Kłopoty z matematyką: Dyskalkulia oraz lęk przed matematyką | Od mózgu do umysłu #8

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 12 сер 2020
  • Często powtarza się opinię, że szkolne kłopoty z matematyką są winą niedostatecznego zaangażowania ucznia czy wręcz „nieuctwa”. W wielu przypadkach opinia ta jest krzywdząca i szkodliwa, ponieważ niskie osiągnięcia w edukacji matematyki mogą mieć głębokie podłoże neuropsychologiczne, które nie ma nic wspólnego z zaniedbywaniem nauki. W niniejszym wykładzie omawiam dwa zjawiska: dyskalkulii oraz lęku przed matematyką. Pokazuję co neuronauka i psychologia mają do powiedzenia na temat przyczyn i objawów tych zaburzeń, a także pomocy dotkniętych nimi osobom.
    „Od mózgu do umysłu” to cykl w którym dr Mateusz Hohol (Centrum Kopernika Uniwersytetu Jagiellońskiego) przybliża różne oblicza współczesnej kognitywistyki, czyli interdyscyplinarnej perspektywy badawczej, której celem jest zrozumienie ludzkich (i nie tylko) procesów poznawczych.
    Kamera i montaż: Przemysław Kopeć
    „Nauka na żywo II: wielkie debaty - zadanie finansowane w ramach umowy 761/P-DUN/2019 ze środków Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczonych na działalność upowszechniającą naukę”.

КОМЕНТАРІ • 83

  • @femmeNikita27
    @femmeNikita27 3 роки тому +5

    Najlepsze co by teraz mogło zrobić Copernicus Center dla osób, które mają problemy z matematyką to seria darmowych kursów z podstaw matematyki. Tym bardziej, że lockdown przełożył się na to, że np. dużo dzieci, które czeka w tym roku egzamin ósmoklasisty nie poznało w spokojnych warunkach wielu podstawowych kwestii z matematyki. Sytuacja tegorocznych maturzystów, którzy dotąd byli z tego przedmiotu słabi też jest nie do pozazdroszczenia. Nie mówiąc już o sytuacji uczniów z takimi problemami jak wrodzona czy nabyta dyskalkulia czy lęk przed matematyką.

  • @patrycjakomorowska2139
    @patrycjakomorowska2139 3 роки тому +14

    Znam fizyków teoretycznych, ktorzy zawsze mają problemy z płaceniem przy kasie w sklepie :)

    • @p.a.1675
      @p.a.1675 3 роки тому

      Różne światy (:

    • @bogusawdowiercia3494
      @bogusawdowiercia3494 3 роки тому

      ...patrząc na nazwisko, to i prezydenta... :)

    • @patrycjakomorowska2139
      @patrycjakomorowska2139 3 роки тому

      @@bogusawdowiercia3494 Duda ma problem z płaceniem "dudkami" :) ?

    • @bogusawdowiercia3494
      @bogusawdowiercia3494 3 роки тому

      @@patrycjakomorowska2139 ...taczej chodziło mi o Bronka "miszcza" ortografii... :)

    • @evalexis01
      @evalexis01 3 роки тому

      To właśnie oni wymyślili płatności zbliżeniowe xD

  • @amieszkaakcedorg282
    @amieszkaakcedorg282 3 роки тому +10

    Ja mam problem z liczeniem - właśnie z samym rachunkiem, a nie z matematyką :) zostałam inżynierem, a potem magistrem inżynierem, bardzo lubiłam analizę matematyczną, za algebrą nie przepadałam ;p Moim problemem od zawsze było liczenie w pamięci i to nawet nie chodzi o jakieś duże liczby. O ile dodawanie i odejmowanie w miarę mi idzie, ale i tak słabo, to mnożenie i dzielenie to dla mnie horror - tabliczkę mnożenia 10x10 po prostu wykułam (a i tak muszę się czasem zastanowić), ale już więcej to praktycznie nie ma szans. Reszta w sklepie czy godziny na zegarku to samo, zawsze mi to zajmuje trochę czasu ;p Czy to już dyskalkulia czy "taka moja uroda"?
    Uważam, że od "liczenia" jest kalkulator, a matematyka jest od rozwiązywania problemów :)
    Pozdrawiam :)

    • @anakoval6797
      @anakoval6797 3 роки тому +5

      Komentarz 'w punkt', i tak, takie trudnosci moga wskazywac na dyskalkulie , która ma wiele plaszczyzn.Gratuluje przebrniecia przez polska szkole.

