IV. Tkanka łączna. Grywałem za nastolatka w różne gry od strategii po strzelanki, ale wg mnie Internet w grach to był game changer. Odkrycie CSa a potem World of Warcraft to była naprawdę dobrej jakości przyjemność, którą również z lekkim poczuciem wstydu wspominam mimo wszystko pozytywnie. Rozgrywanie potyczek, aren PvP z wiedzą, że nie grasz z maszyną a z żywym człowiekiem nie rzadko z innego zakątka świata to było coś co dawało realną satysfakcję. Nauka mechanizmów, ustalanie taktyki, optymalizacja narzędzi walki, doskonalenie, próba wyprzedzenia ruchu przeciwnika, zarządzanie ryzykiem, nauka przetrwania... do dziś pamiętam sytuację jak grając frost magiem pvp zostałem napadnięty przez ekipę 4 graczy na tym samym maksymalnym lvlu 70. Po zażartej batalii niczym z filmu o superbohaterach, wystukaniu się ze wszystkich zaklęć i zasobów, pokonałem 4 graczy i został mi jakiś ułamek HP. To była doskonała sekwencja ruchów z kilkoma błędami przeciwników, które musiały się wydarzyć aby to było realne. Emocje jakie mi wtedy towarzyszyły to naprawdę coś niespotykanego w żadnej innej rozrywce. Mimo wszystko wyrosłem z tego całkowicie i bodajże ostatni raz grałem w coś w wieku ~23 lat.
@@bronisawkaczynski3441 pewnie od środowiska zależy, masa moich koleżanek gra, dodatkowo jak patrzę w social mediach to też widzę wiele kobitek które grają. Oczywiście nie liczę tutaj osób które grają w jakieś kulki na telefonie, bo wtedy to pewnie 99% by bab było gejmerkami (w tym moja mama) :D
Jako wieloletnia graczka dziękuję Ci za ten film! Gry towarzyszyły mi całe życie i mam identyczne przemyślenia co do ich przewagi nad filmami właśnie dzięki interaktywności. Nie umiem poczuć takich emocji ani więzi z bohaterem w przypadku filmu albo książki. To jedynie bierny odbiór, brakuje poczucia sprawczości, zaangażowania w wydarzenia. Dorzucasz cegiełkę do postrzegania gier przez społeczeństwo jako formę SZTUKI, nie tylko bezsensowny zapychacz czasu. Mam jednak zastrzeżenia co do podanych na początku statystyk. Takie badania nie odróżniają "prawdziwych" graczy z pasją od niedzielnych graczy, którzy lubią sobie popykać podczas jazdy autobusem w Wiejskie Źycie i Candy Crush. Zostają tu wrzuceni do jednego worka fascynaci i kobitki w średnim wieku pogrywające od czasu do czasu w gierki mobilne. Tworzą się olbrzymie liczby? Tworzą. Proporcja ilości mężczyzn i kobiet wydaje się być zaskakująca? Owszem. Ale wystarczy wejść na grupy gamingowe na Facebooku, żeby przekonać się, że większość ich członków to faceci. Trzeba by zróżnicować graczy preferujących ambitniejsze produkcje, takie jak choćby przedstawione w tym materiale i osoby, które poprzestają na prostych niewymagających grach typu Pou. Wtedy można publikować wiarygodne statystyki. Takie jest moje zdanie ☺
U mnie tak było z Zeldą Botw. Zawsze coś tam grałem - za dzieciaka to nawet bardzo dużo. W 2022 postanowiłem zainstalować sobie botw. Od tamtej pory jestem graczem. Wszystko w tej grze jest genialne. Design, grywalność, mechanika broni i zdobywanie doświadczenia w walce z potworami. Szkoda, że Zelda jest tak mało popularna w PL. Gdy skończyłem Breath of the wild - które miało premierę w 2017 ale dla mnie było odkryciem to w maju 2023 była już premiera kolejnej części tego samego świata, Tears of the kingdom (kontynuacja). W skrócie - obydwie gry są przepiękne i urwały mi dupę.
Niesamowity jest ten kanał, czuje że wraz z Kacprem Pitala tworzycie literalnie mój świat i moje zainteresowania. Content który tworzysz uderza totalnie w moje pytania, które zadawałem sobie przez zycie, i to jest epickie. Cudownie się was ogląda, pozdrawiam najserdeczniej
"widzę ludzi, ale nie widzę człowieczeństwa. Każdy jest kimś ale nikt nie chce być sobą" - cytat umieszczony w jednej grze. Sedno sprawy nie jest czy gry są dobre czy złe - sednem jest czy coś z nich mądrego i dobrego da się wyciągnąć czy tylko zabiciem czasu lub ucieczka przed życiem w świat wirtualny. Tylko że tego tokiem myślenia można to samo powiedzieć o literaturze, muzyce, filmie i wszelkiego rodzaju sztuce. Więc jeśli ktoś ogólnikowo mówi że gry to bzdury i strata czasu to nie wie o czym mówi. Są Gry i gierki, są gry co potrafią wzbogacić życie i dać wiedzę i jest pełno co nic nie wnoszą i szkodzą. Ważne też mieć szacunek do osób starszych co mówią że tracisz czas na gry bo mogą mieć rację nawet wtedy gdy nie mają bo widzą że więcej czasu oddajesz grze niż na relacje z żywymi ludźmi. Osobiście uważam że seriale robią większą szkodę ludzkości niż gry, teraz jak to pisze przebywa z dwoma osobami mającymi słuchawki w uszach oglądających swe seriale, jak by nie można było razem coś zobaczyć lub porozmawiać a gdybym zaczął temat gier spojrzeli by na mnie jak na głupca, lepiej wielu osobom gadać na blachę tematy , oglądając słabe seriale i narzekać niż na jakiś poważniejszy temat. Też nie szufladkuje że wszystkie seriale są źle bo i tu coś dobrego się znajdzie. Gry mają też misje budowania społeczeństwa jeśli dobrze zostaną zrozumiane. A co do Twojego filmiku mam pewne spostrzeżenie typu że wiele osób co nie gra gry nie cierpi wątków bajek, mitów gier typu strzelanki lub przygodówki choćby niewiadomo jak doskonale zostały zrobione a z kolei gry typowo fabularne których nie umieściłeś w Twym filmiku bardziej mogą nakłonić do zmiany podejścia do gier tych co nie lubią gier, gry które doskonale pokazują relacje międzyludzkie ba nawet nie raz lepiej niż filmy fabularne. W takich grach może być większy przekaz nieraz niż czcze gadanie naprawdę wielu mądrych głów.
Zdarzyło mi się kiedyś zagrać w gry, pomyślałem - fajne. Ponad dwadzieścia tysięcy godzin grania później, czyli dziś, pomyślałem - będę wysyłał ten film ludziom, którzy nie potrafią zrozumieć, jak wiele to wniosło do mojego życia. A nie poruszyłeś w filmie nawet połowy tego, co gry wniosły w moje życia. I tak, z całego serca - kłaniam się i dziękuję za taki film, przyznam - poryczałem się. I do wszystkich graczy - łączmy się, nie ważne na czym gracie, w co gracie i jak gracie. Łączmy się ponad wszelkie podziały.
Bardzo ciekawy film! Należę właśnie do tej grupy graczy ~30 lat. Pierwsza moja konsola to PSX (u innych znajomych grałem na commodore, amiga, NES itd.), potem przesiadka na PC i pierwsze gry online CS, Tibia, Warcraft... Nauczyłem się angielskiego grając w WoWa i tłumacząc sobie questy, szukając słówek w słowniku. Gry mega mnie ukształtowały, super to wytłumaczyłeś z przeżywaniem np. strachu czy stawiania wyzwań. Nie wyobrażam sobie siedzieć przed TV i chłonąć informacje czy fabułę seriali bezmyślnie. Po latach widać gołym okiem różnicę w zachowaniu i decyzyjności miedzy ludźmi grającymi vs niegrającymi. Ci niegrający często nie mają własnego zdania i ulegają sugestii.
Outer Wilds… Oh, Outer Wilds… Próbuje przekonać swoją babcię do gier wideo, by nie skończyła jak zombie przed telewizorem. Idzie opornie - ale widać postępy i nawarstwiające się zainteresowanie. Zadanie to wymaga cierpliwości i wyrozumiałości (głw wobec devów, którzy często olewają możliwość zwiększenia rozmiaru czcionki).
