Facet zrobil cos strasznego, ale jakos nie umiem go oceniac jednoznacznie. Wrobil sie chlop w kobiete bezwgledna, zwykla pijawke, ktora traktowala dzieci jako wymowke i tarcze. Przez swoje lenistwo i niby troskliwa opieke nad dziecmi zmuszala go do harowania ponad sily i odsuwala przez to od dzieci. Gosc byl w pulapce. Co mial zrobic, kiedy zostal z 2 dzieci, strasznymi dlugami, a osoba winna temu tylko go lzyla i wymagala. Nie mial wyjscia, odejsc od niej nic by mu nie dalo bo tylko by stracil dzieci, ktore zapewne byly swiatlem jego zycia w tej sytuacji, musialby jeszcze placic alimenty, zalatwiac wszystkie sprawy majatkowe itd. Morderstwo to straszna rzecz ale gosc nie mial kompetencji do wyjscia z sytuacji, w ktora sie wpakowal, i to byl problem. W konsekwencji zniszczyl zycie swoich dzieci przede wszystkim.
nie rozumiem tego użalania się nad mordercą. Był dorosły, niezależny finansowo, dzieci - jedno dorosłe, drugie 15 lat, gdyby miał płacić alimenty to krótki czas, a i tak do tej pory łożył na rodzinę. Łatwo teraz opisać żonę jako jędzę, bo nieżywa się nie obroni. A gdyby była wredną babą to chyba nie jest opcja powybijać wszystkich wrednych ludzi, z którymi nam przyszło żyć? Od tego są wyprowadzki, separacje, rozwody. Nie mogę też uwierzyć, że komentujący tak łatwo przechodzą do porządku nad tym co on zrobił swoim dzieciom, zwłaszcza córce. Wyobrażacie sobie żyć z taką traumą? kochająca jednego dnia matka drugiego was opuszcza. Ta dziewczyna cierpiała, czekała w każde urodziny, święta, obwiniała siebie. A matka była zakopana w ogrodzie. Uważam, że to straszne.
@@JoveSpell Żona też pewnie by założyła sprawę o alimenty, bo przecież by ją wpędził swoim odejściem w biedę. Straszne co zrobił, ale nigdy nie wiadomo, jak osaczony, poniżany, lżony, upodlony człowiek zareaguje, kiedy poczuje, że dłużej już tego nie zniesie. Facet międlił uczucia w sobie, może gdyby się otworzył, porozmawiał znalazłby inne rozwiązanie. Wtedy wymyślił sobie takie radykalne zakończenie swojej gehenny. Mam wrażenie, że jedyną osobą, której by się zwierzył byłaby żona. I koło mu się zamknęło. Ona miała w dupie jego uczucia i z nich kpiła, on się bardziej i bardziej zamykał i pewnie w jego głowie było już tylko szaleństwo. W żonie zobaczył wszystko zło i urosło w nim poczucie, że jedyna opcja pozbycia tego zła to je unicestwić. Zabić. Oczywiście, że trzeba do tego mieć inklinacje. Facet miał i niestety zastosował. Była w Warszawie w latach 80 okrutna zbrodnia. Córka zabiła i poćwiartowała matkę. W czasie śledztwa wyszło na jaw, jak matka traktowała dziewczynę. Doprowadziła ją do szaleństwa. Teraz to dorosła kobieta. Wyszła z więzienia, nie dostała wysokiego wyroku, sąd uwzględnił jej sytuację. W odosobnieniu ukończyła studia i chyba wcześniej też w więzieniu ogólniak i maturę. Nie pamiętam, ale zabiła matkę, będąc uczennicą II klasy LO. Wyjechała z Warszawy, zmieniła nazwisko, wyszła za mąż i też ma córkę. Żyje jak zwykły człowiek, nigdy więcej nie weszła w kolizję z prawem. To był ten jeden jedyny raz i tylko jedna osoba podpaliła lont i doprowadziła własne dziecko do tragedii, której ofiarą padła. Myślę, że najgorszą karą dla kobiety jest świadomość tego co popełniła. To gorsze od więziennych krat.
Przyszłam z ciekawości, zostaję na dłużej. Niesamowity poziom, piękna polszczyzna i historie mimo że niejednokrotnie drastyczne, to zawsze opowiedziane z wielkim taktem i współczuciem dla poszkodowanych (a to bardzo ważne) i dodatkowo unikanie klasyfikowania ludzi jako jednoznacznie dobry - jednoznacznie zły. Pozdrawiam serdecznie
Ja niestety jak zwykle idę pod prąd i powiem szczerze tak. Nie pochwalam zbrodni, zbrodnia jest zła i tu nie ma co mówić...ale...stając w prawdzie i całkowitej szczerości...sama udusiłabym to babsko gołymi rękoma. W związku z tym Bogu dziękuję, że nie jestem facetem, mężem tej ofiary i nie musiałam tego znosić...i skończyć w więzieniu. Jest takie nielubiane powiedzenie, że ktoś "prosi się o śmierć"...Jeśli ktoś rzeczywiście prosi się o śmierć w stylu wręcz doskonałym i nie podlegającym dyskusji...to właśnie ta kobieta. Zauważam, że sporo jest takich osób płci wszelakiej...którzy NIE DOCENIAJĄ TEGO KOGO MAJĄ I TEGO CO MAJĄ. Gdyby trafiła na damskiego boksera chodziłaby jak w zegarku i może nawet by go kochała i nie chciała odejść...ale gdy trafia na dobrego, cierpliwego (do czasu), spokojnego, pracowitego.....czyli wg niej słabego...znęca się nad nim...i to tak bezmyślnie, że głowa mała. Pani pewnie nie słuchała podkastów kryminalnych i nie wiedziała, że obrażanie, poniżanie i pozwalanie sobie na coraz więcej....też miewa swoje granice. Sporo jest takich przypadków. Nie tak dawno słuchałam o córce, która po dekadach psychicznego znęcania i poniżania zabiła matkę. No i nie rozumiem nigdy tego AFEKTU liczonego w minutach. Bo jeśliby opis tej zbrodni był prawdziwy to jak dla mnie jest to wręcz klasyczny przykład zbrodni w afekcie. Mnie takie zamroczenie spowodowane gniewem i rozżaleniem trzymałoby z pewnością o wiele dłużej. Pod wpływem emocji chciałabym powiedzieć, że ten pan i tak dłudo wytrzymywał...i nawet nie chcę myśleć czego wysłuchiwał. Problemem jest jego późniejsze zachowanie i kłamstwa i życie jak gdyby nic się nie stało....i za to jak najbardziej kara musi być. Więc tak...uważam, że jest dużo takich spraw gdzie nie doszłoby nigdy do niczego złego gdyby ofiara nie prowokowała mordercy. Jasne, że nic nie usprawiedliwia mordercy czy np gwałciciela...ale co z tego, że dziewczyny mają prawo chodzić prawie nago, co z tego, że to niby nie jest zaproszenie do gwałtu...skoro jest bardzo wielu takich co nie czekają na zaproszenie tylko sięgają jak po swoje i robią co chcą...A wtedy pytam...na co waw wasze prawo i wyzwolenie?Mężczyźni w 80% to nie są grzeczni gentelmeni i mają gdzieś wasze prawo do roznegliżowania się i podawania facetom jak na tacy. I o to mi chodzi. Takie wyzwolone panie...zgorszone moimi słowami namawiam zwykle do dobrego wychowywania swoich synów na gentelmenów to może kiedyś świat zmieni się na lepsze. Tak więc drogie ofiary morderstw i gwałtów...nie kuście niepotrzebnie i nie prowokujcie bo nie żyjecie w idealnym świecie.
Istnieją bardziej cywilizowane sposoby rozwiązywania konfliktów niż morderstwo, np. rozwody. Facetowi pękła żyłka, tak jak pęka kobietom, które latami żyją w przemocowym związku, jednak to się nie mieści w cywilizowanym świecie. Zdziwiłabyś się, w ilu przypadkach "zaproszeniem" do gwałtu wcale nie jest zachowanie czy kawałek gołego ciała, tylko po prostu sam fakt "okazji" w pobliżu.
@@gabrielafrancuz8769 Ale po kiego grzyba jeszcze mu ułatwiać robotę?No i nie ...nie zdziwiłabym się. Poza tym mi nie o teorie chodzi (jak powinno być w cywilizowanym świecie, czy też jacy powinni być panowie....)mi o to chodzi jak jest w praktyce. A słyszałam o tak wielu przypadkach "zaproszeń", że utwierdza mnie to w moich przekonaniach. A sam fakt okazji jak piszesz to właśnie baaardzo często jest to o czym pisałam. Jeśli dajmy na to bawią się w pubie choćby tylko 4 dziewczyny i trzy są prawie gołe i zachowują się wyzywająco a tylko jedna siedzi spokojnie i jest ubrana bardziej przyzwoicie...to jaki jest rachunek prawdopodobieństwa, że właśnie ona jest dziś bezpieczna a potencjalna ofiara jest jedną z tych trzech?
@@mstor27 z połowa Twojego komentarza się zgodzę Mario, ale z tą częścią, w której piszesz o prowokacji do gwałtu, czy molestoeania niestety nie mogę się zgodzić. Nigdy tego nie pisałam publicznie, ale tym razem napisze. Będąc mloda dziewczyna - miałam trochę więcej niż 20 lat - rozpoczęłam pracę w swoim wyuczonym zawodzie. Akurat w tym przypadku I w przypadku mojeho wyuczonego zawodu musialam odatkowi odbyć praktyki. Przyuczal mnie mężczyzna z wieloletnim stażem i doświadczeniem. Pewnego dnia ubrana w pomarańczowe cichy robocze, czapke uszatkę i trepy, wyruszylam z nim na obchód, miał mi pokazać na co powinno zwracać się uwagę itd. Droga, bo szliśmy torami, prowadziła między lasami i jeziorami - zupełne pustkowie zero żywej duszy. Przeszliśmy około 3 km i znalezlismy się przy tak zwanym "schronisku" - domek który ma służyć pracownikom do schronienia się przed deszczem, ogrzania w zimie, czy też połączenia z przełożonymi - za schroniskiem było jeziorko. Pezyuczajacy mnie dziad powiedział, że za budynkiem stoją znaki i chce mi je pokazać, wiec poszlam za nim. Za budynkiem zaczął się do mnie dobierac. Nie skończyło się źle, bo dostał w morde - dobrze ze go to nie rozjuszylo. Ale pytanie brzmi czym niby go sprowokowałam? Ubraniem roboczym? Czapka uszatka? Czy może spojrzeniem? Uśmiechem? Także nie zgodzę się z tym, że kobiety prowokują do gwałtów, niezależnie od tego jak jest ubrana, czy jest pod wpływem alkoholu, czy nie. Jeśli takiego delikwenta bierze chuc to niech wsadzi między drzwi.
