Widzisz śmierć swojego mistrza i czujesz się winny. Widzisz jak twoja "dziewczyna" Umiera a jej planeta pogrążona jest w wojnie domowej Twój padawn zdradza cię i musisz znim walczyć Większość osób które znasz nie żyją Przez kilka lat widzisz grozę wojny Nie, wcale nie dostaniesz depresji
"Byłeś mym bratem, Anakinie" "Kochałem cię" To słowa Ashoki, która chciała, żeby Obi-Wan powiedział do Anakina. Bo w końcu Obi sam zapytał, czy ma coś przekazać Anakinowi.
Niedawno czytałem komiksy przedstawione w materiale. Gdyby ktoś chciał kupić te komiksy po polsku, to zostały wydane w ramach Star Wars Komiks, w numerach 3/2016 (historia z odcinka) i w 6/2016, 3/2017 (kontynuacja wątków z pierwszego komiksu).
Bohater. Dobry przyjaciel. Wierni prośbie:Qui-Gon . Wszystko tracił . Wiec miał bardzo,bardzo,bardzo dobre powody do depresji . Właśnie takie szczegóły dają czar bohateram powieści .
Ja bym zobaczył jakąś bitwę w Gwiezdnych Wojnach inspirowaną Stalingradem. W stylu. Co 7 sekund umiera jeden klon. Stalingrad - massengrab. Z głodem wśród klonów/żołnierzy, kanibalizmem i potwornym strachem wśród użytkowników mocy i mieczy świetlnych. Stalingrad w Gwiezdnych Wojnach. To by było coś. Albo okopy I WŚ. Verdun, Somma, Ypres, Pashendale.
W sumie dwie kwestia jakie mi się w głowie pojawiły: 1) Ponoć Yoda miał nauczyć Kenobiemu kontaktować się z Qui-gonem, aby właśnie Obi-wan nie był sam na planecie, jednak Obi-wana dręczy samotność. Co poszło nie tak? Bo raczej nie wyobrażam sobie, aby jego były mistrz był po śmierci czymś zajęty przez co nieosiągalny. 2) Nie tyczy się do bezpośrednio historii, jednak maggafina. Luke poszedł walczyć z bandziorami, którzy kradli wodę od farmerów wilgoci, ok, to jeszcze ma sens, ale ci ją kradli bo na Tatoine była susza. Na planecie, która jest jedną wielką pustynią, pojawiła się susza? Przecież na pustyni susza jest czymś co trwa nieprzerwanie. Zdecydowanie ktoś tego konceptu nie przemyślał.
Muszę powiedzieć, że po części odnajduję w opisywanej sytuacji siebie samego, gdyż czuję się, jakbym był wrakiem człowieka. Zdaję sobie sprawę z tego, że jak do tej pory moje życie pozostaje pasmem osobistych tragedii, upadków i rozczarowań. Wiem także, co znaczy rozstać się ze swoją ukochaną kobietą, aby mogła być szczęśliwa z kimś innym, co w gruncie rzeczy było najbardziej traumatycznym przeżyciem. To wszystko sprawiło, że psychicznie jestem zmęczony, zagubiony, znalazłem się na życiowym dnie, z którego wciąż nie potrafię się podnieść, a od mojego ostatniego rozstania z dziewczyną w dalszym ciągu nie potrafię ułożyć sobie życia na nowo😓. Jakby mnie to wszystko prześladowało, każdego dnia. Staram się z tym żyć, ułożyć je na nowo, ale naprawdę, komuś, który ma za sobą spory bagaż trudnych przeżyć i doświadczeń nie jest łatwo.
Często uniwersum Star Wars pozwalało mi poczuć mega smutek na porównaniach tak jak i zrozumieć że mam farta. Porównania do tego uniwersum są mocniejsze niż sama moc. Wiem co czujesz wiec życzę szczęścia i niech Moc bedzie z Toba!
@@ZagrajmyzGodsMinionem Chciałbym jeszcze dodać, że to właśnie wtedy, gdy rozstałem się z Patrycją, straciłem także poczucie celu oraz sensu w swoim życiu. Straciłem wówczas dosłownie wszystko, nawet dzieci, których jak na ironię nie mam, pozostało poczucie straconej szansy oraz żalu za własne błędy, które po części doprowadziły do rozstania. Co prawda mam czwórkę braci, ale nie zawsze potrafię się z nimi dogadać. Nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, co znaczy być zakochanym i rozstać się ze swoją ukochaną kobietą, aby ta mogła być szczęśliwa z kimś innym. Pociesza mnie fakt, iż jestem od swoich braci bogatszy o to bardzo trudne, ale życiowo cenne doświadczenie.
