Jaki mądry wykład :) bliskość w tak prostych rzeczach i czynnościach najbardziej buduje relacje, niekoniecznie wakacje pod palmami i chodzenie po galerii handlowej.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Nieodpowiednie pytanie. Ja nie mam nic na myśli, proszę zapoznać się z procesem uzależnienia, wpływowi alkoholu (a właściwie produktom jego syntezy) na zdrowie. Jest mnóstwo danych, polecam szczególnie badania z ostatnich lat (2017 i dalsze).
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPSuzupełniając moją poprzednią odpowiedź - jestem przekonany, że pierwszy z brzegu terapeuta ds. uzależnień jakby usłyszał, że dzieci mają bawić się w ważenie piwa, złapałby się za głowę.
To jest jedyny narkotyk dopuszczony w Celach Akcyzy -Czyt. Zyski są Niewspółmiernie wyższe niż wywoływane szkody w Społeczeństwie. Nie mówiąc już o Prawdziwych dramatach na poziomie Jednostki
Wydaje mi się, że Panu Tomaszowi chodziło o przedstawienie alkoholu dla dzieci jako czegoś nie zakazanego prawnie. "Zakazany owoc smakuje najbardziej". Nie zmienia to faktu, że alhohol jest legalnym narkotykiem, a kultura picia w Polsce jest obecna.
+awerskto, wycięliśmy maleńki fragment ze względu na prywatność osób znajdujących się na jednym ze slajdów w prezentacji prelegenta. Nie wpłynęło to jednak na przekaz (choć można tak to odczuć bo faktycznie wypowiedź urywa się nagle).
Można mówić coś rodzicom, a wykładowcom SWPS? Np. żeby bardziej dbali nie tylko o umysł, ale i ciało, np. że nadwaga, potem otyłość, to nie tylko defekt kosmetyczny, ale choroba .... Wykład bardzo ciekawy:)
+Habgelin równie bezsensowne jest rzucanie na oślep komentarzem bez uzasadnienia go - niestety nie wiemy co się dzieje w Twojej głowie, więc ciężko będzie komukolwiek dociec co właściwie nie ma dla Ciebie sensu w tym wykładzie. Może rozwiniesz swoją myśl? :)
Za bezsensowną i niekulturalną uznaję wypowiedź Jolanty (nie wiem dlaczego zarzucasz mi atak na wykład) o "ciele,nadwadze" wykładowcy. Nie widzę sensu w komentowaniu czyjegoś wyglądu publicznie.
+zarkadiusz7 Jeżeli uważasz, że urodziłeś się z kompletną wiedzą na temat psychicznego i fizycznego rozwoju człowieka oraz wiesz jak ją wykorzystać w codziennych sytuacjach i wyzwaniach z jakimi mierzy się rodzic każdego dnia - gratulujemy! Możesz przestać oglądać podobne treści. Niestety, nie wszyscy jesteśmy tak obdarzeni przez los, a wychowywanie dziecka "na czuja" lub kropka w kropkę jak nasi rodzice (z ich wszystkimi błędami i metodami które niekoniecznie odpowiadają współczesnym realiom), jak widać po popularności podobnych wykładów, nie jest rozwiązaniem, które współcześni rodzice wybierają. Nie ma nic złego w edukacji - i tylko od Ciebie zależy jak wykorzystasz pozyskaną wiedzę; natomiast postawa kompletnej ignorancji może zaszkodzić nie tylko Tobie, ale również Twoim najbliższym - w tym dziecku. Pozdrawiamy!
