⛔️ Zasilacz Laboratoryjny To Nie Prostownik 1/2 ⛔️ S5E027
Вставка
- Опубліковано 2 бер 2024
- Wykropkowane słowo to KONIA, ale co Wam podpowiedziała wyobraźnia, to już sprawa pomiędzy Wami a Wyobraźnią ;)
W teście użyłem akumulatora Banner PowerBull 77Ah 700A
www.e-moto.pl/pl/p/Akumulator...
Zasilacz laboratoryjny to kluczowe narzędzie wykorzystywane w szerokim zakresie eksperymentów i testów elektronicznych, oferujące regulowaną i stabilizowaną moc wyjściową. Stanowi on fundament dla profesjonalistów i entuzjastów elektroniki, umożliwiając precyzyjne kontrolowanie napięcia i prądu, co jest niezbędne w delikatnych procesach ładowania i testowania komponentów. W tym artykule przyjrzymy się, jak zasilacz laboratoryjny może być wykorzystany do skutecznego ładowania akumulatora, z naciskiem na osiągnięcie właściwej gęstości elektrolitu - kluczowego wskaźnika sprawności akumulatora.
Wprowadzenie do Zasilacza Laboratoryjnego
Zasilacz laboratoryjny różni się od standardowych ładowarek tym, że oferuje użytkownikowi możliwość precyzyjnego ustawienia wartości napięcia i prądu. Dzięki temu można dostosować proces ładowania do specyficznych wymagań akumulatora, co jest szczególnie ważne w przypadku akumulatorów ołowiowych, gdzie kontrola nad procesem ładowania wpływa na długowieczność i efektywność baterii.
Eksperyment Ładowania Akumulatora
Na kanale mrAkumulator przeprowadzimy eksperyment, w którym sprawdzimy, czy za pomocą zasilacza laboratoryjnego można skutecznie naładować akumulator, osiągając przy tym właściwą gęstość elektrolitu. Gęstość elektrolitu w akumulatorze ołowiowym jest bezpośrednim wskaźnikiem jego stanu naładowania i sprawności. Właściwa gęstość gwarantuje optymalne działanie akumulatora i maksymalizuje jego żywotność.
Jak Działa Zasilacz Laboratoryjny?
Zasilacz laboratoryjny umożliwia regulację napięcia i prądu wyjściowego, co pozwala na precyzyjne dostosowanie parametrów ładowania do konkretnego typu akumulatora. Dzięki możliwości monitorowania i dostosowywania tych parametrów w czasie rzeczywistym, zasilacz laboratoryjny jest idealnym narzędziem do eksperymentowania z różnymi metodami ładowania oraz do optymalizacji procesu ładowania pod kątem specyficznych wymagań.
Proces Ładowania Akumulatora
W eksperymencie na kanale mrAkumulator, pokażemy krok po kroku, jak używać zasilacza laboratoryjnego do ładowania akumulatora. Zaczniemy od wybrania odpowiednich ustawień napięcia i prądu, następnie przejdziemy przez cały proces ładowania, monitorując stan akumulatora. Naszym celem będzie osiągnięcie i utrzymanie właściwej gęstości elektrolitu, co jest kluczowe dla efektywności i długowieczności akumulatora.
Wyniki Eksperymentu
Pod koniec eksperymentu zaprezentujemy wyniki, pokazując, jak precyzyjne ustawienia zasilacza laboratoryjnego wpłynęły na proces ładowania i stan akumulatora. Skupimy się na analizie zmian gęstości elektrolitu, co pozwoli ocenić skuteczność metody ładowania za pomocą zasilacza laboratoryjnego.
Podsumowanie
Zasilacz laboratoryjny jest nieocenionym narzędziem dla każdego, kto zajmuje się elektroniką, oferując precyzyjną kontrolę nad procesem ładowania. Eksperyment na kanale mrAkumulator pokaże, jak za pomocą tego urządzenia można skutecznie naładować akumulator, osiągając właściwą gęstość elektrolitu. Zapraszamy do oglądania i eksperymentowania razem z nami, by na własne oczy zobaczyć, jak zasilacz laboratoryjny może zmienić sposób, w jaki pracujemy z akumulatorami.