@@jakubjanus1523 mam nadzieje ze u ciebie po czasie jest okey. Pamiętaj wszystko jest po coś i każdy z nas tracił miłość życia żeby spotkać niespodziewanie nowa która jest dodatkiem do naszego życia. Trzymaj się
Sądzę że przez ten stres, depresje tak mistrz Obi Wan się postarzał będąc na pustynnej planecie (żarcik 😁). Jednak nie pasuje to do Obiego, sądzę że może go otaczać od czasu do czasu żal że nie udało mu się wykonać powierzonego zadania, to jednak jego silna wola zawsze sprawiała ze nie patrzył na siebie a na innych. Takie moje zdanie
Ale trzeba też pamiętać, że nigdy wcześniej Obi nie był taki samotny, bo właściwie to nie gadał z nikim oprócz sporadycznie z duchem Qui Gon'a, a silna wola nie była mu aż tak potrzebna w pustelni (znaczy prawie nic nie robił i miał dużo czasu na myślenie), więc raczej miał tą deprechę
Szczerzej, jak czytałem książkę Kenobi która się dzieje krótko po utworzeniu imperium i zjawieniu się Bena na Tattoine to Kenobi faktycznie był w słabym stanie - samotność samotnością,ale sam przyznał że mimo że przywiązanie było złe to wciąż jako Jedi bez przywiązania miał zakon , miał młodszego brata którym był Anakin,szalonego wujka (tutaj mówił o Yodzie) Plus fakt że uznał że jest różnica pomiędzy życiem z dala od zakonu i od Jedi gdy ten istnieje ,a życiem z dala od tego gdy już nie masz dokąd pójść .
o jego kobiecie i mentorze wspomniałeś ale o jego prawdziwym przyjacielu jakim był generał Grievous to już nie wspomniałeś oni byli sobie przeznaczeni jak Pepe pan dziobak i Dundersztyc
Hej! Bo ogółem trochę dawno nie czytałem żadnych ksiazek, nie ogladalem seriali ani filmów i sie spytam, gdzie mógłbym znaleźć jakieś fajne książki, lub obejrzec jakiś serial, mega znów się wkrecilem w gwiezdne wojny i chciałbym mieć cos na start, z gory dzieki
Dlatego był jednym z najsilniejszych Jedi. Tyle strat i cierpienia i zawsze pozostał w jasności. A Anakin co? Umarła mu matka jak miliardom istnień w galaktyce i śniło mu się że Padme umrze przy porodzie. Faktycznie powód. On pilotem nie powinien zostać z taką psychą a co dopiero Jedi. Rada miała racje.
Mnie ciekawi jak rozwiążą problem posunięcia wiekowego Kenobiego pomiędzy Zemsta a Nowa Nadzieją. Czy będzie to wina jakiegoś rytulalu sithow, czy wymyślą coś innego aby pokazać dość spójnie dlaczego się tak zestarzał
mnie zastanawia jedna rzecz , zakon jedi był ogromną ogranizacją, ze strukturami , radą , itd. czy na prawdę nie mieli żadnych planów, kodów, sekretnych kanałów komunikacji w przypadku gdyby coś złego się wydarzyło. Przecież rozkaz 66 przeżyło tak naprawdę kilkuset jedi w całej galaktyce , więc gdyby się porozumieli między sobą mogliby szybko odbudować zakon i zacząć walczyć z imperium.
Mieli, ale imperium (juz pozniej) szybciej zareagowało i ich zaskoczyło, nawet jeśli to tak czy siak nikt o tum rozkazie nie wiedział. Ja sie nardziej dziwie ze nie wyczuł żaden z nich ze palpatine to sith to jest ciekawsze. Nawet najlepsi przegrywaja ktorzy maja zaplanowane od A do Z, taki Palpatine nie przewidział wszystkiego i przegrał dwa razy.
