Super 😃😃 Aż jestem w stanie zrozumieć Twoje zdenerwowanie na tego typu wady, bo to z pewnością przeszkadza. Ciężkie jest życie w blokach, ale jak do kogoś jadę do bloków to mi się podoba 🙂 Jestem krótko więc dlatego 😊😊 Najgorszy to chyba monitoring całodobowy 😅 Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia 😊
Czytasz w moich myślach bo ostatnio myślałam o wadach i zaletach mieszkania w bloku ale też i w domu. Mieszkałam w różnym budownictwie, najgorszy był blok z tak cienkimi ścianami że faktycznie było słychać sąsiadów. A do tego w kratkach wentylacyjnych wszystko niosło z dołu do góry. Pozdrawiam serdecznie 😊 🤗
O to to, siedzi sobie człowiek w łazience z wiadomych powodów a co się może dowiedzieć mimowolnie to szok ;) ja też mieszkałam i w domu jednorodzinnym więc i tam znajduję i plusy i minusy. Pozdrawiam cieplutko 🌞
Ciekawa jestem jakie są twoje spostrzeżenia biorąc pod uwagę to że mieszkasz w Niemczech, czy tam mieszkanie w bloku też wiąże się z jakimiś niedogodnościami? Pozdrawiam cieplutko 🌞
@@justyna_z myślę, że wszędzie jest podobnie i dużo zależy od ludzi, którzy mieszkają koło Ciebie. Ja mam póki co same dobre doświadczenia i nikt sobie w drogę nie wchodzi, sąsiedzi są mili (np odbierają paczki, zdarza się pożyczanie sprzętów czy przyjemne pogawędki itp). Halasy się zdarzają, np płacz dziecka, remonty, ale to też zupełnie normalne 😊
Tak zdecydowanie, ja nie mówię że mam samych okropnych sąsiadów co to to nie - sąsiadka nieraz paczkę odbierze, sąsiad pomoże z wózkiem czy choćby drzwi przytrzyma, z jednym starszym panem bardzo lubię pogadać o życiu także nie jest tragicznie ;) Pozdrawiam cieplutko 🌞
Doskonale rozumiem 😅też Mieszkałem Bardzo fajna tematykę wybierasz w dodatku w super sposób opowiadasz 😊czekam na kolejne odcinki😊 Pozdrawiam serdecznie
Przez sporą część życia mieszkałam w bloku, a raczej blokach. Jak zamieszkałam z Guciem to kilka razy się przeprowadzaliśmy i ostatnie mieszkanie wynajmowaliśmy na nowym osiedlu, gdzie większość mieszkańców była młoda. O ile z większością ludzi nie mieliśmy problemów to z ludźmi mieszkający obok nas (i to z jednej i drugiej strony) już tak. Po prawej stronie mieliśmy dwóch chłopaków, którzy uwielbiali imprezować i słuchać głośno muzyki. Często imprezy były w środku tygodnia, do bardzo późnych godzin nocnych. Muzyka dudniła tak, że wszyscy dookoła mieli dosyć. Najgorzej miało starsze małżeństwo, które mieszkało pod nimi. Po jednej imprezie znaleźli na swoim tarasie pobite butelki, które zostały zrzucone z góry. Wszyscy zgadaliśmy się i napisaliśmy pismo do administracji, żeby powiadomiła właściciela mieskzania. Chyba dostali jakieś ostrzeżenie, bo od tamtej pory wszystko się skończyło. Z drugiej strony mieszkała parka, która miała małe dziecko. Dzieliliśmy z nimi wspólny korytarz. Na imprezy z ich strony nie mogę narzekać, ale mieli kilka bardzo irytujących nawyków. Otóż zrobili sobie z tego korytarza przedłużenie przedpokoju - stała tam szafka na buty, milion butów obok drzwi, pufa, jakiś mop. Sąsiad też wieszał przepocone po siłowni ubrania na kaloryferze w korytarzu. Chyba nie muszę mówić jakie piękne zapachy się unosiły. Inne zapachy unosiły się ze śmieci, które często zostawiali na korytarzu. Trochę nieprzyjemnie się wychodziło z mieszkania, bo często mieli otwarte na oścież drzwi. Na szczęście jak ich dziecko podrosło na tyle, żeby zacząć chodzić to my się już wyprowadzaliśmy. Na szczęście, bo jak im się nie chciało wychodzić z nim na dwór to otwierali drzwi na nasz korytarzyk i tam wypuszczali dziecko. Od tamtej pory wiedziałam, że już nie chcę mieszkać w bloku. Trochę się rozpisałam. Buziaki ❤️
Kochana dzięki za ten komentarz :) poświęciłaś sporo czasu żeby go napisać ❤️ ale wam się sąsiedzi trafili... Masakra. Tak zostawianie śmieci i smrodów na korytarzu to musiało być bardzo nieprzyjemne tam przechodzić. Fuj wyobrażam sobie ten odór. Ja wiem że mogłam trafić gorzej także zazwyczaj nie narzekam ale tak mi się jakoś skumulowało i o musiałam :) pozdrawiam Cię serdecznie 😘
