Zniknięcie Michaela Chambersa | Podcast
Вставка
- Опубліковано 25 сер 2024
- Robiąc zakupy w sklepie Tania Książka poprzez ten link, możesz okazać wsparcie dla kanału: webep1.com/go/...
Powyższy link jest linkiem afiliacyjnym. Niewielki procent ze sprzedaży trafia do mnie.
Wesprzyj mnie na Patronite: patronite.pl/a...
Spotify: open.spotify.c....
Instagrama też mam: @agnyeshka
kontakt: ciekawesprawykryminalne@gmail.com
źródła: 1drv.ms/w/s!Ag...
![АЛАУДИНОВ у Скабеевой: эти их ВСУ нас НЕ ДОГОНЯТ 😁 [Пародия]](http://i.ytimg.com/vi/an0anqU4WGQ/mqdefault.jpg)
zaginięcia są moimi ulubionymi odcinkami. Zawsze mają w sobie tajemnicę i ziarno nadziei
Ja też bardzo lubię zaginięcia
Ja tez Najbardziej lubię odcinki o zaginięciach.
Moimi również - generalnie inne w ogóle mnie nie interesują , nie czytam i nie słucham o innych sprawach niż sprawy zaginięć - choc dla Agi robię wyjątek i słucham zazwyczaj wszystkiego co opublikuje :)
Ja lubię jak są wyjaśnione 😉
to prawda, to również mój ulubiony typ spraw :)
Niestety uważam, że za zniknięciem Michaela stoi jego żona. Najbardziej podejrzane jest zrezygnowanie z abonamentu po kilku dniach od zaginięcia Michaela. Przecież mógł zostać uprowadzony lub wyjść z domu i po prostu gdzieś się zgubić. Wówczas telefon daje nadzieję, że poszukiwana osoba ma możliwość skontaktowania się z kimkolwiek: rodziną, policją i poprosić o pomoc. Sprzedaż samochodu i innych rzeczy jest zrozumiała, jeśli potrzebowała środków do życia, ale telefon powinna utrzymać za wszelką cenę. Wiedziała , że Michael nie żyje i nie będzie mu potrzebny.
Dokladnie. Wiele osob po smierci partnera wiec oplaca jeszcze jego/jej abonament i nie wyrzuca z ksiazki kontaktow. Dzwonia na ten numer, czesto sluchaja skrzynki glosowej a tu od razu pyk. Skazalabym ja na podstawie tej jednej poszlaki.
bardzo słuszna uwaga, poza jedną ewentualnością: jeśli żona miała powody przypuszczać, że Michael popełnił samobójstwo, to zlikwidowanie telefonu było normalnym krokiem. przypomnę, że policja też uważa, że M popełnił
samobójstwo, więc prawdopodobnie są jakieś drobne rodzinne przesłanki, które na to wskazują. (może np. płakał w poduszkę wieczorem, że jeśli jeszcze raz go żona upokorzy, to on skończy ze sobą)
moja argumentacja za tą opcją poniżej, przeklejam swój komentarz:
55:50 "Michael dotarł na most, wyrzucił telefon do wody i odszedł"... by spokojnie popełnić samobójstwo w jakimś innym, upatrzonym miejscu. Takie jest moje zdanie.
Wydaje mi się, że powinniśmy przestać w ogóle gadać o tym, że "rodzina mówi, że nic nie wskazywało na to, że mógłby popełnić samobójstwo".
W tej zaburzonej rodzinie wiele wskazywało na samobójstwo!
1. Żona wręcz prawie otwarcie wielokrotnie zdradzająca męża, trzymająca go pod pantoflem, podczas gdy on traktował ją "jak księżniczkę".
2. Kłopoty finansowe, w tym wyłudzenia przybranego syna.
3. Kłopoty zdrowotne, w tym reumatyzm i postępujące problemy z poruszaniem się i nie wiadomo, co jeszcze. Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, albo na przykład seksualne, to starsi mężczyźni są chyba narzadszymi gośćmi gabinetów terapeutycznych niestety, bo nie wiedzą, że można szukać takiej pomocy bez wstydu.
4. I na pewno multum innych, choćby... zbliżająca się wielkimi krokami starość. Ja mam 44 lata, ale na starość planuję samobója, bo nie wyobrażam sobie być niedołężnym przez wiele lat (współczesna medycyna utrzymuje człowieka przy życiu długo, ale co to za życie dla do tej pory aktywnego i odnoszącego sukcesy człowieka, gdy nagle nie można się za bardzo poruszać, a w głowie trapi depresja? Taki Michael mógłby zapewne dożyć i setki, ale po cholerę? Z niekochającą żoną u boku, albo z pazernym przybranym
synem, albo z nieobecnymi innymi dziećmi zajętymi swoimi dziećmi i wnukami?)
