Karo lina Racja, świetny cytat ! bo zwykle do ludzi bardziej trafiają nie słowa ale to co robimy, to jak żyjemy czyli świadectwo naszego własnego życia :)) widząc nasze konsekwentne czyny i zachowanie, to budzi zainteresowanie i pytania, pozdrawiam :)
W Poniedzialek Wielanocny 2019r bylam z rodziną w kościele i prosilam Pana Jezusa żeby przemówił do moich synów którzy stoja w kącie kościoła. Bo nie byli u spiwiedzi. Mowilam, że za nich też oddałeś życie. W tym czasie zaczął spowiadać ksiądz w pobliżu nich. Zadrętwialam. z przerażenia że jeden z synów chyba wyszedl z kościoła. Jakie było moje zaskoczenie kiedy pojawil się obok nas do komunii świętej. Z radosci nie moglam powstrzymać łez. A po komuni to plakalam , jak na pogrzebie tyle tylko że z radości. Dziękowalam Panu Jezusow, że przyszedł i poruszyl serce syna. Ksiadz w konfesjonale powiedzial do niego że sam z siebie nigdy by tego nie dokonal tylko jest ktoś kto bardzo go kocha i modli sie za niego w tym czasie. I powiedzial mu jeszcze takie rzeczy że tylko Duch Święty o tym wiedzial. Wierzę Panie Jezu , że żyjesz i jestes z nami. Alleluja. Chwala Panu.
Gdy byłam na studiach przywiozlam do mojego rodzinnego domu koleżankę- niewierzącą. Po spędzonych u nas 5 dniach i po powrocie na studiach koleżanka zapytała czy może pójść ze mną na spotkanie Duszpasterstwa. Od tego czasu minęło 13 lat! Spotkalysmy się c3 lata temu i opowiedziała mi wtedy że wtedy u nas w domu rozpoczął się jej proces nawrócenia. Dziś jest mężatką z wielkim wierzącym sercem, prowadzących innych do wiary! Modlilismy się o jej nawrócenie! Ojcze Adamie dziękuję za ten vlog!
Czasem najważniejsza jest po prostu obecność, szczególnie w trudnych chwilach. Gdy jesteśmy z drugą osobą, szczególnie w trudnych dla niej momentach, z mojej obserwacji wynika że Bóg zawsze w tedy działa. I nie trzeba tu w zasadzie nic robić. Z mojego doświadczenia wynika że wtedy ujawnia się prawdziwą miłość i potrafią dziać się na prawdę wielkie cuda. Co więcej cuda te dzieją się w drugim człowieku ale również w nas, a co za tym idzie, budując relacje z drugim człowiekiem, budujemy ja również z Bogiem, co daje kolejne świadectwa. To niesamowite, że tak prosta postawa ma w sobie tak ogromną moc. Dziękuję za odcinek i pozdrawiam 😉
@@typowynietypowy4559 Jest jeszcze mocniejszy. ""Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem" - Jezus Chrystus
@@zbyszekolko3998 "a nie ma w nienawiści"? Z tego cytatu wynikałoby, że ktoś, kto nie ma w nienawiści (czyli NIE nienawidzi; "mieć w nienawiści" = nienawidzić) wyżej wymienionych, nie może być owym uczniem... Coś tu jest zatem ewidentnie nie tak.
Pośród wielu za które jestem wdzięczna szczególnie dziękuję za dzisiejszy odcinek. To bardzo cenne wskazówki dla tych, którzy chcą pomóc, chcą lub czują że muszą COŚ zrobić ale albo nie robią nic bo już maja za sobą złe doświadczenia albo nie wiedzą jak się do tego zabrać.
Uwielbiam Cię Ojcze Adamie! 💖 Ojca słowa zmieniają życie na lepsze, wiarę na głębszą i Miłość do Pana Boga na większą ❤️❤️❤️Kolejny genialny film! Mistrz ❤️❤️❤️
Jestem niewierzący, oglądam ojca Adama od dawien dawna. Pamiętam moje początki z jego filmami - "Co? Będę oglądał jakiegoś księdza, będzie nudno." Ale zaryzykowałem i nie żałuję, bo ojciec Adam jest idealnym przykładem, że w tematy wiary można spokojnie wplatać typowe codzienne rozwiązania problemów, dawać nadzieję, dobre słowo i masę, ale to masę pozytywnej energii dającej przetrwać złe dni. Każdy z nas jest inny, ma inną wiarę, inny kolor skóry - ale łączy nas jedno - jesteśmy ludźmi i szukamy często swojej drogi życiowej, czy to z Bogiem czy to przyziemnej, a ojciec Adam daje wskazówki każdemu, nawet jak robi to nieświadomie tylko z nastawieniem na wierzących ;-)
Gościowi pewnie chodzi o to że nie wierzy w tą bajkę napisaną przez koziopasów - nie trzeba wierzyć w te bzdury aby wypracowane dzięki temu idee były jakieś... sama wiara w te bzdury sprawia że jest się osobą niewierzącą..., tylko zwykłym katolem...
Ja też jestem niewierząca w tradycyjnym sensie, ale lubię czasami posłuchać Adama. Nie ze wszystkim się zgadzam, czasami wręcz kręcę z niedowierzaniem głową, ale bywają takie odcinki, które trafiają do serca. Religia i dogmaty religijne są produktem człowieka, czy Bóg w tym wszystkim istnieje wie tylko on sam, jeśli faktycznie istnieje. Cała reszta to tajemnica.
Również niewierząca i to już O MATKO... 10 lat! Nie zawsze się zgadzam z założeniami tej religii i chyba dlatego tu trafiłam, by szukać wyjaśnień. I zostałam na dłużej - mimo, że do wiary mnie Pan Adam nie przekonał, dobrze się słucha jego historii i motywacyjnych słów
Wywołał mi ojciec bardzo ważną refleksję...mam wyrzuty sumienia, że o tych niewierzących czasami wcale nie myślę , a przecież Jezusowi tak bardzo na nich zależało ....daj Panie wrażliwość na tych, co Ciebie nie znają 😊 .....formacja nawróceniowa super - można pomóc bliźniemu i sobie samemu.😉😘 Dobrej nocy...❤
No już chyba wszystkie „zachwyty”:)) zostały wypowiedziane!!! Można Cię ojcze słuchać nonstop, ale czasami trzeba popracować!!! Ewangelizujesz nas od nowa ::)) Wielkie dzięki.
Miałam moment w życiu, kiedy byłam "idealną katoliczką" wspólnota, modlitwa parę godzin dziennie, Pismo Święte itp. Próbowałam nawracać innych, ciągnąc ich do kościoła, na wspólnoty. Potem nastąpił u mnie kryzys, może przeładowanie... Dziś sama szukam Boga w sobie i wiem, że gdyby ktoś chciał mnie teraz ciągnąć gdzieś na siłę i mówił mi to, co ja mówiłam ludziom. Tylko bym jeszcze bardziej się oddaliła, więc DZIĘKUJĘ za ten filmik. Módlmy się za niewierzących i zaufajmy Bogu, że On sobie z nimi poradzi
Abigail, nie matrw się, życie wiary wzrasta nawet przez kryzysy, to oczyszcza nasza miłość, nasze spojrzenie na to, co czasem powierzchowne tylko ... i jest zaproszeniem do nowego odkrycia swojej z Bogiem relacji p.s. BARDZO CIĘ PROSZĘ BĄDŹ BARDZO OSTROŻNA na nieznajomych rzucających sprytne komplementy !!! BARDZO CIĘ PROSZĘ O TO !!! uważaj ... nie znasz człowieka, poza tym grafika przedstawiająca smoka też coś mówi ... Przesyłam Ci najcieplejsze serdeczności i będe sie modlić w Twoich intencjach! Niech Bóg ma Cię w opiece!
Jestem osobą niewierzącą w żadne nadprzyrodzone byty czy coś w tym rodzaju. Jestem po prostu ateista, ale Pana Adama Szustaka lubie od czasu do czasu posłuchac...nie ze względu na jego wiare czy treści religijne przez niego przekzywane ale po prostu lubie posłuchac tego co ma do powiedzenia a ma dużo do powiedzenia i nie sa to jakies głupie rzeczy :)
Dziękuję, większość wiedziałam dochodząc metodą prób i błędów. Jestem pokrzepiona gdyż teraz wiem dlaczego nie udało mi się wiele albo intuicyjnie czułam, że nic nie wskóram. Myślałam, że to jest moje tchórzostwo a to była roztropność 😄
🙏👰Pokój i dobro kochani❤🙏 Dziękuję Ci Jezu za łaskę wiary,całym sercem i duszą moją. Daj proszę innym więcej niż mnie dałeś.Porusz serca tych,którzy Cię jeszcze nie poznali.🙏❤ Błogosławionego wieczoru i nocki kochani.😃😃😃
Dziękuję Ojcze Adamie za te mądre słowa i cenne wskazówki. Wkrótce będę miała jeszcze jedną córkę, bo mój syn Grzegorz się żeni. Jest ona osobą niewierzącą. Kiedyś była osobą uczestniczącą w życiu kościoła dość intensywnie, ale w pewnym momencie się odsunęła od niego. Nie chcę być osobą wścibską ,ale pytając o tą sytuację syna otrzymałam odpowiedż iż była to dziecięca wiara. Bardzo mi zależy żeby szli przez życie z Panem Bogiem oboje , bo syn tylko dzięki Bogu wyszedł z komputerowego uzależnienia i jest z nim bardzo blisko.Kocham Jezusa za to najpiękniej jak tylko potrafię,pogłębiam wiarę, słuchając przepięknych konferencji np. księdza Adama , ks. P. Pawlukiewicza,O. Witko czy Michała Swiderskiego i wiele innych. Po prostu robicie Świetną robotę. TY księże jesteś ulubieńcem mojego syna, nawet uczestniczył osobiście na Twojej konferencji.Niedawno byliśmy z mężem na kursie Nowe Życie(prezent od dzieci na 50- te nasze urodziny) niesamowite wrażenia, polecamy wszystkim , a szczególnie tym pogubionym i poszukującym Boga. Prosimy Cię o osobistą modlitwę w intencji naszej, przyszłej synowej o nawrócenie(my modlimy się 10-ką różańca) bo ślub jest planowany na wrzesień i bardzo pragniemy aby oboje przystąpili do tego sakramentu jako osoby wierzące.Pozdrawiamy Cię bardzo gorąco Jola i Krzysztof( piszemy z konta córki OLI)
Świetny film, nawet ojciec nie wie jak często się teraz uśmiecham dzięki ojcu, wracam do poszukiwań Boga. To co ojciec mówi to prawda, pokazać swoje świadectwo i nikogo do niczego nie zmuszać i nie oceniać. Dziękuję za film jakże pomocny. Bardzo kocham ojca i całuję 😘
Misia 67 Jest bardzo madry fragment w ewangelii. Ta madrosc jest jednoczesnie lekcja milosci Jezusa na krzyzu. Kiedy jest przybijany, to po pierwsze pozwala na to swoim oprawcom, a potem.... Potem sie za nich modli. Uszanowal ich wole az po wlasna smierc, modlac sie i proszac Boga, zeby im to odpuscil. Tak mamy robic.
Super odcinek i bardzo potrzebny! Mam wśród bliskich przyjaciół też niewierzących, niektórzy z nich mają nawet dość ostre antykościelne nastawienie. Często borykałam się z tym jak reagować właśnie na różne wypowiedzi dotyczące kościoła i sensu wiary. No i dzisiaj otrzymałam odpowiedź. Dziękuję Ojcze! ❤️
Najlepszym argumentem wiary jesteśmy my sami...patrzę na drugą osobę i widzę jak w zwykłym codziennym życiu przebywa w bliskości Pana Boga, w takiej zdrowej,radosnej relacji z Nim...i to jest piękne... ❤🌻❤🌻❤🌻❤🌻❤🌻❤🌻 Szczęść Boże wszystkim na ten wieczór i dobrej nocy 😘😴😴
Myślę że zanim opowiemy o swoim doświadczeniu i pójdziemy na wspólnotę trzeba starać się być serdecznym i otwartym człowiekiem. Mam wrażenie że więcej dla świata wnosimy podając rękę wszystkim(!) którzy o to proszą (a nie tylko swoim wspaniałym ziomkom ze wspólnoty), jak potrafimy poświęcić czas na wysłuchanie radości i bólów innych osób. I żeby nie wywnętrzniać za bardzo swojego "katolstwa" - nie zjem z tobą skrzydełka z grilla bo jest PIĄTEK. Nie zjem cukierka urodzinowego bo jest wielki post i POSZCZĘ. Nie spędzę z tobą popołudnia bo jest NOWENNA. Miejmy więcej empatii, uśmiechu, radości - tak się rodzi miłość, a to Bóg jest miłością (w przeciwieństwie do niezjedzonego kurczaka). Pozdrawiam :-)
Potrzebny film... : -) Generalnie, ja popełniłam wszystkie błędy oprócz straszenia piekłem (ta metoda mnie przeraża), choć właściwie wiedziałam, że nie tędy droga. Problem pojawia się wtedy, gdy potrzebujemy przekonać bliską nam osobę, bo pragniemy by nam towarzyszyła w tym lepszym życiu i nade wszystko - chcemy dla niej zbawienia. W pewnym momencie chwytamy się wszystkiego, byle by to zadziałało... I koło się zatacza. ;)
Zgadzam się z tym całkowicie ale jak opowiadalam mojemu chłopakowi o tym jak bardzo Bóg działał w moim życiu to odpowiedź była kulturalna i widać było że szanuje to że wierzę ale dla niego to był fart, albo po prostu coś co łatwo da się wyjaśnić...ciezko mi idzie ale się nie poddaje może uda się do nawrócić :)
Zgadzam się ! Świetnie powiedziane, intuicyjnie tak do tej pory starałam się postępować. Tylko zachwycenie kogoś swoim życiem z Bogiem może wzbudzić w kimś innym potrzebe, pragnienie poznania ....Boga, Wspólnoty, Kościoła.
