To poprostu smutne, że za pięknym i kolorywym swiatem mody, stoi niewolnictwo. Ludzkie nieszczescie tam, abysmy tutaj mogli poczuć sie lepiej kupując nowe ciuszki
Zachęcam wszystkich do ograniczenia zakupów to wcale nie jest takie trudne. Jak jeszcze słyszę o takich rewelacjach i o tych wszystkich biednych ludziach którzy mają za przeproszeniem gówno a nie wypłatę to się we mnie gotuje. Nie, moda nie jest tego warta !
To tak. W naszej całkiem jeszcze niedawnej historii też znany był tzw"wilczy bilet" i gdyby nie chęć rozszerzenia strefy wpływów na kraje komunistyczne to pies z kulawą nogą by się o nas nie upomniał. Więc sytuacja tamtych pracowników nie powinna być nam obojętna. Podłość i wyzysk jest niezależnie od położenia geograficznego i koloru skóry i nie powinniśmy być na nie obojętni.
Komentarz dla zasiegow. Ważny temat. Dziękujemy za poruszenie, bo tak jak powiedziałaś pozwalając na to przyczyniamy się do tego że u nas też tak będzie.
Super ważny temat, jedyna opcja to chyba już tylko sprawa może leżeć w gestii Parlamentu Europejskiego, żeby umowy związane z przemysłem odzieżowym były na jakimś minimalnym poziomie, a kontrakty musiały być rejestrowane i prześwietlane, bo jeżeli nie zmieni się prawo to dalej firmy sprzedające nie tylko ubrania będą wykorzystywać ludzi najbiedniejszych.
W sumie za emisję związana z wykorzystywaniem węgla jako paliwa trzeba kupować takie "kupony" zwane certyfikatami i one są bardzo drogie, dlatego mobilizuje to firmy żeby zmniejszać użycie węgla. Może coś takiego by zmobilizowało, takie kupony/certyfikaty 😀 na pewno też dobra by była przejrzystość nie tylko sytuacji pracowniczej ludzi którzy to szyją dla danej firmy ale też składu użytych chemikaliow, gdzie porusza to ostatnio u siebie właśnie "konsument mody" na ig
Parlament europejski nie ma żadnych uprawnień i nie może sam zgłaszać niczego do uchwalenia. W UE rządzi komisja Europejska i to od niej wszystko zależy.
Wygląda na to, że trzeba kupować wyłącznie w lumpeksach. Ten świat jest tak popie...ny, że wstyd być jego częścią. Jak się wie o tym i pomyśli o kampaniach reklamowych tych wszystkich marek to człowiek ma ochotę zwymiotować.
Takie praktyki z nie płaceniem producentom nie dotyczy tylko sektora odzieżowego i azji. Podam przykład z Polski. Firma dostarczała swoje spożywcze produkty do molocha z branży sprzedaży hurtowej. Nie płacili za każdą ( całą) fakture jeśli podczas dostawy stwierdzili brak jednej butelki. Po otrzymaniu korekty do faktury tak przeciągali zapłatę, że sie to ludziom w głowie nie mieści. Firma oczywiście z kapitałem zachodnim więc zęby zjadła na oszukiwaniu dostawców.
O Jezu, nie wiedziałam, że tam jest aź tak źle! Dziękuję, będę dalej przekazywać ye informacje! Muszę koniecznie zobaczyć, co kupuję, choć to głównie lumpy i hipermarkety. Tyle zawsze dostaję ciuchów od innych, że kupuję Bogu dzięki głównie majtki, skarpetki i rękawiczki;). Niemal 1800 zl wyszło nam za gaz w tym roku za miesiąc za dom, także tego... Biedni ludzie! A tak w ogóle z Croppa nie korzystam Odkąd pamiętam, bo zawsze miał jakieś satanistyczne znaczki na części ubrań oraz jakiś bardzo wulgarne reklamy i, mimo że to było lata temu, dalej to pamiętam i nie ufam firmom, które tak postępują.
Coraz rzadziej kupuję ciuchy w sieciówkach, właściwie jak sobie przypomnę to przez ostanie dwa lata kupiłam tylko z polskiej marki, która wydaję się być etyczna. Jeśli kupuję ciuchy, to zazwyczaj używane. Zresztą dziwi mnie, że ludzie tak dużo rzeczy kupują w sieciówkach, jakość tych rzeczy zostawia wiele do życzenia. W większości są to rzeczy z sztucznych materiałów, które nie służą ani nam, ani środowisku. Ciuchy często szybko się niszczą i to wcale nie wychodzi tanio. Im więcej czytam, oglądam tym więcej wprowadzam zmian do swojego życia. Nie chcę żyć ze świadomością, że przyczyniam się do cudzej krzywdy, czy to ludzi czy zwierząt.
