Wypadek Balonu w Eloy 14.01.2024
Вставка
- Опубліковано 24 лют 2024
- Wypadek balonu na ogrzane powietrze. 14.01.2024 Eloy, Stany Zjednoczone. Czy to możliwe, że skoczkowie doprowadzili do tego zdarzenia?
link do raportu NTSB (krajowej rady bezpieczeństwa transportu)
data.ntsb.gov/carol-repgen/ap...
Dopisane 06.04.2024 Wyniki badań toksykologicznych ujawniły, że 37 letni pilot był napruty ketaminą tak, że nie byłby w stanie prowadzić samochodu. Ładnie się tam bawią koleżanki z Archeo
🎬🎥 🪂🎈 - Спорт
Komentarz dający do myślenia. Mam za sobą lekko ponad 100 lotów balonem jako pilot i jeszcze nie "wyrzucałem skoczków" teorię oczywiście znam i dziękuję Ci za ten film. Do głowy by mi nie przyszło, że ktoś mi się bujnie na czerwonej linie (matko bosko - tego się już nie wyklepie to koniec lotu i to tragiczny). Nie wiedziałem też, że skoczkowie na początku kariery nie mogą filmować. Jak pomyśleć to ma to duży sens. Ja na swoim początku też nie filmowałem ale wyszło to naturalnie bo byłem zbyt zajęty przygotowaniem do lotu żeby jeszcze myśleć o kamerze. Co więcej po tym jak ją kupiłem to kilka razy została na ziemi bo po prostu tyle się działo na starcie, że na nią nie starczyło już czasu / lub zasobów myślowych.
Balon przeszedł w streamera od razu po opuszczeniu go przez ostatnią parę. Lina korony była używana przy oddzielaniu się każdej z czterech par. Informacja jakoby balon leciał jeszcze dobrych parę minut po ostatnim wyskoku to krótko mówiąc ściema - pewnie ratowaniu dupy. Jeśli pilot miał doświadczenie z wyrzutem skoczków to nie mogło to być spowodowane wznoszeniem przed skokiem. Niestety bardziej pasuje, że może przypadkowo (zaczepiając się o nią) przy wyskoku wciągnięto klapę do środka.
Fajny komentarz dużo zdrówka😊
Kolejna nieoceniona analiza i recepta dla bezpieczeństwa przyszłych uczestników. Dzięki za material- pozdrawiam.
Ale alpejski klimacik ❤️😎👍🏻 Piękne przeciwieństwo również pięknej Hiszpanii. Pozdrawiam 🏔️😉
Właśnie dowaliło mi pół metra śniegu. Zapomniałem, że tak może być.
@@SkydiveAtmosfera pięknie. Zazdraszczam 😁 Zima to ma być zima! W alpejskim wydaniu to nic tylko dobrego grzańca zrobić, usiąść sobie z nim na ganku i chillować podziwiając górskie szczyty ❤️
Twoje rzeczowe i obiektywne komentarze nigdy nie są nudne i daję wiele do myślenia, obojętnie czy są z palma, górą czy strefą w tle. Powodzenia i pozdrawiam.
Być może raport końcowy da wiecej informacji by poznać faktyczną przyczynę tragedii. Zwłaszcza brakuje danych na temat wagi pasażerów, jak skoczkowie opuszczali balon, warunków meteo na całym przekroju oraz ilości zabranego paliwa. Na chwilę obecną wygląda że wyzwalaczem tragedii była niedowaga balonu. AFM dla BB85ma wpisane 1350 kg. Lot trwał min. 35 min. Waga sprzętu to ok 590 kg, waga 6 zbiornikow (pewnie były tylko 4-5 bo lot krótki) to 310 kg. Zakladajac że 5 pozostalych osób ważyło po 100 kg, to jesteśmy po niebezpiecznej stronie wagi i każdy manewr przy braku ciśnienia w powłoce może mieć fatalne skutki, zwlaszcza 10000feet nad glebą.