Jako że sam przechodziłem ten etap to mogę jedynie potwierdzić słowa Ojca. Jak ktoś sam nie będzie chciał to nic go nie przekona. Jak osoba zacznie szukać sama to dopiero wtedy może się nawrócić. Ale warto zasiać to ziarno np. podesłać jakąś konferencje ojca Adama. W moim przypadku tak było i po paru latach to ziarno obrodzilo. Stokrotne dzięki za Languste i Tobie ojcze Adamie za to co robisz. Polecam też świadectwa ateistów np. Audiobook "od niewiary do pełni prawdy" oraz książkę "sprawa Chrystusa" Lee Strobel. To dla tych co poszukują na początek powinno wystarczyć. Modlę się za was. +
Znam ludzi niewierzacych. Bylam na wakacjach z takimi ludzimi. To co slyszalam o Bogu Wierze to bylo bardzo trudne. Gdy rozmawialam o tym z moim przewodnikiem duchownym, on mowil zeby ich nie Oceniac. Tak, nie Oceniam. Jestem wierzaca, ale Ci ludzie sa z szczesliwsi , wydaja sie byc szczesliwi. Ja wierze ze Bog ma swoje Sciezki. Dobrze ze ojciec to powiedzial nasze doswiadczenie bycia z Bogiem. To jest I bedzie budujace. Niech ojciec sieje. Bog zaplac!
Nic na siłę...wzrusza mnie postawa Św. Moniki, mamy Św. Augustyna: jej łagodność, cierpliwość, modlitwa, jej bycie obok i ciche towarzyszenie synowi w drodze... Dziękuję Ojcze!
Dziękuję za film. Temat bardzo mi bliski i aż by się chciało obejrzeć cały cykl o tym. Wśród moich najbliższych brakowało przykładów autentycznej wiary, opartej na relacji z Bogiem, jedynie pobożność oparta na tradycji czy przyzwyczajeniu. Podobnie, a nawet bardziej, w rodzinie żony, gdzie kolejne pokolenie uważa się za niewierzących. Do autentycznej wiary zacząłem dorastać dosyć późno. Także wśród przyjaciół i znajomych nie mam wielu z towarzystwa oazowo-pielgrzymkowego ;) Przekazanie autentycznego świadectwa wiary dzieciom nie jest łatwe ale staramy się tworzyć małą współnotkę. :) Z panem Bogiem!
Dziekuje ojcze Adamie, ze to wyjasniles...bardzo madre te Twoje wskazowki....chociaz czasem moga wydawac sie trudne. Prosze o swiatlo Ducha Swietego. Pozdrawiam.🙂🙋
Kochani, po raz kolejny chciałabym Was prosić o modlitwę, tym razem w intencji Magdy i Mateusza, o Boże błogosławieństwo w ich relacji, bo bardzo tego potrzebują. Bóg zapłać ❤️
My z mężem mieliśmy ostatnio lato 2017, dość spore problemy małżeńskie, mimo iż niedługo nasza 25 rocznica ślubu. Sama nie potrafiłam już sobie z nimi poradzić. Postanowiłam poprosić o pomoc to Pana Boga. Najpierw zbudowałam mocniej swoją wiarę na słuchaniu nauczań ks. Pawlukiewicza ,ks. Adama , czy O. Witko i innych. odnalazłam 3- dniowe rekolekcje małżeńskie (www.spotkaniamalzenskie.pl) i pojechaliśmy, choć mąż mocno się opierał. PO wyjeżdzie niesamowita zmiana Pan Bóg zadziałał.Teraz pojechaliśmy na kurs Nowe Życie( taki wybraliśmy sobie prezent od dzieci na nasze 50- te urodziny) też niesamowite przeżycie. Kochani nie wahajcie się skorzystajcie z Pomocy Pana Boga , On jest cudotwórcą. Jeśli Go zaprosicie do Waszego związku , On go naprawi. Trzymamy kciuki, odmówimy w Waszej intencji dziesiątkę, ale wiemy że jak Wasze serca otworzą się na Pana Boga to będziecie szczęśliwi tak jak teraz My. Pozdrawiamy Jola i Krzysztof.
Stała widzka- agnostyczka i pod tym filmikiem się udzieli :) Spotkałam w swoim życiu ludzi wierzących i nie wierzących i widzę ze nie ma między nimi różnicy, tak samo radzą sobie lub nie ze sobą i życiem. Tule cieplutko.
Życzę Ci spotkania z Bogiem Żyjącym teraz. Ja odbyłam spowiedź generalną gdy zaprosiłam Boga do swojego życia i oddani się Jego prowadzeniu, ogłoszenia Jego swoim Panem i Zbawcą. Przeżyłam najpierw 3 dniowe rekolekcje przygotowujące do tego spotkania z Jezusem w Sakramencie Pokuty i Pojednania w Licheniu. Pomodlę się do Ducha Świętego, by był obecny z Tobą w czasie przygotowania i samej spowiedzi.
Też się pomodlę. Chłopie gratki , jak sobie przypominam moją Spowiedź Generalną to się ciesze ze mam ją za sobą. :) Z mojej perspektywy strasznie się kiedyś męczyłem chodząc do Spowiedzi Świętej i w sumie nadal to mam ale w mniejszym o wiele wiele stopniu. Na szczęście mam stałego spowiednika. To pomaga, jest łatwiej. I dobrze mieć takiego księdza jednocześnie za kierownika duchowego by dawał coś do pracy nad sobą. Tak jak patrze wstecz to dopiero teraz zauważam jaki byłem nieświadomy tego jak Jezus jest blisko kiedy ktoś ma plany iść do Spowiedzi Świętej. Jak bardzo nas wtedy ogarnia Jego łaska. Warto walczyć o Komunię Świętą. :)
ta jak czegoś szukasz to twoje zmysły wyczulone są na to - więc we wszystkim to zaczniesz dostrzegać - tak działa mózg a nie qrde jakaś bajka spisana przez koziopasów kilka tysięcy lat temu - czyli twoja wizja bożka...
O relacji z Bogiem, o wypełnieniu się wiarą, o rozdawaniu się w codzienności, o słuchaniu drugiego człowieka, o noszeniu jego trosk wraz z nim, byciu obok ... Mogłabym pisać i pisać, mówić i mówić... Nie mówię...milcze...Oni sami widzą we mnie zmiany... Dziękuję Adamie
Jak dobrze było to usłyszeć co Ojciec powiedział .O nie przymuszaniu itd i nie straszenie piekłem . Chciała bym jak najczęściej słyszeć że Jezus Cię kocha Bóg Cię kocha .Pozdrawiam ✋🐼🐼🐼🐼🐼
👍fajne nagranie... no i w stylu o.Adama☺ czyli wersja Light ps. jesteśmy z przyjaciółką umówione... że która z nas pierwsza umrze...da drugiej cynk..jak to jest po drugiej stronie... (do dyspozycji mamy 3nazwiska😃😃😃: Szustak,Pawlukiewicz,Chmielewski 📚🎵 Kto słucha Ich konferencji...ten wie, jak różne są w stylu! O.Szostak = luzik, "miodzio" KS.Pawlukiewicz = realizm, a KS.Chmielewski = "oj ciężko będzie" ...Więc już jestem ciekawa jaki to faktycznie będzie stopień trudności... oby TEN środkowy (jak dla mnie najbardziej prawdopodobny..ludzką miarą sądząc!) 😉
Dziękuję za ten film!!! Właśnie popełniłam to, co Ojciec mówi, że nie można, czyli próbowałam niewierzącego namawiać na pójście do kościoła... I się obraziłam, że nie chce. Ten odcinek mnie otrzeźwił, żeby tego nie robić! :)
Szczęść Boże pozdrawiam serdecznie Bóg nam króluje Jezu Chrystus nie wiarygodne co Bóg dla nas czyni dobrego dziękuję Bogu za Ojca Adama i za innych kapłanów z Bogiem 💖💖💖🕊🕊🕊👩👧👦💞💞💞🙏
Ojcze! Wczoraj na domówce był mężczyzna do którego zagadałam (byłam z mężem:)) "wyglądasz jak Adam Szustak!" A on spytał "kto"? Tak zaczęła się rozmowa o Jezusie. Dziś Ojciec dodaje taki film. Oby ziarno zostało zasiane. Duch Święty działa. Dziś 17 miesięcy mija odkąd córkę oddaliśmy naszemu Ojcu. Prosimy o modlitwę. CHWAŁA PANU!
Co za kretynizm... brawo ty! - nie ma przypadków - czekałem w duchu na taki komentarz żeby to napisać i nagle bum - wielki potwór spaghetti jest wielki !
Kochany Ojcze, dziękuję za tysiące minut mądrości:) Mam pytanie, może do Q&A: Dlaczego Jezus, za każdym razem gdy kogoś uzdrowił miał w zwyczaju zastrzegać, żeby nikomu o tym nie mówić? dziękuję, dobranoc:*
Agata Śliwińska a mi się wydaje, że to dlatego, że gdyby wieść się rozniosła to zaczęły by do Jezusa ściągać takie tłumy ludzi, że nie miałby czasu np. na modlitwę i też mogliby przychodzić do Niego ludzie, którzy nie uważali Go za Boga, tylko przychodziliby tylko po uzdrowienie
Aby autorzy ewangelii mogli uzasadnic dlaczego nie ma takich przekazow spoza ich swiadectwa. No i wyjasnic czemu wszyscy zydzi sie nie nawrocili mimo takich czynow.
Dobrze powiedziane, jak ktoś się ma nawracać to właśnie dzięki takiemu działaniu, pokazaniu właśnie tego co uważa się za dobre w swojej wierze. Z doświadczenia mogę powiedzieć że ateiści którzy chcą dyskutować robią to z niewielu powodów: albo chcą ośmieszyć i pokazać że to oni maja rację, albo czują się sprowokowani i chcą udowodnić że co by nie było to oni zdania nie zmienią, albo też zwyczajnie intryguje ich to że inni wierzą a oni nie i szukają odpowiedzi czasem w pokrętny sposób. Jeśli ma się otwarty umysł to łatwo zauważyć intencje takiego rozmówcy i można przyjąć odpowiednią taktykę. Prosta sprawa.
Bóg zapłać o. Adamie, potrzebowałem tego. Właśnie zbieram się aby pogadać za parę dni z moimi niewierzącymi bliskimi o tym dlaczego uwierzyłem i zaufałem Panu (zbyt długo z tym zwlekałem). Panie Boże dopomóż, bo bez Twojej pomocy nic z tego nie wyjdzie.
Doobre :D można tylko komuś podesłać linka a resztę może zrobi Bóg wysłuchując naszej modlitwy. Kiedyś może ktoś do tego wróci i od tego się zacznie pozdrawiam
No właśnie. ..dopoki obcowalam z najcudowniejsza siostrą zakonną i jej cichym, skromnym świadectwem wróciłam do Kościoła, gorzej jak zaczęłam słuchać nawroconych... nawiedzonych wręcz. A dyskutować można drogi Ojcze, ale należy dać przestrzeń a nie- nie jesteś z nami jesteś przeciwko nam! To doświadczam najczęściej, a to bardzo zniechęca. Zatem cisza i samotność powrotu jest dla nas najlepsza.
nie dyskutować nie namawiać nie straszyć Dobra rada również w drugą stronę :) Też nie lubię wchodzić w dyskusje o temacie religijnym z wierzącymi i nie namawiam do ateizmu. Jak się pomija wątki wiary i religii to z każdym można się dogadać :)
Tak, pragnienie szczęścia to coś, co łączy wszystkich ludzi...wierzących i niewierzących, jednak nurtuje mnie pytanie - jak świadczyć radością, gdy choruje się na depresję? To takie trudne wierzyć, a jednocześnie nie móc wykrzesać z siebie radości , a tym samym nie móc świadczyć o Bogu...