Ad. 1. Oczywiście, bywają BARDZO rzadkie przypadki ludzi, którzy są szczęśliwi w takich nietypowych relacjach, ale większość innych po prostu chodzi wtedy na kompromis. Może Michaela kolejny romans żony dobił akurat wtedy? Może kupowanie tuszu do rzęs dla niej, dzięki któremu chciała być atrakcyjna dla kolejnego kolesia, a nie dla niego, nagle przepełniło czarę goryczy? Znam się trochę na środowisku gueer, i o ile dobrze rozumiem tzw. cuckoldów, czyli mężczyzn, których podnieca niewierność partnerki, to domyślam się, że około 70ki może przestać im zależeć na podniecaniu się, i mogą nagle stać się przybici myślą, że na starość partnerka po prostu się od nich odwróci, albo dowolną inną myślą. Około 70ki wszelkie fetysze, jakie mógłby mieć Michael, po prostu mogły przestać mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie, jak dla większości starszych osób.
Ad. 2. To samo z finansami. Ja np. pochodzę z zamożnej rodziny, która nagle, przez błąd członka rodziny, bardzo zbiedniała. Mogło im się dobrze powodzić np. do 2015, 2016 roku, a nagle jakaś nieudana inwestycja, jakaś nieoddana pożyczka w rodzinie, jakieś zmiany w przepisach, jakieś niespodziewane opłaty, cokolwiek - i krach. Michael mógł też przeinwestować w te stare auta. Mało to ludzi na świecie "popłynęło" ze swoimi drogimi hobby? To samo z tym synem, co ciągle potrzebował pieniędzy - sama jestem osobą z dusfunkcjami i wiem, że wielokrotnie wydaje się, że już człowiek wykaraskał się z kłopotów, a tu za rok od nowa problemy... Wystarczy, że syn ma np. zaburzenie borderline lub jakieś uzależnienie, i już taki troskliwy, naiwny ojciec jak Michael mógł wpaść w tzw. współuzależnienie i niechcąco "płynąć", popadać w kłopoty razem z synem. (Współuzależnienie oznacza, że osoba współuzależniona niejako "bierze na barki" problemy życiowe osoby uzależnionej (np. spłaca jej długi), często przy tym wpadając w depresję, a osoba uzależniona może dalej tkwić w swoim uzależnieniu. Byłam
kiedyś osobą współuzależnioną do alkoholika i straciłam cały swój majątek, mimo, że ja nie piję w ogóle! Skończyłam też z depresją, którą leczę od 7 lat.)
Ad. 3. Tutaj już trochę wyjaśniłam swoje stanowisko w punkcie 4-tym. Moja intuicja mi podpowiada, że Michael mógł postanowić popełnić samobójstwo dopóki jeszcze był do niego zdolny. Gdyby reumatyzm przykuł go do łóżka, to miałby na to o wiele mniejsze szanse. Myślę, że to był praktyczny człowiek, nie na darmo całe życie był strażakiem. Myślę, że bardzo dobrze wszystko przygotował. Sfingował porwanie, tak jak omawiał to z synem podczas oglądania serialu kryminalnego. Następnie "utopił" telefon w miejscu sentymentalnym, z widokiem na swój rodzinny dom. A następnie udał się w jakieś odludne miejsce, gdzie w spokoju umarł. Moja wyobraźnia podsuwa mi taki obraz, że wykopał lub znalazł jakąś głęboką rozpadlinę, w której umieścił się po podcięciu sobie żył i spokojnie tam "zasnął" wykrwawiając się. Na pewno zrobił tak, żeby ktoś się nie przestraszył, jeśli kiedykolwiek natknie się na jego ciało.
To wydaje mi się tak sqmo podejrzane jak przeprowadzki w przypadku niektórych zaginięć. Przecież nigdy nie wiadomo, czy zaginiona osoba nie wróci w końcu do domu...
@@DagneSheiadhl dokładnie. Bardzo byłam zdziwiona że mąż tej zaginionej kobiety, chyba w Colorado, która wyszła z domu żeby pojeździć na rowerze, po miesiącu od jej zaginięcia wystawił dom na sprzedaż. Dla mnie takie zachowanie czyni go podejrzanym nr 1.
@@behindblueeyes6579 do śmierci mieszkałabym w tym samym miejscu, utrzymując nr telefonu, a nawet miejsce pracy. Nigdy nie wiadomo, czy zaginiony/a nie wróci po latach. Mało znamy takich przypadków?
"...kupił kilka rzeczy - w tym tusz do rzęs. Dla beki.".
Tak brzmiało pierwsze zdanie, które usłyszałam po tym, jak wróciłam do słuchania po przerwie - podczas której zapomniałam jak nazywała się żona. Jakież było moje zdziwienie! 🙊🙊🙊🙊🙈🙈🙈🙈🙈😂
😁
😂
Za dużo tik toka i fejsbooka.
@@hipolitprzybyszewski8651 dostał dokładne instrukcje ze zdjęciem i danymi z GPS . Jest szansa, że mógł ogarnąć .
Miałam tak samo 😀
A ja zwracam sie z apelem SUBSKRYBUJCIE! !!!!!!
To w podziekowaniu za pracę ..tyle osób -wyświetlen a subskrypcji tak wolno przybywa😕....
