Może byłam za młoda, ale pamietam, że jakoś z automatu lubiło się Kubę, powtarzało się jego żarty z idola, ale po długiej przerwie zwanej dojrzewaniem, to wystarczyło mi obejrzenie jednego odcinka show Kuby, by zobaczyć, jasny podział na ludzi lepszych i gorszych. Swoich niewpływowych gości traktuje bardzo źle, z wyższością, z pogardą, a poważanemu aktorowi wejdzie bardzo głęboko. To chyba mówi o nim wszystko, a to co słyszę dzisiaj, tylko mnie utwierdza, że warto było nie oglądać, nie słuchać i plotkować o tym zakompleksionym człowieczku
Cieszę się jako rówieśniczka bohatera podcastu że młode pokolenie poza formą , którą niewątpliwie Kuba jest, domaga się treści.Brawo, za termin śmieszek klasowy,bo dałoby się go przypisać wielu celebrytom mojego rocznika.
Pamiętam, że u mnie w domu oglądało się "Wieczór z Jagielskim/wampirem" (?), który, oglądany teraz po latach, tez budzi nutkę zażenowania, ale wtedy wydawało się, że to właśnie pierwszy taki luźny talk show. I poźniej nadszedł Wojewódzki, ktory był jeszcze hmm, luźniejszy. Oglądałam, oczywiście, ale juz jako nastolatce przebłyskiwało mi, ze jego żarty i riposty się powtarzają i są opowiadane przez kogoś, kto lubi raczej posłuchać samego siebie, a nie swoich gości. I w sumie to dużo świadczy o nim, jako o prowadzącym, że siła jego odcinkow leży po stronie gości - jeśli trafił mu się dobry rozmówca, to ten program jechał; jeśli trafił się ktoś "kiepski", to odcinek leżał i całe błaznowanie Wojewodzkiego nie mogło tego zmienić. Jakoś też mi się kojarzy, to a propos tego podkreslania, że jest się tam jakoś bardziej z elit, ze u Wojewódzkiego non stop pojawiało się szukanie walidacji u takich "lepszych" gości typu Fronczewski czy Kondrat - ze panie Mareczku, warto było przyjść do programu, nie? Panie Piotrze, no i co, fajnie się rozmawiało. Tak pan nie chciał długo przyjść, a tu jest tak super, co? No i ostatnia rzecz - uch, jaką jednak długą drogę przeszliśmy w kontekście pisania/mówienia o kobietach i jak to dobrze, ze takie gówna nie są juz uwazane za normę. Te teksty o Minogue czy Paschalskiej - faaak. Ciekawe czy gdyby jakaś 50-letnia dziennikarka muzyczna pisała wówczas o, nie wiem, Enrique Iglesiasie chyba, bo on był wtedy takim sexy chłopcem - takie thirsty teksty, że ta muzyka to w sumie słaba, ale ależ on ma to ciało i jak on tam się wije w tych teledyskach, to czy to wtedy juz nie byłoby uważane za mocny cringe. Ale co do babeczek to spoko, można było wrzucać teksty o cyckach bez mrugnięcia okiem. PS. Udanych wakacji w słonecznej Italii ;)
Bardzo mi się spodobało to stwierdzenie, że siła jego programu leżała po stronie gości. To prawda, ja też oglądałam odcinki wybiórczo, dla gości, a nie dla prowadzącego. W moim odbiorze, rozmowy z fajnymi gośćmi szły dobrze, bo i gość robił robotę i sam Wojewódzki był przy nich fajniejszym rozmówcą.
Fajnie, że jesteście! Co do Wojewódzkiego, to pamiętam go oczywiście z Idola, a potem z jego talk show, które zaczęło się, gdy byłam na studiach. Moja koleżanka z mieszkania studenckiego pamiętała go z Halo Gramy i mówiła, że go tam lubiła. Kuba w tamtych czasach był świeży, wyluzowany, odważny, pewnie dlatego nas wszystkich uwiódł. W latach '90 i '00 "wyluzowanie" było bardzo pożądane i rzadko spotykane, byliśmy wtedy spiętym i sztywnym społeczeństwem. Wystarczy obejrzeć okazywanie radości przez uczestników Koła Fortuny (nie wiem, czy jest to gdziekolwiek dostępne), żeby zobaczyć, jak spontaniczni wtedy byliśmy. Poziom jego żartów był na drugim planie, liczyło się to, że że żartował bez krępacji. W miarę, jak dojrzewałam, jego występy budziły coraz mniej podziwu, a coraz więcej zażenowania, ale wciąż czułam do niego sympatię. Aż do momentu, gdy obejrzałam wywiad Magdy Mołek z nim w programie, który był nadawany w TVN późno w nocy (nie pamiętam nazwy). Magda Mołek rozmawiała w tym programie z różnymi ludźmi, miała dar rozmawiania w sposób interesujący, poruszała ciekawe tematy i wątki, skłaniające do refleksji. I tam wyciągnęła z Kuby jego bardzo brzydką stronę, to co mówił, sprawiało wrażenie, że siedzi tam człowiek z kompleksami i manią wyższości jednocześnie.
Nigdy nie lubiłam Wojewódzkiego (pomijając ten czas gdy mając 14 lat oglądałam jego talk show z rodzicami), ale po tym odcinku po prostu się nim brzydzę. Nagraliście porządny odcinek, ale jeszcze nigdy nie byłam tak zmęczona po przesłuchaniu Podcastexu, spermiarstwo tekstów Wojewódzkiego wyczerpało mnie mentalnie. Proszę, w następnym odcinku weźcie jakiś przyjemniejszy temat.
nawet w tych jego wczesnych recenzjach (podobno lepszych od tych, które pisał później) słychać, że to jest pisane przez kogoś kto ma bardzo powierzchowne pojęcie o muzyce; kwiecisty, pozbawiony treści bełkot (jak przystało na kogoś kto najbardziej na świecie uwielbia brzmienie własnego głosu) + najbardziej oczywiste porównania (bo jak trąbka, to wiadomo, musi być Davis) - i to wszystko o zespole grającym plastikowy gówno pop, lmao gość jest Dyzmą na miarę przełomu wieków
Jest taki felieton Eco- jak pisać wstępy do katalogów do wystaw. I to jest właśnie o czymś takim. Zbitka pretensjonalnych wyrażeń, z którymi nie ma jak polemizować (ani nawet zgodzić się), bo w sumie nie mają sensu czy treści. Ale imitując erudycję potoczystością mają onieśmielać, żeby nie daj boże nie doszło do jakiejkolwiek debaty
Na początku lat dziewięćdziesiątych odbyło się spotkanie-program telewizyjny, gdzie w grupie kilkunastu aspirujących dziennikarzy muzycznych swobodnie dyskutowano o tym, co dalej robić, jak prowadzić branżę muzyczną od strony medialnej. Wojewódzki sobie siedział cicho słuchając ( albo nie) opinii o wzniosłych ideach, a rzekł tylko jedno: mnie to nie interesuje, ja chcę mieć Porsche. Myślę, że przez pryzmat tej wypowiedzi powinno się patrzeć na jego karierę. Tu nie ma żadnej filozofii, a kruszenie kopii o jego osobę jest jak analiza sensu wypowiedzi sprawnego polityka: pier.oli, ale to co mówi - działa. I tylko się liczy, taka praca.
