Dziękuję Tobie Ryśku, że ciągle jesteś ze mną... Twoje słowa pomagają mi przetrwać życiowe problemy... Moje serce jest w łączności z Twoją Duszą... Dziękuję za wszystko....
To jest prawdziwa muzyka. Choć to bardzo smutny utwór, ale chce się go słuchać i wręcz chłonąć. Muzyka zespołu Dżem to prawdziwa rozkosz dla ucha i dla duszy. Do tego ten głos Ryśka, który śpiewa z takim zaangażowaniem, jakby śpiewał o swoim własnym życiu. Jestem wielkim miłośnikiem tego zespołu: można go słuchać zarówno w te lepsze, jak i te gorsze dni w naszym życiu, i zawsze ta wspaniała muzyka potrafi podtrzymać człowieka na duchu, wyrwać przynajmniej na chwilę gdzieś w odległy wymiar, w którym nasze codzienne problemy zamieniają się w błahostkę.
To jest chyba najbardziej wzruszająca scena i najbardziej smutna z całego filmu mam wrażenie że nawiązuje też do tego ostatniego koncertu Ryśka w klubie związkowiec gdzie Rysiek wgl nie miał siły śpiewać ani stac na scenie a ostatni utwór jaki dał radę zaśpiewać w życiu był właśnie List do M pozdrawiam
Ta, a jak kogoś matka i ojciec piją i leją się dzień w dzień ? Kobieta nosi dziecko 9 miesięcy w brzuchu, to jej całe poświęcenie (oczywiście w przypadku wyrodnych matek), a niekiedy dziecko cierpi całe dzieciństwo, a potem będąc dorosłym...... I to bardzo często z winy matki, bo było przez nią niechciane i udowadniała mu to przez wszystkie lata.
@@ZVJAC Masz rację - czasami i tak bywa , ale to nie reguła a raczej wyjątek. Pamiętaj o tym. Pozdrawiam Cię i życzę Ci optymizmu , który dzisiaj jest luksusem.
@@vanhelsing7031 No jasna sprawa, że nie reguła, ale lubię dokładność i niestety, nie są to najważniejsze osoby w życiu każdego człowieka, akurat w moim na szczęście mogę śmiało powiedzieć, że tak.
I pomyśleć, że sesja do tej płyty była nagrywana w lutym-marcu 1994...za 4-5 miesięcy, w końcówce lipca nadszedł koniec.....Tylko wielki artysta potrafi grać do samego końca-z Dżemem dał ostatni koncert 16 marca '94 w krakowskiej hali ,,Związkowiec", a indywidualnie-na początku lipca. Dżem chciał go zmotywować do leczenia, zawieszając go w maju 1994, proponowano mu pomoc finansową i powrót do Dżemu po kuracji. Ale tak czy siak musieli to zrobić-wiosną miał zapaść serca i zmienił mu się głos.
Rysiek był juz bardzo słaby.... i jego głos również.... byl niby po szpitalu w Katowicach (z ogromnymi odleżynami ! ) i po kuracji na detoxie ,którą przerwał ponieważ niszczyła zupełnie jego psychikę, (podejrzewam lekami psychotropowymi)... miał depresje ,amnezję,nie poznawał.... TA PŁYTA TO - MARZEC 1994 rok. Chłopaki z grupy przyjeżdżali do domu, namawiali Ryśka na tą płytę bardzo długo bo on nie chciał... MIAŁ ZAPALENIE PŁUC,GORĄCZKĘ , NOGĘ SPUCHNIĘTĄ od ZAPALENIA ŻYŁ pachwinowych ,ze ...nie mógł ubrać spodni . Ale ONI byli nie ugięci...wynosili go w kocu na samochodu na te nagrania..... i przywozili spowrotem. Rysiek wiedział, ze jego głos nie jest taki jak zawsze.... i miał w planach POPRAWIĆ płytę jak wyzdrowieje.... Rysiek nie pamiętał juz nawet własnych tekstów , niektórych piosenek nie potrafił zaśpiewać.... to była
Dziękuję Tobie Ryśku, że ciągle jesteś ze mną... Twoje słowa pomagają mi przetrwać życiowe problemy... Moje serce jest w łączności z Twoją Duszą... Dziękuję za wszystko....
odbiera mowę... tylko słuchać... dzięki chłopaki za takie kawałki...
Akustycznie brzmi pięknie 😍❤❤❤
To jest prawdziwa muzyka. Choć to bardzo smutny utwór, ale chce się go słuchać i wręcz chłonąć. Muzyka zespołu Dżem to prawdziwa rozkosz dla ucha i dla duszy. Do tego ten głos Ryśka, który śpiewa z takim zaangażowaniem, jakby śpiewał o swoim własnym życiu. Jestem wielkim miłośnikiem tego zespołu: można go słuchać zarówno w te lepsze, jak i te gorsze dni w naszym życiu, i zawsze ta wspaniała muzyka potrafi podtrzymać człowieka na duchu, wyrwać przynajmniej na chwilę gdzieś w odległy wymiar, w którym nasze codzienne problemy zamieniają się w błahostkę.
