Mój przykład był taki : będąc żołnierzem , napisałem podanie do dowódcy potem kwity na żandarmerię , nikt na tej drodze ani raz nie odwodził mnie od pomysłu . Dopiero gdy dostałem w związku z tym pozwoleniem, wezwanie do dzielnicowego, to zaczęło się . A na co ci, a poco a dlaczego, a w robocie masz poco ci w domu. Także wiele zależy od człowieka.
W razie gdyby znalazła się taka osoba, która strasznie wypytuje: "Po co?'" "Dlaczego?" i pochodne, to warto na początku odpowiadać na te pytania spokojnie i szczerze. A w razie gdyby znalazła się taka osoba, co nadal natarczywie naciska na takie pytania, to wydaje mi się, że najlepiej jest potem dawać odpowiedzi typu "mój powód ubiegania się o pozwolenie jest w nazwie pozwolenia.", "ubiegam się o pozwolenie, bo prawo daje mi w pełni legalną możliwość zrobienia takiego pozwolenia.", czy w ostateczności "Pozwolenie kolekcjonerskie nie jest uznaniowe i nie muszę dogłębnie uzasadniać powodów ubiegania się o nie, tylko w razie czego to WPA musi uzasadnić odmowę mojego wniosku"; Lepiej mieć jednak nastawienie, że na takiego rodzaju dzielnicowego jest coraz mniejsza szansa trafić.
Jest lobby, które zawsze twierdziło, że Polacy nie powinni mieć broni, bo nie dorośli, bo się powybijają itd. Taka medialna pedagogika wstydu. Patrząc po moim otoczeniu jakoś nie boję się, że mój sąsiad, kumpel czy jeszcze kto inny będzie miał broń. Sam zacząłem czasem strzelać i też mam zamiar zrobić papiery.
Wiwat. Jednak jeszcze długa droga żeby było jak być powinno. Nie które osoby u mnie w pracy nadal mają zakute że broń jest zła i się jej po prostu boją. Czasem nawet żartują że skoro mam broń, to wszyscy muszą się mnie bać. Mentalność z komuny jeszcze długo nie umrze, do tego dochodzą jeszcze nieprzychylne media.
Pozwolenie kolekcjonerskie to najlepsza opcja dla zapaleńca broni palnej!!! Mam 20 lat i dopiero od kilku miesięcy na poważnie zabrałem się za strzelectwo (mimo że broń interesuje mnie od małego) i dołączyłem do klubu kolekcjonerskiego. Nic prostszego zapisujcie się do swoich okolicznych klubów kolekcjonerskich i koledzy z klubu was poprowadzą prosto do pozwolenia😉
Ja wciąż uważam że egzamin kolekcjonerski jest trudniejszy od sportowego. Nigdy nie chodziło o podejście policjantów (no może trochę ale nie głównie) chodzi o sedno egzaminu: na policji strzelamy na celność i skupienie podczas gdy sportowo strzelamy wyłącznie na skupienie. Nie trzeba być specem żeby stwierdzić, że druga opcja jest łatwiejsza ponieważ wtedy oceniane są głównie umiejętności strzelającego. W przypadku strzelania na punkty oceniamy również to czy broń jest dobrze ustawiona (na co notabene egzaminowani nie mają wpływu). Fajnie że w Gdańsku mają fajnych egzaminatorów ale pamiętajmy że nie w każdym województwie tak to wygląda 😉
Warto jednak zaznaczyć że stwierdzenie iż jeden jest trudniejszy od drugiego nie oznacza że ten pierwszy jest trudny, bo w tym przypadku egzamin na pozwolenie sportowe jest zwyczajnie banalny
@@JanMariaKowalski3 Banalny dla ludzi z odrobiną naturalnego talentu do strzelania. Jest ich większość. Ale moim zdaniem ludzie, którzy nie mają tego talentu i zamiast z 25 metrów do słoika potrafią trafić tylko z 10 metrów do sylwetki także powinni mieć prawo do posiadania współczesnych skutecznych narzędzi obrony.
@@mieczysawkowalski9826 Do zdania każdego egzaminu jedyne co trzeba to treningu, a nie talentu to raz. Dwa, egzamin dotyczy pozwolenia sportowego a nie do obrony własnej więc takie umiejętności sprawdza. Jak ktoś chce narzędzi do obrony, to są od tego osobne egzaminy i jeżeli te również okażą się zbyt wymagające, to może jednak taka osoba powinna ograniczyć się do narzędzi niewymagających dedykowanych uprawnień
@@JanMariaKowalski3 Ale ludzi bez talentu czasem nie stać na taki trening. Jak mi Pan chce napisać, że ludzi robią pozwolenia, bo chcą być sportowcami, albo kolekcjonerami, to odpowiedzieć mogę tylko śmiechem.
Wpa Katowice. Nie zdali tylko nie przygotowani. Miła i uspokajająca atmosfera. Rozkładanie broni.losowanie ale... 3 sztuki krótkie, strzelba i jakach zawsze. Sami mnie uspokajali jak wyczuli że mogę się pomylic dlatego nawet nie musiałem nic opowiadać przy rozkładaniu. Teorie oblałem 2 razy więc spotkałem się z komisją kilka razy i naprawdę polecam . Wykuć ustawę podstawa. Punkty, i nikt wam nie przeszkodzi a wręcz pomoże.
Dzieki, tej info szukam od paru tygodni! Wybieram sie na egzamin pelnej kolekcjonerki w WPA Katowice. Moglbys rozwinac temat losowania? Czy losujesz 1 szt broni do rozlozenia czy wiecej? I czy dobrze rozumiem, ze w losowaniu moze wypasc Glock, Walther, Astra, strzelba i akms?
@@xortha3271 Astra, Walter, P99 Glock 17, strzelba jest zawsze jeżeli wystepujesz o gładką lufę. nawet jak masz boczny zapłon to nie bylo go do losowania. a w dniu mojego egzaminu byl tylko walter i astra (+strzelba). teraz jest prościej jeszcze bo są pytania na stronie wpa (200) z ktorych jest egzamin i na 10 pytań można mieć 2 błedy. do tego są powtórki 2 chyba dopuszczalne bez opłat a sam egzamin zamiast 1200 to 600 około. nie trzeba było objaśniać rozkładania. tylko wykonać i jak ktoś miał problem to zawsz pomagają. Ci ktorzy najwiecej zamieszania powodowali to tacy ktorzy widac bylo ze nawet nie pocwiczyli rozkłądania albo strzelania i Ci ktorzy na teorii nie wiedzieli za bardzo kto im skladal wniosek.... czasem sie ciesze ze sa te badania na wstepie.....
Astra, Strzelba (jeżeli ktoś ma gładkolufową) i walter. Nie bylo innych przynajmniej na moim egzaminie dostęnych. rozkladanie tefgo co wylosujesz bez opisywania. jak masz problem tez pomoga. strzelanie z tego co wylosujesz do rozkładania. akms maja tylko Ci ktorzy maja dopuszczenie ja nie mialem wiec uprawneinia sa do posiadania, ale nie musialem rozkladac i strzelac z karabinka. strzelanie jezlei masz boczny zaplon we wniosku to tez oczywiście, ale nie byl rozkladany. @@xortha3271jakby co zapraszam na pryw.
@@konfiktyfik4459Dawno zdawałeś? Teraz na stronie WPA Katowice nie ma Astry. Ciekawi mnie na czym się zdaje karabinek bocznego zapłonu, bo też nie jest wymieniony. Mają tam tak napisane: "Podczas egzaminu praktycznego, zarówno podczas sprawdzianu strzeleckiego jak i sprawdzenia umiejętności prawidłowego rozkładania i składania, mogą być wykorzystane następujące egzemplarze broni palnej: centralnego zapłonu z lufami gwintowanymi o kalibrze do 12 mm, w postaci: - pistoletów marki: Glock 17, kaliber 9 mm, Walther P 99, kaliber 9 mm, - rewolwera marki GWARD, kaliber 9.65 mm, - karabinka automatycznego AKMS, kaliber 7,62 mm, - pistoletu maszynowego PM-98, kal. 9 mm, bocznego zapłonu z lufami gwintowanymi o kalibrze do 6 mm, w postaci: pistoletu marki Margolin, kaliber 5,6 mm, gładkolufowa, w postaci strzelby marki Mossberg, kaliber 12. "
To Warszawa zdecydowanie lepsza, od kilku miesięcy nie tracą czasu na rozkładanie i głupie pytania, klęska urodzaju😂, jedynie "jak sprawdzi pan czy klocek jest rozładowany" wszystko😅
Jest podobnie. prawie rok temu zdawałem egzamin w WPA KWP Szczecin. To była przyjemność, a nie egzamin. Policjanci prowadzący egzamin bardzo sympatyczni, atmosfera na egzaminie przyjazna. Nikt nie sprawiał trudności, wprost przeciwnie bardzo życzliwe podejście. Jeżeli ktoś oblał, a byli tacy, to oblał na własne życzenie. Pozwolenie kolekcjonerskie jest najwydajniejszą z możliwych opcji w moim przekonaniu. Przy okazji Prezesie, dzięki że skutecznie mnie zachęciłeś do zrobienia pozwolenia. 😉
@@radosawmatysiak6777 To przede wszystkim zależy od tego co wpiszesz we wniosku, ale to wiesz. Ja strzelałem z: Glocka 17, pm 98, i AK 47. Broń spoko, żadnych problemów strzelała dokładnie tam gdzie celowałem. Panowie egzaminatorzy w mundurach też spoko , w komisji nie był żadnych cywilów.