Ciekawe rozważania z „dziewiczego” dotychczas obszaru. Warto brać pod uwagę z czego postanowiliśmy wysiąść, a kwestie balonowe, w mojej subiektywnej ocenie, to niezbyt upowszechnione zagadnienie. Mimo temperatury piękne oblicze natury w tle. Pozdro! 👍
Wydaje się, że posiadanie urządzeń do dokumentowania i z myślą o kreowaniu zawartości mediów społecznościowych skoczkowie zaczynają być w dużej mierze już obserwatorami tej wirtualnej rzeczywistości. Jakby bardziej byli zainteresowani efektem końcowym niż samą treścią przeżycia, w które się wmontowują. Może to im też pomaga/przeszkadza w minimalizowaniu strachu - przecież są tylko obserwatorami samych siebie. Dla organizatora aktywności to na pewno duży problem, to ucieczka świadomości w czasie i przestrzeni. Zamiast świadomych uczestników mam jakieś wirtualne zombie
@@SkydiveAtmosfera W ostatnich miesiącach intensywnie zmagam się także ze swoimi słabościami, ale pomaga ukształtowane przez lata przekonanie, że do celu nie dochodzi się łatwo, bez poświęcenia i ran. Nauczyłem się także, że gwarancja powodzenia to w zasadniczej części iluzja. To wewnętrzna dyscyplina w połączenia z wolą wkładania w każdy krok właściwego, konsekwentnego wysiłku daje szansę na wiarę w powodzenie. Wyłącznie szansę dlatego, że epilog zależny jest od wielu czynników na które nie mamy wpływu. Ba, których nawet sobie nie uświadamiamy. Natomiast w specyfice Twojej przestrzeni, aż nazbyt wyraźnie dostrzegam chęć oderwania się od emocjonalnych ciężarów codziennego życia poprzez tłumienie „lęków" bardziej wyrazistymi przeżyciami. Niestety towarzyszy temu dezaktywacja naszych atawistycznych zabezpieczeń i niemal całkowite oddanie się we władanie biochemii. Zaklinanie rzeczywistości i wmawianie sobie, że to pobrzękiwanie kosą dotyczy kogoś innego nigdy nie stanowi dobrej prognozy. Także dla towarzyszących osób. Jakoś trudno jest mi pozostawić wyłącznie „kciuka w górę" 😉.
A jak przy skokach jesteśmy, to kiedy do Was można na skok z balonu? Ja bym się ewakuował z kosza, a dziewczyna miałaby lot widokowy, o ile nie musi skakać ;) Lic. B i lądowania w terenie przygodnym już odbyte.
Planuję działalność ze skoczkami rozpocząć we Wrześniu. Licencja B i 100 skoków na koncie. Nie widzę powodu, aby się spieszyć ze skakaniem z balonu ;) Jest przecież wiele ciekawych, podstawowych umiejętności do opanowania wcześniej ;)
a jaka jest szansa np. rozciąć taka powłokę balonu, jak np. są filmiki ze ludzie zbiegają po nim i skaczą z góry ? nigdy nie miałem okazji zobaczyć balonu z tak bliska, żeby sobie tego materiału dotknąć, zakładam, że nie jest to z papieru ale czy to bardziej takie prześcieradło czy plandeka ? :)
Materiał wszyty jest pomiędzy taśmy nośne, rozdarcie jednego panelu - nie jest to takie proste, w uogólnieniu to gruby nylon pokryty impregnatem - nie będzie stanowić bardzo dużego zagrożenia. Tutaj mogło nastąpić otwarcie "szwu" w specjalnym panelu służącym do szybkiego opróżniania balonu. Nie wiemy jednak, do czego była zamocowana lina, na której bujali się skoczkowie. Jeśli nastąpiło jedno naruszenie instrukcji i skakali w parach a nie solo, to możliwe, że inne "małe" sprawy szły na rympał.
Balonowe zoo divers…
Tak, w istocie tak zaczyna to wyglądać. Wpływ sieci społecznościowych na mózgi prowadzi coraz bardziej do odpłynięcia świadomości na koniec procesu produkcji publikowanego materiału. Skoczek już "widzi" się w glorii i chwale publikowanego wpisu zamiast przeżywać aktywność, którą wybrał do epickiego nagrania. Wirtualne zombie
Mnie przed powrotem po 10 latach stary Sieńczuk opierdolił bo byłem rozezjantuzmowano-roztrzepany. I dobrze! Dzięki 🤟
Zjebka regulacyjna może zdziałać cuda ;)
😩 "promosm"