Porównywanie cen z lat 1980-tych do dzisiejszych jest tylko i wyłącznie ciekawostką. Np. ja zaczynając prace na uczelni w 1984 zarabiałem tyle, że za pensję + 10 % pensji mogłem kupić dżinsy (1 parę) w Pewexie. Teraz za emeryturę mogę kupić małe kilkadziesiąt par dżinsów. Nieruchomości wówczas ludzie nie kupowali bo do kamienic trzeba było dopłacać (jeśli miały nie popadać w ruinę) czynsze były ustawowo regulowane na niskim poziomie, a większość ludzi obawiała się, że nie dożyje końca komunizmu. Poza tym pierścionek nie jest złotem inwestycyjnym, kupując płacimy za wyrób, a sprzedając dostajemy pieniądze za złom i różnica w cenie zakupu i sprzedaży jest spora. Pan rozumuje trochę podobnie jak ci ludzie 40 lat temu, ponieważ dziś mieszkania osiągają ceny niebotyczne, to należy kupować mieszkania, czyli sytuację obecną przenosi Pan w przyszłość. Ale gdyby na przykład nie daj Boże w Polsce była kiedyś w przyszłości wojna to z mieszkaniem na parterze się nie ucieknie...
@@bizuteriazbliska6810 OK, ale to jest inwestowanie w biżuterię, a nie w złoto (jako metal). Inwestycja w fizyczne złoto to kupno sztabek, albo monet bulionowych.
@@bizuteriazbliska6810 Poważnie Pan pyta? Kupując sztabki, czy monety bulionowe płaci Pan kilka procent powyżej aktualnej ceny giełdowej złota. Kupując przeciętny złoty pierścionek płaci Pan za zawarte w nim złoto 100, 200, 300 etc. % powyżej ceny giełdowej kruszcu. Nawet w czasie PRL bystrzejsi inwestorzy kupowali czworaki austriackie nowego bicia, albo belgijki a po 77 r Krugerrandy, a nie żadne pierścionki, pierścionki kupowały zazwyczaj kobiety. Oczywiście na wyrobach można zarobić, jeśliby ktoś kupiłby w 1981 np. oryginalny wyrób pracowni Faberge, to na pewno by dziś zarobił:). Pan chyba udaje, że nie rozumie różnicy w inwestowaniu w złoto jako kruszec, metal szlachetny, surowiec, a kupowaniu złotych wyrobów jubilerskich z kolosalną marżą w stosunku do ceny zawartego w nich kruszcu.
@@bizuteriazbliska6810 Żarty Pan sobie stroi. Powiem zatem dokładniej: 1. zakup bulionu jest inwestycją w złoto, ponieważ płacimy tylko nieuniknioną marżę (koszty bicia i pośrednictwa). 2. Zakup złotego pierścionka można od biedy uważać za inwestycję w złoto, ale pamiętać warto, że za swą pracę jubiler dolicza sobie od kilkudziesięciu do kilkuset procent marży, do wartości złota, którą to kwotę (marżę) stracimy jak będziemy chcieli wyrób szybko sprzedać. Jeśli ktoś idzie do jubilera i kupuje kilkadziesiąt pierścionków, a potem mówi "zainwestowałem w złoto", to jest po prostu głupi.
W obecnej chwili wszyscy mówią o inwestycjach i każdy musi zarobić, przecież po to to robi. Nieliczni zdają sobie sprawę że można stracić na inwestycji. Jeżeli kobieta użytkowała pierścionek kilkadziesiąt lat to chciała taki mieć. Jaką wartość ma dzisiaj samochód z 1981r, maszyny, meble itd. Inwestycja w mieszkanie z przerobieniem infrastruktury dla osób niepełnosprawnych tylko pod warunkiem że zrobimy to z myślą o sobie, jest to bardzo duży wydatek. Z doświadczenia wiem że ludzie starzy nie chcą zmieniać swojego otoczenia i żle się czują w innych mieszkaniach. Ponadto mieszkanie nie zamieszkałe generuje stratę( co miesięczny czynsz) i widmo podatku katastralnego. Moja 80 letnia mama samotnie zamieszkuje dom na wsi, kiedy zaproponowałem jej kupno mieszkania w mieście w bloku na parterze, kategorycznie odmówiła.
Daje lajka bo Pana lubie choc powinienem dac ANTYLAJKA.Przykład jest w ogóle z czapy , oderwany od rzeczywistosci.Zylismy w chorym systemie gdzie ceny postawione były na głowie. Zloto miało cene swiatową czyli zachodnią na tamte czasy , zas pensje były z systemu socjalistycznego z inna siłą nabywczą Dzinsy w Pewxie kosztowały 25 dolarów czyli przecietna owczesna pensje w wyrazona w dolarach . Rok 1981 r dodatkowo był nawet w socjalizmie rokiem wyjatkowego w Polsce STANU WOJENNEGO oraz zwiazanego z tym kryzysu gospodarczego ..Pomijam w całej zupełnosci nawet Pana jskrawą manipulacje. gdzyz nieuprawnionym wydaje sie mówienie w przypadku tego pierscionka o ZŁOCIE.To nie było złoto tylko OZDOBNY WYRÓB WTKONANY ZE ZŁOTA na który nawet w tamtym chorym systemie była nałozona gigantyczna marza sklepowa gdyz w sklepach w 1981 r NIE BYŁO NIC !!! . Podobnie teraz. Jaki jest sens oszczedzania kupujac w sklepie bizuterie z marzą 500 % w przeliczeniu na gram Cena grama złota to około 300 zł , zas wyrobu złotego w sklepie około 1500 zł . Gdzie tu sens oszczedzania. ? Przykład z czapy zupełnie ODERWANY od rzeczywistosci !!! ps.Kupno w tej chwili mieszkania to najwieksza głupota i kapitalna recepta na utrate wartosci w czasie.. Daje Pan beznadziejny pomysł ludziom pod rozwage.Wystarczy , ze wejda przepisy zwiazane z Zielonym ładem i mieszkania poleca na łeb i szyje.Lub ceny pradu pojda w góre.Stare mieszkania równiez polecą na łeb na szyje. ps2 NIE WSZYSTKO ZŁOTO CO SIE SWIECI Panie Krzysztofie . Co jak co ale Pan powinien o tym wiedziec :-)
@@bizuteriazbliska6810 jedynym wehikułem na niepewne czasy jest własnie złoto , sprzedaz tego złota przy cenie 4000 $ i przesiadka na platyne ktora tez zaskoczy ale z opznieniem.Swoiste przesuniecie w fazie:-)
Dzięki za rozbudowany komentarz, i tu ze strony p.Krzysztofa na prawdę nie rozumiem intencji mimo niewątpliwie posiadanej wiedzy. Jeszcze jako ciekawostkę z tamtych czasów dodam że były takie papierki tzw bony PKO, dziadek tego nazbierał, pod koniec lat 90 gdy zmarł okazało się że są nic nie warte.
Trochę absurdalny przykład 1. Inwestując w złoto powinno się kupować po cenie maksymalnie bliskiej do spot, czyli złom albo bulion, a nie biżuterię z gigantycznym premium 2. W czasach PRL w latach 80, gdy zarabiało się średnio kilka dolarów na miesiąc, kupowanie złota było dość głupim pomysłem, lepiej było kupić coś, czego cena była adekwatna do tamtych zarobków, np nieruchomości. Złoto opłaca się kupować, jeśli nasze zarobki mają realną siłę nabywczą, a nie fikcyjną, PRLowską.
