Australia zmiotła mnie z planszy

wracamy do vlogów Kochani!
IG @pantinka

[@festuca23]

podziwiam Cię za odwagę, mieszkasz daleko, podróżujesz, starasz się zwalczyć swoje demony, jesteś samodzielna brawo!! I pamiętaj nie jesteś sama. Jesteś bardzo dobrą i mądrą osobą. Pozdrawiam, przytulam.

[@relacjepl]

Pantinka przemyśl te vlogi, ja bym chciała bardzo je obejrzeć i na pewno nie tylko ja, a każdy z Twoich widzów! Tyle czekałam na filmiki z cudownej Australii ❤

[@Swirl_Girl]

Ja bym bardzo chciala zobaczyc nagrania z australi jak wyglada❤❤ ale no oczywiscie jak bedzie sie paula czuc

[@pokahontas004]

Ja byłam w Australii i mi się nie podobało miałam same rozczarowania. Ale nie widziałam western side może tam jest inaczej, pozdro.

[@monikabarcikowska6793]

Jeśli jakieś rzeczy są zbyt krępujące dla Ciebie Pantinko, to zawsze możesz powrzucać urywki z różnych dni i po prostu pokazać nam Australię 😊

[@inferno2nite]

Fajnie że wracasz do nagrywania. Twoja otwartość i poruszane życiowe tematy są tym co najbardziej przyciąga do Twojego kanału.

[@Swirl_Girl]

Czekalam strasznie dlugo❤

[@myrtillex]

To prawda! Mąż zawsze narzeka po co słucham takich formatów, ale ja się czuję jak z koleżanką na kawie. I bardzo mi z tym dobrze 😀

[@alinar8532]

[@Angela-jw1ge]

Przykro mi, że musisz sie z tym wszystkim mierzyć. Jednak napiszę coś z tej drugiej strony. Kilka lat temu spotykałam sie z facetem, który borykał się z różnymi problemami, tak jak i Ty. Chodził na terapię, starał się ugasić te demony w sobie. I może teraz dużo osób mnie skrytykuje, ale pisze szczerze, nie wytrzymałam w tym związku. Tak jak na początku starałam sie dawać mu wsparcie, przestrzeń kiedy tego potrzebował itp, tak po kilku miesiącach dotarło do mnie, że ten rollercoaster emocji sprawia, że moja energia też się ulatnia. Przestalam być sobą i przestałam myśleć o sobie. Ta osoba niestety zaczęła być moim "wampirem energetycznym". Zakończyliśmy związek przyjaźnie, po prostu stwierdziliśmy, że tak bedzie lepiej dla nas obojga.

[@daxter0079]

Obecnie przychodzę przez to samo. Po 14 latach bycia razem i 4 rok małżeństwa doszłam do tych wniosków po kolejnej kłótni.

[@magda7939]

To, że „nie wytrzymałaś w związku” wygląda na to, że zaopiekowałaś się sobą, a to nie jest powodem do krytyki. Każdy jest odpowiedzialny za siebie, jeżeli czułaś, że to dla Ciebie za trudne, to dobrze zrobiłaś, że zadbałaś o siebie. Pozdrawiam!

[@Urszula-hf1zk]

Byłaś z toksykiem, z takich relacji się ucieka.

[@w.k.5974]

@@Urszula-hf1zk Wszyscy z krótkim penesem i poniżej 50 000 zł na miesiac są toksykami

[@_angelindisguise_]

Wydaje mi się, że oprócz budzących się na nowo "demonów", jesteś też po prostu introwertyczką i potrzebujesz swojej przestrzeni oraz spokoju. Trzymam kciuki za Ciebie.❤ Też dużo analizuję i świetnie Cię rozumiem. Natomiast są takie momenty w życiu, gdzie warto wrzucić na luz i zrobić coś na spontanie.

[@pieknapogoda]

Tak, przeniesienie się na jakiś czas w nowe, odległe miejsce, poznawanie nowych ludzi i częste spotkania towarzyskie z obcymi to duży stres, jeżeli jest się introwertykiem.
Paula, nie oceniaj siebie surowo, poradziłaś sobie w tej nowej sytuacji, dodatkowo przełamałaś strach przed lotem. To nic dziwnego, że miałaś zjazd psychiczny. Dużo się działo.
Trzymaj się, odpoczywaj. Przesyłam ❤❤❤❤❤

[@sajlent99]

Jeśli coś do niego czujesz - nie odpuszczaj! Ja przez rok żyłam na odległość, mega smutne były nasze rozstania. Niby tylko 420km, ale dla 18 latki to było aż... No i wyjechałam do niego na studia :) Też byłam sama, nie znałam nikogo, ale w pewnym momencie poznałam swoich ludzi, jego znajomi to też moi znajomi. Zamieszkaliśmy razem, potem kupiliśmy mieszkanie. On miał inne nawyki, ja inne. Ja dopiero zaczynałam studia, on je kończył i pracował. Mieliśmy inne podejścia do życia, różne rutyny. Potrafiliśmy się w pewnym momencie kłócić o wszystko: inaczej złożone pranie, nieopuszczona klapa w WC, zmywanie podłóg bez ich odkurzenia wcześniej. No masakra! Kilka razy prawie to wszystko je*nęłam i wróciłam do domu, ale nagle wszystko zaczęło się układać. Teraz minęło 6 lat razem, pół roku po ślubie :D Prawie w ogóle się nie kłócimy, nauczyliśmy się ze sobą rozmawiać i wypracowaliśmy różne sposoby na życie :)
Jeśli tylko czujesz się na siłach - nie odpuszczaj. Spróbuj, zobacz co będzie dalej. Lepiej spróbować, niż później żałować - to tak imo.
Trzymaj się, dużo zdrówka :)

[@MotherAmbiance]

Tak samo u mnie. 2 lata na odlogłość, rozstawalismy sie juz 4 razy, kłuciliśmy się co tydzień, inne charaktery. Teraz jesteśmy razem 5 lat, widujemy się częściej, a kłutni nie było od 3 lat 🤣U nas najbardziej potrzebne były trudne rozmowy, i tak często wszystko omawialiśmy, że weszło to w nawyk i teraz każdego dnia prosto z mostu mówimy co się nam nie podoba i bierzemy na klate i naprawiamy. I też ta odległość pomaga bo rozmawiając przez telefon czy na kamerce nie masz takiego stresu mówiąc o wszystkim co cie boli w związku twojej osobie. Takze troche czasu i pracy i nawet najgorsze przypadki da się uratować

[@lollol-oc7mw]

Czemu ty do niego a nie on do ciebie🤨

[@sajlent99]

@@lollol-oc7mw dlatego, że ja mieszkałam z rodzicami w małym mieście i najbliższe dobre uczelnie były 160km ode mnie i tak, poza tym on już kończył studia, miał tam pracę, więc po co zabierać go do nowego miejsca i budować wszystko od nowa? Tak było łatwiej. On tam był na miejscu, załatwił pokój, więc czemu nie? Z jakiej racji on miał do mnie przyjeżdżać i co w tym dziwnego, że ja wyjechałam do niego? ;p

[@lollol-oc7mw]

@@sajlent99 rozumiem:-)

[@lalatoniewypada6274]

My kiedy zamieszkaliśmy razem to 2 lata nam zajęło dotarcie się ! Trzeba to przetrwać i później już z górki. Powodzenia !!

[@thewildlynx]

Ależ bym Ciebie przytuliła.. ❤️🥺
Wychwyciłam jedno zdanie, które powiedziała Twoja terapeutka - że wspólne przejście trudności w związku bardzo go umacnia, buduje solidny fundament. I to jest totalna prawda. Nawet jeśli jest ciężko, ale obojgu Wam zależy - walczcie, jako jedna drużyna, z przeciwnościami. W przyszłości, kiedy wrócicie myślami do tego czasu, zobaczycie jak wiele Wam dał. Trzymam za Was kciuki! ❤️

[@Kej-Kej]

Nie znam się na schematach itd, ale pewnym jest, że związek to praca. Bardzo ciężka, mozolna i długoterminowa. Ale warto😊 długo mieszkałaś sama, więc ciężej Ci nauczyć się odpoczywać, gdy ktoś jest obok a jest to możliwe. Wszystko przyjdzie z czasem. A nagrodą jest ta osoba, w której towarzystwie czujemy się lepiej, niż przy kimkolwiek innym :) dom, w którym możemy być sobą. Ciepło, miłość, wsparcie ❤

[@pola5469]

Jak się kogoś kocha to, żadna praca. Ostatnio facet, z którym się spotykam gotował u mnie i rozbawiło mnie to ile on robi bałaganu dookoła.

