mam prośbę: czy mogę prosić o listę pytań od autora i rozmówcy w kierunku komentujących? W trakcie słuchania nie mogłem się oderwać i skomentować, a potem w toku rozmowy zapomniałem pytania...
Chyba już za pòźno... wypaliłam się... a siekło mnie tak mocno, że nawet po kilku miesiącach wolnego (nie pracuję, zwolniłam się) nie mogę dojść do siebie. Płaczę często z beznadziejności, nie widzę celu przed sobą. Z energicznej, ambitnej, super aktywnej, zawsze uśmiechniętej, zaangażowanej dziewczyny, z marzeniami, stałam się cieniem człowieka. Nie mam marzeń, ani celòw zawodowych. Bardzo się rozczarowałam branżą IT, ktòra wydawała mi się być taka super. A wizja jeszcze kilku dekad pracy mnie przeraża. Nie mam sił na nic! Moje ciało, jeszcze pracując w dość toksycznym środowisku, w ktòrym nie miałam autonomii, ani szacunku, ani docenienia, tylko apodyktyczną szefową, nieczyste gry, patrzenie na bezpodstawne zwolnienia dobrych specjalistòw - moich kolegòw,, dawało mi znaki, ale ja nie chciałam sluchać. Przecież trzeba zacisnąć zęby i iść dalej. No to teraz mam...permanetny stres mnie dobił w końcu, wyłączył prąd, już nawet na oparach nie jadę. Szanujcie się kochani, nie dopuście do wypaleniela, bo to straszne uczucie😢 Przytulam wszystkich, ktòrzy przechodzą teraz to co ja.
Ja już dawno się wypaliłam ale przez ostatnie 4 lata leciałam na oparach w ułudzie że jest ok . Nie jest ok. Któregoś dnia po prostu nie dałam rady nic zrobić a wieczorem zapytałam się siebie - co ja wogole wnoszę w świat? Dziś już jestem nie potrzebna idę spać.. i to był moment kiedy coś mnie pociągnęło do internetu . Znalazłam psychiatrę i następnego dnia umówiłam się . Kosztowało mnie to mega dużo . Ale to była najlepsza decyzja życia . Chyba uratowałam sobie życie . I to mnie dzisiaj min podnosi do działania
Bardzo doceniam, że pan Dawid zauważa tez inne środowiska pracy poza biurowym oraz osoby gorzej wynagradzane. Bez tego bylaby to rozmowa dwoch uprzywilejowanych gosci patrzacych z gory na resztę.
W jakiś sposób szukanie sensu pracy jest problemem pierwszego świata. Gdy pracowałem w gastronomii za 5 zł za godzinę (lata temu), to cieszyłem się, że mam pracę i mogę w niej coś zjeść. Nad sensem nie myślałem.
ratownik wodny? Dawid, z każdym kolejnym podcastem dowiadujemy sie nowych ciekawych rzeczy o tobie! a jesli kiedykolwiek znowu zwatpisz w sens tworzenia podcastu to chce powiedzieć, że mi on bardzo pomaga! a na pewno nie jestem sama!
@PodcastCharyzmatyczny Praca potrafi być piekłem, koszmarem, przekleństwem, uczynić z życia człowieka piekło na ziemi. Dlaczego? Otóż - nie dlatego, wbrew pozorom, że jest dużo zadań do wykonania. Piekłem są inni ludzie, ich podłość, zawiść, agresja. Najlepiej jest nie pracować, tylko zająć się życiem.
zgadzam sie ze jak sie ma cos do powiedzenia w firmie i mozna robic po swojemu to sie duzo lepiej pracuje. w obecnej firmie jestem 3 rok, najpierw nusielismy sie sluchac menagera, wiele bezsensownych rzeczy. a jak menager dal nam wiecej odpowiedzialności inswobody wszystko dziala znacznie lepiej.
