Witam, oglądam ten kanał od tygodnia, średnio raz dziennie, każdy odcinek skłania mnie do refleksji, tym bardziej, że nie miałem na kim się wzorować dorastając. Pan zwraca mi wiedzę, której ktoś mi kiedyś nie przekazał, za co serdecznie dziękuję.
Właśnie sobie uświadomiłem ze znam pochodzenie nazw większości ulic w mojej okolicy. Zawsze wydawało mi się to zwyczajne i naturalne, ale okazuje się ze ludzie maja to gdzieś. Mój dziadek zawsze na spacerach mi opowiadał o tym i innych rzeczach. Pozostała mi taka naturalna ciekawość świata, która łatwo można zatracić w dzisiejszym pędzie. Nigdy nie zapomnę jak w maju zabierał mnie na aleje kasztanów i mawiał, ze kasztany już zakwitły, już się uczyć nie potrzeba. Albo już się wszystkiego w tym roku nauczyłeś, albo już się tego nie nauczysz. Oceny już są wystawione i rozpoczęły się wakacje. Jak się nie uczyłeś cały rok to teraz w pocie czoła będziesz wkuwał wiedzę by zdać klasę, ale nigdy już jej nie będziesz umiał. I dla mnie zawsze wakacje rozpoczynały się w maju. Szkoła to była już tylko formalność.
Ale to Dziewczyny maja racje, dostosowaly sie do warunkow a tu nagle ktos rozkazuje im harowac za darmo. Sory ale liczenie cudzych siodel to zadna satysfakcja. Madrale dajcie dziewczynom pieniadze na biznes, ziemie to beda mialy sie gdzie realizowac. Zrobil pan podle swinstwo tym dziewczynom i jest pan w bledzie.
@@frycz66 W tym aspekcie to tak :) Jednak znam ludzi z podobnym zachowaniem i osobiście mocno się o nich martwię, ponieważ niestety ciężko uświadomić im nieco niewłaściwe podejście. Tacy ludzie bywają jakby "odporni" na sugestie. Jestem raczej z tych którzy nie chcą innym narzucać własnego zdania, jednak mam poczucie że nie umiem przez to komuś pomóc. Myślę że przykład który omawiasz w filmie jest bardzo dobry i wyrazisty, dlatego już przesłałem komu trzeba link do tego filmu :)
@@KonkretnyV Na początku zawsze jest wyparcie.... Gdy kiedyś zwracałem koleżance uwagę ze nie wychowuje dzieci tylko je "hoduje" to pytała: Robert! Ile masz dzieci? To się zamknij! Nie pomożemy tym którzy tej pomocy nie chcą. RF.
@@forbiddenapple4551 "dajcie dziewczynom pieniądze na biznes, ziemie..." Osobiście uważam że człowiek sam powinien starać się coś zbudować a nie czekać aż ktoś mu coś da. Autor historię z siodłami przytoczył jako fragment większej całości, opisującą ogólne podejście do życia tych dziewczyn. Dlatego nie można rozumieć tej historii jako fragmentu wyrwanego z kontekstu, ponieważ wtedy tak jak powiedziałeś, mogłaby mieć ona inne znaczenie.
W końcu ma Pan dużo więcej wystwietlen. Ubolewalam ze kanał wcześniej nie był na tyle popularny jak na to zasługuje. Ale widzę ze wszystko już idzie naturalnym rytmem, ludzie znaleźli Wartościowe treści skoro istnieją ... :)
Dobrze mówisz naprawdę to jest szczere i prawdziwe. Sam wiem, że duża część kobiet właśnie jest wychowywana w taki sposób, później ona mówi, że nie umie ugotować obiadu posprzątać. I jak tutaj później o dobrą żonę. Ja byłem jako facet nauczony też samodzielności, umiem sobie ugotować zrobić coś do jedzenia zadbać o dom. Jednocześnie jestem osobą w rodzaju złotej rączki. Ale to wszystko dzięki wychowaniu rodziców. Teraz co młodsze pokolenie nie zdaje sobie sprawy, że w przyszłości trzeba być samodzielnym. Ludzie żyją z dnia na dzień, to jest przerażające. Mam 29lat ale sam sobie zdaję sprawę. I widzę co się dzieje
Masz szansę dać to swoim dzieciom.... Wydaj mi się że obserwowanie tego co się zrobiło np 120 słoików przetworów daje poczucie sprawstwa i wpływy na rzeczywistość. A to buduje moralnie. Pozdrawiam! RF:)
Uważaj na to, jaką kobietę weźmiesz pod swój dach. Jeżeli źle wybierzesz, to będzie ciągle robił te 20 słoików truskawek, a kobieta będzie dopiero uczyła się życia, co na dłuższą metę jest bardzo irytujące.
Jestem kobietą, mam 25 lat i nie uważam aby to była kwestia wieku czy pokolenia. Miałam taką sytuacje w domu,że musiałam bardzo szybko dojrzeć i już w podstawówce wykonywałam wiele czynności, których moi rówieśnicy nie robili( przykład: prace na budowie u ojca).Wiadomo dzięki temu umiem ogarnąć masę spraw ale są czynności, które totalnie mi nie wychodzą np. Składanie mebli i tym się zajmuje mój partner. Zapewne w jakimś przedziale wiekowym ludzie więcej robili samodzielnie, bo nie było chociażby urządzeń i maszyn(bądź były słabo dostępne albo drogie). Uważam,że leży to w gestii rodziców bądź bliskich w domu aby pokazać dzieciakom pasję do życia i działania. Bardzo cenię opiekunów, którzy potrafią zauważyć talenty oraz zainteresowania dzieciaków i z chęcią pomagają w rozwoju. Warto pokazać a nie tylko gadać :) Być przykładem, towarzyszem rozwoju🙌🏻🙌🏻🙌🏻
@Kamil F. Ja zauważam coś innego. Młodzi ludzie obecnie są uwarunkowani wyłącznie na zdobywanie i posiadanie pieniędzy. Zaradność rozumieją jako umiejętność zarobienia pieniędzy, za które zaspokoją wszystkie swoje potrzeby. Po co uczyć się gotować, skoro jedzenie można zamówić "na mieście". Po co uczyć się sprzątać, skoro można zatrudnić "Ukrainkę" do sprzątania. Po co samemu malować mieszkanie, wykonywać naprawy i.t.p., skoro można wynająć do tego "fachowca". Nawet powstały służące do tego specjalne "apki" na smartfony, co ciekawe i śmieszne jednocześnie, mające w nazwie "bohaterowie". Niektórzy nawet potrafią sobie zracjonalizować takie podejście - "Zarabiam 200 na godzinę, więc OPŁACA mi się wynająć gosposię/fachowca za 20 na godzinę, ja w tym czasie mogę zarabiać jeszcze więcej pieniędzy." Jeśli kogoś nie stać, żeby jeść na mieście/wynająć pomoc domową/fachowca, to znaczy, że jest niezaradny życiowo. Mnie przeraża takie podejście do życia.
Ze mnie żaden bystrzacha i człowiek ciekawy świata, ale jak Pan mówił o tych dziewczynkach w stajni, to normalnie miałem przed oczyma kilka osób, z którymi pracowałem. - Zrób dzisiaj TO. Po półgodziny przychodzę - człowiek siedzi. - Zrobiłeś? - Nie. - Czemu? - Bo w skrzynce nie było takiego śrubokrętu. - A tu co leży? - No ale mówiłeś, że śrubokręty są w skrzynce...