Danuta Cha Bardzo mi przykro z powodu Twojej depresji, to musi być ogromny ciężar w życiu. Jeżeli w swoim trudnym stanie nadal decydujesz się trzymać blisko Boga i wciąż wybierasz ufanie Mu mimo wszystko, choć to tym bardziej trudne, to podejrzewam że sama Twoja postawa, nawet bez przekonywania nikogo słownie, musi być ogromnym świadectwem dla innych, a juz w szczególności dla innych osób w podobnym stanie. W Twoim przypadku najbardziej i najwyraźniej widać, że wiara i miłość Boga to nie żadne uczucia, ale ciagle ponawiana wciąż na nowo decyzja, nie zawsze odczuwana na zewnątrz radość, ale nadzieja i wierność, które w sobie nosisz. Twoja postawa mi o tym przypomniala, a tak łatwo o tym zapomnieć. Dziękuję Ci:) Niech Cię Bóg prowadzi i strzeże
emondelma bardzo dziękuję za zrozumienie, bo nie wiem, co jest trudniejsze- sama choroba, czy sugestie niektórych, że depresja jest brakiem relacji z Bogiem... A tymczasem zależność jest nieco inna- to wyjściowo słabość człowieka z depresją jest dobrym gruntem dla szatana... wówczas chory musi wkładać jeszcze więcej wysiłku w to, by relację z Bogiem utrzymać, co jest niekiedy jedyną nadzieją... może mam tę chorobę właśnie dlatego, by budować głębszą relację z Bogiem? 😊 czuję się wewnętrznie szczęśliwa, ale nie tryskam entuzjazmem na zewnątrz, co może niektórych zniechęcać do Boga w którego wierzę, dlatego wolę nie świadczyć wprost słowem...wiem jedno- żaden lek nie działa na mnie tak kojąco jak eucharystia i adoracja najświętszego sakramentu i tego się trzymam...
Danusiu , a czy korzystałaś z modlitwy o uzdrowienie , poszukaj o tym w internecie, nawet możesz spróbować modlić się z księdzem przez internet( nie musi być msza w rzeczywistym czasie , bo wiemy przecież , że to Bóg uzdrawia) tylko trzeba odszukać twój przypadek. Możesz też pojechać na taką mszę z uzdrowieniami. Mój syn z niej skorzystał i wyszedł z uzależnienia z komputera. był osobą niewierzącą a teraz Jezus to jego prawdziwy przyjaciel. Pozdrawiam Jola.
Zaprosiłam osobę wrogo nastawioną do wiary na Ojca konferencję, która za jakiś czas odbędzie się w mojej okolicy. Chciałam mu tym pomóc, żeby poukładał sobie różnie sprawy życiowe, bo wiem, że Ojciec trafia w samo serducho 😊 Ojciec Adam- moim coachem 😀😇 Jednak on krótko stwierdził m.in., że "każda religia ogłupia ludzi", "księża to niezłe gagatki". Nie próbowałam przekonywać go na siłę i nie wdawałam się z dyskusje... Takie ma przekonania i cóż poradzić 😕 Nie chciałam go nachalnie nawracać, tylko przez słowa Ojca dać mu możliwość innego spojrzenia na życie... 😞
Już wiem, jaką chrześcijanką chcę być ;). Mam wrażenie, że dopiero zaczynam to przejście między "życiem światopoglądem chrześcijańskim" a relacją z Bogiem (a gdzie tam do życia pełnią). Ale uśmiecham się na myśl o tym, bo widzę zmiany w moim życiu, widzę nadzieję, bo łaska pracuje ;). Ksiądz Dolindo, na którego mam obecnie "fazę" podobno mówił, że w zależności od tego, czy postawimy przed Bogiem naparstek czy wannę, tyle nam Bóg da swojej łaski. Ja od jakiegoś czasu WYSTAWIAM WANNĘ i już teraz daje mi to spokój i szczęście ;).
super film 😊 sama doświadczyłam takiej sytuacji..i mogę powiedziec, ze moim zdaniem, osoba niewierząca potrzebuje sama zrozumieć to o czym mówimy i co jej przedstawiamy. czasami ten proces trwa dlugo, czasem nie.. każdy ma wolną wolę, dlatego tez uwazam ze powinnismy zostawiac decyzje danemu czlowiekowi i nie nakłaniac go do wiary.. (jeśli zechce, uwierzy) i to on zacznie rozmowę na temat wiary, Boga i tą "dyskusję" a bardziej rozmowę z nami na temat ciekawiących go aspektów.. i nie musimy wtedy umiec wszystkiego wyjasnic.. bo jestesmy tylko ludzmi.. (gwarantuje ze jesli zamiast namawiac, uwierzymy w te osobę i zostawimy reszte mocy Boga, to On pomoże, pozwoli odnaleść się temu człowiekowi) 😊 pozdrawiam
Moja córka przestała wierzyć.... syna zmuszslam ogls zawsze do chodzenia do kościoła... pewien ksiądz mi powiedział... nie zmuszać... teraz chodzę do kościoła tylko z mężem... A oni pytają " po co" i śmieją się z nas... modlę się o ich nawrócenie .... dziękuję za te słowa... I proszę o modlitwę... Pozdrawiam Wszystkich serdecznie...🙏🤝😀
Mądrze gada😊 Taka ciekawostka, mój mąż nie jest chrześcijaninem, jest Hindusem. Ja chodzę z Bogiem, ale to mój mąż od 23 lat 1 stycznia melduje się u Maryi na Jasnej Górze. Ma stały repertuar: na kolanach wokół ołtarza i Madonny, modlitwa, zamówić kilka mszy św., „żywa szopa” i do domu. W sumie pół godziny. Zawsze chce sam. No jak Go nie kochać. Maryja zawsze znajdzie drogę😊pa
Dziękuję za mądre słowa. W swoim życiu spotkałam Jezusa i bardzo chciałam nawracać wszystkich dookoła. Niestety popełniałam wiele błędów, np. namawiałam na pójście do kościoła i wciągałam się w dyskusje. To prawda, że to nie tędy droga. Teraz widzę, że ludzie bardziej ciekawi są dlaczego moje życie się zmieniło. Patrzą jak radzę sobie z problemami. Czasami uważają mnie za naiwną, bo ufam Bogu a nie wierzę we własne możliwości. Ale też sami zaczynają się zastanawiać jak to jest z tym Bogiem. Może to też jakiś początek otwarcia się na Jego działanie.
Trafiłem na ten kanał zupełnie przypadkowo jakiś czas temu, nie jestem młody i nie zawsze byłem wierzącym, natomiast muszę się zgodzić z księdzem w 100%,bez łaski nie ma szans na nawrócenie, to zawsze musi być interwencją z góry, nic nie denerwuje mnie bardziej niż straszenie, nawracanie na siłę itp, z drugiej strony niesamowicie smutne jest to jak wielu ludzi odwraca się dzisiaj od wiary tylko dlatego że taki jest trend, to nie prowadzi do niczego dobrego. Ani na płaszczyznie społecznej, ani osobistej. Poza tym w momencie kiedy człowiek otrze się już o tą płaszczyznę to samBóg zaczyna dbać o całą podróż. Od czasu nawrócenia mialem do czynienia z prawie każdym odłamem Chrześcijaństwa, zostałem Katolikiem, pózniej zacząłem uczęszczać do wspólnot Chrześcijańskich ponieważ doktryna Katolicka wydała mi się zupełnie w opozycji do tego co mówi Biblia (zbyt wiele tam po prostu szaleństwa), tylko po to aby w końcu przekonać się o tym że gdyby nie Kościół Katolicki to Chrześcijaństwo zostało by zmiecione z przestrzeni społecznej, zawsze duzo poszukiwałem, starałem sie zrozumieć ,dlaczego?. Dlaczego objawienia Maryjne na przykład, przecież to kompletnie nie pasuje do czystej doktryny, a jednak pasuje i to bardzo,to świat jest tym co kompletnie nas destabilizuje i zaszczepia fałszywe przekonania, taka fatima realizuje się na nszych oczach ,swiat rzeczywiście powiela błędy Rosji i zaczyna się nagonka na nas Chrześcijan, duzo czytam (Czwarta Tajemnica Socciego ostatnio) dużo słucham, moim ulubieńcem jest Padre Livio Włoski ksiądz autor niesamowitych katechez. Myślę że jest potrzeba naprawdę przemocnego prowadzenia Ducha Świętego w całym tym Chaosie, a czy jest to prawdą czy tez nie , to zweryfikuje właśnie on sam. Pozdrawiam
Nie potrafię trafić z argumentami .Zaczęłam od pompejanki i widzę zmianę. Może 1 % ale dla mnie jako matki i babci to już coś. W maju zaczynam następną i Panie Boże daj siłę abym nigdy się nie poddała..🙏
Ewa Bz KOCHANA JESTEM Z TOBĄ ,JA ZACZĘŁAM 4 NOWENNĘ POMPEJAŃSKĄ ZA CÓRKĘ ...A TAK TO MOJA JUŻ 14. I NIE TYLKO ZMIENIA TĄ OSOBĘ ZA KTÓRĄ JEST INTENCJA ALE I SAMĄ MNIE ..GDY MI COŚ PRZESZKADZA MÓWIĘ ,,,DUCHU ŚW.PRZYJDŹ ZABIERZ TO ,JEZU PRZYJDŹ POBŁOGOSŁAW np.OSOBĘ KTÓRA AKURAT MI W MYŚLACH PRZYCHODZI INNA NIŻ SIĘ MODLE LUB TĄ SYTUACJĘ I ZABIERZ, TY SIĘ TYM ZAJMIJ `` ...TO DZIAŁ I ZNIKA ALE NIE PRZERYWAM DALEJ SIĘ MODLĘ .....ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI W N.P. Z PANEM BOGIEM
Ewa Slobodzian Dziękuję za wsparcie.Będę wzywala do pomocy moich ukochanych świętych. Były dni kiedy szło mi bardzo trudno i to w części dziekczynnej. .Teraz mam dodatkowy dylemat bo po prostu udało mi się kupić bilety na naszego Szustaka....dzieci nie chcą iść ale czy ja nie powinnam oddać komuś mlodszemu ?Jesteśmy z mężem już dobrze po 50 ? Mamy bilety do Krakowa zresztą blisko mieszkamy .Proszę ..napisz co o tym myślisz. Pozdrawiam 🙌
Ewa Bz KOCHANA EWUNIU JA JESTEM PRZED 60 😊...CO BYŚ NIE ZROBIŁA I TAK BĘDZIE DOBRZE ...KUPIŁAŚ BILETY JAK ZROZUMIAŁAM DLA DZIECI ? JEŻELI ONI NIE CHCĄ IŚĆ IDŹ TY ,SKORO SIĘ UDAŁO TO BÓG WIE CO ROBI😊.❤️....JA DUŻO BYM CHCIAŁA BY I MOJE DZIECI SZŁY ....BYŁAM NA KILKU MSZACH Z MODLITWĄ UZDROWIENIA ks. KRZYSZTOF CZERWIONKA BYŁ TU (ja mieszkam za granicą obecnie pracuję )GDZIE MIESZKAM W ANGLII,BYŁAM NA KURSIE NOWEGO ŻYCIA ...UCZĘ SIĘ NA NOWO ŻYĆ BÓG I TAK MI DAŁ NOWE ŻYCIE, NAJPIERW MNIE UZDRAWIA LECZY MOJE RANY....WIĘC EWUNIU NIE PATRZ SIĘ NA TO ŻE MOŻE NIE TEN PRZEDZIAŁ WIEKU BO BÓG NAM DAŁ O.ADAMA SZUSTAKA NIE TYLKO BY PRZYCIĄGAŁ MŁODYCH DO WIARY I MIŁOŚCI BOŻEJ ALE I TEŻ NA OTWIERA OCZY JAKIE BŁĘDY POPEŁNILIŚMY...JA JUŻ WIEM JAKIE I BARDZO ŻAŁUJĘ ZE DOPIERO TERAZ I NIERAZ SIĘ ZASTANAWIAŁAM CZEMU WCZEŚNIEJ KAPŁANI NIE MÓWILI JAK O.ADAM LUB INNI KAPŁANI ....CHOĆ LUBIŁAM SŁUCHAĆ JAK CHODZIŁAM DO SZKOŁY ALE NIE BYŁO TEGO PRZEKAZU JAK TERAZ...A MOŻE NIE TEN CZAS BYŁ DLA MNIE ....WIEC NIE WAHAJ SIĘ WEŹ BILETY I JEDŹ JA BYM POJECHAŁA.....JEZU UFAM TOBIE ...TY SIĘ TYM ZAJMIJ ....Z PANEM BOGIEM ❤️😊 (wspomnę w modlitwie o tobie )
Od Dawna modlę się za niewierzących . Boże otwórz im oczy - tak jak Babcia męża modliła się za nas prze 18 lat . Jesteśmy małżeństwem cywilnym lat 10 para lat 18 .... W tym roku 28 kwietnia bierzemy ślub kościelny przeżyliśmy silne nawrócenie. Bóg się o nas upomilał. Jeszcze nigdy w życiu nie byłam taka szczęśliwa teraz żyjąc z Bogiem czuje ,że żyje ! Uśmiecham się pomagam ;) Chwała Panu i Matce Bożej ❤❤❤
Bądź uwielbiony Jezu w Twojej miłości niepojętej dla nas grzeszników. Bądź uwielbiony w Twojej cierpliwości, bo obdarzyłeś nas Boże wolną wolą a my korzystając z niej, odwracany się od Ciebie. Chwała Ci Jezu, w Twoim obdarowaniu wiarą, nadzieją i miłością Cypriany i jej partnera. „Niech Cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad Tobą, niech Cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku Tobie swoje oblicze i niech Cię obdarzy pokojem” (Lb 6,24-26). Szczęść Wam Boże.
