Pamiętam lekcje religii z katechetką w szkole podstawowej. Ile ja jej pytań zadawałam... ale to było tak niewinne. Bardzo lubiłam zajęcia z nią, a ona tak smiechem zartem miała mnie dość 😂. Pamiętam do dziś dyskusje apropo tego, że Boga nikt nie widział. A ja mówię: jak to w kościele jest jego obraz 😂 A ona, że to niemożliwe, musi sprawdzić i na następnej lekcji mi powie, co to za święty. Okazało się, że jeden obraz to był św. Józef. A ja mówię: a tam na łuku, na samej górze, jest Jezus z krzyżem i Bóg na środku - z brodą długą, siwą. I ona mi powiedziała, że to tylko wyobraźnie tego, jak wygląda Bóg. Czasami na rozmowie ze mna zmarnowala lekcje 😄 Może właśnie 10-13 lat wtedy miałam. Przeżyłam takie właśnie niewinne dociekanie i to piękne doświadczenie. Nie z każdym się da.
Tak, potwierdzam poprzedni komentarz odnośnie ścieżki dźwiękowej medytacji, myślałam, że ciś nie tak z moim głośnikiem, ale za każdym razem w tych samych miejscach zanika glos
Mnie w tej scenie uderza, że Maryja nie trzymała Jezusa za rękę i do tego stopnia go nie pilnowała, że Go zgubiła :). Jezus jak każde dziecko, zapewne mówił o sobie, czyli o nadejściu Mesjasza, a jeżeli już zadawał dociekliwe pytania to jak nauczyciel a nie jak uczeń.:)
Nie bać się ciszy to chyba największe wyzwanie naszych czasów, wielokrotnie bolesne, bo dotyka naszych najgłębszych zranień. Cisza jest naszym lustrem.
Mam pytanie do tej ewangelii. Bo widzę takie zdanie: "Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami." Odpowiedzi sugerują, że Jezusowi były zadawane jakieś pytania...
Danielu, bardzo dziwnie nagrana ścieżka dźwiękowa w medytacji 😢 dźwięk pojawia się i znika, pourywane początki lub końce słów, czasem przeskakuje pomiędzy kanałami L P... Coś szwankuje technicznie. :(
No nie taki znowu mały, skoro Maryja miała 14 lat i już dorosła kobieta, a dwa, że w judaizmie pełnoletność określa zdolność do przestrzegania przykazań i taką nabywa chłopiec w wieku 13 lat, dziewczynki - 12-13lat. Także czy to było wyjątkowe, że Jezus już rok wcześniej wykazywał oznaki dorosłości, może dla chłopców, którym czytano Ewangelię ;-))
Dla mnie okazała się ta Ewangelia Ewangelią wyzwolenia. Odrębne dziecko Jezus po raz pierwszy okazuje swoją odrębność. Choć jest to związane z bólem serca Maryji, spodziewała się, że dziecko będzie grzeczne, że postąpi w przewidywalny sposób. Dla mnie to jest posprzątanie przeszłości. Trzeba posprzątać te wszystkie naleciałości. Te wszystkie nieprawdy. Jezus w tym pomaga. Kruszy koronę cierniową, już taką stęchłą, białą jak kość, targana wiatrem i deszczem latami. Cierpienie spowodowane wstydem, zawstydzaniem od urodzenia. On naprawdę skruszy, aby to było do zdjęcia i jak pozwolimy zdejmie to wszystko z nami. Jesteśmy wolni w Nim. Jak On nam pokazał, jesteśmy w sprawach Ojca, należymy do Ojca, a więc cierpienie nie pochodzące od Boga nas nie zgniecie, nie ma nad nami żadnej władzy. Wychodzenie z tego objawia chwałę ojca- nigdy „nie rozumiałam” Słowa chwała w kontekście do Ojca. Dopiero mi objaśniono, że można zastępczo użyć dobroć Ojca. W końcu chwała dzieje się gdy się objawia jego Dobroć. Dalej, Słowo Boże czyli w sumie On sam, nas wybrania. Jako żywe żywym jest. Boże, jak to dobrze! Dobrego, głębokiego Nowego Roku 😊❤️🙏🏼☺️
Dziękuję za te rozważania. Czuję jakby każde słowo było o mnie i do mnie...
O jak bardzo pomogliście mi przez tę zaprawę uspokoić serce. Bóg błogosławi 🕊
Pamiętam lekcje religii z katechetką w szkole podstawowej. Ile ja jej pytań zadawałam... ale to było tak niewinne. Bardzo lubiłam zajęcia z nią, a ona tak smiechem zartem miała mnie dość 😂. Pamiętam do dziś dyskusje apropo tego, że Boga nikt nie widział. A ja mówię: jak to w kościele jest jego obraz 😂 A ona, że to niemożliwe, musi sprawdzić i na następnej lekcji mi powie, co to za święty. Okazało się, że jeden obraz to był św. Józef. A ja mówię: a tam na łuku, na samej górze, jest Jezus z krzyżem i Bóg na środku - z brodą długą, siwą. I ona mi powiedziała, że to tylko wyobraźnie tego, jak wygląda Bóg. Czasami na rozmowie ze mna zmarnowala lekcje 😄 Może właśnie 10-13 lat wtedy miałam.