Szkoda mi Obi-wana, to że nie może być jadi takim jak kiedyś i walczyć z sithami i droidami i łowcami nagród i musi ukrywać się przed imperium wogule może pojawi się jeszcze ten wątek w serialu o Kenobim albo jego duch pojawi się jego duch kiedyś w następnych serialach i filmach wogule to chciałbym zobaczyć jego ducha mocy w filmie lub serialu który dzieję się po trylogii sequeli a może powstanie jakiś film/serial który dzieję się po sequel'ach trylogię Raiana Jonhsona nie bo coś tam mają być nowi bohaterowie więc wykluczam tą trylogię film Takiego Waitikiego (czy jak jego imię się piszę) jego film wykluczam jest też film Kevina Feicha ale jego film będzie o "High republic" więc to też wykluczam ale ma być film J.Wilarda może to będzie o czasach dziejących się po Sequel'ach.
Fajnie jakby serial o obi-wanie zostałby przedstawiony w mrocznym stylu. Człowiek, niegdyś wielki generał armi klonów, zasiadający w najwyżej radzie, mający ucznia który jest mu jak brat, traci wszystko w jednej chwili. Musi udać się na wygnanie gdzie jest zupełnie sam. Przerażająca wizja, która domaga się ukazania się w nie"familijnej" postaci. Szkoda że to dysney...
Film Wściekłych Wąsów o Obi-Wanie jako osobie która posłuchała Dooku jest bardzo mroczny a zarazem prawdziwy. U mnie spowodował łzy a zarazem wizję tego jak to by było najbardziej prawdopodobne patrząc na mnie.
Jeśli znowu ten serial zapchany będzie retrospekcjami np w śnie to nie będe tego oglądał bo to powtarzalne tak jak Retrospekcje w book of boba fett I misje w mandalorianinie
Lars nie povinien mieć aż tyle do poviedzenia w kwestii szkolenia Luke'a, zważywszy na to, że to Kenobi povierzył mu opiekę nad chłopcem, który był potomkiem rycerza Jedi, i to Obi-Wan povinien mieć decydujące zdanie w kwestii Luke'a.
Co? Jakie niby prawa do Luke'a miał Obi-Wan? Republika już wtedy nie istniała i jedi nie mieli żadnego prawa do przywłaszczania sobie czyiś dzieci. Jeśli uznamy Anakina za zmarłego to prawa do dzieci mieli rodzice i siostra Padme oraz właśnie brat Anakina. Anakin nie był rycerzem jedi gdy urodziły się jego dzieci, Padme też do zakonu nie należała, a do tego niby dlaczego współpracownicy ich ojca mieliby mieć większe prawa niż rodzina? Zawsze pierszeństwo do przysposobienia dziecka ma rodzina, Obi-Wan jako osoba spowinowacona mógłby ubiegać się o to prawo dopiero gdyby cała rodzina bliźniąt zrzekła się praw do nich. Do tego zarówno Anakin jak i Padme nie chcieli, aby ich dzieci zostały jedi. Owen był ojcem adopcyjnym Luke'a i miał pełne prawo do decydowania o nim. I dobrze, że z niego skorzystał, bo tylko dzięki temu Obi-Wan nie popełnił tego samego błędu drugi raz
@@kingajensz428 Padme zanim przeszła do innego wymiaru, ufała Kenobiemu i Organie, i jej pragnieniem było, alby oni spravowali główną pieczę nad bliźniakami, vięc tak jak Organa był dla Lei tatą, tak Kenobi pełnił rolę ojca Luke'a, który trzymał pieczę z daleka, co było błędem, gdyż povinien szkolić go od dziecka w ukryciu w jaskini, bo Luke i tak został Jedi, a gdyby Kenobi uczył go od początku, to o ile taki wyszkolony Luke przerastałby Luke'a w klasycznym ujęciu, jakiego znamy z ekranu. To wygląda tak, jakby Obi-Wan sprzenievierzył się przeznaczeniu, i wyrósł Nam Luke nieszkolony, który od dziecka nigdy nie machał mieczem śvietlnym, i nie ćviczył się we władaniu Mocą. Obi-Wan zj...ł akcję. Viesz, Padme, Kenobi, Organa, to są dusze z jednej duchowej rodziny, i w jej ramach służą sobie nawzajem pomocą. Ja rozkminiam to w ten sposób. A jadąc dalej, to na pewno jest taka linia czasu, w której Obi-Wan Kenobi szkoli Luke'a Skywalkera pravie od początku jego życia, a na co dzień opiekują się nim Larsowie. Luke od poniedziałku do piątku skoro śvit chodził do szkoły Kenobiego, który dostrzegłby w końcu w Luke'u, że to on jest wybrańcem, a po chvili doszedłby do tego, że obaj z Anakinem są wybrańcami Mocy, zgodnie z zasadą dwóch w szerszym ujęciu, tutaj każdy z nich stanovi wobec drugiego przeciwstawny biegun jak w symbolu In/Yang, dlatego to oni we dwóch przywrócili równowagę Mocy. Gdy równowaga w Mocy gdzieś została mocno zachviana, wtedy Moc posyła w materię dwóch, jeden jasny, drugi ciemny, jak In/Yang, które tylko w parze stanovią równowagę, i mogą tą równowagę przywrócić.