Jestem juz tu sporo czasu ...to moj ulubiony podcast i jego twórczyni 👍🌹🍀
Aga, mam cicha nadzieję , że ten odcinek zapoczątkuje teraz dłuższą serie podcastow o sprawach zaginiec 😊
tak, ja też!! zaginięcia są o wiele, wiele, wiele fajniejsze od morderstw. 🙏🙏🙏🙏
Dla mnie podejrzane jest wyjscie zony z pracy wlasnie wtedy gdy zginal jej maz, i jej kontakt z jakims facetem wlasnie w czasie, w ktorym zginal jej maz. Generalnie policja niewiele sie wysilila.
Zgadzam się.
Dokładnie. A policja znów dala ciala.
Żona najbardziej podejrzana się wydaje. Kilka romasow, aktualnie się z kimś spotykała, potem zaczęła wyprzedawać jego rzeczy...
Aga jak zawsze wysłuchałam z ogromnym zainteresowaniem. Masz dar opowiadania a do tego jesteś systematyczna i zawsze można spodziewać się Ciebie w niedzielę rano. Super. Tak trzymaj. Pozdrawiam i dziękuję.
Zaginięcia przerażają mnie najbardziej. Fakt, że człowiek w jednej chwili jest, a w drugiej znika jest szokujący. Zaginięcie to lata horroru i niepewności bliskich.
witam wszystkich! znaleziono szczątki ludzkie, rower znaleziony niedaleko miejsca, w którym zniknął emerytowany strażak z Dallas .Biuro szeryfa hrabstwa Hunt twierdzi, że szczątki zostały wysłane na Uniwersytet Północnego Teksasu w celu identyfikacji na podstawie danych dentystycznych lub DNA
I dodam badanie potwierdziło że są to szczątki M.Chambersa
Poranek z Agą...♥️to już tradycja.🙂
Śniadanko gotowe do tego herbatka z sokiem malinowym i zabieram się za słuchanie 🤗
Miłej niedzieli wszystkim 🤗
Smacznego ❤️
@@annaanna9258 dziękuję 😊
Dziwnym wydaję mi się załatwienie papierku o śmierci męża już 5 tyg po zaginięciu.
Oby ta sprawa doczekała się rozwiązania
Dziękuję za interesujący podcast
Tak, jest to dziwne, ale może również oznaczać, że potrzebowała tego żeby mieć dostęp do konta męża, A rachunki w końcu trzeba płacić.
A da mnie to nie jest dziwne. Może została bez grosza, z kredytami i rachunkami i zwyczajnie potrzebowała dostępu do konta i pieniędzy.
To absolutnie nie jest dziwne. Po śmierci taty wcale nie chcieliśmy o tym myśleć, ale zmusiła nas sytuacja. Załatwienie jakiejkolwiek urzędowej sprawy jest bez tego niemożliwe, system nie zna sentymentów.
Wychodzę codziennie o tej porze z psem na spacer. Cieszę się, że co niedziele Aga umila mi ten czas 😊
Ja zawsze spaceruje tyle ile trwa wizyta w aneksie 😅
Żona bardzo dziwnie się zachowywała i uważam, że jednak może być zamieszania w zniknięcie męża.
Policja powinna szczegółowo przesłuchać i sprawdzić żonę oraz jej kochanka. Właśnie dlatego, że odpuścili skontrolowanie działalności tej dwójki, w czasie zaginięcia męża, sprawa nie będzie rozwiązana. Chyba że przez zwierzeta leśne i przypadkowego turystę.
Również proszę o więcej spraw zaginięć. Są najciekawsze.
Nie jestem pewna czy to przez to ze ostatnimi czasy słuchałam spraw o pielęgniarkach nadużywającej swoich kompetencji do robienia krzywdy ludziom, ale jakoś naturalnie łączy mi się w głowie to z omawiana dzisiaj sprawa. Czy zona zaginionego mogła podać mu jakieś leki? czy dlatego jego krew była zbyt jasna jak na czas jaki tam potencjalnie spędziła? Bardzo smutna historia
Uwielbiam Cię słuchać, cenię Twoje podcasty na dokładność i rzetelność.
Niewyjaśnione zaginięcia są moim ulubionym typem spraw kryminalnych.
Zaginięcie Michaela jest niejednoznaczne.
Na samobójstwo wskazuje według mnie, to , że rano Michael pojechał na ten most, tak jakby sprawdzał jak wygląda to miejsce na żywo, a po południu poszedł tam lub pojechał na rowerze. Przyszło mi do głowy, że na moście mógł jedynie wyrzucić telefon i potem odejść lub odjechać dalej i w innym miejscu popełnić samobójstwo. Zastanawiające jest to, że nikt nie widział żadnego człowieka na rowerze lub idącego pieszo na ten most.
Krople krwi w garażu wyglądają raczej na jakieś skaleczenie lub krwotok z nosa. Z tego co zostało powiedziane w podcaście, raczej nie ma śladów napaści osób trzecich w garażu.
