U mnie stała zawsze do Matki Boskiej Gromnicznej, czyli do 2 lutego. U większości znajomych przynajmniej do Trzech Króli, czyli do 6 stycznia, albo przez czas karnawału.
@@Magda-zh2xh Bardzo mi się podoba to, że w różnych regionach Polski prezenty przynosi Dzieciątko, aniołek albo Gwiazdor. Akurat u mnie św. Mikołaj (centrum Polski). To jest cudowne, że mamy rożne zwyczaje.
choinka stoi do Matki Boskiej Gromnicznej to znaczy do 2 giego lutego,tak pamiętam od małego dziecka a mam jurz ponad 80 lat.wszyskiego najllepszego w Święta Bożego narodzenia i Wesołych Świąt.
W Polsce pierwotnie, jeszcze przed wojną bodajże, dawało się prezentu w grudniu tylko na Mikołajki (jako że 6 XII jest Kościele dniem wspomnienia św. Mikołaja). Dawanie prezentów w okresie bożonarodzeniowym przyszło do nas z Zachodu i zadomowiło się po wojnie
U mnie choinka stoi do 2 lutego, czyli Matki Boskiej Gromnicznej. Mam również informację dla Aiko- u mnie w domu się nie je karpia na Wigilię, tylko inne ryby, które nie śmierdzą mułem rzecznym :)
zerwalam wszelkie kontakty z religia, ale z tego co wiem , to choinka powinna stac do trzech kroli. Gratulacje Emil, zaiwaniasz w tym jezyku jak wyscigowka :D
U nas choinka do 2 lutego, aż do końca okresu świàtecznego :) Chociaż ze wzgledu na kota wróciłam do słowianskiej wersji czyli podłaźniczki - zielona gałaź dekorowana i wieszana pod sufitem :))) Z innych zwyczajów obchodzenie Wigilii - sianko pod obrusem, 12 potraw, dzielenie się opłatkiem, kolędy i Pasterka czyli Msza o północy :) a potem zarzucany już niestety zwyczaj Kolędników, jeszcze jako dziecko brałam udział w tak zwanych Jasełkach czyli Bożonarodzeniowych teatrzykach, które trochę zastepowały w mieście chodzenie kolędników :) Super też są teraz jarmarki świàteczne :) W sumie świeta Bożego Narodzenia to też coraz bardziej komercyjne świeto w Polsce. ach no a przed świetami Roraty :) bieganie z latarenką do kościoła to jedno z fajniejszych wspomnień z dzieciństwa zwiazanych z przygotowaniami do świąt :)
Choinka do 2 lutego, no chyba że wcześniej, ale na pewno czeka do księdza po kolędzie. Najdziwniejsze Aiko to może się wydać, że w Polsce "nikt" nie je karpia na święta! :-) Wigilia to dzień poprzedzający święta. I tak może być wigilia Wielkanocy, Bożego Ciała. No ale Bożego Narodzenia wiadomo chyba najważniejszy dzień dla całej rodziny w roku. Śwuęta to 25 i 26 XII. Wtedy jemy mięso mogą być kaczki, kurczaki, indyk, gęś, rosół, flaki, wędliny, pasztet, ćwikła, placki - ciasta, stół się ugina od jedzenia. No i to co nie poszło na wigilię np karp też może być zaproponowane dla chętnych. U mnie w rodzinie podaje się jeszcze grzankę - gorący napój, płyn z wody cukru i masła o smaku trochę karmelkowym może być z małą ilością spirytusu ( dla dorosłyh). Ryba na wigilii to też może być różna w zależności od regionu, ale ostatnio i od upodobań i zasobności portfela. Obowiązkowe są też śledzie w każdej postaci;-) No i pasterka ( najczęściej) o północy. To jeśli chodzi o święta religijne, takich laickich nie znam. Pozdrawiam :-)
Za ciekawy Polski zwyczaj uważam mówienie, że w święta prezenty przynosi Gwiazdor, Dzieciątko, Gwiazdka, Mikołaj lub Dziadek Mróz - w zależności od rejonu kraju. :) Dopóki nie nawiązałam znajomości z ludźmi z innych województw byłam przekonana, że wszędzie prezenty przynosi Gwiazdor, tak jak u nas w Wielkopolsce. :) A choinkę mamy ubraną prawie do końca stycznia. Lubię ten świąteczny klimat, nawet jeśli już jest po nowym roku.
U nas choinka stoi mniej więcej do końca okresu Bożego Narodzenia czyli do 2 lutego (czasami trochę wcześniej rozbieramy ale to naprawdę niedużo wcześniej)
Mówi się że choinka powinna stać co najmniej do Trzech Króli, jednak u nas zazwyczaj stoi tak długo aż nie zacznie się cała sypać. Zazwyczaj zwijamy ją w okolicach lutego, jakoś koło Matki Boskiej Gromnicznej. A co do karpia to pełna zgoda, wali mułem ;)
Oglądam Waszą serię z podziwem i bardzo Wam dopinguję. Co do Choinki, to wg tradycji w naszym domu stoi ubrana do święta 3 króli, natomiast jeżeli chodzi o karpia, to bardzo ważny jest sposób jego przyrządzenia i robi się niezwykle smaczny, do tego obowiązkowo gotowany karp w galarecie, odpowiednio doprawiony rosół na galaretę robi bardzo smaczne danie. Taka propozycja dla Ciebie Emil, Polska to kraj bardzo bogaty w historię i związane z nią zabytki, z pewnością z dumą przekażesz część wiedzy i historii swojej pięknej żonie. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wiele miłości oraz cierpliwości do siebie.
Wesolych Swiat,Aiko i Emil,u nas choinke trzyma sie az do 2 lutego,Matki Bozej Gromnicznej a pod obrus kladziemy niewielka ilosc sianka co ma przypominac,ze Dzieciatko Jezus urodzilo sie w stajence betlejemskiej.......
Ubraną choinke można trzymać w domu aż do 2-go lutego. Dlaczego? ponieważ tego dnia jest Święto Matki Bożej Gromnicznej. Uroczystość ta kończy okres Bożego Narodzenia.
A propos wymowy zwrotu "wesołych świąt", Aiko, ciesz się, że Emil nie kazał Tobie wypowiedzieć tego w pełnej wersji: "wesołych świąt bożego narodzenia" - byłoby pewnie jeszcze trudniej.
U mnie w domu choinka stoi co najmniej do Trzech Króli, a najdłużej do Środy Popielcowej. Pierwotnie wolne nakrycie było dla zmarłych przodków - coś jak ołtarzyk w Japonii. Potem jak księża się czepiali, to wolne nakrycie było: dla Jezusa, dla potrzebujących, dla biednych, dla wędrowców. W połowie grudnia kończono prace budowlane i szkołę i z tych pustych miejsc korzystali robotnicy budowlani i żacy, którzy nie zdążyli wrócić do domu na Boże Narodzenie. Karpie są błotniste jak są świeżo złowione. Karpie do jedzenia łapie się w drugiej połowie listopada - spuszczając wodę ze stawu. Złowione karpie umieszczano w kadziach po 500-2000 l i co jakiś czas, aby karpie nie "zasnęły" (z braku tlenu), z kadzi spuszczano wodę i wlewano nową (z rzeki, z jeziora lub ze studni) lub przenoszono karpie do kadzi ze świeżą wodą. Po kilku takich tygodniach w czasie których karpie nic nie jedzą (w naturze w tym czasie też jedzą bardzo niewiele, bo w zimnej wodzie mają powolny metabolizm) mięso ryb traci błotnisty posmak. Na wiosnę kiedy przeszła wiosenna powódź i wypełniła staw nową wodą wpuszczano do stawu tarlaki i hodowane było nowe pokolenie karpi na święta. Jakby zostawiono tarlaki w stawie na zimę to wiosenna powódź mogłaby zmyć je "do morza".
Choinka u nas stoi nawet do początku lutego. Ważne aby stała na 3 króli. U nas w domu jest tradycja, że postacie z szybki bożonarodzeniowej, reprezentujące 3 króli, wędrują przez cały okres świąt, aby wreszcie na święto trzech króli dotrzeć do szopki. Ogólnie okres świąteczny w Polsce jest zdecydowanie dłuższy niż w większości innych krajów.
A ja tam podziwiam Aiko że stara się mówić po polsku i serio fajnie Jej to idzie 👌😉 Można się śmiać ale weź jeden z drugim naucz się kaligrafowac poprawnie chociaz jedno kanji to wtedy się pośmiejmy 😁🤔
Hej chrześcijanina 😜. Inne tradycje bożonarodzeniowe: sianko pod biały (koniecznie) obrus, wspólne śpiewanie kolęd (czy Japończykom podobają się kolędy? Słynna niemiecka Cicha Noc i polska Lulajże Jezuniu?), jemioła na żyrandolu, świece na stole, czytanie Pisma Świętego i modlitwa przed dzieleniem się opłatkiem. Barszcz czerwony z uszkami - najlepsza świąteczna potrawa.
jesli Mikolaj ma za dlugo imreze imienionowa i jeszcze nie wydobrzal, to anilolek moze go wyreczyc, ale ja uwazam, ze powinien jednak podleczyc kaca i pofatygowac sie do dzieci.
Moim ulubionymi zwyczajami jest chodzenie na Pasterkę, śpiewanie kolęd przed dwunastoma potrawami i kolędnicy. I bardzo się cieszę, że ten ostatni zwyczaj u nas, na wsi, jeszcze istnieje, bo niestety w większych miastach tego już raczej nie znajdę...