@raptor paweł & Guitar Man .... To taka forma oporu. Poprosiłem pracownika żeby przełożył koła z zimowych na letnie. Robił to tak że mnie i brygadziście patrzenie na to sprawiało fizyczny ból. Wreszcie brygadzista nie wytrzymał i powiedział do mnie "powiem mu żeby spierda..ł i sam to zrobię". Zatrzymałem go i mówię, temu pracownikowi tylko po to chodzi.... Niech zmienia i dwa dni.... Nie odpuścimy... I tak bywa. RF:)
Wychowania dzieci nie rozpoczyna się kiedy mają one po kilkanaście lat. Ten proces należy rozpocząć duuużo wcześniej. Jeśli mama robi latem przetwory, to już dwuletnie dziecko chętnie będzie brało udział w takiej "zabawie", a za kilkanaście lat samo zrobi, bo będzie wiedziało jak. Dziecko uczy się życia przez obserwację otoczenia. Pozdrawiam
Dzięki. To właśnie miałem napisać. Najlepsze co możemy dać dziecku, to dobry przykład i nie potrzebny jest wtedy żaden system wychowawczy. Ale do tego potrzebna jest stała obecność któregoś z rodziców (dziadków). Moja żona poszła do pracy, gdy najmłodsze dziecko osiągnęło wiek szkolny. Finansowo było ciężko, ale z perspektywy czasu stwierdzam, że było warto. Pozdrawiam
Trafiłem tu przypadkiem i pierwszy raz widzę tak "okrągłego" trenera, ale widocznie jeszcze mało widziałem. tylko Kamele i Grzesiaki. A ten film mi się tak spodobał, że chyba na pewno zasubskrybuję jak tylko zechce mi się chcieć.
Panie Robercie, bardzo się cieszę, że Pana znalazłem. Słucham codziennie z ogromną uciechą. Mój ojciec tak dawno nie żyje i nie zdążył mi powiedzieć o tak wielu sprawach. Jestem w Pana wieku i to co Pan mówi jest niby jasne i oczywiste, ale Pan ma to poukładane tak przejrzyście... Same superlatywy. PS. Tylko wolę Pana z mikrofonem krawatowy i bez sluchawek.
Cześć, w tym miejscu, był link do słownika etymologicznego języka polskiego Aleksandra Brücknera. Zapewniam, że nadal jest on dostępny do pobrania w formie pliku PDF. Szukajcie , a znajdziecie, pukajcie , a będzie wam otworzone. :)
To prawda co mówisz. Swego czasu dużo jeździłem po kraju i zawsze, gdy przejeżdżałem ulicą z jakimś nieznanym nazwiskiem w nazwie, za każdym razem sprawdzałem kim jest ów człowiek, taka naturalna ciekawość
Jesli spędziłem na Pana kanale 2 godziny, to zmarnowałem czas w internetach? 😁 Oj nie! 😊 Pierwszy raz jestem na Pana kanale. Juz wiem, ze zostanę dluzej.
Ja niestety nie otrzymałem w domu dobrej szkoły życia w domu. Wręcz przeciwnie. Mam 27 lat i prawie nic nie potrafię. Ok, mam jeszcze czas by nadrobić, ale nauczony też jestem szybko się poddawać. To bardzo smutne, jak słucham jak dobrze można wychować dziecko, by wyrosło na kogoś wartościowego. Ja nie czuję się wartościowy...
Każdy człolwiek ma Swoją wartość, tylko Bóg wie jaką, a nam to czasami trudno odkryć. Jeśli chodzi o to czym się interesujesz, to sprawdź jaka praca, jakie zajęcie sprawia Ci przyjemność. Do tego warto wypróbować kilka jak nie więcej rzeczy. Możesz poszperać w internecie, dużo ciekawych rzeczy można znaleźć!
Panie Robercie, proszę zrobić playlistę, bo dzięki temu pana filmiki na YT będą lepiej pozycjonowane i dawać ją np. w opisie filmu. Kontent sam się broni i szkoda, że tak mało osób może dotrzeć na Pana kanał. Miłego dnia :-) ps. Myślę, że teraz żadna Marlena po obejrzeniu Pana filmu nie jest już tak dumna z własnego imienia :( :)
Polecam pooglądać wykłady sp. Jerzego Vetulani. Dzięki nim można odkryć jak to wszystko potrafi być połączone w naszym mózgu. A prawda jest taka że coś dla jednego jest sufitem a dla drugiego podłogą. Najważniejsze aby nie dać się zacementować na starość!
Teraz już znam podłoże swojego problemu.. 31 lat na karku i wewnętrznie pragnę cały czas być aktywnym. Program lenistwa i szybkiej gratyfikacji naciska bardzo od wielu lat i często wygrywa. Potem idę spać smutny.
Genialny i dobrze poruszony temat. Sam jestem raczej przeciwieństwem przedstawionych tu dziewczyn, jednak brakuje mi systematyczności. Czy nie myślał Pan o zrobieniu filmiku na ten temat, opowiedzeniu jakichś historii i porad jak lepiej się zorganizować?
7.30 problem braku odpowiedzialności - jest fajny test by to wyłapać u dorosłej osoby podczas rekrutacji do korpo . 9.30 przyzwyczajenie do wysokiego poziomu komfortu .
Najbardziej mnie boli gdy ktoś twierdzi że nie będzie próbować czegoś bo i tak się nie nauczy a jak siądzie to narzeka że nic nie potrafi. Ze mnie się śmiano że próbowałem sił w muzyce potem rysunku, kolejnym razem sam już nie wiem w czym bo trochę tego było. Ale od zawsze lubię elektronikę i to w tej dziedzinie czuję się na tyle dobrym by naprawić co mi kto da ale obarczone było to tym że spędziłem wiele godzin i lat na poznawaniu coraz to nowszych zagadnień, nawet mam osiągnięcia w konstruowaniu urządzeń i też się wtedy śmiali że po co to robię. Dziś wiele osób mi zazdrości bo potrafię coś na tyle dobrze że potrafię pokierować nawet totalnego laika przez internet aby sam sobie naprawił urządzenie tylko jest jedno ale bo taki laik musi chcieć współpracować ze mną i tu też można często spotkać ludzi którzy myślą że napiszą post na forum a ja przybiegnę i naprawię mu sprzęt po czym podziękuję za to że mogłem pomóc. Nasze społeczeństwo bierze wszystko zbyt prosto i myśli sobie jeden z drugim że ja po drugiej stronie kabla od internetu zrobię pomiar na odległość i jeszcze dokonam naprawy. Człowiek mądry wie że trzeba czasem bardzo chcieć coś i doskonalić się samemu, jesteś przeciwnikiem wymagania bardziej a zwolennikiem zaszczepiania bakcyla ale to musi ktoś zrobić. Mi taka upartość i chęć w dążeniu do bycia lepszym nie wiem skąd przyszła ale to mniej istotne na pewno trzeba coś robić inaczej człowiek siądzie i będzie narzekać że nic nie wie i nic nie potrafi.
Zastanawia mnie co Pan sądzi o typologii Junga/MBTI. I z innej beczki ostatnio natrafiłem na taką książkę en.wikipedia.org/wiki/How_to_Win_Friends_and_Influence_People nie czytałem, ale zasady wydają się być dla mnie pomocne - często robię sobie wrogów mimo że nie trzeba.
