Pięknie się tego człowieka słucha. Mówi wyraźnie, nie zacina się, nie ma co 5 sekund "yyyyyyyy...", a zamiast tego, nawet gdy się zastanawia nad słowem, wszystko co opuszcza jego usta jest składną mową
"przeciwieństwa się przyciągają" tylko na zasadzie że osoba o odmiennym charakterze jest interesująca do poznawania na początku relacji. A w innych przypadkach jest to głupota, podobnie jak powiedzenie że "wyjątek potwierdza regułę". Osoby o skrajnie odmiennych poglądach, potrzebach, zachowaniach, po prostu się ze sobą nie odnajdą bo na każdym polu będą się spierać, a nie o to chodzi w życiu by zawsze iść na kompromis który nie zadowoli żadnej ze stron.
Ale powiedzenie "wyjątek potwierdza regułę" jest prawdzie i rzeczywiste, bo skoro jesteś w stanie podać wyjątek który przeczy jakiemuś zjawisku, czyli najczęściej regule, to oznacza to, że ten wyjątek jest potwierdzeniem tej reguły, skoro się nim posługujesz i jesteś w stanie go użyć w kontekscie rozmowy na dany temat.
Wyjątek potwierdza regule jest dla wielu ludzi glupi bo nie rozumieja co to znaczy. Wyjatek potwierdza regule bo zeby istanial wyjatek musi istniec regula.
@@karolm4479 Niestety miłość bywa ślepa na początku :) Nie widzimy wad drugiej osoby, a wspólne życie, codzienność i wzajemne przyzwyczajenie odsłaniają charakter.Na początku staramy się pokazać z jak najlepszej strony :) I o tym jest ten aforyzm 😉
@@lena93881 No jesteś zakochana, hormony przyslaniaja ci wzrok , czujesz porządanie do drugiej osoby ale moim zdaniem to nie jest miłość. Jeżeli widzisz trzeźwo osobę i kochasz ja taka to wtedy możemy mówić o miłości
Dlatego poważna rozmowa i bycie podobnym w wielu dziedzinach życia jest ważne, ponieważ gdy w związku jedno na początku zadania zacznie pod upadać, to drugie zawsze je dokończy i na dłuższą metę oboje będą czuć się spełnięni oraz szczęśliwi ponieważ nie dość że się rozumieją to fakt że razem mogą osiągnąć razem coś więcej jest dużo lepszy, jak jakieś dzikie emocje, powstałe na wskutek zauroczenia które potrwa krótką chwilę, tak jak ogień który powstał po podpaleniu benzyny. Szkoda tylko że ciężko znaleźć tak kompatybilną osobę za młodu, a gdy już się znajduje to jest ona po przejściach.
Kiedyś się zastanawiałam czy przeciwieństwa się przyciągają i wymyśliłam że do pewnego stopnia. Nie można się za bardzo różnić ale też nie można być do siebie za bardzo podobnym. Teraz w filmie znalazłam taką samą odpowiedź więc... fajnie
Zawszę powtarzam, patrz na wady partnera, bo jeżeli będą dla Ciebie nie do przyjęcia to choćby miał najcudowniejszy charakter życie z nim okaże się piekłem : )
ash ash madre ;) niewazne ile ma sie z druga osoba wspolnego, ile rzeczy sie w drugiej osobie podoba. najwiekszym problemem okaze sie to „co sie nie podoba” i wtedy wszystko co dobre i tak pojdzie w zapomnienie
Zawsze uważałem się za introwertyka dopóki nie poznałem mojej dziewczyny. Jestem odludkiem i najlepszym dla mnie stanem jest ten gdy przez długi czas nie muszę z nikim przebywać w jednym pomieszczeniu. Jak mogę zostać sam w domu na weekend to jestem przeszczęśliwy. Ale też nigdy nie miałem problemu z dogadaniem się z innymi ludźmi, z zainicjowaniem rozmowy oraz zawsze lubiłem dowodzić grupie ludzi. Od kiedy tylko pamiętam byłem bardzo pracowity, nie lubię opierdzielania, robię za dwóch bo mi to sprawia niesamowitą satysfakcję, uwielbiam rywalizować, więc wg powyższego filmiku powinienem być sumienny ale nie do końca tak jest. Jestem bałaganiarzem. W szkole zawsze miałem mierne oceny z lenistwa - nie odrabianie prac domowych, włóczenie się po mieście zamiast lekcji. Ostatecznie z powodu mojego lenistwa wyleciałem z uczelni, ale w pracy zawsze daje z siebie 110%. Dopiero po przeanalizowaniu Eneagramu dowiedziałem się że to takie uroki bycia 3w4. Moja druga połówka za to jest 4w5. Zawsze sumienna, stożek, same piątki w szkole. Magister bez problemów, praca w zawodzie (męskim zawodzie). Do tego skromna, wycofana, boi się ludzi. Dogadujemy się bez problemu i wydaje mi się że to dlatego że oboje jesteśmy po trochę czwórkami. Zbieżność charakterów. Do tego dochodzą wspólne zainteresowania, hobby i tak jakoś, bez większej kłótni toczy się to już 7 lat.
To, co na początku nazywamy "ekscytująca różnica charakterów" po latach prokurator nazwie "motyw". What on the beginning call an "exciting difference in characters" after years the prosecutor called a "motive".
ktoś to widzi swoje wady charakteru, szuka osoby która by trochę je utemperowała lub podciągneła w górę, np zmotywowała do większej pracowitości, ale różnica nie może być zbyt wilka by nie było ciągłych kłótni.
Zakochanie się = burza hormonów stadium początkowe fascynacji przed Miłością, która się pojawia później lub nie. MIŁOŚĆ = etap zakochania przekształca się w uczucie PRZYJAŹNI pod wpływem f szacunku, poczucia bezpieczeństwa, zaufania, spełnienia w seksie, wsparcia, zrozumienia, Bez szczerej przyjaźni związek się nie uda.
Tak, ale kobiety akurat odchodzą gdy pojawia się przyjaźń i jako tego alfa pożądanego samca traktują zawsze tego który przyjaźni NIE oferuje a raczej przychodzi i bierze jak swoje.
Najważniejsze jest też rozmowa a także jak bardzo obie strony się angażują bo nawet osoba która jest Leniem ale jej zależy to będzie się starała coś zrobić by było lepiej.
kikolandzik - uwielbiam góry, ale morze, jeziora, pola, łąki i lasy też. 😏 Za to duże miasta takie jak Warszawa, Gdańsk czy Poznań coraz bardziej są nie do zniesienia.
Informacja dla admnistratora konta Wojna Idei! Jako widz i fan kanału oraz zamieszczanych wypowiedzi Pana Jordana Petersona, proszę w imieniu wszystkich oglądających Pana/Pani o zorganizowanie wyjazdu fanów kanału na wykłady Pana Petersona i możliwość jego osobistego poznania. Kto się z tym zgadza proszę o kciuk w górę.
Pracowitość z mojej perspektywy wygląda tak: Jak pracuję to jest źle, bo się męczę, ale jak nie pracuję to jest jeszcze gorzej, bo nic nie robię i w dodatku ciągle se wypominam w głowie, że mogłabym zrobić coś produktywnego. Nie polecam. Czuję się przez to zawsze strasznie zmęczona.
"kobiety są bardziej ugodowe" nie prowadziłem badań naukowych ale z moich obserwacji wynika że na poziomie partnerstwa to kobiety częściej są niezadowolone, roszczeniowe, z pretensjami a faceci bardziej cenią święty spokój i zgadzają się z tym co kobieta im narzuca, za co są z kolei dalej opieprzani w stylu "no tak, jak zwykle nic cie nie obchodzi, wszystko ci jedno, ja cie pewnie też nic nie obchodzę ..." jeżeli nie trafiliście na taki typ kobiety to jesteście szczęśliwcami i żeby nie było - znam też mega upierdliwych facetów z fajnymi zrównoważonymi kobietami (ale tylko dwóch)
To co ludzie nazywają miłością to młodzieńcza fascynacja (jest to rzeczywiście pięknie i ekscytujące uczucie...ale będące zaledwie wstępem do miłości). Prawdziwa Miłość jest prozaiczna i szara, maleńka niczym ziarenko piasku, rośnie ona, rozwija się i dojrzewa przez lata a My wtedy nawet nie zastanawiamy się nad tym by po bardzo długim czasie stwierdzić, że udany związek cementują nie sukcesy, a nawet nie dzieci ale wspólnie pokonane problemy i przeciwności losu. Prawdziwą Miłość widzimy kiedy spojrzymy wstecz i kiedy mąż (żona) zobaczy, że w ciężkich i trudnych momentach jego (jej) druga połowa zawsze była przy nim (przy niej)...reszta jest tylko tłem i scenografią na którym toczy się "dramat" miłości.
Nie zgadzam się z nim, że nie jest dobrze być idealnie zgranym (wadami i zaletami), lepiej mieć jakieś różnice by się od siebie uczyć. Wystarczającą różnicą jest różnica płci i przewyższa ona wielokrotnie jakąkolwiek różnicę osobowości. Uważam, że najlepszą parę tworzą osoby przeciwnej płci jak najbardziej do siebie podobne.