@@SK-uf1td Nie przechodziłem żadnych szkoleń, nie należę do żadnych klubów, Jedyne co zrobiłem to postrzelałem trochę (łącznie 60 sztuk) z Glocka i Waltra na strzelnicy Unia w Koszalinie pod czujnym okiem Pani Anity - instruktora strzelectwa ( pozdrawiam serdecznie z tego miejsca) i to wszystko. Egzamin praktyczny zdawałem w Pucicach i jak wcześniej wspomniałem sam egzamin to była czysta przyjemność.
Osobiście przedwczoraj zdawałem egzamin na policji w Krakowie. Policjanci mili, przed egzaminem rozmawialiśmy i żartowaliśmy z policjantką stojącą w holu przed wejściem na tory. Sami stwierdzili, że jak ktoś chodził na strzelnice i się przygotował, to nie będzie mieć problemu ze zdaniem. Przed rozpoczęciem egzaminu było spotkanie, gdzie pokazywali broń i opowiadali, co powinniśmy robić np. Aby z margolina strzelać w punkt bo tak jest ustawiony. Nie mieli problemu z osobami, które się pytały, tylko odpowiadali szczegółowo, jak ktoś coś zapomniał np. gdzie jest bezpiecznik. U mnie z grupy 13 osób nie zdały 3 tylko przez stres.
Co kto lubi. Ale o egzaminach PZSS nie słyszałem żeby celowo utrudniali czy chcieli kogoś oblać. Zaliczenie startów do licencji to też żadne wyzwanie, jedne większe zawody albo dwa , trzy razy mniejsze. Chyba warto raz na pól roku pojechać na strzelnicę ;)
Też zdawałem ,,kolekcjonerke,, w Gdańsku pół roku temu i też mam miłe wspomnienia. Teraz nawet jest podany zestaw 200 możliwych pytań na egzaminie pisemnym, więc oblewają tylko ci którzy naprawde się nie przygotują. Na strzelnicy egzaminator miły, wszystko pokazał i wytłumaczył, i interesowało go tylko bezpieczne obchodzenie się z bronią. Punkty spokojnie ustrzeliłem, ale jakby egzaminator chciał to w paru punktach by mnie oblał. Pisemny z 17 zdało 12, praktyczny 11 na 12. Teraz tylko ostrzę zęby na kałaszka od Leśnego.
@@jankowalski-tw9lm Na stronie WPA Gdańsk są pytania do ściągnięcia bip.gdansk.kwp.policja.gov.pl/KPG/pozwolenia-na-bron/40360,Baza-pytan-egzaminacyjnych.html
Szkoda ze tak późno ale fajnie że świadomość policji i obywateli rośnie żyjemy w ciekawych czasach i chociaż z czystej ciekawości kazdy/a powinni spróbować strzelić na strzelnicy a jeżeli się spodoba dopiero robić pozwolenie
Wow, nieźle, ostatnio zdawałem prawo jazdy na kat. D i egzaminator był wyjątkowo chamski i prawie na mnie wydarł mordę usiłując zbić mnie z pantałyku. Ale zostałem uprzedzony o takiej możliwości i robiłem to co musiałem (obsługa zewnętrzna autobusu) mimo jego irytacji typu, że nie muszę tego i tego robić, dawaj jedziemy. Doskonale wiedziałem, że MUSZĘ zrobić pewne rzeczy, bez których on z automatu by mnie oblał. A mógł cwaniakować, ponieważ na zewnątrz autobusu nie nagrywa się egzaminu, tylko w środku. W środku był grzeczniutki, no i zdałem :)
Posiadacz wszystkich kategorii . Zgadzam się . Mam wrażenie że im zależy na oblaniu kursanta i nie chodzi o praktykę a o teorię która i tak jest z dupy wzięta. To było poza tematem a wszystko zaczyna i kończy na człowieku .
Zdawałem teraz w WPA Rzeszów na kolekcjonerkę. Wszytko super fajnie, przyjazna atmosfera. Jak się nauczysz przepisów, umiesz podstaowo i bezpiecznie obsługiwać broń, przy okazji w miarę trafić w tarcze żeby trafić to minimum to nikt Ci problemów robił nie będzie.
Sprawdźcie sobie,, nasycenie broni w UE ,ilość sztuk na 1000 mieszkańców,,jesteśmy na szarym końcu . Aktualnie w Polsce mamy więcej - kar,nakazów,zakazów- niż było za okupacji Niemieckiej
Nie wiem jak na okupanta zadziałałaliby uzbrojeni cywile, ale ostatnio w Nowym Meksyku uzbrojeni obywatele bardzo szybko przywrócili pani gubernator poczucie rzeczywistości, oczywiście obyło się bez strzelania (zadziałała ukryta cecha broni palnej). Oczywiście w naszych mediach 🤫.
Cześć! Mam pytanie co do egzaminu teoretycznego w Gdańsku. Na stronach różnych WPA można znaleźć listę opublikowanych pytań. Znalazłem je na stronach Małopolski, Mazowieckiego i Podkarpackiego. Pytań jest 200 i są dokładnie takie same. Na stronie WPA w Pomorskim, brak opublikowanych pytań. Czy pytania są ustalone odgórnie dla całego kraju czy mogą się różnić pomiędzy WPA?
Najbardziej jak do tej pory to był lekarz psychiatra, u którego byłem na badaniach. Przychodnia wojskowa, emerytowany wojskowy lekarz, który jak się dowiedział ze nie byłem w wojsku to się wściekł i cały czas komentował, że mi broń niepotrzebna, bo mogę kogoś zabić. Dyskusje zakończyłem stwierdzeniem, że bez pozwolenia na broń też mogę zabić, np. jadąc samochodem. Ponieważ wszystkie wyniki miałem w porządku, testy psychologiczne zaliczone, to chciał czy nie zgodę w końcu wydał.samochodem.
Dziś teoria w Warszawie, pilnujcie wypełniania protokołu,. W teście zaznaczyłem dobrze podczas przepisywania się pomyliłem i porawka🤦♂️ głupi błąd, ogólnie sam egzamin spoko, komisja oki cos śmieszkowali, pożyczali swoje długopisy. Nie ma co się bać, to też ludzie😉
@@marcinporzycki5818 o kurcze to szkoda. Ale to był egzamin na kolekcjonerkę? Miałeś okazję po oblaniu teorii zerknąć na część praktyczną czy byłynwninnym terminie i miejscu?
@@77rucin teoria 21.03 na Nowolipie 2 w Warszawie, a praktyczny następnego dnia był na strzelnicy FSO, pokazali gdzie błąd zrobiłem i ogólnie atmosfera spoko. Praktyką też nie ma co się spinać znajomi zdawali niedawno.
Ostatnio kolega zdał wszystko za 1 razem (Kraków) i tak samo miła atmosfera, policjanci dosłownie prowadzili za rączke jeśli chodzi o obsługę broni typu: po strzelaniu zabezpiecz broń. Podśmiechuje się, że kolekcja ma lepszych strzelców od sportu ze względu na to, że faktycznie trzeba uzyskać daną ilość punktów a nie skupienie, natomiast to nie tak, że to jest mega trudne, chyba dla nieprzygotowanego ;) Kolega wiadomo stres, ręcę się trzęsły było trochę zimno i co? Zdał śpiewająco, bo był przygotowany :)
Zawodów nie trzeba się bać, bo wystarczy w nich jedynie brać czynny udział i nie musisz spełnić żadnych minimalnych wyników czy punktacji, a wymaganą ilość konkurencji idzie zrobić w jednych zawodach. Jeden raz w roku zrobisz i potem i tak masz spokój, a jedne zawody w roku do "odbębnienia" to nie dużo - już częściej się na wizyty do dentysty idzie.
@@RM97800 Zgadzam się w 100 procentach. Co za różnica iść na zawody czy na trening? Jeśli lubisz strzelać i chodzisz na strzelnicę, to "przypadkiem" zaliczysz wymagane starty w zawodach ;). Generalnie nie ma po co "bić piany" które pozwolenie "lepsze". Ważne żeby ludzie interesowali się tematem i robili pozwolenia jakie chcą i przy okazji promowali strzelectwo.
Przypomina mi to egzaminy na prawo jazdy sprzed 50 lat, gdzie trzeba było umieć naprawić samochód egzaminatora. Po co mam umieć rozbierać cudzą broń? Jak sobie coś kupię to się przecież nauczę to rozbierać. Będę miał instrukcję albo w sklepie mnie nauczą. Tak jak to się odbywa z maszynką do golenia. W Polsce zawsze jakaś łajza usiłuje pokazać innym, że jest nosicielem wiedzy tajemnej o tym jak używać młotka.
To samo w Katowicach - super komisja, pelna kultura. Nie da się nie zdać. Róbcie pozwolenia! Warto! Edit: zdawałem w lutym '24 Edit2: ja miałem problem z Margolinem
Moje doświadczenie z WPA jest zgoła inne -dzwoniąc z pytaniami o pozwolenie kolekcjonerskie, usłyszałem coś mniej więcej takiego: " _Pozwolenie jakie? Kolekcjonerskie??? A po co. Niech pan zapisze się do klubu sportowego i robi sportowe, bo łatwiej zdać._ "
Nie każdą trzeba rozkładać. Ja musiałem rozłożyć glocka i sprawdzić czy strzelba jest bezpieczna, przeładować, oddać pustego i zabezpieczyć. Strzelałem z glocka, kałacha, z pompki, i dwa karabinki .22lr ale nie powiem ci jakie bo nie pamiętam.