To teraz pytanie za 100 punktów. Co zrobić, gdy ma się takie dziecko, które ma niemal identyczne podejście do życia jak dziewczyny z historii. To dziecko jest już dorosłe. Czy można coś z tym jeszcze zrobić, czy jest już za późno? Pozdrawiam.
Panie Trener. Imię Marlena pochodzi z połączenia Marii i Magdaleny. Proszę kupić drugi słownik, lub podejść krytycznie. Pozdrawiam i dziękuję za Pana publikowane treści!
Niestety, to pokolenie takie jest. Jak im się "wypisze flamaster" to siedzą i czekają aż ktoś im przyniesie następny. Muszę niestety z tymi gamoniami pracować. Na szczęście nie są drodzy, bo mieszkają z rodzicami i potrzebują zarobić tylko na kieszonkowe.
Włącznik to nie jest prawidłowe określenie, jeśli już to wyłącznik, choć i to nie do końca prawidłowe określenie. Pozdrawiam ogólnie przyjemnie się Pana słucha.
Drogi panie. Ten słownik nie ma imienia Marlena, coś tu nie gra ;) W internecie znalazłem tylko takie znaczenie: "imię niemieckie powstałe prawdopodobnie z połączenia imion Maria i Magdalena lub Helena. Według niektórych badaczy, może pochodzić od holenderskiego imienia Marleene, będącego formą oboczną imienia Magdalena. W Polsce zaczęło być nadawane dopiero w XX w." Dodatkowo: From German Marleen, or a homemade combination of Mari + Leen." Marlene - Combination of Maria and Lene ( from Helene or Magdalene). Best known for the actress Marlene Dietrich, baptized Maria Magdalene.
Etymologia piękna rzecz taki kamerdyner naprzykład ....ale uwaga ! handikap to znaczy cos zupełnie innego :) sam na tym słowie wpadłem bo w Polsce to slowo jest niesione w "nalotach dywanowch" przez "narzędzia plebejskiej rozrywki" i dopiero pewien pan Von mi te sprawę grzecznie wytlumaczył :) A tak generalnie to pan ma jakąś maszynkę do czytania w myślach :) mam syna (15) i on odemnie dostaje takie projekty rozwojowe, chłopak wyjechał na Zaodrze w polowie 1 szej klasy i nie zebym sie chwalił w szkole jest mentorem w 3 dyscyplinach, wspinaczka, matematyka i komputery, narciarstwo. Chłopak ma swoje pasje zbiera kase na moto, ma mase przyjaciół, teraz uczy sie sam rosyjskiego ( bo język wroga trzeba znać ) umie też olej w aucie wymienic, i z gloka tez nie pudluje. Wszystko dlatego że mnie też kiedyś tak wychowywano, kiedyś nie zdawałem sobie z tego sprawy ale cos w tym jest. Pozdrawiam :)
@@pawekrzysztof1677 Na pewno jest dużo zdolnych ludzi tylko trzeba dziecku dostarczyć ważnych stymulacji do nauki. Takie rzeczy co najlepsze co mogłem dostać od rodziców.
Bardzo ciekawe są Pana filmy i chętnie je oglądam, ale sprawdzi Pan sobie co oznacza słowo "handicap", bo to już drugi film w którym Pan go używa zamiast "advantage".
Ponoć jest jakiś proces który przechodzą ludzie w wieku 20-40 a dotyczy dojrzewania psychicznego (chyba dezintegracja pozytywna), który potrafi trwać nawet 20 lat. W tym czasie podobno nie ma co oczekiwać od osoby czegokolwiek. Ale to prawda, od wielu lat dziewczynki się hoduje a nie wychowuje. A potem dorosłe kobiety nie potrafią okazać inicjatywy i w wyniku tego nie wiążą się z facetami. Co do dzieci, to niestety problem jest w rodzicach: niszczenie naturalnych chęci dzieci, sprawowanie nad dziećmi władzy i kontroli, zamiast dawania wolności i wzmagania motywacji. Życie dzieci jest bardziej płaskie i prostsze wraz z rozwojem cywilizacji, a niestety w firmach awansuje się tych którzy najgłośniej krzyczą (zwykle bzdury) niż ciężko pracujących specjalistów.
Witaj Jerzy. Nagrałem dla Ciebie filmiki "Moja Kochana - Firma :)" W międzyczasie nagrałem 250 innych które czekają w kolejce.... Co do talentu "aktywność życiowa" to się nie zgodzę. To jak gra na skrzypcach. Jeden będzie grał jak wirtuoz inny gorzej ale każdego dzieciaka nauczysz grać. Każdego. No chyba że dzieciak zaneguje nauczyciela w imię ratowania swej tożsamości.... Ale to inna para kaloszy... Bo to tak jak byś dostał paczkę z witaminami z tej chińskiej prowincji co jest grypa... Wywalił byś to uważając że ryzyko jest niewspółmierne. A ktoś z zewnątrz powiedział by : zobacz, wywalili mnóstwo dobrych witamin.... Pozdrawiam Was gorąco! 73!!
Dwa razy nagrał pan film o gościu, który u pana pracował i który nabrał pożyczek. Tyle że te historie się różnią szczegółami. Dlaczego? Wymyśla pan te historie?
Pochodzenie imienia Marcelina Marcelina to żeńska forma łacińskiego imienia Marcelin. Imię to pochodzi od słynnego rodu rzymskiego Marcellus i oznacza: mały bojownik.
@@frycz66 to mój błąd ale i w internecie znalazłem to : Marlena to imię pochodzenia niemieckiego, które powstało prawdopodobnie poprzez połączenie imion Maria i Magdalena lub Maria i Helena. Inna teoria mówi, że imię to pochodzi od holenderskiego imienia Marleene będącego formą imienia Magdalena.Ale i to wytłumaczenie z Marksem i Leninem pachnie bardzo prawdopodobnie ;)
Co ciekawe, tacy pokorni ludzie kończący wszystkie możliwe szkoły często odnoszą sukcesy w tym systemie, a buntownicy myślący inaczej ten system zaora. Ludzie mający inne zdanie (przyjmijmy że słuszne) odnoszą szybciej sukces w innych krajach ale nie w Polsce. Polska lubi ludzi pokornych, niepodnoszących głosu, płacących wszystko co im państwo wymyśli i ciężko pracujących, nie ważne czy to ma sens i czy jest efektywne. Bardziej się ceni kogoś kto kopie łopatą bez sensy, niż kogoś kto siądzie na fotelu i przemyśli to. Bardzo dużo syzyfowych prac jest w urzędach, tam się tworzy problemy potem się je rozwiązuje, albo zrzuca się to na obywatela a on się meczy z tym dwadzieścia lat. Z życia wzięte. Radca prawny po przeczytaniu dokumentów stwierdził, że ja mam racje nie Urząd Skarbowy, ale jednocześnie powiedział, że nie radzi dyskutować z US tylko zapłacić ponieważ jak się wytknie błąd urzędnika to on cie zamęczy ale nie wyjaśni tego. Oczywiście jako buntownik nie posłuchałem go i dyskutuje już drugi rok. Z obserwacji tego trzydziestoletniego polskiego kapitalizmu mogę powiedzieć, że urzędnik to cichy zabójca gospodarki, prawdopodobnie nieświadomy, chociaż wiele żołnierzy systemu ma tą świadomość ale musi być pokorny żeby dociągnąć do emerytury.