Marzena zgadzam się z tobą, ja od dziecka mieszkałam w domu jednorodzinnym i wiem że tam wszystko jest na twojej głowie czy to palenie w piecu, wszelkie remonty i opłaty. Miłego wieczoru 🙂
@@justyna_z Ja co tydzień koszę trawnik bo jak pada deszcz wszystko szybciej rośnie nogi mnie bolą od ciągłego wrzucania węgla. W sumie ma to swoje wady i zalety. Kupić węgiel też to kosztuje , opłacić gaz też jest drogo. Tyle że ma się więcej prywatność. W bloku nic nas nie obchodzi ciągle mamy ciepło gdy jest zima, malowanie klatki nas nie obchodzi itp. Dom to ciągle remonty . 🙂🙂🙂☘️☘️☘️
Rozumiem doskonale 😊 25 lat mieszkałam w bloku i pamiętam jak co niedziela sąsiadka rozbijała mięso na kotlety już o 7 rano🤦♀️ Albo jak sąsiad wracał pijany... Mieszkałam na parterze tak jak Ty więc wiem jak to jest. Ponad 10 lat mieszkam w domu i też są wady i zalety. Mój sąsiad co 4 dni kosi trawę😂😂😂 a do szkoły córka ma 1,5 km, do najbliższego sklepu też ponad km, a do lekarza musimy jeździć do miasta 14 km od nas. Więc jak widać są plusy i minusy. Teraz bym wolała mieszkać w mieście... Może kiedyś... Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu 😘
Dziękuję za odwiedziny :) ja od dziecka mieszkałam w domu jednorodzinnym, także też wiem jakie są i wady i zalety domu :) wszędzie tak jest gdziekolwiek byśmy nie mieszkali to i plusy i minusy się znajdą. Pozdrawiam cieplutko 🌞
Mieszkam w bloku, na szczęście na ostatnim piętrze, mam spokojną sąsiadkę, obok mieszka rodzina z dziećmi, czasem jest głośniej, ale dramatu nie ma. Mnie woda w rurach nie przeszkadza, mieszkam na ostatnim piętrze, więc nie słyszę tupania na klatce, poza moim kotem nie ma psów, dopiero niżej jest jeden. Także trafiłam idealnie można powiedzieć. Ja w bloku mieszkać lubię, płaci się czynsz i spokój, w domu trzeba robić każdą rzecz na własny rachunek.
Tak zdecydowanie ten aspekt mieszkania w bloku że płacisz i już koniec nie obchodzi cię oberwana rynna, zepsuty dach itd jest zdecydowanie na plus. Też lubię mieszkać w bloku, tylko czasem mnie pewne rzeczy denerwują... Pozdrawiam cieplutko 🌞
Całe życie w zasadzie mieszkałam w bloku i marzyło mi się mieć dom. Teraz go mam i jednak stwierdzam, że obydwa rozwiązania mają sporo wad, ale i pewne zalety
O to to dokładnie. Ja od dziecka mieszkałam w domu, a teraz z mężem mieszkamy w bloku także zauważam i plusy i minusy obu możliwości. Pozdrawiam serdecznie 😘
Mnie najbardziej przeszkadza kiedy sąsiedzi palą papierosy na balkonie. Oni sobie w domu nie dymią a do mnie leci ten smrodek i dym mnie podtruwa. I tak naprawdę dla mnie to jedyny ale ogromny minus mieszkania w bloku a najgorzej jest oczywiście od maja do września w weekendy.
Ja już się przyzwyczaiłem do mieszkania w bloku 😉mieszkam na 4 piętrze tak że nad sobą mam spokój nikt nie tupie nie stuka puka itd. Pozdrawiam łapka za odcinek wpada 👍👀🖐🌞🌍
Ja też widzę sporo plusów, na chwilę obecną nie mam zamiaru się z bloku wyprowadzać ale są rzeczy które bywają uciążliwe ;) a jak to jest z deszczem jak się mieszka na ostatnim piętrze? Bardzo słychać? Zawsze mnie to zastanawiało :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko 🌞
@@justyna_z bardziej słychać deszcz który pada na daszek balkonu ale jak za bardzo mi to wszystko nie przeszkadza 😉 lubię jak szumi padający deszcz może przez to mi nie przeszkadza 😃
W Polsce remonty mieszkań to codzienność i tak jak mówisz jest to wkurzające. Jak byłam na urlopie w Polsce to denerwowało mnie gdy o 7 rano jakieś plotkary stanęły pod oknami i budziły mnie głośnym plotkowaniem. Pozdrawiam 😊
@@justyna_z Tak, już wróciłam. W Niemczech ludzie tak nie remontują bez końca. Tutaj pracuje się na fajne wakacje. Z sąsiadami bywa różnie bo ludzie są różni. Ja gdybym mogła 💥 moją sąsiadkę z góry to bez zastanowienia 🤣
Też mieszkam w bloku, także wiem co czujesz. A mieszkam w Szkocji i tu budownictwo jest zupełnie inne niż w Polsce, słyszę nawet jak sąsiedzi chodzą po mieszkaniu. Pozdrawiam. Monika.
Hej Justyno. Drzwi u sąsiadów skrzypią? Poślij męża z grzeczną propozycją naoliwienia ich i po sprawie. Pewnie im to nie przeszkadza a jest też opcja, że mają przytępiony słuch z jakiegoś powodu.....
