@@mleczko138 mam nadzieję, że tak długo, jak długo będzie istniał ten rewelacyjny kanał prowadzony przez najpiękniejszego jutubera. Filip stał się przecież jego integralną częścią. Przy okazji - pozdrawiam Cię, Filipie 😍
Jak ja kocham te komentarze, to absolutnie nic nie wnosi, ale jest tak pocieszne. Zastanawia mnie tylko czy piszą to jego znajomi czy obcy ludzie, pewnie nigdy się nie dowiem :c
Mi się bardzo dobrze oglądało Palm Springs. Zawsze staram się iść na seans jak najmniej o nim wiedząc. To sprawia, że nie mam oczekiwań, a wręcz stwarzam sobie szanse na miłe zaskoczenie 😊 A faktem jest, że chodzę niemalże tylko do kin studyjnych, więc lekkość i humor tego filmu bardzo mi siadły, bo nie obcuję z takim kinem na co dzień. To ważne, co podkreśliłeś, że ten film jest UDANĄ komedią romantyczną i może właśnie dlatego tak go doceniłam. Rzadko trafiam na dobre filmy z tego gatunku 😂
silicon valley uratowało moje samopoczucie w kwarantannę. połknęłam całość dwa razy w przeciągu trzech miesięcy, bo udało mi się wciągnąć mamę na "bandwagon". posłużyło nam to za wyjątkowo przyjemną formę wspólnego zabijania czasu i wznoszony co wieczór okrzyk "chodź na chłopców!" (XD) już zawsze będzie mi się kojarzył ultra cieplutko. dodatkowo, zakręciła jej się łezka w oku na wielkim finale - w życiu nie pomyślałam, że serial komediowy wywrze na niej takie wrażenie! chętnie sięgnę po Adorno. niedawno do eseju z teorii wiedzy czytałam jedną z prac Rogera Scrutona, w którym się do niego odwoływał. nie jest mi blisko do opinii, które były tam przedstawione, ale będę zgłębiać temat. w ogóle Scruton jest chyba wielkim fanem Theodora.
Byłam również na "Zabij to..." i strasznie się spłakałam, miałam wręcz zrujnowany humor przez kilka dni po tym filmie. Znaczy, może "zrujnowany humor" to złe określenie, ale to było takie brutalne zderzenie z przemijaniem, którego to świadomość zazwyczaj sobie z powodzeniem wypieram i to po prostu mnie załamało. Naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz mnie coś tak rozwaliło emocjonalnie. Były też sceny według mnie bardzo śmieszne, jak np. gdy matka autora zarzeka się, że pani w rybnym "wygląda jak na bal, jak na sylwestra, przysięgam". Ale te momenty typu rozmowa z matką na łożu śmierci, urwana rozmowa między rodzicami, nieudana projekcja filmu dla małego Mariuszka... ciężko, ciężko. Niemniej mam nadzieję że autor jest z siebie dumny i że jakoś mu ta ciężka praca pozwoliła przepracować niektóre trudne kwestie w sobie i w swojej głowie. A "Obiecująca. Młoda. (...)"... jakoś mnie nie porwała, nie wiedziałam, czy jest to ironizowanie i gra z widzem, czy też właśnie wręcz przeciwnie.
O, a mi właśnie Silicon Valley nie podeszło, obejrzałam kilka odcinków i rzuciłam, no cóż po prostu tematy niezbyt fascynujące jak dla mnie. W przeciwieństwie do tego, zakochałam się w Trailer Park Boys i oglądam jeden, dwa odcinki na poprawę humoru. Wciągnęłam się też w Modern Family, jak te sezony szybko lecą, już w połowie jestem. Kocham całym serduszkiem, ciepły sitcom, taki wholesome ♡ Ostatni serial warty uwagi, jaki ostatnio oglądam to Dickinson! Połączenie świata XIX-wiecznego z elementami z czasów współczesnych w ogóle mi nie przeszkadza, czuję taką świeżość, postaci kobiecie cudownie napisane moim zdaniem, a wszystko to okraszone wierszami Emily Dickinson, jednak w bardzo nienachalny sposób, polecam serdecznie. Z filmów to wymienię Sound of Metal - bardzo duże wrażenie na mnie zrobił i Cherry - obejrzałam ze względu na Toma Hollanda, który gra bardzo dobrze, sam film nie najwyższych lotów, ale pewnie jeszcze do niego powrócę. Zaczęłam czytać kiedyś książkę Cherry, jednak zaginęła w natłoku innych spraw, niemniej chciałabym ją w końcu dokończyć.