Marlena to imię pochodzenia niemieckiego, które powstało prawdopodobnie poprzez połączenie imion Maria i Magdalena lub Maria i Helena. Inna teoria mówi, że imię to pochodzi od holenderskiego imienia Marleene będącego formą imienia Magdalena. 😏
Ja nazywam sie Major Marek i jestem Majorem. A pan Szanowny rozumiem ze dopiero trenuje trenowanie... skoro jest pan trenerem nieokreślonym ... no no po 60 to juz byla by pora sie zdeklarowac..
A ja to zrobiłem inaczej : kupiłem 30 kg pomidorów zmieliłem i jak wróciła po pracy do domu to ze wzgledu że się zepsuje ten sok, umyła sloiki i zagotowała , powtórzyłem ten numer z malinami i też powstał soczek a tak to by się nie chciało.
My wymyśliliśmy inny sposób - budżetowy. Myjemy truskawki/maliny/agrest i robimy mikserem mus. Taki zwykły - gęstawy. Każdą porcję ok 250 ml. /500 ml wlewamy do torebki foliowej takiej do zamrażarki "zakręcamy" i dosłownie wrzucamy do zamrażarki. Ta torebka się "układa" podług innych i nie ma zbędnych szczelin i niewykorzystanych przestrzeni. Po kilku tygodniach bez specjalnej napinki zapasy zrobione. Jak masz ochotę w grudniu na świeży owoc to wyciągasz taką torebkę i za godzinę masz coś jak..... sorbet. Jak Ci się spieszy to wrzucasz to do miksera zalewasz 05l mleka i masz pyszny orzeźwiający pełen witamin koktajl.... Pozdr! RF:)
@@888waldi To jest myśl ale ma jeden słaby punkt. Słoiki bowiem będą stały rok i się nie zepsują, choć mało w nich witamin a dużo cukru, natomiast tam gdzie mieszkam często nie ma prądu, i koniecznym jest posiadanie nawet maleńkiego agregatu prądotwórczego celem podtrzymania zamrażarki w chwili krytycznej. Ja mam. Poza tym to naprawdę świetna metoda, tania i zachowuje witaminy.. :)
A może Pan po prostu z zainteresowaniem nie trafił... Ja bym zamiast truskawek robienia, zamontowałbym im rurę na środku pokoju i kazał uczyć się tańczyć.
@@perfumiorz Pojecia nawet nie masz ilu Polaków musi wstawać tuz po 3:00 żeby stawić się codziennie do pracy o 6:00. Kiedyś takie warianty omawiało się podczas pogadanek o dziwactwach tego świata, np. "Japończycy pracujący w Tokio poświęcają codziennie 4 godziny na dojazd do pracy". Taki Polak potem zapie/*la cały dzień w filii niemieckiej firmy popędzany wyśrubowanymi normami produktywności, podczas gdy w niemieckich filiach nie ma takiego bata. A na końcu "Wyborcza" napisze mu że jest mało mobilny i mało wydajny.
@@mpingo91 To raczej powód do wstydu, że ktoś nie potrafi sobie znaleźć pracy bliżej niż 100km. No chyba, że robi to z wyboru, powodowanego innymi kwestiami, na przykład bardziej lubi tę pracę niż spanie do 6
@@perfumiorz Ty masz jakiś kontakt z rzeczywistością... prowincji, czy tak sobie gdybasz? Co powiesz np. mieszkańcom Żnina, Lubska albo Jarocina? To miasta w których można liczyć na pracę w sklepiku osiedlowym za minimalną krajową a i to jeśli masz potężne plecy. Albo u jakiegoś Janusza Nosacza na myjce samochodowej, z jego etyką biznesową i hojną ręką. Wstajesz o 3:00 do roboty na 6:00 w większym mieście żeby Ci starczalo na styk, a nie żeby radzić sobie z pomocą Providenta.
Mądre słowa, miło Ciebie posłuchać.
Dziękuję! Pozdrawiam! RF :)
Dlaczego ja tak późno znalazłem Pana kanał :) Pozdrawiam miło się słucha
Witam, oglądam ten kanał od tygodnia, średnio raz dziennie, każdy odcinek skłania mnie do refleksji, tym bardziej, że nie miałem na kim się wzorować dorastając. Pan zwraca mi wiedzę, której ktoś mi kiedyś nie przekazał, za co serdecznie dziękuję.
Zwracam dług..... Pozdrawiam serdecznie! RF:)
Mogę napisać dokładnie to samo. Przyłączam się do podziękowań 🙏
...Bardzo dobry materiał polecam 👍...
Bardzo dziękuję z tego typu edukacji
Właśnie sobie uświadomiłem ze znam pochodzenie nazw większości ulic w mojej okolicy. Zawsze wydawało mi się to zwyczajne i naturalne, ale okazuje się ze ludzie maja to gdzieś. Mój dziadek zawsze na spacerach mi opowiadał o tym i innych rzeczach. Pozostała mi taka naturalna ciekawość świata, która łatwo można zatracić w dzisiejszym pędzie. Nigdy nie zapomnę jak w maju zabierał mnie na aleje kasztanów i mawiał, ze kasztany już zakwitły, już się uczyć nie potrzeba. Albo już się wszystkiego w tym roku nauczyłeś, albo już się tego nie nauczysz. Oceny już są wystawione i rozpoczęły się wakacje. Jak się nie uczyłeś cały rok to teraz w pocie czoła będziesz wkuwał wiedzę by zdać klasę, ale nigdy już jej nie będziesz umiał. I dla mnie zawsze wakacje rozpoczynały się w maju. Szkoła to była już tylko formalność.
Genialny jesteś gościu.
Zwykły taki raczej, dziękuję.... Pozdrawiam! :)
Historia niestety smutna, zwłaszcze jeśli osobiście poznaliśmy podobne osoby. Dzięki za kolejny wartościowy materiał! Pozdrawiam!
Bo ja wiem... Pokazuje drogę, daje nadzieję.... W sumie pozytywna.... :) Pozdrawiam serdecznie! RF:)
Ale to Dziewczyny maja racje, dostosowaly sie do warunkow a tu nagle ktos rozkazuje im harowac za darmo. Sory ale liczenie cudzych siodel to zadna satysfakcja. Madrale dajcie dziewczynom pieniadze na biznes, ziemie to beda mialy sie gdzie realizowac. Zrobil pan podle swinstwo tym dziewczynom i jest pan w bledzie.
@@frycz66 W tym aspekcie to tak :) Jednak znam ludzi z podobnym zachowaniem i osobiście mocno się o nich martwię, ponieważ niestety ciężko uświadomić im nieco niewłaściwe podejście. Tacy ludzie bywają jakby "odporni" na sugestie. Jestem raczej z tych którzy nie chcą innym narzucać własnego zdania, jednak mam poczucie że nie umiem przez to komuś pomóc. Myślę że przykład który omawiasz w filmie jest bardzo dobry i wyrazisty, dlatego już przesłałem komu trzeba link do tego filmu :)
@@KonkretnyV Na początku zawsze jest wyparcie.... Gdy kiedyś zwracałem koleżance uwagę ze nie wychowuje dzieci tylko je "hoduje" to pytała: Robert! Ile masz dzieci? To się zamknij! Nie pomożemy tym którzy tej pomocy nie chcą. RF.
@@forbiddenapple4551 "dajcie dziewczynom pieniądze na biznes, ziemie..." Osobiście uważam że człowiek sam powinien starać się coś zbudować a nie czekać aż ktoś mu coś da. Autor historię z siodłami przytoczył jako fragment większej całości, opisującą ogólne podejście do życia tych dziewczyn. Dlatego nie można rozumieć tej historii jako fragmentu wyrwanego z kontekstu, ponieważ wtedy tak jak powiedziałeś, mogłaby mieć ona inne znaczenie.
