Na początku lat 90tych wracałem z Berlina autobusem Jelcz Pr 110 DeLux .Autobusu był tak przeładowany przez pasażerów towarem że do Wrocławia 4 razy kierowcy zmieniali dętki w kołach. Dwóch kierowców robili ekspresem, nie marudzili a teraz Stop servis proszę i ten nie ma czasu a tam ten już grilla robi . Kiedyś sprzęt i kierowcy to był inny wymiar💪
Podejrzewam, ze opony samochodowe za dobrych wlasciwosci nie mialy, wazne ze " byly", jednak opony do ciagnikow, ( radialne), z lat 90 nie byly zle, nawet dość trwałe, i nawet czesto je spotykalem w Nirmczech, a oni staraja sie kupować, rodzime wyroby, wiec albo byly mega tanie, albo byl w miare tanie, i trwale, bo jednak nie tak trwale jak jakies Micheliny, czy inne Continentale, podobnie z oponami do przyczep i pojazdow ciężarowych, tez czesto spotykane. I mowa o Stomilu Olsztyn, pozniejszym Kormoranie, opony radialne byly dobre nawet, a pozniej to juz Michelin...
Były tragiczne , z przyczepnością na mokrej nawierzchni na poziomie dzisiejszej tandety z Chin klasy D. Oczywiście znajdą się tacy, co będą pisać, że były najlepsze na świecie. To ci, co zawsze jeździli powolutku i ostrożne. Taki nawet nie wiedział czym jest dobra opona.
@@adamis1962 Dokładnie to nijak się miało do współczesnych opon, tam jakakolwiek przyczepność przy deszczu śniegu nie istniała. Ot zwykłe standardowe opony, po prostu miały być to były. Wszystkie do osobówek chyba nawet miały ten sam wzór taki charakterystyczny. Nikt też o czymś takim jak letnie czy zimowe nie słyszał. I chyba nikt ich nie wymieniał przez całe życie auta, jeździli nawet na łysych, jak się przebiła to łatali że były takie gule z gumy na nich. PRL to miał standardy 3go świata. Z drugiej strony oczywiście do fiatów czy innych syren lepszych i tak w sumie nie trzeba było, nikt też szybko nie jeździł. Taki plus że wentyle przynajmniej były wieczne, teraz dają wszędzie wentyle chińskie badziewie które przepuszcza powietrze po sezonie. Ale to się tyczy tylko starszych aut w sumie, te nowsze to maja tpmsy na kiju tam to inaczej działa.
Najlepsze opony ponad 40 lat Stomilka w rowerze siedzi i leciutko spękanła i dętka też Dębicy ponad 40 lat i trzyma powietrze. TO BYŁY OPONY NIE TO CO TERAZ KUPISZ I PO 2 LATACH DO WYMIANY. Taka fabryka i w pewnym stopniu upadła 😢
Miałem wiele kapitalistycznych, wszystkie znacznie delikatniejsze od Stomilu, to były normalne, uczciwe opony a nie zabawki do jazdy raz kiedyś dla sportu, jedynie schwlabe marathon jakoś goni jakością ale to nadal nie to samo, szybciej pękają. Ludzie mieli dawniej jedne opony rowerowe przez 40 lat - w rowerach z okresu międzywojennego. Tak, były spękane ale nad całe bez otworów i były wielokrotnie grubsze niż te obecne jednorazówki. Ich grubość wynosiła około 7-8 mm, a calowo to około 1,9. Twarde, mniej przyczepne ale nie ścierające się łatwo.
