie często mają widok na podskakujące młode kobiety na środku ulicy, więc i oni, i ja raczej szybko tego wydarzenia nie zapomnimy 🤦 Książkę przeczytałam ekspresowo, tylko z wdrożeniem rad w życie musiałam poczekać (kontuzja nadgarstka). Podziwiam ogromnie. Uwielbiam książki, a książki przepięknie wydane są niebem. A wszystkie Pani książki takie są. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła znów poszerzyć swoją kolekcję ♥
Bardzo fajnie się Ciebie słucha i choć nie planuję pisać ani wydawać książki w najbliższym czasie to z przyjemnością wysłucham o całym procesie. Widać że wkładasz wiele serca w to co robisz i bije od Ciebie wspaniała energia. Gratuluję i życzę całkowitego wyprzedania nakładu!
Dziękuję za film! Sama zastanawiam się nad wydaniem książki. Pozdrawiam serdecznie :)
Mam "Kuchnię Pedantuli" z autografem jest super. Już pozbyłam się części rzeczy z kuchni. Dzięki za rady. Książka jest świetna . Tak jak mówisz i papier i oprawa są FENOMENALNE. Pozdrawiam😍🤗♥
Jeszcze raz.gratuluję kolejnej książki. Ja jestem maniaczką ogrodową więc w tym roku zaszalałam z ksiązkami ogrodowymi.
Ale po dzisiejszym odcinku zostałam mocno zainspirowana aby się skusić na jeszcze.coś. Mam poprzednie Ulinowe 😁 pozycje książkowe i uważam, że są (po Ulinowemu) fenomenalne. Dziękuję i życzę zdrówka no i niech się sprzedaje. Niech cała ekipa cudownych babeczek zarobi a co 👍
Najpiękniej dziękuję ;)
GRATULUJĘ ❤🎉🎉🎉 jeszcze raz cieszę się Twoją radością Uleńko❤🥰😘
Gratuluję .❤
Uleńko, kolejna cudowna przygoda z książką i już nie mogę się doczekać kolejnej. Każda inna i wnosi coś nowego do naszego życia. Razem z wydawnictwem zrobiłaś kawał świetnej pracy. Brawo, moje gratulacje 🎉❤.
A do mnie dziś wreszcie zapukała postina i już 4 tygodnie po tym, jak mama z Polski wysłała mi "Kuchnię Pedantuli"( Poste Italiane, bastardi, maledetti!!!!!!), wreszcie mam swoją. Z Twoim podpisem! Prezent pod choinkę, cieszę się jak diabli. A jak ona pięknie pachnie drukarnią. Przejrzałam w biegu, już coś od Ciebie zerżnęłam w kwestii kuchennej, a jutro będę miała czas usiąść i zacząć normalnie czytać. Ścisku Ula, mille grazie za ten piękny prezent i życzę Tobie i Twoim cudownych, rodzinnych Świąt. Xxxxx
Jak się cieszę! Rzeczywiście włoska poczta to stan umysłu…
Ula a może otworzysz się na włoski rynek? Nie znam niestety włoskiego ale myślę że to bylby fenomenalny pomysł.
Pani Ulo gratuluję 👍jestem szczesliwym posiadaczem "Dom na skróty" I Planulek 😍prosze zdradzic ,jesli to nie tajemnica z jakiego sklepu ta swietna bluza ❤
❤📚
Zaczyna być więcej piszących niż czytelników.😊
❤😊
Mam i nie oddam nikomu 😊😊😊😁😎😎😎 trzeba sobie nabyć koniecznie , polecam bardzo z całego ❤❤❤
🤗👍❤
Ja mam "Dom na skróty" bez jednej litery i uważam, że należę do elitarnego grona😂
Z książkami p. Uli mam trochę relację love-hate.
O ile "Pozamiatane" to totalne mistrzostwo i jest to pozycja do której wracałam nie raz i wiem, że wracać będę, o tyle "Podaj dalej" mega do mnie nie trafiło, trochę książka o wszystkim i niczym, dużo o pracy zawodowej, z tego co pamiętam, bo czytałam kilka lat temu. A "Dom na skróty" to taki skrót wszystkich filmów na yt dot. sprzątania, trochę inna grafika i nieco "z jajem". Absolutnie niczego nie wnosi wg mnie.
Dlatego po podsumowaniu w filmie przez p. Ulę najnowszej książki, że to zarówno książka o organizacji i przepisy to trochę obawiam się, że wyszedł mix "Pozamiatane" i przepisów z ebooków.
Co nie zmienia faktu, że bardzo lubię twórczość Pedantuli, ale chyba najbardziej tę na yt.
Pozdrawiam :)
Kinga, tak naprawdę każda z tych książek jest dla innej grupy, więc w sumie mnie nie dziwi, że nie każda przypadła Ci do gustu, bo na takie „Podaj dalej” trzeba być gotowym, w pewnym momencie życia :) Podobnie z „domem na skróty”, który jest adresowany do ludzi młodych domowym stażem :) Dlatego z pewnością warto dokładnie przeczytać opis książki i obejrzeć film jej poświęcony, żeby mieć pewność, że w treści znajdzie się to, czego oczekujesz ;)
A na YT zapraszam nieustannie.
Dziękuję @@UlaPedantula za odpowiedź :) Pewnie jest w tym sporo racji ;)
Pięknego popołudnia :)
A czy w drukarni nie można się umówić, aby wydrukowali jeden egzemplarz i jeśli jest ok, to drukują resztę? Uważam, że to by wiele ułatwiło przy okazji ewentualnej literówki itd.
a co ze sklepem tak wygodnie ?
Ulu a koszt wymiany dachu przebił książkę? bo to też był ogromny koszt :)
Książka przebiła dach :)
Chyba jednak ta redakcja i korekta nie takie dokładne bo w przepisie na "zielone warzywa kokosowe" nie ma nic o dodawaniu kokosu...:) Piszę z całą sympatią:):):)
Tak, to prawda, przegapiłyśmy mleczko kokosowe. Jak widać może się zdarzyć nawet najlepszym ;)
Ciekawa opowieść ale nie przystaje do ew. wydawania książek przez osobę anonimową. Wiem, że tzw osoby publiczne, kończące np pracę w tv dostają propozycję napisania książki bo wiadomo, że popularność sprzedaje a na tym zależy wydawcy. Nawet jeśli nie było tak w tym przypadku to i tak ludzie kupują autorów znanych z telewizji. A jeśli na fali popularności sprzeda się jedna to w ew. kolejne książki jest już łatwiej zainwestować, wypromować je i sprzedać.
Akurat w telewizji nie pracuję już tyle lat, że to nie ten przypadek. Za to od 10 lat buduję tu społeczność zainteresowaną tematami związanymi z prowadzeniem domu. I zgadzam się, trudno osobie anonimowej, która takiej społeczności nie zbudowała (wokół idei, potrzeby, czy innego wspólnego tematu) taką książkę nawet nie wydać (bo to kwestia pieniędzy) ale przede wszystkim sprzedać. Więc zgadzam się, że ogrom pracy musi być włożony dużo wcześniej.
@@UlaPedantula No tak ale pisać książki zaczęła Pani także już lata temu więc myślę, że praca w tv i rozpoznawalność to bardzo ważna sprawa także w tym przypadku. Mam koleżankę, która pisze książki i jeśli ktoś kiedyś występował w jakimś znanym programie to jego książki sprzedają się nieporównywalnie lepiej. Ale to moja opinia. Pozdrawiam.
Okropne