Może dlatego tak zareagowali, że pytanie jest naprawdę debilne? Prelekcja dotycząca gamedevu i koleś nie wie, co to PGA? A nawet jak nie wie, to gdyby użył telefonu, to by to znalazł w 10 sekund
Buractwo jest raczej polskim fenomenem.. Mimo wszystko bardzo merytoryczna pogadanka. Odnoszę jednak wrażenie, że game dev jest środowiskiem dość toksycznym gdzie prawie nigdy nie jest się rekompensowanym za swoją pracę i gdzie o wypalenie zawodowe niesamowicie łatwo. Z mojej, laickiej perspektywy wygląda to jak gra nie warta świeczki.
12:00 to byla wlasnie moja pierwsza praca w Londynie, szef zadluzony, mami kolejna grupe swiezakow. Nikt nie wie ze sciga go poprzedni team. Juz mielismy przejac wladze nad swiatem, jeszcze tylko pare miesiecy itd dobrze ze odszedlem majac niezaplacone "tylko" 2 miesiace. Pelno jest takich czarodze(j?)i biznesu.
Wykład bardzo dobry, ale... 33:10 poczekaj kilka latek i pogadamy. Jesteś młodym ojcem i bardzo, ale to bardzo niedoświadczony w tym zakresie, nie masz nawet pojęcia z czym się mierzysz i o czym mówisz. Nie wiesz jakie rzeczy będą później i jak dzieci potrafią kombinować. Jak nie uda się w domu zagrać to i tak w szkole się o tym dziecko dowie i zawsze można u kolegi/koleżanki zagrać, bo akurat ich rodzice mają siano w głowie.. btw daj smartfona i Twoja teoria sypnie się od razu. Idę o zakład że zmienisz zdanie za kilka lat, bo nie jesteś w stanie kontrolować dziecka w 100%
Dobra 2 lata minęło. Ktoś tu już zrobił swoją grę?
36:44 kurwa czemu w polskim gamedevie sa same taki buraki ? normalnie gosc sie pyta a ci z ryjem
Na szczęście w Polskim gamedevie wiekszość ludzi są spoko nie tak jak ta chamówa.
@Mu bu
ej a możesz po polsku to napisać?
bo to jakiś strumień bełkotu.
Może dlatego tak zareagowali, że pytanie jest naprawdę debilne? Prelekcja dotycząca gamedevu i koleś nie wie, co to PGA? A nawet jak nie wie, to gdyby użył telefonu, to by to znalazł w 10 sekund
Buractwo jest raczej polskim fenomenem..
Mimo wszystko bardzo merytoryczna pogadanka. Odnoszę jednak wrażenie, że game dev jest środowiskiem dość toksycznym gdzie prawie nigdy nie jest się rekompensowanym za swoją pracę i gdzie o wypalenie zawodowe niesamowicie łatwo. Z mojej, laickiej perspektywy wygląda to jak gra nie warta świeczki.
12:00 to byla wlasnie moja pierwsza praca w Londynie, szef zadluzony, mami kolejna grupe swiezakow. Nikt nie wie ze sciga go poprzedni team. Juz mielismy przejac wladze nad swiatem, jeszcze tylko pare miesiecy itd dobrze ze odszedlem majac niezaplacone "tylko" 2 miesiace. Pelno jest takich czarodze(j?)i biznesu.
dokładnie smutna prawda
"Pieniądze w walizce wiozę ..." coś mi to przypomniało - sprawdziłem w opisie : "Frotline" :)
41:50 tak bardzo ja xd
Wykład bardzo dobry, ale... 33:10 poczekaj kilka latek i pogadamy.
Jesteś młodym ojcem i bardzo, ale to bardzo niedoświadczony w tym zakresie, nie masz nawet pojęcia z czym się mierzysz i o czym mówisz.
Nie wiesz jakie rzeczy będą później i jak dzieci potrafią kombinować.
Jak nie uda się w domu zagrać to i tak w szkole się o tym dziecko dowie i zawsze można u kolegi/koleżanki zagrać, bo akurat ich rodzice mają siano w głowie.. btw daj smartfona i Twoja teoria sypnie się od razu.
Idę o zakład że zmienisz zdanie za kilka lat, bo nie jesteś w stanie kontrolować dziecka w 100%
Nie sądze aby kontrola dziecka na 100% to dobra decyzja, gdzie jakies zaufanie?