    • @KarolinaDarwin
      @KarolinaDarwin 3 роки тому

      Amieszka, czy jest do ciebie jakiś kontakt? Mam podobny problem i chciałabym zadać kilka pytań, jak sobie z tym poradziłaś.

    • @infeltk
      @infeltk 3 роки тому +4

      Ja do dzisiaj nie znam tabliczki, a kalkulator naukowy ostatnio miałem w ręku 15 lat temu, a tak to Excel. Grunt, żeby wiedzieć jakie są zagrożenia z korzystania z narzędzi, a tego nie nauczą na lekcjach matematyki. Wzory ze studiów dawno uleciały (zostały podstawowe typu pi-r-kwadrat). I dobrze. Są ważniejsze sprawy np. termin wysłania JPK czy zmiany rodzaju opodatkowania lub jakie są przechowane liczby w javascript.

    • @amieszkaakcedorg282
      @amieszkaakcedorg282 3 роки тому +2

      @@KarolinaDarwin ogólnie to nadal mam problem z liczeniem w głowie, myślę że on zostanie na zawsze :) jednak matematyka i fizyka to raczej rozwiązywanie problemów niż rachowanie, a i z czasem tego typowego liczenia jest coraz mniej, bo matematyka z czasem z cyferek zamienia się w literki :D no algebrę musiałam jakoś przemęczyć. Nie wiem czy na UA-cam jest jakaś opcja kontaktu, jeśli tak to pisz :) jeśli nie to napisz kasandra51015@gmail.com, nie obiecuję natychmiastowej odpowiedzi, ale na pewno odpowiem :)

  • @dominikvdovski996
    @dominikvdovski996 3 роки тому +12

    W wieku 41 lat dowiedziałem się, dlaczego tak słabo u mnie było z matmą. Żadnych problemów z geometrią... No i zostałem artystą, średnia na studiach 5,4. Dzięki za materiał, łapka i subik!

    • @czarnyksiezycrogaty
      @czarnyksiezycrogaty 3 роки тому +1

      hah, u mnie też geometria była jedyną bezproblemową częścią matematyki, i jeszcze logika. ale algebra i reszta to tragedia w wielu aktach, była i minęła. w pamięci potrafiłem oszacować wynik ale bez rozwiązania takie odpowiedzi nie były premiowane ;)

    • @bartomiejtapirek1139
      @bartomiejtapirek1139 3 роки тому +3

      :) A mię przykładnie zgnojono w szkole . Lecz ja, dysponuję dodatkowymi dysami :P Mieli w czym wybierać ... dopiero w ósmej klasie podstawówki łaskawie nie byłem oceniany za pisownię .. i tak zakończyłem tą edukację na szkole podstawowej nr.5 w Nowym Dworze Gdańskim .. rocznik 1980 Pozdrawiam szacowne grono pedagoo jakoś takoś te gronoo ..ehh .
      Taa a przy okazji psychoterapia bo mi leżało na wątrobie ;)

    • @holyshit922
      @holyshit922 Рік тому +1

      Jeżeli chodzi o mnie to ja gdy byłem dzieciakiem to tak sprawnie liczyłem w pamięci że prawie natychmiast podawałem wynik
      Teraz jesst już z tym trochę gorzej
      Regina omnium scientiarum facilis est

  • @bozenaszczyglewska3411
    @bozenaszczyglewska3411 Місяць тому

    Przydatne informacje.

  • @anakoval6797
    @anakoval6797 3 роки тому +13

    Co począć kiedy dziecko ma zdjagnozowaną mocna dyskalkulie ale przepisy i tak mówią że dziecko MUSI opanować podstawe programową.To tak jakby nakazać niewidomym że MUSZĄ widziec kolory bo inni je widzą.Jest to chore i niepowazne.Nikt nie traktuje osób z dyskalkulia powaznie,nawet nauczyciele maja podejście jak do osób które są zbyt leniwe aby opanowac materiał.Aich mózg po prostu nie "ogarnia" działań i myślenia "matematycznego".Może gdyby dziecko kogoś wysoko postawionego miało dyskalkulie to wtedy znalazłyby się rozwiązania dla takich osób.

    • @josearkadio7566
      @josearkadio7566 3 роки тому +2

      Skoro ma zdiagnozowaną tak poważną dyskalkulię, a porównujesz to do ślepoty to może czas na szkołę specjalną? Dlaczego dziecko niezdolne do nauki ma być przepychane przez klasy razem ze zdrowymi dziećmi?