W moim domu rodzinnym choinkę ubiera się dopiero w Wigilię, chyba, że wiadomo, że wtedy nie będzie czasu -- w takiej sytuacji dwa dni wcześniej max. Rozbiera się ją dopiero gdzieś na początku lutego. Wydaje mi się, że taki schemat ma więcej wspólnego z kalendarzem kościelnym, dlatego w polskich domach jest czasem spotykany. Co do karpia, w mojej rodzinie -- najbliższej i tej trochę dalszej -- karpia się nigdy nie jadło :D
U mnie choinka zazwyczaj stoi do połowy stycznia lub do końca i ubierana jest w weekend przed świętami :) U mnie w domu obchodzi się święta dwa razy, dlatego choinka stoi taki czas, a poza tym kojarzy się z zimą i śniegiem.
Inne dziwne zwyczaje: - na zamojskiej wsi w dalszym ciągu popularnością cieszy się kolędowanie. Począwszy od wigilii do Trzech Króli dzieci chodzą po wsi i z kolędami na ustach wchodzą ludziom do domów, żeby wyśpiewać sobie pieniądze i słodycze. Oczywiście dzieci są poprzebierane za Józefa, Marię (z lalką na rękach jako Jezusem), cały inwentarz szopki, pastuszków, Trzech Króli itd. - kutia, - dzielenie się chlebem ze zwierzętami, które to miały mówić ludzkim głosem o północy w wigilię, - sianko pod obrusem, - obowiązkowa świeczka z Caritasu. U mnie się mówiło, że jedno wolne nakrycie zostawia się dla nieobecnych, np. emigrantów czy zmarłych.
Jeszce jedno, CAŁA RODZINA zasiada do stołu przykrytym białym/koniecznie obrusem/ kiedy pojawi się pierwsza gwiazdka na niebie, jest bardzo ciepła atmosfera, rodzinnie, miło, choinka zapalona,najstarszy zaczyna Wigilię od dzielenia się opłatkiem i kolejne potrawy postne, a dzieci oczywiście po kolacji z niecierpliwością czekają na prezenty i Mikołaja, który czasem przychodzi z rózgą.
U nas w domu choinka często stoi do końca stycznia. A karpia nigdy się nie jadło, bo jak Aiko powiedziała - śmierdzi błotem. Na stole leżą ryby o zdecydowanie lepszym smaku.
Trzeba dobrze przyprawić: trzymać choć 12 h w jarzynach, cebuli może być też czosnek, no i posolić. Bez tego to jakby chcieć rosół gotować bez udziału włoszczyzny. Karp pieczemy koniecznie na maśle klarowanym.
Hej! My skladamy choinke 6 lutego, a jesli chodzi o Wigilię to u mnie w domu od ponad 20 lat nie przygotowuje sie karpia, a raczej sandacza, lososia, ostatnio rowniez halibuta i sledzie! Glowne dania zawierajace ryby to ryba po grecku, zwykla- smazona w panierce lub pieczona i sledzie na rozne sposoby! Poza tym reszta dan to barszcz czerwony z uszkami, pierogi, salatki oraz różne ciasta 😊 Pozdrawiam Was Serdecznie i zycze Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego 🎊🎊🎊
Fajnie się Was ogląda. Doorecyzuję Historię karpia jako głównego dania wigilijnego:w wigilię jadło się go już kilkaset lat temu,ale wtedy była to jedna z wielu ryb na stole. Prawdziwa kariera zaczęła tuż po II WŚ : komuna zaczęła mocno promować karpia,bo był wtedy jedyną łatwo dostępną i tanią w uzyskaniu rybą.
A z karpiem to nie do konca jest tak jak mówiłes. Oczywiście komunizm rozpowszechnił karpia, bo jako potrawa wigilijna nie był znany na Kresach, na Podkarpaciu. Ale w niektórych regionach miedzy innymi na Śląsku karp był znany już od średniowiecza, a wprowadzili go cystersi. Istniały znane hodowle w okolicach Milicza, Zatoru.
Jeśli chodzi o rozpowszechnienie karpia na wigilię, to owszem jest to jedna z niewielu zasług komuny. Przed wojną ponoć najpopularniejsze na wigilię były szczupak i sandacz.
Od jakiegoś czasu oglądam Wasz videoblog i podziwiam, jak dobrze się dogadujecie pomimo pochodzenia z tak odległych kultur. Często Polak z Polką nie mogą się dogadać, a Wy po pięciu latach małżeństwa idąc trzymacie się za ręce, to wzruszające. Aiko jest subtelną kobietą o wysokiej kulturze, proszę zwrócić uwagę, jak się wypowiada. Każdą wypowiedzianą frazę okrasza na końcu uśmiechem. W następnym wcieleniu chyba się ożenię z Japonką, pod warunkiem, że się odrodzę jako Polak, a spotkam osobę podobna do Aiko. Emil jest szczęściarzem! Serdecznie pozdrawiam i Wesołych Świąt!
Ja choinkę rozbieram 2 lutego, a zamiast karpia wolę zjeść śledziki i pierogi z kapustą i grzybami, na deser kutię 😊. Pozdrawiam Aiko jako słodkiego Mikołaja i Renifera Emila ❤.
Emil, jedzenie karpia nie ma wiele wspólnego z czasami Polski ludowej. Karp jest jedną z niewielu ryb, które od czasów średniowiecznych się hoduje w stawach sztucznych. Nie było tradycyjnie wiele innych potraw podczas ciężkich zim w XVIII czy XIX wieku :)
Dzień św Mikołaja jest tylko 6 grudnia. Prezenty daje się w ten dzień, można dzień później albo dzień wcześniej i to są Mikołajki. Prezenty w święta Bożego Narodzenia to już prezenty "pod choinkę" albo "na gwiazdkę" bywają też Noworoczne. Św Mikołaj istnieje naprawdę ( w Niebie a nie karykatura tzw. Dziadek Mróz) chyba że ktoś zupełnie odcina się od tego. Choinkę normalnie ubiera się w Wigilię Bożego Narodzenia. U mnie stoi niemal zawsze do Matki Bożej Gromnicznej (2 luty). Święta trwają dwa dni 25 i 26 grudzień. Aiko ma rację, Karp to zwierze ozdobne. Czuć mułem i ma ości jak szpilki. U nas je się ryby bo dzień wigilii to jeszcze czas postu. Co może zadziwić?? Myślę że wyprawa o północy do kościoła na Pasterkę. Masza w kościele w środku nocy gdy wita się nowo narodzonego Pana Jezusa. Pozdrawiam
Adam Tutaj A kto nie idzie na Pasterkę, czeka ze zwierzętami na północ, bo ponoć wówczas, tylko ten jeden raz w roku, potrafią przemówić ludzkim głosem. 😉
@@natalia001 "Dziadek Mróz to jeszcze ktoś inny - przynosi prezenty w Nowy Rok i nie ma nic wspólnego z religią. " Owszem ma , ongiś był demonem bozkiem mrozu/zimy co to mrozem zabijał życie. Z czasem udomowiony (te CO i węgiel + brak głodu) ograniczył się do dawania prezentów
@@natalia001 O nie!, sama nie mieszaj. Santa Claus to owszem jako Święty Mikołaj ale w wersji protestanckiej i bardzo skomercjalizowany. Z Polską kulturą nie ma wiele wspólnego! 6 grudnia wypadają imieniny Mikołaja i to tego dnia są Mikołajki. Za PRLu i w ZSRR zamiast Św Mikołaja był Dziadek Mróz i Santa Claus jest ubierany na jego wzór. Św Mikołaj to nie jakiś dziad w szlafmycy ale jak wspomniałaś biskup z Miry. Pozdrawiam, Wesołych Świąt
Trafiłem na Was jak widać sporo czasu po wyemitowaniu filmiku. Ale i tak się odezwę. Najczęściej choinkę trzyma się w Polsce do święta trzech króli. U mnie jeśli igły nie opadają to nawet do końca stycznia :). A karp, karp myślę że zagościł na Wigilijnym stole z kilku powodów. Jest daniem niemięsnym tylko postnym wg kościoła. A w Wigilię nie jemy mięsa. To raz, większość Polaków ma od wieków daleko do morza i z jego owocami nie jesteśmy zżyci :). A hodowla ryb śródlądowych, karpia była rozwijana i propagowania od średniowiecza. Przyklasztorne stawy i jeziora są znane i opisane. Cóż święci braciszkowie chcieli pościć zacnie :) tak po wiekach dostępność karpia pozwoliła że nie tylko szlacheckie i klasztorne kuchnie go serwują :). Jako ciekawostką dla Eiko powiem że niemięsną potrawą u nas w tych czasach gdy Japonia była szogunatem były ogony bobrów. Tylko ogony. Reszty, przecież jadalnej się nie jadało! Pozdrawiam i dziękuję za fajne informacje o fajnym kraju.
Jestem w szoku ,ze można obchodzić Swięta innej wiary niz swoja ,a na dodatek nawet nie wiedzieć ,ze to są swięta z okazji narodzin Jezusa Chrystusa ... Widac ,ze lata okupacji amerykananskiej odcisnęlo straszne piętno na Japonczykach ...
Kolędy można śpiewać od 24 grudnia do 8 lutego. Choinka jesli jest naturalna,, może stać tak długo, póki nie zgubi igieł. W moim domu rodzinnym stała zwykle do połowy stycznia. Kiedyś jedzono nie tylko karpie, ale też karasie, płotki itd. Raczej ryby słodkowodne. Aby karp nie miał zapachu błota, trzeba bo obłożyć pokrojoną cebulą i pozostawić tak na kilka godzin.