Zachowanie żony Michaele jest podejrzane, ale może po prostu spotkała się wtedy z kochankiem po południu na randkę i dlatego policja ją wyklucza. Może nie kochała aż tak mocno Michaela i dlatego po nim nie płakała i tak szybko pozamykała jego rachunki, albo też wiedziała, że ma depresje?
Podejrzany według mnie jest też adoptowany syn Michaela, pieniądze to silny motyw.
Czekam tylko aż mąż przyniesie mi kawkę do łóżka i odpalam podcast 😁. Witaj Aga, witajcie wszyscy 🤗
Polubiam w ciemno a wroce do sluchania wieczorem. Uwielbiam Ciebie i twoją ciezką pracę. Choc nie od razu bylas moją ulubioną, to teraz jestes najulubienszą. Pozdrawiam Ciebie i kocury
Kawka jest, kawałek sernika i słuchamy 👌 Dzień dobry, pozdrawiam wszystkich słuchaczy ♥️
SERNIK TO GRATKA😋
@@EWAMILENAP w rzeczy samej 🤘
Pozdrawiam wszystkich z Rzymu 💜❤️😎 Nawet tutaj muszę się zameldowac.
Bondziorno zatem 😁
My ciebie Sandra też pozdrawiamy
@@Pju867 bondziorno hahah. Ależ włoszki są piękne. Hiszpania faceci, ale kobiety to zdecydowanie Italia.
@@SandrSunrise187 😁
@@SandrSunrise187 Polek i tak nikt nie przebije 👌
Do listy rzeczy dyskredytujących Amerykę. System zdrowotny i ubezpieczeniowy. Może rzeczywiście popełnił samobójstwo, ale upozorował zaginięcie, żeby rodzina miała z ubezpieczenia chociaż kilka groszy. Jeśli krew jest np z krwotoku z nosa, mógł podejrzewać, że na coś choruje. A jeśli byli w słabej sytuacji finansowej, mógł obawiać się, że na leczenie pójdą wszystkie ich pieniądze
Ciekawa hipoteza, biorąc pod uwagę jaki był pomocny dla żony/dzieci to może mieć sens 😉
A to nie jest tak, że ubezpieczenie wypłaca się właśnie w przypadku śmierci a nie zaginięcia?
@@sylwias8018 tak, ale przy zaginięcie jest możliwość (tak jak tutaj) uznania kogoś za zmarłego
Hmm, to ja chyba nie rozumiem...
Nie klei mi się ta hipoteza.
Michael chciał ochronić rodzinę, żeby nie musiała ponosić kosztów, tak?
Nie chciał się zabijać więc postanowił zniknąć. Dlaczego nie uprzedzil choćby jednego z członków rodziny? Z resztą, na pewno rodzina wolałaby się nawet zapozyczyc na leczenie zamiast przechodzić taką gehennę poszukiwań.
@@sylwias8018 wiesz, może tu nie chodziło o "nie chciał się zabijać". Może rzeczywiście wróciła mu depresja, do tego czuł się chory i podjął taką a nie inną decyzję.
Dzień dobry wszystkim słuchaczom 🙂
Kawa zrobiona można zacząć słuchać podcastu.
Milej niedzieli
Znakomity materiał. Zawsze czekam z niecierpliwością na odcinki o zaginięciach.
Jestem uzależniona od tego rytuału. Niedziela rano - małe sprzątanie i Aga Rojek 😊
Sprzątanie w niedzielę to grzech 😂
@@szymonkryszta176 jeszcze większy grzech mieć bajzel w niedzielę😜🤷♀️
@@maggaj39 to trzeba chłopa zagonić do sprzątania w sobotę 😂
Zmywanie podłóg i zmywanie naczyń to przy najmniej nie odkurzanie. Nie hałasuje w niedzielę. Pozdrawiam 🤗
Jest kawa i jest Aga,bardzo dziękuję za odcinek, pozdrawiam serdecznie.
Agnieszko jesteś niesamowicie utalentowana. Uwielbiam Twoje rozkminy i Twój kojący glos. Pozdrawiam z powitej mgłą Irlandii.
Myślę że to jednak mógł być nieszczęśliwy wypadek. Wprawdzie przy skaleczeniu się, właściwie zatamowanie krwawienia jest odruchem, nie patrzymy się jak krew swobodnie kapie na ziemię, tylko szukamy czegoś do uciśnięcia rany, ale zupełnie inaczej jest przy krwawieniu z nosa. Są dwie szkoły, albo głowa do tyłu (ale wtedy krew się połyka, wielu odradza), albo pochylić się do przodu i nieruchomo czekać. I właśnie dokładnie tak wyglądają te plamy w garażu. Dodatkowo krwotok z nosa w końcu samoistnie przechodzi, dlatego plam nie ma nigdzie indziej, wszystko się zgadza.
Nie wiem, może mógł to być udar? Mężczyzna stracił pamięć i poczucie rzeczywistości, i w amoku jechał rowerem gdzieś przed siebie tak długo aż opadł z sił, a jego ciało znajdzie się dopiero po latach gdzieś w leśnej dziczy? Pytań jest naprawdę wiele, niesamowita sprawa.