    • @anakoval6797
      @anakoval6797 3 роки тому +4

      @@josearkadio7566 bredzisz, i widac ze kompletnie nie masz pojecia co to jest dyskalkulia? Dziecko jest w caej rozciagoci 'normalne', wiéc nie wiem dlaczego obrazasz mnie sugerujác szkole spevjalná która z zalozenia ksztalci osoby z nizszym potencjalem intelektualnym.Slepota tak jak dyskalkulia nie jest zaburzeniem intelektualnym, super ze twój komentarz jest z gatunku 'nie znam sie ale sie wypowiem' gratuluje poziomu.

    • @josearkadio7566
      @josearkadio7566 3 роки тому +4

      @@anakoval6797 Czekaj, czekaj. Sama porownujesz dziecko do niewidomego. Szkoły "specjalne" nie są budowane tylko dla dzieci z dysfunkcjami intelektualnymi. Są szkoły specjalne dla dzieci niewidomych, głuchych, dla dzieci z dysfunkcjami ruchowymi. I uczą się tam dzieci bez zaburzeń intelektualnych. Kadra nauczycieli jest wyspecjalizowania do nauki dzieci z określonymi dysfunkcjami. Ty wysyłasz dziecko z mocnymi zaburzeniami do (przepraszam za sformułowanie) normalnej szkoły i wymagasz specjalnego traktowania.

    • @ewa5813
      @ewa5813 3 роки тому +3

      @@josearkadio7566 jestem osobą z bardzo mocną dyskalkuliom, rok temu skończyłam szkołę, a jutro będę podchodzić do matury z matematyki 4 raz. Jest mi naprawdę bardzo ciężko ją zdać. Jako dziecko zostałam zdiagnozowana z dysleksją którą pokonałam I do dzisiaj zostały mi tylko "resztki" tej dysleksji, np. Źle odmieniam niektóre słowa. Potem okazała się że mam dyskalkulie, a mimo tego chodziłam do normalnych szkół, a nie specjalnych, a czemu? Bo z innych przedmiotów byłam na takim samym poziomie jak reszta, kulałam tylko z matematyką. Więc w sumie dlaczego dziecko, które jest na takim samym poziomie intelektualnym jak inne dzieci, ale ma problem tylko z tą matematyką miałoby chodzić do szkoły specjalnej? Dla dyskalkulików powinnien być oddzielny program nauczania matematyki w normalnych szkołach, przystosowany do ich zdolności I powinien ich uczyć nauczyciel matematyki, który wie jak pracować z takimi dziećmi. Ale, że system edukacji w Polsce wygląda jak wygląda... Więc nikt nie przejmuje się takimi ludźmi jak ja :)

    • @josearkadio7566
      @josearkadio7566 3 роки тому

      @@ewa5813 Czyli znów specjalne traktowanie w szkole "normalnej"... Teoretycznie od nadrabiania i od specjalnego traktowania są zajęcia dodatkowe. A nasz program nauczania nie bierze ludzi z taką przypadłością za bardzo pod uwagę bo jest was za mało. No i dochodzą braki u nauczycieli widoczne od lat. Jako dyskalkulik masz wydłużony czas pisania matury? Czy już od tego odeszli? No i maturę poprawiasz czy czwarty raz podchodzisz do zdania? Powodzenia jutro.

  • @argoskugel
    @argoskugel 3 роки тому +1

    Fajny materiał.

  • @tulaj_pieska
    @tulaj_pieska 3 роки тому

    Ja przy jakimkolwiek poleceniu liczenia się wyłączam i działam na autopilocie. Przy tablicy miałam pustkę w głowie, na studiach godzinami uczyłam się na egzaminy a padłam np. na włączeniu numeru zadania / podpunktu do całego ciągu i wynik wychodził zły. Dalej mam problem z tabliczką mnożenia, z pisemnym dzieleniem. Największy strach jak szukałam pracy w sklepie to skąd będę wiedziała jaką resztę wydać (na szczęście dowiedziałam się, że kasa pokazuje), ale i tak miałam błędy w ręcznym wydawaniu vs to co na ekranie. Równocześnie nie przeszkodziło mi to w byciu odpowiedzialną za sejf w banku i byłam najlepsza do obsługi kasowej. Na rozmowach kwalifikacyjnych jestem zwykle zaskoczona pytaniami z matematyki i zadaniami, wyłączam się i nawet nie wiem w jaki sposób je liczę a potem się okazuje, że dobrze. Myśl o jakiejkolwiek matematyce mnie przeraża, co nie przeszkodziło mi w pójściu na drugie studia ekonomiczne i ogromnej styczności z analizą, statystyką, instrumentarium zarządzania itp 😅😂

  • @demaskatorr
    @demaskatorr 3 роки тому +2

    Brawo !

