Właśnie takie kanały są potrzebne. Przy minimalnych zdolnościach manualnych, dzięki Pana poradnikom można książki naprawić, a ile satysfakcji to daje 👍🙂
Z przyjemnością obejrzałam kolejny Pana film, który jest dla mnie pomocny, jasny i przydatny we własnej pracy. Chętnie obejrzałabym film o sposobie szycia kartek w oprawie książek. Gdyby istniała możliwość otrzymania kalendarza od Pana, ucieszyłoby mnie to bardzo. Pozdrawiam serdecznie!
Wszystko w przystępnej formie i oby tak dalej - nie mogę się doczekać odcinka nt klejów - bardzo pozdrawiam i życzę wytrwałości w przekazywaniu tej wiedzy
super materiał i nie mogę się doczekać kolejnych filmów 😊 mam w domu całą serię mitologii świata wydawnictwa artystycznego i filmowego, książki praktycznie 2 razy starsze ode mnie i chciałam sobie je odnowić i ładnie oprawić, więc jest pan moim ratunkiem 😊
Kanał - zapowiada się SUPER ... Nie jestem introligatorem ale zaszczepiono we mnie szacunek dla książek. W swoich zbiorach mam kilkanaście książek, którym chciałbym przywrócić dobry wygląd - bo częste czytanie -"nieco je sfatygowało". W jakie materiały wypadałoby się zaopatrzyć aby nie wydać na to "milionów" a móc samemu wykonać klejenie lub zszywanie rozsypujących się książek :) . Pozdrawiam
Nie, kiedyś książki robiono najpierw przepisując tekst na stronice i dopiero okładając książki. Robiono to nie w pustelniach, których nie było stać, na bądź co bądź drogie materiały, tylko w klasztorach z bibliotekami i skryptoriami :-)
Ma sens chociaż to mało popularna dziedzina rękodzieła i jako hobby w dobie cyfrowych i "mówionych" książek raczej mało popularne. Rok temu, a może nawet wcześniej, potrzebowałem pewną książkę. Z różnych przyczyn nabyłem ją w formie cyfrowej. Nie przepadam za cyfrowymi książkami a ta szczególnie mało przyjemna była w czytaniu na ekranie. Zdecydowałem zrobić impozycję po 16 stron na zszywkę. Wyszło ich chyba z 13 lub 14 a zresztą czy to ważne. Zawsze to wielokrotność 16 lub 32 plus reszta plus vacaty. Wydrukowałem na zwykłej drukarce laserowej. Na szczęście druk monochromatyczny, bez grafiki do spadów, więc spadów nie robiłem. Nie byłem przygotowany na tę pracę, czas pandemii też nie sprzyjał, czekać na produkty introligatorskie też mi się nie chciało. No i kasa, bez sensu dla jednostkowej pracy. Jako nici użyłem nici krawieckich podwójnie złożonych. Klejem był klej z marketu budowlanego do syntetyczny do styropianu gęstej konsystencji. Merlę zastąpiłem taśmą wzmacniającą połączenia płyt gipsowo kartonowych. Jako taśm do których mocowałem kolejne zszywki użyłem wyszperanej ozdobnej wstążki ze sztucznego włókna. Książka nie ma jeszcze okładki więc widać tę całą chałturę ale wielokrotnie ją już otwierałem. Zszywki nie prują się, kartki nie wypadają, całość trzyma się bloku. Gdybym był przy zszywaniu bardziej cierpliwy i dokładny to nawet można by nie myśleć o przycięciu bloku na gilotynie. Odkładam jakoś zrobienie okładki do tej książki ale myślę że to było by fajnie mieć ją na półce w wersji ostatecznej. Kolejne cyfrowe wersje czekają by się zmaterializować. Co do papieru. Kierunek włókien rzeczywiście dla dużego formatu arkusza można ustalić za pomocą zginania chociaż nieco wprawy trzeba mieć by różnicę zauważyć. Metoda mokra jest chyba najbardziej miarodajna. Ustalanie kierunku włókien jest potrzebne w przypadku papieru. Czy w przypadku kartonu również, a jeśli to kiedy? Pewnie jeszcze będzie o płótnach introligatorskich. I o innych drobniejszych a ważnych elementach niezauważalnych często dla laika.
Metoda mokra sprawdza się najlepiej przy cienkim papierze do kartonu i tektury raczej się nie nadaje. Kierunek włókien ma znaczenie w każdym wypadku już niedługo wytłumaczę bardziej szczegółowo dlaczego, pozdrawiam.
W końcu wróciłeś. Brawo! Po długości brody widać, że dawno Cię nie było...
Właśnie takie kanały są potrzebne. Przy minimalnych zdolnościach manualnych, dzięki Pana poradnikom można książki naprawić, a ile satysfakcji to daje 👍🙂
Kanał jest ciekawy. Proszę go kontynuować.
Dziękuję za zachętę, już niedługo nowy film
Świetny kanał, trafiłem tu przypadkiem, a zostanę na dłużej. Czekam na więcej materiałów. Pozdrawiam
Już niedługo zapraszam
taki kanal jest potrzebny i dobrze prowadzony
Z przyjemnością obejrzałam kolejny Pana film, który jest dla mnie pomocny, jasny i przydatny we własnej pracy.