Myślę, że masz wiele racji. Krwawienie z nosa mogło idealnie tak wyglądać, jakby facet uderzył się, puściła mu się krew z nosa, więc usiadł i poczekał aż mu przejdzie i w tym czasie coś się wydarzyło co doprowadziło do zaginięcia, może faktycznie udar?…
Tylko dlaczego wtedy zona anulowala jego abonament, kiedy moglby naprawde potrzebowac telefonu...
Beka, jako pielegniarka mogla podac mu srodki nasenne, udusila, potem go wywiozla ze swoim znajomym zakopala gdzies.Jej zachowanie jest jakies dziwne
Kawa i Aga to najlepsze zestawienie na niedzielny poranek.Dobrego dzionka dla Wszytkich 🙂
Zdecydowanie tak 🤘
Jeśli niedzielny poranek to z Agą 😁 biorę się za sluchanie
Dzięki Aga za kolejny materiał. Jesteś super. Nie wyobrażam już sobie niedzieli (w pracy) bez Twojego podkastu.
Co to za praca?
Moze vacatury sa?
Zartuje
Ale bez zartow
Podczas jakiej pracy jest mozliwosc sluchania podkastow gdzie potrzebna jest uwaga i skupienie?
Spotkalam sie juz wiele razy z taka reakcja
@@stitchxangel748 a podczas takiej pracy jak np.sprzątanie?! Gdzie jestem sama w salonie fryzjerskim, który w niedzielę jest zamknięty i mogę słuchać muzyki, radia, podkastów itp. I pamiętajmy żadna praca nie hańbi. A jaką pracę wykonują inni, nie wiem ale jak widać można i skupić się na zadaniu i wysłuchać podcastu.
Lubię sprawy o zaginięciach, ale jest w tym sporo mojego niepokoju. Jest to zawsze ciekawe, ale i przerażające. Tym bardziej przy sprawach, gdzie ktoś rozpływa się w powietrzu.
Oh, ta cudowna niedzielna rutyna: cisza, kawa i Aga 🤗
Zagadkowa sprawa, mnie takie zaginięcia przerażają, dziękuję Ago
Śniadanko, herbatunia i oczywiście Aga! 🐞🦋🌺😊 Piękniej niedzieli Wszystkim ! 🤗
Dziękuję za kolejny odcinek dotyczący zaginięcia, wszytskie z tej tematyki na twoim kanale przesłuchałam już parę razy 😉
Zamknięcie abonamentu za telefon męża mogło być spowodowane chęcią, aby odciąć syna-pasożyta. W końcu opłata za 2 abonamenty może stanowić dosc poważny wydatek.
Ponadto policja z pewnością dokładnie prześwietliła alibi żony
Zwykle jeśli nie ma ciała, winna jest osoba z najbliższego otoczenia...
Prawdopodobnie znaleziono szczątki Michaela , nie ma jeszcze potwierdzenia zgodności DNA , ale szczątki zostały znalezione w okolicy ostatniego pingu telefonu Michaela , zostały znalezione też podobne ubrania do tych w których zaginal a obok rower ...a jak wiemy prawdopodobnie poruszał się rowerem , czytałam takze ,że uwaza się , iż że względy na chorobę kolan , aby móc przejechać te 17 mil wziął leki przeciwbólowe, które powodują rozrzedzanie krwi i takie a nie inne krwawienie (a przygotowując do opuszczenia domu/ rower , zranił się w garażu )
Uwielbiam niedzielę z Agusią i kotkami. Słucham co prawda trochę później ale mam kawkę i zamieniam się w słuch 🧡💚💜💙❤️🤎😀 Pozdrawiam wszystkich!
Donoszę, że szczątki Michaela zostały znalezione rok temu, a w tym roku zidentyfikowane. Nie dotarłam do informacji na temat przyczyny zgonu.
Ależ ja lubię zaczynać z Tobą niedzielę. Przytulam🤗
Agusia kochana, dziękuję! Czekałam na odcinek o jakimś ciekawym zaginięciu. Obejrzałam sobie ostatnio znowuTwój podkast o mothmanie, gdzie mówisz o tym że w październiku i listopadzie lubisz zajmować się bardziej tajemniczymi i paranormalnymi sprawami. Czekam z utęsknieniem :)
Jak zawsze w niedzielę rano sprawdzam czy jest już odcinek i ile trwa . Często nie słucham od razu , tylko zostawiam sobie na potem :) kiedy mam czas usiąść wygodnie i chłonąć treść . Dziękuję 🙆
Twój podcast pomoże mi wytrzymać te ostatnie pół godziny w pracy. 🙃 Do komentowania sprawy wrócę później.
Współczuję,w niedzielę w pracy masakra
@@MaRtA_MiLa służba nie drużba 😉
@@MaRtA_MiLa tylko do 8 rano, nie jest tak źle :)
Dzień dobry wszystkim 😁🌷
Bardzo ciekawa historia, jak zwykle ciekawie opowiedziana...