Zrodla niewiedzy o tym jak wychowywac dzieci nalezy szukac w sposobie organizacji systemu przez tzw panstwo a wiec ludzi o konkretnych pogladach, ktore w taki czy inny sposob okreslaja prawo i tzw normy wpolzycia, czyli krotko mowiac polityka. Oczywiscie nie jestem przeciwnikiem edukacji jesli jest ona prowadzona zgodnie wg twardych zasad prawa naturalnego i tradycji kulturowej danej spolecznosci z zaznaczeniem iz ta edukacja powinna sie zaczynac juz w przedszkolu. Osoba dorosla z wyrobionym kregoslupem moralnym czy niemoralnym i gleboko wpisanymi normami postepowania nie jest latwym materialem, ktorym mozna dowolnie manipulowac, aczkolwiek mozna ja "przekupic" stosujac socjotechnike oparta na zwalnianiu z pewnego zakresu odpowiedzialnosci w zyciu spolecznym przez urzednika-ustawodawce. Panstwo w tej chwili walczy skutecznie z autorytetem rodzica przez co podwaza podwaliny wspolzycia spoleczenstwa co dalej objawia sie postepujaca dychotomia grozaca rozkladem podstawowych funkcji panstwa. Obserwujemy to zjawisko na codzien. Prosze sie nie gniewac ale wszyscy jestesmy ofiarami urzedniczej nagonki ja, Pan i caly kraj. Watro jednak spojrzec na ten temat obiektywnie i poszukac rozwiazan, ktore by pomogly naszym dzieciom w przyszlosci miec podstawowy klucz do konsolidacji spolecznosci jako odpowiedzialnego narodu z tradycjami jako spoiwo, dbajacego o wlasny dobrostan. Zycze powodzenia w poszukiwaniach :)
Przepraszam bardzo, ale kompletna bzdura (nie tyle komentarz sam w sobie, co jako rzekome potwierdzenie tezy z poprzednich komentarzy). Rodzic wie najlepiej? Super. Powiedz to tysiącom dzieci wychowujących się w rodzinach dysfunkcyjnych, w których rodzice nawet nie mają pojęcia, że robią coś źle. A przez to dzieciństwo potrafi stać się koszmarem, który ma konsekwencje przez długie lata, może i do końca życia (niekiedy nawet zakończonego przedwcześnie właśnie z powodu nieudolności rodziców). Taki rodzic może starać się z całych sił jak najlepiej wychować własne dzieci, ale nieświadomie przy tym popełniać straszne błędy. Z resztą skoro rodzice tak doskonale wiedzą co jest dla dzieci najlepsze, to skąd tyle wad w społeczeństwie? Może powiesz mi, że to ze szkoły z pokolenia na pokolenie dzieci wynoszą zawiść? Nie bez powodu powstają żarty na temat tego, że nieważne jak mi jest źle, ważne, żeby sąsiadowi było gorzej. Skoro rodzice są tacy wspaniali, to skąd niechciane ciąże? I to bardzo często nie u młodych z patologicznych rodzin, tylko właśnie z tych dobrych, wykształconych i z zasadami? Dlaczego po narkotyki sięgają właśnie dzieciaki z bogatych rodzin? Dlaczego tylu młodych ludzi nie potrafi biesiadować, a jedynie nawalić się w przysłowiowe cztery dupy? " Panstwo w tej chwili walczy skutecznie z autorytetem rodzica" Walczy? Moim zdaniem wcale nie walczy. Nie musi. Po prostu państwo zajmuje miejsce, które się zwolniło. Rodzice nie chcą poświęcać czasu dziecku. Za to jak wygląda dzień w wykonaniu dzieciaka? Wstaje rano, zje śniadanie często z łaską podane przez niewyspanego rodzica, który spieszy się do pracy, i biegusiem leci do szkoły. W szkole spędza większość dnia. Wraca, może odrobi lekcje. Samo, bo rodzic zmęczony po pracy a tu jeszcze obiad musi ugotować. A potem? Potem cała masa innych obowiązków domowych, więc dziecko odpala telewizor albo siada przed komputerem. I do spania. Tak właśnie wygląda dzień spędzony z rodzicem w większości domów. Owszem, rodziców trzeba uczyć. Mądry człowiek korzysta z każdej okazji, by się czegoś nauczyć. To głupi twierdzą, że zawsze wszystko wiedzą. I nie zwalajmy winy na państwo, bo to jest na zasadzie "każdy winny tylko nie ja". Twoja wypowiedź wygląda właśnie typowo politycznie, "to nie my, to poprzednicy, i w sumie chcielibyśmy naprawić ale opozycja nie pozwala". Gówno prawda.
Jaki mądry wykład :) bliskość w tak prostych rzeczach i czynnościach najbardziej buduje relacje, niekoniecznie wakacje pod palmami i chodzenie po galerii handlowej.
Świetny wykład i podejście do dzieci. Daje do myślenia. "Podkradam" też sporo kreatywnych pomyśłów
Jak najbardziej zachęcamy do korzystania w życiu codziennym z pomysłów omawianych przez naszego eksperta! 😊
Świetny wykład ;-) dziękuję za taką dawkę wiedzy
Cieszymy się, że okazała się przydatna :)
To była dobrze spędzona godzina. :) Dziękuję. Mnóstwo konkretów, bardzo otrzeźwiające.
cieszymy się, że wykład przypadł Ci go gustu :)
Rzeczywiście godzina wnosząca mnóstwo mądrości w życie codzienne 😊
Świetny wykład! :)
+Sequence :)
Wybitne!