👍Drobna uwaga co do czasów i systemu. Złoto (surowiec) dzisiaj, jak i w latach 80 kosztowało na świecie tyle samo. Jednakże siła wynagrodzeń w poszczególnych krajach była i jest również inna. Ile dzisiaj na pierścionek złoty musi pracować Amerkanin, czy Niemiec. A ile Koreańczyk z Północy? Ile pracownik głębokiej Afryki? W ko.unie ludzie pracowali często cały dzień za puszkę coli.
@@bizuteriazbliska6810 Bo te pieniądze były nic nie warte. Kto wtedy uznawał złotówkę PRLu? Tak jak dzisiaj np. rubla białoruskiego, czy hrywnę ukraińską. Przyjąłby Pan dzisiaj zapłatę za swoje usługi w takich walutach? System zawsze wali po ludziach pracy, a ten pro ludzki i propracowniczy najbardziej. Dzisiaj ludzie są okradni, a w PRLu to już finansowo rżnięto społeczeństwo.
@@bizuteriazbliska6810 Za pieniądze z pierścionka mogła kupić wtedy 230szt 0,5 litra wódki.Dzisiaj 230x 30zł=6900zł Za prawie 7000zł dziasiaj można kupić wypasiony pierścionek.Poprostu została wydymana po całości przez jubilera czy kogoś tam.Złoto to nie problem w tym przypadku.
Przeciętna placa w Polsce w latach siedemdziesiątych XX wieku to bylo ok 20 dolarów, uncja zlota kosztowala ok 30 dolarów, dzisiaj to ok 9500 zł a średnia placa ok 8000 zł. Poza tym biżuterii nie oceniamy tylko pod kątem zawartości kruszcu lecz mody, stylu i jakości wykonania. Bardziej wiarygodne będzie porównaniu ceny 20 dolarówki w złocie w tych czasach i dziś.
To chyba za prosto dzisiaj powiedzieć: na tym sie zarobi a na tamtym ochroni a za owamto pojedzie na wakacje. Świat i my dzisiaj jesteśmy jednak złożeni i momentami odnoszę wrażenie że nie ma prostych przepisów a stracić da się nawet sprzedając wodę na saharze. Dilerski mono-jęk jest już skądinąd męczący obojętnie ile się ma w stacku.
No właśnie. Ja popatrzyłem sobie na wykres ceny złota, i faktycznie, to jest po prostu spekulacja. Zysk czy strata zależy od tego, kiedy się kupi, zupełnie jak na akcjach. I trudno przewidzieć, kiedy będzie ten szczyt albo dołek. Można było stracić i 50% na złocie, a żeby ceny wróciły do poziomu zakupu, trzeba było czekać parę lat, i to przecież bez gwarancji, że wrócą. Tak więc to spekulacja taka sama, jak na akcjach, czy innych rzeczach.
To nie jest tak, że ta pani całkiem straciła. Przecież gdyby ta pani odłożyła te pieniądze do skarpetki zamiast kupić to złoto, to te pieniądze miały by dzisiaj śmiesznie małą wartość (kilku dosłownie złotych), a złoty pierścionek to kilkadziesiąt czy nawet kilkaset. pozdr
Dzien dobry. Zylam w tamtych czasach - mloda i piekna. W latach 80. wodka byla reglamentowana i na kartki. O zadnych sztabkach zlota przecietny obywatel nawet nie slyszal. Zlota bizuteria, chyba wylacznie radziecka tez nie byla zawsze dostepna i w wielce ograniczonym wyborze. Kupowalo sie, co "dowiezli". We wszystkich sklepach wiele do kupienia nie bylo, po podstawowe produkty stalo sie w ogromnych kolejkach. Ludzie mieli skromne dochody, ale nawet te skromne srodki ciezko bylo
Dobrze zrobiła kupując ten pierścionek, była jego użytkowniczką przez wiele lat. W jakimś stopniu wyznaczał jej staus materialny, dawał zadowolenie. W czasach szalejącej hiperinflacji nie można praktycznie było dobrze zainwestować posiadanych nadwyżek finansowych. Po upływie roku, dwóch kwota, którą zapłaciła wystarczyła na kilo kiełbasy i flaszkę wódki. Zakup drugiego mieszkania nie był sprawą prostą z uwagi na kapitana " komunistyczne państwo" , inwestycje w antyki , numizmaty wymagają wiedzy, wtedy trudnej do zdobcia ( brak internetu) . Jedynie co przychodzi mi na myśl to zakup działki ale też wymagało to większej kwoty pieniężnej i też chyba było obwarowane przepisami.
Złoto traci czy nie traci. Są czasy że jest różnie, ale zawsze jest pewnym zabezpieczeniem. W mojej rodzinie w czasach wojny i później niejednemu uratowało życie i zdrowie.
Oj. Ja, pamiętam.... jak dostawaliśmy paczki z niemiec. I w tamtych czasach jak chciales coś załatwić a miałeś kawę, rajstopy i czekoladę, to byles panem
pamiętam te czasy za 7tys. zł można było kupić 5 rubli w złocie , czyli gdyby ta Pani zamiast pierścionka kupiłaby 3x5 rubli , dzisiaj w skupie otrzymałaby ok. 4500zł , i jakie to porównanie, może lepiej byłoby kupić od konika pod Pewexem dolary ???? albo trzymać złotówki ???
przypominam , że złoto było wtedy blisko szczytu na całym świecie , a po 2 porównywanie tamtych wynagrodzeń w tamtych niewymienialnych złotych , na dzisiejsze realia to tylko ciekawostka. po za tym to są przykłady zakupu złota na ATH , lub blisko ATH , rozkładając zakupy w czasie np 20 frankówek , nie da się kupić wszystkiego na ATH
Dużo myślałem nad zakupem monet złotych ale wybrałem obligacje inflacyjne i myślę że to lepszy wybór. Złoto owszem jest fajne, namacalne i rozpoznawalne ale różnie z nim bywa przez lata. Każdy musi sam wybrać.
Ciekawy temat jak zawsze. Oczywiście oszczędzanie i lokowanie w złocie w tej chwili ma wielu naganiaczy bo są wzrosty. Przed C19 uncja była około 4500zł, teraz jest 9650zł - jak to ładnie brzmi, podwojenie wkładu !!! Tylko dlaczego żaden "diler" nie pokaże klientowi wykresu od roku 2012 do 2019. Przecież złoto "zawsze" idzie do góry. Wg mnie lokowanie środków w monety czy sztabki inwestycyjne to loteria, jak gra na giełdzie. Sam Pan mówił nie raz, że na dzień zakupu już mamy stratę o spread. Chcesz ulokować to kup mieszkanie. Po 1 wartość mieszkania rośnie a po 2 masz co miesiąc zysk z wynajmu. Nawet jeżeli będzie załamanie na rynku nieruchomości to dalej masz zysk z najmu, zarabiasz i możesz poczekać co będzie dalej.
@@Raddziu Nigdy nie jest tak że cały rok posiada się wynajęte mieszkanie. Najemca może przestać płacić, zniszczy mieszkanie, nie będzie dobrowolnie chciał zwolnić lokalu- prawo go chroni. Wzrost cen mieszkań jest wywołany pomocowymi programami rządowymi i tylko w dużych aglomeracjach. Wartość z sprzedanego lokalu widoczna jest dopiero w chwili sprzedaży. mieszkania.