@@arkadiuszweiss potwierdzam ja mam w przyczepce do roweru opony Stomil z 1990 i 1992 i dalej jadą a przyczepką samą waży z 30-40 kg jedna trochę spękana ale na tyle lat to i tak świetnie. Najlepsze były Stomilki z lat 80,70. Z lat 90 były też super ale to już końcówka produkcji. Natomiast Dębica była słabsza szybko pękała wiem bo wytestowałem i Dębicy kiedyś tacie w bardzo gorące lato 2 szt strzeliły prawię nowe w 126p
@@adamwinniczek8494 Wręcz przeciwnie, gospodarka socjalistyczna była na równouprawnieniu oparta, kobiety na traktory, bonusy za pochodzenie robotniczo-chłopskie. Warto się douczyć.
dokładnie dostali zezwolenie na ten bieżnik i to tłukli a opony niektóre lata chodziły a niekture po roku się rozlatywały druty pękały ale to juz historia zlikwidowali się sami
@@motorologiakrakowa Mnie się zdarzyło jeździć tylko na 30-letnich D124. W każdym kupionym aucie w okolicach 2011,2012,2013 je miałem. Ostatni raz jechałem na takich 3 lata temu, kiedy znajomy kupił auto. Raz w życiu, w 2014 roku, "druty mi wyszły" w maluchu podczas jazdy - pojawiło się bicie, początkowo słabe, później coraz mocniejsze, na poboczu ukazał się piękny widok konstrukcji opony... :) Tyle, że one od zawsze były stare. No i samochód to nie rower. Aktualnie i tak są do kupienia znacznie gorsze opony, w dodatku z materiałów takich jak nylon - wszelakie opony do rowerów, motocykli (głównie polskich i jaw, innych starszych modeli) to opony chińskie. I są znacznie gorsze od D-124. W samochodach też się trafiają - jedyny w życiu poślizg z obrotem dookoła osi, jaki miałem w samochodach, był na nowych, chińskich oponach w fiacie 127. Drugi - już nie jako kierowca, a pasażer, przeżyłem na diagonalnych oponach z lat 60 w trabancie. Wniosek mam taki, że nie miałem do czynienia z tymi oponami, jak były nowe, więc ciężko się mi wypowiadać na temat ich jakości. Z drugiej strony - w dzisiejszych czasach mamy wybór, podobno - ale jak chcemy kupić opony do samochodu, możemy kupić coś, co trzyma trakcję całkiem dobrze przez 8 lat i jest nowocześniejsze i lepsze od stomilowskiej produkcji, albo - w przypadku rowerów i starych motorowerów/motocykli - jesteśmy skazani na coś znacznie gorszego. Jako posiadacz prawie motoroweru z rometu pewnie masz trochę doświadczeń związanych z tym tematem :)
@@ZPDU jedynie to Olsztyn i Dębica sprzedana. Część firm które samodzielnie próbowały zaistnieć bez obcego kapitału z powodzeniem istnieją, część nie istnieje. Lepiej sprzedać firmę i niech ludzie mają zatrudnienie, czy też zlikwidować zakład który nie przynosi dochodu i niech ludzie siedzą na bezrobociu ? Patrząc z perspektywy czasu, Polska zyskała bardzo dużo.
@@nkem76 jejku, kolego. Po pierwsze zdejmij noge z capslocka. Poza tym poprzedni ustroj w jakim przyszlo zyc ludziom z clipu powyzej byl, no coz, malo ludzki. Cieszyc sie trzeba, ze przyszlo nam zyc w obecnych czasach i obecnym miejscu :)
@@lukassmok4310trzeba było kraść, walić w uja, naciągać zakłady na pracę za dwusetki czy nawet trzysetki. No to w końcu musiało być nierentowne i polaczki doprowadzili do tego co zawsze, chcą pod butem obcego pracować za grosze. Olsztyn wykupił miszelin, Poznań kontinental a Dębice gudjer.
I bardzo dobrze że się nie wrócą. Co wy ludzie macie w głowach. Chcielibyście powrotu komuny. Jak wam nie pasuje to na Białoruś zapraszam albo do Korei Płn.
Przecież Dębica dalej produkuje opony. A jak chcesz to możesz kupić akcję Dębicy i być udziałowcem tego zakładu i partycypowac w jego zyskach i stratach.