Jeśli czujesz presję w związku wywołaną przez partnera, rodzinę, znajomych i/lub otoczenie to z pewnością związek będzie nieudany i niespelniony. Szczęśliwe i dające uczucie spełnienia uczucia/zwiazki są LEKKIE.
Nom, tym się kieruję i co mi z tego przyszło? Życie w samotności ale to w sumie nadal lepsze niż życie ze żmiją czy pijawką, współczuję tym wypalonym ludziom którzy mają z taką dzieci, no ale cóż... "widziały gały co brały" :))) Oby tylko internet pozostał.
@@Dudixon Przyjaciele z podobnymi pasjami i można żyć szczęśliwie w samotności przez długie lata :) Zawsze gdy potrzebujesz ludzi to idziesz do nich i tyle :D
Porównaj mój kanał z "Wojną Idei".Dużo materiałów ze Świata,nawet z samego serca Chin.Warto sprawdzić playlistę"Rewolucja id1otów", jeśli masz dość zwykłych, czyli złych wiadomości. Pogrzeb trochę w playlistach, są tam ciekawe tematy. Miłego oglądania!...... Tutaj kanał: ua-cam.com/channels/bjKHQiRPX-AdBwC6i5nrPA.html
Wynik like do dislike to na tą chwilę 1 do 200. Dawno nie widziałem tak dobrze ocenianego filmu. Świetnie Ci idzie! Btw lubisz czytać książki o utopiach ?
Z moich obserwacji wynika, że w związkach głównie chodzi o możliwość sprawowania władzy i realizowania scenariuszy, według których nas wychowywano. Jest prawdą, że dziewczyna będzie szukała w chłopaku cech swojego ojca chłopak w dziewczynie zaś cech swojej matki. Każdy będzie dążył do zrealizowania skryptu zapisanego w swojej głowie jako wzorca do którego należy wpasować siebie i partnera i będzie stosował do tego przeróżne sztuczki. Nawet alkoholik może stosować swój nałóg jako dźwignię nacisku na swojego partnera do zmiany choć to patologiczne i nieskuteczne. Nie zna jednak innych metod i sztuczek, to jedyny sposób dla egzekwowanie władzy, który zna.
Lanicz w zwiazkach kiepskich tak jest :) w zwiazkach fajnych ktorych nie bylo ci dane jeszcze zakosztowac jest ciagle dbanie o druga osobe z wzajemnoscia. wladzay jest albo bardzo malo albo wcale. faktycznie znam duzo niedojrzalych ludzi i oni robia wszystko automatycznie. dzialaja jak roboty ktore zostaly zaprogramowane tak a nie inaczej i nawet nie ka kszty buntu. jest wrecz pelna duma z siebie z tym ze tego siebie tak naprawde nie ma bo jest jedynie program
Straszne to jest..kiedys myslalam,ze wystarczy na dzien dobry to cos,zeby w ogole chciec czegokolwiek dalej..a teraz musze zastanawiac sie jakie cechy powinien miec a juz dobijajaca masakra czy jak piszecie faktem,ze musi miec cechy podobne do tatusia...Boże...a jakie to ma znaczenie w dysfunkcyjnych rodzinach,ktorych jest pewnie z osiemdziesiat jak nie lepiej procent,gdzie szukamy oby nie takich jak rodzice...a i tak pozostaje pierwszy błysk..a potem woz albo przewoz..ja nie chce szukac faceta po cechach,bo ja nie wiem,jakie ma miec czy jakich ma nie miec..ogolnie to wszyscy maja wszystko..ja chce miec "pewnosc",ze blysk+wzajemnosc+zeby lubil sie calowac i wystarczy...Boże...przerabane mam
Przez moment myslalam,ze jednak bzdury napisalam,ale nie.podpisuje sie pod tym cala soba..to chyba najmadrzejsza glupota jakiej sie trzymam..i jestem sama..takze nie bierzcie ze mnie przykladu:) zenujace to
Jeśli mam być szczery, uwielbiam Twój kanał, ale wszystkich filmów nie oglądam, nie zawsze czas pozwala itd. Jednak w momencie gdy widzę na miniaturze Jordana to nie mogę powstrzymać się od wciśnięcia play :D
Tak sobie teraz myśle, ze kanał poświęcony Tylko i wytłaczanie Petersonowi, oczywiście w Twoim wydaniu sprzedał by się jak ciepłe bułeczki. Materiałów z Jordanem na YT jest mnóstwo, ale nie każdy ma możliwość spędzenia kilkunastu godzin na oglądaniu np. cyklu biblijnego, a Pan, Panie Szymonie świetnie wybiera naprawdę wartościowe materiały z jego twórczości. Pozdrawiam i czekam na kolejny wykład :D
Czytałem ostatnio, że zgłosił się na odwyk ponieważ uzależnił się od antydepresantu po wykryciu raka u jego żony. Nie wiem jak aktualne są te informacje, jednak czuję że nowych materiałów przez jakiś czas nie będzie
No czyli jakieś 20 lat szukania, jeszcze dwie strony muszą się zakochać, czyli minimum rok fazy ślepej na wady, plus pół roku do roku oceniania czy są wady nie do przyjęcia i mamy 30% rozwodów, a z 70% małżeństw które są nadal razem, dobranych i zadowolonych par pewnie będzie nie więcej niż połowa ale patrząc po ludziach myślę, że około 30-40% i są to raczej ludzie starszej daty, gdzie wiedzieli że muszą się ożenić bo małżeństwo przede wszystkim było rolą w społeczeństwie, a nie instytucją która ma Cię uszczęśliwić...
Kwestię pracowitości da się moim zdaniem wytłumaczyć zgodnie z cybernetyczną teorią osobowości, patrz np. bardzo krótka i przystępna publikacja Mariana Mazura „Tajemnice charakteru czyli poznaj samego siebie” (autonom.edu.pl/publikacje.php). Cybernetycznie Pan Patterson wydaje się być do tyłu;)
jak to dobrze ze ja i moja zonka jestesmy oboje leniuchami. dodal bym ze podobny kregoslup moralny tez by sie nadal a ponad wszystko podobna religijnosc badz jej brak
Eljot79 jaka kolwiek moralnosc jest potrzebna bo inaczej wszyscy by cie nienawidzili i ciezko bylo by tak zyc. pewnie masz na mysli odgorna moralnosc, nazucona? bo ta wenwnetrzna zawsze jest chyba ze masz porazenie mozgu lub cos w ten desen badz jestes w spiaczce badz jestes malpa.
jedni maja moralnosci wiecej inni mniej wiec nalezysz do tych co maja jej mniej i mozesz jak najbarziej zyc szczesliwie, ale czy zaznasz czestego uczucia blogosci to juz nie koniecznie. ale takich ludzi jest sporo wiec masz wiekszy wybor w szukaniu partnerki :)
Eljot79 bo w stosunku do rodzin maja swoje zasady ktorych najczesciej sie trzymaja a niektorzy maja ale z zastraszenia i innch nie ciekawych emocji co napewno nie przeklada sie na jego szczescie. podejzewam ze sa gwalciciele ktorzy gwalca chlopcow ale za chiny nie zgwalcili by dzieczynki bo to wedlug nich nie moralne :)
zwierzeta rez nie maja moralnosci badz baaardzo malo, a zyja z pragnien, przyjemnosci, jedzenia, dominacji i jest to pewien rodzaj szczescia a z mafiozami i gwalcicielami wiaza sie kobiety tez malo moralne i gitara gra
5 cech osobowosci wielkiej piątki, jednym z nich jest neurotycznosc. Czy partner neurotyczny ma tez szukac neurotycznego (podobnego) czy raczej szukac spokojnego , wyluzowanego?
Mam pytanie z innej beczki. Jak ogarnąłeś angielski na wysokim poziomie. Jakieś rady, może jest to inne spojrzenie na naukę języka. Chętnie bym skorzystał z twojej odpowiedzi. Z góry dzięki ;)
Nie jestem nim, ale mogę Ci zarekomendować czytanie książek po angielsku - nic mi bardziej nie pomogło w nauce jak właśnie to, a to z prostego powodu - książki osadzają słowa, zdania, konstrukcje gramatyczne, czasy w kontekście sytuacji, a to najlepsza metoda nauki - zapamiętujesz nie pojedyncze elementy, ale pewien, wyznaczony przez kontekst, pakiet elementów oraz liczne związki pomiędzy nimi - przechowywanie tego w pamięci jest o wiele łatwiejsze. Zapewniam Cię, że jeżeli ktoś zapyta Cię o np. stację kolejową to na wieki wieków zapamiętasz jak jest stacja oraz okoliczne towarzyszące tej sytuacji słowa bo zapamiętasz całą sytuację - czyli tworzy się kontekst. Ja do dzisiaj pamiętam poszczególne sytuacje, w których zrozumiałem znaczenie i funkcje danego słowa czy frazy itd. Książki właśnie naśladują takie zjawisko, co prawda wrażenia wzrokowe nie są takie same jak w realnym życiu, nie ma też wrażeń słuchowych podczas czytania, ale od czego jest wyobraźnia, jak będzie akcja działa się na np. ulicy centrum miasta to wyobrazisz sobie centrum miasta oraz znajome Ci odgłosy jakie to centrum wydaje. Nie dość, że to rozrywka to jeszcze nauka - jakie może być lepsze połączenie ? Jeżeli uczysz się tak jak uczy się angielskiego w szkole to będzie to skok cywilizacyjny. Problemem podejścia, która opisuje, jest to, że nie da się tego zastosować od zera - jakieś wstępny poziom wiedzy trzeba mieć, ale to czego uczy się w szkole spokojnie daje taką możliwość.
