Wszystko przyjemnie 😂😂 .po pierwsze kilka godzin na wodzie to nie test. Ten konkretny kołowrotek nie przetrwa 140 wypraw w sezonie. W półtora roku dwa razy oddany do reklamacji. 1. Pokrycie uchwytu korbki przetarcie . 2. Łóżko oporowe + blokada wstecznego. 3. Przekładnie ,wymienione dwukrotnie. 4. Mimo stosowania podkładek nie równo nawija , w stożek , minimalne ale zawsze. 5. I ten cholerny wzdłużny luz szpuli. Największe przynęty to błystka obrotowa 14,3 g. Z Fox Rage . większa 26 gramowa zabiła by go w tydzień . Zaznaczę że po serwisie już nie ma maślanej i cichej pracy. Producent daje 5 lat gwarancji myślałem że będzie mocniejszy od innych , niestety pomyliłem się. Mogę tylko powiedzieć że młynek dla wędkarzy którzy jadą nad wodę kilka razy w sezonie . I już nie jest tak przyjemnie 😊. Chcesz przeprowadzić wiarygodny test , zleć go mnie. Pozdrawiam zapalonych spinningistów.
Dziękuję za szczegółową opinię i za podzielenie się swoimi doświadczeniami! Doceniam, że podchodzisz do sprzętu bardzo profesjonalnie i że aż 140 razy w sezonie jesteś nad wodą - z taką częstotliwością, i to przy dużych obciążeniach, trudno o sprzęt, który by to wytrzymał bez konieczności serwisowania. Warto pamiętać, że Ryobi Zauber LT to kołowrotek w cenie około 300 zł, co daje mu naprawdę dobry stosunek jakości do ceny w swojej kategorii. Przy swojej 18-letniej praktyce i setkach napraw sprzętu (także z wyższych półek cenowych, np. Shimano), muszę przyznać, że nawet droższe modele potrzebują serwisu przy tak intensywnym użytkowaniu, zwłaszcza jeśli chodzi o łowienie większych drapieżników. Rzeczy, które wymieniasz - przetarcie pokrycia, zużycie przekładni, wzdłużny luz szpuli - są typowymi punktami, które poddają się zużyciu w kołowrotkach, gdy pracują przy tak dużych obciążeniach. Mimo wszystko, chętnie się dowiem, czy jest kołowrotek, który sprostał Twoim wymaganiom bez serwisu przez cały rok, bo zawsze warto poszerzać wiedzę o nowych, sprawdzonych modelach. Podsumowując, dla spinningistów, którzy wybierają się na ryby kilka razy w miesiącu, Zauber LT to solidny wybór. Przy codziennym, wyczynowym użytkowaniu - tak jak Twoim - serwis jest, niestety, nieunikniony. Jeszcze raz dziękuję za cenną opinię! Ps. Ciekawi mnie, jak wyobrażasz sobie taki test - masz na myśli test długoterminowy przy intensywnym użytkowaniu, gdzie raportowałbyś stopień zużycia na każdym etapie? Myślę, że byłoby to interesujące nie tylko dla mnie, ale też dla wszystkich spinningistów, którzy szukają sprzętu sprawdzającego się w wymagających warunkach. Pozdrawiam wszystkich entuzjastów spinningu!
@Rybi-Ogon Swego czasu dobrze się spisał York 7+1 nie pamiętam już modelu , ale padł dopiero 2 miesiące przed upływem okresu gwarancyjnego . Nie narzekam na multiplikatory Abu Garcia np.Revo 5 które używam do jerków Slayder 10 - 12 cm.i dużych własnej roboty much , Intensywnie je używam co 2 dzień. Od trzech lat latam na wszelkich wielkościach kołowrotkach od Fox Rage PrismX 1000 , 2500 , 4000, przynajmniej mają płytkie , duże szpule które umożliwiają dalekie rzuty , a co ważne bynajmniej dla mnie to że wysyłając go do reklamacji z Belgii przysyłają nowe , nikt tego nie naprawia . Dla mnie prawdziwy test jestwłaśnie dopiero wtedy gdy zapełniam wszystkie rubryki w rejestrze + dodatkowe książeczki a kołowrotek odmawia posłuszeństwa . A Zauberka albo sprzedam bo właśnie wraca z serwisu, albo będę go stosować tylko do drop shota . I wcale ich nadmiernie nie obciążam , tylko bardzo intensywnie . Pozdrawiam Artur
Mam 3000 i 4000 teraz kupiłem 4000 tylko czerwonego. Kołowrotki dobre i trochę tańsze od konkurencji.😊
Wszystko przyjemnie 😂😂 .po pierwsze kilka godzin na wodzie to nie test. Ten konkretny kołowrotek nie przetrwa 140 wypraw w sezonie. W półtora roku dwa razy oddany do reklamacji.
