Widzę że temat niezmiennie budzi wielkie emocje, dlatego zachęcam do dyskusji, ale ostrzegam że oczywiście napastliwe i wulgarne komentarze będą usuwane :) Plus, bo ten fragment jest chyba konfundujący. Oczywiście, że fakt istnienia jakiegoś bardziej preferowanego sposobu przechodzenia gry jest projektowym niedopatrzeniem i wydawało mi się że zaznaczyłem to dość wyraźnie. Ale jeśli nie to teraz to podkreślam ;)
Mysle ze povzules dziwna potrzebe obrony tej gry niewiem czemu mniejsza z tym, coz chyba najwyzszy czas bojkotowac wkoncu klamstwa Howarda stary gra jest ok dla mniecrecenzenci i tak zawyzyli ocene ale gra jest ok jak ja bym mial ocenic dalbym cos 77 do 80 zamiast 87 natomiast gre nalezy bojkotowac za klamstwa disc juz tych bzdur Howarda po co kretyn wychodzi i pieprzy glupoty? I nie nie ibchodzi mnie ze to bethesda i oni zawsze tak robia skoro inne fry sa surowo oceniane nawet za to co tworcy mowia a potem tego niemu to czemu wiecznie bethesdzie ma to uchodzic na such bo wiecznie to bethesda, sa pod ms najwyzszy czas sie ogarnac i wziasc do roboty, i wkoncu zrobic nowy silnik badz uzyc innego i przywrocic fallouta i inne ip na wlasciwe tory a nie robic archaizmy w tych czasach i caly czas myslec aaa ujdzie nam na such bo my jestesmy bethesda zrobimy pare bugow mniej na premiere i distaniemy 10 na 10 za brak bugow jak na nas. Pokretna logika. A swoja droga gram 22h na sejwie pisze i bugow mialem pierdyliard nie chce mi sie ich wymieniac bo byly przerozne np 40 min temu jak gralem zapadly mi sie nogi w teksturze podlogi i w miescie wygladalem jak krasnolud.
Raczej moją motywacją było żeby zabrać głos wobec bardzo agresywnego tonu jaki przybrała dyskusja o Starfieldzie, ale sądząc z odbioru ludzi, chyba mi to bie wyszło :D
Wręcz przeciwnie, wyszło bardzo (swoją drogą recenzja też była świetna) tylko ludzie są jacy są... Miarą tego, czy gra jest dobra jest, to czy chce się w nią grać, a Starfield potrafi uzależnić. Doceniam wszystkich, których krytyka jest merytoryczna, każdy ma prawo do swojej oceny ale niestety to są wyjątki...
Tu bardziej chodzi o jakieś zatrzymanie się w czasie chyba, bo teraz ludzie na yt są wielce zdziwieni że gracze oczekują rzetelnych informacji o grze, a nie wprowadzanie ludzi w błąd i zakłamywania, bo gówno mnie obchodzi czy ty emocjonalnie dobrze się bawiłeś, jak mnie fakty interesują a nie odczucia xd co są subiektywne, a recenzja ma bazować na krytyce dzieła i dążyć do jak największej rzetelności, według pewnych kryteriów da się do uzyskiwać, dobrze że gracze otwierają oczy i będą coraz bardziej krytyczni
Zagrajnik powie review bombing, ja powiem uczciwa ocena dla gry kosztującej na premierę 500zł w stosunku do tego co oferuje. I proszę, nawet nie zaczynajcie z "ale to edycja rozszerzona". Wszyscy wiedzą o co z nią chodziło XD
W sumie to zabawne bo z tego co widziałem na Steam Chart to gra tak naprawdę nie zaliczyła wzrostu po premierze 6 września. Co znaczy ze wszyscy co graja praktycznie na Steam to jelenie co dały 500 zł xd
@@kostrzu321 Steam akurat spoko podszedł, kumpel grał do premiery jak gdyby nic bo czas 'rozgrywki' wystartował 6 września. On premiery mięli jeszcze 2h żeby wystąpić o zwrot, co zresztą uczynił.
Podoba mi sie narracja w tym filmie, która jest przemycana: Oceniasz dobrze gre - jest git. Oceniasz źle gre - No cóż, Nagonka, Zła Bethesda pewnie, bombardowanie i spiski na metacriticu... Ludzie oceniają gre źle, bo mimo, że można sie dobrze bawić, nie ujmuje to jej wad, których nie uwypukliłeś w pierwotej recenzji tak jak zrobileś to w tej. W moich oczach straciłeś i z pewnością nie będziesz osobą po której opinii (przynajmniej tej pierwotnej) skuszę się na zakup jakiejkolwiek gry.
Generalnie widać że bardzo cię ta sytuacja poruszyła. Oberwałeś między innymi dlatego że nie przyłączyłeś się do bojkotu tej gry. Część graczy poczuła się w obowiązku by atakować bethesdę. Czy słusznie? Często niestety tak. Wiele argumentów była mocno przesadzona. Nietrafiona. Jednak cały spór nie wziął się znikąd. Swoimi decyzjami twórcy sprowokowali graczy do właśnie takiej reakcji. Bardzo często najwięksi fani zostali brutalnie opluci. Oszukani. Gdy co któraś wielka premiera w ten sposób się kończy to ludzie mają dość. Ja się temu nie dziwię, że gdy coraz to mocniejsze reakcje nie działają, to gracze podkręcają atmosferę. W tej całej sytuacji jest sporo hejtu dla hejtu. Jednak podstawy tego ruchu mają swój początek w cichym przyzwoleniu na tworzeniu niedopracowanych, wypuszczonych za szybko, nie działających, brzydkich produkcji. Nie wspominanie o wadach dokłada się właśnie do cichego przyzwolenia na oszukiwanie konsumentów.@@Zagrajnik
Ogólnie to mam wrażenie że mało kto w tej całej dyskusji zadaje sobie pytanie: co to właściwie oznacza dobra gra. Ja uważam że ta przy której sporo osób bawi się dobrze. Bo w końcu między innymi taki był jej cel. Mimo że idąc tą logiką trzeba uznać że disco polo jest dobre bo dużo ludzi się przy tym dobrze bawi. Myślę że takie pytania powinny pojawić się w dyskusji o grach. Co to oznacza dobra gra.@@Zagrajnik
Dzięki że odwiodłeś mnie od zgubnego pomysłu zakupu starfielda. Uświadomiłeś mnie że nie jestem recezentem tylko graczem i nie będę w stanie zagrać w ten tytuł poprawnie. Dziękuje ❤
@@Zagrajnik Od 6:20 . Trzymaj byku. I nie, staram się być złośliwym, ani czytać między wierszami. "Recenzenci znali ten właściwy sposób, instynktownie" , a potem było jeszcze o fabule.
Wg. mnie trzeba być ślepym, żeby już na pierwszy rzut oka nie zauważyć zacofania technologicznego jakie ta gra posiada. Im dalej w las tym więcej systemów wydaje się źle zaimplementowanych, jednak to właśnie ta technologiczna warstwa jest pierwszym co rzuca się w oczy. I oczywiście ja nikomu nie bronię się dobrze przy tej grze bawić. Każdy ma swój gust, swój rozum i wie co mu się podoba a co nie. Natomiast próbując rzetelnie tę grę ocenić nie możemy tego robić na podstawie tylko tego, że fajnie spędzamy przy grze czas. Od studiów które wydają gry AAA, za cenę gier AAA, powinniśmy oczekiwać czegoś więcej. Jeśli gra AAA w dniu swojej premiery jest technologicznie zacofana to jakim cudem może dostać ocenę 10/10, czy 9/10. Takie aspekty powinny ocenę mocno ciągnąć w dół, nawet jeśli się przy danej grze dobrze bawimy.
@@Zagrajnik Ja bym dał mniej, ale zgadzam się z Tobą, że chociaż trochę poniżej 90% to dobra ocena. Bardziej się odnosiłem do tych ocen właśnie 90+, szczególnie 10/10 w których kwestia silnika gry chyba była zupełnie pominięta.
O kurde, czy właśnie Zagrajnik powiedział w materiale że gracze w przeciwieństwie do "Recenzentów" źle grają w gry? :D A może jest odwrotnie, to "Recenzenci" źle grają w gry a nie gracze i stąd ten rozstrzał ocen hmmm?
No nie, bo wyjaśnił o co mu chodzi i to mnie w tej recce kupiło. Jeśli chcesz pełnego wszechświata, to znaczy że z tym wszechświatem byłoby coś nie tak. "Tak nie tak" jak trochę z Wiedźminem 3, który miał milion potworów, zagadek, skrytek i tajemnic w terenie wielkości powiatu zgodnie z lore. Skyrim bardziej miał prawo byc napakowany, bo teoretycznie mówimy o czymś wielkości np. Redanii. Więc skala racjonalizowała to fabularnie, a i tak chyva było więcej przestrzeni niż w W3. Żeby StarF był wiarygodny, to nie może być napakowany. Ale zapewne jeśli się będzie chciało w przyszłości, to DLC i mody to "zatentegują". Przy czym nie wiem czy bym tego chciał. Ale jeśli ktoś podchodzi do gry jak do Wiedźmaka, to w sposób oczywisty zawiedzie się pustką. No i porównania do NMS to tak naprawdę samobój krytyków, bo NMS było z tego co wiem ostro krytykowane na początku. Na ten moment w reckach pokazują się dwie wady które mocniej zwróciły moją uwagę: skrajnie tępe AI i powtarzalność kopalń/fabryk. To pierwsze pewnie jest zależne od jakiegoś błędu w stylu podjaranych towarzyszy w BG3 lub przeciwników w którymś Alienie. To drugie brzmi znacznie gorzej. Sam gry nie tknę przez długi czas, bo w ogóle nie widzę sensu odpalania gier z otwartym światem blisko premiery.
@@Zagrajnikkolega napisał jasno że uprawiacie review bombing, ale w drugą stronę - zawyżacie oceny jak najemnicy wydawców. Marketingowy bełkot pod publikę bez recenzji w „recenzji”. Dobrze że ludzie się budzą bo przez Was branża schodzi na psy.
@@r4ndy88 niezwykle trafne zawyżanie ocen w branży jest już bezczelne i w tych "recenzjach" brak jakiegokolwiek obiektywizmu, a to wszystko dla pieniędzy bi wystawiania tej grze złotych raciczek lub ocen typu 10/10 jak w ppe to jawne płatne promowanie tytułu który choć dobry ślę tylko dobry z masą wad i nieprzemyślanych decyzji devov pusty świat drewniane wykonanie postaci z ery przełomu ps2/ps3 ogólna oprawa i optymalizacja mam ryzen 5 z rtx 4070 a gra ledwo trzyma 40 fps na średnich ustawieniach gry gdzie tej grze do nowego Baldura a oceny niektórych "recenzentów" wyższe dzięki wam Panowie branża wygląda jak wygląda i ne daleko szukać bo wspomnę tylko premier cyberpunka gdzie na tym kanale jak i na ppe posypały się pochwały vo redzi sypnęli groszem a później jak się podniósł raban trzeba było wszystko odszczekać piszcie że materiał sponsorowany a nikt nie będzie się czepiał Starfield to mocna 7 i tylko 7 z obietnic i przechwał Toda została pop popylina i metr mułu a i wielce oświecony Tod ostatnio zasugerował że jak komuś Starfield żle chodzi to trzeba zainwestoawac w upgrade sprzętu hahaha very funny
Szkoda że te informacje zawarte w tym materiale nie wybrzmiały w poprzednim gdzie zachwytom nie było końca , przez co część mogła odnieść mylne wrażenie świetnej gry.
