Fajne nagrane, podoba mi się, zwłaszcza, że oglądający uświadamiają sobie jak wiele jest pracy i trzeba szybko działać. Może dzięki takim nagraniom, gapie będą mniej przeszkadzali.
Wzorowo Panowie, świetny dowódca, zastanawia mnie kwestia systemowa? Prawna? Pacjent był reanimowany, z tego co widać bez funkcji życiowych, na miejscu była karetka P (nie S), a z tego co wiem w karetce "P" nie ma lekarza, który stwierdziłby zgon. Co wówczas? Ratownicy wiozą pacjenta do najbliższego szpitala, gdzie lekarz stwierdzi zgon? Trochę bez sensu... Jak to wygląda formalnie?
@@agent7pl. ty to się nie masz do czego dopierdolić nie? jedź do wypadku i widzisz jak typ jest "pompowany" a z samochodu przy którym jest zrm leci dym ciul że to prawdopodobnie z pirotechniki ale adrealinka robi swoje u niektórych
@@rybek4071 Są strażacy którzy wyjeżdżają "raz na ruski rok" i oni potrzebują przysłowiowego plaskacza w hełm. Ja zaczynając swoją przygodę trafiałem na łagodniejsze wyjazdy przez co nie miałem szoku na pierwszej akcji. Raz po już wielu wyjazdach miałem taki, że auto było w opłakanym stanie i pierwsza decyzja sprzęt hydrauliczny, ale ja już zauważyłem, że nikogo za kierownicą nie ma przez co wziąłem torbę i podbiegłem do auta. Słyszałem z tyłu od kolegów, że mogłem hydraulikę wziąć, a kierowca był już bezpieczny na fotelu pasażera. Ćwiczenia nie dadzą ci tego co prawdziwy wyjazd, gdyż podczas ćwiczeń jesteś wyluzowany i mając w podświadomości, że jest to symulowane nie masz takiego stresu. Życzę każdemu kto zaczyna przygodę by trafiał na lżejsze wyjazdy oswajając się.
Przyczyną uderzenia w drzewo i zgonu nie było nic pobocznego? bo siła uderzenia samochodu widać nie było spora i aż takie obrażenia miałby poszkodowany, że nie udało się go uratować?
Na takim odcinku drogi wygląda jakby problem zdrowotny był przed uderzeniem. Może nawet NZK było przed. Zastanawia mnie bardziej czemu wzięli go do ambulansu, chyba że w momencie wkładania do ambulansu miał funkcje przywrócone.
No proszę, 2024 i cały czas jeszcze pojawiają się takie wpisy? Swego czasu naprawdę mocno zgłębiałem temat szczepień, bo denerwowało mnie, że w tv jest gadka 3 po 3 i budowanie presji. Musiałem też zdecydować się na jakiś preparat. Z czasem to przerodziło się wręcz w hobby. :) Nie uważam się za osobę najgłupszą, czy naiwną, wręcz po paru miesiącach mogłem dyskutować już naprawdę merytorycznie, tak, że raz przy okazji rozmowy z lekarzem rodzinnym miałem wrażenie, że szkoda ciągnąć temat, bo już ja więcej wiem (w skrócie: nie nie chodzi o krytykę, czy stawianie się ponad lekarzem). Gadek z tymi, co znają odpowiedzi na wszystkie spiski, to akurat zawsze unikałem dyskusji (bo nie potrzeba mi było się wyzłośliwiać, czy dowartościowywać). Zrobiłem dosłownie z 1-2 wyjątki i zawsze kończyło się podobnie - albo atakujący mnie "foliarz" zaczynał mieć pretensję, że merytorycznie odpowiadam na jego wymysły, albo brak było mu jakiejkolwiek wiedzy i wolał siedzieć cicho. Jedyne czego mi żal, to tych osób, które się poszczepiły (zwłaszcza młodych) i później widząc takie wpisy miały jakieś wątpliwości, czy wręcz się tego wstydziły (bo pod naporem internetowego hejtu zaczynały płynąć z nurtem... nurtem g...a). Czy to mógł być wpływ szczepionki? Nie wiem, czy ktoś się jeszcze teraz szczepi na covid, bo po illuś tam miesiącach/latach od szczepienia, to ciężko rozmawiać o nopach. Jeśli kierowca zaszczepiłby się parę dni wcześniej, to jak najbardziej jest taka możliwość. Szczepionki, to nie woda. Wszystko(!), a zwłaszcza każdy medykament ma jakieś minusy i niesie jakieś tam ryzyko. Tylko w porównaniu do wielu powikłań jakie mogą wywołać niezdrowa żywność (i zawarte w niej związki), czy same wirusy, to szczepionki są superbezpiecznie. Jeśli ktoś boi się np szczepionki na covid, ale nie boi się samego koronawirusa, to deczko przedawkował foliarskie portale. Ja po paru latach wiele rzeczy zapomniałem, ale dla kogoś z merytoryczną te teorie spiskowe są niepoważne.
