Mimo iż to auto mnie kompletnie nie interesuje, zupełnie nie moja bajka to bardzo przyjemnie mi się oglądało ten odcinek. Zazwyczaj robicie profesjonalne materiały, rzetelne i obiektywne, ale tutaj Marcin sobie pozwolił na więcej luzu i wyszło tak z jajem. Tak trochę Top Gearem pachniało w tym odcinku.
Witam. Jako użytkownik od trzech lat takiej Toyoty napisze coś od siebie. 1. Bardzo dobry dostęp do żarówek z przodu oraz filtra kabinowego i powietrza. 2. Drogie opony o nietypowym rozmiarze do wyższej wersji z kołami 165/60r15. Taniej kupowałem 205/55r16. 3. Spalanie według komputera przy skrzyni manualnej w Warszawie najmniej przy jeździe emeryckiej 4.8, 5.5-5.8 przy dynamicznej. Komputer zaniża spalanie o około 250ml, więc nie jest źle. 4. Hałas faktycznie powyżej 100 km/h uciążliwy, prędkość maksymalna która udało mi się osiągnąć według licznika 160 km/h, nic przyjemnego. Nie polecam. 5. Radio z android auto gra naprawdę dobrze jak na takie auto, nie stwierdziłem żadnych zawieszeń po podłączeniu telefon w celu używania nawigacji czy innych aplikacji (tylko przez kabel). Po kablu muzyka znacznie lepiej gra niż przez bluetooth. 6. Wygodne fotele jak na takie auto, z przodu dużo miejsca . 7. Brak podświetlenia bagażnika jest irytujący. Schowek przed pasażerem również nie podświetlany. 8. Zbiornik paliwa mieści 35 litrów, dość wcześnie zapala się rezerwa, przy pozostałym pokazywanym zasięgu około 37 km w baku zostaje około 7 litrów paliwa, więc jeszcze na ponad 100 km. 9. Fabryczne czujniki parkowania najgorsze jakie miałem, nawet chińskie z Aliexpress za 35 zł działały lepiej. Nie warto dopłacać nawet 1 zł (na taką promocje się załapałem). Kamera cofania bez zarzutu, aczkolwiek przez te trzy lata, dwa razy przy wrzuceniu wstecznego mi się nie włączyła. 10. Średniej jakości wentylacja, włączenie klimatyzacji odczuwalnie spowalnia auto. 11. Nie polecam białego nie metalizowanego koloru, jest nie do domycia bez szorowania szczotką. Pozdrawiam serdecznie wszystkich widzów i ekipę OtoMoto.
Mam pierwszą generację, rocznik 2006. Auto do miasta idealne, jak trzeba wyjechać w trasę też da radę, ale to nic specjalnie przyjemnego 😅 Spalanie w mieście: 6-6,5l zasięg 580+/- Spalanie w trasie: 4,5-5l zasięg 690+/- Po "zapikaniu" rezerwy i miganiu ostatniego kwadracika wskazującego ilość paliwa można przejechać od 7-15km (po mieście) i po tym ten kwadracik zaczyna migać bardzo szybko, a to znak, że trzeba niezwłocznie udać się na stację. Zawsze wtedy od razu tankuję bo w baku zostaję około 2l benzyny... Także w pierwszej generacji to bardzo marnie wygląda. A w trasie na rezerwie idzie zrobić około 30km. Myślę o drugiej generacji, ale obecne ceny używanych są wyższe niż w dniu wyjazdu z salonu 🤯 Aygolotem przejechałem jak na razie trochę ponad 50 tys.km. średnie spalanie (80% miasto) to 6l. Przed zakupem pierwszej generacji trzeba zwrócić uwagę na przeciekające uszczelki drzwi przednich, uszczelkę od anteny (kapie do wnętrza przez lampkę) oraz na uszczelkę tylnej klapy/lamp bo do bagażnika również potrafi dostać się woda. Dodatkowo obowiązkowa, darmowa, akcja serwisowa w ASO Toyoty na tylne uchylne szyby (potrafią wisieć na włosku) i słabe sprzęgło. A jak się ma to wszystko w drugiej generacji? Jeśli chodzi o włączoną klimatyzację to ten sam problem co w II generacji. Momentalnie kilkanaście koni ucieka gdzieś na pole, przed wyprzedzaniem zaleca się o wyłączanie klimatyzacji i redukcję do dwójki, bo biegi są wyskalowane na bardzo długie przełożenia i jeśli mamy coś wyprzedzić, to parę zdrowasiek i szybka lewa noga 😂
@@camillo_tattoo Z usterek przez trzy lata to zamek u drzwiach kierowcy zamarzł mi dwa razy, mimo niezbyt ujemnych temperatur i to na razie tyle. A co do rezerwy paliwa to mówię, zapala się ona jak jest ostatni kwadracik wskazania poziomu paliwa a zasięg pokazuje ok 35 kilometrów. Później nie ma żadnego kwadracika jakby zbiornik był pusty, później wskaźnik miga a na końcu pokazuje się w miejscu kwadracików komunikat "low fuel" ale raz tak z ciekawości sprawdzałem i wtedy zostało właśnie w baku ze 3 litry paliwa.
Czy Wasze Toyoty Aygo drgają podczas ruszania ze samego sprzęgła (obroty silnika około 800-900)? Nie wiem czy ten typ tak ma czy może u mnie jest coś zepsute? Auto sprowadzane, kupione jako używane.
Grupą docelową są zapewne niezbyt rozgarnięte kobiety, posiadające nadzianych mężów, zwabione fikuśnym wyglądem autka, oraz skuszone imitacją skrzyni automatycznej, dzięki czemu nie muszą używać manualnej, której obsługa przekracza ich zdolności intelektualne 🤣🤣
Fajne i wytrzymałe auto, tylko ten silniczek nieco za mały na wypady za miasto, miałem okazję się nim parę razy przejechać i do wad zaliczyłbym jeszcze słabe wyciszenie oraz niezbyt dobre wykończenie.