On śpiewał o swoim własnym życiu.
Jak dobrze Rysiu, że byłeś...........
Ten kawałek ostatnio poleciał na pogrzebie mojej mamy ...a mnie poleciały łzy, zresztą nie tylko mnie :(
Zawsze gdy tego słucham przypomina mi się ta słynna scena ze,, Skazanego..
To jest chyba najbardziej wzruszająca scena i najbardziej smutna z całego filmu mam wrażenie że nawiązuje też do tego ostatniego koncertu Ryśka w klubie związkowiec gdzie Rysiek wgl nie miał siły śpiewać ani stac na scenie a ostatni utwór jaki dał radę zaśpiewać w życiu był właśnie List do M pozdrawiam
Matka i Ojciec to najważniejsze osoby w życiu każdego człowieka. Pamiętajcie, dali Wam moi mili życie.
Ta, a jak kogoś matka i ojciec piją i leją się dzień w dzień ? Kobieta nosi dziecko 9 miesięcy w brzuchu, to jej całe poświęcenie (oczywiście w przypadku wyrodnych matek), a niekiedy dziecko cierpi całe dzieciństwo, a potem będąc dorosłym...... I to bardzo często z winy matki, bo było przez nią niechciane i udowadniała mu to przez wszystkie lata.
@@ZVJAC Masz rację - czasami i tak bywa , ale to nie reguła a raczej wyjątek.
Pamiętaj o tym.
Pozdrawiam Cię i życzę Ci optymizmu , który dzisiaj jest luksusem.
@@vanhelsing7031 No jasna sprawa, że nie reguła, ale lubię dokładność i niestety, nie są to najważniejsze osoby w życiu każdego człowieka, akurat w moim na szczęście mogę śmiało powiedzieć, że tak.
Legendarny Dzem...
Mistrzostwo Świata
nic dodać nic ująć...... super ....Rysiek Dziękujemy...
Moja ulubiona wersja tej piosenki,aż chce się płakać;(
I pomyśleć, że sesja do tej płyty była nagrywana w lutym-marcu 1994...za 4-5 miesięcy, w końcówce lipca nadszedł koniec.....Tylko wielki artysta potrafi grać do samego końca-z Dżemem dał ostatni koncert 16 marca '94 w krakowskiej hali ,,Związkowiec", a indywidualnie-na początku lipca. Dżem chciał go zmotywować do leczenia, zawieszając go w maju 1994, proponowano mu pomoc finansową i powrót do Dżemu po kuracji. Ale tak czy siak musieli to zrobić-wiosną miał zapaść serca i zmienił mu się głos.
Jak zmienił mu się głos? W jaki sposób?
Rysiek był juz bardzo słaby.... i jego głos również....
byl niby po szpitalu w Katowicach (z ogromnymi odleżynami ! ) i po kuracji na detoxie ,którą przerwał ponieważ niszczyła zupełnie jego psychikę, (podejrzewam lekami psychotropowymi)... miał depresje ,amnezję,nie poznawał....
TA PŁYTA TO - MARZEC 1994 rok.
Chłopaki z grupy przyjeżdżali do domu, namawiali Ryśka na tą płytę bardzo długo bo on nie chciał...
MIAŁ ZAPALENIE PŁUC,GORĄCZKĘ , NOGĘ SPUCHNIĘTĄ od ZAPALENIA ŻYŁ pachwinowych ,ze ...nie mógł ubrać spodni .
Ale ONI byli nie ugięci...wynosili go w kocu na samochodu na te nagrania..... i przywozili spowrotem.
Rysiek wiedział, ze jego głos nie jest taki jak zawsze....
i miał w planach POPRAWIĆ płytę jak wyzdrowieje....
Rysiek nie pamiętał juz nawet własnych tekstów ,
niektórych piosenek nie potrafił zaśpiewać....
to była
Moja tez, znacznie wole akustyczne wykonanie. Rewelacja!
Ta wersja jest lepsza niż orginalna 🤟
Ten utwór nabiera całkiem innego znaczenia i brzmienia po stracie mamy.
Na moim blogu, Mój List do M.
Cząstka Nieba, teraz - na ziemi …
u mnie to wykonanie jest na 2. miejscu, miejsce 1. zajmuje wykonanie ze Spodka '92
zgadzam sie
Serce rozdziera...Rysiu coraz słabszy......
@Dadox73 i to właśnie robie.
Trzymam nerwy na wodzy zeby sie nie rozkleic
@Ania2658
... i jestes
Z albumu akustycznie. Nie mylić z akustycznie suplement.
piekne ale wżyscy kiedyś umrom dlateko nie obawiajmy sie śmierci
Co za ortografia🙈🙉🙊
na huj ta reklama? Psuje klimat :(