@@KrymiLand No i dobrze, ze w mordę dostał. Faceci to jakaś porażka jest. Ja pisząc to co piszę nie zaprzeczam, że są takie przypadki jak Twój...mało tego ...jest ich wiele. Np czym może sprowokować dziecko? To jest jasne...ale nadal jest bardzo dużo takich przypadków, o których ja piszę. Bo podkreślam....kiedy nie prowokujesz a bydle cię dopadnie...nie wiele już można zrobić. Ale mi chodzi o te przypadki, których spokojnie mogłoby nie być gdyby.....A uwierz mi...są ich tysiące.Kiedyś zdobyłam dla znajomej pani naukowiec dane statystyczne z USA. Było to ok 15 lat temu...i ktoś poświęcił sporo lat by sprawdzić w ilu przypadkach morderstw ofiara by żyła gdyby nie prowokowała napastnika.I uwierz, że wtedy było to w badaniu ogólnym ok pół na pół...ale w zabójstwach na tle seksualnym 60%/40%.I trzeba pamiętać, że prowokacja bywa najczęściej nieświadoma, spowodowana głupotą, bezmyślnością i przede wszystkim totalnym brakiem wyobraźni. Przecież tu chodzi o nasze życie. Zwracałabym na to uwagę nawet wtedy gdyby takich sytuacji było znacznie mniej. Bo po co dać się zgwałcić czy zabić gdy można tego uniknąć. Wiele z takich spraw dotyczy np kobiet, które uporczywie poniżają partnera i będąc z nim sam na sam po ostrej kłótni (np na temat rozwodu i kochanka) mówią mu na pożegnanie , że jest denny w łóżku i nie dorasta jej kochankowi do pięt. I jasne, żeby nie było....zabicie jej to nie metoda, to zło itp.Ale w praktyce faceci baardzo źle reagują na tego typu insynuacje. W końcu to faceci...czego innego się spodziewać...no ale kobieta, która coś takiego mówi będąc z nim sam na sam...to albo właśnie pozbawiona jest wyobraźni, albo rozumu, albo jest odważna jak ninja. Ja po prostu nie rozumiem takiej bezmyślności...brzemiennej w skutki I nie chodzi mi tu o krytykowanie kobiet a o ratowanie raczej. Pozdrawiam.
@@mstor27 Bycie ofiara gwałtu nie leży w zamiarze żadnej kobiety. W tych czasach jeszcze pokutuje tak zwana kultura gwałtu, bo kobieta pokazala prawie całe cycki, bo zalozyla krótka spódniczkę, bo była uprzejma i miła, bo rozpuściła włosy, bo... bo.. bo... bo. Takie postrzeganie ofiar gwałtu zdejmuje odpowiedzialność że sprawcy gwałtu, a sprawca nie zawsze jest recydywista czajacy się w ciemnym zaułku, czy też chory psychicznie wariat, sprawca może być gustownie ubrany i pięknie pachnący prezes jakiejś dużej firmy, który ma zone, dzieci i wiedzie wspaniałe według nas życie. A jeśli taki właśnie wspaniały sąsiad zgwałci, to szuka się winy w ofierze, bo przecież to dobry sąsiad, firmę ma, żone ma i dzieci też, zawsze zagada zapyta co słychać - oczywiście mówimy tu o kobietach, ale nie tylko kobiety są gwałcone. Pojecie, że mezczyzna chce seksu 24 na dobę i tylko o tym myśli to stereotyp, który właśnie jest "częścią" kultury gwałtu. Mówiąc i ucząc płeć żeńska, jak powinna się zachiwywac ubierać itd. to nic innego jak postrzeganie jej jako przedmiotu. Kobieta ma prawo się upić, ma prawo ubrać się tak jak chce i nikt nie ma prawa jej ruszyć jeśli sama tego nie chce. Gwałt to przemoc i zrzucając winę na ofiarę samoistnie przyzwalamy na przemoc, a tego przecież nikt nie chce. Jeśli chodzi o prowokacje do popełnienia morderstwa, to różnie można na to patrzeć, zabijają mężowie, żony, dzieci. Nawet zbyt spora gotówką na koncie bankowym może być prowokacja, niezgoda rodziców na chłopaka jakiego przyprowadziła córka do domu czy odwrotnie, także każdego można sprowokować i jeśli będziemy patrzeć w taki sposób to będziemy rownczesnie zdejmować winę ze sprawców.
bardzo lubie Twoje pogłębione,mądre i merytoryczne analizy sytuacji ,które doprowadzają do takich rodzinnych dramatów....... wspaniała praca,dziękuję 🥰💗 myślę że kara adekwatna
Dziękuję za podcast, który skłania do refleksji. Żyjemy w czasach gdzie status społeczny wyznaczają dobra materialne. W tej historii widać, że całe ich życie to walka z długami, stres aby błyszczeć dla sąsiadów. Nie ma miłości, przyjaźni, odpowiedzialności. Czy tak warto żyć??? 🤔
Przekaz cudo Halina ,jak Twoj przekaz jest to ja patrze ile minut ,bo chciałam by zeby trwał w nieskączenie ,a teraz juz 2raz słucham ,dziekuje HALINA !!!!!!!!! .
To jest wyjątkowo smutna historia nieudanego małżeństwa.Dominująca, pełna pretensji kobieta, oraz uległy, ale zdający sobie sprawę z odpowiedzialności za rodzinę, mąż.Totalny brak porozumienia pomiędzy małżonkami, brak jakiejkolwiek współpracy,tylko same wymagania ze strony małżonki.żona, kiepska księgowa, która nie potrafi zrezygnować ze standardów, na które ich nie stać i mąż, który nie jest w stanie wymóc na żonie pewnych oszczędności. Uległy, niekłótliwy mąż, boi się rozwodu i wybiera najgorszy z możliwych sposób, aby pozbyć się i żony i związanych z jej postępowaniem,kłopotów.Przykre jest to, że takich małżeństw jest wiele, jedyne pocieszenie, że nie wszystkie kończą się zbrodnią.
Nareszcie nowy odcinek! Co do sprawy, to nie robiłabym z męża potwora. Jasne, sprawę można było rozwiązać inaczej - rozwodem. Ale ta sytuacja przypomina mi wszystkie te, gdzie dręczona żona zabija w końcu męża. Tutaj po prostu mamy odwrócone role. Wydaje mi się też, że w amoku nawet trzy minuty mogą człowiekowi "umknąć" i może opamiętać się dopiero po takim czasie. Nie usprawiedliwiam męża ale w jakimś stopniu jestem w stanie pojąć to, co się stało i co popchnęło go do morderstwa. Impuls, facet pękł i zanim się opamiętał, było już za późno.
Zgadzam się z Pani wypowiedzią. Nie pochwalam postępku zbrodniczego tego mężczyzny,ale rozumiem go. Jego żona znęcała się nad nim psychicznie latami...
Witam. Z wielkim ubolewaniem ale przyznaję, że dopiero dziś odsluchalem Twój kolejny odcinek. Nie było wcześniej czasu w związku z końcem roku szkolnego i sprawami związanymi moją pracą w szkole. Pozdrawiam, jak zwykle profesjonalne przygotowany.
Witaj Michale! ☺️ Wiem ile pracy na koniec roku mają nauczyciele - moja siostra była nauczycielka jak w Polsce mieszkała - ale już macie wakacje, trochę zazdroszczę 😜 Błagam, powiedz, że uczysz matematyki, fizyki i nie jesteś polonistą, bo spale się ze wstydu za mój język polski 😜 Pozdrawiam ☺️ ♥️
@@KrymiLand dzięki opaczności, tylko WueFu w szkole średniej😁. Powiem szczerze, widząc ile pracy mają moi koledzy i koleżanki uczący przedmiotów ogólnych i ścisłych w obecnych czasach oraz teraźniejszą młodzieżą to zastanawiam się czemu nadal to robią za to żenujące wynagrodzenie. Ale to nie jest kanał od tego, żeby się roztrząsać na te tematy. Pozdrawiam i miłego weekendu.
@@michalmajewski77 ooo lubiłam WueFistow i WueFistki - fajni nauczyciele ♥️ ☺️ Teraz laba przez dwa miesiące, też cieszyłam się na wakacje jak moje dziecko chodziło do szkoły. A już jego przypominanie o godzinie 22.00 w niedzielę, o tym, że musi zrobić jakiś rysunek, albo mieć cos czego się akurat w domu już nie miało było koszmarne - no ale, pretensji nie miałam bo byłam też zapominalska 😂 także nadchodzące wakacje napawały mnie ogromnym optymizmem 😜 Także, życze Ci miłego wypoczynku 😉
Miałem podobną sytuację z moją żoną jprd wiecznie jęki stęki o kasę ciągle mało i mało a sama do roboty dwie lewe ręce. Wyprowadzilem się z domu na tydzień i co ? Nagle przeżyła szok wszystko musiała robić sama dopiero zaczeła doceniać męża. Udało się:D w końcu jest dobrze
Przybylam nie dawno i zostane na zawsze:)Swietny podcast,wspaniala praca. Co do sprawy - chyba po raz pierwszy szkoda mi sprawcy. PS:przepraszam za polski,nie jestem z Polski.
Bardzo dobra robota! dziękuję! Co dotych teorii, to kto wie?... Gdyby zabiłby w afekcie to prawdopodobnie po dokonaniu czynu sam wezwałby radiowóz i oddał się w ręce policji. Ale może nie?...
Nie. Po takim czymś ludzie zwykle siadają i są kompletnie pozbawieni energii. A czasami nawet nie wiedzą co zrobili i po prostu jak dojdą do siebie to widzą zwłoki ale nie są świadomi że to oni zabili. Czasami faktycznie wzywają policję i pogotowie, ale często bez świadomości tego co nastąpi po ich przybyciu. To jest dość specyficzny stan, bardzo trudny do wykrycia - bo tam są zwykle tylko dwie osoby. A jedna nie żyje i nic ci nie opowie, a druga może kłamać na temat swojego stanu w tym momencie.
@@KrymiLand tak, są sprawy gdzie nie tyle mamy afekt - jak mówię specyficzny stan - a po prostu ktoś nie wytrzymał. Jeszcze nie był to afekt, ale no... ktoś wyczerpał wszelkie możliwe i istniejące pokłady cierpliwości. Ale to co zrobił - zrobił świadomie, często no planując ten czyn. I to się zdarza częściej od afektu. Tutaj imho to wygląda na to - bo ludzie w afekcie akurat zwykle jak już zorientują się co zrobili to czują się winni / chorzy, i generalnie nie da się po czymś takim wstać i robić rzeczy jakby nigdy nic. Do tego w tej sytuacji nie myśli się o ukrywaniu ciała, generalnie się nie myśli za dużo.
Nikt nikomu nie powinien odbierać życia. Szkoda mi tego mężczyzny pracowity, dbający. Wiecznie potępiany pod względem finansowym. W końcu nie wytrzymał, bo każdy ma swoje granice. Znam taki przykład z życia codziennego kobieta tak gnębiła swojego męża, że nie wytrzymał i się powiesił w piwnicy. Bardzo dobrym ciepłym, pracowitym człowiekiem był.
Ozywiescie ze to wszystko zaplanował ;cicha woda brzegi rwie; już nie mogłam się doczekać Twojego podkastu a tu dzisiaj niespodzianka dziękuje tak jak zawsze ciekawy pozdrawiam
Tak, zgadzam się że to straszne, ale jakoś w sumie mi go też szkoda, jeśli naprawdę ona była taka jak ja przedstawiono, aż się dziwię ze to pisze 😱😱, Podcast jak zwykle fantastyczny 👍💐
Dzieci częściowo potwierdziły, że matka taka była. Ale tak naprawdę nie wiemy czy w tej łazience doszlo do kłótni, choć z drugiej strony, ciało kobiety było zamunifikowane i obrażenia o których mówił jej mąż patolodzy potwierdzili. Relacja jednostronna, być może ta cala relacja małżeńska z jej punktu widzenia wyglądałby inaczej? Nie wiadomo. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Po raz kolejny sprawdza się, że trzeba od początku stawiać granice i nie pozwalać dawać się traktować jak szmata. Jeśli się tego nie robi, w końcu dochodzi do sytuacji, gdy już nie można wytrzymać i robi się to, co Gerhard.