Naopowiadały nam same założenia egzaminu. Z egzemplarzy broni z których się w życiu nie miało w rękach łatwiej jest jednak strzelać na skupienie niż na punkty nie? ;)
Tyle że egzamin na pozwolenie do celów kolekcjonerskich jest trudniejszy od sportowego. Nie chodzi tutaj nawet o "nieprzychylnych policjantów" czy inne tego typu rzeczy, lecz o to co jest sprawdzane. U mnie na egzaminie od PZSS było strzelanie z pistoletu i karabinku pneumatycznego (z pastorałem) z 10 metrów oraz ze strzelby do tarczy. Na sportowym nie liczą się punkty a jedynie skupienie. Plus nie trzeba rozkładać ani składać broni. Więc per se egzamin od PZSS jest łatwiejszy niż przed WPA. Nie oznacza to że ten drugi jest jakiś gorszy czy bardzo trudniejszy, lecz chodzi o sam fakt
@@marcinprzybysz9900 Osobiście nie uważam że jest tego dużo, choć wcale by mnie nie zdziwiło gdyby ta dodatkowa papierkowa robota komuś by przeszkadzała. Tak naprawdę to nie ma lepszego czy gorszego pozwolenia - wszystko zależy od osoby i warunków. Jeżeli komuś bardziej pasuje kolekcjonerka to niech ją robi. U mnie lepiej było robić sportowe ponieważ jedyny klub w mieście dawał przygotowanie tylko do takiego. Poza tym egzamin miałem praktycznie od razu, na strzelnicy klubowej. Na WPA w moim mieście musiałbym czekać kilka dobrych miesięcy. Zawody też nie stanowią problemu ponieważ są organizowane na strzelnicy klubowej, 5 minut drogi od mojego domu. Dwa razy w roku w niedziele wpaść i po sprawie. A te różnice w egzaminach są na tyle małe że osoba która zdała sportowe mogłaby zdać kolekcjonerskie i na odwrót.
Nie może być załadowana, to wszystko. Możesz mieć ją np w kaburze na pasie / futerale / torbie / śniadaniówce. Pełna dowolność, byle była niewidoczna i rozładowana.
@@lesnydziadek1542 Warto dodać, że jeżeli będzie załadowana i zostaniesz na tym przyłapany, a nie naruszysz żadnego innego przepisu, to za samo noszenie broni (załadowanej) nie grozi ci nic. Za KGP. (ES2507/2315/17 z dnia 29 czerwca 2017)
Hi Ciężko dostać pozwolenie na broń do ochrony osobistej w WPA KSP na 3 sztuki ?? Jak jest w innych WPA w tej kwestii ?? Czy naprawdę tak ciezko dostać takie pozwolenie dla cywila czy to mit powielany przez lata ?? Pozdrawiam Artur
@@JankoWalski-uo2broczywiście, badania i cała procedura zakończona egzaminem. Każdy nowy rodzaj pozwolenia (jest ich 8) to nowe postępowanie administracyjne
Egzamin strzelanie z 50 metrów kalibrem .22 a na jakie strzelnice ja chodzę to mają do max 25 metrów na wyborowa i snajperki. No to ciężko się uczyć celności na 50 metrów w takim razie
@@lesnydziadek1542 rozwiązałem test na logikę pierwszy raz i miałem 11 odp poprawnych myśle że nie źle jak na pierwszy raz.Powiedz mi jeszcze da się gdzieś zdobyć odp na te 200pytań czy trzeba jakąś ksiązkę kupić i uczyć się z niej?
Można mieć broń sportową do celów kolekcjonerskich. Wystarczy dodatkowo się zapisać do stowarzyszenia kolekcjonerskiego. Jak to rozgraniczyć? Albo się wyrabia osobostarty do licencji albo zdaje egzamin na policji. Sam powód wydania pozwolenia ma się nijak do tematu. To czy ktoś bierze udział w zawodach pzss, czy zdawał egzamin w siedzibie policji już ma.
Minimum raz z każdego rodzaju broni. Weryfikują. Jak nie udowodnisz startów, nie przedłużą licencji. Dlatego uważam, że kolecfkjonerka lepsza - jeden egzamin i święty spokój. Zapraszam, tu jest PDF z info: wunderwaffe.pl/pozwolenie a telefon do mnie to 603650536
Jak to wygląda z pożyczaniem broni między kolegami? Czy kolekcjoner może drugiemu kolekcjonerowi pożyczyć kałacha na tydzień? Albo sportowiec sportowcowi?
Art. 28. Broni odpowiadającej celom łowieckim i broni odpowiadającej celom sportowym oraz amunicji do takiej broni można użyczać osobom posiadającym pozwolenie na broń wydane w celach łowieckich lub sportowych.
@@lesnydziadek1542 O akurat moje WPA. Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa. Mianowicie uargumentowanie wniosku o zmiane decyzji by przysługiwało mi przykładowo dwie sztuki broni więcej niż pierwotnie. W pozwoleniu sportowym no to krótka piłka - strzelam takie i takie konkurencje, potrzebuje takiej i takiej broni a nie mam już miejsca na pozwoleniu, do tego dokładam kwity z tymi dodatkowymi konkurencjami i tyle. Ale jak logicznie uargumentować taki wniosek na pozwolenie kolekcjonerskie by zmaksymalizować szanse, że komendant przychyli się do owego wniosku? Bo zakładam, że argumentacja typu, że poprostu chce mieć więcej broni dla samego miania nie wystarczy.
@@lesnydziadek1542 A pewnie. Nie ma co być frajerem i płacić haracz. Do samoobrony za te piniondze, których żądają za ten papier to se można od ręki snubnosa kupić czarnoprochowego i wystarczy. Taka sama moc dziurawienia i tak dalej.
@@beerbear87 No bez przesady, na pistolecie czy strzelbie nie jeździ się po drogach, nie trzeba 30 godzin kursu praktycznego posługiwania się bronią, i tak dalej. Można się przygotować z prawa plus 1 godzina u instruktora na strzelnicy z podstaw używania broni, bhp, i to wszystko. Czyli co się należy, to opłata za egzamin i za tę 1 godzinę u instruktora. Plus badanie u lekarza. Wszystko ponad to zdzierstwo i haracz. A generalnie to powinno być tak, jak w Stanach, praktycznie każdy dostaje od ręki, bo to w sumie podstawowe prawo człowieka do obrony swojego zdrowia i życia.
@@marcinprzybysz9900 Nieprawda, 18% kwoty minimalnej w momencie skladania wniosku, jutro mam egzamin i musiałem zapłacić dokładnie 763.56 zł, dlatego polecam robić szybko bo w połowie roku znowu podnoszą minimalną i będzie drożej (chyba, że inflacja przegoni)
@@janpsztur1727 Niestety nie, całą drogę zaczynamy od orzeczeń lekarza i psychologa łącznie jakieś 400/500 zł, zależy gdzie się robi, przy składaniu wniosku opłata 242 zł za wydanie pozwolenia, po jakimś czasie i wizycie dzielnicowego dostajemy wezwanie na egzamin. Koszt egzaminu to 18% płacy minimalnej w momencie składania wniosku, teraz jest to wyżej wspomniane 763.56 zł. Niezdanie egzaminu = termin poprawkowy z tego co pamiętam to maks 1 i jak zaliczysz teorię to poprawkowy tylko z praktycznej części, koszt poprawki to 10% płacy minimalnej. Jak egzamin zdany to czekamy na decyzję (tutaj można zakończyć mieć pozwolenie i je marynować, nie trzeba od razu kupować broni) składamy wniosek o zaświadczenia uprawniające do nabycia broni (kolokwialnie promesy, ale niektóre wpa nienawidzą tego określenia) 17zł za jedną, potem już tylko sejf/szafa klasy minimum s1 i broń. Oczywiście nie wliczałem trenowania na strzelnicy, ani żadnych kursów.
Ta wojna z ruskimi w Ukrainie już nie w takim długim czasie ma dość spore szanse przynieść się na terytorium państw Bałtyckich oraz Polski - dlatego warto faktycznie na poważnie rozmyślić opcję zrobienia pozwolenia na broń oraz zastanowić się na tym, aby nabyć jakąś broń/amunicje dla samoobrony. Dopóki jest jeszcze czas na to, aby to zrobić na spokojnie i bez pośpiechu.
hehe do obrony przed promieniowaniem czy krojeniem sąsiada z zapasów kasy i innych dobrodziejstw w czasie bezprawia? z broni wyskoczysz na komendzie w pierwszym dniu po ogłoszeniu stanu wojennego.
@@0x0NoFear0x0 W pierwszym dniu po ogłoszeniu stanu wojennego policji raczej będzie nie do tego, będzie mieć bardziej ważniejsze sprawy. Każdy będzie musiał zadbać o własne bezpieczeństwo na miarę swoich umiejętności oraz możliwości i tu akurat dobrze będzie mieć bardziej mocnijeszy "argument" w zapasie niż tylko dobre słowo i rację prawną.
@@tadeksmutek5840 6 godzin na mobilizację albo kulka od żandarmerii i specjalnych jednostek wku do łowienia niezdecydowanych kierowców leopardów i innych abramsow 😁
@@0x0NoFear0x0 No ale bez przesady - 6 godzin na mobilizację albo kulka od żandarmerii - to pewnie dotyczy wojskowych, byłych wojskowych, "terytorialsów", służb specjalnych, ale nie dla zwykłego "Kowalskiego", wielodzietnego tatusia z kolekcjonerskim pozwoleniem na broń, który akurat w pierwszy dzień ogłoszenia stanu wojennego zdecyduje, hipotetycznie, zmienić adres zamieszkania wraz całą rodziną na bardziej bezpieczny i oddalony od dużych miast i wschodniej granicy.