Ja mam wciąż mental z lat 90-tych, ciągle "na twoje miejsce jest dziesięć innych". To rodzi ciągły strach i napięcie, w rezultacie nie chce się pracować, ale co z tego, i tak daję z siebie max. Dla pracodawcy sama korzyść, dla mnie ciężki temat.
No to pierwszy krok już Pani wykonała - uświadomiła sobie Pani, że nie do końca jest tak jak Pani chce :) W niektórych miejscach nadal wykorzystuje się taką narrację, mimo, że nie jest prawdziwa.
@PodcastCharyzmatyczny u mnie w firmie tego nie ma, wręcz przeciwnie, ale ja niestety nabrałam pewnego sposobu myślenia, to jest jak wychowanie, trudno zmienić.
im dłużej tego słucham tym bardziej jestem wkurzony. To znaczy mniejwięcej tyle, że kwestie w tym materiale mnie dotyczą. Ja sam od lat nie umiem znaleźć pracy, spędzam w niej w końcu 1/2 życia (nie licząc snu) i spotykam ludzi którzy twierdzą, że niema absolutnie żadnego powodu by sie poznać jako współpracownicy. Pomijając samą kwestię wykonywanej pracy. Podejście kierownicze na zasadzie, dostajesz zadanie i uj nas to obchodzi. Miałem sytuacje gdzie miałem być na jakimś stanowisku przez 2 dni. Po 2 tygodniach tej 2dniowej zmiany wybuchłem z nerwów i pokłóciłem się z kierowniczką. Tak, ta dzisiejsza młodziez jest pobeba *na i kompletnie nie ogarnia, że do pracy idzie się pracować i mieć wyje*ane na co tylko się da. Ludzie z takim podejściem powinni iść do terapeuty....
11:19 jakoś w tym wszystkim zapomniał chłop o pieniądzach, a to podobno najważniejszy czynnik. Wystarczy dać ludziom godnie zarobić i pewnie stanie magia, ludziom zacznie zależeć.
Nieprawda, ludzie szybko przyzwyczajaja sie do wiekszych pięniędzy, a za chwile znow jest za malo, poza tym jesli ktos nienawidzi swojej pracy, nie widzi w niej sensu, to pieniadze to za malo jakie by nie byly. Po trzecie jesli ktos uwaza ze zarabia ponizej godnosci to moze czas wziąć odpowiedzialność za swoje zycie i cos zmienic (np. zdobyc nowe kompetencje i znalezc lepsza prace) a nie czekac az ktos im da bo im sie nalezy.
@@Tomasz_St do biedy również człowiek się przyzwyczai, do tego że będzie pracował ponad siły za minimalną płacę - też, a nowe kompetencje nie gwarantują lepszej pracy i płacy. poza tym jak człowiek ma na utrzymaniu dzieciaki, kredyty do spłacenia, myśli się zupełnie inaczej.
@@Tomasz_Stświęta prawda. Mnie zadziwia jak wielu ludzi woli pracować za większe pieniądze w pracy, której nienawidzą, niż za mniejsze w pracy, w której by się spełniali (zakładając oczywiście, że ta lubiana praca pozwala na godne życie).
Wystarczy zabrac ludziom telefony i telewizory i nagle by sie okazalo ze praca to dobra rozrywka. To tak jak z dziecmi. Wola ogladac bajki noz isc na plac zabaw.
Zostaw 👍 i komentarz. Pomóż w walce z algorytmem UA-cama 🙏
Zachęciłeś przystojniaku 😘
mam prośbę: czy mogę prosić o listę pytań od autora i rozmówcy w kierunku komentujących? W trakcie słuchania nie mogłem się oderwać i skomentować, a potem w toku rozmowy zapomniałem pytania...