@@grind18 Zacząłem właśnie czytać od 2 dni ksiązki po angielsku. Narazie jestem sceptyczny lecz może taka toporna osoba jak ja ogarnie angielski w stopniu komunikatywnym. Ogarnę sobie fiszki też. Oby zadziałało tak jak piszesz.
Oglądanie filmów z napisami. Po kilka razy. Kojarzenie tego, co się dzieje na ekranie z tym, co mówi aktor. Ponadto widzisz i słyszysz co mówi - dzięki napisom. W ten sposób kojarzysz słowa i wyrażenia oraz ich wymowę i znaczenie.
Natknąłem się ostatnio na ten artykuł: swiadomosc-zwiazkow.pl/media-spolecznosciowe-porzucenie-monogamii-wzrost-niezadowolenia/ Autor artykułu stwierdza, że dzisiejsze odejście od monogamii jest w dużej mierze spowodowane przez liberalizm. Trochę zabija mi to ćwieka bo wydaje mi się on być w miarę najlepszą opcją polityczną. A tu nagle taki argument. Więc czy według Was liberalizm niejako powoduje zapaść demograficzną? Co o tym sądzicie?
artykul bardzo ciekawy. na Twoje pytanie nie odpowiem bo to nie moja bajka i ciezko mi sie odniesc do tematow politycznych i wplywu na spoleczenstwo, ale zachecam innych do przeczytania i wspomnianej dyskusji :D
To kwestia tego, że dzisiaj społeczeństwo jest bardziej indywidualne niż kolektywne, nie musimy już spełniać narzuconych społecznie ról ojca, matki, męża, żony. Można więc powiedzieć, że to poniekąd wina liberalizmu, ale jakie jest inne rozwiązanie? Aranżować małżeństwa i zmuszać ludzi do bycia w związkach, w których nie chcą być? Tego typu mentalność dalej jest na Dalekim Wschodzie i widać jak to oddziałuje na społeczeństwo, ludzie tam funkcjonują jak jakieś robociki, a chyba nie na tym polega życie.
@@batrachomyomacha313 Dzięki za odpowiedź! Co do aranżacji małżeństw - przez wieki tak właśnie było. Kościół narzucał monogamię a gdy ktoś nie chciał się jej podporządkować, ulegał ostracyzmowi (zwłaszcza kobiety). A że dzisiaj Kościół jest w odwrocie... Tylko nie wiem jak miałoby to działać we współczesnych warunkach mediów społecznościowych łatwych rozwodów.
Mermes no łatwe rozwody są właśnie konsekwencją tego, że już nie trzeba być w małżeństwie za wszelką cenę. Kiedyś mąż bił, pił i kobieta i tak z nim była, nawet jak dzieci nie miała, już lepiej było być maltretowaną żoną niż rozwódką. Jak miałoby to działać dzisiaj? Tak samo jak działa właśnie w Chinach czy w Japonii i media społecznościowe jakoś w tym nie przeszkadzają (czasem nawet wspomagają), a to są raczej kraje gdzie religia ma funkcje jedynie tradycyjny, raczej mało kto w Japonii wierzy w jakieś bożki shinto, a mimo to uczestniczą w obrzędach. Moim zdaniem wychodzisz też z niesłusznego założenia, że to Kościół narzucał monogamię, że monogamia, to zasługa Kościoła. Z religiami ogólnie jest tak, że to nie one coś narzucały, a to one miały coś narzucane. Można powiedzieć, że religia to zespół pewnych zachowań, które w danym czasie, w danym społeczeństwie miały korzystny wpływ na to społeczeństwo, więc obudowano wokół tego kult i nakazano do przestrzegania tych zasad. Jedną z takich zasad była właśnie monogamia. W niektórych religiach dozwolone było posiadanie kilku żon, ale z czasem okazało się, że jednak korzyści z monogamii są dużo większe; nie ma deficytu kobiet na mężczyzn, co ciągnie za sobą poważne reperkusje. Możesz to na przykład zauważyć u żydów, którzy kiedyś byli politeistami, a z czasem stali się monogamiczni i dziś pomimo tego, że politeizm w judaizmie nie jest zabroniony, to jest "mocno niezalecany". Z tego samego powodu Kościół Katolicki działał w taki, a nie inny sposób, jednak czasy się zmieniły, a zwiększenie się poziomu życia sprawiło, że religia zaczęła się stawać coraz mniej potrzebna, z tego tez powodu ludzie zaczęli ją porzucać. Na Dalekim Wschodzie, gdzie społeczeństwo od lat jest oparte na ateizmie, ale w taki sposób, że społeczeństwo i bez religii jest w stanie znaleźć ideologią, która to społeczeństwo spaja. Ale wracając do pytania początkowego. Czy to źle, że jesteśmy tak wyindywidualizowanym społeczeństwem? Moim zdaniem nie, bo o ile nie ma nic złego w tym, że ktoś chce być częścią jakiejś wspólnoty lub ideologii, to problem zaczyna się wtedy, kiedy osoby, które nie chcą w tym uczestniczyć są spychane na margines i dyskryminowane. Jak myślisz, czemu PiS cieszy się takim powodzeniem u starszych ludzi? Bo to właśnie starsi żyli w czasach, kiedy byłeś częścią wspólnoty i nie podoba im się, że dzisiaj ktoś może żyć w inny sposób, nie w taki jak to im się podoba. Ich mentalność kształtowała się w czasach, kiedy coś takiego było "nienormalne", a normalne było bycie częścią wspólnoty. Starszym ludziom imponuje, że PiS chce do tego wrócić (a przynajmniej tak mówi), że buduje narodowo-katolicką narrację, której podlegać mają wszyscy. Kolektywizacja, to jedna z najgorszych rzeczy jakie istnieją, coś co zabija wolność i każe ci żyć według schematu i warto to porzucić nawet kosztem tego, że ludzie będą bardziej rozwiąźli seksualnie.
Artykuł świetny, dzięki za link. Znajduję w nim odpowiedź na trapiące Cię wątpliwości :) choć nie wprost. Odnosząc się do Twojego głosu: polityka, biznes i obyczajowość to nieco odrębne sfery tzn. można być gospodarczym liberałem ale niekoniecznie być totalnie liberalnym wobec bzdur czy ideologii rozkładających tkankę struktury od której całościowo zależy dobrobyt i dobrostan społeczeństwa (vide społeczeństwa w ramach państwa - wszak nie ma współcześnie oficjalnego, skuteczniejszego podziału na globie - ludzie są silni siłą swoich nacji, czyż nie? Im bardziej zorganizowana i silna, tym lepsza. Musi być kompromis między nieskrępowaną wolnością a bezpieczeństwem grupy/społeczności). Wychodzę z założenia, że zanim się przekreśli i roztrwoni do imentu kapitał i świat wartości na których zbudowano cywilizację łacińską, pierwiej samozwańczy trybuni ludowi (zazwyczaj miękkie platfusy z chwilowo zapuszczonymi brodami „drwali”, którzy nie umieją lub boją się począć więcej niż 1 własne dziecko oraz wrzaskliwe zindoktrynowane paniusie wciskające innym jak mają żyć choć większość facetów nie szturchnęłaby je nawet kijem) niech udowodnią, że ich tezy i teorie pozbawione naukowych danych, krzykliwe hasła, szantaże i próby eksperymentalnego uszczęśliwiania miliardów ludzi są cokolwiek warte. Najpierw szereg badań i dowodów, potem przemeblowywanie i formatowanie mózgów dorosłym i dzieciom. Ta kolej rzeczy jest co najmniej racjonalna, nieprawdaż? :) Pozdrawiam.
I think, the most important things is to complete each another in many areas whilst heading at A SINGLE, COMMON GOAL IN LIFE. Besides, every person LIES!
Marianna Karcz to w takim razie co zlego to nie ja, sam bywam sumienny i patrzac wtedy na niesumiennych biore ich za gorszych a jak jestem nie sumienny to patrze na sumiennych jak na lepszych :)
@@MrLanicz Nie jestem fanem Petersona, ale ta sytuacja mogła się zdarzyć każdemu. Tym bardziej, że on jest psychologiem, i sam zgłosił się na odwyk z uwagi na uzależnienie chemiczne od leku (a psycholodzy nie zajmują się leczeniem farmakologicznym więc tym bardziej pod tym względem zdarzyło się mu to, co się może zdarzyć każdemu) którego zaczął używać gdy dowiedział się o nowotworze swojej żony.