[@Kej-Kej]

@@pola5469 no cóż :) mnie po kilkunastu latach już to nie bawi, co nie znaczy, że nie kocham 🤪

[@lucjawawrzyniak]

​@@pola5469 nie każdego triggeruje bałagan, może jeszcze nie wiesz co dla Ciebie jest triggerem. Jak się kogoś kocha to też praca, tyle że dopiero wtedy, kiedy dogoni was prawdziwe życie

[@pannaletowska]

Jak ja dobrze rozumiem to o czym Ty mówisz. Właśnie tak wybrałam męża. Schemat w jakim żyłam jako dziecko odtworzyłam jako dorosła kobieta. Byłam przekonana, że nie dam rady że jestem koszmarna, że sobie nie poradzę, że nie umiem tak żyć, że jestem straszna a nie umiem się zmienić i bardzo cierpiałam. Moje zagubienie sięgało zenitu. Oczy gwałtownie otworzyło mi przyjście na świat mojego syna i spotkanie z psychologiem, którego przysłał mi ordynator oddziału położniczego. Potem sama poszłam na terapię. Dziś jestem już po rozwodzie i mam przy swoim boku wspaniałego mężczyznę. Już nie idę dawnymi schematami. Wszystko może się zmienić. Wierzę, że Ty też sobie poradzisz. Cokolwiek się teraz u Ciebie dzieje, życzę Ci żebyś na spokojnie sobie to ogarneła a w Twoim sercu i głowie zagościł pokój

[@bra3879]

A czy nie dobrze byłoby wynająć mieszkanko w Perth, pomieszkać w Australii? Bo związek na odległość lub od razu mieszkanie bez przygotowania to może za szybko, za dużo tak od razu? Dobrze jest pomieszkać oddzielnie w jednym mieście i w ten sposób się poznać. Dopiero potem wspólnie zamieszkać. Ale cokolwiek postanowisz, trzymam kciuki, jesteś piękna i mądra, wierz w siebie!!! Jesteś wspaniała, uwielbiam Cię i Twoje vlogi. Życzę szczęscia!

[@Jessamine90]

Z jednej strony tak, z drugiej strony to nie jest takie łatwe - koszty, psy, itp.

[@reaomiaTV]

Pantinka może tyle aż nie wyciąga z internetów, żeby mieszkać samodzielnie w Perth

[@Lynx_1103]

Patinka związki sa po to , zeby po wejściu w związek było Ci lepiej niz samej. Jeżeli tak nie jest to znaczy, że to zły związek i po co sobie komplikować życie. Jak czujesz, że coś jest nie tak to znaczy, że tak jest. Zadaj sobie pytanie czy chcesz sie w tym babrać jak nie musisz. Ludzie którzy ugrzęźli w nieudanych związkach będą mówić, że to zawsze walka i kompromisy, to są bzdury a oni nie mają odwagi odejść tylko udają, że jest dobrze i sami siebie i innych okłamują 😊

[@agnieszkaadamkiewicz4747]

dokładnie, nie wierzę w "docieranie" - to znaczy, że ktos musi ustąpić z czegoś ważnego dla siebie, a nie wiadomo po co; stress w nowym otoczeniu, gdy chce się dobrze wypaśc, to nie wygląda jak kompleksy, tylko normalne ludzkie zachowanie :) i troche smutne jeśli psycholog powiedział, że coś może być z pacjentem "nie tak", każdy ma schematy, nie da się bez nich żyć, pytanie jak bardzo to człowiekowi przeszkadza

[@ayumisae6864]

Zgadzam się w 100%

[@yanaboychuk7413]

Zle na to patrzysz. Kiedys mi moja terapeutka powiedziala "dzieki tym schematom, kiedys przezylas". Wiec podzikuj im ze byly i pomogly tobie ale teraz dasz rade sama. I tak im powiedz w swojej glowie.

[@annach5563]

Hej, miło Cię znów widzieć. Co do związków, to szkoda, że więcej się nie mówi o tym jakie problemy mogą się pojawiać i że to jest normalne. Myślę że zwłaszcza bardzo młodzi ludzie nie zdają sobie z tego sprawy i myślą, że po prostu trzeba się rozstać. Ja sama myślę że błędy które popełniłam przez oierwsze lata związku, na zawsze już negatywnie będą na niego oddziaływać.

[@Swirl_Girl]

PODBIJAM❤

[@nataliawys]

Super, że wróciłaś, czekałam na Vloga 😍 Trzymam kciuki, ze wszystkim sobie poradzisz, związki bywają trudne, każdy ma jakieś oczekiwania i wyobrażenia a rzeczywistość wiele weryfikuje, nie oczekujmy ideałów, idealnych związków i życia. Jesteś wartościowa i widać, jaką ciężką pracę wkładasz w samą siebie! Pozdrawiam Cię mega! Trzymaj się! ❤️

[@felawo.2990]

Pantinko!
Ja w trakcie trwania mojej terapii miałam taki okres, który był dla mnie wyjątkowo drażliwy i ciężki. Po jakichś 2-3 miesiącach chodzenia do terapeuty zaczęły ze mnie nagle wypływac różne, jak to nazywasz ,,demony". Każde najmniejsze potknięcie doprowadzało mnie do płaczu, wszystkie problemy które przerabiałam w gabinecie uderzyły ze zdwojoną siłą. Było mi bardzo ciężko, miałam stany depresyjne i przez chwilę nawet pomyślałam, ze mój terapeuta robi mi krzywdę xDD. Porozmawiałam z nim o tym, a on uśmiechnął się i powiedział, że wszystko przebiega zgodnie z planem i że jest to taki intensywny etap terapii, kiedy musi sie najpierw trochę pogorszyć, żeby potem mogło być lepiej. Zapewnił mnie, że później przyjdzie ulga i warto ten etap przeczekać. Gdy rozmawiałam o tym z moim mężem, który ma za sobą 2-letnią terapię, on to potwierdził. Pomyślałam więc ,,ok, trust the process" i przeczekałam to. Faktycznie po jakichś 2 tygodniach po prostu pewnego dnia wstałam i poczułam się taka lekka i wyluzowana. Po prostu w tym ciężkim czasie wyłaziły ze mnie rzeczy, które w sobie tłumiłam przez lata po to, zebym je w końcu zaakceptowała i mogła ruszyć dalej z życiem. Wiele lat tłumiłam w sobie różne emocje i dzięki terapii szambo wywaliło. Tak Ciebie słucham, i pomyslałam sobie, że być może u Ciebie także jest ten czas w terapii, a wyjazd do Australii z chłopakiem i nowe sytuacje spotęgowały lub przyspieszyły ten proces. Być może się mylę, każdy przypadek jest inny, ale sa także pewne "książkowe" schematy w psychologii i większość z nas się w nie wpisuje. Jak opowiadasz o tych lękach związanych z rozmową po angielsku z ludźmi z Australii, to wydaje się to absurdalne, bo w końcu na co dzień posługujesz sie tym językiem i nie powinien być dla Ciebie problem. Ale ja miałam tez takie absurdalne sytuacje, np. ćwiczyliśmy z mężem układ do pierwszego tańca i nagle się popłakałam bo pomyliłam kroki xD Tak, to była próba a u mnie pojawiła się niemal histeria. Ale te emocje już minęły, po prostu zaufałam procesowi :). Trochę nie czuje tego co mówi Twoja terapeutka z tymi schematami i że masz ich aż 16 i ze to takie u Ciebie jest cięzkie. Są ludzie z bardzo głębokimi traumami i schematami i wychodzą z tego, więc Ty tym bardziej to przepracujesz, bo radzisz sobie świetnie w życiu :). Trzymam kciuki!

[@jandaniluk4465]

Trzeba najpierw zobaczyc demony zeby je pokonac

[@felawo.2990]

@@jandaniluk4465 Zgadza się, i to jest właśnie element procesu o którym napisałam wyżej.

[@vikaelooxo]

Dobrze, że o tym wszytskim mówisz a nie pokazujesz tylko słodkie życie zza ekranu. Każdy z nas jest człowiekiem i ma różne emocje z ktorymi trzeba się zmierzyć. Życzę Ci wszystkiego najlepszego. ❤

[@AT-kx6fj]

Bo tu za dwoma oceanami jest naprawdę cudowne sielankowe życie, a wy w Polsce jesteście upierdliwi i tylko na wszystko narzekacie i dlatego czujecie się dobrze tylko wtedy gdy ktoś inny ma problemy!!

[@Bukowiec]

Niektórzy ludzie sa po prostu stworzeni by być samemu ze sobą a nie w bliskim związku z kimś. Wybierz to co czyjesz ❤

[@nicolem5825]

Dziękujemy za twoją szczerość i za to że jesteś tak otwarta. Dodaj vlogi i nie przejmuj się tym ,że nie są „ aktualne”. Z miłą chęcią zobaczymy. Szkoda twojej ciężkiej pracy.