Jak się mieszka w bloku trzeba się niestety liczyć z wieloma niedogodnościami. Doskwierają szczególnie ostatnimi czasy przy lekcjach czy pracy zawodowej w domu. Dlatego jak moje dziecko było małe uczyłam ją zasypiać przy normalnych domowych czy sąsiedzkich odgłosach a nie w absolutnej ciszy.
Mój syn też się musi do tego przyzwyczaić, wiadomo że absolutnej ciszy to mieć nigdy nie będzie. Tylko wiesz jak jest względnie cicho i zaśnie a za chwilę rozlegnie się wiercenie wiertarką no to go wybija ze snu.
@@justyna_z Na wiertarkę to już nie poradzisz. Remont trza od czasu do czasu zrobić ale też można by zawczasu poinformować sąsiadów. Jak moja młoda sąsiadka wychodziła za mąż i tłukła zwyczajowo talerze wywiesiła informację kilka dni wcześniej, że będzie głośno od tej do tej mniej więcej.
@@edytazegota5294 o łał, u nas nie ma takiego zwyczaju ale podziwiam że o tym pomyślała w natłoku przygotowań do ślubu :) tak zdecydowanie są i tacy, którzy uprzedzą. Ja to rozumiem, wiadomo że trzeba coś od czasu do czasu naprawić itd. hitem był dla mnie sąsiad który remont robił przez pół roku ;)
@@justyna_z myślę, że to kwestia sąsiedztwa i technologii budowy. Są bloki, które w miarę dobrze izolują dzwięki a są takie, gdzie słychać nawet wpinanie wtyczki do gniazdka. Ale najbardziej to zależy od progu tolerancji. Ja całe życie spędziłem w domu. Przez chwilę mieszkałem tylko w bloku i przez cały ten okres byłem strasznie znerwicowany.
Tak pewnie u nas w bloku akurat słychać nawet jak u sąsiada dzwoni i wibruje budzik, też mi się wydaje że przez to że kiedyś mieszkałam w domu to jakoś niektóre rzeczy słyszę bardziej. Tak jak najbardziej może być to jedną z przyczyn przez którą jesteśmy bardziej zdenerwowani.
@@justyna_z też tak sądzę. Kiedy rozmawiam ze znajomymi, którzy wychowywali się w bloku to nie rozumieją co mi przeszkadza bo dla nich to jest normalne. Za to są przerażeni koszeniem trawy i dziwią się kiedy znajduję czas na życie mając dom😊
Wszystko ma, swoje plusy i minusy. Ja mieszkam w bloku, ale na szczęście nie jest tak źle. Najgorsze jest jak w nocy słychać sąsiada jak sika w kibelku 🤣🤣🤣 w nocnej ciszy więcej się niesie 🤣
Haha i ten charakterystyczny odgłos "strumyka" o muszlę klozetową ... Haha U mnie też nie jest źle, zazwyczaj nie dzieje się wszystko na raz ;) tylko tak to słabo wygląda jak się wszystko zbierze w takie zestawienie ;) pozdrawiam cieplutko 🌞
Kochana to ci zazdroszczę ;) ja uważam że mogłam trafić gorzej bo to co nieraz się w blokach dzieje to aż rozumem ciężko pojąć :) pozdrawiam cieplutko 🌞
To prawda, fajnie jeśli ktoś może mieszkać tam gdzie chce. Ja oprócz wad mieszkania w bloku potrafię znaleźć bardzo dużo zalet i dla tego nadal w bloku mieszkam. Pozdrawiam 😊
Zapraszam zmianę mieszkania na dom!... Codziennie ktoś kosi trawę, przycina deski/ drewno na opał.... Nigdzie nie ma ma spokoju.... No chyba, że dom jest w lesie 🤭🤫🤣....ale tam też pewnie spotkamy wycinkę drzew... Także spokoju nie znajdziemy nigdzie...
U nas w bloku też są dzieci, moje również biega i się bawi - bo jest dzieckiem. Takie prawo dziecka do zabawy, nie wszystkie dzieci potrafią cicho sobie rysować czy układać puzzle, choć uwierz że rodzice tych dzieci bardzo by pewnie chciały ciszy 😉
@@justyna_z Tak, to zapewne. Ale w godzinach wieczornych rodzic jest od tego, żeby uspokoić te dziecko i tłumaczyć że ludzie też idą spać, chodzą do pracy.. wstają rano. Pamiętam jak mała byłam to mama zawsze na wieczór mówiła, że nie wolno skakać bo Pani przyjdzie bo nie będzie mogła spać.. no są różne sposoby zwłaszcza że bieganina po 22 to trochę no przesada
No wiadomo że są też granice, na szczęście mój Filip o takiej godzinie to już dawno śpi, ale wiadomo jak są starsze dzieci to czasem o tej godzinie jeszcze im zabawa w głowie.
@@justyna_z rynna się urwie? jak masz metalowe ocynkowane to dziesięciolecia wytrzymują, dachówka ceramiczna to minimum 50 lat, tynki? minimum 30 lat, poza tym nie płacisz czynszu wiec masz mnóstwo kasy zaoszczędzone, ja trawę kosze raz na miesiąc od kwietnia do października,
Skąd masz pewność, że Wasz pies jest cicho jak Was nie ma? Jestem zdania, że w mieszkanie w bloku nie jest najlepszym miejscem dla psa, a już nie powinien zostawać sam w domu.