Podziwiam twoje zaangażowanie w przygotowanie każdego filmu. Brawo Aniu, bardzo lubie ogladac twoje materiały, są bardzo wartościowe Dużo w swoim życiu zmieniłam pod wpływem twoich filmów, głównie w kwestii zakupów, ale nie tylko 😊
Nigdy nie wyjdę z podziwu nad siłą kolonialnej mentalności u większości białych i uprzywilejowanych. Argument o "dawaniu biednym czarnym pracy" jest tak rasistowski i klasistowski, że ręce opadają z szelestem. I ci ludzie naprawdę wierzą, że Afryka/ Azja sama sobie swoich spraw nie załatwi i potrzebuje "bohatera" który powie im jak żyć. A żyć mają tak, by kapitał zachodni miał się dobrze. To jest sens ich życia. :D Dosłownie nikomu poza korporacjami nie stałoby się nic gdyby globalne południe zajęło się samo sobą, na swoich warunkach a północ w końcu zaczęła sama realnie płacić za swoją konsumpcję. No ale CEO czy przecietny Kowalski umarliby z żalu gdyby co miesiąc nie kupowano jednorazowych szmat. Bo im się n a l e ż y zaspokajanie sztucznie wykreowanych potrzeb. Dziękuję za ten film.
Skoro wg ciebie 'globalne południe miało by zająć się sobą samym, na własnych warunkach' to dlaczego tego nie robi? Dlaczego pozwala 'białym kolonizatorom' rządzić się w ich kraju, dlaczego przystają na ich warunki? Dlaczego rządy tych krajów nie powiedzą dość, nie wprowadzą przepisów i skutecznego ich egzekwowania jeśli chodzi o bezpieczne warunki pracy i godziwe wynagrodzenie? Czy zachodnie korporacje przyczyniają się do tego co dzieję się w krajach jak Banglaszesz, tak. Czy są jedynymi wynnimi, nie. I wg mnie nie są też głównymi winnymi. To obowiązek rządzących danym krajem dbać o swoich obywateli. Jeśli tego nie robią w imię mamony jaką dostają od wielkich firm odzieżowych aby przymykali oko to tu właśnie jest główny problem. Skorumpowani polityczy, którzy za kasę niszczą swoich obywateli i cały kraj.
@@annakrzyminska8033Bangladesz nie może podnieść pensji minimalnej bo jest uzależniony od wpływów tych wszystkich odzieżowych korporacji. Zwyczajnie nie może sobie pozwolić na odpływ inwestorów do tańszych krajów bo ludzie nie będą mieć żadnej pracy. Tzw pułapka niskiego dochodu.
@@Thea._ ja dobrze to wiem moje retoryczne pytania skierowałam do nihil coffee, która uważa, że 'biały kolonizator' powinien się stamtąd wynieść i dać południu rządzić się samemu i wszystko będzie cacy.
Sama praktycznie nie kupuje nowych ubrań. Jednak w mojej ocenie forsowanie tezy, że osoby posługujące się argumentem "przynajmniej mają tam pracę" są egoistami, mają totalnie gdzieś wyzysk, łamanie praw pracowniczych i ogólnie politykę wielkich firm w tym zakresie, jest totalnym niezrozumieniem i niewliklywym podejściem. Wiadomo, że większość osób wolałaby, żeby każdy dobrze zarabiał, miał godne warunki pracy i życia. Pytanie tylko jak w aktualnych i rzeczywistych warunkach brak kupowania w sieciówkach ubrań może wpłynąć na warunki zatrudnienia w tamtych krajach. Czy mamy pewność, że skoro spadnie popyt, to firmy stwierdzą, że trzeba jeszcze podnieść płace i poprawić warunki zatrudnienia, czy może zaczną od strony zwalniać pracowników skoro kolejny pracownik za tę samą kasę może wykonać pracę za dwóch? Jak reagują pracodawcy w naszym społeczeństwie, jeśli wzrastają wynagrodzenia minimalne lub firma traci kontrahentów? Czy decydują się na zawieranie umów o pracę i podwyższają pensje czy może zwalniają pracowników i oferują jedynie tzw. umowy śmieciowe? Przyczyną złego traktowania pracowników nie jest nasze przyzwolenie a mentalność zarządzających dużymi firmami i brak odpowiednich regulacji. Powinniśmy raczej wywierać wpływ na osoby mające jakąś władzę i kompetencje, żeby wprowadzić odpowiednie regulacje, które zmuszałyby firmy do spełniania odpowiednich warunków pracy, nawet jeśli współpracują z podmiotami spoza Europy. Na firmy nie podziała nic innego tylko regulacje, które uniemożliwiałyby im sprzedaż w Europie, jeśli nie wykażą że spełniane są odpowiednie standardy na całym etapie produkcji. A nasze wybory konsumpcyjne lub ich brak mają raczej marginalne znaczenie w zakresie ewentualnej zmiany sytuacji.
W tamtych krajach nic się nie zmieni. Ale wiesz jakby ktoś zamiast obnosić się z bogactwem wpłacił te same pieniądze na jakiś charytatywny cel przykładowo na jakąś dobrą organizację charytatywną np. Sie pomaga (absolutnie nie WOŚP bo oni to mieli dużo skandali na swym koncie) to ten świat byłby nieco lepszy co nie?