Chwała Odynowi! A tak serio to coś te myślenie o kimś daje? Bo jakoś myślę że się setki tysięcy ludzi "modli" o to samo i cuś nie widać efektu, niewierzących przybywa.
[Q&A] Szczęść Boże Ojcu Mam pytanie trochę w temacie, nurtuje mnie od dzieciaka... Co zrobić w sytuacji gdy się wychowuje dzieci w wierze i w pewnym momencie pojawia się ,,Mamo, jak nie chcę iść do kościoła!", ,, Po co mam iść skoro nie chcę być wierząca?!". Odkąd pamiętam we wszystkich rodzinach katolickich dzieciaki były zmuszane żeby do tego kościoła jednak iść, bo trzeba. Co Ojciec myśli? Może jakaś granica wieku kiedy już dać dziecku wolność wyboru? Łatwo też z drugiej strony kiedy się pozwala ,,nie iść" żeby zostało niewierzącym z lenistwa. A wydaje mi się że ciężko mówić o wartościach mszy kiedy dla dziecka ta msza jest po prostu nudna. Z góry dziękuję za odpowiedź, Aga
Pani Agnieszko, nie wiem czy ma Pani swoje dzieci, ja nie, ale mam 22 lata i jeszcze pamiętam jak wyglądało to moje dzieciństwo. Ani dla mnie, ani mojego młodszego brata (19 lat) nigdy nie było problemem chodzenie do Kościoła. Msza była wspólnie przeżywana przez całą rodzinę. W naszej parafii są Msze specjalnie dla dzieci i rodzice dopóki tego potrzebowaliśmy chodzili na nie z nami, potem przerzuciliśmy się na inną godzinę, żeby posłuchać kazań bardziej pod swój wiek :) Po Mszy rozmawialiśmy co nas zaciekawiło lub czego, może, nie rozumiemy. Mam też przed oczami obraz rodziców wspólnie się modlących, długi czas modliliśmy się w czwórkę, ale na pewnym etapie pojawiają się intencje, które chce się powierzyć indywidualnie. Dla dziecka nigdy nie będzie nudne coś, co robi z najbliższymi, jeśli razem z nimi to przeżywa, jeśli choć te kilka godzin w niedzielę rodzice nie są zajęci pracą. Miałam swój kryzys, lub dopadło mnie lenistwo czystej postaci, ale im bardziej mi się nie chciało, im bardziej wątpiłam, tym bardziej motywowałam moich bliskich, żeby ich entuzjazm pociągnął mnie (a był to też adwent i maj, w których codziennie jesteśmy na Mszy), może to kwestia wychowania, a może tylko mojego charakteru, nie wiem, ale mam głęboka nadzieję, że jeśli dziecko widzi żywą wiarę i jej zastosowanie w codzienności u rodziców, nie będzie też miało problemu z "chodzeniem" do Kościoła. Pozdrawiam
Nie każdy wierzący musi umieć wszystko uargumentować? Moja bliska przyjaciółka, jeszcze niedawno ateistka tak jak ja, ostatnio coraz bardziej skłania się ku wierze, więc ja również poszukiwałem jakiejś informacji, o czym w ogóle ta wiara jest... dziękuję, że przekonałeś mnie, że mam racje pozostając ateistą. Jeżeli katolicyzm wymaga tak szerokiego i ścisłego dopasowywania swojego życia do jego zasad, jednocześnie akceptując to, że większość nie umie tego uargumentować, czyli nawet nie rozumie, dlaczego to robi, to oznacza, że katolicyzm pozwala ludziom być ślepymi i łatwowiernymi. To zdecydowanie nie dla mnie.
Jestem głęboko przekonana że najlepsze co możemy zrobić dla osób niewierzących to modlitwa za nich. Jeśli chodzi o rozmowy to ja zawsze proszę moich znajomych niewierzących abyśmy nawzajem szanowali nasze przekonania i nie starali się nawzajem przekonywać. A modlitwa prędzej czy później zostaje przez Boga wysłuchana i.... uwierzą.
ateista nie jest ateista zęby być bardziej szczęśliwy tylko dla tego ze uwaza swoje poglady za prawdziwe. jezeli wierzycie bo tak wam wygodniej i lepiej sie czujecie a nie dla tego ze wiecie ze to prawda to współczuje.
Im więcej religii poznałam na religioznawstwie, tym mniej każda z nich mnie iteresuje. Szczególnie dlatego, że to ona tworzy wojny między ludźmi. Wiara lub jej brak to indywidualna sprawa każdego człowieka. I taka powinna pozostać. Jak ktoś nie wierzy to nie oznacza od razu, że w swoim życiu od razu popełnia wszystkie grzechy, nie szanuje dekalogu itd. Nie jest zły. Natomiast złem jest samo stwierdzenie "przekonać kogoś do religii". Bo to oznacza podoprogową próbę wpłynięcia na kogoś. Najlepiej niech każdy zajmie się swoim życiem. Kto będzie chciał wierzyć to będzie. Sam z siebie.
Ojciec Szustak ma rację w tym, co mówi. Świadectwo wiary jest jedyną drogą dotarcia do kogoś, dla kogo Bóg jest abstrakcją. Każdy człowiek jest obdarzony wolnością wyboru, a wiara to łaska. Błogosławieni (=szczęśliwi) są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Takiej wiary, otwartości na nią oraz szczęścia, które jest prawdziwe, bo od Boga płynące, którego świat dać nie może, tylko Bóg, życzę każdemu człowiekowi:)
Dzięki Ojcze... :-) za ten filmik. Ojcze mi akurat brakuje w moim życiu wiedzy na temat apologetyki, tylko że z drugiej strony ma Ojciec jak najbardziej racje że tak naprawdę najlepiej świadczyć o Bogu swoją postawą i radością. Jednak kiedy czasami spotykam ludzi, mam wrażenie że mają dużo do ,,zarzucenia" Kościołowi a mi brakuje agrumentów do wytłumaczenia im różnych kwestii... Mam wrażenie że radość życia razem z Bogiem nie jest dla tych osób wystarczającym argumentem bo przeszkadzają im kwestie ,,formalne" zwiazne z Kościołem... Chociaż może te kwestie ,,formalne" to tylko ich pretekst bo tak naprawdę nie czują się w Kościele jak w domu a my katolicy którzy ich otaczamy tak naprawdę nie jesteśmy tacy jacy powinniśmy być.... Ehhh długi temat, ide się o mądrość pomodlić :-D :-). Dobrego dnia :-)
Przez cały odcinek miałam w glowie jeden bliski mi cytat: "Nie mów ludziom o Bogu, kiedy nie pytają, ale żyj tak, żeby pytać zaczęli" 😊
Karo lina świetne! ❤️
Karo lina
Super 😊👍
Karo lina
Genialne!!!’
Karo lina
I to się potwierdza właśnie w takich sytuacjach. 😊.
Karo lina
Racja, świetny cytat ! bo zwykle do ludzi bardziej trafiają nie słowa ale to co robimy, to jak żyjemy czyli świadectwo naszego własnego życia :)) widząc nasze konsekwentne czyny i zachowanie, to budzi zainteresowanie i pytania, pozdrawiam :)
W Poniedzialek Wielanocny 2019r bylam z rodziną w kościele i prosilam Pana Jezusa żeby przemówił do moich synów którzy stoja w kącie kościoła. Bo nie byli u spiwiedzi. Mowilam, że za nich też oddałeś życie. W tym czasie zaczął spowiadać ksiądz w pobliżu nich. Zadrętwialam. z przerażenia że jeden z synów chyba wyszedl z kościoła. Jakie było moje zaskoczenie kiedy pojawil się obok nas do komunii świętej. Z radosci nie moglam powstrzymać łez. A po komuni to plakalam , jak na pogrzebie tyle tylko że z radości. Dziękowalam Panu Jezusow, że przyszedł i poruszyl serce syna. Ksiadz w konfesjonale powiedzial do niego że sam z siebie nigdy by tego nie dokonal tylko jest ktoś kto bardzo go kocha i modli sie za niego w tym czasie. I powiedzial mu jeszcze takie rzeczy że tylko Duch Święty o tym wiedzial. Wierzę Panie Jezu , że żyjesz i jestes z nami. Alleluja. Chwala Panu.
Bog zaplac ksiedzu za piekne slowa i rady dla nas ludzi ,niech Matka Najswietsza Maryja ma Ojca w opiece
Gdy byłam na studiach przywiozlam do mojego rodzinnego domu koleżankę- niewierzącą. Po spędzonych u nas 5 dniach i po powrocie na studiach koleżanka zapytała czy może pójść ze mną na spotkanie Duszpasterstwa. Od tego czasu minęło 13 lat! Spotkalysmy się c3 lata temu i opowiedziała mi wtedy że wtedy u nas w domu rozpoczął się jej proces nawrócenia. Dziś jest mężatką z wielkim wierzącym sercem, prowadzących innych do wiary! Modlilismy się o jej nawrócenie! Ojcze Adamie dziękuję za ten vlog!
Dzięki, źe to napisałaś ;)
[*]
Piekne swiadectwo
Małgosia Mary tv
To mi siē podoba ,proszę o więcej
Czasem najważniejsza jest po prostu obecność, szczególnie w trudnych chwilach. Gdy jesteśmy z drugą osobą, szczególnie w trudnych dla niej momentach, z mojej obserwacji wynika że Bóg zawsze w tedy działa. I nie trzeba tu w zasadzie nic robić. Z mojego doświadczenia wynika że wtedy ujawnia się prawdziwą miłość i potrafią dziać się na prawdę wielkie cuda. Co więcej cuda te dzieją się w drugim człowieku ale również w nas, a co za tym idzie, budując relacje z drugim człowiekiem, budujemy ja również z Bogiem, co daje kolejne świadectwa. To niesamowite, że tak prosta postawa ma w sobie tak ogromną moc. Dziękuję za odcinek i pozdrawiam 😉
Dokładnie robiłam tak jak nie powinnam. Teraz dzięki Ojcu będę robić jak się należy.
Każdy odcinek Ojca jest wartością !
Jak zwykle w punkt 😉 spotkałam się kiedyś z takim powiedzeniem: “Nie mów ludziom o Bogu ale żyj tak żeby sami Cię o Niego pytali” chyba J. M. Vianney
Jest mocniejszy cytat: "Po tym poznają, że jesteście Moimi uczniami, że będziecie się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem" - Jezus Chrystus
@@typowynietypowy4559 Jest jeszcze mocniejszy. ""Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem" - Jezus Chrystus
@@zbyszekolko3998 POTĘŻNY CYTAT
@@typowynietypowy4559 Tak. Uczniowie Jezusa powinni się wzajemnie miłować.