Zapraszam i pozdrawiam
Robert Mazurek
Świat Akumulatorów Szczecin ul. Gryfińska 106
Sklepy internetowe:
www.mrOffGrid.pl Niezależność energetyczna
www.e-moto.pl Sklep z Akumulatorami
www.mrKapitan.pl Elektryka do Kamperów
Vlog firmy: / Świat akumulatorów
Vlog english: / @thebatterychurch
Robert Mazurek, twórca kanały @mrAkumulator i firmy Świat Akumulatorów oraz portalu AKUBIZ a także jednego z pierwszych sklepów internetowych z akumulatorami w Europie www.e-moto.pl
#ZasilaczLaboratoryjny
#ŁadowanieAkumulatora
#ElektronikaDIY
#EksperymentyElektroniczne
#Akumulatory
#GęstośćElektrolitu
#NaprawaAkumulatorów
#ProjektyElektroniczne
#EdukacjaElektroniczna
#PoradyElektroniczne
#szczecin #Gryfińska106 #Akumulatory
#RobertMazurek #ŚwiatAkumulatorów - Авто та транспорт
Niestety chyba najgorszy a na pewno nieuczciwy film na tym kanale. Każdy kto ma zielone pojęcie wie, że zasilacz labo z regulacją napięcia i ograniczenia prądowego to najlepsze urządzenie do ładowania akumulatorów, jak też najbardziej uniwersalne i bezpieczne oraz skuteczne. Zresztą te w miarę dobre "ładowarki" typu ruskie czy Victron to też regulowane zasilacze z jakimś dodatkowym bajerem. Robert chyba celowo (bo podstawową wiedzę o ładowani ma) wprowadził przed ładowaniem idiotyczne nastawy, potem jeszcze gorzej je zmienił, a i tak uzyskał pełne naładowanie. Aku był głęboko rozładowany i do tego stał w takim stanie 3 tygodnie, powinien zatem ustawić 14,4V i 3,85A [5%C dla miękkiego startu mocno rozładowanego i odstałego aku]. Po godzinie ustawić prąd na 7,7A [10%C] i ładować aż prąd przez dwie ostatnie godziny przestanie spadać (ustabilizuje się). Wtedy miałby szybko i bezpiecznie naładowany aku do pełna, dużo szybciej niż w tym filmie. Gęstości od razu mogłoby nie być, ale wtedy albo odstawić aku na kilka dni albo bujaniem wymieszać rozwarstwiony elektrolit i gęstość by wzrosła. Ewentualnie jak chciał te 16V, to mógł po zakończeniu ładowania podanym wyżej sposobem ustawić te 16V, ograniczyć prąd do 2%C i potrzymać godzinkę lub dwie. A tak najpierw smaży głęboko rozładowany aku absurdalnie wysokim napięciem i prądem, a potem nagle ustawia 2A. Mocno przygnębiający film, niepoprawny technicznie i wątpliwy etycznie. Ale pozdrawiam Roberta, wierzę, że miał chwilę słabości albo poczuł zagrożenie dla sprzedaży swoich towarów w postaci prostowników i ładowarek. Komentarze, zwłaszcza długie, zwiększają zasięgi filmów i zarobki twórców, więc pozwoliłem sobie napisać komentarz dla widzów by nie byli w błędzie i aby Robert więcej sobie zarobił i zyskał popularność, bo robił też dobre filmy na tym kanale.
Podobnie jak zrobił z ładowarką ACB6 Imax
Przecież ba początku było mniej niż 16v i po jakimś czasie rosło. A ty piszesz ze na początku 16v. Dziwny komentarz. A i odradza kupowanie nie z powodu złego tylko to jego opinia.
@@krzysiekmadej2105 Ustawił na początku 16V, ale włączył tryb stabilizacji prądu, więc napięcie na początku było niższe. To Jego opinia, ale jest fałszywa, co zresztą możesz poczytać w komentarzach innych osób. I zobacz jaką dał miniaturkę, naprawdę nie da się tego Pana obronić.
Przecież ładowanie aku odbywa się za pomocą napięcia V i prądu A. Wystarczy ustawić świadomie - z głową - odpowiednie wartości i nie ma że aku się nie naładuje. No chyba że jest w stanie agonalnym. Robert w tym filmiku popłynął i to mocno. A zdawać by się mogło że ma głowę na karku. O takie herezje bym go nie posądził. No cóż "dziwny jest ten świat" jak śpiewał onegdaj Czesław Niemen.
Przecież tu chodzi o zasięgi.
Jesli jest sie totalnym laikiem ktory nawet nie wie jak podlaczyc klemy do ladowania to owszem, tak zwany prostownik inteligetny jest dobrym wyjsciem aby podladowac akumulator przecietnego kowalskiego.
Jesli ogarniasz kuwete i wiesz co to plus minus, to czy zasilacz laboratoryjny jest dobrym przyrzadem do ladowania? Oczywsicie ze jest, i jest to najlepsze z mozliwych urzadzen do tego celu.
A wrecz idealnym jest zasilacz w ktorym mozna ustawic OCP/OVP lub tez czas.
Taki zasilacz zachowuje sie tak samo jak kulon, mozna ustawic napiecie, prad. A tylko tego potrzeba do sprawnego i poprawnego naladowania akumulatora.
Nie oszukujmy sie ze jakies wymysly mikroprocesorowych ladowarek sa lepsze, bo nie sa. Tam nie ma kontroli nad niczym, jedna laduje do 14.5V druga do 15V trzecia jeszcze inaczej i czwarta .... i tak mozna bez konca. Co ladowarka to inna bajka i im madrzejsza tym gorzej. Placimy tylko za sztuczne wymysly producenta, zamiast kupic zasilacz z prawdziwego zdarzenia lub jakis panel przetwornicy stepUP.
I taki zestaw nie dosc ze mamy uniwersalny do wszelakich zastosowan, to jeszcze go ustawimy tak jak trzeba i chcemy pod dany akumulator, mamy pomiar wladowanego ladunku, rozne zabezpieczenia itp.
Jest to jedyny sensowny wybor i jedyne sensowne urzadzenie dla Amatora/Profesjonalisty do ladowania wszelakiego zrodla pradowego ktory wie z czym to sie jje.
Warto tez zadac sobie pytanie kiedy zaczely sie problemy z ladowaniem akumulatorow, otoz gdy wlasnie weszly "madre" ladowarki, ktore to nawet napiecia nie potrafia dobrego utrzymac.