Panie Robercie, klasa. Pozdrawiam.
Rewelacja
W końcu ma Pan dużo więcej wystwietlen. Ubolewalam ze kanał wcześniej nie był na tyle popularny jak na to zasługuje. Ale widzę ze wszystko już idzie naturalnym rytmem, ludzie znaleźli
Wartościowe treści skoro istnieją ... :)
Dobrze mówisz naprawdę to jest szczere i prawdziwe. Sam wiem, że duża część kobiet właśnie jest wychowywana w taki sposób, później ona mówi, że nie umie ugotować obiadu posprzątać. I jak tutaj później o dobrą żonę. Ja byłem jako facet nauczony też samodzielności, umiem sobie ugotować zrobić coś do jedzenia zadbać o dom. Jednocześnie jestem osobą w rodzaju złotej rączki. Ale to wszystko dzięki wychowaniu rodziców. Teraz co młodsze pokolenie nie zdaje sobie sprawy, że w przyszłości trzeba być samodzielnym. Ludzie żyją z dnia na dzień, to jest przerażające. Mam 29lat ale sam sobie zdaję sprawę. I widzę co się dzieje
Masz szansę dać to swoim dzieciom.... Wydaj mi się że obserwowanie tego co się zrobiło np 120 słoików przetworów daje poczucie sprawstwa i wpływy na rzeczywistość. A to buduje moralnie. Pozdrawiam! RF:)
Uważaj na to, jaką kobietę weźmiesz pod swój dach. Jeżeli źle wybierzesz, to będzie ciągle robił te 20 słoików truskawek, a kobieta będzie dopiero uczyła się życia, co na dłuższą metę jest bardzo irytujące.
Jestem kobietą, mam 25 lat i nie uważam aby to była kwestia wieku czy pokolenia. Miałam taką sytuacje w domu,że musiałam bardzo szybko dojrzeć i już w podstawówce wykonywałam wiele czynności, których moi rówieśnicy nie robili( przykład: prace na budowie u ojca).Wiadomo dzięki temu umiem ogarnąć masę spraw ale są czynności, które totalnie mi nie wychodzą np. Składanie mebli i tym się zajmuje mój partner. Zapewne w jakimś przedziale wiekowym ludzie więcej robili samodzielnie, bo nie było chociażby urządzeń i maszyn(bądź były słabo dostępne albo drogie). Uważam,że leży to w gestii rodziców bądź bliskich w domu aby pokazać dzieciakom pasję do życia i działania. Bardzo cenię opiekunów, którzy potrafią zauważyć talenty oraz zainteresowania dzieciaków i z chęcią pomagają w rozwoju. Warto pokazać a nie tylko gadać :) Być przykładem, towarzyszem rozwoju🙌🏻🙌🏻🙌🏻
@Kamil F.
Ja zauważam coś innego. Młodzi ludzie obecnie są uwarunkowani wyłącznie na zdobywanie i posiadanie pieniędzy. Zaradność rozumieją jako umiejętność zarobienia pieniędzy, za które zaspokoją wszystkie swoje potrzeby. Po co uczyć się gotować, skoro jedzenie można zamówić "na mieście". Po co uczyć się sprzątać, skoro można zatrudnić "Ukrainkę" do sprzątania. Po co samemu malować mieszkanie, wykonywać naprawy i.t.p., skoro można wynająć do tego "fachowca". Nawet powstały służące do tego specjalne "apki" na smartfony, co ciekawe i śmieszne jednocześnie, mające w nazwie "bohaterowie". Niektórzy nawet potrafią sobie zracjonalizować takie podejście - "Zarabiam 200 na godzinę, więc OPŁACA mi się wynająć gosposię/fachowca za 20 na godzinę, ja w tym czasie mogę zarabiać jeszcze więcej pieniędzy." Jeśli kogoś nie stać, żeby jeść na mieście/wynająć pomoc domową/fachowca, to znaczy, że jest niezaradny życiowo. Mnie przeraża takie podejście do życia.
Bardzo dobry film.
No jestem pod wrażeniem.
fantastyczny wykład!
Zawsze myślę tak: heh mógłby by być duuuużo lepszy... Pozdrawiam! RF:)
Ze mnie żaden bystrzacha i człowiek ciekawy świata, ale jak Pan mówił o tych dziewczynkach w stajni, to normalnie miałem przed oczyma kilka osób, z którymi pracowałem.
- Zrób dzisiaj TO.
Po półgodziny przychodzę - człowiek siedzi. - Zrobiłeś? - Nie. - Czemu? - Bo w skrzynce nie było takiego śrubokrętu. - A tu co leży? - No ale mówiłeś, że śrubokręty są w skrzynce...
@raptor paweł & Guitar Man .... To taka forma oporu. Poprosiłem pracownika żeby przełożył koła z zimowych na letnie. Robił to tak że mnie i brygadziście patrzenie na to sprawiało fizyczny ból. Wreszcie brygadzista nie wytrzymał i powiedział do mnie "powiem mu żeby spierda..ł i sam to zrobię". Zatrzymałem go i mówię, temu pracownikowi tylko po to chodzi.... Niech zmienia i dwa dni.... Nie odpuścimy... I tak bywa. RF:)
@@frycz66 nigdy nie zrozumiem tego, ofensywnego zachowania takich „pracowników”.
Panie Robercie genialne. Dziękuję.
Wychowania dzieci nie rozpoczyna się kiedy mają one po kilkanaście lat. Ten proces należy rozpocząć duuużo wcześniej. Jeśli mama robi latem przetwory, to już dwuletnie dziecko chętnie będzie brało udział w takiej "zabawie", a za kilkanaście lat samo zrobi, bo będzie wiedziało jak. Dziecko uczy się życia przez obserwację otoczenia. Pozdrawiam
Dzięki. To właśnie miałem napisać. Najlepsze co możemy dać dziecku, to dobry przykład i nie potrzebny jest wtedy żaden system wychowawczy. Ale do tego potrzebna jest stała obecność któregoś z rodziców (dziadków).
Moja żona poszła do pracy, gdy najmłodsze dziecko osiągnęło wiek szkolny. Finansowo było ciężko, ale z perspektywy czasu stwierdzam, że było warto. Pozdrawiam
Dziękuje i również życzę wszystkiego dobrego.
Fajny z Pana gość
Trafiłem tu przypadkiem i pierwszy raz widzę tak "okrągłego" trenera, ale widocznie jeszcze mało widziałem. tylko Kamele i Grzesiaki. A ten film mi się tak spodobał, że chyba na pewno zasubskrybuję jak tylko zechce mi się chcieć.
Ma Pan idealny głos do podkastów, z niecierpliwością czekam na nowe historie :))
Będą.... :) RF:)
Panie Robercie, bardzo się cieszę, że Pana znalazłem. Słucham codziennie z ogromną uciechą. Mój ojciec tak dawno nie żyje i nie zdążył mi powiedzieć o tak wielu sprawach. Jestem w Pana wieku i to co Pan mówi jest niby jasne i oczywiste, ale Pan ma to poukładane tak przejrzyście... Same superlatywy.
PS. Tylko wolę Pana z mikrofonem krawatowy i bez sluchawek.
Rysio mnie zaskoczył, byłem przekonany że je ogarnie.
