Zupełnie jak z mojego życia, chociaż jestem starsza... typ też twierdził, że mi to lepiej wychodzi, więc brał garściami co się dało, łącznie z wychowaniem dzieci, bo przecież jestem kobietą (a propo teraz zdziwiony, że kontaktu z dziećmi nie ma). Ale zupełną czereśnią na torcie była jego prośba, kiedy wysłałam mu pozew o rozwód, żebym wypełniła jego część, bo on to może źle zrobić i wtedy rozwodu nie dostanę.
Odnośnie chodzenia po parku/ wracając po prostu po ciemku samemu wg kursów samoobrony nie powinno się rozmawiać przez telefon, słuchać muzyki czy chodzić w kapturze ograniczającym widoczność. Chodzi o skupienie na otoczeniu ale tak że o postrzeganie jako łatwiejszy "cel" przez potencjalnego agresora że względu na rozproszenie uwagi. Pozdrawiam i bądźmy bezpieczni 😊
Wlasnie jestem w tej sytuacji. Dokladnie w takiej . Minimum a ja zasluguje na maximum. Za to ze jestem zajebista żona i matka. I teraz zapraszam wypierdalać. I chyba ten zwiazek jest skazany na rozwód. I mam cholernie zlamane serce. I sasiedzi mi sie pytaja co sie dzieje bo wygladam jak smierc. Ale podniose sie z tego gówna.
@@fusia3779ja też! Po tobie przekopanego g*wna znalazł się sam człowiek, który mnie kocha i do mnie pasuje. Wcześniej morze łez i nerwy stracone, noce nieprzespane. Po co?! Odejść w brew pozorom to najtrudniejszy z łatwiejszych kroków. Jak już się go wykona, to później będzie z czasem łatwiej. A na pewno nie gorzej. 🍀 trzeba w siebie i swoje możliwości uwierzyć.
Mój ex mąż. Obrażony na cały świat, gdy trzeba było gdzieś wyjść. No to w takiej sytuacji wkraczała niezawodna teściowa i jej mamusia. To był jakiś horror. On wykonywał minimum. Po prostu ”był”. A raczej oddychał tym samym tlenem, co ja. Taki zaszczyt. Odeszłam. Życie było próżniejsze trudniejsze do ogarnięcia w pojedynkę. Ale po paru latach grzebania w g*wnie, w końcu znalazł się sam TEN człowiek, który do mnie pasuje i mnie kocha. W końcu widzę bardzo klarownie, co nie działało, jak mnie to wyniszczało i jak wiele kobiet popełnia takie same (bądź podobne) błędy z nieodpowiednim człowiekiem. Bo jak to kiedyś usłyszałam, i Asia też to samo powiedziała w tym odcinku, głodny człowiek to i ze śmietnika zje. To jest to. To prawda. Zadbajmy o siebie, swoją równowagę wewnętrzną, brak toksycznych relacji wokół. I wszystko się ułoży. Naprawdę 🍀 mówi to jedna z Idiotek.
A propos telefonu w ciemnym parku: moze nie jestesmy wtedy zbyt czujni ale jakby nas ktos zaatakowal to rozmowca to zauwazy I wie gdzie jestesmy wiec moze wezwac policje?
oesu niestety ja się przejechałam na kilku takich relacjach - nie tylko romantycznych, gdzie ja dawałam zdecydowanie za dużo a w zamian dostawał ochłap... przykład - miałam bardzo bliską mi osobę - znałyśmy się od zerówki, razem przeszłyśmy podstawówkę i gimnazjum, później kontakt się rozluźniał ale był regularny, aż po wielu latach zauważyłam że to ja głównie pompuję energię a w zamian z drugiej strony tej osobie nie chciało się spotkać na kawę mimo że mieszkałyśmy na jednym osiedlu. jak zdarzył się wypadek to gnałam do szpitala, jak choroba czy jakiś kryzys to zawsze można było na mnie liczyć i zawsze słyszałam z drugiej strony że na niej też mogę polegać, wpadaj jak w dym kiedy chcesz/potrzebujesz i inne "rycerskie" bzdety, a jak przychodziło co do czego to na moją potrzebę kontaktu słyszałam tylko sorry nie ma mnie albo ale o co chodzi... jak przestałam nadskakiwać to usłyszałam że się nie staram... aha... to dzięki
A może nagrasz odcinek o typie Bombowcu, czyli takim, który bombarduje uwagą i "miłością"? Temat jest powiązany z Minimalistą, bo zazwyczaj jest tak, że Minimalista na początku "bombarduje" zainteresowaniem i dobrymi rzeczami, a z czasem rzuca okruszki. Trudno z takiej relacji zrezygnować, bo wciąż w pamięci tkwi jak to było ekstra na początku.