@@jaroslawjakubowski8438 Taki scenariusz również jest możliwy. Ja patrzę na moją okolicę, gdzie jest turystyka i mieszkanie jest wystawione na booking i airbnb. Najem krótko terminowy, gość jak w hotelu. Podatki odprowadzone i zysk zostaje. Można oddać do agencji która będzie odpowiadała za wszystko ale to mniejszy zysk. Niema złotego środka na inwestycję czy przeniesienie oszczędności w czasie w innym przypadku byśmy nic nie robili i tylko liczyli zysk. Życie
Dobry materiał przy tych wszystkich gdzie złoto chwalone jest pod niebiosa jako jedyny słuszny sposób inwestycji na przyszłość. Najlepsza inwestycja to inwestycja w siebie. Zresztą często często lepiej na bieżąco wydawać pieniądze na przyjemności niż oszczędzanie
@@bizuteriazbliska6810 ludzie oszczędzają całe życie, a później niespodziewanie umierają a pieniądze przepadają lub bierze je ktoś kto i tak wyda na bzdury. Można też oszczędzać całe życie, przychodzi emerytura i więc 65lat, brak siły i zdrowia na podróżowanie, nie potrzebujemy już nowego auta i gadżetów, mamy wystarczająca na przeżycie emeryturę co miesiąc, nie mamy długów i mamy gdzie mieszkać...i co z tymi oszczędnościami życia??? Dać ot tak wnukom??? Nie!!!! Wolę odłożyć poduszkę na 3-6mcy przeżycia a za resztę na bieżąco cieszyć się życiem i zdrowiem. Można rozwijać pasję, można podróżować, można kupować gadżety, można kupić sobie motocykl, itd.
Złoto osiągneło historyczne ath, a tylko i aż przez niestabilna sytuację na świecie. Każdy choć trochę znający się na inwestycjach wie, że kupywanie go w tej chwili nie ma sensu...mimo to najwięcej ludzi jest teraz zainteresowanych i jak zwykle będzie płacz za 10lat
Teraz są bardzo szalone czasy praktycznie niema pomysłu w co inwestować wszystko jest wielka niewiadoma , politykiem tez nie warto być bo jest ryzyko ze niedługo będą ich ścinać na gilotynie , niema tez miejsca na świecie tak zwanej (oazy) gdzie człowiek mógłby dożyć starości , WARIACTWO🤨
Jak złoto to tylo i wyłącznie sztabki uncjowe lub monety bulionowe, ewentualnie biżuteria zakupiona w cenie złomu lub nieco wyższej. W wyrobie płacimy nawet 10 razy tyle co wartość złota, jeszcze gdyby ten wyrób był faktycznie produkowany ręcznie i był trwały to jeszcze można by przełknąć narzut, ale niestety większość to produkcja maszynowa(łańcuszki) lub odlewana(pierścionki i cała reszta drobiazgów) ja rozumiem sklep i właściciel musi na siebie zarobić.
Sytuacja jak z Rolex'em gdy uda się wystać w kolejce i kupić za MSRP a po wyjściu z salonu cena 2-x razy wyższa(trochę jak za komuny i samochodami etc.) A ogólnie to w dalszym ciągu spekulacja. Mogę się mylić.
Kto Panu powiedzaił że AI zabiera prace programistom ? Firmy na covidzie przewistowały myśląc, że taki popyt na applikacje bedzie zawsze, zapotrzebowanie spadło i zostali z dużą liczbą pracowników i z mniejszą liczbą zleceń i tyle. AI umie napisać jakiś kawałek kodu to prawda, ale umieć napisać jakiś kawałek kodu, a zaprojektować i stworzyć dużą aplikacje to jest tak jak znać alfabet, a napisać książke.
A co dla zwyklych ludzi, którzy zarabiają nawet tę średnia krajową ,przeciez oni do konca zycia nie odłożą na dodatkowe mieszkanie pod wynajem na emeryturze, jaka dla nich rada na emeryturę ciekaw jestem opinii
To prawda. Byłam wtedy na stażu i całą swoją pierwszą pensję (10 tys. zł) wydałam na dwie plomby światłoutwardzalne. Wtedy to była nowość w Polsce😃. O złotym pierścionku nie miałam nawet co marzyć...A moi stażyści mogą kupić pierścionek nawet z niewielkim brylantem.
Ale takie proste pytanie. Kupuje złotą monetę inwestycyjną o próbie 999 w roczniku 2024 z jakiejś mennicy. Czy za 10 lat sprzedam ją cenie w jakiej są sprzedawane te monety. Czy ze względu na rocznik będę musiał ją sprzedać na złom ??????.
04.05.1994r mecz Polska - Węgry 3:2 stadion Hutnika Kraków cena biletu 30000zł.Bilet posiadam 🙂 Siła nabywcza złotówki w 1981r była dramatyczna,co tu porównywać? Wszystko na kartki.O czym mowa?
@@bizuteriazbliska6810 W tamtych czasach to raczej kombinowali jak przeżyć kolejny miesiąc,a nie odkładać na emeryturę.W sumie to ona zyskała,bo został jej pierścionek,bo jakby zostawiła gotówkę to byłby wielki .....j .
@@bizuteriazbliska6810 ta Pani akurat nie chciała oszczędzać na emeryturę. Kupiła pierścionek bo chciała mieć złoty. Wyrobów ze złota nie było, jak rzucili to w kolejkach babki kupowały cokolwiek.
zamiast pierścionka mogła sobie kupic w tamtym czasie popularne złote 5 rublówki zwane świnkami, dla mnie oszczędzanie w złocie to kupowanie najtańszego złota inwestycyjnego 1oz a nie kupowanie biżuterii , proszę nie opowiadać bajek że złoto inwestycyjne nie zachowuje siły nabywczej w czasie, wystarczy obserwować notowania złota i sprzedać w odpowiednim czasie, kobieta zrobiła błąd że śmieciową walutę pln zamieniła na pierścionek,
Na śwince straciła by porównywalnie. Złoto nie przenosi wartości w czasie co zostało tu wykazane. To co Pan proponuje to jest spekulacja ale do tego nadają się papierowe instrumenty a nie fizyczny metal.
@@bizuteriazbliska6810 raczej biżuteria nie przenosi wartości w czasie, sam mam krugerrandy 1oz które kupowałem po ok 5tys zł które teraz wymieniam jak potrzebuje gotówki za ok 9400-9600zł , gotówka do ręki , duże wojewódzkie miasto
lepiej było nadwyżki trzymac w banku na lokacie lub w domu w sejfie :-) ? nadwyżki w pln regularnie wymieniałem na nowwe banknoty euro,dolar usa i monety bulionowe 1oz , teraz nie musze już pracować , żyje jak hetman jan zamojski :-)
Tym którzy nie kupili kamienicy za kilka lub kilkanaście uncji w centrum Krakowa w 80' przeniosło jak cholera. Teraz za te kilkanaście uncji to najwyżej samochód mogą sobie kupić i to przeciętny.
Pewnie ta klientka była blondynką ... biżuteria złota słabo nadaje się na przechowywane wartosci. W cene wchodzi apekt artystyczny ... , który przy skupie nie ma wielkiego znaczenia. Do inwestowania służy bullion złoty i sztabki złote.
@@bizuteriazbliska6810 O jakim kanale waść mówisz? Albo sprzedaje się wśród znajomych albo idzie do jubilera. Czasami do lombardu. Można wystawić - coś ciekawego na aukcję w internecie Tak czy inaczej biżuteria nie służy do inwestowania....