Zależy od województwa i od pań, które w WPA siedzą. Poza tym, teraz jest łatwiej, niż jeszcze kilka lat temu. Kto próbował zdawać "długiego boczniaka" ściśle według rozporządzenia, ten wie. W jednych województwach ślepo stosowali się do prawa, w innych rozumieli skrajną głupotę człowieka, który w życiu nie strzelał, ale rozporządzenie w sprawie egzaminów napisał na kolanie w 3 minuty, i stosowali normalne tarcze - w naszym WPA dyskusja nad tym, czy całkiem odwalić naszej grupie egzamin, czy tylko częściowo, między naczelnikiem a paniami, trwała chyba ze dwie godziny. Wcześniej też przy egzaminie teoretycznym na kolekcjonerkę nie można było popełnić żadnego błędu, podczas gdy sportówka błędy dopuszczała. Tak że teges. Cieszę się, że ktoś w końcu, po 8 latach poprawił w rozporządzeniu błędy (i wypaczenia) poprzednika i że wreszcie zaczyna się robić mniej czarno, a bardziej różowo, ale wciąż jeszcze na sportową zdaje się łatwiej. Przynajmniej na dzikim wschodzie.
Bo wiedzą jakie czasy idą . Wojska nam nie pomoże na każdym kroku , tak samo Policja nie jest na każdym rogu . Jak by miał dojść do konfliktu , i Rosja wejdzie w głąb kraju to samo bedziemy mysieli się bronić w domu przed Rosjanami i nawet swoimi którzy będą kradli ile się będzie dało .
@@elektorix to ,że ludzie mają różna broń nie ma znaczenia. Rozmawiałem kiedyś z policjantem i sam przyznał, że warto mieć coś na wypadek gdyby zaszła duża zmiana u Nas.
@@elektorix ok. Jak kto woli. Zawsze uważałem, że warto coś mieć do obrony domu , ale wielu moich znajomych uważa ,że w razie W wsiada w samochód i jedzie na zachód. Moje przeczucie mi mówi, że należy zostać, nie wyjeżdżać. Na zachodzie EU będzie jeszcze gorzej niż u Nas.
@@elektorix jak to kto mówi? Moi znajomi. Pewnie tak im telewizor zasugerował. Wracając do emigracji to odradzam te dwa kraje o ktorych wspomniałeś. Dominacja USA się kończy, wkrótce może dojść u nich do wojny domowej 2.0 i rozpadu . Kanada pokazała co myśli o obywatelach podczas operacji dawid19. Kraje zachodu ogólnie się staczają w przepaść. Z jednej strony zielony ład, a z drugiej szykują się na Putina. Tu nie ma sensu. Brakuje tylko czołgów zeroemisyjnych czyli na prąd ;).
![[Szczerze przy dilerze 10] Marcin Przybysz "Leśny Dziadek" i Przemysław Słomski, 79 Element](/img/n.gif)
Pobierz bezpłatny poradnik nt pozwolenia: www.wunderwaffe.pl/pozwolenie
Mój przykład był taki : będąc żołnierzem , napisałem podanie do dowódcy potem kwity na żandarmerię , nikt na tej drodze ani raz nie odwodził mnie od pomysłu . Dopiero gdy dostałem w związku z tym pozwoleniem, wezwanie do dzielnicowego, to zaczęło się . A na co ci, a poco a dlaczego, a w robocie masz poco ci w domu. Także wiele zależy od człowieka.
W razie gdyby znalazła się taka osoba, która strasznie wypytuje: "Po co?'" "Dlaczego?" i pochodne, to warto na początku odpowiadać na te pytania spokojnie i szczerze.
A w razie gdyby znalazła się taka osoba, co nadal natarczywie naciska na takie pytania, to wydaje mi się, że najlepiej jest potem dawać odpowiedzi typu "mój powód ubiegania się o pozwolenie jest w nazwie pozwolenia.", "ubiegam się o pozwolenie, bo prawo daje mi w pełni legalną możliwość zrobienia takiego pozwolenia.", czy w ostateczności "Pozwolenie kolekcjonerskie nie jest uznaniowe i nie muszę dogłębnie uzasadniać powodów ubiegania się o nie, tylko w razie czego to WPA musi uzasadnić odmowę mojego wniosku"; Lepiej mieć jednak nastawienie, że na takiego rodzaju dzielnicowego jest coraz mniejsza szansa trafić.
Od kiedy to dzielnicowy ma coś do gadania w wypadku żołnierza?, tylko żandarmeria.
@@lukskywalker834Robią wywiad w miejscu zamieszkania , nie decydują , przesyłają swoją opinię . Opisałem sytuację jaka mnie spotkała.
@@lukskywalker834 No właśnie ma. Przecież były przypadki żołnierzy, którzy nie dostali pozwolenia, właśnie za sprawą opinii dzielnicowego.
@@mieczysawkowalski9826 żandarm robi wywiad, poza tym jakim cudem masz broń przydzieloną rozkazem, to ta sama opinia jest...
Wygląda na to, że posiadanie broni i strzelanie w Polsce zyskało dużo na popularności i wyrozumiałości. Wiwat kultura Polaków!
Jest lobby, które zawsze twierdziło, że Polacy nie powinni mieć broni, bo nie dorośli, bo się powybijają itd. Taka medialna pedagogika wstydu. Patrząc po moim otoczeniu jakoś nie boję się, że mój sąsiad, kumpel czy jeszcze kto inny będzie miał broń. Sam zacząłem czasem strzelać i też mam zamiar zrobić papiery.
Wiwat. Jednak jeszcze długa droga żeby było jak być powinno. Nie które osoby u mnie w pracy nadal mają zakute że broń jest zła i się jej po prostu boją. Czasem nawet żartują że skoro mam broń, to wszyscy muszą się mnie bać. Mentalność z komuny jeszcze długo nie umrze, do tego dochodzą jeszcze nieprzychylne media.
Pozwolenie kolekcjonerskie to najlepsza opcja dla zapaleńca broni palnej!!! Mam 20 lat i dopiero od kilku miesięcy na poważnie zabrałem się za strzelectwo (mimo że broń interesuje mnie od małego) i dołączyłem do klubu kolekcjonerskiego. Nic prostszego zapisujcie się do swoich okolicznych klubów kolekcjonerskich i koledzy z klubu was poprowadzą prosto do pozwolenia😉
Ale kolekcjonerka dopiero od 21 lat.
@@PokerMakyo😂😂no właśnie 🤣🫣😳
Ja wciąż uważam że egzamin kolekcjonerski jest trudniejszy od sportowego. Nigdy nie chodziło o podejście policjantów (no może trochę ale nie głównie) chodzi o sedno egzaminu: na policji strzelamy na celność i skupienie podczas gdy sportowo strzelamy wyłącznie na skupienie. Nie trzeba być specem żeby stwierdzić, że druga opcja jest łatwiejsza ponieważ wtedy oceniane są głównie umiejętności strzelającego. W przypadku strzelania na punkty oceniamy również to czy broń jest dobrze ustawiona (na co notabene egzaminowani nie mają wpływu). Fajnie że w Gdańsku mają fajnych egzaminatorów ale pamiętajmy że nie w każdym województwie tak to wygląda 😉
Warto jednak zaznaczyć że stwierdzenie iż jeden jest trudniejszy od drugiego nie oznacza że ten pierwszy jest trudny, bo w tym przypadku egzamin na pozwolenie sportowe jest zwyczajnie banalny
@@JanMariaKowalski3 Banalny dla ludzi z odrobiną naturalnego talentu do strzelania. Jest ich większość. Ale moim zdaniem ludzie, którzy nie mają tego talentu i zamiast z 25 metrów do słoika potrafią trafić tylko z 10 metrów do sylwetki także powinni mieć prawo do posiadania współczesnych skutecznych narzędzi obrony.
@@mieczysawkowalski9826 Do zdania każdego egzaminu jedyne co trzeba to treningu, a nie talentu to raz. Dwa, egzamin dotyczy pozwolenia sportowego a nie do obrony własnej więc takie umiejętności sprawdza. Jak ktoś chce narzędzi do obrony, to są od tego osobne egzaminy i jeżeli te również okażą się zbyt wymagające, to może jednak taka osoba powinna ograniczyć się do narzędzi niewymagających dedykowanych uprawnień
@@JanMariaKowalski3 Ale ludzi bez talentu czasem nie stać na taki trening. Jak mi Pan chce napisać, że ludzi robią pozwolenia, bo chcą być sportowcami, albo kolekcjonerami, to odpowiedzieć mogę tylko śmiechem.
Bez wątpienia!
Wpa Katowice.
Nie zdali tylko nie przygotowani.
Miła i uspokajająca atmosfera.
Rozkładanie broni.losowanie ale...
3 sztuki krótkie, strzelba i jakach zawsze.
Sami mnie uspokajali jak wyczuli że mogę się pomylic dlatego nawet nie musiałem nic opowiadać przy rozkładaniu.
Teorie oblałem 2 razy więc spotkałem się z komisją kilka razy i naprawdę polecam .
Wykuć ustawę podstawa.
Punkty, i nikt wam nie przeszkodzi a wręcz pomoże.
Dzieki, tej info szukam od paru tygodni! Wybieram sie na egzamin pelnej kolekcjonerki w WPA Katowice. Moglbys rozwinac temat losowania? Czy losujesz 1 szt broni do rozlozenia czy wiecej? I czy dobrze rozumiem, ze w losowaniu moze wypasc Glock, Walther, Astra, strzelba i akms?
