Wielka szkoda, że ze śliwkami nie wyszło, bo to są najlepsze śliwki w czekoladzie na rynku. Te w dużych zamkniętych opakowaniach to po prostu suche owoce w paskudnej czekoladzie, podczas gdy akurat te mają w środku jeszcze słodki syrop, co sprawia że rozpływają się w ustach zamiast stawać w gardle. Kupujemy je masowo i w życiu nie natrafiłem na robaka, więc proponuję się nie zniechęcać i spróbować jeszcze raz :)
@@orinokoflower11 Niedawno zmienił się właściciel tej fabryki. Poprzedni, który zmarł niedawno, szedł na jakość a nie ilość. Osobiście sprawdzał w jakich warunkach są produkowane słodycze i jaka jest ich jakość. Obecnie tam liczy się tylko ilość.
Emil robaki w czekoladkach to od jakiegoś czasu plaga w Polsce. I bez znaczenia czy z taniego marketu czy z droższego sklepu. Nawet na yt jest dużo filmów np z Michałkami. Ostatnio miałam praliny z Biedronki, Stokrotki czy delikatesów T&J i wszędzie robaki. Zatruć się nie zatrujesz bo to prawdopodobnie zwykłe mole spożywcze ale niesmak pozostaje. Sprzedawcy też dla oszczędności potrafią wymieszać resztki starych cukierków ze świeżymi i się rozłażą.
To prawda, nagminnie spotykam się z tym w przypadku cukierków Konafetto firmy Roschen. Bierze się na wagę do siatki, a potem połowa jest chrupiąca i świeża, a druga połowa rozmiękła i stara.
Kiedyś czytałem, że te robaczki lęgną się w jakiejś masie używanej do produkcji nadziewanych słodyczy. W procesie produkcji nic się nie dzieje, bo jaj nie widać, a po jakimś czasie już w sklepie gdzie panuje pokojowa temperatura wykluwają się larwy i sobie harcują. Podobno różnego rodzaju produkty typu mąka czy ryż też potrafią być zainfekowane jejeczkami owadów, które pojawiają się dopiero jak produkt leży sobie jakiś czas w cieplarnianych warunkach.
Moje doświadczenia z Japonkami. Jest 1986 jesteśmy z kolegą szczęśliwcami bo zaraz po stanie wojennym dostaliśmy paszporty. Paryż pod wieżą Eiffla zatrzymuje się autobus i wysypują się ubrane w szkolne mundurki młode Azjatki. Pierwszy raz byliśmy na Zachodzie i pierwszy raz na żywo widzieliśmy Azjatki. Zaintrygowany zapytałem się czy zrobią sobie ze mną fotkę. Najpierw dyskusje śmiechy aż odważyły się dwie. Wtedy aparaty analogowe wymagały ręcznego ustawiania ostrości więc trochę to trwało. Zdecydowałem się objąć je w pasie no i przytulić. Trochę piszczały i śmiały się. No fajnie było. Potem inne dziewczyny zdecydowały się zrobić dla siebie podobną fotkę z kolegą a obaj mamy wzrost koszykarski. On był wstydliwy więc stał obok nich. Zapytaliśmy z jakiego kraju są. Powiedziały że z Japonii. A wy ? Odpowiedzieliśmy Poland. One kiwnęły głowami uśmiechnęły się OK Holland,. Zaprzeczyliśmy No Holland Poland. Konsternacja i cisza. Wreszcie jedna z nich wyszukała w informatorze turystycznym że jest taki kraj. Pożegnaliśmy się a zdjęcie do dziś jest moim ulubionym w albumie. Mój kolega był zaszokowany. Jak to nie słyszały o Polsce? Przypomnę nie istniał internet, komórki, telewizja satelitarna i trwała zimna wojna między Zachodem a krajami socjalistycznymi. Kolega dalej drąży Taki mały kraj jak Holandia znają a nas nie. Odwróciłem pytanie a po czym kojarzy się Japonia. No auta , elektronika i filmy Akira Kurosawy. A nasz tv kolorowy czy auto żaden Japończyk by nie kupił a polskich filmów zapewne tam w ogóle nie emitują to po czym mają nas kojarzyć. Wspólnie doszliśmy że trzeba było rzucić hasło Kopernik i Szopen, Curie Skłodowska ale czy by pomogło nie wiem. Francuzi reklamują Szopena i Skłodowską jako swoich a Niemcy wmawiają światu że Kopernik to Niemiec. Pozdrawiam polsko japońskich "szaleńców" rzuciliście się na głęboką wodę by zderzyć w codziennym życiu tak różne kultury. Aiko w/g mnie Emil musi cię bardzo kochać bo opuścił rodzinę i Polskę, nauczył się twego języka. Piszę ci o tym jako starszy pan z doświadczeniem. Nawet jak cię czasem denerwuje to zapewniam że rzadko który mężczyzna jest gotów na w/w poświęcenia. Tylko zakochany tak zrobi.
@@0plp0 Kiedyś w Pewexie sprzedawali chałwę w puszkach.Różne smaki.Znakomita.Teraz rzadko widuję.Kosztuje ok.25zł za puszkę.W kilku smakach.Nazwa bodajże grecka MAKEDONIKOE.
@@0plp0 Ja w latach 90 jadłem ,,ruską,,.Skąd była nie wiem.Może z Ukrainy,może z Białorusi.Było tego pełno na targu.W każdym razie bardzo tłusta była i miała specyficzny smak.Współcześnie nie próbowałem.Pewnie lepsza.
@@bazilbazil3832 Ta nie była tłusta w porównaniu z polską to polska jest bardziej tłusta. Ta wschodnia jest głównie robiona ze zmielonych ziaren słonecznika.
To bardzo wyglądało (po obwijce) na wyrób "Jutrzenki", "Śliwka Nałęczowska" ma inny obrazek na "zawiniątku". Ale to częste zjawisko pod wpływem TV: jak znany "polonista" - to "prof. Miodek", jak śliwka w czekoladzie - to "śliwka nałęczowska".
@@Robertwa18 Dokładnie panowie, dokładnie. Ewidentnie widać po obwijce, że to nie oryginalna śliwka nałeczowska (2 mm od lewej pociada zakrywienie w logo) a śliwka z biedronki.
Jak z Kopernika Toruń to spróbujcie te w polewie czekoladowej z nadzieniem morelowym, w takim podobnym kartoniku jak ten torcik. Drogie są ale rewelacja. :)
Tak mały robak to dostał się tam w sklepie. Te cukierki leżą luzem, niezabezpieczone, warunki sanitarne pozostawiają sporo do życzenia i takie kwiatki się zdarzają. Sam jakieś 2-3 miesiące temu znalazłem zasuszonego robaczka w jednej czekoladce Merci. I on był ewidentnie zapakowany w fabryce, bo był już płaski i suchy. A ten jest żywy i w miarę mały. P. S. Z cukierków polecam Wawel Krówkowa. Są przepyszne. I nie tak mdłe jak krówki. Choć tu jest pułapka, bo można ich zjeść więcej. A dupa rośnie ;) A z lat szkolnych to draże kokosowe Korsarz. Zawsze w sklepiku szkolnym, zaraz po jego otwarciu, wszyscy je wykupywali jako pierwsze i już na następnej przerwie ich nie było. a do popicia Oranżada Hellena i dobry podpiwek :)
Z robakiem w śliwce w czekoladzie to się jeszcze nie spotkałem, ale to może dlatego że rzadko jem takie cukierki :D Z wafelków mogę wam polecić pryncypałki od Gerarda
Co do robaczków to zazwyczaj mole spożywcze, istna loteria :P przenoszą się łatwo, są odporne na warunki, kiedyś przyniosłem do domu mole w jakiejś szczelnie zamkniętej kaszy, włożyłem do szafki i o niej zapomniałem, dziady przegryzły się przez folię i zawędrowały wszędzie, większość zapasów mieliśmy do wyrzucenia. Mieliśmy tam też ryż do sushi w słoiku i myśleliśmy ze jest ok ale profilaktycznie wystawiliśmy go na mróz żeby się wymroził. Przeprowadziliśmy się z tym ryżem na drugi koniec kraju i po roku patrze do słoika a tam mol puka w szybkę ;) Myśleliśmy, że to jakiś problem z polskimi sklepami. Gdzie tam teraz we Francji przynieśliśmy do domu mole w mące kukurydzianej, lnie mielonym i kaszy oraz wołki zbożowe w ryżu, jeśli zje się niechcąco mola to po za niesmakiem nic si nie będzie, wołki za to mogą powodować poważne problemy żołądkowe więc zawsze po zakupieniu jedzenia w sklepie przesypujemy je powoli do słoików, wtedy widać czy nie ma gości.....