Tak! Tego nie można pominąć. Ten minimalista przecież tak bardzo "kocha" i "jest lojalny" "oddany" a my go nie doceniamy... 😂 No tylko, że samym się nie najem, a mnie i owszem jest za co kochać więcej nic oświecającego 🤷🏻♀️ WYGODNIE takim typom a my idiotki się dajemy przez naszą empatię 😢 ale prędzej czy później- już nie dajemy się robić w wała i żegnamy typa 🎉
Ten typ z pierwszej historii - aż mi ciśnienie podskoczyło! Co za element! A jak tak pomyśleć ile kobiet ma podobnych leniów partnerów i znosi to wszystko bo jaśniepan palcem nie ruszy. Mam jednak takie przemyślenie że wiele, wiele zachowań wynika ze wzorców w rodzinie, z przeszłości. Jeśli my jako kobiety dorastałyśmy w domu gdzie matka robiła wszystko nawet z przyklejonym usmiechem na ustach a ojciec przychodził po pracy "na gotowe" to nie dziwne że powielamy ten sam schemat w swoich związkach-sama tak robiłam 😕
Za darmo robienie i bez docenienia. Bez wzajemnosci. Robienie w domu za darmo nie da emerytury lepszej. Kobiety same pracujac na rynku pracy przynajmniej sa docenione finansowo. Maja wiecej mocy sprawczej. A jeszcze robienie za darmo na 2gim etacie w domu to ponad ludzkie sily.
ja jestem na telefonie "w parku" ale jestem czujna, bo właśnie dlatego jestem na tym telefonie. Nie gadam wtedy o istotnych rzeczach tylko takie lekkie pitu pitu z przyczajką dookoła. Mi się wydaje, ze to też odstrasza potencjalnego "mordercę". Tym bardziej, że można mówić np. "no to super, ze idziecie w moją stronę. Jestem tu i tu i zaraz się spotkamy etc.
Byłam z gościem z którym spędziłam kilka godzin na kupowaniu prezentów świątecznych dla jego rodziny, kiedy ja nic nie dostałam bo jak powiedział, nie wiedział co mi kupić... A jego inicjatywą i organizowaniem nam czasu było granie w gry i picie wódki ... Serio A ja? 3,5 roku z nim idiotkowalam. No ale jak się takich przeżyć nie ma nie można być mądrzejszym 😊 Ściskam
Mam mieszane uczucia, bo dostajemy historię tylko z jednej perspektywy i zawsze zakładamy, że autor historii ma rację i jest ideałem. Równie dobrze ktoś może osaczać i bombardować miłością.
Dlatego dodałam - nie wiemy, czy druga strona nie robiła kompletnie nic. Nie znamy pełnej historii. Natomiast jeśli ktoś funkcjonuje w takiej relacji bardzo długo (kilka lat) to jest to spory zapas czasu, by powiedzieć "hej, nie potrzebuję tego i tego, wystarczy mi tyle".
To ja pamietam, że kupowałam mojej ex prawie wszystko, co chciala, zamawialam jakies paletki cieni, koszulki, rozświetlacze, stawiałam za kazdym razem jedzenie, raz nawet zaplacilam za jakies fancy piwa, które kupowała dla swojego ojca 🤣 Na urodziny zawsze jakos super prezent, tymczasem ja dostalam od niej prezent raz - makulaturowy szkicownik (bo lubię rysowac), ktory, jesli rysujecie, wiecie ze jest chujowy; zestaw ołówków jakbym nie miała 50, bo już rysowałam z 10 lat; i w końcu powerbank w kształcie frytek, który jak się okazało nie działał. Kiedy mnie o to spytała, czy używam, delikatnie powiedziałam, że nie działa, ale jest bardzo ładny i mnie cieszy, to wyskoczyła na mnie, że u niej działał i miała pretensje, że u mnie nie działa.
Ktoś myślał że znalazł sugar mame xD. Te poradniki internetowe na znalezienie osoby która cię będzie utrzymywać nawet k tym mówią - że jak jest okazja kiedy trzeba kupić drugiej osobie prezent wybrać coś taniego i najlepiej nie za dobrze działającego lub przydatnego, żeby sugar persona nie miała nigdy okazji pomyśleć że to „równe partnerstwo” i nie kwestionowała kto tu jest od dawania prezentów. Mówię całkiem serio xD.
@@karina4747no to ja się dałam wjebac w takie toxic shit i być taką sugar... 2 dzieci, wynajem, życie. 2 etaty bo spłacenie wspólnego dlugu (w całości przeciez przeze mnie- a wcale nie mało "bo zarabiasz") a typ bezrobotny 3 lata nie licząc epizodów pracy po kilka dni/czasem jakieś 2-3tyg i znowu nic. No ale przecież STARAŁ SIĘ 🫣 a, że mu zdrowie nie pozwala no to nic nie zrobi 🥲 ale ze zdrowiem też nic nie robił 🫨 Jak ja się cieszę, że mam ten "związek" za sobą. Teraz tylko batalia o płacenie na dzieci, skoro go zostawiłam to mam se sama radzić 😂 jakbym już wcześniej tego nie robiła...
Może to bardzo odważne w świecie red flagów itd, ale może odcinek o prawidłowych początkach znajomości i związkach? W tej antynormie jestesmy zagubieni już wszyscy:(
Warto dodać że osoby i jakimkolwiek poczuciu własnej wartości i świadomości swoich oczekiwań w takie uzależnienie dopaminowe (od bezużytecznego typa) nie wpadają.