@@xortha3271 Astra, Walter, P99 Glock 17, strzelba jest zawsze jeżeli wystepujesz o gładką lufę. nawet jak masz boczny zapłon to nie bylo go do losowania. a w dniu mojego egzaminu byl tylko walter i astra (+strzelba).
teraz jest prościej jeszcze bo są pytania na stronie wpa (200) z ktorych jest egzamin i na 10 pytań można mieć 2 błedy. do tego są powtórki 2 chyba dopuszczalne bez opłat a sam egzamin zamiast 1200 to 600 około.
nie trzeba było objaśniać rozkładania. tylko wykonać i jak ktoś miał problem to zawsz pomagają. Ci ktorzy najwiecej zamieszania powodowali to tacy ktorzy widac bylo ze nawet nie pocwiczyli rozkłądania albo strzelania i Ci ktorzy na teorii nie wiedzieli za bardzo kto im skladal wniosek.... czasem sie ciesze ze sa te badania na wstepie.....
Astra, Strzelba (jeżeli ktoś ma gładkolufową) i walter. Nie bylo innych przynajmniej na moim egzaminie dostęnych. rozkladanie tefgo co wylosujesz bez opisywania. jak masz problem tez pomoga. strzelanie z tego co wylosujesz do rozkładania. akms maja tylko Ci ktorzy maja dopuszczenie ja nie mialem wiec uprawneinia sa do posiadania, ale nie musialem rozkladac i strzelac z karabinka. strzelanie jezlei masz boczny zaplon we wniosku to tez oczywiście, ale nie byl rozkladany. @@xortha3271jakby co zapraszam na pryw.
@@konfiktyfik4459Dawno zdawałeś? Teraz na stronie WPA Katowice nie ma Astry. Ciekawi mnie na czym się zdaje karabinek bocznego zapłonu, bo też nie jest wymieniony. Mają tam tak napisane:
"Podczas egzaminu praktycznego, zarówno podczas sprawdzianu strzeleckiego jak i sprawdzenia umiejętności prawidłowego rozkładania i składania, mogą być wykorzystane następujące egzemplarze broni palnej:
centralnego zapłonu z lufami gwintowanymi o kalibrze do 12 mm, w postaci:
- pistoletów marki:
Glock 17, kaliber 9 mm,
Walther P 99, kaliber 9 mm,
- rewolwera marki GWARD, kaliber 9.65 mm,
- karabinka automatycznego AKMS, kaliber 7,62 mm,
- pistoletu maszynowego PM-98, kal. 9 mm,
bocznego zapłonu z lufami gwintowanymi o kalibrze do 6 mm, w postaci:
pistoletu marki Margolin, kaliber 5,6 mm,
gładkolufowa, w postaci strzelby marki Mossberg, kaliber 12. "
To Warszawa zdecydowanie lepsza, od kilku miesięcy nie tracą czasu na rozkładanie i głupie pytania, klęska urodzaju😂, jedynie "jak sprawdzi pan czy klocek jest rozładowany" wszystko😅
Jest podobnie. prawie rok temu zdawałem egzamin w WPA KWP Szczecin. To była przyjemność, a nie egzamin. Policjanci prowadzący egzamin bardzo sympatyczni, atmosfera na egzaminie przyjazna. Nikt nie sprawiał trudności, wprost przeciwnie bardzo życzliwe podejście. Jeżeli ktoś oblał, a byli tacy, to oblał na własne życzenie. Pozwolenie kolekcjonerskie jest najwydajniejszą z możliwych opcji w moim przekonaniu. Przy okazji Prezesie, dzięki że skutecznie mnie zachęciłeś do zrobienia pozwolenia. 😉
Powiedz jaką broń jest w Szczecinie bo tam będę zdawał.
@@radosawmatysiak6777 To przede wszystkim zależy od tego co wpiszesz we wniosku, ale to wiesz. Ja strzelałem z: Glocka 17, pm 98, i AK 47. Broń spoko, żadnych problemów strzelała dokładnie tam gdzie celowałem. Panowie egzaminatorzy w mundurach też spoko , w komisji nie był żadnych cywilów.
A opowiedz trochę o szkoleniu gdzie na której strzelnicy i w jakim klubie.
@@SK-uf1td Nie przechodziłem żadnych szkoleń, nie należę do żadnych klubów, Jedyne co zrobiłem to postrzelałem trochę (łącznie 60 sztuk) z Glocka i Waltra na strzelnicy Unia w Koszalinie pod czujnym okiem Pani Anity - instruktora strzelectwa ( pozdrawiam serdecznie z tego miejsca) i to wszystko. Egzamin praktyczny zdawałem w Pucicach i jak wcześniej wspomniałem sam egzamin to była czysta przyjemność.
Osobiście przedwczoraj zdawałem egzamin na policji w Krakowie. Policjanci mili, przed egzaminem rozmawialiśmy i żartowaliśmy z policjantką stojącą w holu przed wejściem na tory. Sami stwierdzili, że jak ktoś chodził na strzelnice i się przygotował, to nie będzie mieć problemu ze zdaniem. Przed rozpoczęciem egzaminu było spotkanie, gdzie pokazywali broń i opowiadali, co powinniśmy robić np. Aby z margolina strzelać w punkt bo tak jest ustawiony. Nie mieli problemu z osobami, które się pytały, tylko odpowiadali szczegółowo, jak ktoś coś zapomniał np. gdzie jest bezpiecznik. U mnie z grupy 13 osób nie zdały 3 tylko przez stres.
Co kto lubi. Ale o egzaminach PZSS nie słyszałem żeby celowo utrudniali czy chcieli kogoś oblać. Zaliczenie startów do licencji to też żadne wyzwanie, jedne większe zawody albo dwa , trzy razy mniejsze. Chyba warto raz na pól roku pojechać na strzelnicę ;)
Też zdawałem ,,kolekcjonerke,, w Gdańsku pół roku temu i też mam miłe wspomnienia. Teraz nawet jest podany zestaw 200 możliwych pytań na egzaminie pisemnym, więc oblewają tylko ci którzy naprawde się nie przygotują. Na strzelnicy egzaminator miły, wszystko pokazał i wytłumaczył, i interesowało go tylko bezpieczne obchodzenie się z bronią. Punkty spokojnie ustrzeliłem, ale jakby egzaminator chciał to w paru punktach by mnie oblał. Pisemny z 17 zdało 12, praktyczny 11 na 12. Teraz tylko ostrzę zęby na kałaszka od Leśnego.
Gdzie można znaleźć te pytania?
@@jankowalski-tw9lm Na stronie WPA Gdańsk są pytania do ściągnięcia
bip.gdansk.kwp.policja.gov.pl/KPG/pozwolenia-na-bron/40360,Baza-pytan-egzaminacyjnych.html
@@jankowalski-tw9lmna stronie komendy Gdańskiej . Jest podany cały test
Szkoda ze tak późno ale fajnie że świadomość policji i obywateli rośnie żyjemy w ciekawych czasach i chociaż z czystej ciekawości kazdy/a powinni spróbować strzelić na strzelnicy a jeżeli się spodoba dopiero robić pozwolenie
Wow, nieźle, ostatnio zdawałem prawo jazdy na kat. D i egzaminator był wyjątkowo chamski i prawie na mnie wydarł mordę usiłując zbić mnie z pantałyku. Ale zostałem uprzedzony o takiej możliwości i robiłem to co musiałem (obsługa zewnętrzna autobusu) mimo jego irytacji typu, że nie muszę tego i tego robić, dawaj jedziemy. Doskonale wiedziałem, że MUSZĘ zrobić pewne rzeczy, bez których on z automatu by mnie oblał. A mógł cwaniakować, ponieważ na zewnątrz autobusu nie nagrywa się egzaminu, tylko w środku. W środku był grzeczniutki, no i zdałem :)
Posiadacz wszystkich kategorii . Zgadzam się . Mam wrażenie że im zależy na oblaniu kursanta i nie chodzi o praktykę a o teorię która i tak jest z dupy wzięta. To było poza tematem a wszystko zaczyna i kończy na człowieku .
WPA Rzeszów - formalność !!!
...masz rację 100 na 100!- swoje CHŁOPY...a Piekielniak, dusza człowiek...pozdrawiam wszystkich co na OSI!
Zdawałem teraz w WPA Rzeszów na kolekcjonerkę. Wszytko super fajnie, przyjazna atmosfera. Jak się nauczysz przepisów, umiesz podstaowo i bezpiecznie obsługiwać broń, przy okazji w miarę trafić w tarcze żeby trafić to minimum to nikt Ci problemów robił nie będzie.
zdawales w Rzeszowie ? tez mnie to niedlugo czeka. Z czego strzelales ?
@@mulo7878 Margonin, glock, strzelba mossberg i akms
W Zaczernui sie zdaje strzelanie ?
@@mulo7878 teoria i strzelanie pistolety i strzelba na strzelnicy strzelka w zabajce a karabin na strzelnicy w borku bo tam jest oś na 50m
@@mizerota a mozesz jeszcze napisac gdzie badania robiles i jak wygladala wizyta u psychologa i psychiatry ?
No proszę, mi też mówiono że na policji to nie zdasz, jest trudniej, nawet nie próbuj. ehh
Zdawalem w Gdańsku miesiąc temu kolekcję,komisja ok ,róbcie róbcie
Czy jak jestem z okolic Pomorskiego to też mogę zdawać w Gdańsku? do jakiego stowarzyszenia wstąpiłeś? z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam
Dziękujemy za relację jak to wygląda.🙂
Dwa lata temu zdawalem WPA Bydgoszcz ,bez zadnych problemow pozwolenie na 20 sztuk ,10 sport i 10 kolekcja
Jakie stowarzyszenie lub klub?