1. Kurde ktoś mnie ubiegł. Tak SHURIKEN to nazwa tej "gwiazdki rzucanej przez wojowników Ninja. Dla ciekawskich firma DOTZ w latach dwutysięcznych zaprojektowała i wypuściła zwór Delhi Shuriken, które wyglądają również podobnie do gwiazdki będąc berdzo odmiennymi od tych w Aygo. 2. Niestety wie się nie da zrobić z tymi szarpaniami. Jest to charakterystyka pracy skrzyń zautomatyzowanych. Nawet starając się wyczuć auto na maksa nie udało mi się do końca "dać skrzyni zmienić bieg" bez szarpnięcia jak to się ma w standardowej skrzyni.... Dlatego takie skrzynie uważam za gówniane. Jedyny realny powod to zastosowanie dla inwalidów. Wtedy rewelacja z tymi łopatkami. Inaczej raczej dziwne. Chyba, że ktoś w ogóle nie czai przełączania biegów puszczania sprzegla i dozowania gazu. Takie auto to ekologia a nie landary na prąd!!!
Mam Aygo z 2015 roku i jak na segment A jest tak jak być powinno, żadnych niespodzianek. W porównaniu do Aygo 1 generacji - przepaść, więc jak ktoś się waha to radziłbym kierować się w trojaczki po 2014 roku. Co do zalet: - Po pierwsze - samochód jest bezobsługowy. Przez 8 lat jedyny problem jaki miałem z tym modelem to sonda lambda i było to zaraz po zakupie, także sprawa ogarnięta na gwarancji. Poza tym nic nie robiłem. Jedynie co rok wymieniam filtry oraz oleje. - Po drugie, może zaskoczyć przestrzeń w środku. Z zewnątrz sprawia wrażenie malucha, lecz w środku naprawdę jest sporo miejsca. Zdarzało mi się jechać tym autem w 3 osoby i o ile nie przesuniemy foteli do końca to pasażerowie na tylnej kanapie mają miejsce zarówno na nogi jak i na głowę, bo dach nie opada. Fotele są miękkie, także w razie czego kontakt kolanami z fotelem nie jest torturą. Nie mówię, że to jest S klasa, ale ten samochód jest 4-osobowy nie tylko w dowodzie rejestracyjnym, jak niektóre auta, ale też i w praktyce (o ile nie wsiądą do niego sami 2-metrowcy ;)). - Co do spalania to uważam, że jest średnie. Przy tej masie (>1t) powinno być niższe. Ja mam średnie 5,6-5,8l i to jest raczej dynamiczna jazda. Najniższy wynik, jaki udało mi się uzyskać według komputera to 3,7l/100km jadąc prędkościami 80-90km/h. Ciężko znaleźć wóz benzynowy, który będzie palić mniej, ale auta z 140 silnikami palą raptem o 2l więcej. - Jak już o dynamice zacząłem - tak, ten samochód jest żwawy. Staram się jeździć dynamicznie (czyt. nie zamulać) i naprawdę na światłach rzadko kiedy ktoś rusza szybciej ode mnie. Do 60-70km/h samochodzik naprawdę żwawo się rozpędza, także do ruchu w mieście jest w sam raz. Nie mówię, że jakimś demonem prędkości, ale do sprawnego poruszania się po mieście Aygo się w zupełności nadaje. - Fajnie trzyma cenę. Jeśli chodzi o wady to nie wiem, czy jest sens pisać o rzeczach takich jak przeciętne materiały w środku, albo mierne wyciszenie, bo to segment A, więc to jest norma i dziwne, aby było inaczej. Podczas jazdy nic nie trzeszczy, bo spasowanie jest naprawdę w porządku. Dla mnie to bez różnicy, czy deska jest plastikowa czy w Alcantarze, bo jeździ tak samo. W dodatku typu samochodu chyba nikt nie kupuje, aby nim robić na autostradzie po 1000km dziennie. Jak już przy autostradzie to dla ciekawskich v max to licznikowe 170. Ale, żeby nie było, że jest bez wad: - po zamknięciu drzwi natychmiastowo gasną lampki i czasem trzeba na ślepo wkładać kluczyk do stacyjki, - długo się nagrzewa zimą, - czuć spadek mocy po włączeniu klimy, - skrzynia manualna mogłaby być lepsza - 1-ka czasem opornie wchodzi , podobnie wsteczny. Generalnie jako samochód na studia, do pracy czy na zakupy mogę polecić. Wszędzie nim zaparkujecie, posiada niski promień skrętu i jest tani w eksploatacji ze względu na bezawaryjność, niskie spalanie czy tanie ubezpieczenie. Posiada stereotyp, że plastikowy szajs, auto dla baby, albo że mały silnik to długo nie pociągnie. Powiem tak, ja wolę jeździć nową Toyotą z salonu, która wiem, że jest bezwypadkowa, na gwarancji i że nic mnie w niej nie zaskoczy, niż za tę cenę kupować jakiegoś 20-letniego sztrucla z Reichu składanego z 3, na dzień dobry ładować w niego ~1k na oleje, filtry, rozrządy czy opony i liczyć, że nie ma ukrytej wady. Silnik w tej Toyotce był modernizowany przez 20 lat, jest na bezobsługowym łańcuchu rozrządu i nie ma w nim co się zepsuć, bo to prosta konstrukcja. Na grupie widziałem zdjęcia z przebiegami rzędu 600 tys. kilometrów, dlatego przypuszczam, że przy dobrym serwisie to prędzej buda się podda, aniżeli silnik. Pozdrawiam.