@@zbyszekolko3998 "a nie ma w nienawiści"? Z tego cytatu wynikałoby, że ktoś, kto nie ma w nienawiści (czyli NIE nienawidzi; "mieć w nienawiści" = nienawidzić) wyżej wymienionych, nie może być owym uczniem... Coś tu jest zatem ewidentnie nie tak.
To chyba najpiękniejszy odcinek langusty ever :)
Pośród wielu za które jestem wdzięczna szczególnie dziękuję za dzisiejszy odcinek. To bardzo cenne wskazówki dla tych, którzy chcą pomóc, chcą lub czują że muszą COŚ zrobić ale albo nie robią nic bo już maja za sobą złe doświadczenia albo nie wiedzą jak się do tego zabrać.
..pracujmy nad sobą .. a kiedy to będzie dobre..owoce będą zdrowe..😊 Panie Jezu bądź ze mną..amen
Uwielbiam Cię Ojcze Adamie! 💖 Ojca słowa zmieniają życie na lepsze, wiarę na głębszą i Miłość do Pana Boga na większą ❤️❤️❤️Kolejny genialny film! Mistrz ❤️❤️❤️
Jestem niewierzący, oglądam ojca Adama od dawien dawna. Pamiętam moje początki z jego filmami - "Co? Będę oglądał jakiegoś księdza, będzie nudno." Ale zaryzykowałem i nie żałuję, bo ojciec Adam jest idealnym przykładem, że w tematy wiary można spokojnie wplatać typowe codzienne rozwiązania problemów, dawać nadzieję, dobre słowo i masę, ale to masę pozytywnej energii dającej przetrwać złe dni. Każdy z nas jest inny, ma inną wiarę, inny kolor skóry - ale łączy nas jedno - jesteśmy ludźmi i szukamy często swojej drogi życiowej, czy to z Bogiem czy to przyziemnej, a ojciec Adam daje wskazówki każdemu, nawet jak robi to nieświadomie tylko z nastawieniem na wierzących ;-)
Niewierzący otwarty na Boga... Witamy w naszym niebie.
Gościowi pewnie chodzi o to że nie wierzy w tą bajkę napisaną przez koziopasów - nie trzeba wierzyć w te bzdury aby wypracowane dzięki temu idee były jakieś... sama wiara w te bzdury sprawia że jest się osobą niewierzącą..., tylko zwykłym katolem...
Ja też jestem niewierząca w tradycyjnym sensie, ale lubię czasami posłuchać Adama. Nie ze wszystkim się zgadzam, czasami wręcz kręcę z niedowierzaniem głową, ale bywają takie odcinki, które trafiają do serca. Religia i dogmaty religijne są produktem człowieka, czy Bóg w tym wszystkim istnieje wie tylko on sam, jeśli faktycznie istnieje. Cała reszta to tajemnica.
Również niewierząca i to już O MATKO... 10 lat! Nie zawsze się zgadzam z założeniami tej religii i chyba dlatego tu trafiłam, by szukać wyjaśnień. I zostałam na dłużej - mimo, że do wiary mnie Pan Adam nie przekonał, dobrze się słucha jego historii i motywacyjnych słów
JA WIERZĘ W BOGA JESTEM CHRZEŚCIJANINEM
Wywołał mi ojciec bardzo ważną refleksję...mam wyrzuty sumienia, że o tych niewierzących czasami wcale nie myślę , a przecież Jezusowi tak bardzo na nich zależało ....daj Panie wrażliwość na tych, co Ciebie nie znają 😊
.....formacja nawróceniowa super -
można pomóc bliźniemu i sobie samemu.😉😘
Dobrej nocy...❤
Ewa
💓
Anna Tu ❤❤
Ojcze, bardzo ważne treści, dziękuję i Bóg zapłać 💜
No już chyba wszystkie „zachwyty”:)) zostały wypowiedziane!!!
Można Cię ojcze słuchać nonstop, ale czasami trzeba popracować!!!
Ewangelizujesz nas od nowa ::))
Wielkie dzięki.
Miałam moment w życiu, kiedy byłam "idealną katoliczką" wspólnota, modlitwa parę godzin dziennie, Pismo Święte itp. Próbowałam nawracać innych, ciągnąc ich do kościoła, na wspólnoty. Potem nastąpił u mnie kryzys, może przeładowanie... Dziś sama szukam Boga w sobie i wiem, że gdyby ktoś chciał mnie teraz ciągnąć gdzieś na siłę i mówił mi to, co ja mówiłam ludziom. Tylko bym jeszcze bardziej się oddaliła, więc DZIĘKUJĘ za ten filmik. Módlmy się za niewierzących i zaufajmy Bogu, że On sobie z nimi poradzi
Z Ciebie to musi być wspaniała dziewczyna. Powodzenia w poszukiwaniach!
Brodzio, dziękuję. Gdybys wiedzial jak te słowa były mi potrzebne.
Nie ma sprawy. Jakbyś chciała pogadać, to pisz.
Witaj w klubie...
Abigail, nie matrw się, życie wiary wzrasta nawet przez kryzysy, to oczyszcza nasza miłość, nasze spojrzenie na to, co czasem powierzchowne tylko ... i jest zaproszeniem do nowego odkrycia swojej z Bogiem relacji p.s. BARDZO CIĘ PROSZĘ BĄDŹ BARDZO OSTROŻNA na nieznajomych rzucających sprytne komplementy !!! BARDZO CIĘ PROSZĘ O TO !!! uważaj ... nie znasz człowieka, poza tym grafika przedstawiająca smoka też coś mówi ... Przesyłam Ci najcieplejsze serdeczności i będe sie modlić w Twoich intencjach! Niech Bóg ma Cię w opiece!
Jestem osobą niewierzącą w żadne nadprzyrodzone byty czy coś w tym rodzaju. Jestem po prostu ateista, ale Pana Adama Szustaka lubie od czasu do czasu posłuchac...nie ze względu na jego wiare czy treści religijne przez niego przekzywane ale po prostu lubie posłuchac tego co ma do powiedzenia a ma dużo do powiedzenia i nie sa to jakies głupie rzeczy :)
Dziękuję, większość wiedziałam dochodząc metodą prób i błędów. Jestem pokrzepiona gdyż teraz wiem dlaczego nie udało mi się wiele albo intuicyjnie czułam, że nic nie wskóram. Myślałam, że to jest moje tchórzostwo a to była roztropność 😄
Ja jestem mega szczęśliwa, tym bardziej po mszy . W tedy to jestem pełna miłości do bliźniego i szczęścia . Jak bym wypiła RedBulla . Super film
Prościej, ładniej, przystępniej nie dało się ;) Dobra robota Ojcze Adamie ! :)
Witam Ojcze Adamie, wspaniała nauka płynie z. Twoich komentarzy. Niech Bóg Dobry ma Cię w swojej opiece.Szczęść Boże.
🙏👰Pokój i dobro kochani❤🙏
Dziękuję Ci Jezu za łaskę wiary,całym sercem i duszą moją.
Daj proszę innym więcej niż mnie dałeś.Porusz serca tych,którzy Cię jeszcze nie poznali.🙏❤
Błogosławionego wieczoru i nocki kochani.😃😃😃
Amen ! Marysiu 😊❤ Dziękuję Ci kochana i wszystkiego radosnego dla Ciebie 😄🌷 lecą buziaki na dobranoc 😘😘😘
KasiA
🙏❤😃
Dziękuję Ojcze Adamie za te mądre słowa i cenne wskazówki. Wkrótce będę miała jeszcze jedną córkę, bo mój syn Grzegorz się żeni. Jest ona osobą niewierzącą. Kiedyś była osobą uczestniczącą w życiu kościoła dość intensywnie, ale w pewnym momencie się odsunęła od niego. Nie chcę być osobą wścibską ,ale pytając o tą sytuację syna otrzymałam odpowiedż iż była to dziecięca wiara. Bardzo mi zależy żeby szli przez życie z Panem Bogiem oboje , bo syn tylko dzięki Bogu wyszedł z komputerowego uzależnienia i jest z nim bardzo blisko.Kocham Jezusa za to najpiękniej jak tylko potrafię,pogłębiam wiarę, słuchając przepięknych konferencji np. księdza Adama , ks. P. Pawlukiewicza,O. Witko czy Michała Swiderskiego i wiele innych. Po prostu robicie Świetną robotę. TY księże jesteś ulubieńcem mojego syna, nawet uczestniczył osobiście na Twojej konferencji.Niedawno byliśmy z mężem na kursie Nowe Życie(prezent od dzieci na 50- te nasze urodziny) niesamowite wrażenia, polecamy wszystkim , a szczególnie tym pogubionym i poszukującym Boga. Prosimy Cię o osobistą modlitwę w intencji naszej, przyszłej synowej o nawrócenie(my modlimy się 10-ką różańca) bo ślub jest planowany na wrzesień i bardzo pragniemy aby oboje przystąpili do tego sakramentu jako osoby wierzące.Pozdrawiamy Cię bardzo gorąco Jola i Krzysztof( piszemy z konta córki OLI)
Świetny film, nawet ojciec nie wie jak często się teraz uśmiecham dzięki ojcu, wracam do poszukiwań Boga. To co ojciec mówi to prawda, pokazać swoje świadectwo i nikogo do niczego nie zmuszać i nie oceniać. Dziękuję za film jakże pomocny. Bardzo kocham ojca i całuję 😘
Misia 67 Jest bardzo madry fragment w ewangelii. Ta madrosc jest jednoczesnie lekcja milosci Jezusa na krzyzu.
Kiedy jest przybijany, to po pierwsze pozwala na to swoim oprawcom, a potem.... Potem sie za nich modli. Uszanowal ich wole az po wlasna smierc, modlac sie i proszac Boga, zeby im to odpuscil.
Tak mamy robic.
Super odcinek i bardzo potrzebny! Mam wśród bliskich przyjaciół też niewierzących, niektórzy z nich mają nawet dość ostre antykościelne nastawienie. Często borykałam się z tym jak reagować właśnie na różne wypowiedzi dotyczące kościoła i sensu wiary. No i dzisiaj otrzymałam odpowiedź. Dziękuję Ojcze! ❤️
Najlepszym argumentem wiary jesteśmy my sami...patrzę na drugą osobę i widzę jak w zwykłym codziennym życiu przebywa w bliskości Pana Boga, w takiej zdrowej,radosnej relacji z Nim...i to jest piękne...
❤🌻❤🌻❤🌻❤🌻❤🌻❤🌻
Szczęść Boże wszystkim na ten wieczór i dobrej nocy 😘😴😴
KasiA
Bóg z Tobą Kasiu🙏❤
KasiA ❤👍
Ewa
😊💚🌷
KasiA
Właśnie tak, Kasiu. Pozdrawiam i Tobie również życzę błogosławionego wieczoru i nocy. Z Panem Bogiem.🙋🌷❤️🌺🌹🌸🌻🌼😊
pale luzi 🌷
Dziękuję 😊💟 niech i Tobie nieustannie towarzyszy Boże błogosławieństwo ❤❤❤
Myślę że zanim opowiemy o swoim doświadczeniu i pójdziemy na wspólnotę trzeba starać się być serdecznym i otwartym człowiekiem. Mam wrażenie że więcej dla świata wnosimy podając rękę wszystkim(!) którzy o to proszą (a nie tylko swoim wspaniałym ziomkom ze wspólnoty), jak potrafimy poświęcić czas na wysłuchanie radości i bólów innych osób. I żeby nie wywnętrzniać za bardzo swojego "katolstwa" - nie zjem z tobą skrzydełka z grilla bo jest PIĄTEK. Nie zjem cukierka urodzinowego bo jest wielki post i POSZCZĘ. Nie spędzę z tobą popołudnia bo jest NOWENNA. Miejmy więcej empatii, uśmiechu, radości - tak się rodzi miłość, a to Bóg jest miłością (w przeciwieństwie do niezjedzonego kurczaka). Pozdrawiam :-)
Potrzebny film... : -) Generalnie, ja popełniłam wszystkie błędy oprócz straszenia piekłem (ta metoda mnie przeraża), choć właściwie wiedziałam, że nie tędy droga. Problem pojawia się wtedy, gdy potrzebujemy przekonać bliską nam osobę, bo pragniemy by nam towarzyszyła w tym lepszym życiu i nade wszystko - chcemy dla niej zbawienia. W pewnym momencie chwytamy się wszystkiego, byle by to zadziałało... I koło się zatacza. ;)
Zgadzam się z tym całkowicie ale jak opowiadalam mojemu chłopakowi o tym jak bardzo Bóg działał w moim życiu to odpowiedź była kulturalna i widać było że szanuje to że wierzę ale dla niego to był fart, albo po prostu coś co łatwo da się wyjaśnić...ciezko mi idzie ale się nie poddaje może uda się do nawrócić :)
Adaś.... dziękuję...🙏🏻🙏🏻🙏🏻 kolejna perełka, 👌👌kolejny raz mi baaaardzo pomogłeś ...☺️🕊☺️
Zgadzam się ! Świetnie powiedziane, intuicyjnie tak do tej pory starałam się postępować. Tylko zachwycenie kogoś swoim życiem z Bogiem może wzbudzić w kimś innym potrzebe, pragnienie poznania ....Boga, Wspólnoty, Kościoła.