Kolejny temat o którym mam bardzo podobne zdanie. Zdrowia życzę w tych trudnych czasach ;)
Cześć, w tym miejscu, był link do słownika etymologicznego języka polskiego Aleksandra Brücknera. Zapewniam, że nadal jest on dostępny do pobrania w formie pliku PDF. Szukajcie , a znajdziecie, pukajcie , a będzie wam otworzone. :)
Trzeba było napisać, że jest, tylko rozbudzić ciekawość, a nie podawać na tacy - o tym chyba był ten film :)
To prawda co mówisz. Swego czasu dużo jeździłem po kraju i zawsze, gdy przejeżdżałem ulicą z jakimś nieznanym nazwiskiem w nazwie, za każdym razem sprawdzałem kim jest ów człowiek, taka naturalna ciekawość
Pan Rysiu zrobił kawał dobrej roboty, ale dziewczyny jak znam życie nie zrozumiały
'sarkazmu' ;)
Pozdrawiam
Dzięki !
Takie powinny być kazania w kościele.
Słucham Pana nagrań po kilka razy.
Identyfikuję się z tokiem myślenia, zazdroszczę elokwencji. Pozdrawiam
Dziękuję :))
Panie Robercie, kocham Pana 😊
Mam ta energię... Dzięki rodzicom dziadkom. I sobie pozdrawiam
Jesli spędziłem na Pana kanale 2 godziny, to zmarnowałem czas w internetach? 😁 Oj nie! 😊 Pierwszy raz jestem na Pana kanale. Juz wiem, ze zostanę dluzej.
Uwielbiam słuchać tego człowieka, czekam na nowe filmy o krótkofalarstwie, pozdrawiam :)
Ja niestety nie otrzymałem w domu dobrej szkoły życia w domu. Wręcz przeciwnie. Mam 27 lat i prawie nic nie potrafię. Ok, mam jeszcze czas by nadrobić, ale nauczony też jestem szybko się poddawać. To bardzo smutne, jak słucham jak dobrze można wychować dziecko, by wyrosło na kogoś wartościowego. Ja nie czuję się wartościowy...
Każdy człolwiek ma Swoją wartość, tylko Bóg wie jaką, a nam to czasami trudno odkryć. Jeśli chodzi o to czym się interesujesz, to sprawdź jaka praca, jakie zajęcie sprawia Ci przyjemność. Do tego warto wypróbować kilka jak nie więcej rzeczy. Możesz poszperać w internecie, dużo ciekawych rzeczy można znaleźć!
Panie Robercie, proszę zrobić playlistę, bo dzięki temu pana filmiki na YT będą lepiej pozycjonowane i dawać ją np. w opisie filmu. Kontent sam się broni i szkoda, że tak mało osób może dotrzeć na Pana kanał. Miłego dnia :-) ps. Myślę, że teraz żadna Marlena po obejrzeniu Pana filmu nie jest już tak dumna z własnego imienia :( :)
Już badam sprawę.... RF:)
Polecam pooglądać wykłady sp. Jerzego Vetulani. Dzięki nim można odkryć jak to wszystko potrafi być połączone w naszym mózgu. A prawda jest taka że coś dla jednego jest sufitem a dla drugiego podłogą. Najważniejsze aby nie dać się zacementować na starość!
Teraz już znam podłoże swojego problemu.. 31 lat na karku i wewnętrznie pragnę cały czas być aktywnym. Program lenistwa i szybkiej gratyfikacji naciska bardzo od wielu lat i często wygrywa. Potem idę spać smutny.
14:21 no właśnie. Kiedyś umieli a dziś umią.
Świetny jesteś! Zapraszamy na naleśniki z truskawkami
Genialny i dobrze poruszony temat. Sam jestem raczej przeciwieństwem przedstawionych tu dziewczyn, jednak brakuje mi systematyczności.
Czy nie myślał Pan o zrobieniu filmiku na ten temat, opowiedzeniu jakichś historii i porad jak lepiej się zorganizować?
7.30 problem braku odpowiedzialności - jest fajny test by to wyłapać u dorosłej osoby podczas rekrutacji do korpo . 9.30 przyzwyczajenie do wysokiego poziomu komfortu .
Cieszę się,że nie jestem osamotniona w swoich poglądach. Ale czy da radę to nadrobić?!
Najbardziej mnie boli gdy ktoś twierdzi że nie będzie próbować czegoś bo i tak się nie nauczy a jak siądzie to narzeka że nic nie potrafi. Ze mnie się śmiano że próbowałem sił w muzyce potem rysunku, kolejnym razem sam już nie wiem w czym bo trochę tego było. Ale od zawsze lubię elektronikę i to w tej dziedzinie czuję się na tyle dobrym by naprawić co mi kto da ale obarczone było to tym że spędziłem wiele godzin i lat na poznawaniu coraz to nowszych zagadnień, nawet mam osiągnięcia w konstruowaniu urządzeń i też się wtedy śmiali że po co to robię. Dziś wiele osób mi zazdrości bo potrafię coś na tyle dobrze że potrafię pokierować nawet totalnego laika przez internet aby sam sobie naprawił urządzenie tylko jest jedno ale bo taki laik musi chcieć współpracować ze mną i tu też można często spotkać ludzi którzy myślą że napiszą post na forum a ja przybiegnę i naprawię mu sprzęt po czym podziękuję za to że mogłem pomóc. Nasze społeczeństwo bierze wszystko zbyt prosto i myśli sobie jeden z drugim że ja po drugiej stronie kabla od internetu zrobię pomiar na odległość i jeszcze dokonam naprawy. Człowiek mądry wie że trzeba czasem bardzo chcieć coś i doskonalić się samemu, jesteś przeciwnikiem wymagania bardziej a zwolennikiem zaszczepiania bakcyla ale to musi ktoś zrobić. Mi taka upartość i chęć w dążeniu do bycia lepszym nie wiem skąd przyszła ale to mniej istotne na pewno trzeba coś robić inaczej człowiek siądzie i będzie narzekać że nic nie wie i nic nie potrafi.
👍 😄 Super kanał.
Dziękuję! :)
Zastanawia mnie co Pan sądzi o typologii Junga/MBTI.
I z innej beczki ostatnio natrafiłem na taką książkę en.wikipedia.org/wiki/How_to_Win_Friends_and_Influence_People nie czytałem, ale zasady wydają się być dla mnie pomocne - często robię sobie wrogów mimo że nie trzeba.
Bardzo mądrze 👨🎓👨🎓👨🎓👨🏫👨🏫
To teraz pytanie za 100 punktów. Co zrobić, gdy ma się takie dziecko, które ma niemal identyczne podejście do życia jak dziewczyny z historii. To dziecko jest już dorosłe. Czy można coś z tym jeszcze zrobić, czy jest już za późno? Pozdrawiam.
Panie Robercie, ma pan jakiegoś maila, gdzie można do Pana napisać?
Witam Panie Ryszardzie
Panie Trener. Imię Marlena pochodzi z połączenia Marii i Magdaleny. Proszę kupić drugi słownik, lub podejść krytycznie. Pozdrawiam i dziękuję za Pana publikowane treści!
Dziękuję za wyjaśnienie :) Pozdrawiam!!
Pierwszy. Przepraszam, musiałem. Już oglądam!
Pozdrawiam! RF:)
Mam pytanie. Czy ja mogę napisać do Pana prywatna wiadomości. Mam problem i potrzebuje pomocy
A Filutka Pan pamięta,?