Mówisz i masz a za całokształ jak psu buda się należy 😃😉
Ps. Ze swojej strony wrzucam link na swój profil ktory 80 tyś obserwuje 😉
Chyba już za pòźno... wypaliłam się... a siekło mnie tak mocno, że nawet po kilku miesiącach wolnego (nie pracuję, zwolniłam się) nie mogę dojść do siebie. Płaczę często z beznadziejności, nie widzę celu przed sobą. Z energicznej, ambitnej, super aktywnej, zawsze uśmiechniętej, zaangażowanej dziewczyny, z marzeniami, stałam się cieniem człowieka. Nie mam marzeń, ani celòw zawodowych. Bardzo się rozczarowałam branżą IT, ktòra wydawała mi się być taka super. A wizja jeszcze kilku dekad pracy mnie przeraża. Nie mam sił na nic!
Moje ciało, jeszcze pracując w dość toksycznym środowisku, w ktòrym nie miałam autonomii, ani szacunku, ani docenienia, tylko apodyktyczną szefową, nieczyste gry, patrzenie na bezpodstawne zwolnienia dobrych specjalistòw - moich kolegòw,, dawało mi znaki, ale ja nie chciałam sluchać. Przecież trzeba zacisnąć zęby i iść dalej. No to teraz mam...permanetny stres mnie dobił w końcu, wyłączył prąd, już nawet na oparach nie jadę. Szanujcie się kochani, nie dopuście do wypaleniela, bo to straszne uczucie😢 Przytulam wszystkich, ktòrzy przechodzą teraz to co ja.
Ja już dawno się wypaliłam ale przez ostatnie 4 lata leciałam na oparach w ułudzie że jest ok . Nie jest ok. Któregoś dnia po prostu nie dałam rady nic zrobić a wieczorem zapytałam się siebie - co ja wogole wnoszę w świat? Dziś już jestem nie potrzebna idę spać.. i to był moment kiedy coś mnie pociągnęło do internetu . Znalazłam psychiatrę i następnego dnia umówiłam się . Kosztowało mnie to mega dużo . Ale to była najlepsza decyzja życia . Chyba uratowałam sobie życie . I to mnie dzisiaj min podnosi do działania
Bardzo doceniam, że pan Dawid zauważa tez inne środowiska pracy poza biurowym oraz osoby gorzej wynagradzane. Bez tego bylaby to rozmowa dwoch uprzywilejowanych gosci patrzacych z gory na resztę.
W jakiś sposób szukanie sensu pracy jest problemem pierwszego świata.
Gdy pracowałem w gastronomii za 5 zł za godzinę (lata temu), to cieszyłem się, że mam pracę i mogę w niej coś zjeść. Nad sensem nie myślałem.
Wartościowa rozmowa. Dziękuję
Ciekawa rozmowa, fajne są prywatne wstawki Dawida, przykłady z życia najlepiej obrazują . Dziękuję😁
❤
ratownik wodny? Dawid, z każdym kolejnym podcastem dowiadujemy sie nowych ciekawych rzeczy o tobie! a jesli kiedykolwiek znowu zwatpisz w sens tworzenia podcastu to chce powiedzieć, że mi on bardzo pomaga! a na pewno nie jestem sama!
@PodcastCharyzmatyczny Praca potrafi być piekłem, koszmarem, przekleństwem, uczynić z życia człowieka piekło na ziemi. Dlaczego? Otóż - nie dlatego, wbrew pozorom, że jest dużo zadań do wykonania. Piekłem są inni ludzie, ich podłość, zawiść, agresja. Najlepiej jest nie pracować, tylko zająć się życiem.
zgadzam sie ze jak sie ma cos do powiedzenia w firmie i mozna robic po swojemu to sie duzo lepiej pracuje. w obecnej firmie jestem 3 rok, najpierw nusielismy sie sluchac menagera, wiele bezsensownych rzeczy. a jak menager dal nam wiecej odpowiedzialności inswobody wszystko dziala znacznie lepiej.
