Bardzo mi się podoba ten reportaż o Nowym Porcie. Mam to szczęście, że widok z 11 piętra to mój widok 😉. Szkoda tylko, że nie ma już mojego ulubionego sklepu charytatywnego. Mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy uruchomią go ponownie. Miejsce to samo nadal czeka.
Zajebisty materiał. Dziękuję bardzo za kupę wzruszeń. Urodziłem się na Wikow Morskich a wychowałem na Gronkiewicza. Łaźnia to dla mojego pokolenia SP nr 32. Uwaga: nikt ze znanych mi ludzi z NP nie używał nazwy „prom”. To zawsze była „fera”. Ale to noże być tylko mój punkt widzenia 🙂
Mieszkałem w tym falowcu gdy miałem 8,9 lat,pamiętam parę epizodów,szkołę do której chodziłem,skakanie na hałdę piachu z nowo budowanego bloku,jakieś łażenie po wykopach koło szkoły,lodowisko, pchanie motorynki po tych holach i wiele innych rzeczy,teraz od wielu lat mieszkam na Mazurach koło Suwałk i tak się przymierzam odwiedzić tą dzielnicę i ten falowiec:-),po prostu powspominać:-)
Bardzo miło się panią słucha. Wychowałem się w N.P. znam dzielnicę z całkiem innych czasów .Będąc w Gdańsku odwiedzam z chęcią moją starą dzielnicę. Proszę o więcej filmów!
Poczułem się jak w domu. Mój tata mieszkał na Starowiślnej - całe wakacje z bratem tam spędzaliśmy u dziadków - Też mamy to samo nazwisko - rodzina? Pozdrawiam
Taka drobna sugestia z mojej strony odnośnie latarni morskiej w Nowym Porcie: nie służyła jako "jako taki" obiekt nawigacyjny. Ta latarnia została zaraz po wojnie uruchomiona, oczywiście remontując ją uprzednio (dnia 01.9.1939 r. w jednym z górnych okien tej latarni mieściło się stanowisko ciężkiego karabinu maszynowego [z plutonu karabinów maszynowych pod dowództwem podporucznika Kriegsmarine Paula Hartwiga] który o godzinie 4:45 dał sygnał do ataku Wehrmahtu na WST, by po chwili [godz. 4:47] salwy w kierunku polskiej placówki wypalił Schleswig Holstein, a po niedługim czasie stanowisko tego karabinu zostało skasowane celnym ogniem z działa 75mm pod dowództwem kaprala Eugeniusza Grabowskiego) i doprowadzając do stanu całkowitej użyteczności. Latarnia ta której cykl świetlny wynosi 5s - 2s błysk i 3s zaciemnienie, a jej światło było widoczne z odległości 17 mil morskich, co w przeliczeniu na kilometry daje nam ok. 31,5 kilometra, przestała funkcjonować w 1984 roku. Od 2004 roku już wiadomo jakie dalsze są jej dzieje ;-).
ja się na tym podwórku kręciłam w latach 90.tych jak uciekałam ze świetlicy z SP55 do przyjaciółki która tam mieszkała, właśnie od tamtego czasu fascynuje mnie to podwórko - z resztą nie tylko mnie ;)
Nie bylem miezkancem Nowego Portu ale po drugiej stronie kanalu Wisloujscia.Z ta dzielnica jednak laczylo mnie wiele.W kosciele przy ulicy Oliwskiej mialem,otrzymalem Pierwsza Komunie(nie zapomniane rok 1953) .Interesujace rekolekcje w kosciele morskim prowadzone przez Franciszkanow(szczegolnie przez Jednego).Mieszkam od wielu lat daleko od znanych miejsc(poza granicami polskiego kraju) ale pewne jest ,ze jesli jestem w Gdansku to lubie sie przespacerowac w niezapomnianej dzielnicy i uronic lezke tego co laczy mnie z miejscem mojej mlodosci.Pozdrawiam Wszystkich ktorzy byli czy sa mieszkancami znanej dzielnicy.....
Bardzo mi się podoba ten reportaż o Nowym Porcie. Mam to szczęście, że widok z 11 piętra to mój widok 😉. Szkoda tylko, że nie ma już mojego ulubionego sklepu charytatywnego. Mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy uruchomią go ponownie. Miejsce to samo nadal czeka.
bardzo fajny film!!!!