Świetny materiał! Podchodzę podobnie do gier. Mam mało wolnego czasu tylko dla siebie z racji posiadania dwójki małych dzieci i masy pasji górsko podróżniczych. Jednak jeżeli mam wolny wieczór to zdecydowanie bardziej niż coś obejrzeć wolę zagrać w jakąś grę z ciekawą narracją, wizją artystyczną, mechanikami i muzyką. Ostatnimi czasy Elden Ring zrobił na mnie duże wrażenie, właśnie przez wizję artystyczną, nastrój i mechaniki. Aktualnie męczę Baldur's Gate 3 ;) Z racji braku czasu przejście takiej gry zajmuje mi cały rok i ukończenie każdej z nich daje dużo radości. Pozdrawiam.
Kiedyś dużo grałem, co jakiś czas wracam, gram dużo a potem z trudem to rzucam na długo. Zgadzam się z tymi emocjami są wyjątkowe i żadne inne medium ich nie dostarczy. Pamiętam do dzisiaj wiele wyjątkowych sytuacji wykreowanych przez gry. Pamiętam prawdziwy gniew kiedy moim zawodnicy dostawali czerwone kartki w kluczowych momentach w football manadzerze. Przeżyłem namiastkę tego co przeżywa Jose Mourinhnio. W końcu udało mi się wygrać Ligę Mistrzów. I wtedy zdałem sobie sprawę że tak naprawdę nie umiem jej wygrać tylko jestem jednym z tysiecy którzy ja dzisiaj wygrali na komputerze. I na szczęście przestałem grać :). Powiedziałeś kluczowe zdanie, że w prawdziwym życiu trzeba się bardziej postarać. I tak jest. Ryzyko gier jest takie że to ci wystarczy co zaprojektowali dla Ciebie inni i nie przeżyjesz nic innego bo nie będziesz się umieć ponosić wysylilku który jest potrzebny w prawdziwym życiu.
Bardzo mi się spodobało że wspominasz o H. Miyazakim - zakochałem się w jego grach. Eksploracją w nich to największa przyjemność, bo on i jego zespół mają niesamowitą wyobraźnię. Poza tym jak zawsze pomysłowy montaż 👏
Czy odrazu marnowanie ?Moim zdaniem jak już marnowaniem czasu można nazwać granie w gry kompetytywne "pocąc się",grając w nie cały czas a jeżeli raz na jakiś czas wejdziesz sobie z ziomkami na jakiegoś cs'a (czy tam inne gry) grając 4fun jest naprawdę fajne
Nie zgodze sie. Multi to rzucanie sobie wyzwania kto jest lepszy, rywalizacja na wielu płaszczyznach od refleksu, po wiedzę czy spryt. Natomiast singlówki traktuje jako forme interaktywnego filmu z ktorego mogę wyniesc jakiś morał, wniosek. Posiedziec i porozmyslac na jakis temat. Obie formy gier sa fajne tylko dzialaja na innych plaszczyznach. Miej głowę otwartą panie kolego
Jeden z najlepszych filmów na polskim yt. Oglądam Cię już jakiś czas i zasługujesz na co najmniej 10 razy większe wyświetlenia. Nie ma drugiego takiego kanału. A Outer Wilds to faktycznie dzieło sztuki
Miłe zaskoczenie w ten wtorkowy wieczór. Grałem za dzieciaka w Heroes 3, uwielbiam światy Miyazakiego, a kooperacja z innymi to chyba moja ulubiona forma spędzania czasu w tym medium. Przyznaję się też, że uciekałem do wirtualnego świata, kiedy było źle. Siedziałem zbyt długo, zdarzało się izolować. Nie żałuję jednak ani godziny. Nawet, kiedy deszcz nie padał :)
Świetny materiał!! Montaż, pomysł, narracja, przekaz. Twój głos na słuchawkach brzmi ekstra, czuć tutaj zaangażowanie. Sam jestem graczem i zgadzam się z Tobą. Jeden z lepszych kanałów jaki ostatnio odkryłem, dziękuje za Twoja pracę.
Dziękuję bardzo za film. Zwłaszcza, że dotyczy tak bliskiego mi tematu. Im jestem starszy, tym więcej gram i tym bardziej doceniam różne niuanse gier. Coraz bardziej też staram się zamykać z tym przeżyciem. A tu dostałem tak piękne przypomnienie, że wcale tak nie trzeba. Btw, polecam teksty Jespera Juula, zwłaszcza krótką, ale bardzo dobrą "Sztukę przegrywania"
Bardzo interesujący i w pewien sposób poruszający mnie film. Mimo, że przez ostatnie lata praktycznie zaprzestałem grania (z wyjątkiem serii Guitar Hero) to wróciłeś mi teraz wiele bardzo pozytywnych wspomnień. Jako dzieciak jeszcze w latach 90. pamiętam swoje pierwsze poczynania w świecie gier; klasyki pokroju Mario czy Contra. Te kartridże 1000in1, na których tytuły dublowały się. Piękne, beztroskie czasy, które obecnie nie są do odtworzenia w najmniejszym stopniu. Mnie również wciągnął BF 3, setki godzin - głównie w trybie podboju. Trochę wcześniej pierwsze części CoD na multi ze znajomymi i często 8-10h sesje z przerwami na posiłek. Z tego, co pamiętam to otwarty świat najbardziej urzekł mnie w Skyrim. Super klimat miała ta gra. Może jeszcze dam się kiedyś porwać w ten wirtualny świat ^^
Strata czasu są media społecznościowe i tv dla tego od lat nie oglądam i nie używam natomiast grać gram od małego i dziś w wieku 45 lat nadal to sprawia mi fun😊
Nie grałem w życiu wiele, teraz nie gram w ogóle od lat, ale jak już do tego dochodziło to totalnie czułem to o czym mówisz! Beztroskie zatracenie się w wykreowanym przez twórców świecie, na dodatek z kumplami, to niesamowita sprawa. Zawsze wydawało mi się, że to głupie - ale ten film zmienił właśnie moje zdanie. Piękne wspomnienia!
Udostępniłem swoim znajomym Twój film, trafiłem na Ciebie niedawno. Film o muzyce był świetny. Myśląc teraz co w Tobie lubię, chyba wiem. "Blade runnerową" wrażliwość.
Pomyślałam, że chciałabym, abyś prowadził jakieś zajęcia na studiach. Myślę, że to byłoby interesujące, niezależnie od tematu. Chce się więcej takich ludzi💔
4:20 pierwsze pokolenie które zaczęło grać to pokolenie końca lat 70 i początek 80 😉 Gracze z tego co zauważyłem po rodzinie czy znajomych są bardziej analityczni. Inaczej podchodzą do życia.
O tym, że gry są głupie bezmyślne itd. mówią głównie Janusze siedzący z piwskiem na kanapie i rechoczący z kabaretu "bo chlop się za babę przebrał". Druga grupą krytykujaca gry sa Grażyny namiętnie oglądające telenowele i paradokumenty "bo tam jest pokazane samo życie". Nie zapominajmy oczywiście o moherach, którzy w ogóle nie rozumieją otaczającego ich świata ale do krytykowania są pierwsi "bo tak kościół mówi".
