To o czym mówicie jest także w międzynarodowych korporacjach, teoretycznie można pracować z domu w systemie hybrydowym ale ostatnio w firmie żony ( Ogromna firma międzynarodowa z centralą w USA) zmniejszono ilość dni z 2 do 1 w tygodniu i obłożono to wieloma ograniczeniami gdyż CEO firmy stwierdził, że za dużo ludzi pracuje z domu i powinni częściej pojawiać się w firmie. Nadgodziny są płatne dopiero po przekroczeniu 2 godzin i w efekcie gdy trzeba coś skończyć to godzina czy półtorej jest z darmo i w okresie rozliczeniowym może się tego zebrać nawet kilkanaście godzin. Napisanie maila czy załadowanie jakiegoś dokumentu także często odbywa się po godzinach pracy lub w weekend i nie jest to nigdzie odnotowywane jako praca. Oczywiście firma szczyci się tym, że preferuje life balance ale w praktyce niczym się to nie różni od przedstawianej przez was pracy w firmie chińskiej ;-)
Paskudne to jest! Bo każda firma (nie mówiąc o budżetówkach w Polsce!) szczyci się work-life balance, a w rzeczywistości jest… No właśnie. Praca z domu była tak bardzo popularyzowana w trakcie i po pandemii, ale tylko jako idea. Pracodawcy mają za nic komfort pracowników, nie są w stanie przyjąć, że te same zadania można wykonać z domu z taką samą skutecznością. Teraz to już nieważne, nie ma pandemii - nie ma zdalnych i koniec.
Niestety wszelkie koszty kryzysów ponoszą zwykle szarzy obywatel. Czy to wojna czy pandemia. Dla mnie niepokojąca jest sytuacja w której koszty sankcji ponoszą zwykli obywatele a na sankcjach wzbogaca sie USA. Oczywiscie chce sie mylic ale czy tylko ja widze problem, ze najwiekszym wojownikiem o pokoj na swiecie jest jednoczesnie najwiekszy dostawca broni? Ja tu widzę niebepieczy konflikt interesów. Podobnie było z pandemia, niebezpieczna jest sytuacja w której o zdrowie pacejtna walczy firma która tak defakto zarabia na chorym a nie na zdrowym czlowieku. Pfiezer nie chciał sprzedac taniej szczepionek do afryki w momencie gdy tam rozwijał się omicron. O dziwo covid magicznie zniknał jak się pojawiły inne problemy, mimo ze emigracja w Polsce w zwiazku z wojna eksplodowała.
46:20 w mojej poprzedniej pracy jak tylko skończyła się pandemia, przeszliśmy na tryb hybrydowy - 2 dni w biurze min, a po roku 3. I to mimo tego, że było taniej (dla nich) i wydajność była ta sama, a miejscami wręcz wyższa (np. z powodu mniejszej liczby „przeszkadzaczy” w otoczeniu).
Ja pracowałem w Polsce w geotechnice jako inżynier budowy 13/14h 5 dni w tygodniu i w sobotę od 0530 do 1200. Potem na statku (84h/w) dla Duńczyków. Teraz się zwolniłem i szukam normalnej pracy dzięki której będę się w stanie utrzymać
Odcinek jak zawsze trzyma super poziom, ale tak sobie myślę- rozważaliście może osobny odcinek o Dengu? Wiem, że często przy okazji zahaczacie o ten temat, ale wydaje mi się że jest na tyle ciekawą i ważną postacią (nie tylko dla Chin, ale dla świata w ogóle) że warto byłoby mu poświęcić osobny odcinek:-)
Płaca minimalna na podstawie chukoł oczywiście z licznymi blokadami mieszkańcy dużych miast nie mogą zaraz wykupywać wielkich obszarów biednych regionów a biedne regiony muszą mieć jakieś lekkie ułatwienia aby wyjść z biedy po mimo niższych zarobków.