Dobrym pomysłem na prezent jest słomka/pałeczka ptysiowa - ciasteczka lekkie jak piórko a do tego smaczne! Fajne są też takie klasyczne ciastka z dżemem w kształcie kwiatuszka. Poza tym chciałabym zobaczyć jak Aiko testuje Zozole :D
Co poniektórzy to takie głupoty piszą że wstyd. Przecież to są pewnie larwy moli spożywczych, które się dostały do środka w czasie magazynowania w markecie. Jeśli mole pojawią się w jakimś miejscu np. w kaszy to na 100% będą we wszystkich otwartych produktach spożywczych. Wchodzą przez najmniejszą dziurkę i składają jaja.
Zbyszek, dokładnie jak piszesz. Larwy moli mogą być w kaszach, w makaronach, karmie dla zwierząt. Kilka razy w kupionej świeżo żywności z małych sklepików znalazłam, ale w marketach są najczęściej inne żywe "dodatki". Pisać nie będę, bo może ktoś właśnie je xd
Magda Magda, warto wszystko sprawdzać i oglądać i kupować w przezroczystych opakowaniach. Jak widać coś w rodzaju mikro kawałków "pajęczyny", to na 99% działalność moli, osnowa.
ten robaczek to larwa mola spożywczego. gdzieś po drodze, albo już w tym sklepie są mole i latają sobie po półkach i składają jaja, trzeba było wrócić do tego sklepu, uczulić personel, żeby przeprowadzili trucie, bo robaczki pojawia się w mąkach, kaszach, ryżu, orzechach i wielu innych produktach, pozdrawiam
Kiedyś moja mama też kupiła śliwki w czekoladzie na wagę, ale innej firmy. Również posiadały dużą śliwkę w środku i nie robaczek, a pełno robaczków posilało się jednym z cukierków. Najlepsze jest to, że mój tata zjadł połowę tego cukierka i dopiero po chwili stwierdził że dziwnie smakuje i nagle zobaczył co było w środku :D nic mu się nie stało, ale pół kilo słodyczy poszło do kosza... Ja bardzo lubię z goplany pastylki miętowe, takie cukierki na wagę. Ciężko mi je jest ostatnio znaleźć, więc kupuje z wawela ale te goplany lepiej mi smakowały. Bardzo lubię też białe michałki. Na pomorzu fajna jest firma Bałtyk - polecam cukierki z vódką. Ciekawe są w smaku, takie orzeźwiające :)) no i pawełki! batonik pawełek o smaku toffi, advocat :) Draże marynarza (firmy skawa o smaku kokosowym) również polecam, jako ciekawostkę. Jako ciekawostkę polecam Frutti di mare z firmy Vobro. W moim mieście wszyscy je lubią. Są to słodycze w kształcie owoców morza :D ale chyba trzeba kupić tego całe opakowanie, jak bombonierka. Rodzynki w czekoladzie też są spoko
Witam. Wszystkie pyszności, które lubię, ale chipsów humusowych nigdy nie jadłam. Śliwki w czekoladzie też uwielbiam, ale nigdy z takimi gośćmi w środku się nie spotkałam, nawet w innych slodyczach. Ja lubię też kukułki i miętowe cukierki. Pozdrawiam.
Hey , don’t worry about this small inconvenience! I got some Japanese high class chocolate ( Royce ) and I found small beetle in it . It was in Hennessy type of chocolate. Tell Aiko : nobody’s perfect ! Enjoy the rest of plums after visual inspection ! Hehe 😉 . Best of luck to u guys and stay healthy and safe during the quarantine! Regards Andy
Witam jak o słodyczach mowa to koniecznie trzeba skosztować kamyczki . rodzynki i orzechy laskowe w czekoladzie z Jutrzenki no i oczywiście chałwa waniliowa z Wedla.
Robaczek też chciał być na filmiku ;) Polecam Katarzynki (pierniczki w czekoladzie i bez, zależy jakie się zakupie), Beskidzkie paluchy z chia/spiruliną albo zwyczajne solone :D , petit beurre klasyczne lub pełnoziarniste (z firmy krakuski), żelki owocowe/kwaśne, chałwa, góralki! Pierwsze z głowy :)
Haha, ta śliwka to taka 6 w lotto :) Ale to tylko świadczy, że te śliwki mogą być mało pryskane pestycydami lub były źle przechowywane w sklepie (stawiam na to drugie). Ale odcinek jak zawsze uroczy :)
Można by spróbować jeszcze czekolady wedlowskiej i mieszanki wedlowskiej (cukierki czekoladowe), chałwy (fantazyjna z firmy Odra jest pycha), cukierki: fistaszkowe, raczki i kukułki. Jak i seria: malaga, tiki taki i kasztanki. Ciastka: łakotki, murzynki i uchatki. Sękacze z nadzieniem. Kamyczki (orzeszki w kolorowej polewie). Jestem ciekawa jak te inne łakocie, by zasmakowały Aiko 😉
Nie spotkałem się jeszcze z robakami w czekoladkach ze sklepu, ale w różnych innych produktach, szczególnie ryżu - tak. To są larwy moli spożywczych, jak się zalęgną w domu to jest problem. My z dziewczyną musieliśmy parę miesięcy temu wyrzucić wszystkie otwarte produkty z domu, bo w prawie każdym był jakiś ślad po molach (zaschnięte skorupki larw z których moje się wykluwają i charakterystyczne 'pajęczynki' tworzone przez larwy). Musimy na to bardzo uważać, bo mimo że sami je wytępiliśmy, czyszcząc dodatkowo dokładnie każdą szafkę w kuchni i każde miejsce, gdzie trzymane jest jedzenie, to widzimy od czasu do czasu latające na klatce schodowej. Chwila nieuwagi kiedy taki wleci a my nie zauważymy, i od nowa to samo. Lepiej sami też przejrzyjcie szafki, to od pewnego czasu prawdziwa plaga.
Polecam w takiej sytuacji - po wyrzuceniu wszystkich "skażonych" produktów i wymyciu szafek - zapakowanie wszystkich nowych, suchych produktów do szklanych lub plastikowych szczelnie zamykanych pojemników. My dopiero dzięki takiemu postępowaniu pozbyliśmy się tego dziadostwa. Mamy ten plus, że nawet jeśli przeniesiemy nowy produkt z molami w środku to one nie będą się mogły wydostać i rozmnożyć poza opakowaniem. Polecam ten sposób. Żadne tam pułapki feromonowe i inne bzdety. Zaznaczam, ze mole lubią się też żywić czekoladą, więc otwartą czekoladę najlepiej przechowywać w lodówce.