U mnie w marcu były dramaty i jedno opowiadanie Becketta i chociaż go uwielbiam to przegrał z "Godziną gwiazdy" Clarice Lispector - autorką, która po jednym krótkim opowiadaniu skradła moje serce i duszę. Chcę więcej i więcej!
Przepraszam za atencyjność (już napisałem jeden komentarz pod tym filmem), ale tak odkrywam Twój kanał i widzę, że dawno nie robiłeś Q&A. Czy nie chciałbyś zrobić taki z pytaniami od widzów? Myślę, że wiele osób byłoby zainteresowanych.
Mówiłeś, że jesteś fanem "Czarodziejskiej Góry". W związku z tym mam pytanie: Naphta czy Settembrini? I dlaczego? Poza tym: jakie czytałeś książki Adorna i która Ci najbardziej przypadła do gustu? Czytałem tylko "Minima moralia", ale zrobiły na mnie duże wrażenie
Z polecenia wzięłam się za bezmatka w marcu i nie ukrywam, że go odłożyłam na chwilę, nie spodziewałam się, że coś w takiej formie, może być tak bolesne :/
najlepiej dobrać coś pod swoje zainteresowania, były książki o romantyzmie, powieściach gotyckich, myśli feministycznej, żydowskiej, jest w czym wybierać
@@podnaporem Jestem stronniczy, bo dwie poprzednie sobie wysoko cenię, ale tak - z pewnością jest na co, bo chyba zamierza skorzystać z ciekawej formy. Mogę ci pożyczyć premierze!
Szkoda, że na kanale Sfilmowanych nie ma już filmów z Tobą (zostały wykasowane). Więcej proszę o filmach i serialach jak możesz, no i więcej gadaj, bo dobrze gadasz ;) pzdr.
whattt, dlaczego? nie wiedziałam nawet, a przez ostatnie miesiące to właśnie czasami oglądałam sobie stare recenzje, bo jako tako kanału już nie śledzę:( smuteczek, ale dzięki za info
Fatalne i niezwykle krzywdzące jest to, co powiedziałeś o bohaterce Carey Mulligan w „Obiecującej, młodej kobiecie”. Bo to nie chodzi o to, że to kobieta zachowując się w prowokujący sposób czyni z mężczyzn predatorów. Ona im pokazuje, że nimi są. Już wcześniej, bez jej pomocy. Krzywdzące jest to nie tylko dla fikcyjnej bohaterki ale i dla wszystkich osób dotkniętych przemocą seksualną.
Właśnie obejrzałam film i ten komentarz Jacka jest 😬 Co do bohaterki: she's right, kibicował jej do samego końca, nawet zanosiło mi się na płacz, co za okrutny świat.
Błagam..... zrób bookshelf tour!!!🥺
Pozdrawiam najpiękniejszego jutubera.
Ile można?
@@mleczko138 mam nadzieję, że tak długo, jak długo będzie istniał ten rewelacyjny kanał prowadzony przez najpiękniejszego jutubera. Filip stał się przecież jego integralną częścią. Przy okazji - pozdrawiam Cię, Filipie 😍
Jak ja kocham te komentarze, to absolutnie nic nie wnosi, ale jest tak pocieszne. Zastanawia mnie tylko czy piszą to jego znajomi czy obcy ludzie, pewnie nigdy się nie dowiem :c
Mi się bardzo dobrze oglądało Palm Springs. Zawsze staram się iść na seans jak najmniej o nim wiedząc. To sprawia, że nie mam oczekiwań, a wręcz stwarzam sobie szanse na miłe zaskoczenie 😊 A faktem jest, że chodzę niemalże tylko do kin studyjnych, więc lekkość i humor tego filmu bardzo mi siadły, bo nie obcuję z takim kinem na co dzień. To ważne, co podkreśliłeś, że ten film jest UDANĄ komedią romantyczną i może właśnie dlatego tak go doceniłam. Rzadko trafiam na dobre filmy z tego gatunku 😂
Odcinek oglądnięty już wczoraj, ale mogę słuchać Cie godzinami, więc oglądam zawsze 2 razy😊
silicon valley uratowało moje samopoczucie w kwarantannę. połknęłam całość dwa razy w przeciągu trzech miesięcy, bo udało mi się wciągnąć mamę na "bandwagon". posłużyło nam to za wyjątkowo przyjemną formę wspólnego zabijania czasu i wznoszony co wieczór okrzyk "chodź na chłopców!" (XD) już zawsze będzie mi się kojarzył ultra cieplutko. dodatkowo, zakręciła jej się łezka w oku na wielkim finale - w życiu nie pomyślałam, że serial komediowy wywrze na niej takie wrażenie!