#LeśnyDziadek pozwolisz że ukradnę ten materiał z moją gębą do siebie na youtuba ? :)
no paaaanie! Zezwalam a wręcz nakazuję :)
Sprawdźcie sobie,, nasycenie broni w UE ,ilość sztuk na 1000 mieszkańców,,jesteśmy na szarym końcu . Aktualnie w Polsce mamy więcej - kar,nakazów,zakazów- niż było za okupacji Niemieckiej
dlatego zamiast narzekać, pracuję nad tym aby pozwoleń było jak najwięcej
Polaku rób pozwolenie na broń i kupuj bo (nie)rząd cię nie obroni. Politycy pierwsi wezmą nogi za pas i uciekną na emigrację.
ty sie obronisz przed gosciem z automatem, granatem i w balistyce
@@krzkpl1 przed promieniowaniem 😁
Podczas wojny i kontaktu z obcym wojskiem, broń, może narobić Ci więcej kłopotu niż pożytku.
Nie wiem jak na okupanta zadziałałaliby uzbrojeni cywile, ale ostatnio w Nowym Meksyku uzbrojeni obywatele bardzo szybko przywrócili pani gubernator poczucie rzeczywistości, oczywiście obyło się bez strzelania (zadziałała ukryta cecha broni palnej). Oczywiście w naszych mediach 🤫.
@@gattling9 poczytaj o powstawaniu Warszawskim to się dowiesz jak na okupanta działają uzbrojeni cywile xD
Cześć! Mam pytanie co do egzaminu teoretycznego w Gdańsku. Na stronach różnych WPA można znaleźć listę opublikowanych pytań. Znalazłem je na stronach Małopolski, Mazowieckiego i Podkarpackiego. Pytań jest 200 i są dokładnie takie same. Na stronie WPA w Pomorskim, brak opublikowanych pytań.
Czy pytania są ustalone odgórnie dla całego kraju czy mogą się różnić pomiędzy WPA?
wedle mojej wiedzy cała Polska to samo
@@lesnydziadek1542 Pięknie dziękuję!
Najbardziej jak do tej pory to był lekarz psychiatra, u którego byłem na badaniach. Przychodnia wojskowa, emerytowany wojskowy lekarz, który jak się dowiedział ze nie byłem w wojsku to się wściekł i cały czas komentował, że mi broń niepotrzebna, bo mogę kogoś zabić. Dyskusje zakończyłem stwierdzeniem, że bez pozwolenia na broń też mogę zabić, np. jadąc samochodem. Ponieważ wszystkie wyniki miałem w porządku, testy psychologiczne zaliczone, to chciał czy nie zgodę w końcu wydał.samochodem.
I oby tak dalej trzeba popularyzować ten sport tak jak Wy to robicie
Dziś teoria w Warszawie, pilnujcie wypełniania protokołu,. W teście zaznaczyłem dobrze podczas przepisywania się pomyliłem i porawka🤦♂️ głupi błąd, ogólnie sam egzamin spoko, komisja oki cos śmieszkowali, pożyczali swoje długopisy. Nie ma co się bać, to też ludzie😉
Można mieć dwa błędy. Trz razy się pomyliłeś przy przepisywaniu? Były pytania spoza listy 200 pytań?
@@77rucin 3 błąd zrobilem przy przepisywaniu, pytania identyczne jak w egzaminie na broń, nic innego.
@@marcinporzycki5818 o kurcze to szkoda. Ale to był egzamin na kolekcjonerkę? Miałeś okazję po oblaniu teorii zerknąć na część praktyczną czy byłynwninnym terminie i miejscu?
@@77rucin teoria 21.03 na Nowolipie 2 w Warszawie, a praktyczny następnego dnia był na strzelnicy FSO, pokazali gdzie błąd zrobiłem i ogólnie atmosfera spoko. Praktyką też nie ma co się spinać znajomi zdawali niedawno.
Ostatnio kolega zdał wszystko za 1 razem (Kraków) i tak samo miła atmosfera, policjanci dosłownie prowadzili za rączke jeśli chodzi o obsługę broni typu: po strzelaniu zabezpiecz broń.
Podśmiechuje się, że kolekcja ma lepszych strzelców od sportu ze względu na to, że faktycznie trzeba uzyskać daną ilość punktów a nie skupienie, natomiast to nie tak, że to jest mega trudne, chyba dla nieprzygotowanego ;)
Kolega wiadomo stres, ręcę się trzęsły było trochę zimno i co?
Zdał śpiewająco, bo był przygotowany :)
masz kolekcjonerkę i nie musisz szukac zawodów pzss
Zawodów nie trzeba się bać, bo wystarczy w nich jedynie brać czynny udział i nie musisz spełnić żadnych minimalnych wyników czy punktacji, a wymaganą ilość konkurencji idzie zrobić w jednych zawodach. Jeden raz w roku zrobisz i potem i tak masz spokój, a jedne zawody w roku do "odbębnienia" to nie dużo - już częściej się na wizyty do dentysty idzie.
@@RM97800a i nosić można :)
@@RM97800 Zgadzam się w 100 procentach. Co za różnica iść na zawody czy na trening? Jeśli lubisz strzelać i chodzisz na strzelnicę, to "przypadkiem" zaliczysz wymagane starty w zawodach ;). Generalnie nie ma po co "bić piany" które pozwolenie "lepsze". Ważne żeby ludzie interesowali się tematem i robili pozwolenia jakie chcą i przy okazji promowali strzelectwo.
Jak z 22jki z 50 metrów z krótkiej z pistoletu Strzelałem ale kbks czeski 50m 47punktów wpa OLSZTYN 4 grudnia 2023r
Przypomina mi to egzaminy na prawo jazdy sprzed 50 lat, gdzie trzeba było umieć naprawić samochód egzaminatora. Po co mam umieć rozbierać cudzą broń? Jak sobie coś kupię to się przecież nauczę to rozbierać. Będę miał instrukcję albo w sklepie mnie nauczą. Tak jak to się odbywa z maszynką do golenia. W Polsce zawsze jakaś łajza usiłuje pokazać innym, że jest nosicielem wiedzy tajemnej o tym jak używać młotka.
No i dziadek mamy kose bo ja jestem bijnikowiec xD. A tak serio to każda broń jest zajebista ;).
To samo w Katowicach - super komisja, pelna kultura. Nie da się nie zdać. Róbcie pozwolenia! Warto!
Edit: zdawałem w lutym '24
Edit2: ja miałem problem z Margolinem
Robiłeś pozwolenie kekcjonerskie?
@@TheVvarhammer zgadza się
Moje doświadczenie z WPA jest zgoła inne -dzwoniąc z pytaniami o pozwolenie kolekcjonerskie, usłyszałem coś mniej więcej takiego: " _Pozwolenie jakie? Kolekcjonerskie??? A po co. Niech pan zapisze się do klubu sportowego i robi sportowe, bo łatwiej zdać._ "
do WPA się nie dzwoni. Tylko na piśmie.
Dobre!
Oprócz Glocka to jaką broń jeszcze była. Czy każdą trzeba rozkładać ?
Nie każdą trzeba rozkładać. Ja musiałem rozłożyć glocka i sprawdzić czy strzelba jest bezpieczna, przeładować, oddać pustego i zabezpieczyć. Strzelałem z glocka, kałacha, z pompki, i dwa karabinki .22lr ale nie powiem ci jakie bo nie pamiętam.
Skad na to wziasc pieniadze w tych ciezkich czasach?
Czasy nie są ciężkie. Mamy najlepszą sytuację gospodarczą od kilkuset lat.
@@elektorixależ Ty pierdoły wypisujesz... Niech zgadnę - troszkę CI nie wychodzi w życiu, co? ;)
@@marcinprzybysz9900Lol, co to za bzdury.
@@farariri dlaczego? Widziałeś nasze Pkb? Z liczbami chcesz się kłócić? 😀
Hmmm, w sumie to pistolety sygnałowe tanie są. Może bym i podszedł do pełnej kolekcjonerki jeszcze :D
Jakies relacje z WPA Łódź jak wyglada egzamin praktyka i teoria? Jakie wrażenia?
Powódź idzie. Oby broń palna w Bardo nie zardzewiała!
Cześć, gdzie najlepiej uczyć się rozbierania i składania różnych rodzajów broni? Strzelnice ?
Strzelnice. My (SSK Trzy Twierdze) też mamy specjalistyczne kursy w tym zakresie.
Naopowiadały nam same założenia egzaminu. Z egzemplarzy broni z których się w życiu nie miało w rękach łatwiej jest jednak strzelać na skupienie niż na punkty nie? ;)
witam... powie ktoś jaki jest całkowity koszt takiej imprezy... dzięki
napisz maila na lesny@wunderwaffe.pl
Tyle że egzamin na pozwolenie do celów kolekcjonerskich jest trudniejszy od sportowego. Nie chodzi tutaj nawet o "nieprzychylnych policjantów" czy inne tego typu rzeczy, lecz o to co jest sprawdzane. U mnie na egzaminie od PZSS było strzelanie z pistoletu i karabinku pneumatycznego (z pastorałem) z 10 metrów oraz ze strzelby do tarczy. Na sportowym nie liczą się punkty a jedynie skupienie. Plus nie trzeba rozkładać ani składać broni. Więc per se egzamin od PZSS jest łatwiejszy niż przed WPA. Nie oznacza to że ten drugi jest jakiś gorszy czy bardzo trudniejszy, lecz chodzi o sam fakt
Ale cała pozostała otoczka, patenty, licencje, i inne pierdoly przez które musisz udawać wielkiego sportowca, zniechęcają….