Opona Dębicy od "Żuka" w przyczepce-samoróbce. Opona wyprodukowana w 1986 r. Niewielka erozja bieżnika, znikoma erozja powierzchni bocznych. Słowem, zadziwiająca trwałość. 3:00 - BHP aż dostałem gęsiej skórki.
@@wielkizderzaczandronow2869 A droga hamowania z prędkości 50km/h ile? Jak się opona nie zużywa to polemizowałbym czy wykazuje sensowną przyczepność do podłoża.
@@watchbreaker1706 Nic nie pisałem o przyczepności tej starej opony a jedynie o trwałości gumy i osnowy. Przyczepka jest niehamowana, to co mnie obchodzi przyczepność tych opon?
@@wielkizderzaczandronow2869 No patrz, nie wiedziałem, że niehamowana, pewnie też mało jeżdżona… a jak zrobić z tych opon łabędzie to może i 100 lat wytrzymają. 🤣 Opona ma pracować, poprzez tarcie z podłożem zapewniać przyczepność a przy okazji się ścierać. Jak się nie ściera to znaczy, że się ślizga. Przyczepka też może zarzucić jakby co.
@majster-inzynier, ty tak na poważnie, czy jaja sobie robisz? Przecież te opony były tragiczne. Wie to każdy, kto pierwszy raz, po latach użytkowania wyrobów z PRL, kupoł coś zachodniego.
Zautomatyzowane linie produkcyjne kupione od firm zachodnich, licząc że na produkcji zrobimy biznes i spłacimy kredyty na zakup linii technologicznych. No i zrobienie biznesu w kilka lat się nie udało, PRL padł.🤣🤣🤣
Co tak szczekacie że badziew na tych oponach robiło się 80-100tyś km na VIVO po 150 tyś to cwaniaki ktura dzisiejsza opona tyle wytrzyma jak śliźnie się 40 tysi to sukces opony 20 letnie wyglądają lepiej niż teraz 2 letnie
To były czasy. Opony które szybciej pękały niż się pompowały. Szybciej zużywały niż nadążali produkować. W deszcz traciły przyczepność w zimę to pojęcie przyczepności nie istniało. W upały topniały od samego stania a co tu mówić o jeździe. Faktycznie jest za czym tęsknić 😂😂😂
Dlaczrgo ta Pani operator pracuje bez odzierzy ochronnej BHP ,poraza brak kobinezonu oraz okolarow, ,takie dlugie wlosy bez zabespieczenia przy maszynach obracajacych sie,ujawnic bechapowca w tym zakladzie
I przeżyła bez tego BHP i bez wypadku przy pracy. Bo rozum zapewnia bezpieczeństwo w pracy nie wydumane przepisy. A nie kaski pod gołym niebem bo przepisy, szelki na trzecim stopniu drabinki do niczego nie mocowane zabezpieczane😆😁😄😁😁 . Ale muszą być
@@ggnagognagoma2462 BHP owiec to i tak na 90% teoretyk bez praktyki na stanowisku o którym gada do tego niejednokrotnie zadufany w swojej zajebistości, którego gadanie mało co wnosi do samego bezpieczeństwa bo tylko rozum i instynkt myślącego logicznie pracownika jest w stanie zapobiec niebezpiecznym sytuacjom a cała reszta to i tak są zdarzenia wypełniające definicję wypadku . Przykład z życia , dostałem kiedyś odłamkiem w oko , nawet nie wykonywałem tej pracy tylko przechodziłem 20 metrów od gościa walącego młotkiem po jakimś klamocie pomiędzy regałami więc stanowisko było zasłonięte , no i co na to miał do powiedzenia BHP owiec ano nic bo nic mu się z teorią nie zgadzało....