@@Piaskunka Dokładnie tak, wszystkie mąki i bułki tarte, ryż i kasza dodatkowo w torebkach strunowych, sypkie produkty typu płatki w szczelnych słojach, a torby z makaronami szczelnie zakręcone i spięte klipsami.
Ja nie wiedziałem że czipsy to słodycze, dla mnie to jakiś rodzaj fastfood ;p Z typowo polskich słodyczy to taka twarda kolorowa galaretka i np. wafle z nadzieniem często robione w domu. Gogielmogiel(nie wiem jak to się pisze)- żółtko jajka ucierane z cukrem.
Maltanki tak pięknie oklejają zęby - klasyk, smak dzieciństwa, za komuny już były :D Delicja uwielbiam i mało kiedy nie pożeram wszystkich od razu. Wiadomo najpierw ogryzamy czekoladę, potem zjadamy galaretkę a na końcu biszkopta ;) A śliwka z niespodzianką to niezły przypał :D Chyba Aiko już przestanie lubić ten nasz przysmak ;)
Dzięki za ten odcinek, mega pozytywny, radosny i :-D Z cyklu "Z kamerą wśród zwierząt - królestwo słodyczy" Scena Aiko z robaczkiem najlepsza ;-D. Robaczek pewnie taki sklepowy, w dużych marketach to się czasem zdarza. Swoją drogą to fajny pomysł na filmy osoblowa fauna i flora Japonii, czy co jest szczególnie fajne w Polsce, a czego nie ma w Japonii np żubry itd. Na co trzeba uważać w Jp jakieś owady, może węże? Czy Japończycy trzymają w domu zwierzęta. Coś więcej o pogodzie, klimacie. Turystyczne zwyczaje i sposoby na wolny czas. Pozdrawiam Was gorąco z Krakowa:-)
Faktycznie z tymi śliwkami w czekoladzie to niesamowita porażka istny ZONK. Ale reszta słodyczy super , jak już Emil wspominał Jeżyki są super ja jeszcze wliczyłbym do tego Delicje , Prince Polo, ale Torcik Piernikowy to zaskoczenie taaaki wielki jak go jeść? :))). Pozdraweiam i życzę miłego dnia :)
Robaczek mnie też mocno zszokował, nigdy się z czymś takim nie spotkałem. No, ale ja nie o tym. W nagraniu pojawiła się też prośba o polecenie jakiegoś produktu, który uważamy za smaczny. W związku z tym proponuję sprawdzić czekoladę gorzką z orzechami firmy Terrawita. Dla mnie pycha.
Polecam z takich nieczekoladowych łakoci miśki żelki, rurki z kremem kokosowym lub waniliowym, kokosanki, bezy, sękacze oraz wszelkie drożdżówki jagodzianki, pączki, drożdżówki z kruszonką, budyniem, serem czy z makiem. Mniam. Pozdrawiam
@Aiko & Emil Jeśli chodzi o słodycze, to najbardziej lubię ciastka z warszawskiej Odette! Nie są tanie, ale to co tam serwują to rarytasy, piękne i pyszne, sprawdźcie przy kolejnej wizycie w Warszawie, bo warto.
Pierwsze śliwki robaczywki! ;p Ktoś źle sprawdził śliweczkę na taśmie produkcyjne, albo to tajne przymiarki do produkcji polskiego czekoladowego suszi heh :D. Aiko to ma przeżycia w tej Polsce ;) Pozdrawiam.
Uwielbiam śliwki w czekoladzie. Kilka dni temu córka przywiozła kolejną "zgrabną" paczkę tychże. Robaczek? - Nie zdarzyło się nigdy, a "kilka" lat żyję. Serdeczne pozdrowienia, baaardzo sympatyczny, i o wielkich walorach poznawczych, cykl.
Co za pech, śliwki w czekoladzie to moja ulubiona delicja w Polsce. Chociaż najbardziej lubię te od Solidarności. Mam nadzieję, że Aiko jeszcze kiedyś będzie miała okazję ich spróbować
Robaczki często jeszcze są w Michałkach. Kupowanie cukierków na wagę ogólnie jest ryzykowne, lepiej kupować w opakowaniach, chociaż drożej ale bezpieczniej :)
Polecam spróbować Chałwę Królewską od Wedla. Gdy byłem mały bardzo lubiłem cukierki Karmelli//Allpenliebe teraz chyba już ich nie ma no i jeszcze batonik Maxi king
Jak gdzieś znajdziecie chałwę sultan, to ją sobie kupcie. Uważam, że to najlepsza chałwa pośród polskich chałw. Ostrzegam jednak przed zakupem wielkich bloków chałwy, bo smak chałwy z takiego bloku jest gorszy od smaku 50 gramowego batonika. Od dawna nie spotkałem nigdzie tych chałw, ale firma Elis dalej istnieje i na pewno jej produkty można dostać w sklepach. Tylko jest z tym problem w rejonie, w którym mieszkam. deniz.pl/pl/halvah/3/chalwa-bakaliowa
Chałwa, galaretki i moja słabość do kasztanów.. od dzieciństwa tak mam. Fajny kanał, fajna z Was para. Pozdrawiam! Specjalne "pozdrowienia" 😕 dla producenta śliwek w czekoladzie. Niezła wtopa. Emil, reklamacja bezapelacyjnie.
Uwielbiam Maltanki ,, Herbatniki w masie czekoladopodobnej '' ale ograniczam bo zawierają jak wiele innych słodyczy tłuszcz palmowy który jest jednym z najbardziej szkodliwych dla zdrowia człowieka. Pochwalam słodycze na których takie informacje są umieszczone w widocznym miejscu i dużym drukiem, tak jak np. na Tygryskach ( chrupkach kukurydzianych ).
To był mol spożywczy. Stawiam że jak nie w mieszkaniu się dostał to w magazynie sklepu lub hurtowni tam, gdzie został rozpakowany i leżał luzem... Mi się nigdy nie zdarzyło ale w domu już tak jak długo coś leżało w różnych produktach suchych. Potrafią "wejść" do orzecha...
Torcik Wedlowski koniecznie! Może już próbowaliście, ale wg mnie to najlepszy smak wafelka w czekoladzie - dawne Prince Polo smakowały podobnie, niestety te współczesne kompletnie się jak dla mnie do nich nie umywają (za kruchy wafelek i przede wszystkim zdecydowanie za słodki).
@Adami To już kwestia gustu. Niektórzy lubią wątróbkę, ozorki wieprzowe czy móżdżki (o flaczkach nie wspominając...). Ja tam wole mniej "hardcoreowe" przysmaki :)
Bardzo fajna seria. Dzięki Aiko i Tobie moja córka już nie chce kupować sushi w Biedronce. Ale nie wiem, czy wiece, że delicje były bardzo popularne w PRL'u. Uchodziły za ekskluzywną, słodką przekąskę. Dlatego do dziś wielu starszych ludzi (60+) darzy te ciastka wielkim sentymentem. Ja też :-) (choć nie jestem 60+)
Ze śliwek w czekoladzie to najbardziej mi smakują te z biedronki - nie na wagę tylko ich własnej marki Luximo; w kartonowym opakowaniu jest torebka papierowa a w niej luzem śliwki. Są w cienkiej warstwie deserowej czekolady, czuć śliwkę i czekoladę a nie sam cukier jak w tych co mają grubą czekoladową skorupę.