Wszystkie informacje dotyczące gry jakie pojawiły się w tym filmie, były też w poprzednim materiale. Ale było też dużo o zachwytach, bo - nie zgadniesz - gra tak bardzo mi się podobała. Mimo wad :)
@@Zagrajnik Widziałem wiele twoich recenzji gdzie za optymalizacje czy tragiczne mordy (o milionie ekranów ładowania już nie wspomnę )mocniej jechałeś grę i stwierdzam że byłeś zbyt mało krytyczny. Rozumiem że gra Ci się podobała przez co materiał miał wydźwięk zbyt pozytywny.
Pierwszy raz spotykam się z podejściem pod tytułem "Chcę pustego świata, by móc tam polecieć, wbić flagę i odlecieć". Rozumiałbym, gdyby sama podróż była jakkolwiek emocjonująca, ale prawda jest taka, że jest absolutnie skopana, bo odbywa się poprzez quick travel. Nie latasz statkiem przez przestrzeń kosmiczną, tylko przez mały obszar sprytnie zakamuflowany bitmapą z planetkami, a walka statkiem jest co najwyżej śmieszna. Planety tak naprawdę są puste, bo nie ma tam absolutnie żadnej treści, nawet gdy wygeneruje ci się jakaś jaskinia lub baza. Przyjęta konwencja "NASA-Punk" jedynie spłyca świat, czyniąc go zupełnie przyziemnym i nudnym. Co pewnie sami zauważyli, bo łamana jest wielokrotnie obcymi formami życia i artefaktami obcej cywilizacji. Taka niekonsekwencja w world-buildingu jedynie irytuje i może być przyrównana do wielkiej restauracji, która serwuje jedynie przystawki. Dialogi są okropne, a szpetne ponad ludzkie pojęcie "zakazane mordy" postaci dodatkowo zniechęcają do ich odbywania. Po obejrzeniu tego i poprzedniego materiału stwierdzam, że oba są CAŁKOWICIE SUBIEKTYWNE i nie mają żadnego związku z poprawną recenzją, która ma być KRYTYCZNA, a nie skupiona na słodzeniu bezsensownego biegania po planetach i rozdawania "złotych raciczek" na lewo i prawo. Weźcie przykład od innych twórców, którzy zamiast skupiać się na elementach gry, które im się podobają, biorą pod lupę pozostałe 90% aspektów gry i rzetelnie je oceniają.
Chyba jedyna recenzja jaką widziałem i była rzetelna to Quaza oraz Arkadikusa, co prawda druga jest w bardzo negatywna ale prawdziwa bo te same błedy co tam wymienia to widze w Fallout 4 więc jestem w stanie na słowo uwierzyć ze bethesda nie poprawiła tych elementów od lat.
Kurcze, subskrybuję cię od jakichś 2-3 lat. Dzięki tobie kupiłem nawet switcha i teraz mam w BOTW 115 godzin a w TOTK 135 godzin, ale niestety zawiodłeś mnie jako recenzenta. W poprzednim filmie wychwalałeś grę przez cały materiał i dałeś jej nawet złotą raciczkę, lecz wyznaczyłeś tylko małą część problemów gry w porównaniu do tego materiału. Sam, po twoim materiale zainteresowałem się starfieldem, lecz chciałem trochę poczekać aż będą szczere opinie o grze i dobrze że to zrobiłem, bo po twoim dzisiejszym materiale nie chce kupować Starfielda. Myślę, że mnie i wielu innych widzów tego kanału po prostu zawiodłeś, przez to, że najpierw mówisz, że starfield to niesamowita gra itp. itd. a kilka dni później starfield już nie jest taki niesamowity. Wiadomo o co chodzi, grę dostałeś od twórców więc musisz się dobrze wypowiedzieć bo liczy się kasa. Dla każdego liczy się kasa, nawet 350 zł. Więc następnym razem może bądź trochę bardziej szczery o grze którą recenzujesz.
Wszystkie wady wymienione w tym filmie są wymienione i w mojej recenzji. Tutaj poświęcam im więcej czasu, bo to film o relacjach graczy i tym co im się nie podobało :)
@@Zagrajnikczyli dodajesz niepełne recenzje gdzie nie ma czasu na omawianie problemów gry i dodajesz je dopiero w drugim filmie. W mojej opinii jest to zwykle oszukanie graczy. A i tak brakuje tu jeszcze conajmniej 5 innych problemów tej gry, które możemy znaleźć w innych recenzjach. To czyni cie osobą niekompetentną.
A czy review bombing nie działa w obie strony? Czy jeśli gracze mogą zaniżyć rating gry, na metacritic, niskoocenionymi recenzjami, to czy zaślepieni grą/nierzetelni recenzenci nie mogą zawyżyć gry swoimi ocenami? Pytam dla kolegi...
@@Zagrajnik Nie mówiąc już o tym że ty wyrażenie negatywnych opinii o grze nazywasz nagonką. I argumentujesz że devom i innym graczom będzie smutno. Nie wyciągaj karty ofiary bo to najtańsze i najbardziej żałosny trik. Nie mówiąc już o tym że nie wiem jak głupim trzeba być żeby sie na to złapać
@@skyworld5619nagonką nazywam nagonkę, czyli skierowaną w ludzi agresję. Co w mojej opinii zawsze jest złe. Kiedy dokładnie powiedziałem że złe jest krytykowanie gry? :O
@@skyworld5619 Nie, nie ma nagonki a 0 i1 to uczciwa ocena. Nazywanie każdego komu gra się podoba głupcem który szkodzi branży lub zarzucanie mu że bierze hajs od korporacji też jest normalną formą wyrażania zdania XD.
Niesamowitym jest dla mnie to, jak osoba która jak mniemam w grach ma staż dłuższy niż te dajmy 12 lat od premiery Skyrim'a, może tak wychwalać maksymalnie - obiektywnie (tak da się to ocenić obiektywnie) - średniaka, od dużego studia za kosmiczne pieniądze. Starfield nie dorasta do pięt grom wydawanym 15+ lat temu. Skrajnie bezpłciowy produkt, techniczne leży, prezentacja (postacie, oświetlenie, itd.) zakrawa o żart. Eksploracja to dno, najgorsze UI jakie dane mi było oglądać i aspekty QoL. Nie mieści mi się w głowie jak można ignorować bądź, czego bardziej się obawiam, nie zauważać tych rzeczy i chwalić tę grę. To nie są "recenzje" tylko filmy z wrażeń - moim zdaniem - niepoprawnie optymistycznego, niewymagającego gracza. "Bawiłem się świetnie" - jasne, nie odbiorę ci tego, dobrze dla ciebie, ale czy naprawdę jest to produkt który zasługuję na taką uwagę - moim zdaniem, absolutnie nie. Jeszcze ta jakaś zakrawająca o propagandę maniera bronienia korporacji i zasłanianie swojej opinii tarczą "hejtu w internecie" i tworzenia bańki dla ludzi którym gra się podobała, bo przecież wszyscy idą na nich z nożami. Mówi się że sprzedają się negatywne emocje i narzekanie, bycie niepoprawnie wholesome i trzymanie ludzi w bańkach też. Niebywałe.
Imagine w niego nie wierzyć i tak łatwo przyjmować "recenzja zawsze jest subiektywna" za pewnik. Jasne, pewne rzeczy podpadają indywidualnym preferencjom (Muzyka, styl graficzny) ale przykładowo ich wykorzystanie i rozwinięcie jest czymś co można ocenić czysto obiektywnie (Wykorzystanie muzyki do zarysowania tła fabularnego bossa w Soulsach, stylistyka odpowiednia do tonu gry). Nie wspominając o odwołaniach do innych dzieł. Można obiektywnie ocenić czy elementy przykładowo gry zgrywają się poprawnie w większą całość artystyczną - i dopiero ta subiektywnie nam odpowiada albo nie. Nie wspominając o aspektach czysto technicznych, które są w 100% obiektywne (Np. optymalizacja, kadrowanie w filmie itp.) No ale "Mi się podoba", "Recenzja jest subiektywna", "xD" Alleluja i do przodu.
@@Idk-uq6tnNie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena, na ocenę składa się wiele czynników ale przede wszystkim w mojej opinii jest to suma wad/zalet i ogólnych odczuć wobec danego produktu.
A zobacz, ja naprzyklad doceniam Baldura 3 za to jaką jest grą, ale znudził mi się po 10h, natomiast w Starfieldzie widzę stan techniczny i bieda oprawę a siedzę już 60h. Kwestia subiektywna. A krzykacze robią jakieś wojenki w necie. Prawdziwi gracze albo grają, albo nie I mają to w dupie
I nijak to nie świadczy o jakości obu z tych tytułów. Jedną z moich ulubionych gier jest Deadly Premonition - którego za nic nie poleciłbym większości graczy - i jest skopane na wielu płaszczyznach (polecam rzucić okiem, ciekawy przypadek). "Prawdziwi" gracze powinni grać i dyskutować o tym w co grali. Szkoda że gracze punktujący wady i błędy są ostatnimi laty tłamszeni przez niepoprawny optymizm i łykanie korporacyjnej kiełbasy. A postawa "nie podoba mi się to się nie odzywam" uznawana jest za poprawną, wręcz wymaganą. Wyobraźcie sobie że da się na ten temat rozmawiać i nie odbierać tego personalnie, szok. @@Youdash2137
Czy to ten egocentryczny arogancki fiut z licealną erudycją, który ubliża wszystkim, którzy się z nim nie zgadzają, dlatego wszyscy na streamach go tylko liżą po jajach?
Jak patrze na tą grę: na jej optymalizacje, grafike rodem z 2008, miałka fabułe, tępe ai przeciwników, płaskie puste uniwersum, zrypane ui i wieczne loadingi, a później słucham recenzji youtuberów, zastanawiam się co było w zrywce od Bathesdy, po za darmowym kodem do recenzji.
Materiał będący całkowitym pożegnaniem się z jakakolwiek logiką. Czyli jak recenzent narzuca swoje pozytywne doświadczenie to jest dobrze, ale jak komuś się gra nie podobała i wyrazi swoje zdanie to już jest źle i takiego rodzaju narzucania nie tolerujemy. I argumenty promujące retorykę pokroju „koniec końców to tylko gra” są totalnie nie na miejscu - to nie jest tylko gra, to są pieniądze, które gracze wydaja na produkt, który ma dostarczyć im rozrywki odpowiedniej jakości
Czyli gracze, którzy nie podchodzą do gry jak recenzenci (mogą ogrywać ją we własnym tempie) mają pełne prawo, żeby wylać swoje żale. Patrząc na grę jako całość i konfrontując ją z obietnicami twórców mamy niezłego babolka. Dawno znudziły mi się recenzje w któryc gra jest wychwalana (JAKO GRA, A NIE JAKO KAWAŁEK GRY), tylko i wyłącznie ze względu na sympatię recenzenta do serii/poprzednich tytułów twórcy/wyselekcjonowanych elementów gry. Tymczasem inna gra uzyskuje średnie noty jako całość, bo akurat taki kaprys autora recenzji. I nie chodzi mi o to, Zagrajniku, że gra nie powinna Ci się podobać, a o to, że uważasz, że recenzje na gamepassie można pominąć, bo gra jest za darmo. A może to właśnie one są słuszne, bo gracze nie mają w głowie przeświadczenia, że skoro wydali 300 czy 500 zł na grę to powinna być oceniana wysoko, bo inaczej wyjdą na "frajerów" :)
Należy pamiętać, żeby nie przesadzać w żadną ze stron. Zarówno nie atakować ludzi za to, że im się podoba/nie podoba, ale też nie próbujmy zabijać dyskusji stwierdzeniem "mi się grało świetnie, gry to zabawa i tylko to mnie interesuje". Jak możemy podyskutować o filmach, serialach, książkach, tak też dyskutujmy o grach.
oczywiście, ale "RECENZJA" rządzi się innymi prawami, skoro te barany które powinny być naszym (zwykłych graczy) oknem na nadchodzące gry i powinni być jak najbardziej obiektywni w aspektach technicznych (grafika, OPTYMALIZACJA, AI, itp.) mówią że "u mnie działa" "mi sie podoba" "bawiłem sie dobrze" i dają ocene 8/10 to po prostu się do tego nie nadają albo są sprzedawczykami. Nawet jeśli chodzi o fabułę, to recenzent który to niby się zna na grach i przeszedł ich sporo powinien rozpoznać że narracja, sposób prowadzenia historii jest obiektywnie CHUJOWY a nie "Fabułka nawet może być, mi sie podobało". Ile dzisiaj jest warta ocena 8/10? jak widać nic. Chyba nawet lepiej dla nich żeby okazało się że Ci "recenzenci" są po prostu opłaceni, bo w innym wypadku są po prostu klaunami.
