Nigdy nie myślałem o sobie jako o kimś bardzo mądrym. Ale nigdy nawet mi przez myśl nie przeszło żeby pozbywać się swojej kolekcji winyli z takim trudem, niejednokrotnie, zdobytych - kiedy pojawiła się płyta CD. Mam do dziś winyle z lat '70 i '80 a nawet '60 i bardzo sobie to chwalę.
Moda na winyle wzięła się po prostu z vintage mody. Zgodzę się, że winyle z czasów kiedy były jedynym fizycznym nośnikiem muzyki jakością przewyższają obecne wydanie. Jedynie róznego rodzaju wydania deluxe mogą mieć dobrą jakość no ale za to trzeba dodatkowo zapłacić. W Polsce wszelkiego rodzaju reedycje to jest jedynie skok na kasę przez wytwórnie płytowe. Podjerzewam że wykonawcy niejednokrotnie albo nie wiedza o wydaniu winyla albo nie mają nic do powiedzenia w kwestii jak to zostanie wydane. I tak oto rynek zalewa badziew, wcale nietani. Ale w sumie sam się poddałem tej modzie. Jakieś hobby fajnie jest mieć :)
Z tą mityczną, bezdyskusyjną wyższością winyli, to mocno bym polemizował, choć sam mam sporą kolekcje płyt winylowych. Nowe wydania, a szczególnie wznowienia starych albumów potrafią być bardzo kiepskiej jakości. Aby winyl brzmiał dobrze, materiał wyjściowy musi być poddany masteringowi z uwzględnieniem tego nośnika. Moim zdaniem tani odtwarzacz CD zabrzmi lepiej od taniego, lub starego gramofonu z tanią wkładką. Aby płyta winylowa brzmiała dobrze, należy nie tylko zainwestować w dobry tor analogowy, ale również w dobre płyty. Albo te wydane w epoce, w dobrym stanie, albo te nowe, ale wyprodukowane pod edycję na winylu. W innym przypadku uważam kwestię płyt winylowych za popularny stereotyp i mit. Już nawet sam fakt, że w miarę odtwarzania winylu, dźwięk ulega pogorszeniu w miarę zbliżania się igły ku środkowi płyty jest słyszalny.
Straszna choroba takie zbieractwo. Kilka czy kiladziesiąt tysięcy płyt. Nawet nie wiesz co masz a już możliwości przesłuchania tego żadne. 3:23 ble ble ble... lepszy odsłuch bo wszyscy specjaliści tak mówią?? Na pewno wszyscy?? Poza tym co jeśłi komuś bardziej odpowiada jakość i dźwięk CD... ma słuchać winyla bo specjalista sądzi, że tak lepej brzmi? Pieprzenie głupot. Aha... sam mam w domu jakieś 200 winyli, słucham, lubię ale za skarby nie powiem nikomu, że ma słuchać tego nośnika bo lepiej brzmi, bo specjaliści tak pieprzą. Odsłuch to są idnywidualne preferencje słuchacza i tyle.
Nie wiem, którzy specjaliści, bo każde badanie audiometryczne wykazuje wyższość CD. Niemniej wszystko jest dobre, co sprawia przyjemność i nie krzywdzi innych
Prasa Hi-fi zajmuje się intensywnym lansowaniem płyt winylowych i sprzętu do ich odtwarzania. Promowanie zapisu mechanicznego jest absurdem, bo jest metodą ustępującą pod każdym względem nowszym technikom już nie tylko pod względem jakości, ale przede wszystkim komfortu i trwałości. Płyta winylowa jest nośnikiem trwałym wtedy, gdy nie jest odtwarzana, każdorazowe jej zagranie powoduje degradację zapisu.
Bezsensowne powielanie stereotypów. Parametry to jedno a rzeczywistość to drugie. Posłuchajcie starych winyli z lat 70 i porównajcie z CD. A współczesne vinyle to śmiech.
Zależy kto zajmuje się masterem są teagiczne nowe wydania ale są i zajebiste szczególnie rapowe a ja tych słucham najczęściej i nie narzekam najgorsze nowe wydania to są te wydawane przez wielkie wytwórnie bo oni patrzą tylko na hajs a nie na jakość.
A pan Mirosław to w innym świecie chyba żyje CD są wydawane do dziś wiem bo zbieram no chyba że mówimy o zespołach typu Guns czy innene tym podobne gnioty których nikt nie chce słuchać.
Winyl to jest dobra zabawa . Obecnie w planach mam zakup następnego odtwarzacza C D .