No to swietna wiadomosc, gratuluje 💪 U mnie tez niezle! Od 3,5 miesiaca tylko jeden tydzien odpuscilem ze wzgledu na pogode (i juz dwa razy 10km przebieglem)
Jak będzie okazja to spróbuję obejrzeć Twój film z rodzicielką. Między graczami, a nie-graczami jest bardzo duża przepaść, gdzie nawet czasami gracze różnych gatunków nie rozumieją tych drugich. Gry są bardzo osobistym doświadczeniem. Każdy kolejny poziom sztuki jaki wymieniłeś, wymaga od odbiorcy kolejnych umiejętności. Żeby czytać/słuchać trzeba umieć czytać/mówić. Do słuchania śpiewu rozróżniać tony, a do muzyki czuć rytm, tempo. W teatrze trzeba być świadomym, żeby nie przeszkadzać aktorom w odgrywaniu roli, a podczas oglądania filmu, że co pokazuje ekran to tylko dzieło fikcyjne. Te umiejętności wydają się oczywiste, ale to tylko dlatego, że są już głęboko zakorzenione w społeczeństwie. Pokolenie obecnych 50-latków dorastało w świecie, gdzie gry były niszową formą rozrywki, a nie największą branżą na rynku rozrywki. Jak ktoś nie miał kółka znajomych graczy, to raczej cały rozwój branży go ominął. W grach trzeba jeszcze umieć obsługiwać komputer/konsolę, ogarniać schemat sterowania postacią i do tego, tak jak wspomniałeś, równeż okazjonalnie wygrywać. Gry są co raz bardziej przystępne, przez co przestają być medium dla nerdów. No i w każdej z tych form sztuki trzeba jeszcze poczuć, że wizja twórcy z nami rezonuje, bo inaczej nici z immersji, a poczucie tej również jest umiejętnością, której trzeba się nauczyć - podobnie jak w przypadku horroru. Osobiście kiedyś nie umiałem oglądać tych filmów, bo zamieniałem każdą scenę w komedię, zapewne taki mechanizm obronny. Gry absolutnie nie wchodziły w grę (heh), ponieważ w gry potrafiłem grać od dziecka - więc i strach byłby tam intuicyjny. W skrócie: wciągnięcie w gry nie-gracza, jest bardzo trudnym zadaniem. Film po prostu puszczasz i czekasz godzinę-dwie. Gra wymaga zaangażowania i chęci zrozumienia nieznanego medium przez nie-gracza, a wszyscy wiemy jak ciężko jest zrozumieć fenomen utworu muzycznego leżącego poza naszym dotychczasowym gustem.
Ciesze się że jak na rok 2024, to mimo to bardzo dużo nowych osób interesuje się prowadzeniem tych YouTubów, i czasem małe kanały potrafią 20x lepszą treść zmieścić w filmie niż nie jeden teraz większy Twórca. Nie mówiąc oczywiście o regularności Bardzo mi się to podoba :)
Oh, miałem ciary na plecach kiedy wszedł soundtrack z Outer Wilds. Ograłem wiele tytułów ale żadna fabuła nie wywołała u mnie takich emocji jak ta opowieść. gra stoi u mnie na podium i od premiery nic nie jest w stanie jej przebić. Jednocześnie jej nienawidzę, Bo nie mogę o niej zapomnieć, a przeszedłbym ją kolejny raz.
Mam 40 lat i zawsze grałem w gry. Może z kilku letnią przerwą w czasie studiów kiedy były lepsze rzeczy do roboty. Teraz grając w gry wybieram tylko takie które wiem że mnie rozwiną i nawet pomogą w życiu realnym. Gry historyczne jak serie Assassin Creed, po każdej sesji zaczytuje się w wikipedii o miejsach które zwiedziłem w grze. Gry taktyczne i strategiczne jak seria Total War, gdzie czuje że mózg paruje. Albo gry z naprawdę dobrą fabuła jak Mass Effect czy Wiedzmin, ktore inspirują do przeczytania nowych książek i rozwiną wyobraznie. Tylko takie gry maja sens. Bo sądzę że granie dla samego odmóżdzenia w powtarzalne gry to naprawdę strata czasu.
Piszę to przed obejrzeniem. Moim zdaniem gry mają swoje plusy, mogą być ciekawą formą spędzania wolnego czasu, rozwijają pewne umiejętności itd., jednak jeżeli gramy w gry bardzo często i długo, to koniec końców tracimy czas i możemy się od nich uzależnić. Koniec końców nie wnoszą one zbyt wiele do naszego życia. Tak więc ogólnie gry są spoko jeżeli się z nimi nie przesadza i traktuje jako przyjemność, rozrywkę. Edit: z tą niewielką przewagą kobiet to może wynikać z tego, że kobiety może i często są graczami w tym sensie że zdarza im się w cośtam pograć, ale prawdopodobnie spędzają na tym znacznie mniej czasu niż mężczyźni, stąd każdemu się wydaje że mężczyźni to znaczna większość graczy. Ale to też zależy jak te dane były zbierane.
23:50 jeśli puściłeś piękną muzykę z Hollow Knight'a, to dlaczego też nie pokazałeś samej gry? To też piękna gra, która jest wymagająca i ma ciekawą historię. Historia o upadku cywilizacji, a my odkrywamy to wszystko już po upadku. Ale trzeba zagłębić się mocno, żeby ją dobrze zrozumieć. Materiał genialny i świetnie pokazujący o co tak naprawdę chodzi. Ja też nie rozumiem, jak ktoś może nazywać gry marnowaniem czasu a później siedzieć kilka godzin przed telewizorem albo w mediach społecznościowych.
Zazdroszczę ci że granie w gry jest dla ciebie ciekawe bo ja z tego wyrosłem już ostatnio kupiłem Spidermana 2 na premierę i nawet nie zrobiłem w nim 5 godzin xd
Cześć i chwała algorytmowi, że trafiłem na ten kanał. Dojrzały wideoesejistyczny materiał. Ciągle brakuje tego na polskim YT. Zasubskrybowałem i z ciekawością obejrze starsze materiały. Jednakże nie byłbym sobą gdybym do misy miodu nie dodał kropli goryczy w postaci jakiejś krytyki. Panie Marcinie. Proszę umieszczać źródła materiałów wideo które Pan wykorzystuje. Ja jestem w stanie np. rozpoznać, że ostatni gameplay z Call of Duty pochodzi z kanału jackfrags. To jednak nie powinna być kwestia dobrzego oka lub ucha a dokładność twórcy. Dlatego prosiłbym o zaznaczanie w takich wypadkach skąd pochodzi owy materiał poglądowy, jeżeli nie jest na przykład, własną, nagraną rozgrywką. Pomimo to, życzę powodzenia w dalszej pracy nad kanałem
Marcin, jeżeli miałbym Ci polecić jedną i jedyną grę to byłby to Red Dead Redemption 2. Gwarantuje, że żadna inna gra nie zrobi na Tobie takiego wrażenia. Ten żywy świat, grafika, postacie i powolna historia jest czymś co zostanie ze mną już na zawsze. To nie gra, to doświadczenie i mówię to z pełnym przekonaniem grając aktywnie od ponad 25 lat 😊
@@MassiRPM Można i wygląda całkiem nieźle. RDR2 to arcydzieło. A jak grać dobrze i tanio to można wybrać Xbox Series S albo Geforce Now na Google TV i dokupić pada :)
@@MieciuAutokarski Muszę rozkminić GeForce Now, ciekawe jakie to są koszta. Mam fajny tv z Google TV jako system. Internet 200Mbps i ping około 9ms, takie parametry przynajmniej na telefonie speed test wychodzą
@@MassiRPMdobrze byłoby mieć do tego swiatlowod ale 200 Mbps powinno też dać radę. Zdaje się że pierwszy miesiąc jest geforce now za darmo. A przynajmniej kiedyś był
Ja w gry zawsze grałem dla dwóch, żeczy żeby się wyżyć na tle "skilowym"(czyli żeby poczuć że po prostu potrafię w to grać, mimo tego że to trudne) oraz żeby poczuć... Nie to tylko tyle.
Przed te wszystkie lata swojego życia człowiek oswaja się z tym co ma wokół siebie i zwyczajnie przestaje to doceniać. To samo jest zarówno z filmem, książka czy grą. Pamiętam czasy kiedy gra potrafiła pochłonąć mnie na długie dni i godziny. Dzisiaj mam trudność żeby spędzić z nią chociaż 30 minut. Nie mówię tu o popularnych FPS ale o pełnowartościowych tytułach jak Dead Space, Wiedźmin czy wspomniana Subnautica. Wiem, że to wartościowe dzieła ale nie umiem im poświęcić takiej uwagi jak dawniej. Czy to wynik przesycenia rynku, spłycenia doświadczeń, a moze po prostu nie potrafimy już doceniać takich rzeczy. Wiem jedno, Twój film zachęcił mnie aby zrewolucjonizować podejście do gier wideo i raz jeszcze w swoim życiu spojrzeć na nie jak wtedy kiedy miałem 15 lat.