  • @ZymethShinsey
    @ZymethShinsey 3 роки тому +2

    5:01 Bardzo przydały by się badania do opisu.

  • @majorll1005
    @majorll1005 3 роки тому

    Mój syn ma stwierdzony zespół Aspergera. Czy to że ma problemy z matematyką to tylko kwestia ZA czy może mieć oprócz tego dyskalkulię?

    • @femmeNikita27
      @femmeNikita27 3 роки тому +1

      Może mieć dyskalkulię niezależnie od zespołu Aspergera. Może też mieć po prostu deficyt skupienia uwagi i przez to problemy z danego przedmiotu. Potrzeban jest dłuższa obserwacja np. w szkole albo podczas zajęć pozaszkolnych. Pracuję z dziećmi z autyzmem i wiele uwielbia matematykę, a ich zdolnościw tym zakresie przekraczają zdolności ludzi bez tego typu problemów.

    • @majorll1005
      @majorll1005 3 роки тому +1

      @@femmeNikita27 myślę że ze skupieniem uwagi nie ma to nic wspólnego. Zdarza mu się bez problemu mnożyć większe liczby, a nie raz prostego działania nie potrafi zrobić. I to oczywiście może być zależne od koncentracji (moim zdaniem jest). Ale matematyka to nie tylko wykonywanie działań. Tam gdzie potrzeba myślenia "przyczynowo-skutkowego", albo gdy trzeba dobrać wzór do zadania z tekstem zaczynają się schody. W tej chwili ma 15lat i nadal nie może opanować tradycyjnego zegarka. Właściwie to godzinę z trudem odczyta, ale to że ma wyjść o 7:40, a jest 7:35 to dla niego zupełna abstrakcja. Wie tylko że to jeszcze nie ta godzina. Oczywiście dużo mógłbym jeszcze pisać ale to chyba nie jest odpowiednie miejsce. Pozdrawiam

  • @infeltk
    @infeltk 3 роки тому +15

    A ile tak naprawdę przeciętny człowiek (nie konstruktor, nie nauczyciel) wykorzystuje pierwiastki, całki, różniczki? Wcale. Tylko dodawanie, odejmowanie, dzielenie, mnożenie, pierwiastki.
    W dodatku matematyka jest źle nauczana - bo nie wierzę, że poprawili to przez 20-30 lat. Nauka wzorów, metod jest bez sensu, jak nie wiadomo, gdzie to zastosować. W dodatku część matematyczek wprowadza terror i/albo na sprawdzianach daje dziwne zadania.
    A później mamy plagę ściągania. Polska szkoła powinna uczyć mniej, ale wymagać rzetelnej wiedzy i ścigać ściąganie.

    • @p.a.1675
      @p.a.1675 3 роки тому

      Nauczanie podstawowe ma charakter ogólny, więc ramy programowe są dość szeroko zakrojone. Matematyka ma nie tylko nauczyć nas liczyć (arytmetyka), podobnie jak j. polski to nie tylko pisanie i czytanie. Chodzi także o nabycie umiejętności analitycznego myślenia oraz logicznego wnioskowania i rozwiązywania złożonych problemów. Podobnie wyobraźni przestrzennej (geometria) i abstrakcyjnej (liczby ujemne/zespolone). Z kolei, nauka wzorów trenuje mózg w zapamiętywaniu, tak samo jak nauka wierszyków na pamięć.
      Rachunek różniczkowy (analiza matematyczna) to jeden z ostatnich etapów nauczania licealnego, obecnie realizowany w ramach programu rozszerzonego lub na kierunkach profilowanych, więc nie dramatyzujmy, proszę. O tym właśnie mówił p. dr w tym wykładzie, czyli o stygmatyzowaniu matematyki jako trudnej. Moim zdaniem, wspomniany _lęk przed matematyką_ wynika w sporej mierze z negatywnych komunikatów społecznych. Przyjęło się, że matematyki nikt nie lubi i z takim uprzedzeniem posyła się dzieci do szkoły. Rezonans niechęci do tego przedmiotu może się brać nie tylko od nauczyciela, ale również z otoczenia, w szczególności rodziców.