Aha 15 lat temu. No to w 2009 r. czyli 2540 zł powinien zapłacić za te 25 gramów, uncja była po £600 a funt po 5,25zł. 18500zł zapłacił 😂 czyli został oszukany na samym początku u sprzedawcy a nie, że złoto nie przetrzymało wartości.
Tymi przykładami pokazuje pan nierzetelność i zwykły błąd kupujących. Pierścionek to nie jest produkt inwestycjny tyło jubilerski z wysokimi marżami tak samo jak te produkty kolekcjonerskie. Mówiąc ogólnie zloto wprowadza pan ludzi w błąd .Szkoda że nie podał pan konkretnych liczb dotyczących złota inwestycyjnego porównując je do tego Pierścionka . Należałoby by też porównać siłę nabywczą złotówki z tamtych czasów jak i złotówki stosunku do dolara.Domyslam się że wtedy dostępności złota w Polsce była oganiczona.Nawet w obecnych czasach można kupić takie produkty za kilku krotność ceny spot surowca ,wiedząc że od początku się traci. Przykłady nie udowadniają niczego
Rozumiem czyli te klika miliardów Hindusów, Chińczyków, Tamilów i Arabów kupujących setki ton biżuterii lokacyjnej. Nie lokuje pieniędzy. Jedynie kilka procent nerdów którym wmówiono że półprodukty w postaci bulionu to jedyna słuszną droga mają rację. Gratuluję dedukcji. W tamtych czasach biżuteria była podstawą lokowania pieniędzy w złocie i kropka. Jakiekolwiek chore rozkminy tego nie zmienią.
Ci co maja olej w głowie i chcą zarabiać na metalach szlachetnych już dawno inwestują w biżuterię. Motłoch traci kasę na rzecz dealerów. Nie żal mi ich, głupi jest po to żeby tracił.
Bzdury, które pan tu wypowiada są aż porażające. Porównywać biżuterię do złota np. w bulionie?!?. Na biżuterii zawsze się straci, na bulionie odwrotnie. I wiem to z doświadczenia. Ponad 20 letniego.
@@bizuteriazbliska6810 jesteś pan zwykłym naganiaczem, do tego ignorantem, i tyle. A najgorsze, ze tymi bzdurami karmi pan rzeczywiście niezorientowanych. Lokować pieniądze w biżuterię, tak!, handlarz biżuterią z pewnością będzie się cieszył, ze złapie kilku jeleni. I sam naucz się liczyć.
Oooo!!! A na co naganiam? Pana zdaniem. Liczę dosyć dobrze przy marży 5$ za gram i materiale skupowanym z rynku przy sprzedaży hurtowej uzyskujemy zysk na poziomie 20zł za gram 0,585 przy zachowaniu konkurencyjnej ceny hurtowej. i jakieś 50-60zł marży na gramie 0,585 przy zachowaniu ceny detalicznej na poziomie sprzedaży biżuterii komisowej. Myśl człowieku głową. Wiem, że boli ale zmuś się jakoś.
Ej w UA-camrzy gdzie jesteście?! Którzy macie tyle do powiedzenia na temat złota i srebra pan słomski i panowie Chojnacki kwiecień tavex tutaj chłop wam rzuca po raz kolejny rękawice
Skoro słuchałeś tych panów a w szczególności pana chojnackiego i kwietnia dawno powinieneś wiedzieć jak się złoto zachowywało i w jaki sposób trzyma wartości nabywczą. Z resztą debata bez sensu, nie ten poziom
Pytanie brzmi - w czym warto odkładać na dłuższy okres (na emeryturę lub upadek systemu dolara - bo jest możliwy) i jak najmniej przy tym stracić. Kruszce wydają się rozsądne, z każdej wypłaty możemy sukcesywnie kupować jakieś monety, sztabki.
Porównywanie cen z lat 1980-tych do dzisiejszych jest tylko i wyłącznie ciekawostką. Np. ja zaczynając prace na uczelni w 1984 zarabiałem tyle, że za pensję + 10 % pensji mogłem kupić dżinsy (1 parę) w Pewexie. Teraz za emeryturę mogę kupić małe kilkadziesiąt par dżinsów. Nieruchomości wówczas ludzie nie kupowali bo do kamienic trzeba było dopłacać (jeśli miały nie popadać w ruinę) czynsze były ustawowo regulowane na niskim poziomie, a większość ludzi obawiała się, że nie dożyje końca komunizmu. Poza tym pierścionek nie jest złotem inwestycyjnym, kupując płacimy za wyrób, a sprzedając dostajemy pieniądze za złom i różnica w cenie zakupu i sprzedaży jest spora. Pan rozumuje trochę podobnie jak ci ludzie 40 lat temu, ponieważ dziś mieszkania osiągają ceny niebotyczne, to należy kupować mieszkania, czyli sytuację obecną przenosi Pan w przyszłość. Ale gdyby na przykład nie daj Boże w Polsce była kiedyś w przyszłości wojna to z mieszkaniem na parterze się nie ucieknie...
Biżuteria inwestycyjna jak najbardziej istnieje i w tamtych czasach pierścionki były tak traktowane przez ludzi.
@@bizuteriazbliska6810 OK, ale to jest inwestowanie w biżuterię, a nie w złoto (jako metal). Inwestycja w fizyczne złoto to kupno sztabek, albo monet bulionowych.
Mam rozumieć że w złoto w biżuterii nie jest fizyczne?
@@bizuteriazbliska6810 Poważnie Pan pyta? Kupując sztabki, czy monety bulionowe płaci Pan kilka procent powyżej aktualnej ceny giełdowej złota. Kupując przeciętny złoty pierścionek płaci Pan za zawarte w nim złoto 100, 200, 300 etc. % powyżej ceny giełdowej kruszcu. Nawet w czasie PRL bystrzejsi inwestorzy kupowali czworaki austriackie nowego bicia, albo belgijki a po 77 r Krugerrandy, a nie żadne pierścionki, pierścionki kupowały zazwyczaj kobiety. Oczywiście na wyrobach można zarobić, jeśliby ktoś kupiłby w 1981 np. oryginalny wyrób pracowni Faberge, to na pewno by dziś zarobił:). Pan chyba udaje, że nie rozumie różnicy w inwestowaniu w złoto jako kruszec, metal szlachetny, surowiec, a kupowaniu złotych wyrobów jubilerskich z kolosalną marżą w stosunku do ceny zawartego w nich kruszcu.
@@bizuteriazbliska6810 Żarty Pan sobie stroi. Powiem zatem dokładniej:
1. zakup bulionu jest inwestycją w złoto, ponieważ płacimy tylko nieuniknioną marżę (koszty bicia i pośrednictwa).
2. Zakup złotego pierścionka można od biedy uważać za inwestycję w złoto, ale pamiętać warto, że za swą pracę jubiler dolicza sobie od kilkudziesięciu do kilkuset procent marży, do wartości złota, którą to kwotę (marżę) stracimy jak będziemy chcieli wyrób szybko sprzedać. Jeśli ktoś idzie do jubilera i kupuje kilkadziesiąt pierścionków, a potem mówi "zainwestowałem w złoto", to jest po prostu głupi.