Wszystko jest teraz na chwilę, na szybko. Do tego zalew contentu, który nie jest dla nas idealny (a może być! więc lepiej przewiń następnego tiktoka, może trafi się jakaś perełka, o której zapomnisz za kolejne 12 sekund). Kiedyś gra, nawet jak kiepska to musiała się podobać, bo nie było alternatywy. Albo by nie poszło, albo nie można dostać, albo po prostu nikt nie zrobił lepszej. Teraz zawsze można spędzić lepiej czas, przez co marnujemy go na krążenie po zawartości, szukając natychmiastowego zaspokojenia. A dobre dzieła wymagają niestety poświęcenia im dużej ilości czasu. A to doprowadziło mnie do punktu, w którym uznałem że najdłuższą grą w jaką mogę zagrać jest moje życie - i tam mam nadzieję, że będzie najlepsze zakończenie jakie było mi dane doświadczyć. Też ciężko mi wciągnąć się w jakąś dobrą grę, ale jak mi się uda, to zawsze jest tego warte. Przynajmniej nie marnuję już setek godzin na online-owe FPSy.
Warto też doprecyzować, że ten czynnik uzależniający/izolujący nie jest domeną gier. W taki sam sposób mogą na nas oddziaływać filmy, książki i wiele innych zajęć, ale z jakiegoś powodu nigdy się o tym nie mówi, przez co gry są pod tym względem demonizowane. Jest co prawda wyjątek w postaci części gier free-to-play i multiplayer, gdzie zatrudniani są specjaliści mający za zadanie ten czynnik uzależniający nasilić. Cała heca polega jednak na tym, że ta "krytyka" gier odnosi się do całego medium i wychodzi od osób, które nie są świadome istnienia takich procesów. Niekiedy są to też ludzie wręcz mimowolnie poświęcający czas na tytuły domyślnie uzależniające, takie jak chociażby Candy Crush. A tak swoją drogą to świetny materiał 😄
Ciekawe jest że z jakiegoś powodu spora cześć społeczeństwa uznaje że odpoczynek to strata czasu mówiac to przed telewizorem w którym lecą np. trudne sprawy
Ściągnales mnie na kanał filmem o teori muzyki, rzadko coś komentuje na YT ale widzę że ten film nie ma za dużo wyświetleń. Piszę więc ten komentarz żeby cie poinformować drogi autorze, że bardzo podoba mi się twoja twórczość, co uświadomiłem sobie w momencie gdy odkryłem, że autor tego filmu to ten sam autor co filmu o muzyce. Mam nadzieję, że ten skromny komentarz w jakiś sposób wyrazi moją wdzięczność za treści jakie publikujesz. Chociaż pewnie gdyby nie algorytm UA-cam nigdy bym tu nie trafił...
Zacząłem grać w wielku 20 lat (5 lat temu) mieszkając z ziomkiem, który grał niemal całe życie. Zobaczyłem jak gra w wiedzmina, chwilę, niczym młodszy brat, oglądałem jak to wygląda i sam chciałem spróbować. Zakochałem się do reszty i tak już zostało.
Z tych 3 mld bardzo duża część to gracz niedzielny typy candy crush, stąd też podział na płci nie jest bardzo zaskakujący. Gry ambitnej typu life is strange czy detroid become human nie tknie gracz mobilny, ponadto duża część rynku to właśnie chiński rynek gier mobilnych, on generuje najwięcej przychodów w grach typu gacha, czyli ukryte kasyno i klikery
Są 3 typy gier, które mogą się zazębiać: Sztuka Rozrywka Produkt Obecnie wiele gier AAA to głównie produkty do wytworzenie zysku dla inwestorów. Większość gier to głównie rozrywka, która najpewniej nic nie wniesie do życia lub proporcjonalnie niewiele, wzgledem poświęconego czasu Dopiero później są gry jako sztuka, ale to gatunek prawie na wymarciu.
Szkoda mi trochę tych ludzi co nigdy nie grali na playstation czy playstation 2itd I tych wspaniałych tytułów kture posiadają w bibliotece I tego klimatu I przygody.Gry to pasja I hobby szkoda że wielu ludzi tego nie rozumie
Polecam SOMA - gra po przejsciu której nie moglem dojsc do siebie przez pol roku - caly czas rozkminialem czym jest czlowiek, dusza, co nas wyroznia i okresla jako to kim jestesmy. Mózg roz**** :O A Sekiro to jedna z moich ukochanych gier też :-)
Jestem gamerem od lat 80-tych. Ostatnie 15 lat to kariera i rodzina. Z zazdrością czasem patrzę na kolegów kawalerów albo rozwodników. Ehhh chciałbym pograć, ale czasu zawsze brak😢
7:05 spoiler alert,
ja przeszedłem ale jak kiedyś żona przechodziła i jej to zaspoilowałem, to zepsułem sobie wieczór xD
Nagrywasz bardzo rzadko, ale jakość i wkład całkowicie to rekompensują. Bardzo doceniam ten kanał, pozdrawiam :)
To, że nagrywa rzadko nawet działa na korzyść bo nie ma takiego przesycenia i bardziej się czeka i docenia nowe filmy ;p
IV. Tkanka łączna. Grywałem za nastolatka w różne gry od strategii po strzelanki, ale wg mnie Internet w grach to był game changer. Odkrycie CSa a potem World of Warcraft to była naprawdę dobrej jakości przyjemność, którą również z lekkim poczuciem wstydu wspominam mimo wszystko pozytywnie. Rozgrywanie potyczek, aren PvP z wiedzą, że nie grasz z maszyną a z żywym człowiekiem nie rzadko z innego zakątka świata to było coś co dawało realną satysfakcję. Nauka mechanizmów, ustalanie taktyki, optymalizacja narzędzi walki, doskonalenie, próba wyprzedzenia ruchu przeciwnika, zarządzanie ryzykiem, nauka przetrwania... do dziś pamiętam sytuację jak grając frost magiem pvp zostałem napadnięty przez ekipę 4 graczy na tym samym maksymalnym lvlu 70. Po zażartej batalii niczym z filmu o superbohaterach, wystukaniu się ze wszystkich zaklęć i zasobów, pokonałem 4 graczy i został mi jakiś ułamek HP. To była doskonała sekwencja ruchów z kilkoma błędami przeciwników, które musiały się wydarzyć aby to było realne. Emocje jakie mi wtedy towarzyszyły to naprawdę coś niespotykanego w żadnej innej rozrywce. Mimo wszystko wyrosłem z tego całkowicie i bodajże ostatni raz grałem w coś w wieku ~23 lat.
Dzięki za ten filmik, będę go wysyłała każdemu kto znów będzie mi mówił, że kobieta po 30 nie powinna grać ❤Gramy, i jest nas bardzo dużo!
❤
Ekhem, a w co grasz?
@@nanai7718 generalnie we wszystko oprócz samochodówek i gier sportowych. Głównie Rpgi, gry akcji, strategie, gierki craftingowe.
Dlaczego tak rzadko się słyszy że jakaś dziewczyna gra? Przecież dla gracza taka informacja to złoto :)
@@bronisawkaczynski3441 pewnie od środowiska zależy, masa moich koleżanek gra, dodatkowo jak patrzę w social mediach to też widzę wiele kobitek które grają. Oczywiście nie liczę tutaj osób które grają w jakieś kulki na telefonie, bo wtedy to pewnie 99% by bab było gejmerkami (w tym moja mama) :D
Jeden z najlepszych kanałów na polskim yt. Świetny materiał
Jako wieloletnia graczka dziękuję Ci za ten film! Gry towarzyszyły mi całe życie i mam identyczne przemyślenia co do ich przewagi nad filmami właśnie dzięki interaktywności. Nie umiem poczuć takich emocji ani więzi z bohaterem w przypadku filmu albo książki. To jedynie bierny odbiór, brakuje poczucia sprawczości, zaangażowania w wydarzenia. Dorzucasz cegiełkę do postrzegania gier przez społeczeństwo jako formę SZTUKI, nie tylko bezsensowny zapychacz czasu.