@@ertert9121 recenzja to opinia recenzenta, tylko tyle. Nic więcej się za tym słowem nie kryje :) I jak zaznaczyłem w filmie, większość recenzentów wyszczególniła wady gry. A jednak im się podobało.
Jestem ciekaw, ile osób zainteresowało się tą grą po Twojej pierwszej "recenzji". Zachwalałeś ją i opowiadałeś, jak świetna jest ta gra. Zastanawia mnie, czy ten film w ogóle by powstał, gdyby ludzie nie zaczęli głośno mówić o wadach oraz o tym, jak obecnie tworzone są recenzje.
Większość recenzentów dostała kopie na zasadzie Access review gdzie nie możesz mówić o wadach tytułu nawet jeżeli chcesz, bo złamiesz umowę z Bethesda. Dlatego digitalfoundry tak się gimnastykowalo porównując starfield do reszty gniotów od bethesdy, a nie do reszty branży, która jest daleko w przodzie.
@@Zagrajnikmoże po prostu przestań brać gry za darmo, kupuj za własne pieniądze i rób obiektywne recenzje za które nikt ci nie zapłacił, hmm ? Nikt się nie obrazi o reklamę corsair, ale dostawać coś za darmo i robić recenzje, jest tak samo mądre, jak oddanie rusom tupolewa 😅 Dlatego ja z takich kanałów odszedłem już dawno,wolę małych twórców co mają kilka tysięcy subow, albo mniej, bo chociaż powiedzą prawdę, nawet jak się z nimi nie zgadzam
@@arek281 prawda jest taka, że gra mi się podobała ale powiedziałem też i jej wadach. A przypisywane mi fałszywe intencje są dla mnie niesamowicie zaskakujące :)
Czym naprawde jest Starfield zobaczyłem w jednym z zadań pobocznych. Odebrałem wiadomość od straży pewnej planety, na której korporacja zajmuje się turystyką i żyje im się dobrze. Na orbicie ich planety pojawił się duży statek, załoga nie odpowiada, więc nie wiedzą jak się zachować, proszą żebym się temu przyjrzał. Po zadokowaniu do tego statku okazało się że to koloniści z ziemi ktorzy ponad 200 lat temu wyruszyli z ziemi żeby zamieszkać na tej nowej planecie. Właściele planety kiedy powiedziałem im kim są przybysze i czego chcą zaproponowali że przyjmą kolonistów ale do pracy. Ostatecznie zdecydowałem się pomóc przyszłym kolonistom, polegało to na zbieraniu śmieci w ich ładowni. Sam pomysł na tą historię jest świetny ale wykonanie i egzekucja decyzji jest tragiczna, skakanie pomiędzy planetą a statkiem z pomocą szybkiej podróży i zbieranie śmieci to straszna nuda. I taki jest Starfield, obiecuje piękne przygody i odkrywanie kosmosu, ale w rzeczywistości jest słabą strzelanką w której przez większość czasu oglądasz jak twój statek zlatuje i wznosi się na orbity planet. Nuda
Dobrze rozumiem, że gry "mają bawić" itp. ale Starfield dostał takie niskie noty od graczy słusznie. Bawiłem się dobrze przy Fallout'cie 4 mimo, że dałbym mu max 7/10. Jeśli chodzi zaś o Starfielda to nie miałem wysokich oczekiwań. Jestem po ok. 20 godzinach gry. Wątku głównego prawie nie ruszyłem, ale moim zdaniem prawie żaden z elementów tej gry nie wyróżnia się ponad średnią. Strzelanie znudziło mnie bardzo szybko, eksploracja w porównaniu do poprzednich gier studia mnie nie zadowala. Fajnie, że jest tyle unikalnych przedmiotów w świecie, które są fizyczne i możemy prawie każdy przedmiot ruszyć, ale zbierając wartościowe itemy bardzo szybko zapełniamy eq i później trzeba to wszystko przerzucać do statku i sprzedawać, więc ostatecznie nie zbierałem w lokacjach prawie niczego. Już nie mówię, że gra jest okropnie powtarzalna i wydaje mi się, że w Skyrimie jest więcej unikalnych lokacji niż w Starfieldzie. Systemy budowy/rozbudowy statku są fajne, ale nie są niczym odkrywczym. Nie wiem, czy w życiu widziałem gorzej zrobione sterowanie. Czasami trzeba kliknąć E, czasami przytrzymać. Innym razem przytrzymać X, bo czemu nie. AI jest gorsze niż w 20 letnich grach. Przeciwnicy biegają we wszystkie strony. Blokują się na ścianach. NPC nie reagują na celowanie bronią + czasami ich skrypt się całowicie zatrzymuje i stoją w miejscu nawet jak strzelasz obok nich. Animacje prawie wszystkiego w grze są okropnie zrobione i często bardzo niepłynnie się przełączają między sobą. Rozwój postaci jest OK. Nie lubię uproszczeń, ale jeśli nie patrzymy na Starfielda jako na pełnoprawną grę RPG, a na typowego akcyjniaka z elementami RPG to nie mam dużych zastrzeżeń. Nie będę mówił o optymalizacji, bo każdy wie, że jest tragiczna i sam nie wiem na co idzie moc mojej karty graficznej w tej grze. Te wszystkie rzeczy, które wymieniłem, były bardzo znaczące dla mnie, by gra mnie bawiła i przeszkadzały w moim odbiorze Starfielda jako dobrej gry. Jakbym przymknął oko na wszystkie problemy tej gry to też bym myślał, że to gra 10/10, ale nie jestem ignorantem, który zakłada klapki na oczy i mówi, że jest spoko jak co chwilę podczas grania zauważam coraz to kolejne kiepsko wykonane elementy gry. No i celowo nie oceniłem grafiki. Gram na low, więc chyba nie powinienem wypowiadać się co do aspektów wizualnych gry? Poza tym "fotorealistyczna" grafika jest dla mnie zupełnie nieważna, a plastikowe twarze przemilczę. Wymieniłem tutaj celowo wszystkie wady gry (zwykle są one pomijane przez ludzi dających 10/10 tej grze), bo oczywiście również są zalety takie jak: wręcz fantastycznie zaprojektowane i wypełnione przedmiotami interiory, puste planety wyglądają jak z prawdziwych zdjęć (mimo, że nie ma na nich co robić), otwieranie "zamków" jest super, wszystkie modele przedmiotów możliwych do podniesienia, parę side questów mających wiele rozwiązań, muzyka (chociaż chciałoby się, by przygrywała częściej podczas gry), wizualnie interfejs (bo jego funkcjonalność to już inna kwestia), jest parę naprawdę dobrze napisanych postaci, system rozbudowy broni, system budowy baz i inne bezpośrednio powiązanie z nim systemy, rozbudowa statku, bugów prócz tego jak działa AI jest niewiele. Moim zdaniem w obecnym stanie gra nie powinna wyjść. Całość przypomina grę opuszczającą jakąś fazę alpha. Szlifu nie widzę w prawie żadnym elemencie gry. Wszędzie są jakieś elementy zrobione na odwal/niekompletne lub są po prostu nieprzemyślane/zepsute. Czy się dobrze bawiłem grając w Starfielda? Jak na razie gra miewa swoje momenty, ale raczej skłaniam się ku negatywnej lub mieszanej ocenie. A szkoda, bo gra zapowiadała się dobrze z recenzji i komunikatów od twórców... TL;DR: Jestem zawiedziony, chociaż nie w 100 % i gra mnie przez większosć czasu zamiast bawić, to irytuje. Jeśli dotrwam do końca fabuły i pogram jeszcze poza nią to może moje zdanie się odmieni, ale wątpię...
@@serpent3800 Umiesz czytać ze zrozumieniem? Napisałem, że niskie noty. Przecież na steamie też są negatywne recenzje. Nic nie pisałem o średniej ocenie. Poza tym dużo osób gra na gamepassie tak jak ja i nie mogę wystawić recenzji na steamie. W dodatku wszędzie w necie gdzie jest możliwość user scora ta gra ma poniżej 7 średniej i często komentarze niezadowolonych graczy nie są jednozdaniowym rantem, a rozbudowaną opinią, do tego uargumentowaną w prawie każdym aspekcie. Za grę kosztującą 350 zł, a 500 zł w dniu prawdziwej premiery trzeba wymagać czegokolwiek. No i steam wolno odświeża też score na górze. Steamdb używa API Steama i jest 75 % pozytywnych. Jestem prawie pewny, że po tygodniu spadnie spokojnie poniżej 70 jak więcej ludzi zagra.
@@serpent3800Zero jedynkowy format oceniania gier na steamie jest jaki jest i to, że ktoś pozytywnie ocenia grę wcale nie oznacza, że uważa ją za produkcje bardzo dobrą. Całkiem sporo ocen na steamie ma prześmiewczy i krytyczny wydźwięk mimo oceny pozytywnej. Sam bawię się w niej dobrze ale potrafię obiektywnie wytknąć masę irytujących i źle zrobionych rzeczy, które nie powinny mieć miejsca w tytule AAA. I tak, osobiście uważam, że należy krytykować gry za to co robię dobrze/źle bo prędzej czy później dojdziemy do sytuacji która ma już miejsce w innych mediach gdzie wystarczy odpowiednio zmarketingować produkt, naobiecywać niesamowitych rzeczy a koniec końców dostajemy dziurawą jak ser szwajcarski grę. Oczekiwania graczy powinny być coraz wyższe a nie na odwrót.
Mój ulubiony symulator szybkiej podróży ❤️ Misje poboczne jak i główne to szybka podróż do układu planetarnego A, szybka podróż do planety B, szybka podróż do lokacji C, deptaj przez 10 minut po pustej, płaskiej(i tu subiektywna moja opinia PASKUDNEJ) mapie do lokacji D, porozmawiaj z npc E, która zleca ci pogadać z kimś tam, gdzieś tam, a więc powtarzamy wszystkie kroki na nowo z tym wyjątkiem że teraz między B a C będzie toporna walka w kosmosie lub między C a D pojawią się przeciwnicy już bezpośrednio na planecie z AI tak kiepskim iż potrafi to wypalić nam szare komórki zastanawiające się co tu się dzieje!?!?! Jedyny plus tego jest taki że po dotarciu drugi raz do punktu E możemy już tylko w 3 szybkich podróżach odrazu dostać się do zleceniodawcy bez deptania kolejnych 10 minut 😆
1:26 hehehehe. Z nieukrywana satysfakcja moge napisac, iz Twoje "ale to nie jest 5,5/10" jesli chodzi o recenzje na steamie - nie zestarzalo sie zbyt dobrze. Masz racje, ze recenzje na steam z reguly dobrze odzwierciedlaja jaka faktycznie jest dana gra. Aktualnie jest to 6,5/10 i wciaz spada. Z ostatnich 30 dni ocena wynosi 4,9/10. Masz tez racje, ze te oceny z reguly pokrywaja sie z ocenami krytykow. KRYTYKOW a nie oplacanych marionetek, ktore biora $$$ i reklamujac gre grzecznie mowia, co im korpo karze - oszukujac przy tym graczy, ktorzy wydaja ciezko zarobione pieniadze na dany tytul.
