To ja powiem coś od siebie. Za duże domy przesadnie przeskalowane. Wiem, co mówię. Mieszkałam w domu nieco ponad 500m2. Kuchnia miała 43m3. Przy zwykłej jajecznicy na śniadanie wychodziło 2,4km z krokomierzem. Teraz moja kuchnia ma 5,5m2 i mimo iż jest wąska i niezbyt ustawna nie zamieniłabym jej na poprzednią z milionem szafek, w których po zamknięciu nie pamięta się co w nich było. Przesada skali. Domu tego nie budowałam ja ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nędzne próby zaimponowania rodzinie czy sąsiadom w ramach ,,zastaw się a postaw", są niedorzeczne i nie warte godzin pracy sprzątania tak wielkiej chałupy, nie mówiąc o pieniądzach na ogrzewanie. Pozdrawiam.
Ja mam inne doświadczenie. Jak gotuję w małej kuchni to jestem bardzo spięta, brakuje mi na wszystko miejsca… a w dużej kuchni tworzę pyszności z wielką radością! Szafek i blatów czym więcej tym lepiej! 😂
@@LookNook2020 ok ale nie ponad 40 M2. Wiesz ile się to sprząta? Poza tym wolę tworzyć pyszności w jednym miejscu np. na wyspie, żeby nie uwalić całej kuchni. Ja należę do tych, co wolą poczytać albo pouczyć się języków niż latać że szmata po kuchni czy domu.
@@janekovalsky3050 ja również „nie latam po domu ze szmatami” ale jak mnie kulinarna muza dopadnie to wyglada jakby tornado przez kuchnię przeleciało 😂 ale się tym nie przejmuję-od tego jest zmywarka i na książki zawsze znajduję czas. XO
Nie cierpię skórzanych kanap, wszystko jedno czy skóra prawdziwa czy sztuczna. Zimne to, nieprzyjemne, skrzypi i się zsuwam. Kanapa powinna być mieciutka, przytulna i wygodna. Pozdrawiam!
Mam identycznie. Nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy takie obicie sobie wybierają. Dla mnie jest to coś okropnego.Tak jak napisałaś: śliskie to, zimne, nieprzyjemne, nieprzytulne, a jeszcze w lecie człowiek jak usiądzie w krótkich spodenkach to się przykleja.
Nie wiem czy ktoś wcześniej o tym już pisał, ale jak dla mnie to bardzo niepraktyczna jest czarna armatura w łazience, szczególnie gdy woda jest twarda. No i jeszcze lampy z przeźroczystymi szklanymi kulami. Wyglądają pięknie ale tylko przez kilka pierwszych dni, dopóki na nich nie osiądzie kurz, szczególnie taki który zagnieździ się w zakamarkach trudnych do wyczyszczenia.
Dokładnie.... Mąż się uparl i kupił czarna armaturę do łazienki....no koszmar.... Fakt na początku pięknie wyglądało.. Duża czarna deszczownica i bateria pod prysznic i przy zlewie... Do jakiś pierwszych 3 użyć... Woda zaczęła zostawiać ślady, biały osad z kamienia... Nie idzie już tego doczyscic....
Widzisz, a ja mam armaturę pod prysznic + kran czarny i po 2,5 latach wyglądają jak nowe. Odkamieniacza nie mam, najwięcej chyba jednak pomaga, że to ukryte (podtynkowe) systemy, z których wystaje tylko to, co musi. Na kran nawet za bardzo nie ma jak się woda lać/pryskać, podobnie deszczownica. Modele najtańsze z pierwszej nie-chińskiej marki.
Ładna, obła umywalka, z której ciągle coś się zsuwa i wywraca, zwłaszcza kubek z wodą. Powinna być wygodna, płaska, pojemna półka na umywalce, najlepiej z rantem, inaczej ciągle trzeba wycierać wodę poza umywalką i bawić się w jakieś tacki na kubki itp.
My mamy czarne blyszczace plytki w lazience, ładnie wyglądają tylko po umyciu ich. Po chwili korzystania z łazienki już włosy, kurz , paprochy, woda, zarysowania lekkie...zmora! Najlepiej byłoby posprzątać i nie korzystać ...w sumie nawet wtedy i tak kurz byłoby widać...straszne to jest.
Dzięki za wszystkie uwagi, myślę że są bardzo celne. Nie wpadłabym na zrobienie balustrady ze szkła, oczami wyobraźni już widzę jak to pęka w drobny mak i ktoś spada ze schodów.
Balustrady nie są zrobione z takiego szkła jak szklanka. Hartowane dobrze odprężone szkło nie ma prawa pęknąć, a jest wytrzymalsze niż niejeden materiał. Mówię to jako technolog szkła. 😊
Bardzo przydatny filmik zwłaszcza dla młodych, niedoświadczonych osób, które kierują się wyglądem a nie stroną praktyczną. Niestety każdy uczy się na własnych błędach. Ja dopiero po wielu latach zmieniając meble do kuchni dokładnie wiedziałam co będzie praktyczne i ładnie wyglądało. Zwróciłam uwagę nawet na uchwyty, żeby były proste i nie miały łączeń i zakamarków. Czyści się je łatwo jednym pociągnięciem szmatki. Dolne szafki mają szuflady, dzięki czemu łatwo coś znaleźć i utrzymać porządek bez kładzenia się na podłodze, żeby zajrzeć na koniec najniższej półki.
Kabina prysznicowa z hydromasażem - w ciągu 12 lat użytkowania masaż uruchomiłam tylko raz na początku, żeby spróbować, masażem do stóp od razu schowany, bo zajmował dużo miejsca, reszta gadżetów typu radio czy światło nie zostały nawet podłączone, a do tego jest tak koszmarna w utrzymaniu czystości, cala masa trudno dostępnych zakamarków, kiepskiej jakości lustro, które rdzewieje od tylu, stanowczo odradzam
Mi się tylko radyjko podobało w takiej kabinie. Reszta potwierdzam. Z lustra nie da się korzystać bo i tak zaraz zaparuje, masaż robiony raz po zakupie, mało miejsca bo jest siedzisko na którym i tak się nie siada.
W wynajmowanym mieszkaniu mam: lustro do umywalki - zmusza mnie do wchodzenia do łazienki tyłem😄, jasne szafki na dotyk - otwieram łokciem😁 Jednak wielce dziękuję losowi, że trafiłam do tego mieszkania - już wiem, czego nigdy nie zamontuję we własnym domu😉
Miałam to samo... Wynajmowałam mieszkanie urządzone w kolorze białym z połyskiem z czarnymi matowymi dodatkami typu bateria. Także combo nie z tej ziemi. Kuchnia bielusieńka i szafki bez uchwytów - plus jest taki, że było jasno, ale przy każdym myciu białej podłogi, białego blatu, białego zlewu i białych szafek klęłam na czym świat stoi. Później klęłam czyszcząc czarny płaski kran, na którym wiecznie był osad od wody. To samo miałam w łazience, bo tam oprócz białych podłóg i kafelków na ścianach były czarne baterie, czarna deszczownica, czarna słuchawka i szklane, gładkie, przezroczyste przegrody między wanną a prysznicem... Mam wrażenie, że nic nie robiłam w tym mieszkaniu, tylko sprzątałam a i tak ciągle były włosy na podłodze, odciski palców wszędzie, o myciu przestrzeni za sedesem umieszczonym na białych płytkach to już nawet nie chcę pamiętać po mieszkaniu z mężczyzną... No, ale plus jest taki, że gdy moi rodzice robili remont kuchni, a mama była zachwycona naszą białą kuchnią w wynajmowanym mieszkaniu, to udało mi się ją przekonać, żeby sobie tego nie robiła i nie kupowała białych mebli w połysku :D
A... W korytarzu lustra były od sufitu do podłogi przez całą długość, czyli pewnie z pięć metrów. Drabina mieszkała z nami na stałe za szafą, bo inaczej nie szło tego umyć :D
Moi rodzice mają kanapy z eko skóry i szczerze ich nie znoszę - trzeszczą przy każdym ruchu, są zimne i mało przytulne, latem się do nich przyklejamy 😅 za to jeśli chodzi o trwałość to wydaje mi się, że ten materiał ma to do siebie, że po czasie zaczyna się kruszyć, niezależnie od użytkowania. Miałam różne rzeczy z eko skóry i nieważne, czy używałam je codziennie, czy dwa razy w roku, po dwóch, trzech latach skórka zaczynała odłazić i nie było ratunku. Dla mnie zdecydowane nie.
Mam czarna kanapę z ekoskóry. Chyba dobry egzemplarz, bo od 5lat nic się nie dzieje. Mam 2 malutkich dzieci, wciąż czymś ją zalewają, lub dotykają tłustymi łapkami. Można kanapę łatwo czyścić i myć. Wogole się nie łuszczy, nie ma zadrapaniań, zadziorów. Kanapa ze zwykłym obiciem nie dałaby rady. U mnie taki mebel super się sprawdził.
Witam ja z ekoskory mam lozko w sypialni boki i wezglowie jak narazie nic sie z ta skora nie dzieje a lozko mam 6 lat moze to jakas lepsiejsza ekoskora 😉raz w tygodniu przetre gore wezglowa bo tam sie zbiera kusz, ogolnie bardzo jestem zadowolona z tego zakupu pozdrawiam
Bardziej kwestia gładkich mebli - mam i białe i czarne, niestety na obu bardzo mnie boli kurz, natomiast na wszelkich imitacjach drewna nie ma tego problemu
Super odcinek. Bardzo przydatny dla ludzi, którzy się urządzają lub remontują. Na co dzień wykonuję meble na wymiar i praktycznie większość klientów bazuje teraz na instagramie, pinterescie oraz programach wnętrzarskich z tv. Jak dla mnie to nawet na plus, bo fajnie gdy klient wie w jaki styl chce pójść lub co mu się podoba. Niewiele osób jednak zdaje sobie sprawę z tego, że wiele rozwiązań nie dość, że jest niepraktycznych i nie nadaje się do przechowywania rzeczy które posiadają, to w dodatku ich ceny są bardzo wysokie. Klienci są często zdziwieni, że dany front lub jakieś mechanizmy są aż tak drogie. Nie liczą się z tym, że jak w każdej branży, to co jest modne i na czasie kosztuje o wiele więcej niż produkty z poprzednich sezonów.
U mnie w pracy zrobili wielki remont i: położyli wszędzie, na 900 metrach, białe płytki, które brudzą się od patrzenia na nie, wszystkie balustrady, od parteru, po drugie piętro, są szklane (drzwi do poszczególnych działów i wc też), lustra za umywalką i szafki w kuchni bez uchwytów również zamontowali.Dobrze, że nie ma pryszniców ;) Sprzątaczka nie daje rady.
Super pomysł na filmik, bardzo pomocny. Ja dorzucę tylko spostrzeżenie mojej koleżanki, która ma w łazience płytki chropowate, bo takie jej poradzili fachowcy i podobno były modne. Teraz mówi że trudno się je czyści, nawet szczotką, a po remoncie innych pomieszczeń były tak zabrudzone że szorowała na kolanach i bez rewelacji.
Mam w domu takie combo: przeszklony stół z jakby półką pod spodem, żeby coś tam położyć typu książkę, laptopa i żeby było widać, ze jest tam syf o żeby jeszcze ciężej się go czyściło🤦
Ja bym powiedziala montowanie przeszklonych szafek wszędzie na górze w kuchni. Wtedy nie tylko trzeba mieć porządek, ale wręcz estetycznie poukładane rzeczy. Druga rzecz to dywany z długim włosiem i chodniczki - sztuczne futerka. Z dywanów będzie się sypało i wszędzie będą latały nitki czy tam włóczka a sztuczne futerka wyglądają dobrze przez pierwszy tydzień a potem już nie. Czyszczenie tego graniczy z cudem. Czarne blaty na połysk... to samo co schody. Na czarnym bardziej widać kurz niż na białym, ale błoto na białej podłodze też nie zachwyca :) Jak są te półeczki na zdjęcia z Ikei... one się nie łączą z pokojem dziecka. Albo raczej jak stado zbójów tam wkroczy to lepiej wszystko pozdejmować. Nie lubię też zasłon z tunelem na drążek. Dużo ładniej układają się na żabkach. Ok, i porozmawiajmy o szafkach pod telewizor, które nie mają 'pleców' i mają tylko półki. Wszystkie kable na wierzchu... i chyba ostatnia rzecz - tapicerowane krzesła w jadalni kiedy pisiada się dzieci. Taaak. :)
W kwestii szklanych szafek w kuchni ,to mam, ale dałam wzór i poszło do wypiaskowania, mało widać. Trzeba pamiętać, że jak się dotknie powierzchnię piaskowaną tłustą łapką, to zostaje plama, jakby komuś przyszło do głowy eksponowanie od strony piaskowanej😜
@@brightness203 ale zanim jeszcze ogarnie "że się nie brudzi" to już jest w stanie siedzieć na normalnym krześle, a na swoim nie chce. I co teraz? ;) Przy dziecku chyba najlepiej mieć psa, przynajmniej jedzenia nie trzeba sprzątać.
@@brightness203 nope, dziecko normalnie użytkowało krzesełko dziecięce od momentu siadania, czyli rozszerzania diety, po prostu teraz ma lat 3, ale jeszcze nie ogarnia do końca obsługi sztućców i zawsze coś poleci, a zanim się zdąży przypomnieć o wytarciu rąk w leżącą obok szmatkę, to z rozpędu brudne ręce lądują na krześle. Życie.