Stare ruskie prostowniki czy zwykle transformatorowe robia lepsza robote niz te wszystkie "inteligetne" zabaweczki, tylko kosztuja duzo a nic soba nie wnosza.
Owszem w obecnych czasach sa akumulatory AGM ktore maja nizsze napiecia i zwykly stary prostownik ktory teraz bedzie mial jeszcze wyzsze napiecia na uzwojeniu wtornym, moze zaszkodzic.
Dlatego kazde zrodlo pradowe, z mozliwoscia ustawienia CC-CV bedzie najlepszym prostownikiem do ladowania wszelakiego.
Tak wiec tym razem jestem zmuszony dac lapke w dol, nie ukrywam ze troszeczke sie zdziwilem iz najlepsze urzadzenie do ladowania dostalo miano urzadzenia ktore nie nadaje sie jako prostownik.
Każdy kto ogarnia kuwetę wie, że zasilacz laboratoryjny z regulacją napięcia i ograniczenia prądowego jest najlepszym urządzeniem do ładowania aku i do tego najbardziej uniwersalnym, bezpiecznym i skutecznym. Pan Mazurek też pewnie to wie, ale nie może tego powiedzieć, bo sprzedaje masę prostowników i ładowaczek i jego biznes by mocno ucierpiał, bo On nie sprzedaje zasilaczy.
Albo podwyższająca, albo obniżająca napięcie przetwornica, pozwoli zbudować tanie źródło CC/CV. A bajerów jak pisałeś, można już po drodze sobie dopakować.
@@marekk2519 Ja sobie zbudowałem zasilacz na XY6020 500W i upakowałem to do obudowy po WEP-305D :)
Zaraz zaraz - rozumiem, że terminu "źródło prądowe" używasz w sensie potocznym, a nie wg definicji z Teorii Obwodów? 😁
Zresztą - ja to pytanie zadaję przy różnych okazjach występującym na kanale, na lajwach, itd. prezenterom i odnoszę wrażenie, że nie rozumieją o co pytam.
Ostatnio pytałem o sprawę w kontekście paneli PV (czy należy je rozpatrywać jako źródła prądowe, czy jako źródła napięciowe). Nie dowiedziałem się jednak, a nie jest to sprawa trywialna (jak sie okazało z rozmów z kolegami). Z podesłanych mi wykresów wynika, że dla danej mocy panelu można by w sumie taki panel porównać do zasilacza będącego w reżymie (trybie) CC. Wartość napięcia wprost zależy od nasłonecznienia, ale wartość prądu pozostaje stała (max. N amperów). Czy to jest poprawny opis?
Akumulatory zawsze ładuje zasilaczem bo lubie mieć kontrole i dlatego właśnie nie katuje ich i traktuje je delikatniej, stopniowo zwiększam prąd i napięcie. Tym bardziej jeżeli to stary trup. 16V to tylko chwilowo dopuszczam. Wolę potrzymać go parę dni na małym prądzie i natężeniu i zawsze to działa na plus.
Zauważmy, że prąd i natężenie to jedno i to samo. Pewnie chciałeś napisać "na małym napięciu i natężeniu", ale nie pykło.
@@piotrswiatkiewicz3259 łaaaaaałłł.......
Bo zasilaczem nie ładuje się "na pałę". Najpierw prąd C/10 i ograniczenie napięcia do 14,4V - ładujemy aż prąd spadnie do C/100
Potem ograniczamy prąd do 1%-2% pojemności i napięcie do 16V-16,5V i tak aż do zrobienia gęstości
Ja od 20 lat ładuje zasilaczem, 5A nap reg od 1.25-25V, który kiedyś zrobiłem ale zawsze co jakiś czas podkręcam napięcie do góry nie od razu ustawiam maks i dlatego nigdy żadnego nie uszkodziłem, bo zawsze ładowałem niższym prądem. Nawet 100Ah od gest 1.21 g/cm do 1.28 doszedłem ale niskim prądem przy 16 V już tylko 0,7A.
😕 zasilacz "laboRatoryjny" jest narzedziem manualnym, nie automatem ktory ma algorytmy. Nadaje sie do wszystkiego jak sie wie co sie robi bo ustawiac mozna jak sie komu podoba. Przyklad- 74Ah ustawiamy 7,4A i 14.4V (14,4V standard ladowarek), CC bedze ladowac okolo 8h i A zacznie spadac a aku wysycac. Wysycanie czyli CV bedzie trwalo okolo 10h. Automaty robia taka robote i kiedy A spadnie okolo 0,2A automat przechodzi w tryb podtrzymania czyli 13.6V, a zasilacz trzeba wylaczyc lub ustawic manualnie. Po tym ladowaniu przy w pelni rozladowanym aku nalezy ograniczyc A do ~3%C i ograniczyc V do 16.2, automaty sa zaprojektowane na max 8h przy tym trybie (recond). Tutaj juz trzeba patrzec na gestosc elektrolitu i zaprzestac ladowania po osiagnieciu celu. Ze sie nie nadaje latwo powiedziec nie drazac tematu, a prostownik dziala na innej zasadzie jak ladowarki i zasilacze. Nie nalezy wrzucac do jednego worka auta osobowego i ciezarowego, oba jezdza, ale kazdy ma swoje warunki pracy. Nie bede ukrywal, ten odcinek mi nie siedzi. Zasilacz labo to nie kulon, ktory rowniez jest zasilaczem ale z algorytmem ladowania urzadzenia prostownikowego. Zasilacz jest manualem, aczkolwiek ograniczajac napiecie ladowania na 14.4V pozwala na naladowanie akumulatora bo zasilacz labo sam przelaczy na stale napiecie i bedzie wysycal, trzeba tylko wylaczyc kiedy prad ladowania przestanie spadac.