Myślisz, że we dwóch przy ALSie mieli czas lecieć do karety po kołnierz? No tak średnio. Dlatego wzięli go od strażaków. Zabezpieczenie kręgosłupa szyjnego nie było tu priorytetem.
Szacunek dla dowódcy odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. Pozdrowienia od strażaka 🚒🚨😉
Ksskksks❤kwkssekkekefkfkfkeosdo❤kdkdkskwlrkkfkdld🚒xkxklakxkxksxkksdkkskskwlals🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨🚨❤
Wielki szacunek za pracę w OSP, gdybym nie mieszkał w Warszawie to raczej bym też próbował moich sił w OSPku
Fajne nagrane, podoba mi się, zwłaszcza, że oglądający uświadamiają sobie jak wiele jest pracy i trzeba szybko działać. Może dzięki takim nagraniom, gapie będą mniej przeszkadzali.
Super zastęp strażaków pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia dla całej jednostki oraz spokojnej Majówki ❤😮
Dowódca pierwsza klasa, stanowczy i opanowany. Pozdrawiam
Dobra robota Panowie
dobrze ze stanowczo powiedziałeś swoim kolegą co mają pierwsze robić ponieważ tak jak by się zaczęli plątać trochę ( MOJA OPINIA)
od tego jest dowódca :D
Dowódca pierwsza klasa nawet szacun też służę w OSP także 👍👍👍👍👍👍
Mimo że też dowódca jestem
Zumba krew musi być do samego y👍👍👍👍
niech mężczyzna ten ktory zmarl w tym wypadku niech spoczywa w spokoj [*]
robicie kawal jak zawsze dobrej roboty bez Was byloby straszne pozdrawiam widz Teresa
Wzór Dowódcy. Uczę się. Może i ja kiedyś nim zostanę :)
Wzorowo Panowie, świetny dowódca, zastanawia mnie kwestia systemowa? Prawna? Pacjent był reanimowany, z tego co widać bez funkcji życiowych, na miejscu była karetka P (nie S), a z tego co wiem w karetce "P" nie ma lekarza, który stwierdziłby zgon. Co wówczas? Ratownicy wiozą pacjenta do najbliższego szpitala, gdzie lekarz stwierdzi zgon? Trochę bez sensu... Jak to wygląda formalnie?
od czerwca ubiegłego roku, ratownicy medyczni mogą sami stwierdzić zgon
Ratownik może stwierdzić zgon podejmując czynności ratunkowe. Zmieniło się jakiś czas temu prawo.
@@piotrekpiotrkowski3281 dzięki za odpowiedź, ale rozumiem, że i tak musi przyjechac lekarz?
@@tormen4 Nie musi. Ratownik medyczny stwierdza zgon i robi kartę zgonu, przekazuje policji.
@@tormen4Nie musi. Wypełnia się KMCR i dodatkowo kartę zgonu. Podbija ją kierownik ZRM. Wszystko odbywa się bez obecności lekarza
Panowie w lekkim szoku powinni trochę poćwiczyć
Nadgorliwośc i podnieta z bohaterstwa na internetach robi swoje.
@@agent7pl. ty to się nie masz do czego dopierdolić nie? jedź do wypadku i widzisz jak typ jest "pompowany" a z samochodu przy którym jest zrm leci dym ciul że to prawdopodobnie z pirotechniki ale adrealinka robi swoje u niektórych
@@kristofsv2616 xddd dlatego się powinno ćwiczyć a nie obsrać zbroje jak sie dym zobaczy i nie wiedzieć co robić
@@kristofsv2616 Top nie jest "dopierdalanie" jak to napisałeś tylko stwierdzenie faktów.
@@rybek4071 Są strażacy którzy wyjeżdżają "raz na ruski rok" i oni potrzebują przysłowiowego plaskacza w hełm. Ja zaczynając swoją przygodę trafiałem na łagodniejsze wyjazdy przez co nie miałem szoku na pierwszej akcji. Raz po już wielu wyjazdach miałem taki, że auto było w opłakanym stanie i pierwsza decyzja sprzęt hydrauliczny, ale ja już zauważyłem, że nikogo za kierownicą nie ma przez co wziąłem torbę i podbiegłem do auta. Słyszałem z tyłu od kolegów, że mogłem hydraulikę wziąć, a kierowca był już bezpieczny na fotelu pasażera. Ćwiczenia nie dadzą ci tego co prawdziwy wyjazd, gdyż podczas ćwiczeń jesteś wyluzowany i mając w podświadomości, że jest to symulowane nie masz takiego stresu. Życzę każdemu kto zaczyna przygodę by trafiał na lżejsze wyjazdy oswajając się.
No z tym wypad to moglby se darowac ja rozumiem ze dowodca ale bez przesady troche
Nie przesadzaj , to po co się wpycha jak widzi że nie ma przejazdu i są prowadzone czyności życiowe
A dobra bo tam samochód się wpychał myślałem że on do strażaka tak krzyczal 😅
W jakim OSP jesteś?