Ja również deszczownicy używam codziennie i ze słuchawki też korzystam. Ogólnie gładkie powierzchnie bez wzorów są trudne do utrzymania w czystości niezależnie od koloru. Najlepsze są wzory drewniane czy betonowe ( na takich nic nie widać) ale nie zawsze się muszą podobać bądź pasować do stylu wnętrza.
@@Sylwano Definicja ekologii z Wikipedii: "nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmująca się badaniem oddziaływań pomiędzy organizmami a ich środowiskiem oraz wzajemnie między tymi organizmami (czyli strukturą ekosystemów)" Śmierć zwierzęcia jest częścią przyrody, ekosystemu - EKOlogii. Śmieć, który ludzie kupują ze względu na cenę, bo jego zakup jest tańszy (nie patrząc na użytkowanie w czasie) to część EKOnomii. Sprzedawcy nie oszukują nazywając to EKOskórą, moralizatorstwo i poszerzanie wiedzy u kupujących nie jest im na rękę.
Gdzie słyszałam, że tania ekoskóra to tkanina malowana lakierem, dlatego to sie tak kruszy. Na szczęście mam zwykły narożnik, a z ekoskóry tylko fotele do komputer i jakoś dają radę.
Człowiek rozumny, inteligentny, wrażliwy i bystry zarazem kieruje się: PO PIERWSZE: praktycznością, PO DRUGIE: jakością, PO TRZECIE: optymalną ceną , a między te 3 czynniki płynnie wplata PIĘKNO. Są pewne obiektywne kwestie, które definiują piękno, schludność i estetykę , tym samym - ostatnią rzeczą na którą taki człowiek patrzy są bzdurne mody i trendy! I tyczy się to nie tylko aranżacji wnętrz, ale i też ubioru oraz wszelkich aktywności, gdzie zasięg mają "modowe wyznaczniki". Moda to pasza dla mas, paliwo konsumpcjonizmu. Zapewne wielu podniosę ciśnienie, ale ludzie, którzy ślepo podążają za modą tak naprawdę nie mają swojego zdania, a w niektórych skrajnych przypadkach - rozumu ;-)
W punkt. Miałam białe płytki na podłodze i żółkły plus fuga wyglądała tragicznie. Płyny do mycia podłóg za pewne miały w tym swój udział. W świetle dziennym może nie tak widać, ale przy zapalonym wszystko. Szafki na klik TRAGEDIA. Mieliśmy bdb jakościowo i pierwszy klik zepsuł się po 2 tyg. Co do blatu marmurowego bym podyskutowała. Jestem bardzo zadowolona. Mam porównanie z poprzednim, który był laminatem i nie ma porównania. Wypoczynek w eko skórze, czy nawet w skórze, to nieporozumienie. Miałam podłokietnik w kanapie i wytrzymał 2 lata. Był nieużywany i też dopadło go łuszczenie. Teściowa miała skórzane kanapy i też popękały, ale po kilku latach. Siedzenie latem masakra klei się do ciała, a zimą jest na nich zimno i nieprzyjemnie. Deszczownica w punkt. Służy jako dekoracja do czyszczenia.
Podpisuje się pod każdym punktem. Akurat wczoraj udałam się do kilku salonów meblowych. Moją uwagę zwróciły szklane stoliki było ich całkiem sporo. Lata temu- moi rodzice mieli szklany stolik i nigdy więcej (każdy slad po szklance mimo podkladek, palce, zacieki z wody itd bylo widać) poszedl do zmiany. Podobnie z ecoskorzaną sofą też u rodziców. Kupioną gdzieś w latach 2000 dopiero wchodzily te ecoskory - pytaliśmy się o trwałość, oczywiście zapewniano nas, że nic się z tym nie dzieje itd. Po roku juz zaczeło pękać i kruszyć się. Obecnie od 3 lat mają sofę w granacie (velvet) i nic się nie dzieje i dużo przyjemniejszy materiał.
Kiedys pracowalam jako house keeping w jednym z ekskluzywnych apartamentowców. Każdy urzadzony w innym stylu/ tematyce. Dzięki temu poznalam jak pewne nowoczesne rozwiazania sprawdzaja sie w praktyce. Najgorszy ze wszystkich byl apartament czarny!!!!Codzienne sprzątanie nie dawalo nic! Ciemne szafki, fronty w kuchni, dywan... koszmar. 5 min po zakonczonym czyszczeniu reklamacja szefowej: tu nie wytarte, tam brudno! Oczywiście wszędzie dokładnie wycierane plynem antystatycznym. Nie polecam!
Koszmarem w kuchni są nie tylko szafki otwierane na klik, ale też te które nie mają uchwytów, tylko rowki w płycie. Żeby je otworzyć trzeba mieć czyste, suche ręce.
Tak a w kuchni jak gotujesz masz ręce często upaprane i jak coś wyciagasz to zaraz widać, a te frezy jak na bieżąco ich nie wytrzesz i nazbiera tam się po czasie trochę brud to domyć to jest wielkim problemem, ja osobiście tego nie miałam nigdy, ale mam znajomych którzy to mają , najlepsze są w użyciu tradycyjne uchwyty. Też nie jestem zwolennikiem światełek na dotyk raz działa raźnie, mam w kuchni i czasem wieczorem nie daje się zgasić tego. Nigdy więcej dotykowych badziewi, kiedyś miałam światło na pilota, które działał na pilota od telewizora telewizor sciszalam światło się zapalo albo zmniejszało, wymontowalam toto i mam tradycyjny włącznik światła.
@@asiapelasia2943 masz prawo, jednak praktyczne nie są, może i ładnie to wygląda, ale w utrzymaniu jest trudniejsze, logika wroeku coś się zbiera o jak się zaniedba będzie trudno, uchwyt jest prościej wymyć i praw fizyki sue przeskoczy w zakamarkach się zbiera, uważam, że nie wygląd tylko praktyczność jest najważniejsza
@@coelka Od kiedy uchwyt się prościej myje? Te wszystkie zakamarki wokół uchwytu.... Brrr... Przerażające.... U siebie zrobiłam kuchnię bezuchwytową i nigdy więcej żadnej innej. Przetarcie frontów to betka, frezy czyszczę co 2 dni i zabiera mi to mniej niż minute - ściereczka, palec i każdy frez jest wyczyszczony. Co do brudzenia frezów to może i tak jest jeśli ktoś w kuchni nie ma problemu z dotykaniem brudnymi rękami szafek. Ja nie tak nie mogę, myje ręce cały czas i fronty i frezy są czyste. Jedyna wada frezów to nie nadają się dla kobiet które lubią długie paznokcie - nie dość że nie da się tego porządnie chwycić to jeszcze można paznokcia złamać.
Ja mam kabinę prysznicową z deszczownicą i słuchawką. Dla mnie jedno i drugie to must have . Wiadomo, ze słuchawka potrzeba ale nie wyobrażam sobie nie mieć deszczownicy. I serio, korzystam z niej codziennie. KOCHAM !!!
Moje piękne fotele i kanapa z ekoskóry w pięknym śmietankowym odcieniu.... Również.. Po 2 latach zaczęły wychodzić spękania... Bardzo rzadko uzytkowane... Zgadzam się z Panem Markiem..Białe płytki... . Ciemne meble... To Niekonczaca się opowieść😊 Dziękuję Panu Markowi za ogrom informacji i fajny sposób ich przekazu.. Pozdrawiam serdecznie 😊
A jeszcze lepiej jak ciemne schody są podświetlone. Super widać każdy pyłek! I jeszcze szorstkie chropowate płyty na podłodze - można się zamordować przy myciu mope..
Mam deszczownicę i słuchawkę prysznicową. Codziennie używam obu do różnych zadań: deszczownicę 🚿do mycia się , a słuchawkę do mycia łazienki 😃. Pod moją deszczownicą można się umyć bez włosów. Jest na wysokości 2m od dna wanny.
Uwielbiam Pana filmy :) dziękuję za ich udostępnianie :) Co do narożnika z ekoskóry, moja siostra taki zakupiła, jak usiadłam na nim w ciemnych jeansach a byl kremowy to mój księżyc w pełni w formie granatowych placków pozostał niemalże na stałe i to ja dostałam od niej reprymendę że zniszczyłam jej narożnik 🤣 potem już trzymała na nim koc który i tak zjeżdżał i do tej pory nie przyznała ze kupno tego czegoś to błąd stulecia. Po roku do tego jeszcze jej pękł na środku 🤣 tragedia
Największą porażką uważam kanapy na stałe przykryte obciachowymi kocykami. Po pierwsze jest to uciążliwe, żeby po milionkroć taki kocyk poprawiać. Po drugie, zazwyczaj mamy ładne kanapy, ale i tak ich uroku nie widać spod obciachowych kocyków. Po trzecie czy nie lepiej kupić coś taniego i raz na kilka lat wymienić, niż narożnik kupiony za krocie i zawsze przykryty kocykiem ;)
@@magdalenatrendak7715 Ale jak na kanapie obily sie jeansy , to chyba siostra sie tak zestresowala , że na stale kocyk przytwierdzila 😅😅😅czlowiek sie smieje , ale m9zna sie zaplakac.
Deszczownicę miałam zanim stały się modne, możliwe, że nawet zanim je wymyślono. Drążek prysznicowy pod prysznicem, umieścić słuchawkę na drążku, podnieść maksymalnie do góry. I voila - deszczownica!
Zgadzam się. Mnie osobiście nigdy nie podobały się te "talerze" nad głową. Mam długi drążek. Gdy chcę by leciało na mnie z góry podsuwam słuchawkę i już. :)
Pod warunkiem, że słuchawka prysznicowa ma dużą średnicę i zmienne ustawienie strumienia, gdzie można zmienić na szeroki strumień o niskim ciśnieniu. Inaczej to po prostu prysznic jak prysznic:) A to że naprawdę wielu ludzi nie ma na niego żadnego uchwytu i męczy się trzymając go w ręce myjąc się to jest dla mnie zagadka od lat.
@@diunasiek Wiadomo. Ale wiele osób nie ma (i owija sobie np. prysznicem kran), nawet mocowanego nisko nad wanną jeśli lubią tylko kąpiel na siedząco, i wyraziłem tym zdziwienie.
przez całe lata miałam czarny fortepian. Kolor jak kolor, nie miałam wyboru, instrument był potrzebny. Ale utrzymanie go w czystości, to była katorga. Mogłam dokładnie wytrzeć kurz i od razu zacząć następną turę. Kurzył się od samego patrzenia... A jeszcze latem przy otwartym oknie...
@@mariamagdalena9830 mało tego, jak wchodzę pod prysznić, to najpierw leję wodę ze słuchawki, bo nie mam w bloku tak, że od razu jest ciepła. Muszę te parę sekund odczekać. I też nie puszczam sobie zimnej z deszczownicy ;)
@@gallanonim3394 dlatego właśnie ze słuchawka bez deszczownicy można sobie dobrze poradzić ale odwrotnie już trudniej😉 wydaje mi się że właśnie o to chodziło w filmie😁
Konkretne sprawy - znowu :). Uwielbiam Pana filmiki. Ja kieruję się najpierw funkcjonalnością - i znajduję na nią ładne i estetyczne pomysły. Udaje mi się chyba coraz lepiej, również dzięki Pana podpowiedziom.
Moj top z tego zestawienia to lustro w łazience do samej umywalki. Koszmar. Miałam w wynajmowanym mieszkaniu i to było najgorsze. 😅 Z pozostałymi punktami też się zgadzam! Dorzucę: czarna lodówka na wysoki połysk + takie same meble w kuchni. O losie!
Dodałabym: 1. Kabina prysznicowa walk-in. Na szczęście mieliśmy z mężem okazję przetestować na wczasach zanim zamontowaliśmy w swoim domu. Przy dłuższym użyciu woda była rozlana na całą łazienkę, pod wc, fujka.. kupiliśmy prostą kabinę z drzwiami, bez brodzika, jestem zadowolona. 2. Tapicerowane krzesła w kuchni + małe dzieci. Można się starać, uważać, a i tak dziecku wyleje się soczek, bądź wypaćka siedzenie pomuldanym chrupkiem kukurydzianym, kiedy akurat kroisz cebulę do zupy. 3. Czarna lodówka na wysoki połysk. NIE, żółta szmatka z viledy wisi już na stałe w kuchni. 4. Narożnik z poduchami zamiast oparcia, które są luźno położone. Poduchy się odkształcą i nie będą już później estetycznie wyglądać. Kolejność przypadkowa.
Ja akurat mieszkając w Skandynawii pokochałam takie prysznice - nie spotkalam sie wrecz z innym rozwiązaniem. Dużo mniej sprzątania jak dla mnie, bo glownie ściąga sie sciagaczka wszystko z kafelek czy to z szyby, ale rzeczywiście woda pryska - jesli kabina jest mała. Zasłona wyeliminowala problem. Co do poduch to dokładnie tak. Mamy kanapę, której szczerze nienawidzę przez te wielkie poduchy - trzeba je ściągać i ugniatać za każdym razem gdy ktoś usiądzie..
@@sylwia7955 Może to kwestia zamontowania, wielkości i odpowiedniego ułożenia takiej kabiny w łazience. Myślę że w jakiejś wnęce to idealne rozwiązanie. My zamontowaliśmy w rogu naszej łazienki takie pół walk-in, bo jest szyba do podłogi, ale pomiędzy szybą a przeciwległą ścianą są drzwi i mały próg. Nie chciałam zasłonki. Sprawdza się super.
