Jak mogli czuć ze on sie "zle czuje w ich rodzinie"??? Co za bzdura. Przecież dowiedzieli sie ze to nie biologiczny syn dopiero po jego śmierci. To nie jest dziwne ze w jednej rodzinie dzieci sa całkiem różne. Ludzie a gdyby nie wyszło na jaw ze to nie ich biologiczny syn to co zmienili by zdanie o nim???? Ludzie emocjonalni, uczuciowi często niestety błądza w życiu!!! A może nie miał odpowiedniego wsparcia.
@@hasppl9005 to prości ludzie, nie potrafią się precyzyjnie wyrazić. Matka mówi o zmarłym "mój syn" , ojciec mówi o ciosie, bo choć obce geny, "był w ich rodzinie". Kochali go, choć byl czarna owca w rodzinie, teraz myślą, że jest jasne dlaczego. A ten biologiczny tez moze mieć problemy, też być nie przystosowany, nie wiedzą gdzie trafił i chcą się przekonać, że mu dobrze w życiu lub pomoc, gdyby to było potrzebne. Rodzice się nie uspokoją dopóki nie dowiedzą się co z ich dzieckiem.
moze postaw sie na miejscu ze to Ciebie spotkalo ze Twoj syn biologiczny gdzies zyje jest niewiadomo z kim niewiadomo gdzie syn którego urodziła , nagle sie dowiaduje po 30 latach ze tego co wychowała nie urodziła łatwo jest z boku obserwowac i dawac rady trudniej to przezyc .Inna sytułacja by była gdyby swiadomie przygarneli innne dziecko.
Wcale nie będzie lepiej nikomu bo nikt nie bierze się z kapusty a jak dostrzega że nie jest podobny do rodziców to chce wiedzieć dlaczego chyba że jest co najmniej debilem i jedyne co go interesuje to zaspakajanie swoich zwierzęcych popedow za życia czyli potrzeby pieniędzy i sexu z byle kim.
Kijanka xd Ile dzieci ma paskudnych rodziców. Niektóre uciekają z domów i żyją na własny rachunek, niż się unicestwiać w takiej rodzinie. Matka powinna przytulić, porozmawiać, a nie odtrącać dziecko bo ono odstaje od nas, jest inne.
Przecież to musi być gdzieś w papierach kto dokładnie urodził się tego samego dnia. Kto leżał w tym szpitalu w tamtym okresie. To nue jest jakaś mission impossible.
Przecież to nie musiał być ten sam dzień urodzenia. Dzieci leżą parę dni. Powinni sprawdzić kto w danym tygodniu rodził. Smutna historia. Ciekawe czy odnaleźli go
A są takie kobiety co rozmnażają się z Baranami co likwidują wszystko co żyje i trzeba w końcu zlikwidować to piekielne potomstwo żeby coś dobre mogło istnieć.
Ale pierniczycie. Jak dziecko się dowiaduje, że nie wychowują go biologiczni rodzice i zacznie "szaleć" to okażecie zrozumienie. Ale jak dotyka to tej drugiej strony to już krytyka spada. Mają prawo czuć się oszukani a winni tej sytuacji powinni zostać ukarani. Gdzieś jest ich biologiczne dziecko, nie wiadomo czy dzieje mu się krzywda, więc mają prawo być rozgoryczeni i wściekli.
@@wierzewmegawensza_9954 tak jest to możliwe bo szpital ma archiwa i wiadomo ile dzieci w danym dniu się urodziło i ewentualnie z którym mogło być zamienione . Pewnie tych dzieci w dniu urodzin było kilka może kilkanaście.
Wiele osob pisze, ze sa zli bo mówią ten człowiek. Ale jest moment, ze ojciec mówi syn. Jest im ciężko z dwóch powodów. Stracili bliska osobe, ale maja gdzieś daleko nadzieję, ze ich biologiczny syn nadal zyje. Uwierzcie mi, ze człowiek w takiej sytuacji lapie się wszystkiego, zeby sie podnieść po śmierci dziecka
tak, bo wolałaby zeby zył, i zostaje nadzieja ze gdzies zyje prawdziwy, ale czy mimo problemow jakie stwarzał zmarły dzieciak czy zapomną o nim? niesądze
A ja uważam że tragedia jest, że był obcy! nawet kulturowo. Bo jeśli to była np. rodzina cygańska? To jemu nic w tej rodzinie nie odpowiadało. Został skrzywdzony bo musiał żyć w innej kulturze. A z kolei ich dziecko, też miało niełatwe życie, problem jest w tym że nie wiadomo gdzie jest . Należy go odszukać!
@@helenamoj1472 Co za bełkot , cygan wychowany od niemowlaka w innej rodzinie inaczej się zachowuję jak jego rodacy na swoich osiedlach . znam taką sytuacje . I ten cygan ma teraz dobre wykształcenie i dobrą pracę .
@@grazynamikolajczyk4448 nie przesadzaj ze znaczeniem miłości rodzicielskiej. Myślisz,że kochane dziecko zawsze wyrasta na dobrego człowieka? Myślisz się!
Taka historia się tez zdarzyła w moim mieście.podmieniono niechcący noworodki na porodówce .I przez lata nikt nie wiedział o tym do momentu potrzeby przetoczenia krwi dziecku i wyszło że ani mama ani ojciec nie miał wspólnych genów
Ale go też wychowali... Pijak skupujący złom, żyjący w melinie, naprawdę syn z którego można być dumnym... Biologiczny syn menel czy obcy człowiek menel, co za różnica... Na pewno im też dobrze się żyło z takim skarbem...
Coś kiepscy byli z nich rodzice. Chłopak pomieszkiwał w pustostanie, sprzedawał złom. Żył jak bezdomny i jeszcze te suche słowa rodziców. To nie dramat tych ludzi tylko dramat tego Maćka, że mu przyszło trafić do takich nieczułych ludzi. "On się źle czuł w naszej rodzinie i to było widoczne. On nie chciał z nami przebywać tylko ciągle gdzieś uciekał". 30 lat był w tej rodzinie, a gdzie była ta rodzina? Na pewno uciekał z miłości jaką mu okazywali. No i najlepsze. Ich w ogóle nie obchodzi, że on umarł tylko to że został zamieniony w szpitalu. W jednej chwili zrobili z niego obcego. Może ich biologiczny syn miał więcej szczęścia niż Maciek.
Nie wiedzieli że nie jest ich biologicznym synem więc nie mogli go inaczej traktować z tego powodu. On tez tego nie wiedział. Chodził swoimi drogami bo tak chciał i tu mogły bardziej zaważyć geny a nie wychowanie. Szpital powinien zawsze zapłacić odszkodowanie za taką pomyłkę ponieważ ona decyduje o całym życiu rodziny. Ludzie hejtuja ofiary. Nie moge zrozumieć dlaczego.
ja również nie wyobrażam sobie by nazwać dziecko które spędziło ze mną 30 lat zycia od dnia narodzin" tamtym czlowiekiem " msm nadzieje,ze ten ojciec sie nie zastanowił nad tym co wypowiedział bo jesli powiedział to świadomie to wedlug mnie nie zasługuje na miano ojca
W chwili gdy wzięli dziecko niewiedząc że nie jest ich- to pokrewieństwo nie ma znaczenia -ale teraz powinni dalej go traktować jak syna liczą się uczucia .Zwłaszcza że on już nie żyje gdyby to słyszał byłoby mu przykro .Niech nie robią sobie wyrzutów byli dobrymi rodzicami spędzili z nim 30 lat i niech tak zostawią.
