Hejka! Chwilę cię nie było, ale fajnie, że wróciłaś. Tak w ogóle przypadkiem natrafiłem na coś co nazywa się Kroniki Arkham w trzech tomach inspirowane twórczością Lovecrafta. Jest to taki zbiór krótkich opowiadań i muszę powiedzieć, że naprawdę niektóre z nich są naprawdę dobre i czuć w nich ten Lovecraftowski klimat. Więc jeśli chciałbyś sobie poczytać to mogę Ci polecić. Ja akurat mam jeden z nich zatytułowany "Akolici cthulu" ale na pewno zakupię kolejny
Wracam i przykładam się do nadrabiania zaległości, to na pewno. Dzięki za polecenie książki, brzmi przyjemnie (w naszym stylu, hyh) i całkiem możliwe że to będzie następna pozycja dla mnie do czytania. Na razie odświeżam sobie "Lśnienie" - daję po raz kolejny szansę Kingowi żeby mnie zainteresował, bo póki co (uwaga, herezja) nie przepadałam za jego książkami.
@@strefacieni Też mam podobnie z niektórymi książkami Kinga. Jak czytałem "Miasteczko Salem" gdzie przez pierwsze ponad sto stron nic się nie dzieje, bohater poznaje dziewczynę jej teściową itd. właśnie wtedy się poddałem na tej książce bo nie spodziewałem się, że będę czytać romansidło 😅
No mi właśnie podobał się tylko "Smętarz dla zwierzaków" i "Doktor sen" (ale ten, chyba wbrew zamierzeniom, nie był zbyt straszny). A resztę to za co się nie zabrałam, to śpiączka :D
@@strefacieni ja to odczytuje tak, że ktoś oddaje swój los i czy poniesie śmierć w hmm kopyta(?) Shub-Niggurath, kiedy zamierza zrobić coś ryzykownego. 😁
Jak zapisał średniowieczny kronikarz Tach z Gór Północnej Turcji: W górach skrytych pod wieczną mgłą, Tam, gdzie wiatr gra na strunach skał, Pośród ruin starych świątyń starożytny duch czuwa, Niwrok Ekkina, w mroku swą moc budzi znowu. Jego kroki grzmotem ziemię wstrząsają, A jego oczy płoną niczym gwiazdy spadające z nieba. Przepowiednia w żyłach jego zaklęta, Przyjdzie dzień, gdy świat oszalały w ciszy stanie. Wielkie niebo stłucze się na kawałki, Góry zapłoną ogniem niepohamowanym, A ludzie, zagubieni w chaosie nocy, Odszukają swój los w jego potężnym widoku. Ale niechaj nadzieja świeci jak gwiazda, Bo w głębi ciemności ukryty skarb, Przedwieczny Niwrok, wśród krzyku i łez, Wskrześnie nowe światło, co ludziom da pokój i szczęście. Tak proroctwo wieszcz Korwinedes z Myken głosił, Głos jak ech wiatru niosący przez lata, Czekając na czas, gdy Niwrok z nową nadzieją, Przyjdzie, by świat od nowa ożywić i ocalić.
Hejka! Chwilę cię nie było, ale fajnie, że wróciłaś. Tak w ogóle przypadkiem natrafiłem na coś co nazywa się Kroniki Arkham w trzech tomach inspirowane twórczością Lovecrafta. Jest to taki zbiór krótkich opowiadań i muszę powiedzieć, że naprawdę niektóre z nich są naprawdę dobre i czuć w nich ten Lovecraftowski klimat. Więc jeśli chciałbyś sobie poczytać to mogę Ci polecić. Ja akurat mam jeden z nich zatytułowany "Akolici cthulu" ale na pewno zakupię kolejny
Wracam i przykładam się do nadrabiania zaległości, to na pewno. Dzięki za polecenie książki, brzmi przyjemnie (w naszym stylu, hyh) i całkiem możliwe że to będzie następna pozycja dla mnie do czytania. Na razie odświeżam sobie "Lśnienie" - daję po raz kolejny szansę Kingowi żeby mnie zainteresował, bo póki co (uwaga, herezja) nie przepadałam za jego książkami.