Ja deszczownicę kocham i uwielbiam! I ten ciepły strumień wody na całe ciało po męczącym dniu... Ale słuchawka też musi być, żeby się tu i ówdzie wypłukać :)
Również kupiłam użyła raz na początku z ciekawosci a drugi raz jak się słuchawka prysznica popsuła ;) co mi strzeliło do głowy zeby taki zestaw kupic ;) miał być szpan bajer a wyszło jak zawsze
Ja znowu korzystam za kazym razem jak sie myje (czyli raz na okolo 2 tygodnie☺) z deszczownicy. A na powaznie to deszczownica plus sluchawka to dla mnie idealne rozwiazanie, choc znam osoby, orzewaznie dziewczyny, co nie lubiq deszczownicy, bo moczy im wlosy.
Deszczownica tylko i wyłącznie do kapania a słuchawka jak coś robię myje akwarium filtry czy nalewam dziecku do wanienki wody coś płukam. Przecież na głowę z deszczownicy nie będę sobie lał ....
Mamy i deszczownie i słuchawkę, przy czym żona korzysta dwa razy w roku z deszczownicy a na co dzień z słuchawki, za to ja słuchawki używam dwa razy w roku a deszczownice codziennie... Więc moim zdaniem tak jednoznaczny osąd na temat deszczownicy jest chybiony..
Cześć Marku, uwielbiam twoje filmiki, twoje praktyczne podejście i prosty przekaz. Co do niepraktycznych rzeczy w domu, to już się po wcześniejszym twoim filmiku dotyczącym pokoju dziecięcego pozbyłam kilku półek w pokoju dziecka. Masz absolutną rację że to niepraktyczne i dzieci nie utrzymują porządku na nich. Pozdrawiam serdecznie.
Jakiś czas temu natknęłam się na Pana filmiki. Są skarbnicą wiedzy praktycznej. Ja uwielbiam praktyczne rzeczy. Gdy chodzę po sklepach testuję wszelkie powierzchnie "odciskiem dłoni" 😁. Uważam, że życie trzeba sobie ułatwiać a nie utrudniać. Takie filmy są bardzo przydatne by uniknąć zakończenia żywota ze ścierką lub mopem w ręku. 😁 Domem powinniśmy się cieszyć.
Praktyczność na co dzień jest najważniejsza, czasem warto zrobić coś co wygląda gorzej, ale jest łatwiejsze w utrzymaniu na co dzień to bardzo ważne wygoda. Ja mieszkałam przez rok w kuchni bez uchwytów i palce odbite koszmar na szafakach, ciągle trzeba przecierać żeby wyglądało to jakoś.
Jako ogromna fanka minimalizmu powiem jak ja wybrnęłam z założeń tego stylu. W kuchni zamiast gładkich mebli otwieranych dotykiem mam subtelne łatwe w czyszczeniu gałki. Kolory to u nas owszem biel czerń i szarości ale np podłoga to panele na których absolutnie nie widać psiej sierści (ona tam jest i robot sprzątający jeździ codziennie ale absolutnie nie ma wrażenia że podłoga jest brudna,) no i jedynak zamiast połysku mat. W mojej opinii jest łatwiejszy w utrzymaniu czystości. Fakt że wszystko jest zabudowane pochowane i nie ma bibelotow powoduje że ścieranie kurzy liczy się w minutach. Można to robić codzinnie nie czując wysiłku. Nawet moja trzyletnia córka może mnie w tym wyręczać bo nie obawiam się że coś zrzuci.
Prowadzę w uk firmę sprzątająca prywatne domy. Wszystkich tych rzeczy doświadczyłam na własnej skórze. myślałam że tylko Anglicy nie mają pojęcia o praktyczności domowego wyposażenia😉🙈 A Dodałbym jeszcze kuchenkę na wyspie - tryskajacy tłuszcz leci na wszystkie strony i za małe/za krótkie albo za wysokie baterie nad umywalką. Ps fajny kanał👍😀
Dodałabym do tego jeszcze szklane okapy nad kuchenką lub płytą grzewczą. Sama sie kiedys na taki skusiłam i bardzo szybko się wyleczyłam... do czyszczenia straszne.
Ja również jestem fanem deszczownic. Mam deszczownicę ze słuchawką. Słuchawki używam - do czyszczenia kabiny. Deszczownicy spróbowałem gdzieś kiedyś przy okazji w hotelu i zakochałem się. Do tego w systemie podtynkowym oszczędzamy miejsce w kabinie i czas przy utrzymaniu dodatkowych powierzchni. A jeśli dodatkowo ktoś nie może się zdecydować i lubi minimalizm - to zostaje natrysk jak na basenach doświadczamy :)
Deszczownica jest fajna, mam zewnętrznie mocowana i korzystam regularnie. Niestety by nadal czuć było przyjemne i mocne uderzenia kropel na skórze trzeba regularnie czyścić z kamienia dysze. Nie jest to jakiś duży problem ale różnica po 2 minutowym czyszczeniu jest bardzo duża. Kwestia pewnie mojej twardej wody. Do tego deszczownica zużywa 2x więcej wody niż słuchawka prysznicowa. Przy ściekach miejskich to nie problem, przy szambie - kolega już zdemonotwal bo przy 2 córkach i żonie korzystających z deszczownicy dużo dłużej niż przy prysznicu, codziennie szambo przepełnia się zauwazalnie szybciej.
@@modelbaumok9210 deszczownice fajne są ale ja nie lubie tego, że w słuchawce ciepła fajna woda, a jak odkręcimy deszczownicę to musimy czekać bo leci chłodna przez chwilę. W małej kabinie nie ma gdzie uciec. Ma ktoś na to jakiś sposób?
Szklana szafka pod telewizor 🤦 nigdy więcej, jedna szafka z tipon pod skosem... Tak wyrobiła się po 3 latach mimo że otwierałam ją raz na ruski rok. Nie trzeba mi eko skóry na meblach, jedno lato i kurtka wystarczyły... Nie znoszę również metalicznych nóg od stołu - albo są lodowate albo wrzące... Ostro zakończone/kanciaste uchwyty - obdarcia, siniaki i zaciągnięte ubrania 😓 Czarne sprzęty AGD idealne do biegania ze szmatką 😅 Dużo się tego znajdzie 😂
Panie Marku, te modne, niepraktyczne udziwnienia podpowiadają ludziom projektanci, którzy chcą, żeby było nietypowo, wizualnie super i żeby klient dużo zapłacił, bo mają pewność, że będzie elegancko. Przerabiałam to z kilkoma projektantami , musiałam studzić ich zapędy.
@@projektantwnetrz ...na pewno nie wszyscy, praca z projektantem powinna oszczędzić czas i pieniądze. Dobry projektant widzi w wyobraźni jaki będzie rezultat końcowy, czego np ja nie potrafię i długo zastanawiam się co wybrać.
Z większością się zgodzę, ale z deszczownicą przesadziłeś :) Mam i używam od wielu lat. Dla mnie rewelacja - oczywiście słuchawka również być musi. To już szybciej bym się doczepił do tych paneli z pseudo hydromasażem :)
To super jak używasz, ale jednak autor ma trochę racji, bo znam wiele osób, które sobie taką deszczownice założyły (w tym ja), bo "modne" I nie używałam ja ani reszta ani razu 😅 trzeba po prostu przemyśleć, czy lubi się taki prysznic, czy się będzie używało, bo kosztuje nie mało, a tylko rdzewieje sobie potem
@@miosniczkaksiazek1871 Ale deszczownicy nie zakłada się dlatego, że 'modne', tylko żeby było wygodnie brać prysznic. Przez wygodnie rozumiem niechlapanie po łazience (strumień jest spokojny, nieintensywny, nie rozchlapuje się na boki przy kontakcie ze skórą) oraz wolne obie ręce, dzięki czemu szybciej namydla się ciało i szybciej je spłukuje. Oczywiście rozumiem że przy wyjątkowo długich, niesfornych włosach może być czasami ciężko ich nie zamoczyć, ale to zależy od wypracowania techniki poruszania się pod prysznicem:) Ludzie czasami przez lata mają urządzenia bardzo ułatwiające życie, których nie używają, bo jakoś nie mogą się przełamać do zmiany przzwczajenia, mimo że wyszło by im to obiektywnie na dobre - tak jak jakaś prababcia w latach 60., wyciągająca co niedziela tarę, mimo że w kącie stoi nieuruchomiona nigdy frania ;)
@@blinski1 No tak, najlepiej na czworakach, wtedy włosów się nie zamoczy🤣 . Deszczownica jest nieekonomiczna, nieekologiczna i niepraktyczna. Jeśli chodzi o prysznic, to myjąc się pod nim nie trzeba trzymać słuchawki w ręku. Poza tym nie każdy myje włosy codziennie, no chyba, że rodzaj pracy tego wymaga.
Miałam sofę i fotele ze skóry i po tygodniu miałam dość . Dwa lata je sprzedawałam i sprzedałam za 45% ceny ..uff. Jeśli chodzi o płytki to sprzątanie jedna sprawa a druga bezpieczeństwo. Idę w markecie i ślizgam się. Kto to zrobił????
Największy błąd projektanta bądź wykonawcy łazienki , to brak miejsca na stopy pod umywalką lub wanną. Nie wyobrażam sobie stania przy umywalce z nogami w bok 😀
Ja ostatnio wykańczałam mieszkanie i panowie remontowcy właśnie nie mogli tego zrozumieć, czemu tak bardzo zależy mi na tej przestrzeni pod wanną na stopy 🤷🏼♀️ próbowali wmówić mi że już się tak nie robi
Ciemne ściany, ciemne meble we wnętrzach, do których dociera mało naturalnego światła. Super wygląda to na zdjęciach, czy kiedy włączone jest mega dużo lamp, lampek i lampeczek. Gorzej już w realu czy w dzień, kiedy wygląda to bardzo smutno i ponuro.
Odnośnie deszczownicy. Ja używam codziennie. Tak głowę myje prawie codziennie, bo jak wstaje to jest turbo szopa. Bez niej nie wyobrażam sobie łazienki, co więcej nawet jak gdzieś wyjeżdżam na wakacje to staram się by była deszczownica w miejscu gdzie będziemy spać.
Jak tak słucham i czytam - wychodzi na to, że najlepsza jest ponadczasowa klasyka. Ja polecam drewno na podłodze, wszędzie gdzie się da (tak wiem o tym że nie jest tak wytrzymałe jak panel). Płytki w łazience, mogą być białe, to jak się utrzymuje ich czystość zależy od warstwy wierzchniej płytki: jedne wystraczy szybko odkurzyć przetrzeć i po problemie, na innych non stop będzie widać kurz drobinki, włosy itp.
Bardzo dziękuję za ten i pozostałe filmy, są one dla mnie kopalnią wiedzy. Podoba mi się Pana praktyczne podejście poparte przykładami czy doświadczeniami. Wreszcie nie czuję się "łyso" w tematach remontowanych, za co serdecznie dziękuję 😊
Świetny materiał, a od siebie mogę dodać do rzeczy niepraktycznych ale łatwych do naprawy do ciemne kolory farb w głębokim macie w miejscach gdzie ściany się dotyka.
@@liskowa9291 zależy jaką masz słuchawkę, no i w porównaniu do deszczownicy jest dużo mniejsza i za nisko (nawet jak ma uchwyt do trzymania to jest na takiej wysokości by każdy mógł ją zdjąć). Marzy mi się deszczownica prawie pod sufitem.
@@weronika4186 Najpierw wypróbuj deszczownicę, zanim usuniesz słuchawkę. Byłam kiedyś w miejscu bez słuchawki i miałam pod deszczownicą spory problem ze spłukaniem płynu do higieny intymnej. Nic przyjemnego.
Jak zwykle bardzo interesujący filmik i szczera prawda że kupujemy oczami wogole nie myśląc co potem po prostu nam się podoba . pozdrawiam serdecznie i czekam na nowe przydatne nam filmiki
U nas deszczownica jest używana codziennie, bo mąż uwielbia ja używać zamiast zwykłej słuchawki, ja używam 3 razy w tygodniu jak myje włosy i też bardzo lubię. 😁
My też używamy deszczownicy codziennie, ale słuchawka prysznicowa również się przydaje dlatego zgadzam się, że sama deszczownica bez słuchawki jest niepraktyczna.
Ciemny blat w kuchni to uciążliwe rozwiązanie bo widać każde ziarenko soli czy okruszek,a ciemne kafle w łazience bardzo łatwo zachodzą kamiennym czy mydlanym osadem .