Mam wrażenie że Aygo I i II generacji brzmi jak V6 (tak samo Yaris I i II generacji). Jechałem pierwszą generacją Aygo z silnikiem 1.0 VVT-i i podczas jazdy zwróciłem uwagę na dźwięk silnika we wnętrzu, tak jakbym jechałem 200 konnym, a nie 68 konnym autkiem. Mnie to zastanawia czy faktycznie Aygo ma coś z V6😅. Wracając do Aygo II, samochód ładny, komfortowy i jeszcze bardziej nowoczesny niż poprzednik, który oferuje wyłącznie bogate wyposażenie. Aygo to taka "Toyota Yaris Mini", która jest bardziej interesująca.😊
Nie chodzi o kubeczki o obrotomierze o stukanie w plastik i że to fuj fuj tandeta dla mnie wazny jest np silnik, szyby lusterka widoczność... Kubeczki zegary itp to 1 minuta filmu . Nie opowiedział pan jakie podwozie jak zabezpieczone na ile wystarczy jaka karoseria (naiwnie o korozji) iaki zamontowany akumulator opony na jak długo kiedy zmienić po jakim czasie... ojeju...no chyba ze nie wolno mówić o tym skoro samochód dany do testu no to trzeba mówić o kubeczkach a nie o konkretach
miałem "przyjemność " się tym przejechać - jakość ogółu i jakość jazdy byłaby akceptowalna za połowę ceny, którą żąda salon Toyoty (najdroższy pewnie jest znaczek), co do jazdy lepiej jeździ Micra k11 z 1999 roku za 5 tyś zł, którą ostatnio też miałem okazję się przejechać----- i to dużo lepiej.
@@PricklyPear3 Jazda Micrą k11 jest porównywalna, szczególnie przy większych prędkościach, chyba też bym wybrał Nissana, jakbym potrzebował małego autka, tylko jest ich coraz mniej w dobrym stanie...
Weź może przy testach sprawdzaj jak się mieści telewizor 50' na przykład, albo jakąś szafka 😁 zróbcie to z twardego kartonu, napiszcie ich wymiary dla jasności 😂
fajny nawet samochód, jak za cenę za którą był oferowany jako nowy na pewno bez konkurencyjny. Ciekawostka - osoby które kupiły ten samochód po 2020 mają szansę na zarobienie na nim bo ceny bardzo mocno poszły do góry PS. Odcinek mógłby trwać sekundę dłużej
Kolego jak na wszystkich autach obecnie, ceny są po prostu kosmiczne. Np. auta 5 letnie droższe niż w chwili zakupu w salonie. A najlepsza cena jest na hybrydy :) Pozdrawiam.
@@Funny_Danny dokładnie, mówię o Aygo konkretnie bo mam porównanie, ale cena innych aut też niesamowicie wzrosła. Nawet 15 letnie samochody są sporo droższe
Ciekawe, pierwszy komentarz który mi się wyświetlił mówi że auto nie jest warte ceny, niżej Twój komentarz, który mówi coś odwrotnego, bazowanie na opinii internautów potrafi być trudne :D
@@rakerk6458 obecnie Aygo w tej formie jest poza sprzedażą, natomiast jak był jeszcze dostępny w zeszłym roku to był całkiem opłacalny. W 2020 kosztował około 40 tysięcy i w tej cenie ciężko było kupić coś lepszego. Jeśli chodzi o nowe Aygo X no to cenowo jest słabo, ale jak się spojrzy na cały rynek nowych samochodów to wypada mniej więcej w normie. Jest drogo i tyle, ale to bynajmniej nie wina producentów aut
@@marekjanczewski Prawda takie aigo ma sens góra do 50tys. Teraz lekko podniesione aigo z doklikanymi wszystkimi opcjami trzeba zaplacic 102tys!!!!🤣🤣🤣 W 2016r za 96 kupile astre k 1.4t w wersji full...
@@Fluffy_Owl352 Też mi się wydaje, że Toyota Aygo (zresztą nie tylko) drożeje niewspółmiernie do inflacji, a także jakości jaką prezentuje, wydaje mi się, że handlarze wykorzystują cynicznie duży popyt na auta tej marki.
@@marekjanczewski w cenie aigo x juz wolałbym wziasc suzuki swifta ktory tak samo mało pali i jest wiekszy w srodku. A doposazony swift to dalej o 20tys mniej
@@Fluffy_Owl352 Pewnie, sam mam Swifta, i miałem okazję porównać do Aygo, różnica, zwłaszcza w trasie jest kolosalna, poza tym w Swifcie jest przyjemność z jazdy, natomiast co do cennika to jakiś obłęd 100k za tak minimalistyczny pojazd- co oni tam upchnęli ?
To rzecz gustu oczywiście, ale Europejskie wzornictwo dla mnie o niebo lepsze. W tym segmencie, lepsza Skoda lub VW. Natomiast w tej klasie najbardziej doświadczony Fiat. Stylowa 500 czy praktyczna Panda 3 napędzane 1.2 Fire. Do miasta nie ma nic lepszego. Najniższe koszty.
Nie wiem co stylowego jest w 500-tce, tandetne wnętrze, słabe silniki i wysoka cena, Panda nawet lepiej mi się podoba, abstrahując od praktyczności. Stylowe to może być mini.
@@gracjanw7975 Jeśli mówisz o tym 69KM to wydawał mi się słaby, oczywiście jak na tak kultowe auto, bo do miasta jest ok, natomiast słyszałem o mocniejszych wersjach i być może to byłoby rozwiązaniem problemu. To auto to ewidentnie nie moja bajka, choć rozumiem, że może kogoś zauroczyć.
