Dziękuję Ci za wywiad z Reynoldsem! Czytam jego książki, stopniowo od lat 90-tych i uwielbiam go za oryginalne pomysły (parchowa zaraza, obcy-larwa, wędrujące katedry itd.), mroczną wyobraźnię i opanowany styl pisania. U niego nie ma kopiowania pomysłów innych pisarzy, tylko tak, jak powiedział, stara się łączyć pewne rzeczy, ale i omijać to, co już zostało przedstawione i wymyślone przez innych. To cenię najbardziej w pisarzach s/f i po to ma się wyobraźnię, żeby z niej korzystać. A nie pisać kolejne książki o zombie, i serie, bo jest na to jakieś komercyjne zapotrzebowanie (wydawnictw). Reynolds ma prawidłowo old-schoolowe podejście do tworzenia książek i wielu z nas najbardziej odpowiada, kiedy kupowana opowieść zawiera się w 1 książce. Bardzo żałuję, że napisał już tyle książek, a jedynie może 50% jest dostępne w polskim tłumaczeniu i nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się dzieje, jeśli wydawnictwa rosną nam tu jak grzyby po deszczu. Znam angielski, ale wolę czytać po polsku, wtedy mózg pracuje jednotorowo ;) Zbadałeś ten temat, dlaczego więcej jego książek nie przetłumaczono? Uważam też, że połączone imaginacje duetu Reynolds i Vandermeer (tego od 'Podziema Veniss') przebiłaby opisowy artyzm wszystkich pisarzy s/f. Dobrze, że umiesz słuchać i nie przerywałeś mu nawet jak miałeś dodatkowe pytania do wypowiedzi w trakcie :) I cieszę się, że zdradził Ci tematykę kolejnej powieści. Powodzenia w prowadzeniu kanału i przeprowadzania kolejnych wywiadów!
Zgadzam się. Reynolds jest po prostu wyjątkowy. Nie wiem dlaczego pozostałych jego powieści u nas nie wydano. Obawiam się, że fantasy wciąż jeszcze lepiej się sprzedaje.
@@Mutahominid Szukałam do niego kontaktu, ale agenci są tylko w UK i US, więc ich na pewno nie interesują polskie wydania. A na blogu nie ma kontaktu priv. Jeśli masz do niego kontakt, to mógłbyś zapytać co się dzieje, czemu nie wydają jego innych powieści w Polsce? Przecież jest coraz więcej wydawnictw, na pewno ktoś by mu zapłacił, po co trzymać się MAGa.
Dobry wywiad. Nie rozumiem czemu Mag lub inne wydawnictwo nie wydaje jego standalone'ów, które wydają się bezpieczniejsze od długich serii. Np. House of sens albo Pushing ice.
Książki SF, zwłaszcza te “twardsze”, to w Polsce rynek marginalny. Wydawnictwo Mag z dużym prawdopodobieństwem na nich traci, ale za to zyskuje na wielu innych, powiedzmy eufemistycznie “lżejszych” książkach i raz na jakiś czas może sobie pozwolić na finansową wtopę, ale nie tak często, jakby chciała ta garstka czytelników SF. Pojedyncze powieści mogą być tym bardziej niebezpieczne, bo cykle grają na dwóch frontach: jak kupisz tom 1, to jest większa szansa, że kupisz tom drugi i przy pojedynczych tytułach możesz nie czuć potrzeby kupić kolejnych książek, a dwa, czytelnicy fantastyki po prostu kochają cykle. Ja się już poddałem parę lat temu i po prostu czytam wszystko w oryginale, zwłaszcza, że jakość polskich tłumaczeń miewa i swoje Austerlitz, i swoje Waterloo ;)
O! Moje pytania były - dzięki! Trochę szkoda, że nie będzie kontynuacji historii z opowiadania Pogoda (Weather). BTW @Mutahominid wiesz może o jakim opowiadaniu mówił AR w kontekście pytania o enklawy ludzi w galaktyce opanowanej przez maszyny terraformujace?
Fajny wywiad, dobre pytania, super gość.
Dzięki. Cieszę się, że się podobało :)
Znakomity wywiad. Dziękuję.