[@Swirl_Girl]

+1000

[@olazissou2211]

Kochana, nie dobijaj się. Nie odstajesz negatywnie od innych. Większość ludzi w ogóle nie jest świadoma swoich schematów i nie pracuje nad sobą. Ty jesteś dalej na tej wyboistej drodze :) Nie znam osób z trzema schematami 😂 Ja mam np sześć. Także też odstaję od Twojej statystyki ;) Dopóki o siebie walczysz to jesteś wygrana, tak? Głowa do góry ❤❤❤❤❤

[@kikusekbig98]

Pantinko, miałam te same problemy ze swoją psychiką co ty + depresja... Okazało się, że mój beznadziejny stan psychiczny, który mnie męczył parę lat wynikał z zaburzeń hormonalnych, po 3 miesiącach leczenia jestem zupełnie inną osobą. Może u Ciebie również jest to spowodowane hormonami? Polecam zrobić testy i życzę wszystkiego dobrego ❤

[@srebrola8822]

Pantinko, jeśli Twój chłopak to według Ciebie naprawdę wartościowy i dobry człowiek, to warto zawalczyć. Byłam w związku na odległość z moim obecnym mężem 4 lata i wiem, jakie to trudne, ale nie niemożliwe. Życzę Wam, aby wszystko dobrze się ułożyło!

[@TheSoundOfHerSoul]

Jest mnóstwo fatalnych związków tworzonych przez wartościowych ludzi. To jakość relacji (też relacji ze swoją nawzajem innością) decyduje o związku, nie sama w sobie wartość ludzi.

[@srebrola8822]

​@@TheSoundOfHerSoul Oczywiście, absolutnie tego nie neguję, sama znam takie pary. Miałam na myśli bardziej to, by nie zniechęcać się przy pierwszych "zgrzytach". Relacja na odległość zazwyczaj potrzebuje więcej czasu na "weryfikację".

[@pawelipka6973]

Długo czekaliśmy na Ciebie Pantinko. Bardzo intymny odcinek i miło, że dzielisz się z Nami tak ważnymi rzeczami. Jesteśmy z Tobą zawsze. Jesteśmy identyczni z podejściem do wiary, również uciekam do pustych kościołów, aby skupić swoje myśli. Wszystkiego dobrego, Ściskam.

[@agnes9836]

Pantinko, ty nie masz rozmawiać z innymi, tylko ze swoim partnerem. Oboje jesteście dorośli. Facet jak kocha to i kocha z wadami. I vice versa. Tak jak ty to nazywasz „przerabiać” to przerabia się całe życie . Raz sa lepsze czasy raz gorsze. Musi tylko być to szczere uczucie i nic na sile. Jeśli jest sie w toksycznym związku to tak, polecam słuchać ludzi co są w podobnych sytuacjach. A w innych sytuacjach albo sie kochacie albo szukać kto pokocha was.

[@paulinasob5328]

Nie jesteś jedyna ,która ma tyle schematów ,nie martw się! Super ,że jesteś świadoma źródła swoich zachowan i możesz z tym pracować. Tak naprawdę mało ludzi ma taki wygląd w siebie,trzymaj się!

[@usqko5226]

Mam wrażenie, że twój wyjazd wakacyjny to wyjazd naukowy polegający na analizowaniu siebie i partnera. Oczywiście przedstawiasz tu jakiś wycinek swojego życia, ale wychodzi na to, że zdominował ten wyjazd. 2 lata temu twoje problemy były dla mnie relatebale, ale teraz trudno mi się z tym utożsamić. Zmieniłam home office na "normalniejszą" pracę, zaryzykowałam i zaufałam ludziom wokół mnie i dałam się trochę porwać losowi, zamiast wszystko kalkulować i analizować, co zresztą się działo przez nadmiar wolnego czasu i przechodzący w nerwice "self care". Kroki też liczyłam, a raczej jak to ujmujesz, "nabijałam" i do niczego zdrowego mnie to nie (sic!) doprowadziło.

[@Angela-jw1ge]

Dokładnie! I wbrew pozorom zaczęłam się zastanawiać czy terapia ma dobry wpływ na Pantinke, bo mam wrażenie, że przez terapię Pantinka analizuje każdy najmniejszy krok zarówno swój jak i partnera, zamiast po prostu ponieść się emocjom

[@renatakilian8736]

Dobrze,ze jestes.Zyj tak jak potrafisz,jak czujesz i jak lubisz.Nie analizuj zbyt duzo,nie warto.JESTES DZIELNA I MADRA.😊

[@majamaryla397]

Myślę że zmienia się Twoja energia i podświadomie potrzebujesz zmiany otoczenia , powrotu do korzeni....Bardziej Europa...? Czas może Bali zostawić w tyle....

[@Swirl_Girl]

Co to ma do rzeczy XDDDDDDDD

[@asiasianko2271]

@@Swirl_Girl juz nie raz pojawialy sie komentarze, zeby pantinka wracala jak jest w gorszym stanie psychicznym, najlepiej oczywiscie do polski, do ciechocinka XD takie komentarze wg mnie nie sa podszyte troską tylko zazdroscia, ze dziewczyna jest odwazna, ze ma czelność zyc na wlasnych zasadach. Może nie taki wydzwiek mial komantarz marylki ale innych o ktorych wspomnialam jak najbardziej tak

[@monikaszpa8113]

Kochana powinnaś zacząć cieszyć się z małych rzeczy, jesteś w pięknym miejscu o którym ludzie marzą zobaczyć, mieszkasz w jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie,masz zawsze ładną pogodę zdrowe świeże jedzenie, kochane zwierzątka i faceta Który Cię kocha

[@avalonwoods4927]

Wiesz, chlopakom warto mówić wprost jakie masz potrzeby, bo nikt nie jest się w stanie domyślić. Ja z moim zamieszkalam po miesiącu zwiazku, bylo cięzko na poczatku ale walczyliśmy zeby bylo dobrze, ja mu mowilam jak bylo u mnie w domu a on jsk u niego i potem decydowaliśmy razem jak będzie u nas. Czasem trzeba pójść na kompromis. Ten etap docietanis się był trudny ale warto było.

[@jandaniluk4465]

Chłopakom nie powinno się mówić wszystkiego

[@annaanna7240]

​@@jandaniluk4465ale z pewnością to czego oczekujemy..

[@agnieszkaadamkiewicz4747]

chyba że "chłopak" ma 40 lat i dalej nie wie np. jak się odkurza albo zmywa...

[@martynamartyna539]

Ale znam ten temat! Moj były mąż czerpał przyjemność ze spędzenia czasu z rodziną. Pochodzi z bardzo zżytego ze sobą społeczeństwa. Takie spotkania miały miejsce prawie tydzień w tydzień gdzie po całym tygodniu chciałoby się po prostu odpocząć, samemu, w swoim domu. Na początku zmuszałam sie do tego. Po czasie po prostu znalazłam wymówkę żeby tam nie chodzić. Z drugiej strony napewno to wyglądało źle..

[@ayumisae6864]

Trudno, trzeba żyć ze soba w zgodzie. Ja Cię w 100% rozumiem bo jestem introwertyczką i weekend po całym tygodniu pracy to mój czas relaksu i spokoju a przymus spędzania go z grupami ludzi to niestety nie dla mnie. Po co mam udawać i czuć się zmęczona i nieszczęśliwa żeby zrobić przyjemność innym.❤

[@annatosca3742]

Ja Ciè podziwiam. Sama jezdzisz po swiecie, mieszkasz daleko od domu, pracowalas w roznych miejscach na swiecie. I to wszystko sama osiagnelas. Mysle, ze musisz tylko bardziej w siebie uwierzyc. Nie brac sobie wszystkiego do serca, skupiac sie na tym co ci dobrego zycie dalo. Jestes odwazna, bo sam fakt ze nam o tym opowiadasz jest potwierdzeniem twojej odwagi. Nie kazdy by sie tak otworzyl przed ekranem…. . Glowa do gory. Dasz rade. Malymi kroczkami

[@Joasiek17]

Oglądałam kanał Kącik Hani - (niestety, Hania zmarła kilka lat temu) i to polka mieszkająca w Perth. Jej kanał to głównie zwiedzanie Australii i opowiadanie o życiu. To co pokazała na kanale wywołało we mnie niemal tęsknotę za Australią, w której nigdy nie byłam. Znasz to uczucie, prawda? Życzę zwycięstwa w walce z własnymi demonami

[@ewawalilko2031]

Też oglądałam ten kanał Kącik Hani.Posmierci pani Hani,jej mąż kilka odcinki nagrał.....Była cudowną kobietą.Niestety choroba ją pokonała.