Też nie lubię karpia, zalatuje mułem i pełno w nim glizd. No i to "tradycja" od Bieruta. U nas na wschodzie (Białowieża), choinki stoją nawet do około 10 stycznia ! Być może wiąże się to z tym, że 7 stycznia są święta prawosławne, a że mieszkam w wielokulturowej przestrzeni, chodzi m.in. o szacunek i akceptację dla innego wyznania. A teraz chwilkę o Was. Jesteście cudowni, a Aiko... no cóż, jest piękną kobietą, chyba się zakochałem..... ;)
My karpia trzymamy w maślance w lodówce przez dobę- usuwa posmak błotny. Moja mama karpia nie lubi i dla niej jest in a ryba. Zawsze tez smażyliśmy karpia na maśle klarowanym, w tym roku spróbujemy w piekarniku :) Do karpia najlepszy jest tarty chrzan. Choinkę ubieramy 24 grudnia w Wigilię, max. 1-2 dni wcześniej I rozbieramy 2 lutego. Żywa trzymalibysmy do 6 stycznia, bo z bidulki I tak opadłyby igły. Jak w Japonii święta pachna kurczakiem z KFC, to w Polsce, dla pokolenia z lat 80, święta to mandarynki lub pomarańcze iCoca Cola. ;)
@@AikoiEmil łatwiej dodać łyżeczkę masła do oleju na którym smażymy karpia uważając by nie spalić masła wysoką temperaturą... Po usmażeniu zapiekany dodatkowo w piekarniku i jest całkiem ok.... karpia przez noc warto pozostawić w przyprawach i cebuli a nie mleku.... przed spożyciem dobrze jest skropić karpia sokiem z cytryny wtedy znika większość nieprzyjemnego smaku... Ps warto ogonki czyli to co jest za brzuchem karpia po usmażeniu wrzucić do zaprawy octowej bo tam jest dużo ości a do bezpośredniego spożycia tylko części z "żeberkami" przed usmażeniem można ponacinać gęsto mięso karpia między "żeberkami" a grzbietem... można znaleźć film instruktażowy jak to zrobić a i nie warto kupować małych karpi tyle samo ości ale są mniejsze i trudno je wybrać... smak dużych karpi nie różni się od tych mniejszych to nie są kurczaki....
Bo po pierwsze ma być karp z odpowiedniej wody i odpowiednio karmiony. Spróbuj kiedyś takiego karpia tylko posolić i usmażyć na smalcu .Potem popieprz i żadnych przypraw innych
@@joannakuni4766 Tu nie chodzi o przyprawianie.... karp powinien być odłowiony ze stawu hodowlanego i przeniesiony do czystej wody gdzie powinien być głodzony zapomniałem jak nazywa się ten proces... gdy jest to prawidłowo zrobione to karp jest pyszny i niczym nie zalatuje...
Witam Was I pozdrawiam z Chicago , zycie na obczyznie wiaze sie z poznawaniem ciagle czegos nowego, tak ze indyk to nie na Swieta Bozego Natodzenia , ale na Swieto Dziekczynienia , czyli a karp z czystej wody I taki do 2 kg jest bardzo dobry, pozdrowka
Wyjaśniam, że karpie znalazły się na stołach wigilijnych przed wielu laty na ziemiach Rzeczypospolitej , ponieważ były rybą tanią i łatwo dostępną dla całego społeczeństwa od szlachty po włościan. Podczas świąt Bożego Narodzenia, a szczególnie Wigilii całe społeczeństwo było zjednoczone i ufne w przekaz religijny. W Japonii szlachta gardziła chłopami. Pierwszy dzień świąt w I RP, to już były różnice pochodzenia i majątkowe.
@@91amfa W sensie ścisłym, masz rację. Trudno mięso ryb uznać za potrawy roślinne. W zwyczaju katolickim powstrzymujemy się od spożywania mięsa ale z wyłączeniem ryb. Oczywiście chodzi o dni postu.
Choinka w moim domu w Polsce stała do końca karnawału!Karpia nie znoszę bo śmierdzi faktycznie mułem! U mnie( teraz w Anglii )jemy dorsza prosto od rybaka!A choinkę rozbieram po szóstym stycznia!♥️
Na Śląsku robi się na święta Moczka ( z piernika kompot z agrestu ,kompot z czerwonej porzeczki kompot z mirabelki, orzechy laskowe pomielone na drobne kawałki, suszone śliwki migdały) drugą potrawą którą się razem z moczka jest Makowska ( do pojemnika kładziemy na spodzie pokrytą bułkę tak ja kromkę chleba potem na to dajemy mak z cukrem i całość przykrywamy bułką i powtarzamy to aż do skończenia bułki na samej górze dajemy mak z cukrem potem polewamy to ciepłym mlekiem Drugą tradycją jako znam to na 6 grudnia przychodzi Mikołaj a na wigilię pod choinką przynosi prezenty dzieciątko
W naszym domu choinkę ubiera się, tak jak to drzewie bywało, dopiero w Wigilię. Stoi taka strojna aż do Trzech Króli czyli do 6 grudnia. Przyjmijcie życzenia radosnych i PE pełnych miłości Świąt a także Szczęśliwego Nowego Roku.
U mnie w domu różnie jest z choinką. Zawsze jest naturalna, więc zależy od tego jaka się trafi. Jeśli słaba i szybko gubi igły to stoi tylko do święta Trzech Króli. Jeśli jest dobra choinka to stoi do moich urodzin 13 stycznia.
Ciekawostka: tak naprawdę dodatkowe nakrycie na stole to relikt z czasów, gdy zamiast Bożego Narodzenia obchodzono u nas inne święto, bodajże Gody. To pozostałość po nakryciu dla duchów przodków.
Aiko w Polsce jest wielu ludzi ,którzy tak jak Ty nie lubią karpia, ja też za nim nie przepadam,ale tradycja to tradycja....A co do choinki to w moim domu i większości domów ,choinka stoi do 6 stycznia (minimum),a często i do 2 lutego. Sylwester bez choinki ???? 😂. Czasami człowiek marudził na te wszystkie zwyczaje , jedzenie ,spotkania w dużym gronie przy stole,ale im człowiek starszy,a wielu odchodzi na zawsze ( wielu dochodzi) zaczyna się doceniać i przenosi się wszystkie zwyczaje do własnego domu...i znów historia się powtarza...i tak przez wieki 😂🎄 WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA dla Was i wielu prezentów od Mikołaja 🎅🎄🎁
@@princeofbooks2248 Obrzędy związane ze świętem zmarłych na całym świecie były do siebie podobne, ale meksykańska wersja tego święta jest najbardziej popularna w popkulturze. Powiedziałabym raczej, że to coś podobnego do jesiennych dziadów.
Kiedyś choinka stała do Matki Boskiej Gromnicznej czyli do 2 lutego , teraz albo do kolędy albo do Trzech Król,przynajmniej w moim rodzinnym domu w Wielkopolsce tak było.
@@kiziamiziafizianeko2744 Dwanascie potraw bo bylo 12 apostolow.W gruncie rzeczy glupi zwyczaj bo przy narodzeniu Jezusa apostolow jeszcze nie bylo.Wielu posci caly dzien a wieczorem zaczyna sie wielkie zarcie,kapusta z grochem,kutia,kompot z suszonych owocow itd..W ta noc lekarze na pogotowiu maja pelne rece roboty.Juz dawno skonczylam z tymi zwyczajami i wprowadzilam wlasne.
Nie spodziewałam się, że najdziwniejsze będzie jedzenie karpia. Ja w sumie też nie lubię karpia, zawsze zastępuje się go inną rybą. I gratulacje za wymówienie "wesołych świąt", to bardzo trudne i niezły połamaniec języka. W kwestii choinki to mnie zaskoczyliście. Już 25, strasznie szybko. Zwłaszcza, że u mnie choinkę ubiera się dopiero 24 i zawsze stoi do Trzech króli, 6 stycznia. Z tradycyjni świąteczny, jak byłam mała to dziwiło mnie te 12 dań. Zawsze się zastanawiałam kto to niby je. Teraz to już chyba nikt tej tradycji nie przestrzega.
Zdanie "Aiko, która przeżyła polskie święta" wypada świetnie :D Ludzie, którzy nie są zaznajomieni z polskimi zwyczajami mogą pomyśleć, że polskie święta są strasznie ciężkie do przeżycia i łatwo o jakiś wypadek :D U mnie 6 grudnia prezenty daje Mikołaj a 24 Gwiazdka. Wolne miejsce jest dla kogoś zbłąkanego albo dla osoby, której już z nami nie ma, np. dla kogoś zmarłego, aby duch/dusza tego człowieka miała swoje miejsce przy stole, jak to było wtedy, kiedy żyła, a choinka jest do czasu, aż nie będzie kolędy. U mnie już od dawna nie je się karpia, bo czuć od niego muł, ale też wielu Polaków biorą inne o wiele smaczniejsze ryby i przez to karp odchodzi w zapomnienie, ale są Polacy, którzy nadal upierają się jeść karpia, bo tak się u nich jadło w czasach PRL-u nie patrząc na to, że ceny innych ryb są o wiele tańsze. Są też karpie, które nie mają tego zapachu mułu, ale to musi być wielki zbiornik wodny, którym trzeba odpowiednio się zajmować i pilnować. Nie rozumiem tylko jednego zwyczaju i wciąż mnie on zadziwia - 24 grudnia osoby, które były już u I Komunii Świętej nie mogą jeść mięsa, ale rybę już tak, tylko że ryba to też mięso, więc teoretycznie jest zakazana, ale wiadomo, że w praktyce wszyscy robią odwrotnie. Pozdrawiam Was :)
ryba jest wyjątkiem - tu akurat Katolicy kierują się zachowaniem Jezusa opisanym w Biblii (zazwyczaj nie zwracają uwagi na Biblię) -> bo Jezus często rozdzielał ryby wśród ludzi i ich nimi karmił... więc to pewnie stąd ten rybi wyjątek na Wigilię (bo są też często śledzie oprócz karpii)...