Niestety, to pokolenie takie jest. Jak im się "wypisze flamaster" to siedzą i czekają aż ktoś im przyniesie następny. Muszę niestety z tymi gamoniami pracować. Na szczęście nie są drodzy, bo mieszkają z rodzicami i potrzebują zarobić tylko na kieszonkowe.
tia , ten sklepik , inne słowo uwięzło w gardle hahahaha tą budę. Zapewne była to ostatnia wizyta
Pan jest kozakiem, ja Pana kocham
Film jak zawsze dobry tylko mam pytanie co to za mikrofon?
Gdybym uskyszał owe "won" następnego dnia byłbym o 7 w pracy.
Świetny materiał :-)
Włącznik to nie jest prawidłowe określenie, jeśli już to wyłącznik, choć i to nie do końca prawidłowe określenie. Pozdrawiam ogólnie przyjemnie się Pana słucha.
Drogi panie.
Ten słownik nie ma imienia Marlena, coś tu nie gra ;)
W internecie znalazłem tylko takie znaczenie:
"imię niemieckie powstałe prawdopodobnie z połączenia imion Maria i Magdalena lub Helena. Według niektórych badaczy, może pochodzić od holenderskiego imienia Marleene, będącego formą oboczną imienia Magdalena. W Polsce zaczęło być nadawane dopiero w XX w."
Dodatkowo:
From German Marleen, or a homemade combination of Mari + Leen."
Marlene - Combination of Maria and Lene ( from Helene or Magdalene). Best known for the actress Marlene Dietrich, baptized Maria Magdalene.
Etymologia piękna rzecz taki kamerdyner naprzykład ....ale uwaga ! handikap to znaczy cos zupełnie innego :) sam na tym słowie wpadłem bo w Polsce to slowo jest niesione w "nalotach dywanowch" przez "narzędzia plebejskiej rozrywki" i dopiero pewien pan Von mi te sprawę grzecznie wytlumaczył :) A tak generalnie to pan ma jakąś maszynkę do czytania w myślach :) mam syna (15) i on odemnie dostaje takie projekty rozwojowe, chłopak wyjechał na Zaodrze w polowie 1 szej klasy i nie zebym sie chwalił w szkole jest mentorem w 3 dyscyplinach, wspinaczka, matematyka i komputery, narciarstwo. Chłopak ma swoje pasje zbiera kase na moto, ma mase przyjaciół, teraz uczy sie sam rosyjskiego ( bo język wroga trzeba znać ) umie też olej w aucie wymienic, i z gloka tez nie pudluje. Wszystko dlatego że mnie też kiedyś tak wychowywano, kiedyś nie zdawałem sobie z tego sprawy ale cos w tym jest. Pozdrawiam :)
O kurcze🤔🙊Zmiana jedne literki- Z na l w imieniu i zostałabym Marlenką 😂😉
Ludzkość warzywieje :D Ja umiałem jeździć na łyżwach w wieku 3 lat jakoś, a czytać, pisać itd. też bardzo wcześnie - ludzie mi nie wierzą xD
Ja wierzę! :))) Pozdro! RF:)
Ja w wieku 5 lat znałem 2 alfabety (polski i rosyjski) i umiałem prowadzić malucha.
@@pawekrzysztof1677 Na pewno jest dużo zdolnych ludzi tylko trzeba dziecku dostarczyć ważnych stymulacji do nauki. Takie rzeczy co najlepsze co mogłem dostać od rodziców.
Z jakiego rejestratora Pan korzysta?
Tak abstrahując od wszystkiego co Pan mówi Panie Robercie, to z takim głosem śmiało na lektora do czytania filmów.
Jak się Pan śmieje z dysleksji uważając ją jako z wymówkę od pracy to proponuję zgłębić temat i się dokształcić.
Broń boże, wyśmiewam tylko załatwianie lipnych kwitów żeby nie zdawać matury z polskiego, etc. Pozdrawiam!
Też mam problem z włanczaniem ale mój szef jest bezlitosny i za każdym razem pyta: a czym włączysz? Włancznikiem?
A Baronową Sołowiejczyk? Też Pan raczył poznać?
Bazpieczniej jest mówić załączać, taka jest dobra praktyka wśród pracujących z prądem.
Polecam idealny film jako komentarz do opowieści/wykładu kol. Frycza - IDIOKRACJA / IDIOCRACY (2006) LEKTOR - Czy to jest jeszcze komedia ?
świetny materiał
Ciekawie Pan opowiada
Lubię Cię więc proszę!
Mniej chleba , ziemniaków , klusek , cukru !
Mięsa i tłuszczu możesz pod dostatkiem. Spróbuj schudniesz!
Bardzo ciekawe są Pana filmy i chętnie je oglądam, ale sprawdzi Pan sobie co oznacza słowo "handicap", bo to już drugi film w którym Pan go używa zamiast "advantage".
Sierżant Garsija🤣🤣👏
Niestety coraz mniej jest takich którzy mówią "won"
Świetny content!
Coś jak teraz się robi to jest projekt, dawniej to było zadanie.
Po temacie widać, że będzie nieźle.
Ponoć jest jakiś proces który przechodzą ludzie w wieku 20-40 a dotyczy dojrzewania psychicznego (chyba dezintegracja pozytywna), który potrafi trwać nawet 20 lat. W tym czasie podobno nie ma co oczekiwać od osoby czegokolwiek.
Ale to prawda, od wielu lat dziewczynki się hoduje a nie wychowuje. A potem dorosłe kobiety nie potrafią okazać inicjatywy i w wyniku tego nie wiążą się z facetami.
Co do dzieci, to niestety problem jest w rodzicach: niszczenie naturalnych chęci dzieci, sprawowanie nad dziećmi władzy i kontroli, zamiast dawania wolności i wzmagania motywacji.
Życie dzieci jest bardziej płaskie i prostsze wraz z rozwojem cywilizacji, a niestety w firmach awansuje się tych którzy najgłośniej krzyczą (zwykle bzdury) niż ciężko pracujących specjalistów.
👍
-Opis osób które choć postrzegane jako rozumne, są niedorozwinięte.Niestety to epidemia.Smutne.
Na 7. urodziny dostałem multimetr.. na 6. komputer Commodore. Mój los był już przesądzony :D
Z tej strony Atari 65 XE ;-)
@@wiktor1983 a ja w pierdziel
Tego się nie da wyrobić. Albo dziecko to ma, albo nie ma. Albo go do czegoś ciągnie, albo do końca będzie rośliną. Witaj Fryczu - RFC się kłania.
Witaj Jerzy. Nagrałem dla Ciebie filmiki "Moja Kochana - Firma :)" W międzyczasie nagrałem 250 innych które czekają w kolejce....
Co do talentu "aktywność życiowa" to się nie zgodzę. To jak gra na skrzypcach. Jeden będzie grał jak wirtuoz inny gorzej ale każdego dzieciaka nauczysz grać. Każdego. No chyba że dzieciak zaneguje nauczyciela w imię ratowania swej tożsamości.... Ale to inna para kaloszy... Bo to tak jak byś dostał paczkę z witaminami z tej chińskiej prowincji co jest grypa... Wywalił byś to uważając że ryzyko jest niewspółmierne. A ktoś z zewnątrz powiedział by : zobacz, wywalili mnóstwo dobrych witamin....
Pozdrawiam Was gorąco! 73!!