@@karina4747 zgadza sie, jednak jesli ktoś posiada wysokie umiejętności manipulacyjne i trafi akurat w takich okres naszego życia, w którym są zaburzone funkcje poznawcze, choćby jakiś duży stres to może być różnie.
Słucham i od pierwszych słów wiem, że chodzi o mnie. Byłam w takiej relacji. Biegałam z piórkiem w dupie. Celebrowałam każdą okazję. Urodziny, imieniny, Mikołaj... Każda okazja była dobra żeby wymyślać prezent idealny, piec coraz bardziej wymyślną wersję jego ulubionego sernika i stać z tym od rana przy jego aucie. Wiedziałam jakie są jego ulubione piwa polskie, a jakie czeskie i tak, jeździłam po nie za granicę. Zrobiłabym wszystko dla typa. Kiedyś oddałam mu ostatni kawałek ww sernika, bo mu bardzo smakował. Schowałam w lodówce przed wszystkimi i następnego dnia przywiozłam do pracy. Tak, z widelcem . Co dostawałam sama? Minimum. Odezwał się raz na kilka tygodni bo on nie lubi pisać. Moje urodziny? Pamiętał tylko jak go z tej okazji zaprosiłam na obiad do restauracji. Totalne minimum. A co ja? Byłam mistrzynią pisania usprawiedliwień. Przecież on taki biedny, dda, rodzice alkoholicy, pozbawieni praw rodzicielskich, rodzina dalsza go wychowała. Taki biedny, taki trudny, no trzeba zrozumieć. Przecież nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Nie mamy kontaktu prawie półtora roku. A ja dalej tęsknię i gdyby wrócił, to bym leciała jak ćma do światła
To wez moze sprobuj upiec ten sernik dla kogos kto ciebie bardzo lubi i zobacz różnicę? Albo niech to będzie inne ciasto zeby ci się z nim nie kojarzylo. Polecam Pani Walewska. I daj to komus kto ciebie naprawdę ceni a nastepnie powtórz
@@jasmintea2132 Dokładnie!👏🏼 Nadaj sernikowi nowe znaczenie w swoim życiu.🪄Zrób go dla kogoś ważnego/wyjątkowego, zrób taki, jakiego jeszcze nigdy nie robiłaś, idź na sernik w przytulne miejsce z kimś lub sama. Ja tak nadawałam nowe znaczenie miejscom i rzeczom, które mi się kojarzyły za bardzo z relacją i jak mi się tęsknienie włączało... Potrzebny jest czas i przełamanie się, ale działa. Przytulam Cię mocno🤗❤️ Been there, done that, jakbym czytała o swojej zakończonej relacji... P.S. Mój typ wysłał mi życzenia urodzinowe o miesiąc za wcześnie i powiedział, że nie dojedzie na urodziny🤣🙈 Gdy mu powiedziałam o tym faux pas, stwierdził, że za miesiąc też nie przyjedzie, bo praca i jest bardzo zajęty🤡🎪 Okupiłam to łzami, chaosem i dezorientacją, ale wiesz co? Zorganizowałam sobie samej urodziny życia w pięknym miejscu i spędziłam je sama ze sobą🌺🥰
Każdy z nas powinien być trochę egoistą. Mam wrażenie, że dużo osób oczekuje od drugiej osoby ciągłego, codziennego doceniania - czysty egoizm 😅 Tak nie wygląda zdrowa relacja. Dużo osób punktuje co zrobiło i nic nie dostało w zamian. Czyli chcą coś za coś - czysty egoizm 😜 Nie mam tak, nie rozumiem tego, ale może innym terapie pomogą :)
Czyli jest nas więcej 😜 Nie pociesze, z tego się nie wyrasta A tak poważniej, to terapeutka mi uświadamia, skąd to u mnie, więc albo praca przede mną, albo kolejne takie historie 🙈
Póki praca przyniesie efekty, można po prostu uznać że umysł jest głupi, i trzeba mechanicznie, choćby wbrew sobie, postępować zgodnie ze zdrowym rozsądkiem🤭
Albo zaraz po takim minimaliście trafić na maksymaliste ktory obsypuje prezentami, wspiera na kazdej mozliwej plaszczyznie: emocjonalnie, finansowo, psychicznie, umysłowo, sluzy radą, itd Przyciągnąć do siebie dawacza
@@anneke6655 well... wzywajcie prawo przyciągania 😅 Sa tacy, przykro mi, ale my laski gliwnie nimi gardzimy bo brakuje energii męskiej, która jest kluczowa aby pojawiła się namiętność. Mówimy że są wspaniali, jsk najlepsi przyjaciele a nawet bracia, ach "jesteś zbyt dobry dla mnie ".