Pod koniec PRL coś takiego jak ten torcik piernikowy było bardzo popularne. Sprzedawano je w grubszych ale krótszych kostkach, zapakowanych w przezroczystą folię. Kroiło się w jak keks :). Było to całkiem smaczne :).
Jeśli będzie okazja to polecam Aiko spróbować "Maczki" - te trufle to klasyka gatunku. Takie małe czekoladki sprzedawane na wagę obsypane kolorowym maczkiem cukrowym. Nie wiem co w środku było, chyba marcepan.
Przypomniałam sobie swoją przygodę z czekoladą Alpen Gold z rodzynkami i orzechami. Po otwarciu też miałam bliskie spotkanie z robaczkiem 😱😂 Czekoladę odniosłam do sklepu, Panie były w szoku, ale kasę zwróciły 👍
Super Filmik, świetnie się was ogląda, czekam na więcej odcinków z Polski, mam nadzieje ze sytuacja wirusowa szybko się unormuje i bedziesz mógł wrócić do oprowadzania wycieczek P.S. Emil czy jeśli się nie mylę byliście w Legionowie w CH Gondola?
Mam 74 lata...pierwszy raz widzialem na waszym filmie..co mi sie zdarzylo ? ( mieszkam w Kanadzie od 40 lat ) przeterminowany towar i zapach..Mysle ze sposob transportu moze nawet transport artykulow chemicznych i spozywczych w tym samym kontenerze...Pozdrawiam...
Ptasie Mleczko działa nie tylko w Japonii - wysyłałem do USA, Argentyny, Szwecji i Włoch, wszędzie lubią, tylko musi być Wedla ;) Moglibyście jeszcze przetestować Katarzynki
Burger z białka karmionego kakaowcem. To może być hit trzeciej ćwierci lat dwudziestych XXI wieku. Polecany z dodatkiem kwaszonej kapusty z kminkiem :D
Robaczek wyglądał na amatora śliwek ;) Udało Wam się kupić wysokoproteinową śliwkę w czekoladzie ;) Jeśli do słodyczy zaliczacie wypieki, to powinniście spróbować rogali świętomarcińskich wypiekanych w okolicach Poznania (mogę polecić sprawdzonego producenta). W Poznaniu warto spróbować innych wypieków "do kawy". Jest sporo cukierni sieciowych (na różną kieszeń) i wiele cukierni prowadzonych przez pasjonatki - jest w czym wybierać :)
Pierwsze śliwki - robaczywki jak mówi przysłowie :)
hahaha
Wielka szkoda, że ze śliwkami nie wyszło, bo to są najlepsze śliwki w czekoladzie na rynku. Te w dużych zamkniętych opakowaniach to po prostu suche owoce w paskudnej czekoladzie, podczas gdy akurat te mają w środku jeszcze słodki syrop, co sprawia że rozpływają się w ustach zamiast stawać w gardle. Kupujemy je masowo i w życiu nie natrafiłem na robaka, więc proponuję się nie zniechęcać i spróbować jeszcze raz :)
@@adamp.7939 No i spoko, nikt nie każe ci ich lubić :) Ja w ogóle nie lubię śliwek, a jednak w tym połączeniu mógłbym je jeść codziennie :)
Śliwki są pycha ale od jakiegoś czasu większość cukierków sprzedawanych na wagę ma robaki. To jakaś dywersja!
@@orinokoflower11 Niedawno zmienił się właściciel tej fabryki. Poprzedni, który zmarł niedawno, szedł na jakość a nie ilość. Osobiście sprawdzał w jakich warunkach są produkowane słodycze i jaka jest ich jakość. Obecnie tam liczy się tylko ilość.
@@ardevin Nie polecam tego jeść codziennie, ani w ogóle przy takim składzie tych cukierków - i nie piszę tu o robaczkach :)
ja akurat wolę te z biedronki
Robaczek przeżył, to znaczy że jest to zdrowe.
Jak się tak o tym pomyśli, to w sumie całkiem dobra reklama. :D
Dokładnie, jeśli robaczek był to znaczy że sliwka zdrowa :)
Emil robaki w czekoladkach to od jakiegoś czasu plaga w Polsce. I bez znaczenia czy z taniego marketu czy z droższego sklepu. Nawet na yt jest dużo filmów np z Michałkami. Ostatnio miałam praliny z Biedronki, Stokrotki czy delikatesów T&J i wszędzie robaki. Zatruć się nie zatrujesz bo to prawdopodobnie zwykłe mole spożywcze ale niesmak pozostaje. Sprzedawcy też dla oszczędności potrafią wymieszać resztki starych cukierków ze świeżymi i się rozłażą.
Niestety 100% prawda 😖.
To prawda, nagminnie spotykam się z tym w przypadku cukierków Konafetto firmy Roschen. Bierze się na wagę do siatki, a potem połowa jest chrupiąca i świeża, a druga połowa rozmiękła i stara.
Kuhwa, ja znalazłem robaki z 5, 6 lat temu w białych michałkach z biedry.
Pracowałam kiedyś przy stoisku z cukierkami na wagę. Od tamtej pory kupuję tylko paczkowane. Chyba nie muszę uściślać dlaczego?
Kiedyś czytałem, że te robaczki lęgną się w jakiejś masie używanej do produkcji nadziewanych słodyczy. W procesie produkcji nic się nie dzieje, bo jaj nie widać, a po jakimś czasie już w sklepie gdzie panuje pokojowa temperatura wykluwają się larwy i sobie harcują. Podobno różnego rodzaju produkty typu mąka czy ryż też potrafią być zainfekowane jejeczkami owadów, które pojawiają się dopiero jak produkt leży sobie jakiś czas w cieplarnianych warunkach.
Moje doświadczenia z Japonkami. Jest 1986 jesteśmy z kolegą szczęśliwcami bo zaraz po stanie wojennym dostaliśmy paszporty. Paryż pod wieżą Eiffla zatrzymuje się autobus i wysypują się ubrane w szkolne mundurki młode Azjatki. Pierwszy raz byliśmy na Zachodzie i pierwszy raz na żywo widzieliśmy Azjatki. Zaintrygowany zapytałem się czy zrobią sobie ze mną fotkę. Najpierw dyskusje śmiechy aż odważyły się dwie. Wtedy aparaty analogowe wymagały ręcznego ustawiania ostrości więc trochę to trwało. Zdecydowałem się objąć je w pasie no i przytulić. Trochę piszczały i śmiały się. No fajnie było. Potem inne dziewczyny zdecydowały się zrobić dla siebie podobną fotkę z kolegą a obaj mamy wzrost koszykarski. On był wstydliwy więc stał obok nich. Zapytaliśmy z jakiego kraju są. Powiedziały że z Japonii. A wy ? Odpowiedzieliśmy Poland. One kiwnęły głowami uśmiechnęły się OK Holland,. Zaprzeczyliśmy No Holland Poland. Konsternacja i cisza. Wreszcie jedna z nich wyszukała w informatorze turystycznym że jest taki kraj. Pożegnaliśmy się a zdjęcie do dziś jest moim ulubionym w albumie. Mój kolega był zaszokowany. Jak to nie słyszały o Polsce? Przypomnę nie istniał internet, komórki, telewizja satelitarna i trwała zimna wojna między Zachodem a krajami socjalistycznymi. Kolega dalej drąży Taki mały kraj jak Holandia znają a nas nie. Odwróciłem pytanie a po czym kojarzy się Japonia. No auta , elektronika i filmy Akira Kurosawy. A nasz tv kolorowy czy auto żaden Japończyk by nie kupił a polskich filmów zapewne tam w ogóle nie emitują to po czym mają nas kojarzyć. Wspólnie doszliśmy że trzeba było rzucić hasło Kopernik i Szopen, Curie Skłodowska ale czy by pomogło nie wiem. Francuzi reklamują Szopena i Skłodowską jako swoich a Niemcy wmawiają światu że Kopernik to Niemiec.