Tak to jest jak nie ma ceł. Kiedyś za PRL-u branża tekstylna była w Polsce dobra. Były godziwe zarobki. Nie była to wymarzona praca bo ludzie musieli stać godzinami no ale zawsze jakiś pieniądz, zawsze bezpieczne warunki pracy
Globalne Południe , określenie które powoduje w moje zamieszanie. Jest czymś bezosobowym. Nie widać w nim ludzi. Nie utożsamiamy się z ludźmi i ich problemem bo kryje się pod skutem myślowym. Nie uświadamiałam tego sobie aż do tego filmu . Pozdrawiam
@@karolinakuc4783 tak się dawniej nazywało te kraje ale uznano że to kategoryzuje te kraje i jest pejoratywne więc przestano używać tego określenia. Ale to prawda - werbalnie się bardzo dużo zmieniło, praktycznie prawie nic
@@velvet_blondNazywanie tych krajów krajami rozwijającymi się oznaczało by że jest trend ku poprawie warunków życia, a tak częsti nie jest. Kraje trzeciego świata to dobra nazwa. Żadko zdarza się że nienazywanie rzeczy po imieniu komuś szkodzi. Dużo częściej pomaga.
Jestem przeszczesliwa że takie treści o kupowaniu mniej będą u ciebie na ig. Jak dla mnie takich treści nigdy dość, wspaniała kontra dla hauli zakupowych i reklam krzyczących kup mnie 😀
Aniu mowisz o ludziach, ktorzy szyja te ubrania, a teraz porozawiaj z pracownikami, ktorzy pracuja w tych sklepach. Jestem ciekawa jak wyglada praca w Polsce w TKMAXX. niestety w Uk w Tkmaxx pracownik najlepiej jakby ze sklepu nie wychodzil dobrze ze jakies prawo pracy mamy.
Ja pracuje w niemczech w tk maxx i jest w porządku ale tylko 8 godzin w tygodniu 😅 przeraza mnie tylko ogrom wszystkiego i nie wiem czy chce tam zostac na dluzsza mete
@@annaball7420 pracujesz w niedziele?? Z tego co wiem to niedziele sa wolne w Niemczech. Co kraj to obyczaj. Sobota to najgorszy dzien dla mnie. Ja mam w kontrakcie malo godzin. Pracuje wiecej godz w tyg. Jak jestem na urlopie mam placone kontaktowe tylko. Dla korporacji jestesmy niewolnikami tylko.Jak nas potrzebuja to potrzebuja a jak nie to do domu wyganiaja.
Ja nie kupuje od firm ktore nie dbaja o pracownikow i dziele info dalej. Popularyzacja infirmacji jest tutaj kluczowa bo niewiele osob wie co sie dzieje..
OK bardzo ciekawy material i popieram jak najbardziej blokowanie niewolnictwa pracowniczego. Jednak z drugiej strony zastanawiam sie, w Bangladeszu jest duze zaludnienie jesli oni nie beda pracowac w fabrykach tzn my przestaniem lub ograniczymy kupowanie jaka maja alternatywe? To nie jest zlosliwe pytanie bo z czegos musza zyc wiec jaki jest plan kiedy koncerny przestana korzystac z ich uslug?
Co do Chin to słyszałaś chyba o Ujgurach i obozach reedukacyjnych i że są tam gwałty i pranie mózgu by ludzie zatracili tożsamość i byli posłusznymi niewolnikami. Co do Turcji trochę lepiej. Tam prawo zakazuje pracy nastolatków. Ale praktycznie każda firma odzieżowa korzysta z potowni. No cóż tak to jest jak jest skombinujesz wolny rynek z brakiem ceł
Dobrym rozwiązaniem byłoby żeby te firmy w Bangladeszu zerwali umowy z tymi firmami jak mark and spacer, Z wszystkimi w sumie i założyli własną markę i płacili należycie tym biednym ludzią, ja bym wtedy z chęcią kupowała z takiej firmy, ale pewnie to nie jest takie proste, bo pewnie umowy zobowiązują...
Nie mają dostępu na rynki. Sami nic nie sprzedadzą niestety. Chińczykom udało się w ostatnich latach wyrwać z tego błędnego koła poprzez platformy jak Aliexpress.
@@JoJo220693 Oni są za mali by im się udało. Chiny są gigantyczne a i tak 20 lat tak było u nich. Obecnie te firmy wyniosły się z Chin min do Bangladeszu i Wietnamu
Myślę, że w tych komentarzach chodzi o to, że ci ludzie mogą wybierać po między taką fabryką a śmiercią z głodu. Tak, że zanim zamknie się te fabryki, trzeba zmienić coś w tych krajach
Ależ ci ludzie nie mają wyboru, chyba, że między praca ponad siły, w koszmarnych warunkach, ciągłym strachu, a samobójstwem. Zmienić trzeba myślenie ludzi, którzy kupują rzeczy wyprodukowane w takich fabrykach.