W obecnej chwili wszyscy mówią o inwestycjach i każdy musi zarobić, przecież po to to robi. Nieliczni zdają sobie sprawę że można stracić na inwestycji. Jeżeli kobieta użytkowała pierścionek kilkadziesiąt lat to chciała taki mieć. Jaką wartość ma dzisiaj samochód z 1981r, maszyny, meble itd. Inwestycja w mieszkanie z przerobieniem infrastruktury dla osób niepełnosprawnych tylko pod warunkiem że zrobimy to z myślą o sobie, jest to bardzo duży wydatek. Z doświadczenia wiem że ludzie starzy nie chcą zmieniać swojego otoczenia i żle się czują w innych mieszkaniach. Ponadto mieszkanie nie zamieszkałe generuje stratę( co miesięczny czynsz) i widmo podatku katastralnego. Moja 80 letnia mama samotnie zamieszkuje dom na wsi, kiedy zaproponowałem jej kupno mieszkania w mieście w bloku na parterze, kategorycznie odmówiła.
Tak ale te koszty to opłata za naszą spokojną starość.
@@bizuteriazbliska6810 Jeżeli dotyczy to naszej osoby, uznaję to za słuszną inwestycję.
🙂
Daje lajka bo Pana lubie choc powinienem dac ANTYLAJKA.Przykład jest w ogóle z czapy , oderwany od rzeczywistosci.Zylismy w chorym systemie gdzie ceny postawione były na głowie. Zloto miało cene swiatową czyli zachodnią na tamte czasy , zas pensje były z systemu socjalistycznego z inna siłą nabywczą Dzinsy w Pewxie kosztowały 25 dolarów czyli przecietna owczesna pensje w wyrazona w dolarach . Rok 1981 r dodatkowo był nawet w socjalizmie rokiem wyjatkowego w Polsce STANU WOJENNEGO oraz zwiazanego z tym kryzysu gospodarczego ..Pomijam w całej zupełnosci nawet Pana jskrawą manipulacje. gdzyz nieuprawnionym wydaje sie mówienie w przypadku tego pierscionka o ZŁOCIE.To nie było złoto tylko OZDOBNY WYRÓB WTKONANY ZE ZŁOTA na który nawet w tamtym chorym systemie była nałozona gigantyczna marza sklepowa gdyz w sklepach w 1981 r NIE BYŁO NIC !!! . Podobnie teraz. Jaki jest sens oszczedzania kupujac w sklepie bizuterie z marzą 500 % w przeliczeniu na gram Cena grama złota to około 300 zł , zas wyrobu złotego w sklepie około 1500 zł . Gdzie tu sens oszczedzania. ? Przykład z czapy zupełnie ODERWANY od rzeczywistosci !!! ps.Kupno w tej chwili mieszkania to najwieksza głupota i kapitalna recepta na utrate wartosci w czasie.. Daje Pan beznadziejny pomysł ludziom pod rozwage.Wystarczy , ze wejda przepisy zwiazane z Zielonym ładem i mieszkania poleca na łeb i szyje.Lub ceny pradu pojda w góre.Stare mieszkania równiez polecą na łeb na szyje. ps2 NIE WSZYSTKO ZŁOTO CO SIE SWIECI Panie Krzysztofie . Co jak co ale Pan powinien o tym wiedziec :-)
Czyli nie ma wehikułu. Tego się obawiałem.
@@bizuteriazbliska6810 jedynym wehikułem na niepewne czasy jest własnie złoto , sprzedaz tego złota przy cenie 4000 $ i przesiadka na platyne ktora tez zaskoczy ale z opznieniem.Swoiste przesuniecie w fazie:-)
Dzięki za rozbudowany komentarz, i tu ze strony p.Krzysztofa na prawdę nie rozumiem intencji mimo niewątpliwie posiadanej wiedzy. Jeszcze jako ciekawostkę z tamtych czasów dodam że były takie papierki tzw bony PKO, dziadek tego nazbierał, pod koniec lat 90 gdy zmarł okazało się że są nic nie warte.
@@piotrwasowski981 To tylko pokazuje iz złoto w długim terminie czasu utrzymuje zawsze wartosc
A jak spadnie do 1250 to na co będziemy się przesiadać?
Trochę absurdalny przykład
1. Inwestując w złoto powinno się kupować po cenie maksymalnie bliskiej do spot, czyli złom albo bulion, a nie biżuterię z gigantycznym premium
2. W czasach PRL w latach 80, gdy zarabiało się średnio kilka dolarów na miesiąc, kupowanie złota było dość głupim pomysłem, lepiej było kupić coś, czego cena była adekwatna do tamtych zarobków, np nieruchomości. Złoto opłaca się kupować, jeśli nasze zarobki mają realną siłę nabywczą, a nie fikcyjną, PRLowską.
Proszę się stuknąć i to dosyć mocno. Nieruchomości w PRL . Pan się z choinki urwał?
👍Drobna uwaga co do czasów i systemu. Złoto (surowiec) dzisiaj, jak i w latach 80 kosztowało na świecie tyle samo. Jednakże siła wynagrodzeń w poszczególnych krajach była i jest również inna. Ile dzisiaj na pierścionek złoty musi pracować Amerkanin, czy Niemiec. A ile Koreańczyk z Północy? Ile pracownik głębokiej Afryki?
W ko.unie ludzie pracowali często cały dzień za puszkę coli.
Nie chodzi o to kto ile na co pracował. Chodzi o to, że wartość tych pieniędzy ulokowana w złocie zdewaluowała się i to o dziesiątki procent.
@@bizuteriazbliska6810 Bo te pieniądze były nic nie warte. Kto wtedy uznawał złotówkę PRLu? Tak jak dzisiaj np. rubla białoruskiego, czy hrywnę ukraińską. Przyjąłby Pan dzisiaj zapłatę za swoje usługi w takich walutach? System zawsze wali po ludziach pracy, a ten pro ludzki i propracowniczy najbardziej.
Dzisiaj ludzie są okradni, a w PRLu to już finansowo rżnięto społeczeństwo.
@@bizuteriazbliska6810 Za pieniądze z pierścionka mogła kupić wtedy 230szt 0,5 litra wódki.Dzisiaj 230x 30zł=6900zł Za prawie 7000zł dziasiaj można kupić wypasiony pierścionek.Poprostu została wydymana po całości przez jubilera czy kogoś tam.Złoto to nie problem w tym przypadku.
@@marcing7356👏
🙂
Przeciętna placa w Polsce w latach siedemdziesiątych XX wieku to bylo ok 20 dolarów, uncja zlota kosztowala ok 30 dolarów, dzisiaj to ok 9500 zł a średnia placa ok 8000 zł. Poza tym biżuterii nie oceniamy tylko pod kątem zawartości kruszcu lecz mody, stylu i jakości wykonania. Bardziej wiarygodne będzie porównaniu ceny 20 dolarówki w złocie w tych czasach i dziś.
To już było. Proszę poszukać na kanale.
@@bizuteriazbliska6810 Dziękuję za informację pozdrawiam.
@karolsz2929 pozdrawiam
Pieniądze tracą na wartości złoto i srebro złe i niedobre biżuteria jeszcze gorsza może macie coś na sprzedaż żebym mógł na tym zarobić???
Ja nie mam, ale koledzy sprzedają wiedzę na szkoleniach. Kompetencje dają zarobić.
To chyba za prosto dzisiaj powiedzieć: na tym sie zarobi a na tamtym ochroni a za owamto pojedzie na wakacje. Świat i my dzisiaj jesteśmy jednak złożeni i momentami odnoszę wrażenie że nie ma prostych przepisów a stracić da się nawet sprzedając wodę na saharze. Dilerski mono-jęk jest już skądinąd męczący obojętnie ile się ma w stacku.
monojęk - ładnie powiedziane.