@@wscieklewasyTeż nie, to baśń, lub po prostu fantasy ;) Star Wars nie może być SF ponieważ nie ma w tym żadnego science, rozgrywają się one "dawno, dawno temu", mają rycerzy, księżniczki, wybrańców i magię - to, że są tam statki kosmiczne to niczego nie zmienia - nie działają w sposób naukowy, a magiczny, nawet są dźwięki w kosmosie :P ;)
Na pewno depresja byłaby fajnym wątkiem w serialu, tym bardziej,że McGregor to genialny aktor i wygra samą grą aktorską
dobra wiem co miałeś na myśli ale to brzmi trochę xD ,,depresja to byłby fajny wątek w serialu,,
@@Tr-fz7sz no tak, wejście w psychikę głównego bohatera, pokazania jak te wydarzenia na niego wpłynęły
Warto dodać, że taka konwencja "bohatera z krwi i kości" sprawdziła się w Loganie, a więc jest sygnał, że taką dojrzałą opowieść fani przygarną ;)
Widzisz śmierć swojego mistrza i czujesz się winny.
Widzisz jak twoja "dziewczyna" Umiera a jej planeta pogrążona jest w wojnie domowej
Twój padawn zdradza cię i musisz znim walczyć
Większość osób które znasz nie żyją
Przez kilka lat widzisz grozę wojny
Nie, wcale nie dostaniesz depresji
to chciałem napisać ale mnie wyręczyłeś
Raczej PTSD
Kurde zawsze gdy widze twoje filmy w powiedomieniach tak sie ciesze ze go bede mogl obejrzec rob to co robisz dalej bo robisz to naprwde dobrze
Rel
"Byłeś mym bratem, Anakinie"
"Kochałem cię"
To słowa Ashoki, która chciała, żeby Obi-Wan powiedział do Anakina.
Bo w końcu Obi sam zapytał, czy ma coś przekazać Anakinowi.
To mogły być słowa obydów
Jeżeli Obi Wan będąc takim kozakiem miał depresje to z pewnością mali adepci Jedi też ją mieli po rozkazie 66... a nie czekaj...
Xddd
*Cal Kestis noises*
żarty o adeptach Jedi się nie zestarzają, tak samo jak adepci
@@michubrtz1984 o_o
@@michubrtz1984w No zobacz to tak jak o ofiarach holokaustu, albo nieszczepiony ch...
Bardzo miło się oglądało Dzięki za film
Jesteś wspaniały, poprostu wspaniały 🔥
Szacunek. Ciekawy materiał. Pozdrawiam
Jeżeli kenobi miałby depresje to tylko przez to, że nie zrobił hello there na anakinie tak jak to zrobił na grieviusie
Niedawno czytałem komiksy przedstawione w materiale. Gdyby ktoś chciał kupić te komiksy po polsku, to zostały wydane w ramach Star Wars Komiks, w numerach 3/2016 (historia z odcinka) i w 6/2016, 3/2017 (kontynuacja wątków z pierwszego komiksu).
Jak zwykle swietny material
Pozdro wielkie
To takie smutne 🙁
To że Obi Wan jest załamany wyczytałem od razu kiedy zobaczyłem jak przeciera twarz odlatując z Mustafar po pojedynku z Vaderem.
Uwielbiam twoje opowieści :)
Bohater. Dobry przyjaciel. Wierni prośbie:Qui-Gon . Wszystko tracił . Wiec miał bardzo,bardzo,bardzo dobre powody do depresji . Właśnie takie szczegóły dają czar bohateram powieści .
Ja bym zobaczył jakąś bitwę w Gwiezdnych Wojnach inspirowaną Stalingradem. W stylu. Co 7 sekund umiera jeden klon. Stalingrad - massengrab. Z głodem wśród klonów/żołnierzy, kanibalizmem i potwornym strachem wśród użytkowników mocy i mieczy świetlnych. Stalingrad w Gwiezdnych Wojnach. To by było coś. Albo okopy I WŚ. Verdun, Somma, Ypres, Pashendale.