To mój pierwszy Podcastex, ale bardzo fajnie opowiadacie, zostaję na dłużej :) A co do Wojewódzkiego, to naśmiewamy się z celebrytek manifestujących sukces, ale Kuba zrobił dokładnie to samo, tylko w innych czasach. Nagle stwierdził, że ma cięty język, jest elitą, jest kimś inteligentnym i przekonał do tej wizji wiele osób, którym imponowała jakaś nowość. Koronę króla telewizji założył sobie na głowę sam, a jego najważniejszą cechą nie jest dowcip czy intelekt, tylko niewyobrażalny tupet. Czym różni się to od tak wyszydzanych instagramowych modelek, które wmawiają wszystkim, że są "kimś"? Po latach widać, że Kuba mimo rozpoznawalności, pieniędzy i bycia starym wyjadaczem osiągnął w zasadzie mało jak na takie kontakty i pozycję. Szczególnie widać to w kontraście do choćby niektórych internetowych twórców, którzy budują społeczność dzięki charyzmie, tworzą swoje marki, angażują się społecznie, przekazują jakąś wiedzę. Co powiemy za 15-20 lat o Wojewódzkim? "No tak, był ktoś taki, był chamem, piotrusiem panem i przerywał ludziom w połowie zdania". Ot, całe dziedzictwo wielkiego pana z telewizji, którego "dzieł" nie można nawet oglądać na yt bez bólu zębów. Porównajmy to choćby z Mariuszem Szczygłem, który też był dziennikarzem, też trafił do tv, ale znalazł swoją fajną niszę i jest w zupełnie innym miejscu. I w gruncie rzeczy to bardzo smutny odcinek, bo wychodzi na to, że od 20 lat gwiazdą telewizji jest człowiek, który nie ma talentu, szczególnej pasji, mentalnie zatrzymał się na liceum, a mimo to nikt nie był w stanie realnie mu zagrozić i wytknąć mu jego hipokryzji.
Dla mnie "fenomen" Wojewódzkiego zawsze pozostanie niezrozumiały. "Idol" trafił mu się trochę jak ślepej kurze ziarno. Facet, który uchodzi za komedianta i showmana, a dla mnie jest pozbawiony charyzmy, humoru i co istotne dla takich osób - wdzięku osobistego. Wiecie jak to jest - dwie osoby powiedzą ten sam durny żart i w jednym przypadku wszyscy się śmieją / głupie dowcipasy uchodzą żartownisiowi na sucho, a w drugim jakoś nikt nie ma ochoty się śmiać, jak jest uśmiech to politowania i robi się niezręcznie. Tak właśnie odbieram Wojewódzkiego - jako niezabawnego nudziarza, który prowadzi talkshow tak denny i monotematyczny, że ilekroć włączę choć fragment to od razu przypominam sobie czemu nie mam ochoty tego regularnie oglądać.
Jakby to był tylko szczęśliwy jednorazowy traf to by go zdjęli po jednym czy dwóch sezonach, z powodu braku oglądalności, a tu już ponad 20 lat na ekranie. Wielu próbowało robić swoje show i szybko znikali jak Koterski, Figurski, Majewski który był najpoważniejszym konkurentem ale tez zniknął z tv. Mysle, ze jednak stworzył formule która była atrakcyjna przez lata, czyli błyskotliwy szybki dowcip, seksualizacja i trochę wtrętów kulturalnych aby nie zaniżać poziomu i to się sprawdzało oraz promowanie swojej narcystycznej osoby, to bylo coś świeżego i przyznam ze było wiele zabawnych odcinków i jako szybka, luźna rozrywka się sprawdzało. Chyba od 10 lat już nie oglądam jego programu z tego względu ze formuła zaczęła się wyczerpywać, a Kuba zaczął obniżać loty i bardziej irytuje niż bawi, choć jego podcast z Kedzierskim posłucham jak jest ciekawy gość i tam już tak nie robi z siebie błazna i idioty.
@@krieng Majewski był rzeczywiście poważnym konkurentem i szkoda że przegrał z Wojewódzkim bo Szymon Majewski Show wspominam jako super program ( zwłaszcza Rozmowy w tłoku których tytuł był parodią Rozmow w toku super popularnego talk show nadawanego w tej samej stacji) którego do tej pory nie udało się powtórzyć żadnej telewizji. Co ciekawe nawet sam program całkowicie zanikł ze świadomości społecznej, jak się go nie oglądalo wtedy w telewizji to się nawet nie wie o jego istnieniu.
@@justynaw9267 Wojewódzkiego tez przecież wyrzucili z Polsatu i przeszedł do TVNu, nieważne gdzie był oglądalność się dalej zgadzała, a nawet była lepsza niż w Polsacie.
Dziękuję za ten program. Dotąd sądziłem, że jestem samotny w ocenie Wojewódzkiego. Jest to znacznie gorsza wersja niejakiego Clarksona,. Obaj dla własnych finansowych korzyści prowadzą szkodliwą społecznie działalność.
Obrzydliwe, żenujące pytania Wojewódzkiego do młodych, atrakcyjnych gościń zdecydowanie eskalowały przez te wszystkie kata - polecam niedawny odcinek z Heleną Englert i Tomaszem Lisem. Przed tym to dopiero powinien być content warning
No wrócili Panowie. ;) Po podcastexowej analizie nieautoryzowanej autobiografii Kuby chyba zrobię sobie powtórny odsłuch audiobooka tej książki przy pierwszym odsłuchu spodobała mi się ciekawe, czy obroni się teraz.
Рік тому+4
1:26:53 imo chodziło o tych tetryków na balkonie z Muppetów
...doskonale ocenia najbardziej zakompleksionego celebryty. To jest tak widoczne,ze nie rozumiem tego,ze ktos tego nie widzi....Sliski, manipulujacy maly czlowiek....kreacja na miare Pani Janoszek 😅
Ten nieśmiały chłopiec co zaśpiewał był w I edycji "Mam talent". Śpiewał nieudolnie falsetem utwór "Over the rainbow". Z początku Wojewódzki nie potrafił ukryć rozbawienia, podczas części wokalnej i po mimice twarzy było to widać. Jednak podczas rozmowy z uczestnikiem zreflektował się i pogratulował mu odwagi.
"Matka" była wynajęta. Sam kiedyś mówił, jakimi to mało inteligentnymi osobami (tak to ujmę, on użył kwiecistych obraźliwych epitetów) muszą być ci, którzy myślą, że pokazałby w programie własną matkę. Klasyczny Wojewódzki (podobnie jak zostawał mężem lub ojcem przy jakichś okazjach reklamowych). Przy czym nie robił oczywiście nic, żadnego "wink wink", żeby przeciętny widz mógł się tego domyślić. Podobnie jak mamy się domyślać, że tak naprawdę wcale nie jest szowinistą / bucem / dziadersem / f*boyem, tylko stworzył taką personę właściwie nie wiadomo w jakim celu. + jest chyba starszy niż aktualnie przyznaje, gdzieś kiedyś jego wiek się zatrzymał na parę lat, jeszcze na początku kariery. Pamiętam jak ubolewał, że "za rok czterdziestka" i cieszył się, że "nie wygląda", po czym minęło z pięć - sześć lat i znów była "za rok czterdziestka".