U nas stoi zwykle do Trzech Króli (6 stycznia), ale ma to ścisły związek z tym, że ubieramy ją w dzień wigilii. Zwyczaj trzymania choinki od Mikołajek jest nam obcy ;) A co do ryb na świeta... wigilia była u katików postna, więc drób odpada.
z tym karpiem śmierdzącym błotem to chyba od leniwych sprzedawców kupowany bo jeśli prawidłowo się obchodzono z rybą przed sprzedażą to niczym nie śmierdzi, mięso jest delikatne i słodkie i aromatyczne, ale żeby poznać smak karpia a nie błota to trzeba kupować u dobrych hodowców a nie leni którzy podają karpia bezpośrednio z mułu
@@wadysawkostrzewski8557 dlatego zamiast latać i szukać "dobrego" handlarza i potem czarować tą rybę 2-3 dni żeby była zjadliwa to lepiej kupić coś co lubi i zje każdy w domu :) Ja osobiście na wigilii i tak się skupiam na pierogach i barszczu, więcej mi do szczęścia niepotrzebne :D
@@toocutetobesus8839 -Oczywiście że najważniejsze. Święta Bożego Narodzenia bez pasterki to zwykła wyżerka a nie święta. Pani Aiko nie rozumie sensu tych świąt podobnie jak całego szeregu religijnych określeń w religii chrześcijańskiej dlatego, ponieważ w Japonii chrześcijaństwo istnieje w umysłach Japończyków jako coś dziwnego, egzotycznego i w zasadzie zbędnego. Dominującą religią jest tam sintoizm czyli kult zmarłych przodków a pójście na pasterkę jako nie obserwator ale uczestnik witający się ze zmartwychwstałym Jezusem, to dla nich istna abrakadabra. To, że u nas dużo ludzi tego nie praktykuje jest przejawem konsumpcyjnego życia i to im wystarcza, jak to u większości czyli, zjeść, zapić i zadupić, no i jeszcze się zabawić!
@@wicekwickowski3798 pasterka i zmartwychwstały Jezus? Nie walnęły ci się święta? :D Może i najważniejsze kiedyś to było, ale z opowiadań ojca czy dziadka kościoły zazwyczaj były pełne chwiejących się podpitych ludzi w czasach gdy faktycznie na pasterce były tłumy. Więc co to za uczestnictwo w mszy jak większość nawalona w trzy dupy? Jak to ojciec określał "strach by było zapałkę do kościoła wrzucić".
Droga Aiko, masz rację- karp śmierdzi mułem i już od dawna w wielu polskich domach w Wigilię jadą się inne ryby. A tak na marginesie: jest kilka gatunków ryb słodkowodnych o wspaniałym smaku, nietylko morskie.
Karp zaczął "królować" na polskich stołach po II Wojnie Światowej. Wcześniej to była ryba jadana wyłącznie przez ludzi zamożnych. A to z racji choćby tego, że karp nie jest rybą europejską tylko azjatycką i nie był tak powszechnie hodowany, jak obecnie. Polacy przez wieki jadali ryby złowione w rzekach, jeziorach lub w morzu.
U mnie stała zawsze do Matki Boskiej Gromnicznej, czyli do 2 lutego. U większości znajomych przynajmniej do Trzech Króli, czyli do 6 stycznia, albo przez czas karnawału.
U mnie też do lutego stoi :)
U nas też do 2 lutego choinka jest :) A pod choinką prezenty przynosi Dzieciątko a nie mikołaj - tak jest przynajmniej na śląsku.
@@Magda-zh2xh Bardzo mi się podoba to, że w różnych regionach Polski prezenty przynosi Dzieciątko, aniołek albo Gwiazdor. Akurat u mnie św. Mikołaj (centrum Polski). To jest cudowne, że mamy rożne zwyczaje.
U mnie prezenty są ''na gwiazdkę'' bez precyzowania kto przynosi. A jeśli już to Gwiazdka lub Gwiazdor.
@@kacperwoch4368 O, ciekawe. :)
Choinka stoi do czasu gdy żona stanowczym głosem po trzykroć nie oświadczy "ROZBIERZ WRESZCIE CHOINKĘ". Zwykle wypada to w okolicach Bożego Ciała.
a czemu żona nie może rozebrać?
@@margplsr3120 bo mąż nie zna zaklęcia które powtórzone trzy razy by ją do tego zmusiło....
Vhnr chyba przesadzasz, nie bardzo w to wierzę. U mnie choinka stoi, aż zacznie dobrze się sypać
😂
XD
U mnie w domu choinka stoi AŻ do 2. lutego, wtedy oficjalnie kończy się okres świąteczny
choinka stoi do Matki Boskiej Gromnicznej to znaczy do 2 giego lutego,tak pamiętam od małego dziecka a mam jurz ponad 80 lat.wszyskiego najllepszego w Święta Bożego narodzenia i Wesołych Świąt.
W Polsce pierwotnie, jeszcze przed wojną bodajże, dawało się prezentu w grudniu tylko na Mikołajki (jako że 6 XII jest Kościele dniem wspomnienia św. Mikołaja). Dawanie prezentów w okresie bożonarodzeniowym przyszło do nas z Zachodu i zadomowiło się po wojnie
@@Aron3d też tak uważam
@@Chrycho99 I dlatego w Boże Narodzenie prezent przynosi nie Mikołaj, a Aniołek, Dzieciątko lub Gwiazdor w zależności od regionu :)
U mnie choinka stoi do 2 lutego, czyli Matki Boskiej Gromnicznej. Mam również informację dla Aiko- u mnie w domu się nie je karpia na Wigilię, tylko inne ryby, które nie śmierdzą mułem rzecznym :)
U mnie w domu choinkę ubieramy późno, w Wigilię lub dzień/dwa dni przed, natomiast trzymamy ją nawet do 2 lutego:)
U mnie tak samo.
Śmiałam się jak Aiko mówiła ze jest zdziwiona ze niektórzy maja choinkę w nowy rok a ja mam jeszcze w lutym xd
Tradycyjnie choinkę ubiera się w Wigilię... to jest późno? Myślałem, że każdy tak ubiera :P
zerwalam wszelkie kontakty z religia, ale z tego co wiem , to choinka powinna stac do trzech kroli. Gratulacje Emil, zaiwaniasz w tym jezyku jak wyscigowka :D
Nie tylko karpie, ale dorsze I inne ryby. Zwlaszcza np. sledzie czesto goszcza na wigilijnym stole. Pozdrawiam 🙋 ♥️ 💕 🎄
Szczupak pike
Magdalena Maqbool Czy ten szczupak "pike" to jakiś nowy gatunek ruby?
Do Drugiego Lutego
Matki Boskiej Gromnicznej ,to jest zakończony czas Bożego Narodzenia 😌💁♂️
U nas choinka do 2 lutego, aż do końca okresu świàtecznego :) Chociaż ze wzgledu na kota wróciłam do słowianskiej wersji czyli podłaźniczki - zielona gałaź dekorowana i wieszana pod sufitem :))) Z innych zwyczajów obchodzenie Wigilii - sianko pod obrusem, 12 potraw, dzielenie się opłatkiem, kolędy i Pasterka czyli Msza o północy :) a potem zarzucany już niestety zwyczaj Kolędników, jeszcze jako dziecko brałam udział w tak zwanych Jasełkach czyli Bożonarodzeniowych teatrzykach, które trochę zastepowały w mieście chodzenie kolędników :) Super też są teraz jarmarki świàteczne :) W sumie świeta Bożego Narodzenia to też coraz bardziej komercyjne świeto w Polsce.
ach no a przed świetami Roraty :) bieganie z latarenką do kościoła to jedno z fajniejszych wspomnień z dzieciństwa zwiazanych z przygotowaniami do świąt :)
Choinka do 2 lutego, no chyba że wcześniej, ale na pewno czeka do księdza po kolędzie.
Najdziwniejsze Aiko to może się wydać, że w Polsce "nikt" nie je karpia na święta! :-) Wigilia to dzień poprzedzający święta. I tak może być wigilia Wielkanocy, Bożego Ciała. No ale Bożego Narodzenia wiadomo chyba najważniejszy dzień dla całej rodziny w roku. Śwuęta to 25 i 26 XII. Wtedy jemy mięso mogą być kaczki, kurczaki, indyk, gęś, rosół, flaki, wędliny, pasztet, ćwikła, placki - ciasta, stół się ugina od jedzenia. No i to co nie poszło na wigilię np karp też może być zaproponowane dla chętnych. U mnie w rodzinie podaje się jeszcze grzankę - gorący napój, płyn z wody cukru i masła o smaku trochę karmelkowym może być z małą ilością spirytusu ( dla dorosłyh).
Ryba na wigilii to też może być różna w zależności od regionu, ale ostatnio i od upodobań i zasobności portfela. Obowiązkowe są też śledzie w każdej postaci;-)
No i pasterka ( najczęściej) o północy. To jeśli chodzi o święta religijne, takich laickich nie znam.
Pozdrawiam :-)
Za ciekawy Polski zwyczaj uważam mówienie, że w święta prezenty przynosi Gwiazdor, Dzieciątko, Gwiazdka, Mikołaj lub Dziadek Mróz - w zależności od rejonu kraju. :) Dopóki nie nawiązałam znajomości z ludźmi z innych województw byłam przekonana, że wszędzie prezenty przynosi Gwiazdor, tak jak u nas w Wielkopolsce. :)
A choinkę mamy ubraną prawie do końca stycznia. Lubię ten świąteczny klimat, nawet jeśli już jest po nowym roku.
U nas choinka stoi mniej więcej do końca okresu Bożego Narodzenia czyli do 2 lutego (czasami trochę wcześniej rozbieramy ale to naprawdę niedużo wcześniej)
Aż mi się gębą uśmiechnęła tak pięknie wyglądacie.
Mówi się że choinka powinna stać co najmniej do Trzech Króli, jednak u nas zazwyczaj stoi tak długo aż nie zacznie się cała sypać. Zazwyczaj zwijamy ją w okolicach lutego, jakoś koło Matki Boskiej Gromnicznej.
A co do karpia to pełna zgoda, wali mułem ;)
ciekawy material ,zycze wam kochani Zdrowych Wesolych Swiat Bozego Narodzenia wszystkiego dobrego :)
Do 02.02.2022 do Matki Boskiej Gromnicznej zawsze🎄🤷♀️
Aiko! Polska wymowa należy do najtrudniejszych na świecie! Mówisz PIĘKNIE!