[@asiajoanna7736]

Też oglądałam Kącik Hanii, to była cudowna kobieta

[@asiasianko2271]

@@asiajoanna7736 i ta jej niesamowita opowieść o ucieczce z Polski, do dzisiaj to wspominam :(

[@Haj3737]

Też oglądałam kącik Hani
i byłam w Australii.❤

[@Joasiuta]

O bardzo się cieszę że wróciłaś a raczej że dodałaś filmik na yt, zawsze mi poprawia humor sam fakt wstawienia filmiku przez Ciebie, najważniejsza jest komunikacja między ludźmi trzymaj się ❤

[@asternicka5154]

Czekałam, aż się odezwiesz. ❤ Dobrze, że możesz z psychologiem przegadać problemy, które się pojawiają,to bardzo dużo pomaga.

[@maypaulette]

Myślę, że w chwili zwątpienia co do tego związku warto byłoby Ci wrócić do starych vlogów gdzie tak pięknie mówisz ile partner daje Ci zrozumienia, pomimo tego, że go o to nie prosisz :) domyślałam się, że takie wspólne zamieszkanie na czyimś gruncie po etapie związku na odległość może być wyjątkowo trudne. Może następnym razem zaplanujcie coś takiego na dłużej na Bali? Na Twoim gruncie, wśród Twoich miejsc, z pieskami u boku.

[@podchmurka9103]

Dziękuję za tak szczery film, bardzo do mnie trafił i mnie poruszył. Życzę Ci wszystkiego dobrego i spokoju ❤❤❤

[@iwonamichalska375]

🌷wrażliwcom zawsze trudniej, często demony wracają w najmniej odpowiednim momencie. Dasz radę, ja dałam chociaż muszę być czujna głównie dla samej siebie. I tak jesteś bardzo dzielna. Trzymaj się 🍀❤

[@raffhelm4635]

Wszystko zalezy od czlowieka....z zona w zeszlym roku obchodzilismy 25lat malzenstwa...mlodzi juz nie jestesmy ale co najwazniejsze choc malo ludzi to wie...buduje sie wspolne relacje i wiezi przez lata..a bagaz doswiadczen wspolnie i na dobre i zle jest sie w tym razem...👍💥💥

[@martynaweronika1330]

Czy myslisz ze twoja terapeutka niepotrzebnie ci powiedziala ze masz 16 schematow i ze jest w szoku ze tak dobrze funkcjonujesz ? Wydaje mi sie ze ta informacja cie przybila i ze terapeutka mogla w inny sposob do tego podejsc.

[@jandaniluk4465]

Pewnie terapeutka widzi jak Pantinka jest pokręcona

[@olazissou2211]

A miała przed nią ukrywać? To jest test. Masz prawo poznać wyniki. Zagrzebywanie problemów jest raczej zaprzeczeniem rozwoju. Czy samodzielnego czy z psychologiem ;)

[@martynaweronika1330]

@@przepiurra masz rację, ale jej stwierdzenie 'jestem w szoku' jest bardzo oceniając i malo profesjonalne. Mogła po prostu powiedzieć że są pewne schematy którymi pantinka się posługuje nad którymi trzeba popracować. To że jest ich 16 to mało ważne. Wyobrażasz sobie wizytę u lekarza który mówi :Masz 16 chorób, jestem w szoku jak ty funkcjonujesz!

[@martynaweronika1330]

@@olazissou2211 tu chodzi o sposób przekazu informacji, podejście terapeutki było mało profesjonalne

[@amel.ka1]

My od samego początku związku pomieszkiwalismy u siebie, mimo tej samej miejscowości, długo nie mogłam zdecydować się na krok zamieszkania razem, mimo że praktycznie 100% czasu spędzaliśmy razem bo również w pracy... A i tak po zamieszkaniu razem wciąż się docieralismy, jeszcze przez kilka lat! Mocno docieralismy bo kilka razy rozmawialiśmy o rozstaniu... Tymczasem niedługo 9 rocznica, nasz związek kwitnie, przetrwaliśmy wiele trudności i tego życzę również i tobie, trzymaj się i mam nadzieję że szybko przepracujesz swoje problemy ❤❤❤

[@wojciechk3282]

Zmontuj poprzednie filmiki w jeden dłuższy, może bardziej rzeczy podróżnicze, aby pokazać ciekawe miejsca jaki nagrałaś w Australii.

[@user-bg7nr8ti6v]

Co by nie było chcemy bardzo zobaczyć vlogi z AUSTRALII ! C'mon wszyscy czekają ;)

[@liliannaszybiak9966]

Dobrze, że wróciłaś! Tęskniłam za Twoimi filmami :) Jesteś super osobą, wysyłam mnóstwo wsparcia!

[@irenalebek6423]

Super ze dzielisz sie z nami Twoimi myslami. Kazdy z nas gdzies dorastal, chodzil do szkoly mial zwiazki, Nie zawsze udane i to nasz bagaz zyciowy i wierz mi kazdy go ma. Jestes na dobrej drodze, ja juz w wiekszosci ja przeszlam ale nadal na niej jestem. I tez Czasami w roznych sytuacjach wychodza rzeczy dawno zapomniane. Najwazniejsze jest Nie zapominac siebie bo to nasze zycie. Powodzenia ❤

[@agnieszkam5008]

Czasem dobrze nie dzielić zbytnio g… na atomy. Serio. Introspekcja ważna rzecz, ale czasem trzeba odpuścić. Niestety nie jest łatwo budować związek, kiedy boisz się bliskości. To trochę tak jakbyś grała w przyciąganie i odpychanie. Zrobiło się poważnie i zbyt blisko i teraz czas na panikę i ucieczkę…

[@aleksandrajozwiak1763]

Pantinka Kochanie ❤
Będąc na drugim końcu świata to jest normalne, że schematy wychodzą🙏🏻 Jesteś turbo odważną, silną osobą. Mało kto decyduje się na taki krok jak wyjechanie na inny kontynent. To są warunki maksymalnego dyskomfortu. Poznawanie rodziny swojego partnera też do łatwych nie należy. To NORMALNE, że pojawia się stres a wraz z nim schematy i zachowania których sami nie rozumiemy. To NORMALNE że potrzebujemy czasu dla siebie.Jedyne co może nam pomóc to odpowiednia komunikacja z partnerem❤. Powiedzieć o swoich trudnościach, potrzebach. To też nie należy do prostych rzeczy 😆, ale jest możliwe do nauczenia.
Życzę Ci dużo siły, miłości i wyrozumiałości do siebie ❤❤❤ Przytulam mocnoooo😘😘😘😘

[@pegasie]

Bali to twoja strefa komfortu, dlatego gdy już tam nie jesteś zaczyna z ciebie wszystko wychodzić co i tak drzemało w środku. Może czas z tym wszystkim powalczyć? z doświadczenia wiem ze to dzięki własnie ludziom jesteśmy w stanie pracować nad sobą, nawet jeśli to są obcy ludzie. Obserwujemy ich schematy i dochodzimy sami do rozwiązywania swoich. Też przeszłam wiele i drzemią we mnie traumy, posługiwałam się schematami ale spotkałam mężczyznę który miał swoje problemy . Jednak mamy podobny pogląd na świat( zasady, normy, kręgosłup moralny) i to nas ciągnęło do siebie. Ale było bardzooo trudno na początku...mimo tych trudności jednak było warto ;)
będzie dobrze, życzę ci powodzenia w dalszej pracy nad sobą ;) i tak z pewnymi ,,rzeczami"człowiek będzie walczył cale życie to normalne;) nie przerażaj się, weź to za kolejną lekcje do odrobienia. :) Lepiej teraz gdy masz jeszcze duzo sił i chcesz ;)

[@marakuja7776]

Jaka strefa komfortu, skoro prawie w kazdym filmie narzeka, ciągle ma jakieś dramy i problemy 😮

[@klaudiad5101]

Hej. Dawno Cię nie było. Bardzo mi się przykro tego słucha. Ja po 12 latach walki z depresją poszłam do psychiatry. Po 7 miesiącach mam leki dobrane już dobrze i na prawdę widzę różnicę. Chemia w mózgu działa prawidłowo a mnie jest łatwiej z emocjami. Może warto dodać do terapii leczenie? Pozdrawiam Cię Paula ❤

[@sylwiaolender3105]

Jest tak jak mówi Pani psycholog- nad kazdym zwiazkiem trzeba pracowac, w kazdym zwiazku trzeba sie docierac, kazdy zwiazek to jest naprawde ciezka praca nad relacją. Znamy sie z mężem 14 lat, od 7 lat jestesmy malzenstwem a wziac sie docieramy i jest to zwiazane z placzem, klotniami, jest wszystko 😉 do tego caly czas mieszkalismy na odleglosc, zamieszkalismy razem dopiero jak poszlam w ciazy na zwolnieniu i bylo naprawde ciezko. Teraz mieszkamy daleko od rodziny, nie mam przyjaciol- maz jest moim jedynym przyjacielem. Ale po tylu latach juz jest lepiej niz bylo. Takze to jest ciezka droga, ale naprawde warto 😊

[@Kat_90]

Nie zawsze w zwiazku jest ciezko :) sa zwiazki rowniez ugodowe :)

[@sylwiaolender3105]

@@Kat_90 oczywiście, że tak 😊 my też teraz zdecydowanie częściej się dogadujemy niż kłócimy. Ale nad każda relacją trzeba ciężko pracować, żeby wyszło z tego coś fajnego 😉

[@Kat_90]

@@sylwiaolender3105 ja z moim „prawie” mężem nie mamy o co się kłòcić, więc nad związkiem nie musimy ciężko pracować, jesteśmy ze sobą od 4 lat. Myślę, że to kwestia charakteròw, sytuacji życiowych jak i stresowych. Myślę, jak dzieci kiedyś dojdą to nieprzespane noce sprawią, że oboje będziemy wycieńczeni a tym samym będziemy łatwo się irytować :) czas pokaże czy tak żeczywiście będzie :)

[@olala137]

Ja nie uważam ze nad kazda relacja trzeba pracować, w dobrej relacji po prostu wszystko powinmo grać

[@agnieszkaadamkiewicz4747]

to trochę klaustrofobiczne... ciekawe, czy Ty też jesteś "jedyną przyjaciółką" dla twojego męża i czy on też płacze przez ten związek, takie retoryczne pytanie....