Kiedyś zostawiałam włączone nagrywanie, to po zamknięciu drzwi zazwyczaj od razu kładł się na swoje posłanie :) i raczej nic nie wskazuje na to żeby jakoś szalał po mieszkaniu. Wiesz myślę też że czasami pies musi zostać sam, wiadomo że każdy ma jakieś zobowiązania praca itd więc nie da się być ciągle w domu. Pozdrawiam cieplutko 🌞
@@danutakwiatkowska7562 ja akurat mieszkałam w domu rodzinnym przez większość swojego życia i też widzę tam i zalety i wady, nie mogę powiedzieć żebym marzyła ponownie zamieszkać w domu bo wiem z czym to się wiąże- dużo większe koszty no i o wiele więcej zmartwień na głowie niż w bloku Ale rozumiem że masz takie marzenie i mam nadzieję że kiedyś w swoim wymarzonym domu zamieszkasz 😊
Super 😃😃
Aż jestem w stanie zrozumieć Twoje zdenerwowanie na tego typu wady, bo to z pewnością przeszkadza.
Ciężkie jest życie w blokach, ale jak do kogoś jadę do bloków to mi się podoba 🙂 Jestem krótko więc dlatego 😊😊
Najgorszy to chyba monitoring całodobowy 😅
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia 😊
Haha no tak, zawsze znajdzie się ktoś kto wiecznie czuwa nad okolicą ;) pozdrawiam cieplutko 🌞
ja mieszkam w bloku
Ja też 😉
Czytasz w moich myślach bo ostatnio myślałam o wadach i zaletach mieszkania w bloku ale też i w domu. Mieszkałam w różnym budownictwie, najgorszy był blok z tak cienkimi ścianami że faktycznie było słychać sąsiadów. A do tego w kratkach wentylacyjnych wszystko niosło z dołu do góry. Pozdrawiam serdecznie 😊 🤗
O to to, siedzi sobie człowiek w łazience z wiadomych powodów a co się może dowiedzieć mimowolnie to szok ;) ja też mieszkałam i w domu jednorodzinnym więc i tam znajduję i plusy i minusy. Pozdrawiam cieplutko 🌞
Zasiadam do oglądania 😊 po tytule już widzę, że temat super ciekawy!
Ciekawa jestem jakie są twoje spostrzeżenia biorąc pod uwagę to że mieszkasz w Niemczech, czy tam mieszkanie w bloku też wiąże się z jakimiś niedogodnościami? Pozdrawiam cieplutko 🌞
@@justyna_z myślę, że wszędzie jest podobnie i dużo zależy od ludzi, którzy mieszkają koło Ciebie. Ja mam póki co same dobre doświadczenia i nikt sobie w drogę nie wchodzi, sąsiedzi są mili (np odbierają paczki, zdarza się pożyczanie sprzętów czy przyjemne pogawędki itp). Halasy się zdarzają, np płacz dziecka, remonty, ale to też zupełnie normalne 😊
Tak zdecydowanie, ja nie mówię że mam samych okropnych sąsiadów co to to nie - sąsiadka nieraz paczkę odbierze, sąsiad pomoże z wózkiem czy choćby drzwi przytrzyma, z jednym starszym panem bardzo lubię pogadać o życiu także nie jest tragicznie ;)
Pozdrawiam cieplutko 🌞
@@justyna_z oczywiście, dużo zależy od ludzi, czasami mamy większe lub mniejsze szczęście 😊
Doskonale rozumiem 😅też Mieszkałem
Bardzo fajna tematykę wybierasz w dodatku w super sposób opowiadasz 😊czekam na kolejne odcinki😊
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję serdecznie za odwiedziny i komentarz :) pozdrawiam cieplutko 🌞
Wszystko ma swoje wady i zalety, pozdrowionka :))
Tak oczywiście :) pozdrawiam cieplutko 🌞
Przez sporą część życia mieszkałam w bloku, a raczej blokach. Jak zamieszkałam z Guciem to kilka razy się przeprowadzaliśmy i ostatnie mieszkanie wynajmowaliśmy na nowym osiedlu, gdzie większość mieszkańców była młoda. O ile z większością ludzi nie mieliśmy problemów to z ludźmi mieszkający obok nas (i to z jednej i drugiej strony) już tak. Po prawej stronie mieliśmy dwóch chłopaków, którzy uwielbiali imprezować i słuchać głośno muzyki. Często imprezy były w środku tygodnia, do bardzo późnych godzin nocnych. Muzyka dudniła tak, że wszyscy dookoła mieli dosyć. Najgorzej miało starsze małżeństwo, które mieszkało pod nimi. Po jednej imprezie znaleźli na swoim tarasie pobite butelki, które zostały zrzucone z góry. Wszyscy zgadaliśmy się i napisaliśmy pismo do administracji, żeby powiadomiła właściciela mieskzania. Chyba dostali jakieś ostrzeżenie, bo od tamtej pory wszystko się skończyło. Z drugiej