najgorsze jest to, że system działa poprawnie. wyzysk zdesperowanych ubogich ludzi bez praw pwacowniczych leży w naturze systemu kapitalistycznego, jest jego naturalnym wynikiem, to sie po prostu kapitalistom opłaca
Mam pytanie odnośnie tej kwoty o której mówisz w drugiej minucie filmu. Orientujesz się może czy to kwota po której kupują koncerny czyli ta zaniżona? Np. Jak kupujemy bluzkę po 20zl a oni w hurcie kupują po 2zl załóżmy, to ta kwota to suma takich 2zl(kupowanie w hurcie) czy 20zl (zarobek)? Ofc nie czepiam się, to gigantyczna kwota i próbuje sobie to ułożyć w głowie :)
@@paula02828 jeśli jest kilkaset tysięcy takich bluzek to kwota jest konkretna. Takie spodnie czołowych marek które na zachodzie kosztują 200 - 300 dolarów szwalnia w Bangladeszu ma ok 6 - 7 dolarów
W Bangladeszu jest inny problem. Problem polega na islamie i zachodnim podejściu do pracy. Ludzie w Bangladeszu nie mają problemów by ciężko pracować i być szczęśliwym ale muszą 4 razy dziennie przerwać pracę i odbyć modły. Szefowie tych firm nie są często z Bangladeszu i pozwalają sobie na komentarze na temat tych modłów. To powoduje że pracownicy uciekają z miejsca pracy oblatują sąsiednie wsie i wracają z posiłkami i z bronią. I stąd te obrazki.
@@AniaGemmaW istocie modlitwa jest po to by była chwila na wyciszenie. Oni zapewne są tak styrani że nie są w stanie skupić się na tyle by zrozumieć sens słów modlitwy. W u nas też pracownik ma czasem przerwę na kawę. Problemem islamu są małżeństwa z dziećmi. Ale to temat na inny odcinek
@@AniaGemma Ci ludzie mają gospodarstwa rolne a to klimat tropikalny więc im tam wszystko rośnie. Te grosze które dostają z tymi płodami rolnymi pozwalają przeżyć. Ja się interesuję w Bangladeszu głównie inwestycjami infrastrukturalnymi Chińskimi i tam te sytuacje są na porządku dziennym. Co kilka miesięcy Chińczycy muszą zmieniać szefów firm bo miejscowi grożą że ich zabiją za bluźnierstwo. Interesując się tym trudno nie słyszeć co się dzieje w innych działach gospodarki tego kraju. Co do polityki zachodnich firm to się całkowicie zgadzam. Dlatego nie kupuje niczego globalnych firm od lat.
To poprostu smutne, że za pięknym i kolorywym swiatem mody, stoi niewolnictwo. Ludzkie nieszczescie tam, abysmy tutaj mogli poczuć sie lepiej kupując nowe ciuszki
Bardzo dobrze, że coraz więcej się o tym mówi. Temat jest ważny. I to prawda, że dotyczy nas wszystkich.
Tak!
Dokładnie
Zachęcam wszystkich do ograniczenia zakupów to wcale nie jest takie trudne. Jak jeszcze słyszę o takich rewelacjach i o tych wszystkich biednych ludziach którzy mają za przeproszeniem gówno a nie wypłatę to się we mnie gotuje. Nie, moda nie jest tego warta !
Dzięki Tobie zglebilam temat fast fashion i przestalam kupowac w sieciowkach. Wspieram polskie biznesy lub kupuje na lumpie
ja również uświadomiłam się bardziej tu na kanale :) myślę, że Ania robi sporo dobrej roboty, no i pewnie jest takich osób tutaj więcej :)
Hej, jakie polskie firmy polecasz?
To tak. W naszej całkiem jeszcze niedawnej historii też znany był tzw"wilczy bilet" i gdyby nie chęć rozszerzenia strefy wpływów na kraje komunistyczne to pies z kulawą nogą by się o nas nie upomniał. Więc sytuacja tamtych pracowników nie powinna być nam obojętna. Podłość i wyzysk jest niezależnie od położenia geograficznego i koloru skóry i nie powinniśmy być na nie obojętni.
To jest problem nas wszystkich i dobrze, że o tym mówisz i uświadamiasz. Pozdrawiam.🙂🙂
Pozdrawiam 😃
Komentarz dla zasiegow.
Ważny temat. Dziękujemy za poruszenie, bo tak jak powiedziałaś pozwalając na to przyczyniamy się do tego że u nas też tak będzie.
Super ważny temat, jedyna opcja to chyba już tylko sprawa może leżeć w gestii Parlamentu Europejskiego, żeby umowy związane z przemysłem odzieżowym były na jakimś minimalnym poziomie, a kontrakty musiały być rejestrowane i prześwietlane, bo jeżeli nie zmieni się prawo to dalej firmy sprzedające nie tylko ubrania będą wykorzystywać ludzi najbiedniejszych.