Singielka bez majątku od rodziców - praca 290h/msc, 10-12h dziennie+ 2godz dojazd. Jeszcze 10 lat takiej pracy i być może będzie stać mnie na kupno mieszkania z kredytem ok. 150k i to raczej nie w większym mieście. Zarabiam ok 18-20tys na rękę, a i tak NA NIC MNIE NIE STAĆ. Miesięcznie na mieszkanie, jedzenie i paliwo wychodzi ok 8-9k. Polska to takie małe Chiny ;)
Widze duzo podobienstw w problemie mieszkaniowym w Polsce i Chinach, i napieciach spolecznych jakie to kreuje. Wobec cen nieruchomosci i przepracowania(w Polsce nie jest usankcjonowane prawnie, ale Polacy sa w top 3 najbardziej zapracowanych spoleczenstw Unii Europejskiej-liczba godzin spedzonych w pracy). Moja robocza hipoteza brzmi, ze zarowno polskie jak i chinskie mlode pokolenie prowadzi "strajk demograficzny", to jest, w obliczu trudnosci z zakupem mieszkania oraz polaczenia zycia prywatnego i zawodowego, odkladaja zalozenie rodziny w czasie, lub wogole rezygnuja z tego zamiaru.
To można by równolegle z inwestycjami w nieruchomości lokować oszczędności w srebro i złoto. Metale szlachetne zawsze będą coś warte. Z drugiej strony "zarzynanie się" finansowo żeby mieć nieruchomość, nie będąc właścicielem gruntu, to wszystko w kraju z "płynnym" ustawodawstwem i prawami człowieka na poziomie Wiktoriańskiej Anglii ... przeciętny Chińczyk robi za Oliwiera Twista bez happy endu. A te biedne dzieciaki to w wieku dorosłym znajdą "drugie połówki" ... Starczy im sił i fantazji na figo-fago? Zdecydują się na karierę rodzica wiedząc kim będą musieli być dla własnych dzieci i że jeszcze na głowie będą mieć stetryczałych zrzędzących rodziców?
I tak mimo wszystko jeszcze większa patologia w tych wszystkich obszarach które poruszacie jest w korei płd. a podobnie w Japonii, polecam kanał dalekowschodnie refleksje.
Wiecie co? To jest dla mnie bardzo przejmujace. Nie wyobrażam sobie takiego zycia. Dla mnie w Polsce nawet nie da sie wyzyc, dlatego wyjechalem. Powiedzcie mi tak szczerze. Czemu tam pojechaliscie? Czemu sobie to robicie? Chyba ze ja zle zrozumialem i Wy nie jestescie w ta maszyne do mielenia ludzi uwiklani. Moze macie swoje jakies biznesy czy cos. Serdecznie pozdrawiam
W eurokołchozie wszyscy za to bogaci i wypoczęci 💶
7 місяців тому+5
Ja wiem że to miało być takie złośliwe ale dla wielu Chińczyków fakt że w Europie masz nieodpłatne studia, nieodpłatną opiekę medyczną, emeryturę na wsiach, która nie wynosi 100 złotych to powód do podziwu. Jak w Chinach spytasz z czym im się kojarzy Europa to pierwsze co ludzie powiedzą to wysoki standard życia i świetne zabezpieczenie społeczne.
@ oczywiście jak najbardziej, ale to nadal nie zmienia faktu że wszyscy jesteśmy przegranymi w wyścigu, w którym napędzamy zwycięski bolid przepotężnych korporacji
Technofaszyci kontra ekofaszysci kto wygra ? Oczywiscie bez technologi nie ocalimy ziemi, zakazy nie daja żadnych efektów tylko technologia moze naprawić terre. Jeśli sami się nie nauczymy terraformowac to nam nikt ani nic nie pomoże.
Wyrażone w tym podkaście już na początku filmy poparcie dla środowiska "zielonych kemerów", bo inaczej de facto tego, co się dzieje w Europie nazywać inaczej nie można, całkowicie odrzuca mnie od tego podcastu i wrażających takie opinie, unfallow.
W tle są nagrania z naszego ostatniego wyjazdu do Chongqing! Super miasto!
Naprawdę swietna, merytoryczna analiza, jak zawsze zresztą.
Komentarz dla zasięgu.
Ten odcinek jest bardzo ciekawy, linka podałem dalej.