    • @infeltk
      @infeltk 3 роки тому +3

      @@p.a.1675 skoro dzieciaki mają problem z matmą, a cześć matematyczek to kosy, to matma jest trudna. Analityczne myślenie to cecha osobnicza, są ludzie, którzy tego nie mają tak jak są ludzie, którzy nigdy nie będą jeździć samochodem (bo się boją, bo źle oceniają odległość). Szkoła powinna wydobywać to co najlepsze z ucznia, a nie prowadzić urawniłówkę pod program. To co miałem w średniej czy na studiach nie pamiętam kiedy używałem (całki na pewno na studiach), a pracuję jako inżynier w IT i ta cała matma nie przydała mi się. W programowaniu ważne jest kojarzenie faktów, spostrzegawczość, wyobraźnia, a z matmy byłem słaby zwłaszcza na studiach. Jak zwykle wszyscy winni tylko nie nauczyciele/program nauczania/metodyka. A najbardziej winne są dzieci ;-)

    • @p.a.1675
      @p.a.1675 3 роки тому +1

      ​@@infeltk Ciekawy wniosek w pierwszym zdaniu. A może przewrotnie jest tak, że _część matematyczek to kosy_ , na skutek tego, że _dzieciaki mają problem z matmą_ , bo uważają, że _matma jest trudna_ i nie muszą się przykładać? Analityczne myślenie (dedukcja, analiza, krytyczne myślenie, kreatywność w szukaniu rozwiązań...) to umiejętność, którą można rozwijać i trenować na różne sposoby. Jedną z metod są gry logiczne i rozwiązywanie zadań, przeprowadzanie badań i wyciąganie wniosków. Czyli to, czego nauczyciel matematyki powinien starać się nauczyć.
      Zgadzam się, że system nauczania jest daleki od ideału. Ale realia są takie, że aby _wydobywać to, co najlepsze z ucznia_ , o czym piszesz, trzeba by nauczania indywidualnego. Krąży opinia, że optymalna klasa powinna składać się z 10-12 uczniów. Tymczasem, ze względów ekonomicznych klasy licealne są czasem nawet trzykrotnie większe. Jak już pisałem, program skrojony jest na potrzebny ogólnej edukacji. W przypadku studiów technicznych, jeden student może zostać frond-endowym programistą, inny elektronikiem, a jeszcze inny radioastronomem. Można się zastanawiać, czy uczenie się budowy układu limfatycznego jakiegoś pierwotniaka na biologii miało jakiś sens, ale być może dzięki temu potrafię zadawać dzisiaj pytania, o których w przeciwnym razie nie miałbym nawet pojęcia?
      Natomiast ostatnie zdanie to niepotrzebne generalizowanie. Przykład z "mojego podwórka", pięcioklasistki, trójkowego ucznia, która zaczęła ulegać opinii, że matematyka jest trudna i ona sobie nie poradzi. Wystarczyło przysiąść z nią dwa razy do lekcji i w drugim semestrze miała najlepsze oceny z tego przedmiotu w klasie. Przede wszystkim, zagadnienie, z którym miała kłopot zostało jej wytłumaczone tak, że posługiwała się nim swobodnie, więc nie ciążyło jej to przy przyswajaniu kolejnego materiału. Poza tym, nie została pozostawiona z problemem sama, w stylu "Masz się tego nauczyć!". Więc pytanie, czy to w porządku zrzucać całą odpowiedzialność na system, jeśli rodzić nie potrafi wytłumaczyć swojemu dziecku np. ułamków?

    • @infeltk
      @infeltk 3 роки тому +1

      ​@@p.a.1675 rodzic ma tłumaczyć? Szkoła jest od tego. Rodzic pracuje i płaci podatki. Dziecko ma się uczyć w szkole, a odpoczywać, bawić się, spotykać ze znajomymi, uprawiać swoje hobby w domu. Dzieciaki i tak są przeciążone nauką od lat. Jak kosa nie potrafi wytłumaczyć i jeszcze daje poronione zadania, to jest do wywalenia. Jedynego bezstresowego nauczyciela matematyki miałem na politechnice, ale on na kolokwiach dawał to co było na zajęciach bo sprawdzał, co umiemy po zajęciach. I to było uczciwe. Kosę też mieliśmy i 3/4 grupy nie zaliczyło kolokwium. To kto jest winny studenci czy prowadząca? Najłatwiej zwalić na uczniów, prawda?