Oj Grajowy myślę, że bardzo często w przypadku gier, na które nazbyt się "najarasz" tracisz cały obiektywizm w recenzjach i przez to często, aż do przesady słodzisz grze, która ma liczne wady. W tym filmiku nagle reflektujesz się na to co sam mówiłeś w poprzednim materiale, tylko dlatego że jednak gracze nie uznali tej gry za tak kolorową. Tu uprzedzam - nie uważam że Starfield to zła gra, raczej chylę się w stronę średniaka 7/10. Starfield jest niedopuszczalnie jak na skalę i zasoby studia ZACOFANY technologicznie - loadingi non stop, koszmarne twarze postaci, bugi, drewno, windy rodem z Mass Effecta (i to tego pierwszego), czy też BRAK, tak, BRAK prawdziwej kosmicznej eksploracji, ponieważ już niejedna gra pokazała nam, że da się dziś zrobić to dobrze i przy okazji seemless. Nie uznaję szybkiej podróży tu i tam jako latanie po planetach... Warto zaznaczyć, że ŻADNEJ z planet w tej grze fizycznie nigdzie nie ma. Ani jednej. Jest tylko kwadrat w kółko mielony przez algorytm... Też w poprzednim materiale ciągle wspominałeś o tym, że "oj no już taki jest styl Bethesdy". Nie zgadzam się na takie bezsensowne usprawiedliwianie niekompetencji studia odpowiedzialnego za tą grę, gdy widać to co robi konkurencja przy często o wiele mniejszych zasobach. To już NIE są czasy Skyrima czy Obliviona, gdzie takie mechaniki jak najbardziej można było przebaczyć. Mamy przecież 2023.... Szkoda gadać ile kłamstw ZNOWU nawalił Todd, a ludzie to łyknęli...
@@MrOldUpa nie chodzi mi o 100-procentową obiektywną recenzję, bo też uważam że to nie ma sensu. Myślę, że najlepsze i najbardziej rzetelne/miarodajne recenzje to takie, które łączą subiektywne odczucia danego recenzenta, razem z obiektywnymi, bardziej powiedzmy "suchymi" elementami danej produkcji np. Stan techniczny, zapewniane przed premierą funkcje, ogólna sytuacja na rynku itd). Oceniając produkt zdecydowanie warto mieć na uwadze oba sposoby myślenia :)
@@michaparchas5394 Grą wartą oceny 5/10 I guess - gra poniżej oczekiwanych standardów itd itd. Ocena to ocena i tyle. Im bardziej się zagłębiam w Starfielda tym bardziej zaczynam się zastanawiać czy 6/10 nie byłoby bardziej adekwatne heh
Średniak to 5/10, 7/10 to gra po prostu niezła i solidna, 8/10 to bardzo dobra, 9 to gra kapitalna z nielicznymi niedociągnięciami, a 10/10 to gra doskonała która jest w czymś wyjątkowo genialna (fizyka w HF2, grafika w crysis) i może być średni tylko jeden mało istotny element (typu fabuła w doomie).
Subowałem bodajże od 5 lat ale musiałem przestać, to jakie fikołki ostatnio robisz przerosły jakikolwiek kabaret.| Sam jestem wieloletnim twórcą na youtube i dla mnie ten materiał to typowy dupochron i zagranie kartą ofiary. Twoje materiały nie mają nic wspólnego z recenzją a jedynie opinią "no mi się podoba więc złota raciczka", pomijasz (specjalnie lub też nie) tak oczywiste wady jak optymalizacja, AI, zepsuty intefejs, słaba eksploracja i wiele innych, wspominasz jedynie słowem a dalej jest tylko słodzenie. 95% materiału to same zalety, 3% wad, 2% pobocznych wątków. (mówię o poprzednim materiale) Polecam poczytać definicje słowa recenzja, w skrócie jest to krytyczna analiza produktu/usługi. Moja teoria jest taka, dalej mentalnie zostałeś na 10-30k subach i podświadomie słodzisz wszystkiemu, pomijasz kluczowe aspekty recenzji, gdy tylko dostaniesz jakiś klucz/produkt przed premierą, tak by nie stracić tych kontaktów na przyszłość z tymi deweloperami i by dali ci klucz wcześniej byś mógł być jednym z pierwszych ze swoimi wrażeniami na youtube, co ma jakiś tam sens jeśli to Twoja praca ale z perspektywy widza wygląda to 2/10. Ja się poddaje i klikam unsuba, życzę szerokości w dalszej karierze.
@@Zagrajnik Problem jedynie jest taki, że przez Twoje recenzje ludzie tracą realne pieniądze ale spoko, najważniejsze, że się świetnie bawisz i jest gitez. Również pozdrawiam
@@sabalski dlatego polecam unsuba. Jak takie reklamy udające recenzje a będące opłaconą opinią nie będą mieć oglądalności to spadną z rowerka i ludzie przestaną być naciągani na wydanie 500zł
podobnie idiotyczną narrację podjął Amazon po wypuszczeniu Rings of Power. studio wydało wiekopomne dzieło, które po prostu stało się obiektem hejtu i bombingu. natomiast tezę, że gracz nie wie jak grać i gra źle w grę, a za to developer czy recenzent wie, jak poprawnie grać w grę potwierdził ostatnio Blizzard w materiale, gdzie dwie przemiłe panie developerki męczą dungeon na World Tier 1, uporczywie używając jednego przycisku pada. wtedy wszyscy wreszcie zrozumieli, że grali źle, że w tym tempie faktycznie w grę będzie można grać przez długie lata 🤣
Ciekawy jest fakt jak bardzo ten materiał różni się od poprzedniej "recenzji", czyżby mówienie o pewnych mankamentach było wtedy niewygodne? Ale nawet pomimo tych zmian nadal czuć usilną próbę bronienia tego tworu o wątpliwej jakości. Ciekawe jest też twoje podejście co do ocen gry przez ludzi. Wg Ciebie gra na Metacritic padła ofiarą negatywnego review bombingu. To interesujące, ponieważ ocen łącznych jest delikatnie ponad 3000, a pozytywnych jest o ponad 700 więcej niż tych negatywnych. Szkoda, że na materiale pokazałeś tylko te zera z negatywnych, ale już całej tej masy 10 z pozytywnych już nie. Czyżby nie pasowało to do twojej tezy? Tak przy okazji nie wiem czy wiesz, ale kiedy gra pada ofiarą negatywnego review bombingu to zazwyczaj jest trochę więcej ocen łącznych niż 3000, a podchodzi do 10k i więcej. Idealnym przykładem review bombingu jest właśnie steam z tym, że tam poszedł pozytywny. Czytałeś w ogóle te recenzje? Duża część ludzi wypisuje same błędy gry, a wystawia ocenę pozytywną, jak więc można twierdzić, że Steam jest bardziej rzetelną platformą oceny. Do tego ten tekst, że kilku "recenzentów" grało lepiej w grę niż masa ludzi. A może te osoby świadomie tak mówiły wiedząc, że jest zupełnie inaczej? Tu można się tylko domyślać. Ale skoro już tak oceniamy i porównujemy. To może porównajmy oceny Starfield do Baldur's Gate 3. Ciekawe, że w przypadku BG3 nie było mowy o żadnym review bombingu, negatywnym czy to pozytywnym. Ciekawe jest również to, że w tym przypadku oceny graczy i krytyków są bardzo zbliżone. W kwestii poruszonej przez Ciebie "najleszego" elementu tej gry czyli fabuły. Ty tak serio? Fabuła, która zawsze była najgorszym elementem każdej gry od Bethesdy. Świetną fabułę i zadania poboczne to miał BG3, który wyszedł ostatnio, a nie Starfield. Wracając do eksploracji, w którą wg Ciebie gracze nie potrafili, ale krytycy już tak. Masz rację ta eksploracja może być ciekawa... w momencie kiedy ty sam sobie zapewnisz jakąś narrację, bo Bethesdzie się po prostu nie chciało i stwierdzili, że moderzy to zrobią. Nie no świetna gra o eksploracji, w której sam musisz wymyślać sobie historie po to by wmawiać sobie, że warto dalej eksplorować. Z tym stwierdzeniem, że popierasz to co powiedział Todd ty tak na serio? Chwilę wcześniej mówiłeś, że to trochę słabo, że planety są takie same i losuje się na nich tylko budynek i kilka innych punktów, a po chwili mówisz, że Ci to pasuje. I ty się dziwisz, że ludzie sądzą, że taka recenzja jest sprzedana? Zrobiłeś tutaj takiego merytorycznego fikołka, że to szok. Fajnie, że tym razem wymieniłeś takie bolączki jak powtarzalność, pustka, słabą eksplorację. Co do twoich spostrzeżeń, że szkoda, że przy całym krytycyzmie obrywają również ludzie w postaci "recenzentów". Moim zdaniem to bardzo dobrze, że obrywają. Robiąc recenzję, która de facto nią nie jest lub jest bardzo subiektywna i ukrywa wiele wad produktu należy się takiej osobie wiadro zimnej wody na obudzenie. Sam jesteś tego najlepszym przykładem. Powiedz szczerze czy gdyby nie masa negatywnych komentarzy pod twoją recenzją, to czy ten film, który jest swoistym sprostowaniem w ogóle by powstał ? A wracając jeszcze na szybko do review bombingu na Metacritic. Zastanawia mnie czemu mówi się tylko o nim w kontekście ocen graczy? Dlaczego nie patrzymy też na ten problem w kontekście ocen recenzentów. Przecież w przypadku Starfielda padł on ofiarą pozytywnego review bombingu ze strony recenzentów. Gra ma w większości oceny od 90 do 100. A jeszcze recenzje po za Metacritic w postaci filmów i innych portali, które wystawiały tej grze 9/10, 8/10. Ciekawe, że w przypadku złych ocen graczy mówi się o hejcie i zaniżaniu ocen, ale w odwrotnej sytuacji w przypadku recenzentów wszystko jest dobrze. A co do biednych uczuć developerów. Za przeproszeniem, ale co mnie to k**wa obchodzi, że serduszko biednego deva ucierpi. Jeśli płacę za produkt 500zł to wymagam jakości za 500zł, a nie marnej papki nie wartej nawet 100zł. To jest zwyczajna kradzież i mam prawo domagać się wysokiej jakości. No do cholery to jest zwykła relacja konsument - sprzedawca. Nie obchodzi mnie to, że jego danego dnia noga bolała więc spieprzył dany element gry. Przykładowo jak ktoś Ci sprzeda w salonie zepsuty smartfon to pogodzisz się z tym, bo jeszcze mu się zrobi smutno? No nie wracasz i domagasz się naprawy/wymiany na nowy działający/zwrotu pieniędzy. Dlaczego stawiamy developerów jako grupę uprzywilejowaną? To są tacy sami przedsiębiorcy jak wszyscy inni i nie brońmy ich jeśli coś spie***ą. A z tą nagonką na graczy, którym gra się podobała to już poleciałeś mocno. Ogólnie cała ta końcówka o tym gniewie, hejcie, nagonce to jest taka narracja jak TVP. A jeśli twierdzisz, że Starfield był najlepsza grą w jaką kiedykolwiek grałeś to w takim razie polecam zagrać w rzeczywiście dobre gry jak BG3, DoSII, RDR2, Skyrim podstawka + dodatki/ na modzie Enderal, bo być może po prostu nie grałeś jeszcze w NAPRAWDĘ dobre gry. A i bym był zapomniał jeśli chcesz się douczyć jak powinna wyglądać dobrze wykonana recenzja i skąd się wzięła cała krytyka na "recenzentów" to polecam mocno artykuł Pani o nicku Wilczycka na portalu Zgrywuski o tytule "Diablo IV - Hit czy Kit. Przegląd recenzji premierowych". Pozdrawiam
W obu filmach wyszczególnione są te same wady. Ale w recenzji poświęcam im znacznie mniej miejsca, bo mnie osobiście one nie doskwierały. Tutaj natomiast omawiam to co zniechęciło graczy. Rzeczywiście mogłem jednak zaakcentować to wyraźniej w recenzji, żeby była jasność :)
Twój komentarz jest bardzo długi i jeden z wielu. A clue jest takie, że szanuję Twoja opinię, ale nie zmienia to faktu że mnie gra urzekła. Mogłem jednak zaznaczyć wyraźniej że na mój jej odbiór wpływa najwyraźniej fakt, że ja lubię formułę Bethesdy i w sumie na niej się wychowałem. Dodam jeszcze tylko, że za hejt odbieram wyłącznie atakowanie innych osób, a nie krytykowanie gry :)
@@Zagrajnik Ale mi kompletnie nie chodzi o fakt, że gra Ci się podoba, jeśli tak to świetnie dla Ciebie i życzę dalszych godzin super zabawy. Mówię o wspomnianym przez Ciebie rzekomym review bombingu, o niby nagonce na normalnych graczy, którym się ta gra podoba. Ale powiedz czy naprawdę uważasz, że nie powinno się krytykować recenzentów za to, że ewidentnie ich materiał jest podejrzanie mocno stronniczy w tą pozytywną stronę, że celowo pomijane są wady i problemy? Podobno jesteście krytykami (tak krytyk to to samo co recenzent), a póki co wygląda to jakbyście byli jednym z elementów maszyny marketingowej studiów AAA zachwalającej ich gry. Mówię też o tym, że ciekawe jest to, że graczy, którzy wytykają problemy wyzywa się od hejterów i review bomberów, ale recenzentów, którzy promują słaba grę i pozytywnie ją oceniają już nie można krytykować?