Też wybrałem Swifta, kupiłem w 2019r i nie żałuję. Nie ma porównania jeśli chodzi o przyjemność z jazdy, choć ceny były porównywalne chyba, poza tym Swift łapie się już do segmentu aut klasy B, i komfort na dłuższej trasie jest też odczuwalnie lepszy. Niestety, teraz już podobno wykastrowali go z paru koni, i musisz kupić lekką hybrydę, więc za mniej płacisz więcej, ale to już uroki eurokołchozu.
@@Kamil_28 Rozpatrujemy auta które są zazwyczaj jako drugie w rodzinie, i z założenia nie nadają się na dalsze trasy, natomiast różnica między Swiftem a Toyotą jest taka, że jednym możesz jechać 200-300km względnie komfortowo, a w drugim się męczysz. W klasie S natomiast dochodzi kwestia spalania, kosztów eksploatacji, a także fakt, że kupując auto używane nigdy nie wiesz co trafisz. Sam to przerabiałem, bo miałem już kilka takich aut, i parę razy razy była wtopa, mimo, że jakieś tam pojęcie o motoryzacji mam, a przy nowym aucie kupujesz sobie święty spokój na parę lat i sam widzę różnicę. Pzdr.
Tylko do miasta, a zaletą jest podobno trwałość- ja osobiście bym nie kupił, bo w podobnej cenie można mieć np. Swifta o lepszych parametrach i też z prostym silnikiem.
Ale pierdoly, jechalem tym autem 130-140 i swietnie sobie radzi na drodze z dobrymi oponami przyczepnosc super, spalanie wieksze fakt ale na autostradzie spokojnie daje rade a Pan mowi o predkosci 90 km/h na trasie... pozatym autko mozna do 100 rozpedzic w 10 s. na maunalnej skrzyni...
Fotele trochę miękkie. Fajnie, że są fotele a nie drewniane ławki. Chociaż? Zastosowanie drewna chyba by podrożyło to gunwo. Tfu. Tego przedszkolaka. W normalnych autach nie jest już potrzebny kabel, aby połączyć telefon z autem. Że nie ma trybu "P" to zrozumiałe. Auto służy przecież do jeżdżenia a nie do parkowania. Zajebiście. Można w tym aucie zmieścić trzy kubki testowe. Fajnie, że wraz z kierownicą poruszają się zegary, szkoda, że nie porusza się również przednia maska. To byłby hit. "Po lewej stronie łazienka, po prawej stronie kuchenka" a nie jakiś tam obrotomierz. Wszystko jest twarde łącznie z blachą. Fajnie, że blacha nie jest miękka.
@@somk7504 uwierz mi że dużo ludzi chce taki samochód, przeważnie kupują go jako drugi samochód do miasta lub na krótkie podjazdy do czego jest idealny, druga sprawa auto nie generuje prawie kosztów, serwisy, opony, czy podstawowe rzeczy eksploatacyjne to grosze, lepiej kupić coś takiego i robić do 10k rocznie co przy takiej eksploatacji to nawet klocków nie trzeba zmieniać przez 3 lata bo to leciutkie, a po jakimś czasie sprzedasz w dobrych pieniądzach lub zostawisz sobie
Mimo iż to auto mnie kompletnie nie interesuje, zupełnie nie moja bajka to bardzo przyjemnie mi się oglądało ten odcinek. Zazwyczaj robicie profesjonalne materiały, rzetelne i obiektywne, ale tutaj Marcin sobie pozwolił na więcej luzu i wyszło tak z jajem. Tak trochę Top Gearem pachniało w tym odcinku.
Witam. Jako użytkownik od trzech lat takiej Toyoty napisze coś od siebie.
1. Bardzo dobry dostęp do żarówek z przodu oraz filtra kabinowego i powietrza.
2. Drogie opony o nietypowym rozmiarze do wyższej wersji z kołami 165/60r15. Taniej kupowałem 205/55r16.
3. Spalanie według komputera przy skrzyni manualnej w Warszawie najmniej przy jeździe emeryckiej 4.8, 5.5-5.8 przy dynamicznej. Komputer zaniża spalanie o około 250ml, więc nie jest źle.
4. Hałas faktycznie powyżej 100 km/h uciążliwy, prędkość maksymalna która udało mi się osiągnąć według licznika 160 km/h, nic przyjemnego. Nie polecam.
5. Radio z android auto gra naprawdę dobrze jak na takie auto, nie stwierdziłem żadnych zawieszeń po podłączeniu telefon w celu używania nawigacji czy innych aplikacji (tylko przez kabel). Po kablu muzyka znacznie lepiej gra niż przez bluetooth.
6. Wygodne fotele jak na takie auto, z przodu dużo miejsca .
7. Brak podświetlenia bagażnika jest irytujący. Schowek przed pasażerem również nie podświetlany.
8. Zbiornik paliwa mieści 35 litrów, dość wcześnie zapala się rezerwa, przy pozostałym pokazywanym zasięgu około 37 km w baku zostaje około 7 litrów paliwa, więc jeszcze na ponad 100 km.
9. Fabryczne czujniki parkowania najgorsze jakie miałem, nawet chińskie z Aliexpress za 35 zł działały lepiej. Nie warto dopłacać nawet 1 zł (na taką promocje się załapałem). Kamera cofania bez zarzutu, aczkolwiek przez te trzy lata, dwa razy przy wrzuceniu wstecznego mi się nie włączyła.
10. Średniej jakości wentylacja, włączenie klimatyzacji odczuwalnie spowalnia auto.
11. Nie polecam białego nie metalizowanego koloru, jest nie do domycia bez szorowania szczotką.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich widzów i ekipę OtoMoto.