@@MrLanicz wiesz może jest w tym trochę racji, ale każdy ma taką rzecz że kiedy jest możliwość jej straty to nie wyobrażamy sobie bez niej życia. Peterson to charyzmatyczny człowiek którego śledzą duże ilości osób bo ma w sobie coś co przyciąga. Jego sytuację można porównać do onkologa który choruje na raka.
@@Sofiofilia ja wiem że w dzisiejszych czasach tak się myśli. Ale u podstaw jest zawsze więź I to przez ten" intencjonalny wysiłek woli" jest taka rekordowa statystyka rozwodowa
@@nerdodragonnerdpl4167 Wat. Jest dokładnie odwrotnie. W czasach nierozerwalności małżeństwa i postrzegania miłości jako agape, a nie jako erosa, związku miały się lepiej. Teraz gdy odchodzi się od chrześcijaństwa i w kulturze promuje się pojmowanie miłości jako ckliwego sentymentalizmu, to gdy tylko uczucie wypala się, to związku się rozpadają, bo tam nigdy aktu woli, by wejść w poważne zobowiązanie nie było.
@@Sofiofilia ale od chrześćjaństwa nikt nie odchodzi przynajmniej prawdziwi wyznawcy a nie "postępowi aktywiści" I jeżlei pisałeś ten komentaż ponieważ logika podpowiada to copróbijesz przekazać to ok ale statystyka nie kłamie. Miłość to determinacja która pozwala imżeć za 2gą osobe zasłaniając ją ciałem. Miłość to walka o tą osobe do końca. Miłość to wolność spowodowona więzią z osobą 2gą właśnie. Wszystkim co uczucia się wypalały to po 1wsze nie mieli w sobie determinacji a po 2gie konsumpcjonizm ich przełamał. Głos serca nie zawodzi nigdy
@@nerdodragonnerdpl4167 " ale od chrześćjaństwa nikt nie odchodzi przynajmniej prawdziwi wyznawcy a nie "postępowi aktywiści"" A więc uważasz, że dalej panuje średniowieczna christianitas i teocentryzm? No nie wiem co napisać, bo jest to oczywista nieprawda. Świat zachodni się bardzo mocno zlaicyzował. "Wszystkim co uczucia się wypalały to po 1wsze nie mieli w sobie determinacji a po 2gie konsumpcjonizm ich przełamał." Ok, po prostu mówisz o innych uczuciach. Mylisz hajs towarzyszący zakochaniu, z poczuciem własnej wartości i stającą za nim odpowiedzialnością i troską o partnera.
Spoko, ale my nie dobieramy sie w pary świadomie, poprzez odhaczanie wymagań na naszej check -liscie. Zakochanie sie w drugim człowieku, jest procesem nieświadomym, bazujacym na projekcjach naszych nieświadomych archetypów animy i animusa.
Moim zdaniem to, o czym mówisz, ma trochę większe (ale nie wyłączne) zastosowanie do mężczyzn, bo mężczyźni mają tendencję do idealizowania kobiet w dużo większym stopniu niż kobiety idealizują mężczyzn. Nie jest zaskoczeniem, że wśród mężczyzn istnieje zjawisko "białorycerzyków", którzy oceniają kobiety jako te lepsze, czystsze, a nie ma praktycznie analogicznego zjawiska wśród kobiet. To wszystko powoduje, że moim zdaniem kobiety bardziej świadomie wybierają partnera, znaczy - one właśnie częściej odhaczają wymagania na liście.
Moim zdanie świadczy to trochę o nie dojrzałości. Z doświadczenia mogę powiedzieć że "zakochiwałem" się kiedyś bez opamietania w nie odpowiednich dziewczynach ale to było za czasów studenckich i wcześniej. Teraz mając 30 lat patrzę na to całkiem inaczej. Gdy jeszcze byłem singlem, spotykając naprawdę piękne kobiety w których można było zakochać się bez mrugniecia okiem, odrzucało mnie ich zachowanie. Czasami irytujące a czasami wręcz patologiczne.
Pawel Maternicki zgadzam sie ze im bardziej niedojrzali tym bardziej zwierzecy, tym bardziej rzadzi nami nieswiadomosc. takze to jest najczestszy sposob ale nie najlepszy. im barziej jestesmy ludzcy i dojrzali a znam dzieci bardziej dojrzale ode mnie takze to nie kwestia wieku, tym bardziej uzywamy swiadomosci, logiki, lepiej zbieramy dosiwadczenia z kazdego dnia z kazdej sytuacji i podejmujemy lepsze decyzje. pozdro
@@takzetak9882 zgadzam się że to nie kwestia wieku, ponieważ jak już wspomniałeś są osoby młodsze a bardziej dojrzałe. Teraz widzę że podanym przezemnie przykładzie można wysnuć wniosek że chodzi o wiek. Następnym razem postaram się być bardziej szczegółowy i przejrzysty w moich wypowiedziach 😉
Pięknie się tego człowieka słucha. Mówi wyraźnie, nie zacina się, nie ma co 5 sekund "yyyyyyyy...", a zamiast tego, nawet gdy się zastanawia nad słowem, wszystko co opuszcza jego usta jest składną mową
"przeciwieństwa się przyciągają" tylko na zasadzie że osoba o odmiennym charakterze jest interesująca do poznawania na początku relacji. A w innych przypadkach jest to głupota, podobnie jak powiedzenie że "wyjątek potwierdza regułę". Osoby o skrajnie odmiennych poglądach, potrzebach, zachowaniach, po prostu się ze sobą nie odnajdą bo na każdym polu będą się spierać, a nie o to chodzi w życiu by zawsze iść na kompromis który nie zadowoli żadnej ze stron.
Ale powiedzenie "wyjątek potwierdza regułę" jest prawdzie i rzeczywiste, bo skoro jesteś w stanie podać wyjątek który przeczy jakiemuś zjawisku, czyli najczęściej regule, to oznacza to, że ten wyjątek jest potwierdzeniem tej reguły, skoro się nim posługujesz i jesteś w stanie go użyć w kontekscie rozmowy na dany temat.
Akurat wyjątek potwierdza regułę nie jest głupie. Głupi są ludzie, którzy go używają nie widząc, że oznacza on "wyjątek stwierdza istnienie reguły"
Przeciwieństwa mogą się przyciągać, ale pod warunkiem, że się uzupełniają, a nie tworzą konfilkty
Wyjątek potwierdza regule jest dla wielu ludzi glupi bo nie rozumieja co to znaczy. Wyjatek potwierdza regule bo zeby istanial wyjatek musi istniec regula.
Przeciwienstwa sie przyciagaja + do -
Huj do pizdy.
"Miłość jest ślepa, ale małżeństwo PRZYWRACA jej wzrok " 😁
No... a "jak bieda puka do drzwi to miłość wychodzi oknem."
Porządanie jest ślepe, nie miłość
@@karolm4479
Niestety miłość bywa ślepa na początku :) Nie widzimy wad drugiej osoby, a wspólne życie, codzienność i wzajemne przyzwyczajenie odsłaniają charakter.Na początku staramy się pokazać z jak najlepszej strony :) I o tym jest ten aforyzm 😉
@@lena93881 No jesteś zakochana, hormony przyslaniaja ci wzrok , czujesz porządanie do drugiej osoby ale moim zdaniem to nie jest miłość. Jeżeli widzisz trzeźwo osobę i kochasz ja taka to wtedy możemy mówić o miłości
@@karolm4479 a co jesli czlowiek nie trzezwieje?
Dlatego poważna rozmowa i bycie podobnym w wielu dziedzinach życia jest ważne, ponieważ gdy w związku jedno na początku zadania zacznie pod upadać, to drugie zawsze je dokończy i na dłuższą metę oboje będą czuć się spełnięni oraz szczęśliwi ponieważ nie dość że się rozumieją to fakt że razem mogą osiągnąć razem coś więcej jest dużo lepszy, jak jakieś dzikie emocje, powstałe na wskutek zauroczenia które potrwa krótką chwilę, tak jak ogień który powstał po podpaleniu benzyny.
Szkoda tylko że ciężko znaleźć tak kompatybilną osobę za młodu, a gdy już się znajduje to jest ona po przejściach.
To ze współlokatorem jest takie prawdziwe xD
Kiedyś się zastanawiałam czy przeciwieństwa się przyciągają i wymyśliłam że do pewnego stopnia. Nie można się za bardzo różnić ale też nie można być do siebie za bardzo podobnym.
Teraz w filmie znalazłam taką samą odpowiedź więc... fajnie
Zawszę powtarzam, patrz na wady partnera, bo jeżeli będą dla Ciebie nie do przyjęcia to choćby miał najcudowniejszy charakter życie z nim okaże się piekłem : )
ash ash madre ;) niewazne ile ma sie z druga osoba wspolnego, ile rzeczy sie w drugiej osobie podoba. najwiekszym problemem okaze sie to „co sie nie podoba” i wtedy wszystko co dobre i tak pojdzie w zapomnienie
Tyle, że czasem wady z początku wydają się być zaletami 😂
Zależy jakie wady, wady partnera mogą być czymś czego Ty nie rozumiesz i uznajesz za wadę.