@@Zagrajnik No to w takim razie dlaczego nazwałeś tamten filmik recenzja, a nie np "starfield - moje odczucia"? Polecam sobie sprawdzić definicję czym jest recenzja zanim znowu zrobisz filmik wychwalający średnią grę ponad niebiosa, a potem ładnie wytłumaczysz się tym, że przecież tobie się podoba.
@@Zagrajnik wg słownika " Recenzja to inaczej ocena utworu literackiego, naukowego, muzycznego, przedstawienia teatralnego, wystawy. Jest to ocena krytyczna, musi więc zawierać nie tylko sam opis, ale też twoją opinię jako piszącego (możesz opisać także opinie innych osób, które zapoznały się razem z tobą z przedmiotem recenzji)." Niestety "mi się podoba" do tego się nie zalicza :(
"Niestety, po obejrzeniu dwóch ostatnich filmów na Pana kanale, jestem zmuszony zrezygnować z subskrypcji. Całkowicie nie zgadzam się z treściami zawartymi w Pańskich materiałach. Mimo to, życzę powodzenia.Z poważaniem, Arthur"
Możesz się nie zgadzać z moim gustem dotyczącym gier i dalej mnie oglądać, serio :) Nie zgadzam się z opiniami wielu osób i nadal je szanuję i śledzę :O
"Gram w gry od 30 lat, a dopiero teraz dowiedziałem się od Pana, że w ogóle nie umiem grać. Wydaje się, że tylko recenzenci w swojej doskonałości wiedzą, jak to robić, i to sprawia, że czuję się naprawdę zniesmaczony. Ale prawda jest taka, że każdy z nas ma swój własny sposób na czerpanie przyjemności z gier, niezależnie od umiejętności czy poziomu zaawansowania.
No Jędrek, powiedziałeś że gracze nie umieją grać w gry. No sie w tańcu nie pie... Pieścisz. Tod na słaby stan gry powiedział "kup lepszą kartę graficzną", więc zostawię to bez słów.
@@Zagrajnik też tak odebrałem Twoje słowa z 6:21 z których wynika, że gracze którzy dali niskie oceny nie znają "odpowiedniego" sposobu grania w tę grę, recenzenci z kolei znają go instynktownie (ten poprawny sposób grania) i stąd ten rozstrzał w ocenach. Czyli gracze dali niskie oceny bo nie umieją grać tak aby skupić się na najlepszych stronach tej produkcji. Podejrzewam, że nie to miałeś na myśli, jednak taki miało to dla mnie i zapewne kolegi wyżej wydźwięk.
@@Zagrajnik jasne, niemniej przytaczając puentę jednego dowcipu, niesmak pozostał :) Miałem zamiar tylko odnieść się do fragmentu który można odebrać tak jak to jest opisane w pierwszym komentarzu. Tak jak pisałem, wątpię byś miał takie intencje między innymi ze względu na kolejny akapit o którym wspominasz.
@@Zagrajnik przez upał odcięło mnie wczoraj od rzeczywistości, ale w sumie kolega Konrad odpisał za mnie. nie dodałem tam na końcu emotki, bo to miał być żartobliwy wydźwięk, ale praca w 30 stopniach upośledza sprawne przelewanie swoich myśli 🙋
Od jakiegoś czasu w materiałach zanikła rzetelność, tak uważam. Bardzo często twoja argumentacja przypomina aktywizm wielkich korporacji growych, a ten materiał nie jest wyjątkiem. Starfield jest grą mierną, technicznie jest nieźle jak na Behesdę - ten argument jest absolutnie niedopuszczalny, bo na Xbox Series X to nadal stan opłakany, nie wspominając o kiczowatych animacjach i wydajności: brak trybu 60 klatek, bo zapewne nie mieli woli optymalizacji, co widać również na PC. Jeśli jesteś specyficznym typem gracza, którego koncepcja Bethesdy pociąga, to nie ma w tym nic złego. Jednakże, jako fan Gothic 3 nie zarekomenduje tej gry jako gry roku 2006 ponieważ jestem świadomy jej gigantycznych mankamentów, które jednak przez formułę są przeze mnie bagatelizowane i nie przeszkadzają w przyjemności. W czasach gdzie wielka korporacja wydaje grę przeciętną, nastawioną na jeden typ gameplay'u i to jeszcze w pięknej premierowej cenie 500 złotych, gdzie reszta biednego plebsu może "cieszyć się" grą tydzień później i jest to zjawisko spotykane z ignorancją i brakiem solidnej reakcji ze strony branży, również recenzenckiej, to jest to skandal. Dodajmy do tego obronę Todda Howarda... ten człowiek to Nieświęta Trójca Game Devu razem z Kotickiem i Willsonem.
Chyba rzeczywiście jestem zbyt entuzjastyczny i czas wyraźniej akcentować słabości, nawet jeśli mi osobiście nie doskwierają. Do takich dochodzę wniosków widząc liczne reakcje na moją recenzję :)
@@Zagrajnik Uważam, że twój entuzjazm to zaleta, ale nie jeśli chodzi o recenzje. Jeśli oceniasz produkt, za który należy zapłacić 300, a w droższej wersji nawet 500 złotych, to oczekiwałbym więcej krytycznego myślenia, szczególnie zakładając, że większość odbiorców nie zajmuje się gamingiem w takim stopniu jak Ty i kiedy siada do długo wyczekiwanego tytułu oczekuje jasnych informacji żeby się nie zawieść zakupem.
Witam, Widzę że poprzednia recenzja Diablo na telefon nie nauczyła Pana za wiele, Punkt 1, Zrobić recenzję która w 95% jedyne co robi to zachwala grę, Punkt 2, Gdy parę dni później okaże się że gra ma 'duże' wady, To kontrolnie robimy materiał o tym co w tej grze jest złego i jakie ma problemy...
W ogóle, moja recenzja to jedno, a ten film powstał ze względu na to jak wiele negatywnych emocji towarzyszy dyskusji o grze. A o Diablo Immortal nawet nie robiłem recenzji, a wyłącznie wstępna wrażenia z ogrywania gry przed premierą :O
@@Zagrajnik Ty nie robisz recenzji, gdybyś robił recenzje to byś zaznaczał pozytywne i negatywne strony nie tylko z twojej strony, lecz także co może przeszkadzać innym graczom.
@@berciuberciu3766 tego że jest inna, mamy inne gusta i spostrzeżenia. A Ty zamiast docenić że jest wiele tak odmiennych materiałów, narzekasz i chciałbyś żeby wszystkie były takie same. Dziwne, ale nic nie mogę na to poradzić :)
@@Zagrajnik nie chodzi o to aby wszystkie materiały były takie same, Może Pan tak naprawdę tego chce, Ponieważ wspomina o tym w prawie każdym komentarzu, Po prostu chodzi o to że, Jeśli ktoś robi recenzje to *powinien* omówić ZALETY *oraz* WADY danego dzieła, A nie tak jak Pan to zazwyczaj robi, Czyli albo recenzja jest w 95% pozytywna (np Cyberpunk lub Starfield) albo w 95% negatywna (np Biomutant lub niedawny Postal 4) Jaki to jest w ogóle argument, Że jak ktoś chce zobaczyć inną recenzję to ma iść do kogoś innego, Inną czyli jaką? W miarę obiektywną? Nie patrząca na grę tylko w samych superlatywach? Potrafiącą zobaczyć też WADY danej produkcji a nie praktycznie same zalety?
Czy to że" recenzenci " Diablo 4 też dawali bardzo wysokie oceny ,to dowód na wysokiej jakości produkt ? Czy raczej na to że tak jak w przypadku Starfield z jakiś powodów byli GIGA nierzetelni w swych GIGArecenzjach --- co mocno rozjechało sie z opiniami Graczy Czy gracze są winni ocen czy Recenzenci infantylnymi nie oddającymi rzeczywistości występami --bo to słodzenie i brak krytycyzmu nie były recenzjami
Ja troszkę poprawię narrację w tym filmie bo IMHO za chwilę nikt o Starfieldzie nie będzie pamiętał dlatego, że: ✅Mimika twarzy rodem z Obliviona. ✅Puste planety, ✅zapierdalanie z buta, ✅UX jest zły -Bardzo zły. ✅Walka w kosmosie jest daleko w tyle nawet za Battlefrontem. ✅Po grze w Destiny gunplay z Starfielda to żart. ✅Gra nie zapisuje się po dużych kamieniach milowych lub punktach fabularnych, ale zapisuje się sporadycznie w nieistotnych punktach. ✅System ekwipunku i obciążenia jak w Falałcie - nie zestarzał się dobrze. ✅System tlenu to znacznie gorsza wersja koła wytrzymałości z BOTW.
Ty i inni recenzenci zbudowaliście takie oczekiwania swoimi miernymi recenzjami, że nie dziwi mnie wkurwienie graczy. Problemem nie są emocje tylko to, że gra jest chujowa a gracze zostali oszukani przez przekupionych recenzentów. I nie mów mi, że nie przytuliłeś siana za swoją recenzje. Jeśli gra jest reklamowana nawet na kanale "matura to bzdura" to nie wmówisz mi, że bethesda nie zdecydowała się w pierwszej kolejności opłacić kanałów zajmujących się grami.
Gra jest reklamowana tam, gdzie jest oznaczona jako reklamowana. To elementarna wiedza, jaką powinien posiadać dorosły człowiek. Tak jak to, że zarzucanie komuś przestępstwa... też jest nielegalne. Teraz już to wiesz, więc na przyszłość będzie Ci łatwiej :)
@@Zagrajnik Otrzymanie darmowej kopii gry, przed premierą, powinno być oznaczone jako współpraca. Zyskujesz realną przewagę, względem twórców, którzy nie byli uprzywilejowani. W konsekwencji przekłada się to na zysk finansowy, bo więcej wyświetleń, dzięki wcześniejszej premierze "recenzji". Już nie wspomnę o przedpremierowych pokazach, na sponsorowanych wyjazdach. Wydawcy nie są głupi, nie robią takich ruchów charytatywnie, robią to bo przekłada się to na lepszy odbiór ich gier przez "recenzentów".
@@Zagrajnik Na pewno bardziej obiektywnie od ciebie bo kupili produkt a nie dostali go za darmo, zwykle jak coś dostaje się za darmo tym łagodniejszym okiem na to się spogląda, jakbyś naprawde starałbyś się obiektywnie ocenić tą grę to zapewne nie dostałbyś następnej darmowej gry od betesty.