[@agnieszkaawrukajtis6921]

Pantinka, moze nie jesteś jeszcze gotowa na związek skoro sama ze sobą źle się czujesz? Nic na siłę. Trochę sie dziwię jak mowisz o tym ogromie pracy ktory musisz włożyć w zwiazek, przecież wy ze soba jesteście bardzo krótko, tam powinny być faza zakochania czyli różowe okulary, fascynacia drugą osobą, motyle w brzuchu i głowa w chmurach.

[@gosiaorze1093]

Tez tak myślę .po prostu nie jest zakochana i tyle.!

[@Leniwiechappy]

Xd profesorowie psychiatrii w natarciu. Nic nie wiecie

[@Swirl_Girl]

O ekspertka związkowa XD JA TAK MAM TO KAZDY TAK MA XDDDDDDD
Babo ogarnij się, nie znasz sytuacji kompletnie, obejrzysz vloga raz na pare miesiecy, widzisz wycinek zycia i myslisz ze wiesz jak wyglada relacja pauli z chlopakiem😂 boomerzy w internecie

[@agnieszkaawrukajtis6921]

@@Swirl_Girl trzeba mieć dyplom z psychiatrii i psychologii żeby móc się wypowiedzieć w komentarzu na UA-cam bo inaczej cię będą od boomerów wyzywać ojojoj smuteczek, pocisnęłaś mi dziewczyno ;D

[@moonlight9870]

Kochanie to moze bedzie banalne co napisz,ale zmien swoja perspektywe z ktorej postrzegasz swoje zycie - jestes piekna i odwazna mloda kobieta ,wrazliwa --zyj pelnia zycia - kazdy z nas ma ze soba jakies demony z przeszlosci 'zapakuj' je do duzej walizki i schowaj gdzies gleboko.Sciskam serdecznie .

[@monikabarcikowska6793]

Bardzo smutny był to odcinek. Przypomniały mi się moje pierwsze lęki w obecnym związku. My również przerabialiśmy temat ekstrawertyk i introwertyczka. On również bardzo szybko przedstawił mnie swoim znajomym oraz rodzinie. Też czułam się przy nich trochę samotna, bo "moich ludzi" w tym momencie przy mnie nie było. Też bałam się, że możemy tego nie przetrwać... Czas pokazał, że te różnice pozwoliły nam na uzyskanie balansu w związku, a nasze uczucie przetrwało ❤ Myślę, że taki otwarty i dobry chłopak a do tego jeszcze Australia co jakiś czas mogą mieć (i chyba już mają) na Ciebie dobry wpływ Pantinko. Wychodzisz ze strefy komfortu, otwierasz się, pracujesz nad sobą oraz związkiem, przełamałaś lęk związany z lataniem. Może ten smutek/ból w Twoim głosie to prostu wprowadzanie zmian i adaptacja do nowej sytuacji? Czas pokaże.

[@damianpietrzak9713]

Sam jestem po terapii i niestety powinienem po kilku latach wrócić na terapię bo znowu pojawiły się demony które ciągną mnie w dół. Czuję, że nie wierzysz w siebie i nauką (psychologią) chcesz opisać swoje lęki i problemy. Chcę Ci powiedzieć że jesteś mądrą, wrażliwą i piękną osobą. Uważam że pochopnie podjęłaś decyzję o powrocie na Bali. Skoro On wyjeżdża to może warto zaryzykować i wynająć mieszkanie na 3 miesiące i pobyć wśród innych ludzi, poznać miasto i nowy kraj, pobyć wśród innej mentalności ludzi i polubić siebie, a może i przy okazji odczarować Australię. Wtedy jak wróci Twój chłopak to miałabyś być może inną energię i odczucia co do swojej osoby. Bez względu na wszystko życzę Ci powodzenia

[@anastazjapatrycja9124]

Wyobrażasz sobie co by było gdyby została i zostawiła psy na tak długo? Ludzie by ją zeżarli żywcem

[@damianpietrzak9713]

@@anastazjapatrycja9124 jakby człowiek chciał to i świętego kamieniami by obrzucił 😊 trzeba patrzeć na siebie bo jak jest dobrze to opędzić od ludzi się nie można a jak jest źle to tylko ten przysłowiowy pies z kulawą nogą nam zostanie

[@Mandymag472]

Nie nie zgadzam się . Nie wiesz co dla nie jest najlepsze . Jeśli czuję że potrzebuje odsapnąć i popatrzeć na wszystko z innej perspektywy tej bezpiecznej perspektywy. Wiesz co to jest ? To jest to miejsce które uważa obecnie za dom 🏡. To jest jej punkt zaczepienia. Czy wiesz jakbyś zareagował kiedyś byś tracił wszystkie punkty zaczepienia w swojej głowie to bezpieczne miejsce które nawet w twojej głowie wydaje się że jest ? Jeśli Pantinka potrzebuje powrócić i zdystansować się to widocznie taka jest jej decyzja i tego potrzebuje . Pozatym potrzebuje rozmowy z prawdziwymi przyjaciółmi oraz potrzebuje przytulić swoje psy . Nie rozumiesz kompletnie ludzi i nie potrafisz się w nikogo wczuć , no cóż nie musisz .

[@damianpietrzak9713]

@@Mandymag472 masz prawo mieć swoje zdanie tak jak ja mam prawo mieć swoje. Napisałem co uważam, że mogłoby jej pomóc i tu Cię zaskoczę (albo i nie zaskoczę gdybyś przeczytała mój komentarz w całości) bo jestem w stanie wczuć się w to co może czuć Pantinka bo sam coś podobnego przeżyłem. W dodatku jestem empatyczny i rozumiem kiedy człowiek zostaje z problemami sam i nie ma żadnego punktu zaczepienia- nawet miejsca które mógłby nazwać domem. Możesz ocenić moje podejście do życia i to co piszę, ale proszę nie mów jaki jestem a jakich cech mi brakuje nie znając mnie. Miłego dnia życzę 😊

[@pola5469]

@@anastazjapatrycja9124 A to nie można przetransportować psów?

[@marmoladazchlebem]

Biedna! Najważniejsze, że budujesz samoświadomość a nie ucieszkasz od siebie! Grunt, żebyś nie podcinała i nie dała podcinać sobie skrzydeł. Typ to typ - nie musi wszystkiego rozumieć od razu, zwłaszcza, że nie ma dużego doświadczenia. Miłość nie takie rzeczy wytrzymywała! Będzie dobrze, bo dobry człowiek z Ciebie!