Zgadzamy się :)
Super
Bardzo dziękujemy i cieszymy się, że nasze materiały przypadły Ci do gustu!
przegenialnie ! :)
Podobają mi się Pana wykłady
Dziekujemy w imieniu prowadzącego! :)
Z tym alkoholem to się nie zgodzę. Zdecydowanie trucizna i legalny narkotyk - w tej kwestii niech się Pan prof. dokształci.
Co masz na myśli?
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Nieodpowiednie pytanie. Ja nie mam nic na myśli, proszę zapoznać się z procesem uzależnienia, wpływowi alkoholu (a właściwie produktom jego syntezy) na zdrowie. Jest mnóstwo danych, polecam szczególnie badania z ostatnich lat (2017 i dalsze).
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPSuzupełniając moją poprzednią odpowiedź - jestem przekonany, że pierwszy z brzegu terapeuta ds. uzależnień jakby usłyszał, że dzieci mają bawić się w ważenie piwa, złapałby się za głowę.
To jest jedyny narkotyk dopuszczony w Celach Akcyzy -Czyt. Zyski są Niewspółmiernie wyższe niż wywoływane szkody w Społeczeństwie. Nie mówiąc już o Prawdziwych dramatach na poziomie Jednostki
Wydaje mi się, że Panu Tomaszowi chodziło o przedstawienie alkoholu dla dzieci jako czegoś nie zakazanego prawnie. "Zakazany owoc smakuje najbardziej". Nie zmienia to faktu, że alhohol jest legalnym narkotykiem, a kultura picia w Polsce jest obecna.
@Strefa Psyche SWPS 24:36 czy brakuje wyciętej treści?
+awerskto, wycięliśmy maleńki fragment ze względu na prywatność osób znajdujących się na jednym ze slajdów w prezentacji prelegenta. Nie wpłynęło to jednak na przekaz (choć można tak to odczuć bo faktycznie wypowiedź urywa się nagle).
💪
👍👍👍
:)
Można mówić coś rodzicom, a wykładowcom SWPS? Np. żeby bardziej dbali nie tylko o umysł, ale i ciało, np. że nadwaga, potem otyłość, to nie tylko defekt kosmetyczny, ale choroba .... Wykład bardzo ciekawy:)
Co za bezsensowna wypowiedź
+Habgelin równie bezsensowne jest rzucanie na oślep komentarzem bez uzasadnienia go - niestety nie wiemy co się dzieje w Twojej głowie, więc ciężko będzie komukolwiek dociec co właściwie nie ma dla Ciebie sensu w tym wykładzie. Może rozwiniesz swoją myśl? :)
Za bezsensowną i niekulturalną uznaję wypowiedź Jolanty (nie wiem dlaczego zarzucasz mi atak na wykład) o "ciele,nadwadze" wykładowcy. Nie widzę sensu w komentowaniu czyjegoś wyglądu publicznie.
a ja nie widz sensu dyskutować z ignorantem
Zwracamy honor - umknął nam wcześniejszy komentarz i Twój pojawił się samotnie bez żadnego kontekstu :(
Neomarksistowska retoryka, polecam prekariatowi.
Poważnie? :o
Rodzicow nie trzeba uczyc jak wychowywac dzieci.
+zarkadiusz7 Jeżeli uważasz, że urodziłeś się z kompletną wiedzą na temat psychicznego i fizycznego rozwoju człowieka oraz wiesz jak ją wykorzystać w codziennych sytuacjach i wyzwaniach z jakimi mierzy się rodzic każdego dnia - gratulujemy! Możesz przestać oglądać podobne treści.
Niestety, nie wszyscy jesteśmy tak obdarzeni przez los, a wychowywanie dziecka "na czuja" lub kropka w kropkę jak nasi rodzice (z ich wszystkimi błędami i metodami które niekoniecznie odpowiadają współczesnym realiom), jak widać po popularności podobnych wykładów, nie jest rozwiązaniem, które współcześni rodzice wybierają. Nie ma nic złego w edukacji - i tylko od Ciebie zależy jak wykorzystasz pozyskaną wiedzę; natomiast postawa kompletnej ignorancji może zaszkodzić nie tylko Tobie, ale również Twoim najbliższym - w tym dziecku.
Pozdrawiamy!