Wściekłe Wąsy najlepsze w całej Galaktyce!
W sumie dwie kwestia jakie mi się w głowie pojawiły:
1) Ponoć Yoda miał nauczyć Kenobiemu kontaktować się z Qui-gonem, aby właśnie Obi-wan nie był sam na planecie, jednak Obi-wana dręczy samotność. Co poszło nie tak? Bo raczej nie wyobrażam sobie, aby jego były mistrz był po śmierci czymś zajęty przez co nieosiągalny.
2) Nie tyczy się do bezpośrednio historii, jednak maggafina. Luke poszedł walczyć z bandziorami, którzy kradli wodę od farmerów wilgoci, ok, to jeszcze ma sens, ale ci ją kradli bo na Tatoine była susza. Na planecie, która jest jedną wielką pustynią, pojawiła się susza? Przecież na pustyni susza jest czymś co trwa nieprzerwanie. Zdecydowanie ktoś tego konceptu nie przemyślał.
Świetne podsumowanie filmu
Uwielbiam dzikie wąsy, Pozdrowki jesteś najlepszy
no to czas zabrac sie do ogladania
0:42 nie powiedziałbym, że odszedł i to bezpowrotnie bo Luke z pomocą Anakina pokonali Vadera i wtedy na ostatnie chwile Anakin wrócił
tak, ale obi wan wtedy myslal ze juz nic go nie uratuje
Muszę powiedzieć, że po części odnajduję w opisywanej sytuacji siebie samego, gdyż czuję się, jakbym był wrakiem człowieka. Zdaję sobie sprawę z tego, że jak do tej pory moje życie pozostaje pasmem osobistych tragedii, upadków i rozczarowań. Wiem także, co znaczy rozstać się ze swoją ukochaną kobietą, aby mogła być szczęśliwa z kimś innym, co w gruncie rzeczy było najbardziej traumatycznym przeżyciem. To wszystko sprawiło, że psychicznie jestem zmęczony, zagubiony, znalazłem się na życiowym dnie, z którego wciąż nie potrafię się podnieść, a od mojego ostatniego rozstania z dziewczyną w dalszym ciągu nie potrafię ułożyć sobie życia na nowo😓. Jakby mnie to wszystko prześladowało, każdego dnia. Staram się z tym żyć, ułożyć je na nowo, ale naprawdę, komuś, który ma za sobą spory bagaż trudnych przeżyć i doświadczeń nie jest łatwo.
Często uniwersum Star Wars pozwalało mi poczuć mega smutek na porównaniach tak jak i zrozumieć że mam farta. Porównania do tego uniwersum są mocniejsze niż sama moc. Wiem co czujesz wiec życzę szczęścia i niech Moc bedzie z Toba!
Jezus Chrystus jest tym, który może Cię z tego wyciągnąć. Uwierz wiem o czym mówię, próbowałem odebrać sobie życie.
@@ZagrajmyzGodsMinionem Chciałbym jeszcze dodać, że to właśnie wtedy, gdy rozstałem się z Patrycją, straciłem także poczucie celu oraz sensu w swoim życiu. Straciłem wówczas dosłownie wszystko, nawet dzieci, których jak na ironię nie mam, pozostało poczucie straconej szansy oraz żalu za własne błędy, które po części doprowadziły do rozstania. Co prawda mam czwórkę braci, ale nie zawsze potrafię się z nimi dogadać. Nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, co znaczy być zakochanym i rozstać się ze swoją ukochaną kobietą, aby ta mogła być szczęśliwa z kimś innym. Pociesza mnie fakt, iż jestem od swoich braci bogatszy o to bardzo trudne, ale życiowo cenne doświadczenie.
@@jakubjanus1523 mam nadzieje ze u ciebie po czasie jest okey. Pamiętaj wszystko jest po coś i każdy z nas tracił miłość życia żeby spotkać niespodziewanie nowa która jest dodatkiem do naszego życia. Trzymaj się
UUUUUU nowy odcineczek
Jedaj, nie Jedaj. Nikt niejest Terminatorem.