@@marcinprzybysz9900 Osobiście nie uważam że jest tego dużo, choć wcale by mnie nie zdziwiło gdyby ta dodatkowa papierkowa robota komuś by przeszkadzała. Tak naprawdę to nie ma lepszego czy gorszego pozwolenia - wszystko zależy od osoby i warunków. Jeżeli komuś bardziej pasuje kolekcjonerka to niech ją robi. U mnie lepiej było robić sportowe ponieważ jedyny klub w mieście dawał przygotowanie tylko do takiego. Poza tym egzamin miałem praktycznie od razu, na strzelnicy klubowej. Na WPA w moim mieście musiałbym czekać kilka dobrych miesięcy. Zawody też nie stanowią problemu ponieważ są organizowane na strzelnicy klubowej, 5 minut drogi od mojego domu. Dwa razy w roku w niedziele wpaść i po sprawie. A te różnice w egzaminach są na tyle małe że osoba która zdała sportowe mogłaby zdać kolekcjonerskie i na odwrót.
no najlepiej jak by spytali chcesz pozwolenie? - to masz.
jako młodzież miło słuchać kiedyś jak wiek pozwoli sobie zrobie
Jak wygląda kwestia przenoszenia broni z pozwoleniem kolekcjonerskim? Jedynym z najważniejszych obostrzeń jest takie, że broń nie może być załadowana?
Nie może być załadowana, to wszystko. Możesz mieć ją np w kaburze na pasie / futerale / torbie / śniadaniówce. Pełna dowolność, byle była niewidoczna i rozładowana.
w zasadzie to jedyne "obostrzenie"
@@lesnydziadek1542 Warto dodać, że jeżeli będzie załadowana i zostaniesz na tym przyłapany, a nie naruszysz żadnego innego przepisu, to za samo noszenie broni (załadowanej) nie grozi ci nic. Za KGP. (ES2507/2315/17 z dnia 29 czerwca 2017)
jak wygląda część egzaminu poświęcona (jeśli się nie mylę) broni alarmowej i sygnałowej? (żeby można było mieć pistolety sygnałowe)
Rozładuj i załaduj. Strzelania nie ma.
U mnie na egzaminie praktycznym wcale nie było nic o sygnałowym.
@@krzysiekbednarski Ale uprawnienia są pełne? Czy to jest jak z patentem strzeleckim, że jak nie ma X, to na X nie można mieć zezwolenia?
@@ukaszbiaas183 sprecyzuj pytanie proszę. Na kolekcjonerskie możesz najwięcej.
@@krzysiekbednarski Jeśli Pan nie miał na egzaminie nic o pistolecie sygnałowym, to nadal może Pan takie posiadać?
Hi
Ciężko dostać pozwolenie na broń do ochrony osobistej w WPA KSP na 3 sztuki ??
Jak jest w innych WPA w tej kwestii ??
Czy naprawdę tak ciezko dostać takie pozwolenie dla cywila czy to mit powielany przez lata ??
Pozdrawiam
Artur
Bez szans. W kazdym WPA. "Stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia lub zdrowia" - i to wszytskie trzy czynniki razem. Sam sobie odpowiedz...
Czy pozwolenie na broń kolekcjonerską wydawane jest na konkretny rodzaj broni na przykład kolekcjonerska myśliwska ?
Nie, masz bardzo ogólnie opisane - bez podziału.
@@marcinprzybysz9900 A gdy mam broń myśliwską i posiadałem kiedyś licencję ochroniarską to musze zdawać egzamin ?
@@JankoWalski-uo2brmożesz wtedy dostać kolekcjonerkę bez egzaminu ale tylko na broń do celów łowieckich
@@JankoWalski-uo2broczywiście, badania i cała procedura zakończona egzaminem. Każdy nowy rodzaj pozwolenia (jest ich 8) to nowe postępowanie administracyjne
@@marcinprzybysz9900albo i tak, ale wtedy to ograniczony mocno zakres
Chętnie bym się zapisał i pobawił w kolekcjonowanie, bo jest kilka typów broni, które mega mi się podobają, ale niestety trochę drogie hobby.
WPA Radom po jakim czasie od złożenia wniosku, wizyta dzielnicowego i cała reszta?
różnie, parę tygodni
Egzamin strzelanie z 50 metrów kalibrem .22 a na jakie strzelnice ja chodzę to mają do max 25 metrów na wyborowa i snajperki. No to ciężko się uczyć celności na 50 metrów w takim razie
Hi
A jak wygląda egzamin w WPA KSP ??
Ciężko dostać zgodę na noszenie broni kolekcjonerskiej w WPA KSP??
Pozdrawiam
Artur
Egzamin wygląda identycznie jak w pozostałych WPA. Zgody na noszenie nie dostaniesz (też tak jak w innych WPA)
Cześć.Pytanie do ludzi ktorzy zdobyli pozwolenie na broń kolekcjonerska 3 typy.Skąd wziac materialy do egzaminu?Pozdrawiam
są na stronach WPA.
są też na egzaminnabron.pl
Dziękuję za odp.
@@lesnydziadek1542 rozwiązałem test na logikę pierwszy raz i miałem 11 odp poprawnych myśle że nie źle jak na pierwszy raz.Powiedz mi jeszcze da się gdzieś zdobyć odp na te 200pytań czy trzeba jakąś ksiązkę kupić i uczyć się z niej?
@@pontypin81ja wysyłam moim Stowarzyszonym komplet materiałów do nauki. Napisz na lesny@wunderwaffe.pl
Egzamin na broń do celów sportowych jest łatwiejszy, stąd te przekonanie…
Łatwiejszy niż ten z filmu?
Łatwiejszy z tego względu że nie egzaminuje Ciebie policja tylko ludzie z pzss. Najwidoczniej większości osób to bardziej odpowiada.
@@wojteq_tmylisz się. W 2023 wydano więcej pozwoleń do celów kolekcjonerskich, niż do sportowych
Można mieć broń sportową do celów kolekcjonerskich. Wystarczy dodatkowo się zapisać do stowarzyszenia kolekcjonerskiego. Jak to rozgraniczyć? Albo się wyrabia osobostarty do licencji albo zdaje egzamin na policji. Sam powód wydania pozwolenia ma się nijak do tematu. To czy ktoś bierze udział w zawodach pzss, czy zdawał egzamin w siedzibie policji już ma.
@@lesnydziadek1542to chyba oczywiste, każdy sportowiec robi też kolekcję. No chyba, że pełnej kolekcji jest więcej niż sportu? Wtedy jestem w szoku.
Ile razy w roku trzeba startować w zawodach zeby itrzymac pozwolenie na broń sportową, i jak jest to weryfikowane czy startujesz czy nie?
Minimum raz z każdego rodzaju broni. Weryfikują. Jak nie udowodnisz startów, nie przedłużą licencji. Dlatego uważam, że kolecfkjonerka lepsza - jeden egzamin i święty spokój. Zapraszam, tu jest PDF z info: wunderwaffe.pl/pozwolenie a telefon do mnie to 603650536
Mi na strzelnicy mówili, że musisz mieć 6 startów w roku😮 chyba go poniosło bo wszyscy mówią, że raz😅
@@MK-dx2xf co namniej cztery starty: pistolet, karabin, boczny zapłon i strzelba
Jestem zupełnie lewy, więc proszę o wybaczenie, ale zapytam: co to znaczy pozwolenie na broń kolekcjonerskie?
napisz do mnie maila lesny@wunderwaffe.pl wyślę Ci PDF z poradnikiem co to i co to daje
Ma Ktoś jakiegoś linka na pytania egzaminacyjne do kolekcjonerki?
Są na stronach wpa
Jak to wygląda z pożyczaniem broni między kolegami? Czy kolekcjoner może drugiemu kolekcjonerowi pożyczyć kałacha na tydzień? Albo sportowiec sportowcowi?
Art. 28. Broni odpowiadającej celom łowieckim i broni odpowiadającej celom
sportowym oraz amunicji do takiej broni można użyczać osobom posiadającym
pozwolenie na broń wydane w celach łowieckich lub sportowych.
Wszystkio super
Tylko jak wystrzelałeś punkty nie znając broni? A z tego co mówisz, to na 50m
@@endrjuap4560 no przecież masz pełno strzelnic, kursów, itp…. Możesz ćwiczyć ile chcesz PRZED egzaminem.
Leśny. Macie jakąś strzelnicę na Pomorzu Zachodnim?
na Helu mamy
Hel to trochę daleko od PZ
I nie ustawiają przyrządów Panu Bogu w okno żeby nikt nie trafił?
Nie😂
@@marcinprzybysz9900 to też była jedna z legend o WPA Gdańsk.
Wg mojej wiedzy i umiejętności strzelania były ustawione bardzo precyzyjnie. Na każdym rodzaju broni. Nawet optyka była super ustawiona.
Rozebrać to możesz żone w sypialni. Broń sie rozkłada. WPA KAtowice to samo, mega pomocni i mili Panowie. Ale z 31 zdało nas 3.
Rozkłada to się trup xD, broń się rozbiera 😂
To co tam się wydarzyło że tylko trzech? Kiedy zdawaliście?