strony mieszkała parka, która miała małe dziecko. Dzieliliśmy z nimi wspólny korytarz. Na imprezy z ich strony nie mogę narzekać, ale mieli kilka bardzo irytujących nawyków. Otóż zrobili sobie z tego korytarza przedłużenie przedpokoju - stała tam szafka na buty, milion butów obok drzwi, pufa, jakiś mop. Sąsiad też wieszał przepocone po siłowni ubrania na kaloryferze w korytarzu. Chyba nie muszę mówić jakie piękne zapachy się unosiły. Inne zapachy unosiły się ze śmieci, które często zostawiali na korytarzu. Trochę nieprzyjemnie się wychodziło z mieszkania, bo często mieli otwarte na oścież drzwi. Na szczęście jak ich dziecko podrosło na tyle, żeby zacząć chodzić to my się już wyprowadzaliśmy. Na szczęście, bo jak im się nie chciało wychodzić z nim na dwór to otwierali drzwi na nasz korytarzyk i tam wypuszczali dziecko. Od tamtej pory wiedziałam, że już nie chcę mieszkać w bloku. Trochę się rozpisałam. Buziaki ❤️
Kochana dzięki za ten komentarz :) poświęciłaś sporo czasu żeby go napisać ❤️ ale wam się sąsiedzi trafili... Masakra. Tak zostawianie śmieci i smrodów na korytarzu to musiało być bardzo nieprzyjemne tam przechodzić. Fuj wyobrażam sobie ten odór. Ja wiem że mogłam trafić gorzej także zazwyczaj nie narzekam ale tak mi się jakoś skumulowało i o musiałam :) pozdrawiam Cię serdecznie 😘
Wszystko ma swoje wady i zalety. Mieszkanie w domku jednorodzinnym też ma swoje wady. Pozdrawiam serdecznie i wbijam łapkę 👍🖐
Wiem wiem bo od dziecka mieszkałam w domu jednorodzinnym także zdaję sobie z tego sprawę. Pozdrawiam cieplutko 🌞
Dom jednorodzinny też ma swoje wady jego utrzymanie kosztuje ciągłe koszenie trawy, pielenie kupno węgla .
Marzena zgadzam się z tobą, ja od dziecka mieszkałam w domu jednorodzinnym i wiem że tam wszystko jest na twojej głowie czy to palenie w piecu, wszelkie remonty i opłaty. Miłego wieczoru 🙂
@@justyna_z Ja co tydzień koszę trawnik bo jak pada deszcz wszystko szybciej rośnie nogi mnie bolą od ciągłego wrzucania węgla. W sumie ma to swoje wady i zalety. Kupić węgiel też to kosztuje , opłacić gaz też jest drogo. Tyle że ma się więcej prywatność. W bloku nic nas nie obchodzi ciągle mamy ciepło gdy jest zima, malowanie klatki nas nie obchodzi itp. Dom to ciągle remonty . 🙂🙂🙂☘️☘️☘️
Tak tak ja tu mowiłam o minusach życia w bloku ale niewątpliwie ma też swoje zalety. 😊
To są odwieczne problemy mieszkania w blokach.
Teraz sobie przypomniałem, że miałam takie same odczucia.
Pozdrawiam Cię serdecznie 🍀
Dziękuję za odwiedziny, również pozdrawiam :)
Rozumiem doskonale 😊 25 lat mieszkałam w bloku i pamiętam jak co niedziela sąsiadka rozbijała mięso na kotlety już o 7 rano🤦♀️ Albo jak sąsiad wracał pijany... Mieszkałam na parterze tak jak Ty więc wiem jak to jest. Ponad 10 lat mieszkam w domu i też są wady i zalety. Mój sąsiad co 4 dni kosi trawę😂😂😂 a do szkoły córka ma 1,5 km, do najbliższego sklepu też ponad km, a do lekarza musimy jeździć do miasta 14 km od nas. Więc jak widać są plusy i minusy. Teraz bym wolała mieszkać w mieście... Może kiedyś... Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu 😘
Dziękuję za odwiedziny :) ja od dziecka mieszkałam w domu jednorodzinnym, także też wiem jakie są i wady i zalety domu :) wszędzie tak jest gdziekolwiek byśmy nie mieszkali to i plusy i minusy się znajdą. Pozdrawiam cieplutko 🌞
Zgadzam się z Tobą . Trafnie wszystko wymieniłaś . Chyba nic bym nie dodała 😁🤗 pozdrawiam ciepło
Dzięki za odwiedziny 😉 pozdrawiam cieplutko 🌞
Mieszkam w bloku, na szczęście na ostatnim piętrze, mam spokojną sąsiadkę, obok mieszka rodzina z dziećmi, czasem jest głośniej, ale dramatu nie ma. Mnie woda w rurach nie przeszkadza, mieszkam na ostatnim piętrze, więc nie słyszę tupania na klatce, poza moim kotem nie ma psów, dopiero niżej jest jeden. Także trafiłam idealnie można powiedzieć. Ja w bloku mieszkać lubię, płaci się czynsz i spokój, w domu trzeba robić każdą rzecz na własny rachunek.