Mam jednak zastrzeżenia co do podanych na początku statystyk. Takie badania nie odróżniają "prawdziwych" graczy z pasją od niedzielnych graczy, którzy lubią sobie popykać podczas jazdy autobusem w Wiejskie Źycie i Candy Crush. Zostają tu wrzuceni do jednego worka fascynaci i kobitki w średnim wieku pogrywające od czasu do czasu w gierki mobilne. Tworzą się olbrzymie liczby? Tworzą. Proporcja ilości mężczyzn i kobiet wydaje się być zaskakująca? Owszem. Ale wystarczy wejść na grupy gamingowe na Facebooku, żeby przekonać się, że większość ich członków to faceci. Trzeba by zróżnicować graczy preferujących ambitniejsze produkcje, takie jak choćby przedstawione w tym materiale i osoby, które poprzestają na prostych niewymagających grach typu Pou. Wtedy można publikować wiarygodne statystyki. Takie jest moje zdanie ☺
jak tu jest przyjemnie i bezpiecznie, wiem że tu nie bedzie żadnych głupot, cudo, może i rzadko ale za to jakościowo!
Smieszne tłumaczenie jak Odyn mówi w polskiej wersji "Jezu..." :D
Ha, a to moje tlumaczenie, ciesze sie ze ktoś dostrzegł ten wpleciony żarcik :D
U mnie tak było z Zeldą Botw. Zawsze coś tam grałem - za dzieciaka to nawet bardzo dużo. W 2022 postanowiłem zainstalować sobie botw. Od tamtej pory jestem graczem. Wszystko w tej grze jest genialne. Design, grywalność, mechanika broni i zdobywanie doświadczenia w walce z potworami. Szkoda, że Zelda jest tak mało popularna w PL.
Gdy skończyłem Breath of the wild - które miało premierę w 2017 ale dla mnie było odkryciem to w maju 2023 była już premiera kolejnej części tego samego świata, Tears of the kingdom (kontynuacja). W skrócie - obydwie gry są przepiękne i urwały mi dupę.
Niesamowity jest ten kanał, czuje że wraz z Kacprem Pitala tworzycie literalnie mój świat i moje zainteresowania. Content który tworzysz uderza totalnie w moje pytania, które zadawałem sobie przez zycie, i to jest epickie.
Cudownie się was ogląda, pozdrawiam najserdeczniej
"widzę ludzi, ale nie widzę człowieczeństwa. Każdy jest kimś ale nikt nie chce być sobą" - cytat umieszczony w jednej grze. Sedno sprawy nie jest czy gry są dobre czy złe - sednem jest czy coś z nich mądrego i dobrego da się wyciągnąć czy tylko zabiciem czasu lub ucieczka przed życiem w świat wirtualny. Tylko że tego tokiem myślenia można to samo powiedzieć o literaturze, muzyce, filmie i wszelkiego rodzaju sztuce. Więc jeśli ktoś ogólnikowo mówi że gry to bzdury i strata czasu to nie wie o czym mówi. Są Gry i gierki, są gry co potrafią wzbogacić życie i dać wiedzę i jest pełno co nic nie wnoszą i szkodzą. Ważne też mieć szacunek do osób starszych co mówią że tracisz czas na gry bo mogą mieć rację nawet wtedy gdy nie mają bo widzą że więcej czasu oddajesz grze niż na relacje z żywymi ludźmi. Osobiście uważam że seriale robią większą szkodę ludzkości niż gry, teraz jak to pisze przebywa z dwoma osobami mającymi słuchawki w uszach oglądających swe seriale, jak by nie można było razem coś zobaczyć lub porozmawiać a gdybym zaczął temat gier spojrzeli by na mnie jak na głupca, lepiej wielu osobom gadać na blachę tematy , oglądając słabe seriale i narzekać niż na jakiś poważniejszy temat. Też nie szufladkuje że wszystkie seriale są źle bo i tu coś dobrego się znajdzie. Gry mają też misje budowania społeczeństwa jeśli dobrze zostaną zrozumiane. A co do Twojego filmiku mam pewne spostrzeżenie typu że wiele osób co nie gra gry nie cierpi wątków bajek, mitów gier typu strzelanki lub przygodówki choćby niewiadomo jak doskonale zostały zrobione a z kolei gry typowo fabularne których nie umieściłeś w Twym filmiku bardziej mogą nakłonić do zmiany podejścia do gier tych co nie lubią gier, gry które doskonale pokazują relacje międzyludzkie ba nawet nie raz lepiej niż filmy fabularne. W takich grach może być większy przekaz nieraz niż czcze gadanie naprawdę wielu mądrych głów.
Cześć Marcin, po obejrzeniu Twojego filmu zmieniłam moje stereotypowe myślenie o grach o 180 stopni. Dzięki za ten film 👏
Zdarzyło mi się kiedyś zagrać w gry, pomyślałem - fajne. Ponad dwadzieścia tysięcy godzin grania później, czyli dziś, pomyślałem - będę wysyłał ten film ludziom, którzy nie potrafią zrozumieć, jak wiele to wniosło do mojego życia. A nie poruszyłeś w filmie nawet połowy tego, co gry wniosły w moje życia. I tak, z całego serca - kłaniam się i dziękuję za taki film, przyznam - poryczałem się. I do wszystkich graczy - łączmy się, nie ważne na czym gracie, w co gracie i jak gracie. Łączmy się ponad wszelkie podziały.
Twoje materiały ogląda się z wielką przyjemnością. Dzięki
Bardzo ciekawy film! Należę właśnie do tej grupy graczy ~30 lat. Pierwsza moja konsola to PSX (u innych znajomych grałem na commodore, amiga, NES itd.), potem przesiadka na PC i pierwsze gry online CS, Tibia, Warcraft... Nauczyłem się angielskiego grając w WoWa i tłumacząc sobie questy, szukając słówek w słowniku. Gry mega mnie ukształtowały, super to wytłumaczyłeś z przeżywaniem np. strachu czy stawiania wyzwań. Nie wyobrażam sobie siedzieć przed TV i chłonąć informacje czy fabułę seriali bezmyślnie. Po latach widać gołym okiem różnicę w zachowaniu i decyzyjności miedzy ludźmi grającymi vs niegrającymi. Ci niegrający często nie mają własnego zdania i ulegają sugestii.
Outer Wilds… Oh, Outer Wilds…
Próbuje przekonać swoją babcię do gier wideo, by nie skończyła jak zombie przed telewizorem. Idzie opornie - ale widać postępy i nawarstwiające się zainteresowanie.
Zadanie to wymaga cierpliwości i wyrozumiałości (głw wobec devów, którzy często olewają możliwość zwiększenia rozmiaru czcionki).
Oh, Outer Wilds!
Świetny materiał! Podchodzę podobnie do gier. Mam mało wolnego czasu tylko dla siebie z racji posiadania dwójki małych dzieci i masy pasji górsko podróżniczych. Jednak jeżeli mam wolny wieczór to zdecydowanie bardziej niż coś obejrzeć wolę zagrać w jakąś grę z ciekawą narracją, wizją artystyczną, mechanikami i muzyką. Ostatnimi czasy Elden Ring zrobił na mnie duże wrażenie, właśnie przez wizję artystyczną, nastrój i mechaniki. Aktualnie męczę Baldur's Gate 3 ;) Z racji braku czasu przejście takiej gry zajmuje mi cały rok i ukończenie każdej z nich daje dużo radości. Pozdrawiam.
Jaki montaż! Wow! Zawsze zaskakujesz. I za to stawiam Cię na czele polskich twórców kontentu.
Mega mi bliski filmik 🔥 Świetny montaż, extra treść oby więcej i częściej takich filmików
Kiedyś dużo grałem, co jakiś czas wracam, gram dużo a potem z trudem to rzucam na długo. Zgadzam się z tymi emocjami są wyjątkowe i żadne inne medium ich nie dostarczy. Pamiętam do dzisiaj wiele wyjątkowych sytuacji wykreowanych przez gry. Pamiętam prawdziwy gniew kiedy moim zawodnicy dostawali czerwone kartki w kluczowych momentach w football manadzerze. Przeżyłem namiastkę tego co przeżywa Jose Mourinhnio. W końcu udało mi się wygrać Ligę Mistrzów. I wtedy zdałem sobie sprawę że tak naprawdę nie umiem jej wygrać tylko jestem jednym z tysiecy którzy ja dzisiaj wygrali na komputerze. I na szczęście przestałem grać :). Powiedziałeś kluczowe zdanie, że w prawdziwym życiu trzeba się bardziej postarać. I tak jest. Ryzyko gier jest takie że to ci wystarczy co zaprojektowali dla Ciebie inni i nie przeżyjesz nic innego bo nie będziesz się umieć ponosić wysylilku który jest potrzebny w prawdziwym życiu.