Co do szafek zamykanych w systemie tip-on to dodam od siebie, że ratunkiem na te wkurzajace ślady palców może być zastosowanie płyty matowej, choć jeśli mebel jest ustawiony w miejscu do którego dociera dużo światła dziennego to nawet na matowej w słoneczny dzień może się okazać że ślady będą jednak widoczne (choć to kwestia wrażliwości bo jeden je będzie zauważał i gotował się w środku za każdym razem gdy na nie spojrzy, a drugi nie zauważy ich w ogóle). Mam tip-on'y w szafie gospodarczej w przedpokoju i ponieważ tam niewiele światła dziennego dochodzi to jestem z tego rozwiązania bardzo zadowolona, ale mam matową płytę ze wzorem imitujacym strukturę drewna, więc żadnych śladów nie widać. I jeszcze do całej listy praktycznych i niepraktycznych rzeczy chciałabym dodać jeden punkt - wysokość spodu mebla nad podłogą. Jak dla mnie mebel musi być albo na nóżkach dających min. 10 cm prześwitu nad podłogą aby można było wygodnie odkurzyć czy przetrzeć podłogę (meble wiszące mieszczą się w tej kategorii o ile zawiesimy je na dobrze przemyślanej wysokości), albo druga opcja to mebel sięgający samej podlogi. Opcje wysokosci pośrednich zawsze wiążą się dla mnie z wkurzaniem się przy sprzątaniu. Przy tej okazji dziękuję za Pana filmy! To skarbnica wiedzy, polecam skorzystanie z niej każdemu jeszcze zanim zabierze się za remont, a dzięki temu zabezpieczy się przed masą potencjalnych błędów. A jeśli ma się czasem inne zdanie dot. jakiegoś z omawianych punktów to przynajmniej się wie że robi się to coś w swoim wnętrzu z pełną świadomością konsekwencji ;)
Dodałabym jeszcze dywany w jednolitym ciemnym kolorze. Sama mam czekoladowy. Kocham go ale juz 15 min po odkurzaniu widac pierwsze paproszki. Co do górnych szafek bezuchwytowych w kuchni fajnym rozwiazaniem zamiast tip on jest zrobienie frontu szafek o kilka cm dłuzszego od samej szafki i wtedy mozna otwierac chwytając za wystajacy kawalek frontu od spodu i nie ma palców :)
A przy zamykaniu? Otwierając szafke dotykamy wewnetrznej strony szafki. Jak sie je zamyka to i tak dotyka sie wierzchniej strony. Polowiczne rozwiazanie. Frinty dotyka sie połowę rzadziej. XD
@@janekovalsky3050 no pewnie ale chyba jak sie ma apartament. Dla niektorych ktorzy maja mala kuchnie kazdy centymetr miejsca do przechowywania jest na wage zlota. Ja mam szafki az do sufitu i bardzo sobie chwale bo inaczej to nie wiem gdzie bym miala chowac rzeczy
Te narożniki skórzane plus do tego paprocie i minibarek to synonimy luksusu za czasów mojego dzieciństwa. Jak ktoś to miał w salonie to miał na bogato. Lata 90. A co do tego,co mnie wkurza to zawsze jak sprzątam łazienkę to fakt, że bateria i wszystko to ,co jest srebrne jest czyste dosłownie do pierwszego dotknięcia palca lub kontaktu z wodą. Dlatego przestałam nadmiernie pucować baterie, słuchawki.
Mam łazienke całkiem w innym stylu niż mi się podobał. Chciałam trochę po angielsku mix z klasycznym... Mam 3 dzieci i doszłam do wniosku, że nie chcę cały czas szorować łazienki, żeby jakoś wyglądała. Poszłam na kompromis, wszystkie plytki w odcieniach beżu, brązu, ecru (przypominające cięty kamień), do tego komoda ludwikowska na wysokich nóżkach (przemalowałam na biało), na nią blat z kamienia galaxy (czy jakoś tak - czarny z błyszczącymi drobinkami i na to 2x nadblatowe umywalki. Powyżej duże, białe lustro, trochę stylowe (nad umywalkami). Jak ktoś obcy wchodzi do łazienki to zawsze jest efekt: Wow ;) czasem praktycznie znaczy pięknie ;)
O rany, dla mnie deszczownica to absolutny must have i za kazdym razem jestem zaskoczona, gdy ktos mowi, ze wystarcza mu sluchawka 😅 pewnie to kwestia przyzwyczajenia, ja bez deszczownicy nie potrafie sie wykapac, uzywam jej absolutnie codziennie 😂 W kazdym razie, uwielbiam ten kanal! Jestesmy na etapie budowania wlasnego domu, za chwile wchodzimy z instalacjami i juz planujemy co, gdzie i jak, wiec porady ktore tutaj znajduje sa na wage zlota ❤
Fugi zgadzam się, kiedyś to było brązowa, bezowa ale odcień taki , a może jaśniejszy, nie za ciemny jeszcze jaśniejszy . Z czasem teraz wiem jak najciemniejszy i tak będzie tam gdzie się chodzi ciemniejszy , a blisko mebli gdzie noga nie stąpa zawsze jaśniejszy . z czasem człowiek mądrzeje.
Z tą deszczownicą zgadzam się w 100% mam od 5 lat a użyłam może dwa razy, a jeszcze czasami niechcący przełączy się na nią wodę i jak chce np nabrać wody do wiadra to od razu mam mycie głowy xD a co do podług to wybrałam takie które są stylizowane na stare i zniszczone, dzięki czemu nie przejmuję się już tym, że dziecko szura krzesłem, albo coś upadnie
Ja natomiast deszczownicy używam na codzień, mam również i słuchawkę, i jak zauważylem w mojej rodzinie słuchawki używają kobiety (żona i córka) z racji długich włosów - po porostu przy szybkim prysznicu nie chcą ich moczyć, natomiast chłopczyki (ja i syn) używamy tylko deszczownicy - mamy krótkie włosy i myjemy je za każdym razem.
Słuchawka wiecznie tańcuje. Niescy opuszczają wysocy podnoszą i tak w koło Macieju. Deszczownica jest tam gdzie jest i myje mnie całego na raz a nie tylko przód albo tył.
Ja mam już 2 lata i jeszcze nie użyłam XD. Zamontowałam ją sobie bo lubiłam sobie postać "na deszczu" u mojej siostry i wtedy jakoś była to frajda, a w domu nigdy nie użyłam, o ironio...
No tak, deszczownica brzmi super, ale nie każdy myje włosy codziennie. Można niby użyć czepka, ale np mnie te czepki doprowadzają do szału. Dlatego uważam filmik za bardzo przydatny, bo zwraca uwagę na minusy pewnych rozwiązań, których w ferworze walki z remontem czy urządzaniem mieszkania/domu możemy nie wziąć pod uwagę.
Mam wannę i do niej zamontowaną zasłonkę (w planach parawan) i kupiliśmy zestaw deszczownica z słuchawką podłączany pod baterię. Uwielbiam myć się pod deszczownicą - pomimo długich włosów udaje się bez ich mycia (fakt, że mogę tak stanąć żeby głową była poza strumieniem). Ja bym już niej nie zrezygnowała.
To ja powiem coś od siebie. Za duże domy przesadnie przeskalowane. Wiem, co mówię. Mieszkałam w domu nieco ponad 500m2. Kuchnia miała 43m3. Przy zwykłej jajecznicy na śniadanie wychodziło 2,4km z krokomierzem. Teraz moja kuchnia ma 5,5m2 i mimo iż jest wąska i niezbyt ustawna nie zamieniłabym jej na poprzednią z milionem szafek, w których po zamknięciu nie pamięta się co w nich było. Przesada skali. Domu tego nie budowałam ja ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nędzne próby zaimponowania rodzinie czy sąsiadom w ramach ,,zastaw się a postaw", są niedorzeczne i nie warte godzin pracy sprzątania tak wielkiej chałupy, nie mówiąc o pieniądzach na ogrzewanie. Pozdrawiam.
Ło mamo, pięć moich domów 🤭🙈😅
Ja mam inne doświadczenie. Jak gotuję w małej kuchni to jestem bardzo spięta, brakuje mi na wszystko miejsca… a w dużej kuchni tworzę pyszności z wielką radością! Szafek i blatów czym więcej tym lepiej! 😂
@@LookNook2020 ok ale nie ponad 40 M2. Wiesz ile się to sprząta? Poza tym wolę tworzyć pyszności w jednym miejscu np. na wyspie, żeby nie uwalić całej kuchni. Ja należę do tych, co wolą poczytać albo pouczyć się języków niż latać że szmata po kuchni czy domu.
@@janekovalsky3050 ja również „nie latam po domu ze szmatami” ale jak mnie kulinarna muza dopadnie to wyglada jakby tornado przez kuchnię przeleciało 😂 ale się tym nie przejmuję-od tego jest zmywarka i na książki zawsze znajduję czas. XO
@@LookNook2020 też dobrze. 😃
Nie cierpię skórzanych kanap, wszystko jedno czy skóra prawdziwa czy sztuczna. Zimne to, nieprzyjemne, skrzypi i się zsuwam. Kanapa powinna być mieciutka, przytulna i wygodna. Pozdrawiam!
Mam identycznie. Nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy takie obicie sobie wybierają. Dla mnie jest to coś okropnego.Tak jak napisałaś: śliskie to, zimne, nieprzyjemne, nieprzytulne, a jeszcze w lecie człowiek jak usiądzie w krótkich spodenkach to się przykleja.
Zgadzam się z Wami. Naturalna to siedzenie na trupie a sztuczna na plastiku. Normalna ludzka tapicerka z materiału jakąś poducha kocyk i jest super.
@@janekovalsky3050 mam skórzany wypoczynek od 20 lat. Wygląda jak nowy. Kładę kocyk i poduchy i jest super
@@ekunsa ok niech Ci się dobrze używa. Dla mnie jednak to leżenie na trupie. Wolę jednak materiałową tapicerkę. Pozdr.
Jaki materiał polecany. 🌷
Nie wiem czy ktoś wcześniej o tym już pisał, ale jak dla mnie to bardzo niepraktyczna jest czarna armatura w łazience, szczególnie gdy woda jest twarda. No i jeszcze lampy z przeźroczystymi szklanymi kulami. Wyglądają pięknie ale tylko przez kilka pierwszych dni, dopóki na nich nie osiądzie kurz, szczególnie taki który zagnieździ się w zakamarkach trudnych do wyczyszczenia.
Dokładnie.... Mąż się uparl i kupił czarna armaturę do łazienki....no koszmar.... Fakt na początku pięknie wyglądało.. Duża czarna deszczownica i bateria pod prysznic i przy zlewie... Do jakiś pierwszych 3 użyć... Woda zaczęła zostawiać ślady, biały osad z kamienia... Nie idzie już tego doczyscic....
Osad to jeszcze pal pies da rade domyć. Po roku już mam zarysowania
@@anetamajkowska8248 mozna octem.
to samo z czarnym zlewem
Widzisz, a ja mam armaturę pod prysznic + kran czarny i po 2,5 latach wyglądają jak nowe. Odkamieniacza nie mam, najwięcej chyba jednak pomaga, że to ukryte (podtynkowe) systemy, z których wystaje tylko to, co musi. Na kran nawet za bardzo nie ma jak się woda lać/pryskać, podobnie deszczownica. Modele najtańsze z pierwszej nie-chińskiej marki.
Ładna, obła umywalka, z której ciągle coś się zsuwa i wywraca, zwłaszcza kubek z wodą. Powinna być wygodna, płaska, pojemna półka na umywalce, najlepiej z rantem, inaczej ciągle trzeba wycierać wodę poza umywalką i bawić się w jakieś tacki na kubki itp.
Fantastyczne porady: proste, praktyczne, niewydumane, przydatne dla każdego. Krótko i na temat. Super!
Dziękuję
Zgadzam się
My mamy czarne blyszczace plytki w lazience, ładnie wyglądają tylko po umyciu ich. Po chwili korzystania z łazienki już włosy, kurz , paprochy, woda, zarysowania lekkie...zmora! Najlepiej byłoby posprzątać i nie korzystać ...w sumie nawet wtedy i tak kurz byłoby widać...straszne to jest.
Zgadzam się z uwagami. Mieszkanie ma być strefą relaksu, rozwoju, a nie zajeżdżania się porządkami.
Dziękuję
Dzięki za wszystkie uwagi, myślę że są bardzo celne.
Nie wpadłabym na zrobienie balustrady ze szkła, oczami wyobraźni już widzę jak to pęka w drobny mak i ktoś spada ze schodów.
Balustrady nie są zrobione z takiego szkła jak szklanka. Hartowane dobrze odprężone szkło nie ma prawa pęknąć, a jest wytrzymalsze niż niejeden materiał. Mówię to jako technolog szkła. 😊
Bardzo przydatny filmik zwłaszcza dla młodych, niedoświadczonych osób, które kierują się wyglądem a nie stroną praktyczną. Niestety każdy uczy się na własnych błędach. Ja dopiero po wielu latach zmieniając meble do kuchni dokładnie wiedziałam co będzie praktyczne i ładnie wyglądało. Zwróciłam uwagę nawet na uchwyty, żeby były proste i nie miały łączeń i zakamarków. Czyści się je łatwo jednym pociągnięciem szmatki. Dolne szafki mają szuflady, dzięki czemu łatwo coś znaleźć i utrzymać porządek bez kładzenia się na podłodze, żeby zajrzeć na koniec najniższej półki.
Dziękuję i Pozdrawiam
A ja się zastanawiam jak się schodzi po czarnych schodach. One kojarzą mi się ze zjeżdżalnią, gdzie jeden fałszywy krok, i lecisz na łeb na szyję.
Kabina prysznicowa z hydromasażem - w ciągu 12 lat użytkowania masaż uruchomiłam tylko raz na początku, żeby spróbować, masażem do stóp od razu schowany, bo zajmował dużo miejsca, reszta gadżetów typu radio czy światło nie zostały nawet podłączone, a do tego jest tak koszmarna w utrzymaniu czystości, cala masa trudno dostępnych zakamarków, kiepskiej jakości lustro, które rdzewieje od tylu, stanowczo odradzam
Mi się tylko radyjko podobało w takiej kabinie. Reszta potwierdzam. Z lustra nie da się korzystać bo i tak zaraz zaparuje, masaż robiony raz po zakupie, mało miejsca bo jest siedzisko na którym i tak się nie siada.