Mam pierwszą generację, rocznik 2006. Auto do miasta idealne, jak trzeba wyjechać w trasę też da radę, ale to nic specjalnie przyjemnego 😅
Spalanie w mieście: 6-6,5l zasięg 580+/-
Spalanie w trasie: 4,5-5l zasięg 690+/-
Po "zapikaniu" rezerwy i miganiu ostatniego kwadracika wskazującego ilość paliwa można przejechać od 7-15km (po mieście) i po tym ten kwadracik zaczyna migać bardzo szybko, a to znak, że trzeba niezwłocznie udać się na stację. Zawsze wtedy od razu tankuję bo w baku zostaję około 2l benzyny... Także w pierwszej generacji to bardzo marnie wygląda. A w trasie na rezerwie idzie zrobić około 30km.
Myślę o drugiej generacji, ale obecne ceny używanych są wyższe niż w dniu wyjazdu z salonu 🤯
Aygolotem przejechałem jak na razie trochę ponad 50 tys.km. średnie spalanie (80% miasto) to 6l.
Przed zakupem pierwszej generacji trzeba zwrócić uwagę na przeciekające uszczelki drzwi przednich, uszczelkę od anteny (kapie do wnętrza przez lampkę) oraz na uszczelkę tylnej klapy/lamp bo do bagażnika również potrafi dostać się woda. Dodatkowo obowiązkowa, darmowa, akcja serwisowa w ASO Toyoty na tylne uchylne szyby (potrafią wisieć na włosku) i słabe sprzęgło. A jak się ma to wszystko w drugiej generacji?
Jeśli chodzi o włączoną klimatyzację to ten sam problem co w II generacji. Momentalnie kilkanaście koni ucieka gdzieś na pole, przed wyprzedzaniem zaleca się o wyłączanie klimatyzacji i redukcję do dwójki, bo biegi są wyskalowane na bardzo długie przełożenia i jeśli mamy coś wyprzedzić, to parę zdrowasiek i szybka lewa noga 😂
@@camillo_tattoo Z usterek przez trzy lata to zamek u drzwiach kierowcy zamarzł mi dwa razy, mimo niezbyt ujemnych temperatur i to na razie tyle. A co do rezerwy paliwa to mówię, zapala się ona jak jest ostatni kwadracik wskazania poziomu paliwa a zasięg pokazuje ok 35 kilometrów. Później nie ma żadnego kwadracika jakby zbiornik był pusty, później wskaźnik miga a na końcu pokazuje się w miejscu kwadracików komunikat "low fuel" ale raz tak z ciekawości sprawdzałem i wtedy zostało właśnie w baku ze 3 litry paliwa.
Czy Wasze Toyoty Aygo drgają podczas ruszania ze samego sprzęgła (obroty silnika około 800-900)? Nie wiem czy ten typ tak ma czy może u mnie jest coś zepsute? Auto sprowadzane, kupione jako używane.
SHURIKEN Marcinie, oto nazwa 'gwiazdek' w kołach ;)
Wiedza niezbędna dla każdego 🤣🤣
😊 q🎉❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤wawaa🎉❤a❤❤a❤3
Super. Czekamy na test Aygo I.
Zrobiłem tym autem trasę 1300km. Była to… ciekawa przygoda
Musiało to być traumatyczne przeżycie 😄😄
współczuję, ja zrobiłem 70km i miałem dość....
Nigdy nie mogłem zgadnąć kto jest grupą docelową na tego samochodzika. Głównie przez absurdalnie wysoką cenę .
Grupą docelową są zapewne niezbyt rozgarnięte kobiety, posiadające nadzianych mężów, zwabione fikuśnym wyglądem autka, oraz skuszone imitacją skrzyni automatycznej, dzięki czemu nie muszą używać manualnej, której obsługa przekracza ich zdolności intelektualne 🤣🤣
Emerytki
@@grzegorzh1587 Emerytki stać tylko na darmową komunikację miejską 🤣🤣
rajdowcy :D
Cześć, moglibyście zrobić test Forda Tourneo Custom drugiej generacji?
Fajne i wytrzymałe auto, tylko ten silniczek nieco za mały na wypady za miasto, miałem okazję się nim parę razy przejechać i do wad zaliczyłbym jeszcze słabe wyciszenie oraz niezbyt dobre wykończenie.
Tak sobie zażartowałeś a pro po 170km/h ale ja w swoim licznik do tej prędkości osiągam na GPS jest to około 165km/h pozdrawiam :)
1. Kurde ktoś mnie ubiegł. Tak SHURIKEN to nazwa tej "gwiazdki rzucanej przez wojowników Ninja. Dla ciekawskich firma DOTZ w latach dwutysięcznych zaprojektowała i wypuściła zwór Delhi Shuriken, które wyglądają również podobnie do gwiazdki będąc berdzo odmiennymi od tych w Aygo.
2. Niestety wie się nie da zrobić z tymi szarpaniami. Jest to charakterystyka pracy skrzyń zautomatyzowanych. Nawet starając się wyczuć auto na maksa nie udało mi się do końca "dać skrzyni zmienić bieg" bez szarpnięcia jak to się ma w standardowej skrzyni.... Dlatego takie skrzynie uważam za gówniane. Jedyny realny powod to zastosowanie dla inwalidów. Wtedy rewelacja z tymi łopatkami. Inaczej raczej dziwne. Chyba, że ktoś w ogóle nie czai przełączania biegów puszczania sprzegla i dozowania gazu.
Takie auto to ekologia a nie landary na prąd!!!
Zrobiłem takim trasę 2 tyś kilometrów, udało mi się prześcignąć Porsche na niemieckiej autostradzie. Co prawdo w korku, ale liczy się.
Jaki vw POLO bedzie testowane?