No właśnie. Ja popatrzyłem sobie na wykres ceny złota, i faktycznie, to jest po prostu spekulacja. Zysk czy strata zależy od tego, kiedy się kupi, zupełnie jak na akcjach. I trudno przewidzieć, kiedy będzie ten szczyt albo dołek. Można było stracić i 50% na złocie, a żeby ceny wróciły do poziomu zakupu, trzeba było czekać parę lat, i to przecież bez gwarancji, że wrócą. Tak więc to spekulacja taka sama, jak na akcjach, czy innych rzeczach.
No nie całkiem taka sama ze względu na różnice w spredzie.
To nie jest tak, że ta pani całkiem straciła. Przecież gdyby ta pani odłożyła te pieniądze do skarpetki zamiast kupić to złoto, to te pieniądze miały by dzisiaj śmiesznie małą wartość (kilku dosłownie złotych), a złoty pierścionek to kilkadziesiąt czy nawet kilkaset.
pozdr
Chodzi o utratę siły nabywczej.
Dzien dobry. Zylam w tamtych czasach - mloda i piekna. W latach 80. wodka byla reglamentowana i na kartki. O zadnych sztabkach zlota przecietny obywatel nawet nie slyszal. Zlota bizuteria, chyba wylacznie radziecka tez nie byla zawsze dostepna i w wielce ograniczonym wyborze. Kupowalo sie, co "dowiezli". We wszystkich sklepach wiele do kupienia nie bylo, po podstawowe produkty stalo sie w ogromnych kolejkach. Ludzie mieli skromne dochody, ale nawet te skromne srodki ciezko bylo
Gimby nie znajo........... jak im dobrze. ;)
Inaczej się sprzedaje wyroby ze złota a inaczej złoto inwestycyjne.kupiona uncja złota przed wojna w Ukrainie dala 2 tysiące zwrotu w tej chwili
A jaka była inflacja w tym czasie.
Powtarzam złoto to fajna lokata ale bez spekulacji częścią stocku nie zarobimy, nie przechowamy wartości. Uprzedzam komentarze nie dla etf
Ale czemu lepiej spekulować fizykiem?
jakoś lubie trzymać w ręce to co kupuję i sprzedaję 😊
A kupuje Pan prąd?
Dobrze zrobiła kupując ten pierścionek, była jego użytkowniczką przez wiele lat. W jakimś stopniu wyznaczał jej staus materialny, dawał zadowolenie. W czasach szalejącej hiperinflacji nie można praktycznie było dobrze zainwestować posiadanych nadwyżek finansowych. Po upływie roku, dwóch kwota, którą zapłaciła wystarczyła na kilo kiełbasy i flaszkę wódki. Zakup drugiego mieszkania nie był sprawą prostą z uwagi na kapitana " komunistyczne państwo" , inwestycje w antyki , numizmaty wymagają wiedzy, wtedy trudnej do zdobcia ( brak internetu) . Jedynie co przychodzi mi na myśl to zakup działki ale też wymagało to większej kwoty pieniężnej i też chyba było obwarowane przepisami.
Złe to były czasy.
Złoto traci czy nie traci. Są czasy że jest różnie, ale zawsze jest pewnym zabezpieczeniem. W mojej rodzinie w czasach wojny i później niejednemu uratowało życie i zdrowie.
Często tak bywało.
Oj. Ja, pamiętam.... jak dostawaliśmy paczki z niemiec. I w tamtych czasach jak chciales coś załatwić a miałeś kawę, rajstopy i czekoladę, to byles panem
też to pamiętam
pamiętam te czasy za 7tys. zł można było kupić 5 rubli w złocie , czyli gdyby ta Pani zamiast pierścionka kupiłaby 3x5 rubli , dzisiaj w skupie otrzymałaby ok. 4500zł , i jakie to porównanie, może lepiej byłoby kupić od konika pod Pewexem dolary ???? albo trzymać złotówki ???
nie słuchał Pan. Mówiłem nie da się przewidzieć co będzie w przyszłości. Można sie jedynie zakładać z rynkiem i można przegrać.
przypominam , że złoto było wtedy blisko szczytu na całym świecie , a po 2 porównywanie tamtych wynagrodzeń w tamtych niewymienialnych złotych , na dzisiejsze realia to tylko ciekawostka. po za tym to są przykłady zakupu złota na ATH , lub blisko ATH , rozkładając zakupy w czasie np 20 frankówek , nie da się kupić wszystkiego na ATH
W złotówkach to ATH trwało do 93. Czyli jeszcze 12 lat.
Dużo myślałem nad zakupem monet złotych ale wybrałem obligacje inflacyjne i myślę że to lepszy wybór. Złoto owszem jest fajne, namacalne i rozpoznawalne ale różnie z nim bywa przez lata. Każdy musi sam wybrać.
Pod warunkiem, że wybierając ma pełną wiedzę o dostępnych możliwościach
Ciekawy temat jak zawsze. Oczywiście oszczędzanie i lokowanie w złocie w tej chwili ma wielu naganiaczy bo są wzrosty. Przed C19 uncja była około 4500zł, teraz jest 9650zł - jak to ładnie brzmi, podwojenie wkładu !!!
Tylko dlaczego żaden "diler" nie pokaże klientowi wykresu od roku 2012 do 2019. Przecież złoto "zawsze" idzie do góry.
Wg mnie lokowanie środków w monety czy sztabki inwestycyjne to loteria, jak gra na giełdzie. Sam Pan mówił nie raz, że na dzień zakupu już mamy stratę o spread.
Chcesz ulokować to kup mieszkanie. Po 1 wartość mieszkania rośnie a po 2 masz co miesiąc zysk z wynajmu. Nawet jeżeli będzie załamanie na rynku nieruchomości to dalej masz zysk z najmu, zarabiasz i możesz poczekać co będzie dalej.
Wzrost cen mieszkań nie jest, aż taki pewny. Najem jest bardzo ryzykowny. Jedynie zabezpieczenie sobie starości może być motywacją w moim rozumieniu.
teraz powinien fizyk zlecieć tak jak potrafi BTC, na to dilerzy się zapchają i zamkną kramy - ciekawe o czym wtedy będą robić filmy.
Jak spadnie to ludzie nie będą chcieli sprzedawać. Będą trzymać kilkanaście lat aż cena nie dogoni ich strat. Tak było po 2012.
@@Raddziu Nigdy nie jest tak że cały rok posiada się wynajęte mieszkanie. Najemca może przestać płacić, zniszczy mieszkanie, nie będzie dobrowolnie chciał zwolnić lokalu- prawo go chroni. Wzrost cen mieszkań jest wywołany pomocowymi programami rządowymi i tylko w dużych aglomeracjach. Wartość z sprzedanego lokalu widoczna jest dopiero w chwili sprzedaży. mieszkania.
@@jaroslawjakubowski8438 Taki scenariusz również jest możliwy. Ja patrzę na moją okolicę, gdzie jest turystyka i mieszkanie jest wystawione na booking i airbnb. Najem krótko terminowy, gość jak w hotelu. Podatki odprowadzone i zysk zostaje. Można oddać do agencji która będzie odpowiadała za wszystko ale to mniejszy zysk.
Niema złotego środka na inwestycję czy przeniesienie oszczędności w czasie w innym przypadku byśmy nic nie robili i tylko liczyli zysk. Życie
Dobry materiał przy tych wszystkich gdzie złoto chwalone jest pod niebiosa jako jedyny słuszny sposób inwestycji na przyszłość.