Mam nadzieję że rodzice nadal szukają i mają takie możliwości Może mama powinna założyć Facebooka pod tytułem urodzeni 25 maja Radom w szpitalu na Tochtermana
Mam wrazenie, ze przez te podśmiechujki znajomych i rodziny, ze on jest inny itp ojciec nie traktował go jak dwóch pozostałych. Myśle, ze nawet nie raz robił żonie awantury z tego powodu. Pewnie chłopak był tego świadkiem i stad jego izolacja. Nie czuł wsparcia i czuł się przez to obco, każde złe zachowanie ma jakaś genezę. Teraz przecież się nie przyznadza do tego.
Boze jaka tragedia...jak w ogole do takiej pomylki dochodzi??? Pewnie nie jeden taki przypadek sie wydarzyl... najlepiej po otrzymaniu dziecka ze szpitala zrobic badania dna.
Każdy szpital posiada archiwa.. Dokumentację z kilkunastu lat wstecz.. Posprawdzać dzieci urodzone tego dnia.. Życzę pani dużo cierpliwości i zawziętości oby pani odnalazła swojego prawdziwego syna. To już na dzień dzisiejszy dorosły mężczyzna mający swoje zdanie i nawet jeżeli jest bardzo zrzyty z swoją obecną rodziną bo to niewątpliwe to itak napewno będzie chciał mieć z wami kontakt ma przecież braci (prawdziwych) myślę że znajdą wspólny język. Proszę pamiętać żeby nie psuć mu dotychczasowego życia, relacji ale po prostu być sercem..... Jestem młodą mamą też mam trzech synków to jeszcze małe dzieciaczki.... Ale ten materiał obejrzałam już kilka razy z ciarkami na plecach.......Żadna matka nie chciała by być na pani miejscu..... Kocha się to dziecko które się przywozi z szpitala, opiekuje, tuli, karmi, patrzy jak dorasta jak zaczyna się uśmiechać, zaczyna raczkować, chodzić, biegać, szok w życiu by się człowiek niewyrzekł.. chociaż by wiedział że to nie swoje 😔ale serce matki przeżywa też ból co z naszym prawdziwym synem, gdzie jest?? jakich ma rodziców?? Jaką ma sytuację materialną?? Czy jest mu dobrze?? Czy go ktoś nie krzywdzi?? Różni ludzie są!! Różne rodziny różne problemy. POPROSTU MOŻNA WŁOSY Z GŁOWY RWAĆ DO OSTATNIEGO... BIEDNA KOBIETA NAPRAWDĘ. SZUKAĆ SYNA CAŁYMI SIŁAMI... PORUSZYĆ NIEBO I ZIEMIĘ.
To jak wypowiadają się o "tym człowieku" jego rodzice, którzy wychowywali go od pierwszego dnia życia jest mega przykre... Teraz winę na nieudane wychowanie zwalają na geny. Widać, ze brak uczucia do syna, zwlaszcza ze strony ojca.
Współczuję wam kochani rodzice bardzo i wiem że można dociec prawdy .Choč jest to żmudna droga ,ale warto spròbować ..Oglądałam podobny program i rodzice doszli po nitce do kłębka ,jak to się potocznie mòwi.Życzę powodzenia..m
Współczuję Państwu!!! Szkoda tylko,ze tak nie potrafił się Pan Maciej odnaleźć w Państwa Rodzinie i taki tragiczny finał go spotkał... Takie sytuacje niestety się przytrafiają...
Nie wyobrażam sobie takiej trudnej sytuacji do przejścia. Ileż zszarpanych nerwów, ileż łez, nieprzespanych nocy, ileż pytań bez odpowiedzi. Oby ktoś pomógł tej rodzinie odnaleźć swojego syna. Życzę tego tej rodzinie z całego serca, aby po czasie smutku nadszedł czas radości
M KL Nie powinni szukać biologicznego syna moim zdaniem.Moga zrobić krzywdę tej drugiej rodzinie,co będą czuli rodzice wiedząc ze ich syn biologiczny nie żyje ,ten którego nigdy nie znali?Ale jak sądzę ,ta pani nie odpuści i znajdzie swoje dziecko.
Trzeba znaleźć kobiety, które w ciągu 3 dni około daty 25.05.1985 rodziły w tamtym szpitalu. Nie ma co mówić o burzeniu spokoju rodziny etc. Może być konieczna pomoc od biologicznej rodziny np. w przypadku choroby, przeszczepu. Nie musi, ale może. Czasu się nie cofnie, ale przyszłość można ratować, a prawda jest najważniejsza. Na miejscu tej mamy nie dałabym za wygraną póki nie odnalazłabym mego biologicznego dziecka i nie upewniłabym się, że wszystko z nim w porządku. To więzi krwi i matczyna miłość.
Dziwne, że matka nie czuła, że to nie jej syn, nawet ma inną karnację. Żadnego podobieństwa. Może dlatego, że był inny czuli do niego niechęć i chłopak nie dostawał tyle miłości co inni synowie i z tąd jego destrukcja.
NIe rozumiem hejtu mówili "obcy człowiek" w kontekście pokrewności dna, ale podkreślali, że cały czas to ich syn... ciekawe tylko jak stwierdzili, że spalone zwłoki to Maciej Zieliński skoro musieli brać próbki dna. Po zębach? Bo może te zwęglone zwłoki to jeszcze ktoś trzeci.
Jest mowa że po ubraniu... DNA jest najpewniejsze i najprostsze dzisiaj ale skoro nie zadziałało, to z pewnością sięgnięto po inne techniki kryminalistyczne.
W innym materiale było napisane, że oddali rzeczy robocze Macieja. Uzyskano zgodność próbek DNA pobranych z tych rzeczy z DNA osoby spalonej w budynku.
Szpital powinien skontaktować się ze wszystkimi urodzonymi tego dnia w którym urodził się Maciej. Może ta Pani miałaby szansę chociaż raz zobaczyć swego syna.
Widac ze to inne geny niestety.. Gdziekolwiek jest prawdziwy syn to tamci rodzice sa z nim szczesliwi ..a ten... moze gdyby tu sie nie wychowal byloby z nim calkiem zle ..
To jest sytuacja 50/50 równie dobrze tamten drugi człowiek mógł/może mieć podobne problemy jak ten zmarły z racji życia w błędnym przekonaniu o swoim biologicznym pochodzeniu, przy równoczesnych sygnałach i poczuciu, że coś jest nie tak.
Bardzo Wam współczuję. Szukajcie. Nawet chłopców dzień czy dwa urodzonych po Waszym synu. Chciałabym móc przytulić własne dziecko. Zobaczyć , poznać. Miec pewnosc ze zyje. Znajdziecie. Powodzenia.
ten człowiek zył z nami 34 llata, nie był synem, jak moze tak mówic o kimś kogo wychował, komu pokazał jakis wzorzec ze ten poszedł jako kloszard, czy to ze odsedł z domu i zył w ten sposób spowodowało ze mu łatwo mpowiedzziec, nie był synem, mieszkał z nami, no jak tak kochał go to nie dziwota ze facet sie stoczył z braku milosci, chyba ze wszysko mu dali i było w porzadku a jego biologizni rodzice czy ojciec jest menelem i nie wychowujac go dali cos w genach? łatwo po stracie syna szukac tego co zyje, a tamci co? maja sie wypchac bo oni chca odzyskac? ja rozumeim ze chca go poznac, ale nie wiem ja to bedzie
Widać że ci ludzie go kochają nawet teraz po śmierci przychodzą na jego grób... Boli ich tylko to że wszedł na złom drogę, widocznie już geny były ciężkie i taki kierunek wybrał. Ale jestem jak najbardziej za tym aby MATKA NIEUSTANNIE POSZUKIWALA SWOJEGO PRAWDZIWEGO SYNA... JUŻ DOROSŁEGO MĘŻCZYZNĘ ale chodźby poto aby poprostu mieć z nim kontakt.... Wystarczy zgłosić się do szpitala, w towarzystwie prokuratora i zarządzać wykaz wszystkich chłopców urodzonych w tym terminie, może to być trudne ale od czegoś trzeba zacząć... TRZYMAM KCIUKI...