Dziękuję za ten wspaniały film . Nie jestem Gdańszczanka - w Nowym Porcie nie bylam❤
Zajebisty materiał. Dziękuję bardzo za kupę wzruszeń. Urodziłem się na Wikow Morskich a wychowałem na Gronkiewicza. Łaźnia to dla mojego pokolenia SP nr 32. Uwaga: nikt ze znanych mi ludzi z NP nie używał nazwy „prom”. To zawsze była „fera”. Ale to noże być tylko mój punkt widzenia 🙂
bardzo mi miło :) a fera to był ten mniejszy prom który pływał do tej okolicy basenu górniczego...?
Mieszkałem w tym falowcu gdy miałem 8,9 lat,pamiętam parę epizodów,szkołę do której chodziłem,skakanie na hałdę piachu z nowo budowanego bloku,jakieś łażenie po wykopach koło szkoły,lodowisko, pchanie motorynki po tych holach i wiele innych rzeczy,teraz od wielu lat mieszkam na Mazurach koło Suwałk i tak się przymierzam odwiedzić tą dzielnicę i ten falowiec:-),po prostu powspominać:-)
zapraszam :)
Miłość do naszego miasta niezna granic!❤
Bardzo miło się panią słucha. Wychowałem się w N.P. znam dzielnicę z całkiem innych czasów .Będąc w Gdańsku odwiedzam z chęcią moją starą dzielnicę. Proszę o więcej filmów!
dziękuję
Super😊
Nie ma to jak New Portoj biegałem tam po sali i łaźnia jeszcze jak Kajtek bylem😀😀😀 pozdrawiam z Wrzeszcza
Mieszkałem w 51E/1 słynny falowiec a ile tam było imprez domówek o hohooo😀
Poczułem się jak w domu. Mój tata mieszkał na Starowiślnej - całe wakacje z bratem tam spędzaliśmy u dziadków - Też mamy to samo nazwisko - rodzina? Pozdrawiam
Nasi Wernerowie są z Brodnicy (k. Torunia) więc raczej zbieżność nazwisk :)
Taka drobna sugestia z mojej strony odnośnie latarni morskiej w Nowym Porcie: nie służyła jako "jako taki" obiekt nawigacyjny. Ta latarnia została zaraz po wojnie uruchomiona, oczywiście remontując ją uprzednio (dnia 01.9.1939 r. w jednym z górnych okien tej latarni mieściło się stanowisko ciężkiego karabinu maszynowego [z plutonu karabinów maszynowych pod dowództwem podporucznika Kriegsmarine Paula Hartwiga] który o godzinie 4:45 dał sygnał do ataku Wehrmahtu na WST, by po chwili [godz. 4:47] salwy w kierunku polskiej placówki wypalił Schleswig Holstein, a po niedługim czasie stanowisko tego karabinu zostało skasowane celnym ogniem z działa 75mm pod dowództwem kaprala Eugeniusza Grabowskiego) i doprowadzając do stanu całkowitej użyteczności. Latarnia ta której cykl świetlny wynosi 5s - 2s błysk i 3s zaciemnienie, a jej światło było widoczne z odległości 17 mil morskich, co w przeliczeniu na kilometry daje nam ok. 31,5 kilometra, przestała funkcjonować w 1984 roku. Od 2004 roku już wiadomo jakie dalsze są jej dzieje ;-).
Dziękuję za "drobną" sugestię - zachęcam do nagrania swojej wypowiedzi :)
Śmieszne uczucie jak pokazywane jest podwórko na którym się wychowało i jeszcze ktoś się nim fascynuje hahahaha
Tak cię wychowałem urodziłem na ulicy Władysława czwartego obok zajezdni piękne lata pozdrawiam
ja się na tym podwórku kręciłam w latach 90.tych jak uciekałam ze świetlicy z SP55 do przyjaciółki która tam mieszkała, właśnie od tamtego czasu fascynuje mnie to podwórko - z resztą nie tylko mnie ;)
@@katarzynawerner3375 ja od 2000 tam do 2013
Nie bylem miezkancem Nowego Portu ale po drugiej stronie kanalu Wisloujscia.Z ta dzielnica jednak laczylo mnie wiele.W kosciele przy ulicy Oliwskiej mialem,otrzymalem Pierwsza Komunie(nie zapomniane rok 1953) .Interesujace rekolekcje w kosciele morskim prowadzone przez Franciszkanow(szczegolnie przez Jednego).Mieszkam od wielu lat daleko od znanych miejsc(poza granicami polskiego kraju) ale pewne jest ,ze jesli jestem w Gdansku to lubie sie przespacerowac w niezapomnianej dzielnicy i uronic lezke tego co laczy mnie z miejscem mojej mlodosci.Pozdrawiam Wszystkich ktorzy byli czy sa mieszkancami znanej dzielnicy.....
W której sali mamy? What class now where?