Oglądam Waszą serię z podziwem i bardzo Wam dopinguję. Co do Choinki, to wg tradycji w naszym domu stoi ubrana do święta 3 króli, natomiast jeżeli chodzi o karpia, to bardzo ważny jest sposób jego przyrządzenia i robi się niezwykle smaczny, do tego obowiązkowo gotowany karp w galarecie, odpowiednio doprawiony rosół na galaretę robi bardzo smaczne danie. Taka propozycja dla Ciebie Emil, Polska to kraj bardzo bogaty w historię i związane z nią zabytki, z pewnością z dumą przekażesz część wiedzy i historii swojej pięknej żonie. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wiele miłości oraz cierpliwości do siebie.
Choinka zawsze do 2 lutego, chyba że się wcześniej rozsypie :)
Wesolych Swiat,Aiko i Emil,u nas choinke trzyma sie az do 2 lutego,Matki Bozej Gromnicznej a pod obrus kladziemy niewielka ilosc sianka co ma przypominac,ze Dzieciatko Jezus urodzilo sie w stajence betlejemskiej.......
Ubraną choinke można trzymać w domu aż do 2-go lutego. Dlaczego? ponieważ tego dnia jest Święto Matki Bożej Gromnicznej. Uroczystość ta kończy okres Bożego Narodzenia.
U mnie choinkę chowa się po Trzech Królach, czyli po 6 stycznia 🙂
U nas w wigilię je się potrawy tzw postne dlatego ryby a nie indyk ;) Ja osobiście karpia też nie jadam, bo nie lubię!
@@meg7003 w domu rodziców, gdzie spędzam co roku święta już dawno doszliśmy do wniosku że nikt karpia jeść nie chce i zmieniliśmy na pstrąga :)
A propos wymowy zwrotu "wesołych świąt", Aiko, ciesz się, że Emil nie kazał Tobie wypowiedzieć tego w pełnej wersji: "wesołych świąt bożego narodzenia" - byłoby pewnie jeszcze trudniej.
i Szczęsliwego Nowego Roku jeszcze :D
@@Rimmar Dziękuję i wzajemnie :)
@@Rimmar W mojej okolicy mówi się,,Na szczęście,na zdrowie,na tą świętą wigilię".
No i to jest poprawne tłumaczenie merry christmas. Wesołych świąt to happy holidays
A słyszałaś coś o Bożym Narodzeniu? Po prostu mówią o jakichś świętach.
U mnie w domu choinka stoi co najmniej do Trzech Króli, a najdłużej do Środy Popielcowej. Pierwotnie wolne nakrycie było dla zmarłych przodków - coś jak ołtarzyk w Japonii. Potem jak księża się czepiali, to wolne nakrycie było: dla Jezusa, dla potrzebujących, dla biednych, dla wędrowców. W połowie grudnia kończono prace budowlane i szkołę i z tych pustych miejsc korzystali robotnicy budowlani i żacy, którzy nie zdążyli wrócić do domu na Boże Narodzenie. Karpie są błotniste jak są świeżo złowione. Karpie do jedzenia łapie się w drugiej połowie listopada - spuszczając wodę ze stawu. Złowione karpie umieszczano w kadziach po 500-2000 l
i co jakiś czas, aby karpie nie "zasnęły" (z braku tlenu), z kadzi spuszczano wodę i wlewano nową (z rzeki, z jeziora lub ze studni) lub przenoszono karpie do kadzi ze świeżą wodą. Po kilku takich tygodniach w czasie których karpie nic nie jedzą (w naturze w tym czasie też jedzą bardzo niewiele, bo w zimnej wodzie mają powolny metabolizm) mięso ryb traci błotnisty posmak. Na wiosnę kiedy przeszła wiosenna powódź i wypełniła staw nową wodą wpuszczano do stawu tarlaki i hodowane było nowe pokolenie karpi na święta. Jakby zostawiono tarlaki w stawie na zimę to wiosenna powódź mogłaby zmyć je "do morza".
Jak zawsze interesująco i z humorem.
Dziękuję, że zdecydowaliscie się stworzyć ten kanał!
Pozdrowienia z Okayamy!
良いお年を!!
Choinka stoi do 2 lutego do Matki Boskiej Gromnicznej.
Uwielbiam was !:) Pozdrawiam !
Jeszcze sianko pod obrusem i 12 potraw ^^
O tak
Jedną z tych potraw u mnie w domu jest zawsze 40% trunek dla dorosłych
Choinka u nas stoi nawet do początku lutego. Ważne aby stała na 3 króli. U nas w domu jest tradycja, że postacie z szybki bożonarodzeniowej, reprezentujące 3 króli, wędrują przez cały okres świąt, aby wreszcie na święto trzech króli dotrzeć do szopki. Ogólnie okres świąteczny w Polsce jest zdecydowanie dłuższy niż w większości innych krajów.
"Cześć cycuszki, tu Aiko!"
trzy razy musiałem przewinąć żeby się upewnić czy się nie przesłyszałem :D
Ja usłyszałam "pietruszki" xp
Ja tam zrozumialam pietruszki xD
Cześć Truszki :)
A ja tam podziwiam Aiko że stara się mówić po polsku i serio fajnie Jej to idzie 👌😉 Można się śmiać ale weź jeden z drugim naucz się kaligrafowac poprawnie chociaz jedno kanji to wtedy się pośmiejmy 😁🤔
Hej chrześcijanina 😜. Inne tradycje bożonarodzeniowe: sianko pod biały (koniecznie) obrus, wspólne śpiewanie kolęd (czy Japończykom podobają się kolędy? Słynna niemiecka Cicha Noc i polska Lulajże Jezuniu?), jemioła na żyrandolu, świece na stole, czytanie Pisma Świętego i modlitwa przed dzieleniem się opłatkiem. Barszcz czerwony z uszkami - najlepsza świąteczna potrawa.
Mikołaj przynosi prezenty 6 grudnia, w swoje imieniny. Pod choinkę prezenty przynosił mi aniołek.
jesli Mikolaj ma za dlugo imreze imienionowa i jeszcze nie wydobrzal, to anilolek moze go wyreczyc, ale ja uwazam, ze powinien jednak podleczyc kaca i pofatygowac sie do dzieci.
A skąd jesteś.?
W mazowieckim jast mikołaj
W Wielkopolsce gwiazdor
Słyszałem też o dzieciątku ale nie wiem jaki region.
Kaczor r ja tez dostawałam od Aniołka. pozdrawiam z Podkarpacia :)
W lubelskim Gwiazdka przynosi prezenty
W moim rodzinnym domu w wigilię dostawalismy prezenty na znak upamiętnienia darów składanych narodzonemu Jezusowi przez trzech króli
Moim ulubionymi zwyczajami jest chodzenie na Pasterkę, śpiewanie kolęd przed dwunastoma potrawami i kolędnicy. I bardzo się cieszę, że ten ostatni zwyczaj u nas, na wsi, jeszcze istnieje, bo niestety w większych miastach tego już raczej nie znajdę...
Z pierwszą gwiazdą widoczną na niebie do stołu się siada i wieczerzy.
W moim domu rodzinnym choinkę ubiera się dopiero w Wigilię, chyba, że wiadomo, że wtedy nie będzie czasu -- w takiej sytuacji dwa dni wcześniej max. Rozbiera się ją dopiero gdzieś na początku lutego. Wydaje mi się, że taki schemat ma więcej wspólnego z kalendarzem kościelnym, dlatego w polskich domach jest czasem spotykany.
Co do karpia, w mojej rodzinie -- najbliższej i tej trochę dalszej -- karpia się nigdy nie jadło :D
Znając życie to do lutego.
U mnie choinka zazwyczaj stoi do połowy stycznia lub do końca i ubierana jest w weekend przed świętami :) U mnie w domu obchodzi się święta dwa razy, dlatego choinka stoi taki czas, a poza tym kojarzy się z zimą i śniegiem.
Inne dziwne zwyczaje:
- na zamojskiej wsi w dalszym ciągu popularnością cieszy się kolędowanie. Począwszy od wigilii do Trzech Króli dzieci chodzą po wsi i z kolędami na ustach wchodzą ludziom do domów, żeby wyśpiewać sobie pieniądze i słodycze. Oczywiście dzieci są poprzebierane za Józefa, Marię (z lalką na rękach jako Jezusem), cały inwentarz szopki, pastuszków, Trzech Króli itd.
- kutia,
- dzielenie się chlebem ze zwierzętami, które to miały mówić ludzkim głosem o północy w wigilię,
- sianko pod obrusem,
- obowiązkowa świeczka z Caritasu.
U mnie się mówiło, że jedno wolne nakrycie zostawia się dla nieobecnych, np. emigrantów czy zmarłych.
Jeszce jedno, CAŁA RODZINA zasiada do stołu przykrytym białym/koniecznie obrusem/ kiedy pojawi się pierwsza gwiazdka na niebie, jest bardzo ciepła atmosfera, rodzinnie, miło, choinka zapalona,najstarszy zaczyna Wigilię od dzielenia się opłatkiem i kolejne potrawy postne, a dzieci oczywiście po kolacji z niecierpliwością czekają na prezenty i Mikołaja, który czasem przychodzi z rózgą.
U nas w domu choinka często stoi do końca stycznia. A karpia nigdy się nie jadło, bo jak Aiko powiedziała - śmierdzi błotem. Na stole leżą ryby o zdecydowanie lepszym smaku.
Trzeba dobrze przyprawić: trzymać choć 12 h w jarzynach, cebuli może być też czosnek, no i posolić. Bez tego to jakby chcieć rosół gotować bez udziału włoszczyzny. Karp pieczemy koniecznie na maśle klarowanym.
I dlapotemu pływały we wannie ca tydzień i sie smrodu błota pozbywały. Karp ryba łatwa do konsumcji. Trudno sie zadławic ością.