Nigdy nie myślałem o sobie jako o kimś bardzo mądrym. Ale nigdy nawet mi przez myśl nie przeszło żeby pozbywać się swojej kolekcji winyli z takim trudem, niejednokrotnie, zdobytych - kiedy pojawiła się płyta CD. Mam do dziś winyle z lat '70 i '80 a nawet '60 i bardzo sobie to chwalę.
Moda na winyle wzięła się po prostu z vintage mody. Zgodzę się, że winyle z czasów kiedy były jedynym fizycznym nośnikiem muzyki jakością przewyższają obecne wydanie. Jedynie róznego rodzaju wydania deluxe mogą mieć dobrą jakość no ale za to trzeba dodatkowo zapłacić. W Polsce wszelkiego rodzaju reedycje to jest jedynie skok na kasę przez wytwórnie płytowe. Podjerzewam że wykonawcy niejednokrotnie albo nie wiedza o wydaniu winyla albo nie mają nic do powiedzenia w kwestii jak to zostanie wydane. I tak oto rynek zalewa badziew, wcale nietani. Ale w sumie sam się poddałem tej modzie. Jakieś hobby fajnie jest mieć :)
Z tą mityczną, bezdyskusyjną wyższością winyli, to mocno bym polemizował, choć sam mam sporą kolekcje płyt winylowych. Nowe wydania, a szczególnie wznowienia starych albumów potrafią być bardzo kiepskiej jakości. Aby winyl brzmiał dobrze, materiał wyjściowy musi być poddany masteringowi z uwzględnieniem tego nośnika. Moim zdaniem tani odtwarzacz CD zabrzmi lepiej od taniego, lub starego gramofonu z tanią wkładką. Aby płyta winylowa brzmiała dobrze, należy nie tylko zainwestować w dobry tor analogowy, ale również w dobre płyty. Albo te wydane w epoce, w dobrym stanie, albo te nowe, ale wyprodukowane pod edycję na winylu. W innym przypadku uważam kwestię płyt winylowych za popularny stereotyp i mit. Już nawet sam fakt, że w miarę odtwarzania winylu, dźwięk ulega pogorszeniu w miarę zbliżania się igły ku środkowi płyty jest słyszalny.
Winyl i Gramofon w każdym Polskim domu!🔥🇵🇱😤😳🇳🇱🗽🤠👊
Straszna choroba takie zbieractwo. Kilka czy kiladziesiąt tysięcy płyt. Nawet nie wiesz co masz a już możliwości przesłuchania tego żadne.
3:23 ble ble ble... lepszy odsłuch bo wszyscy specjaliści tak mówią?? Na pewno wszyscy?? Poza tym co jeśłi komuś bardziej odpowiada jakość i dźwięk CD... ma słuchać winyla bo specjalista sądzi, że tak lepej brzmi? Pieprzenie głupot. Aha... sam mam w domu jakieś 200 winyli, słucham, lubię ale za skarby nie powiem nikomu, że ma słuchać tego nośnika bo lepiej brzmi, bo specjaliści tak pieprzą. Odsłuch to są idnywidualne preferencje słuchacza i tyle.
Nie wiem, którzy specjaliści, bo każde badanie audiometryczne wykazuje wyższość CD. Niemniej wszystko jest dobre, co sprawia przyjemność i nie krzywdzi innych
1300plyt z czego 1000 to badziewie nie do słuchania 😂
Prasa Hi-fi zajmuje się intensywnym lansowaniem płyt winylowych i sprzętu do ich odtwarzania. Promowanie zapisu mechanicznego jest absurdem, bo jest metodą ustępującą pod każdym względem nowszym technikom już nie tylko pod względem jakości, ale przede wszystkim komfortu i trwałości.
Płyta winylowa jest nośnikiem trwałym wtedy, gdy nie jest odtwarzana, każdorazowe jej zagranie powoduje degradację zapisu.
Bezsensowne powielanie stereotypów. Parametry to jedno a rzeczywistość to drugie. Posłuchajcie starych winyli z lat 70 i porównajcie z CD. A współczesne vinyle to śmiech.
Zależy kto zajmuje się masterem są teagiczne nowe wydania ale są i zajebiste szczególnie rapowe a ja tych słucham najczęściej i nie narzekam najgorsze nowe wydania to są te wydawane przez wielkie wytwórnie bo oni patrzą tylko na hajs a nie na jakość.
😂😂😂😂😂😂
A pan Mirosław to w innym świecie chyba żyje CD są wydawane do dziś wiem bo zbieram no chyba że mówimy o zespołach typu Guns czy innene tym podobne gnioty których nikt nie chce słuchać.
Dziecko idź lekcje odrabiać lepiej
@@lgft1986 Ty baństruku po twojej dacie widzę że jak zbierałem płyty to ty w kondomie za oknem wisiałeś