@@anneke6655 ja zmieniłam drastycznie kilka rzeczy (standardów, przekonań,) przed zaakceptowaniem zaproszenia na randkę. Jedna z takich rzeczy było zaprzestanie umawiania się z Polakami. Mam przeświadczenie że ten minimalizm u mężczyzn jest domeną facetów ze wschodu i z tego co słyszałam od koleżanek to od tych z północy też no a polska to tak jednocześnie na wschodzie i na północy jest więc zmieniłam trend- bardziej na zachód i bliżej do słońca. Wiem że to fatalnie brzmi ale ja to widzę u wszystkich Polek które wyszły za obcokrajowców i są stawiane na piedestał, kochane i rozpieszczane. Ja mam wręcz aż wstręt do Polaków jak sobie przypomnę jak pozwalałam siebie kiedyś traktować. Byłam wręcz ROZCZAROWANA jak się dowiedziałam że mój wybranek ma polski paszport xd mój przystojny opalony brunet który mi przynosi śniadanie do łóżka i wyciska ręcznie sok pomarańczowy ma ojca Polaka i w dokumentach napisane że urodził się w Szczecinie. Na szczęście wyemigrował na południe zanim zdążył nasiąknąć mentalnością tutejszych mężczyzn. Druga rzecz która zmieniłam to umawianie się ze starszymi facetami od siebie o minimum 7 lat. Bo oni są już trochę wychowani przez inne kobiety. Ich byłe zdążyły ich trochę naprostować i oni są już z reguły bardziej obyci. Już zdążyli dostać bęcki za mlaszczenie podczas jedzenia albo za zapomnienie o urodzinach, już jakaś zdążyła mu zachorować i już wiedział jak się nią zająć. Czyli jak miałam 23 lata to dla mnie idealny wiek to był taki 33 szczerze powiedziawszy oni dopiero zaczynają być jakkolwiek rozgarnięci w tym wieku. Najbardziej to zmieniłam swój własny mindset na temat związków i jak patrzeć na mężczyznę jako na oddzielny gatunek. Długo mogłabym opowiadać. Na start zaczęłam oglądać kanały typu Maja Ori i czytałam jakieś ksiazki typu mężczyzni są z Marsa a kobiety są z Wenus. No i podróżowałam dużo po świecie i zdążyłam się przyjrzeć innym rodzajom miłości, innym rodzajom związków i wybrałam sobie takiego Pana który był z tego kręgu kulturowego gdzie kobiety się bardzo szanuję i dba o nie. Wzięłam miłość na logikę a dopiero POTEM dałam dojść emocjom do głosu. Zakochać mozna się naprawdę w każdym. Nawet w osadzonym więźniu i jeździć do niego na widzenia i pisać listy. Ale jak chce się mieć super związek to najpierw trzeba sobie zrobić listę rzeczy absolutnie nie do zaakceptowania. Dla wielu kobiet umawianie się z kryminalistą byłoby nie do zaakceptowania, tak? No właśnie. Wystarczy na początek zrobić sobie taką listę zgodną ze swoją duszą. I choćbyś nie wiem jak bardzo leciała na typa to nie angażuj się dopóki nie go nie sprawdzisz pod względem tych swoich oczekiwań.
Zupełnie jak z mojego życia, chociaż jestem starsza... typ też twierdził, że mi to lepiej wychodzi, więc brał garściami co się dało, łącznie z wychowaniem dzieci, bo przecież jestem kobietą (a propo teraz zdziwiony, że kontaktu z dziećmi nie ma). Ale zupełną czereśnią na torcie była jego prośba, kiedy wysłałam mu pozew o rozwód, żebym wypełniła jego część, bo on to może źle zrobić i wtedy rozwodu nie dostanę.
😂😂😂
Generalnie strasznie przykre, tak się zmienił po ślubie? Czy nie znaliście się za dobrze?
Odnośnie chodzenia po parku/ wracając po prostu po ciemku samemu wg kursów samoobrony nie powinno się rozmawiać przez telefon, słuchać muzyki czy chodzić w kapturze ograniczającym widoczność. Chodzi o skupienie na otoczeniu ale tak że o postrzeganie jako łatwiejszy "cel" przez potencjalnego agresora że względu na rozproszenie uwagi. Pozdrawiam i bądźmy bezpieczni 😊
Zobaczyłam powiadomienie, nikt mi nie poprawi humoru w niedzielne popołudnie tak, jak Okuniewska
Same here❤
😂
To jest nowa seria idiotek?
Mega smutne te historie jak się tak teraz z dobrego miejsca w życiu patrzy.
Wlasnie jestem w tej sytuacji. Dokladnie w takiej . Minimum a ja zasluguje na maximum. Za to ze jestem zajebista żona i matka. I teraz zapraszam wypierdalać. I chyba ten zwiazek jest skazany na rozwód. I mam cholernie zlamane serce. I sasiedzi mi sie pytaja co sie dzieje bo wygladam jak smierc. Ale podniose sie z tego gówna.