To o czym mówicie jest także w międzynarodowych korporacjach, teoretycznie można pracować z domu w systemie hybrydowym ale ostatnio w firmie żony ( Ogromna firma międzynarodowa z centralą w USA) zmniejszono ilość dni z 2 do 1 w tygodniu i obłożono to wieloma ograniczeniami gdyż CEO firmy stwierdził, że za dużo ludzi pracuje z domu i powinni częściej pojawiać się w firmie. Nadgodziny są płatne dopiero po przekroczeniu 2 godzin i w efekcie gdy trzeba coś skończyć to godzina czy półtorej jest z darmo i w okresie rozliczeniowym może się tego zebrać nawet kilkanaście godzin. Napisanie maila czy załadowanie jakiegoś dokumentu także często odbywa się po godzinach pracy lub w weekend i nie jest to nigdzie odnotowywane jako praca. Oczywiście firma szczyci się tym, że preferuje life balance ale w praktyce niczym się to nie różni od przedstawianej przez was pracy w firmie chińskiej ;-)
Paskudne to jest! Bo każda firma (nie mówiąc o budżetówkach w Polsce!) szczyci się work-life balance, a w rzeczywistości jest… No właśnie. Praca z domu była tak bardzo popularyzowana w trakcie i po pandemii, ale tylko jako idea. Pracodawcy mają za nic komfort pracowników, nie są w stanie przyjąć, że te same zadania można wykonać z domu z taką samą skutecznością. Teraz to już nieważne, nie ma pandemii - nie ma zdalnych i koniec.
Niestety wszelkie koszty kryzysów ponoszą zwykle szarzy obywatel. Czy to wojna czy pandemia. Dla mnie niepokojąca jest sytuacja w której koszty sankcji ponoszą zwykli obywatele a na sankcjach wzbogaca sie USA. Oczywiscie chce sie mylic ale czy tylko ja widze problem, ze najwiekszym wojownikiem o pokoj na swiecie jest jednoczesnie najwiekszy dostawca broni? Ja tu widzę niebepieczy konflikt interesów. Podobnie było z pandemia, niebezpieczna jest sytuacja w której o zdrowie pacejtna walczy firma która tak defakto zarabia na chorym a nie na zdrowym czlowieku. Pfiezer nie chciał sprzedac taniej szczepionek do afryki w momencie gdy tam rozwijał się omicron. O dziwo covid magicznie zniknał jak się pojawiły inne problemy, mimo ze emigracja w Polsce w zwiazku z wojna eksplodowała.
Bardzo ciekawy podcast
Pozdrawiam serdecznie oraz łapka w górę dla zasięgu.
Bardzo podoba mi się tu , zostanę chyba na znaczenie dużej 😊 . Pozdrawiam.Dobry podcast Dobrze 😉
Świetnie się Was słucha👍
46:20 w mojej poprzedniej pracy jak tylko skończyła się pandemia, przeszliśmy na tryb hybrydowy - 2 dni w biurze min, a po roku 3. I to mimo tego, że było taniej (dla nich) i wydajność była ta sama, a miejscami wręcz wyższa (np. z powodu mniejszej liczby „przeszkadzaczy” w otoczeniu).
Ja pracowałem w Polsce w geotechnice jako inżynier budowy 13/14h 5 dni w tygodniu i w sobotę od 0530 do 1200. Potem na statku (84h/w) dla Duńczyków. Teraz się zwolniłem i szukam normalnej pracy dzięki której będę się w stanie utrzymać
Odcinek jak zawsze trzyma super poziom, ale tak sobie myślę- rozważaliście może osobny odcinek o Dengu? Wiem, że często przy okazji zahaczacie o ten temat, ale wydaje mi się że jest na tyle ciekawą i ważną postacią (nie tylko dla Chin, ale dla świata w ogóle) że warto byłoby mu poświęcić osobny odcinek:-)
Płaca minimalna na podstawie chukoł oczywiście z licznymi blokadami mieszkańcy dużych miast nie mogą zaraz wykupywać wielkich obszarów biednych regionów a biedne regiony muszą mieć jakieś lekkie ułatwienia aby wyjść z biedy po mimo niższych zarobków.
To są tzw opracowane soboty. Też tak kiedyś u nas bywało.
Dzień dobry ❤
Mam pytanie czy chcrzescijanie sa przesladowani w chinach ? Bo ostatnio powstal taki filmik
Pytanie czy mieliscie moze film o relacjach z sasiadami chin Indie, Japonia no i te mniejsze których nie znam.
Jak tak słucham o chinach to widzę w 90% Anglię na codzień.
Ah zawsze w sobotę trzeba odespać. Niestety takie są czasy. W tygodniu max 5-6h i cały czas pęd pracy i nauki bez końca.