Pozdrawiam polsko japońskich "szaleńców" rzuciliście się na głęboką wodę by zderzyć w codziennym życiu tak różne kultury. Aiko w/g mnie Emil musi cię bardzo kochać bo opuścił rodzinę i Polskę, nauczył się twego języka. Piszę ci o tym jako starszy pan z doświadczeniem. Nawet jak cię czasem denerwuje to zapewniam że rzadko który mężczyzna jest gotów na w/w poświęcenia. Tylko zakochany tak zrobi.
Emil, dlaczego nie pokazałeś Aiko jedynie słusznego sposobu jedzenia delicji???!!!
Zapomniałem!
Dokładnie. Aż ciarki mnie przeszły, gdy zobaczyłem, że można jeść je w ten sposób.
Może spróbować polskiej chałwy? Dość specyficzny produkt, który mógłby być ciekawy na filmie :)
Rosyjska lepsza, polska strasznie zatyka gardło.
@@0plp0 Kiedyś w Pewexie sprzedawali chałwę w puszkach.Różne smaki.Znakomita.Teraz rzadko widuję.Kosztuje ok.25zł za puszkę.W kilku smakach.Nazwa bodajże grecka MAKEDONIKOE.
@@bazilbazil3832 Grecka też niby dobra ale nie próbowałem, na razie mam porównanie pomiędzy polską a rosyjską.
@@0plp0 Ja w latach 90 jadłem ,,ruską,,.Skąd była nie wiem.Może z Ukrainy,może z Białorusi.Było tego pełno na targu.W każdym razie bardzo tłusta była i miała specyficzny smak.Współcześnie nie próbowałem.Pewnie lepsza.
@@bazilbazil3832 Ta nie była tłusta w porównaniu z polską to polska jest bardziej tłusta. Ta wschodnia jest głównie robiona ze zmielonych ziaren słonecznika.
Super słodki odcinek z małym.mięsnym zakończeniem 😉😀 fajnie was wspólnie oglądać jak między sobą rozmawiacie.
świetna promocja śliwki nałęczowskiej z mięsem :)
Skąd wiesz, że nałęczowskiej?
Nie wiem jakiej to firmy ;)
To bardzo wyglądało (po obwijce) na wyrób "Jutrzenki", "Śliwka Nałęczowska" ma inny obrazek na "zawiniątku". Ale to częste zjawisko pod wpływem TV: jak znany "polonista" - to "prof. Miodek", jak śliwka w czekoladzie - to "śliwka nałęczowska".
Nałęczowska ma inny papierek poza tym oni na takie coś by sobie nie pozwolili. A i cena zobowiązuje.
@@Robertwa18 Dokładnie panowie, dokładnie. Ewidentnie widać po obwijce, że to nie oryginalna śliwka nałeczowska (2 mm od lewej pociada zakrywienie w logo) a śliwka z biedronki.
Miło, sympatycznie, popatrzeć na Polsko - japońska parę. Gratulacje i podziękowania za miły przekaz.
Jak z Kopernika Toruń to spróbujcie te w polewie czekoladowej z nadzieniem morelowym, w takim podobnym kartoniku jak ten torcik. Drogie są ale rewelacja. :)
A sprawdziliście etykietę? Może to nie była śliwka w czekoladzie, tylko sashimi z robaka w otoczce śliwkowo-czekoladowej.
Może draże korsarze,prażynki,makowiec,orzeszki ziemne,paluszki z sezamem,markizy,zwykły wafel przekładany masą/masami...
Oni znowu o jedzeniu :D.
Spróbujcie Pryncypałków oraz chałwę, co do robaczków jeśli masz plagę moli spożywczych w domu, można je znaleźć WSZĘDZIE
Tak mały robak to dostał się tam w sklepie. Te cukierki leżą luzem, niezabezpieczone, warunki sanitarne pozostawiają sporo do życzenia i takie kwiatki się zdarzają. Sam jakieś 2-3 miesiące temu znalazłem zasuszonego robaczka w jednej czekoladce Merci. I on był ewidentnie zapakowany w fabryce, bo był już płaski i suchy. A ten jest żywy i w miarę mały.
P. S.
Z cukierków polecam Wawel Krówkowa. Są przepyszne. I nie tak mdłe jak krówki. Choć tu jest pułapka, bo można ich zjeść więcej. A dupa rośnie ;) A z lat szkolnych to draże kokosowe Korsarz. Zawsze w sklepiku szkolnym, zaraz po jego otwarciu, wszyscy je wykupywali jako pierwsze i już na następnej przerwie ich nie było. a do popicia Oranżada Hellena i dobry podpiwek :)
Ze słodyczy to najbardziej lubię kiełbasę i śledzie :] Polecam :]
Polecam wisnie w czekoladzie " Mon chéri" i czekolade "Danusia".
Ciekawe jak by Aiko zareagowała na "Pawełki" z adwokatem :P
Z robakiem w śliwce w czekoladzie to się jeszcze nie spotkałem, ale to może dlatego że rzadko jem takie cukierki :D
Z wafelków mogę wam polecić pryncypałki od Gerarda
Polecić pryncypałki ze względu na to ze są robaki? :D
Dziękujemy za polecenie
@@szymonpawluczuk4456 Czytanie ze zrozumieniem leży u ciebie.
@@szymonpawluczuk4456 coś chyba źle zrozumiałeś :p
Co do robaczków to zazwyczaj mole spożywcze, istna loteria :P przenoszą się łatwo, są odporne na warunki, kiedyś przyniosłem do domu mole w jakiejś szczelnie zamkniętej kaszy, włożyłem do szafki i o niej zapomniałem, dziady przegryzły się przez folię i zawędrowały wszędzie, większość zapasów mieliśmy do wyrzucenia. Mieliśmy tam też ryż do sushi w słoiku i myśleliśmy ze jest ok ale profilaktycznie wystawiliśmy go na mróz żeby się wymroził. Przeprowadziliśmy się z tym ryżem na drugi koniec kraju i po roku patrze do słoika a tam mol puka w szybkę ;) Myśleliśmy, że to jakiś problem z polskimi sklepami. Gdzie tam teraz we Francji przynieśliśmy do domu mole w mące kukurydzianej, lnie mielonym i kaszy oraz wołki zbożowe w ryżu, jeśli zje się niechcąco mola to po za niesmakiem nic si nie będzie, wołki za to mogą powodować poważne problemy żołądkowe więc zawsze po zakupieniu jedzenia w sklepie przesypujemy je powoli do słoików, wtedy widać czy nie ma gości.....
Jesteście najlepsi tak się uśmiałem ze popłakałem się ze śmiechu
Pączki rogale Marcińskie i krówki z nad morza kasztanki i michalki gdzie?
Dobrym pomysłem na prezent jest słomka/pałeczka ptysiowa - ciasteczka lekkie jak piórko a do tego smaczne! Fajne są też takie klasyczne ciastka z dżemem w kształcie kwiatuszka. Poza tym chciałabym zobaczyć jak Aiko testuje Zozole :D
powinniście spróbować Kasztanków (Wawel), Michałków, paluszki z makiem z Żerania (Fanex)
Co poniektórzy to takie głupoty piszą że wstyd. Przecież to są pewnie larwy moli spożywczych, które się dostały do środka w czasie magazynowania w markecie. Jeśli mole pojawią się w jakimś miejscu np. w kaszy to na 100% będą we wszystkich otwartych produktach spożywczych. Wchodzą przez najmniejszą dziurkę i składają jaja.