Kobieta była głupia i to podwójnie Raz, że leniwy i wulgarny nierób Dwa, każdy wie, że spokojnych ludzi się nie wk**ia. Typ się moim zdaniem bronił. Nie żal mi ofiary.
Bardzo smutna historia. Kobieta miała paskudny charakter, ale na pewno nie zasłużyła na taki koniec. Dzieci tym bardziej nie zasłużyły na tyle lat niepewności i cierpienia. Uważam, że była w tym wszystkim premedytacja
Oczywiście nic nie tłumaczy mordowania i nigdy nie powinno być taryfy ulgowej dla morderców, ale zawsze można wyciągnąć z takich historii wnioski o jakich tutaj piszesz. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Starych subskrybentow witałam zawsze na samym początku jako miłośników historii kryminalnych ale doszłam do wniosku, że ataki słuchacze mogą poczuć się pominięci ❤️ Pozdrawiam ☺️
@@KrymiLand tak, mężczyźnie znacznie trudniej jest się przyznać do znęcania, a to samo w sobie jest okropnie wstydliwe dla wszystkich... Więc ciemna liczba może być niewiarygodnie duża!
Mogłaby to być zbrodnia w afekcie. Człowiek przez całe lata, pomimo wysiłków i ciężkiej pracy, stale słyszał tylko słowa krytyki i szyderstwa oraz nieustanne wymagania, a przy tym żadnych starań ze strony żony, które by umożliwiły wyjście z finansowej zapaści. Z drugiej jednak strony wożenie zwłok w samochodzie z dziećmi, zamurowanie w piwnicy własnego domu, spokój ...Hmm
Fakt, ona postrzegała go jako robola. To nie był najszczęśliwszy związek. On ją kochał, ale jej wieczne pretensje, brak wspólnego porozumienia co do priorytetów życiowych, nie były cegłami do wznoszenia stabilności w ich związku. To musiało eksplodować. Oczywiście, nie pochwalam takiego rozwiązania, zawsze można wziąć rozwód. A co do jego postawy życiowej wobec jej utyskiwań, to mógł to ukrócic, gdyby potrafił reagować jak należy. W sumie, to on jej przyzwalał niejako na jej narzekania. Oni po prostu nie byli stworzeni dla siebie. Oboje wg. mnie, nie byli dojrzali życiowo. Jedno przesadzało aż nadto, drugie wyciszało, bez rozwiązania tego problemu...To nie jest życie, to huśtawka. Nie wiemy co siedzi w nas, do chwili, gdy osiągniemy punkt zero. On widocznie taki osiągnął. Sto razy będziemy panować nad sobą, ale gdy scenariusz wciąż się powtarza, kto wie jaka bestia się w nas obudzi...
@@wandalechitka7159 - Zapewne, przez długi czas zaślepiała go miłość, podbudowana (gdy przyszły na świat dzieci) - poczuciem obowiązku. No, ale gdy w pewnym momencie - zostały mu *brutalnie* zerwane klapki z oczu - *bestia doszła do głosu...*
Zamiast sie rozwiezc, wolal ja zabic. Ale gdyby sie rozwiedli, to po pierwsze ona by zostala z dziecmi, a on musialby sie wyprowadzic, a po drugie, roszczenia finansowe zony by nie ustaly, a on by musial zarobic na 2 domy. Blad zostal popelniony na poczatku - zycie ponad stan i utrzymywanie przed dziecmi tego w tajemnicy, a moze i przed soba samym.
Strasznie tragiczna historia, bardzo współczuję dzieciom, bo sama wiem czym jest irracjonalne poczucie winy. Niemniej finał tego małżeństwa był wynikiem poniewierania męża przez żonę, bo powiedzieć "brak szacunku" w tym związku to jakby nic nie powiedzieć. To była psychiczna przemoc stosowana wobec tego mężczyzny a dla faceta szacunek ma ogromne znaczenie. Nie usprawiedliwiam sprawcy, bo morderstwa nie można niczym wytłumaczyć, jednak ta historia pokazuje jak bardzo szacunek jest w małżeństwie istotny.
Tyle lat znosił pogardę, przytyki…. To jak z kobietami, które zabijają takich mężów za takie zachowania. Nie mówię ze to dobre rozwiązanie, bo jak zwykle w twoich sytuacjach lepiej się rozwieść… ale uważam, ze 8 lat to dobra kara. Chciałabym żeby wszyscy w końcu zrozumieli, ze trzeba uciekać z toksycznych relacji a nie trwać, bo w końcu głowa może nie wytrzymać 😔
Życie tyle lat w tak toksycznym związku (o ile oczywiście informacje do których mamy dostęp są zgodne z prawdą) jest taką trochę "okolicznością łagodzącą"- jak dla mnie nie zasłużył na najwyższy wymiar kary, ale (oczywiście) powinien był zupełnie inaczej rozwiązać sytuację ;)
Mężczyzna nie miał żadnego wsparcia ze strony żony. Pracował i pracował wciąż słysząc słowa krytyki...prawdopodobnie mógł siebie obwiniać za to, że jako prawdziwy mężczyzna nie potrafi zabezpieczyć materialnie rodziny. I pewnie myslał tak wiele lat, bo przecież żona go utwierdzała cały czas w tym przekonaniu. Aż pewnego dnia cos w nim pękło...zastanawiam sie dlaczego nie postawił żonie jasnych warunków co do pracy i wydawania pieniędzy, dlaczego nie kontrolował wydadków...zapewne własnie dlatego, że był obarczony rozumieniem, że to on męzczyzna sam musi zapewnić byt na najlepszym poziomie własnej rodzinie i wstydził sie , że jest nieudolny. A żona....chyba nie miała dla niego żadnych ciepłych uczuć? Facet przychodzi po kilkunastu godzinach pracy do domu, żona śpi a on robi śniadanie dzieciom...moj mąz tez duzo pracuje i jak widze jak po przyjsciu wieczorem jeszcze sięga po kosiarke ....to poprostu mu ją wyrywam, nie mam sumienia patrzeć na to....ja tez pracuje ale dużo mniej i przyjemniej, więc staram sie aby dom był ogarnięty a i w męskich pracach też chciałabym pomóc . A najśmieszniejsze jest to, że wzajemnie zobie z rąk cos wyrywamy bo kazde z nas chce ulżyć drugiej osobie. Miłość dwojga ludzi to nie tylko kwiatki, kolacyjki przy winie, walentynki i wyznania miłosci. Milosc to szacunek we wspólnym życiu, rozumienie drugiej osoby, troska, wsparcie i poprostu bycie na dobre i na złe...
Nie wiadomo kogo widziała, mogła widzieć zupełnie obca kobietę, która po prostu niezauważona się oddaliła, mogła również widzieć matkę - tego nie wyjaśniono. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Witam🙂 Facetowi puściły nerwy. Ta kobieta,to koszmar! Mogła iść do pracy i pomoc mężowi☹️ Doprowadziła do tragedii. Ale ten grób w piwnicy...😡 I szybko się pocieszył druga partnerka...Bardzo dziękuję za ciekawy podcast👍 Pozdrawiam serdecznie🥰
Morderstwo żony, to zbrodnia, a nie rozwiązanie sytuacji, problemów. Mógł się rozwieść. Pewnie wtedy zachłanna, niepracująca od 19 lat baba, zażądałaby od zadłużonego męża alimentów na siebie i dzieci. Na siebie przede wszystkim, bo ona przecież tak się przez te 19 lat poświęciła, żeby nie pracować. A on tylko harował na ten cyrk i jej wydatki, wynysły. 😖 Niestety wiele jest podobnie roszczeniowych bab. Same nie pracują, a męża by zajechały.
Baba siedziała w domu i "wychowywała dzieci", mimo że one miały już 15 i 18 lat. Ale kasy chciała pazerna, jak z dwóch etatów. Współczuję jej mężowi, że znosił jej zachowanie przez prawie 20 lat.
Ciężko oceniać, gdy nie było nas w życiu tej pary. Jednak nigdy nie pojmę postawy kobiet, które wysysają z faceta energię. Nie pracują. Żyją z rąk pracy partnera i jeszcze im mało. Jednak to także wina faceta, który akceptuje taki stan rzeczy.
K.K a ja mam usprawiedliwienie dla niego! TYLE LAT MIALA CIAGLE PRETENSJE!! AWANTURY!PONIZENIA,GNEBIENIE I CIAGLE TA JEJ GEBA SIE NIEZAMYKALA!!! I TAK DLUGO WYTRZMAL!!!
@@annatarassow-niechcial6094 w takiej sytuacji właściwy byłby rozwód, nie morderstwo, gdyby zabijać każdą osobę z paskudnym charakterem, to ziemia by się wyludniła. Żonę wybrał sobie sam, dzieci były niemal dorosłe, nie był od niej uzależniony finansowo itp. nie rozumiem czy zabić kogoś jest łatwiej niż złożyć papiery rozwodowe.
Działanie sprawcy można jedynie starać się zrozumieć co nie znaczy usprawiedliwić - bo mordwmowania się nie da usprawiedliwić. Jeśli ma sumienie będzie z tym żył do końca życia im będzie starszy tym bardziej będzie się to w jakiś sposób objawiało. Poniósł karę bo zabijać żonę stracił również dzieci. Tu można jedynie wyciągnąć wnioski, pod warunkiem, że rozumie się mechanizm jaki działa w zwiazkach przemocowych. Silne poczucie winy doprowadza albo do samobojstwa albo do morderstwa, w przypadku tej rodziny są 4 ofiary.
Kto według mnie słucha tego podcastu? Ludzie, którzy są skłonni do złych myśli - czyli nawet takich "wziął bym babe sprał - a myśli to nie czyny, więc mówiąc, że niejeden by tak pomysłał nie znaczy, że by to zrobił. Byłaby tu nawet w stanie zaryzykować stwierdzenie, że każdy z nas jest skłonny do popełnienia złego czynu, wszystko zależy od sytuacji w jakiej się aktualnie znajdujemy. No nie mów mi, że miewasz złych myśli względem innych?
@@KrymiLand trudno się nie zgodzić z tak postawionym problemem. Odebrałem ten cytat jednak w taki sposób, że "wziąłbym babę sprał" to oparty na własnym doświadczeniu modus operandi słuchacza natrafiającego na problem marudnej baby, lub innego osobnika, nad którym rzeczony słuchacz ma przewagę fizyczną. Niemniej jednak moja wypowiedź miała przede wszystkim charakter humorystyczny xD Absolutnie nie posądzan Cię o niskie mniemanie na temat słuchaczy. Robisz super podcasty i zawsze słucham ich z przyjemnością. Dziękuję i pozdrawiam.