Wojewódzki to jest taki typ, który nie jest tematem w towarzystwie, to się zwyczajnie ignoruje. Już nawet nie tylko przez seksikową żenadę na poziomie benny hilla, ale przez brak polotu, nieumiejętną ironię… nie wiem, czy cejrowski tego lepiej nie robi (choć on z kolei męczący jest przez zacietrzewienie i ogólne szaleństwo). Każdy jednak ma swoje guilty pleasures, dlatego z czystego sadyzmu cieszy mnie podcast obnażający od a do z tego typu „osobowości”. Ale wciąż numero uno są odcinki o Lisie, bo on jest niebezpieczny i ładnie się kryje, jego demaskacja była bardzo potrzebna 👌
Kojarzy, chyba tylko jeszcze Makłowicz mu wbił podobną szpilę, że ten prawie w gacie narobił. Mowa ciała go mocna zdradza i rozmija się z tym co mówi i co robi
@@barbarakrawczyk3248 Andrzej Grabowski też zgasił go jak kiepa dwukrotnie, raz ze swoim genialnym pociskiem (po pytaniu Woj o to ,,jak to jest grać debila?") ,,no to ty już powinieneś wiedzieć najlepiej xD" i drugi raz po pytaniu Wojewódzkiego o to dlaczego nagrał płyty z piosenkami skoro nie umie śpiewać (edycja z niedawnych lat)
Ranyjulek, jak mnie od zawsze irytował ten typ. Miałam podobnego pajaca w klasie (chyba każda i każdy i każdx mieli podobnego pajaca w klasie?...) z tym, że z niepojętych dla mnie przyczyn akurat ten doznał ogólnokrajowej Sławy.
Co do słowa "murzyn" to w latach 90-tych już była inba wokół tego słowa. Bardzo zresztą ciekawa. Dokładnie chodziło o to, że to słowo nie podobało się np. czarnoskórym studentom studiującym w Polsce z przyczyn, o których niżej. To takie początki rodzącej się w Polsce poprawności, która była wtedy przez ogół odbierana pozytywnie i nie budziła tylu kontrowersji co dziś. Był taki reportaż z wywiadem z tymi studentami (nie pamiętam, która telewizja) i tam ci studenci wyraźnie powiedzieli, że nie podoba im się, że Polacy tak na nich mówią. To były czasy, kiedy jak się widziało czarnoskórego na ulicy, to ludzie często głośno mówili coś w stylu: "Łojezu Murzyn! Prawdziwy Murzyn jak na filmach! Matko jaki łon czarny!". Może już nie koniecznie w Warszawie, ale gdzieś w innych regionach Polski mniej "kosmopolitycznych", takie akcje się zdarzały jeszcze dosyć często. I na takie właśnie reakcje narzekali owi studenci ze wspomnianego reportażu. Przy czym należy podkreślić, że w większości przypadków, nie była to reakcja o jakimś rasistowskim podłożu. To raczej była jakaś sensacja typu "naszą wioskę odwiedził prawdziwy Murzyn. Szwagier mi nie uwierzy". Tyle, że jak jesteś czarnoskórym studentem i ciągle za sobą słyszysz takie uwagi, lub ludzie gapią się na ciebie jak na kosmitę, to masz prawo czuć się trochę stygmatyzowany. Podobnie było z białymi Polakami, którzy jeździli w latach 90-tych do Chin lub nawet Mongolii. I ci studenci w tym reportażu powiedzieli, że nie chcą żeby tak na nich mówić, bo to rasistowskie. Na pytanie dziennikarza jak w takim razie chcą, by na nich mówić, oni odpowiedzieli, że "czarni". No i wtedy zrobiło się zamieszanie, bo rzeczywiście "Murzyn" od "Maura" było pojęciem neutralnym. Można je było spotkać nawet w podręcznikach. Natomiast "czarny", "czarnuch" miało jak najbardziej podłoże rasistowskie lub minimum nie eleganckie. Wtedy to zaczęło się przewartościowywać. Skini i naziolstwo mieli z tego niezły polew. Na szybko znaleziono kompromis w postaci właśnie "czarnoskóry", a jakoś tak chyba z początkiem XXI w. przyszło wybawienie w postaci "Afroamerykanina".
Mam nadzieję, że wspomnicie jak Wojewódzki w Idolu zniszczył raczkującą karierę (a pewnie też i psychikę) przezdolnego Pawła Kowalczyka. W pewnym momencie produkcja zdecydowała, że jednak ma wygrać Brodka i od tego momentu dotychczasowy faworyt zaczął być bullyingowany i ośmieszany dokładnie za to samo, co wcześniej wzbudzało zachwyt jury. Wojewódzki wiódł prym w tym szykanowaniu i manipulacji publiczością.
To, że ktoś mówi o sobie, że jest narcyzem nie zmienia faktu, że istotnie cierpi na narcystyczne zaburzenie osobowości co rzutuje na jego słowa, czyny i, co za tym idzie, całą osobowość. Innymi słowy: to, że ktoś kto właśnie ukradł telewizor i uciekając krzyczy "łapać złodzieja" nie zmienia faktu, że ukradł telewizor i jest złodziejem. Świetny materiał Panowie, dzięki!
Mnie kiedyś namawiano na udział w talent show, bo podajarany byłem trochę na bycie wokalistą, i ze śpiewu miałem 6, ale stwierdziłem, że nie będzie mnie oceniać jakaś pseudokomisja jurorska, bo to nie dla nich się robi kariery, tylko dla siebie, i publiki, która doceni talent, i przy okazji zauważą muzyczni branżowcy, zwłaszcza, że długo wszyscy ci na pozór charakterystyczni jurorzy nie zabawiają długo w tych programach, ostatnio coś też sporo artykułów na temat o tym, co się dzieje w kuluarach takich formatów, i jest nie za ciekawie.
..pamietacie go z Idola..jak Simon Cowell go zgasil..jednym zdaniem?? Prysla wtedy jego banka... Na krajowym ekranie Bog, w swiecie niewychowany, prostacki typ z wielkim ego...niestety
1:19:33 - Panowie jak to dlaczego?! Lwia część ludzi, która pcha się na scenę pod jakimś pretekstem to ludzie cierpiący na różnego rodzaju psychopatię z, zazwyczaj, nasileniem jej narcystycznej wersji. Pan Jakub ma tego świadomość bo sam ma taki problem. Widzi to w innych i tępi (słusznie moim zdaniem, z narcyzami krótko i z dala) ale ten jeden chłopak powiedział otwarcie o tym jaki jest. Każdy narcyz jest w gruncie rzeczy skrajnie nieśmiały, wstydliwy i mocno zakompleksiony - stąd wychylenie w drugą stronę w ramach kompensacji. A tu gość wyszedł i powiedział, że jest nagi. To się ceni i to imponuje narcyzowi - bo ktoś nie gra w grę w której on jest znudzonym mistrzem pt. bijcie mi brawo i wmówcie, że jestem wyjątkowy tylko wręcz przeciwnie. To jest odwaga, to jest prawda, to się chroni i to jest, z perspektywy narcyza, tak imponujące jak i groźne. Długi temat ale reakcja Pana Wojewódzkiego w pełni uzasadniona.
Jeśli chodzi o seksizm to sorry ale on nie jest przypisany do jednej strony politycznej. O dziwo często afery molestowania seksualnego w showbiznesie związane są z osobami które na ustach mają frazesy o "równouprawnieniu" kobiet, tolerancji itp.
No to jak z fanami Korwina " ale on w brydża gra, a w ogóle to wyciagniete z kontekstu i pan Janusz by Was zmasakrował, lewacy" 😂.Podobna mentalność ich fanów.
Nie jestem fanką p. Wojewódzkiego ale pokazcie mi drugiego 60-latka o ktorym prawie wszyscy mówią "Kuba" i to w ogóle nie brzmi dziwnie. Jest jakimś ewenementem.. trzeba mu przyznać..