Tak, mysle ze zmiany prawne sa tu kluczowe
W sumie za emisję związana z wykorzystywaniem węgla jako paliwa trzeba kupować takie "kupony" zwane certyfikatami i one są bardzo drogie, dlatego mobilizuje to firmy żeby zmniejszać użycie węgla. Może coś takiego by zmobilizowało, takie kupony/certyfikaty 😀 na pewno też dobra by była przejrzystość nie tylko sytuacji pracowniczej ludzi którzy to szyją dla danej firmy ale też składu użytych chemikaliow, gdzie porusza to ostatnio u siebie właśnie "konsument mody" na ig
Parlament europejski nie ma żadnych uprawnień i nie może sam zgłaszać niczego do uchwalenia. W UE rządzi komisja Europejska i to od niej wszystko zależy.
Wygląda na to, że trzeba kupować wyłącznie w lumpeksach. Ten świat jest tak popie...ny, że wstyd być jego częścią. Jak się wie o tym i pomyśli o kampaniach reklamowych tych wszystkich marek to człowiek ma ochotę zwymiotować.
Dokładnie
Dokładnie, mam takie same przemyślenia 😢
To o czym mowisz jest przerażające, nie slyszalam o tych protestach, lateiej jest udawać ze takie sytuacje sie nie wyrażają, dobrze ze tym mówisz
Jestem Ci wdzięczna za Twoją działalność. Dzięki tobie ja też staram się unikać sieciówek. Współczuję tym ludziom 😢
Dla zasięgu, niech idzie w świat ❤
Super, że o tym mówisz. I jest to okrutne, że takie rzeczy mają miejsce.
Takie praktyki z nie płaceniem producentom nie dotyczy tylko sektora odzieżowego i azji.
Podam przykład z Polski. Firma dostarczała swoje spożywcze produkty do molocha z branży sprzedaży hurtowej. Nie płacili za każdą ( całą) fakture jeśli podczas dostawy stwierdzili brak jednej butelki. Po otrzymaniu korekty do faktury tak przeciągali zapłatę, że sie to ludziom w głowie nie mieści. Firma oczywiście z kapitałem zachodnim więc zęby zjadła na oszukiwaniu dostawców.
Dziękuję za materiał
O Jezu, nie wiedziałam, że tam jest aź tak źle! Dziękuję, będę dalej przekazywać ye informacje! Muszę koniecznie zobaczyć, co kupuję, choć to głównie lumpy i hipermarkety. Tyle zawsze dostaję ciuchów od innych, że kupuję Bogu dzięki głównie majtki, skarpetki i rękawiczki;).
Niemal 1800 zl wyszło nam za gaz w tym roku za miesiąc za dom, także tego... Biedni ludzie!
A tak w ogóle z Croppa nie korzystam Odkąd pamiętam, bo zawsze miał jakieś satanistyczne znaczki na części ubrań oraz jakiś bardzo wulgarne reklamy i, mimo że to było lata temu, dalej to pamiętam i nie ufam firmom, które tak postępują.
Coraz rzadziej kupuję ciuchy w sieciówkach, właściwie jak sobie przypomnę to przez ostanie dwa lata kupiłam tylko z polskiej marki, która wydaję się być etyczna. Jeśli kupuję ciuchy, to zazwyczaj używane. Zresztą dziwi mnie, że ludzie tak dużo rzeczy kupują w sieciówkach, jakość tych rzeczy zostawia wiele do życzenia. W większości są to rzeczy z sztucznych materiałów, które nie służą ani nam, ani środowisku. Ciuchy często szybko się niszczą i to wcale nie wychodzi tanio. Im więcej czytam, oglądam tym więcej wprowadzam zmian do swojego życia. Nie chcę żyć ze świadomością, że przyczyniam się do cudzej krzywdy, czy to ludzi czy zwierząt.
Ważny temat
Dla zasięgu, 😊
Dla zasięgu
Dzięki Ania
❤ -> dla zasiegów
Dziekuje, że o tym mowisz!
Komentarz dla zasięgu
Już od dawna nie kupuje ubrań od wielkich czy małych marek. Kochany kapitalizm
Straszne 😢
Dzięki za podjęcie tematu 👍
Podziwiam twoje zaangażowanie w przygotowanie każdego filmu. Brawo Aniu, bardzo lubie ogladac twoje materiały, są bardzo wartościowe
Dużo w swoim życiu zmieniłam pod wpływem twoich filmów, głównie w kwestii zakupów, ale nie tylko
😊
Kom dla zasięgu
Dziękuję Aniu za Twoją pracę❤️😍.
👍👍👍
Robisz bardzo dobrą robotę! Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki :) Wszystkiego dobrego Aniu
Jak dobrze, że tu trafiłam dzięki Radzkiej. Aniu dzięki za uświadamianie.
Nigdy nie wyjdę z podziwu nad siłą kolonialnej mentalności u większości białych i uprzywilejowanych. Argument o "dawaniu biednym czarnym pracy" jest tak rasistowski i klasistowski, że ręce opadają z szelestem. I ci ludzie naprawdę wierzą, że Afryka/ Azja sama sobie swoich spraw nie załatwi i potrzebuje "bohatera" który powie im jak żyć. A żyć mają tak, by kapitał zachodni miał się dobrze. To jest sens ich życia. :D Dosłownie nikomu poza korporacjami nie stałoby się nic gdyby globalne południe zajęło się samo sobą, na swoich warunkach a północ w końcu zaczęła sama realnie płacić za swoją konsumpcję. No ale CEO czy przecietny Kowalski umarliby z żalu gdyby co miesiąc nie kupowano jednorazowych szmat. Bo im się n a l e ż y zaspokajanie sztucznie wykreowanych potrzeb.