@@RmX. w tej kwestii to mało istotne, żyjąc z kimś nie użyjesz argumentu dla innych to atut
Zawsze uważałem się za introwertyka dopóki nie poznałem mojej dziewczyny. Jestem odludkiem i najlepszym dla mnie stanem jest ten gdy przez długi czas nie muszę z nikim przebywać w jednym pomieszczeniu. Jak mogę zostać sam w domu na weekend to jestem przeszczęśliwy. Ale też nigdy nie miałem problemu z dogadaniem się z innymi ludźmi, z zainicjowaniem rozmowy oraz zawsze lubiłem dowodzić grupie ludzi. Od kiedy tylko pamiętam byłem bardzo pracowity, nie lubię opierdzielania, robię za dwóch bo mi to sprawia niesamowitą satysfakcję, uwielbiam rywalizować, więc wg powyższego filmiku powinienem być sumienny ale nie do końca tak jest. Jestem bałaganiarzem. W szkole zawsze miałem mierne oceny z lenistwa - nie odrabianie prac domowych, włóczenie się po mieście zamiast lekcji. Ostatecznie z powodu mojego lenistwa wyleciałem z uczelni, ale w pracy zawsze daje z siebie 110%.
Dopiero po przeanalizowaniu Eneagramu dowiedziałem się że to takie uroki bycia 3w4.
Moja druga połówka za to jest 4w5. Zawsze sumienna, stożek, same piątki w szkole. Magister bez problemów, praca w zawodzie (męskim zawodzie). Do tego skromna, wycofana, boi się ludzi.
Dogadujemy się bez problemu i wydaje mi się że to dlatego że oboje jesteśmy po trochę czwórkami. Zbieżność charakterów.
Do tego dochodzą wspólne zainteresowania, hobby i tak jakoś, bez większej kłótni toczy się to już 7 lat.
Kurcze , jak się scharakteryzowałeś to poczułem się jakbym czytał to o sobie. Miło usłyszeć taką historię
Dobrze słyszeć, że wam się z Agą układa. Trzymajcie się ciepło.
Życzę wam dużo szczęścia ♡
Wiem co czujesz. Przebywasz z kimś i myślisz - " co bym mógł w domu robić " .
Twoja dziewczyna boi się ludzi? Tchórze to kiepscy partnerzy, w razie problemów nie pomogą.
To, co na początku nazywamy "ekscytująca różnica charakterów" po latach prokurator nazwie "motyw".
What on the beginning call an "exciting difference in characters" after years the prosecutor called a "motive".
Jak znalazł dla mnie. Dzięki wielkie Panie Szymonie!
ktoś to widzi swoje wady charakteru, szuka osoby która by trochę je utemperowała lub podciągneła w górę, np zmotywowała do większej pracowitości, ale różnica nie może być zbyt wilka by nie było ciągłych kłótni.
Petersona zawsze się dobrze słucha. Dziękuję za interesujący materiał :D
Uwielbiam Petersona ❤️ bardzo inteligentny, mądry i oczytany człowiek.
Zakochanie się = burza hormonów stadium początkowe fascynacji przed Miłością, która się pojawia później lub nie.
MIŁOŚĆ = etap zakochania przekształca się w uczucie PRZYJAŹNI pod wpływem f
szacunku, poczucia bezpieczeństwa, zaufania, spełnienia w seksie, wsparcia, zrozumienia,
Bez szczerej przyjaźni związek się nie uda.
Tak, ale kobiety akurat odchodzą gdy pojawia się przyjaźń i jako tego alfa pożądanego samca traktują zawsze tego który przyjaźni NIE oferuje a raczej przychodzi i bierze jak swoje.
Najważniejsze jest też rozmowa a także jak bardzo obie strony się angażują bo nawet osoba która jest Leniem ale jej zależy to będzie się starała coś zrobić by było lepiej.
Partnera wybiera się przeciągając jego zdjęcie w odpowiednią stronę.
*Ruchanie*
Pod jednym filmikiem widziałam komentarz pod twoim komentarzem, coś w stylu "lool to znowu ty" i teraz mam tak samo... XDD
😅
To wakacje w tym roku w górach a w następnym w górach - powiedziała żona.
Trzeba było wybrać domatorkę to byście siedzieli tylko w domu.
@Duduś xD jak powiedział/a wyżej kaka123150 - "kompromis który nie zadowoli żadnej ze stron"
@Duduś 2 komentarz pod tym filmem.
'ryby w morskim oku zdechły, a w czarnym stawie.. zdechły' xD
kikolandzik - uwielbiam góry, ale morze, jeziora, pola, łąki i lasy też. 😏 Za to duże miasta takie jak Warszawa, Gdańsk czy Poznań coraz bardziej są nie do zniesienia.
Świetna wiedza. Dzięki!!
Informacja dla admnistratora konta Wojna Idei!
Jako widz i fan kanału oraz zamieszczanych wypowiedzi Pana Jordana Petersona, proszę w imieniu wszystkich oglądających Pana/Pani o zorganizowanie wyjazdu fanów kanału na wykłady Pana Petersona i możliwość jego osobistego poznania. Kto się z tym zgadza proszę o kciuk w górę.
Pracowitość z mojej perspektywy wygląda tak:
Jak pracuję to jest źle, bo się męczę, ale jak nie pracuję to jest jeszcze gorzej, bo nic nie robię i w dodatku ciągle se wypominam w głowie, że mogłabym zrobić coś produktywnego.
Nie polecam. Czuję się przez to zawsze strasznie zmęczona.
Rozkładaj sobie pracę tak by nie męczyła, a żebyś nie miała wyrzutów sumienia że nic nie zrobiłaś.
"kobiety są bardziej ugodowe" nie prowadziłem badań naukowych ale z moich obserwacji wynika że na poziomie partnerstwa to kobiety częściej są niezadowolone, roszczeniowe, z pretensjami a faceci bardziej cenią święty spokój i zgadzają się z tym co kobieta im narzuca, za co są z kolei dalej opieprzani w stylu "no tak, jak zwykle nic cie nie obchodzi, wszystko ci jedno, ja cie pewnie też nic nie obchodzę ..." jeżeli nie trafiliście na taki typ kobiety to jesteście szczęśliwcami
i żeby nie było - znam też mega upierdliwych facetów z fajnymi zrównoważonymi kobietami (ale tylko dwóch)
Zazdroszczę ludziom, którzy zakochują się w parnerze/partnerce dopiero po zawarciu związku.
To co ludzie nazywają miłością to młodzieńcza fascynacja (jest to rzeczywiście pięknie i ekscytujące uczucie...ale będące zaledwie wstępem do miłości). Prawdziwa Miłość jest prozaiczna i szara, maleńka niczym ziarenko piasku, rośnie ona, rozwija się i dojrzewa przez lata a My wtedy nawet nie zastanawiamy się nad tym by po bardzo długim czasie stwierdzić, że udany związek cementują nie sukcesy, a nawet nie dzieci ale wspólnie pokonane problemy i przeciwności losu. Prawdziwą Miłość widzimy kiedy spojrzymy wstecz i kiedy mąż (żona) zobaczy, że w ciężkich i trudnych momentach jego (jej) druga połowa zawsze była przy nim (przy niej)...reszta jest tylko tłem i scenografią na którym toczy się "dramat" miłości.
Masz na mysli arabów bioracych za zony dzieci?
@@bogdanzawadzki8430 👏👏👏
Ja to przeżyłam!!!! Już kilka razy na nowo zakochiwalam się w swoim mężu. Jesteśmy razem już 27 lat.
@@beatap1157 Zdradź sekret 🙂 W jaki sposób zakochujesz się w nim na nowo? I czy wtedy znowu czujesz "motylki w brzuchu" i te sprawy?
2:56 W porzo, że nie przypisał sobie zasługi, tylko wymienił z nazwiska autorkę teorii.
Miłość bywa bardziej ślepa niż ślepaki w broni
Ciekawie przedstawiony temat.
Nie zgadzam się z nim, że nie jest dobrze być idealnie zgranym (wadami i zaletami), lepiej mieć jakieś różnice by się od siebie uczyć. Wystarczającą różnicą jest różnica płci i przewyższa ona wielokrotnie jakąkolwiek różnicę osobowości. Uważam, że najlepszą parę tworzą osoby przeciwnej płci jak najbardziej do siebie podobne.
Jeśli czujesz presję w związku wywołaną przez partnera, rodzinę, znajomych i/lub otoczenie to z pewnością związek będzie nieudany i niespelniony.
Szczęśliwe i dające uczucie spełnienia uczucia/zwiazki są LEKKIE.
Nom, tym się kieruję i co mi z tego przyszło? Życie w samotności ale to w sumie nadal lepsze niż życie ze żmiją czy pijawką, współczuję tym wypalonym ludziom którzy mają z taką dzieci, no ale cóż... "widziały gały co brały" :))) Oby tylko internet pozostał.