Jestem w szoku, że Wojewódzki był postrzegany jako ktoś z wyższej klasy. Dla mnie to jest relikt minionej epoki, dziaders, nad którym nie warto się zastanawiać nawet przez kilka sekund. W sumie to mi go nawet trochę żal, bo oprócz kasy i koneksji to chłop nie ma nic i też sam niczego wartościowego do polskiej kultury nie wniósł
Co jak co, ale sporo jednak w swoim życiu zrobil. Teraz latwo po nim jechac i nazywac dziadersem ale prawda jest taka ze swietnie sie wpisal w klimat tamtych czasow i byl bardzo lubiany…w ogole to nazywanie ludzi dziadersami kumam jako jakas przenosnie stanu mentalnego, ale jedzie od tego tez taka pogarda i chmstwem, ze nie wiem czemu sie masz za lepszego od niego.
Posłuchałem z dużą ciekawością, no i wkradają się nieścisłości. Kuba nie pisał w "Tylko Rocku" ani nawet w "Teraz Rocku", a recenzja "Americany" nie mogła pochodzić ze stycznia 1998, bo album ukazał się pod koniec tego roku.
Wojewódzki jest oczywiście klaunem, ale równie paradne jest przykładanie przez Autorów woke szablonu do jego postaci i wysuwanie na plan pierwszy tego, co spod tego szablonu wystaje.
Błyskotliwy dziennikarz muzyczny z dziwnym problem z seksem i udanym życiem seksualnym. Tolerancyjny facet, który nigdy nie stygmatyzował seksu wśród osób niepełnosprawnych i jednocześnie dość nietolerancyjny( zespół downa i samochód), twórca genialnego magazynu muzycznego "Brumu", drukowanego na jego własnym komputerze. Kochani, dałbym się zabić za egzamplarz "Brumu".
Mam ochotę na licealny romans i potwornie boli mnie, że niczego w życiu nie przeżyłem i przeżyję dopiero po 25 roku życia. Tak bardzo mnie boli, że nic nie mam i niczego nie przeżyłem. A w liceum przeszedłem przez piekło.
Dwóch śmiesznych (w swoim mniemaniu) gości ciśnie przez 1.5h z Kubą Wojewódzkim, marząc by kiedyś nim się stać ;-). BTW, jedyna kwestia która mnie ciekawi - to czy panowie by odmówili zaproszenia do programu ?, bo tak po mojemu to obaj by pognali kucając :-))
Punktują celnie i bez kompleksów to co trzeba, nie widzę śmieszności, tym bardziej w ich mniemaniu. Konstruktywna krytyka nie oznacza żadnych pretensji ze strony autorów podkastu, zalecam słuchać wnikliwie i ze zrozumieniem. Pokazują gdzie był cienki, ale retorycznie sprawny by to w szołbizie przechodziło. Moim zdaniem pojazd jak trzeba, bo to obleśny typ, seksista i bufon.
@@Prokulanna24:40 zwłaszcza tu, gdzie mają docinki wobec Muska Nie dlatego, że jest prorosyjski w działaniach, że nie realizuje swoich misji na księżyc, Marsa czy innych tego typu bądź problemy z Teslą tylko bo jest z bogatej rodzinny 😮 O nie, takich to możemy wyzywać. Dowód : Imponderabilia gdzie Paciorek z nimi rozmawiał, timestamp : 1:08:09 "bo wiedzą, że nie zrobią im krzywdy" co jest dehumanizujące
Dla tępaków krytyka jest wyrazem zazdrości. Zdecydowanie nie jest, autorzy wykazali czarno na białym kompleksy wojewódzkiego, może tobie nie starcza mocy przerobowych na zrozumienie tego?
mam 4 pierwsze roczniki Brumu. polski rock wtedy rzadził! i nikt sie nie przejmowal poprawnoscia polityczna bo nikt wtedy o niej nie slyszal... piekne czasy jak sie mialo 16 lat
Cóż za wdzięczny temat na rozpoczęcie nowego sezonu! Stęskniłam się strasznie!
Może byłam za młoda, ale pamietam, że jakoś z automatu lubiło się Kubę, powtarzało się jego żarty z idola, ale po długiej przerwie zwanej dojrzewaniem, to wystarczyło mi obejrzenie jednego odcinka show Kuby, by zobaczyć, jasny podział na ludzi lepszych i gorszych. Swoich niewpływowych gości traktuje bardzo źle, z wyższością, z pogardą, a poważanemu aktorowi wejdzie bardzo głęboko. To chyba mówi o nim wszystko, a to co słyszę dzisiaj, tylko mnie utwierdza, że warto było nie oglądać, nie słuchać i plotkować o tym zakompleksionym człowieczku
Dla mnie to pizduś, który zawsze wie, z której strony chlebek jest posmarowany. I na tym całe życie jedzie.
Cieszę się jako rówieśniczka bohatera podcastu że młode pokolenie poza formą , którą niewątpliwie Kuba jest, domaga się treści.Brawo, za termin śmieszek klasowy,bo dałoby się go przypisać wielu celebrytom mojego rocznika.
Pamiętam, że u mnie w domu oglądało się "Wieczór z Jagielskim/wampirem" (?), który, oglądany teraz po latach, tez budzi nutkę zażenowania, ale wtedy wydawało się, że to właśnie pierwszy taki luźny talk show. I poźniej nadszedł Wojewódzki, ktory był jeszcze hmm, luźniejszy. Oglądałam, oczywiście, ale juz jako nastolatce przebłyskiwało mi, ze jego żarty i riposty się powtarzają i są opowiadane przez kogoś, kto lubi raczej posłuchać samego siebie, a nie swoich gości. I w sumie to dużo świadczy o nim, jako o prowadzącym, że siła jego odcinkow leży po stronie gości - jeśli trafił mu się dobry rozmówca, to ten program jechał; jeśli trafił się ktoś "kiepski", to odcinek leżał i całe błaznowanie Wojewodzkiego nie mogło tego zmienić.
Jakoś też mi się kojarzy, to a propos tego podkreslania, że jest się tam jakoś bardziej z elit, ze u Wojewódzkiego non stop pojawiało się szukanie walidacji u takich "lepszych" gości typu Fronczewski czy Kondrat - ze panie Mareczku, warto było przyjść do programu, nie? Panie Piotrze, no i co, fajnie się rozmawiało. Tak pan nie chciał długo przyjść, a tu jest tak super, co?
No i ostatnia rzecz - uch, jaką jednak długą drogę przeszliśmy w kontekście pisania/mówienia o kobietach i jak to dobrze, ze takie gówna nie są juz uwazane za normę. Te teksty o Minogue czy Paschalskiej - faaak. Ciekawe czy gdyby jakaś 50-letnia dziennikarka muzyczna pisała wówczas o, nie wiem, Enrique Iglesiasie chyba, bo on był wtedy takim sexy chłopcem - takie thirsty teksty, że ta muzyka to w sumie słaba, ale ależ on ma to ciało i jak on tam się wije w tych teledyskach, to czy to wtedy juz nie byłoby uważane za mocny cringe. Ale co do babeczek to spoko, można było wrzucać teksty o cyckach bez mrugnięcia okiem.
PS. Udanych wakacji w słonecznej Italii ;)
Bardzo mi się spodobało to stwierdzenie, że siła jego programu leżała po stronie gości. To prawda, ja też oglądałam odcinki wybiórczo, dla gości, a nie dla prowadzącego. W moim odbiorze, rozmowy z fajnymi gośćmi szły dobrze, bo i gość robił robotę i sam Wojewódzki był przy nich fajniejszym rozmówcą.