    • @p.a.1675
      @p.a.1675 3 роки тому

      @@infeltk Cały szereg niewłaściwych wniosków z Twojej strony. Napisałem, że system nauczania nie jest idealny. Jest uśredniony do pewnego standardu i niektórzy uczniowie radzą sobie bez problemu, a innym czasami potrzebna jest chociażby najmniejsza pomoc lub zachęta (podałem przykład z życia, gdzie wystarczyło przysiąść na mniej niż 30 minut, co w dodatku w oczach dziecka skutkowało zbudowaniem sobie autorytetu), zamiast utwierdzać ich w przekonaniu, że są za głupi, albo że przedmiot jest za trudny. Sugerujesz, że poprzez płacenie podatków albo za korepetycje, można oddelegować odpowiedzialność za rozwój i edukację swoich dzieci na innych? Również nigdzie nie twierdziłem, że nie ma złych nauczycieli, ale stwierdzenie, że wszyscy lub większość nauczycieli matematyki jest zła, to generalizowanie. Po raz kolejny. Nigdzie też nie próbowałem zwalić odpowiedzialności na uczniów, przy czym tak bardzo się upierasz. W końcu "dzieciaki i tak są przeciążone nauką od lat" - nauką matematyki, czy nauką w ogóle? Bo, czy to przeciążenie nauką przekłada się także na lęk przed historią, biologią i geografia? Problem, o którym mowa, ma wiele czynników.

  • @E-LLAW
    @E-LLAW 2 роки тому

    Mam oba te syndromy😆 na bank!😁

  • @MrDanielo798
    @MrDanielo798 3 роки тому

    Hmm jestem po 8 minutach materiału i myślałem że po prostu nie lubię matematyki i jej nie potrafię ale projektuje modele 3D trochę programuje ale to głównie żeby znać nomenklaturę programistyczną
    Ale w szkole też miałem ciężko bo nie miałem żadnej motywacji

  • @hansolo8919
    @hansolo8919 3 роки тому +1

    Pozdrawiam 5

  • @maciejdominiak3054
    @maciejdominiak3054 3 роки тому +3

    Czyli genetyka też ma w tym swój udział 🤔 tylko jaki procent tego

    • @czerwonymotyl948
      @czerwonymotyl948 3 роки тому +1

      "Genetyka ma w tym swój udział" tak, ewolucja czyli teoria wszystkiego

  • @jagodaplachetka8298
    @jagodaplachetka8298 Рік тому

    właśnie siedzę w moim pokoju jutro mam kartkówkę z matmy i płaczę bo uczę się trzecia godzinę i nic nie rozumiem.

  • @wiktoriawaeka5696
    @wiktoriawaeka5696 6 місяців тому

    Ja przez matematykę nie mogę iść ja studia ...

  • @ukaszturon8893
    @ukaszturon8893 3 роки тому

    Może dysgrafia może siać taki lęk?

    • @bartomiejtapirek1139
      @bartomiejtapirek1139 3 роки тому +1

      Dysgrafia nie jest tak dokuczliwa jak dyskalkulia, pisownie widać i można ją skorygować. Inną sprawą jest nagła niemożność policzenia :P

    • @ukaszturon8893
      @ukaszturon8893 3 роки тому

      @@bartomiejtapirek1139 Zamiast sześć przeczytałem część. To jest różnica ogromna.

    • @femmeNikita27
      @femmeNikita27 3 роки тому

      @@bartomiejtapirek1139 Nie zgodzę się. Znam ekstremalne przypadki dysgrafii, nie do skorygowania przez całe życie. Przyczyna problemów np. na studiach.

    • @bartomiejtapirek1139
      @bartomiejtapirek1139 3 роки тому

      @@femmeNikita27 Ja piszę o sobie :)
      U mnie objawia się to w taki sposób .