Zajebisty nick
No właśnie, nie wypala cię to? jak sobie z tym radzić? Studia, hobby itd niby cały dzień zaplanowany, a jednak trochę pustka pozostaje...
@@Dudixon Przyjaciele z podobnymi pasjami i można żyć szczęśliwie w samotności przez długie lata :) Zawsze gdy potrzebujesz ludzi to idziesz do nich i tyle :D
Porównaj mój kanał z "Wojną Idei".Dużo materiałów ze Świata,nawet z samego serca Chin.Warto sprawdzić playlistę"Rewolucja id1otów", jeśli masz dość zwykłych, czyli złych wiadomości. Pogrzeb trochę w playlistach, są tam ciekawe tematy. Miłego oglądania!...... Tutaj kanał: ua-cam.com/channels/bjKHQiRPX-AdBwC6i5nrPA.html
Gość jest niesamowicie mądry
Już wiem co mam napisać w swoim opisie na Tinderze xD
Po prostu bądźmy różni w detalach ale w sprawach kluczowych zbieżni.
Fajnie by było, jakbyś wstawiał też transkrypt do opisu. Na wyświetlenia też by się może przełożyło.
Dzięki i pozdrawiam
W sprawie racjonalnego doboru partnerów to fajnie jest to opisane w powieści "Atlas zbuntowany".
Poza panen Petersonem, dobrze byłoby zobaczyć materiał o filofobii.
Domyślam się, że chodzi o niechęć do ludzi inteligentnych?
@@baltofarlander2618 strach przed zakochaniem sie
Wynik like do dislike to na tą chwilę 1 do 200. Dawno nie widziałem tak dobrze ocenianego filmu. Świetnie Ci idzie! Btw lubisz czytać książki o utopiach ?
Z moich obserwacji wynika, że w związkach głównie chodzi o możliwość sprawowania władzy i realizowania scenariuszy, według których nas wychowywano. Jest prawdą, że dziewczyna będzie szukała w chłopaku cech swojego ojca chłopak w dziewczynie zaś cech swojej matki. Każdy będzie dążył do zrealizowania skryptu zapisanego w swojej głowie jako wzorca do którego należy wpasować siebie i partnera i będzie stosował do tego przeróżne sztuczki. Nawet alkoholik może stosować swój nałóg jako dźwignię nacisku na swojego partnera do zmiany choć to patologiczne i nieskuteczne. Nie zna jednak innych metod i sztuczek, to jedyny sposób dla egzekwowanie władzy, który zna.
Lanicz w zwiazkach kiepskich tak jest :) w zwiazkach fajnych ktorych nie bylo ci dane jeszcze zakosztowac jest ciagle dbanie o druga osobe z wzajemnoscia. wladzay jest albo bardzo malo albo wcale. faktycznie znam duzo niedojrzalych ludzi i oni robia wszystko automatycznie. dzialaja jak roboty ktore zostaly zaprogramowane tak a nie inaczej i nawet nie ka kszty buntu. jest wrecz pelna duma z siebie z tym ze tego siebie tak naprawde nie ma bo jest jedynie program
@@takzetak9882 dokładnie tak, 100% racja
Straszne to jest..kiedys myslalam,ze wystarczy na dzien dobry to cos,zeby w ogole chciec czegokolwiek dalej..a teraz musze zastanawiac sie jakie cechy powinien miec a juz dobijajaca masakra czy jak piszecie faktem,ze musi miec cechy podobne do tatusia...Boże...a jakie to ma znaczenie w dysfunkcyjnych rodzinach,ktorych jest pewnie z osiemdziesiat jak nie lepiej procent,gdzie szukamy oby nie takich jak rodzice...a i tak pozostaje pierwszy błysk..a potem woz albo przewoz..ja nie chce szukac faceta po cechach,bo ja nie wiem,jakie ma miec czy jakich ma nie miec..ogolnie to wszyscy maja wszystko..ja chce miec "pewnosc",ze blysk+wzajemnosc+zeby lubil sie calowac i wystarczy...Boże...przerabane mam
Przez moment myslalam,ze jednak bzdury napisalam,ale nie.podpisuje sie pod tym cala soba..to chyba najmadrzejsza glupota jakiej sie trzymam..i jestem sama..takze nie bierzcie ze mnie przykladu:) zenujace to
Super film
Jeśli mam być szczery, uwielbiam Twój kanał, ale wszystkich filmów nie oglądam, nie zawsze czas pozwala itd. Jednak w momencie gdy widzę na miniaturze Jordana to nie mogę powstrzymać się od wciśnięcia play :D
Tak sobie teraz myśle, ze kanał poświęcony Tylko i wytłaczanie Petersonowi, oczywiście w Twoim wydaniu sprzedał by się jak ciepłe bułeczki. Materiałów z Jordanem na YT jest mnóstwo, ale nie każdy ma możliwość spędzenia kilkunastu godzin na oglądaniu np. cyklu biblijnego, a Pan, Panie Szymonie świetnie wybiera naprawdę wartościowe materiały z jego twórczości. Pozdrawiam i czekam na kolejny wykład :D
Właśnie sobie pomyślałem, że dawno nie było dr. Jordana...
Czytałem ostatnio, że zgłosił się na odwyk ponieważ uzależnił się od antydepresantu po wykryciu raka u jego żony. Nie wiem jak aktualne są te informacje, jednak czuję że nowych materiałów przez jakiś czas nie będzie
No czyli jakieś 20 lat szukania, jeszcze dwie strony muszą się zakochać, czyli minimum rok fazy ślepej na wady, plus pół roku do roku oceniania czy są wady nie do przyjęcia i mamy 30% rozwodów, a z 70% małżeństw które są nadal razem, dobranych i zadowolonych par pewnie będzie nie więcej niż połowa ale patrząc po ludziach myślę, że około 30-40% i są to raczej ludzie starszej daty, gdzie wiedzieli że muszą się ożenić bo małżeństwo przede wszystkim było rolą w społeczeństwie, a nie instytucją która ma Cię uszczęśliwić...
Kwestię pracowitości da się moim zdaniem wytłumaczyć zgodnie z cybernetyczną teorią osobowości, patrz np. bardzo krótka i przystępna publikacja Mariana Mazura „Tajemnice charakteru czyli poznaj samego siebie” (autonom.edu.pl/publikacje.php). Cybernetycznie Pan Patterson wydaje się być do tyłu;)
jak to dobrze ze ja i moja zonka jestesmy oboje leniuchami. dodal bym ze podobny kregoslup moralny tez by sie nadal a ponad wszystko podobna religijnosc badz jej brak
Eljot79 jak ktos ma huj zamista moralnosci to wtedy warto znalesc kogos kto ma huja zamiast moralnosci. zle mysle?
Eljot79 jaka kolwiek moralnosc jest potrzebna bo inaczej wszyscy by cie nienawidzili i ciezko bylo by tak zyc. pewnie masz na mysli odgorna moralnosc, nazucona? bo ta wenwnetrzna zawsze jest chyba ze masz porazenie mozgu lub cos w ten desen badz jestes w spiaczce badz jestes malpa.
jedni maja moralnosci wiecej inni mniej wiec nalezysz do tych co maja jej mniej i mozesz jak najbarziej zyc szczesliwie, ale czy zaznasz czestego uczucia blogosci to juz nie koniecznie. ale takich ludzi jest sporo wiec masz wiekszy wybor w szukaniu partnerki :)
Eljot79 bo w stosunku do rodzin maja swoje zasady ktorych najczesciej sie trzymaja a niektorzy maja ale z zastraszenia i innch nie ciekawych emocji co napewno nie przeklada sie na jego szczescie. podejzewam ze sa gwalciciele ktorzy gwalca chlopcow ale za chiny nie zgwalcili by dzieczynki bo to wedlug nich nie moralne :)
zwierzeta rez nie maja moralnosci badz baaardzo malo, a zyja z pragnien, przyjemnosci, jedzenia, dominacji i jest to pewien rodzaj szczescia a z mafiozami i gwalcicielami wiaza sie kobiety tez malo moralne i gitara gra
5 cech osobowosci wielkiej piątki, jednym z nich jest neurotycznosc. Czy partner neurotyczny ma tez szukac neurotycznego (podobnego) czy raczej szukac spokojnego , wyluzowanego?
Mam pytanie z innej beczki. Jak ogarnąłeś angielski na wysokim poziomie. Jakieś rady, może jest to inne spojrzenie na naukę języka.