Dzień dobry
Agus Twoja systematycznosc popłaca,zawsze czekam w niedziele jak w zegarku i Jesteś.🥰
Dziękuję za kolejny fascynujący filmik 😊
Cześć Aga, dzień dobry w warszawski niedzielny poranek. Dziękuję za kolejny materiał. Pozdrowienia serdeczne ❤️🍁
Aga biegnę po piciu i słucham. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Najlepszy moment każdej niedzieli
ty tak ładnie, oryginalnie zaczynasz każdy podkast.
Przyszło mi też do głowy, że Beka po wejściu z pracy do domu mogła upozorować miejsce gdzie "krwawił" Michael. Krew kapała z fiolki lub strzykawki , potem pobrudziła kij żeby sprawa była czytelna. Może nie skumała, że policja zbada krew z kija. Według mnie Michael nie miał po co znikać. Przeżył z tą kobietą 40 lat, znał jej wady. Nie sądzę że załamał się dopiero koło 70tki. Zresztą co - krwawił , chwycił za kij i co potem? Odłożył kij i gdzie poszedł? To farsa. Kupy się nie trzyma.
Zaginiecia sa najlepsze. Szczegolnie w stylu 411. Dzieki za historje.
Jak co to historię...🙄
Dziękuję i pozdrawiam
super Cie slyszec, Aga x
Jest Agusia to i jest piękna niedziela :) dziękuję i miłego dnia wszystkim życzę!
Jeśli sprzedała zabytkowe odnowione przez niego auto, które jej podarował, to chyba nawet go nie lubiła. Pierwsze co, to pomyślałam o żonce. Szczególnie jeśli miała romanse.
Ja również bym prawdopodobnie sprzedała( gdybym była w jej sytuacji , nie miała dużych oszczędności, kredyty do spłaty etc ) a bardzo lubię swojego meza 🙂kwestia racjonalnego podejście do finansow i tego na co w danym momencie możemy sobie pozwolić, sentymentami człowiek nie wyżyje,sprzedałabym takze jak najszybciej jego auto , gdyby było w leasingu / kredycie , jedyne czego ja bym nie zrobila - to nie zrezygnowałam z jego numeru telefonu , ale może ona nie oglądała tak wielu podcastow true crime jak ja :)
Dziękuję Aga za kolejny jak że ciekawy odcinek😁 i zrobiłas mi dzień tym brakiem chodników i krótkimi urlopami🤭🤭pozdrawiam
Zagadka. Dziękuję
DZIĘKUJĘ za kolejną porcję historii true crime
Dzień dobry. Idealnie na drogę
Dobrej niedzieli 🤗
Niezmiernie interesująca sprawa! Nie wiem jak przegapiłam ten odcinek :D
No to do rzeczy, mamy krew w garażu, zakładam, że sprawdzono że jest to w miarę świeża krew a nie jakaś stara plama. Faktycznie wygląda jak skaleczenie, ktoś w komentarzach wspominał krew lecącą z nosa, ale to może być jakikolwiek większy uraz głowy lub dłoni, to są bardzo ukrwione rejony ciała i nawet niewielkie skaleczenie czasami powoduje po prostu powódź. Pamiętajmy że zaginiony pracował przy samochodzie, przy takim grzebaniu z narzędziami naprawdę nie trudno sobie zrobić kuku więc ta krew może wcale nie być związana z jego zaginięciem.
Tusz do rzęs. Cóż, ja też nie mam problemu poprosić męża żeby mi kupił tusz do rzęs, rajstopy czy podpaski kiedy wiem, że nie będę mieć czasu. Tylko że żona miała czas, bo wyszła z pracy kilka godzin wcześniej. Podejrzewam że policja doskonale sprawdziła jej Alibi skoro nie jest podejrzana, ciekawa jestem co robiła, podejrzewam że dorabiała znowu rogi mężowi. Ale trochę to tak wygląda, jakby chciała go wyciągnąć z domu, do którego ktoś mógłby się w tamtym momencie dostać. Ktoś, kto miał klucz do garażu lub do domu, ponieważ podejrzewam, że zaginiony przecież zauważyłby próbę włamania.
Szczerze wątpię w długie i radosne spacery faceta, który ma reumatyzm i bolą go kolana.
Moim zdaniem to nie było samobójstwo ani też próba upozorowania zniknięcia, moim zdaniem ktoś wszedł do jego domu i do garażu i mu w tym pomógł. Tradycyjnie, myślę że dowiemy się więcej, gdy znajdzie się ciało
Mnie zastanawia to, że garaż był zamknięty na klucz. Żona po chwili ten klucz znalazła i weszła do środka razem z sąsiadem. Czyli, jeśli ktoś Michaela uprowadził, a przedtem zranił, spokojnie zamknął garaż i odłożył klucz na miejsce? Skąd wiedział, gdzie jest to miejsce?
Na klucz czy zatrzaskowe?