Fajnie, że jesteście! Co do Wojewódzkiego, to pamiętam go oczywiście z Idola, a potem z jego talk show, które zaczęło się, gdy byłam na studiach. Moja koleżanka z mieszkania studenckiego pamiętała go z Halo Gramy i mówiła, że go tam lubiła. Kuba w tamtych czasach był świeży, wyluzowany, odważny, pewnie dlatego nas wszystkich uwiódł. W latach '90 i '00 "wyluzowanie" było bardzo pożądane i rzadko spotykane, byliśmy wtedy spiętym i sztywnym społeczeństwem. Wystarczy obejrzeć okazywanie radości przez uczestników Koła Fortuny (nie wiem, czy jest to gdziekolwiek dostępne), żeby zobaczyć, jak spontaniczni wtedy byliśmy. Poziom jego żartów był na drugim planie, liczyło się to, że że żartował bez krępacji. W miarę, jak dojrzewałam, jego występy budziły coraz mniej podziwu, a coraz więcej zażenowania, ale wciąż czułam do niego sympatię. Aż do momentu, gdy obejrzałam wywiad Magdy Mołek z nim w programie, który był nadawany w TVN późno w nocy (nie pamiętam nazwy). Magda Mołek rozmawiała w tym programie z różnymi ludźmi, miała dar rozmawiania w sposób interesujący, poruszała ciekawe tematy i wątki, skłaniające do refleksji. I tam wyciągnęła z Kuby jego bardzo brzydką stronę, to co mówił, sprawiało wrażenie, że siedzi tam człowiek z kompleksami i manią wyższości jednocześnie.
Już wygooglałam, to było "W roli głównej" :)
Pełna zgoda w tych dywagacjach.
Pani Magda teraz prowadzi podkast m in na yt, w ktorym nadal w piekny sposob rozmawia z ludzmi.
@@renaciura Znam ten podcast, ale bardzo dziękuję za dobrą rekomendację. Pozdrawiam :)
@@Ewa.Zw HejtParku też się odsłonił
czekałem bardziej niż Beata na złoty deszcz i bardziej niż Kora na wiatr co rozgoni, dobrze was znowu słyszeć gagatki
podejrzanie zabrzmiało to podobnie do wylewów kreatywności Wojewódzkiego :D
Ten kanał to moje odkrycie. Zostaje na dłużej .
Historia Wam zapamięta wyjaśnianie tych wszystkich kasztanów, stokrotne dzięki.
Wreszcie Piotruś Pan polskiego szołbiznesu.
Nigdy nie lubiłam Wojewódzkiego (pomijając ten czas gdy mając 14 lat oglądałam jego talk show z rodzicami), ale po tym odcinku po prostu się nim brzydzę. Nagraliście porządny odcinek, ale jeszcze nigdy nie byłam tak zmęczona po przesłuchaniu Podcastexu, spermiarstwo tekstów Wojewódzkiego wyczerpało mnie mentalnie. Proszę, w następnym odcinku weźcie jakiś przyjemniejszy temat.
+1 - bardzo mnie dziwi znajomość że Stanowskim 😊
nawet w tych jego wczesnych recenzjach (podobno lepszych od tych, które pisał później) słychać, że to jest pisane przez kogoś kto ma bardzo powierzchowne pojęcie o muzyce;
kwiecisty, pozbawiony treści bełkot (jak przystało na kogoś kto najbardziej na świecie uwielbia brzmienie własnego głosu) + najbardziej oczywiste porównania (bo jak trąbka, to wiadomo, musi być Davis) - i to wszystko o zespole grającym plastikowy gówno pop, lmao
gość jest Dyzmą na miarę przełomu wieków
Jest taki felieton Eco- jak pisać wstępy do katalogów do wystaw. I to jest właśnie o czymś takim. Zbitka pretensjonalnych wyrażeń, z którymi nie ma jak polemizować (ani nawet zgodzić się), bo w sumie nie mają sensu czy treści. Ale imitując erudycję potoczystością mają onieśmielać, żeby nie daj boże nie doszło do jakiejkolwiek debaty
Na początku lat dziewięćdziesiątych odbyło się spotkanie-program telewizyjny, gdzie w grupie kilkunastu aspirujących dziennikarzy muzycznych swobodnie dyskutowano o tym, co dalej robić, jak prowadzić branżę muzyczną od strony medialnej. Wojewódzki sobie siedział cicho słuchając ( albo nie) opinii o wzniosłych ideach, a rzekł tylko jedno: mnie to nie interesuje, ja chcę mieć Porsche. Myślę, że przez pryzmat tej wypowiedzi powinno się patrzeć na jego karierę. Tu nie ma żadnej filozofii, a kruszenie kopii o jego osobę jest jak analiza sensu wypowiedzi sprawnego polityka: pier.oli, ale to co mówi - działa. I tylko się liczy, taka praca.
Dokładnie- koleś jedzie na pozerstwie intelektualisty. Liczy się tylko mamona i jak widać życie mocno zweryfikowało jego osiągnięcia i stan konta
Czyli jednak prawda że nieważny Stefan czy Jacek, liczy się tylko wacek. Brawooo, brawooo.
Woooow. Czekałem na to od 1 odcinka Podcastexu. MEGA.
Z jednej tkaniny wszyscy jesteśmy co się wyciera strzępi przez lata 😊
Rodzina Zastępcza
To mój pierwszy Podcastex, ale bardzo fajnie opowiadacie, zostaję na dłużej :)
A co do Wojewódzkiego, to naśmiewamy się z celebrytek manifestujących sukces, ale Kuba zrobił dokładnie to samo, tylko w innych czasach. Nagle stwierdził, że ma cięty język, jest elitą, jest kimś inteligentnym i przekonał do tej wizji wiele osób, którym imponowała jakaś nowość. Koronę króla telewizji założył sobie na głowę sam, a jego najważniejszą cechą nie jest dowcip czy intelekt, tylko niewyobrażalny tupet. Czym różni się to od tak wyszydzanych instagramowych modelek, które wmawiają wszystkim, że są "kimś"?
Po latach widać, że Kuba mimo rozpoznawalności, pieniędzy i bycia starym wyjadaczem osiągnął w zasadzie mało jak na takie kontakty i pozycję. Szczególnie widać to w kontraście do choćby niektórych internetowych twórców, którzy budują społeczność dzięki charyzmie, tworzą swoje marki, angażują się społecznie, przekazują jakąś wiedzę. Co powiemy za 15-20 lat o Wojewódzkim? "No tak, był ktoś taki, był chamem, piotrusiem panem i przerywał ludziom w połowie zdania". Ot, całe dziedzictwo wielkiego pana z telewizji, którego "dzieł" nie można nawet oglądać na yt bez bólu zębów. Porównajmy to choćby z Mariuszem Szczygłem, który też był dziennikarzem, też trafił do tv, ale znalazł swoją fajną niszę i jest w zupełnie innym miejscu.
I w gruncie rzeczy to bardzo smutny odcinek, bo wychodzi na to, że od 20 lat gwiazdą telewizji jest człowiek, który nie ma talentu, szczególnej pasji, mentalnie zatrzymał się na liceum, a mimo to nikt nie był w stanie realnie mu zagrozić i wytknąć mu jego hipokryzji.
mój też
Dla mnie "fenomen" Wojewódzkiego zawsze pozostanie niezrozumiały. "Idol" trafił mu się trochę jak ślepej kurze ziarno. Facet, który uchodzi za komedianta i showmana, a dla mnie jest pozbawiony charyzmy, humoru i co istotne dla takich osób - wdzięku osobistego. Wiecie jak to jest - dwie osoby powiedzą ten sam durny żart i w jednym przypadku wszyscy się śmieją / głupie dowcipasy uchodzą żartownisiowi na sucho, a w drugim jakoś nikt nie ma ochoty się śmiać, jak jest uśmiech to politowania i robi się niezręcznie. Tak właśnie odbieram Wojewódzkiego - jako niezabawnego nudziarza, który prowadzi talkshow tak denny i monotematyczny, że ilekroć włączę choć fragment to od razu przypominam sobie czemu nie mam ochoty tego regularnie oglądać.