Ciekawa a jednocześnie smutna historia ciekawe czy ta pani odnajdzie swoje biologiczne dziecko to musi być szokiem aby coś takiego przeżyć i nie zwariować... pelno takich histori się zdzarza masakra
Nie wyobrażam sobie wychowywać dziecko kogoś a po 30 latach udać , że nic się nie stało i szukać biologicznego syna! 30lat to szmat czasu !!! Nawet gdybym adoptowała syn to syn! Biologicznego też bym szukała ale tego co bym wychowała kochałabym nad życie! A ci ludzie jak by byli obojętni masakra! Niemam dzieci a tego nie mogę zrozumieć jak można być tak obojętnym na śmierć syna którego 30 lat wychowywali!!!
Może kochałabyś nad życie... gdyby odwzajemniał tę miłość a jak został menelem, okradał własny dom by ostatecznie wybrać narkotyki i bezdomność... to cóż uczucia rodzicielskie stygną w takich warunkach, chociażby dlatego, żeby nie zwariować z trosk... taki system adaptacyjny zainstalowany w mózgu...
Kurczę wiadomo sytuacja delikatna , ale przecież wychowywali jak swoje i to było Dla nich przecież swoje własne więc nie powinni tak mówić - trochę widać że tak do końca swojego ( nieswojego ) dziecka nie kochali aktualnie już od dawna odrzucili miłość przez wybór życia syna a teraz przez przypadek ujawnienia sytuacji biologicznej to widać że sobie usprawiedliwiają swoje chłodne emocje do niego i jego inności w ich oczach i jak o nim mówią bo to już „ nie ich syn „ . Bardzo egoistycznie i matka widać że pod dyktaturą męża a mąż też nie wyglada na kochającego tatusia .
A nie przyszło Ci do głowy, że strasznie zaszedł im za skórę? Życie z pijakiem i martwienie się o niego potrafi wykończyć najtwardszego człowieka. Dodatkowo to syt całkowicie ekstremalna. Krytykować łatwo, a sam człowiek tak naprawdę nie wie jak by się zachowal.
Nie swoje czyli cudze,a nieswoje to zupełnie coś innego😙 nie wiadomo jakie jest ich biologiczne dziecko może niepełnosprawne,albo bandzior gorszy od tego " obcego " i co wyprą się?
Ale zaraz zaraz, jak mężczyzna zostanie oszukany przez kobietę odnośnie ojcostwa to mówi się, że ważne kto wychował, a nie spłodził. To jaka to tragedia? :)
Jeśli są jakieś stare rejestry dzieci urodzonych w tamtym dniu, w tamtym szpitalu, to chyba byłoby możliwe zlokalizować owe, już dorosłe osoby i poddać je testom DNA? Albo jestem w błędzie.
Czy możliwe jest odszukanie syna tej pani? Czy są w szpitalach czy innych instytucjach medycznych, archiwach dokumenty, które pomogą w poszukiwaniach...?
Ja sie nie dziwie ze tak powiedzial w emocjach!! Najpierw maz pomyslal ze zona go zdradzila co sie moglo odbic na ich relacji i klotniach a pozniej dowiedzieli sie ze razem nie sa rodzicami biologicznymi i martwienie sie gdzie ich wspolne dziecko jest czy dobrze jest traktowany czy nie wpadl w zle towarzystwo czy zyje jak go traktuja te pytania sa meczace przeciez nie zostawili tego nie ich syna ale zrobili jemu widac pogrzeb nadali mu pomnik tak jak go nazywali nie napisali na pomiku obcy czlowiek 🙄 ludzie w nerwach mowia rozne rzeczy a w takim przypadku jest to normalne nigdy nie bylam w takiej sytuacji ale oto sa efekty kiedy dziecko po porodzie jest zabierane od matki zaloze sie ze jest jeszcze pelno takich przypadków i napewno beda jak to sie nie zmieni niestety
Przecież to nie problem zweryfikować wszystkie dzieci urodzone tamtego i kolejnego dnia , jeśli dwóch jest do siebie podobnych to i ten będzie więc składać do prokuratury aby przewertowaliśmy wszystkie dokumenty w tym szpitalu kto wychodziłz synem po 3 dniach id pani porodu bo po cesarce w 85 r.lezalo się 7 dni a po zwykłym 3 do 4dni
LUDZIE na 100% był, to dla nich szok! Wychowywali 30 lat dziecko, mężczyzne, który tak naprawdę nie był ich biologicznym synem. Jestem ciekawa, jak wy byście zareagowali na taką tragedię... Ojciec mężczyzny, w taki, a nie inny sposób okazuje emocje, zaś matka najwidoczniej, była bardziej przywiązana do syna- mężczyzny. Nie komentuje zachowania ojca, gdyż sama nie wiem, jakbym zachowała się w takiej sytuacji... I wam radzę, też nie komentować tego, bądź przemyśleć to i postawić się w tej sytuacji.
Jakub Rokita A mnie ich nie szkoda, mieli syna Macieja.Nie sprostali zadaniu."Nie pasował do ich rodziny", to mogła go oddać do domu dziecka. Może ktoś by go zaadoptował i tam by pasował. Być rodzicem to trudne zadanie. Ludzie, to nie roboty. Z ludźmi trzeba rozmawiać, opiekować się nimi, szczerze interesować i pomagać, a nie wyrzucać na śmietnik. Niektórzy nie powinni mieć dzieci.
@@magda534 Na podstawie 5 minutowego reportażu wnioskujesz jak wyglądały ich relacje przez 30 lat? xD Są rodziny patolologiczne gdzie dziecko wychodzi na ludzi i rodziny bogate gdzie rodzice opiekują się dziećmi a dziecko i tak schodzi na złą drogę. To był dorosły facet. Kobieta tylko przyznała, że było widać różnice w wyglądzie i zachowaniu, ale nie mówiła nic że go nie kocha, ani nie akceptuje
Szpital powinien udostępnić wykaz dzieci z dnia urodzin tego chłopca i z dnia następnego, bo matka dostała dziecko na drugi dzień po cesarce. I do tego powinni pokryć wszystkie koszty poszukiwań i wypłacić duże odszkodowania obu rodziną! Jak da się ustalić po wielu latach, kiedy i gdzie urodziła się jakaś osoba nawet w XIX wieku, to tu jest jakiś problem. Życie w tym kraju, to są jakieś jaja!
W takich historiach ludzie często mówią, że nie pasowali do rodziny. Tak jak jak nie pasujący fragment puzzla. Wszyscy wiedzą, czują że coś jest nie tak, ale nie wiedzą co jest przyczyną.
To tylko potwierdza, że geny matters i jeszcze 9 miesięcy stanu prenatalnego spędzone w takim lub innym środowisku biologicznym... i socjalnym - jedni rodzice w tym czasie słuchają Chopina a inni Zenka Martyniuka i już pierwsze pole potencjalnego niezrozumienia gotowe...
ten chlopak czul, ze do nich nie pasuje... ja bylam wychowywana przez jakis czas przez inna rodzine i pomimo tego, ze byli wobec mnie ok, czulam, ze ja nie pasuje do tej rodziny, ze zupelnie inaczej mysla niz ja, czujesz sie zawsze jak nie u siebie. Nie bylo zadnych wiekszych konflikow, ale tylko dlatego, ze sie powstrzymywalam. On na pewno cos czul poswiadomie i gasil smutki w alkoholu, albo po prostu biologiczni rodzice byli alkoholikami i odziedziczyl po nich sklonnosc do alkoholu. Powinni naglosnic ta sprawe i szukac biologicznego dziecka.