chętnie sięgnę po Adorno. niedawno do eseju z teorii wiedzy czytałam jedną z prac Rogera Scrutona, w którym się do niego odwoływał. nie jest mi blisko do opinii, które były tam przedstawione, ale będę zgłębiać temat. w ogóle Scruton jest chyba wielkim fanem Theodora.
Dziękujemy za dobre słowo o naszych książkach i do zobaczenia wkrótce! :)
Ja na razie kończę trylogię Tolkiena.. ale dodam chętnie do mojej listy Marię Janion. Dziękuję za polecenie:)
Byłam również na "Zabij to..." i strasznie się spłakałam, miałam wręcz zrujnowany humor przez kilka dni po tym filmie. Znaczy, może "zrujnowany humor" to złe określenie, ale to było takie brutalne zderzenie z przemijaniem, którego to świadomość zazwyczaj sobie z powodzeniem wypieram i to po prostu mnie załamało. Naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz mnie coś tak rozwaliło emocjonalnie. Były też sceny według mnie bardzo śmieszne, jak np. gdy matka autora zarzeka się, że pani w rybnym "wygląda jak na bal, jak na sylwestra, przysięgam". Ale te momenty typu rozmowa z matką na łożu śmierci, urwana rozmowa między rodzicami, nieudana projekcja filmu dla małego Mariuszka... ciężko, ciężko. Niemniej mam nadzieję że autor jest z siebie dumny i że jakoś mu ta ciężka praca pozwoliła przepracować niektóre trudne kwestie w sobie i w swojej głowie.
A "Obiecująca. Młoda. (...)"... jakoś mnie nie porwała, nie wiedziałam, czy jest to ironizowanie i gra z widzem, czy też właśnie wręcz przeciwnie.
Dzięki za kolejny świetny film :)
Bardzo ładny obraz w tle, kadr jak z filmu 😉
O, a mi właśnie Silicon Valley nie podeszło, obejrzałam kilka odcinków i rzuciłam, no cóż po prostu tematy niezbyt fascynujące jak dla mnie. W przeciwieństwie do tego, zakochałam się w Trailer Park Boys i oglądam jeden, dwa odcinki na poprawę humoru. Wciągnęłam się też w Modern Family, jak te sezony szybko lecą, już w połowie jestem. Kocham całym serduszkiem, ciepły sitcom, taki wholesome ♡ Ostatni serial warty uwagi, jaki ostatnio oglądam to Dickinson! Połączenie świata XIX-wiecznego z elementami z czasów współczesnych w ogóle mi nie przeszkadza, czuję taką świeżość, postaci kobiecie cudownie napisane moim zdaniem, a wszystko to okraszone wierszami Emily Dickinson, jednak w bardzo nienachalny sposób, polecam serdecznie.
Z filmów to wymienię Sound of Metal - bardzo duże wrażenie na mnie zrobił i Cherry - obejrzałam ze względu na Toma Hollanda, który gra bardzo dobrze, sam film nie najwyższych lotów, ale pewnie jeszcze do niego powrócę. Zaczęłam czytać kiedyś książkę Cherry, jednak zaginęła w natłoku innych spraw, niemniej chciałabym ją w końcu dokończyć.
Ten uniwersytet brzmi ciekawie
U mnie w marcu były dramaty i jedno opowiadanie Becketta i chociaż go uwielbiam to przegrał z "Godziną gwiazdy" Clarice Lispector - autorką, która po jednym krótkim opowiadaniu skradła moje serce i duszę. Chcę więcej i więcej!
Beckett też ostatnio za mną chodzi, a też nie zdawałem sobie sprawy, że Lispector od tak dawna była w polskim obiegu
@@podnaporem mam jeszcze w planach ten zbiór opowiadań Lispector.