Zasilacz labolatoryjny idealnie wprost pasuje do ładowania aku lifepo4.
W przypadku insyalacji offgrid/hybrydowych to dla akumulatorów HV praktycznie jedyną możliwą opcją jest zasilacz labolatoryjny. Natomiast ładowanie LV można obskoczyć samym falownikiem za pomocą funkcji "battery wakeup" lub podobnej (wzbudzenie baterii poprzez podanie napiecia na zaciski baterii - powtórzone kilka razy pozwala podnieść ultrarozladowaną baterię do progu, kiedy zadziała automatyka falownika).
Może nie uważałem, ale jakoś nie słyszałem konkretnej odpowiedzi dlaczego nie. W tym teście można było ustawić napięcie np 14,5V i prąd po pewnym czasie też by spadł do małych wartości.
Dla mnie jedynym "minusem" był czas ładowania a tak poza tym to też nie bardzo zrozumiałem "dlaczego nie".
@@tiemanowo tak ale 5 godzinach natężenie zostało zmniejszone do 2 amper i tu cała zagadka, jak odpala kulona to takich rzeczy nie robi.
Robert ustawił parametry ładowania tak, jakby nie miał zielonego pojęcia o ładowaniu a potem je w trakcie zmienił też w sposób bezsensowny. Bardzo nieuczciwy film.
@@adamnowak3374I tu się w 100% zgodzę. Widocznie w pobliżu nie było Kamila, który ma pojęcie o tym co robi, a w razie czego poprawia "gwiazdę" tego kanału.
@@Tab7.6.Tab7.6 może nie ma takiego w ofercie xD
Nie ładuje się zasilaczem jednoetapowo do 16V natężeniem 10A. Najlepierw CC/CV 10A 14,4V. Można trzymać i przez miesiąc - nic się nie stanie. Jak natężenie spadnie co najmniej do C/50, to wtedy drugi etap CC/CV limit C50 16V i kontrola czasu 2 godziny.
Co to jest CC/CV? Jak sobie wyobrażasz praktyczną realizację 10A 14.4V? Chyba jakieś niedopowiedzenie tutaj jest.
@@piotrswiatkiewicz3259 Constant Current I Constant Voltage. Na polski to ograniczenie pracy i napięcia. Takie parametry to maks na co pozwoli zasilacz. Na początku będzie CC, a po osiągnięciu 14,4V przejdzie w CV i będzie zmniejszać natężenie.
@@1989ogor Nie no, co to jest CC oraz CV to ja wiem - chodzi mi o to, że to tak napisałeś, jakby to miałbyć jakiś kombinowany tryb. A tak nie jest (w zasilaczu laborat.). Ale wg Twojej recepty: 10A CC przy nastawie na 14.4V. Nieco poniżej tego 14.4V będzie malał prąd (i wychodziło z CC). Jak wyjdzie, to będzie 14.4V (i nie więcej, bo AKU nie będzie miał wyższego napięcia niż zasilacz, to jasne). W drugim proponowanym przez Ciebie etapie napięcie 16V i ograniczenie CC na 2%*C. Tak więc tym prądem będzie ładowało w reżymie CC, z którego zacznie wychodzić nieco poniżej 16V, a więc w okolicy stanu gazowania (choć może jeszcze przed). Jak wyjdzie z CC do CV - będzie stało na 16V z malejącym prądem.
Tak rozumiem działanie Twej propozycji w praktyce.
@@piotrswiatkiewicz3259 to nie moja propozycja, ale ja ładuję podobnie. Najpierw CC, potem zasilacz dochodzi do 14,4/14,7 i przechodzi do CV. Dalej jak piszesz, choć ja raczej ograniczam napięcie między 15,8-16,2 zależnie od zaleceń producenta. Jeśli ich nie ma to 15,8 i w miarę możliwości sprawdzam gęstość
Zastanawiam się nad zakupem zasilacza RIDEN RD6024W (Umax = 60 V; Imax = 24 A) z dedykowanym wyjściem do ładowania akumulatorów. Można z jego pomocą precyzyjnie kontrolować prąd i napięcie ładowania oraz zaprogramować cały proces ładowania wg aktualnych potrzeb, rodzaju akumulatora i jego pojemności. Moim skromnym zdaniem jest to dobra opcja dla użytkownika akumulatorów i nie tylko, bo taki zasilacz przyda się także w wielu innych zastosowaniach.
Zaprogramować etapy możesz tylko pod warunkiem podłączenia pod komputer. I to nie do końca precyzyjnie, bo jeśli chcesz uwzględnić fazę float to musisz dać zwłokę czasową aby napięcie na akumulatorze spadło, inaczej się ta faza nie załączy. Co więcej nie można ustawić tutaj dowolnego czasu, bo i tak koniec nastąpi po spadku prądu poniżej 0,1A. No chyba, że w końcu poprawili coś w firmware, ale nie wydaje mi się. Więc i owszem, można zaprogramować proces, ale z ograniczeniami.