Sądzę że przez ten stres, depresje tak mistrz Obi Wan się postarzał będąc na pustynnej planecie (żarcik 😁). Jednak nie pasuje to do Obiego, sądzę że może go otaczać od czasu do czasu żal że nie udało mu się wykonać powierzonego zadania, to jednak jego silna wola zawsze sprawiała ze nie patrzył na siebie a na innych. Takie moje zdanie
Ale trzeba też pamiętać, że nigdy wcześniej Obi nie był taki samotny, bo właściwie to nie gadał z nikim oprócz sporadycznie z duchem Qui Gon'a, a silna wola nie była mu aż tak potrzebna w pustelni (znaczy prawie nic nie robił i miał dużo czasu na myślenie), więc raczej miał tą deprechę
Szczerzej, jak czytałem książkę Kenobi która się dzieje krótko po utworzeniu imperium i zjawieniu się Bena na Tattoine to Kenobi faktycznie był w słabym stanie - samotność samotnością,ale sam przyznał że mimo że przywiązanie było złe to wciąż jako Jedi bez przywiązania miał zakon , miał młodszego brata którym był Anakin,szalonego wujka (tutaj mówił o Yodzie) Plus fakt że uznał że jest różnica pomiędzy życiem z dala od zakonu i od Jedi gdy ten istnieje ,a życiem z dala od tego gdy już nie masz dokąd pójść .
mega dobry film! holocron już nie ten więc mam co oglądać :D
W następnym odcinku chce o pojedynku luke skywalkera kontra wielkiego Inkwizytora w komisie
Dzięki za film nigdy tak nie myślałem o życiu obi wana na tatooine
Nie
@@Damian-wm6cs ale o co ci chodzi?
Depresja Obi-Wana bardzo przypomina zachowanie Luke'a przedstawione w Ostatnim Jedi...
Nawet nie wpominaj o tych dziełach kinematografii proszę
@@zerrg95 "działach" chciałeś napisać
@@VernonRoche1337 witam kupca korzennego emhyra var emreisa
@@zerrg95 XDD przed chwilą miałem tą scenę
Fajny filmik.
@Wściekłe Wąsy czy dał byś link czy coś do tej muzyki z początku filmiku bo wiesz ja fan star wars'ów i podoba mi się ;)
John Jakckson Miller to akurat wymiatacz jeśli chodzi o pisarzy SW.
o jego kobiecie i mentorze wspomniałeś ale o jego prawdziwym przyjacielu jakim był generał Grievous to już nie wspomniałeś oni byli sobie przeznaczeni jak Pepe pan dziobak i Dundersztyc
Jak nazywa się ten motyw muzyczny z drugiej części filmu?
Fajny materiał
Hej! Bo ogółem trochę dawno nie czytałem żadnych ksiazek, nie ogladalem seriali ani filmów i sie spytam, gdzie mógłbym znaleźć jakieś fajne książki, lub obejrzec jakiś serial, mega znów się wkrecilem w gwiezdne wojny i chciałbym mieć cos na start, z gory dzieki
Kozak jesteś
Mam nadzieję że pokażą depresję Obi-Wana w serialu, lub chociaż jakieś retrospekcje ....
Świetna historia i ten głos
Skąd ty bierzesz te wszystkie komiksy,.informację? Inspirujesz mnie do działania w internecie xD
Można obejrzeć gdzieś wszystkie części star wars pl
Dlatego był jednym z najsilniejszych Jedi. Tyle strat i cierpienia i zawsze pozostał w jasności. A Anakin co? Umarła mu matka jak miliardom istnień w galaktyce i śniło mu się że Padme umrze przy porodzie. Faktycznie powód. On pilotem nie powinien zostać z taką psychą a co dopiero Jedi. Rada miała racje.
Od kiedy obik miał depresyje raczej był zrównoważony co najwyżej przygnębiony niekiedy!
General Kenobi
Mnie ciekawi jak rozwiążą problem posunięcia wiekowego Kenobiego pomiędzy Zemsta a Nowa Nadzieją. Czy będzie to wina jakiegoś rytulalu sithow, czy wymyślą coś innego aby pokazać dość spójnie dlaczego się tak zestarzał
@DroidBait Miał 57
Swoje lata już miał, bo miał ich chyba 57 a w dodatku na pustyni starzeje się szybciej od przebywania na słońcu, bo skóra się szybciej niszczy itp.
To od słońca
mnie zastanawia jedna rzecz , zakon jedi był ogromną ogranizacją, ze strukturami , radą , itd. czy na prawdę nie mieli żadnych planów, kodów, sekretnych kanałów komunikacji w przypadku gdyby coś złego się wydarzyło. Przecież rozkaz 66 przeżyło tak naprawdę kilkuset jedi w całej galaktyce , więc gdyby się porozumieli między sobą mogliby szybko odbudować zakon i zacząć walczyć z imperium.