Dzierzgoń
Przyczyną uderzenia w drzewo i zgonu nie było nic pobocznego? bo siła uderzenia samochodu widać nie było spora i aż takie obrażenia miałby poszkodowany, że nie udało się go uratować?
moze nie był zapiety w pasy, wielu tak jezdzi
Na takim odcinku drogi wygląda jakby problem zdrowotny był przed uderzeniem. Może nawet NZK było przed. Zastanawia mnie bardziej czemu wzięli go do ambulansu, chyba że w momencie wkładania do ambulansu miał funkcje przywrócone.
Raczej wypadek był tylko skutkiem ubocznym.
To ćwiczenia?
Jaki był czas wyjazdu?
Nie liczę. ;)
co to drzewo wgl robi w takim miejscu, widać po korze że to nie pierwsza kolizja z drzewem ....
A jest Passat dostawczy?
Xd
Co to to całe znk?
Nagłe zatrzymanie krążenia
jest sub, JO ja Grudziądz...pozdrawiam :)
wszystko co najciekawsze wyblurowane :)
A są Passaty ciężarowe ?
Zimna krew miałobyc
Końca
i co z poszkodowanym żyje ?
Jest w opisie napisane że nie udało się go uratować...
Zgonik poszczepienny podczas jazdy i jeb w drzewo a wszyscy udają że nic się nie dzieje
XDDDDDDDD tak tak, mi się raczej wydaje, że to maszt 5G był po drodze i zaburzył mężczyźnie widzenie i dlatego wjechał w drzewo
Ale bzdury🙄
folia ci do łba uderzyła?
XDDDDDDDDD
No proszę, 2024 i cały czas jeszcze pojawiają się takie wpisy? Swego czasu naprawdę mocno zgłębiałem temat szczepień, bo denerwowało mnie, że w tv jest gadka 3 po 3 i budowanie presji. Musiałem też zdecydować się na jakiś preparat. Z czasem to przerodziło się wręcz w hobby. :) Nie uważam się za osobę najgłupszą, czy naiwną, wręcz po paru miesiącach mogłem dyskutować już naprawdę merytorycznie, tak, że raz przy okazji rozmowy z lekarzem rodzinnym miałem wrażenie, że szkoda ciągnąć temat, bo już ja więcej wiem (w skrócie: nie nie chodzi o krytykę, czy stawianie się ponad lekarzem). Gadek z tymi, co znają odpowiedzi na wszystkie spiski, to akurat zawsze unikałem dyskusji (bo nie potrzeba mi było się wyzłośliwiać, czy dowartościowywać). Zrobiłem dosłownie z 1-2 wyjątki i zawsze kończyło się podobnie - albo atakujący mnie "foliarz" zaczynał mieć pretensję, że merytorycznie odpowiadam na jego wymysły, albo brak było mu jakiejkolwiek wiedzy i wolał siedzieć cicho.
Jedyne czego mi żal, to tych osób, które się poszczepiły (zwłaszcza młodych) i później widząc takie wpisy miały jakieś wątpliwości, czy wręcz się tego wstydziły (bo pod naporem internetowego hejtu zaczynały płynąć z nurtem... nurtem g...a).
Czy to mógł być wpływ szczepionki? Nie wiem, czy ktoś się jeszcze teraz szczepi na covid, bo po illuś tam miesiącach/latach od szczepienia, to ciężko rozmawiać o nopach. Jeśli kierowca zaszczepiłby się parę dni wcześniej, to jak najbardziej jest taka możliwość. Szczepionki, to nie woda. Wszystko(!), a zwłaszcza każdy medykament ma jakieś minusy i niesie jakieś tam ryzyko. Tylko w porównaniu do wielu powikłań jakie mogą wywołać niezdrowa żywność (i zawarte w niej związki), czy same wirusy, to szczepionki są superbezpiecznie. Jeśli ktoś boi się np szczepionki na covid, ale nie boi się samego koronawirusa, to deczko przedawkował foliarskie portale. Ja po paru latach wiele rzeczy zapomniałem, ale dla kogoś z merytoryczną te teorie spiskowe są niepoważne.
Szacunku.
A facet przeżył?
Jest w opisie że nie
Po co te drzewa przy drodze gdyby nie drzewo zatrzymałby się na łące
Ztrm bez kołnierza? I te słowa "wypad wypad" jaki Ci "wypadł" to se włóż panika bohaterstwo bieganie jak obsrany.
Myślisz, że we dwóch przy ALSie mieli czas lecieć do karety po kołnierz? No tak średnio. Dlatego wzięli go od strażaków. Zabezpieczenie kręgosłupa szyjnego nie było tu priorytetem.
Zrob nam przysługę i sie nie rozmnażaj
@@defekt127 Twój stary tez zawiódł.