@@adamis1962 Kim może pękać ze śmiechu patrzą na Bidena prezydenta USA czyli przywódcę tego wspaniałego zachodniego świata. Biden nie potrzebuje samolotu że by sobie odlecieć. W internecie pełno jest tych odlotowych folmików z Bidenem. Nowy wspaniały odlotowy zachód z super wodzem Bidenem. 🤣🤣🤣
Piękne czasy w Polsce mieliśmy fabryki i własną produkcję ! , a po prywatyzacji wszystko zniszczyli zbużyli by w Polsce nie było przemysłu ! ! 👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👎🏻👎🏻👎🏻🇵🇱🇵🇱🇵🇱✊🏻👍🏻✊🏻👍🏻Polaku wstań z kolan !
Dziś ten skład do jedzenia się dodaje:)
Na początku lat 90tych wracałem z Berlina autobusem Jelcz Pr 110 DeLux .Autobusu był tak przeładowany przez pasażerów towarem że do Wrocławia 4 razy kierowcy zmieniali dętki w kołach. Dwóch kierowców robili ekspresem, nie marudzili a teraz Stop servis proszę i ten nie ma czasu a tam ten już grilla robi . Kiedyś sprzęt i kierowcy to był inny wymiar💪
Bo to nazywa sie rozwój cywilizacji.Ciebie ten proces nie dotyczy
Podejrzewam, ze opony samochodowe za dobrych wlasciwosci nie mialy, wazne ze " byly", jednak opony do ciagnikow, ( radialne), z lat 90 nie byly zle, nawet dość trwałe, i nawet czesto je spotykalem w Nirmczech, a oni staraja sie kupować, rodzime wyroby, wiec albo byly mega tanie, albo byl w miare tanie, i trwale, bo jednak nie tak trwale jak jakies Micheliny, czy inne Continentale, podobnie z oponami do przyczep i pojazdow ciężarowych, tez czesto spotykane.
I mowa o Stomilu Olsztyn, pozniejszym Kormoranie, opony radialne byly dobre nawet, a pozniej to juz Michelin...
Były tragiczne , z przyczepnością na mokrej nawierzchni na poziomie dzisiejszej tandety z Chin klasy D.
Oczywiście znajdą się tacy, co będą pisać, że były najlepsze na świecie. To ci, co zawsze jeździli powolutku i ostrożne. Taki nawet nie wiedział czym jest dobra opona.
@@adamis1962 Dokładnie to nijak się miało do współczesnych opon, tam jakakolwiek przyczepność przy deszczu śniegu nie istniała. Ot zwykłe standardowe opony, po prostu miały być to były. Wszystkie do osobówek chyba nawet miały ten sam wzór taki charakterystyczny. Nikt też o czymś takim jak letnie czy zimowe nie słyszał. I chyba nikt ich nie wymieniał przez całe życie auta, jeździli nawet na łysych, jak się przebiła to łatali że były takie gule z gumy na nich. PRL to miał standardy 3go świata. Z drugiej strony oczywiście do fiatów czy innych syren lepszych i tak w sumie nie trzeba było, nikt też szybko nie jeździł. Taki plus że wentyle przynajmniej były wieczne, teraz dają wszędzie wentyle chińskie badziewie które przepuszcza powietrze po sezonie. Ale to się tyczy tylko starszych aut w sumie, te nowsze to maja tpmsy na kiju tam to inaczej działa.
Najlepsze opony ponad 40 lat Stomilka w rowerze siedzi i leciutko spękanła i dętka też Dębicy ponad 40 lat i trzyma powietrze.
TO BYŁY OPONY NIE TO CO TERAZ KUPISZ I PO 2 LATACH DO WYMIANY. Taka fabryka i w pewnym stopniu upadła 😢
Dzisiejsze opony rowerowe Continental lub Michelin są o niebo lepsze i bardziej trwałe.
@@jeshkam michelin są ok ale szybko bieżnik tracą
Miałem wiele kapitalistycznych, wszystkie znacznie delikatniejsze od Stomilu, to były normalne, uczciwe opony a nie zabawki do jazdy raz kiedyś dla sportu, jedynie schwlabe marathon jakoś goni jakością ale to nadal nie to samo, szybciej pękają. Ludzie mieli dawniej jedne opony rowerowe przez 40 lat - w rowerach z okresu międzywojennego. Tak, były spękane ale nad całe bez otworów i były wielokrotnie grubsze niż te obecne jednorazówki. Ich grubość wynosiła około 7-8 mm, a calowo to około 1,9. Twarde, mniej przyczepne ale nie ścierające się łatwo.