Ja używam zasilacza laboratoryjnego do ładowania akumulatorów lecz tylko 5 sztuk konkretnych. Posiadam garaż bez prądu, niestety pociągnięcie jest mocno problematyczne. W garażu posiadam 5 akumulatorów mocno zdegradowanych nie nadających się do samochodów. Lecz nadają się do światła lub elektronarzędzi. W domu ładuje akumulatory riden 6012p rozładowane do okolicy 6-8v! W garażu mam podłączone szeregowo 5 sztuk pod riden 6024 do oświetlenia ledowego (7x pasek ledowy po 1,5-2m z skrzynka wyłączników na każdy pasek) całość pobiera 45W. Dodatkowo elektronarzędzia na 12v podłączane kablem do zasilacza. Akumulatory po 2 latach idę do punku na podmiankę (te które już nie trzymają nic energii, mam zaprzyjaźniony punkt z akumulatorami i daje doszczętnie padlinę na jakąś jeszcze żywą padlinę). Żadnym prostownikiem inteligentnym nie mogę ich naładować (wyskakuje błąd uszkodzenia akumulatora) więc robię to zasilaczem ;)
Jeśli człowiek coś pragnie to jakoś to wykąbinuje.
P.s. jeśli używa. Tylko światła bez narzędzi to ładuje akumulatory co 2-2,5 miesiąca i ograniczam moc do 10W max na światło
Zasilacz laboratoryjny to transformator prostownik(mostek Graetza) i elektronika utrzymujaca zadane napiecie i prąd, prostownik to transformator i mostek Graetza
Nie tego na G tylko Karola Pollaka, w tamtych czasach dużo rzeczy zniemczano na siłę ale te czasy minęły więc warto mówić jak jest a nie tak jak kiedyś naszych przodków zmuszano siłą
Kiedyś prostowniki były tak proste jak mówisz. Dziś to elektronika, mikroprocesor który nadzoruje proces ładowania.
@@steraf i brak trafo oczywiscie
@@ibizagarage4351brak trafo? To co Twoim zdaniem separuje stronę napięcia sieciowego od strony niskiego napięcia takiego zasilacza czyli wejście od wyjścia?
@@steam7087 chodzi o wielki transformator mocy który bierze całą moc na siebie, a nie maly transformatorek jako element przetwornicy impulsowej.
Nie kumam chyba przesłania tego filmiku. Niby nie zalecane ładowanie zasilaczem labo, ale wsumie żadnych konkretnych przeciwskazań nie podano. Na działce bez możliwości podłączenia prądu mam 2 panele na dzialce i do tego różne zestawy baterii. Zwykle kwasiak, i różne Agmy z różnych upsow. W pewnym momencie stanąłem przed koniecznością zakupy prostownika lub zasilacza labo, aby móc ładować te moje "magazyny" Kupiłem więc zasilacz labo i nie żałuję! Mogę nim regulować prąd i ołtarz jak tylko chce. W prostowniku nie miałbym takiej możliwości. Agmy mam używane pi UPSach. Jedne lepsze drugie gorsze. Nie raz trafily do mnie takie które były rozładowane do 2-5 V i udawało mi się takie odratowywac przy ładowaniu max ile mam na zasilaczu tj 32V. Przy standardowych 14,6V nawet nie reagowaly! Nie mam jakiejś zaawansowanej wiedzy. Praktycznie wszystko co wiem pochodzi z tego kanału. Kilka AKU przegrzałem, że aż popękały, ale przez to że pozwalałem im brać za duży prąd. Teraz daje max 0,15A i większość udaje się w ten sposób odratować. Wiadomo max sprawności nie da się odzyskać, ale te AKU mają często po 6-8 lat, więc jestem mega zadowolony z zakupu zasilacza akumulatorowe go. Nie żałuję zakupu!
Panie Robercie, jeżeli ktoś ma pojęcie o ładowaniu akumulatorów,,, to sprawny akumulator naładuje byle czym, jeżeli akumulator jest nie sprawny to nawet spawarka mu nie pomoże. Zasilacz laboratoryjny jak najbardziej naładuje akumulator ale na wyjściu powinna być dioda zabezpieczająca i odpowiednie ustawienia parametrów. Panie Robercie zasilacz to nie prostownik , dlatego trzeba dobrać odpowiednie parametry a nie takie jakie to Pan ustawił.
Zrobił to Pan celowo albo nie zna zasady działania zasilaczy laboratoryjnych.
Bardzo fajnie by było gdyby pokazał Pan jak to można naładować prostownikiem stary akumulator który przeleżał w piwnicy całkowicie rozładowany przez 10 lat.
Myślę że większość obserwójących Pana kanał też by się chciało dowiedzieć bo może jeszcze mają takie akumulatory które jeszcze nie zdążyli wyżucić a można by je przywrócić do pełnej sprawności za pomocą najprostszego prostownika.
Jeszcze raz powtórzę, że dobry i sprawny akumulator każdy potrafi rozładować i naładować nawet zasilaczem laboratoryjnym przy odpowiednich parametrach wyjściowych . To jest temat długi jak rzeka dlatego tak tylko w skrócie.