1. Pokrycie uchwytu korbki przetarcie .
2. Łóżko oporowe + blokada wstecznego.
3. Przekładnie ,wymienione dwukrotnie.
4. Mimo stosowania podkładek nie równo nawija , w stożek , minimalne ale zawsze.
5. I ten cholerny wzdłużny luz szpuli.
Największe przynęty to błystka obrotowa 14,3 g. Z Fox Rage . większa 26 gramowa zabiła by go w tydzień . Zaznaczę że po serwisie już nie ma maślanej i cichej pracy. Producent daje 5 lat gwarancji myślałem że będzie mocniejszy od innych , niestety pomyliłem się.
Mogę tylko powiedzieć że młynek dla wędkarzy którzy jadą nad wodę kilka razy w sezonie . I już nie jest tak przyjemnie 😊. Chcesz przeprowadzić wiarygodny test , zleć go mnie. Pozdrawiam zapalonych spinningistów.
Dziękuję za szczegółową opinię i za podzielenie się swoimi doświadczeniami! Doceniam, że podchodzisz do sprzętu bardzo profesjonalnie i że aż 140 razy w sezonie jesteś nad wodą - z taką częstotliwością, i to przy dużych obciążeniach, trudno o sprzęt, który by to wytrzymał bez konieczności serwisowania.
Warto pamiętać, że Ryobi Zauber LT to kołowrotek w cenie około 300 zł, co daje mu naprawdę dobry stosunek jakości do ceny w swojej kategorii. Przy swojej 18-letniej praktyce i setkach napraw sprzętu (także z wyższych półek cenowych, np. Shimano), muszę przyznać, że nawet droższe modele potrzebują serwisu przy tak intensywnym użytkowaniu, zwłaszcza jeśli chodzi o łowienie większych drapieżników.
Rzeczy, które wymieniasz - przetarcie pokrycia, zużycie przekładni, wzdłużny luz szpuli - są typowymi punktami, które poddają się zużyciu w kołowrotkach, gdy pracują przy tak dużych obciążeniach. Mimo wszystko, chętnie się dowiem, czy jest kołowrotek, który sprostał Twoim wymaganiom bez serwisu przez cały rok, bo zawsze warto poszerzać wiedzę o nowych, sprawdzonych modelach.
Podsumowując, dla spinningistów, którzy wybierają się na ryby kilka razy w miesiącu, Zauber LT to solidny wybór. Przy codziennym, wyczynowym użytkowaniu - tak jak Twoim - serwis jest, niestety, nieunikniony. Jeszcze raz dziękuję za cenną opinię!
Ps. Ciekawi mnie, jak wyobrażasz sobie taki test - masz na myśli test długoterminowy przy intensywnym użytkowaniu, gdzie raportowałbyś stopień zużycia na każdym etapie? Myślę, że byłoby to interesujące nie tylko dla mnie, ale też dla wszystkich spinningistów, którzy szukają sprzętu sprawdzającego się w wymagających warunkach.
Pozdrawiam wszystkich entuzjastów spinningu!
@Rybi-Ogon Swego czasu dobrze się spisał York 7+1 nie pamiętam już modelu , ale padł dopiero 2 miesiące przed upływem okresu gwarancyjnego . Nie narzekam na multiplikatory Abu Garcia np.Revo 5 które używam do jerków Slayder 10 - 12 cm.i dużych własnej roboty much , Intensywnie je używam co 2 dzień. Od trzech lat latam na wszelkich wielkościach kołowrotkach od Fox Rage PrismX 1000 , 2500 , 4000, przynajmniej mają płytkie , duże szpule które umożliwiają dalekie rzuty , a co ważne bynajmniej dla mnie to że wysyłając go do reklamacji z Belgii przysyłają nowe , nikt tego nie naprawia . Dla mnie prawdziwy test jestwłaśnie dopiero wtedy gdy zapełniam wszystkie rubryki w rejestrze + dodatkowe książeczki a kołowrotek odmawia posłuszeństwa . A Zauberka albo sprzedam bo właśnie wraca z serwisu, albo będę go stosować tylko do drop shota .
I wcale ich nadmiernie nie obciążam , tylko bardzo intensywnie . Pozdrawiam Artur