Ja rozumiem, ze to szok, ale wyglada jakby rodzice obwiniali zamiane i geny za tragedie, jaka sie stala. Pewnie jakby byl lekarzem czy prawnikiem to by prawdziwego syna nie szukali, ale ze zycie chcialo inaczej to maja nadzieje na „lepszy model”…
Maciek odstawał od rodziny,był inny..podejrzewam ,że był tzn.czarną owcą..Być może syn biologiczny nie przezył,a podano tym państwu porzuconego noworodka..Aby miał rodzinę?
Rozumiem, że sa w szoku, ale trochę przesada nazywać go obcym człowiekiem. Przecież go wychowali.
Mam nadzieję że byli dla niego dobrzy.
Przecież kobieta mówi o nim "mój syn".
Jak mogli czuć ze on sie "zle czuje w ich rodzinie"??? Co za bzdura. Przecież dowiedzieli sie ze to nie biologiczny syn dopiero po jego śmierci. To nie jest dziwne ze w jednej rodzinie dzieci sa całkiem różne. Ludzie a gdyby nie wyszło na jaw ze to nie ich biologiczny syn to co zmienili by zdanie o nim????
Ludzie emocjonalni, uczuciowi często niestety błądza w życiu!!!
A może nie miał odpowiedniego wsparcia.
@@hasppl9005 to prości ludzie, nie potrafią się precyzyjnie wyrazić. Matka mówi o zmarłym "mój syn" , ojciec mówi o ciosie, bo choć obce geny, "był w ich rodzinie". Kochali go, choć byl czarna owca w rodzinie, teraz myślą, że jest jasne dlaczego. A ten biologiczny tez moze mieć problemy, też być nie przystosowany, nie wiedzą gdzie trafił i chcą się przekonać, że mu dobrze w życiu lub pomoc, gdyby to było potrzebne. Rodzice się nie uspokoją dopóki nie dowiedzą się co z ich dzieckiem.
moze postaw sie na miejscu ze to Ciebie spotkalo ze Twoj syn biologiczny gdzies zyje jest niewiadomo z kim niewiadomo gdzie syn którego urodziła , nagle sie dowiaduje po 30 latach ze tego co wychowała nie urodziła łatwo jest z boku obserwowac i dawac rady trudniej to przezyc .Inna sytułacja by była gdyby swiadomie przygarneli innne dziecko.
Ha Sp PL 1
Przykra sprawa współczuje 😢
Bardzo Panstwu współczuję❤️. Ja bym tak samo myślał i postapil. Tule cieplutko
Może i było nieswoje, ale jak 30 lat je wychowali, to jasne, że ich. A swoją drogą smutna historia.
Podobno nie kto urodzi tylko ten co wychowa o co im chodzi zostawcie to tak będzie lepiej dla tamtego co zyje
Wcale nie będzie lepiej nikomu bo nikt nie bierze się z kapusty a jak dostrzega że nie jest podobny do rodziców to chce wiedzieć dlaczego chyba że jest co najmniej debilem i jedyne co go interesuje to zaspakajanie swoich zwierzęcych popedow za życia czyli potrzeby pieniędzy i sexu z byle kim.
Ten człowiek? Przecież to był syn nie ważne to co się stało oni go wychowali ,a ojciec takie teksty.😞
Dokładnie
Kijanka xd Ile dzieci ma paskudnych rodziców. Niektóre uciekają z domów i żyją na własny rachunek, niż się unicestwiać w takiej rodzinie. Matka powinna przytulić, porozmawiać, a nie odtrącać dziecko bo ono odstaje od nas, jest inne.
@@magda534 zgadzam się z tobą 💜
@@magda534 ile dzieci wychowałaś na dorosłych, mądrych i samodzielnych???? Podobno nic nam tak nie wychodzi jak wychoeyeanie cudzych dzieci.
JA MYSLE ZE ODNAJDZIE SYNA;;;SPRAWDZIC W SZPITALU KTO BYL URODZONY W TYM DNIU'''
Przecież to musi być gdzieś w papierach kto dokładnie urodził się tego samego dnia. Kto leżał w tym szpitalu w tamtym okresie. To nue jest jakaś mission impossible.
Przecież to nie musiał być ten sam dzień urodzenia. Dzieci leżą parę dni. Powinni sprawdzić kto w danym tygodniu rodził. Smutna historia. Ciekawe czy odnaleźli go
Nie ważne kto zrobił ważne kto wychował.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ja się modlę żebym nie była dzieckiem moich rodziców bo są okropni
Nieważne kto lub nie jest ważne kto😶
@@magda534 ciesz się że ich masz i doceniaj to co robią
Tak mówi patologia co ma każde z innym.
A są takie kobiety co rozmnażają się z Baranami co likwidują wszystko co żyje i trzeba w końcu zlikwidować to piekielne potomstwo żeby coś dobre mogło istnieć.
Ale pierniczycie. Jak dziecko się dowiaduje, że nie wychowują go biologiczni rodzice i zacznie "szaleć" to okażecie zrozumienie. Ale jak dotyka to tej drugiej strony to już krytyka spada. Mają prawo czuć się oszukani a winni tej sytuacji powinni zostać ukarani. Gdzieś jest ich biologiczne dziecko, nie wiadomo czy dzieje mu się krzywda, więc mają prawo być rozgoryczeni i wściekli.
3:40 Słowa matki do wszystkich którzy tak twierdzą że po 30 latach mówią że to obcy człowiek xd
Jak się ogląda to z uwagą trzeba 😁 pozdrawiam
Szpital niech teraz szuka to jego wina jest za podmiane dzieci!
Powodzenia szukać typa który zrobił coś 30 lat temu
To tak jak szukać igły w stogu siana XD
@@wierzewmegawensza_9954 tak jest to możliwe bo szpital ma archiwa i wiadomo ile dzieci w danym dniu się urodziło i ewentualnie z którym mogło być zamienione . Pewnie tych dzieci w dniu urodzin było kilka może kilkanaście.
@@szym11321mozliwe ale powodzenia szukać jakiś dokumentów sprzed 30lat
@@wierzewmegawensza_9954 znaleziono biologicznego syna już
Wiele osob pisze, ze sa zli bo mówią ten człowiek. Ale jest moment, ze ojciec mówi syn. Jest im ciężko z dwóch powodów. Stracili bliska osobe, ale maja gdzieś daleko nadzieję, ze ich biologiczny syn nadal zyje. Uwierzcie mi, ze człowiek w takiej sytuacji lapie się wszystkiego, zeby sie podnieść po śmierci dziecka
Swieta prawda.
Oni mogą się też bać o to zaginione dziecko, jak mu się żyje, jak się ma, czy jest szczęśliwy. Przykra historia.
Tragedią jest to ża zginął a nie to że został podmieniony.
tak, bo wolałaby zeby zył, i zostaje nadzieja ze gdzies zyje prawdziwy, ale czy mimo problemow jakie stwarzał zmarły dzieciak czy zapomną o nim? niesądze
A ja uważam że tragedia jest, że był obcy! nawet kulturowo. Bo jeśli to była np. rodzina cygańska? To jemu nic w tej rodzinie nie odpowiadało. Został skrzywdzony bo musiał żyć w innej kulturze. A z kolei ich dziecko, też miało niełatwe życie, problem jest w tym że nie wiadomo gdzie jest . Należy go odszukać!
@@helenamoj1472 A cóż to za krzywda wychować się w innej kulturze.? Może dostał w niej więcej od "obcych" niż od biologicznych rodziców.