@@mikolajjj nie aż takiego celu nie miałam, moja wypowiedz miała również taki lekko hukorystyczny przekaz, ale chwilami przygotowując ta historie, sama miałabym ochotę ja sprać, oczywiscie to tylko myśl 😜 Dziękuję i pozdraeiam również ♥️
Morderstwa, nie należy popierać ani niczym usprawiedliwiać, ale w tym przypadku uważam, że ta kobieta sama była sama sobie winna. Tragiczna postać tego mężczyzny w moich oczach jest niewinna, jego największym grzechem był brak asertywności i umiejętności postawienia się samolubnej żonie i w porę zakończenia tego związku, chciał być lojalnym mężem i ojcem dla swoich dzieci które bardzo kochał i podejrzewam, że tylko ze względu na nie dalej trwał w związku który dzień po dniu i rok po roku wyczerpywał go co do cna. Każdy człowiek ma swoją wytrzymałość. Współczuje mu, wierzę mu że zabił żonę przez przypadek a w dodatku w stanie ograniczonej świadomości, jeśli ktoś ciągle gada i gada ciągle i ciągle to samo bez końca obwiniając cię o wszystko, a ty wiesz że to nie jest zgodne z prawdą, w takiej sytuacji można nawet świętego wyprowadzić z równowagi. Oczywiście na karę zasługuję bo niemożna usprawiedliwiać nawet morderstwa przez przypadek, ale kara powinna być jak najniższa a nawet uważam że pobyt w szpitalu psychiatrycznym na terapii byłby wystarczający. Najbardziej dziwi mnie reakcja jego dzieci, chyba wszystkie miały charakter po mamusi, aż dziw że żadne z dzieci nie starało się choć w pewnym stopniu bronić ojca i próbować jakoś usprawiedliwiać i starać się zrozumieć co i dlaczego się wydarzyło. Czara goryczy rozlała się i stała się straszna rzecz, temu człowiekowi należało pomóc a nie po fakcie tylko zapieczętować wszystko wyrokiem.
Ten mąż był raczej bezwolnym, uległym, bezradnym człowiekiem. Nosił ten ciężar aż, nie wytrzymał. Z drugiej zaś strony przebiegły, bezwzględny morderca. Jak zniszczył dzieci. . Mieszkał że zwłokami żony. Nie rozumię tego.
Oj ten mężuś to bidulek był. On ideał ożenił się ze złą kobietą, która według jego zeznań sama prosiła się żeby jej łeb ukręcić. Gdyby dzieci miały polisy na życie to i je tatuś by ukatrupił a potem płakał w sądzie, że swoim zachowaniem same do tego doprowadziły i go zmusiły.
Przecież jeśli nie mam innych informacji mówiących o tym, że mąż byl tytanem i despota to nie będę zmyslala, oparłam się na dostępnych informacjach, które częściowo zostały potwierdzone. Pozdrawiam ☺️
@@KrymiLand ależ ja nie mam pretensji do autorki podcastu! Wiadomo, że mąż bronił się jak mógł żeby skrócić sobie wyrok, w tym wyadku nawet skutecznie bo wyrok dostał śmiesznie niski.
Dlaczego pies kopal uporczywie w ogrodzie? A pozniej w tym miejscu ojciec urzadzil skalniak? To przeciez naprowadzilo corke na podejrzenie, ze matka jest zamordowana i zakopana. A w koncu wychodzi na to, ze matka nigdy nie byla zakopana w ogrodzie, tylko od razu zabetonowal ja w piwnicy w tym meblu.
A ja myślę, że każdy człowiek ma swoje granice i jest naprawdę duża szansa na to, że faktycznie wpadł w taki szał że nie był do końca świadom tego co robi. Ta kobieta dręczyła go psychicznie latami, a on nigdy nie odpowiadał i tylko dusił i dusił to w sobie. Złość, bezsilność, poczucie winy, smutek, żal, niska samoocena, stres, poczucie bycia gnębionym, zawsze krytykowanym. Każdy by chyba zwariował. Jest pełno przypadków gdzie to mąż latami gnębi żonę i ostatecznie ona morduje w akcie desperacji, ale taka sytuacja jest dużo bardziej powszechna, zaś o przemocy wobec mężczyzn nie mówi się prawie wcale, a wręcz uznaje się że przecież skoro facet to powinien to znieść jak prawdziwy mężczyzna. Później wielu takich mężczyzn popada w nałogi, popełnia samobójstwo lub umiera z powodu nadciśnienia i innych chorób wynikających z permanentnego stresu i braku dbania o siebie. Dlatego łatwo jest oceniać, a nie wiemy jak w istocie to ich codzienne życie wyglądało. Skoro kłócili się codziennie, a córka mówi że to matka była prowodyrem to jest wiele prawdopodobne, że stosowała wieloletni terror psychiczny wobec męża. Czy to go usprawiedliwia, może nie bo mógł odejść, ale na pewno pozwala zrozumieć co mogło wywołać tą całą tragedię.
Ten człowiek zyjac z tą kobietą przechodził piekło. Nie chcę go usprawiedliwiać bo to co zrobił zasługuje na karę ale uważam że 8 lat to wystarczająca kara.
Niestety ale i ja staje w obronie meza. Mysle ze gdyby kobieta nie byla taka roszczeniowa i pomoglaby mu nie doszlo by do tego. Przeciez kochal rodzine...Mogli zmienic mieszkanie na mniejsze oboje pojsc do pracy. Znam taki przyklad w swoim otoczeniu kiedy kobieta majac juz duze dzieci nadal nie chce isc do pracy mowiac ze sa za male ale ciagle chce pieniedzy..W tym przypadku partner tez pracowal calymi dniami nawet w weekendy i tak samo mowila ze nigdy nie ma czasu dla dzieci. To chore bo niby jak ma miec dla nich czas jak ktos musi pracowac! Albo mowi ze facet to nieudacznik bo zyje na kredytach. Sama jednak palcem nie kiwnie...Szkoda dzieci ze musialy przez to przejsc ale mysle ze one bedac caly czas z matka to z nia mialy glebsza wiez dlatego nie rozumieja tego co sie stalo. Nic nie usprawiedliwia smierci ale moim zdaniem to byla zbrodnia w afekcie bo mezczyzna chcial miec normalna rodzine i spokojny dom. Szkoda ze po prostu sie nie rozwiodl...
Jeżeli chodzi o ("lajw") firmę to są dogadani jedni z drugimi. To chodzi o tgzw. tanią siłę roboczą.?! Ktoś kto takie cudo wymyślił, powinien dostać "karę śmierci".!
Nie wiem czy kiedykolwiek @anty- narcyz pracował/a Pan/i w takiej agencji. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć ze jest to duże uproszczenie dla osób nie znających języka, nie posiadających meldunku w Niemczech itp. Pracowałam w Leihfirmie 9 msc, po czym dostałam od pracodawcy kontrakt, wiec nie wiem za co miałaby być ta „kara śmierci”. Oczywiście są agencje takie i inne, ale wydaje mi się ze jest to dobre rozwiązanie „ na start” 😊 Pozdrawiam.
Facet zrobil cos strasznego, ale jakos nie umiem go oceniac jednoznacznie. Wrobil sie chlop w kobiete bezwgledna, zwykla pijawke, ktora traktowala dzieci jako wymowke i tarcze. Przez swoje lenistwo i niby troskliwa opieke nad dziecmi zmuszala go do harowania ponad sily i odsuwala przez to od dzieci. Gosc byl w pulapce. Co mial zrobic, kiedy zostal z 2 dzieci, strasznymi dlugami, a osoba winna temu tylko go lzyla i wymagala. Nie mial wyjscia, odejsc od niej nic by mu nie dalo bo tylko by stracil dzieci, ktore zapewne byly swiatlem jego zycia w tej sytuacji, musialby jeszcze placic alimenty, zalatwiac wszystkie sprawy majatkowe itd. Morderstwo to straszna rzecz ale gosc nie mial kompetencji do wyjscia z sytuacji, w ktora sie wpakowal, i to byl problem. W konsekwencji zniszczyl zycie swoich dzieci przede wszystkim.
Pozdrawiam ☺️ ♥️
O0
nie rozumiem tego użalania się nad mordercą. Był dorosły, niezależny finansowo, dzieci - jedno dorosłe, drugie 15 lat, gdyby miał płacić alimenty to krótki czas, a i tak do tej pory łożył na rodzinę. Łatwo teraz opisać żonę jako jędzę, bo nieżywa się nie obroni. A gdyby była wredną babą to chyba nie jest opcja powybijać wszystkich wrednych ludzi, z którymi nam przyszło żyć? Od tego są wyprowadzki, separacje, rozwody. Nie mogę też uwierzyć, że komentujący tak łatwo przechodzą do porządku nad tym co on zrobił swoim dzieciom, zwłaszcza córce. Wyobrażacie sobie żyć z taką traumą? kochająca jednego dnia matka drugiego was opuszcza. Ta dziewczyna cierpiała, czekała w każde urodziny, święta, obwiniała siebie. A matka była zakopana w ogrodzie. Uważam, że to straszne.
@@JoveSpell Żona też pewnie by założyła sprawę o alimenty, bo przecież by ją wpędził swoim odejściem w biedę. Straszne co zrobił, ale nigdy nie wiadomo, jak osaczony, poniżany, lżony, upodlony człowiek zareaguje, kiedy poczuje, że dłużej już tego nie zniesie. Facet międlił uczucia w sobie, może gdyby się otworzył, porozmawiał znalazłby inne rozwiązanie. Wtedy wymyślił sobie takie radykalne zakończenie swojej gehenny. Mam wrażenie, że jedyną osobą, której by się zwierzył byłaby żona. I koło mu się zamknęło. Ona miała w dupie jego uczucia i z nich kpiła, on się bardziej i bardziej zamykał i pewnie w jego głowie było już tylko szaleństwo. W żonie zobaczył wszystko zło i urosło w nim poczucie, że jedyna opcja pozbycia tego zła to je unicestwić. Zabić. Oczywiście, że trzeba do tego mieć inklinacje. Facet miał i niestety zastosował. Była w Warszawie w latach 80 okrutna zbrodnia. Córka zabiła i poćwiartowała matkę. W czasie śledztwa wyszło na jaw, jak matka traktowała dziewczynę. Doprowadziła ją do szaleństwa. Teraz to dorosła kobieta. Wyszła z więzienia, nie dostała wysokiego wyroku, sąd uwzględnił jej sytuację. W odosobnieniu ukończyła studia i chyba wcześniej też w więzieniu ogólniak i maturę. Nie pamiętam, ale zabiła matkę, będąc uczennicą II klasy LO. Wyjechała z Warszawy, zmieniła nazwisko, wyszła za mąż i też ma córkę. Żyje jak zwykły człowiek, nigdy więcej nie weszła w kolizję z prawem. To był ten jeden jedyny raz i tylko jedna osoba podpaliła lont i doprowadziła własne dziecko do tragedii, której ofiarą padła. Myślę, że najgorszą karą dla kobiety jest świadomość tego co popełniła. To gorsze od więziennych krat.