Jako że sam przechodziłem ten etap to mogę jedynie potwierdzić słowa Ojca. Jak ktoś sam nie będzie chciał to nic go nie przekona. Jak osoba zacznie szukać sama to dopiero wtedy może się nawrócić. Ale warto zasiać to ziarno np. podesłać jakąś konferencje ojca Adama. W moim przypadku tak było i po paru latach to ziarno obrodzilo. Stokrotne dzięki za Languste i Tobie ojcze Adamie za to co robisz. Polecam też świadectwa ateistów np. Audiobook "od niewiary do pełni prawdy" oraz książkę "sprawa Chrystusa" Lee Strobel. To dla tych co poszukują na początek powinno wystarczyć. Modlę się za was. +
Dziękuję Ojcze Adamie za ten odcinek. Był mi naprawdę potrzebny i rozjaśnił wiele wątpliwości. Bóg zapłać :)
Znam ludzi niewierzacych. Bylam na wakacjach z takimi ludzimi. To co slyszalam o Bogu Wierze to bylo bardzo trudne. Gdy rozmawialam o tym z moim przewodnikiem duchownym, on mowil zeby ich nie Oceniac. Tak, nie Oceniam. Jestem wierzaca, ale Ci ludzie sa z szczesliwsi , wydaja sie byc szczesliwi. Ja wierze ze Bog ma swoje Sciezki. Dobrze ze ojciec to powiedzial nasze doswiadczenie bycia z Bogiem. To jest I bedzie budujace. Niech ojciec sieje. Bog zaplac!
Niech Bóg Wszechmogący ojca błogosławi za te dzieła, ojcze Adamie !!! Bóg zapłać
Nic na siłę...wzrusza mnie postawa Św. Moniki, mamy Św. Augustyna: jej łagodność, cierpliwość, modlitwa, jej bycie obok i ciche towarzyszenie synowi w drodze...
Dziękuję Ojcze!
Gosia Piecuch Dziękuję Gosiu, że mi przypomniałaś o mojej patronce :)
Dziękuję za film. Temat bardzo mi bliski i aż by się chciało obejrzeć cały cykl o tym. Wśród moich najbliższych brakowało przykładów autentycznej wiary, opartej na relacji z Bogiem, jedynie pobożność oparta na tradycji czy przyzwyczajeniu. Podobnie, a nawet bardziej, w rodzinie żony, gdzie kolejne pokolenie uważa się za niewierzących. Do autentycznej wiary zacząłem dorastać dosyć późno. Także wśród przyjaciół i znajomych nie mam wielu z towarzystwa oazowo-pielgrzymkowego ;) Przekazanie autentycznego świadectwa wiary dzieciom nie jest łatwe ale staramy się tworzyć małą współnotkę. :) Z panem Bogiem!
Jak zawsze mądrze powiedziane 😊😉 Bóg zapłać!
Dziekuje ojcze Adamie, ze to wyjasniles...bardzo madre te Twoje wskazowki....chociaz czasem moga wydawac sie trudne. Prosze o swiatlo Ducha Swietego. Pozdrawiam.🙂🙋
Kochani, po raz kolejny chciałabym Was prosić o modlitwę, tym razem w intencji Magdy i Mateusza, o Boże błogosławieństwo w ich relacji, bo bardzo tego potrzebują. Bóg zapłać ❤️
będę się modlić :)
emewuesu u
Ja też 😊
Jessi Jess biorę 🙏 🙏 🙏
Pomodle się😇🤗
My z mężem mieliśmy ostatnio lato 2017, dość spore problemy małżeńskie, mimo iż niedługo nasza 25 rocznica ślubu. Sama nie potrafiłam już sobie z nimi poradzić. Postanowiłam poprosić o pomoc to Pana Boga. Najpierw zbudowałam mocniej swoją wiarę na słuchaniu nauczań ks. Pawlukiewicza ,ks. Adama , czy O. Witko i innych. odnalazłam 3- dniowe rekolekcje małżeńskie (www.spotkaniamalzenskie.pl) i pojechaliśmy, choć mąż mocno się opierał. PO wyjeżdzie niesamowita zmiana Pan Bóg zadziałał.Teraz pojechaliśmy na kurs Nowe Życie( taki wybraliśmy sobie prezent od dzieci na nasze 50- te urodziny) też niesamowite przeżycie. Kochani nie wahajcie się skorzystajcie z Pomocy Pana Boga , On jest cudotwórcą. Jeśli Go zaprosicie do Waszego związku , On go naprawi. Trzymamy kciuki, odmówimy w Waszej intencji dziesiątkę, ale wiemy że jak Wasze serca otworzą się na Pana Boga to będziecie szczęśliwi tak jak teraz My. Pozdrawiamy Jola i Krzysztof.
Stała widzka- agnostyczka i pod tym filmikiem się udzieli :) Spotkałam w swoim życiu ludzi wierzących i nie wierzących i widzę ze nie ma między nimi różnicy, tak samo radzą sobie lub nie ze sobą i życiem. Tule cieplutko.
Proszę o modlitwę żebym poszedł po mojej długiej nieobecności do spowiedzi i żebym zrobił calutki rachunek sumienia z mojego całego życia.
Życzę Ci spotkania z Bogiem Żyjącym teraz. Ja odbyłam spowiedź generalną gdy zaprosiłam Boga do swojego życia i oddani się Jego prowadzeniu, ogłoszenia Jego swoim Panem i Zbawcą. Przeżyłam najpierw 3 dniowe rekolekcje przygotowujące do tego spotkania z Jezusem w Sakramencie Pokuty i Pojednania w Licheniu. Pomodlę się do Ducha Świętego, by był obecny z Tobą w czasie przygotowania i samej spowiedzi.
Też się pomodlę. Chłopie gratki , jak sobie przypominam moją Spowiedź Generalną to się ciesze ze mam ją za sobą. :) Z mojej perspektywy strasznie się kiedyś męczyłem chodząc do Spowiedzi Świętej i w sumie nadal to mam ale w mniejszym o wiele wiele stopniu. Na szczęście mam stałego spowiednika. To pomaga, jest łatwiej. I dobrze mieć takiego księdza jednocześnie za kierownika duchowego by dawał coś do pracy nad sobą. Tak jak patrze wstecz to dopiero teraz zauważam jaki byłem nieświadomy tego jak Jezus jest blisko kiedy ktoś ma plany iść do Spowiedzi Świętej. Jak bardzo nas wtedy ogarnia Jego łaska. Warto walczyć o Komunię Świętą. :)
I jak?
bardzo dziękuję o ten materiał, bardzo potrzebne są takie tematy dla nas wierzących
Jak zawsze w najlepszym czasie. Ojciec zawsze wie, kiedy jest potrzeba na dany temat :)
ta jak czegoś szukasz to twoje zmysły wyczulone są na to - więc we wszystkim to zaczniesz dostrzegać - tak działa mózg a nie qrde jakaś bajka spisana przez koziopasów kilka tysięcy lat temu - czyli twoja wizja bożka...
O relacji z Bogiem, o wypełnieniu się wiarą, o rozdawaniu się w codzienności, o słuchaniu drugiego człowieka, o noszeniu jego trosk wraz z nim, byciu obok ... Mogłabym pisać i pisać, mówić i mówić...
Nie mówię...milcze...Oni sami widzą we mnie zmiany...
Dziękuję Adamie
Myślę że potrzeba nam się dużo modlić, w intencji każdej osoby z którą się spotykamy,
Adam Andrzej
I o to chodzi...😊❤
Coś w tym jest. Chyba jak ktoś się decyduje iść drogą świętych to tak ma. 👍
Lubię księdza słuchać, nawet będąc buddystą.
Pozdrawiam.
Jak dobrze było to usłyszeć co Ojciec powiedział .O nie przymuszaniu itd i nie straszenie piekłem . Chciała bym jak najczęściej słyszeć że Jezus Cię kocha Bóg Cię kocha .Pozdrawiam ✋🐼🐼🐼🐼🐼
...wczoraj myślałem o tym i dziś film mi wyskakuje😊 ....czyli cieszy mnie to ze na wczorajszej dyskusji odpowiednio się zachowywałem 😆 Chwała Panu!
👍fajne nagranie...
no i w stylu o.Adama☺ czyli wersja Light
ps. jesteśmy z przyjaciółką umówione... że która z nas pierwsza umrze...da drugiej cynk..jak to jest po drugiej stronie... (do dyspozycji mamy 3nazwiska😃😃😃: Szustak,Pawlukiewicz,Chmielewski 📚🎵
Kto słucha Ich konferencji...ten wie, jak różne są w stylu!
O.Szostak = luzik, "miodzio"
KS.Pawlukiewicz = realizm, a KS.Chmielewski = "oj ciężko będzie"
...Więc już jestem ciekawa jaki to faktycznie będzie stopień trudności...
oby TEN środkowy (jak dla mnie najbardziej prawdopodobny..ludzką miarą sądząc!) 😉
Dziękuję za ten film!!! Właśnie popełniłam to, co Ojciec mówi, że nie można, czyli próbowałam niewierzącego namawiać na pójście do kościoła... I się obraziłam, że nie chce. Ten odcinek mnie otrzeźwił, żeby tego nie robić! :)
Świetny pomysł na odcinek😁
Super Ojciec to powiedział, o to właśnie chodzi.
Szczęść Boże pozdrawiam serdecznie Bóg nam króluje Jezu Chrystus nie wiarygodne co Bóg dla nas czyni dobrego dziękuję Bogu za Ojca Adama i za innych kapłanów
z Bogiem 💖💖💖🕊🕊🕊👩👧👦💞💞💞🙏
Ojcze! Wczoraj na domówce był mężczyzna do którego zagadałam (byłam z mężem:)) "wyglądasz jak Adam Szustak!" A on spytał "kto"?
Tak zaczęła się rozmowa o Jezusie. Dziś Ojciec dodaje taki film.
Oby ziarno zostało zasiane.
Duch Święty działa. Dziś 17 miesięcy mija odkąd córkę oddaliśmy naszemu Ojcu. Prosimy o modlitwę. CHWAŁA PANU!
Co za kretynizm... brawo ty! - nie ma przypadków - czekałem w duchu na taki komentarz żeby to napisać i nagle bum - wielki potwór spaghetti jest wielki !
@@jestembogiem6732 A po co wogóle to piszesz? Miłego dnia :D!
Dziekuję za bardzo mądre i sensowne wskazówki.Super!
Kochany Ojcze, dziękuję za tysiące minut mądrości:) Mam pytanie, może do Q&A: Dlaczego Jezus, za każdym razem gdy kogoś uzdrowił miał w zwyczaju zastrzegać, żeby nikomu o tym nie mówić? dziękuję, dobranoc:*
Agata Śliwińska a mi się wydaje, że to dlatego, że gdyby wieść się rozniosła to zaczęły by do Jezusa ściągać takie tłumy ludzi, że nie miałby czasu np. na modlitwę i też mogliby przychodzić do Niego ludzie, którzy nie uważali Go za Boga, tylko przychodziliby tylko po uzdrowienie
Żeby mógł spełnić co do joty swoją misję do końca...tak gdzieś czytałam.
Aby autorzy ewangelii mogli uzasadnic dlaczego nie ma takich przekazow spoza ich swiadectwa. No i wyjasnic czemu wszyscy zydzi sie nie nawrocili mimo takich czynow.
@@ftyx2934 Jezus zawsze ma czas i chce miec jak nawiecej wiernych
Dobrze powiedziane, jak ktoś się ma nawracać to właśnie dzięki takiemu działaniu, pokazaniu właśnie tego co uważa się za dobre w swojej wierze. Z doświadczenia mogę powiedzieć że ateiści którzy chcą dyskutować robią to z niewielu powodów: albo chcą ośmieszyć i pokazać że to oni maja rację, albo czują się sprowokowani i chcą udowodnić że co by nie było to oni zdania nie zmienią, albo też zwyczajnie intryguje ich to że inni wierzą a oni nie i szukają odpowiedzi czasem w pokrętny sposób. Jeśli ma się otwarty umysł to łatwo zauważyć intencje takiego rozmówcy i można przyjąć odpowiednią taktykę. Prosta sprawa.