Przejrzyjcie na oczy, Pan Zagrajnik stwierdził w tym materiale, że my gracze źle gramy w tę grę a recenzenci grali dobrze i ocenili wysoko… czyli we jako jego widzowie i gracze jesteście gorsi od recenzentów bo nie umiecie grać w tę grę. Tragedia… szkoda słów 🤦🏻
Drogi kolego z Zagrajnika zrobiłeś materiał bez okularów albo w bardzo niedobranych:) A teraz swoich widzów którzy zwrócili ci uwagę nazywasz obrażonymi hejterami W imieniu tej części społeczności dziękuję i życzę powodzenia.
Kogo nazwałem hejterem? :O Kiedy? Przecież ja totalnie rozumiem że nie każdy lubi każdą grę, a jedyne co mnie ubodło i o czym jest ten ostatni film, to agresywny język stosowany w dyskusji o Starfieldzie. Imho, nigdy nie ma przyzwolenia do agresji wobec innych ludzi. To moja opinia :)
@@Zagrajnik Ale bierzesz mały wycinek ludzi (gdzie w każdej grupie ZAWSZE beda ludzie agresywni) i zmieniasz dyskurs na oblezoną twierdze, gdzie bronimy deweloperów zamiast cisnąć z bethesdą za niedokonczona i źle zaprojektowaną grę za 500zł na premiere. Po co? Chyba jesteś mądrzejszy niż te wszystkie gwiazdeczki z pudelka, co ciągle tylko gadają o tym jak są hejtowane a prawda jest taka, że każda persona w internecie jest w jakims stopniu hejtowana i to nie jest zadna nowosc i ZAWSZE tak bedzie, bo jakis % ludzi ZAWSZE taki jest.
Po tym filmie uświadomilem sobie jak bardzo odklejony i nie-autentyczny jesteś. Jak uważasz że steam jest lepszym medium do oceny niż meta-critic nazywając 30k recenzji bombingiem to naprawdę trzeba mieć odklejkę.. zaczynająć od tego że docelową platformą jest game-pass dla starfielda i koncząc na tym ze jak ktoś wiedzial ze ta gra to będzie wydmuszka i syf już po tym co pokazali, po animacjach, po bardzo słabym ai - gdzie mafia 1 miała lepsze ai. To wiadomo odklejko że ktoś tej gry nie kupi. I wlasnie te osoby też mają prawo do wystawienia swojej oceny bo widzą czym ta gra jest. Nie musimy grać by móc to ocenić - widzimy to po zero jedynkowych częsciach składowych tytułu nie wchodząc w tak nadętą i płytką manipulacje tłumacząc sobie że moja giereczka została zbombowana... mam nadzieje ze potrafisz przyjąć krytyke i nie uznasz tego za wulgarne. Twoich recenzji - recenzjami bym nie nazwał w żadnym znaczeniu tego słowa. To są tylko twoje wrażenia i pompa emocji a nie recenzja. Samemu patrzysz na negatywne emocjie ludzi kierując sie tylko dobrymi emocjami.. hipokryzja. Zero rzetelności. Odklejka. I ja wiem ze jestes totalnym casualem grającym sobie w gierki dla relaksu, ale mimo to... przeczytaj sobie definicje recenzji i nie dostosoywuj rzeczywistosci pod siebie bo znaczenie ma wszystko.
@@patrykswiecicki7621 jesli papka starfield przejdzie to nie ma co liczyc.... wy teraz ie walczycie ze starfieldem.... wy walczycie o t ojaki bedzie skyrim 6 xD
A w grę nadal grają setki tysiące graczy. Jeśli chodzi o wydarzenia wokół to najdziwniejsza premiera której totalnie nie rozumiem, masa sprzeczności :O
@@Zagrajnik chcę tylko pokazać że argument że gra sporo osób jest do niczego . W diablo też grało sporo osób a jaka ta gra jest każdy widzi szczególnie pokazuje to że w tym momencie ogląda diablo tylko 600 osób na twitchu
@@tylkopoosiemnastej245 No i co? Ważne, że ot choćby według strony activeplayer.io w DIV gra obecnie 366 tysięcy graczy. A w Starfielda na Steamie codziennie około 200 tysięcy. I te liczby są argumentem na to, że... jednym się te gry podobają, innym nie. Nikt nie ma monopolu na prawdę, a cała nagonka na tych którzy się dobrze bawią, jest w mojej opinii irracjonalna. Że komuś chce się chodzić po internecie i kłócić o to czy jakaś gra jest dobra czy nie, tego pojąć nie mogę. Mnie obie te gry się podobały, ale nie mam żadnego problemu, że komuś nie. Dopóki nie robi wokół tego afery, jakby działy się właśnie najgorsze rzeczy na świecie. A ludzie se siedzą w domu i w gierki grają.
Panie i Panowie mamy to... po prostu cały czas, źle gramy w starfielda. Musimy spiąć porty, popytać recenzentów o ich sposób podejścia do tego wielkiego next-genowego świata, który kosztuję więcej niż używana karta dająca rade z RDR 2, a chodzi gorzej niż silnik w kosiarce. Może najlepiej byłoby żeby ktoś nagrał poradnik krok po kroku, gdzie iść, co robić po kolei, żeby akcja i fabuła trzymała napięcie. I wtedy oglądając sobie coś takiego na telefonie można spokojnie sobie grać robiąc kalkę u siebie :D Mam dość tych recenzji, recenzentów i całej tej bańki która utworzyła się dookoła premier nowych tytułów. Liczę na to, że kiedyś odpale sobie taki filmik recenzujący grę przed premierą, który jasno mi powie - grafika kupa, optymalizacja kupa, twarze drewno, silnik, jak za króla świeczka, fabuła w marę git, podsumowując 4/10. Po ciul mi informacje o subiektywnych doznaniach recenzenta, który nie podchodzi krytycznie do tego co robi. Spoko, że komuś się coś podoba, ale to nie jest powód do ukrywania wad produktu.
@@ZagrajnikWiem, trochę się uniosłem. Nie kierowałem tych słów bezpośrednio do Ciebie. Po prostu uważam, że w tych czasach mając co chwile wielkie premiery "przehypowanych" tytułów brakuje nam trochę krytycyzmu, który mógłby ostudzić ten rozpędzony pociąg bez konduktora. Szanuje, że zrobiłeś ten filmik, gdzie powiedziałeś o wadach tytułu. Szkoda tylko, że nie pojawiły się one w pierwszym materiale. Materiale, który w rzeczywistości wiele osób oglądało, aby dowiedzieć się, czy gra jest warta zakupu, czy nie.
Jeśli możemy mówić o review bombingu to tylko w kwestii absurdalnie wręcz pozytywnych ocen, wiadomo, że komuś może się gra spodobać ale nie jestem w stanie zrozumieć jak recenzent/krytyk może świadomie wystawić najwyższe noty grze, która leży i kwiczy w tak wielu apsektach jak optymalizacja, modele postaci, AI, UI czy żałosnemu wręcz kosmosowi, który jest jedynie przekombinowanym ciągłym quick travelem
Gra ma liczne słabości, ale też multum zalet. A co najważniejsze, jeśli jej formuła komuś podejdzie, potrafi wciągnąć bez reszty. Stąd w moim przypadku na przykład, oceniłem ją bardzo pozytywnie mino jej różnych, wymienionych w recenzji słabości :)
Jeśli według ciebie subiektywizm jest podstawą w recenzji a nie krytyka utworu to teraz przedstawię ci parę gier które subiektywnie są bardzo dobre: - Hentai Nazi HITLER is Back - RapeLay - KZ Manager - Big Rigs: Over the Road Racing - Link: The Faces of Evil - Super Columbine Massacre RPG - Quest for Saddam - Superman 64 - Być Uczniem Jezusa Proszę, to jest twój ukochany recenzencki subiektywizm. Jeśli ci się coś nie podoba w tej liście to jesteś hejterem szerzącym nienawiść i narzucasz innym swoją opinię. Mi czysto subiektywnie te gry się BARDZO podobały więc to oznacza że są bardzo dobre koniec kropka nie masz nic do powiedzenia. I co mi zrobisz? Skrytykujesz mnie? Wytkniesz że to nie są dobre produkcje? "mi się grało świetnie, gry to zabawa i tylko to mnie interesuje" - twoje słowa. Jak się obudzisz i zrozumiesz czym jest recenzja (jak masz wątpliwości to skontaktuj się z Miodkiem), czemu ludzie w najdelikatniejszym słowie mają do Ciebie żal, to MOŻE będzie dla ciebie jeszcze jakaś deska ratunku. PS. Przez twoją pseudo-recenzję wywaliłem 100$ na syf który będzie łatany przez moderów następne 12 lat. Wisisz mi 100$.
Jeżeli muszę brać questy, żeby trafić na jakąś ciekawą miejscówkę, to nasuwa się pytanie, po co ten cały wszechświat? To NIE jest Skyrim w kosmosie, jak wiele osób nazywa Starfielda. W Skyrim nie musiałem brać żadnych questów, obierałem jedynie kierunek podróży, a po drodze zawsze czekało na mnie coś ciekawego. W Starfieldzie, jak sam przyznajesz, najprawdopodobniej nie czeka na mnie nic ciekawego.
@@Zagrajnik no i te założenia zwyczajnie nie działają według mnie. Moim zdaniem lepsza byłaby jedna planeta z pojazdami. Duży spójny teren do eksploracji, napakowany ciekawymi miejscami.
Drogi Zagrajniku! Gry są po to, aby sprawiać przyjemność, przeżywać przygody, których nie można na żywo, a nie aby doświadczać nudnej pustki kosmosu! Można doświadczać wielkości kosmosu i się przy tym świetnie bawić (Homeworld!). Skyrim zawdzięcza swój fenomen nie fabule, a temu że można było pójść gdziekolwiek i odkryć coś ciekawego, unikalnego. Można było się świetnie bawić olewając fabułę i samemu tworząc swoje scenariusze w głowie (uciekłem z więzienia, spróbuję przeżyć i się wzbogacić na ruinach opakowanych przez bandytów). Skoro Starfield proponuje, albo ciekawe miejsca jedynie kiedy podąża się za fabułą, albo nudne kopiuj/wklej kiedy chce się eksplorować na własną rękę to jest zaprzeczeniem Skyrima, zaprzeczeniem wolności i eksploracji właśnie! Na co komu gra o kosmosie, która jest zaprzeczeniem wolności i eksploracji? Jeśli ktoś chce tracić swój cenny czas na poczucie pustki, to dla niego jest Desert Bus i więcej nie potrzeba ;) Jeśli ktoś natomiast chce doświadczać przygód tylko kiedy idzie się za fabułą... to kosmos jest dosłownie najgorszym do tego settingiem. Chyba, że to byłaby gra, w której jesteśmy przywiązani do statku, który leci w nieznane, coś np. na kształt serialu Star Trek: Voyager.
Rozumiem twoją opinię, ale weź pod uwagę, że dla części graczy (jak na przykład Zagrajnika właśnie) doświadczanie nudnej pustki kosmosu jest przyjemnością i przygodą, której nie mogą przeżyć na żywo :) Chodzi mi w tym moim komentarzu tylko o to, że są różne punkty widzenia i choć na pewno wiele osób będzie miało takie samo spojrzenie na sprawę jak ty, to są też tacy dla których nudna pustka...nie jest nudna. Po prostu.