Chętnie bym skorzystał z twojej odpowiedzi. Z góry dzięki ;)
Nie jestem nim, ale mogę Ci zarekomendować czytanie książek po angielsku - nic mi bardziej nie pomogło w nauce jak właśnie to, a to z prostego powodu - książki osadzają słowa, zdania, konstrukcje gramatyczne, czasy w kontekście sytuacji, a to najlepsza metoda nauki - zapamiętujesz nie pojedyncze elementy, ale pewien, wyznaczony przez kontekst, pakiet elementów oraz liczne związki pomiędzy nimi - przechowywanie tego w pamięci jest o wiele łatwiejsze. Zapewniam Cię, że jeżeli ktoś zapyta Cię o np. stację kolejową to na wieki wieków zapamiętasz jak jest stacja oraz okoliczne towarzyszące tej sytuacji słowa bo zapamiętasz całą sytuację - czyli tworzy się kontekst. Ja do dzisiaj pamiętam poszczególne sytuacje, w których zrozumiałem znaczenie i funkcje danego słowa czy frazy itd. Książki właśnie naśladują takie zjawisko, co prawda wrażenia wzrokowe nie są takie same jak w realnym życiu, nie ma też wrażeń słuchowych podczas czytania, ale od czego jest wyobraźnia, jak będzie akcja działa się na np. ulicy centrum miasta to wyobrazisz sobie centrum miasta oraz znajome Ci odgłosy jakie to centrum wydaje. Nie dość, że to rozrywka to jeszcze nauka - jakie może być lepsze połączenie ? Jeżeli uczysz się tak jak uczy się angielskiego w szkole to będzie to skok cywilizacyjny. Problemem podejścia, która opisuje, jest to, że nie da się tego zastosować od zera - jakieś wstępny poziom wiedzy trzeba mieć, ale to czego uczy się w szkole spokojnie daje taką możliwość.
@@grind18 Zacząłem właśnie czytać od 2 dni ksiązki po angielsku. Narazie jestem sceptyczny lecz może taka toporna osoba jak ja ogarnie angielski w stopniu komunikatywnym. Ogarnę sobie fiszki też. Oby zadziałało tak jak piszesz.
@@panfikoek279 Mogę zapytać co konkretnie czytasz - tak z ciekawości.
@@grind18 wybrałem cz1 Harry Potter. myśle ze spoko
Oglądanie filmów z napisami. Po kilka razy. Kojarzenie tego, co się dzieje na ekranie z tym, co mówi aktor. Ponadto widzisz i słyszysz co mówi - dzięki napisom. W ten sposób kojarzysz słowa i wyrażenia oraz ich wymowę i znaczenie.
Dlaczego nie wstawiacie całości?
Teraz pytanie jak zrozumieć własną osobowość?🤔
Natknąłem się ostatnio na ten artykuł:
swiadomosc-zwiazkow.pl/media-spolecznosciowe-porzucenie-monogamii-wzrost-niezadowolenia/
Autor artykułu stwierdza, że dzisiejsze odejście od monogamii jest w dużej mierze spowodowane przez liberalizm. Trochę zabija mi to ćwieka bo wydaje mi się on być w miarę najlepszą opcją polityczną. A tu nagle taki argument.
Więc czy według Was liberalizm niejako powoduje zapaść demograficzną? Co o tym sądzicie?
artykul bardzo ciekawy. na Twoje pytanie nie odpowiem bo to nie moja bajka i ciezko mi sie odniesc do tematow politycznych i wplywu na spoleczenstwo, ale zachecam innych do przeczytania i wspomnianej dyskusji :D
To kwestia tego, że dzisiaj społeczeństwo jest bardziej indywidualne niż kolektywne, nie musimy już spełniać narzuconych społecznie ról ojca, matki, męża, żony. Można więc powiedzieć, że to poniekąd wina liberalizmu, ale jakie jest inne rozwiązanie? Aranżować małżeństwa i zmuszać ludzi do bycia w związkach, w których nie chcą być?
Tego typu mentalność dalej jest na Dalekim Wschodzie i widać jak to oddziałuje na społeczeństwo, ludzie tam funkcjonują jak jakieś robociki, a chyba nie na tym polega życie.
@@batrachomyomacha313 Dzięki za odpowiedź!
Co do aranżacji małżeństw - przez wieki tak właśnie było. Kościół narzucał monogamię a gdy ktoś nie chciał się jej podporządkować, ulegał ostracyzmowi (zwłaszcza kobiety). A że dzisiaj Kościół jest w odwrocie... Tylko nie wiem jak miałoby to działać we współczesnych warunkach mediów społecznościowych łatwych rozwodów.
Mermes no łatwe rozwody są właśnie konsekwencją tego, że już nie trzeba być w małżeństwie za wszelką cenę. Kiedyś mąż bił, pił i kobieta i tak z nim była, nawet jak dzieci nie miała, już lepiej było być maltretowaną żoną niż rozwódką.
Jak miałoby to działać dzisiaj? Tak samo jak działa właśnie w Chinach czy w Japonii i media społecznościowe jakoś w tym nie przeszkadzają (czasem nawet wspomagają), a to są raczej kraje gdzie religia ma funkcje jedynie tradycyjny, raczej mało kto w Japonii wierzy w jakieś bożki shinto, a mimo to uczestniczą w obrzędach.
Moim zdaniem wychodzisz też z niesłusznego założenia, że to Kościół narzucał monogamię, że monogamia, to zasługa Kościoła. Z religiami ogólnie jest tak, że to nie one coś narzucały, a to one miały coś narzucane. Można powiedzieć, że religia to zespół pewnych zachowań, które w danym czasie, w danym społeczeństwie miały korzystny wpływ na to społeczeństwo, więc obudowano wokół tego kult i nakazano do przestrzegania tych zasad. Jedną z takich zasad była właśnie monogamia.
W niektórych religiach dozwolone było posiadanie kilku żon, ale z czasem okazało się, że jednak korzyści z monogamii są dużo większe; nie ma deficytu kobiet na mężczyzn, co ciągnie za sobą poważne reperkusje. Możesz to na przykład zauważyć u żydów, którzy kiedyś byli politeistami, a z czasem stali się monogamiczni i dziś pomimo tego, że politeizm w judaizmie nie jest zabroniony, to jest "mocno niezalecany".
Z tego samego powodu Kościół Katolicki działał w taki, a nie inny sposób, jednak czasy się zmieniły, a zwiększenie się poziomu życia sprawiło, że religia zaczęła się stawać coraz mniej potrzebna, z tego tez powodu ludzie zaczęli ją porzucać. Na Dalekim Wschodzie, gdzie społeczeństwo od lat jest oparte na ateizmie, ale w taki sposób, że społeczeństwo i bez religii jest w stanie znaleźć ideologią, która to społeczeństwo spaja.
Ale wracając do pytania początkowego. Czy to źle, że jesteśmy tak wyindywidualizowanym społeczeństwem? Moim zdaniem nie, bo o ile nie ma nic złego w tym, że ktoś chce być częścią jakiejś wspólnoty lub ideologii, to problem zaczyna się wtedy, kiedy osoby, które nie chcą w tym uczestniczyć są spychane na margines i dyskryminowane.
Jak myślisz, czemu PiS cieszy się takim powodzeniem u starszych ludzi? Bo to właśnie starsi żyli w czasach, kiedy byłeś częścią wspólnoty i nie podoba im się, że dzisiaj ktoś może żyć w inny sposób, nie w taki jak to im się podoba. Ich mentalność kształtowała się w czasach, kiedy coś takiego było "nienormalne", a normalne było bycie częścią wspólnoty. Starszym ludziom imponuje, że PiS chce do tego wrócić (a przynajmniej tak mówi), że buduje narodowo-katolicką narrację, której podlegać mają wszyscy. Kolektywizacja, to jedna z najgorszych rzeczy jakie istnieją, coś co zabija wolność i każe ci żyć według schematu i warto to porzucić nawet kosztem tego, że ludzie będą bardziej rozwiąźli seksualnie.
Artykuł świetny, dzięki za link. Znajduję w nim odpowiedź na trapiące Cię wątpliwości :) choć nie wprost. Odnosząc się do Twojego głosu: polityka, biznes i obyczajowość to nieco odrębne sfery tzn. można być gospodarczym liberałem ale niekoniecznie być totalnie liberalnym wobec bzdur czy ideologii rozkładających tkankę struktury od której całościowo zależy dobrobyt i dobrostan społeczeństwa (vide społeczeństwa w ramach państwa - wszak nie ma współcześnie oficjalnego, skuteczniejszego podziału na globie - ludzie są silni siłą swoich nacji, czyż nie? Im bardziej zorganizowana i silna, tym lepsza. Musi być kompromis między nieskrępowaną wolnością a bezpieczeństwem grupy/społeczności). Wychodzę z założenia, że zanim się przekreśli i roztrwoni do imentu kapitał i świat wartości na których zbudowano cywilizację łacińską, pierwiej samozwańczy trybuni ludowi (zazwyczaj miękkie platfusy z chwilowo zapuszczonymi brodami „drwali”, którzy nie umieją lub boją się począć więcej niż 1 własne dziecko oraz wrzaskliwe zindoktrynowane paniusie wciskające innym jak mają żyć choć większość facetów nie szturchnęłaby je nawet kijem) niech udowodnią, że ich tezy i teorie pozbawione naukowych danych, krzykliwe hasła, szantaże i próby eksperymentalnego uszczęśliwiania miliardów ludzi są cokolwiek warte. Najpierw szereg badań i dowodów, potem przemeblowywanie i formatowanie mózgów dorosłym i dzieciom. Ta kolej rzeczy jest co najmniej racjonalna, nieprawdaż? :) Pozdrawiam.