Marcin przetestuj PRTNER, CADDY... LUB mniejsze ROOMSTER
Mam Aygo z 2015 roku i jak na segment A jest tak jak być powinno, żadnych niespodzianek. W porównaniu do Aygo 1 generacji - przepaść, więc jak ktoś się waha to radziłbym kierować się w trojaczki po 2014 roku. Co do zalet:
- Po pierwsze - samochód jest bezobsługowy. Przez 8 lat jedyny problem jaki miałem z tym modelem to sonda lambda i było to zaraz po zakupie, także sprawa ogarnięta na gwarancji. Poza tym nic nie robiłem. Jedynie co rok wymieniam filtry oraz oleje.
- Po drugie, może zaskoczyć przestrzeń w środku. Z zewnątrz sprawia wrażenie malucha, lecz w środku naprawdę jest sporo miejsca. Zdarzało mi się jechać tym autem w 3 osoby i o ile nie przesuniemy foteli do końca to pasażerowie na tylnej kanapie mają miejsce zarówno na nogi jak i na głowę, bo dach nie opada. Fotele są miękkie, także w razie czego kontakt kolanami z fotelem nie jest torturą. Nie mówię, że to jest S klasa, ale ten samochód jest 4-osobowy nie tylko w dowodzie rejestracyjnym, jak niektóre auta, ale też i w praktyce (o ile nie wsiądą do niego sami 2-metrowcy ;)).
- Co do spalania to uważam, że jest średnie. Przy tej masie (>1t) powinno być niższe. Ja mam średnie 5,6-5,8l i to jest raczej dynamiczna jazda. Najniższy wynik, jaki udało mi się uzyskać według komputera to 3,7l/100km jadąc prędkościami 80-90km/h. Ciężko znaleźć wóz benzynowy, który będzie palić mniej, ale auta z 140 silnikami palą raptem o 2l więcej.
- Jak już o dynamice zacząłem - tak, ten samochód jest żwawy. Staram się jeździć dynamicznie (czyt. nie zamulać) i naprawdę na światłach rzadko kiedy ktoś rusza szybciej ode mnie. Do 60-70km/h samochodzik naprawdę żwawo się rozpędza, także do ruchu w mieście jest w sam raz. Nie mówię, że jakimś demonem prędkości, ale do sprawnego poruszania się po mieście Aygo się w zupełności nadaje.
- Fajnie trzyma cenę.
Jeśli chodzi o wady to nie wiem, czy jest sens pisać o rzeczach takich jak przeciętne materiały w środku, albo mierne wyciszenie, bo to segment A, więc to jest norma i dziwne, aby było inaczej. Podczas jazdy nic nie trzeszczy, bo spasowanie jest naprawdę w porządku. Dla mnie to bez różnicy, czy deska jest plastikowa czy w Alcantarze, bo jeździ tak samo. W dodatku typu samochodu chyba nikt nie kupuje, aby nim robić na autostradzie po 1000km dziennie. Jak już przy autostradzie to dla ciekawskich v max to licznikowe 170. Ale, żeby nie było, że jest bez wad:
- po zamknięciu drzwi natychmiastowo gasną lampki i czasem trzeba na ślepo wkładać kluczyk do stacyjki,
- długo się nagrzewa zimą,
- czuć spadek mocy po włączeniu klimy,
- skrzynia manualna mogłaby być lepsza - 1-ka czasem opornie wchodzi , podobnie wsteczny.
Generalnie jako samochód na studia, do pracy czy na zakupy mogę polecić. Wszędzie nim zaparkujecie, posiada niski promień skrętu i jest tani w eksploatacji ze względu na bezawaryjność, niskie spalanie czy tanie ubezpieczenie. Posiada stereotyp, że plastikowy szajs, auto dla baby, albo że mały silnik to długo nie pociągnie. Powiem tak, ja wolę jeździć nową Toyotą z salonu, która wiem, że jest bezwypadkowa, na gwarancji i że nic mnie w niej nie zaskoczy, niż za tę cenę kupować jakiegoś 20-letniego sztrucla z Reichu składanego z 3, na dzień dobry ładować w niego ~1k na oleje, filtry, rozrządy czy opony i liczyć, że nie ma ukrytej wady. Silnik w tej Toyotce był modernizowany przez 20 lat, jest na bezobsługowym łańcuchu rozrządu i nie ma w nim co się zepsuć, bo to prosta konstrukcja. Na grupie widziałem zdjęcia z przebiegami rzędu 600 tys. kilometrów, dlatego przypuszczam, że przy dobrym serwisie to prędzej buda się podda, aniżeli silnik. Pozdrawiam.
Mam wrażenie że Aygo I i II generacji brzmi jak V6 (tak samo Yaris I i II generacji). Jechałem pierwszą generacją Aygo z silnikiem 1.0 VVT-i i podczas jazdy zwróciłem uwagę na dźwięk silnika we wnętrzu, tak jakbym jechałem 200 konnym, a nie 68 konnym autkiem. Mnie to zastanawia czy faktycznie Aygo ma coś z V6😅. Wracając do Aygo II, samochód ładny, komfortowy i jeszcze bardziej nowoczesny niż poprzednik, który oferuje wyłącznie bogate wyposażenie. Aygo to taka "Toyota Yaris Mini", która jest bardziej interesująca.😊
#marcinprzetestuj Marcin, podrzucam pomysły na testy aut używanych:
Toyota iQ
Fiat Panda 100HP
Citoren C2 VTS (125 KM)
Renault Twingo II.
Pozdrawiam 🙂
Zrobicie kiedyś test Toyoty Urban Cruiser?
Ogółem dykta na kołach 😋
Myślałem, że jest z blachy 🤣🤣
@@marekjanczewski blacha piątka 🤣🤣🤣
@@jorgo1971 Dykta by chociaż nie rdzewiała 🤣🤣
można tam założyć haka?