Jezu fuj aż nawet herbata mi obrzydła teraz
Zbyszek, dokładnie jak piszesz. Larwy moli mogą być w kaszach, w makaronach, karmie dla zwierząt. Kilka razy w kupionej świeżo żywności z małych sklepików znalazłam, ale w marketach są najczęściej inne żywe "dodatki". Pisać nie będę, bo może ktoś właśnie je xd
Magda Magda, warto wszystko sprawdzać i oglądać i kupować w przezroczystych opakowaniach.
Jak widać coś w rodzaju mikro kawałków "pajęczyny", to na 99% działalność moli, osnowa.
ten robaczek to larwa mola spożywczego. gdzieś po drodze, albo już w tym sklepie są mole i latają sobie po półkach i składają jaja, trzeba było wrócić do tego sklepu, uczulić personel, żeby przeprowadzili trucie, bo robaczki pojawia się w mąkach, kaszach, ryżu, orzechach i wielu innych produktach, pozdrawiam
Kiedyś moja mama też kupiła śliwki w czekoladzie na wagę, ale innej firmy. Również posiadały dużą śliwkę w środku i nie robaczek, a pełno robaczków posilało się jednym z cukierków. Najlepsze jest to, że mój tata zjadł połowę tego cukierka i dopiero po chwili stwierdził że dziwnie smakuje i nagle zobaczył co było w środku :D nic mu się nie stało, ale pół kilo słodyczy poszło do kosza... Ja bardzo lubię z goplany pastylki miętowe, takie cukierki na wagę. Ciężko mi je jest ostatnio znaleźć, więc kupuje z wawela ale te goplany lepiej mi smakowały. Bardzo lubię też białe michałki. Na pomorzu fajna jest firma Bałtyk - polecam cukierki z vódką. Ciekawe są w smaku, takie orzeźwiające :)) no i pawełki! batonik pawełek o smaku toffi, advocat :) Draże marynarza (firmy skawa o smaku kokosowym) również polecam, jako ciekawostkę. Jako ciekawostkę polecam Frutti di mare z firmy Vobro. W moim mieście wszyscy je lubią. Są to słodycze w kształcie owoców morza :D ale chyba trzeba kupić tego całe opakowanie, jak bombonierka. Rodzynki w czekoladzie też są spoko
Chciałabym bardzo pochwalić, jak Aiko ślicznie i wyraźnie mówi po polsku, wielkie brawa ode mnie!
Genialny kanał, zostaje tu na dłużej :)
Dziękuję i witamy na kanale
Witam. Wszystkie pyszności, które lubię, ale chipsów humusowych nigdy nie jadłam. Śliwki w czekoladzie też uwielbiam, ale nigdy z takimi gośćmi w środku się nie spotkałam, nawet w innych slodyczach. Ja lubię też kukułki i miętowe cukierki. Pozdrawiam.
Hey , don’t worry about this small inconvenience! I got some Japanese high class chocolate ( Royce ) and I found small beetle in it . It was in Hennessy type of chocolate. Tell Aiko : nobody’s perfect ! Enjoy the rest of plums after visual inspection ! Hehe 😉 . Best of luck to u guys and stay healthy and safe during the quarantine! Regards Andy
sezamki! chyba, że w Japonii mają swoje ;d sezam+miód
Witam jak o słodyczach mowa to koniecznie trzeba skosztować kamyczki . rodzynki i orzechy laskowe w czekoladzie z Jutrzenki no i oczywiście chałwa waniliowa z Wedla.
Robaczek też chciał być na filmiku ;) Polecam Katarzynki (pierniczki w czekoladzie i bez, zależy jakie się zakupie), Beskidzkie paluchy z chia/spiruliną albo zwyczajne solone :D , petit beurre klasyczne lub pełnoziarniste (z firmy krakuski), żelki owocowe/kwaśne, chałwa, góralki! Pierwsze z głowy :)
Haha, ta śliwka to taka 6 w lotto :) Ale to tylko świadczy, że te śliwki mogą być mało pryskane pestycydami lub były źle przechowywane w sklepie (stawiam na to drugie). Ale odcinek jak zawsze uroczy :)
Najlepsza reklama polskiej żywności.... szczęśliwy, żywy robaczek w gotowym produkcie. 0% chemii, 100% bio.
Ohydne, ale śmieszne. 😝😂
Hahahahahahahah! No!
Może być, że w sklepie, albo u nich był.
W końcu mole to tutaj częsta przypadłość :p
POZDRAWIAM AIKO,I EMILA.😁😁😁
Można by spróbować jeszcze czekolady wedlowskiej i mieszanki wedlowskiej (cukierki czekoladowe), chałwy (fantazyjna z firmy Odra jest pycha), cukierki: fistaszkowe, raczki i kukułki. Jak i seria: malaga, tiki taki i kasztanki. Ciastka: łakotki, murzynki i uchatki. Sękacze z nadzieniem. Kamyczki (orzeszki w kolorowej polewie). Jestem ciekawa jak te inne łakocie, by zasmakowały Aiko 😉
Nie spotkałem się jeszcze z robakami w czekoladkach ze sklepu, ale w różnych innych produktach, szczególnie ryżu - tak. To są larwy moli spożywczych, jak się zalęgną w domu to jest problem. My z dziewczyną musieliśmy parę miesięcy temu wyrzucić wszystkie otwarte produkty z domu, bo w prawie każdym był jakiś ślad po molach (zaschnięte skorupki larw z których moje się wykluwają i charakterystyczne 'pajęczynki' tworzone przez larwy). Musimy na to bardzo uważać, bo mimo że sami je wytępiliśmy, czyszcząc dodatkowo dokładnie każdą szafkę w kuchni i każde miejsce, gdzie trzymane jest jedzenie, to widzimy od czasu do czasu latające na klatce schodowej. Chwila nieuwagi kiedy taki wleci a my nie zauważymy, i od nowa to samo. Lepiej sami też przejrzyjcie szafki, to od pewnego czasu prawdziwa plaga.
Polecam w takiej sytuacji - po wyrzuceniu wszystkich "skażonych" produktów i wymyciu szafek - zapakowanie wszystkich nowych, suchych produktów do szklanych lub plastikowych szczelnie zamykanych pojemników. My dopiero dzięki takiemu postępowaniu pozbyliśmy się tego dziadostwa. Mamy ten plus, że nawet jeśli przeniesiemy nowy produkt z molami w środku to one nie będą się mogły wydostać i rozmnożyć poza opakowaniem. Polecam ten sposób. Żadne tam pułapki feromonowe i inne bzdety. Zaznaczam, ze mole lubią się też żywić czekoladą, więc otwartą czekoladę najlepiej przechowywać w lodówce.
@@Piaskunka Dokładnie tak, wszystkie mąki i bułki tarte, ryż i kasza dodatkowo w torebkach strunowych, sypkie produkty typu płatki w szczelnych słojach, a torby z makaronami szczelnie zakręcone i spięte klipsami.