Akumulator (75Ah) ładuję ładowarką automatyczną 5A, a potem zasilaczem labo dobijam do 15.6A z ograniczeniem prądu do 1A, bo ładowarka kończy ładowanie na 14.5..14.6V. Wiele lat temu też musiałem użyć zasilacza labo, to zostawiłem w poprzednim samochodzie załączone światła na weekend i napięcie spadło do ok.2V. Ładowarka nie chciała ładować. Zasilaczem wstępnie podładowałem do 12.5V z ograniczeniem 3A (wtedy taki zasilacz miałem) i potem już ładowanie ładowarką. Z tym akumulatorem jeszcze ponad rok jeżdziłem i sprzedałem, czyli ten przypadem z całkowitym rozładowaniem akumulatora nie zabił go.
Ale tak jak mówisz na filmie, kupno zasilacza laboratoryjnego tylko aby ładować akumulator to nie.
Jak to kto?? Ja co jakiś czas ładuję koleżance Aku do auta, często grubo rozładowane. Niestety auto losowo co jakiś czas potrafi rozładować akumulator do kilku volt. Na szczęście ma dwa Aku na zmianę, ale za kilka chwil zwyczajnie zdechną bo wiadomo że to dla nich kat. Od przedwczoraj bawię się vitkiem i puki co bardzo pozytywne wrażenie.
Juz prosze o odp ktorys raz, pannie Robetcie, jezeli mam aku 72A i laduje go prostownikiem do aku 1 A, czy ja mu szkodzę? Zamiast 10 % amperem pojemność
Nie.
Zasilacz laboratoryjny , szczególnie programowalny jak najbardziej polecam do ładowania akumulatora zamontowanego w aucie, można ograniczyć maksymalne napięcie aby nie uszkodzić wrażliwej czasem na napięcia powyżej 16 woltów elektroniki, można też podłączyć równolegle do zwykłego prostownika programowalny regulator solarny aby utrzymywać ciągle określone napięcie .
Nadal pdkupil bym ten zasilacz laboratoryjny. Pozdrawiam
Krowy, kruka, kotka, kózki... "Bosze!!!!" a tu o konia chodziło!? 😉
Wróciliście na Santocką? Czy to pomyłka w umieszczeniu adresów?
Jak zwykle sie nie odzywam tak nie moglem sie powstrzymać. Robercie powiedz co kierowało Tobą że przyjąłeś taki sposób ładowania a raczej nie ładowania? Jakis miesiąc temu radzilem sobie zasilaczem labo i w 18h odj... zaje.... robotę gdzie lidlowa ładowaczka po dobie uj zrobiła no dobra doprowadzila ze cyknela cewka rozrusznika chwila w aucie i chwila przerwy kolejne 16h i gęstość wzrosła o ponad 0.2 zły wynik no chyba że alternator w 2h cyklu miejskiego odwalił robotę
Zasilacz laboratoryjny to nie ładowarka, ale naładować akumulator się da. Można też zepsuć zasilacz zamieniając bieguny plus z minusem.
Mam najzwyklejszy prostownik jednopołówkowy (6A) bez możliwości regulacji prądu, który nigdy nie przekracza napięcia 15V.
Prąd podczas końcowej fazy ładowania jest symboliczny i wynosi grubo poniżej 500mA.
Mój 60Ah akumulator jest "bezobsługowy" (bez dostępu do cel) ale czysto teoretycznie zastanawiam się jak długo musiałbym ładować akumulator aby uzyskać gęstość elektrolitu na poziomie 1,28g/cm3? Tydzień? Miesiąc? A może nigdy nie osiągnę takiej gęstości przy tak znikomym prądzie.
Jeśli chcesz nieco podbić parametry swojego prostownika polecam film "Radyjko na sterydach - czyli jak tanio zmodyfikować prostownik". Zasadniczo chodzi o zmianę zwykłej diody prostowniczej na Schottky'ego.
Osobiście ładuję zasilaczem impulsowym Banner 74Ah z nastawą 15.6V prąd 1/10 na koniec ładowania prąd wynosi 0.3A Gęstość po dobie to 1.29 a napięcie spoczynkowe 12.95V I to mnie zastanawia, bo przy ładowaniu prostownikiem transformatorowym, gęstość wynosi 1.27 a napięcie po dobie 12.85V Moim zdaniem zasilacz lepiej sobie radzi.
Prawdopodobnie za sprawą charakterystyki CV.
Cześć Robert ja mam prośbę jakbyś kiedyś zrobił test np. akumulatora który stał parę lat i napięcie Spadło np. 8 V takiego spróbować ruszyć. Sporo ludzi ma takie Akumulatory gdzieś w piwnicach w garażach ciekawy jestem takiego testu jakby wyszedł
Mój miał 8v na aucie. Dolałem wody i już nie wstał bo był zasiarczony. Aku 9 lat oryginał Volvo
@@majdan1979 U mnie jeden po doładowaniu do 100% padł. Ale mam co najmniej pięć słaby które stoją już kilka lat w garażu nawet ich nie mierzyłem może by je też wskrzesił
A jak ładuje alternator w samochodzie 🤔
Zasilacz przydaje się np. do wzbudzenia bateria całkiem rozładowane
Witam ja mam instalację fotowoltaiczną i mam akumulatory AGM 100Ah w systemie 24V.