Następnym razem gdy będziecie chcieli odwiedzić Chongqing, to proszę poinformować, pokaże ciekawe miejsca:)
Singielka bez majątku od rodziców - praca 290h/msc, 10-12h dziennie+ 2godz dojazd. Jeszcze 10 lat takiej pracy i być może będzie stać mnie na kupno mieszkania z kredytem ok. 150k i to raczej nie w większym mieście. Zarabiam ok 18-20tys na rękę, a i tak NA NIC MNIE NIE STAĆ. Miesięcznie na mieszkanie, jedzenie i paliwo wychodzi ok 8-9k. Polska to takie małe Chiny ;)
❤
Widze duzo podobienstw w problemie mieszkaniowym w Polsce i Chinach, i napieciach spolecznych jakie to kreuje. Wobec cen nieruchomosci i przepracowania(w Polsce nie jest usankcjonowane prawnie, ale Polacy sa w top 3 najbardziej zapracowanych spoleczenstw Unii Europejskiej-liczba godzin spedzonych w pracy). Moja robocza hipoteza brzmi, ze zarowno polskie jak i chinskie mlode pokolenie prowadzi "strajk demograficzny", to jest, w obliczu trudnosci z zakupem mieszkania oraz polaczenia zycia prywatnego i zawodowego, odkladaja zalozenie rodziny w czasie, lub wogole rezygnuja z tego zamiaru.
Ja czekam na emeryturę odkąd skończyłam 21 lat 😂 bardzo się utożsamiam
To można by równolegle z inwestycjami w nieruchomości lokować oszczędności w srebro i złoto.
Metale szlachetne zawsze będą coś warte.
Z drugiej strony "zarzynanie się" finansowo żeby mieć nieruchomość, nie będąc właścicielem gruntu, to wszystko w kraju z "płynnym" ustawodawstwem i prawami człowieka na poziomie Wiktoriańskiej Anglii ... przeciętny Chińczyk robi za Oliwiera Twista bez happy endu.
A te biedne dzieciaki to w wieku dorosłym znajdą "drugie połówki" ... Starczy im sił i fantazji na figo-fago?
Zdecydują się na karierę rodzica wiedząc kim będą musieli być dla własnych dzieci i że jeszcze na głowie będą mieć stetryczałych zrzędzących rodziców?
Ciekawa jestem, czy Was zna i lubi prof. Góralczyk 🙂
Zaciekawiła mnie kwestia nauczycieli - mają płacone dodatkowo za te dodatkowe zajęcia?
Identycznie jest w Korei południowej czy Japonii. To jest azjatycka mentalność.
I tak mimo wszystko jeszcze większa patologia w tych wszystkich obszarach które poruszacie jest w korei płd. a podobnie w Japonii, polecam kanał dalekowschodnie refleksje.
Wiecie co? To jest dla mnie bardzo przejmujace. Nie wyobrażam sobie takiego zycia. Dla mnie w Polsce nawet nie da sie wyzyc, dlatego wyjechalem. Powiedzcie mi tak szczerze. Czemu tam pojechaliscie? Czemu sobie to robicie? Chyba ze ja zle zrozumialem i Wy nie jestescie w ta maszyne do mielenia ludzi uwiklani. Moze macie swoje jakies biznesy czy cos.
Serdecznie pozdrawiam
W eurokołchozie wszyscy za to bogaci i wypoczęci 💶
Ja wiem że to miało być takie złośliwe ale dla wielu Chińczyków fakt że w Europie masz nieodpłatne studia, nieodpłatną opiekę medyczną, emeryturę na wsiach, która nie wynosi 100 złotych to powód do podziwu. Jak w Chinach spytasz z czym im się kojarzy Europa to pierwsze co ludzie powiedzą to wysoki standard życia i świetne zabezpieczenie społeczne.
@ oczywiście jak najbardziej, ale to nadal nie zmienia faktu że wszyscy jesteśmy przegranymi w wyścigu, w którym napędzamy zwycięski bolid przepotężnych korporacji
Technofaszyci kontra ekofaszysci kto wygra ? Oczywiscie bez technologi nie ocalimy ziemi, zakazy nie daja żadnych efektów tylko technologia moze naprawić terre. Jeśli sami się nie nauczymy terraformowac to nam nikt ani nic nie pomoże.
Wyrażone w tym podkaście już na początku filmy poparcie dla środowiska "zielonych kemerów", bo inaczej de facto tego, co się dzieje w Europie nazywać inaczej nie można, całkowicie odrzuca mnie od tego podcastu i wrażających takie opinie, unfallow.