Jakby to był tylko szczęśliwy jednorazowy traf to by go zdjęli po jednym czy dwóch sezonach, z powodu braku oglądalności, a tu już ponad 20 lat na ekranie. Wielu próbowało robić swoje show i szybko znikali jak Koterski, Figurski, Majewski który był najpoważniejszym konkurentem ale tez zniknął z tv. Mysle, ze jednak stworzył formule która była atrakcyjna przez lata, czyli błyskotliwy szybki dowcip, seksualizacja i trochę wtrętów kulturalnych aby nie zaniżać poziomu i to się sprawdzało oraz promowanie swojej narcystycznej osoby, to bylo coś świeżego i przyznam ze było wiele zabawnych odcinków i jako szybka, luźna rozrywka się sprawdzało. Chyba od 10 lat już nie oglądam jego programu z tego względu ze formuła zaczęła się wyczerpywać, a Kuba zaczął obniżać loty i bardziej irytuje niż bawi, choć jego podcast z Kedzierskim posłucham jak jest ciekawy gość i tam już tak nie robi z siebie błazna i idioty.
@@krieng Majewski był rzeczywiście poważnym konkurentem i szkoda że przegrał z Wojewódzkim bo Szymon Majewski Show wspominam jako super program ( zwłaszcza Rozmowy w tłoku których tytuł był parodią Rozmow w toku super popularnego talk show nadawanego w tej samej stacji) którego do tej pory nie udało się powtórzyć żadnej telewizji. Co ciekawe nawet sam program całkowicie zanikł ze świadomości społecznej, jak się go nie oglądalo wtedy w telewizji to się nawet nie wie o jego istnieniu.
@@kriengMajewskiego wyrzucił Miszczak za reklamowanie banku.
@@justynaw9267 Wojewódzkiego tez przecież wyrzucili z Polsatu i przeszedł do TVNu, nieważne gdzie był oglądalność się dalej zgadzała, a nawet była lepsza niż w Polsacie.
Da
Dziękuję za ten program. Dotąd sądziłem, że jestem samotny w ocenie Wojewódzkiego. Jest to znacznie gorsza wersja niejakiego Clarksona,. Obaj dla własnych finansowych korzyści prowadzą szkodliwą społecznie działalność.
Obrzydliwe, żenujące pytania Wojewódzkiego do młodych, atrakcyjnych gościń zdecydowanie eskalowały przez te wszystkie kata - polecam niedawny odcinek z Heleną Englert i Tomaszem Lisem. Przed tym to dopiero powinien być content warning
Goscin??? ...😅 Please...
@@joannakuchta278 No tak, ,,gościń" - dopełniacz żeński (feminatywny jak kto woli) od rzeczownika gościnia w liczbie mnogiej
1:23:08 Taki pan Roland długi czas roznosił, ulotki w centrum być może był to efekt podsmiechujkow
O matko jak się za Wami stęskniłem! ❤
Słucha się was doskonale!
Za dużo „jakby” 😌
Czuć, oj czuć, że Nowicki jest jego mistrzem. Tak samo obleśne opowieści kręcące sie tylko wokół seksu, nieletnich lolitek i wygladu innych ludzi.
Miszcz pozerstwa
No wrócili Panowie. ;)
Po podcastexowej analizie nieautoryzowanej autobiografii Kuby
chyba zrobię sobie powtórny odsłuch audiobooka tej książki
przy pierwszym odsłuchu spodobała mi się ciekawe, czy obroni się teraz.
1:26:53 imo chodziło o tych tetryków na balkonie z Muppetów
Wróciliście! 🥰
...doskonale ocenia najbardziej zakompleksionego celebryty. To jest tak widoczne,ze nie rozumiem tego,ze ktos tego nie widzi....Sliski, manipulujacy maly czlowiek....kreacja na miare Pani Janoszek 😅
no właśnie, a Stanowski siętak podnieca i tego nie widzi- to samo u Diody
to jest złote, najzłotsze
O słodki jeżu ❤🎉a ja wczoraj sprawdzałam co was tak długo nie ma ❤❤❤
Ten nieśmiały chłopiec co zaśpiewał był w I edycji "Mam talent". Śpiewał nieudolnie falsetem utwór "Over the rainbow". Z początku Wojewódzki nie potrafił ukryć rozbawienia, podczas części wokalnej i po mimice twarzy było to widać. Jednak podczas rozmowy z uczestnikiem zreflektował się i pogratulował mu odwagi.
"Matka" była wynajęta. Sam kiedyś mówił, jakimi to mało inteligentnymi osobami (tak to ujmę, on użył kwiecistych obraźliwych epitetów) muszą być ci, którzy myślą, że pokazałby w programie własną matkę. Klasyczny Wojewódzki (podobnie jak zostawał mężem lub ojcem przy jakichś okazjach reklamowych). Przy czym nie robił oczywiście nic, żadnego "wink wink", żeby przeciętny widz mógł się tego domyślić. Podobnie jak mamy się domyślać, że tak naprawdę wcale nie jest szowinistą / bucem / dziadersem / f*boyem, tylko stworzył taką personę właściwie nie wiadomo w jakim celu. + jest chyba starszy niż aktualnie przyznaje, gdzieś kiedyś jego wiek się zatrzymał na parę lat, jeszcze na początku kariery. Pamiętam jak ubolewał, że "za rok czterdziestka" i cieszył się, że "nie wygląda", po czym minęło z pięć - sześć lat i znów była "za rok czterdziestka".
jak grom z jasnego nieba normalnie, zdążyłem się stęsknić
Wojewódzki to jest taki typ, który nie jest tematem w towarzystwie, to się zwyczajnie ignoruje. Już nawet nie tylko przez seksikową żenadę na poziomie benny hilla, ale przez brak polotu, nieumiejętną ironię… nie wiem, czy cejrowski tego lepiej nie robi (choć on z kolei męczący jest przez zacietrzewienie i ogólne szaleństwo). Każdy jednak ma swoje guilty pleasures, dlatego z czystego sadyzmu cieszy mnie podcast obnażający od a do z tego typu „osobowości”. Ale wciąż numero uno są odcinki o Lisie, bo on jest niebezpieczny i ładnie się kryje, jego demaskacja była bardzo potrzebna 👌
1:19:10 To było w "Mam talent", nie pamiętam w której edycji.
Czyżby chodziłoo wakacje w SŁONECZNEJ ITALII?
Pure Gold :*
Super, od jakiegoś czasu mi brakowało
Jeszcze nie odsłuchałem całego. Coś się pewnie znajdzie.@@niebieskaniania
Gdyby Kuba Wojewódzki miał być superbohaterem w Avengersach to byłby Grafo-manem. Spoko materiał Panowie, chylę czoła ;)
To typowy Dyzma polskiego dziennikarstwa 😊
@@kamilk1403 albo nawet gorzej, ale co dziwne Stanowski nie widzi w tym nic złego- tylko Janoszek mu nie pasuje i jej kariera
Polubiłam Was - bo widzicie wartość w szacunku do drugiego człowieka.
ok, czyli to nie tylko ja widzę w jego przeintelektualizowanych rzygach kompleksy na własnym punkcie..
Uff.. ;)
pozdro
Hurraaaaaa🎉❤
Pamiętam jak go kiedyś Maciej Sikski zaorał 😅 kojarzy ktoś ?