Ł
Przyszłam z ciekawości, zostaję na dłużej. Niesamowity poziom, piękna polszczyzna i historie mimo że niejednokrotnie drastyczne, to zawsze opowiedziane z wielkim taktem i współczuciem dla poszkodowanych (a to bardzo ważne) i dodatkowo unikanie klasyfikowania ludzi jako jednoznacznie dobry - jednoznacznie zły. Pozdrawiam serdecznie
Losy rodziny Paulus osłabiły mnie. Dziękuję za kolejny podkast Halinko 😘😀
Ja niestety jak zwykle idę pod prąd i powiem szczerze tak. Nie pochwalam zbrodni, zbrodnia jest zła i tu nie ma co mówić...ale...stając w prawdzie i całkowitej szczerości...sama udusiłabym to babsko gołymi rękoma. W związku z tym Bogu dziękuję, że nie jestem facetem, mężem tej ofiary i nie musiałam tego znosić...i skończyć w więzieniu. Jest takie nielubiane powiedzenie, że ktoś "prosi się o śmierć"...Jeśli ktoś rzeczywiście prosi się o śmierć w stylu wręcz doskonałym i nie podlegającym dyskusji...to właśnie ta kobieta. Zauważam, że sporo jest takich osób płci wszelakiej...którzy NIE DOCENIAJĄ TEGO KOGO MAJĄ I TEGO CO MAJĄ. Gdyby trafiła na damskiego boksera chodziłaby jak w zegarku i może nawet by go kochała i nie chciała odejść...ale gdy trafia na dobrego, cierpliwego (do czasu), spokojnego, pracowitego.....czyli wg niej słabego...znęca się nad nim...i to tak bezmyślnie, że głowa mała. Pani pewnie nie słuchała podkastów kryminalnych i nie wiedziała, że obrażanie, poniżanie i pozwalanie sobie na coraz więcej....też miewa swoje granice. Sporo jest takich przypadków. Nie tak dawno słuchałam o córce, która po dekadach psychicznego znęcania i poniżania zabiła matkę. No i nie rozumiem nigdy tego AFEKTU liczonego w minutach. Bo jeśliby opis tej zbrodni był prawdziwy to jak dla mnie jest to wręcz klasyczny przykład zbrodni w afekcie. Mnie takie zamroczenie spowodowane gniewem i rozżaleniem trzymałoby z pewnością o wiele dłużej. Pod wpływem emocji chciałabym powiedzieć, że ten pan i tak dłudo wytrzymywał...i nawet nie chcę myśleć czego wysłuchiwał. Problemem jest jego późniejsze zachowanie i kłamstwa i życie jak gdyby nic się nie stało....i za to jak najbardziej kara musi być. Więc tak...uważam, że jest dużo takich spraw gdzie nie doszłoby nigdy do niczego złego gdyby ofiara nie prowokowała mordercy. Jasne, że nic nie usprawiedliwia mordercy czy np gwałciciela...ale co z tego, że dziewczyny mają prawo chodzić prawie nago, co z tego, że to niby nie jest zaproszenie do gwałtu...skoro jest bardzo wielu takich co nie czekają na zaproszenie tylko sięgają jak po swoje i robią co chcą...A wtedy pytam...na co waw wasze prawo i wyzwolenie?Mężczyźni w 80% to nie są grzeczni gentelmeni i mają gdzieś wasze prawo do roznegliżowania się i podawania facetom jak na tacy. I o to mi chodzi. Takie wyzwolone panie...zgorszone moimi słowami namawiam zwykle do dobrego wychowywania swoich synów na gentelmenów to może kiedyś świat zmieni się na lepsze. Tak więc drogie ofiary morderstw i gwałtów...nie kuście niepotrzebnie i nie prowokujcie bo nie żyjecie w idealnym świecie.
Istnieją bardziej cywilizowane sposoby rozwiązywania konfliktów niż morderstwo, np. rozwody. Facetowi pękła żyłka, tak jak pęka kobietom, które latami żyją w przemocowym związku, jednak to się nie mieści w cywilizowanym świecie. Zdziwiłabyś się, w ilu przypadkach "zaproszeniem" do gwałtu wcale nie jest zachowanie czy kawałek gołego ciała, tylko po prostu sam fakt "okazji" w pobliżu.
@@gabrielafrancuz8769 Ale po kiego grzyba jeszcze mu ułatwiać robotę?No i nie ...nie zdziwiłabym się. Poza tym mi nie o teorie chodzi (jak powinno być w cywilizowanym świecie, czy też jacy powinni być panowie....)mi o to chodzi jak jest w praktyce. A słyszałam o tak wielu przypadkach "zaproszeń", że utwierdza mnie to w moich przekonaniach. A sam fakt okazji jak piszesz to właśnie baaardzo często jest to o czym pisałam. Jeśli dajmy na to bawią się w pubie choćby tylko 4 dziewczyny i trzy są prawie gołe i zachowują się wyzywająco a tylko jedna siedzi spokojnie i jest ubrana bardziej przyzwoicie...to jaki jest rachunek prawdopodobieństwa, że właśnie ona jest dziś bezpieczna a potencjalna ofiara jest jedną z tych trzech?
@@mstor27 z połowa Twojego komentarza się zgodzę Mario, ale z tą częścią, w której piszesz o prowokacji do gwałtu, czy molestoeania niestety nie mogę się zgodzić. Nigdy tego nie pisałam publicznie, ale tym razem napisze.
Będąc mloda dziewczyna - miałam trochę więcej niż 20 lat - rozpoczęłam pracę w swoim wyuczonym zawodzie. Akurat w tym przypadku I w przypadku mojeho wyuczonego zawodu musialam odatkowi odbyć praktyki. Przyuczal mnie mężczyzna z wieloletnim stażem i doświadczeniem. Pewnego dnia ubrana w pomarańczowe cichy robocze, czapke uszatkę i trepy, wyruszylam z nim na obchód, miał mi pokazać na co powinno zwracać się uwagę itd. Droga, bo szliśmy torami, prowadziła między lasami i jeziorami - zupełne pustkowie zero żywej duszy. Przeszliśmy około 3 km i znalezlismy się przy tak zwanym "schronisku" - domek który ma służyć pracownikom do schronienia się przed deszczem, ogrzania w zimie, czy też połączenia z przełożonymi - za schroniskiem było jeziorko. Pezyuczajacy mnie dziad powiedział, że za budynkiem stoją znaki i chce mi je pokazać, wiec poszlam za nim. Za budynkiem zaczął się do mnie dobierac. Nie skończyło się źle, bo dostał w morde - dobrze ze go to nie rozjuszylo. Ale pytanie brzmi czym niby go sprowokowałam? Ubraniem roboczym? Czapka uszatka? Czy może spojrzeniem? Uśmiechem? Także nie zgodzę się z tym, że kobiety prowokują do gwałtów, niezależnie od tego jak jest ubrana, czy jest pod wpływem alkoholu, czy nie. Jeśli takiego delikwenta bierze chuc to niech wsadzi między drzwi.
@@KrymiLand No i dobrze, ze w mordę dostał. Faceci to jakaś porażka jest. Ja pisząc to co piszę nie zaprzeczam, że są takie przypadki jak Twój...mało tego ...jest ich wiele. Np czym może sprowokować dziecko? To jest jasne...ale nadal jest bardzo dużo takich przypadków, o których ja piszę. Bo podkreślam....kiedy nie prowokujesz a bydle cię dopadnie...nie wiele już można zrobić. Ale mi chodzi o te przypadki, których spokojnie mogłoby nie być gdyby.....A uwierz mi...są ich tysiące.Kiedyś zdobyłam dla znajomej pani naukowiec dane statystyczne z USA. Było to ok 15 lat temu...i ktoś poświęcił sporo lat by sprawdzić w ilu przypadkach morderstw ofiara by żyła gdyby nie prowokowała napastnika.I uwierz, że wtedy było to w badaniu ogólnym ok pół na pół...ale w zabójstwach na tle seksualnym 60%/40%.I trzeba pamiętać, że prowokacja bywa najczęściej nieświadoma, spowodowana głupotą, bezmyślnością i przede wszystkim totalnym brakiem wyobraźni. Przecież tu chodzi o nasze życie. Zwracałabym na to uwagę nawet wtedy gdyby takich sytuacji było znacznie mniej. Bo po co dać się zgwałcić czy zabić gdy można tego uniknąć. Wiele z takich spraw dotyczy np kobiet, które uporczywie poniżają partnera i będąc z nim sam na sam po ostrej kłótni (np na temat rozwodu i kochanka) mówią mu na pożegnanie , że jest denny w łóżku i nie dorasta jej kochankowi do pięt. I jasne, żeby nie było....zabicie jej to nie metoda, to zło itp.Ale w praktyce faceci baardzo źle reagują na tego typu insynuacje. W końcu to faceci...czego innego się spodziewać...no ale kobieta, która coś takiego mówi będąc z nim sam na sam...to albo właśnie pozbawiona jest wyobraźni, albo rozumu, albo jest odważna jak ninja. Ja po prostu nie rozumiem takiej bezmyślności...brzemiennej w skutki I nie chodzi mi tu o krytykowanie kobiet a o ratowanie raczej. Pozdrawiam.
@@mstor27 Bycie ofiara gwałtu nie leży w zamiarze żadnej kobiety. W tych czasach jeszcze pokutuje tak zwana kultura gwałtu, bo kobieta pokazala prawie całe cycki, bo zalozyla krótka spódniczkę, bo była uprzejma i miła, bo rozpuściła włosy, bo... bo.. bo... bo. Takie postrzeganie ofiar gwałtu zdejmuje odpowiedzialność że sprawcy gwałtu, a sprawca nie zawsze jest recydywista czajacy się w ciemnym zaułku, czy też chory psychicznie wariat, sprawca może być gustownie ubrany i pięknie pachnący prezes jakiejś dużej firmy, który ma zone, dzieci i wiedzie wspaniałe według nas życie. A jeśli taki właśnie wspaniały sąsiad zgwałci, to szuka się winy w ofierze, bo przecież to dobry sąsiad, firmę ma, żone ma i dzieci też, zawsze zagada zapyta co słychać - oczywiście mówimy tu o kobietach, ale nie tylko kobiety są gwałcone. Pojecie, że mezczyzna chce seksu 24 na dobę i tylko o tym myśli to stereotyp, który właśnie jest "częścią" kultury gwałtu. Mówiąc i ucząc płeć żeńska, jak powinna się zachiwywac ubierać itd. to nic innego jak postrzeganie jej jako przedmiotu. Kobieta ma prawo się upić, ma prawo ubrać się tak jak chce i nikt nie ma prawa jej ruszyć jeśli sama tego nie chce. Gwałt to przemoc i zrzucając winę na ofiarę samoistnie przyzwalamy na przemoc, a tego przecież nikt nie chce.
Jeśli chodzi o prowokacje do popełnienia morderstwa, to różnie można na to patrzeć, zabijają mężowie, żony, dzieci. Nawet zbyt spora gotówką na koncie bankowym może być prowokacja, niezgoda rodziców na chłopaka jakiego przyprowadziła córka do domu czy odwrotnie, także każdego można sprowokować i jeśli będziemy patrzeć w taki sposób to będziemy rownczesnie zdejmować winę ze sprawców.