Lubię Aygo😊
Witam może zrobił byś program o cla
Nie chodzi o kubeczki o obrotomierze o stukanie w plastik i że to fuj fuj tandeta dla mnie wazny jest np silnik, szyby lusterka widoczność... Kubeczki zegary itp to 1 minuta filmu . Nie opowiedział pan jakie podwozie jak zabezpieczone na ile wystarczy jaka karoseria (naiwnie o korozji) iaki zamontowany akumulator opony na jak długo kiedy zmienić po jakim czasie... ojeju...no chyba ze nie wolno mówić o tym skoro samochód dany do testu no to trzeba mówić o kubeczkach a nie o konkretach
Biały dekor...😁 Bo auto jest w kolorze floty handlowej to i blacha ma wewnatrz ten sam kolor.
Spoko autko
Latam takim w sushi
Ale jak wsiadam do swojego to jest różnica 🤣
fajne auto😀
Cześć daj Suzuki grand Vitara serii 2
#marcinprzetestuj Audi A3 8L 1.8T lub Seat Leon 3 FR 1.4 TSI
Aygo urosło, głównie w cenie, za X'a 69k za auto segmentu A za podstawę :D
Płacisz głównie za markę, bo dla mnie nie jest wart tej ceny- ani osiągów, ani wykończenia, ani wygody...
@@marekjanczewski Zgadzam się. Ale klient prywatny nigdy nie był klientem docelowym żadnego producenta.
@@HyperVegitoDBZ No tak, zapomniałem o flotach, ale nie wszystkie auta są tam obecne.
miałem "przyjemność " się tym przejechać - jakość ogółu i jakość jazdy byłaby akceptowalna za połowę ceny, którą żąda salon Toyoty (najdroższy pewnie jest znaczek), co do jazdy lepiej jeździ Micra k11 z 1999 roku za 5 tyś zł, którą ostatnio też miałem okazję się przejechać----- i to dużo lepiej.
@@PricklyPear3 Jazda Micrą k11 jest porównywalna, szczególnie przy większych prędkościach, chyba też bym wybrał Nissana, jakbym potrzebował małego autka, tylko jest ich coraz mniej w dobrym stanie...
Może Audi q3?
Nie lubię aut nowych ale ten jest ładny
02:00 Błąd w rozstawie osi.
Weź może przy testach sprawdzaj jak się mieści telewizor 50' na przykład, albo jakąś szafka 😁 zróbcie to z twardego kartonu, napiszcie ich wymiary dla jasności 😂
+1
Nagraj o Citroen C1 2generacji
Może kolejnym razem Volvo v70 III
#marcinprzetestuj Kia Telluride, czekamy cały czas! Miło by było, gdyby wpadł też Hyundai Palisade.
fajny nawet samochód, jak za cenę za którą był oferowany jako nowy na pewno bez konkurencyjny. Ciekawostka - osoby które kupiły ten samochód po 2020 mają szansę na zarobienie na nim bo ceny bardzo mocno poszły do góry
PS. Odcinek mógłby trwać sekundę dłużej
Kolego jak na wszystkich autach obecnie, ceny są po prostu kosmiczne. Np. auta 5 letnie droższe niż w chwili zakupu w salonie. A najlepsza cena jest na hybrydy :) Pozdrawiam.
@@Funny_Danny dokładnie, mówię o Aygo konkretnie bo mam porównanie, ale cena innych aut też niesamowicie wzrosła. Nawet 15 letnie samochody są sporo droższe
Ciekawe, pierwszy komentarz który mi się wyświetlił mówi że auto nie jest warte ceny, niżej Twój komentarz, który mówi coś odwrotnego, bazowanie na opinii internautów potrafi być trudne :D
@@rakerk6458 obecnie Aygo w tej formie jest poza sprzedażą, natomiast jak był jeszcze dostępny w zeszłym roku to był całkiem opłacalny. W 2020 kosztował około 40 tysięcy i w tej cenie ciężko było kupić coś lepszego.
Jeśli chodzi o nowe Aygo X no to cenowo jest słabo, ale jak się spojrzy na cały rynek nowych samochodów to wypada mniej więcej w normie. Jest drogo i tyle, ale to bynajmniej nie wina producentów aut
@@rakerk6458 Auto jest warte tyle, ile ktoś za nie zapłaci, ani mniej, ani więcej 🤣🤣
Czemu czuć oszczędności ?
Raczej adekwatne do ceny i segmentu. To nie limuzyna, że wszędzie skóra i drewno. To tylko segment A
Obecna cena nijak się ma do jakości i wykończenia..
@@marekjanczewski Prawda takie aigo ma sens góra do 50tys.
Teraz lekko podniesione aigo z doklikanymi wszystkimi opcjami trzeba zaplacic 102tys!!!!🤣🤣🤣
W 2016r za 96 kupile astre k 1.4t w wersji full...
@@Fluffy_Owl352 Też mi się wydaje, że Toyota Aygo (zresztą nie tylko) drożeje niewspółmiernie do inflacji, a także jakości jaką prezentuje, wydaje mi się, że handlarze wykorzystują cynicznie duży popyt na auta tej marki.
@@marekjanczewski w cenie aigo x juz wolałbym wziasc suzuki swifta ktory tak samo mało pali i jest wiekszy w srodku.
A doposazony swift to dalej o 20tys mniej
@@Fluffy_Owl352 Pewnie, sam mam Swifta, i miałem okazję porównać do Aygo, różnica, zwłaszcza w trasie jest kolosalna, poza tym w Swifcie jest przyjemność z jazdy, natomiast co do cennika to jakiś obłęd 100k za tak minimalistyczny pojazd- co oni tam upchnęli ?
co tu kupić ? aygo czy Micre z 2018?
To rzecz gustu oczywiście, ale Europejskie wzornictwo dla mnie o niebo lepsze. W tym segmencie, lepsza Skoda lub VW. Natomiast w tej klasie najbardziej doświadczony Fiat. Stylowa 500 czy praktyczna Panda 3 napędzane 1.2 Fire. Do miasta nie ma nic lepszego. Najniższe koszty.