  • @sequnka
    @sequnka 5 місяців тому

    25:27

  • @teresalesniak4521
    @teresalesniak4521 3 роки тому +3

    Jeźeli zajmuje się pan matematyką, dobrze byłoby prawidłowo akcentować to słowo. Poza tym.tzw dyskalkulja, podobnie jak dysleksja, to przysłowiowe kury znoszące złote jajka i trochę ludzi zarobiło na tym niezłą kasę. Nauczenie się czytania, pisania, czy opanowanie pojęcia liczby naturalnej /to podstawa dalszej edukacji matematycznej/, wymagają wielu wartościowych i długodystansowych oddziaływań. Czyli, jak we wszystkim - odpowiednii trening.

    • @bartomiejtapirek1139
      @bartomiejtapirek1139 3 роки тому +2

      No tak, ale utrudniony ten trening będzie ! I chodzi tu, aby to uwzględnić przy wystawianiu oceny !

    • @krzysztof8095
      @krzysztof8095 3 роки тому +2

      Właśnie trening. dzieciaki powinny być oceniane w tej samej skali.
      Tylko prościej jest obniżyć wymagania niż organizować zajęcia wyrównawcze i egzekwować uczestnictwo w tych zajęciach uczniów z orzeczeniami.
      A pieniądze na to są. Tyko konia z rzędem temu kto orientuje się która pozycja Metryczki Subwencji Oświatowej dotyczy przypadłości takich jak dysleksja i dyskalkulia???
      bip.um.szczecin.pl/UMSzczecinFiles/file/Metryczka_subwencji_oswiatowej_2020.pdf
      Rocznie 5 917,89 zł na ucznia w porównaniu z czesnym w prywatnych placówkach wydaje się być kwotą niewielką, Jednak są szkoły społeczne w których opłaty z naukę są porównywalne od kwoty wynikającej z subwencji oświatowej.
      np spoleczna.com.pl/oplaty-i-czesne/
      Może dobrze by było zainteresować się jakie zajęcia dodatkowe przysługują dziecku.
      Albo rzucić w !@#$%& szkołę państwową i poszukać alternatyw.
      A teraz trochę agitacji politycznej.
      Takie hasło w Google wpisać "bon oświatowy".

    • @krzysztof8095
      @krzysztof8095 3 роки тому +3

      ​@@bartomiejtapirek1139 Nie przy wystawianiu ocen, bo po tych wszystkich szkołach jak już człowiek wejdzie na rynek pracy to co??
      Pracodawca nie będzie patrzał na to że ktoś ma dyskalkulię i trzeba mu do pensji dopłacić. (no bądźmy szczerzy PFRON dysleksji nie obejmuje)
      Chodzi o to żeby szkoły organizowały zajęcia wyrównawcze i wyciągały dzieciaki pracując z nimi a nie na zasadzie że obniża się wymagania, stosuje inne przeliczniki ocen.
      Życie już takie jest, pełne utrudnień które przezwyciężamy.

  • @allaboutenglish4504
    @allaboutenglish4504 3 роки тому

    A na spotkanie z językiem angielskim zapraszam do mnie:))

  • @maciejszymanski2386
    @maciejszymanski2386 3 роки тому +2

    Sposobem na pozbycie się lęku przed matematyką (i innych fobii także), może być dezaktywacja ciała migdałowatego (farmakologiczna lub chirurgiczna). Ale po co? Natura sama eliminuje pewne jednostki z określonych profesji czyniąc je niezdolnymi do wykonywania bardziej skomplikowanych niż liczenie do trzech operacji matematycznych. To daje przewagę osobnikom, które nie mają z tym problemu.
    Jednak obawiam się by nie wystąpiła polityczna poprawność zakazująca dyskryminacji osób z dyskalkulią podczas rekrutacji do określonych stanowisk (np. księgowy, magazynier, kasjer).

    • @MrDanielo798
      @MrDanielo798 3 роки тому

      Wiesz co ci powiem ciało migdałowate nie jest współczesnemu człowiekowi potrzebne i powinno być usuwane z ludzkiego organizmu

    • @maciejszymanski2386
      @maciejszymanski2386 3 роки тому

      @@MrDanielo798 W twoim przypadku usunięcie 90% mózgu już niczego nie zmieni. I tak go nie używasz.

    • @MrDanielo798
      @MrDanielo798 3 роки тому

      @@maciejszymanski2386 a co tak agresywnie ty napij się jakiejś melisy albo coś a może po prostu ty tak lubisz próbować ludzi obrażać ale to wiesz wtedy mogło by się okazać że może to ty nie używasz mózgu a tylko jedynie mózgu gadziego może poddaj to głębokiej refleksji

    • @maciejszymanski2386
      @maciejszymanski2386 3 роки тому

      @@MrDanielo798 Nikogo nie mam zamiaru obrażać, sami się obrażają. Napisałeś coś głupiego, więc zareagowałem: nie uzasadniłeś dlaczego niby ciało migdałowate jest zbędne. A co do nieużywania 90% komórek mózgowych, to fakt dotyczący każdego z nas. Gdybyś o tym wiedział, nie strzelałbyś focha.