Czym różnią się śliwki ? Wkładem mięsnym 😅
A blok czekoladowy i sękacz? Blok możesz jej zrobi w pare minut :) Jest też znośna wersja wege, choć smak nie ten sam to smakuje całkiem fajnie :)
Z cukierków polecam raczki, kukułki i michałki. A z ciasteczek: anyżki i kokosanki. Pozdrawiam :)
Ja nie wiedziałem że czipsy to słodycze, dla mnie to jakiś rodzaj fastfood ;p Z typowo polskich słodyczy to taka twarda kolorowa galaretka i np. wafle z nadzieniem często robione w domu. Gogielmogiel(nie wiem jak to się pisze)- żółtko jajka ucierane z cukrem.
Emil, masz za żonę najpiękniejszą Japonkę na świecie? Czy się mylę?
O nieee, Aiko powinna się nauczyć jak się PRAWIDŁOWO je Delicje 💔 to była delikatna profanacja, ale postaram się przymknąć na to oko 😅
Maltanki tak pięknie oklejają zęby - klasyk, smak dzieciństwa, za komuny już były :D Delicja uwielbiam i mało kiedy nie pożeram wszystkich od razu. Wiadomo najpierw ogryzamy czekoladę, potem zjadamy galaretkę a na końcu biszkopta ;) A śliwka z niespodzianką to niezły przypał :D Chyba Aiko już przestanie lubić ten nasz przysmak ;)
Dzięki za ten odcinek, mega pozytywny, radosny i :-D Z cyklu "Z kamerą wśród zwierząt - królestwo słodyczy" Scena Aiko z robaczkiem najlepsza ;-D. Robaczek pewnie taki sklepowy, w dużych marketach to się czasem zdarza.
Swoją drogą to fajny pomysł na filmy osoblowa fauna i flora Japonii, czy co jest szczególnie fajne w Polsce, a czego nie ma w Japonii np żubry itd. Na co trzeba uważać w Jp jakieś owady, może węże? Czy Japończycy trzymają w domu zwierzęta. Coś więcej o pogodzie, klimacie. Turystyczne zwyczaje i sposoby na wolny czas. Pozdrawiam Was gorąco z Krakowa:-)
Faktycznie z tymi śliwkami w czekoladzie to niesamowita porażka istny ZONK. Ale reszta słodyczy super , jak już Emil wspominał Jeżyki są super ja jeszcze wliczyłbym do tego Delicje , Prince Polo, ale Torcik Piernikowy to zaskoczenie taaaki wielki jak go jeść? :))). Pozdraweiam i życzę miłego dnia :)
Padło pytanie czym różnią się śliwki w czekoladzie różnych marek, a po chwili poznaliśmy odpowiedź :)
A co do słodyczy to ja polecam Kamyczki, orzeszki ziemne w polewie słodkiej kolorowej, albo pakowane pod taką nazwą, albo na wagę, np w Kauflandzie są
Robaczek mnie też mocno zszokował, nigdy się z czymś takim nie spotkałem.
No, ale ja nie o tym. W nagraniu pojawiła się też prośba o polecenie jakiegoś produktu, który uważamy za smaczny. W związku z tym proponuję sprawdzić czekoladę gorzką z orzechami firmy Terrawita. Dla mnie pycha.
Z moich ulubionych słodyczy polecam czekoladę gorzką z całymi orzechami laskowymi.
Polecam krówki o smaku migdałowym i słonego karmelu. Są jeszcze kawowe ale takich nie jadłam.
Emil to karma! Tobie Japończycy dali pączka z kiełbasą to w Polsce ktoś zadbał aby Aiko dostała śliwkę z mięskiem ! :)>> nie ma zlituj ! ząb za ząb !
Robaczek nie zdążył wyskoczyć jak zalewali czekoladą. Ale to znak ze śliwki eko bez oprysku😂😂😂
Polecam z takich nieczekoladowych łakoci miśki żelki, rurki z kremem kokosowym lub waniliowym, kokosanki, bezy, sękacze oraz wszelkie drożdżówki jagodzianki, pączki, drożdżówki z kruszonką, budyniem, serem czy z makiem. Mniam. Pozdrawiam
@Aiko & Emil Jeśli chodzi o słodycze, to najbardziej lubię ciastka z warszawskiej Odette! Nie są tanie, ale to co tam serwują to rarytasy, piękne i pyszne, sprawdźcie przy kolejnej wizycie w Warszawie, bo warto.
Pierwsze śliwki robaczywki! ;p Ktoś źle sprawdził śliweczkę na taśmie produkcyjne, albo to tajne przymiarki do produkcji polskiego czekoladowego suszi heh :D. Aiko to ma przeżycia w tej Polsce ;) Pozdrawiam.
Uwielbiam śliwki w czekoladzie. Kilka dni temu córka przywiozła kolejną "zgrabną" paczkę tychże. Robaczek? - Nie zdarzyło się nigdy, a "kilka" lat żyję. Serdeczne pozdrowienia, baaardzo sympatyczny, i o wielkich walorach poznawczych, cykl.
Co za pech, śliwki w czekoladzie to moja ulubiona delicja w Polsce. Chociaż najbardziej lubię te od Solidarności. Mam nadzieję, że Aiko jeszcze kiedyś będzie miała okazję ich spróbować
Robaczki często jeszcze są w Michałkach. Kupowanie cukierków na wagę ogólnie jest ryzykowne, lepiej kupować w opakowaniach, chociaż drożej ale bezpieczniej :)
Będę nadal obserwował twój kanał.Jest bardzo ciekawy.Pozdrawiam cię Emil.
Dziękujemy i cieszymy się, że jesteście z nami
@@AikoiEmil Dzięki mistrzu.
@@AikoiEmil Kulturka zobowiązuje :)
@@AikoiEmil I patrzysz w lustro i mówisz "If you know what I mean" :D
@@AikoiEmil Dom wariatów otwarty - przyjmujemy gości ;D ;D ;D (...) ...
Ostatnio gonię za pierniczkami lukrowanymi z marmoladką morelową z Kopernika.Rewelacja!!!
Polecam spróbować Chałwę Królewską od Wedla. Gdy byłem mały bardzo lubiłem cukierki Karmelli//Allpenliebe teraz chyba już ich nie ma no i jeszcze batonik Maxi king
Wg mnie najlepsze pierniki to Katarzynki, a z takich cukierkowych/czekoladkowych wyrobów to polecam białe Michałki
Emil podaj producenta tego rarytasu z robakiem
Jak gdzieś znajdziecie chałwę sultan, to ją sobie kupcie. Uważam, że to najlepsza chałwa pośród polskich chałw. Ostrzegam jednak przed zakupem wielkich bloków chałwy, bo smak chałwy z takiego bloku jest gorszy od smaku 50 gramowego batonika. Od dawna nie spotkałem nigdzie tych chałw, ale firma Elis dalej istnieje i na pewno jej produkty można dostać w sklepach. Tylko jest z tym problem w rejonie, w którym mieszkam.
deniz.pl/pl/halvah/3/chalwa-bakaliowa
O, jeszcze szkloki! Firma oblaty. www.oblaty.pl/cukierki-rabarbarowe.html
Inne cuksy tej firmy też są dobre, ale szkloki rabarbarowe są najlepsze.
takie bloki leżą po pół roku albo dłużej odkryte w Intermarche dlatego nie kupiłam
Polecam chałwę, też jest pyszna mimo że nie zawiera czekolady. :)
WujekFu uwielbiam ale moja koleżanka z UK stwierdziła, że smakuje jak kurz. No cóż ...
@@polag4844 XDDDDD
@@polag4844 Kurz z cukrem😁
Chałwa, galaretki i moja słabość do kasztanów.. od dzieciństwa tak mam. Fajny kanał, fajna z Was para. Pozdrawiam! Specjalne "pozdrowienia" 😕 dla producenta śliwek w czekoladzie. Niezła wtopa. Emil, reklamacja bezapelacyjnie.