W wynajmowanym mieszkaniu mam: lustro do umywalki - zmusza mnie do wchodzenia do łazienki tyłem😄, jasne szafki na dotyk - otwieram łokciem😁 Jednak wielce dziękuję losowi, że trafiłam do tego mieszkania - już wiem, czego nigdy nie zamontuję we własnym domu😉
Bardzo pozytywne podejście :)
Miałam to samo... Wynajmowałam mieszkanie urządzone w kolorze białym z połyskiem z czarnymi matowymi dodatkami typu bateria. Także combo nie z tej ziemi. Kuchnia bielusieńka i szafki bez uchwytów - plus jest taki, że było jasno, ale przy każdym myciu białej podłogi, białego blatu, białego zlewu i białych szafek klęłam na czym świat stoi. Później klęłam czyszcząc czarny płaski kran, na którym wiecznie był osad od wody. To samo miałam w łazience, bo tam oprócz białych podłóg i kafelków na ścianach były czarne baterie, czarna deszczownica, czarna słuchawka i szklane, gładkie, przezroczyste przegrody między wanną a prysznicem... Mam wrażenie, że nic nie robiłam w tym mieszkaniu, tylko sprzątałam a i tak ciągle były włosy na podłodze, odciski palców wszędzie, o myciu przestrzeni za sedesem umieszczonym na białych płytkach to już nawet nie chcę pamiętać po mieszkaniu z mężczyzną... No, ale plus jest taki, że gdy moi rodzice robili remont kuchni, a mama była zachwycona naszą białą kuchnią w wynajmowanym mieszkaniu, to udało mi się ją przekonać, żeby sobie tego nie robiła i nie kupowała białych mebli w połysku :D
A... W korytarzu lustra były od sufitu do podłogi przez całą długość, czyli pewnie z pięć metrów. Drabina mieszkała z nami na stałe za szafą, bo inaczej nie szło tego umyć :D
Moi rodzice mają kanapy z eko skóry i szczerze ich nie znoszę - trzeszczą przy każdym ruchu, są zimne i mało przytulne, latem się do nich przyklejamy 😅 za to jeśli chodzi o trwałość to wydaje mi się, że ten materiał ma to do siebie, że po czasie zaczyna się kruszyć, niezależnie od użytkowania. Miałam różne rzeczy z eko skóry i nieważne, czy używałam je codziennie, czy dwa razy w roku, po dwóch, trzech latach skórka zaczynała odłazić i nie było ratunku. Dla mnie zdecydowane nie.
Połowa wzbogaconych Polaków to ma.
Mam czarna kanapę z ekoskóry. Chyba dobry egzemplarz, bo od 5lat nic się nie dzieje. Mam 2 malutkich dzieci, wciąż czymś ją zalewają, lub dotykają tłustymi łapkami. Można kanapę łatwo czyścić i myć. Wogole się nie łuszczy, nie ma zadrapaniań, zadziorów. Kanapa ze zwykłym obiciem nie dałaby rady. U mnie taki mebel super się sprawdził.
Moja kanapa z ekoskóry miała 5 letnią gwarancję. Dokładnie tyle przetrwała i zaczęły z niej złuszczać się płaty,, skóry''.
Witam ja z ekoskory mam lozko w sypialni boki i wezglowie jak narazie nic sie z ta skora nie dzieje a lozko mam 6 lat moze to jakas lepsiejsza ekoskora 😉raz w tygodniu przetre gore wezglowa bo tam sie zbiera kusz, ogolnie bardzo jestem zadowolona z tego zakupu pozdrawiam
Uwielbiam Pana filmy - bezpretensjonalność, fachowość, wspaniałe rady bez gwiazdorzenia. Pozdrawiam i życzę zdowego i udanego roku 2022!
Dziękuję :) Miło mi
Ciemne meble, szczególnie komody- kurz można wycierać na okrągło 😁
Z białych też... Zostają chyba tylko meble w kolorze kurzu 🙈
Bardziej kwestia gładkich mebli - mam i białe i czarne, niestety na obu bardzo mnie boli kurz, natomiast na wszelkich imitacjach drewna nie ma tego problemu
@@marzi_kat nie, każde typowo drewniane też są ok .. nie musi być lite drewno, może być fornir
To Pan jest Skarbnicą wiedzy! Pana uwagi są bardzo przydatne i praktyczne! Wielkie dzięki!!! 👏
😊Dziękuję
jak zawsze 👌. Każdy kto planuje remont powinien Pana filmy obejrzeć! Zaoszczędzi pieniędzy i nerwów 😁
Oj. Miło mi. Dziękuję
Tak Pan Guru....zgadzam się ze wszystkim...po 30 latach przemyśleń o swoim domu
Święta racja, nie robić mieszkań katalogowych posłuchać mądrych doświadczonych ludzi jak np apan Marek
.
@@mariaradwan-pytlewska1295 Dziękuję
Super odcinek. Bardzo przydatny dla ludzi, którzy się urządzają lub remontują. Na co dzień wykonuję meble na wymiar i praktycznie większość klientów bazuje teraz na instagramie, pinterescie oraz programach wnętrzarskich z tv. Jak dla mnie to nawet na plus, bo fajnie gdy klient wie w jaki styl chce pójść lub co mu się podoba. Niewiele osób jednak zdaje sobie sprawę z tego, że wiele rozwiązań nie dość, że jest niepraktycznych i nie nadaje się do przechowywania rzeczy które posiadają, to w dodatku ich ceny są bardzo wysokie. Klienci są często zdziwieni, że dany front lub jakieś mechanizmy są aż tak drogie. Nie liczą się z tym, że jak w każdej branży, to co jest modne i na czasie kosztuje o wiele więcej niż produkty z poprzednich sezonów.
Dziękuję
Co bym jeszcze dodała - na mono kolorze na schodach nie widać krawędzi schodów
U mnie w pracy zrobili wielki remont i: położyli wszędzie, na 900 metrach, białe płytki, które brudzą się od patrzenia na nie, wszystkie balustrady, od parteru, po drugie piętro, są szklane (drzwi do poszczególnych działów i wc też), lustra za umywalką i szafki w kuchni bez uchwytów również zamontowali.Dobrze, że nie ma pryszniców ;) Sprzątaczka nie daje rady.
Zatrudnili głupiego architekta.😉
Współczuję sprzątaczce... 😥
Biedna kobieta, współczuję jej. Ale kto by zwracał uwagę na to ile kobiecinie dołożyli roboty, ważne że jest ,,modnie".
Szklane drzwi do wc 😱
@@karolinaa8125 nieprzezroczyste, ale nadal szklane
Super pomysł na filmik, bardzo pomocny. Ja dorzucę tylko spostrzeżenie mojej koleżanki, która ma w łazience płytki chropowate, bo takie jej poradzili fachowcy i podobno były modne. Teraz mówi że trudno się je czyści, nawet szczotką, a po remoncie innych pomieszczeń były tak zabrudzone że szorowała na kolanach i bez rewelacji.
Mam w domu takie combo: przeszklony stół z jakby półką pod spodem, żeby coś tam położyć typu książkę, laptopa i żeby było widać, ze jest tam syf o żeby jeszcze ciężej się go czyściło🤦
Ja bym powiedziala montowanie przeszklonych szafek wszędzie na górze w kuchni. Wtedy nie tylko trzeba mieć porządek, ale wręcz estetycznie poukładane rzeczy. Druga rzecz to dywany z długim włosiem i chodniczki - sztuczne futerka. Z dywanów będzie się sypało i wszędzie będą latały nitki czy tam włóczka a sztuczne futerka wyglądają dobrze przez pierwszy tydzień a potem już nie. Czyszczenie tego graniczy z cudem. Czarne blaty na połysk... to samo co schody. Na czarnym bardziej widać kurz niż na białym, ale błoto na białej podłodze też nie zachwyca :) Jak są te półeczki na zdjęcia z Ikei... one się nie łączą z pokojem dziecka. Albo raczej jak stado zbójów tam wkroczy to lepiej wszystko pozdejmować. Nie lubię też zasłon z tunelem na drążek. Dużo ładniej układają się na żabkach. Ok, i porozmawiajmy o szafkach pod telewizor, które nie mają 'pleców' i mają tylko półki. Wszystkie kable na wierzchu... i chyba ostatnia rzecz - tapicerowane krzesła w jadalni kiedy pisiada się dzieci. Taaak. :)
Dzięki za kolejne pomysły
W kwestii szklanych szafek w kuchni ,to mam, ale dałam wzór i poszło do wypiaskowania, mało widać. Trzeba pamiętać, że jak się dotknie powierzchnię piaskowaną tłustą łapką, to zostaje plama, jakby komuś przyszło do głowy eksponowanie od strony piaskowanej😜
@@brightness203 ale zanim jeszcze ogarnie "że się nie brudzi" to już jest w stanie siedzieć na normalnym krześle, a na swoim nie chce. I co teraz? ;) Przy dziecku chyba najlepiej mieć psa, przynajmniej jedzenia nie trzeba sprzątać.
@@brightness203 nope, dziecko normalnie użytkowało krzesełko dziecięce od momentu siadania, czyli rozszerzania diety, po prostu teraz ma lat 3, ale jeszcze nie ogarnia do końca obsługi sztućców i zawsze coś poleci, a zanim się zdąży przypomnieć o wytarciu rąk w leżącą obok szmatkę, to z rozpędu brudne ręce lądują na krześle. Życie.
@@nodailyactivist ale pies to nie śmietnik, ani odkurzacz.
Zgadzam się ze wszystkim oprócz deszczownicy, której akurat używam codziennie! Uwielbiam deszczownicę
Ja tak samo, a mam słuchawkę prysznicową! I wcale nie trzeba zamoczyć głowy :)
Ja również deszczownicy używam codziennie i ze słuchawki też korzystam.
Ogólnie gładkie powierzchnie bez wzorów są trudne do utrzymania w czystości niezależnie od koloru. Najlepsze są wzory drewniane czy betonowe ( na takich nic nie widać) ale nie zawsze się muszą podobać bądź pasować do stylu wnętrza.
Desczownica jest the best
Ja też ją bardzo lubię 😉 i często korzystam. Miłego dnia
Deszczownica jest super, ale musi być też słuchawka prysznicowa.
Potwierdzam, że nie ma co kupować szklanych stołów a już na pewno nie czarnych szklanych. Zmora!
Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma czegoś takiego jak ekoskora. Nazwa wymyślona na potrzeby marketingowe Tak naprawdę to taka lepsza derma czyli kit 🙂
Jakby nie było i jak by tego nie nazwali. Ładnie wygląda i... tyle
Ekoskóra, ekogroszek - to wszystko skróty od EKOnomiczny a nie ekologiczny, celowe mylenie ludzi
Tutaj chodzi o fakt że została wykonana bez śmierci zwierzęcia
@@Sylwano Definicja ekologii z Wikipedii: "nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmująca się badaniem oddziaływań pomiędzy organizmami a ich środowiskiem oraz wzajemnie między tymi organizmami (czyli strukturą ekosystemów)"
Śmierć zwierzęcia jest częścią przyrody, ekosystemu - EKOlogii. Śmieć, który ludzie kupują ze względu na cenę, bo jego zakup jest tańszy (nie patrząc na użytkowanie w czasie) to część EKOnomii.
Sprzedawcy nie oszukują nazywając to EKOskórą, moralizatorstwo i poszerzanie wiedzy u kupujących nie jest im na rękę.
Gdzie słyszałam, że tania ekoskóra to tkanina malowana lakierem, dlatego to sie tak kruszy. Na szczęście mam zwykły narożnik, a z ekoskóry tylko fotele do komputer i jakoś dają radę.
Zgadzam sie ze wszystkimi punktami!! Brawo za poczucie humoru 😁👏
Dziękuję
Człowiek rozumny, inteligentny, wrażliwy i bystry zarazem kieruje się: PO PIERWSZE: praktycznością, PO DRUGIE: jakością, PO TRZECIE: optymalną ceną , a między te 3 czynniki płynnie wplata PIĘKNO. Są pewne obiektywne kwestie, które definiują piękno, schludność i estetykę , tym samym - ostatnią rzeczą na którą taki człowiek patrzy są bzdurne mody i trendy! I tyczy się to nie tylko aranżacji wnętrz, ale i też ubioru oraz wszelkich aktywności, gdzie zasięg mają "modowe wyznaczniki". Moda to pasza dla mas, paliwo konsumpcjonizmu. Zapewne wielu podniosę ciśnienie, ale ludzie, którzy ślepo podążają za modą tak naprawdę nie mają swojego zdania, a w niektórych skrajnych przypadkach - rozumu ;-)
Amen
W punkt. Miałam białe płytki na podłodze i żółkły plus fuga wyglądała tragicznie. Płyny do mycia podłóg za pewne miały w tym swój udział. W świetle dziennym może nie tak widać, ale przy zapalonym wszystko.
Szafki na klik TRAGEDIA. Mieliśmy bdb jakościowo i pierwszy klik zepsuł się po 2 tyg.