❤ Trzymaj się, ja jestem rok po kopnięciu w tyłek minimalisty i szczęście samo przyszło
@@fusia3779ja też! Po tobie przekopanego g*wna znalazł się sam człowiek, który mnie kocha i do mnie pasuje. Wcześniej morze łez i nerwy stracone, noce nieprzespane. Po co?! Odejść w brew pozorom to najtrudniejszy z łatwiejszych kroków. Jak już się go wykona, to później będzie z czasem łatwiej. A na pewno nie gorzej. 🍀 trzeba w siebie i swoje możliwości uwierzyć.
@@Rosalia44 Podniesiesz się💪🏼 Trzymam kciuki ❤️
@@fusia3779 tylko że ja mam w 2 dzieci. .. 6 lat i 3.5 roku cholernie sie boje. Ale mam już adwokata i 26 11 idę na spotkanie z nim
Oczywiście ze się podniesiesz! Już i tak wszystko sama ogarniasz! :)
Rozpieszczasz nas Asia🌺🥰 Ta seria podcastowa mi się nigdy nie znudzi❤️
Podpisuje się
Mój ex mąż. Obrażony na cały świat, gdy trzeba było gdzieś wyjść. No to w takiej sytuacji wkraczała niezawodna teściowa i jej mamusia. To był jakiś horror. On wykonywał minimum. Po prostu ”był”. A raczej oddychał tym samym tlenem, co ja. Taki zaszczyt.
Odeszłam.
Życie było próżniejsze trudniejsze do ogarnięcia w pojedynkę. Ale po paru latach grzebania w g*wnie, w końcu znalazł się sam TEN człowiek, który do mnie pasuje i mnie kocha. W końcu widzę bardzo klarownie, co nie działało, jak mnie to wyniszczało i jak wiele kobiet popełnia takie same (bądź podobne) błędy z nieodpowiednim człowiekiem. Bo jak to kiedyś usłyszałam, i Asia też to samo powiedziała w tym odcinku, głodny człowiek to i ze śmietnika zje. To jest to. To prawda. Zadbajmy o siebie, swoją równowagę wewnętrzną, brak toksycznych relacji wokół. I wszystko się ułoży. Naprawdę 🍀 mówi to jedna z Idiotek.
Tak samo, oddychał. Oni nic nie muszą oni są i za to" trzeba" być wdzięcznym..
A propos telefonu w ciemnym parku: moze nie jestesmy wtedy zbyt czujni ale jakby nas ktos zaatakowal to rozmowca to zauwazy I wie gdzie jestesmy wiec moze wezwac policje?
oesu niestety ja się przejechałam na kilku takich relacjach - nie tylko romantycznych, gdzie ja dawałam zdecydowanie za dużo a w zamian dostawał ochłap... przykład - miałam bardzo bliską mi osobę - znałyśmy się od zerówki, razem przeszłyśmy podstawówkę i gimnazjum, później kontakt się rozluźniał ale był regularny, aż po wielu latach zauważyłam że to ja głównie pompuję energię a w zamian z drugiej strony tej osobie nie chciało się spotkać na kawę mimo że mieszkałyśmy na jednym osiedlu. jak zdarzył się wypadek to gnałam do szpitala, jak choroba czy jakiś kryzys to zawsze można było na mnie liczyć i zawsze słyszałam z drugiej strony że na niej też mogę polegać, wpadaj jak w dym kiedy chcesz/potrzebujesz i inne "rycerskie" bzdety, a jak przychodziło co do czego to na moją potrzebę kontaktu słyszałam tylko sorry nie ma mnie albo ale o co chodzi... jak przestałam nadskakiwać to usłyszałam że się nie staram... aha... to dzięki
Ludzie lubią dostawać, bo dawanie wymaga wysiłku. Takie huby ludzkie.
A może nagrasz odcinek o typie Bombowcu, czyli takim, który bombarduje uwagą i "miłością"? Temat jest powiązany z Minimalistą, bo zazwyczaj jest tak, że Minimalista na początku "bombarduje" zainteresowaniem i dobrymi rzeczami, a z czasem rzuca okruszki. Trudno z takiej relacji zrezygnować, bo wciąż w pamięci tkwi jak to było ekstra na początku.
Tak! Tego nie można pominąć. Ten minimalista przecież tak bardzo "kocha" i "jest lojalny" "oddany" a my go nie doceniamy... 😂 No tylko, że samym się nie najem, a mnie i owszem jest za co kochać więcej nic oświecającego 🤷🏻♀️ WYGODNIE takim typom a my idiotki się dajemy przez naszą empatię 😢 ale prędzej czy później- już nie dajemy się robić w wała i żegnamy typa 🎉
Ten typ z pierwszej historii - aż mi ciśnienie podskoczyło! Co za element! A jak tak pomyśleć ile kobiet ma podobnych leniów partnerów i znosi to wszystko bo jaśniepan palcem nie ruszy. Mam jednak takie przemyślenie że wiele, wiele zachowań wynika ze wzorców w rodzinie, z przeszłości. Jeśli my jako kobiety dorastałyśmy w domu gdzie matka robiła wszystko nawet z przyklejonym usmiechem na ustach a ojciec przychodził po pracy "na gotowe" to nie dziwne że powielamy ten sam schemat w swoich związkach-sama tak robiłam 😕
Za darmo robienie i bez docenienia. Bez wzajemnosci. Robienie w domu za darmo nie da emerytury lepszej. Kobiety same pracujac na rynku pracy przynajmniej sa docenione finansowo. Maja wiecej mocy sprawczej. A jeszcze robienie za darmo na 2gim etacie w domu to ponad ludzkie sily.