Polecam torcik We.....ki. Podobno napis czekoladą jest nadal ręcznie robiony.
Polecam galaretki z Goplany. Śliwki bardzo lubię i nigdy nie zdarzyły mi się w nich robaki. Mieliście pecha.
Ten robaczek to nie ze śliwki tylko z orzechów, zapewne gdzieś w pobliżu leżały cukierki orzechowe
11:35 Jeśli kupiliście śliwki luzem na wagę, to znaczyć by mogło że w sklepie dorzucali świeżych do starych, i trafiła się z życiem wewnętrznym.
Uwielbiam Maltanki ,, Herbatniki w masie czekoladopodobnej '' ale ograniczam bo zawierają jak wiele innych słodyczy tłuszcz palmowy który jest jednym z najbardziej szkodliwych dla zdrowia człowieka. Pochwalam słodycze na których takie informacje są umieszczone w widocznym miejscu i dużym drukiem, tak jak np. na Tygryskach ( chrupkach kukurydzianych ).
To był mol spożywczy. Stawiam że jak nie w mieszkaniu się dostał to w magazynie sklepu lub hurtowni tam, gdzie został rozpakowany i leżał luzem... Mi się nigdy nie zdarzyło ale w domu już tak jak długo coś leżało w różnych produktach suchych. Potrafią "wejść" do orzecha...
Torcik Wedlowski koniecznie! Może już próbowaliście, ale wg mnie to najlepszy smak wafelka w czekoladzie - dawne Prince Polo smakowały podobnie, niestety te współczesne kompletnie się jak dla mnie do nich nie umywają (za kruchy wafelek i przede wszystkim zdecydowanie za słodki).
Ze słodyczy gorąco poelcam "Czekoladę Studencką" (firma Orion,jak dobrze pamiętam).Co prawda nie jest to Polska czekolada,a Czeska,ale jest świetna.
8:58 - z "Biedry". Mi smakują bardzo i są tanie - za 100g 1,99 lub za 2 opakowania płaci się łącznie 3 zł na promcji :)
@Adami Jak większość tego, co tanie i dobre :)
@Adami To już kwestia gustu. Niektórzy lubią wątróbkę, ozorki wieprzowe czy móżdżki (o flaczkach nie wspominając...). Ja tam wole mniej "hardcoreowe" przysmaki :)
Delicje są smaczne. Z kolei jeżyki zbyt słodkie. Ptasie mleczko też jest pyszne. Śliwki w czekoladzie też lubię. Jednak bez mięsnej wkładki.
:) pozazdrościć wam że możecie zjesc tyle słodkości.
Toruń pozdrawia 🤙🔥
Mam pytanie. Czy to prawda że do Japonii nie można przywozić wędlin z innego kraju? Np. z Polski?
Nie wolno. Jest to nielegalne
Mojej żonie Solongo ( pl-Tęcza ) robaczki trafiły się w michałkach ale bardzo lubi ptasie mleczko i czekoladę z orzechami
Bardzo fajna seria. Dzięki Aiko i Tobie moja córka już nie chce kupować sushi w Biedronce. Ale nie wiem, czy wiece, że delicje były bardzo popularne w PRL'u. Uchodziły za ekskluzywną, słodką przekąskę. Dlatego do dziś wielu starszych ludzi (60+) darzy te ciastka wielkim sentymentem. Ja też :-) (choć nie jestem 60+)
Ze śliwek w czekoladzie to najbardziej mi smakują te z biedronki - nie na wagę tylko ich własnej marki Luximo; w kartonowym opakowaniu jest torebka papierowa a w niej luzem śliwki. Są w cienkiej warstwie deserowej czekolady, czuć śliwkę i czekoladę a nie sam cukier jak w tych co mają grubą czekoladową skorupę.
Pod koniec PRL coś takiego jak ten torcik piernikowy było bardzo popularne. Sprzedawano je w grubszych ale krótszych kostkach, zapakowanych w przezroczystą folię. Kroiło się w jak keks :). Było to całkiem smaczne :).
Jeśli będzie okazja to polecam Aiko spróbować "Maczki" - te trufle to klasyka gatunku. Takie małe czekoladki sprzedawane na wagę obsypane kolorowym maczkiem cukrowym. Nie wiem co w środku było, chyba marcepan.
MACZKI OD SNIEZKI,PAKOWANE Z ALKOHOLEM, Mleczne,pycha
Dziekuje Wam za wirtualną podróż po Japonii
Dziękujemy! Wirtualnie przesyłamy pozdrowienia
Przypomniałam sobie swoją przygodę z czekoladą Alpen Gold z rodzynkami i orzechami. Po otwarciu też miałam bliskie spotkanie z robaczkiem 😱😂 Czekoladę odniosłam do sklepu, Panie były w szoku, ale kasę zwróciły 👍
Cześć, jak Będziecie w Polsce to kupcie ciastka o nazwie holenderskie - pyszne. Pozdrawiam 😁
Zwłaszcza te z czekoladą .
Dokładnie!!!!!! ¡!
Włe te miałem na myśli holenderskie z mleczną czekoladą, pozdrawim 😁😁😁😁
Super Filmik, świetnie się was ogląda, czekam na więcej odcinków z Polski, mam nadzieje ze sytuacja wirusowa szybko się unormuje i bedziesz mógł wrócić do oprowadzania wycieczek
P.S. Emil czy jeśli się nie mylę byliście w Legionowie w CH Gondola?
tak byliśmy :)
Mam 74 lata...pierwszy raz widzialem na waszym filmie..co mi sie zdarzylo ? ( mieszkam w Kanadzie od 40 lat ) przeterminowany towar i zapach..Mysle ze sposob transportu moze nawet transport artykulow chemicznych i spozywczych w tym samym kontenerze...Pozdrawiam...
Ale wtopa z tym robaczkiem 😀
Ja też nigdy nie trafiłam ale w 99% kupuję paczkowane
Dodałbym wafel Teatralny, a pierniki katarzynki są w polewie i bez polewy. Polecam oba rodzaje.
Pochodzę z miasta pierników. Polecam spróbować roznych smakow pierników. Sa tez bez czekolady. Najlepsze :) Jestem dumna z swojego pochodzenia
Ptasie Mleczko działa nie tylko w Japonii - wysyłałem do USA, Argentyny, Szwecji i Włoch, wszędzie lubią, tylko musi być Wedla ;)
Moglibyście jeszcze przetestować Katarzynki
Burger z białka karmionego kakaowcem. To może być hit trzeciej ćwierci lat dwudziestych XXI wieku. Polecany z dodatkiem kwaszonej kapusty z kminkiem :D
Zróbcie odcinek ze słodyczami japońskimi. Ciekawi mnie co w Japonii uchodzi za słodkie smakołyki. Pozdrawiam serdecznie 😀
Polecam czekoladę Jedyną, pierniki Katarzynki, wiśnie w likierze, czekoladki Malaga.
Robaczek wyglądał na amatora śliwek ;) Udało Wam się kupić wysokoproteinową śliwkę w czekoladzie ;)
Jeśli do słodyczy zaliczacie wypieki, to powinniście spróbować rogali świętomarcińskich wypiekanych w okolicach Poznania (mogę polecić sprawdzonego producenta). W Poznaniu warto spróbować innych wypieków "do kawy". Jest sporo cukierni sieciowych (na różną kieszeń) i wiele cukierni prowadzonych przez pasjonatki - jest w czym wybierać :)