Najlepsza inwestycja to inwestycja w siebie. Zresztą często często lepiej na bieżąco wydawać pieniądze na przyjemności niż oszczędzanie
Jednak lepiej oszczędzać.
@@bizuteriazbliska6810 ludzie oszczędzają całe życie, a później niespodziewanie umierają a pieniądze przepadają lub bierze je ktoś kto i tak wyda na bzdury. Można też oszczędzać całe życie, przychodzi emerytura i więc 65lat, brak siły i zdrowia na podróżowanie, nie potrzebujemy już nowego auta i gadżetów, mamy wystarczająca na przeżycie emeryturę co miesiąc, nie mamy długów i mamy gdzie mieszkać...i co z tymi oszczędnościami życia??? Dać ot tak wnukom??? Nie!!!! Wolę odłożyć poduszkę na 3-6mcy przeżycia a za resztę na bieżąco cieszyć się życiem i zdrowiem. Można rozwijać pasję, można podróżować, można kupować gadżety, można kupić sobie motocykl, itd.
Też coraz częściej dochodzę do takiego wniosku.
No nie wiem co o tym myśleć.
🤔
Złoto osiągneło historyczne ath, a tylko i aż przez niestabilna sytuację na świecie. Każdy choć trochę znający się na inwestycjach wie, że kupywanie go w tej chwili nie ma sensu...mimo to najwięcej ludzi jest teraz zainteresowanych i jak zwykle będzie płacz za 10lat
Jasne. Przecież nikt nie chce taniego złota. ;)
@@bizuteriazbliska6810 Tylko, czy to złoto będzie jeszcze tanie Szanowny Panie...
Teraz jest tanie. Drogie było po 11000
Teraz są bardzo szalone czasy praktycznie niema pomysłu w co inwestować wszystko jest wielka niewiadoma , politykiem tez nie warto być bo jest ryzyko ze niedługo będą ich ścinać na gilotynie , niema tez miejsca na świecie tak zwanej (oazy) gdzie człowiek mógłby dożyć starości , WARIACTWO🤨
Jak to? A ja wierzyłem, że DPS jest taką oazą. ;)
Z tą gilotyną to nie jest głupie:)
🤔
Jak złoto to tylo i wyłącznie sztabki uncjowe lub monety bulionowe, ewentualnie biżuteria zakupiona w cenie złomu lub nieco wyższej.
W wyrobie płacimy nawet 10 razy tyle co wartość złota, jeszcze gdyby ten wyrób był faktycznie produkowany ręcznie i był trwały to jeszcze można by przełknąć narzut, ale niestety większość to produkcja maszynowa(łańcuszki) lub odlewana(pierścionki i cała reszta drobiazgów) ja rozumiem sklep i właściciel musi na siebie zarobić.
A co o biżuterii wysokiej? Tam przy zakupie przepłacamy nawet sto razy a potem i tak możemy zarobić kolejne dziesięć razy.
Sytuacja jak z Rolex'em gdy uda się wystać w kolejce i kupić za MSRP a po wyjściu z salonu cena 2-x razy wyższa(trochę jak za komuny i samochodami etc.) A ogólnie to w dalszym ciągu spekulacja. Mogę się mylić.
@welchianachi7707 ci co spekulowali na Rolex ach teraz liżą rany.
Ryzyko zawodowe spekulanta, dlatego też trzymam się o tego typu inwestycji z dala...
@welchianachi7707 ryzyko zawodowe. Ładnie powiedziane.
trudno bylo wydac na cokolwiek wydac... Pozdrawiam serdecznie.
Takie były tamte czasy.
Kto Panu powiedzaił że AI zabiera prace programistom ? Firmy na covidzie przewistowały myśląc, że taki popyt na applikacje bedzie zawsze, zapotrzebowanie spadło i zostali z dużą liczbą pracowników i z mniejszą liczbą zleceń i tyle. AI umie napisać jakiś kawałek kodu to prawda, ale umieć napisać jakiś kawałek kodu, a zaprojektować i stworzyć dużą aplikacje to jest tak jak znać alfabet, a napisać książke.
Oby. Bo jak na razie słuchać od ludzi że tracą pracę lub część wynagrodzenia.
Albo to światło, albo ma Pan przekrwione oczy jak kiedyś ja po zarwanej nocy spędzonej nad Call of Duty 😀
Czasem mniej się śpi. Tak bywa.
A co dla zwyklych ludzi, którzy zarabiają nawet tę średnia krajową ,przeciez oni do konca zycia nie odłożą na dodatkowe mieszkanie pod wynajem na emeryturze, jaka dla nich rada na emeryturę ciekaw jestem opinii
Udać się do MOPS'u jak już nie dadzą rady pracować.
Ile kg bananów można było kupić w PRL-u za średnią pensję? Czyli na bananach też się srogo traci...
Oj na bananach dopiero się zyskuje,..... Na wadze.
Wynagrodzenia jak i siła nabywcza złotówki w latach 80tych były zupelnie inne.
No iiii...... W związku z tym nie należało odkładać na emeryturę, czy jak to mam rozumieć.
To prawda. Byłam wtedy na stażu i całą swoją pierwszą pensję (10 tys. zł) wydałam na dwie plomby światłoutwardzalne. Wtedy to była nowość w Polsce😃. O złotym pierścionku nie miałam nawet co marzyć...A moi stażyści mogą kupić pierścionek nawet z niewielkim brylantem.
Ludzie stali się bardzo bogaci przez tych kilkadziesiąt lat.
Ale takie proste pytanie. Kupuje złotą monetę inwestycyjną o próbie 999 w roczniku 2024 z jakiejś mennicy. Czy za 10 lat sprzedam ją cenie w jakiej są sprzedawane te monety. Czy ze względu na rocznik będę musiał ją sprzedać na złom ??????.
Zobaczy sie za 10lat
A w jakich cenach dzisiaj skupują monety z 2014 roku?
@mufsajt rozumiem że nie jest Pan w stanie sprawdzić sobie tego w sieci.
@@mufsajt w cenie złomu 300 z za 999
04.05.1994r mecz Polska - Węgry 3:2 stadion Hutnika Kraków cena biletu 30000zł.Bilet posiadam 🙂 Siła nabywcza złotówki w 1981r była dramatyczna,co tu porównywać? Wszystko na kartki.O czym mowa?
Mowa o tym ile stracili ludzie chcący ratować tą symboliczną siłę nabywczą i odłożyć na emeryturę.
@@bizuteriazbliska6810 W tamtych czasach to raczej kombinowali jak przeżyć kolejny miesiąc,a nie odkładać na emeryturę.W sumie to ona zyskała,bo został jej pierścionek,bo jakby zostawiła gotówkę to byłby wielki .....j .
@@bizuteriazbliska6810 ta Pani akurat nie chciała oszczędzać na emeryturę. Kupiła pierścionek bo chciała mieć złoty. Wyrobów ze złota nie było, jak rzucili to w kolejkach babki kupowały cokolwiek.
To tak nie wyglądało. To było w Polsce nie w Kambodży.