[@SaraiBartoszwAzji]

Pantinko czekamy na powrót Twojej pozytywnej energii i vlogi z Australii ❤ pamiętaj: po każdej burzy wychodzi słońce ❤

[@perperella]

Super, że jesteś cała i zdrowa, trochę się martwiłam, czy wszystko ok u Ciebie ☺️ Twoja terapeutka mówi mądre rzeczy, ale nie skupiaj się na tym, że jesteś jakaś dziwna. Tak naprawdę, nikt w takiej sytuacji w jakiej jesteś nie czułby się w 100% komfortowo, w obcym kraju, wśród obcych ludzi, w nowej relacji. Twój partner ma o wiele bardziej komfortową sytuację i dlatego jest bardziej towarzyski, gadatliwy, itp. Na Bali pewnie też czuł się trochę "awkward". Ważne, że stara się zapoznać Cię ze swoimi bliskimi, dba o Twój dobry nastrój, to znaczy, że traktuje Cię poważnie ☺️ mów mu o swoich obawach językowych, on jest nativem a Australijczycy mają trochę specyficzny slang, może Cię z nim zapozna i będzie Ci łatwiej 🌹

[@katarzyna6963]

Na początku bardzo się cieszę że już wróciłaś tęskniłam ❤ a co do reszty bardzo mi przykro że to cię dopadło znowu ❤ co do związku to jest ciężka praca dwóch osób każda strona musi dawać od siebie ale czasem też odpuszczać inaczej się nie da. Mam nadzieję że terapia ci pomoże choć mam wrażenie że może część ciebie bardzo uzależniała że od szukania wytłumaczenia właśnie w terapi w schematach a prawda jest taka że takie w kółko zapętlanie w problemach nie pomogą bynajmniej moim zdaniem ale mogę się mylić. Ale to tak u małych dzieci nie wiedzą że mają problem póki im się tego nie pokaze i nie powtarza wtedy to zauważają. Ludzie są różnie a życie to wieczy kompromis. Na twoim miejscu nie umartwialbym się w takim poczuciu że coś w tobie nie tak poprostu taka jesteś tak cię życie ukształtowało ❤

[@joannakorczak8695]

Tak bardzo Cię rozumiem.. też miałam podobne sytuacje w życiu, ale ludzie muszą się dotrzeć, otworzyć na siebie, zrozumieć. Jednym to zajmuje mniej czasu, innym więcej. Daj sobie czas kochana❤

[@arhimiri]

Przytulam cię mocno kochanie. Dużo mowisz otwarcie szczerze, masz prawdziwe reakcje, mało sie spotyka tak prawdziwych influ. Ja sama jestem po latach terapii, mam osobowosc unikającą, wyszlam za maz za ekstrawertyka😅 kocham go, ale czasem też potrzebuje ładować energię, mimo to bardzo duzo dostaje, uzupelniamy się, tylko czy byłabyś szczęśliwa wciaz w pojedynkę? Bo jesli tak to odpuść, a jesli chcesz coś budować z kimś to on może być odpowiedni.

[@olala137]

Pantinko przytulam Cię mocno, mam nadzieję że Ci sie ułoży❤❤ też kiedyś bylam terapii ale dla mnie duzym wsparciem byla delikatna farmakoterapia, nastroj sie poprawil i wyciszyły się negatywne myśli i lęki

[@annashah8932]

Pantinko Kochana jestes swietna, mila I empatyczna dziewczyna. Kazdy z nas ma swoje demony, bagaze zyciowe i kurde czasami ciezko jest zaczac od czystej kartki.
Doskonale Cie rozumiem ze przytloczyla Cie sytuacja “terytorialna” wiadomo kazdy chce miec “swoj bezpieczny kat”. Podnies glowe do gory bo wyszlas ze swej strefy konfortu i walczysz, trzymasz sie bardzo dobrze. Moze ty tego nie widzisz ale bo jedyne o czym myslisz to ze cos nie gra, stresujesz sie…wg. Mnie nie potrzebnie!
Mieszkam w kraju anglojezycznym i tez sie stresowalam zeby nie “zaburaczyc”😅 I zaburaczylam nie raz 😂
Postaraj obrocic taka sytuacje w cos zabawnego…nawet Anglicy sie gubia czasami a co dopiero my!!
A co do mezczyzny mialam dokladnie taka sama sytuacje i jestesmy malzenstwem juz 12 lat 😊
Jesli uczucie jest szczerze, prawdziwe I sline to przetrwacie najgorsze sztormy uwierz mi 😊
Zycze wam duzo milosci, zrozumienia I odkrywania siebie na wzajem.
Glowa do gory bo dasz rade Pantinka…kto jak nie Ty ❤
Buziaki i cieplutko sciskam z “krainy deszczowcow”😘

[@xTriinuux]

Ojejku trzymaj się!😘😘😘
Może nie wrzucaj wszystkich zaległych filmów ale taką 10-15min zbitkę, pełną wspomnień, nie musisz uwzględniać faceta żeby ewentualnie nie było przykro to montować, ale zrób sobie taką pamiątkę a my też chętnie obejrzymy trochę Australii, bo nie ukrywajmy, większość z nas nigdy tam nie dotrze 😉

[@lewackaZłośnica]

Jestem w Twoim wieku i przechodziłam dokładnie to samo, co Ty. Jeśli nie ma perspektyw, że w niedalekim czasie nie będziecie naprawdę razem to radziłabym Ci odpuścić. Życie jest za krótkie na takie 'kompromisy' - zwłaszcza jeśli chodzi o związki w naszym wieku, kiedy większość potencjalnych partnerów ma już spory bagaż, który niekoniecznie nam się podoba.

[@MM-ph9ev]

Świetnie cie rozumiem, ze wszystkim. Ostatecznie zawsze pamiętaj, że najważniejsze jest być sobą. Nie ważne w jakim towarzystwie, zasługujesz na to, żeby każdy cie kochał za to kim i jaka jesteś. Jeśli komuś to nie odpowiada ich strata. A w związku na 1. miejscu komunikacja. Nie warto godzić się od razu na wszystko, trzeba rozmawiać, a dopiero potem iść na kompromisy.

[@lidiagorska8900]

Przytulam ❤ u mnie też początek roku trudny, ale liczę, że rok będzie coraz lepszy 😊

[@marigran6291]

Rozumiem jeśli ktoś ma problemy i chodzi do terapeuty, nie ganie tego bo w wielu sytuacjach jest to bardzo potrzebne. Trzeba jednak brać pod uwagę, że masz już swoje lata i w tym okresie wypracowałaś sobie określone zachowania w danych sytuacjach, schematy zachowań , upodobania itd..itd... co za tym idzie jesteś psychicznie w pełni ukształtowaną osobą jak każda inna w twoim wieku. Nie jesteś już tak plastyczna jak młodsze osoby i budowanie związków może przysparzać problemy. Jest to jak najbardziej normalne. Biorąc pierwszy z brzegu przykład upodobania żywieniowe wykształtowane przez lata, czy poszła byś do terapeuty i przejmowała byś się tym, zamartwiała, psuła sobie humor, że nie smakują ci np. ostrygi ? Nie, zwyczajnie byś ich nie jadła, nie zastanawiała byś się co jest nie tak z tobą i nie szła do terapeuty, nie jadła byś ich, uśmiechnięta i szczęśliwa żyła dalej. Teraz inny przykład, jeśli bardzo byś chciała mieszkać na jakiejś wyspie było by to twoim marzeniem ale okazało by się, że na wyspie z racji miejsca usytuowania głównym pożywieniem 70% były by ostrygi, czy poszła byś do terapeuty aby on pomógł ci zrozumieć dlaczego ich nie lubisz i pomógł ci w ich polubieniu? . Przeprowadziła byś się na tę wyspę jadła te ostrygi ze wstrętem, aż po pewnym czasie zaakceptowała byś ich smak i żyła na swojej wymarzonej wyspie szczęśliwa, chyba ze dostała byś rozstroju żołądkowego wtedy zmieniła byś wyspę. Teraz zamień sobie wyspę na związek, a ostrygi na sytuacje niekomfortowe. Tu nie trzeba terapeuty i związanych z nim kosztów, potrzeba czasu i chęci. Wkrocz na tę wyspę (związek) przymus się do jedzenia ostryg (niekomfortowe sytuacje) i jeśli po dłuższym czasie ostrygi dalej nie będą ci smakować poszukaj innej wyspy(związek), a nie terapeuty. To nie jest ostatnia wyspa na świecie abyś potrzebowała terapeuty do życia na niej. Porozmawiaj z partnerem co ci nie pasuje nie z terapeutą , obie strony potrzebują czasu i chęci, obie strony muszą zjeść tę ostrygę tyle w temacie.

[@ewaczo2907]

Ja mam takie wrażenie ze czujesz ze ucieka Ci czas i gdyby nie to , to byś z tym partnerem nie była...

[@noelja]

właśnie zastanawiałam się co tam u Ciebie i jak tam w Australii. nie miej pretensji do siebie o swoje reakcje. lepiej ze rzeczy wychodza teraz niz np jak juz bys byla po przeprowadzce do Australii

[@storytime9513]

Jak ja uwielbiam takie odcinki z miasta jak gdzies siedzisz i opowiadasz :)

[@sophiesophie5741]

Dla czego mowiszlamiacym glosem ,? Jak bys miala plakac za chwile, czy cos dzieje sie zlego,? Czy to przez te emocje o ktorych mowisz

[@australianishlife]

Pantinka to normalne, że tak się tu czujesz, przeżywałam dokładnie to samo i nawet czasami jest tak do dziś, mimo że niebawem minie mi tu 6 lat 🙃 mieszkam w Sydney, mam biuro podróży więc latam po Australii. Jakby co to się odzywaj! Mój Instagram ma tę samą nazwę 😊

[@amandaamanda433]

Fajnie, ze o tym mówisz. Wszystkiego dobrego, mam nadzieje, ze się ułoży po twojej myśli ❤

[@magorzatacwenerpracowniaps4761]

Jeśli mogę: jeżeli chcesz uciekać od kogoś do swojego miejsca to może to znaczyć, że nie musnęła Cię jeszcze ,,miłość pomimo". Jeśli Cię dotknie będziesz natychmiast o tym wiedziała, przestaniesz kalkulować, szukać schematów i przyjaciółek do wygadania. Trzymaj się i żyj, mniej analizuj.

