To jest ważne, żeby być wysłuchaną, zrozumianą, po dziesiątkach lat zamykania ust, potakiwania, wysłuchiwania innych, poniżania, zawstydzania, czasami większej przemocy. To wszystko zamraża uczucia lub blokuje okazywanie ich. Kiedyś musi się ulać 🙂 A później można swobodnie czuć, kiedy się te emocje odblokuje i zaufa sobie i innym 😊
Dziękuję Kochana za treść i za piękną wizualizację bo niesamowite podczas tej wizualizacji na początku jak powiedziałaś żeby zobaczyć ile procent mam do siebie zaufania to od razu przyszło 3 a potem powiedziałaś żeby to zobaczyć nie głową ale łonem i tu niesamowite spokojnie nagle przyszło właśnie z łona 70% i to poczułam pierwszy raz tak pracowałam z ciałem. Aha i wychodzę z kąta ta historia bardzo ze mną rezonuje. Bo choć od ponad 2 lat pracuję ze sobą to ostatnio właśnie moja głowa mnie przyblokowała ale nie podaję się i dalej pracuję ze sobą. Pozdrawiam serdecznie❤❤❤❤
Bardziej chodzi o odcinania się od tego bo może to jest w jakiś sposób "niebezpieczne" by ufać sobie. Jest to styl wypierania by nie czuć i się odłączać niż czuć
Raczej powtarzaj często medytacje, wizualizacje, afirmacje, pytania "programujące" itd, aż Twój umysł się przyzwyczai do tego i nabierze zaufania 😊 Baw się tym 💖
Poczułam ok 60% zaufania do swojego czucia 😊 Mam jeszcze trochę do uzdrowienia.
To jest ważne, żeby być wysłuchaną, zrozumianą, po dziesiątkach lat zamykania ust, potakiwania, wysłuchiwania innych, poniżania, zawstydzania, czasami większej przemocy. To wszystko zamraża uczucia lub blokuje okazywanie ich. Kiedyś musi się ulać 🙂 A później można swobodnie czuć, kiedy się te emocje odblokuje i zaufa sobie i innym 😊
Dokładnie tak jest 🙏
Dziękuję Kochana za treść i za piękną wizualizację bo niesamowite podczas tej wizualizacji na początku jak powiedziałaś żeby zobaczyć ile procent mam do siebie zaufania to od razu przyszło 3 a potem powiedziałaś żeby to zobaczyć nie głową ale łonem i tu niesamowite spokojnie nagle przyszło właśnie z łona 70% i to poczułam pierwszy raz tak pracowałam z ciałem. Aha i wychodzę z kąta ta historia bardzo ze mną rezonuje. Bo choć od ponad 2 lat pracuję ze sobą to ostatnio właśnie moja głowa mnie przyblokowała ale nie podaję się i dalej pracuję ze sobą. Pozdrawiam serdecznie❤❤❤❤
Super! Cieszę się niezmiernie, że tak poczułaś 💚
Niestety nic nie zobaczyłam, czy to oznacza że nie mam zaufania do siebie?
Bardziej chodzi o odcinania się od tego bo może to jest w jakiś sposób "niebezpieczne" by ufać sobie. Jest to styl wypierania by nie czuć i się odłączać niż czuć
Raczej powtarzaj często medytacje, wizualizacje, afirmacje, pytania "programujące" itd, aż Twój umysł się przyzwyczai do tego i nabierze zaufania 😊 Baw się tym 💖