Co do blatu marmurowego bym podyskutowała. Jestem bardzo zadowolona. Mam porównanie z poprzednim, który był laminatem i nie ma porównania.
Wypoczynek w eko skórze, czy nawet w skórze, to nieporozumienie. Miałam podłokietnik w kanapie i wytrzymał 2 lata. Był nieużywany i też dopadło go łuszczenie. Teściowa miała skórzane kanapy i też popękały, ale po kilku latach. Siedzenie latem masakra klei się do ciała, a zimą jest na nich zimno i nieprzyjemnie.
Deszczownica w punkt. Służy jako dekoracja do czyszczenia.
Podpisuje się pod każdym punktem. Akurat wczoraj udałam się do kilku salonów meblowych. Moją uwagę zwróciły szklane stoliki było ich całkiem sporo. Lata temu- moi rodzice mieli szklany stolik i nigdy więcej (każdy slad po szklance mimo podkladek, palce, zacieki z wody itd bylo widać) poszedl do zmiany. Podobnie z ecoskorzaną sofą też u rodziców. Kupioną gdzieś w latach 2000 dopiero wchodzily te ecoskory - pytaliśmy się o trwałość, oczywiście zapewniano nas, że nic się z tym nie dzieje itd. Po roku juz zaczeło pękać i kruszyć się. Obecnie od 3 lat mają sofę w granacie (velvet) i nic się nie dzieje i dużo przyjemniejszy materiał.
Mnie jeszcze w szklanym stoliku drażni dźwięk odstawianej szklanki. Zawsze gdy zbyt mocno nią trzasnę ma wrażenie, że zaraz go stłukę
A mnie to że za każdym razem jak dotykam takiego stolika czuję nieprzyjemne zimno.
Kiedys pracowalam jako house keeping w jednym z ekskluzywnych apartamentowców. Każdy urzadzony w innym stylu/ tematyce. Dzięki temu poznalam jak pewne nowoczesne rozwiazania sprawdzaja sie w praktyce. Najgorszy ze wszystkich byl apartament czarny!!!!Codzienne sprzątanie nie dawalo nic! Ciemne szafki, fronty w kuchni, dywan... koszmar. 5 min po zakonczonym czyszczeniu reklamacja szefowej: tu nie wytarte, tam brudno! Oczywiście wszędzie dokładnie wycierane plynem antystatycznym. Nie polecam!
Koszmarem w kuchni są nie tylko szafki otwierane na klik, ale też te które nie mają uchwytów, tylko rowki w płycie. Żeby je otworzyć trzeba mieć czyste, suche ręce.
Tak a w kuchni jak gotujesz masz ręce często upaprane i jak coś wyciagasz to zaraz widać, a te frezy jak na bieżąco ich nie wytrzesz i nazbiera tam się po czasie trochę brud to domyć to jest wielkim problemem, ja osobiście tego nie miałam nigdy, ale mam znajomych którzy to mają , najlepsze są w użyciu tradycyjne uchwyty. Też nie jestem zwolennikiem światełek na dotyk raz działa raźnie, mam w kuchni i czasem wieczorem nie daje się zgasić tego. Nigdy więcej dotykowych badziewi, kiedyś miałam światło na pilota, które działał na pilota od telewizora telewizor sciszalam światło się zapalo albo zmniejszało, wymontowalam toto i mam tradycyjny włącznik światła.
Nienawidzę uchwytów. Mam rowki dla mnie najlepszy system.
@@asiapelasia2943 masz prawo, jednak praktyczne nie są, może i ładnie to wygląda, ale w utrzymaniu jest trudniejsze, logika wroeku coś się zbiera o jak się zaniedba będzie trudno, uchwyt jest prościej wymyć i praw fizyki sue przeskoczy w zakamarkach się zbiera, uważam, że nie wygląd tylko praktyczność jest najważniejsza
O dziękuję , tego nie wiedzialam 🙂
@@coelka Od kiedy uchwyt się prościej myje? Te wszystkie zakamarki wokół uchwytu.... Brrr... Przerażające.... U siebie zrobiłam kuchnię bezuchwytową i nigdy więcej żadnej innej. Przetarcie frontów to betka, frezy czyszczę co 2 dni i zabiera mi to mniej niż minute - ściereczka, palec i każdy frez jest wyczyszczony. Co do brudzenia frezów to może i tak jest jeśli ktoś w kuchni nie ma problemu z dotykaniem brudnymi rękami szafek. Ja nie tak nie mogę, myje ręce cały czas i fronty i frezy są czyste.
Jedyna wada frezów to nie nadają się dla kobiet które lubią długie paznokcie - nie dość że nie da się tego porządnie chwycić to jeszcze można paznokcia złamać.
Dziękuję za ten odcinek, tez wazna jest dla mnie funkcjonalnosc, choc zdjecia najnowszych trendów wnetrz kusza..
Pozdrawiam
Niech Cię nie kuszą....
Ja mam kabinę prysznicową z deszczownicą i słuchawką. Dla mnie jedno i drugie to must have . Wiadomo, ze słuchawka potrzeba ale nie wyobrażam sobie nie mieć deszczownicy. I serio, korzystam z niej codziennie. KOCHAM !!!
Moje piękne fotele i kanapa z ekoskóry w pięknym śmietankowym odcieniu.... Również.. Po 2 latach zaczęły wychodzić spękania... Bardzo rzadko uzytkowane... Zgadzam się z Panem Markiem..Białe płytki... . Ciemne meble... To Niekonczaca się opowieść😊 Dziękuję Panu Markowi za ogrom informacji i fajny sposób ich przekazu.. Pozdrawiam serdecznie 😊
Dziękuję i Pozdrawiam
Bardzo pomocny film. Dziękuję za fachowe porady.
Dziękuję i Pozdrawiam
A jeszcze lepiej jak ciemne schody są podświetlone. Super widać każdy pyłek! I jeszcze szorstkie chropowate płyty na podłodze - można się zamordować przy myciu mope..
Biale meble balkonowe też są dla lubiących szmatkę 😉
Mam deszczownicę i słuchawkę prysznicową. Codziennie używam obu do różnych zadań: deszczownicę 🚿do mycia się , a słuchawkę do mycia łazienki 😃. Pod moją deszczownicą można się umyć bez włosów. Jest na wysokości 2m od dna wanny.
Uwielbiam Pana filmy :) dziękuję za ich udostępnianie :)
Co do narożnika z ekoskóry, moja siostra taki zakupiła, jak usiadłam na nim w ciemnych jeansach a byl kremowy to mój księżyc w pełni w formie granatowych placków pozostał niemalże na stałe i to ja dostałam od niej reprymendę że zniszczyłam jej narożnik 🤣 potem już trzymała na nim koc który i tak zjeżdżał i do tej pory nie przyznała ze kupno tego czegoś to błąd stulecia. Po roku do tego jeszcze jej pękł na środku 🤣 tragedia
Największą porażką uważam kanapy na stałe przykryte obciachowymi kocykami. Po pierwsze jest to uciążliwe, żeby po milionkroć taki kocyk poprawiać. Po drugie, zazwyczaj mamy ładne kanapy, ale i tak ich uroku nie widać spod obciachowych kocyków. Po trzecie czy nie lepiej kupić coś taniego i raz na kilka lat wymienić, niż narożnik kupiony za krocie i zawsze przykryty kocykiem ;)
@@magdalenatrendak7715 mając psa bez koca nie ma opcji ...inaczej kanapa cała we włosach non stop
Koc można wyprać regularnie z kanapa trudniej ;-)
@@magdalenatrendak7715 Ale jak na kanapie obily sie jeansy , to chyba siostra sie tak zestresowala , że na stale kocyk przytwierdzila 😅😅😅czlowiek sie smieje , ale m9zna sie zaplakac.
To co to były za portki, że puszczały farbę?
@@b.k.2804 hm ;)
Deszczownicę miałam zanim stały się modne, możliwe, że nawet zanim je wymyślono. Drążek prysznicowy pod prysznicem, umieścić słuchawkę na drążku, podnieść maksymalnie do góry. I voila - deszczownica!
Zgadzam się. Mnie osobiście nigdy nie podobały się te "talerze" nad głową. Mam długi drążek. Gdy chcę by leciało na mnie z góry podsuwam słuchawkę i już. :)
Geniusz ;))
Pod warunkiem, że słuchawka prysznicowa ma dużą średnicę i zmienne ustawienie strumienia, gdzie można zmienić na szeroki strumień o niskim ciśnieniu. Inaczej to po prostu prysznic jak prysznic:) A to że naprawdę wielu ludzi nie ma na niego żadnego uchwytu i męczy się trzymając go w ręce myjąc się to jest dla mnie zagadka od lat.
@blinski, nie trzeba trzymać w ręce - istnieją drążki.
@@diunasiek Wiadomo. Ale wiele osób nie ma (i owija sobie np. prysznicem kran), nawet mocowanego nisko nad wanną jeśli lubią tylko kąpiel na siedząco, i wyraziłem tym zdziwienie.
przez całe lata miałam czarny fortepian. Kolor jak kolor, nie miałam wyboru, instrument był potrzebny. Ale utrzymanie go w czystości, to była katorga. Mogłam dokładnie wytrzeć kurz i od razu zacząć następną turę. Kurzył się od samego patrzenia... A jeszcze latem przy otwartym oknie...
Panie Marku ze wszystkimi uwagami się zgadzam. Mam to przetestwane. A za ten gelynder to Pana uwielbiam. 🙂 Pozdrawiam przeserdecznie.
Również pozdrawiam
Świetny materiał. Jak zawsze praktyczne wskazówki w pigułce😊 Uwielbiam Twoj kanał Marku. Dziekuje, ze jestes 🙏😇
Dziękuję Magda. Bardzo mi miło :)
Deszczownice złe?
To świetne rozwiązanie. Mam ze słuchawką i używam codziennie deszczownicy właśnie.
A jak chcesz wyczyścić kabinę to używasz deszczownicy czy słuchawki do spłukiwania? Zgaduję słuchawki, dlatego jest ona taka potrzebna.
@@mariamagdalena9830 mało tego, jak wchodzę pod prysznić, to najpierw leję wodę ze słuchawki, bo nie mam w bloku tak, że od razu jest ciepła. Muszę te parę sekund odczekać. I też nie puszczam sobie zimnej z deszczownicy ;)
@@gallanonim3394 dlatego właśnie ze słuchawka bez deszczownicy można sobie dobrze poradzić ale odwrotnie już trudniej😉 wydaje mi się że właśnie o to chodziło w filmie😁
Mam słuchawkę i deszczownice w 100% przypadków biorę prysznic pod deszczownicą. Słuchawkę używam do mycia wanny tylko.
Konkretne sprawy - znowu :). Uwielbiam Pana filmiki.
Ja kieruję się najpierw funkcjonalnością - i znajduję na nią ładne i estetyczne pomysły. Udaje mi się chyba coraz lepiej, również dzięki Pana podpowiedziom.
Bardzo mi miło. Dziękuję
@@projektantwnetrz pytanko co to z tyłu za.panem jakaś rua biała powyginano
@@rafabalewski2432 Lampa z Kundalini
Moj top z tego zestawienia to lustro w łazience do samej umywalki. Koszmar. Miałam w wynajmowanym mieszkaniu i to było najgorsze. 😅 Z pozostałymi punktami też się zgadzam! Dorzucę: czarna lodówka na wysoki połysk + takie same meble w kuchni. O losie!
Oj tak, czarna lodówka. Mój brat ma i mąż się zainspirował. Negocjacje trwają, ale nie poddam się bez walki.
@@nodailyactivist nie poddawaj się
@@nodailyactivist mam nadzieję że wygrasz tą negocjację-a jak nie, to niech mąż to codziennie poleruje 😉
😂
Wspaniałe porady, w dodatku przystępnie i w sympatyczny sposób "podane". Dziękuję Panie Marku.
bardzo mi miło. Dziękuję
Duża płaska słuchawka to jest to. Prawie jak deszczownica, ale o wiele bardziej praktyczne rozwiązanie.
Nie zgodzę się z deszczownicą. Mam ją i słuchawkę. Ale z słuchawki wręcz nie korzystam. Faktem jednak jest że codziennie myję głowę.
Ja tez codziennie myję głowę, lecz jak wspomniałem z samej deszczownicy rzadko korzystam. Jednak rozumiem, że ktoś może być na tak
Uwielbiam deszczownice…nie używam słuchawki 😅 no chyba że muszę umyć i spłukać kabinę
Uwielbiam deszczownice. Czy myje głowę czy też nie myje to wciąż używam. Tą mniejszą używa mąż, ja małą głównie tylko przy sprzątaniu.
Dodałabym:
1. Kabina prysznicowa walk-in. Na szczęście mieliśmy z mężem okazję przetestować na wczasach zanim zamontowaliśmy w swoim domu. Przy dłuższym użyciu woda była rozlana na całą łazienkę, pod wc, fujka.. kupiliśmy prostą kabinę z drzwiami, bez brodzika, jestem zadowolona.
2. Tapicerowane krzesła w kuchni + małe dzieci. Można się starać, uważać, a i tak dziecku wyleje się soczek, bądź wypaćka siedzenie pomuldanym chrupkiem kukurydzianym, kiedy akurat kroisz cebulę do zupy.
3. Czarna lodówka na wysoki połysk. NIE, żółta szmatka z viledy wisi już na stałe w kuchni.
4. Narożnik z poduchami zamiast oparcia, które są luźno położone. Poduchy się odkształcą i nie będą już później estetycznie wyglądać.