@@Lena-zs7zt No właśnie, najpierw jest informacja, że były zamknięte na klucz i żona ten klucz znalazła i drzwi otworzyła, a potem dowiadujemy się, że automatycznie się te drzwi zatrzaskiwały
Witam wszystkich. Łapka w górę.
Michael w czasie 3,5 godziny nie mógł przejść na nogach 30 km. Pielgrzymi którzy chodzą np. z Krakowa do Częstochowy idą max 25- 30 km dziennie . Ja mam do pracy ok 8.5 km i jadąc do pracy na rowerze przez miasto, i stając na czerwonych światłach jadę rano 26- 28 minut. Wracam spowrotem 31- 34 minuty ( bo jest spory podjazd ) Osoby które naprawiają stare samochody , naprawiają karoserię, silniki , malują , konserwują to wszystko to prawdziwi fachowcy starej daty . Może chciał komuś sprzedać odnowiony wóz, a trafił na mordercę, może przeciwnie chciał kupić jakiś pojazd do naprawy i też mogli go zabić. Może też zainscenizował swoje porwanie i pojechał na most na rowerze , rower do rzeki i ktoś go odwiózł z tego mostu. Ciezko powiedzieć.
Uwielbiam niedziele. Dzięki Aga za kolejny idealnie dopracowany odcinek.
Smutny obraz tego małżeństwa: on zakochany, ona - puszczalska i raczej pozbawiona skrupułów i sentymentów skoro tak szybko po jego odejściu porządkowała sprawy. Przecież mogło tak być, że w stanie jakiegoś zaburzenia świadomości wyszedł gdzieś i nie potrafi wrócić do domu.
Ukrycie ciała: kiedy patrzę na zdjęcia tych bezkresnych, pustych lub zalesionych przestrzeni w USA to myślę, że to akurat jest bardzo proste XD
🎯🎯🎯
Od początku stawiałam na żonę.
Aga dlaczego już się nie pokazujesz? Bardzo lubiłam patrzeć jak opowiadasz...🙂
Witam Aga ciebie i wytrwałych słuchaczy 🦋 miłego popołudnia życzę ☕🍮
A co do podcastu, nasuwa się wiele pytań bez odpowiedzi. I podejrzane zachowanie żony. 👍 Nie wiem, czy wielu mężów kupuje tusz do rzęs, ❓ kiedyś napewno prawda wyjdzie na jaw 😪. Interesujące są te sprawy, gdzie ktoś ginie i nie ma odpowiedzi co się stało 👍👍👍
Moj pierwszy maz często kupowal mi kosmetyki , oczywiscie zazwyczaj wtedy kiedy go poprosiłam, żeby po nie mi podjechał ( zawsze używam tej samej marki ) , ale uprzedzając - nie martw się, jest tylko byłym a nie zaginionym mężem 😉
@@paulabialas2963 to chyba dobrze 😂😂😂😂
@@violettadomza771 raczej tak 😅😅😅
Dzięki za super materiał!
Agunia🥰sniadanko, kaweczka i TY! To jest życie😊
Umilasz mi kochana niedzielę w pracy, dziękuję ❤️
Super odcinek, jak zawsze :) pozdrawiam i do zobaczenia za tydzień 😊
Lubię tajemnice i zagadki. Ale nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy słyszę nową modę, która ostatnio zapanowała, że jak nie można wyjaśnić w prosty sposób czyjegoś zachowania to "musi/musiał mieć "depresję".... Znam depresję z doświadczenia bardzo bliskiej mi osoby i wiem, że wcale się w nią tak łatwo nie wpada. I nie każdy jest do niej predysponowany. Ale jak już ktoś ją ma, to o ile początki mogą być nierozpoznawalne dla otoczenia, to jednak już są zauważalne pewne zmiany zachowania, które zaczynają budzić zastanowienie, zaniepokojenie. Ale osoba cierpiąca na początki depresji jeszcze wtedy nie ma myśli samobójczych! Zanim się takie myśli pojawiają, to nawet luźniejsi znajomi zauważą wyraźną i zdecydowaną zmianę zachowania. Ta "moda na depresję" sprawia, ze nazywa się dziś "depresją" każde przygnębienie, smutek czy nawet chwilowe obniżenie nastroju. Ktoś ma jakiś problem, który go przygnębia i bach! Od razu wszyscy gadają, że ma depresję!
A tu na dodatek były strażak i depresja? Z jakiego powodu? Miał wokół siebie dzieci, wnuki, które kochał, miał ukochaną żonę, hobby sprawiające mu frajdę.... i depresja? Psychologicznie nieprawdziwy obraz.
Gdyby się nagle dowiedział o romansach swojej "księżniczki", świat by mu się zawalił, to pewne, ale jeśli nie dostałby od razu zawału od szoku, to byłby wściekły, zraniony, przygnębiony, zagubiony i zdezorientowany co do tego jak ma postąpić, ale nie dostałby depresji! I niby kiedy się dowiedział? Jak pojechał jej szminkę kupić? Bo gdyby wcześniej, to nie wygląda na takiego, który potrafiłby tak świetnie ukrywać przed bliskimi przez dłuższy czas, że coś go gryzie. W ogóle to mi do niego pasuje, ze w sytuacji, gdyby się dowiedział o zdradzie żony, to raczej by pojechał gdzieś na samotną wyprawę, żeby przemyśleć sobie wszystko, niż popełniał samobójstwo, czy uciekał zacierając za sobą wszelkie ślady - słusznie zauważasz, że nie zrobiły tego swoim dzieciom i wnukom.