Bardzo mi się spodobało że wspominasz o H. Miyazakim - zakochałem się w jego grach. Eksploracją w nich to największa przyjemność, bo on i jego zespół mają niesamowitą wyobraźnię.
Poza tym jak zawsze pomysłowy montaż 👏
Marnowanie czasu w grach to gry Multiplayer typu lol dota cs albo inny wow ale gry singielplayer jak najbardziej jest czymś wartym uwagi
Czy odrazu marnowanie ?Moim zdaniem jak już marnowaniem czasu można nazwać granie w gry kompetytywne "pocąc się",grając w nie cały czas a jeżeli raz na jakiś czas wejdziesz sobie z ziomkami na jakiegoś cs'a (czy tam inne gry) grając 4fun jest naprawdę fajne
Przecież multi jest najlepsze :D
Nie zgodze sie. Multi to rzucanie sobie wyzwania kto jest lepszy, rywalizacja na wielu płaszczyznach od refleksu, po wiedzę czy spryt. Natomiast singlówki traktuje jako forme interaktywnego filmu z ktorego mogę wyniesc jakiś morał, wniosek. Posiedziec i porozmyslac na jakis temat. Obie formy gier sa fajne tylko dzialaja na innych plaszczyznach. Miej głowę otwartą panie kolego
Jeden z najlepszych filmów na polskim yt. Oglądam Cię już jakiś czas i zasługujesz na co najmniej 10 razy większe wyświetlenia. Nie ma drugiego takiego kanału. A Outer Wilds to faktycznie dzieło sztuki
Miłe zaskoczenie w ten wtorkowy wieczór. Grałem za dzieciaka w Heroes 3, uwielbiam światy Miyazakiego, a kooperacja z innymi to chyba moja ulubiona forma spędzania czasu w tym medium. Przyznaję się też, że uciekałem do wirtualnego świata, kiedy było źle. Siedziałem zbyt długo, zdarzało się izolować. Nie żałuję jednak ani godziny. Nawet, kiedy deszcz nie padał :)
Zwykle oglądam YouTuba na smartfonie, ale filmy Marcina to sobie odpalam już na kompie.
świetne są te twoje dzieła 😮. Mega przyjemnie się to ogląda! pozdrawiam i rób dalej to co robisz!
Świetny materiał!! Montaż, pomysł, narracja, przekaz. Twój głos na słuchawkach brzmi ekstra, czuć tutaj zaangażowanie. Sam jestem graczem i zgadzam się z Tobą. Jeden z lepszych kanałów jaki ostatnio odkryłem, dziękuje za Twoja pracę.
Dziękuję bardzo za film. Zwłaszcza, że dotyczy tak bliskiego mi tematu. Im jestem starszy, tym więcej gram i tym bardziej doceniam różne niuanse gier. Coraz bardziej też staram się zamykać z tym przeżyciem. A tu dostałem tak piękne przypomnienie, że wcale tak nie trzeba. Btw, polecam teksty Jespera Juula, zwłaszcza krótką, ale bardzo dobrą "Sztukę przegrywania"
Z takim filmem odrazu wieczór piękniejszy
Bardzo interesujący i w pewien sposób poruszający mnie film. Mimo, że przez ostatnie lata praktycznie zaprzestałem grania (z wyjątkiem serii Guitar Hero) to wróciłeś mi teraz wiele bardzo pozytywnych wspomnień. Jako dzieciak jeszcze w latach 90. pamiętam swoje pierwsze poczynania w świecie gier; klasyki pokroju Mario czy Contra. Te kartridże 1000in1, na których tytuły dublowały się. Piękne, beztroskie czasy, które obecnie nie są do odtworzenia w najmniejszym stopniu.
Mnie również wciągnął BF 3, setki godzin - głównie w trybie podboju. Trochę wcześniej pierwsze części CoD na multi ze znajomymi i często 8-10h sesje z przerwami na posiłek.
Z tego, co pamiętam to otwarty świat najbardziej urzekł mnie w Skyrim. Super klimat miała ta gra.
Może jeszcze dam się kiedyś porwać w ten wirtualny świat ^^
Strata czasu są media społecznościowe i tv dla tego od lat nie oglądam i nie używam natomiast grać gram od małego i dziś w wieku 45 lat nadal to sprawia mi fun😊
Dziekie za odcinek. Teraz mam co odpowedzic do mamy, jezeli znow bedzie denerwowac mi z nieproszenemi poradami.
Nie grałem w życiu wiele, teraz nie gram w ogóle od lat, ale jak już do tego dochodziło to totalnie czułem to o czym mówisz!
Beztroskie zatracenie się w wykreowanym przez twórców świecie, na dodatek z kumplami, to niesamowita sprawa. Zawsze wydawało mi się, że to głupie - ale ten film zmienił właśnie moje zdanie. Piękne wspomnienia!
Udostępniłem swoim znajomym Twój film, trafiłem na Ciebie niedawno. Film o muzyce był świetny. Myśląc teraz co w Tobie lubię, chyba wiem. "Blade runnerową" wrażliwość.
Pomyślałam, że chciałabym, abyś prowadził jakieś zajęcia na studiach. Myślę, że to byłoby interesujące, niezależnie od tematu. Chce się więcej takich ludzi💔
Pierwszy film jaki od ciebie kiedykolwiek widziałem, ale widzę, że kanał wart subskrypcji
Pięknie opowiedziane❤
Zgadzam się gry to strata czasu,z wiekiem zaczynasz cenić czas,ale film obejrzałem z przyjemnością,inteligentnie zrobiony.
Oo ale niespodzianka, szkoda trochę że tak rzadko ale filmy tej jakości rekompensuje tą rzadkość 😀👍👍👍👍
Pierwszy raz trafiłem na ten kanał. Świetny materiał, gratuluję. Zdałem sobie sprawę z tego dlaczego przez wiele lat w moim życiu brakowało mi gier.
dawno nie poczułem się tak zrozumiany w kontekście tego pięknego medium
4:20 pierwsze pokolenie które zaczęło grać to pokolenie końca lat 70 i początek 80 😉
Gracze z tego co zauważyłem po rodzinie czy znajomych są bardziej analityczni. Inaczej podchodzą do życia.
O tym, że gry są głupie bezmyślne itd. mówią głównie Janusze siedzący z piwskiem na kanapie i rechoczący z kabaretu "bo chlop się za babę przebrał". Druga grupą krytykujaca gry sa Grażyny namiętnie oglądające telenowele i paradokumenty "bo tam jest pokazane samo życie". Nie zapominajmy oczywiście o moherach, którzy w ogóle nie rozumieją otaczającego ich świata ale do krytykowania są pierwsi "bo tak kościół mówi".
Jak ci idzie bieganie? Ja dzięki twojemu filmowi, przynajmniej raz w tygodniu wychodzę na godzinę, za co chcę Ci podziękować!
No to swietna wiadomosc, gratuluje 💪 U mnie tez niezle! Od 3,5 miesiaca tylko jeden tydzien odpuscilem ze wzgledu na pogode (i juz dwa razy 10km przebieglem)
Po maturze lecę do pracy, nie mogę doczekać się zostania twoim patronem. Jestem tu od paru wiosen i jestem za to wdzięczna ❤
ale się cieszę że Inscryption zagościło! Choć na krótko.
Propsik za Wolfenstein Enemy Territory
Gra, film jest w sumie, jak czytanie ksiazki z efektami.
Strata czasu, to jest wtedy, kiedy robisz coś, z czego niczego nie wynosisz.
Jak będzie okazja to spróbuję obejrzeć Twój film z rodzicielką. Między graczami, a nie-graczami jest bardzo duża przepaść, gdzie nawet czasami gracze różnych gatunków nie rozumieją tych drugich. Gry są bardzo osobistym doświadczeniem. Każdy kolejny poziom sztuki jaki wymieniłeś, wymaga od odbiorcy kolejnych umiejętności.