Nie wiem, skąd wg was karp śmierdzi błotem. Nie jest to moja ulubiona potrawa wigilijna, ale sa zdecydowanie gorsze dania, nie tylko od święta.
@@itoshiishizusekai4441 Fakt, ale generalnie mi ta ryba nie smakuje. A to, że przed przyrządzeniem wali błotem to już inna sprawa.
W domu rodzinnym choinkę się u nas stroiło dopiero w wigilię. A chowało zawsze w moje urodziny, czyli 2go lutego.
Ja pamiętam jeszcze "Dziadka Mroza" :-)
nie rozumiałam różnicy liczyły się prezenty
Hej! My skladamy choinke 6 lutego, a jesli chodzi o Wigilię to u mnie w domu od ponad 20 lat nie przygotowuje sie karpia, a raczej sandacza, lososia, ostatnio rowniez halibuta i sledzie! Glowne dania zawierajace ryby to ryba po grecku, zwykla- smazona w panierce lub pieczona i sledzie na rozne sposoby! Poza tym reszta dan to barszcz czerwony z uszkami, pierogi, salatki oraz różne ciasta 😊 Pozdrawiam Was Serdecznie i zycze Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego 🎊🎊🎊
W wielkopolsce 6 przychodzi Mikolaj a 24 przychodzi Gwiazdor za to w innych rejonach Anioly itp. 🙃
I zawsze pucuje sie buty🎅
Też jest wersja chyba z Francji że przychodzi Dzieciątko Jezus😊
Owszem, u nas na Śląsku pod choinką są prezenty od Dzieciątka.
Na Pomorzu 6 Mikołaj a 24 Gwiazdor
Fajnie się Was ogląda.
Doorecyzuję Historię karpia jako głównego dania wigilijnego:w wigilię jadło się go już kilkaset lat temu,ale wtedy była to jedna z wielu ryb na stole.
Prawdziwa kariera zaczęła tuż po II WŚ : komuna zaczęła mocno promować karpia,bo był wtedy jedyną łatwo dostępną i tanią w uzyskaniu rybą.
A z karpiem to nie do konca jest tak jak mówiłes. Oczywiście komunizm rozpowszechnił karpia, bo jako potrawa wigilijna nie był znany na Kresach, na Podkarpaciu. Ale w niektórych regionach miedzy innymi na Śląsku karp był znany już od średniowiecza, a wprowadzili go cystersi. Istniały znane hodowle w okolicach Milicza, Zatoru.
Jeśli chodzi o rozpowszechnienie karpia na wigilię, to owszem jest to jedna z niewielu zasług komuny. Przed wojną ponoć najpopularniejsze na wigilię były szczupak i sandacz.
No i był staw Kalicha pod Opolem słynny przez 300 lat na całą Europę środkową. www.opolezsercem.pl/2014/10/zapomniane-jezioro.html
socjalizm nie komunizm był w Polsce...Polska i komunizm to jak krowie siodło nałożyć.cyt Stalin
@@Eddy10372 Rozpowszechnienie karpia nazywasz "zasługą" komuny? Karp to największy koszmar :P
Od jakiegoś czasu oglądam Wasz videoblog i podziwiam, jak dobrze się dogadujecie pomimo pochodzenia z tak odległych kultur. Często Polak z Polką nie mogą się dogadać, a Wy po pięciu latach małżeństwa idąc trzymacie się za ręce, to wzruszające. Aiko jest subtelną kobietą o wysokiej kulturze, proszę zwrócić uwagę, jak się wypowiada. Każdą wypowiedzianą frazę okrasza na końcu uśmiechem. W następnym wcieleniu chyba się ożenię z Japonką, pod warunkiem, że się odrodzę jako Polak, a spotkam osobę podobna do Aiko. Emil jest szczęściarzem! Serdecznie pozdrawiam i Wesołych Świąt!
Ja choinkę rozbieram 2 lutego, a zamiast karpia wolę zjeść śledziki i pierogi z kapustą i grzybami, na deser kutię 😊. Pozdrawiam Aiko jako słodkiego Mikołaja i Renifera Emila ❤.
Życzymy wesołych świąt :)
oj tak, u nas też pstrąg i śledź, ewentualnie jeszcze rybka po grecku (dorsz). I wszyscy zadowoleni, nikt nie je na siłę :)
Emil, jedzenie karpia nie ma wiele wspólnego z czasami Polski ludowej. Karp jest jedną z niewielu ryb, które od czasów średniowiecznych się hoduje w stawach sztucznych. Nie było tradycyjnie wiele innych potraw podczas ciężkich zim w XVIII czy XIX wieku :)
Dzień św Mikołaja jest tylko 6 grudnia. Prezenty daje się w ten dzień, można dzień później albo dzień wcześniej i to są Mikołajki. Prezenty w święta Bożego Narodzenia to już prezenty "pod choinkę" albo "na gwiazdkę" bywają też Noworoczne. Św Mikołaj istnieje naprawdę ( w Niebie a nie karykatura tzw. Dziadek Mróz) chyba że ktoś zupełnie odcina się od tego.
Choinkę normalnie ubiera się w Wigilię Bożego Narodzenia. U mnie stoi niemal zawsze do Matki Bożej Gromnicznej (2 luty).
Święta trwają dwa dni 25 i 26 grudzień.
Aiko ma rację, Karp to zwierze ozdobne. Czuć mułem i ma ości jak szpilki. U nas je się ryby bo dzień wigilii to jeszcze czas postu.
Co może zadziwić?? Myślę że wyprawa o północy do kościoła na Pasterkę. Masza w kościele w środku nocy gdy wita się nowo narodzonego Pana Jezusa. Pozdrawiam
Adam Tutaj
A kto nie idzie na Pasterkę, czeka ze zwierzętami na północ, bo ponoć wówczas, tylko ten jeden raz w roku, potrafią przemówić ludzkim głosem. 😉
@@margheritha haha no prawda. Nie raz czekałem aż przemówią i nigdy nie były gadatliwe, zwykle spały.
@@natalia001 "Dziadek Mróz to jeszcze ktoś inny - przynosi prezenty w Nowy Rok i nie ma nic wspólnego z religią.
"
Owszem ma , ongiś był demonem bozkiem mrozu/zimy co to mrozem zabijał życie. Z czasem udomowiony (te CO i węgiel + brak głodu) ograniczył się do dawania prezentów
Znaczy się nie jadłeś i nie potrafisz przyrządzać karpia właściwie. Tak aby posmak mułu zanikł
@@natalia001 O nie!, sama nie mieszaj. Santa Claus to owszem jako Święty Mikołaj ale w wersji protestanckiej i bardzo skomercjalizowany. Z Polską kulturą nie ma wiele wspólnego! 6 grudnia wypadają imieniny Mikołaja i to tego dnia są Mikołajki. Za PRLu i w ZSRR zamiast Św Mikołaja był Dziadek Mróz i Santa Claus jest ubierany na jego wzór. Św Mikołaj to nie jakiś dziad w szlafmycy ale jak wspomniałaś biskup z Miry. Pozdrawiam, Wesołych Świąt
Trafiłem na Was jak widać sporo czasu po wyemitowaniu filmiku. Ale i tak się odezwę. Najczęściej choinkę trzyma się w Polsce do święta trzech króli. U mnie jeśli igły nie opadają to nawet do końca stycznia :). A karp, karp myślę że zagościł na Wigilijnym stole z kilku powodów. Jest daniem niemięsnym tylko postnym wg kościoła. A w Wigilię nie jemy mięsa. To raz, większość Polaków ma od wieków daleko do morza i z jego owocami nie jesteśmy zżyci :). A hodowla ryb śródlądowych, karpia była rozwijana i propagowania od średniowiecza. Przyklasztorne stawy i jeziora są znane i opisane. Cóż święci braciszkowie chcieli pościć zacnie :) tak po wiekach dostępność karpia pozwoliła że nie tylko szlacheckie i klasztorne kuchnie go serwują :). Jako ciekawostką dla Eiko powiem że niemięsną potrawą u nas w tych czasach gdy Japonia była szogunatem były ogony bobrów. Tylko ogony. Reszty, przecież jadalnej się nie jadało! Pozdrawiam i dziękuję za fajne informacje o fajnym kraju.
Jestem w szoku ,ze można obchodzić Swięta innej wiary niz swoja ,a na dodatek nawet nie wiedzieć ,ze to są swięta z okazji narodzin Jezusa Chrystusa ...
Widac ,ze lata okupacji amerykananskiej odcisnęlo straszne piętno na Japonczykach ...
Każdy kraj ma swoje zwyczaje. Wesołych Świąt :)
U nas też do Trzech Króli :)
U nas też do Trzech Króli. Karp w wanie pływał sobie parę dni i wtedy zapach mułu znacznie mijał. Pozdrowienia.
karp pływa 2 dni w wannie żeby się odszlamował:)
Kolędy można śpiewać od 24 grudnia do 8 lutego. Choinka jesli jest naturalna,, może stać tak długo, póki nie zgubi igieł. W moim domu rodzinnym stała zwykle do połowy stycznia. Kiedyś jedzono nie tylko karpie, ale też karasie, płotki itd. Raczej ryby słodkowodne. Aby karp nie miał zapachu błota, trzeba bo obłożyć pokrojoną cebulą i pozostawić tak na kilka godzin.
Jutro chowam choinkę. Zwykle po kolędzie księdza chowamy
A gdzie chowacie tego ksiedza?
Też nie lubię karpia, zalatuje mułem i pełno w nim glizd. No i to "tradycja" od Bieruta. U nas na wschodzie (Białowieża), choinki stoją nawet do około 10 stycznia ! Być może wiąże się to z tym, że 7 stycznia są święta prawosławne, a że mieszkam w wielokulturowej przestrzeni, chodzi m.in. o szacunek i akceptację dla innego wyznania. A teraz chwilkę o Was. Jesteście cudowni, a Aiko... no cóż, jest piękną kobietą, chyba się zakochałem..... ;)
Czy kolędnicy, są w Japonii i dla Aiko dziwnym zwyczajem?