Chętnie obejrzałabym film o sposobie szycia kartek w oprawie książek.
Gdyby istniała możliwość otrzymania kalendarza od Pana, ucieszyłoby mnie to bardzo.
Pozdrawiam serdecznie!
Proszę do mnie jutro zadzwonić 691685744
Wszystko w przystępnej formie i oby tak dalej - nie mogę się doczekać odcinka nt klejów - bardzo pozdrawiam i życzę wytrwałości w przekazywaniu tej wiedzy
Na pewno będzie pozdrawiam
super materiał i nie mogę się doczekać kolejnych filmów 😊
mam w domu całą serię mitologii świata wydawnictwa artystycznego i filmowego, książki praktycznie 2 razy starsze ode mnie i chciałam sobie je odnowić i ładnie oprawić, więc jest pan moim ratunkiem 😊
No nareszcie! Dziękuję za film i czekam na nowe! Trzymaj się! 🖐️🤓
Witam trafiłem tu przypadkiem nie i zostaję na długo. 😊Pozdrawiam Andrzej
Dziękuję i wszystkiego dobrego
Kanał - zapowiada się SUPER ... Nie jestem introligatorem ale zaszczepiono we mnie szacunek dla książek. W swoich zbiorach mam kilkanaście książek, którym chciałbym przywrócić dobry wygląd - bo częste czytanie -"nieco je sfatygowało". W jakie materiały wypadałoby się zaopatrzyć aby nie wydać na to "milionów" a móc samemu wykonać klejenie lub zszywanie rozsypujących się książek :) . Pozdrawiam
Pytanko: jak usowac klej z książek szytych ? To był by dobry temat 😎🤔
Rozumiem że chodzi o klej z grzbietu książki ?
O, nie wiedziałam, że 160g to już karton! 😮
Cieszę się że mogłem pomóc w zdobyciu tej wiedzy 😊
♥️
Czy jakbym przesłał panu książkę w pdf mailem to zrobiłby pan książkę
Proszę do mnie zadzwonić tel. 691685744
Nie, kiedyś książki robiono najpierw przepisując tekst na stronice i dopiero okładając książki. Robiono to nie w pustelniach, których nie było stać, na bądź co bądź drogie materiały, tylko w klasztorach z bibliotekami i skryptoriami :-)
Dzięki za odpowiedź.
Ma sens chociaż to mało popularna dziedzina rękodzieła i jako hobby w dobie cyfrowych i "mówionych" książek raczej mało popularne. Rok temu, a może nawet wcześniej, potrzebowałem pewną książkę. Z różnych przyczyn nabyłem ją w formie cyfrowej. Nie przepadam za cyfrowymi książkami a ta szczególnie mało przyjemna była w czytaniu na ekranie. Zdecydowałem zrobić impozycję po 16 stron na zszywkę. Wyszło ich chyba z 13 lub 14 a zresztą czy to ważne. Zawsze to wielokrotność 16 lub 32 plus reszta plus vacaty. Wydrukowałem na zwykłej drukarce laserowej. Na szczęście druk monochromatyczny, bez grafiki do spadów, więc spadów nie robiłem. Nie byłem przygotowany na tę pracę, czas pandemii też nie sprzyjał, czekać na produkty introligatorskie też mi się nie chciało. No i kasa, bez sensu dla jednostkowej pracy. Jako nici użyłem nici krawieckich podwójnie złożonych. Klejem był klej z marketu budowlanego do syntetyczny do styropianu gęstej konsystencji. Merlę zastąpiłem taśmą wzmacniającą połączenia płyt gipsowo kartonowych. Jako taśm do których mocowałem kolejne zszywki użyłem wyszperanej ozdobnej wstążki ze sztucznego włókna. Książka nie ma jeszcze okładki więc widać tę całą chałturę ale wielokrotnie ją już otwierałem. Zszywki nie prują się, kartki nie wypadają, całość trzyma się bloku. Gdybym był przy zszywaniu bardziej cierpliwy i dokładny to nawet można by nie myśleć o przycięciu bloku na gilotynie. Odkładam jakoś zrobienie okładki do tej książki ale myślę że to było by fajnie mieć ją na półce w wersji ostatecznej. Kolejne cyfrowe wersje czekają by się zmaterializować. Co do papieru. Kierunek włókien rzeczywiście dla dużego formatu arkusza można ustalić za pomocą zginania chociaż nieco wprawy trzeba mieć by różnicę zauważyć. Metoda mokra jest chyba najbardziej miarodajna. Ustalanie kierunku włókien jest potrzebne w przypadku papieru. Czy w przypadku kartonu również, a jeśli to kiedy? Pewnie jeszcze będzie o płótnach introligatorskich. I o innych drobniejszych a ważnych elementach niezauważalnych często dla laika.
Metoda mokra sprawdza się najlepiej przy cienkim papierze do kartonu i tektury raczej się nie nadaje. Kierunek włókien ma znaczenie w każdym wypadku już niedługo wytłumaczę bardziej szczegółowo dlaczego, pozdrawiam.
@@oprawca_ksiazek To poczekam i dopiero po zabiorę się za twardą oprawę książki. Z uszanowaniem. :)