Żeby czytać/słuchać trzeba umieć czytać/mówić. Do słuchania śpiewu rozróżniać tony, a do muzyki czuć rytm, tempo. W teatrze trzeba być świadomym, żeby nie przeszkadzać aktorom w odgrywaniu roli, a podczas oglądania filmu, że co pokazuje ekran to tylko dzieło fikcyjne. Te umiejętności wydają się oczywiste, ale to tylko dlatego, że są już głęboko zakorzenione w społeczeństwie. Pokolenie obecnych 50-latków dorastało w świecie, gdzie gry były niszową formą rozrywki, a nie największą branżą na rynku rozrywki. Jak ktoś nie miał kółka znajomych graczy, to raczej cały rozwój branży go ominął.
W grach trzeba jeszcze umieć obsługiwać komputer/konsolę, ogarniać schemat sterowania postacią i do tego, tak jak wspomniałeś, równeż okazjonalnie wygrywać. Gry są co raz bardziej przystępne, przez co przestają być medium dla nerdów.
No i w każdej z tych form sztuki trzeba jeszcze poczuć, że wizja twórcy z nami rezonuje, bo inaczej nici z immersji, a poczucie tej również jest umiejętnością, której trzeba się nauczyć - podobnie jak w przypadku horroru. Osobiście kiedyś nie umiałem oglądać tych filmów, bo zamieniałem każdą scenę w komedię, zapewne taki mechanizm obronny. Gry absolutnie nie wchodziły w grę (heh), ponieważ w gry potrafiłem grać od dziecka - więc i strach byłby tam intuicyjny.
W skrócie: wciągnięcie w gry nie-gracza, jest bardzo trudnym zadaniem. Film po prostu puszczasz i czekasz godzinę-dwie. Gra wymaga zaangażowania i chęci zrozumienia nieznanego medium przez nie-gracza, a wszyscy wiemy jak ciężko jest zrozumieć fenomen utworu muzycznego leżącego poza naszym dotychczasowym gustem.
Ciesze się że jak na rok 2024, to mimo to bardzo dużo nowych osób interesuje się prowadzeniem tych YouTubów, i czasem małe kanały potrafią 20x lepszą treść zmieścić w filmie niż nie jeden teraz większy Twórca.
Nie mówiąc oczywiście o regularności
Bardzo mi się to podoba :)
Oh, miałem ciary na plecach kiedy wszedł soundtrack z Outer Wilds. Ograłem wiele tytułów ale żadna fabuła nie wywołała u mnie takich emocji jak ta opowieść. gra stoi u mnie na podium i od premiery nic nie jest w stanie jej przebić. Jednocześnie jej nienawidzę, Bo nie mogę o niej zapomnieć, a przeszedłbym ją kolejny raz.
Mam 40 lat i zawsze grałem w gry. Może z kilku letnią przerwą w czasie studiów kiedy były lepsze rzeczy do roboty. Teraz grając w gry wybieram tylko takie które wiem że mnie rozwiną i nawet pomogą w życiu realnym. Gry historyczne jak serie Assassin Creed, po każdej sesji zaczytuje się w wikipedii o miejsach które zwiedziłem w grze. Gry taktyczne i strategiczne jak seria Total War, gdzie czuje że mózg paruje. Albo gry z naprawdę dobrą fabuła jak Mass Effect czy Wiedzmin, ktore inspirują do przeczytania nowych książek i rozwiną wyobraznie. Tylko takie gry maja sens. Bo sądzę że granie dla samego odmóżdzenia w powtarzalne gry to naprawdę strata czasu.
Montaż twoich filmów to arcydzieło. Czasem czuję się jakbym oglądał Breaking Bad.
Nareszcie nowy film! ❤️
Wysoki poziom merytoryczny i estetyczny. Dzięki za to, powodzenia 👏
Piszę to przed obejrzeniem. Moim zdaniem gry mają swoje plusy, mogą być ciekawą formą spędzania wolnego czasu, rozwijają pewne umiejętności itd., jednak jeżeli gramy w gry bardzo często i długo, to koniec końców tracimy czas i możemy się od nich uzależnić. Koniec końców nie wnoszą one zbyt wiele do naszego życia. Tak więc ogólnie gry są spoko jeżeli się z nimi nie przesadza i traktuje jako przyjemność, rozrywkę.
Edit: z tą niewielką przewagą kobiet to może wynikać z tego, że kobiety może i często są graczami w tym sensie że zdarza im się w cośtam pograć, ale prawdopodobnie spędzają na tym znacznie mniej czasu niż mężczyźni, stąd każdemu się wydaje że mężczyźni to znaczna większość graczy. Ale to też zależy jak te dane były zbierane.
Wielkie Dzięki za nowy film!
Cóż więcej dodać, świetny materiał.
23:50 jeśli puściłeś piękną muzykę z Hollow Knight'a, to dlaczego też nie pokazałeś samej gry? To też piękna gra, która jest wymagająca i ma ciekawą historię. Historia o upadku cywilizacji, a my odkrywamy to wszystko już po upadku. Ale trzeba zagłębić się mocno, żeby ją dobrze zrozumieć.
Materiał genialny i świetnie pokazujący o co tak naprawdę chodzi. Ja też nie rozumiem, jak ktoś może nazywać gry marnowaniem czasu a później siedzieć kilka godzin przed telewizorem albo w mediach społecznościowych.
Nie znałem kanału, świetny materiał.
A ja dalej będę uważał, że przed końcem roku osiągniesz 100k subów.
Wincyj takich filmów. Klasa
Cześć Mosak! Ograłem mnóstwo świetnych gier, ale jedna jest wyróżniająco się wyjątkowa: Disco Elysium. Polecam i pozdrawiam, Seba
Dzięki za film. Nietuzinkowy masz ten kanał 💪
Świetny materiał!
Po raz kolejny oglądając Twój materiał pomyślałem że „trzeba wesprzeć tego człowieka i jakość którą tworzy” ale tym razem na myśleniu nie spocząłem :)
Marcin, a gdzie w Twojej TOPce miejsce dla gościa z dwoma mieczami na plecach (jeden na potwory, drugi czasami też na potwory 😅).
Zazdroszczę ci że granie w gry jest dla ciebie ciekawe bo ja z tego wyrosłem już ostatnio kupiłem Spidermana 2 na premierę i nawet nie zrobiłem w nim 5 godzin xd
spróbuj coś bardziej niszowego może ;) takiego co cie zaskoczy!
racja, wyleczeniem się z nudy w graniu jest często po prostu wyjście ze strefy komfortu i zagranie w cos czego byś nigdy nie tknął (:
Cześć i chwała algorytmowi, że trafiłem na ten kanał. Dojrzały wideoesejistyczny materiał. Ciągle brakuje tego na polskim YT. Zasubskrybowałem i z ciekawością obejrze starsze materiały.
Jednakże nie byłbym sobą gdybym do misy miodu nie dodał kropli goryczy w postaci jakiejś krytyki. Panie Marcinie. Proszę umieszczać źródła materiałów wideo które Pan wykorzystuje. Ja jestem w stanie np. rozpoznać, że ostatni gameplay z Call of Duty pochodzi z kanału jackfrags. To jednak nie powinna być kwestia dobrzego oka lub ucha a dokładność twórcy. Dlatego prosiłbym o zaznaczanie w takich wypadkach skąd pochodzi owy materiał poglądowy, jeżeli nie jest na przykład, własną, nagraną rozgrywką.
Pomimo to, życzę powodzenia w dalszej pracy nad kanałem
Marcin, jeżeli miałbym Ci polecić jedną i jedyną grę to byłby to Red Dead Redemption 2. Gwarantuje, że żadna inna gra nie zrobi na Tobie takiego wrażenia. Ten żywy świat, grafika, postacie i powolna historia jest czymś co zostanie ze mną już na zawsze. To nie gra, to doświadczenie i mówię to z pełnym przekonaniem grając aktywnie od ponad 25 lat 😊
Na PS4 można w to grać ? Na start chcę kupić jakąś konsolę ale nie chcę zaczynać od najdroższych
@@MassiRPM Można i wygląda całkiem nieźle. RDR2 to arcydzieło. A jak grać dobrze i tanio to można wybrać Xbox Series S albo Geforce Now na Google TV i dokupić pada :)
@@MieciuAutokarski Muszę rozkminić GeForce Now, ciekawe jakie to są koszta. Mam fajny tv z Google TV jako system. Internet 200Mbps i ping około 9ms, takie parametry przynajmniej na telefonie speed test wychodzą
@@MassiRPMdobrze byłoby mieć do tego swiatlowod ale 200 Mbps powinno też dać radę. Zdaje się że pierwszy miesiąc jest geforce now za darmo. A przynajmniej kiedyś był
Świetny film!