@@arkadiuszweiss potwierdzam ja mam w przyczepce do roweru opony Stomil z 1990 i 1992 i dalej jadą a przyczepką samą waży z 30-40 kg jedna trochę spękana ale na tyle lat to i tak świetnie. Najlepsze były Stomilki z lat 80,70. Z lat 90 były też super ale to już końcówka produkcji. Natomiast Dębica była słabsza szybko pękała wiem bo wytestowałem i Dębicy kiedyś tacie w bardzo gorące lato 2 szt strzeliły prawię nowe w 126p
Dzisiejszej opony nawet po 3 miesiącach pękają szczególnie te tajwańskie.
Jak widać na produkcji pracowały głównie kobiety. Nikt nie słyszał o czymś takim jak parytety czy równouprawnienie.
@@adamwinniczek8494 Wręcz przeciwnie, gospodarka socjalistyczna była na równouprawnieniu oparta, kobiety na traktory, bonusy za pochodzenie robotniczo-chłopskie. Warto się douczyć.
@@watchbreaker1706 Kiedyś były kobiety prawdziwe dzisiaj jakieś sztuczne barachło.
D 124 to ten uniwersalny bieżnik opon z prl, masakra na nim poczułem co to aquaplanig, strach mi zajżał w oczy. No cóż to już historia.
dokładnie dostali zezwolenie na ten bieżnik i to tłukli a opony niektóre lata chodziły a niekture po roku się rozlatywały druty pękały ale to juz historia zlikwidowali się sami
Jeździłeś na tych oponach kiedy były nowe, czy na 20-letnich w kupionym aucie?
@@Daniel22259 tak jako nowe w dwóch rozmiarach, 12" i 14" , więc coś mogę na temat tych opon coś powiedzieć, ale już pisałem to historia.
@@Daniel22259mi też przyszło jeździć na tym gównie jak było nowe... Wielu ludzi zginęło przez ten syf
@@motorologiakrakowa Mnie się zdarzyło jeździć tylko na 30-letnich D124. W każdym kupionym aucie w okolicach 2011,2012,2013 je miałem. Ostatni raz jechałem na takich 3 lata temu, kiedy znajomy kupił auto. Raz w życiu, w 2014 roku, "druty mi wyszły" w maluchu podczas jazdy - pojawiło się bicie, początkowo słabe, później coraz mocniejsze, na poboczu ukazał się piękny widok konstrukcji opony... :) Tyle, że one od zawsze były stare. No i samochód to nie rower. Aktualnie i tak są do kupienia znacznie gorsze opony, w dodatku z materiałów takich jak nylon - wszelakie opony do rowerów, motocykli (głównie polskich i jaw, innych starszych modeli) to opony chińskie. I są znacznie gorsze od D-124. W samochodach też się trafiają - jedyny w życiu poślizg z obrotem dookoła osi, jaki miałem w samochodach, był na nowych, chińskich oponach w fiacie 127. Drugi - już nie jako kierowca, a pasażer, przeżyłem na diagonalnych oponach z lat 60 w trabancie. Wniosek mam taki, że nie miałem do czynienia z tymi oponami, jak były nowe, więc ciężko się mi wypowiadać na temat ich jakości. Z drugiej strony - w dzisiejszych czasach mamy wybór, podobno - ale jak chcemy kupić opony do samochodu, możemy kupić coś, co trzyma trakcję całkiem dobrze przez 8 lat i jest nowocześniejsze i lepsze od stomilowskiej produkcji, albo - w przypadku rowerów i starych motorowerów/motocykli - jesteśmy skazani na coś znacznie gorszego. Jako posiadacz prawie motoroweru z rometu pewnie masz trochę doświadczeń związanych z tym tematem :)
"Chcesz mieć synów wielu, kupuj gumy ze Stomilu"
I było n🇵🇱as prawie 40 mln w 1989r🤫
Dla mnie mistrzostwem świata były opony do Bizona . Większość tych maszyn ma 40-50 lat a opony jak nowe
Były też zakładany import z ZSRR
Ciekawy odcinek z historii naszego przemysłu.