Tu jest sedno. Nikt nie pytał ile kosztuje tylko co jest do kupienia.
zamiast pierścionka mogła sobie kupic w tamtym czasie popularne złote 5 rublówki zwane świnkami, dla mnie oszczędzanie w złocie to kupowanie najtańszego złota inwestycyjnego 1oz a nie kupowanie biżuterii , proszę nie opowiadać bajek że złoto inwestycyjne nie zachowuje siły nabywczej w czasie, wystarczy obserwować notowania złota i sprzedać w odpowiednim czasie, kobieta zrobiła błąd że śmieciową walutę pln zamieniła na pierścionek,
Na śwince straciła by porównywalnie. Złoto nie przenosi wartości w czasie co zostało tu wykazane. To co Pan proponuje to jest spekulacja ale do tego nadają się papierowe instrumenty a nie fizyczny metal.
@@bizuteriazbliska6810 raczej biżuteria nie przenosi wartości w czasie, sam mam krugerrandy 1oz które kupowałem po ok 5tys zł które teraz wymieniam jak potrzebuje gotówki za ok 9400-9600zł , gotówka do ręki , duże wojewódzkie miasto
lepiej było nadwyżki trzymac w banku na lokacie lub w domu w sejfie :-) ? nadwyżki w pln regularnie wymieniałem na nowwe banknoty euro,dolar usa i monety bulionowe 1oz , teraz nie musze już pracować , żyje jak hetman jan zamojski :-)
Tym którzy nie kupili kamienicy za kilka lub kilkanaście uncji w centrum Krakowa w 80' przeniosło jak cholera. Teraz za te kilkanaście uncji to najwyżej samochód mogą sobie kupić i to przeciętny.
A rozsypuje Pan cukier latem żeby na sankach pojeździć?
a jaka była inflacja?
Hiper
Pewnie ta klientka była blondynką ... biżuteria złota słabo nadaje się na przechowywane wartosci. W cene wchodzi apekt artystyczny ... , który przy skupie nie ma wielkiego znaczenia. Do inwestowania służy bullion złoty i sztabki złote.
Biżuterii nie sprzedaje się w skupie tylko się nią handluje. Panie blondyn.
@@bizuteriazbliska6810 nie sprzedaje się u jubilera? To coś nowego panie złotnik?
Nic nowego. Jeżeli inwestor nie ma zorganizowanego sprawnego kanału sprzedaży to lepiej niech się wstrzyma od inwestowania.
@@bizuteriazbliska6810 O jakim kanale waść mówisz? Albo sprzedaje się wśród znajomych albo idzie do jubilera. Czasami do lombardu. Można wystawić - coś ciekawego na aukcję w internecie Tak czy inaczej biżuteria nie służy do inwestowania....
Kanał sprzedaży. To jest sposób w jaki wprowadza się towary na rynek.
No to w którym roku dokładnie kupił, bo jak w 2012, to powinien zapłacić 4000 zł a nie 18500 zł za te 25 gram?
Aha 15 lat temu. No to w 2009 r. czyli 2540 zł powinien zapłacić za te 25 gramów, uncja była po £600 a funt po 5,25zł.
18500zł zapłacił 😂 czyli został oszukany na samym początku u sprzedawcy a nie, że złoto nie przetrzymało wartości.
Tymi przykładami pokazuje pan nierzetelność i zwykły błąd kupujących. Pierścionek to nie jest produkt inwestycjny tyło jubilerski z wysokimi marżami tak samo jak te produkty kolekcjonerskie. Mówiąc ogólnie zloto wprowadza pan ludzi w błąd .Szkoda że nie podał pan konkretnych liczb dotyczących złota inwestycyjnego porównując je do tego Pierścionka . Należałoby by też porównać siłę nabywczą złotówki z tamtych czasów jak i złotówki stosunku do dolara.Domyslam się że wtedy dostępności złota w Polsce była oganiczona.Nawet w obecnych czasach można kupić takie produkty za kilku krotność ceny spot surowca ,wiedząc że od początku się traci. Przykłady nie udowadniają niczego
Rozumiem czyli te klika miliardów Hindusów, Chińczyków, Tamilów i Arabów kupujących setki ton biżuterii lokacyjnej. Nie lokuje pieniędzy. Jedynie kilka procent nerdów którym wmówiono że półprodukty w postaci bulionu to jedyna słuszną droga mają rację. Gratuluję dedukcji. W tamtych czasach biżuteria była podstawą lokowania pieniędzy w złocie i kropka. Jakiekolwiek chore rozkminy tego nie zmienią.
@@bizuteriazbliska6810 przestań się człowieku kompromitować. Ktoś serio uwierzy w te twoje bzdury, i zacznie "inwestować" w biżuterią.
Ci co maja olej w głowie i chcą zarabiać na metalach szlachetnych już dawno inwestują w biżuterię. Motłoch traci kasę na rzecz dealerów. Nie żal mi ich, głupi jest po to żeby tracił.
@@bizuteriazbliska6810 rozumiem że sprzedaje pan biżuterię z mniejszą premią niż suwereny lub 1oz kanon?
@bezrozowychokularow80.. nie prowadzę działalności handlowej.
Bzdury, które pan tu wypowiada są aż porażające. Porównywać biżuterię do złota np. w bulionie?!?. Na biżuterii zawsze się straci, na bulionie odwrotnie. I wiem to z doświadczenia. Ponad 20 letniego.
Są dwie możliwości albo jest Pan sprzedawcą złota inwestycyjnego albo nie umie liczyć.
@@bizuteriazbliska6810 jesteś pan zwykłym naganiaczem, do tego ignorantem, i tyle. A najgorsze, ze tymi bzdurami karmi pan rzeczywiście niezorientowanych. Lokować pieniądze w biżuterię, tak!, handlarz biżuterią z pewnością będzie się cieszył, ze złapie kilku jeleni. I sam naucz się liczyć.
Oooo!!! A na co naganiam? Pana zdaniem. Liczę dosyć dobrze przy marży 5$ za gram i materiale skupowanym z rynku przy sprzedaży hurtowej uzyskujemy zysk na poziomie 20zł za gram 0,585 przy zachowaniu konkurencyjnej ceny hurtowej. i jakieś 50-60zł marży na gramie 0,585 przy zachowaniu ceny detalicznej na poziomie sprzedaży biżuterii komisowej. Myśl człowieku głową. Wiem, że boli ale zmuś się jakoś.
Witam
Witam
🤔
🤔
Ej w UA-camrzy gdzie jesteście?! Którzy macie tyle do powiedzenia na temat złota i srebra pan słomski i panowie Chojnacki kwiecień tavex tutaj chłop wam rzuca po raz kolejny rękawice
Bez przesady z tym zaśmiecaniem. :)
Skoro słuchałeś tych panów a w szczególności pana chojnackiego i kwietnia dawno powinieneś wiedzieć jak się złoto zachowywało i w jaki sposób trzyma wartości nabywczą. Z resztą debata bez sensu, nie ten poziom
@bezrozowychokularow80.. czytałem Pana Żabińskiego i wiem że złoto nie trzyma wartości nabywczej od co najmniej 500 lat.
po co ten film? na wszystkim się traci
Pytanie brzmi - w czym warto odkładać na dłuższy okres (na emeryturę lub upadek systemu dolara - bo jest możliwy) i jak najmniej przy tym stracić.
Kruszce wydają się rozsądne, z każdej wypłaty możemy sukcesywnie kupować jakieś monety, sztabki.
Dla fame'u.
No okazuje się, że nie. Zwyczajnie nie da się przewidzieć co przeniesienie wartość przez reset.
@@zmeczoneoczyjackaopor3612 na wszystkim??? 🫣
@@bizuteriazbliska6810 Z duża dozą prawdopodobnieństw odpowiem - dobra, którymi Pan się zawodowo zajmuje 😀