Dziękuję za ten film.
Skoro wg ciebie 'globalne południe miało by zająć się sobą samym, na własnych warunkach' to dlaczego tego nie robi? Dlaczego pozwala 'białym kolonizatorom' rządzić się w ich kraju, dlaczego przystają na ich warunki? Dlaczego rządy tych krajów nie powiedzą dość, nie wprowadzą przepisów i skutecznego ich egzekwowania jeśli chodzi o bezpieczne warunki pracy i godziwe wynagrodzenie?
Czy zachodnie korporacje przyczyniają się do tego co dzieję się w krajach jak Banglaszesz, tak. Czy są jedynymi wynnimi, nie. I wg mnie nie są też głównymi winnymi. To obowiązek rządzących danym krajem dbać o swoich obywateli. Jeśli tego nie robią w imię mamony jaką dostają od wielkich firm odzieżowych aby przymykali oko to tu właśnie jest główny problem. Skorumpowani polityczy, którzy za kasę niszczą swoich obywateli i cały kraj.
Żółci i czarni uprzywilejowani robią dokładnie to samo. Kolor skóry nic w tym temacie nie zmienia.
@@annakrzyminska8033Bangladesz nie może podnieść pensji minimalnej bo jest uzależniony od wpływów tych wszystkich odzieżowych korporacji. Zwyczajnie nie może sobie pozwolić na odpływ inwestorów do tańszych krajów bo ludzie nie będą mieć żadnej pracy. Tzw pułapka niskiego dochodu.
@@Thea._ ja dobrze to wiem moje retoryczne pytania skierowałam do nihil coffee, która uważa, że 'biały kolonizator' powinien się stamtąd wynieść i dać południu rządzić się samemu i wszystko będzie cacy.
@@annakrzyminska8033 gdzie ja coś takiego sugeruję? No gdzie? Pokaż mi miejsce?
Sama praktycznie nie kupuje nowych ubrań. Jednak w mojej ocenie forsowanie tezy, że osoby posługujące się argumentem "przynajmniej mają tam pracę" są egoistami, mają totalnie gdzieś wyzysk, łamanie praw pracowniczych i ogólnie politykę wielkich firm w tym zakresie, jest totalnym niezrozumieniem i niewliklywym podejściem. Wiadomo, że większość osób wolałaby, żeby każdy dobrze zarabiał, miał godne warunki pracy i życia. Pytanie tylko jak w aktualnych i rzeczywistych warunkach brak kupowania w sieciówkach ubrań może wpłynąć na warunki zatrudnienia w tamtych krajach. Czy mamy pewność, że skoro spadnie popyt, to firmy stwierdzą, że trzeba jeszcze podnieść płace i poprawić warunki zatrudnienia, czy może zaczną od strony zwalniać pracowników skoro kolejny pracownik za tę samą kasę może wykonać pracę za dwóch? Jak reagują pracodawcy w naszym społeczeństwie, jeśli wzrastają wynagrodzenia minimalne lub firma traci kontrahentów? Czy decydują się na zawieranie umów o pracę i podwyższają pensje czy może zwalniają pracowników i oferują jedynie tzw. umowy śmieciowe? Przyczyną złego traktowania pracowników nie jest nasze przyzwolenie a mentalność zarządzających dużymi firmami i brak odpowiednich regulacji. Powinniśmy raczej wywierać wpływ na osoby mające jakąś władzę i kompetencje, żeby wprowadzić odpowiednie regulacje, które zmuszałyby firmy do spełniania odpowiednich warunków pracy, nawet jeśli współpracują z podmiotami spoza Europy. Na firmy nie podziała nic innego tylko regulacje, które uniemożliwiałyby im sprzedaż w Europie, jeśli nie wykażą że spełniane są odpowiednie standardy na całym etapie produkcji. A nasze wybory konsumpcyjne lub ich brak mają raczej marginalne znaczenie w zakresie ewentualnej zmiany sytuacji.
Tak!
W tamtych krajach nic się nie zmieni. Ale wiesz jakby ktoś zamiast obnosić się z bogactwem wpłacił te same pieniądze na jakiś charytatywny cel przykładowo na jakąś dobrą organizację charytatywną np. Sie pomaga (absolutnie nie WOŚP bo oni to mieli dużo skandali na swym koncie) to ten świat byłby nieco lepszy co nie?
Aniu, 'według". Bardzo Cię lubię i cenię Twój kanał.