Mieli, ale imperium (juz pozniej) szybciej zareagowało i ich zaskoczyło, nawet jeśli to tak czy siak nikt o tum rozkazie nie wiedział. Ja sie nardziej dziwie ze nie wyczuł żaden z nich ze palpatine to sith to jest ciekawsze. Nawet najlepsi przegrywaja ktorzy maja zaplanowane od A do Z, taki Palpatine nie przewidział wszystkiego i przegrał dwa razy.
Szkoda mi Obi-wana, to że nie może być jadi takim jak kiedyś i walczyć z sithami i droidami i łowcami nagród i musi ukrywać się przed imperium wogule może pojawi się jeszcze ten wątek w serialu o Kenobim albo jego duch pojawi się jego duch kiedyś w następnych serialach i filmach wogule to chciałbym zobaczyć jego ducha mocy w filmie lub serialu który dzieję się po trylogii sequeli a może powstanie jakiś film/serial który dzieję się po sequel'ach trylogię Raiana Jonhsona nie bo coś tam mają być nowi bohaterowie więc wykluczam tą trylogię film Takiego Waitikiego (czy jak jego imię się piszę) jego film wykluczam jest też film Kevina Feicha ale jego film będzie o "High republic" więc to też wykluczam ale ma być film J.Wilarda może to będzie o czasach dziejących się po Sequel'ach.
Nie wiem czy taki filmik już był ale mam spoko tytuł: Dlaczego Grieovus ma zielone i niebieskie miecze a nie czerwone?
Fajnie jakby serial o obi-wanie zostałby przedstawiony w mrocznym stylu. Człowiek, niegdyś wielki generał armi klonów, zasiadający w najwyżej radzie, mający ucznia który jest mu jak brat, traci wszystko w jednej chwili. Musi udać się na wygnanie gdzie jest zupełnie sam. Przerażająca wizja, która domaga się ukazania się w nie"familijnej" postaci. Szkoda że to dysney...
Podobno serial ma być odrobinę mroczny. Np. jedna z inkwizytorek obetnie bez zawahania dłonie cywilowi z Tatooine.
Film Wściekłych Wąsów o Obi-Wanie jako osobie która posłuchała Dooku jest bardzo mroczny a zarazem prawdziwy. U mnie spowodował łzy a zarazem wizję tego jak to by było najbardziej prawdopodobne patrząc na mnie.
ten teks że kochałem cię anakin był przekazaniem asoki do anakina jest nawiązanie w 7 sezonie wojen klonów
Czy ta "nutka" z intro pochodzi z ostatniej sceny finałowego sezonu wojen klonów ?
Odległa galaktyka czy nie. Ludzie są tylko ludźmi 🤷♂️
Generał Kai-Nobi
Jeśli znowu ten serial zapchany będzie retrospekcjami np w śnie to nie będe tego oglądał bo to powtarzalne tak jak
Retrospekcje w book of boba fett
I misje w mandalorianinie
depreszyn
depreszyn is veri pejnful
bat samtajs
der ar chwile dla których warto lajf
na przykład premiera "Kenobiego"
Lars nie povinien mieć aż tyle do poviedzenia w kwestii szkolenia Luke'a, zważywszy na to, że to Kenobi povierzył mu opiekę nad chłopcem, który był potomkiem rycerza Jedi, i to Obi-Wan povinien mieć decydujące zdanie w kwestii Luke'a.