Nie wiem co stylowego jest w 500-tce, tandetne wnętrze, słabe silniki i wysoka cena, Panda nawet lepiej mi się podoba, abstrahując od praktyczności. Stylowe to może być mini.
@@marekjanczewski Jak ktoś pisze o słabym silniku 1.2 fiatowskim to nie wie o czym pisze. Pozdrawiam.
@@gracjanw7975 Jeśli mówisz o tym 69KM to wydawał mi się słaby, oczywiście jak na tak kultowe auto, bo do miasta jest ok, natomiast słyszałem o mocniejszych wersjach i być może to byłoby rozwiązaniem problemu. To auto to ewidentnie nie moja bajka, choć rozumiem, że może kogoś zauroczyć.
@@gracjanw7975 Oczywiście też pozdrawiam.🙂
Kto to w ogóle kupuje, zdecydowanie lepiej wybrać Swifta który jest większy i lepiej wykonany
Też wybrałem Swifta, kupiłem w 2019r i nie żałuję. Nie ma porównania jeśli chodzi o przyjemność z jazdy, choć ceny były porównywalne chyba, poza tym Swift łapie się już do segmentu aut klasy B, i komfort na dłuższej trasie jest też odczuwalnie lepszy. Niestety, teraz już podobno wykastrowali go z paru koni, i musisz kupić lekką hybrydę, więc za mniej płacisz więcej, ale to już uroki eurokołchozu.
Swift jest od 65 000, a za Toyotę 2 lata temu płaciło się poniżej 40 000 zł. Porównaj sobie od razu S Klasę do tej Toyoty
@@Kamil_28 Rozpatrujemy auta które są zazwyczaj jako drugie w rodzinie, i z założenia nie nadają się na dalsze trasy, natomiast różnica między Swiftem a Toyotą jest taka, że jednym możesz jechać 200-300km względnie komfortowo, a w drugim się męczysz. W klasie S natomiast dochodzi kwestia spalania, kosztów eksploatacji, a także fakt, że kupując auto używane nigdy nie wiesz co trafisz. Sam to przerabiałem, bo miałem już kilka takich aut, i parę razy razy była wtopa, mimo, że jakieś tam pojęcie o motoryzacji mam, a przy nowym aucie kupujesz sobie święty spokój na parę lat i sam widzę różnicę. Pzdr.
Mały popiedalacz🤭
#marcinprzetestuj Chevrolet Lacetti 😊
Auto dla pań które jeżdżą tylko w mieście.
Słabiutkie auto😓
Tylko do miasta, a zaletą jest podobno trwałość- ja osobiście bym nie kupił, bo w podobnej cenie można mieć np. Swifta o lepszych parametrach i też z prostym silnikiem.
@@marekjanczewski Swift też mi się nie podoba wolę kupić starszę auto ale z wyższego segmentu
@@ROWRATISOR1PRO Ja już mam służbową Octavię, a Swifta głównie używa żona, natomiast na moje potrzeby by i tak wystarczył, bo jesteśmy tylko we dwoje.
@@marekjanczewski No pewnie tak pozdrawiam
Słitaśny jest!
Ale pierdoly, jechalem tym autem 130-140 i swietnie sobie radzi na drodze z dobrymi oponami przyczepnosc super, spalanie wieksze fakt ale na autostradzie spokojnie daje rade a Pan mowi o predkosci 90 km/h na trasie... pozatym autko mozna do 100 rozpedzic w 10 s. na maunalnej skrzyni...
serwus
Przestańcie mnie prześladować w reklamach
Zautomatyzowana skrzynia to największe gówno. Łączy wszystkie wady zarowno manuala jak i automatu xddd
Fotele trochę miękkie. Fajnie, że są fotele a nie drewniane ławki. Chociaż? Zastosowanie drewna chyba by podrożyło to gunwo. Tfu. Tego przedszkolaka. W normalnych autach nie jest już potrzebny kabel, aby połączyć telefon z autem. Że nie ma trybu "P" to zrozumiałe. Auto służy przecież do jeżdżenia a nie do parkowania. Zajebiście. Można w tym aucie zmieścić trzy kubki testowe. Fajnie, że wraz z kierownicą poruszają się zegary, szkoda, że nie porusza się również przednia maska. To byłby hit. "Po lewej stronie łazienka, po prawej stronie kuchenka" a nie jakiś tam obrotomierz. Wszystko jest twarde łącznie z blachą. Fajnie, że blacha nie jest miękka.
Kolega chyba z Choroszczy uciekł :)
Paskudne te nowe Toyoty
100x👎
Auto, czy recenzja ?
@@marekjanczewski kto zapłaci 60k za takie używane gówno?
@@somk7504 Głupich nie brakuje, a marka Toyota niektórym przysłania rozsądek.
@@somk7504 Sprawdź ceny, a dowiesz się, jak tanio można go kupić.
@@somk7504 uwierz mi że dużo ludzi chce taki samochód, przeważnie kupują go jako drugi samochód do miasta lub na krótkie podjazdy do czego jest idealny, druga sprawa auto nie generuje prawie kosztów, serwisy, opony, czy podstawowe rzeczy eksploatacyjne to grosze, lepiej kupić coś takiego i robić do 10k rocznie co przy takiej eksploatacji to nawet klocków nie trzeba zmieniać przez 3 lata bo to leciutkie, a po jakimś czasie sprzedasz w dobrych pieniądzach lub zostawisz sobie
Хочется услышать правдивый прогноз а не успокаевающую сказку уже душа и так изболелась
XD co
Dobra -zniecheciłeś mnie NIE dla Aygo