BOŻE CHYBA SPAŁAM POD KAMIENIEM JAK JA SIĘ CIESZĘ ŻE MOJE PRZYJACIÓŁKI IDIOTKI WRÓCIŁY ❤️
Asiu miłego wieczorku, dziękuję za odcinek❤️
Kurczak w tosterze mnie rozłożył na łopatki 🤣🤣🤣
Podziękujmy Bijons
o którą piosenke chodzi?
Irreplaceable @@3dYt4.
ja jestem na telefonie "w parku" ale jestem czujna, bo właśnie dlatego jestem na tym telefonie. Nie gadam wtedy o istotnych rzeczach tylko takie lekkie pitu pitu z przyczajką dookoła. Mi się wydaje, ze to też odstrasza potencjalnego "mordercę". Tym bardziej, że można mówić np. "no to super, ze idziecie w moją stronę. Jestem tu i tu i zaraz się spotkamy etc.
Byłam z gościem z którym spędziłam kilka godzin na kupowaniu prezentów świątecznych dla jego rodziny, kiedy ja nic nie dostałam bo jak powiedział, nie wiedział co mi kupić... A jego inicjatywą i organizowaniem nam czasu było granie w gry i picie wódki ... Serio
A ja? 3,5 roku z nim idiotkowalam. No ale jak się takich przeżyć nie ma nie można być mądrzejszym 😊
Ściskam
Niedziela wieczur i humor poprawiony 🎉
Mam mieszane uczucia, bo dostajemy historię tylko z jednej perspektywy i zawsze zakładamy, że autor historii ma rację i jest ideałem. Równie dobrze ktoś może osaczać i bombardować miłością.
Dlatego dodałam - nie wiemy, czy druga strona nie robiła kompletnie nic. Nie znamy pełnej historii. Natomiast jeśli ktoś funkcjonuje w takiej relacji bardzo długo (kilka lat) to jest to spory zapas czasu, by powiedzieć "hej, nie potrzebuję tego i tego, wystarczy mi tyle".
Fajnie opowiedziane. Madrze a i sie uśmiałam :D
To ja pamietam, że kupowałam mojej ex prawie wszystko, co chciala, zamawialam jakies paletki cieni, koszulki, rozświetlacze, stawiałam za kazdym razem jedzenie, raz nawet zaplacilam za jakies fancy piwa, które kupowała dla swojego ojca 🤣 Na urodziny zawsze jakos super prezent, tymczasem ja dostalam od niej prezent raz - makulaturowy szkicownik (bo lubię rysowac), ktory, jesli rysujecie, wiecie ze jest chujowy; zestaw ołówków jakbym nie miała 50, bo już rysowałam z 10 lat; i w końcu powerbank w kształcie frytek, który jak się okazało nie działał. Kiedy mnie o to spytała, czy używam, delikatnie powiedziałam, że nie działa, ale jest bardzo ładny i mnie cieszy, to wyskoczyła na mnie, że u niej działał i miała pretensje, że u mnie nie działa.
Ktoś myślał że znalazł sugar mame xD. Te poradniki internetowe na znalezienie osoby która cię będzie utrzymywać nawet k tym mówią - że jak jest okazja kiedy trzeba kupić drugiej osobie prezent wybrać coś taniego i najlepiej nie za dobrze działającego lub przydatnego, żeby sugar persona nie miała nigdy okazji pomyśleć że to „równe partnerstwo” i nie kwestionowała kto tu jest od dawania prezentów. Mówię całkiem serio xD.
@@karina4747no to ja się dałam wjebac w takie toxic shit i być taką sugar... 2 dzieci, wynajem, życie. 2 etaty bo spłacenie wspólnego dlugu (w całości przeciez przeze mnie- a wcale nie mało "bo zarabiasz") a typ bezrobotny 3 lata nie licząc epizodów pracy po kilka dni/czasem jakieś 2-3tyg i znowu nic. No ale przecież STARAŁ SIĘ 🫣 a, że mu zdrowie nie pozwala no to nic nie zrobi 🥲 ale ze zdrowiem też nic nie robił 🫨 Jak ja się cieszę, że mam ten "związek" za sobą. Teraz tylko batalia o płacenie na dzieci, skoro go zostawiłam to mam se sama radzić 😂 jakbym już wcześniej tego nie robiła...
@@karina4747 Nie zdziwiłabym się, gdyby u mnie to było przemyślane, ta dziewczyna była naprawdę... Powiedzieć, że była toksyczna to za mało xD
Nie kumam tych ludzi ewidentnie mają w dupie drugą stronę to po co w ogóle siedzą w takich związkach? A ta druga osoba się biedna stara i stara..