Ja bez wahania, mogę przyznać się że jestem introwertykiem
Dla zasięgów
elo
Ciekawe, to daje mi nieco inny ogląd na selekcjonowanie partnerek
A co z solaris ?
I think, the most important things is to complete each another in many areas whilst heading at A SINGLE, COMMON GOAL IN LIFE. Besides, every person LIES!
Eh no to teraz już wiem że w ogóle nikogo nie znajdę xD
Dlaczego osoby sumienne są bardziej podatne na odrazę?
Marianna Karcz domyslam sie ze sama jetes sumienna i poczulas odraze stwierdzeniem ze osoby sumienne czuja odraze :)
@@takzetak9882 Nie trafiłeś - pytam z ciekawości. :)
Marianna Karcz to w takim razie co zlego to nie ja, sam bywam sumienny i patrzac wtedy na niesumiennych biore ich za gorszych a jak jestem nie sumienny to patrze na sumiennych jak na lepszych :)
Szymon wiesz co się teraz dzieje z Jordanem? Bo podobno wylądował na odwyku.
#Puertoricko Jak widać nawet psycholog może sobie nie radzić z własną psychiką. Czy możemy w takim razie ufać w jego mądrość?
@@MrLanicz Nie jestem fanem Petersona, ale ta sytuacja mogła się zdarzyć każdemu. Tym bardziej, że on jest psychologiem, i sam zgłosił się na odwyk z uwagi na uzależnienie chemiczne od leku (a psycholodzy nie zajmują się leczeniem farmakologicznym więc tym bardziej pod tym względem zdarzyło się mu to, co się może zdarzyć każdemu) którego zaczął używać gdy dowiedział się o nowotworze swojej żony.
@@MrLanicz wiesz może jest w tym trochę racji, ale każdy ma taką rzecz że kiedy jest możliwość jej straty to nie wyobrażamy sobie bez niej życia. Peterson to charyzmatyczny człowiek którego śledzą duże ilości osób bo ma w sobie coś co przyciąga. Jego sytuację można porównać do onkologa który choruje na raka.
@@michadebicki5505 właściwie nie zaczął go używać sam, tylko psychiatra mu go przepisał.
@@osuszanie24olsztyn akurat onkolog jak najbardziej może zachorować na raka, jest to bardziej przejaw ironii losu niż jakiejkolwiek hipokryzji.
Czemu mam to w polecanych
teraz mam jeszcze bardziej
w ogóle ja nie mogę to był Jordan Peterson
Odpowiedź: - Nie moją żonę...
PRZEZ ŻOŁĄDEK DO SERCA I NIE MA PRZEBACZ!
Do statystyk ;)
Jak wybrać?
Jeśli masz z kimś więź to nie musisz
Miłość to nie handel
Tu się mylisz. Miłość to nie emocja, to intencjonalny wysiłek woli.
@@Sofiofilia ja wiem że w dzisiejszych czasach tak się myśli.
Ale u podstaw jest zawsze więź
I to przez ten" intencjonalny wysiłek woli" jest taka rekordowa statystyka rozwodowa
@@nerdodragonnerdpl4167 Wat. Jest dokładnie odwrotnie. W czasach nierozerwalności małżeństwa i postrzegania miłości jako agape, a nie jako erosa, związku miały się lepiej. Teraz gdy odchodzi się od chrześcijaństwa i w kulturze promuje się pojmowanie miłości jako ckliwego sentymentalizmu, to gdy tylko uczucie wypala się, to związku się rozpadają, bo tam nigdy aktu woli, by wejść w poważne zobowiązanie nie było.
@@Sofiofilia ale od chrześćjaństwa nikt nie odchodzi przynajmniej prawdziwi wyznawcy a nie "postępowi aktywiści"
I jeżlei pisałeś ten komentaż ponieważ logika podpowiada to copróbijesz przekazać to ok ale statystyka nie kłamie.
Miłość to determinacja która pozwala imżeć za 2gą osobe zasłaniając ją ciałem.
Miłość to walka o tą osobe do końca.
Miłość to wolność spowodowona więzią z osobą 2gą właśnie.
Wszystkim co uczucia się wypalały to po 1wsze nie mieli w sobie determinacji a po 2gie konsumpcjonizm ich przełamał.
Głos serca nie zawodzi nigdy
@@nerdodragonnerdpl4167 " ale od chrześćjaństwa nikt nie odchodzi przynajmniej prawdziwi wyznawcy a nie "postępowi aktywiści""
A więc uważasz, że dalej panuje średniowieczna christianitas i teocentryzm? No nie wiem co napisać, bo jest to oczywista nieprawda. Świat zachodni się bardzo mocno zlaicyzował.
"Wszystkim co uczucia się wypalały to po 1wsze nie mieli w sobie determinacji a po 2gie konsumpcjonizm ich przełamał."
Ok, po prostu mówisz o innych uczuciach. Mylisz hajs towarzyszący zakochaniu, z poczuciem własnej wartości i stającą za nim odpowiedzialnością i troską o partnera.
The best partner is when first you hit some nice dose of benzo.
Już na pierwszy rzut oka widać że profesor nie zna kobiet z Polski!!!
Nie wiem.
Najzwyczajniej w świecie nie wiem.
👌
Wow
Spoko, ale my nie dobieramy sie w pary świadomie, poprzez odhaczanie wymagań na naszej check -liscie. Zakochanie sie w drugim człowieku, jest procesem nieświadomym, bazujacym na projekcjach naszych nieświadomych archetypów animy i animusa.
Moim zdaniem to, o czym mówisz, ma trochę większe (ale nie wyłączne) zastosowanie do mężczyzn, bo mężczyźni mają tendencję do idealizowania kobiet w dużo większym stopniu niż kobiety idealizują mężczyzn. Nie jest zaskoczeniem, że wśród mężczyzn istnieje zjawisko "białorycerzyków", którzy oceniają kobiety jako te lepsze, czystsze, a nie ma praktycznie analogicznego zjawiska wśród kobiet.
To wszystko powoduje, że moim zdaniem kobiety bardziej świadomie wybierają partnera, znaczy - one właśnie częściej odhaczają wymagania na liście.
Moim zdanie świadczy to trochę o nie dojrzałości. Z doświadczenia mogę powiedzieć że "zakochiwałem" się kiedyś bez opamietania w nie odpowiednich dziewczynach ale to było za czasów studenckich i wcześniej. Teraz mając 30 lat patrzę na to całkiem inaczej. Gdy jeszcze byłem singlem, spotykając naprawdę piękne kobiety w których można było zakochać się bez mrugniecia okiem, odrzucało mnie ich zachowanie. Czasami irytujące a czasami wręcz patologiczne.
Pawel Maternicki zgadzam sie ze im bardziej niedojrzali tym bardziej zwierzecy, tym bardziej rzadzi nami nieswiadomosc. takze to jest najczestszy sposob ale nie najlepszy. im barziej jestesmy ludzcy i dojrzali a znam dzieci bardziej dojrzale ode mnie takze to nie kwestia wieku, tym bardziej uzywamy swiadomosci, logiki, lepiej zbieramy dosiwadczenia z kazdego dnia z kazdej sytuacji i podejmujemy lepsze decyzje. pozdro
@@takzetak9882 zgadzam się że to nie kwestia wieku, ponieważ jak już wspomniałeś są osoby młodsze a bardziej dojrzałe. Teraz widzę że podanym przezemnie przykładzie można wysnuć wniosek że chodzi o wiek. Następnym razem postaram się być bardziej szczegółowy i przejrzysty w moich wypowiedziach 😉
Pawel Maternicki haha :) elegancko
Czy gosciu jest medrcem od wszystkiego?
nie od wszystkiego - jest psychologiem i porusza tematy zahaczające o psychologię :)
Prawie. To psycholog i wie jak działają ludzie generalnie.
Ty to chyba lubisz tego profesora
Dzisiaj sie nie oplaca wchodzic w stale zwiazki bo i tak 98% kobiet jest niestabilnych i skacza z kwiatka na kwiatek
pierwszy.
Kto Ci robi miniaturki?
kurwa życiowe
co to ma demokracji
A co ma mieć do demokracji xd. Chyba pomyliłeś/aś odcinki
@@oskarmadry550 bo mieliśmy sobie przypomnieć
@@oskarmadry550 dzieki ze nie sugerowałeś mi płci
@@berakfilip to może wtedy nie słuchałem a w każdym razie nie pamiętam żeby mówił o demokracji ale jeśli tak to mój błąd
@@oskarmadry550 a to ?ua-cam.com/channels/7RswyY8VfbSdikz_8wdp3w.htmlcommunity
.
Mnie to nie dotyczy incel here xD
Że niby kobiety są bardziej ugodowe od mężczyzn ??? Peterson jest świetnym mówcą ale czasem chrzani takie bzdury aż się odechciewa słuchać.
On nie twierdzi, że są ugodowe, tylko, że statystycznie rzecz biorąc są "bardziej ugodowe" ale jak kobieta się uprze to "nie ma zmiłuj" ...
Otworzyłem film zanim zdążył mi przyjść mail, że jest.