@@sowenia9725 wiesz, ja mam znajomego, który twierdzi że to lepiej iż ifony mają gorsze mapy niż telefony googla, bo dzięki temu błądzi i poznaje ciekawych ludzi. Każdemu coś będzie pasować, jednak to nie znaczy, że jest dobrze zaprojektowana 😉 Skyrim zdobył popularność dzięki temu, że można było pójść gdziekolwiek i w owym gdziekolwiek zawszę było coś ciekawego, unikalnego. W Statfiledzie owo gdziekolwiek jest kłamstwa, bo za każdym razem trafi się na losowy teren, który jest kopiuj - wklej. Kosmos taki wielki, a zawsze jedna z kilku lokacji na ograniczonej mapie poza którą jeśli chce się pójść dalej to trzeba wczytać kolejną losową mapę... To brzmi klaustrofobicznie i powtarzalnie i prezentuje pustkę deasingerską, a nie kosmiczną 😉
@@FryderykGabriel rozumiem. Błędy projektowe popełnione na samym początku (wybór silnika) będziemy nazywać "różnymi zastosowaniami", zamiast nazwać je po imieniu 😂
@@Durzy007 na prawdę jestes Tak naiwny, ze wydaje ci się, ze mozesz osadzac ekspertow wielkiego studia w kwestii wyboru silnika? Na prawdę wydaje ci się, ze wiesz o czym mowisz I ze ty zrobilbys to lepiej? Opowiedz mi o swoich kompetencjach w temacie, bo mam wrazenie, ze ograniczaja sie one, do powtarzania oklepanych frazesow
Patrząc na Starfielda, Twoją pierwszą recenzję i ten materiał trochę straciłem zaufanie i będę rzadziej wpadał na kanał. Starfield to takie 6/10, ma dobre elementy, które są zabijane kretyńskimi i przestarzałymi rozwiązaniami. Pozdrawiam!
Odpicowany silnik z 2011, ciekawe dlaczego każdy woli używacz nowszych silników. Proceduralny świat - Trzeba grać w odpowiedni sposób xd, w Minecrafcie nawet tego nie wymuszają . Fabuła - bethesdowa, poboczne misję - symulator ładowania by dojść do lokacji (przejście do innej planety, cześć wymaga tego). Tylko gra bethesdy - Jak rozumiem to mają immunitet na krytykę i robienie twarzy :)? Pustka - niby kosmos, ale właśnie mogli dać różnorodność jedna planeta mogłaby być: pusta, leśna, kolonialna, opuszczona, burzowa (neptun), lodowa, ognista (duże temperatury) Tod Howard - obrażajacy graczy słowami: To tytuł PC nowej generacji (silnik z 2011 roku) i podnieśliśmy poprzeczkę pod względem technologii, więc być może konieczny jest upgrade komputera dla tej produkcji. Recenzenci - ktoś pamięta by którykolwiek nie dawał poniżej 7 dla gier wielkich wydawców? Obecnie są na poziomie polskiego dziennikarstwa telewizyjnego. Ta gra może była by lepiej oceniana wiedząc że jest bethesdy, ale koszt jaki dali to zabiera jej taki immunitetd. W mojej opini to zwykły fallout 3/4 w kosmosie z zmienionym światem który z niektórymi rzeczami zrobił regres z 76. Zapewne za 4/8 lat będziemy mieli Starfield 2 który będzie się różnił lepszą optymalizacją co najwyżej, o ile wszystko nie zostawią moderom do naprawy jak teraz i w falloucie 4. To moja opinia
Review bombing jest głupi, ale myślę, że wielu graczy jest sfrustrowana tym, że grom AAA stawia się coraz niższą poprzeczkę, tak że obecnie największym newsem wokół gry jest to, że da się w nią grać na premierę bo ma mało bugów. Ja pozostanę przy grach mniejszych studiów, które paradoksalnie częściej przekraczają granice tego co już znamy: gameplayowo, graficznie(!) i narracyjnie.
ze wymaga najnowszej wersji win10 juz nie wspomnieli ( nie nie kazdy aktualizuje windowsa jak tylko pojawia sie aktualizacja, ba nie kazdy chce go ruszac)
niestety ale cię nie pocieszę ... jak pierwsze 5h na xboxie series S zero bugów to aktualnie po kolejnych 3-4 mam wrażenie że gram w jakiś early acces i co chwile jakieś problemy i odechciewa się już grać . Tak na prawdę już po 5-6h miałem ochotę rzucić tą grę acz wciągnęło mnie w zadania frakcyjne gwardii które jak dla mnie okazały się nieporównywalnie ciekawsze od głownej fabuły
jakiś czas temu obejrzałem Twoją recenzję gry Starfield. Po jej obejrzeniu w głowie utkwił mi jeden tylko obraz. "Grę do recenzji otrzymałem od wydawcy". Po prostu biło od tej recenzji stronniczością. Owszem wyszczególniłeś oczywiste wady (jak się okazałao nie wszystkie) tej produkcji (myślałem że pęknę ze śmiechu, kiedy silnik na którym powstała nazwałeś ZUPEŁNIE INNYM" xD). zrobiłes to w sposób tak subtelny, albo od razu na przeciw wychodziłeś z próbami usprawiedliwiania tychże wad - że cała ta recenzja bardziej przypominała po prostu laurke, albo materiał zlecony właśnie przez wydawcę w ramach opłaconej z góry reklamy. A kilka dni potem, na głównej mojego ytb pojawił się film Quaz'a. Przepraszam - RZETELNA recenzja Quaza. Nie odbierz tego jako atak - każdy orze jak może i jako dorosły już chłop doskonale to rozumiem. Mojego poważania jednak nie zdobędziesz. Sądząc po tym co przeczytałem w komentarzach poniżej i tym co zobaczyłem w pierwszych minutach powyższego filmu - widzę że nie jestem jedynym o takich odczuciach względem Ciebie. Pozdrawiam Ciebie i Małżonkę, wszystkiego dobrego!
Miłe że napisałeś to w sposób tak wyważony :) Jeśli chcesz znać moją opinię, to uważam że wystarczy zasygnalizować wady... a ostatecznie liczą się emocje jakie wzbudza we mnie gra. Po prostu dla mnie różne słabości Starfielda nie były w stanie przysłonić zalet gry i płynącej z niej frajdy. Wiesz że są p, ale przecież nie będę udawał że przeszkadzają mi bardziej niż jest w istocie. Nawiasem mówiąc, większość gier otrzymuję od wydawców, jak większość recenzentów. Nigdy nie wpływa to na ocenę, zaś materiały sponsorowane zawsze są wyraźnie oznaczone bo tego wymaga polskie prawo. No i przyzwoitość. Pozdrawiam!
@@Zagrajnik Mówiąc zupełnie szczerze - od "recenzji' oczekuję krytycznego spojrzenia na dany produkt. Miło jest znać osobiste odczucia subskrybowanego youtubera, ale ponad to (a w zasadzie szczególnie) chciałbym usłyszeć opinię jak gra prezentuje się na tle innych jej podobnych. Tego wg mnie zabrakło. Powiem więcej. Według mnie to średniak, taki sam jakimi Bethesda raczyła nas przez ostatnie lata. Na prawdę byłem zdziwiony, kiedy przyznałeś Starfield'owi najwyższe odznaczenie w skali Twojego kanału. Wiem, że od jakiegoś czasu, polskie prawo nakazuje informować widzów o tym, z jakiego źródła pochodzi przedstawiany produkt. Ten wymóg nie powstał bez przyczyny. Dlatego tak bardzo cenię sobie obiektywne i rzetelne recenzję gier - mojego głównego hobby, które z roku na rok kosztuje coraz to więcej. Miłej nocy, dziękuję Ci za serduszko i niespodziewaną odpowiedź! (edit) Trzymaj się tam, w tych komentarzach! xD
Problem Starfielda i innych super produkcji jest ten sam: marketing. Gra jest reklamowana jak by inne nie istniały, każdy gówniany element jest przedstawiany jako najlepsza na świecie czekolada. Gracze przekładają to na istniejące na rynku mechanizmy i ich oczekiwania rosną. Jak ktoś się przechwala najlepszym super żyjącym miastem czy eksploracją kosmosu a potem dowozi gówno które sromotnie przegrywa z produkcjami z przed wielu lat to nie ma w tym nic dziwnego. Ale to się opłaca, nie ważne jak gadają, byle gadali...
Gdyby tylko istnieli recenzenci, którzy rozplątaliby ten marketingowy bełkot i przedstawiliby w miarę obiektywnie czego można się po danej grze spodziewać. ;)
@@HobbyAsylumPolecam Quaza podchodzi bardziej bez emocji i stara się aby gracz wyrobił sobie opinie. Grajowy też spoko tylko czasem ma różowe okulary ;)
Nie grałem w Starfielda, ale widziałem sporo recenzji i sporo materiału z rozgrywki. I praktycznie w każdej recenzji były przytaczane błędy i o dziwo te same. I dlatego trochę się dziwię dziennikarzom i ocenom 10/10. Bo gra w treści takiej recenzji nie jest ideałem, ale i tak dostaje maksymalną notę. Ja rozumiem, że to osobiste odczucia, ale dziennikarz powinien być trochę ponadto. I nawet jak bardzo mu się spodobała gra, ale dostrzega jej wady i je punktuje, to nie powinien dać takiemu tytułowi 10/10. I tu także wychodzi problem z oceną liczbową, ten system jest lekko przestrzały i może wprowadzić w błąd osobę, która zdecyduje się na podstawie cyferek kupić lub nie kupić daną grę.
@@Zagrajnik tak, ale ja nie mówię o średniej, tylko o sporej części ocen. Gdzie tytuł ten dostał maksymalną notę. Powiedz mi szczerze. Wiem, że podoba Ci się ten tytuł. Ale czy dałbyś jej maks? Tylko szczerze odpowiedz.
@@Zagrajnik za sama animacje taki horizon mial w recenzjach odejmowany punkt, tutaj animacja na tle horizona nie istnieje (bardziej drewnianie w dzisiejszych czasach sie chyba nie da) wymagania to jakis zart, nie wiem jakim cudem Ci to chodzilo jak ludziom i RECENZENTOM zacina na 4080. Planety ktore niby puste a jednak na sile z wygenerowanymi rzeczami ktore nijak do nich nie pasuja w sumie sa po nic i psuja imersje. Mapka z planetami jako wybór no kurcze taki freelancer mial to pare razy lepiej zrobione. Misje typowy generyk ale ubi obok baldura czy divinity to nawet nie stalo, nie wiem jak z glowna historia ale patrzac na ogol opini to planets torment swiata rpg nie bedzie. No i grafika jak z wczesnych gier ps4.. jak to moze dostac wiecej niz 6/10? Jak?
"No ale hej, to nie jest 5,5/10" 1:39 No ale hej, już jest 5,5/10 ;) Dokładnie takie są aktualne oceny z ostatniego miesiąca na steamie (całkowite 68%). Teraz potrzebuję informacji od Zagrajnika dlaczego oceny na steamie również już nie są ważne i liczą się tylko opinie opłacanych recenzentów. Sam nie potrafię znaleźć odpowiedniego fikołka mentalnego, by wytłumaczyć schodzenie ocen na steamie do 50%, skoro gierka jest świetna.
Gościu, przestań. Sprzedałeś się albo po prostu jesteś głupcem który nie ma pojęcia o czym nawet mówił. Nie rozmawiasz z małymi dziećmi, wszyscy widzą co robisz więc przestań ludzi obrażać myśląc, że są wystarczająco głupi i to łykną. Więc zachowaj się jak facet i ocal chociaż odrobinę swojego honoru: przyznaj, że popełniłeś błąd i zawiodłeś ludzi którzy oczekiwali od ciebie celności i rzetelności. Obiecaj też wszystkim że nigdy więcej nie zrobisz czegoś tak głupiego. To jest jedyne co powinieneś zrobić. Chyba że wolisz kompletnie się pogrzebać, w tym wypadku kontynuuj robić to co robisz, dobrze ci idzie!