Kochane na motyle w brzuchu to jest muchozol najlepszy. A tak na serio jest to gut feeling ostrzegający nas przed śmiertelnym niebezpieczeństwem.
Może to bardzo odważne w świecie red flagów itd, ale może odcinek o prawidłowych początkach znajomości i związkach? W tej antynormie jestesmy zagubieni już wszyscy:(
to jest uzależnienie dopaminowe. Kasia Miller też fajnie o tym mówi, także wpadamy jak "śliwka w kompocik" i później merdamy ogonem do okruszków
hej, w którym filmie rozwija ten temat?
Warto dodać że osoby i jakimkolwiek poczuciu własnej wartości i świadomości swoich oczekiwań w takie uzależnienie dopaminowe (od bezużytecznego typa) nie wpadają.
@@karina4747 zgadza sie, jednak jesli ktoś posiada wysokie umiejętności manipulacyjne i trafi akurat w takich okres naszego życia, w którym są zaburzone funkcje poznawcze, choćby jakiś duży stres to może być różnie.
Weźmy te WSZYSTKIE historie do kupy dodajmy obrażanie i poniżanie i wyjdzie moja ostatnia relacja 😂 chyba ja kiedyś opiszę i wyślę 🙈
U mnie połączenie typa obrażalskiego z typem minimalistą - nie polecam - wytrzymałam 10 lat :( i to o 11 za długo
Słucham i od pierwszych słów wiem, że chodzi o mnie. Byłam w takiej relacji. Biegałam z piórkiem w dupie. Celebrowałam każdą okazję. Urodziny, imieniny, Mikołaj... Każda okazja była dobra żeby wymyślać prezent idealny, piec coraz bardziej wymyślną wersję jego ulubionego sernika i stać z tym od rana przy jego aucie. Wiedziałam jakie są jego ulubione piwa polskie, a jakie czeskie i tak, jeździłam po nie za granicę. Zrobiłabym wszystko dla typa. Kiedyś oddałam mu ostatni kawałek ww sernika, bo mu bardzo smakował. Schowałam w lodówce przed wszystkimi i następnego dnia przywiozłam do pracy. Tak, z widelcem . Co dostawałam sama? Minimum. Odezwał się raz na kilka tygodni bo on nie lubi pisać. Moje urodziny? Pamiętał tylko jak go z tej okazji zaprosiłam na obiad do restauracji. Totalne minimum. A co ja? Byłam mistrzynią pisania usprawiedliwień. Przecież on taki biedny, dda, rodzice alkoholicy, pozbawieni praw rodzicielskich, rodzina dalsza go wychowała. Taki biedny, taki trudny, no trzeba zrozumieć. Przecież nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Nie mamy kontaktu prawie półtora roku. A ja dalej tęsknię i gdyby wrócił, to bym leciała jak ćma do światła
To wez moze sprobuj upiec ten sernik dla kogos kto ciebie bardzo lubi i zobacz różnicę?
Albo niech to będzie inne ciasto zeby ci się z nim nie kojarzylo. Polecam Pani Walewska. I daj to komus kto ciebie naprawdę ceni a nastepnie powtórz
@myszaq83 Brzmi, jak niskie poczucie własnej wartości. Z własnego doświadczenia polecam psychoterapię
Odciąć się grubą krechą od tego człowieka i więcej nie wracać! Jedyna metoda.
@@jasmintea2132
Dokładnie!👏🏼 Nadaj sernikowi nowe znaczenie w swoim życiu.🪄Zrób go dla kogoś ważnego/wyjątkowego, zrób taki, jakiego jeszcze nigdy nie robiłaś, idź na sernik w przytulne miejsce z kimś lub sama. Ja tak nadawałam nowe znaczenie miejscom i rzeczom, które mi się kojarzyły za bardzo z relacją i jak mi się tęsknienie włączało... Potrzebny jest czas i przełamanie się, ale działa. Przytulam Cię mocno🤗❤️ Been there, done that, jakbym czytała o swojej zakończonej relacji... P.S. Mój typ wysłał mi życzenia urodzinowe o miesiąc za wcześnie i powiedział, że nie dojedzie na urodziny🤣🙈 Gdy mu powiedziałam o tym faux pas, stwierdził, że za miesiąc też nie przyjedzie, bo praca i jest bardzo zajęty🤡🎪 Okupiłam to łzami, chaosem i dezorientacją, ale wiesz co? Zorganizowałam sobie samej urodziny życia w pięknym miejscu i spędziłam je sama ze sobą🌺🥰
@@myszaq83❤️
Jeśli ktoś czegoś nie lubi to nie znaczy że ma nie doceniać wysiłku z drugiej strony...
Jest wiele typów minimalistów ktorzy rzucają ochłap a dostają w tamian wszystko.
Słucham o sobie ale ja to ten z tej drugiej strony.
O pani, 8 lat mojego byłego związku w pigułce opisane, masakra. Czemu ten odcinek wcześniej nie powstał!
Tę paprykę, to tej koszatniczce dać😂.