Ja w gry zawsze grałem dla dwóch, żeczy żeby się wyżyć na tle "skilowym"(czyli żeby poczuć że po prostu potrafię w to grać, mimo tego że to trudne) oraz żeby poczuć... Nie to tylko tyle.
Przed te wszystkie lata swojego życia człowiek oswaja się z tym co ma wokół siebie i zwyczajnie przestaje to doceniać. To samo jest zarówno z filmem, książka czy grą. Pamiętam czasy kiedy gra potrafiła pochłonąć mnie na długie dni i godziny. Dzisiaj mam trudność żeby spędzić z nią chociaż 30 minut. Nie mówię tu o popularnych FPS ale o pełnowartościowych tytułach jak Dead Space, Wiedźmin czy wspomniana Subnautica. Wiem, że to wartościowe dzieła ale nie umiem im poświęcić takiej uwagi jak dawniej. Czy to wynik przesycenia rynku, spłycenia doświadczeń, a moze po prostu nie potrafimy już doceniać takich rzeczy. Wiem jedno, Twój film zachęcił mnie aby zrewolucjonizować podejście do gier wideo i raz jeszcze w swoim życiu spojrzeć na nie jak wtedy kiedy miałem 15 lat.
Wszystko jest teraz na chwilę, na szybko. Do tego zalew contentu, który nie jest dla nas idealny (a może być! więc lepiej przewiń następnego tiktoka, może trafi się jakaś perełka, o której zapomnisz za kolejne 12 sekund). Kiedyś gra, nawet jak kiepska to musiała się podobać, bo nie było alternatywy. Albo by nie poszło, albo nie można dostać, albo po prostu nikt nie zrobił lepszej. Teraz zawsze można spędzić lepiej czas, przez co marnujemy go na krążenie po zawartości, szukając natychmiastowego zaspokojenia. A dobre dzieła wymagają niestety poświęcenia im dużej ilości czasu. A to doprowadziło mnie do punktu, w którym uznałem że najdłuższą grą w jaką mogę zagrać jest moje życie - i tam mam nadzieję, że będzie najlepsze zakończenie jakie było mi dane doświadczyć. Też ciężko mi wciągnąć się w jakąś dobrą grę, ale jak mi się uda, to zawsze jest tego warte. Przynajmniej nie marnuję już setek godzin na online-owe FPSy.
dobry materiał !!
Warto też doprecyzować, że ten czynnik uzależniający/izolujący nie jest domeną gier.
W taki sam sposób mogą na nas oddziaływać filmy, książki i wiele innych zajęć, ale z jakiegoś powodu nigdy się o tym nie mówi, przez co gry są pod tym względem demonizowane.
Jest co prawda wyjątek w postaci części gier free-to-play i multiplayer, gdzie zatrudniani są specjaliści mający za zadanie ten czynnik uzależniający nasilić.
Cała heca polega jednak na tym, że ta "krytyka" gier odnosi się do całego medium i wychodzi od osób, które nie są świadome istnienia takich procesów. Niekiedy są to też ludzie wręcz mimowolnie poświęcający czas na tytuły domyślnie uzależniające, takie jak chociażby Candy Crush.
A tak swoją drogą to świetny materiał 😄
Tak, gry jakos bardziej dostaly po glowie niz jakiekolwiek inne medium (oprocz social mediow chyba :D)
Ciekawe jest że z jakiegoś powodu spora cześć społeczeństwa uznaje że odpoczynek to strata czasu mówiac to przed telewizorem w którym lecą np. trudne sprawy
fenomenalne
Mi prababcia zawsze mówiła „konkutery się skończą! Marnujesz czas, marnujesz życie, nikt tego nie chce tylko dzieci” A potem odpalała radio maRyja…
Ściągnales mnie na kanał filmem o teori muzyki, rzadko coś komentuje na YT ale widzę że ten film nie ma za dużo wyświetleń.
Piszę więc ten komentarz żeby cie poinformować drogi autorze, że bardzo podoba mi się twoja twórczość, co uświadomiłem sobie w momencie gdy odkryłem, że autor tego filmu to ten sam autor co filmu o muzyce.
Mam nadzieję, że ten skromny komentarz w jakiś sposób wyrazi moją wdzięczność za treści jakie publikujesz.
Chociaż pewnie gdyby nie algorytm UA-cam nigdy bym tu nie trafił...
nie było filmu tak długo że albo robi coś dużego albo spadł ze schodów
dobry materiał xD nie odkryles jeszcze swiata indie ... a tam jest o wiele wiele wiecej artystycznych dziel sztuki, ktore nie raz potrafia zaskoczyc
Hmm, a Outer Wilds to nie jest indie? Wspominam o niej na koncu filmu ze to moja ulubiona gra ever :D
zapłacił bym wiele, żeby móc znowu przejść Red Dead Redemption 2 ponownie z wyzerowaną znajomością fabuły
Dalej czekam na film, który przekona moją mamę. Niestety ten film nie przekonał nawet mnie, gracza od 30 lat.
Zacząłem grać w wielku 20 lat (5 lat temu) mieszkając z ziomkiem, który grał niemal całe życie. Zobaczyłem jak gra w wiedzmina, chwilę, niczym młodszy brat, oglądałem jak to wygląda i sam chciałem spróbować. Zakochałem się do reszty i tak już zostało.
Z tych 3 mld bardzo duża część to gracz niedzielny typy candy crush, stąd też podział na płci nie jest bardzo zaskakujący. Gry ambitnej typu life is strange czy detroid become human nie tknie gracz mobilny, ponadto duża część rynku to właśnie chiński rynek gier mobilnych, on generuje najwięcej przychodów w grach typu gacha, czyli ukryte kasyno i klikery
Są 3 typy gier, które mogą się zazębiać:
Sztuka
Rozrywka
Produkt
Obecnie wiele gier AAA to głównie produkty do wytworzenie zysku dla inwestorów.
Większość gier to głównie rozrywka, która najpewniej nic nie wniesie do życia lub proporcjonalnie niewiele, wzgledem poświęconego czasu
Dopiero później są gry jako sztuka, ale to gatunek prawie na wymarciu.
Szkoda mi trochę tych ludzi co nigdy nie grali na playstation czy playstation 2itd I tych wspaniałych tytułów kture posiadają w bibliotece I tego klimatu I przygody.Gry to pasja I hobby szkoda że wielu ludzi tego nie rozumie
Ja najbardziej cenie sobie gry fabularne, multiplayery są spoko ale nie da się w nie zagłębić jak w gry fabularne
Dzięki grą online nauczyłem się j. Angielskiego. Większość grania było na padzie dzięki temu koparka zapierrr jak expert to tyle w temacie siema😉
Outer wilds sztos
Polecam SOMA - gra po przejsciu której nie moglem dojsc do siebie przez pol roku - caly czas rozkminialem czym jest czlowiek, dusza, co nas wyroznia i okresla jako to kim jestesmy. Mózg roz**** :O A Sekiro to jedna z moich ukochanych gier też :-)
Szkoda, że nie poruszyłeś aspektu tzw. kanapowej kooperacji / rywalizacji czyli grania w towarzystwie, ale nie po sieci.
Jestem gamerem od lat 80-tych. Ostatnie 15 lat to kariera i rodzina. Z zazdrością czasem patrzę na kolegów kawalerów albo rozwodników. Ehhh chciałbym pograć, ale czasu zawsze brak😢
tęsknie
Lajk w ciemno i jutro oglądam!
Grałeś też w Subnautica Below Zero? Jeszcze lepiej oceniona? Warto?
Życie to strata czasu
to słodkie jak normik opowiada dla normików o grach. fajny materiał, pokażę innym normikom. pozdro
3/3 z quizzu pozdrawiam
Mega odcinek
👌🏻