Wszystko fajnie, muzyka spoko ale co ma wspólnego tytuł z teledyskiem ? Tytuł - Chinatown, czyli miasto chińczyków. Teledysk - jakiś facet w płaszczu i okularach biega po plaży i okolicach z kołem ratunkowym. Gdzie sens... ?
Klip nawiązuje do filmu Polańskiego, gdzie główny bohater, raniony w nos przez samego reżysera, który wcielił się w rolę nożownika, zmaga się z tajemniczym kartelem który kradnie i manipuluje zasobami wody pitnej w wysychającej Kalifornii. Co nie ? Teledysk próbuje oddać klimat filmu i umieścić problem w naszych lokalnych realiach ekopolitycznych, stąd Bałtyk który w ostatnich czasach zamiera, przez zmiany klimatyczne, scieki, zatopione tankowce itd. Gigantyczne inwestycje jak przekop mierzei na pewno mu nie pomagają.
i discovered something beautiful
Wszystko fajnie, muzyka spoko ale co ma wspólnego tytuł z teledyskiem ? Tytuł - Chinatown, czyli miasto chińczyków. Teledysk - jakiś facet w płaszczu i okularach biega po plaży i okolicach z kołem ratunkowym. Gdzie sens... ?
Klip nawiązuje do filmu Polańskiego, gdzie główny bohater, raniony w nos przez samego reżysera, który wcielił się w rolę nożownika, zmaga się z tajemniczym kartelem który kradnie i manipuluje zasobami wody pitnej w wysychającej Kalifornii. Co nie ? Teledysk próbuje oddać klimat filmu i umieścić problem w naszych lokalnych realiach ekopolitycznych, stąd Bałtyk który w ostatnich czasach zamiera, przez zmiany klimatyczne, scieki, zatopione tankowce itd. Gigantyczne inwestycje jak przekop mierzei na pewno mu nie pomagają.