I mam takie pytanie te akumulatory są bardziej jako UPS w razie zaniku napięcia z sieci tak że są cały czas ładowane ja mam ustawione 27,8V czyli 13,9V na akumulatorze czy jest to prawidłowe napięcie czy jednak za małe Proszę o pomoc Pozdrawiam Arek
napiecie jest ok
@@avckubw938v1bnvowiqv to czuli jak mi te akumulatory są jako ups to ma być cały czas 13.9V czy inne napięcie
Standardowy zakres napięcia ładowania dla AGM przy pracy buforowej to 13,5-13,8V.
czy zasilacz lab. się nadaje oczywiście tak i to będzie lepsze niż wszelkie ładowarki
mamy tu pelna kontrole ładowania , jestem rozczarowany tym filmikiem
Wystarczy rzucić okiem na komentarze i od razu widać, że więcej osób jest zniesmaczona. Ale nic dziwnego.
Ludzie ! Wszystkim da sie naładować akumulator ! Podobnie jak każdy Rosjanin ze wszystkiego potrafi zrobić bimber ! Brawo Robert !
Jeśli chcecie dbać o swoje akumulatory, nie traktujcie poważnie tych informacji. A swoją drogą po 20 latach z pracy z akumulatorami, najwyższy czas zrobić jakiś krok do przodu.
Film robiony pod tezę. Szalone ustawienia na zasilaczu i zdziwienie, z wyniku.
Zabawa i doświadczenia ze starym wzdętym akumulatorem staje się niebezpieczna może pizgnąć wodorek a i efekty słabe .
Pytanie z innej beczki jakby ktoś mógł mi odpowiedzieć czy włożenie zwykłego akumulatora do auta z systemem start stop ( który jest wyłączony komputerowo ) niesie za sobą jakieś konsekwencje ? Bardziej mi chodzi czy może to doprowadzić do zwarcia jakiegoś czy aku będzie szybciej się zużywał ? Staram sie szukać informacji ale jakoś konkretnych doświadczeń ludzie nie opisują albo źle szukam.
Z góry dziękuje za odp.
Jeśli jeszcze do tego zostanie odłączone inteligentne ładowanie to nie ma problemu.
Zasilacz Riden ma specjalne wyjście do ładowania akumulatorów. Niższe napiecie zasilacza nie zepsuje go ani odwrotna polaryzacja. Można tym ładować nawet litowe bo jest current cutoff i limit temperatury.
Korzystasz z fabrycznego firmware czy alternatywnego UniSoft?
@@Tab7.6.Tab7.6Fabryczny, nie mod, ale nowsza wersja.
@@MultiKomentator Ja na swojego RD6018W wrzuciłem UniSoft i tak zostało. Ilość dodatkowych opcji sprawiła, że już później nie sprawdzałem co oferują kolejne aktualizacje oryginalnego firmware.
@@Tab7.6.Tab7.6 @MultiKomentator qrna, Panowie! Ja muszę jakoś zorganizować kanał na gadki - chyba, że Robert by zechciał. Jakiś Discord, czy coś. Bo koMMenty tutaj, to średnie miejsce na jakieś dłuższe wymiany, a też bym się chętnie czegoś o tych Ridenach dowiedział. Mam na nie celownik (wish list) od dłuższego czasu, a jako że temat "ładowanie za pomocą zasilacza laborat." ostatnio mi wrócił na bęben, to i Riden wrócił. Tak jak TAB napisał niżej - nawet gdyby z zewn. softu sterować zwykłe wyjście zamiast tego dedykowanego do ładowania - to można by napisać stosowny soft robiący program ładowania z kontrolą, sprawdzeniem stanu, itd. Do tego jakaś INA jako monitor i może wyjść całkiem fajny systemik.
No i właśnie - potrzeba nam platformy do dyskusji....
@@piotrswiatkiewicz3259Nie wiem czy jest sens bo nie znam się na programowaniu ani nie mam do tego zacięcia. Więc w tym temacie nic nie wniosę. Co do alternatywnego firmware UniSoft to wrzuciłem je na RD6018W tylko dlatego, że oferuje kilka dodatkowych opcji, w tym ta, która najbardziej mnie interesowała - ustawienie prądu poniżej którego zasilacz kończy pracę. W fabrycznym firmware było to domyślnie 100mA bez możliwości zmiany. Czy w późniejszych aktualizacjach zostało to dodane tego nie wiem. Co do softu na PC to omówił go Tomasz Hudy na swoim kanale.
Zasilaczem da radę naładować jak się nie ma pod ręką ładowarki czy prostownika pod ręką Świetny odcinek wyszedł !
Ja w gwarancji swojego zwykłego kwasiaka mam napisane max napięcie 14,8 V a więc ładować czy nie ładować powyżej w okresie gwarancji? Oczywiście niskim prądem.
Jak się nie sam nie przyznasz to nikt tego nie udowodni 😉
@@Tab7.6.Tab7.6 już nie bałem ze taki badziew robią że się fizycznie uszkodzi 👍🏻 ale gdyby tak kilka razy ładować to elektrolitu ubędzie a to już sprawdzą
@@pepsikpepsik2141 Kupuj akumulatory z korkami, to nie będzie problemu z uzupełnieniem.
@@Tab7.6.Tab7.6 naszczeście są
Zaprezentowany tu "algorytm" ładowania jest absurdalny. Dla akumulatora używanego i zasiarczonego wręcz zabójczy.