[@ayumisae6864]

Też mam takie wrażenie. Jak się z kimś widzi swoją przyszłość to po prostu się to wie/czuje, a jeżeli pojawiają się rozterki i niepewność to może to jednak jeszcze nie to 👍 nic na siłę

[@Sequsia]

Ojejku. Tulę mocno. Może tego nie wiesz, ale już tak długi Cie znam i jednocześnie smutno mi patrzeć na ten film, a z drugiej strony Cieszę się, że pojechałaś do tego Pearth i wyszłaś ze swojej strefy komfortu. Ja teraz robię dokładnie to samo i nawet nie wiesz jak był mi potrzebny ten filmik. Trzymaj się tam mocno. Wspieram Cię i pozdrawiam daleko z Florydy ❤

[@marta.brzezinska]

Ja ci tylko powiem że mój mąż jest bardzo stonowaną spokojną osobą za to ja otwartą, żywiołową i dotarliśmy się po czasie. Choć na początku bardzo mnie to gryzło. Duuużo rozmawialiśmy i rozmawiamy, a potem wcielamy w życie kroki dzięki którym każdy jest zadowolony. I nikt nikogo na siłę jednocześnie nie zmienia.
Każdy coś dla siebie zaczerpnął od tej drugiej osoby. Takie sytuacje dają nam możliwość rozwijania się więc głupotą byłoby uciekać. Moim zdaniem zawsze trzeba sobie zadać pytanie czy ta konkretna "cecha" partnera jest dla mnie do zniesienia czy nie ma szans żebym ją pokochała(tą cechę).Suma sumarum liczy się to czy jest wzajemny szacunek, podobne poglądy poczucie humoru i wspólne cele życiowe. A takie cechy wynikające z "przyzwyczjenia" można ze sobą łączyć. Tylko tego muszą oczywiście chcieć dwie osoby. Trzymam kciuki bo brzmi to jak stanie przed decyzją o wejście w dojrzały,poważny związek. ❤

[@xkarox7621]

Świadomość swoich problemów, przeżyć i reakcji sprawia że jesteś silniejsza i możesz być ponadto. Mam nadzieje że nie zrezygnujesz z fajnej relacji przez strach przed bagażem doświadczeń drugiej osoby. Jeżeli naprawdę jest dobrym człowiekiem to dotrzecie się i będzie o niebo lepiej, tylko obydwoje musicie tego chcieć. Na wszystko trzeba czasu ❤ daj sobie ten czas

[@karent4334]

Fajnie Cię widzieć, gdy Cię słyszę to myślę ja z przeszłości. Również mieszkam od lat za granicą. Zajrzyj na stronę dr Miłość i zrób jej trening (kurs) pracy SAMEJ ZE SOBĄ. Robią go nawet lekarze i psycholodzy... Odpuść sobie, jesteś doskonała taka jaka jesteś, Bóg bubli nie stwarza bo jest doskonały, a my jesteśmy stworzeni na jego obraz. Każdy pochodzi z jakiegoś domu, z jakich okoliczności, kraju.... Sukcesu i szczęścia, jesteś idealna taka jaka jesteś....

[@kingapepede1918]

Twój 😢wyjazd pokazał stan faktyczny Waszego związku: osoby, ani jej środowiska nie znasz, a związek już jest.. Do tego jeszcze różnice kulturowe i język znany, ale nie ojczysty. Zabierz go do Polski, żeby i on mógł poznać Twoje korzenie🙃

[@katarzynakoebsch4822]

Droga Pantinko, jesteś super dzielna, trzymam bardzo mocno kciuki żeby ten rok okazał się dla Ciebie wartościowy i przełomowy ❤

[@piotrtonig927]

Zajrzałem tutaj po latach. Nic się nie zmieniłaś, nadal młoda, piękna i pogodna dziewczyna. Mówisz że nie wierzysz w Boga. Wiara w Boga jest łaską Boga ale warto się o nią gorliwie modlić bo uwierzenie Jezusowi zmienia wszystko, daje sens życiu.

[@asiasz9178]

Kochana, to wszystko nie jest proste,sama z tym walczę. Ja z moim zylam na odległość przez 9 mies. A potem ja uleglam wypadkowi w pracy.... Wrocilam do niego do pl ale do miasta w którym nigdy nie mieszkałam,bylo i dalej bywa ciężko ale myślę,se jest tego warte.❤

[@pepii_official]

Pantinka nie jesteś sama… myślę, że choć się nie znamy osobiście to czuję, że jesteśmy bardzo podobne.. i będąc szczerą pewnie w tej sytuacji sama bym się borykała z takimi myślami jak Ty! Bardzo dużo daje mi perspektywa, że nie jestem sama w swoich ‚odchyłach’ jakkolwiek to brzmi😅 i mam nadzieję, że Tobie również przyniesie to ulgę ❤ ściskam, wspieram i trzymam kciuki za Ciebie i Twoje zmagania 🫶

[@the_most_in]

Ogarnij siebie, bo to najważniejsze, ludzie są naszymi lustrami, a Twój facet jest twoim, może taką rolę ma spełnić w twoim życiu 😊

[@domidomi_domi]

Bardzo mnie to uderzyło, kiedy powiedziałaś że 40 letni człowiek nie rozumie (jest to dla niego niespodzianką), że ludzie są różni i nie każdy tak samo reaguje i ma inne potrzeby 😳

[@sasumix1156]

Nie jest to dziwne sama czesto się na tym łapie ze niektóre moje zachowania ( totalnie normale dla mnie ) dziwią innych ludzi lub są odbierana inaczej niż mialam na mysli. Samo mówienie komplementów z mojej strony jest odbierane jako podlizywanie się bo "cos chce" a ja mowie to prosto z serca bez żadnych ukrytych intencjii 🤷‍♀️

[@domidomi_domi]

@@sasumix1156 wydaje mi się że to co innego. Chodzi mi przede wszystkim o świadomość, że ludzie są różni. I szacunek do tego i akceptację tego faktu (zamiast: "o kurde jak można tak i tak, to nie robią wszyscy tak jak ja?")
A nie o to, żeby nikt się nigdy nie dziwił że ktoś coś robi tak a nie inaczej, bo to zawsze będzie się działo właśnie dlatego że jesteśmy różni 😜 nie wiem czy wiesz o co mi chodzi 😉

[@wiesawa-annaz.6921]

Introwersja to zaleta. Kochana, też mam tak, jak Ty. Lubię ludzi, których znam. Jestem wrażliwa na energię ludzi. Kocham moją introwersję i już mi nie przeszkadza w życiu.

[@danamaka6539]

Nie widzę tego związku, jeżeli to jest TEN WŁAŚCIWY człowiek, to nie ma się takich dylematów, a już szczególnie na początku...

[@Swirl_Girl]

xd tak tak z pewnoscia, dziekujemy Doktorze 🙏🏻🙏🏻🙏🏻🙏🏻

[@AlexanDra-td7qc]

Powodzenia w podjęciu właściwej decyzji:) pytanie z innej beczki, rozjaśniałaś włosy? Jeśli tak to sama?

[@foxxy1704]

Strach potrafi zniszczyć wszystko a schematy bardzo mu w tym pomagają … trzymam kciuki za Ciebie❤może warto czasem nie uciekać i rozmawiać ,czasem dać sobie czas i zaryzykować zamiast kończyć związek zanim porządnie się rozkręci ☘️

[@Swirl_Girl]

+1000

[@alicjarysart]

Poczuj ten bol, nie omijaj go, poczuj calkowicie, przejdź przez niego i wyjdź po drugiej stronie. Mi to pomoglo w uzdrowieniu. Ale dobrze jakbyś miała jakiś back up duchowy podczas tego, ze nie wazne co sie stanie ty bedziesz ok

[@wiolettavogel3233]

Odnosnie tego ze wybieramy to co znamy a co niekoniecznie jest dla nas dobre,to najlepszym przykladem na to jest Fakt ,ze bardzo czesto np dzieci alkoholikow lub z rodzin gdzie pezemoc jest na codzien normâ,wybieraja na swoich partnerow takze alkoholikow lub przemocowcòw .taki schemat.😢

[@ladyrose1412]

Słucham tego co mówisz i nie lepiej po prostu odpuścić, nie analizować aż tak intensywnie, wrzucić na luz ? wiem, że to nie jest takie proste ale jednak może warto spróbować :) Wszystkiego dobrego dla Ciebie 🤗

[@EwasLife]

Mysle ze czasami psycholog robi wiecej szkody niz pozytku i w tym przypadku to widac ta cudowna dziewczyna potrzebuje milosci a nie schematow 😢

[@beata8936]

Pantinko! Ściskam mocno jesteś mega silna babka i życzę Ci, żebyś już nie musiała być silna.
Dużo oddechu, spokoju i wszystkiego dobrego! Czekam na kolejne filmy!