Bardzo ciekawy przekaz, obejrzałam wszystkie odcinki.Czekamy na kolejne❤
Bardzo ciekawa opowieść. Dzięki za Twoją prace. Uwielbiam Twoje kąśliwe uwagi ;)
bardzo lubie Twoje pogłębione,mądre i merytoryczne analizy sytuacji ,które doprowadzają do takich rodzinnych dramatów.......
wspaniała praca,dziękuję 🥰💗
myślę że kara adekwatna
Dziękuję ❤️ Pozdrawiam ☺️
Z wielką przyjemnością słucham i bardzo dziękuję. ❤️
Dziękuję i również pozdrawiam ☺️ ♥️
Dziękuję za podcast, który skłania do refleksji. Żyjemy w czasach gdzie status społeczny wyznaczają dobra materialne. W tej historii widać, że całe ich życie to walka z długami, stres aby błyszczeć dla sąsiadów. Nie ma miłości, przyjaźni, odpowiedzialności. Czy tak warto żyć??? 🤔
Pewnie, że warto. Trzeba jak najszybciej zerwać ten zaklęty krąg i odejść. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Przekaz cudo Halina ,jak Twoj przekaz jest to ja patrze ile minut ,bo chciałam by zeby trwał w nieskączenie ,a teraz juz 2raz słucham ,dziekuje HALINA !!!!!!!!! .
Nawet nie wiesz jak lubie sluchac Twojego glosu i Twoich podcastow. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje.
Również pozdrawiam ☺️ ♥️
Miło znowu usłyszeć Twoją opowieść! Myślę że wiele osób tęskniło za Tobą.
Pozdrawiam.
Miło czytać te słowa ♥️ Pozdrawiam serdecznie ☺️ ❤️
Dziękuję, bardzo ciekawie opowiedziana historia.
Pozdrawiam 😊
Pozdrawiam ☺️ ♥️
No, nareszcie Cię znowu słyszę. Pozdrawiam ❤️
Pozdrawiam serdecznie ☺️ ❤️
Jakże miło usłyszeć Cię ponownie❤
Dziękuję ❤️ Pozdrawiam ☺️
Wspaniały wstęp
Nie słyszałam o akcji dla Małgosi... Dobrze, że dajesz znać! Wspierajmy się wzajemnie.
Bardzo mądre słowa ❤️ Pozdrawiam ☺️
To jest wyjątkowo smutna historia nieudanego małżeństwa.Dominująca, pełna pretensji kobieta, oraz uległy, ale zdający sobie sprawę z odpowiedzialności za rodzinę, mąż.Totalny brak porozumienia pomiędzy małżonkami, brak jakiejkolwiek współpracy,tylko same wymagania ze strony małżonki.żona, kiepska księgowa, która nie potrafi zrezygnować ze standardów, na które ich nie stać i mąż, który nie jest w stanie wymóc na żonie pewnych oszczędności. Uległy, niekłótliwy mąż, boi się rozwodu i wybiera najgorszy z możliwych sposób, aby pozbyć się i żony i związanych z jej postępowaniem,kłopotów.Przykre jest to, że takich małżeństw jest wiele, jedyne pocieszenie, że nie wszystkie kończą się zbrodnią.
Nic dodać nic ująć. Lubię czytać Twoje komentarze 😊 Pozdrawiam ☺️ ♥️
Lubię Twoje opowiadania jesteś bardzo zaangażowana.
Twój podcast jest świetny!
Dziekuje ♥️ ☺️
Uwielbiam sluchac Twojego głosu
Ale uwielbiam Twój głos ❤️😘🍀🌷
Dziękuję ❤️ Pozdrawiam ☺️
Nareszcie nowy odcinek! Co do sprawy, to nie robiłabym z męża potwora. Jasne, sprawę można było rozwiązać inaczej - rozwodem. Ale ta sytuacja przypomina mi wszystkie te, gdzie dręczona żona zabija w końcu męża. Tutaj po prostu mamy odwrócone role. Wydaje mi się też, że w amoku nawet trzy minuty mogą człowiekowi "umknąć" i może opamiętać się dopiero po takim czasie. Nie usprawiedliwiam męża ale w jakimś stopniu jestem w stanie pojąć to, co się stało i co popchnęło go do morderstwa. Impuls, facet pękł i zanim się opamiętał, było już za późno.
Zgadzam się z Pani wypowiedzią. Nie pochwalam postępku zbrodniczego tego mężczyzny,ale rozumiem go. Jego żona znęcała się nad nim psychicznie latami...
Witam. Z wielkim ubolewaniem ale przyznaję, że dopiero dziś odsluchalem Twój kolejny odcinek. Nie było wcześniej czasu w związku z końcem roku szkolnego i sprawami związanymi moją pracą w szkole. Pozdrawiam, jak zwykle profesjonalne przygotowany.
Witaj Michale! ☺️ Wiem ile pracy na koniec roku mają nauczyciele - moja siostra była nauczycielka jak w Polsce mieszkała - ale już macie wakacje, trochę zazdroszczę 😜 Błagam, powiedz, że uczysz matematyki, fizyki i nie jesteś polonistą, bo spale się ze wstydu za mój język polski 😜 Pozdrawiam ☺️ ♥️
@@KrymiLand dzięki opaczności, tylko WueFu w szkole średniej😁. Powiem szczerze, widząc ile pracy mają moi koledzy i koleżanki uczący przedmiotów ogólnych i ścisłych w obecnych czasach oraz teraźniejszą młodzieżą to zastanawiam się czemu nadal to robią za to żenujące wynagrodzenie. Ale to nie jest kanał od tego, żeby się roztrząsać na te tematy. Pozdrawiam i miłego weekendu.
@@michalmajewski77 ooo lubiłam WueFistow i WueFistki - fajni nauczyciele ♥️ ☺️ Teraz laba przez dwa miesiące, też cieszyłam się na wakacje jak moje dziecko chodziło do szkoły. A już jego przypominanie o godzinie 22.00 w niedzielę, o tym, że musi zrobić jakiś rysunek, albo mieć cos czego się akurat w domu już nie miało było koszmarne - no ale, pretensji nie miałam bo byłam też zapominalska 😂 także nadchodzące wakacje napawały mnie ogromnym optymizmem 😜 Także, życze Ci miłego wypoczynku 😉
Jak zawsze wspaniale się Ciebie słucha:)
Dziękuję bardzo ❤️ Pozdrawiam ☺️
Ja mu się wcale nie dziwię! Chyba zrobiłabym to samo..
Miło Cię słuchać, pozdrawiam
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Miałem podobną sytuację z moją żoną jprd wiecznie jęki stęki o kasę ciągle mało i mało a sama do roboty dwie lewe ręce. Wyprowadzilem się z domu na tydzień i co ? Nagle przeżyła szok wszystko musiała robić sama dopiero zaczeła doceniać męża. Udało się:D w końcu jest dobrze
Dzień dobry w upalną niedzielę 😊 jak miło Cię słyszeć 🥰
Dzień dobry ☺️ u nas już upał zelzal i jest przyjemnie 😊 Pozdrawiam serdecznie ❤️
też lubię ten charakterystyczny,lekko ochrypły głos 💖
Witam, ja także zostaję na dłużej 😊
Jak zwykle wspaniale opowiadasz Halinko, serdecznie pozdrawiam 🫀
Pozdrawiam również ☺️ ♥️
Dziekuje za odcinek👌
Pozdrawiam serdecznie ☺️ ❤️
Pozdrawiam serdecznie 🤗👍
Równiez pozdrawiam ☺️ ♥️
Dziękuję za odcinek 👏👏🌼
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Melduję się z dobowym opóźnieniem 😎☀️
Witam serdecznie ☺️ ❤️
No i wieczór zapowiada się ciekawie 👍
Pozdrawiam serdecznie ☺️ ❤️
No nareszcie! ❤❤❤
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Przybylam nie dawno i zostane na zawsze:)Swietny podcast,wspaniala praca. Co do sprawy - chyba po raz pierwszy szkoda mi sprawcy. PS:przepraszam za polski,nie jestem z Polski.
Bardzo dobra robota! dziękuję! Co dotych teorii, to kto wie?... Gdyby zabiłby w afekcie to prawdopodobnie po dokonaniu czynu sam wezwałby radiowóz i oddał się w ręce policji. Ale może nie?...
Nie. Po takim czymś ludzie zwykle siadają i są kompletnie pozbawieni energii. A czasami nawet nie wiedzą co zrobili i po prostu jak dojdą do siebie to widzą zwłoki ale nie są świadomi że to oni zabili.
Czasami faktycznie wzywają policję i pogotowie, ale często bez świadomości tego co nastąpi po ich przybyciu.
To jest dość specyficzny stan, bardzo trudny do wykrycia - bo tam są zwykle tylko dwie osoby. A jedna nie żyje i nic ci nie opowie, a druga może kłamać na temat swojego stanu w tym momencie.
@mango4 podobnie spekulowała policja i prokurator i dlatego nie uznano czynu jako działanie w afekcie. Pozdrawiam ☺️
@@IwonaKlich zgadzam się wszystko również zalezy od człowieka który dopuścił się tego czynu. Pozdrawiam ☺️
@@KrymiLand tak, są sprawy gdzie nie tyle mamy afekt - jak mówię specyficzny stan - a po prostu ktoś nie wytrzymał. Jeszcze nie był to afekt, ale no... ktoś wyczerpał wszelkie możliwe i istniejące pokłady cierpliwości. Ale to co zrobił - zrobił świadomie, często no planując ten czyn.
I to się zdarza częściej od afektu.
Tutaj imho to wygląda na to - bo ludzie w afekcie akurat zwykle jak już zorientują się co zrobili to czują się winni / chorzy, i generalnie nie da się po czymś takim wstać i robić rzeczy jakby nigdy nic. Do tego w tej sytuacji nie myśli się o ukrywaniu ciała, generalnie się nie myśli za dużo.
@@IwonaKlich dlatego uznano że było to zabójstwo ale nie w afekcie tylko działanie spontaniczne.
O, bosko - właśnie się zabieram za wycinanie zdjęć do nowego odcinka podcastu i już się martwiłam, że nie będę miała czego słuchać.
Witaj ☺️ Pozdrawiam ☺️ ♥️
Bardzo miło Cię usłyszeć dziś😊
Pozdrawiam serdecznie ☺️ ❤️
Komentarz dla zasięgu i nie tylko l🤗🧜♀️🤗
Dziękuję ❤️ Pozdrawiam ☺️
Nikt nikomu nie powinien odbierać życia. Szkoda mi tego mężczyzny pracowity, dbający. Wiecznie potępiany pod względem finansowym. W końcu nie wytrzymał, bo każdy ma swoje granice. Znam taki przykład z życia codziennego kobieta tak gnębiła swojego męża, że nie wytrzymał i się powiesił w piwnicy. Bardzo dobrym ciepłym, pracowitym człowiekiem był.
Też znam parę podobnych przypadków, przykre jest zo jak ludzie potrafią wzajemnie obrzydzic sobie życie. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Tylko niezwykle święty człowiek mógłby to wszystko wytrzymać tak długo.
To prawda. Pozdrawiam ☺️
@@KrymiLandmiłego dnia.
Ozywiescie ze to wszystko zaplanował ;cicha woda brzegi rwie; już nie mogłam się doczekać Twojego podkastu a tu dzisiaj niespodzianka dziękuje tak jak zawsze ciekawy pozdrawiam
Tak, zgadzam się że to straszne, ale jakoś w sumie mi go też szkoda, jeśli naprawdę ona była taka jak ja przedstawiono, aż się dziwię ze to pisze 😱😱, Podcast jak zwykle fantastyczny 👍💐
Dzieci częściowo potwierdziły, że matka taka była. Ale tak naprawdę nie wiemy czy w tej łazience doszlo do kłótni, choć z drugiej strony, ciało kobiety było zamunifikowane i obrażenia o których mówił jej mąż patolodzy potwierdzili. Relacja jednostronna, być może ta cala relacja małżeńska z jej punktu widzenia wyglądałby inaczej? Nie wiadomo. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Po raz kolejny sprawdza się, że trzeba od początku stawiać granice i nie pozwalać dawać się traktować jak szmata. Jeśli się tego nie robi, w końcu dochodzi do sytuacji, gdy już nie można wytrzymać i robi się to, co Gerhard.