❤
Tak to jest jak nie ma ceł. Kiedyś za PRL-u branża tekstylna była w Polsce dobra. Były godziwe zarobki. Nie była to wymarzona praca bo ludzie musieli stać godzinami no ale zawsze jakiś pieniądz, zawsze bezpieczne warunki pracy
✊
❤❤❤
Globalne Południe , określenie które powoduje w moje zamieszanie. Jest czymś bezosobowym. Nie widać w nim ludzi. Nie utożsamiamy się z ludźmi i ich problemem bo kryje się pod skutem myślowym. Nie uświadamiałam tego sobie aż do tego filmu . Pozdrawiam
Można jeszcze nazywać te kraje krajami 3-ciego świata. Nie widać osób ale wiemy mniej więcej jakie warukni panują.
@@karolinakuc4783właśnie spotykam się ostatnio z nazwą "globalne południe" jako zamianę sformułowania "kraje 3go świata"
@@karolinakuc4783 tak się dawniej nazywało te kraje ale uznano że to kategoryzuje te kraje i jest pejoratywne więc przestano używać tego określenia.
Ale to prawda - werbalnie się bardzo dużo zmieniło, praktycznie prawie nic
Możesz jeszcze używać "kraje roziwjające się" ale moim zdaniem to też nie oddaje podmiotowości tym ludziom
@@velvet_blondNazywanie tych krajów krajami rozwijającymi się oznaczało by że jest trend ku poprawie warunków życia, a tak częsti nie jest. Kraje trzeciego świata to dobra nazwa. Żadko zdarza się że nienazywanie rzeczy po imieniu komuś szkodzi. Dużo częściej pomaga.
Jestem przeszczesliwa że takie treści o kupowaniu mniej będą u ciebie na ig. Jak dla mnie takich treści nigdy dość, wspaniała kontra dla hauli zakupowych i reklam krzyczących kup mnie 😀
Nie sądziłam, że firmy takie jak LPP nie dość, że płacą za produkt mało, to jeszcze odmawiają zapłaty i robią dług...
Aniu mowisz o ludziach, ktorzy szyja te ubrania, a teraz porozawiaj z pracownikami, ktorzy pracuja w tych sklepach. Jestem ciekawa jak wyglada praca w Polsce w TKMAXX. niestety w Uk w Tkmaxx pracownik najlepiej jakby ze sklepu nie wychodzil dobrze ze jakies prawo pracy mamy.
Ja pracuje w niemczech w tk maxx i jest w porządku ale tylko 8 godzin w tygodniu 😅 przeraza mnie tylko ogrom wszystkiego i nie wiem czy chce tam zostac na dluzsza mete
@@annaball7420 pracujesz w niedziele?? Z tego co wiem to niedziele sa wolne w Niemczech. Co kraj to obyczaj. Sobota to najgorszy dzien dla mnie. Ja mam w kontrakcie malo godzin. Pracuje wiecej godz w tyg. Jak jestem na urlopie mam placone kontaktowe tylko. Dla korporacji jestesmy niewolnikami tylko.Jak nas potrzebuja to potrzebuja a jak nie to do domu wyganiaja.
Przydałaby się jakas informacja jak pomóc? Może namiary na jakąś organizację?
Polecam strone clean clothes campaign. Wydaje mi sie ze na razie popularyzacjia informacji jest kluczowa, bo malo osob o tym wie.
😊
😢
?Co robić?
Ja nie kupuje od firm ktore nie dbaja o pracownikow i dziele info dalej. Popularyzacja infirmacji jest tutaj kluczowa bo niewiele osob wie co sie dzieje..
Komentarz taktyczny.
OK bardzo ciekawy material i popieram jak najbardziej blokowanie niewolnictwa pracowniczego. Jednak z drugiej strony zastanawiam sie, w Bangladeszu jest duze zaludnienie jesli oni nie beda pracowac w fabrykach tzn my przestaniem lub ograniczymy kupowanie jaka maja alternatywe? To nie jest zlosliwe pytanie bo z czegos musza zyc wiec jaki jest plan kiedy koncerny przestana korzystac z ich uslug?
Czy mogłabyś nagrać filmik nt. ciuchów Made in China, Turkey itp.? Jak tam wygląda sytuacja pracowników?
Co do Chin to słyszałaś chyba o Ujgurach i obozach reedukacyjnych i że są tam gwałty i pranie mózgu by ludzie zatracili tożsamość i byli posłusznymi niewolnikami. Co do Turcji trochę lepiej. Tam prawo zakazuje pracy nastolatków. Ale praktycznie każda firma odzieżowa korzysta z potowni. No cóż tak to jest jak jest skombinujesz wolny rynek z brakiem ceł
Dobrym rozwiązaniem byłoby żeby te firmy w Bangladeszu zerwali umowy z tymi firmami jak mark and spacer, Z wszystkimi w sumie i założyli własną markę i płacili należycie tym biednym ludzią, ja bym wtedy z chęcią kupowała z takiej firmy, ale pewnie to nie jest takie proste, bo pewnie umowy zobowiązują...
Nie mają dostępu na rynki. Sami nic nie sprzedadzą niestety. Chińczykom udało się w ostatnich latach wyrwać z tego błędnego koła poprzez platformy jak Aliexpress.