Wątpię, żeby w japonii mieli kolędników. W sumie ciekawe, że o tym nie wspomniała, może jeszcze nie trafiła na żadnych?
U nas choinka stoi do Matki Boskiej Gromnicznej 2 lutego ale u niektorych do Trzech Kroli 6 stycznia.
Ja wcześniej też nie cierpiałem karpia, ale gdy znajomy oznajmił, że karpia trzyma się w mleku przez 2 dni a wówczas jest wyśmienity
a mleko się nie popsuje?
@@AikoiEmil trzymane w chłodzie' niema obawy
My karpia trzymamy w maślance w lodówce przez dobę- usuwa posmak błotny. Moja mama karpia nie lubi i dla niej jest in a ryba. Zawsze tez smażyliśmy karpia na maśle klarowanym, w tym roku spróbujemy w piekarniku :) Do karpia najlepszy jest tarty chrzan.
Choinkę ubieramy 24 grudnia w Wigilię, max. 1-2 dni wcześniej I rozbieramy 2 lutego. Żywa trzymalibysmy do 6 stycznia, bo z bidulki I tak opadłyby igły.
Jak w Japonii święta pachna kurczakiem z KFC, to w Polsce, dla pokolenia z lat 80, święta to mandarynki lub pomarańcze iCoca Cola. ;)
@@AikoiEmil łatwiej dodać łyżeczkę masła do oleju na którym smażymy karpia uważając by nie spalić masła wysoką temperaturą... Po usmażeniu zapiekany dodatkowo w piekarniku i jest całkiem ok.... karpia przez noc warto pozostawić w przyprawach i cebuli a nie mleku.... przed spożyciem dobrze jest skropić karpia sokiem z cytryny wtedy znika większość nieprzyjemnego smaku...
Ps warto ogonki czyli to co jest za brzuchem karpia po usmażeniu wrzucić do zaprawy octowej bo tam jest dużo ości a do bezpośredniego spożycia tylko części z "żeberkami" przed usmażeniem można ponacinać gęsto mięso karpia między "żeberkami" a grzbietem... można znaleźć film instruktażowy jak to zrobić a i nie warto kupować małych karpi tyle samo ości ale są mniejsze i trudno je wybrać... smak dużych karpi nie różni się od tych mniejszych to nie są kurczaki....
w tam problem! Ludzie wcinają małże a te jeszcze bardziej zalatują mułem.
Witam serdecznie. U mnie w domu najczęściej choinka stoi do kolędy. Dopiero po kolędzie jest rozbierana.
Ja tez nie przepadam za karpiami. Ogolnie nie jest to smaczna ryba i faktycznie zalatuje mulem.
Kup karpia zatorskiego i odpowiednio go potraktuj a nie będzie zalatywać mułem a smak ma doskonały i niepowtarzalny.
Bo po pierwsze ma być karp z odpowiedniej wody i odpowiednio karmiony. Spróbuj kiedyś takiego karpia tylko posolić i usmażyć na smalcu .Potem popieprz i żadnych przypraw innych
Ale karp za to nie zalatuje ryba, a jak go umiejetnie przyrzadzisz to mulem tez nie zalatuje. Dlatego z wszystkich ryb najbardziej lubie karpia.
@@joannakuni4766 Tu nie chodzi o przyprawianie.... karp powinien być odłowiony ze stawu hodowlanego i przeniesiony do czystej wody gdzie powinien być głodzony zapomniałem jak nazywa się ten proces... gdy jest to prawidłowo zrobione to karp jest pyszny i niczym nie zalatuje...
Witam Was I pozdrawiam z Chicago , zycie na obczyznie wiaze sie z poznawaniem ciagle czegos nowego, tak ze indyk to nie na Swieta Bozego Natodzenia , ale na Swieto Dziekczynienia , czyli a karp z czystej wody I taki do 2 kg jest bardzo dobry, pozdrowka
Poza tym zawsze pływają w wannie, żeby się przepłukać.
Wyjaśniam, że karpie znalazły się na stołach wigilijnych przed wielu laty na ziemiach Rzeczypospolitej , ponieważ były rybą tanią i łatwo dostępną dla całego społeczeństwa od szlachty po włościan. Podczas świąt Bożego Narodzenia, a szczególnie Wigilii całe społeczeństwo było zjednoczone i ufne w przekaz religijny. W Japonii szlachta gardziła chłopami. Pierwszy dzień świąt w I RP, to już były różnice pochodzenia i majątkowe.
Emilu, czy nie zdziwiło Aiko to że nie spożywamy mięsa podczas wigilii?
Ryba to też mięso... Raczej tu chodzi bardziej chyba o posiłki "postne"
@@91amfa W sensie ścisłym, masz rację. Trudno mięso ryb uznać za potrawy roślinne. W zwyczaju katolickim powstrzymujemy się od spożywania mięsa ale z wyłączeniem ryb. Oczywiście chodzi o dni postu.
Choinka w moim domu w Polsce stała do końca karnawału!Karpia nie znoszę bo śmierdzi faktycznie mułem! U mnie( teraz w Anglii )jemy dorsza prosto od rybaka!A choinkę rozbieram po szóstym stycznia!♥️
Choinka będzie stała do Wielkanocy
ale długo!
Ja natomiast uwielbiam karpia i kupuje tyle, że przez cale swieta jem go oprocz innych potraw..życzę Wam Szczesliwych Swiat Bozego Narodzenia..
Choinkę rozbieramy 6 stycznia - święto 3 króli. Moja ciocia trochę później to robi, bo zazwyczaj do końca stycznia.
Na Śląsku robi się na święta Moczka ( z piernika kompot z agrestu ,kompot z czerwonej porzeczki kompot z mirabelki, orzechy laskowe pomielone na drobne kawałki, suszone śliwki migdały) drugą potrawą którą się razem z moczka jest Makowska ( do pojemnika kładziemy na spodzie pokrytą bułkę tak ja kromkę chleba potem na to dajemy mak z cukrem i całość przykrywamy bułką i powtarzamy to aż do skończenia bułki na samej górze dajemy mak z cukrem potem polewamy to ciepłym mlekiem
Drugą tradycją jako znam to na 6 grudnia przychodzi Mikołaj a na wigilię pod choinką przynosi prezenty dzieciątko
W Polsce choinkę rozbiera się dopiero 2. lutego
U mnie tak zawsze było. :)
Zależy od regionu polski i poszczególnych rodzin.
@@Eddy10372 Sugerowałem się tym kiedy rozbiera się dekoracje w kościołach (mówię głównie o Dolnym Śląsku)
W naszym domu choinkę ubiera się, tak jak to drzewie bywało, dopiero w Wigilię. Stoi taka strojna aż do Trzech Króli czyli do 6 grudnia. Przyjmijcie życzenia radosnych i PE pełnych miłości Świąt a także Szczęśliwego Nowego Roku.
Trzech króli czyli 6 stycznia a 6 grudnia są mikołajki Gosiu 😆
@@malgorzatawesiora5571 Dzięki za poprawienie mnie. Nie przeczytałam swojej wypowiedzi przed wysłaniem jej. Przepraszam serdecznie. Pozdrawiam.
Czy Aiko jadła barszcz z uszkami? Ta potrawa dziwi wielu Europejczyków :)
tak i będzie sama robić :)
jest rewelacyjna
U mnie w domu różnie jest z choinką. Zawsze jest naturalna, więc zależy od tego jaka się trafi. Jeśli słaba i szybko gubi igły to stoi tylko do święta Trzech Króli. Jeśli jest dobra choinka to stoi do moich urodzin 13 stycznia.
Ciekawostka: tak naprawdę dodatkowe nakrycie na stole to relikt z czasów, gdy zamiast Bożego Narodzenia obchodzono u nas inne święto, bodajże Gody. To pozostałość po nakryciu dla duchów przodków.
Na przodku górnik fedruje
U mnie właśnie to dodatkowe nakrycie tłumaczy się dla zbłąkanej osoby/duszy/dla kogoś nam bliskiego, kto już nie żyje, ale duchem jest z nami.
Aiko w Polsce jest wielu ludzi ,którzy tak jak Ty nie lubią karpia, ja też za nim nie przepadam,ale tradycja to tradycja....A co do choinki to w moim domu i większości domów ,choinka stoi do 6 stycznia (minimum),a często i do 2 lutego. Sylwester bez choinki ???? 😂. Czasami człowiek marudził na te wszystkie zwyczaje , jedzenie ,spotkania w dużym gronie przy stole,ale im człowiek starszy,a wielu odchodzi na zawsze ( wielu dochodzi) zaczyna się doceniać i przenosi się wszystkie zwyczaje do własnego domu...i znów historia się powtarza...i tak przez wieki 😂🎄 WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA dla Was i wielu prezentów od Mikołaja 🎅🎄🎁
Coś podobnego do meksykańskiego święta Día de Muertos.
@@princeofbooks2248 Obrzędy związane ze świętem zmarłych na całym świecie były do siebie podobne, ale meksykańska wersja tego święta jest najbardziej popularna w popkulturze. Powiedziałabym raczej, że to coś podobnego do jesiennych dziadów.
Fajni, zabawni ludzie😂❤
Aiko jest przeurocza🤗❤
Przecież Mikołaj istnieje. Adres świętego Mikołaja w Laponii:
Santa Claus
Arctic Circle 96930
Rovaniemi
Finlandia
www.santaclaus.fi
Otrzymałam od niego list zwrotny a było to już w roku 1995, także to nie żarty! ;)
U mnie choinka jest co najmniej do 3 Króli, ale tak przeciętnie to do drugiej połowy stycznia
Też nie lubię karpia :)
Kiedyś choinka stała do Matki Boskiej Gromnicznej czyli do 2 lutego , teraz albo do kolędy albo do Trzech Król,przynajmniej w moim rodzinnym domu w Wielkopolsce tak było.