@@helenamoj1472 Co za bełkot , cygan wychowany od niemowlaka w innej rodzinie inaczej się zachowuję jak jego rodacy na swoich osiedlach . znam taką sytuacje . I ten cygan ma teraz dobre wykształcenie i dobrą pracę .
I to i to jest tragedią
Na miejscu tej pani szybko bym założyła proces przeciwko Szpitalowi i wystąpiła o odszkodowanie ..... Niewyobrażalny dramat.....
te pieniądze nie wrócą życia temu maćkowi ani nie przywrócą tych 30 lat także w łeb się pierdolnij, zresztą taki proces może trwać latami
Podejrzewam, że takich sytuacji jest o wiele więcej.
Kto wie, jak potoczyłby się los tego młodego człowieka mieszkając u swoich biologicznych rodziców 😧
Brak miłości agape człowieka szkoda szkoda
nikt
@@grazynamikolajczyk4448 nie przesadzaj ze znaczeniem miłości rodzicielskiej. Myślisz,że kochane dziecko zawsze wyrasta na dobrego człowieka? Myślisz się!
Jak to sie zakonczylo?
@@hannakonador9478 zawsze tak jest
Dwie tragedie w jednym
Zmarllo im dziecko I jeszcze sie dowiedzieli o zamienie dzieci w szpitalu. Straszne to wszystko !
Na pewno źle się czuł.. Teraz nagle ona wszystko wie że nie był taki jak oni. Ze to było widać. Co za ludzie..
Taka historia się tez zdarzyła w moim mieście.podmieniono niechcący noworodki na porodówce .I przez lata nikt nie wiedział o tym do momentu potrzeby przetoczenia krwi dziecku i wyszło że ani mama ani ojciec nie miał wspólnych genów
Oj ale mi szkoda tej Pani 😔 Bardzo jej współczuje 😭
jak mozna nie widziec czy jest sie biologicznym matką czy ojcem - nie rozumiem tego
Czego nie rozumiesz? Rodzi ci się dziecko jedno drugie zabierasz że szpitala i każdemu robisz testy biologiczne czy na pewno to twoje?
Jak się puszcza z każdym to na pewno wtedy można nie wiedzieć
@@sebastians2663 jesteś mało rozumny w takim razie
@@sebastians2663 Ale jesteś głupi. Kobieta normalnie urodziła w szpitalu dziecko i jej wydano inne dziecko niż urodziła.
Rodzicem nie jest ten kto stworzył i urodził, lecz ten, który wychował i kochał.
Dokladnie ale na papierze inaczej to wyglada
Ja mam brata którego rodzice z domu wyrzucili i go adoptowali moi rodzice
Ale go też wychowali... Pijak skupujący złom, żyjący w melinie, naprawdę syn z którego można być dumnym... Biologiczny syn menel czy obcy człowiek menel, co za różnica... Na pewno im też dobrze się żyło z takim skarbem...
Biologicznego syna mozna znalesc i to bardzo latwo. W szpitalu w ciagu tygodnia noe rodza sie tlumy a kilkoro dzieci. Poza tym szpital ma ewidwncje.
Znaleźć,a nie znaleść!
@@teredaa4891 I teraz czujesz sie lepiej???
Twoje mierne ego wzroslo??
No jasne ze tak...
@@teredaa4891 i to wg Ciebie jest największy problem? Pisownia?
@@maggaj39 tak, bo to jest nie do pomyślenia żeby pisać w ten sposób!
Jak ja rodziłam to byłam 23cim porodem w ciągu dnia
Faktycznie inni - ona i 2 synowie mają takie same nosy i są podobni a tamten inny.
To są nowy belisowskie proste ,a ten inny ich syn ma nos bardziej skrzywiony😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀
Dla matki szok a reporter ma w dupie i nawet na cmentarzu kręci materiał pytając co pani myśli przychodząc tutaj ? Co za pytanie z dupy
Coś kiepscy byli z nich rodzice. Chłopak pomieszkiwał w pustostanie, sprzedawał złom. Żył jak bezdomny i jeszcze te suche słowa rodziców. To nie dramat tych ludzi tylko dramat tego Maćka, że mu przyszło trafić do takich nieczułych ludzi. "On się źle czuł w naszej rodzinie i to było widoczne. On nie chciał z nami przebywać tylko ciągle gdzieś uciekał". 30 lat był w tej rodzinie, a gdzie była ta rodzina? Na pewno uciekał z miłości jaką mu okazywali.
No i najlepsze. Ich w ogóle nie obchodzi, że on umarł tylko to że został zamieniony w szpitalu. W jednej chwili zrobili z niego obcego. Może ich biologiczny syn miał więcej szczęścia niż Maciek.
Nie wiedzieli że nie jest ich biologicznym synem więc nie mogli go inaczej traktować z tego powodu. On tez tego nie wiedział. Chodził swoimi drogami bo tak chciał i tu mogły bardziej zaważyć geny a nie wychowanie. Szpital powinien zawsze zapłacić odszkodowanie za taką pomyłkę ponieważ ona decyduje o całym życiu rodziny. Ludzie hejtuja ofiary. Nie moge zrozumieć dlaczego.
Przykre ze tak mąż mówi o chłopaku. "ten człowiek". Przecież to nie jest jego wina że go podmienili. Ciekawe czemu był bezdomny.
Bo był narkomanem
Ja bym w takim przypadku czuła ze mam 2 synów ...
to samo
ja również nie wyobrażam sobie by nazwać dziecko które spędziło ze mną 30 lat zycia od dnia narodzin" tamtym czlowiekiem " msm nadzieje,ze ten ojciec sie nie zastanowił nad tym co wypowiedział bo jesli powiedział to świadomie to wedlug mnie nie zasługuje na miano ojca
W chwili gdy wzięli dziecko niewiedząc że nie jest ich- to pokrewieństwo nie ma znaczenia -ale teraz powinni dalej go traktować jak syna liczą się uczucia .Zwłaszcza że on już nie żyje gdyby to słyszał byłoby mu przykro .Niech nie robią sobie wyrzutów byli dobrymi rodzicami spędzili z nim 30 lat i niech tak zostawią.
3:40 przecież tak traktują
Lepiej jakby sie nie dowiedzieli tego ze to nie ich syn..
Dobrze, że mój syn wygląda jak jego tatuś. Podmianka wykluczona. Współczuję tej rodzinie.
Bardzo smutna historia! Życzę dużo wytrwałości! 💐💐💐
Mam nadzieję że rodzice nadal szukają i mają takie możliwości Może mama powinna założyć Facebooka pod tytułem urodzeni 25 maja Radom w szpitalu na Tochtermana
Bardzo dobry pomysł.
Też bym tak zrobiła, musiałam bym odszukać swoje biologiczne dziecko
@@zofiachmielewska3186 Syn jest już odnaleziony!!!
@@karolinatv22 naprawdé?!!!Jest o tym gdzieś jakiś reportaż?
A po co fb? Składasz wniosek do sądu lub prokuratury o przebadanie dorosłych już ludzi rodzonych w tym samym czasie w tym szpitalu.
Mam wrazenie, ze przez te podśmiechujki znajomych i rodziny, ze on jest inny itp ojciec nie traktował go jak dwóch pozostałych. Myśle, ze nawet nie raz robił żonie awantury z tego powodu. Pewnie chłopak był tego świadkiem i stad jego izolacja. Nie czuł wsparcia i czuł się przez to obco, każde złe zachowanie ma jakaś genezę. Teraz przecież się nie przyznadza do tego.
Nie dziwne, że nie poradził sobie z tym, ze był ciągle stygmatyzowany. Szkoda mi go... a małe społecznosci potrafia byc okrutne
Juuüi już u7iuuiiii8iiiiii88iiiiiiiiiiiii8i8iiiiiiiiiiiiiiiii8iiiiii8iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii8iiiii
Ja rozumiem ,że to jest trudna sprawa . Ale jak Oni mogą mówić, że to nie jest ich dziecko skoro wychowywali go przez 30 lat. Wstyd !!