Krople krwi w garażu wyglądają niepokojąco, ale może się mocno skaleczył i stał tam robiąc sobie opatrunek, a krew kapała na ziemię. To wcale nie musiała być wielka rana, np. gdyby sobie palca uciął. Gdy ja rozcięłam kiedyś palec na potłuczonym szkle, to kuchnia po 5 min wyglądała jak rzeźnia zaraz po uboju, a krew mi tryskała z palca tak, że pogotowie musiałam wezwać, bo sobie rady nie dawałam z jej opanowaniem. Ratownicy wchodząc do domu opitolili mnie, ze wzywam karetkę do "paluszka" ale gdy zobaczyli mieszkanie i mój palec, odechciało im się śmiechu. Te krople na podłodze garażu mogły powstać w podobny sposób. I Mike nawet nie musiał sobie w tym celu niemal odrzynać palca tuż przy kości, jak mnie się to zgrabnie udało. Palce to mocno ukrwione elementy ludzkiego ciała. Najbardziej niepokojące jest jego zniknięcie mimo pozostawienia samochodu. Wygląda na to, że ktoś go gdzieś wywiózł, wyrzucając po drodze telefon na moście. I mam wrażenie, że "księżniczka" bardzo dobrze wie, co się stało z Mikiem. Jej działania po jego zniknięciu są bardzo niepokojące i nie do końca wytłumaczalne brakiem kasy. Kasa kasą, ale gdyby Mike wrócił, to może by się nie przejął zamknięciem mu numeru telefonu, ale sprzedażą ukochanych aut? Na bank byłby wściekły! A ona tak szybko i beztrosko się ich pozbyła...
Bardzo słuszne spostrzeżenie z tym szafowaniem depresją. 👍
Witam ✋jestem słucham.,
Super odcinek!! Dzięki Ago❤
Zaraz sobie wszystko przygotuję do słuchania i oglądania i nadrabiam dalej w dniu dzisiejszym, o ile nie będę miał żadnych problemów nie zależnych ode mnie, takich jak brak internetu, nagły telefon i potrzeba opuszczenia mieszkania :>
Dzieki Aga jak zawsze z przyjemnoscia odsluchalam😍milej niedzieli ❤
Bardzo ciekawa sprawa. Nieoczywista.
Bardzo ciekawa sprawa, a opracowanie jak zawsze super! :) Byłoby świetnie jakbyś kiedyś zrobiła odcinek o rodzinie Dupond de Ligonnese i Brandonie Lawsonie ❤
Jesteś najlepsza
Dziękuję za bardzo rzetelnie opracowany materiał 🙌
Dziękuję za kolejny materiał
Mam kawusię, mam szydełko i odpalam! :D Uwielbiam niedzielne poranki
Witam. Może było tak: ktoś go zaatakował, on złapał się za miejsce, które krwawiło. Następnie chwycił ten kij, ale agresor, kazał mu go odłożyć, zabezpieczyć ranę i iść z nim do samochodu koło mostu. Kiedy tam doszli zniszczył i wyrzucił telefon ofiary do wody. Potem wsiedli do samochodu i odjechali. Niestety dlaczego został uprowadzony i co było dalej trudno powiedzieć.😢
Dzień dobry Aguś❤️🖤❤️🖤❤️
Zaginięcia mnie fascynują. Mrok i tajemnica to coś co porywa by snuć teorie i wyciągać wnioski. Zabieram się za odsłuch🥰
Lecimy po kawuchy i ogladanko ❤️ dzięki aga
te kwestie finnsowe, jak dla mnie w ogóle nie sa podejrzane - sama czasem mysle, co bym robiła w takim wypadku gdyby zagninał mój partner i mysle, ze zachowałbym się podobnie, bo potrzebowałbym srodków do zycia...
Może w ogóle nie było tu ingerencji osób trzecich, może zranił się w garażu, np. w głowę, stracił orientację w wyniku urazu, żeby złapać równowagę chwycił kij a potem sam oddalił się z posesji. Może też miał już wcześniej epizody demencji, ale nikt tego wcześniej nie zauważył 🤷
No ale gdzie więcej śladów krwi? Skoro się oddalał to musiałby zostawiać ślady. I to nie tylko krwi, ale też zapachowe... No i gdzie ciało... Oddalając się w końcu musiałby gdzieś dokonać żywotu 😞
A propos widoków, które się widziało tysiące razy, to muszę powiedzieć, że zdarza mi się to coraz częściej 😉
No proszę śpiewał nawet👍🤗
Najbardziej lubie zaginięcia 👍
Dla zasięgu oczywiście