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Zgadzam się z Tobą w 100% procentach.
Wlasnie to mialam pisac. Nie ma co za dlugo wytrzymywac bo zylka peka
Kobieta była głupia i to podwójnie
Raz, że leniwy i wulgarny nierób
Dwa, każdy wie, że spokojnych ludzi się nie wk**ia.
Typ się moim zdaniem bronił.
Nie żal mi ofiary.
A mi żal jego dzieci.
Bardzo smutna historia. Kobieta miała paskudny charakter, ale na pewno nie zasłużyła na taki koniec. Dzieci tym bardziej nie zasłużyły na tyle lat niepewności i cierpienia. Uważam, że była w tym wszystkim premedytacja
Oczywiście nic nie tłumaczy mordowania i nigdy nie powinno być taryfy ulgowej dla morderców, ale zawsze można wyciągnąć z takich historii wnioski o jakich tutaj piszesz. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Bardzo ciekawie to opowiedzialas.
Dziękuję ❤️ Pozdrawiam ☺️
Super gosh!
Dziękuję że pozdrawiasz starych subskrybentów 😁
Starych subskrybentow witałam zawsze na samym początku jako miłośników historii kryminalnych ale doszłam do wniosku, że ataki słuchacze mogą poczuć się pominięci ❤️ Pozdrawiam ☺️
Nie winię ojca, był jak tysiące gnębionych latami żon, płeć nie powinna mieć znaczenia.
Myślę, że takich gnębionych mężczyzn jest więcej, tylko o tym nie mowia. Pozdrawiam ☺️ ♥️
@@KrymiLand tak, mężczyźnie znacznie trudniej jest się przyznać do znęcania, a to samo w sobie jest okropnie wstydliwe dla wszystkich... Więc ciemna liczba może być niewiarygodnie duża!
Mogłaby to być zbrodnia w afekcie. Człowiek przez całe lata, pomimo wysiłków i ciężkiej pracy, stale słyszał tylko słowa krytyki i szyderstwa oraz nieustanne wymagania, a przy tym żadnych starań ze strony żony, które by umożliwiły wyjście z finansowej zapaści.
Z drugiej jednak strony wożenie zwłok w samochodzie z dziećmi, zamurowanie w piwnicy własnego domu, spokój ...Hmm
Fakt, ona postrzegała go jako robola. To nie był najszczęśliwszy związek. On ją kochał, ale jej wieczne pretensje, brak wspólnego porozumienia co do priorytetów życiowych, nie były cegłami do wznoszenia stabilności w ich związku. To musiało eksplodować. Oczywiście, nie pochwalam takiego rozwiązania, zawsze można wziąć rozwód. A co do jego postawy życiowej wobec jej utyskiwań, to mógł to ukrócic, gdyby potrafił reagować jak należy. W sumie, to on jej przyzwalał niejako na jej narzekania. Oni po prostu nie byli stworzeni dla siebie. Oboje wg. mnie, nie byli dojrzali życiowo. Jedno przesadzało aż nadto, drugie wyciszało, bez rozwiązania tego problemu...To nie jest życie, to huśtawka. Nie wiemy co siedzi w nas, do chwili, gdy osiągniemy punkt zero. On widocznie taki osiągnął. Sto razy będziemy panować nad sobą, ale gdy scenariusz wciąż się powtarza, kto wie jaka bestia się w nas obudzi...
@@wandalechitka7159 - Zapewne, przez długi czas zaślepiała go miłość, podbudowana (gdy przyszły na świat dzieci) - poczuciem obowiązku.
No, ale gdy w pewnym momencie - zostały mu *brutalnie* zerwane klapki z oczu - *bestia doszła do głosu...*
Ależ piekny krajobraz...
Zamiast sie rozwiezc, wolal ja zabic. Ale gdyby sie rozwiedli, to po pierwsze ona by zostala z dziecmi, a on musialby sie wyprowadzic, a po drugie, roszczenia finansowe zony by nie ustaly, a on by musial zarobic na 2 domy. Blad zostal popelniony na poczatku - zycie ponad stan i utrzymywanie przed dziecmi tego w tajemnicy, a moze i przed soba samym.
Nareszcie
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Strasznie tragiczna historia, bardzo współczuję dzieciom, bo sama wiem czym jest irracjonalne poczucie winy. Niemniej finał tego małżeństwa był wynikiem poniewierania męża przez żonę, bo powiedzieć "brak szacunku" w tym związku to jakby nic nie powiedzieć. To była psychiczna przemoc stosowana wobec tego mężczyzny a dla faceta szacunek ma ogromne znaczenie. Nie usprawiedliwiam sprawcy, bo morderstwa nie można niczym wytłumaczyć, jednak ta historia pokazuje jak bardzo szacunek jest w małżeństwie istotny.
To prawda, szacunek to podstawa. Pozdrawiam ☺️
Ta Sigrid zachowywała się trochę jak żona rybaka ze Złotej Rybki
Takie samo miałam uczucie, jednak żona rybaka nie skończyła tak tragicznie, ale sens taki sam. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Tyle lat znosił pogardę, przytyki…. To jak z kobietami, które zabijają takich mężów za takie zachowania. Nie mówię ze to dobre rozwiązanie, bo jak zwykle w twoich sytuacjach lepiej się rozwieść… ale uważam, ze 8 lat to dobra kara. Chciałabym żeby wszyscy w końcu zrozumieli, ze trzeba uciekać z toksycznych relacji a nie trwać, bo w końcu głowa może nie wytrzymać 😔
Super ♥️💚💛
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Żaden facet chyba by nie wytrzymał z taką leniwą jędzą.
Dla statystyk
Co sie stalo ze zbrodnia i kara? Ogladam kolesia i jestem ciekaw co sie stalo. Dzieki.
NARESZCIE ❤
Pozdrawiam ☺️ ♥️
I tak długo wytrzymał
Nie, dla mnie to nie jest wytłumaczenie. Są rozwody, można to zrobić po ludzku.
@@zussine0 ale o to mi hodziło ja nie miałem na myśli morderstwa powinien powiedzieć że koniec i tyle a nie się męczyc
@@januszkopis1618 👍
Należało odejść,kochanka byla pod ręką 😂
Życie tyle lat w tak toksycznym związku (o ile oczywiście informacje do których mamy dostęp są zgodne z prawdą) jest taką trochę "okolicznością łagodzącą"- jak dla mnie nie zasłużył na najwyższy wymiar kary, ale (oczywiście) powinien był zupełnie inaczej rozwiązać sytuację ;)
Klasse
Pozdrawiam serdecznie ☺️
Mężczyzna nie miał żadnego wsparcia ze strony żony. Pracował i pracował wciąż słysząc słowa krytyki...prawdopodobnie mógł siebie obwiniać za to, że jako prawdziwy mężczyzna nie potrafi zabezpieczyć materialnie rodziny. I pewnie myslał tak wiele lat, bo przecież żona go utwierdzała cały czas w tym przekonaniu. Aż pewnego dnia cos w nim pękło...zastanawiam sie dlaczego nie postawił żonie jasnych warunków co do pracy i wydawania pieniędzy, dlaczego nie kontrolował wydadków...zapewne własnie dlatego, że był obarczony rozumieniem, że to on męzczyzna sam musi zapewnić byt na najlepszym poziomie własnej rodzinie i wstydził sie , że jest nieudolny. A żona....chyba nie miała dla niego żadnych ciepłych uczuć? Facet przychodzi po kilkunastu godzinach pracy do domu, żona śpi a on robi śniadanie dzieciom...moj mąz tez duzo pracuje i jak widze jak po przyjsciu wieczorem jeszcze sięga po kosiarke ....to poprostu mu ją wyrywam, nie mam sumienia patrzeć na to....ja tez pracuje ale dużo mniej i przyjemniej, więc staram sie aby dom był ogarnięty a i w męskich pracach też chciałabym pomóc . A najśmieszniejsze jest to, że wzajemnie zobie z rąk cos wyrywamy bo kazde z nas chce ulżyć drugiej osobie. Miłość dwojga ludzi to nie tylko kwiatki, kolacyjki przy winie, walentynki i wyznania miłosci. Milosc to szacunek we wspólnym życiu, rozumienie drugiej osoby, troska, wsparcie i poprostu bycie na dobre i na złe...
No wlasnie, dlaczego? Myślę, że początkowo sam był lekkomyślny, a później wpadł w taki stan, z którego nie było wyjścia. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Znam takie żony. 😐
co sie stalo z prowadzacym kanal zbrodnia i kara bo ja nie wiem ;(
Odwoził corke do matki i wydarzyl się wypadek, jego 3 letnia córeczka potrzebuje pomocy. 😔
Stracił kontrolę nad samochodem w wyniku czego doszło do wypadku, w którym w bardzo poważny sposób ucierpiała jego mała córeczka.
To kogo w takim razie widziała corka 2 lata po zaginieciu matki w parku ,bo tego nie wyjasniono.
Nie wiadomo kogo widziała, mogła widzieć zupełnie obca kobietę, która po prostu niezauważona się oddaliła, mogła również widzieć matkę - tego nie wyjaśniono. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Wg mnie koleś był ofiarą przemocy domowej...
Witam🙂 Facetowi puściły nerwy. Ta kobieta,to koszmar! Mogła iść do pracy i pomoc mężowi☹️ Doprowadziła do tragedii. Ale ten grób w piwnicy...😡 I szybko się pocieszył druga partnerka...Bardzo dziękuję za ciekawy podcast👍 Pozdrawiam serdecznie🥰
Pozdrawiam również ☺️ ♥️
Morderstwo żony, to zbrodnia, a nie rozwiązanie sytuacji, problemów. Mógł się rozwieść. Pewnie wtedy zachłanna, niepracująca od 19 lat baba, zażądałaby od zadłużonego męża alimentów na siebie i dzieci. Na siebie przede wszystkim, bo ona przecież tak się przez te 19 lat poświęciła, żeby nie pracować. A on tylko harował na ten cyrk i jej wydatki, wynysły. 😖 Niestety wiele jest podobnie roszczeniowych bab. Same nie pracują, a męża by zajechały.
Baba siedziała w domu i "wychowywała dzieci", mimo że one miały już 15 i 18 lat. Ale kasy chciała pazerna, jak z dwóch etatów. Współczuję jej mężowi, że znosił jej zachowanie przez prawie 20 lat.
A co z długami
No zostały I mogą przejsc na dzieci. Córka od ubezpieczenia na życie po matce się odpisała bo obawia się wierzycieli. Pozdrawiam ☺️ ♥️
🌷
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Uważam,że Sprawca tej zbrodni był również Ofiarą...szkoda mi tej rodziny...zarówno dzieci jak i rodziców.
Ciężko oceniać, gdy nie było nas w życiu tej pary. Jednak nigdy nie pojmę postawy kobiet, które wysysają z faceta energię. Nie pracują. Żyją z rąk pracy partnera i jeszcze im mało. Jednak to także wina faceta, który akceptuje taki stan rzeczy.