Panie Robercie skoro już pokazujesz takie absurdalne nastawy to mam pomysł na następny film. Co trzeba zrobić żeby akumulator faktycznie wybuchł. Jakiś time lapse z wybuchem był by ciekawy. Pozdrawiam
Wiele razy próbowałem ale nie udało się. Absurd był celowy. Wyjas ie w następnym odcinku i rozjaśni się wam jak i mi.
Ładowanie zasilaczem podczas zaniku napiecia sieci moze uszkodzic zasilacz, trzeba ładowac przez diode .
Generalnie każdy zasilacz posiada diodę zabezpieczającą przed prądem wstecznym.
Zwykłym ATX'em z PC'ta naladujesz, każdym, tylko kabelki cienkie;)
No niezupełnie, ATX-a musisz zmodyfikować żeby dał wyższe napięcie.
od 9 minuty w górnym lewym rogu masz logo ze starym adresem :)
To zasilacz mały/lekki impulsowy/elektroniczy, lepszy jest duży/cieżki transformatorowy
To znaczy w czym jest lepszy? Zasilacze transformatorowe mają stabilizator liniowy na wyjściu więc bardziej się grzeją od impulsowych, poza tym są droższe. Z zalet to mniejsze tętnienia na wyjściu, ale przy ładowaniu akumulatora to bez znaczenia.
Tak sobie Robercie myślę, że mógłbyś zrobić jeszcze raz taki odcinek, ale w większą dawką eksperymetatorskiego zacięcia. Otóż: gdyby na jałowym biegu (tj. bez obciążenia) ustawić te 10A (ważna uwaga: ograniczenia prądowego, a nie prądu wyjściowego!), a później napięcie ustawić tylko ciut ponad to, co miernik pokazuje na akumulatorze - szybko okazałoby się, że zasilacz z miejsca pójdzie w reżym CC po podłączeniu go do takiego akumulatora. Tak więc zasilacz NIE będzie podawał napięcia nastawionego jego gałkami, a tylko takie, na jakie pozwala ograniczenie prądowe (tu: ustawione na 10A). Jeśli natomiast napięcie wyjściowe jest gałkami ustawione na wartość na którą - o ile dobrze to rozumiem - elektrochemia baterii ogniw pozwoli dopiero na jakimś późnym, końcowym etapie ładowania (te 16+ woltów) - no to wtedy zasilacz będzie utrzymywany w CC z nastawionym prądem 10A, a akumulator będzie gazował i nagrzewał się w środku. (żeby nie było: tak czytałem w polecanej przez Ciebie doskonałej literaturze naukowej i tam autorzy wyraźnie mówią o konieczności
odłączenia źródła ładującego do czasu spadku temperatury wewnątrz akumulatora do sensownych wartości).
Z powyższego wynikałoby też, że po zmianie nastawy ograniczenia na 2A urządzenie dalej utrzymywane jest w reżymie CC, tylko na niższej wartości prądu i dopiero wtedy zacznie wychodzić z tego trybu, gdy akumulator dobija do nastawionego napięcia, czy tak?
Przy dobiciu do nastawionego napięcia, nastepuje tryb CV, a prąd zaczyna maleć. Przy zdrowym AGM, wartość końcowa prądu wynosić może poniżej 100mA przy 15Ah baterii. Nie jest tak, że tryb CV to od strzała ustawione napięcie, bo zależne jest one od stanu naładowania akumulatora.
@@marekk2519Jednak zmodyfikowałtbym tutaj pierwsze zdanie - otóż w miarę spadku prądu poniżej ustawionej wartości progowej mamy do czynienia w odpowiednio powolnym opuszczaniem reżymu CC i przechodzeniem do CV. Mam na myśli: będzie chciało dojść do CV z nastawioną wartością napięcia o ile prąd płynący w obwodzie będzie poniżej nastawionej wartości ograniczenia prądowego. mhm.
OK, doczytałem (w tej samej literaturze naukowej): 2.7V x 6 ogniw (da nam 16.2V - wyraźnie widać, iż jest to wartość szczególna - nie jest wzięta z czapy...). Tyle, że (zgodnie z tym, co piszą) do 2.7V może nie dojść - zależy od konstrukcji ogniw. A zatem prąd może nie chcieć zmaleć do takich wartości, jakich by się oczekiwało.
@@piotrswiatkiewicz3259chyba pomyliłeś literaturę, 2.7 to nie dla kwasiaków.
@@krzychu82motóż to dla VRLA. Więc wszystko się zgadza i nic nie jest pomylone.
Dzien dobry. Spokojnej niedzieli.🙋
...
Pytanie z innej beki Mam UPS -a z lat 90 3 kw czysty sinus na transformatorach i tam były 2 aku żelowe SP 12 12 V 26 Ah
Obecnie mam podpięte 2 szt 280 Ah od ciężarówki i wszystko działa ok Jak sądzisz czy bez przeróbek dało by się zastosować
Lipo czy fosforanowe ?
Ze względu na niską rezystancję, może się coś spalić od strony ładującej aku,
chyba, że byłby to aku lipo... typowo zaprojektowany do samochodu, który już ma w sobie jakiś układ DC-DC, czy co w ten deseń który nie spali alternatora w aucie.
@@mir16wp Tego bym się nie obawiał a przeładowania lub za słabego ładowania bo nie mam żadnego schematu ani serwisówki do tego wynalazku gdzie sie reguluje prąd i napięcie ładowania Z dwoma aku od ciężarówki sobie radzi bez problemu