Przeżyłam takie właśnie niewinne dociekanie i to piękne doświadczenie. Nie z każdym się da.
Tylko w ciszy odnalazłam dotyk Boga i bliskość z Nim. Błogosławionych dni...z ciszą
Mam dokładnie tak samo jak Ty Danielu. Dziękuję za Twoje osobiste dzielenie się, tak bardzo mi to rozjaśnia widzenie siebie
Dziękuję Wielkie Danielu ❤️
🙏🕊️🕊️🕊️
I to jest najistotniejsze ...być w tym co się robi! Z serca dziękuję.
Lubię te bomby pogłębiarkowe.
Tak, potwierdzam poprzedni komentarz odnośnie ścieżki dźwiękowej medytacji, myślałam, że ciś nie tak z moim głośnikiem, ale za każdym razem w tych samych miejscach zanika glos
bezpośrednie widzenie świata, uważność w obecności Boga
Mnie w tej scenie uderza, że Maryja nie trzymała Jezusa za rękę i do tego stopnia go nie pilnowała, że Go zgubiła :). Jezus jak każde dziecko, zapewne mówił o sobie, czyli o nadejściu Mesjasza, a jeżeli już zadawał dociekliwe pytania to jak nauczyciel a nie jak uczeń.:)
Nie bać się ciszy to chyba największe wyzwanie naszych czasów, wielokrotnie bolesne, bo dotyka naszych najgłębszych zranień. Cisza jest naszym lustrem.
też tak mam
Słuchałam też wczoraj 💖💖
👌👑🥰🥰🥰
A każdy belfer wie, ze taki mały geniusz może być ,,niebezpieczny"...
Mam pytanie do tej ewangelii. Bo widzę takie zdanie:
"Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami."
Odpowiedzi sugerują, że Jezusowi były zadawane jakieś pytania...
Danielu, bardzo dziwnie nagrana ścieżka dźwiękowa w medytacji 😢 dźwięk pojawia się i znika, pourywane początki lub końce słów, czasem przeskakuje pomiędzy kanałami L P... Coś szwankuje technicznie. :(
W której medytacji dokładnie jest ten problem?
Dzisiejszej ... Niedzielna..
Potwierdzam, dzisiejsza medytacja niedzielna w aplikacji jest technicznie trudna do słuchania. Coś jest nie tak.
Potwierdzam, dźwięk ucieka...
Dzięki za feedback, sprawdzimy co jest powodem.
No nie taki znowu mały, skoro Maryja miała 14 lat i już dorosła kobieta, a dwa, że w judaizmie pełnoletność określa zdolność do przestrzegania przykazań i taką nabywa chłopiec w wieku 13 lat, dziewczynki - 12-13lat. Także czy to było wyjątkowe, że Jezus już rok wcześniej wykazywał oznaki dorosłości, może dla chłopców, którym czytano Ewangelię ;-))
Dla mnie okazała się ta Ewangelia Ewangelią wyzwolenia. Odrębne dziecko Jezus po raz pierwszy okazuje swoją odrębność. Choć jest to związane z bólem serca Maryji, spodziewała się, że dziecko będzie grzeczne, że postąpi w przewidywalny sposób. Dla mnie to jest posprzątanie przeszłości. Trzeba posprzątać te wszystkie naleciałości. Te wszystkie nieprawdy. Jezus w tym pomaga. Kruszy koronę cierniową, już taką stęchłą, białą jak kość, targana wiatrem i deszczem latami. Cierpienie spowodowane wstydem, zawstydzaniem od urodzenia. On naprawdę skruszy, aby to było do zdjęcia i jak pozwolimy zdejmie to wszystko z nami. Jesteśmy wolni w Nim. Jak On nam pokazał, jesteśmy w sprawach Ojca, należymy do Ojca, a więc cierpienie nie pochodzące od Boga nas nie zgniecie, nie ma
nad nami żadnej władzy. Wychodzenie z tego objawia chwałę ojca- nigdy „nie rozumiałam”
Słowa chwała w kontekście do Ojca.
Dopiero mi objaśniono, że można zastępczo użyć dobroć Ojca. W końcu chwała dzieje się gdy się objawia jego Dobroć. Dalej, Słowo Boże czyli w sumie On sam, nas wybrania. Jako żywe żywym jest. Boże, jak to dobrze! Dobrego, głębokiego Nowego Roku 😊❤️🙏🏼☺️