Kolejność przypadkowa.
Ja akurat mieszkając w Skandynawii pokochałam takie prysznice - nie spotkalam sie wrecz z innym rozwiązaniem. Dużo mniej sprzątania jak dla mnie, bo glownie ściąga sie sciagaczka wszystko z kafelek czy to z szyby, ale rzeczywiście woda pryska - jesli kabina jest mała. Zasłona wyeliminowala problem. Co do poduch to dokładnie tak. Mamy kanapę, której szczerze nienawidzę przez te wielkie poduchy - trzeba je ściągać i ugniatać za każdym razem gdy ktoś usiądzie..
@@sylwia7955 Może to kwestia zamontowania, wielkości i odpowiedniego ułożenia takiej kabiny w łazience. Myślę że w jakiejś wnęce to idealne rozwiązanie. My zamontowaliśmy w rogu naszej łazienki takie pół walk-in, bo jest szyba do podłogi, ale pomiędzy szybą a przeciwległą ścianą są drzwi i mały próg. Nie chciałam zasłonki. Sprawdza się super.
Panie Marku super film, bardzo pomocny, dziękuję,pzdr.serdecznie🙂
Dziękuję :) Miło mi
Ja deszczownicę kocham i uwielbiam! I ten ciepły strumień wody na całe ciało po męczącym dniu... Ale słuchawka też musi być, żeby się tu i ówdzie wypłukać :)
Również kupiłam użyła raz na początku z ciekawosci a drugi raz jak się słuchawka prysznica popsuła ;) co mi strzeliło do głowy zeby taki zestaw kupic ;) miał być szpan bajer a wyszło jak zawsze
Ja znowu korzystam za kazym razem jak sie myje (czyli raz na okolo 2 tygodnie☺) z deszczownicy. A na powaznie to deszczownica plus sluchawka to dla mnie idealne rozwiazanie, choc znam osoby, orzewaznie dziewczyny, co nie lubiq deszczownicy, bo moczy im wlosy.
Deszczownica tylko i wyłącznie do kapania a słuchawka jak coś robię myje akwarium filtry czy nalewam dziecku do wanienki wody coś płukam. Przecież na głowę z deszczownicy nie będę sobie lał ....
Mamy i deszczownie i słuchawkę, przy czym żona korzysta dwa razy w roku z deszczownicy a na co dzień z słuchawki, za to ja słuchawki używam dwa razy w roku a deszczownice codziennie... Więc moim zdaniem tak jednoznaczny osąd na temat deszczownicy jest chybiony..
@@swz13 ja moczę czyt. myje włosy codziennie i używam słuchawki. Jak widać zdania nt. deszczownicy podzielone
Cześć Marku, uwielbiam twoje filmiki, twoje praktyczne podejście i prosty przekaz. Co do niepraktycznych rzeczy w domu, to już się po wcześniejszym twoim filmiku dotyczącym pokoju dziecięcego pozbyłam kilku półek w pokoju dziecka. Masz absolutną rację że to niepraktyczne i dzieci nie utrzymują porządku na nich. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)
Mam deszczownice i nie wyobrażam juz sobie prysznica bez niej. Ale fakt mam również słuchawkę i korzystam z niej kiedy nie myje włosów.
Jakiś czas temu natknęłam się na Pana filmiki. Są skarbnicą wiedzy praktycznej. Ja uwielbiam praktyczne rzeczy. Gdy chodzę po sklepach testuję wszelkie powierzchnie "odciskiem dłoni" 😁. Uważam, że życie trzeba sobie ułatwiać a nie utrudniać. Takie filmy są bardzo przydatne by uniknąć zakończenia żywota ze ścierką lub mopem w ręku. 😁 Domem powinniśmy się cieszyć.
Dziękuję. :)
Praktyczność na co dzień jest najważniejsza, czasem warto zrobić coś co wygląda gorzej, ale jest łatwiejsze w utrzymaniu na co dzień to bardzo ważne wygoda. Ja mieszkałam przez rok w kuchni bez uchwytów i palce odbite koszmar na szafakach, ciągle trzeba przecierać żeby wyglądało to jakoś.
Jako ogromna fanka minimalizmu powiem jak ja wybrnęłam z założeń tego stylu. W kuchni zamiast gładkich mebli otwieranych dotykiem mam subtelne łatwe w czyszczeniu gałki. Kolory to u nas owszem biel czerń i szarości ale np podłoga to panele na których absolutnie nie widać psiej sierści (ona tam jest i robot sprzątający jeździ codziennie ale absolutnie nie ma wrażenia że podłoga jest brudna,) no i jedynak zamiast połysku mat. W mojej opinii jest łatwiejszy w utrzymaniu czystości. Fakt że wszystko jest zabudowane pochowane i nie ma bibelotow powoduje że ścieranie kurzy liczy się w minutach. Można to robić codzinnie nie czując wysiłku. Nawet moja trzyletnia córka może mnie w tym wyręczać bo nie obawiam się że coś zrzuci.
Dzięki wielkie za opinię
No przyznam, całkiem fajne rady, żadnej nie skreślę, a komentarze też warte uwagi. Super.
Jak zwykle, komentarze to skarbnica wiedzy :)
Prowadzę w uk firmę sprzątająca prywatne domy. Wszystkich tych rzeczy doświadczyłam na własnej skórze. myślałam że tylko Anglicy nie mają pojęcia o praktyczności domowego wyposażenia😉🙈 A Dodałbym jeszcze kuchenkę na wyspie - tryskajacy tłuszcz leci na wszystkie strony i za małe/za krótkie albo za wysokie baterie nad umywalką. Ps fajny kanał👍😀
Dziękuję :)
Dodałabym do tego jeszcze szklane okapy nad kuchenką lub płytą grzewczą. Sama sie kiedys na taki skusiłam i bardzo szybko się wyleczyłam... do czyszczenia straszne.
W pracy mielismy matowy czarny blat, po przetarciu na mokro non stop smugi. Kto to zaprojektowal? I jeszcze czarny polysk dookola 😲 koszmar
Ja uwielbiam deszczownicę… Świetnie relaksuje i odpręża. A do tego jest rewelacyjna do mycia długich włosów. Słuchawkę też mam 😜
Ja również jestem fanem deszczownic. Mam deszczownicę ze słuchawką. Słuchawki używam - do czyszczenia kabiny. Deszczownicy spróbowałem gdzieś kiedyś przy okazji w hotelu i zakochałem się. Do tego w systemie podtynkowym oszczędzamy miejsce w kabinie i czas przy utrzymaniu dodatkowych powierzchni. A jeśli dodatkowo ktoś nie może się zdecydować i lubi minimalizm - to zostaje natrysk jak na basenach doświadczamy :)
Deszczownica jest fajna, mam zewnętrznie mocowana i korzystam regularnie. Niestety by nadal czuć było przyjemne i mocne uderzenia kropel na skórze trzeba regularnie czyścić z kamienia dysze. Nie jest to jakiś duży problem ale różnica po 2 minutowym czyszczeniu jest bardzo duża. Kwestia pewnie mojej twardej wody. Do tego deszczownica zużywa 2x więcej wody niż słuchawka prysznicowa. Przy ściekach miejskich to nie problem, przy szambie - kolega już zdemonotwal bo przy 2 córkach i żonie korzystających z deszczownicy dużo dłużej niż przy prysznicu, codziennie szambo przepełnia się zauwazalnie szybciej.
@@modelbaumok9210 deszczownice fajne są ale ja nie lubie tego, że w słuchawce ciepła fajna woda, a jak odkręcimy deszczownicę to musimy czekać bo leci chłodna przez chwilę. W małej kabinie nie ma gdzie uciec. Ma ktoś na to jakiś sposób?
@@darekp_02 odkrecasz wode i w tym czasie jak splywa zimna to sie rozbierasz, w tym czasie woda sie robi juz ciepla
@@silverivy2109 to wiem. Ale szukam lepszego sposobu
Szklana szafka pod telewizor 🤦 nigdy więcej, jedna szafka z tipon pod skosem... Tak wyrobiła się po 3 latach mimo że otwierałam ją raz na ruski rok. Nie trzeba mi eko skóry na meblach, jedno lato i kurtka wystarczyły...
Nie znoszę również metalicznych nóg od stołu - albo są lodowate albo wrzące...
Ostro zakończone/kanciaste uchwyty - obdarcia, siniaki i zaciągnięte ubrania 😓
Czarne sprzęty AGD idealne do biegania ze szmatką 😅
Dużo się tego znajdzie 😂
Panie Marku, te modne, niepraktyczne udziwnienia podpowiadają ludziom projektanci, którzy chcą, żeby było nietypowo, wizualnie super i żeby klient dużo zapłacił, bo mają pewność, że będzie elegancko. Przerabiałam to z kilkoma projektantami , musiałam studzić ich zapędy.
O to to!!
Nie wszyscy ;)
@@projektantwnetrz ...na pewno nie wszyscy, praca z projektantem powinna oszczędzić czas i pieniądze.
Dobry projektant widzi w wyobraźni jaki będzie rezultat końcowy, czego np ja nie potrafię i długo zastanawiam się co wybrać.
No te bzdury wymyślają projektanci więc....
Zgadzam się ze wszystkim. Dziękuję za ten kanał. Z chęcią zostanę tu dłużej 🙂
Super :) Pozdrawiam
Ślązoka zaroz poznać po godce 😁🤪
Z większością się zgodzę, ale z deszczownicą przesadziłeś :) Mam i używam od wielu lat. Dla mnie rewelacja - oczywiście słuchawka również być musi. To już szybciej bym się doczepił do tych paneli z pseudo hydromasażem :)
To super jak używasz, ale jednak autor ma trochę racji, bo znam wiele osób, które sobie taką deszczownice założyły (w tym ja), bo "modne" I nie używałam ja ani reszta ani razu 😅 trzeba po prostu przemyśleć, czy lubi się taki prysznic, czy się będzie używało, bo kosztuje nie mało, a tylko rdzewieje sobie potem
@@miosniczkaksiazek1871 Ale deszczownicy nie zakłada się dlatego, że 'modne', tylko żeby było wygodnie brać prysznic. Przez wygodnie rozumiem niechlapanie po łazience (strumień jest spokojny, nieintensywny, nie rozchlapuje się na boki przy kontakcie ze skórą) oraz wolne obie ręce, dzięki czemu szybciej namydla się ciało i szybciej je spłukuje. Oczywiście rozumiem że przy wyjątkowo długich, niesfornych włosach może być czasami ciężko ich nie zamoczyć, ale to zależy od wypracowania techniki poruszania się pod prysznicem:) Ludzie czasami przez lata mają urządzenia bardzo ułatwiające życie, których nie używają, bo jakoś nie mogą się przełamać do zmiany przzwczajenia, mimo że wyszło by im to obiektywnie na dobre - tak jak jakaś prababcia w latach 60., wyciągająca co niedziela tarę, mimo że w kącie stoi nieuruchomiona nigdy frania ;)
@@blinski1 No tak, najlepiej na czworakach, wtedy włosów się nie zamoczy🤣 . Deszczownica jest nieekonomiczna, nieekologiczna i niepraktyczna. Jeśli chodzi o prysznic, to myjąc się pod nim nie trzeba trzymać słuchawki w ręku. Poza tym nie każdy myje włosy codziennie, no chyba, że rodzaj pracy tego wymaga.
Ja użyłam może z dwa razy.
Miałam sofę i fotele ze skóry i po tygodniu miałam dość . Dwa lata je sprzedawałam i sprzedałam za 45% ceny ..uff. Jeśli chodzi o płytki to sprzątanie jedna sprawa a druga bezpieczeństwo. Idę w markecie i ślizgam się. Kto to zrobił????
Największy błąd projektanta bądź wykonawcy łazienki , to brak miejsca na stopy pod umywalką lub wanną. Nie wyobrażam sobie stania przy umywalce z nogami w bok 😀
Ja ostatnio wykańczałam mieszkanie i panowie remontowcy właśnie nie mogli tego zrozumieć, czemu tak bardzo zależy mi na tej przestrzeni pod wanną na stopy 🤷🏼♀️ próbowali wmówić mi że już się tak nie robi
@@emilkalidka6515dla nich godzina pracy więcej, czy dla Cię wiele lat niewygody? Cóż, oni nie mieli wątpliwości, co wolą 🤬
szkoda ze nikt nie wspomina o miejscu na suszenie rzeczy w malych lazienkach. Zakladajac ze brak suszarki bebnowej.
@@annaminska9155 wtedy się suszy w innym pomieszczeniu, bo inaczej grzyb będzie
@@marzi_kat
W innym miejscu czyli nie w mieszkaniu?
Miałam kiedyś stół z czarnym, szklanym blatem. Dramat. Byłam niewolnikiem tego stołu. Koszmar.
Dziękuje bardzo za wszystkie porady👍 , pozdrawiam i proszę o więcej 😊
Dziękuję i również pozdrawiam
Ciemne ściany, ciemne meble we wnętrzach, do których dociera mało naturalnego światła. Super wygląda to na zdjęciach, czy kiedy włączone jest mega dużo lamp, lampek i lampeczek. Gorzej już w realu czy w dzień, kiedy wygląda to bardzo smutno i ponuro.
Prawda
Prawa, prawda i tylko prawda. Sluchajcie Pana Marka, bo dobrze gada!