Apropo głosu to mógłby pan w radiu robić :)
@@apollodonatello3975 Subskrybuje ten kanał i widzę że mówi całkiem spoko i rzeczowo na temat więc pewnie nie byłoby tak źle jak mówisz :)
Dwa razy nagrał pan film o gościu, który u pana pracował i który nabrał pożyczek. Tyle że te historie się różnią szczegółami. Dlaczego? Wymyśla pan te historie?
Mądrosci bałwanów z kolonialnych korporacji uczą jak tyrać więcej na swoich panów-najeźdźców.
Pochodzenie imienia Marcelina
Marcelina to żeńska forma łacińskiego imienia Marcelin. Imię to pochodzi od słynnego rodu rzymskiego Marcellus i oznacza: mały bojownik.
Ok. Marcelina tak, a MARLENA?
@@frycz66 to mój błąd ale i w internecie znalazłem to : Marlena to imię pochodzenia niemieckiego, które powstało prawdopodobnie poprzez połączenie imion Maria i Magdalena lub Maria i Helena. Inna teoria mówi, że imię to pochodzi od holenderskiego imienia Marleene będącego formą imienia Magdalena.Ale i to wytłumaczenie z Marksem i Leninem pachnie bardzo prawdopodobnie ;)
Co ciekawe, tacy pokorni ludzie kończący wszystkie możliwe szkoły często odnoszą sukcesy w tym systemie, a buntownicy myślący inaczej ten system zaora. Ludzie mający inne zdanie (przyjmijmy że słuszne) odnoszą szybciej sukces w innych krajach ale nie w Polsce. Polska lubi ludzi pokornych, niepodnoszących głosu, płacących wszystko co im państwo wymyśli i ciężko pracujących, nie ważne czy to ma sens i czy jest efektywne. Bardziej się ceni kogoś kto kopie łopatą bez sensy, niż kogoś kto siądzie na fotelu i przemyśli to. Bardzo dużo syzyfowych prac jest w urzędach, tam się tworzy problemy potem się je rozwiązuje, albo zrzuca się to na obywatela a on się meczy z tym dwadzieścia lat.
Z życia wzięte. Radca prawny po przeczytaniu dokumentów stwierdził, że ja mam racje nie Urząd Skarbowy, ale jednocześnie powiedział, że nie radzi dyskutować z US tylko zapłacić ponieważ jak się wytknie błąd urzędnika to on cie zamęczy ale nie wyjaśni tego. Oczywiście jako buntownik nie posłuchałem go i dyskutuje już drugi rok.
Z obserwacji tego trzydziestoletniego polskiego kapitalizmu mogę powiedzieć, że urzędnik to cichy zabójca gospodarki, prawdopodobnie nieświadomy, chociaż wiele żołnierzy systemu ma tą świadomość ale musi być pokorny żeby dociągnąć do emerytury.
Chciałbym mieć takich dziadków ;-;
6:55 - opór to AGRESJA ...
Marlena to imię pochodzenia niemieckiego, które powstało prawdopodobnie poprzez połączenie imion Maria i Magdalena lub Maria i Helena. Inna teoria mówi, że imię to pochodzi od holenderskiego imienia Marleene będącego formą imienia Magdalena. 😏
Jak widać teorie są różne. Może komunisci, jak wiele rzeczy je zawłaszczyli.... Pozdrawiam! RF:)
Szyberdach podcieka bo w fabryce robią rynny takie malutkie których nie widać
Ja nazywam sie Major Marek i jestem Majorem. A pan Szanowny rozumiem ze dopiero trenuje trenowanie... skoro jest pan trenerem nieokreślonym ... no no po 60 to juz byla by pora sie zdeklarowac..
Miło że nie ma tu miejsca na marketing rzymski
10/10
A ja to zrobiłem inaczej : kupiłem 30 kg pomidorów zmieliłem i jak wróciła po pracy do domu to ze wzgledu że się zepsuje ten sok, umyła sloiki i zagotowała , powtórzyłem ten numer z malinami i też powstał soczek a tak to by się nie chciało.
My wymyśliliśmy inny sposób - budżetowy. Myjemy truskawki/maliny/agrest i robimy mikserem mus. Taki zwykły - gęstawy. Każdą porcję ok 250 ml. /500 ml wlewamy do torebki foliowej takiej do zamrażarki "zakręcamy" i dosłownie wrzucamy do zamrażarki. Ta torebka się "układa" podług innych i nie ma zbędnych szczelin i niewykorzystanych przestrzeni. Po kilku tygodniach bez specjalnej napinki zapasy zrobione. Jak masz ochotę w grudniu na świeży owoc to wyciągasz taką torebkę i za godzinę masz coś jak..... sorbet. Jak Ci się spieszy to wrzucasz to do miksera zalewasz 05l mleka i masz pyszny orzeźwiający pełen witamin koktajl.... Pozdr! RF:)
@@frycz66
To jest myśl, 🤔👍bo na gotowanie trochę energii idzie a i część witamin przepada.
@@888waldi To jest myśl ale ma jeden słaby punkt. Słoiki bowiem będą stały rok i się nie zepsują, choć mało w nich witamin a dużo cukru, natomiast tam gdzie mieszkam często nie ma prądu, i koniecznym jest posiadanie nawet maleńkiego agregatu prądotwórczego celem podtrzymania zamrażarki w chwili krytycznej. Ja mam. Poza tym to naprawdę świetna metoda, tania i zachowuje witaminy.. :)
A może Pan po prostu z zainteresowaniem nie trafił... Ja bym zamiast truskawek robienia, zamontowałbym im rurę na środku pokoju i kazał uczyć się tańczyć.
No proszę...... Nieeeee. ;) Pozdr! RF:)
O kur.... myślałem ze mi ekran pęk a pan coś nabazgrał czarną kreskę na tablicy pozdrawiam Mariusz
Ja do roboty wstawałem o 3:20 żeby być na 6:00
Ja o 4:30.... Byłem Zestrajaczem Dekodera Koloru w Unitra Zatra. 4:30 żeby być na 6 To mi się jeszcze śni.... RF:)
Gratuluję
@@perfumiorz Pojecia nawet nie masz ilu Polaków musi wstawać tuz po 3:00 żeby stawić się codziennie do pracy o 6:00. Kiedyś takie warianty omawiało się podczas pogadanek o dziwactwach tego świata, np. "Japończycy pracujący w Tokio poświęcają codziennie 4 godziny na dojazd do pracy". Taki Polak potem zapie/*la cały dzień w filii niemieckiej firmy popędzany wyśrubowanymi normami produktywności, podczas gdy w niemieckich filiach nie ma takiego bata.
A na końcu "Wyborcza" napisze mu że jest mało mobilny i mało wydajny.
@@mpingo91 To raczej powód do wstydu, że ktoś nie potrafi sobie znaleźć pracy bliżej niż 100km. No chyba, że robi to z wyboru, powodowanego innymi kwestiami, na przykład bardziej lubi tę pracę niż spanie do 6
@@perfumiorz Ty masz jakiś kontakt z rzeczywistością... prowincji, czy tak sobie gdybasz? Co powiesz np. mieszkańcom Żnina, Lubska albo Jarocina? To miasta w których można liczyć na pracę w sklepiku osiedlowym za minimalną krajową a i to jeśli masz potężne plecy. Albo u jakiegoś Janusza Nosacza na myjce samochodowej, z jego etyką biznesową i hojną ręką. Wstajesz o 3:00 do roboty na 6:00 w większym mieście żeby Ci starczalo na styk, a nie żeby radzić sobie z pomocą Providenta.
Pokolenie płatków śniegu