@@strefacieni Też mam podobnie z niektórymi książkami Kinga. Jak czytałem "Miasteczko Salem" gdzie przez pierwsze ponad sto stron nic się nie dzieje, bohater poznaje dziewczynę jej teściową itd. właśnie wtedy się poddałem na tej książce bo nie spodziewałem się, że będę czytać romansidło 😅
No mi właśnie podobał się tylko "Smętarz dla zwierzaków" i "Doktor sen" (ale ten, chyba wbrew zamierzeniom, nie był zbyt straszny). A resztę to za co się nie zabrałam, to śpiączka :D
Pewnie z Leszym po lasach harcowała i tysięcy kózek się dorabiała ;) oj zła Shub-Niggurath :)
No właśnie wychodzi na to, że nie aż taka zła. A czarny koziołek to jej awatar, więc no... Nie wiem jakby się do tego Leszy ustosunkował :D
Babcia cthulhu
Tylko nie mów tego na głos 😛
Ulubiony kult i zewnętrzna bogini. Horror w muzeum ulubione opowiadanie.
Fajno, dobrze wspominam nagrywanie Horroru w Muzeum 😉
Hmm teraz chyba rozumiem skąd wzięło się „raz kozie śmierć”.
Ale ta akurat koza daje życie, no coś Ty 😅
@@strefacieni ja to odczytuje tak, że ktoś oddaje swój los i czy poniesie śmierć w hmm kopyta(?) Shub-Niggurath, kiedy zamierza zrobić coś ryzykownego. 😁
Czyli wszechmatka nie kojarzy Ci się z niczym ryzykownym? :D
@@strefacieni Oczywiście że nie!
Jak Wszechmatka może być kojarzona z ryzykiem!
Przecież Wszechmatka chce dbać o wszystkie dzieci.
Yog Sototh
W sumie... taki trochę stary dla niej ;)
Lepiej odpowiedzcie na pytanie kim jest Niwrok Ekkim.
Trochę strach, zważywszy na to, że on nadal buszuje po naszym świecie. Ba, ma nawet sporo krzykliwych wyznawców 😛
@@strefacieni Jego przybycie zapowiadał szalony grecki wieszcz Korwinedes z Myken.
Jak zapisał średniowieczny kronikarz Tach z Gór Północnej Turcji:
W górach skrytych pod wieczną mgłą,
Tam, gdzie wiatr gra na strunach skał,
Pośród ruin starych świątyń starożytny duch czuwa,
Niwrok Ekkina, w mroku swą moc budzi znowu.
Jego kroki grzmotem ziemię wstrząsają,
A jego oczy płoną niczym gwiazdy spadające z nieba.
Przepowiednia w żyłach jego zaklęta,
Przyjdzie dzień, gdy świat oszalały w ciszy stanie.
Wielkie niebo stłucze się na kawałki,
Góry zapłoną ogniem niepohamowanym,
A ludzie, zagubieni w chaosie nocy,
Odszukają swój los w jego potężnym widoku.
Ale niechaj nadzieja świeci jak gwiazda,
Bo w głębi ciemności ukryty skarb,
Przedwieczny Niwrok, wśród krzyku i łez,
Wskrześnie nowe światło, co ludziom da pokój i szczęście.
Tak proroctwo wieszcz Korwinedes z Myken głosił,
Głos jak ech wiatru niosący przez lata,
Czekając na czas, gdy Niwrok z nową nadzieją,
Przyjdzie, by świat od nowa ożywić i ocalić.
@@michatuodziecki2079 Dlatego był czas się przygotować :P
Shub Niggurath ;)
Zameldowana!
@@strefacieni czyżbyś miała coś niecoś wspólnego z kozą o tysiącu młodych ;)? ... Czy zakładamy kult ?;)
@@strefacieni musisz mieć niezwykle poczucie humoru ;) ... Głos wspaniały ;)
Nie przyznaję się do niczego :D Ale może najpierw niech pojawią się wszystkie bóstwa, wtedy zdecydujemy które jest warte naszej uwagi ;)
Dziękuję! Co do poczucia humoru - zawsze można się spróbować przekonać, chociaż jest ono czasami czarniejsze niż poranna kawa :P