No niestety znamy wersję tylko i wyłącznie jego, jej wersji już nie poznamy. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Straszna kobieta, jednak usprawiedliwianie morderstwa to nie jest dobry kierunek.
K.K a ja mam usprawiedliwienie dla niego! TYLE LAT MIALA CIAGLE PRETENSJE!! AWANTURY!PONIZENIA,GNEBIENIE I CIAGLE TA JEJ GEBA SIE NIEZAMYKALA!!! I TAK DLUGO WYTRZMAL!!!
@@annatarassow-niechcial6094 mógł odejsc
@@annatarassow-niechcial6094 w takiej sytuacji właściwy byłby rozwód, nie morderstwo, gdyby zabijać każdą osobę z paskudnym charakterem, to ziemia by się wyludniła. Żonę wybrał sobie sam, dzieci były niemal dorosłe, nie był od niej uzależniony finansowo itp. nie rozumiem czy zabić kogoś jest łatwiej niż złożyć papiery rozwodowe.
Działanie sprawcy można jedynie starać się zrozumieć co nie znaczy usprawiedliwić - bo mordwmowania się nie da usprawiedliwić. Jeśli ma sumienie będzie z tym żył do końca życia im będzie starszy tym bardziej będzie się to w jakiś sposób objawiało. Poniósł karę bo zabijać żonę stracił również dzieci. Tu można jedynie wyciągnąć wnioski, pod warunkiem, że rozumie się mechanizm jaki działa w zwiazkach przemocowych. Silne poczucie winy doprowadza albo do samobojstwa albo do morderstwa, w przypadku tej rodziny są 4 ofiary.
"Niejeden słuchający myśli: wziąłbym babę sprał.." - Halina, kto wg Ciebie słucha tego podcastu!? XDD lol
Kto według mnie słucha tego podcastu? Ludzie, którzy są skłonni do złych myśli - czyli nawet takich "wziął bym babe sprał - a myśli to nie czyny, więc mówiąc, że niejeden by tak pomysłał nie znaczy, że by to zrobił. Byłaby tu nawet w stanie zaryzykować stwierdzenie, że każdy z nas jest skłonny do popełnienia złego czynu, wszystko zależy od sytuacji w jakiej się aktualnie znajdujemy.
No nie mów mi, że miewasz złych myśli względem innych?
@@KrymiLand trudno się nie zgodzić z tak postawionym problemem. Odebrałem ten cytat jednak w taki sposób, że "wziąłbym babę sprał" to oparty na własnym doświadczeniu modus operandi słuchacza natrafiającego na problem marudnej baby, lub innego osobnika, nad którym rzeczony słuchacz ma przewagę fizyczną. Niemniej jednak moja wypowiedź miała przede wszystkim charakter humorystyczny xD Absolutnie nie posądzan Cię o niskie mniemanie na temat słuchaczy. Robisz super podcasty i zawsze słucham ich z przyjemnością. Dziękuję i pozdrawiam.
@@mikolajjj nie aż takiego celu nie miałam, moja wypowiedz miała również taki lekko hukorystyczny przekaz, ale chwilami przygotowując ta historie, sama miałabym ochotę ja sprać, oczywiscie to tylko myśl 😜 Dziękuję i pozdraeiam również ♥️
Mężczyzna bardzo odpowiedzialny a niestety żona rozszczeniowa i to bardzo, żal mi tego ojca rodziny, stało się to co narastalo
👍
Widziały gały co brały. Tyle.
Morderstwa, nie należy popierać ani niczym usprawiedliwiać, ale w tym przypadku uważam, że ta kobieta sama była sama sobie winna. Tragiczna postać tego mężczyzny w moich oczach jest niewinna, jego największym grzechem był brak asertywności i umiejętności postawienia się samolubnej żonie i w porę zakończenia tego związku, chciał być lojalnym mężem i ojcem dla swoich dzieci które bardzo kochał i podejrzewam, że tylko ze względu na nie dalej trwał w związku który dzień po dniu i rok po roku wyczerpywał go co do cna. Każdy człowiek ma swoją wytrzymałość. Współczuje mu, wierzę mu że zabił żonę przez przypadek a w dodatku w stanie ograniczonej świadomości, jeśli ktoś ciągle gada i gada ciągle i ciągle to samo bez końca obwiniając cię o wszystko, a ty wiesz że to nie jest zgodne z prawdą, w takiej sytuacji można nawet świętego wyprowadzić z równowagi. Oczywiście na karę zasługuję bo niemożna usprawiedliwiać nawet morderstwa przez przypadek, ale kara powinna być jak najniższa a nawet uważam że pobyt w szpitalu psychiatrycznym na terapii byłby wystarczający. Najbardziej dziwi mnie reakcja jego dzieci, chyba wszystkie miały charakter po mamusi, aż dziw że żadne z dzieci nie starało się choć w pewnym stopniu bronić ojca i próbować jakoś usprawiedliwiać i starać się zrozumieć co i dlaczego się wydarzyło. Czara goryczy rozlała się i stała się straszna rzecz, temu człowiekowi należało pomóc a nie po fakcie tylko zapieczętować wszystko wyrokiem.
Hmmm, a mi zal tego faceta, do jakiego stanu musiala go doprowadzic ta destrukcyjna kobieta😑
👍♥️👋👏👏👏
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Ten mąż był raczej bezwolnym, uległym, bezradnym człowiekiem. Nosił ten ciężar aż, nie wytrzymał. Z drugiej zaś strony przebiegły, bezwzględny morderca. Jak zniszczył dzieci. . Mieszkał że zwłokami żony. Nie rozumię tego.
Dla mnie ten facet jest niewinny. Jak mąż męczy zone to wszyscy stają w obronie kobiety. A jak żona stosuje przemoc w stosunku do męża?
No własnie! Wielu mężczyzn żyje w takich związkach, tylko się nie skarza. Pozdrawiam ☺️ ♥️
Oj ten mężuś to bidulek był. On ideał ożenił się ze złą kobietą, która według jego zeznań sama prosiła się żeby jej łeb ukręcić. Gdyby dzieci miały polisy na życie to i je tatuś by ukatrupił a potem płakał w sądzie, że swoim zachowaniem same do tego doprowadziły i go zmusiły.
Przecież jeśli nie mam innych informacji mówiących o tym, że mąż byl tytanem i despota to nie będę zmyslala, oparłam się na dostępnych informacjach, które częściowo zostały potwierdzone. Pozdrawiam ☺️
@@KrymiLand ależ ja nie mam pretensji do autorki podcastu! Wiadomo, że mąż bronił się jak mógł żeby skrócić sobie wyrok, w tym wyadku nawet skutecznie bo wyrok dostał śmiesznie niski.
@@mrus5557 szczerze mówiąc to ogólnie wyroki są śmiesznie niskie.
Dlaczego pies kopal uporczywie w ogrodzie? A pozniej w tym miejscu ojciec urzadzil skalniak? To przeciez naprowadzilo corke na podejrzenie, ze matka jest zamordowana i zakopana. A w koncu wychodzi na to, ze matka nigdy nie byla zakopana w ogrodzie, tylko od razu zabetonowal ja w piwnicy w tym meblu.
Ciekawe, co z jego drugą żoną. Jak biedaczka odnalazła się w tej sytuacji.
znakomity podcast, świetna narracja , wartka bez zbędnych opisów i dłużyzn.
🖤💙💚
Pozdrawiam ☺️ ♥️
Nie mogę otworzyć linku do zrzutki...
U mnie się otwiera, może skopiuj?
A ja myślę, że każdy człowiek ma swoje granice i jest naprawdę duża szansa na to, że faktycznie wpadł w taki szał że nie był do końca świadom tego co robi. Ta kobieta dręczyła go psychicznie latami, a on nigdy nie odpowiadał i tylko dusił i dusił to w sobie. Złość, bezsilność, poczucie winy, smutek, żal, niska samoocena, stres, poczucie bycia gnębionym, zawsze krytykowanym. Każdy by chyba zwariował. Jest pełno przypadków gdzie to mąż latami gnębi żonę i ostatecznie ona morduje w akcie desperacji, ale taka sytuacja jest dużo bardziej powszechna, zaś o przemocy wobec mężczyzn nie mówi się prawie wcale, a wręcz uznaje się że przecież skoro facet to powinien to znieść jak prawdziwy mężczyzna. Później wielu takich mężczyzn popada w nałogi, popełnia samobójstwo lub umiera z powodu nadciśnienia i innych chorób wynikających z permanentnego stresu i braku dbania o siebie. Dlatego łatwo jest oceniać, a nie wiemy jak w istocie to ich codzienne życie wyglądało. Skoro kłócili się codziennie, a córka mówi że to matka była prowodyrem to jest wiele prawdopodobne, że stosowała wieloletni terror psychiczny wobec męża. Czy to go usprawiedliwia, może nie bo mógł odejść, ale na pewno pozwala zrozumieć co mogło wywołać tą całą tragedię.
Żal Mi go jest.
Za słabo ja ukrył. Tyle lat znosił jej pazerność, poniżanie itp wiadomo mógł się rozwieść,ale może nie wytrzymał poprostu.
Ten człowiek zyjac z tą kobietą przechodził piekło. Nie chcę go usprawiedliwiać bo to co zrobił zasługuje na karę ale uważam że 8 lat to wystarczająca kara.
Niestety ale i ja staje w obronie meza. Mysle ze gdyby kobieta nie byla taka roszczeniowa i pomoglaby mu nie doszlo by do tego. Przeciez kochal rodzine...Mogli zmienic mieszkanie na mniejsze oboje pojsc do pracy. Znam taki przyklad w swoim otoczeniu kiedy kobieta majac juz duze dzieci nadal nie chce isc do pracy mowiac ze sa za male ale ciagle chce pieniedzy..W tym przypadku partner tez pracowal calymi dniami nawet w weekendy i tak samo mowila ze nigdy nie ma czasu dla dzieci. To chore bo niby jak ma miec dla nich czas jak ktos musi pracowac! Albo mowi ze facet to nieudacznik bo zyje na kredytach. Sama jednak palcem nie kiwnie...Szkoda dzieci ze musialy przez to przejsc ale mysle ze one bedac caly czas z matka to z nia mialy glebsza wiez dlatego nie rozumieja tego co sie stalo. Nic nie usprawiedliwia smierci ale moim zdaniem to byla zbrodnia w afekcie bo mezczyzna chcial miec normalna rodzine i spokojny dom. Szkoda ze po prostu sie nie rozwiodl...
Przykre są takie sytuacje, że w takich momentach nie ma nikogo mądrego, kto przeciąłby to błędne koło. Pozdrawiam serdecznie ☺️
Jeżeli chodzi o ("lajw") firmę to są dogadani jedni z drugimi. To chodzi o tgzw. tanią siłę roboczą.?!
Ktoś kto takie cudo wymyślił, powinien dostać "karę śmierci".!
Leihfirma
Nie wiem czy kiedykolwiek @anty- narcyz pracował/a Pan/i w takiej agencji. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć ze jest to duże uproszczenie dla osób nie znających języka, nie posiadających meldunku w Niemczech itp. Pracowałam w Leihfirmie 9 msc, po czym dostałam od pracodawcy kontrakt, wiec nie wiem za co miałaby być ta „kara śmierci”. Oczywiście są agencje takie i inne, ale wydaje mi się ze jest to dobre rozwiązanie „ na start” 😊
Pozdrawiam.