[@Kat_90]

Piękna opalenizna, jestes bardzo urocza 💕
Psychologiem nie jestem, ale mam terapeutke, bo „wyszlo” zaburzenie lękowe, ocd oj duzo tego było i z tego co słyszałam to schematy nie muszą zawsze i do końca życia wywoływać reakcji lękowej, chociaż z tego względu, że nasz mózg jest neuroplastyczny i możemy oduczyć go reakcji na dane schematy, ale tak jak mòwię psychologiem nie jestem i nie wiem czy tak w 100 żeczywiście jest. Wiem, że jest Ci trudno, jednak wiedz, że jest to droga do uzdrowienia, a to, że masz 16 schematòw to tym numerkiem się nie przytłaczaj, liczy się świadomość tego co chcemy w sobie zmienić, co możemy, a co nam nie służy- w przyszłości ten numerek nie będzie miał takiego znaczenia bo te lękowe reakcje będą sie odpalać żadziej. Pozdrawiam

[@anuszka]

Wyjazdy i bliższe relacje właśnie tak działają, że wydobywają na wierzch to co schowane w środku. To jak intensywny rozwój duchowy. Zobaczysz, że da Ci to bardzo dużo za jakiś czas, mimo że teraz jest turbo bolesne i niewygodne.

[@myrtillex]

Im później tym trudniej się dopasować. Człowiek już ma swoje przyzwyczajenia. Change my mind.

[@luizak7460]

Później moim zdaniem ciężej znaleźć tą odpowiednią osobę, bo nasze wymagania rosną z wiekiem. Ale też jak się do pasujemy, jest to bardziej świadome i dojrzałe. Obecnie mam pełno znajomych, którzy dobrali się w wieku 20 lat i po 10-15...okazuje się, że ich priorytety się rozjeżdżają, że nie chcą być że sobą, bo nawet się nie lubią, nie mają wspólnych pasji.

[@myrtillex]

@@luizak7460 to też jest prawda, że ta monotonia doprowadza wiele małżeństw do rozpadku po 30-tce. Choć jak to powiedział mój tata "mogłem nic nie zmieniać, bo z każdą kobietą są ostatecznie te same problemy przez które trzeba przejść" 😄

[@myrtillex]

I vice versa tato 😄 choć ja nauczona doświadczeniem moich rodziców i teściów mam nadzieję nic nie zmieniać. Monotonia i rozjazdy w charakterze mi niestraszne. Najwyżej zwiedzę świat z przyjaciółką 🤣

[@luizak7460]

@@myrtillex wiesz, tu chyba nie chodzi o monotonię. Bardziej o to, że wtedy, będąc młodym się przymykał o oczy na wiele spraw, bo się było zakochanym. Rozsądek nie mógł się przebić. Po latach często wychodzi, że takie zawiązki trwają, mimo poczucia nieszczęścia i nie lubienia swojego partnera. W późniejszym wieku jest się ostrożniejszym, bardziej się weryfikuje, sprawdza czyjeś pasję(czy współgrają), itp. Jasne, nie dotyczy to wszystkich, a monotonia może się pojawić wszędzie (dlatego trzeba bardzo dbać o związek) 😊Pozdrawiam

[@myrtillex]

@@luizak7460 pozdrawiam również ☺️

[@martakowalska3213]

Pantinka - wiadomość do Ciebie, nie komentarz dla wszystkich - Kochana masz bardzo złożoną psychikę, ale kazdy z nas ma... jedni po prostu bardzo przejmują się wszystkim inni po prostu mniej... Ty mam wrażenie należysz do tych przejmujących się bardzo wszystkim ( nawet ludźmi chodzącymi obok Ciebie w miejscu publicznym )... Kochana wybierajac pewna drogę musisz liczyc się z konsekwencjami czyli wybierajac nagrywki w miejscu publicznym licz sie z tym ze nie jestes sama, inni beda podchodzic , zaczepiać i patrzec na Ciebie - i to jest jaknajbardziej normalne i nie potrzeba tu aż tak złożonej analizy... po drugie nie przejmuj sie tak bardzo wszystkim... Kochana, ja jednej rzeczy u Ciebie zrozumieć nie mogę, Kochana dlaczego wiedzac ,ze masz takie trudności psychologiczne z różnymi sytuacjami, potrzebując konsultacji i terapii wybrałas mieszkanie na drugim końcu świata sama , mierząc sie ze swoimi demonami sama ??? Nie rozumiem tego... przepraszam Cię... jesteś wspaniałą osobą, wspaniałą dziewczyną, a tkwisz tam sama otoczona tymi piętrzącymi się "demonami" jak to nazwałaś i chyba "średnio" szczęśliwa patrząc na te analizy sytuacji, jakie robisz... nie warto aż tak dogłębnie wszystkiego analizować, przejmować się czy ludzie Cię polubią - to nie jest istotne... warto myśleć i działac pozytywnie, nie analizowac szczegółowo, nie przejmować się ludzmi... warto mieć swoje zainteresowania, rozwijać swoje pasje i trzeba czuć swoją wartosć to najważniejsze, bo kazdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju, wartosciowy, cudowny... tylko trzeba umieć to dostrzec w sobie, ten promyczek 😊 i robić swoje po prostu, nie stac w miejscu tylko żyć pełną piersią i dziekowac za kazdy nowy dzień - Kochana naprawde warto ❤🩷🧡💛💚💙🩵

[@user-fh1tj8jo1q]

Dobra piękna kobieta!! I szuka nie wiadomo czego w sobie bo brak przyziemnych obowiązków jak praca od-do, dzieci, kredyty itd.. Facet bardzo fajny, zaryzykuj i spróbuj zbudować sobie zycie bo los bardzo rzadko się do nas uśmiecha…btw, te Bali jest okropne w porównaniu do Perth I psy tez można zabrać

[@reaomiaTV]

nie chcę zaglądać Ci do portfela, ale może tu chodzi o pieniądze. Teraz żyjesz na tanim Bali, masz dosyć niskie koszty życia, natomiast Australia jest droższa. Nie wiem ile zarabiasz, ile masz pieniędzy i jaki majątek, ale na pewno masz bardzo niestabilny dochód, może boisz się, że nie podołasz tam finansowo. Żyć w w dużym mieście w Australii jako jutuberka z PL, tak średnio brzmi. A youtube jak to youtube, jest bardzo niepewny, za kilka lat może nie "żreć" i poświadomie może boisz się, że co wtedy, Ty bez doświadczenia w obcym kraju. Na Bali wystarczy 1.5 patyka w dolarach, a tam trzeba co najmniej 3. Jako polski mężczyzna, napiszę Ci tak: jeżeli facet jest odpowiedzialny, ma pieniądze i majątek, to idź w to. Jeżeli nie, to kopnij go w dupsko i wracaj do PL albo ogólnie Europy.

[@Magdalena_ol]

To, co sie stało, powinno służyć twojemu lepszemu rozpoznaniu, inaczej nie miałabyś impulsu do uzdrawiania, wiec głowa do góry; ) On, to wspólne bycie, było tylko wyzwalaczem. Jesteś na drodze rozwoju, to zawsze góry i doły.
Obejrzałam do końca, nie rozumiem dlaczego twoja psycholog powiedziała Ci, ze te schematy zawsze będą Cię triggerowaly, to nieprawda! Nie jesteś AA, nie daj sobie wmówić takich rzeczy, widocznie to ona nie potrafiła ludzi wyprowadzić albo oni byli wyjątkowo oporni. Możesz być absolutnie wolna od wszystkiego, ba, sa nawet byli alkoholicy, którzy potrafią napić się drinka i nie iść w ciąg. To tylko zależy od Ciebie, zapewniam❤ co najwyżej może to zając więcej czasu, szczególnie gdy nie dotykasz bardziej duchowej sfery i nie oczyszczacz wzorcow z podświadomości, ale ten pesymizm jest absolutnie nie na miejscu ; ) bierz poprawkę, że twoja psycholog może zrobić wszystko co najlepsze dla twojego świadomego umysłu, a w pewnym momencie tym co bardziej skryte zajmie się ktoś inny - może nawet Ty sama. Polecam kanał "Sylwii i Honorata - o rozwoju duchowym" - kapitalne, przemądre.

[@sabinagorny2859]

Dobrze ze o tym się dzielisz ze nie wszystko jest takie kolorowe tez mam teraz bardzo zły okres w życiu związany ze zdrowiem i czuje jak ludzie się oddalają i nie wiem co będzie dalej ale trzeba walczyć i iść do przodu