Jego roast też pokazał prawdziwą twarz 😅
Kojarzy, chyba tylko jeszcze Makłowicz mu wbił podobną szpilę, że ten prawie w gacie narobił. Mowa ciała go mocna zdradza i rozmija się z tym co mówi i co robi
@@barbarakrawczyk3248 Andrzej Grabowski też zgasił go jak kiepa dwukrotnie, raz ze swoim genialnym pociskiem (po pytaniu Woj o to ,,jak to jest grać debila?") ,,no to ty już powinieneś wiedzieć najlepiej xD" i drugi raz po pytaniu Wojewódzkiego o to dlaczego nagrał płyty z piosenkami skoro nie umie śpiewać (edycja z niedawnych lat)
Ranyjulek, jak mnie od zawsze irytował ten typ. Miałam podobnego pajaca w klasie (chyba każda i każdy i każdx mieli podobnego pajaca w klasie?...) z tym, że z niepojętych dla mnie przyczyn akurat ten doznał ogólnokrajowej Sławy.
Co do słowa "murzyn" to w latach 90-tych już była inba wokół tego słowa. Bardzo zresztą ciekawa. Dokładnie chodziło o to, że to słowo nie podobało się np. czarnoskórym studentom studiującym w Polsce z przyczyn, o których niżej. To takie początki rodzącej się w Polsce poprawności, która była wtedy przez ogół odbierana pozytywnie i nie budziła tylu kontrowersji co dziś.
Był taki reportaż z wywiadem z tymi studentami (nie pamiętam, która telewizja) i tam ci studenci wyraźnie powiedzieli, że nie podoba im się, że Polacy tak na nich mówią. To były czasy, kiedy jak się widziało czarnoskórego na ulicy, to ludzie często głośno mówili coś w stylu: "Łojezu Murzyn! Prawdziwy Murzyn jak na filmach! Matko jaki łon czarny!". Może już nie koniecznie w Warszawie, ale gdzieś w innych regionach Polski mniej "kosmopolitycznych", takie akcje się zdarzały jeszcze dosyć często. I na takie właśnie reakcje narzekali owi studenci ze wspomnianego reportażu.
Przy czym należy podkreślić, że w większości przypadków, nie była to reakcja o jakimś rasistowskim podłożu. To raczej była jakaś sensacja typu "naszą wioskę odwiedził prawdziwy Murzyn. Szwagier mi nie uwierzy".
Tyle, że jak jesteś czarnoskórym studentem i ciągle za sobą słyszysz takie uwagi, lub ludzie gapią się na ciebie jak na kosmitę, to masz prawo czuć się trochę stygmatyzowany. Podobnie było z białymi Polakami, którzy jeździli w latach 90-tych do Chin lub nawet Mongolii.
I ci studenci w tym reportażu powiedzieli, że nie chcą żeby tak na nich mówić, bo to rasistowskie. Na pytanie dziennikarza jak w takim razie chcą, by na nich mówić, oni odpowiedzieli, że "czarni".
No i wtedy zrobiło się zamieszanie, bo rzeczywiście "Murzyn" od "Maura" było pojęciem neutralnym. Można je było spotkać nawet w podręcznikach. Natomiast "czarny", "czarnuch" miało jak najbardziej podłoże rasistowskie lub minimum nie eleganckie. Wtedy to zaczęło się przewartościowywać. Skini i naziolstwo mieli z tego niezły polew. Na szybko znaleziono kompromis w postaci właśnie "czarnoskóry", a jakoś tak chyba z początkiem XXI w. przyszło wybawienie w postaci "Afroamerykanina".
Przecież "Afroamerykanin" nie ma żadnego sensu, jeśli używamy tego określenia w stosunku do czarnych nie-Amerykanów.
Czy tolerancja jest poprawnością polityczną?
@@morteliusz To nie używaj
@@popkulturalnasciana7818 Nie. Tolerancja czy akceptacja to jedno. Poprawność to tylko rodzaj konwenansu społecznego.
@@AleftCreateNoire rozumiem, że ty jesteś odmiennego zdania? :D zabawny jesteś
Mam nadzieję, że wspomnicie jak Wojewódzki w Idolu zniszczył raczkującą karierę (a pewnie też i psychikę) przezdolnego Pawła Kowalczyka. W pewnym momencie produkcja zdecydowała, że jednak ma wygrać Brodka i od tego momentu dotychczasowy faworyt zaczął być bullyingowany i ośmieszany dokładnie za to samo, co wcześniej wzbudzało zachwyt jury. Wojewódzki wiódł prym w tym szykanowaniu i manipulacji publiczością.
Paweł Kowalczyk założył KMAG, a mnie nie udało się tam dostać.
Oj, pamiętam
Mikołaj Komar przepraszam
Wojewódzkiego nie było w edycji z Brodką. To była 3 edycja, na miejsce Wojewódzkiego wszedł Prokop i Maleńczuk.
Nareszcie prawda o panu wojewodzkim.
To, że ktoś mówi o sobie, że jest narcyzem nie zmienia faktu, że istotnie cierpi na narcystyczne zaburzenie osobowości co rzutuje na jego słowa, czyny i, co za tym idzie, całą osobowość.
Innymi słowy: to, że ktoś kto właśnie ukradł telewizor i uciekając krzyczy "łapać złodzieja" nie zmienia faktu, że ukradł telewizor i jest złodziejem.
Świetny materiał Panowie, dzięki!
Mnie kiedyś namawiano na udział w talent show, bo podajarany byłem trochę na bycie wokalistą, i ze śpiewu miałem 6, ale stwierdziłem, że nie będzie mnie oceniać jakaś pseudokomisja jurorska, bo to nie dla nich się robi kariery, tylko dla siebie, i publiki, która doceni talent, i przy okazji zauważą muzyczni branżowcy, zwłaszcza, że długo wszyscy ci na pozór charakterystyczni jurorzy nie zabawiają długo w tych programach, ostatnio coś też sporo artykułów na temat o tym, co się dzieje w kuluarach takich formatów, i jest nie za ciekawie.
..pamietacie go z Idola..jak Simon Cowell go zgasil..jednym zdaniem?? Prysla wtedy jego banka...
Na krajowym ekranie Bog, w swiecie niewychowany, prostacki typ z wielkim ego...niestety
Podaj link
@@abbfilmann3735 Nazwał go kretynem z Polski.
1:00:00
Zespół no limits gra spowita mgłą muzykę alternatywną ez ps byłem blisko xd
. Kuba Wojewódzki:
1:19:33 - Panowie jak to dlaczego?! Lwia część ludzi, która pcha się na scenę pod jakimś pretekstem to ludzie cierpiący na różnego rodzaju psychopatię z, zazwyczaj, nasileniem jej narcystycznej wersji. Pan Jakub ma tego świadomość bo sam ma taki problem. Widzi to w innych i tępi (słusznie moim zdaniem, z narcyzami krótko i z dala) ale ten jeden chłopak powiedział otwarcie o tym jaki jest. Każdy narcyz jest w gruncie rzeczy skrajnie nieśmiały, wstydliwy i mocno zakompleksiony - stąd wychylenie w drugą stronę w ramach kompensacji. A tu gość wyszedł i powiedział, że jest nagi. To się ceni i to imponuje narcyzowi - bo ktoś nie gra w grę w której on jest znudzonym mistrzem pt. bijcie mi brawo i wmówcie, że jestem wyjątkowy tylko wręcz przeciwnie. To jest odwaga, to jest prawda, to się chroni i to jest, z perspektywy narcyza, tak imponujące jak i groźne.