Ciekawe czy w którymś WPA zgodziliby się by podchodzący do egzaminu zdawał na własnej broni posiadanej na inną kategorie pozwolenia.
szczecin się zgadza z tego co wiem
@@lesnydziadek1542 O akurat moje WPA. Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa. Mianowicie uargumentowanie wniosku o zmiane decyzji by przysługiwało mi przykładowo dwie sztuki broni więcej niż pierwotnie. W pozwoleniu sportowym no to krótka piłka - strzelam takie i takie konkurencje, potrzebuje takiej i takiej broni a nie mam już miejsca na pozwoleniu, do tego dokładam kwity z tymi dodatkowymi konkurencjami i tyle. Ale jak logicznie uargumentować taki wniosek na pozwolenie kolekcjonerskie by zmaksymalizować szanse, że komendant przychyli się do owego wniosku? Bo zakładam, że argumentacja typu, że poprostu chce mieć więcej broni dla samego miania nie wystarczy.
Dają pozwolenia? Za darmo? Jak za darmo, albo za symboliczne 100 zł, to ja chętnie przyjdę. Ale nie za 2500 zł.
nie to nie ;)
@@lesnydziadek1542 A pewnie. Nie ma co być frajerem i płacić haracz. Do samoobrony za te piniondze, których żądają za ten papier to se można od ręki snubnosa kupić czarnoprochowego i wystarczy. Taka sama moc dziurawienia i tak dalej.
@@marekbystrzewski385 A prawo jazdy za darmo zrobiłeś czy hakujesz system i jeździsz skuterem na dowód? :)
@@beerbear87 No bez przesady, na pistolecie czy strzelbie nie jeździ się po drogach, nie trzeba 30 godzin kursu praktycznego posługiwania się bronią, i tak dalej. Można się przygotować z prawa plus 1 godzina u instruktora na strzelnicy z podstaw używania broni, bhp, i to wszystko.
Czyli co się należy, to opłata za egzamin i za tę 1 godzinę u instruktora. Plus badanie u lekarza.
Wszystko ponad to zdzierstwo i haracz.
A generalnie to powinno być tak, jak w Stanach, praktycznie każdy dostaje od ręki, bo to w sumie podstawowe prawo człowieka do obrony swojego zdrowia i życia.
👍👍👍
To może pokażcie kilka przykładowych pytań z teorii.
Wpisz w Google, znajdziesz wszystkie.
Są ogólnodostępne na stronach poszczególnych wpa
@@Wolny_murarz Dzięki.
@@lesnydziadek1542 Dzięki.
Wiadomo wojna się zbliża więc nie będą utrudniać
Ile kosztowało kolegę takie pozwolenie?
Egzamin około 650 zł obecnie
@@marcinprzybysz9900 Nieprawda, 18% kwoty minimalnej w momencie skladania wniosku, jutro mam egzamin i musiałem zapłacić dokładnie 763.56 zł, dlatego polecam robić szybko bo w połowie roku znowu podnoszą minimalną i będzie drożej (chyba, że inflacja przegoni)
I tak dobrze w stosunku 1100+zł półtora roku temu xD@@magar6247
@@magar6247 to są wszystkie kompletne koszta od początku łącznie z opłaconym egzaminem?
@@janpsztur1727 Niestety nie, całą drogę zaczynamy od orzeczeń lekarza i psychologa łącznie jakieś 400/500 zł, zależy gdzie się robi, przy składaniu wniosku opłata 242 zł za wydanie pozwolenia, po jakimś czasie i wizycie dzielnicowego dostajemy wezwanie na egzamin. Koszt egzaminu to 18% płacy minimalnej w momencie składania wniosku, teraz jest to wyżej wspomniane 763.56 zł. Niezdanie egzaminu = termin poprawkowy z tego co pamiętam to maks 1 i jak zaliczysz teorię to poprawkowy tylko z praktycznej części, koszt poprawki to 10% płacy minimalnej. Jak egzamin zdany to czekamy na decyzję (tutaj można zakończyć mieć pozwolenie i je marynować, nie trzeba od razu kupować broni) składamy wniosek o zaświadczenia uprawniające do nabycia broni (kolokwialnie promesy, ale niektóre wpa nienawidzą tego określenia) 17zł za jedną, potem już tylko sejf/szafa klasy minimum s1 i broń. Oczywiście nie wliczałem trenowania na strzelnicy, ani żadnych kursów.
To ja nie wiem co on za egzamin zdawał że z 22 na 50m strzelał ;)
Poprzednia wersja rozporządzenia. Tak było wtedy.
Ta wojna z ruskimi w Ukrainie już nie w takim długim czasie ma dość spore szanse przynieść się na terytorium państw Bałtyckich oraz Polski - dlatego warto faktycznie na poważnie rozmyślić opcję zrobienia pozwolenia na broń oraz zastanowić się na tym, aby nabyć jakąś broń/amunicje dla samoobrony. Dopóki jest jeszcze czas na to, aby to zrobić na spokojnie i bez pośpiechu.
hehe do obrony przed promieniowaniem czy krojeniem sąsiada z zapasów kasy i innych dobrodziejstw w czasie bezprawia? z broni wyskoczysz na komendzie w pierwszym dniu po ogłoszeniu stanu wojennego.
@@0x0NoFear0x0 W pierwszym dniu po ogłoszeniu stanu wojennego policji raczej będzie nie do tego, będzie mieć bardziej ważniejsze sprawy. Każdy będzie musiał zadbać o własne bezpieczeństwo na miarę swoich umiejętności oraz możliwości i tu akurat dobrze będzie mieć bardziej mocnijeszy "argument" w zapasie niż tylko dobre słowo i rację prawną.
@@tadeksmutek5840 6 godzin na mobilizację albo kulka od żandarmerii i specjalnych jednostek wku do łowienia niezdecydowanych kierowców leopardów i innych abramsow 😁
@@0x0NoFear0x0 No ale bez przesady - 6 godzin na mobilizację albo kulka od żandarmerii - to pewnie dotyczy wojskowych, byłych wojskowych, "terytorialsów", służb specjalnych, ale nie dla zwykłego "Kowalskiego", wielodzietnego tatusia z kolekcjonerskim pozwoleniem na broń, który akurat w pierwszy dzień ogłoszenia stanu wojennego zdecyduje, hipotetycznie, zmienić adres zamieszkania wraz całą rodziną na bardziej bezpieczny i oddalony od dużych miast i wschodniej granicy.
ja bym se zrobił pozwolenie tylko się lecze psycharycznie
Zależy od województwa i od pań, które w WPA siedzą. Poza tym, teraz jest łatwiej, niż jeszcze kilka lat temu. Kto próbował zdawać "długiego boczniaka" ściśle według rozporządzenia, ten wie. W jednych województwach ślepo stosowali się do prawa, w innych rozumieli skrajną głupotę człowieka, który w życiu nie strzelał, ale rozporządzenie w sprawie egzaminów napisał na kolanie w 3 minuty, i stosowali normalne tarcze - w naszym WPA dyskusja nad tym, czy całkiem odwalić naszej grupie egzamin, czy tylko częściowo, między naczelnikiem a paniami, trwała chyba ze dwie godziny.
Wcześniej też przy egzaminie teoretycznym na kolekcjonerkę nie można było popełnić żadnego błędu, podczas gdy sportówka błędy dopuszczała.
Tak że teges.
Cieszę się, że ktoś w końcu, po 8 latach poprawił w rozporządzeniu błędy (i wypaczenia) poprzednika i że wreszcie zaczyna się robić mniej czarno, a bardziej różowo, ale wciąż jeszcze na sportową zdaje się łatwiej. Przynajmniej na dzikim wschodzie.
Z tym bocznym zapłonem to chyba wciąż przeginają. Ale fakt, teraz jest znacznie łatwiej.
Bo wiedzą jakie czasy idą . Wojska nam nie pomoże na każdym kroku , tak samo Policja nie jest na każdym rogu . Jak by miał dojść do konfliktu , i Rosja wejdzie w głąb kraju to samo bedziemy mysieli się bronić w domu przed Rosjanami i nawet swoimi którzy będą kradli ile się będzie dało .
Też mam takie odczucie ,że zamieszanie na Ukrainie zmieniło nastawienie do egzaminów.
bronic przed złodzejami na pozwoleniu do kolekcjonowania?
@@elektorix to ,że ludzie mają różna broń nie ma znaczenia. Rozmawiałem kiedyś z policjantem i sam przyznał, że warto mieć coś na wypadek gdyby zaszła duża zmiana u Nas.
@@elektorix ok. Jak kto woli.
Zawsze uważałem, że warto coś mieć do obrony domu , ale wielu moich znajomych uważa ,że w razie W wsiada w samochód i jedzie na zachód.
Moje przeczucie mi mówi, że należy zostać, nie wyjeżdżać. Na zachodzie EU będzie jeszcze gorzej niż u Nas.
@@elektorix jak to kto mówi? Moi znajomi. Pewnie tak im telewizor zasugerował.
Wracając do emigracji to odradzam te dwa kraje o ktorych wspomniałeś.
Dominacja USA się kończy, wkrótce może dojść u nich do wojny domowej 2.0 i rozpadu . Kanada pokazała co myśli o obywatelach podczas operacji dawid19.
Kraje zachodu ogólnie się staczają w przepaść. Z jednej strony zielony ład, a z drugiej szykują się na Putina.
Tu nie ma sensu. Brakuje tylko czołgów zeroemisyjnych czyli na prąd ;).
To sportowy jest trudniejszy chyba :)
.
Panowie po co tak oficjalnie!!!!
Uzyskanie pozwolenia na broń jest trudne tylko dla leniwych i kretynów.
Sama kolekcja jest bez sensu, robiac sport automatycznie wchodzi sie w kolekcje i masz mozliwosc zakupu 15tu jednostek broni