Co z tego zostało? Zostanie zobaczymy.
@@ZPDU ex zakłady Stomil dalej istnieją, fakt cześć została sprzedana ale dalej istnieją.
@@radbilcz Wiem o tym nawet miałem okazję współpracować. Natomiast przemysł gumowy/oponiarski trudno naszym rodzimym nazwać.
@@ZPDU jedynie to Olsztyn i Dębica sprzedana. Część firm które samodzielnie próbowały zaistnieć bez obcego kapitału z powodzeniem istnieją, część nie istnieje. Lepiej sprzedać firmę i niech ludzie mają zatrudnienie, czy też zlikwidować zakład który nie przynosi dochodu i niech ludzie siedzą na bezrobociu ? Patrząc z perspektywy czasu, Polska zyskała bardzo dużo.
@@radbilcz A z SANOKIEM?
@@ZPDU chyba Rubber wykupił. Wiem że paski tam produkują bo mam wszędzie te padki
Ależ tam musiało śmierdzieć :V
TE KOBITY NAPEWNO ZDROWE DZIECI URODZIŁY SUPER PANSTWO CO WYSYSKUJE WŁASNE MATKI A TERAZ SA EFEKTY PEŁNE SPITALE I WMAWIAJA CHOROBY CYWILIZACYJNE
@@nkem76 jejku, kolego. Po pierwsze zdejmij noge z capslocka.
Poza tym poprzedni ustroj w jakim przyszlo zyc ludziom z clipu powyzej byl, no coz, malo ludzki.
Cieszyc sie trzeba, ze przyszlo nam zyc w obecnych czasach i obecnym miejscu :)
i potrafiliśmy. i to dobrze potrafiliśmy.
I co to komu przeszkadzało?
@@lukassmok4310trzeba było kraść, walić w uja, naciągać zakłady na pracę za dwusetki czy nawet trzysetki. No to w końcu musiało być nierentowne i polaczki doprowadzili do tego co zawsze, chcą pod butem obcego pracować za grosze. Olsztyn wykupił miszelin, Poznań kontinental a Dębice gudjer.
Jak to bolek powiedzal zbudujemy druga japonie zelona ojczyzne polak potrafi pomorzecie pomorzemy a teraz polska usmiechnieta
@@Micha-nd1cs - O i mądrze napisane .
@@Micha-nd1cs I w końcu nie brakuje opon. Za komuny
Czasy które już nie wrócą 😢
Bogu dzięki, że to dziadostwo komunistyczne już nie wróci.
Szkoda ze te czasy sie nie wroca bo wtedy moznabylo wyniesc z zakladu wszystko co sie chcialo za flszke wodki
I bardzo dobrze że się nie wrócą. Co wy ludzie macie w głowach. Chcielibyście powrotu komuny. Jak wam nie pasuje to na Białoruś zapraszam albo do Korei Płn.
Przecież Dębica dalej produkuje opony. A jak chcesz to możesz kupić akcję Dębicy i być udziałowcem tego zakładu i partycypowac w jego zyskach i stratach.
@karolwabik4917 tylko że to już jakość słabsza.
Dowcip z okresu PRL głosił : " STOMIL i do D . . . . " ! ;)
Opona Dębicy od "Żuka" w przyczepce-samoróbce. Opona wyprodukowana w 1986 r. Niewielka erozja bieżnika, znikoma erozja powierzchni bocznych. Słowem, zadziwiająca trwałość.