Zrodla niewiedzy o tym jak wychowywac dzieci nalezy szukac w sposobie organizacji systemu przez tzw panstwo a wiec ludzi o konkretnych pogladach, ktore w taki czy inny sposob okreslaja prawo i tzw normy wpolzycia, czyli krotko mowiac polityka. Oczywiscie nie jestem przeciwnikiem edukacji jesli jest ona prowadzona zgodnie wg twardych zasad prawa naturalnego i tradycji kulturowej danej spolecznosci z zaznaczeniem iz ta edukacja powinna sie zaczynac juz w przedszkolu.
Osoba dorosla z wyrobionym kregoslupem moralnym czy niemoralnym i gleboko wpisanymi normami postepowania nie jest latwym materialem, ktorym mozna dowolnie manipulowac, aczkolwiek mozna ja "przekupic" stosujac socjotechnike oparta na zwalnianiu z pewnego zakresu odpowiedzialnosci w zyciu spolecznym przez urzednika-ustawodawce.
Panstwo w tej chwili walczy skutecznie z autorytetem rodzica przez co podwaza podwaliny wspolzycia spoleczenstwa co dalej objawia sie postepujaca dychotomia grozaca rozkladem podstawowych funkcji panstwa. Obserwujemy to zjawisko na codzien.
Prosze sie nie gniewac ale wszyscy jestesmy ofiarami urzedniczej nagonki ja, Pan i caly kraj. Watro jednak spojrzec na ten temat obiektywnie i poszukac rozwiazan, ktore by pomogly naszym dzieciom w przyszlosci miec podstawowy klucz do konsolidacji spolecznosci jako odpowiedzialnego narodu z tradycjami jako spoiwo, dbajacego o wlasny dobrostan.
Zycze powodzenia w poszukiwaniach :)
Przepraszam bardzo, ale kompletna bzdura (nie tyle komentarz sam w sobie, co jako rzekome potwierdzenie tezy z poprzednich komentarzy).
Rodzic wie najlepiej? Super. Powiedz to tysiącom dzieci wychowujących się w rodzinach dysfunkcyjnych, w których rodzice nawet nie mają pojęcia, że robią coś źle. A przez to dzieciństwo potrafi stać się koszmarem, który ma konsekwencje przez długie lata, może i do końca życia (niekiedy nawet zakończonego przedwcześnie właśnie z powodu nieudolności rodziców). Taki rodzic może starać się z całych sił jak najlepiej wychować własne dzieci, ale nieświadomie przy tym popełniać straszne błędy.
Z resztą skoro rodzice tak doskonale wiedzą co jest dla dzieci najlepsze, to skąd tyle wad w społeczeństwie? Może powiesz mi, że to ze szkoły z pokolenia na pokolenie dzieci wynoszą zawiść? Nie bez powodu powstają żarty na temat tego, że nieważne jak mi jest źle, ważne, żeby sąsiadowi było gorzej.
Skoro rodzice są tacy wspaniali, to skąd niechciane ciąże? I to bardzo często nie u młodych z patologicznych rodzin, tylko właśnie z tych dobrych, wykształconych i z zasadami? Dlaczego po narkotyki sięgają właśnie dzieciaki z bogatych rodzin? Dlaczego tylu młodych ludzi nie potrafi biesiadować, a jedynie nawalić się w przysłowiowe cztery dupy?
" Panstwo w tej chwili walczy skutecznie z autorytetem rodzica" Walczy? Moim zdaniem wcale nie walczy. Nie musi. Po prostu państwo zajmuje miejsce, które się zwolniło. Rodzice nie chcą poświęcać czasu dziecku. Za to jak wygląda dzień w wykonaniu dzieciaka? Wstaje rano, zje śniadanie często z łaską podane przez niewyspanego rodzica, który spieszy się do pracy, i biegusiem leci do szkoły. W szkole spędza większość dnia. Wraca, może odrobi lekcje. Samo, bo rodzic zmęczony po pracy a tu jeszcze obiad musi ugotować. A potem? Potem cała masa innych obowiązków domowych, więc dziecko odpala telewizor albo siada przed komputerem. I do spania. Tak właśnie wygląda dzień spędzony z rodzicem w większości domów.
Owszem, rodziców trzeba uczyć. Mądry człowiek korzysta z każdej okazji, by się czegoś nauczyć. To głupi twierdzą, że zawsze wszystko wiedzą. I nie zwalajmy winy na państwo, bo to jest na zasadzie "każdy winny tylko nie ja". Twoja wypowiedź wygląda właśnie typowo politycznie, "to nie my, to poprzednicy, i w sumie chcielibyśmy naprawić ale opozycja nie pozwala". Gówno prawda.