@@podnaporem i jeszcze spytam: nie wiesz może gdzie u nas wystawiają Becketta? Wiem tylko, że w Teatrze Polskim w Warszawie.
teraz o niczym nie słyszałem, ale wystawia się go pewnie w wielu miejscach
Wczoraj właśnie oglądałam Moxie - bardzo mi się podobał :) Palm Springs też udało mi się zaliczyć w kinie jeszcze i byłam bardzo zadowolona :)
Przepraszam za atencyjność (już napisałem jeden komentarz pod tym filmem), ale tak odkrywam Twój kanał i widzę, że dawno nie robiłeś Q&A. Czy nie chciałbyś zrobić taki z pytaniami od widzów? Myślę, że wiele osób byłoby zainteresowanych.
Mówiłeś, że jesteś fanem "Czarodziejskiej Góry". W związku z tym mam pytanie: Naphta czy Settembrini? I dlaczego? Poza tym: jakie czytałeś książki Adorna i która Ci najbardziej przypadła do gustu? Czytałem tylko "Minima moralia", ale zrobiły na mnie duże wrażenie
ztym głosem moge zasypiać :)
Nomadland przeczytam jeszcze w tym roku😊
Z polecenia wzięłam się za bezmatka w marcu i nie ukrywam, że go odłożyłam na chwilę, nie spodziewałam się, że coś w takiej formie, może być tak bolesne :/
akurat jak mam mental breakdown... Dziękuję!!
trzymaj się tam, jak potrzebujesz papierosa to poratuję
@@hubertgrzyb8160 dziękuję. To najmilsze słowa jakie usłyszałem
pozdrawiam!
Ja też mam mental breakdown, tak że jestem tam z Tobą!
Hej Jacku! Pytanie troche z innej beczki: czy możesz polecić od czego najłatwiej byłoby zacząć czytac Marię Janion? Pozdrawiam
najlepiej dobrać coś pod swoje zainteresowania, były książki o romantyzmie, powieściach gotyckich, myśli feministycznej, żydowskiej, jest w czym wybierać
Dzień dobry kochany😉
Widziałeś może film Sound of metal? Jeśli tak, co o nim sądzisz?😀
jeszcze niestety nie widziałem
@@podnaporem To bardzo polecam!
Świetny film!
Jacku, czekasz na premierę nowego Wichy?
nie za bardzo, a myślisz że jest na co czekać?
@@podnaporem Jestem stronniczy, bo dwie poprzednie sobie wysoko cenię, ale tak - z pewnością jest na co, bo chyba zamierza skorzystać z ciekawej formy. Mogę ci pożyczyć premierze!
zajrzę do niej i zobaczymy co się urodzi
Szkoda, że na kanale Sfilmowanych nie ma już filmów z Tobą (zostały wykasowane). Więcej proszę o filmach i serialach jak możesz, no i więcej gadaj, bo dobrze gadasz ;) pzdr.
whattt, dlaczego? nie wiedziałam nawet, a przez ostatnie miesiące to właśnie czasami oglądałam sobie stare recenzje, bo jako tako kanału już nie śledzę:( smuteczek, ale dzięki za info
@@hephaestion8998 to pytanie do Sfilmowanych. Mi na nie nie odpowiedzieli ;)
Fatalne i niezwykle krzywdzące jest to, co powiedziałeś o bohaterce Carey Mulligan w „Obiecującej, młodej kobiecie”. Bo to nie chodzi o to, że to kobieta zachowując się w prowokujący sposób czyni z mężczyzn predatorów. Ona im pokazuje, że nimi są. Już wcześniej, bez jej pomocy. Krzywdzące jest to nie tylko dla fikcyjnej bohaterki ale i dla wszystkich osób dotkniętych przemocą seksualną.
starałem się to sformułować tak, że niewiele trzeba, aby wydobyć z nich zło, stałe i obecne
Właśnie obejrzałam film i ten komentarz Jacka jest 😬
Co do bohaterki: she's right, kibicował jej do samego końca, nawet zanosiło mi się na płacz, co za okrutny świat.
Wszyscy mężczyźni są tymi "predatorami" czy tylko niektórzy się nimi okazują?
@@teodorw.8398 marał z tego filmu chyba jest jasny.
@@aleksandras8149 Możliwe. Pytam, bo nie oglądałem.