3:00 - BHP aż dostałem gęsiej skórki.
Bo to były opony nie te dziadostwo co teraz
@@wielkizderzaczandronow2869 A droga hamowania z prędkości 50km/h ile? Jak się opona nie zużywa to polemizowałbym czy wykazuje sensowną przyczepność do podłoża.
@@watchbreaker1706 Nic nie pisałem o przyczepności tej starej opony a jedynie o trwałości gumy i osnowy. Przyczepka jest niehamowana, to co mnie obchodzi przyczepność tych opon?
@@wielkizderzaczandronow2869 No patrz, nie wiedziałem, że niehamowana, pewnie też mało jeżdżona… a jak zrobić z tych opon łabędzie to może i 100 lat wytrzymają. 🤣 Opona ma pracować, poprzez tarcie z podłożem zapewniać przyczepność a przy okazji się ścierać. Jak się nie ściera to znaczy, że się ślizga. Przyczepka też może zarzucić jakby co.
@majster-inzynier, ty tak na poważnie, czy jaja sobie robisz?
Przecież te opony były tragiczne. Wie to każdy, kto pierwszy raz, po latach użytkowania wyrobów z PRL, kupoł coś zachodniego.
Stomil nawet kalosze robił dziurawe.
I robi kosztują chyba 120 zł ale jakie grube
Zautomatyzowane linie produkcyjne kupione od firm zachodnich, licząc że na produkcji zrobimy biznes i spłacimy kredyty na zakup linii technologicznych. No i zrobienie biznesu w kilka lat się nie udało, PRL padł.🤣🤣🤣
Wszystko rozsprzedane :) za przysłowiową 1zł
I po co kłamiesz? Płaci ci ktoś za to?
Kupiłeś obligacje po złotówce? To zamknij dziub, bo sprzedałeś po 50zł.
Dokładnie, po-pis zniszczyło i sprzedało wszystko nawet wojsko
Ciekawy odcinek wszedzie widac dwönozna automanizaje w cemnych grotach stomlu
Co tak szczekacie że badziew na tych oponach robiło się 80-100tyś km na VIVO po 150 tyś to cwaniaki ktura dzisiejsza opona tyle wytrzyma jak śliźnie się 40 tysi to sukces opony 20 letnie wyglądają lepiej niż teraz 2 letnie
W Polsce polskie opony??? Jak to dziwi się Europa
Dziwiła się dziwiła, ale teraz już się nie ma czemu dziwić :)
@@Daniel22259teraz już nic nie mamy jesteśmy państwem kolonijnym 😢. Knestowsko gebelski nierząd nawet nie chce pomóc w odbudowie Ursusa😢😮
To były czasy. Opony które szybciej pękały niż się pompowały.
Szybciej zużywały niż nadążali produkować.
W deszcz traciły przyczepność w zimę to pojęcie przyczepności nie istniało.
W upały topniały od samego stania a co tu mówić o jeździe.
Faktycznie jest za czym tęsknić 😂😂😂
@@pyton0925, przecież prawdę napisał
A dzisiejsze nie lubią ciepła, strzelają jak balon
Dlaczrgo ta Pani operator pracuje bez odzierzy ochronnej BHP ,poraza brak kobinezonu oraz okolarow, ,takie dlugie wlosy bez zabespieczenia przy maszynach obracajacych sie,ujawnic bechapowca w tym zakladzie
I przeżyła bez tego BHP i bez wypadku przy pracy. Bo rozum zapewnia bezpieczeństwo w pracy nie wydumane przepisy. A nie kaski pod gołym niebem bo przepisy, szelki na trzecim stopniu drabinki do niczego nie mocowane zabezpieczane😆😁😄😁😁 . Ale muszą być
@@ggnagognagoma2462
BHP owiec to i tak na 90% teoretyk bez praktyki na stanowisku o którym gada do tego niejednokrotnie zadufany w swojej zajebistości, którego gadanie mało co wnosi do samego bezpieczeństwa bo tylko rozum i instynkt myślącego logicznie pracownika jest w stanie zapobiec niebezpiecznym sytuacjom a cała reszta to i tak są zdarzenia wypełniające definicję wypadku . Przykład z życia , dostałem kiedyś odłamkiem w oko , nawet nie wykonywałem tej pracy tylko przechodziłem 20 metrów od gościa walącego młotkiem po jakimś klamocie pomiędzy regałami więc stanowisko było zasłonięte , no i co na to miał do powiedzenia BHP owiec ano nic bo nic mu się z teorią nie zgadzało....