Dokładnie typowe degeneractwo
Obejrzyj jeszcze raz , wyraźnie mówią że zmarły to "mój syn,inaczej nie mogę powiedzieć"!
Bo to nie jest ich dziecko? Obojętnie jak bardzo by go kochali to i tak nie da się zmienić tego, że to nie ich dziecko.
AomineAnime to jak nazwac np. dzieci adoptowane? To sa juz cudze dzieci?
Z biologicznego punktu widzenia to tak.
Boze jaka tragedia...jak w ogole do takiej pomylki dochodzi??? Pewnie nie jeden taki przypadek sie wydarzyl... najlepiej po otrzymaniu dziecka ze szpitala zrobic badania dna.
Najgorzej że chłopak przez całe życie się o tym nie dowiedział nigdy
A może właśnie lepiej
Smutne
Każdy szpital posiada archiwa.. Dokumentację z kilkunastu lat wstecz.. Posprawdzać dzieci urodzone tego dnia.. Życzę pani dużo cierpliwości i zawziętości oby pani odnalazła swojego prawdziwego syna. To już na dzień dzisiejszy dorosły mężczyzna mający swoje zdanie i nawet jeżeli jest bardzo zrzyty z swoją obecną rodziną bo to niewątpliwe to itak napewno będzie chciał mieć z wami kontakt ma przecież braci (prawdziwych) myślę że znajdą wspólny język. Proszę pamiętać żeby nie psuć mu dotychczasowego życia, relacji ale po prostu być sercem..... Jestem młodą mamą też mam trzech synków to jeszcze małe dzieciaczki.... Ale ten materiał obejrzałam już kilka razy z ciarkami na plecach.......Żadna matka nie chciała by być na pani miejscu..... Kocha się to dziecko które się przywozi z szpitala, opiekuje, tuli, karmi, patrzy jak dorasta jak zaczyna się uśmiechać, zaczyna raczkować, chodzić, biegać, szok w życiu by się człowiek niewyrzekł.. chociaż by wiedział że to nie swoje 😔ale serce matki przeżywa też ból co z naszym prawdziwym synem, gdzie jest?? jakich ma rodziców?? Jaką ma sytuację materialną?? Czy jest mu dobrze?? Czy go ktoś nie krzywdzi?? Różni ludzie są!! Różne rodziny różne problemy. POPROSTU MOŻNA WŁOSY Z GŁOWY RWAĆ DO OSTATNIEGO... BIEDNA KOBIETA NAPRAWDĘ. SZUKAĆ SYNA CAŁYMI SIŁAMI... PORUSZYĆ NIEBO I ZIEMIĘ.
gość miał 30 lat a mówisz że mają archiwa z kilkunastu lat
Ogromną tragedia. Współczucia dla tych rodziców i dla wszystkich ofiar tej okropne pomyłki. Nie mogę sobie nawet czegoś takiego wyobrazić.
To jak wypowiadają się o "tym człowieku" jego rodzice, którzy wychowywali go od pierwszego dnia życia jest mega przykre... Teraz winę na nieudane wychowanie zwalają na geny. Widać, ze brak uczucia do syna, zwlaszcza ze strony ojca.
Nie należy oceniac, niech się Pani wczuje w tako sytuację jako przezywajo ci biedni ludzie.
Sprawa znalazła szczęśliwy finał. Odnalazł się biologiczny syn państwa Zielińskich.
Współczuję wam kochani rodzice bardzo i wiem że można dociec prawdy .Choč jest to żmudna droga ,ale warto spròbować ..Oglądałam podobny program i rodzice doszli po nitce do kłębka ,jak to się potocznie mòwi.Życzę powodzenia..m
Współczuję Państwu!!!
Szkoda tylko,ze tak nie potrafił się Pan Maciej odnaleźć w Państwa Rodzinie i taki tragiczny finał go spotkał...
Takie sytuacje niestety się przytrafiają...
Nie ma aż tak różnych bliźniąt nawet dwujajowych masakra taki bład... co za pielegniary chore
Nie wyobrażam sobie takiej trudnej sytuacji do przejścia. Ileż zszarpanych nerwów, ileż łez, nieprzespanych nocy, ileż pytań bez odpowiedzi. Oby ktoś pomógł tej rodzinie odnaleźć swojego syna. Życzę tego tej rodzinie z całego serca, aby po czasie smutku nadszedł czas radości
Tylko to będzie tez tragedia dla drugiej rodziny.
Dominik Wu Musisz tak wulgarnie. To dla wszystkich jest i byłby cios.
Dominik, Ty niemądry, czy troll może? ktoś nie mający nic do powiedzenia sięga po inwektyw...
M KL Nie powinni szukać biologicznego syna moim zdaniem.Moga zrobić krzywdę tej drugiej rodzinie,co będą czuli rodzice wiedząc ze ich syn biologiczny nie żyje ,ten którego nigdy nie znali?Ale jak sądzę ,ta pani nie odpuści i znajdzie swoje dziecko.
@@kasiab.4590 Jak zostaniesz matka to zrozumiesz sens czy szukac czy Nie szukac .
No i co z tego , kiedyś takie akcje w szpitalu były modne
Szok Ale to jest Pani syn wychowala go Pani pomimo wszystko. Współczuję naprawdę.
Masakra, przeciez ten chłopak nie mógł o tym wiedzieć a Wy traktujecie go jak jakąś rzecz, masakra... ludzie to jednak okrutny naród.
Trzeba znaleźć kobiety, które w ciągu 3 dni około daty 25.05.1985 rodziły w tamtym szpitalu. Nie ma co mówić o burzeniu spokoju rodziny etc.
Może być konieczna pomoc od biologicznej rodziny np. w przypadku choroby, przeszczepu. Nie musi, ale może.
Czasu się nie cofnie, ale przyszłość można ratować, a prawda jest najważniejsza.
Na miejscu tej mamy nie dałabym za wygraną póki nie odnalazłabym mego biologicznego dziecka i nie upewniłabym się, że wszystko z nim w porządku. To więzi krwi i matczyna miłość.
Jakiś czas pózniej była informacja, że rodzina odnalazła biologicznego syna.
@karolfrizwisniewski129 Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę tą frazę, a wyświetli Ci sie na pierwszym miejscu, że rodzina odnalazła biologicznego syna
Każde dziecko kochamy i wychowujemy!
Biologia to biologia ale jednak prawdziwe uczucie moim zdaniem przewyższa biologiczne pochodzenie
Kochana pani. Bardzo pani współczuję z tego powodu, ale trzeba szukac pani dziecka, choćby zatrudnic do tego prywatnego dedektywa. Życzę powodzenia.
I powiedzieć zmarłego biologicznej matce że jej syn to nie jej syn a pani prawdziwy syn nie żyje .
Urodził się tego dnia co ja. Niech spoczywa w spokoju [*] ....
To szok siła mocy tsza szukać swojego dziecka ja bym nie mogła umrzeć gdybym go nie odnalazła no i do tego rospatsz
dziwne luzie !!! człowieku był z wami 30 lat o był wasz członek rodziny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moja córka też nie jest do mnie podobna. Ale jest moim dzieckiem. Mam na to badania DNA
Strasznie to przykre...wiedzieć ze gdzies jest biologiczny syn i nie wiadomo gdzie.
Ale tez przykre dla tamtej rodziny :/
Dzieckiem twoim jest ten ktorego wychowalas
A nie myślała byś o swoim dziecku w jakie ręce się dostało?Może.jemu w tej rodzinie jakiej jest też jest źle bo dostało się do jakiejś patologi.