Ojcze, lepszego momentu nie mogłeś wybrać
Bóg zapłać o. Adamie, potrzebowałem tego.
Właśnie zbieram się aby pogadać za parę dni z moimi niewierzącymi bliskimi o tym dlaczego uwierzyłem i zaufałem Panu (zbyt długo z tym zwlekałem).
Panie Boże dopomóż, bo bez Twojej pomocy nic z tego nie wyjdzie.
Najlepsza metoda:
Wysłać ich na Langustę!!!
Maria Mik
Na siłę? Ups... 😊
No nie na siłę, jasne że nie.
To raczej nie wystarczy(wiem po sobie) :)
Maria Mik eee to juz lepiej na palmę niech sobie poszukaja langusty 😜
Doobre :D można tylko komuś podesłać linka a resztę może zrobi Bóg wysłuchując naszej modlitwy. Kiedyś może ktoś do tego wróci i od tego się zacznie pozdrawiam
jestem niewierząca, ale ksiądz jest świetną i mądrą osobą, chętnie oglądam kanał, dziękuję za tą mądrość :)
No właśnie. ..dopoki obcowalam z najcudowniejsza siostrą zakonną i jej cichym, skromnym świadectwem wróciłam do Kościoła, gorzej jak zaczęłam słuchać nawroconych... nawiedzonych wręcz. A dyskutować można drogi Ojcze, ale należy dać przestrzeń a nie- nie jesteś z nami jesteś przeciwko nam! To doświadczam najczęściej, a to bardzo zniechęca. Zatem cisza i samotność powrotu jest dla nas najlepsza.
Bardzo fajny filmik trafił mi prosto do serca .Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam ojca
Jak zwykle precyzyjnie "w punkt" . Dzięki
nie dyskutować
nie namawiać
nie straszyć
Dobra rada również w drugą stronę :) Też nie lubię wchodzić w dyskusje o temacie religijnym z wierzącymi i nie namawiam do ateizmu. Jak się pomija wątki wiary i religii to z każdym można się dogadać :)
Tak, pragnienie szczęścia to coś, co łączy wszystkich ludzi...wierzących i niewierzących, jednak nurtuje mnie pytanie - jak świadczyć radością, gdy choruje się na depresję? To takie trudne wierzyć, a jednocześnie nie móc wykrzesać z siebie radości , a tym samym nie móc świadczyć o Bogu...
Danuta Cha Bardzo mi przykro z powodu Twojej depresji, to musi być ogromny ciężar w życiu. Jeżeli w swoim trudnym stanie nadal decydujesz się trzymać blisko Boga i wciąż wybierasz ufanie Mu mimo wszystko, choć to tym bardziej trudne, to podejrzewam że sama Twoja postawa, nawet bez przekonywania nikogo słownie, musi być ogromnym świadectwem dla innych, a juz w szczególności dla innych osób w podobnym stanie. W Twoim przypadku najbardziej i najwyraźniej widać, że wiara i miłość Boga to nie żadne uczucia, ale ciagle ponawiana wciąż na nowo decyzja, nie zawsze odczuwana na zewnątrz radość, ale nadzieja i wierność, które w sobie nosisz. Twoja postawa mi o tym przypomniala, a tak łatwo o tym zapomnieć. Dziękuję Ci:) Niech Cię Bóg prowadzi i strzeże
emondelma bardzo dziękuję za zrozumienie, bo nie wiem, co jest trudniejsze- sama choroba, czy sugestie niektórych, że depresja jest brakiem relacji z Bogiem... A tymczasem zależność jest nieco inna- to wyjściowo słabość człowieka z depresją jest dobrym gruntem dla szatana... wówczas chory musi wkładać jeszcze więcej wysiłku w to, by relację z Bogiem utrzymać, co jest niekiedy jedyną nadzieją... może mam tę chorobę właśnie dlatego, by budować głębszą relację z Bogiem? 😊 czuję się wewnętrznie szczęśliwa, ale nie tryskam entuzjazmem na zewnątrz, co może niektórych zniechęcać do Boga w którego wierzę, dlatego wolę nie świadczyć wprost słowem...wiem jedno- żaden lek nie działa na mnie tak kojąco jak eucharystia i adoracja najświętszego sakramentu i tego się trzymam...
Mysle ze Jezusa najczesciej spotyka się w cierpieniu i dlatego Pani najlepiej może o nim świadczyć 😊
Agnieszka B Dziękuję za słowa wsparcia😊 i zrozumienia przede wszystkim
Danusiu , a czy korzystałaś z modlitwy o uzdrowienie , poszukaj o tym w internecie, nawet możesz spróbować modlić się z księdzem przez internet( nie musi być msza w rzeczywistym czasie , bo wiemy przecież , że to Bóg uzdrawia) tylko trzeba odszukać twój przypadek. Możesz też pojechać na taką mszę z uzdrowieniami. Mój syn z niej skorzystał i wyszedł z uzależnienia z komputera. był osobą niewierzącą a teraz Jezus to jego prawdziwy przyjaciel. Pozdrawiam Jola.
Dziękuje, słucham, podziwiam, i uwielbiam cię Ojcze Adamie
Zaprosiłam osobę wrogo nastawioną do wiary na Ojca konferencję, która za jakiś czas odbędzie się w mojej okolicy. Chciałam mu tym pomóc, żeby poukładał sobie różnie sprawy życiowe, bo wiem, że Ojciec trafia w samo serducho 😊 Ojciec Adam- moim coachem 😀😇 Jednak on krótko stwierdził m.in., że "każda religia ogłupia ludzi", "księża to niezłe gagatki". Nie próbowałam przekonywać go na siłę i nie wdawałam się z dyskusje... Takie ma przekonania i cóż poradzić 😕 Nie chciałam go nachalnie nawracać, tylko przez słowa Ojca dać mu możliwość innego spojrzenia na życie... 😞
Ojciec Adam, MISTRZ załamywania czasoprzestrzeni! Wspaniały odcinek vloga!
Już wiem, jaką chrześcijanką chcę być ;). Mam wrażenie, że dopiero zaczynam to przejście między "życiem światopoglądem chrześcijańskim" a relacją z Bogiem (a gdzie tam do życia pełnią). Ale uśmiecham się na myśl o tym, bo widzę zmiany w moim życiu, widzę nadzieję, bo łaska pracuje ;). Ksiądz Dolindo, na którego mam obecnie "fazę" podobno mówił, że w zależności od tego, czy postawimy przed Bogiem naparstek czy wannę, tyle nam Bóg da swojej łaski. Ja od jakiegoś czasu WYSTAWIAM WANNĘ i już teraz daje mi to spokój i szczęście ;).
super film 😊 sama doświadczyłam takiej sytuacji..i mogę powiedziec, ze moim zdaniem, osoba niewierząca potrzebuje sama zrozumieć to o czym mówimy i co jej przedstawiamy.
czasami ten proces trwa dlugo, czasem nie.. każdy ma wolną wolę, dlatego tez uwazam ze powinnismy zostawiac decyzje danemu czlowiekowi i nie nakłaniac go do wiary.. (jeśli zechce, uwierzy) i to on zacznie rozmowę na temat wiary, Boga i tą "dyskusję" a bardziej rozmowę z nami na temat ciekawiących go aspektów.. i nie musimy wtedy umiec wszystkiego wyjasnic.. bo jestesmy tylko ludzmi.. (gwarantuje ze jesli zamiast namawiac, uwierzymy w te osobę i zostawimy reszte mocy Boga, to On pomoże, pozwoli odnaleść się temu człowiekowi) 😊 pozdrawiam
Moja córka przestała wierzyć.... syna zmuszslam ogls zawsze do chodzenia do kościoła... pewien ksiądz mi powiedział... nie zmuszać... teraz chodzę do kościoła tylko z mężem... A oni pytają " po co" i śmieją się z nas... modlę się o ich nawrócenie .... dziękuję za te słowa... I proszę o modlitwę... Pozdrawiam Wszystkich serdecznie...🙏🤝😀
Szczęść Boże❤
Mądrze gada😊 Taka ciekawostka, mój mąż nie jest chrześcijaninem, jest Hindusem. Ja chodzę z Bogiem, ale to mój mąż od 23 lat 1 stycznia melduje się u Maryi na Jasnej Górze. Ma stały repertuar: na kolanach wokół ołtarza i Madonny, modlitwa, zamówić kilka mszy św., „żywa szopa” i do domu. W sumie pół godziny. Zawsze chce sam. No jak Go nie kochać. Maryja zawsze znajdzie drogę😊pa
No dobra, dajesz...się zacznie😬 Ściskam serdecznie. Asia
To prawda, nasza Święta Pani i Siostra ZAWSZE ma dobry pomysł jak dotrzeć do każdego z Miłością...:)
Dziękuję za mądre słowa. W swoim życiu spotkałam Jezusa i bardzo chciałam nawracać wszystkich dookoła. Niestety popełniałam wiele błędów, np. namawiałam na pójście do kościoła i wciągałam się w dyskusje. To prawda, że to nie tędy droga. Teraz widzę, że ludzie bardziej ciekawi są dlaczego moje życie się zmieniło. Patrzą jak radzę sobie z problemami. Czasami uważają mnie za naiwną, bo ufam Bogu a nie wierzę we własne możliwości. Ale też sami zaczynają się zastanawiać jak to jest z tym Bogiem. Może to też jakiś początek otwarcia się na Jego działanie.
Dokładnie tak jak Ojciec mówi: twoje realne doświadczenie Boga,czyli życiem i przykładem....
Bóg mnie tak kocha, ostatnio miałam sytuację o tym, o czym mówi Adam
nieziemsko mądre ! pomocne! prawdziwe!
Super wytłumaczone O.Adamie dziękuję ❤
Dzięki - to mi było potrzebne ... udanej niedzieli ^_^
Ojcze Adamie ...z tym odcinkiem to mi pomogłeś
Kurcze choć jestem katolikiem, to sam bym chciał, żeby ktoś pokazał mi taki kościół.