Ja mam wciąż mental z lat 90-tych, ciągle "na twoje miejsce jest dziesięć innych". To rodzi ciągły strach i napięcie, w rezultacie nie chce się pracować, ale co z tego, i tak daję z siebie max. Dla pracodawcy sama korzyść, dla mnie ciężki temat.
No to pierwszy krok już Pani wykonała - uświadomiła sobie Pani, że nie do końca jest tak jak Pani chce :) W niektórych miejscach nadal wykorzystuje się taką narrację, mimo, że nie jest prawdziwa.
@PodcastCharyzmatyczny u mnie w firmie tego nie ma, wręcz przeciwnie, ale ja niestety nabrałam pewnego sposobu myślenia, to jest jak wychowanie, trudno zmienić.
Dasz radę 👍🏾 @@AgnieszkaStock
im dłużej tego słucham tym bardziej jestem wkurzony. To znaczy mniejwięcej tyle, że kwestie w tym materiale mnie dotyczą.
Ja sam od lat nie umiem znaleźć pracy, spędzam w niej w końcu 1/2 życia (nie licząc snu) i spotykam ludzi którzy twierdzą, że niema absolutnie żadnego powodu by sie poznać jako współpracownicy. Pomijając samą kwestię wykonywanej pracy. Podejście kierownicze na zasadzie, dostajesz zadanie i uj nas to obchodzi. Miałem sytuacje gdzie miałem być na jakimś stanowisku przez 2 dni. Po 2 tygodniach tej 2dniowej zmiany wybuchłem z nerwów i pokłóciłem się z kierowniczką.
Tak, ta dzisiejsza młodziez jest pobeba
*na i kompletnie nie ogarnia, że do pracy idzie się pracować i mieć wyje*ane na co tylko się da. Ludzie z takim podejściem powinni iść do terapeuty....
Super podcast :)
Comment for stats
11:19 jakoś w tym wszystkim zapomniał chłop o pieniądzach, a to podobno najważniejszy czynnik. Wystarczy dać ludziom godnie zarobić i pewnie stanie magia, ludziom zacznie zależeć.
Raczej zaczną więcej wydawac😅
@marianpe5773 po to są pieniądze, ale żeby wydać, trzeba je najpierw mieć😉
Nieprawda, ludzie szybko przyzwyczajaja sie do wiekszych pięniędzy, a za chwile znow jest za malo, poza tym jesli ktos nienawidzi swojej pracy, nie widzi w niej sensu, to pieniadze to za malo jakie by nie byly. Po trzecie jesli ktos uwaza ze zarabia ponizej godnosci to moze czas wziąć odpowiedzialność za swoje zycie i cos zmienic (np. zdobyc nowe kompetencje i znalezc lepsza prace) a nie czekac az ktos im da bo im sie nalezy.
@@Tomasz_St do biedy również człowiek się przyzwyczai, do tego że będzie pracował ponad siły za minimalną płacę - też, a nowe kompetencje nie gwarantują lepszej pracy i płacy. poza tym jak człowiek ma na utrzymaniu dzieciaki, kredyty do spłacenia, myśli się zupełnie inaczej.
@@Tomasz_Stświęta prawda. Mnie zadziwia jak wielu ludzi woli pracować za większe pieniądze w pracy, której nienawidzą, niż za mniejsze w pracy, w której by się spełniali (zakładając oczywiście, że ta lubiana praca pozwala na godne życie).
Po pracuja podobno niewolnicy inni zarabisja pieniadze by miec na zycie i przyjemnosci lubia to co robia 😂❤💰🔔💫
49 minuta
Wystarczy zabrac ludziom telefony i telewizory i nagle by sie okazalo ze praca to dobra rozrywka. To tak jak z dziecmi. Wola ogladac bajki noz isc na plac zabaw.
Zgadzam się, nawet sprzątanie jest fajne gdy nie jest się przebodźcowanym a w zasięgu ręki nie ma taniej dopaminy