Problemem nie jest kryzys męskości sam w sobie, tylko całe rzesze psychologów, psychiatrów amatorów, coachów i wróżek dobra rada dla których dobro ludzi bynajmniej nie jest na pierwszym miejscu. Inaczej nie byłoby tylu wakatów i przepełnionych szpitali psychiatrii dzieci i młodzieży oraz dorosłych. Każdy ma dobro człowieka głęboko w dupie. Natomiast za 200 - 300 zł od godziny słodkiego pierdzenia do ucha zdrowym ludziom, którym naprawdę nic nie dolega to ludzi nie brakuje, a wręcz jest przesyt. Tak więc tworzy się problem, żeby szamani, znachorzy, medialne łajzy oraz inni wszelkiej maści nieudacznicy mogli ściągnąć sobie pieniądze w myśl filozofii "jak zarobić, żeby się nie narobić". No bo jak ściągnąć kasę z ludzi, którzy naprawdę potrzebują pomocy, tutaj już chętnych nie ma bo za cięzko ..., a i pieniądze nie te. Upadek wartości sięgnął już dawno dna.
dawna męskość to była kiedy facet szedł do lasu i przywoził jadło...a kobieta gotowała...z czasem wieków...facet szedł do lasu...przywoził jadło...a kobieta gotowała a facet zmywał po obiedzie...XXI wiek...facet przywozi jadło ...gotuje...zmywa...kobietę boli głowa...w ostatnich latach...facet siedzi w domu....kobieta przynosi jadło....nie ma kto ugotować...obu boli głowa...
Istotne i ważne tematy, ciągle ich mało w przestrzeni publicznej, zamęt sieją stereotypy, wszechobecne mity, pseudo- fake-poradniki, wiedza buduje, wiedza chroni, wiedza pomaga ....
Moim zdaniem nie ma kryzysu męskości, jest za to kryzys ludzkości.
Problemem nie jest kryzys męskości sam w sobie, tylko całe rzesze psychologów, psychiatrów amatorów, coachów i wróżek dobra rada dla których dobro ludzi bynajmniej nie jest na pierwszym miejscu. Inaczej nie byłoby tylu wakatów i przepełnionych szpitali psychiatrii dzieci i młodzieży oraz dorosłych. Każdy ma dobro człowieka głęboko w dupie. Natomiast za 200 - 300 zł od godziny słodkiego pierdzenia do ucha zdrowym ludziom, którym naprawdę nic nie dolega to ludzi nie brakuje, a wręcz jest przesyt. Tak więc tworzy się problem, żeby szamani, znachorzy, medialne łajzy oraz inni wszelkiej maści nieudacznicy mogli ściągnąć sobie pieniądze w myśl filozofii "jak zarobić, żeby się nie narobić". No bo jak ściągnąć kasę z ludzi, którzy naprawdę potrzebują pomocy, tutaj już chętnych nie ma bo za cięzko ..., a i pieniądze nie te. Upadek wartości sięgnął już dawno dna.
Z wyrocznią Izdebskim na czele.
dawna męskość to była kiedy facet szedł do lasu i przywoził jadło...a kobieta gotowała...z czasem wieków...facet szedł do lasu...przywoził jadło...a kobieta gotowała a facet zmywał po obiedzie...XXI wiek...facet przywozi jadło ...gotuje...zmywa...kobietę boli głowa...w ostatnich latach...facet siedzi w domu....kobieta przynosi jadło....nie ma kto ugotować...obu boli głowa...
Istotne i ważne tematy, ciągle ich mało w przestrzeni publicznej, zamęt sieją stereotypy, wszechobecne mity, pseudo- fake-poradniki, wiedza buduje, wiedza chroni, wiedza pomaga ....
Fakt, Izdebski mówi same komunały. Najgorsze jest to, że są durnie gotowi te banały uznać za "drapieżność intelektualną"
Widze ze dzietnosc jeszcze spadnie.
A mi sie podoba że jest miliony singielek.
Wole to niż miliony mezatek..
Hahahahaha
Co za intelektualny belkot
A wy co hailhitlery! pierdoli wam się całkiem we łbach? No i won z mojego pulpitu!
Haha! Jaki psychol! Dawaj na ring! ;-)
Prowadząca jak Zoltar z " Załogi G" Unisex .