Długi temat ale reakcja Pana Wojewódzkiego w pełni uzasadniona.
Sojaki krzywią się na męski humor.
To było najśmieszniejsze w całym tym podkaście :)
>konfashoty w subskrypcjach
Nawet nie jest to zabawne bo wbrew pozorom ty i Podcastex jesteście warci siebie.
Now kiss 😘
pierwszy!
Kiedys go lubilem i ten humor ale obecnie nie trawie typa nie wiem czemu?
P.Wojewódzki jest znawcą muzyki i juri muzycznym jak to możliwe jak on nie ma w ogóle słu chu muzycznego ahahahahahaha
Myślałem że mam prymitywne poczucie humoru, ale Wojewódzki kurcze pieczone 😐
"...ale to nie jest program motoryzacyjny" - no ku*wa, jakie gładkie przejście.
momentami brzmi to jak dyskusja dwóch sojaków, np. bredzenie o jakiejś fatfobii
Jeśli chodzi o seksizm to sorry ale on nie jest przypisany do jednej strony politycznej. O dziwo często afery molestowania seksualnego w showbiznesie związane są z osobami które na ustach mają frazesy o "równouprawnieniu" kobiet, tolerancji itp.
Hej, no, ale wiecie - gość jest inteligentny xd
...z ktorej strony on jest inteligentny...?
@@joannakuchta278 napisałem to ironicznie - taki argument pojawia się prawie zawsze w dyskusjach na jego temat.
No to jak z fanami Korwina " ale on w brydża gra, a w ogóle to wyciagniete z kontekstu i pan Janusz by Was zmasakrował, lewacy" 😂.Podobna mentalność ich fanów.
Nie jestem fanką p. Wojewódzkiego ale pokazcie mi drugiego 60-latka o ktorym prawie wszyscy mówią "Kuba" i to w ogóle nie brzmi dziwnie. Jest jakimś ewenementem.. trzeba mu przyznać..
Radek Sikorski? Majka Jeżowska? Jeszcze by się znalazło więcej przykładów, po prostu do niektórych przykleiły się zdrobnienia ;)
Yhy
Jestem w szoku, że Wojewódzki był postrzegany jako ktoś z wyższej klasy. Dla mnie to jest relikt minionej epoki, dziaders, nad którym nie warto się zastanawiać nawet przez kilka sekund. W sumie to mi go nawet trochę żal, bo oprócz kasy i koneksji to chłop nie ma nic i też sam niczego wartościowego do polskiej kultury nie wniósł
Co jak co, ale sporo jednak w swoim życiu zrobil. Teraz latwo po nim jechac i nazywac dziadersem ale prawda jest taka ze swietnie sie wpisal w klimat tamtych czasow i byl bardzo lubiany…w ogole to nazywanie ludzi dziadersami kumam jako jakas przenosnie stanu mentalnego, ale jedzie od tego tez taka pogarda i chmstwem, ze nie wiem czemu sie masz za lepszego od niego.
Resortowe dziecko działające na rzecz systemu władzy 3 RP.
Żenada,panowie: w piaskownicy dzieciaki bardziej do rzeczy rozmawiają.KUBIE do pięt nie dorastacie!!!
nie dorastają, ale to akurat dobrze; nikomu nie życzę 175 milionów złotych zadłużenia
Jakubie, spokojnie
Posłuchałem z dużą ciekawością, no i wkradają się nieścisłości. Kuba nie pisał w "Tylko Rocku" ani nawet w "Teraz Rocku", a recenzja "Americany" nie mogła pochodzić ze stycznia 1998, bo album ukazał się pod koniec tego roku.
Wojewódzki jest oczywiście klaunem, ale równie paradne jest przykładanie przez Autorów woke szablonu do jego postaci i wysuwanie na plan pierwszy tego, co spod tego szablonu wystaje.
"woke szablonu"
A próbowałeś kiedyś nie korzystać z dogwhistli pozbawionych znaczenia?
Ale woke to taka patelnia.
>używanie woke jako obelgi
XD
a ty jestes klaunem glosujacym na konfederacje? czy kazda wzmianka o seksizmie, rasizmie to woke?
tak@@wiziek
Słabe wytrzymałem 10 minut i wyłączyłem.
😂Ciotki dostają minusika
Błyskotliwy dziennikarz muzyczny z dziwnym problem z seksem i udanym życiem seksualnym. Tolerancyjny facet, który nigdy nie stygmatyzował seksu wśród osób niepełnosprawnych i jednocześnie dość nietolerancyjny( zespół downa i samochód), twórca genialnego magazynu muzycznego "Brumu", drukowanego na jego własnym komputerze. Kochani, dałbym się zabić za egzamplarz "Brumu".
W jego odcinku z Heleną Englert chodzi tylko o seksizm i kto komu wkładał jak i gdzie, jak w większości jego odcinków.
Mam ochotę na licealny romans i potwornie boli mnie, że niczego w życiu nie przeżyłem i przeżyję dopiero po 25 roku życia. Tak bardzo mnie boli, że nic nie mam i niczego nie przeżyłem. A w liceum przeszedłem przez piekło.
Chciałbym zobaczyć Mateusza Jordana Młodzianowskiego tak jak Jasona Momoę w stroju do malajskiego połowu ryb.
Czy Bubek z Hey to ten rudy z wielką owłosioną klatą?
@@popkulturalnasciana7818Trzymej sie tam Mordo.
Dwóch śmiesznych (w swoim mniemaniu) gości ciśnie przez 1.5h z Kubą Wojewódzkim, marząc by kiedyś nim się stać ;-). BTW, jedyna kwestia która mnie ciekawi - to czy panowie by odmówili zaproszenia do programu ?, bo tak po mojemu to obaj by pognali kucając :-))
Punktują celnie i bez kompleksów to co trzeba, nie widzę śmieszności, tym bardziej w ich mniemaniu. Konstruktywna krytyka nie oznacza żadnych pretensji ze strony autorów podkastu, zalecam słuchać wnikliwie i ze zrozumieniem. Pokazują gdzie był cienki, ale retorycznie sprawny by to w szołbizie przechodziło. Moim zdaniem pojazd jak trzeba, bo to obleśny typ, seksista i bufon.
@@Prokulanna24:40 zwłaszcza tu, gdzie mają docinki wobec Muska
Nie dlatego, że jest prorosyjski w działaniach, że nie realizuje swoich misji na księżyc, Marsa czy innych tego typu bądź problemy z Teslą tylko bo jest z bogatej rodzinny 😮
O nie, takich to możemy wyzywać.
Dowód : Imponderabilia gdzie Paciorek z nimi rozmawiał, timestamp : 1:08:09
"bo wiedzą, że nie zrobią im krzywdy" co jest dehumanizujące
Dla tępaków krytyka jest wyrazem zazdrości. Zdecydowanie nie jest, autorzy wykazali czarno na białym kompleksy wojewódzkiego, może tobie nie starcza mocy przerobowych na zrozumienie tego?
mam 4 pierwsze roczniki Brumu. polski rock wtedy rzadził! i nikt sie nie przejmowal poprawnoscia polityczna bo nikt wtedy o niej nie slyszal... piekne czasy jak sie mialo 16 lat
Kuba Wojewódzki to niezmiernie inteligentny człowiek. Bardzo elokwentny i oczytany. Mistrz riposty. Człowiek nie do zagięcia . Szacu
Hahaha. Ta... jasne.
On jest z tych co jak mają pełny portfel to się im wydaje , że są piękni i mądrzy- życie brytalnie weryfikuje pozerów