Piękny warkocz
Mnie poraża twoja ortografia.
@chruszczow3 jakos mam wyksztalcenie podstawowe niepelne czyli hufiec ,jestem z tego bardzo dummy tzw Janusz
I żadnego ukraińca :D :D :D
Ale za to twoi ukochani radzieccy towarzysze jako najwspanialsi przyjaciele.
Teraz w 🇵🇱 produkują emigrację zarobkową 😂😂.
Dobrze wam tak ruso🇺🇦foby👏
Polakofob
Jak to powiedział pewien polityk - "Oprócz rusofobii mamy też inne zalety"
@@adamis1962 to nie zaleta to choroba umysłowa, ale jak ją leczyć to już 🇺🇦 się przekonała 😱
TERAZ WIECIE DLACZEGO JEDNE OPONY 20 L SA SPRAWNE A DRUGIE PO ROKU SIĘ ROZLECIAŁY BO TAK BYŁO W PROJEKCIE
Zachodowi nie podobało że polska produkuje. Ale to Putin jest ten zły
A podobno w PRL nic nie było, tylko ocet...
Ocet i opony😂
To czasy gdy jeszcze świat był normalny.
ale Polska nie była normalna.
Ten twój ukochany świat masz nadal dostępny w Korei Północnej. Dlaczego tam nie wyjedziesz?
@@adamis1962 Kim może pękać ze śmiechu patrzą na Bidena prezydenta USA czyli przywódcę tego wspaniałego zachodniego świata. Biden nie potrzebuje samolotu że by sobie odlecieć. W internecie pełno jest tych odlotowych folmików z Bidenem. Nowy wspaniały odlotowy zachód z super wodzem Bidenem. 🤣🤣🤣
@@andrzej21111 , achaaaa, i dlatego w Korei Północnej żyje się lepiej?
Mocny argument, nie ma co.
Stomil z Olsztyna aktualnie francuski obuz pracy tylko napisu brak praca czyni wolnym.
To są zakłady w Dębicy. Obecnie Goodyear.
Rozkradli Polskę na prawo i lewo a kolejne rządy się do tego przyczyniały, nieważne z jakiej frakcji.
Piękne czasy w Polsce mieliśmy fabryki i własną produkcję ! , a po prywatyzacji wszystko zniszczyli zbużyli by w Polsce nie było przemysłu ! ! 👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👎🏻👎🏻👎🏻🇵🇱🇵🇱🇵🇱✊🏻👍🏻✊🏻👍🏻Polaku wstań z kolan !
Teraz też są fabryki opon, nawet więcej fabryk opon niż za komuny było. Sami produkujemy w Oświęcimiu kauczuk syntetyczny a wcześniej importowliśmy
Nie zniszczyli tylko te molochy bez przyszłość same padły nieda się nadrobić 30lat zapóźnień w rok na szczęście PRL się skończył
@@hyperion9367 gdzie padły, dawne zakłady Stomil Olsztyn, Dębica, Bełchatów, Bytom, Wolbrom, Sanok dalej istnieją tylko inaczej nazywają się.
@@radbilcz nie mówiłem o zakładach produkujących opony odnosiłem się do poprzedniej wypowiedzi jak to niby wszystko u nas niszczyli
Długi zaciągane przez komuchów w bankach komercyjnych zrobiły swoje a że ustrój upadł ale długi zostały więc sam rozumiesz