12 potraw + każdej trzeba spróbować, ale to nie kojarze, zeby ktos tak miał
Ja tak mam w domu
I pomimo tego że kilku rzeczy nie lubię to muszę je zjeść chodź trochę, tak symbolicznie
@@kiziamiziafizianeko2744 ja bym sie porzygał jakbym zjadł niektóre rzeczy XD, z reszta rak tak prawie bylo i od wtedy nah dzieki
@@kiziamiziafizianeko2744 Dwanascie potraw bo bylo 12 apostolow.W gruncie rzeczy glupi zwyczaj bo przy narodzeniu Jezusa apostolow jeszcze nie bylo.Wielu posci caly dzien a wieczorem zaczyna sie wielkie zarcie,kapusta z grochem,kutia,kompot z suszonych owocow itd..W ta noc lekarze na pogotowiu maja pelne rece roboty.Juz dawno skonczylam z tymi zwyczajami i wprowadzilam wlasne.
U mojego męża w rodzinie tak jest. I nie ma przebacz, jeśli czegoś nie lubisz...
@@kiziamiziafizianeko2744 niech sie Pani cieszy,ze bylo tylko dwunastu apostolow a nie czterdziestu:-))))zycze dobrego apetytu:-)
Nie spodziewałam się, że najdziwniejsze będzie jedzenie karpia. Ja w sumie też nie lubię karpia, zawsze zastępuje się go inną rybą. I gratulacje za wymówienie "wesołych świąt", to bardzo trudne i niezły połamaniec języka.
W kwestii choinki to mnie zaskoczyliście. Już 25, strasznie szybko. Zwłaszcza, że u mnie choinkę ubiera się dopiero 24 i zawsze stoi do Trzech króli, 6 stycznia.
Z tradycyjni świąteczny, jak byłam mała to dziwiło mnie te 12 dań. Zawsze się zastanawiałam kto to niby je. Teraz to już chyba nikt tej tradycji nie przestrzega.
Nie przepadam za karpiem. Wolę zjeść łososia lub suma :)
Wszystko zależy SKĄD jest,kto rozcina i jak smaży ...
Szwagier tez nie lubil ,dopóki ja mu nie zaczalem oprawiać ...
@@jansaddam3829 możliwe
Ale głównie mnie irytują ości 😅
Yuzu-chan Dlatego kupuję dosyć duże karpie (około 2 kg), bo wtedy nie ma tyle tych małych wkurzajacych... 😁
@@jansaddam3829 u mnie nikt by takiego dużego karpia nie zjadł. Mama kupuje tylko taki mały dla siebie 😅
Zdanie "Aiko, która przeżyła polskie święta" wypada świetnie :D Ludzie, którzy nie są zaznajomieni z polskimi zwyczajami mogą pomyśleć, że polskie święta są strasznie ciężkie do przeżycia i łatwo o jakiś wypadek :D
U mnie 6 grudnia prezenty daje Mikołaj a 24 Gwiazdka. Wolne miejsce jest dla kogoś zbłąkanego albo dla osoby, której już z nami nie ma, np. dla kogoś zmarłego, aby duch/dusza tego człowieka miała swoje miejsce przy stole, jak to było wtedy, kiedy żyła, a choinka jest do czasu, aż nie będzie kolędy. U mnie już od dawna nie je się karpia, bo czuć od niego muł, ale też wielu Polaków biorą inne o wiele smaczniejsze ryby i przez to karp odchodzi w zapomnienie, ale są Polacy, którzy nadal upierają się jeść karpia, bo tak się u nich jadło w czasach PRL-u nie patrząc na to, że ceny innych ryb są o wiele tańsze. Są też karpie, które nie mają tego zapachu mułu, ale to musi być wielki zbiornik wodny, którym trzeba odpowiednio się zajmować i pilnować. Nie rozumiem tylko jednego zwyczaju i wciąż mnie on zadziwia - 24 grudnia osoby, które były już u I Komunii Świętej nie mogą jeść mięsa, ale rybę już tak, tylko że ryba to też mięso, więc teoretycznie jest zakazana, ale wiadomo, że w praktyce wszyscy robią odwrotnie.
Pozdrawiam Was :)
ryba jest wyjątkiem - tu akurat Katolicy kierują się zachowaniem Jezusa opisanym w Biblii (zazwyczaj nie zwracają uwagi na Biblię) -> bo Jezus często rozdzielał ryby wśród ludzi i ich nimi karmił... więc to pewnie stąd ten rybi wyjątek na Wigilię (bo są też często śledzie oprócz karpii)...
a kompot z suszu? mmm taki pyszny
Dla mnie wielkim szokiem było dowiedzenie się, że nie każdy lubi kompot z suszu. To jest jedna z lepszych rzeczy w święta i zawsze jest go za mało :P
Ja nie lubię kompotu, ma dla mnie taki dziwny posmak
@@toocutetobesus8839 Paskudnie cuchnie, jak stare niewyprane skarpety. To jest dosłownie jedyna rzecz której nie lubię.
U nas stoi zwykle do Trzech Króli (6 stycznia), ale ma to ścisły związek z tym, że ubieramy ją w dzień wigilii. Zwyczaj trzymania choinki od Mikołajek jest nam obcy ;)
A co do ryb na świeta... wigilia była u katików postna, więc drób odpada.
Ja też nie lubię karpia, my nie kupujemy tej ryby bo nikt nie chce jeść.
Bo pewnie nie jedliście zatorskiego i nie znacie smaku dobrego karpia.
z tym karpiem śmierdzącym błotem to chyba od leniwych sprzedawców kupowany bo jeśli prawidłowo się obchodzono z rybą przed sprzedażą to niczym nie śmierdzi, mięso jest delikatne i słodkie i aromatyczne, ale żeby poznać smak karpia a nie błota to trzeba kupować u dobrych hodowców a nie leni którzy podają karpia bezpośrednio z mułu
@@johnnyguitar4408 dokładnie trzeba kupować u hodowców którzy wiedzą jak przygotować rybę do sprzedaży a nie podawać bezpośrednio z wody
@@wadysawkostrzewski8557 dlatego zamiast latać i szukać "dobrego" handlarza i potem czarować tą rybę 2-3 dni żeby była zjadliwa to lepiej kupić coś co lubi i zje każdy w domu :)
Ja osobiście na wigilii i tak się skupiam na pierogach i barszczu, więcej mi do szczęścia niepotrzebne :D
W domach choinka stoi do 3 króli ( 6 stycznia ) a czasami i dłużej do 2 lutego ( Święto Ofiarowania Pańskiego ).
Jest jeszcze jeden zwyczaj chodzenie na pasterkę
Czyli to co w TYCH świętach jest najważniejsze i widziałem u Emila lekkie skrępowanie.
Najważniejsze? Dużo rodzin już tego nie praktykuje
@@toocutetobesus8839 -Oczywiście że najważniejsze. Święta Bożego Narodzenia bez pasterki to zwykła wyżerka a nie święta. Pani Aiko nie rozumie sensu tych świąt podobnie jak całego szeregu religijnych określeń w religii chrześcijańskiej dlatego, ponieważ w Japonii chrześcijaństwo istnieje w umysłach Japończyków jako coś dziwnego, egzotycznego i w zasadzie zbędnego. Dominującą religią jest tam sintoizm czyli kult zmarłych przodków a pójście na pasterkę jako nie obserwator ale uczestnik witający się ze zmartwychwstałym Jezusem, to dla nich istna abrakadabra.
To, że u nas dużo ludzi tego nie praktykuje jest przejawem konsumpcyjnego życia i to im wystarcza, jak to u większości czyli, zjeść, zapić i zadupić, no i jeszcze się zabawić!
@@wicekwickowski3798 kto się wita na pasterce z zmartwychwstałym Jezusem chyba pomyliłeś święta 😆
@@wicekwickowski3798 pasterka i zmartwychwstały Jezus? Nie walnęły ci się święta? :D
Może i najważniejsze kiedyś to było, ale z opowiadań ojca czy dziadka kościoły zazwyczaj były pełne chwiejących się podpitych ludzi w czasach gdy faktycznie na pasterce były tłumy. Więc co to za uczestnictwo w mszy jak większość nawalona w trzy dupy? Jak to ojciec określał "strach by było zapałkę do kościoła wrzucić".
Droga Aiko, masz rację- karp śmierdzi mułem i już od dawna w wielu polskich domach w Wigilię jadą się inne ryby. A tak na marginesie: jest kilka gatunków ryb słodkowodnych o wspaniałym smaku, nietylko morskie.
Nie wiem czy to powszechne, ale moja rodzina i znajomi odchodzą już od karpia, a kupują na stół po prostu ryby, które lubią ;>
Bo karpia trzeba umieć zrobić i trzeba wiedzieć gdzie kupić
Karp zaczął "królować" na polskich stołach po II Wojnie Światowej. Wcześniej to była ryba jadana wyłącznie przez ludzi zamożnych. A to z racji choćby tego, że karp nie jest rybą europejską tylko azjatycką i nie był tak powszechnie hodowany, jak obecnie. Polacy przez wieki jadali ryby złowione w rzekach, jeziorach lub w morzu.
@Kołderka To ty Pan .
@Kołderka Miło mi.W takim razie Pani.😊
W mojej rodzinie bardziej popularny na święta jest pstrąg niż karp. Po prostu jest dużo smaczniejszy i mniej tłusty.
U mnie w domu do Matki Boskiej Gromnicznej czyli do 2-go lutego,jesli wytrzyma,bo zawsze jest świeża,żywa.Zdarza sie,że wypuszcza nowe pedy
Święta nie są chrześcijańskie tym bardziej katolickie, obchodzono je już kilka tysięcy lat wstecz przez wyznawców starszych religii.
U mnie w domu choinka zawsze stoi mniej więcej do Matki Boskiej Gromnicznej, czyli 2 lutego :)
I ja też nie lubię karpia haha