Dziwne, że matka nie czuła, że to nie jej syn, nawet ma inną karnację. Żadnego podobieństwa. Może dlatego, że był inny czuli do niego niechęć i chłopak nie dostawał tyle miłości co inni synowie i z tąd jego destrukcja.
Uroda cygańska?gdzie tam widziałaś cygana?
dlaczego uważasz że są dziwni?
Anna sarna jak dlamnie to ty nawedzona!
Inny był. Nie podobny do nich.
A co ta matką jest jasnowidzem? W najgorszych snach by pewnie nie pomyślała że mogli jej dziecko podmienić
NIe rozumiem hejtu mówili "obcy człowiek" w kontekście pokrewności dna, ale podkreślali, że cały czas to ich syn... ciekawe tylko jak stwierdzili, że spalone zwłoki to Maciej Zieliński skoro musieli brać próbki dna. Po zębach? Bo może te zwęglone zwłoki to jeszcze ktoś trzeci.
Próbki z rzeczy w domu? 🤔
Jest mowa że po ubraniu... DNA jest najpewniejsze i najprostsze dzisiaj ale skoro nie zadziałało, to z pewnością sięgnięto po inne techniki kryminalistyczne.
W innym materiale było napisane, że oddali rzeczy robocze Macieja. Uzyskano zgodność próbek DNA pobranych z tych rzeczy z DNA osoby spalonej w budynku.
Wstrząsajacy przypadek... Żal rodziców...na pewni im kusi być bardzo ciężko.
Nie można odszukać tamtego dziecka? Przecież wiedzą jaki szpital, jaki dzień, że rodzice tamtego który umarł mieli ciemniejsza karnacje itp
Ale po co mają szukać dorosłego człowieka i po 30 latach mieszać mu w życiu
JakiśKtoś nowak Tu nie chodzi o mieszanie w życiu, tylko odnalezienie własnego dziecka, kogoś, komu dałeś życie.
Myślę, że gdybyś miał dziecko to byś tak nie pisał Nowak..
Powinni poszukać prawdziwego syna ale nigdy nie zapomnieć otym zmarłym. Synu to także ich dziencko
@@jakisktosnowak1519 chyba se ze mnie i nich jaja robisz
Szpital powinien skontaktować się ze wszystkimi urodzonymi tego dnia w którym urodził się Maciej. Może ta Pani miałaby szansę chociaż raz zobaczyć swego syna.
Odnalazła syna
O matko tragedia!!bym zwariowala jakbym wiedziała,że gdzieś jest moje dziecko u obcych ludzi!!tragedia!!
A gdzie to słynne kobiece ,, nie ważne kto spłodził , ważne kto wychował ..
Widac ze to inne geny niestety.. Gdziekolwiek jest prawdziwy syn to tamci rodzice sa z nim szczesliwi ..a ten... moze gdyby tu sie nie wychowal byloby z nim calkiem zle ..
To jest sytuacja 50/50 równie dobrze tamten drugi człowiek mógł/może mieć podobne problemy jak ten zmarły z racji życia w błędnym przekonaniu o swoim biologicznym pochodzeniu, przy równoczesnych sygnałach i poczuciu, że coś jest nie tak.
Bardzo Wam współczuję. Szukajcie. Nawet chłopców dzień czy dwa urodzonych po Waszym synu. Chciałabym móc przytulić własne dziecko. Zobaczyć , poznać. Miec pewnosc ze zyje. Znajdziecie. Powodzenia.
I zrobicie show żeby kasa byla
Idioto. Oni chcą poznać wlasne dziecko . Zobaczyc czy zyje. Nie potrafisz tego zrozumieć.
Czy była kontynuacja tej historii? Czy ta pani odnalazła swoje biologiczne dziecko?
ten człowiek zył z nami 34 llata, nie był synem, jak moze tak mówic o kimś kogo wychował, komu pokazał jakis wzorzec ze ten poszedł jako kloszard, czy to ze odsedł z domu i zył w ten sposób spowodowało ze mu łatwo mpowiedzziec, nie był synem, mieszkał z nami, no jak tak kochał go to nie dziwota ze facet sie stoczył z braku milosci, chyba ze wszysko mu dali i było w porzadku a jego biologizni rodzice czy ojciec jest menelem i nie wychowujac go dali cos w genach?
łatwo po stracie syna szukac tego co zyje, a tamci co? maja sie wypchac bo oni chca odzyskac?
ja rozumeim ze chca go poznac, ale nie wiem ja to bedzie
30 lat go wychowywali I zostal znaloziony w opuszczonym budynku gdzie mieszkal .. 🙄
Był uzależniony od narkotyków. Być może sam tak wybrał...
Przecież można odnaleźć prawdziwego syna.
czy ten dom to pustostan na siewnej w radomiu?
Wiedziec ze twoje dziecko gdzies jest I nigty Cie nie widzialam.Straszne.
Ja w tej sytuacji szukalbym wszyskich mężczyzn urodzonych w tym dniu w tym szpitalu...
Szukajcie ludzi z tym samym dniem urodzenia I tyle
nie wiadomo czy podmieniony byl urodzony tego samego dnia
Widać że ci ludzie go kochają nawet teraz po śmierci przychodzą na jego grób... Boli ich tylko to że wszedł na złom drogę, widocznie już geny były ciężkie i taki kierunek wybrał. Ale jestem jak najbardziej za tym aby MATKA NIEUSTANNIE POSZUKIWALA SWOJEGO PRAWDZIWEGO SYNA... JUŻ DOROSŁEGO MĘŻCZYZNĘ ale chodźby poto aby poprostu mieć z nim kontakt.... Wystarczy zgłosić się do szpitala, w towarzystwie prokuratora i zarządzać wykaz wszystkich chłopców urodzonych w tym terminie, może to być trudne ale od czegoś trzeba zacząć... TRZYMAM KCIUKI...
Ciekawa a jednocześnie smutna historia ciekawe czy ta pani odnajdzie swoje biologiczne dziecko to musi być szokiem aby coś takiego przeżyć i nie zwariować... pelno takich histori się zdzarza masakra
Nie pomogła mu co za matka, bezdomny był..
Był bezdomny bo tak chciał trudno to zrozumieć inne geny źle czuł się w rodzinie itp .
Nie wyobrażam sobie wychowywać dziecko kogoś a po 30 latach udać , że nic się nie stało i szukać biologicznego syna! 30lat to szmat czasu !!! Nawet gdybym adoptowała syn to syn! Biologicznego też bym szukała ale tego co bym wychowała kochałabym nad życie! A ci ludzie jak by byli obojętni masakra! Niemam dzieci a tego nie mogę zrozumieć jak można być tak obojętnym na śmierć syna którego 30 lat wychowywali!!!
Może kochałabyś nad życie... gdyby odwzajemniał tę miłość a jak został menelem, okradał własny dom by ostatecznie wybrać narkotyki i bezdomność... to cóż uczucia rodzicielskie stygną w takich warunkach, chociażby dlatego, żeby nie zwariować z trosk... taki system adaptacyjny zainstalowany w mózgu...
Kurczę wiadomo sytuacja delikatna , ale przecież wychowywali jak swoje i to było
Dla nich przecież swoje własne więc nie powinni tak mówić - trochę widać że tak do końca swojego ( nieswojego ) dziecka nie kochali aktualnie już od dawna odrzucili miłość przez wybór życia syna a teraz przez przypadek ujawnienia sytuacji biologicznej to widać że sobie usprawiedliwiają swoje chłodne emocje do niego i jego inności w ich oczach i jak o nim mówią bo to już „ nie ich syn „ . Bardzo egoistycznie i matka widać że pod dyktaturą męża a mąż też nie wyglada na kochającego tatusia .