Tak zdecydowanie ten aspekt mieszkania w bloku że płacisz i już koniec nie obchodzi cię oberwana rynna, zepsuty dach itd jest zdecydowanie na plus. Też lubię mieszkać w bloku, tylko czasem mnie pewne rzeczy denerwują... Pozdrawiam cieplutko 🌞
Ja mieszkam w bloku i jest rodzina z dziećmi i non stop bieganina zero spokoju
W bloku też remont trzeba od czasu do czasu robić na swój koszt, albo mieszkać w syfie 😂
Całe życie w zasadzie mieszkałam w bloku i marzyło mi się mieć dom. Teraz go mam i jednak stwierdzam, że obydwa rozwiązania mają sporo wad, ale i pewne zalety
O to to dokładnie. Ja od dziecka mieszkałam w domu, a teraz z mężem mieszkamy w bloku także zauważam i plusy i minusy obu możliwości. Pozdrawiam serdecznie 😘
Mnie najbardziej przeszkadza kiedy sąsiedzi palą papierosy na balkonie. Oni sobie w domu nie dymią a do mnie leci ten smrodek i dym mnie podtruwa. I tak naprawdę dla mnie to jedyny ale ogromny minus mieszkania w bloku a najgorzej jest oczywiście od maja do września w weekendy.
Rozumiem to, u nas co prawda nie czuć na balkonie ale jak najbardziej wiem jak może to być uciążliwe. No i szkodliwe dla zdrowia oczywiście.
Super odcinek.
Hej dzięki za odwiedziny :)
Jako dziecko mieszkałam w bloku i wtedy nie widziałam wad a teraz chyba bym nie dała rady bo wszystko by mi przeszkadzało ;) pozdrawiam cieplutko :)
Chyba jako dzieci jesteśmy mniej krytyczni :) pozdrawiam cieplutko 🌞
Hej
Świetny filmik bardzo ciekawy
Pozdrawiam serdecznie 😁
Hej, dzięki za odwiedziny, chyba pierwsze u mnie? Pozdrawiam cieplutko 🌞
Ja już się przyzwyczaiłem do mieszkania w bloku 😉mieszkam na 4 piętrze tak że nad sobą mam spokój nikt nie tupie nie stuka puka itd. Pozdrawiam łapka za odcinek wpada 👍👀🖐🌞🌍
w sumie mieszkam od 10 lat w bloku i sporo rzeczy na plus jak dla mnie
Ja też widzę sporo plusów, na chwilę obecną nie mam zamiaru się z bloku wyprowadzać ale są rzeczy które bywają uciążliwe ;) a jak to jest z deszczem jak się mieszka na ostatnim piętrze? Bardzo słychać? Zawsze mnie to zastanawiało :)
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko 🌞
@@justyna_z bardziej słychać deszcz który pada na daszek balkonu ale jak za bardzo mi to wszystko nie przeszkadza 😉 lubię jak szumi padający deszcz może przez to mi nie przeszkadza 😃
:) dzięki że zaspokoiłeś moją ciekawość :) pozdrawiam
@@justyna_z cieszy mnie ten fakt 👊
👍22.. Hej Justynka, ja mam fajnie, bo sąsiad puszcza muzę którą lubię 😁 pozdrawiam i miłego dnia🤗☀️
A no jak tak to super Ci się trafiło 😉 pozdrawiam cieplutko 🌞
Super Temat 👍
Pozdrawiam cieplutko 🌞
W Polsce remonty mieszkań to codzienność i tak jak mówisz jest to wkurzające. Jak byłam na urlopie w Polsce to denerwowało mnie gdy o 7 rano jakieś plotkary stanęły pod oknami i budziły mnie głośnym plotkowaniem. Pozdrawiam 😊
No właśnie różnie to bywa. A jak jest w Niemczech kochana? Już wróciłaś z wakacji? Pozdrawiam cieplutko 🌞
@@justyna_z Tak, już wróciłam. W Niemczech ludzie tak nie remontują bez końca. Tutaj pracuje się na fajne wakacje. Z sąsiadami bywa różnie bo ludzie są różni. Ja gdybym mogła 💥 moją sąsiadkę z góry to bez zastanowienia 🤣
Haha no czasem jakiś sąsiad czy sąsiadka trafi się upierdliwa ;) pozdrawiam
U nas nie jest tak źle, jedynie na klatce hałasy słychać 😉
Wiadomo że to wszystko nie na raz się dzieje ;) pozdrawiam Aniu cieplutko 🌞
Też mieszkam w bloku, także wiem co czujesz. A mieszkam w Szkocji i tu budownictwo jest zupełnie inne niż w Polsce, słyszę nawet jak sąsiedzi chodzą po mieszkaniu. Pozdrawiam. Monika.
Oj no to współczuję, to nigdy nie ma spokoju pewnie. Pozdrawiam cieplutko 🌞
Witaj ta woda w rurach z szumieniem to jak są stare krany powodują taką wibrację. Pozdrawiam...
A to bardzo możliwe, choć nasz blok nie jest jakiś bardzo stary wiec nie wiem 🤷 dzięki za odwiedziny
Hej Justyno. Drzwi u sąsiadów skrzypią? Poślij męża z grzeczną propozycją naoliwienia ich i po sprawie. Pewnie im to nie przeszkadza a jest też opcja, że mają przytępiony słuch z jakiegoś powodu.....