@@baassiia dziękuję za informację smutne ale, może im też się uda, trzymam za nich kciuki ❤️
@@JoJo220693 Oni są za mali by im się udało. Chiny są gigantyczne a i tak 20 lat tak było u nich. Obecnie te firmy wyniosły się z Chin min do Bangladeszu i Wietnamu
według XD
W dawnych czasach rskich panów nazywano łamistrajki
Myślę, że w tych komentarzach chodzi o to, że ci ludzie mogą wybierać po między taką fabryką a śmiercią z głodu. Tak, że zanim zamknie się te fabryki, trzeba zmienić coś w tych krajach
Ależ ci ludzie nie mają wyboru, chyba, że między praca ponad siły, w koszmarnych warunkach, ciągłym strachu, a samobójstwem. Zmienić trzeba myślenie ludzi, którzy kupują rzeczy wyprodukowane w takich fabrykach.
Jezu jaki ten system jest zgniły straszne
najgorsze jest to, że system działa poprawnie. wyzysk zdesperowanych ubogich ludzi bez praw pwacowniczych leży w naturze systemu kapitalistycznego, jest jego naturalnym wynikiem, to sie po prostu kapitalistom opłaca
Mam pytanie odnośnie tej kwoty o której mówisz w drugiej minucie filmu. Orientujesz się może czy to kwota po której kupują koncerny czyli ta zaniżona? Np. Jak kupujemy bluzkę po 20zl a oni w hurcie kupują po 2zl załóżmy, to ta kwota to suma takich 2zl(kupowanie w hurcie) czy 20zl (zarobek)? Ofc nie czepiam się, to gigantyczna kwota i próbuje sobie to ułożyć w głowie :)
Jeśli bluzka kosztuje 20 zł w sklepie to szwalnia w Bangladeszu dostaje za nią 10 groszy
@@adamkluska356 wow ale różnica 😳 a wiesz może czy ta kwota wielka o której Ania mówi to wielokrotność takich 20zl czy takich 10gr?
@@paula02828 jeśli jest kilkaset tysięcy takich bluzek to kwota jest konkretna.
Takie spodnie czołowych marek które na zachodzie kosztują 200 - 300 dolarów szwalnia w Bangladeszu ma ok 6 - 7 dolarów
100 lat temu w Europie i Ameryce było😂 tak samo.
Coz za bezsensowny komentarz. Mam nadzieje ze zmarnowany na jego napisanie czas przynajmniej pomogl ci podbudowac wlasne ego...
niezliczone masy ludzkie musiały walczyć i niekiedy ginąć żebyśmy dziś mieli prawa pracownicze które nadal są łamane
@@halguy5745 nie inaczej. Sami muszą o to walczyć.
@@IwanJebiewdenko-bn6zkróżnica polega na tym że teraz to my ich wyzyskujemy tak jak 100 lat temu byliśmy wyzyskiwani
W Bangladeszu jest inny problem. Problem polega na islamie i zachodnim podejściu do pracy. Ludzie w Bangladeszu nie mają problemów by ciężko pracować i być szczęśliwym ale muszą 4 razy dziennie przerwać pracę i odbyć modły. Szefowie tych firm nie są często z Bangladeszu i pozwalają sobie na komentarze na temat tych modłów. To powoduje że pracownicy uciekają z miejsca pracy oblatują sąsiednie wsie i wracają z posiłkami i z bronią. I stąd te obrazki.
Z powodu komentarzy ludzie wracają z bronia?
@@Fajniejest7 pracownik się modli a szef mówi że to strata czasu, że gusła itd. I to w zupełności wystarcza by to wyglądało jak na tym obrazku.
To co napisales nijak sie ma do kwestii nieplacenia pracownikom czy fabrykom.
@@AniaGemmaW istocie modlitwa jest po to by była chwila na wyciszenie. Oni zapewne są tak styrani że nie są w stanie skupić się na tyle by zrozumieć sens słów modlitwy. W u nas też pracownik ma czasem przerwę na kawę. Problemem islamu są małżeństwa z dziećmi. Ale to temat na inny odcinek
@@AniaGemma Ci ludzie mają gospodarstwa rolne a to klimat tropikalny więc im tam wszystko rośnie. Te grosze które dostają z tymi płodami rolnymi pozwalają przeżyć.
Ja się interesuję w Bangladeszu głównie inwestycjami infrastrukturalnymi Chińskimi i tam te sytuacje są na porządku dziennym. Co kilka miesięcy Chińczycy muszą zmieniać szefów firm bo miejscowi grożą że ich zabiją za bluźnierstwo. Interesując się tym trudno nie słyszeć co się dzieje w innych działach gospodarki tego kraju.
Co do polityki zachodnich firm to się całkowicie zgadzam. Dlatego nie kupuje niczego globalnych firm od lat.
Wogóle Ci faceci biją własne kobiety, rodaczki na polecenie białego człowieka!
Wolą białego człowieka słuchać od własnych kobiet - jak to o nich świadczy!