    • @MrDanielo798
      @MrDanielo798 3 роки тому

      @@maciejszymanski2386 ja nie strzeliłem żadnego focha na jakiej podstawie tak uważasz
      a jeżeli tak mówisz to daj jakieś badania naukowe z tymi komórkami
      A i to była tylko jedynie moja opinia i tak uważam więc nie muszę dawać jakiś wywodów naukowych mogłeś to po prostu zignorować

  • @czerwonymotyl948
    @czerwonymotyl948 3 роки тому

    Przypominam że Mateusz Hohol propaguje toralitarną ideologię ewolucji biologicznej

  • @fabrefacta
    @fabrefacta 3 роки тому +2

    "Szkolnom matematykom"... szukajcie dalej wymówek. Zapewne wkrótce okaże się, że każdy poszczególny przypadek to akurat właśnie dyskalkulia. Wymówka dla nieuctwa. Dawniej po prostu nie kazdemu dawano wyksztalcenie średnie!!!! Nie kazdy musial miec maturę. A dziś? 90% społeczeństwa z maturą? Wiadomo, jaki musi być jej poziom z takimi statystykami... Pseudopsychologię należy zlikwidować, jak nie służy, to niech przynajmniej nie szkodzi

    • @argoskugel
      @argoskugel 3 роки тому +2

      Służy, w tym wypadku bardzo - to ,w tym wypadku, diagnoza problemu.

    • @wiktoria824
      @wiktoria824 3 роки тому +4

      🤦‍♀️

    • @MrDanielo798
      @MrDanielo798 3 роки тому +4

      Po pierwsze na studiach jest dużo niepotrzebnych kierunków
      Po drugie jest nadmiar godzin w szkole i uczniowie nie wyrabiają
      Po trzecie nauka idzie do przodu i wiemy że każdy człowiek nie jest równy sobie mam w głowie reformę szkolnictwa gdzie jest 6 stopniowa skala każdy jest dopasowywany do niej 1 ci najgorszy którzy są uczeni dokładniej a 6 ci którym się robi testy i materiał jest ponad programowy
      Po czwarte wyjmij kija z odbytnicy i nie obrażaj się na rzeczywistość

    • @MermenOfficial
      @MermenOfficial 2 роки тому +1

      Tak, a ty jesteś nieudacznikiem. Jestem w 3 liceum niedługo matura a z matematyki jak nic nie umiałem tak nic nie umiem, i chodziłem na przeróżne korepetycje. Odpowiadałem bez zająknięcia ale jak przyszło odpowiadać w szkole przy tablicy to już nic :) więc nie pierdol że to przez to że ktoś się nie uczy

    • @fabrefacta
      @fabrefacta 2 роки тому +1

      @@MermenOfficial Kłamiesz. Najgorzej, że sam siebie oszukujesz. Na mnie to nie wpływa. Jestem dydaktykiem tego przedmiotu (całkiem niezle jak na nieudacznika), zatem wieloletnie doswiadczenie to potwierdza. Albo lecz się psychiatrycznie, albo przestań oklamywac przede wszystkim siebie. Debili jak potwierdza moje doświadczenie jest znikomy bardzo procent. Ty jak na moje oko - standard, człowiek oszukujacy sam siebie. Twoja ostra reakcja tylko to potwierdza - ktoś uderzył Cię w czuły punkt. Zacznij uczyć się na poważnie od podstaw, abyś swobodnie posługiwal się przekształceniami i dzialaniami na zbiorze liczb rzeczywistych (nie na pamieć bieżący material, tylko nadrob zaległości). I przestan się rzucać, obrażając innych. Pozdrawiam, bierz się do roboty, bo ten czas zamiast na czat na youtubie i oszukiwanie siebie probujac szukac wszedzie potwierdzeń Twojej (blednej) tezy, poswiec na uczciwe przed samym sobą (czyli najgorszym oceniajacym) uczenie się. Następnie powroc tu po maturze, przepros i podziękuj. Nie ma za co. Trzymam kciuki