Myślę że skoro to u nich non stop skrzypi to już to ignorują ;) pozdrawiam cieplutko Edytko 🌞
Jak się mieszka w bloku trzeba się niestety liczyć z wieloma niedogodnościami. Doskwierają szczególnie ostatnimi czasy przy lekcjach czy pracy zawodowej w domu. Dlatego jak moje dziecko było małe uczyłam ją zasypiać przy normalnych domowych czy sąsiedzkich odgłosach a nie w absolutnej ciszy.
Mój syn też się musi do tego przyzwyczaić, wiadomo że absolutnej ciszy to mieć nigdy nie będzie. Tylko wiesz jak jest względnie cicho i zaśnie a za chwilę rozlegnie się wiercenie wiertarką no to go wybija ze snu.
@@justyna_z Na wiertarkę to już nie poradzisz. Remont trza od czasu do czasu zrobić ale też można by zawczasu poinformować sąsiadów. Jak moja młoda sąsiadka wychodziła za mąż i tłukła zwyczajowo talerze wywiesiła informację kilka dni wcześniej, że będzie głośno od tej do tej mniej więcej.
@@edytazegota5294 o łał, u nas nie ma takiego zwyczaju ale podziwiam że o tym pomyślała w natłoku przygotowań do ślubu :) tak zdecydowanie są i tacy, którzy uprzedzą. Ja to rozumiem, wiadomo że trzeba coś od czasu do czasu naprawić itd. hitem był dla mnie sąsiad który remont robił przez pół roku ;)
Tak w bloku smutno mieszkać to koszmar 😭😭
Może nie koszmar ale bywa uciążliwe :) pozdrawiam cieplutko 🌞
Ja Cię doskonale rozumiem. Całe życie mieszkałem w domu, później chwilę w bloku. Dla mnie to chyba jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć :)
Dla mnie może nie traumatyczne ale przyznaję że czasem jest uciążliwe. Dzięki za komentarz 🙂 miłego popołudnia 🙂
@@justyna_z myślę, że to kwestia sąsiedztwa i technologii budowy. Są bloki, które w miarę dobrze izolują dzwięki a są takie, gdzie słychać nawet wpinanie wtyczki do gniazdka. Ale najbardziej to zależy od progu tolerancji. Ja całe życie spędziłem w domu. Przez chwilę mieszkałem tylko w bloku i przez cały ten okres byłem strasznie znerwicowany.
Tak pewnie u nas w bloku akurat słychać nawet jak u sąsiada dzwoni i wibruje budzik, też mi się wydaje że przez to że kiedyś mieszkałam w domu to jakoś niektóre rzeczy słyszę bardziej. Tak jak najbardziej może być to jedną z przyczyn przez którą jesteśmy bardziej zdenerwowani.
@@justyna_z też tak sądzę. Kiedy rozmawiam ze znajomymi, którzy wychowywali się w bloku to nie rozumieją co mi przeszkadza bo dla nich to jest normalne. Za to są przerażeni koszeniem trawy i dziwią się kiedy znajduję czas na życie mając dom😊
@@krzysztof4815 🙂
Pozdrowienia ❤
Dziękuję i również pozdrawiam 😀
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Również pozdrawiam cieplutko 🌞
Wszystko ma, swoje plusy i minusy. Ja mieszkam w bloku, ale na szczęście nie jest tak źle. Najgorsze jest jak w nocy słychać sąsiada jak sika w kibelku 🤣🤣🤣 w nocnej ciszy więcej się niesie 🤣
Haha i ten charakterystyczny odgłos "strumyka" o muszlę klozetową ... Haha
U mnie też nie jest źle, zazwyczaj nie dzieje się wszystko na raz ;) tylko tak to słabo wygląda jak się wszystko zbierze w takie zestawienie ;) pozdrawiam cieplutko 🌞
@@justyna_z 🤣🤣🤣 nie ma to jak usłyszeć "ciśnienie" sąsiada 🤣🤣🤣
😂😂👍
Dzięki Bogu mieszkam w cudownym bloku. Boscy sąsiedzi i od dawna żadnych remontów! Dużo cierpliwości życzę :-) Buziaki!
Kochana to ci zazdroszczę ;) ja uważam że mogłam trafić gorzej bo to co nieraz się w blokach dzieje to aż rozumem ciężko pojąć :) pozdrawiam cieplutko 🌞
No tak, wiem coś o tym 😀 Pozdrawiam serdecznie 😊
Haha, chyba każdy kto mieszka w bloku to chociaż z jedną z tych rzeczy się spotkał :) pozdrawiam cieplutko 🌞
lovely 👍
Hi, ❤️
@@justyna_z how are you?
I'm great :) and you?
@@justyna_z I am also good thanks
you look like high school principle in glasses
@@professorsgaming6076 haha 😂
Jedni wolą mieszkać w bloku, a inni w domu, to też zależy jak kto na to patrzy. Niektórzy mieszkają w bloku i też mają działki
To prawda, fajnie jeśli ktoś może mieszkać tam gdzie chce. Ja oprócz wad mieszkania w bloku potrafię znaleźć bardzo dużo zalet i dla tego nadal w bloku mieszkam. Pozdrawiam 😊
@justyna_z Niektórzy tylko w lecie mieszkają w domkach, a zimą w bloku.