Proszę bardzo. Cieszę się, że się spodobał :)
Dziękuję Ci za wywiad z Reynoldsem! Czytam jego książki, stopniowo od lat 90-tych i uwielbiam go za oryginalne pomysły (parchowa zaraza, obcy-larwa, wędrujące katedry itd.), mroczną wyobraźnię i opanowany styl pisania. U niego nie ma kopiowania pomysłów innych pisarzy, tylko tak, jak powiedział, stara się łączyć pewne rzeczy, ale i omijać to, co już zostało przedstawione i wymyślone przez innych. To cenię najbardziej w pisarzach s/f i po to ma się wyobraźnię, żeby z niej korzystać. A nie pisać kolejne książki o zombie, i serie, bo jest na to jakieś komercyjne zapotrzebowanie (wydawnictw). Reynolds ma prawidłowo old-schoolowe podejście do tworzenia książek i wielu z nas najbardziej odpowiada, kiedy kupowana opowieść zawiera się w 1 książce.
Bardzo żałuję, że napisał już tyle książek, a jedynie może 50% jest dostępne w polskim tłumaczeniu i nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się dzieje, jeśli wydawnictwa rosną nam tu jak grzyby po deszczu. Znam angielski, ale wolę czytać po polsku, wtedy mózg pracuje jednotorowo ;) Zbadałeś ten temat, dlaczego więcej jego książek nie przetłumaczono?
Uważam też, że połączone imaginacje duetu Reynolds i Vandermeer (tego od 'Podziema Veniss') przebiłaby opisowy artyzm wszystkich pisarzy s/f.
Dobrze, że umiesz słuchać i nie przerywałeś mu nawet jak miałeś dodatkowe pytania do wypowiedzi w trakcie :) I cieszę się, że zdradził Ci tematykę kolejnej powieści.
Powodzenia w prowadzeniu kanału i przeprowadzania kolejnych wywiadów!
Zgadzam się. Reynolds jest po prostu wyjątkowy. Nie wiem dlaczego pozostałych jego powieści u nas nie wydano. Obawiam się, że fantasy wciąż jeszcze lepiej się sprzedaje.
@@Mutahominid Szukałam do niego kontaktu, ale agenci są tylko w UK i US, więc ich na pewno nie interesują polskie wydania. A na blogu nie ma kontaktu priv. Jeśli masz do niego kontakt, to mógłbyś zapytać co się dzieje, czemu nie wydają jego innych powieści w Polsce? Przecież jest coraz więcej wydawnictw, na pewno ktoś by mu zapłacił, po co trzymać się MAGa.
@@FabrykaMagazineNINa To nie zależy od niego. Nasi rodzimi wydawcy musieliby się zgłosić po prawa do wydania jego książek w Polsce.
@@Mutahominid Ale to on może ich do tego zachęcić, jeśli by wiedział, że jest baza czytelników, którzy zapłacą :)
@@FabrykaMagazineNINa Zawsze możesz mu napisać komentarz na blogu. Odpisuje :)
Sztos :)
Dobry wywiad. Nie rozumiem czemu Mag lub inne wydawnictwo nie wydaje jego standalone'ów, które wydają się bezpieczniejsze od długich serii. Np. House of sens albo Pushing ice.
Też tego nie rozumiem, ale obiecali, że przynajmniej wydadzą resztę serii Przestrzeni Objawienia. Lepsze to niż nic.
Książki SF, zwłaszcza te “twardsze”, to w Polsce rynek marginalny. Wydawnictwo Mag z dużym prawdopodobieństwem na nich traci, ale za to zyskuje na wielu innych, powiedzmy eufemistycznie “lżejszych” książkach i raz na jakiś czas może sobie pozwolić na finansową wtopę, ale nie tak często, jakby chciała ta garstka czytelników SF. Pojedyncze powieści mogą być tym bardziej niebezpieczne, bo cykle grają na dwóch frontach: jak kupisz tom 1, to jest większa szansa, że kupisz tom drugi i przy pojedynczych tytułach możesz nie czuć potrzeby kupić kolejnych książek, a dwa, czytelnicy fantastyki po prostu kochają cykle. Ja się już poddałem parę lat temu i po prostu czytam wszystko w oryginale, zwłaszcza, że jakość polskich tłumaczeń miewa i swoje Austerlitz, i swoje Waterloo ;)
O! Moje pytania były - dzięki! Trochę szkoda, że nie będzie kontynuacji historii z opowiadania Pogoda (Weather). BTW @Mutahominid
wiesz może o jakim opowiadaniu mówił AR w kontekście pytania o enklawy ludzi w galaktyce opanowanej przez maszyny terraformujace?
Hej. Niestety nie wiem.
Świetny wywiad! Dzięki
Proszę bardzo :)
Miasto i gwiazdy zostało opublikowane w latach 90 przez wydawnictwo Amber .
A wcześniej w Fantastyce jako powieść w odcinkach do wyrwania i złożenia.
Dzięki :)