Co? Jakie niby prawa do Luke'a miał Obi-Wan? Republika już wtedy nie istniała i jedi nie mieli żadnego prawa do przywłaszczania sobie czyiś dzieci. Jeśli uznamy Anakina za zmarłego to prawa do dzieci mieli rodzice i siostra Padme oraz właśnie brat Anakina. Anakin nie był rycerzem jedi gdy urodziły się jego dzieci, Padme też do zakonu nie należała, a do tego niby dlaczego współpracownicy ich ojca mieliby mieć większe prawa niż rodzina? Zawsze pierszeństwo do przysposobienia dziecka ma rodzina, Obi-Wan jako osoba spowinowacona mógłby ubiegać się o to prawo dopiero gdyby cała rodzina bliźniąt zrzekła się praw do nich. Do tego zarówno Anakin jak i Padme nie chcieli, aby ich dzieci zostały jedi. Owen był ojcem adopcyjnym Luke'a i miał pełne prawo do decydowania o nim. I dobrze, że z niego skorzystał, bo tylko dzięki temu Obi-Wan nie popełnił tego samego błędu drugi raz
@@kingajensz428 Padme zanim przeszła do innego wymiaru, ufała Kenobiemu i Organie, i jej pragnieniem było, alby oni spravowali główną pieczę nad bliźniakami, vięc tak jak Organa był dla Lei tatą, tak Kenobi pełnił rolę ojca Luke'a, który trzymał pieczę z daleka, co było błędem, gdyż povinien szkolić go od dziecka w ukryciu w jaskini, bo Luke i tak został Jedi, a gdyby Kenobi uczył go od początku, to o ile taki wyszkolony Luke przerastałby Luke'a w klasycznym ujęciu, jakiego znamy z ekranu. To wygląda tak, jakby Obi-Wan sprzenievierzył się przeznaczeniu, i wyrósł Nam Luke nieszkolony, który od dziecka nigdy nie machał mieczem śvietlnym, i nie ćviczył się we władaniu Mocą. Obi-Wan zj...ł akcję.
Viesz, Padme, Kenobi, Organa, to są dusze z jednej duchowej rodziny, i w jej ramach służą sobie nawzajem pomocą. Ja rozkminiam to w ten sposób.
A jadąc dalej, to na pewno jest taka linia czasu, w której Obi-Wan Kenobi szkoli Luke'a Skywalkera pravie od początku jego życia, a na co dzień opiekują się nim Larsowie. Luke od poniedziałku do piątku skoro śvit chodził do szkoły Kenobiego, który dostrzegłby w końcu w Luke'u, że to on jest wybrańcem, a po chvili doszedłby do tego, że obaj z Anakinem są wybrańcami Mocy, zgodnie z zasadą dwóch w szerszym ujęciu, tutaj każdy z nich stanovi wobec drugiego przeciwstawny biegun jak w symbolu In/Yang, dlatego to oni we dwóch przywrócili równowagę Mocy. Gdy równowaga w Mocy gdzieś została mocno zachviana, wtedy Moc posyła w materię dwóch, jeden jasny, drugi ciemny, jak In/Yang, które tylko w parze stanovią równowagę, i mogą tą równowagę przywrócić.
Może teraz dlaczego Maul ukrywał się Podczas panowania imperium
Pewnie w jego koszmarach w serialu będzie maul Anakin/Vader i griveous
7:17
Obi wan kiedy dowiedział się źe larsowien dedli i może zajemać dzieciaka bo wcześniej ważniejsza była zgoda rodziców niż miliardy żyć
Po polsku można?
@@Nightwing1221 nie
@@papiezpp Pisz z sensem.
Ja to czekam za jar jar story
A wie ktoś jak aktywować Disney+?
A serial wojny klonów jest kanoniczy do filmów? Bo nie wiem czy opłaca się obejrzeć
Wojny klonów 2D nie są ale wojny klonów 3D są (wojny klonów 3D są na Disney+)
@@galactic_mapper dzięki, ale już wiem.
Bardziej dziwne jest to że niektórym odcinkom nie przesłali wersji z dubbingiem na disneyu
@@ten-osobnik wiem dla mnie też jest to dziwne
Witam
Luke po roku w Rosji 3:50
gdyby nie high ground to obi wan nie uratowałby luke'a
Gwiezdne Wojny to NIE JEST Science-fiction.
No dobrze. Space opera zatem 🙂
@@wscieklewasyTeż nie, to baśń, lub po prostu fantasy ;) Star Wars nie może być SF ponieważ nie ma w tym żadnego science, rozgrywają się one "dawno, dawno temu", mają rycerzy, księżniczki, wybrańców i magię - to, że są tam statki kosmiczne to niczego nie zmienia - nie działają w sposób naukowy, a magiczny, nawet są dźwięki w kosmosie :P ;)
Kto z Discord?
według nie SW nie jest Sci-fi tylko Fantasy (gdyby nie te midichloriany....)
A czym się różni Sci-fi od fantasy?
@@galactic_mapper tym co jest napisane jak wpiszesz sobie to w google...
@@bacabasket dzięki XD
Murem za Ukrainą
Pierwszy superowo
Poerwszy
Nie byłeś pierwszy
"Topek taki typ" był pierwszy