@matikow94 jest to też jakieś rozwiązanie 👍
Zapraszam zmianę mieszkania na dom!... Codziennie ktoś kosi trawę, przycina deski/ drewno na opał.... Nigdzie nie ma ma spokoju.... No chyba, że dom jest w lesie 🤭🤫🤣....ale tam też pewnie spotkamy wycinkę drzew... Także spokoju nie znajdziemy nigdzie...
@@emiles3110 haha no tak masz rację teraz takie czasy że zewsząd różne odgłosy 😉
W bloku mam dzieci, które non stop biegają, drą się i jest głośno zero spokoju
U nas w bloku też są dzieci, moje również biega i się bawi - bo jest dzieckiem. Takie prawo dziecka do zabawy, nie wszystkie dzieci potrafią cicho sobie rysować czy układać puzzle, choć uwierz że rodzice tych dzieci bardzo by pewnie chciały ciszy 😉
@@justyna_z Tak, to zapewne. Ale w godzinach wieczornych rodzic jest od tego, żeby uspokoić te dziecko i tłumaczyć że ludzie też idą spać, chodzą do pracy.. wstają rano. Pamiętam jak mała byłam to mama zawsze na wieczór mówiła, że nie wolno skakać bo Pani przyjdzie bo nie będzie mogła spać.. no są różne sposoby zwłaszcza że bieganina po 22 to trochę no przesada
No wiadomo że są też granice, na szczęście mój Filip o takiej godzinie to już dawno śpi, ale wiadomo jak są starsze dzieci to czasem o tej godzinie jeszcze im zabawa w głowie.
Polecam dom, ja mam 200m na działce 800m w Szczecinie, wszystko inne to tragedia.
@@authentic1997 tak dom to fajna sprawa ale wiadomo więcej roboty i samemu o wszystkim trzeba pamiętać
@@justyna_z robota? niby co?
@@authentic1997 jakieś remonty, naprawy. A to np. rynna się urwie, tynk odpadnie itp.
@@justyna_z rynna się urwie? jak masz metalowe ocynkowane to dziesięciolecia wytrzymują, dachówka ceramiczna to minimum 50 lat, tynki? minimum 30 lat, poza tym nie płacisz czynszu wiec masz mnóstwo kasy zaoszczędzone, ja trawę kosze raz na miesiąc od kwietnia do października,
@authentic1997 bardzo cieszę się że twój dom nie sprawia ci problemów i oby tak zostało 🙂
Hehe mieszkałem pół życia w bloku wiem o czym mówisz 😃👍🏼
👍 pozdrawiam cieplutko 🌞
Skąd masz pewność, że Wasz pies jest cicho jak Was nie ma? Jestem zdania, że w mieszkanie w bloku nie jest najlepszym miejscem dla psa, a już nie powinien zostawać sam w domu.
Kiedyś zostawiałam włączone nagrywanie, to po zamknięciu drzwi zazwyczaj od razu kładł się na swoje posłanie :) i raczej nic nie wskazuje na to żeby jakoś szalał po mieszkaniu. Wiesz myślę też że czasami pies musi zostać sam, wiadomo że każdy ma jakieś zobowiązania praca itd więc nie da się być ciągle w domu. Pozdrawiam cieplutko 🌞
@@justyna_z O, to wpadłaś na świetny pomysł, świadczył o Twojej trosce o czworonoga i jakby nie było miałaś na względzie i sąsiadów:)
@@edytazegota5294 tak zdecydowanie chciałam sprawdzić czy jest z nim wszystko ok jak nas nie ma, czy się zbytnio nie stresuje.
Psy, czy koty w bloku to jakaś patologia. To nie dom jednorodzinny gdzie pies i kot mają do dyspozycji całe podwórko oprócz mojego domu.
14👍🏻dla Justyny
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam 😃
A co najważniejsze te wszystkie problemy skończą się dopiero z dniem śmierci 😂
@@Antoni-u7m 🤣 może tak być
u mnie tupanie podczas spania .. przesrane
oj tak, to na pewno jest denerwujące. Mam nadzieję, że nie zdarza się zbyt często. Pozdrawiam
@@justyna_z robię wszystko aby spłacić hipoteke i kupić dom wszystkiego dobrego
@@GamingFantasiess w takim razie życzę żeby udało Ci się kupić wymarzony dom 🏠
@@justyna_z tez marze o domku.
@@danutakwiatkowska7562 ja akurat mieszkałam w domu rodzinnym przez większość swojego życia i też widzę tam i zalety i wady, nie mogę powiedzieć żebym marzyła ponownie zamieszkać w domu bo wiem z czym to się wiąże- dużo większe koszty no i o wiele więcej zmartwień na głowie niż w bloku
Ale rozumiem że masz takie marzenie i mam nadzieję że kiedyś w swoim wymarzonym domu zamieszkasz 😊
Trzaskanie drzwiami przez sąsiadów
Oj tak 👍 ale u mnie w bloku trzaskanie nie jest jakieś częste dużo częściej drzwi skrzypią....
Pozdrawiam 😊