Asiu, w twoim ogródku rosną kiszone ogórki?
wymyślałam na bieżąco :D
@tuokuniewska3365 : szkoda, bo już myślałem, że to jakaś skandynawska specjalność
Każdy z nas powinien być trochę egoistą. Mam wrażenie, że dużo osób oczekuje od drugiej osoby ciągłego, codziennego doceniania - czysty egoizm 😅 Tak nie wygląda zdrowa relacja. Dużo osób punktuje co zrobiło i nic nie dostało w zamian. Czyli chcą coś za coś - czysty egoizm 😜 Nie mam tak, nie rozumiem tego, ale może innym terapie pomogą :)
❤
Czyli jest nas więcej 😜
Nie pociesze, z tego się nie wyrasta
A tak poważniej, to terapeutka mi uświadamia, skąd to u mnie, więc albo praca przede mną, albo kolejne takie historie 🙈
Póki praca przyniesie efekty, można po prostu uznać że umysł jest głupi, i trzeba mechanicznie, choćby wbrew sobie, postępować zgodnie ze zdrowym rozsądkiem🤭
Albo zaraz po takim minimaliście trafić na maksymaliste ktory obsypuje prezentami, wspiera na kazdej mozliwej plaszczyznie: emocjonalnie, finansowo, psychicznie, umysłowo, sluzy radą, itd
Przyciągnąć do siebie dawacza
@@jasmintea2132 w teorii proste, tylko jak to zrobić? 😅
@@anneke6655 well... wzywajcie prawo przyciągania 😅
Sa tacy, przykro mi, ale my laski gliwnie nimi gardzimy bo brakuje energii męskiej, która jest kluczowa aby pojawiła się namiętność. Mówimy że są wspaniali, jsk najlepsi przyjaciele a nawet bracia, ach "jesteś zbyt dobry dla mnie ".
@@anneke6655 ja zmieniłam drastycznie kilka rzeczy (standardów, przekonań,) przed zaakceptowaniem zaproszenia na randkę. Jedna z takich rzeczy było zaprzestanie umawiania się z Polakami. Mam przeświadczenie że ten minimalizm u mężczyzn jest domeną facetów ze wschodu i z tego co słyszałam od koleżanek to od tych z północy też no a polska to tak jednocześnie na wschodzie i na północy jest więc zmieniłam trend- bardziej na zachód i bliżej do słońca. Wiem że to fatalnie brzmi ale ja to widzę u wszystkich Polek które wyszły za obcokrajowców i są stawiane na piedestał, kochane i rozpieszczane. Ja mam wręcz aż wstręt do Polaków jak sobie przypomnę jak pozwalałam siebie kiedyś traktować. Byłam wręcz ROZCZAROWANA jak się dowiedziałam że mój wybranek ma polski paszport xd mój przystojny opalony brunet który mi przynosi śniadanie do łóżka i wyciska ręcznie sok pomarańczowy ma ojca Polaka i w dokumentach napisane że urodził się w Szczecinie. Na szczęście wyemigrował na południe zanim zdążył nasiąknąć mentalnością tutejszych mężczyzn. Druga rzecz która zmieniłam to umawianie się ze starszymi facetami od siebie o minimum 7 lat. Bo oni są już trochę wychowani przez inne kobiety. Ich byłe zdążyły ich trochę naprostować i oni są już z reguły bardziej obyci. Już zdążyli dostać bęcki za mlaszczenie podczas jedzenia albo za zapomnienie o urodzinach, już jakaś zdążyła mu zachorować i już wiedział jak się nią zająć. Czyli jak miałam 23 lata to dla mnie idealny wiek to był taki 33 szczerze powiedziawszy oni dopiero zaczynają być jakkolwiek rozgarnięci w tym wieku. Najbardziej to zmieniłam swój własny mindset na temat związków i jak patrzeć na mężczyznę jako na oddzielny gatunek. Długo mogłabym opowiadać. Na start zaczęłam oglądać kanały typu Maja Ori i czytałam jakieś ksiazki typu mężczyzni są z Marsa a kobiety są z Wenus. No i podróżowałam dużo po świecie i zdążyłam się przyjrzeć innym rodzajom miłości, innym rodzajom związków i wybrałam sobie takiego Pana który był z tego kręgu kulturowego gdzie kobiety się bardzo szanuję i dba o nie. Wzięłam miłość na logikę a dopiero POTEM dałam dojść emocjom do głosu. Zakochać mozna się naprawdę w każdym. Nawet w osadzonym więźniu i jeździć do niego na widzenia i pisać listy. Ale jak chce się mieć super związek to najpierw trzeba sobie zrobić listę rzeczy absolutnie nie do zaakceptowania. Dla wielu kobiet umawianie się z kryminalistą byłoby nie do zaakceptowania, tak? No właśnie. Wystarczy na początek zrobić sobie taką listę zgodną ze swoją duszą. I choćbyś nie wiem jak bardzo leciała na typa to nie angażuj się dopóki nie go nie sprawdzisz pod względem tych swoich oczekiwań.
Pierwsza! ❤
❤