Dziękuję 😊
Odnośnie deszczownicy. Ja używam codziennie. Tak głowę myje prawie codziennie, bo jak wstaje to jest turbo szopa. Bez niej nie wyobrażam sobie łazienki, co więcej nawet jak gdzieś wyjeżdżam na wakacje to staram się by była deszczownica w miejscu gdzie będziemy spać.
Jak tak słucham i czytam - wychodzi na to, że najlepsza jest ponadczasowa klasyka. Ja polecam drewno na podłodze, wszędzie gdzie się da (tak wiem o tym że nie jest tak wytrzymałe jak panel). Płytki w łazience, mogą być białe, to jak się utrzymuje ich czystość zależy od warstwy wierzchniej płytki: jedne wystraczy szybko odkurzyć przetrzeć i po problemie, na innych non stop będzie widać kurz drobinki, włosy itp.
Świetny odcinek ! czarna podłoga w wc … masakra - za każdym razem widać pył z urywanego papieru toaletowego plus sierść białego kota 😖
Dziękuję
Bardzo dziękuję za ten i pozostałe filmy, są one dla mnie kopalnią wiedzy. Podoba mi się Pana praktyczne podejście poparte przykładami czy doświadczeniami. Wreszcie nie czuję się "łyso" w tematach remontowanych, za co serdecznie dziękuję 😊
Bardzo mi miło. Dziękuję
Świetny materiał, a od siebie mogę dodać do rzeczy niepraktycznych ale łatwych do naprawy do ciemne kolory farb w głębokim macie w miejscach gdzie ściany się dotyka.
Dziękuję bardzo. Przudatny cykl, proszę o więcej. 👍👏🏆
Obawiam się, że będzie więcej
@@projektantwnetrz 😁👍 Czekam. Z góry dziękuję.
Deszczownica lub inna forma natrysku z góry to podstawa w brodziku. Korzystam codziennie, a sluchawka wisi dla chętnych. Żadko używana.
Mnie ta słuchawka wkurza właśnie i marzę o deszczownicy
@@weronika4186 Ale przecież nie trzeba jej trzymać . Ja ją ustawiam na siebie i samo leci
@@liskowa9291 zależy jaką masz słuchawkę, no i w porównaniu do deszczownicy jest dużo mniejsza i za nisko (nawet jak ma uchwyt do trzymania to jest na takiej wysokości by każdy mógł ją zdjąć). Marzy mi się deszczownica prawie pod sufitem.
@@weronika4186 Najpierw wypróbuj deszczownicę, zanim usuniesz słuchawkę. Byłam kiedyś w miejscu bez słuchawki i miałam pod deszczownicą spory problem ze spłukaniem płynu do higieny intymnej. Nic przyjemnego.
Jak zwykle bardzo interesujący filmik i szczera prawda że kupujemy oczami wogole nie myśląc co potem po prostu nam się podoba . pozdrawiam serdecznie i czekam na nowe przydatne nam filmiki
Dziękuję :) Miło mi
U nas deszczownica jest używana codziennie, bo mąż uwielbia ja używać zamiast zwykłej słuchawki, ja używam 3 razy w tygodniu jak myje włosy i też bardzo lubię. 😁
My też używamy deszczownicy codziennie, ale słuchawka prysznicowa również się przydaje dlatego zgadzam się, że sama deszczownica bez słuchawki jest niepraktyczna.
Ja akurat codziennie używałam deszczownica, do czasu kiedy się rozszczelniła, teraz muszę używać słuchawki prysznicowej, ale czekam aż ją naprawią
Pewnie jest łysy jak mój więc mu to nie przeszkadza :)
@@jolaf8648 jeszcze coś tam ma na tej glowie😁
Bardzo lubię i cenię pana program,od samego początku 😊
Dziękuję
Ciemny blat w kuchni to uciążliwe rozwiązanie bo widać każde ziarenko soli czy okruszek,a ciemne kafle w łazience bardzo łatwo zachodzą kamiennym czy mydlanym osadem .
mam czarny kamiec, chropowata struktura. Najlepszy wybor, nic z powyzszych, wszyscy uzytkownicy zadowoleni.
Co do szafek zamykanych w systemie tip-on to dodam od siebie, że ratunkiem na te wkurzajace ślady palców może być zastosowanie płyty matowej, choć jeśli mebel jest ustawiony w miejscu do którego dociera dużo światła dziennego to nawet na matowej w słoneczny dzień może się okazać że ślady będą jednak widoczne (choć to kwestia wrażliwości bo jeden je będzie zauważał i gotował się w środku za każdym razem gdy na nie spojrzy, a drugi nie zauważy ich w ogóle). Mam tip-on'y w szafie gospodarczej w przedpokoju i ponieważ tam niewiele światła dziennego dochodzi to jestem z tego rozwiązania bardzo zadowolona, ale mam matową płytę ze wzorem imitujacym strukturę drewna, więc żadnych śladów nie widać.
I jeszcze do całej listy praktycznych i niepraktycznych rzeczy chciałabym dodać jeden punkt - wysokość spodu mebla nad podłogą. Jak dla mnie mebel musi być albo na nóżkach dających min. 10 cm prześwitu nad podłogą aby można było wygodnie odkurzyć czy przetrzeć podłogę (meble wiszące mieszczą się w tej kategorii o ile zawiesimy je na dobrze przemyślanej wysokości), albo druga opcja to mebel sięgający samej podlogi. Opcje wysokosci pośrednich zawsze wiążą się dla mnie z wkurzaniem się przy sprzątaniu.
Przy tej okazji dziękuję za Pana filmy! To skarbnica wiedzy, polecam skorzystanie z niej każdemu jeszcze zanim zabierze się za remont, a dzięki temu zabezpieczy się przed masą potencjalnych błędów. A jeśli ma się czasem inne zdanie dot. jakiegoś z omawianych punktów to przynajmniej się wie że robi się to coś w swoim wnętrzu z pełną świadomością konsekwencji ;)
Mąż używa codziennie deszczownicy, ja rzadziej przez długie włosy, ale mimo wszystko uważam, że tylko dla komfortu mojej drugiej połowy-bardzo warto!
Zgadzam się ze wszystkim, te uwagi były celne. Nawet Co do deszczownicy mam ją kilka lat a używam tylko słuchawkę prysznicową.
Dodałabym jeszcze dywany w jednolitym ciemnym kolorze. Sama mam czekoladowy. Kocham go ale juz 15 min po odkurzaniu widac pierwsze paproszki. Co do górnych szafek bezuchwytowych w kuchni fajnym rozwiazaniem zamiast tip on jest zrobienie frontu szafek o kilka cm dłuzszego od samej szafki i wtedy mozna otwierac chwytając za wystajacy kawalek frontu od spodu i nie ma palców :)
A przy zamykaniu? Otwierając szafke dotykamy wewnetrznej strony szafki. Jak sie je zamyka to i tak dotyka sie wierzchniej strony. Polowiczne rozwiazanie. Frinty dotyka sie połowę rzadziej. XD
Zamykam nadgarstkiem albo lokciem to nie problem u mnie mega sie sprawdza to rozwiazanie. Do tego nie wyrobi sie po czasie jak tip on
Rozwiązanie jest proste. Nie robić górnych szafek. Ja nie mam i polecam to rozwiązanie. Przestrzeń i oddech. Wygląda lekko i przyjemnie.
@@janekovalsky3050 no pewnie ale chyba jak sie ma apartament. Dla niektorych ktorzy maja mala kuchnie kazdy centymetr miejsca do przechowywania jest na wage zlota. Ja mam szafki az do sufitu i bardzo sobie chwale bo inaczej to nie wiem gdzie bym miala chowac rzeczy
@@magdalenaw7464 a ja ograniczyłam rzeczy i mam mało szafek. Do sufitu nie dla mnie.
Jak zwykle trafione porady, dzięki z pewnością skorzystam
Dziękuję
Te narożniki skórzane plus do tego paprocie i minibarek to synonimy luksusu za czasów mojego dzieciństwa. Jak ktoś to miał w salonie to miał na bogato. Lata 90. A co do tego,co mnie wkurza to zawsze jak sprzątam łazienkę to fakt, że bateria i wszystko to ,co jest srebrne jest czyste dosłownie do pierwszego dotknięcia palca lub kontaktu z wodą. Dlatego przestałam nadmiernie pucować baterie, słuchawki.
Mam łazienke całkiem w innym stylu niż mi się podobał. Chciałam trochę po angielsku mix z klasycznym... Mam 3 dzieci i doszłam do wniosku, że nie chcę cały czas szorować łazienki, żeby jakoś wyglądała. Poszłam na kompromis, wszystkie plytki w odcieniach beżu, brązu, ecru (przypominające cięty kamień), do tego komoda ludwikowska na wysokich nóżkach (przemalowałam na biało), na nią blat z kamienia galaxy (czy jakoś tak - czarny z błyszczącymi drobinkami i na to 2x nadblatowe umywalki. Powyżej duże, białe lustro, trochę stylowe (nad umywalkami). Jak ktoś obcy wchodzi do łazienki to zawsze jest efekt: Wow ;) czasem praktycznie znaczy pięknie ;)
Super odcinek
Dobre rady👏
Dziękuję
O rany, dla mnie deszczownica to absolutny must have i za kazdym razem jestem zaskoczona, gdy ktos mowi, ze wystarcza mu sluchawka 😅 pewnie to kwestia przyzwyczajenia, ja bez deszczownicy nie potrafie sie wykapac, uzywam jej absolutnie codziennie 😂
W kazdym razie, uwielbiam ten kanal! Jestesmy na etapie budowania wlasnego domu, za chwile wchodzimy z instalacjami i juz planujemy co, gdzie i jak, wiec porady ktore tutaj znajduje sa na wage zlota ❤
Fugi zgadzam się, kiedyś to było brązowa, bezowa ale odcień taki , a może jaśniejszy, nie za ciemny jeszcze jaśniejszy . Z czasem teraz wiem jak najciemniejszy i tak będzie tam gdzie się chodzi ciemniejszy , a blisko mebli gdzie noga nie stąpa zawsze jaśniejszy . z czasem człowiek mądrzeje.
Z tą deszczownicą zgadzam się w 100% mam od 5 lat a użyłam może dwa razy, a jeszcze czasami niechcący przełączy się na nią wodę i jak chce np nabrać wody do wiadra to od razu mam mycie głowy xD a co do podług to wybrałam takie które są stylizowane na stare i zniszczone, dzięki czemu nie przejmuję się już tym, że dziecko szura krzesłem, albo coś upadnie
A to ja mam rozwiązanie. Gdy projektuję prysznic to uchwyt z baterii daje bliżej wejścia. Wtedy włączymy wodę, bez mycia głowy :)
Ja natomiast deszczownicy używam na codzień, mam również i słuchawkę, i jak zauważylem w mojej rodzinie słuchawki używają kobiety (żona i córka) z racji długich włosów - po porostu przy szybkim prysznicu nie chcą ich moczyć, natomiast chłopczyki (ja i syn) używamy tylko deszczownicy - mamy krótkie włosy i myjemy je za każdym razem.
@@grzegorzd. u mnie idzie to dalej bo wszyscy ja i 3 kobity w domu tylko deszczownica :)
Słuchawka wiecznie tańcuje. Niescy opuszczają wysocy podnoszą i tak w koło Macieju. Deszczownica jest tam gdzie jest i myje mnie całego na raz a nie tylko przód albo tył.
Ja mam już 2 lata i jeszcze nie użyłam XD. Zamontowałam ją sobie bo lubiłam sobie postać "na deszczu" u mojej siostry i wtedy jakoś była to frajda, a w domu nigdy nie użyłam, o ironio...
Kochany my mamy deszczownicę i słuchawkę i to był najlepszy zakup ever u nas każdy z niej korzysta codziennie...
No tak, deszczownica brzmi super, ale nie każdy myje włosy codziennie. Można niby użyć czepka, ale np mnie te czepki doprowadzają do szału. Dlatego uważam filmik za bardzo przydatny, bo zwraca uwagę na minusy pewnych rozwiązań, których w ferworze walki z remontem czy urządzaniem mieszkania/domu możemy nie wziąć pod uwagę.
@@katarzynakwasniewska8783 poza tym... jeśli akurat nie myjesz włosów to użyj słuchawki po prostu.
Zgadzam sie z kazda wypowiedziana uwaga. Odcinek podoba mi sie takze dlatego, ze jest taki z jajem, ale nie na sile.
Dziękuję i Pozdrawiam
największy błąd to szklana balustrada bez pochwytu i brak pochwytu na ścianie + śliskie schody w drewnie lub płytkach
Fajne rady, pomagają zastanowić się nad właściwym wyborem. Przyjemnie się Pana słucha. Pozdrawiam :)
Dziękuję
jeśli chodzi o ecoskórę to jest rzeczywiście masakra. Nie ważne jak dbasz, rok do 3 lat i meble wyglądają źle, a wręcz tragicznie...
Ale aby nie było. z 16 lat temu miałem wersalkę z eco i. wytrzymała z 5 lat. Sukces
Mam wannę i do niej zamontowaną zasłonkę (w planach parawan) i kupiliśmy zestaw deszczownica z słuchawką podłączany pod baterię. Uwielbiam myć się pod deszczownicą - pomimo długich włosów udaje się bez ich mycia (fakt, że mogę tak stanąć żeby głową była poza strumieniem). Ja bym już niej nie zrezygnowała.