Trafiłem na ten kanał zupełnie przypadkowo jakiś czas temu, nie jestem młody i nie zawsze byłem wierzącym, natomiast muszę się zgodzić z księdzem w 100%,bez łaski nie ma szans na nawrócenie, to zawsze musi być interwencją z góry, nic nie denerwuje mnie bardziej niż straszenie, nawracanie na siłę itp, z drugiej strony niesamowicie smutne jest to jak wielu ludzi odwraca się dzisiaj od wiary tylko dlatego że taki jest trend, to nie prowadzi do niczego dobrego. Ani na płaszczyznie społecznej, ani osobistej. Poza tym w momencie kiedy człowiek otrze się już o tą płaszczyznę to samBóg zaczyna dbać o całą podróż. Od czasu nawrócenia mialem do czynienia z prawie każdym odłamem Chrześcijaństwa, zostałem Katolikiem, pózniej zacząłem uczęszczać do wspólnot Chrześcijańskich ponieważ doktryna Katolicka wydała mi się zupełnie w opozycji do tego co mówi Biblia (zbyt wiele tam po prostu szaleństwa), tylko po to aby w końcu przekonać się o tym że gdyby nie Kościół Katolicki to Chrześcijaństwo zostało by zmiecione z przestrzeni społecznej, zawsze duzo poszukiwałem, starałem sie zrozumieć ,dlaczego?. Dlaczego objawienia Maryjne na przykład, przecież to kompletnie nie pasuje do czystej doktryny, a jednak pasuje i to bardzo,to świat jest tym co kompletnie nas destabilizuje i zaszczepia fałszywe przekonania, taka fatima realizuje się na nszych oczach ,swiat rzeczywiście powiela błędy Rosji i zaczyna się nagonka na nas Chrześcijan, duzo czytam (Czwarta Tajemnica Socciego ostatnio) dużo słucham, moim ulubieńcem jest Padre Livio Włoski ksiądz autor niesamowitych katechez. Myślę że jest potrzeba naprawdę przemocnego prowadzenia Ducha Świętego w całym tym Chaosie, a czy jest to prawdą czy tez nie , to zweryfikuje właśnie on sam. Pozdrawiam
Nie potrafię trafić z argumentami .Zaczęłam od pompejanki i widzę zmianę. Może 1 % ale dla mnie jako matki i babci to już coś. W maju zaczynam następną i Panie Boże daj siłę abym nigdy się nie poddała..🙏
Ewa Bz
KOCHANA JESTEM Z TOBĄ ,JA ZACZĘŁAM 4 NOWENNĘ POMPEJAŃSKĄ ZA CÓRKĘ ...A TAK TO MOJA JUŻ 14. I NIE TYLKO ZMIENIA TĄ OSOBĘ ZA KTÓRĄ JEST INTENCJA ALE I SAMĄ MNIE ..GDY MI COŚ PRZESZKADZA MÓWIĘ ,,,DUCHU ŚW.PRZYJDŹ ZABIERZ TO ,JEZU PRZYJDŹ POBŁOGOSŁAW np.OSOBĘ KTÓRA AKURAT MI W MYŚLACH PRZYCHODZI INNA NIŻ SIĘ MODLE LUB TĄ SYTUACJĘ I ZABIERZ, TY SIĘ TYM ZAJMIJ `` ...TO DZIAŁ I ZNIKA ALE NIE PRZERYWAM DALEJ SIĘ MODLĘ .....ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI W N.P. Z PANEM BOGIEM
Ewa Slobodzian Dziękuję za wsparcie.Będę wzywala do pomocy moich ukochanych świętych. Były dni kiedy szło mi bardzo trudno i to w części dziekczynnej. .Teraz mam dodatkowy dylemat bo po prostu udało mi się kupić bilety na naszego Szustaka....dzieci nie chcą iść ale czy ja nie powinnam oddać komuś mlodszemu ?Jesteśmy z mężem już dobrze po 50 ? Mamy bilety do Krakowa zresztą blisko mieszkamy .Proszę ..napisz co o tym myślisz. Pozdrawiam 🙌
Ewa Bz
KOCHANA EWUNIU JA JESTEM PRZED 60 😊...CO BYŚ NIE ZROBIŁA I TAK BĘDZIE DOBRZE ...KUPIŁAŚ BILETY JAK ZROZUMIAŁAM DLA DZIECI ? JEŻELI ONI NIE CHCĄ IŚĆ IDŹ TY ,SKORO SIĘ UDAŁO TO BÓG WIE CO ROBI😊.❤️....JA DUŻO BYM CHCIAŁA BY I MOJE DZIECI SZŁY ....BYŁAM NA KILKU MSZACH Z MODLITWĄ UZDROWIENIA ks. KRZYSZTOF CZERWIONKA BYŁ TU (ja mieszkam za granicą obecnie pracuję )GDZIE MIESZKAM W ANGLII,BYŁAM NA KURSIE NOWEGO ŻYCIA ...UCZĘ SIĘ NA NOWO ŻYĆ BÓG I TAK MI DAŁ NOWE ŻYCIE, NAJPIERW MNIE UZDRAWIA LECZY MOJE RANY....WIĘC EWUNIU NIE PATRZ SIĘ NA TO ŻE MOŻE NIE TEN PRZEDZIAŁ WIEKU BO BÓG NAM DAŁ O.ADAMA SZUSTAKA NIE TYLKO BY PRZYCIĄGAŁ MŁODYCH DO WIARY I MIŁOŚCI BOŻEJ ALE I TEŻ NA OTWIERA OCZY JAKIE BŁĘDY POPEŁNILIŚMY...JA JUŻ WIEM JAKIE I BARDZO ŻAŁUJĘ ZE DOPIERO TERAZ I NIERAZ SIĘ ZASTANAWIAŁAM CZEMU WCZEŚNIEJ KAPŁANI NIE MÓWILI JAK O.ADAM LUB INNI KAPŁANI ....CHOĆ LUBIŁAM SŁUCHAĆ JAK CHODZIŁAM DO SZKOŁY ALE NIE BYŁO TEGO PRZEKAZU JAK TERAZ...A MOŻE NIE TEN CZAS BYŁ DLA MNIE ....WIEC NIE WAHAJ SIĘ WEŹ BILETY I JEDŹ JA BYM POJECHAŁA.....JEZU UFAM TOBIE ...TY SIĘ TYM ZAJMIJ ....Z PANEM BOGIEM ❤️😊 (wspomnę w modlitwie o tobie )
Ewa Slobodzian Jestem teraz u lekarza onkologia (bez strachu)Odpisze Ci trochę później jeśli pozwolisz Ściskam 😀
Ja to najbardziej ze wszystkiego polecam Eucharystię
Ojcze jestes taki kochany, dziekuje Bogu ze mi Ciebie dal!!!!!
Dziękuję Ojcze Adamie
ojciec jak zwykle prosto i konkretnie. dzieki!
Od Dawna modlę się za niewierzących . Boże otwórz im oczy - tak jak Babcia męża modliła się za nas prze 18 lat . Jesteśmy małżeństwem cywilnym lat 10 para lat 18 .... W tym roku 28 kwietnia bierzemy ślub kościelny przeżyliśmy silne nawrócenie. Bóg się o nas upomilał. Jeszcze nigdy w życiu nie byłam taka szczęśliwa teraz żyjąc z Bogiem czuje ,że żyje ! Uśmiecham się pomagam ;) Chwała Panu i Matce Bożej ❤❤❤
Bądź uwielbiony Jezu w Twojej miłości niepojętej dla nas grzeszników. Bądź uwielbiony w Twojej cierpliwości, bo obdarzyłeś nas Boże wolną wolą a my korzystając z niej, odwracany się od Ciebie. Chwała Ci Jezu, w Twoim obdarowaniu wiarą, nadzieją i miłością Cypriany i jej partnera.
„Niech Cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad Tobą, niech Cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku Tobie swoje oblicze i niech Cię obdarzy pokojem” (Lb 6,24-26). Szczęść Wam Boże.
Chwała Odynowi!
A tak serio to coś te myślenie o kimś daje? Bo jakoś myślę że się setki tysięcy ludzi "modli" o to samo i cuś nie widać efektu, niewierzących przybywa.
Bardzo dojrzałe spojrzenie. Motywujmy do wiary, a nie zmuszajmy.
[Q&A]
Szczęść Boże Ojcu
Mam pytanie trochę w temacie, nurtuje mnie od dzieciaka...
Co zrobić w sytuacji gdy się wychowuje dzieci w wierze i w pewnym momencie pojawia się ,,Mamo, jak nie chcę iść do kościoła!", ,, Po co mam iść skoro nie chcę być wierząca?!".
Odkąd pamiętam we wszystkich rodzinach katolickich dzieciaki były zmuszane żeby do tego kościoła jednak iść, bo trzeba. Co Ojciec myśli? Może jakaś granica wieku kiedy już dać dziecku wolność wyboru? Łatwo też z drugiej strony kiedy się pozwala ,,nie iść" żeby zostało niewierzącym z lenistwa. A wydaje mi się że ciężko mówić o wartościach mszy kiedy dla dziecka ta msza jest po prostu nudna.
Z góry dziękuję za odpowiedź,
Aga
Pani Agnieszko,
nie wiem czy ma Pani swoje dzieci, ja nie, ale mam 22 lata i jeszcze pamiętam jak wyglądało to moje dzieciństwo. Ani dla mnie, ani mojego młodszego brata (19 lat) nigdy nie było problemem chodzenie do Kościoła. Msza była wspólnie przeżywana przez całą rodzinę. W naszej parafii są Msze specjalnie dla dzieci i rodzice dopóki tego potrzebowaliśmy chodzili na nie z nami, potem przerzuciliśmy się na inną godzinę, żeby posłuchać kazań bardziej pod swój wiek :) Po Mszy rozmawialiśmy co nas zaciekawiło lub czego, może, nie rozumiemy. Mam też przed oczami obraz rodziców wspólnie się modlących, długi czas modliliśmy się w czwórkę, ale na pewnym etapie pojawiają się intencje, które chce się powierzyć indywidualnie. Dla dziecka nigdy nie będzie nudne coś, co robi z najbliższymi, jeśli razem z nimi to przeżywa, jeśli choć te kilka godzin w niedzielę rodzice nie są zajęci pracą. Miałam swój kryzys, lub dopadło mnie lenistwo czystej postaci, ale im bardziej mi się nie chciało, im bardziej wątpiłam, tym bardziej motywowałam moich bliskich, żeby ich entuzjazm pociągnął mnie (a był to też adwent i maj, w których codziennie jesteśmy na Mszy), może to kwestia wychowania, a może tylko mojego charakteru, nie wiem, ale mam głęboka nadzieję, że jeśli dziecko widzi żywą wiarę i jej zastosowanie w codzienności u rodziców, nie będzie też miało problemu z "chodzeniem" do Kościoła.
Pozdrawiam
AA Kozinóżka
Warto wybierać msze specjalnie dla dzieci, dla młodzieży. Kazania są inne. Być może słowo Boże w koncu dotrze do serca takiego dziecka.
Dziękuję, szukałam odpowiedzi po dzisiejszym dniu
Nie każdy wierzący musi umieć wszystko uargumentować? Moja bliska przyjaciółka, jeszcze niedawno ateistka tak jak ja, ostatnio coraz bardziej skłania się ku wierze, więc ja również poszukiwałem jakiejś informacji, o czym w ogóle ta wiara jest... dziękuję, że przekonałeś mnie, że mam racje pozostając ateistą. Jeżeli katolicyzm wymaga tak szerokiego i ścisłego dopasowywania swojego życia do jego zasad, jednocześnie akceptując to, że większość nie umie tego uargumentować, czyli nawet nie rozumie, dlaczego to robi, to oznacza, że katolicyzm pozwala ludziom być ślepymi i łatwowiernymi. To zdecydowanie nie dla mnie.
Jest Ojciec SUPERINTELIGENTNYM I ZNAJĄCYM ŻYCIE człowiekiem !!! Wspaniale Ojcec to wszystko powiedział.
Jestem głęboko przekonana że najlepsze co możemy zrobić dla osób niewierzących to modlitwa za nich. Jeśli chodzi o rozmowy to ja zawsze proszę moich znajomych niewierzących abyśmy nawzajem szanowali nasze przekonania i nie starali się nawzajem przekonywać. A modlitwa prędzej czy później zostaje przez Boga wysłuchana i.... uwierzą.
Ojcze ale Ty jesteś mądry! Ślę miłość i ściski!
Odmawiam nowennę o nawrócenie męża i proszę wszystkich o modlitwę w tej intencji.
Ten kanał to jedna wielka bańka informacyjna i grupa wzajemnego wsparcia tak jak towarzystwo płaskiej ziemi...
ateista nie jest ateista zęby być bardziej szczęśliwy tylko dla tego ze uwaza swoje poglady za prawdziwe. jezeli wierzycie bo tak wam wygodniej i lepiej sie czujecie a nie dla tego ze wiecie ze to prawda to współczuje.
Im więcej religii poznałam na religioznawstwie, tym mniej każda z nich mnie iteresuje. Szczególnie dlatego, że to ona tworzy wojny między ludźmi. Wiara lub jej brak to indywidualna sprawa każdego człowieka. I taka powinna pozostać. Jak ktoś nie wierzy to nie oznacza od razu, że w swoim życiu od razu popełnia wszystkie grzechy, nie szanuje dekalogu itd. Nie jest zły. Natomiast złem jest samo stwierdzenie "przekonać kogoś do religii". Bo to oznacza podoprogową próbę wpłynięcia na kogoś. Najlepiej niech każdy zajmie się swoim życiem. Kto będzie chciał wierzyć to będzie. Sam z siebie.
Ojciec Szustak ma rację w tym, co mówi. Świadectwo wiary jest jedyną drogą dotarcia do kogoś, dla kogo Bóg jest abstrakcją. Każdy człowiek jest obdarzony wolnością wyboru, a wiara to łaska. Błogosławieni (=szczęśliwi) są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Takiej wiary, otwartości na nią oraz szczęścia, które jest prawdziwe, bo od Boga płynące, którego świat dać nie może, tylko Bóg, życzę każdemu człowiekowi:)
Dzięki Ojcze... :-) za ten filmik. Ojcze mi akurat brakuje w moim życiu wiedzy na temat apologetyki, tylko że z drugiej strony ma Ojciec jak najbardziej racje że tak naprawdę najlepiej świadczyć o Bogu swoją postawą i radością.
Jednak kiedy czasami spotykam ludzi, mam wrażenie że mają dużo do ,,zarzucenia" Kościołowi a mi brakuje agrumentów do wytłumaczenia im różnych kwestii... Mam wrażenie że radość życia razem z Bogiem nie jest dla tych osób wystarczającym argumentem bo przeszkadzają im kwestie ,,formalne" zwiazne z Kościołem...
Chociaż może te kwestie ,,formalne" to tylko ich pretekst bo tak naprawdę nie czują się w Kościele jak w domu a my katolicy którzy ich otaczamy tak naprawdę nie jesteśmy tacy jacy powinniśmy być....
Ehhh długi temat, ide się o mądrość pomodlić :-D :-).
Dobrego dnia :-)