A nie przyszło Ci do głowy, że strasznie zaszedł im za skórę? Życie z pijakiem i martwienie się o niego potrafi wykończyć najtwardszego człowieka. Dodatkowo to syt całkowicie ekstremalna. Krytykować łatwo, a sam człowiek tak naprawdę nie wie jak by się zachowal.
Nie swoje czyli cudze,a nieswoje to zupełnie coś innego😙 nie wiadomo jakie jest ich biologiczne dziecko może niepełnosprawne,albo bandzior gorszy od tego " obcego " i co wyprą się?
Ty bys wolała mieć swoje dziecko czy czyjeś xdd
Ale zaraz zaraz, jak mężczyzna zostanie oszukany przez kobietę odnośnie ojcostwa to mówi się, że ważne kto wychował, a nie spłodził. To jaka to tragedia? :)
Jeśli są jakieś stare rejestry dzieci urodzonych w tamtym dniu, w tamtym szpitalu, to chyba byłoby możliwe zlokalizować owe, już dorosłe osoby i poddać je testom DNA? Albo jestem w błędzie.
Ciężka sytuacja 😢
Nie powinno dochodzić do takich pomyłek.
Czy możliwe jest odszukanie syna tej pani?
Czy są w szpitalach czy innych instytucjach medycznych, archiwach dokumenty, które pomogą w poszukiwaniach...?
Możliwe
Odnalezli go :)
niekochany inny ale przecież o nic nie prosił
Ten człowiek ?co za facet 🤧🤯🤮
Ja sie nie dziwie ze tak powiedzial w emocjach!! Najpierw maz pomyslal ze zona go zdradzila co sie moglo odbic na ich relacji i klotniach a pozniej dowiedzieli sie ze razem nie sa rodzicami biologicznymi i martwienie sie gdzie ich wspolne dziecko jest czy dobrze jest traktowany czy nie wpadl w zle towarzystwo czy zyje jak go traktuja te pytania sa meczace przeciez nie zostawili tego nie ich syna ale zrobili jemu widac pogrzeb nadali mu pomnik tak jak go nazywali nie napisali na pomiku obcy czlowiek 🙄 ludzie w nerwach mowia rozne rzeczy a w takim przypadku jest to normalne nigdy nie bylam w takiej sytuacji ale oto sa efekty kiedy dziecko po porodzie jest zabierane od matki zaloze sie ze jest jeszcze pelno takich przypadków i napewno beda jak to sie nie zmieni niestety
Przecież to nie problem zweryfikować wszystkie dzieci urodzone tamtego i kolejnego dnia , jeśli dwóch jest do siebie podobnych to i ten będzie więc składać do prokuratury aby przewertowaliśmy wszystkie dokumenty w tym szpitalu kto wychodziłz synem po 3 dniach id pani porodu bo po cesarce w 85 r.lezalo się 7 dni a po zwykłym 3 do 4dni
LUDZIE na 100% był, to dla nich szok! Wychowywali 30 lat dziecko, mężczyzne, który tak naprawdę nie był ich biologicznym synem. Jestem ciekawa, jak wy byście zareagowali na taką tragedię... Ojciec mężczyzny, w taki, a nie inny sposób okazuje emocje, zaś matka najwidoczniej, była bardziej przywiązana do syna- mężczyzny. Nie komentuje zachowania ojca, gdyż sama nie wiem, jakbym zachowała się w takiej sytuacji...
I wam radzę, też nie komentować tego, bądź przemyśleć to i postawić się w tej sytuacji.
Szkoda tych ludzi
Jakub Rokita A mnie ich nie szkoda, mieli syna Macieja.Nie sprostali zadaniu."Nie pasował do ich rodziny", to mogła go oddać do domu dziecka. Może ktoś by go zaadoptował i tam by pasował. Być rodzicem to trudne zadanie. Ludzie, to nie roboty. Z ludźmi trzeba rozmawiać, opiekować się nimi, szczerze interesować i pomagać, a nie wyrzucać na śmietnik. Niektórzy nie powinni mieć dzieci.
@@magda534 w sumie racja
Aniu Sarenko, oddałabyś niegrzeczne dziecko do przytułku? no WINSZUJĘ pedagogicznego zacięcia - sam się wyprowadził, żeby pić z kolegą...
@@magda534 Na podstawie 5 minutowego reportażu wnioskujesz jak wyglądały ich relacje przez 30 lat? xD Są rodziny patolologiczne gdzie dziecko wychodzi na ludzi i rodziny bogate gdzie rodzice opiekują się dziećmi a dziecko i tak schodzi na złą drogę. To był dorosły facet. Kobieta tylko przyznała, że było widać różnice w wyglądzie i zachowaniu, ale nie mówiła nic że go nie kocha, ani nie akceptuje
Szpital powinien udostępnić wykaz dzieci z dnia urodzin tego chłopca i z dnia następnego, bo matka dostała dziecko na drugi dzień po cesarce. I do tego powinni pokryć wszystkie koszty poszukiwań i wypłacić duże odszkodowania obu rodziną! Jak da się ustalić po wielu latach, kiedy i gdzie urodziła się jakaś osoba nawet w XIX wieku, to tu jest jakiś problem. Życie w tym kraju, to są jakieś jaja!
Nie swoje to mogę jeszcze zrozumieć, ale 30 lat?
Los płata czasem niespodzianki 💫 , to jest nam pisane, gdzieś tam gdzie jest nam nie znane ⭐️
Pozdrawiam szczęśliwego happy endu w odnalezieniu syna 🌈
W takich historiach ludzie często mówią, że nie pasowali do rodziny. Tak jak jak nie pasujący fragment puzzla. Wszyscy wiedzą, czują że coś jest nie tak, ale nie wiedzą co jest przyczyną.
To tylko potwierdza, że geny matters i jeszcze 9 miesięcy stanu prenatalnego spędzone w takim lub innym środowisku biologicznym... i socjalnym - jedni rodzice w tym czasie słuchają Chopina a inni Zenka Martyniuka i już pierwsze pole potencjalnego niezrozumienia gotowe...
ten chlopak czul, ze do nich nie pasuje... ja bylam wychowywana przez jakis czas przez inna rodzine i pomimo tego, ze byli wobec mnie ok, czulam, ze ja nie pasuje do tej rodziny, ze zupelnie inaczej mysla niz ja, czujesz sie zawsze jak nie u siebie. Nie bylo zadnych wiekszych konflikow, ale tylko dlatego, ze sie powstrzymywalam. On na pewno cos czul poswiadomie i gasil smutki w alkoholu, albo po prostu biologiczni rodzice byli alkoholikami i odziedziczyl po nich sklonnosc do alkoholu. Powinni naglosnic ta sprawe i szukac biologicznego dziecka.
Ja rozumiem, ze to szok, ale wyglada jakby rodzice obwiniali zamiane i geny za tragedie, jaka sie stala. Pewnie jakby byl lekarzem czy prawnikiem to by prawdziwego syna nie szukali, ale ze zycie chcialo inaczej to maja nadzieje na „lepszy model”…
To był Wasz syn i jest nadal
Maciek odstawał od rodziny,był inny..podejrzewam ,że był tzn.czarną owcą..Być może syn biologiczny nie przezył,a podano tym państwu porzuconego noworodka..Aby miał rodzinę?
Albo ich własny poszedł zamiennie do patologicznej rodziny...😭
@@4more-moi080 a czemu patologicznej? Może normalnej.
w chwili obecnej mozna wszystko i wszystkich odnalezc, tylko czy to ma sens robic tragedie nastepnej rodzinie, osobie?Wyrazy wapolczucia dla Panstwa.
Wcale sie nie dziwie jak sie wszyscy jego czepiali ze jest nie ich ze zszedl na zla droge