W sensie co mam obiecać? Że nie będą podobały mi się więcej gry? Ochłoń stary, tu się nic nie dzieje, ale wygląda jakbyś ktoś Ci wmówił że musisz się gniewać. Nie warto, to są gry, lubisz je albo nie ;)
@@Zagrajnik mało kogo obchodzi przy oglądaniu/czytaniu recenzji czy gra ci się podoba, każdy szuka obiektywnego podsumowania danego produktu przed zakupem. Jeśli robisz recenzję zrób ją rzetelnie - wypunktuj krytycznie plusy i minusy z porównaniem do tworów z tej samej grupy gatunkowej bez grania swoimi emocjami, potem ew. dopowiedz, że coś ci się podoba, bo twoja GIGARECENZJA, to twoje wrażenia i z recenzją nie mają nic wspolnego. Jeśli chcesz tworzyć coś subiektywnego, zrób filmik ze swoją opinią/wrażeniami bez zbędnego false advertising. To że robisz filmiki o gierkach nie znaczy, że musisz robić recenzję. Jeśli nie pasują ci sztampowe schematy zawsze można zrobić innego rodzaju filmy - no ale przestaną się klikać przy premierze tak jak GIGARECENZJA. I nie nie są to tylko gry, dla wielu jest to odskocznia od rzeczywistości, forma relaksu, hobby i nie każdy ma ochotę po twoich zachwytach wpakować się na 350zł minę, bo niestety wszyscy poza większymi "recenzentami" muszą za nie płacić swoim czasem poświęconym na pracę. A przypominam w Polsce 350zł to całkiem sporo nawet dla osoby co zarabia średnią krajową.
@@Zagrajnik No właśnie- mówisz o tym w 7:45, tylko po to żeby w 8:24 dorzucić, że głupi gracze tworzyli swoje wyobrażenia tylko i wyłącznie na trailerach a geniusze recenzenci wiedzieli, że to przecież gra Bethesdy XD Przez fakt, że jest to gra Bethesdy to nie można mieć żadnych wymagań? Mam świadomość, że wszystkie gry tego studia wyglądają podobnie, bo są tworzone na przestarzałym Creation Engine (i mówię to ja- głupi gracz), ale zawsze można go zmienić- jak na przykład REDzi. Argument z końcówki filmu, że developerzy wkładają serce w tworzenie gier i dlatego nie można krytykować produktu to już w ogóle jakiś absurd. Żeby było jasne- na grę nie ma żadnej nagonki. Aktualnie nagonka ma miejsce, ale na was- "recenzentów"- i bardzo dobrze. Może zaczną powstawać wiarygodne materiały.
Z wieloma rzeczami się zgodzę, ale z opinią na temat sposobu recenzowania... no matko bosko kochano, nie. Recenzent nie ma szukać tego co dobre, tylko zrecenzować grę. A to oznacza nie tylko szukanie dobrych i złych stron, ale również osadzenie ich w szerszym kontekście.
Eksploracja… Ale po co? Po co mam eksplorować? Jaki mam mieć fun z zagłębiania się w poświęcony czas przez deweloperów w tworzeniu „wielkiej pustki”. Co ma mnie pchać do zużywania minut mojego życia, do wypłaszczania mojej dupy w fotelu przed kompem? Nic… Na szczęście Game Pass zawiera setki innych opcji poza SFD. I cieszę się, że Microsoft dał mi tę możliwość uniknięcia wyrzucenia pół tysiaka w Star Field w wielką przestrzeń.
@@ZagrajnikStarfield to według mnie taka growa książka. Ktoś mógłby napisać książkę, ale stworzył grę. Książkę się czyta. Starfielda się odtwarza jak napisaną książkę. W procesie czytania nie ma nic twórczego, śledzi się narrację stworzoną przez autora. I rzeczywiście można ją polubić lub nie. Starfielda, w moim odczuciu podobnie. Myszką i klawiaturą jak igłą gramofonową od punktu do punktu, odtwarza się zestaw napisanych wcześniej historyjek. Dla mnie to gra z dodanym na siłę wrażeniem przestrzeni dla inwencji gracza. Z każdą godziną grania odczuwam coraz boleśniej, że wolałbym poczytać o tym w książce. Ale w książce trzeba napisać więcej niż 9 latek w wypracowaniu o wujku strażaku. Pomysły na fabułę - super, ale implementacja w grze jałowa jak jaja w proszku. Daję lajka bo uważam, że każda praca zasługuje na szacunek. Komuś się chciało, 👍 w porównaniu do 99% innych, którym się nie chce. Nawet za poeniądze🫣😁
Jak można wymienić brak możliwości podróżowania swoim statkiem po kosmosie bez użycia fast travela jako: "Bardzo dobra rzecz". Gry bethesdy od zawsze dawały różne możliwości, jak chciało się gdzieś pójść to można było to zrobić na nogach, fast travelem po odkryciu znacznika, a w TESach można było podróżować na koniach żeby szybciej gdzieś dojść. Dlaczego teraz promowane jest usuwanie elementów gry? I nawet jestem w stanie zrozumieć jakby dało się tylko podlecieć od planety do planety, ale lądowanie odbywało się automatycznie, ale NIE. Wszystko załatwia się w menu. I nie, nie mam z tym problemu, jak ktoś chce używać szybkiej podróży między planetami, to czemu nie, ale z jakiej racji odbierana jest druga opcja? Przy czym modderzy naprawili to w ciągu tygodnia od premiery i zrobili tak że da się latać po kosmosie od planety do planety i co więcej, pracują obecnie nad możliwością podróżowania dookoła planet bez potrzeby przelatywania statkiem kilometr dalej, a jeżeli się uda to może i jakiś łazik dodadzą, biorąc pod uwagę że w falloucie New Vegas dali radę dodać pojazdy. "Dobrze się bawiłem dlatego ciepło oceniłem grę", ja się dobrze bawiłem oglądając The Room i wystawiłbym mu 7/10 za komediowość. Czy to znaczy że jest to dobry film? No nie jest, jest tragiczny. Dobrze się bawić mogę grając nawet w takie Forspoken, co nie znaczy że to jest gra która jest dobra i że wystawie jej ocenę wyższą niż na nią zasługuje. Fakty są kuźwa takie, że gdyby takiego starfielda wydało w takim samym stanie w jakim jest, jakieś inne studio to nie wystawiłbyś tej grze oceny wyższej niż 4/10. Sentyment do bethesdy jest dokładnie tak samo chory jak sentyment do blizzarda, który mógł wypuścić każdego crapa i fanboje wystawiali 10/10 bo gra blizzarda i TYLKO i wyłącznie przez wewnętrzne firmy i oszukanie fanbojów doprowadziło do tego, że ludzie otworzyli oczy że: No może i to są moi ulubieni devsi, ale to nie znaczy że muszę bronić każdego ich produktu. Czy możemy zaprzestać dawania punktów grze za sam fakt że zrobiła ją bethesda? Czy możemy przestać usprawiedliwiać niedoróbki tym że "robiła to bethesda"? Czy możemy przestać bronić przestarzały silnik o leżącej optymalizacji tym że "Jest to silnik w którym devsi bethesdy się dobrze czują i dlatego gry dalej na nim powstają"? Swoją drogą, skoro tak dobrze się w nim czują, to ciekawe czemu nie potrafią naprawić podstawowych glitchy, które zostały już naprawione lata temu przez moderów.
Hej, to że się dobrze bawiłem mimo tego, że coś dla kogoś jest wadą, to nie żadna prawda objawiona. To po prostu moja opinia :) A jest ona taka, że od podróży kosmicznych mam Elite, a w Starfieldzie chce questować w kosmicznym klimacie. Ludzie mają różne oczekiwania, moje były właśnie takie. Być może powinienem był wyraźniej zaznaczyć, że to właśnie moja opinia i że jestem fanem formuły gier Bethesdy? Najwyraźniej tak :)
@@Zagrajnik Ja nie miałem absolutnie żadnych oczekiwań, właśnie dlatego że to gra bethesdy. Uciekłem z tego "statku"(Pun intended) po premierze Fallouta 4, którego do dziś uważam za absolutne naplucie w twarz ludziom którzy uwielbiają lore falloutów(Jako iż wprowadzono w lore tyle zmian które nie mają sensu i nie łączą się z poprzednimi grami w całość) i co najwyżej średniaka. Fallouta 76 pomijam, bo mimo że to była gra 2/10, to w większości robiło je inne studio niż to które pracowało nad starfieldem. Natomiast właśnie chodzi o to, że gdyby grę z "formułą bethesdy" wydało inne studio, to nie zostałoby to przyjęte jako coś dobrego, wręcz przeciwnie, byłoby to opisywane jako niechlujstwo i kiepski design. Mam wrażenie że jakby Cyberpunka 2077 w wersji z dnia premiery(czyli tego najbardziej popsutego) wydała bethesda i nigdy nie kiwnęła palcem żeby poprawić jakikolwiek glicz, to połowa krytyki wobec gry by wyparowała bo przecież "To gra bethesdy, glicze i niedociągnięcia są normalne, poczekaj moderzy naprawią"
@@Zagrajnik Mi nieironicznie podobały się tylko pierwsze 30 minut starfielda. Krator postaci chyba był najsłabszym elementem tych 30 minut, wyglądał jakoś ubogo w porównaniu do kreatora z Fallouta 4, chyba że opcje są gdzieś głębiej schowane. Później pierwsze dokowanie w mieście i możliwość edytowania statku były całkiem dobre. Ale szybko dotarło do mnie, że po co mam kreować statek, jak on 90% czasu stoi tam gdzie nim wylądowałem a 10% to ta męczarnia ze strzelaniem do wrogich statków w przestrzeni kosmicznej, które jest koszmarnie zbalansowane i gdy wrogów jest więcej niż 3, to szanse na przeżycie drastycznie spadają. I tak, wiedziałem zanim zacząłem grać że podróżować między planetami się nie da i że jest to symulator szybkiej podróży, nie mniej jednak poczucie tego że kreator statku jest trochę bezsensowny jak tym statkiem nie mogę latać, towarzyszyło mi cały czas. Czytałem opinie ludzi że po 12h gra staje się lepsza, ale w sumie nic się nie zmieniło oprócz tego że odwracam głowę i zdejmuję słuchawki w głównych questach, bo są aż tak topornie napisane. Z tego co widziałem to streamerzy tacy jak Moistcritical też oczekiwali poprawy po 12h, a jak to nie nadeszło to chyba pierwszy raz w historii jego streamów, stwierdził że nie ma zamiaru dalej kontynuować gry. I w sumie klocuch miał rację z: Postarali się z grafiką na początku, a później im się nie chciało. Ten spadek jakości grafiki w mieście New Atlantis jest mega odczuwalny.
Z tego materiału wywnioskowałem, że gracze musza przeprosić za to ,że grają w gry Bethesdy źle i oczekiwali po ich grach czegoś więcej. Przepraszam Bethesda za to, że oczekiwałem, że zrobicie lepszą gre niż zwykle.
Ciekawe, bo zupełnie nie to powiedziałem. Wręcz zaznaczyłem że taki projekt gry to błąd w założeniach :) Ale może nie słuchałeś dość uważnie, albo ja nie wyraziłem się dość jasno :O
Może i Starfielda nie zamierzam ogrywać ale nie zgadzam się co do mechaniki lądowania czy dokowania na stacjach. Zarzut że gracze casualowi odbili by się od produktu można zniszczyć jednym prostym Suwakiem "Lądowanie uproszczone/zaawansowane" . Zamiast dać graczowi wybór dwóch dobrych rozwiązań Bethesda zdecydowała się pozbawić gracza jednej z możliwości, a co do wtórności światów to przecież nie jest tak że gracze nie lubią powtarzalności (generator z Minecrafta jest idealnym przykładem), wystarczy tylko dobrze zasymulować jego losowość, myślę że gracze narzekający na ten aspekt właśnie to mają na myśli, że ta losowość jest zbyt mało różnorodna i widoczna. Coś jak losowe odtwarzanie na Spotify które nie daje dwa razy tej samej piosenki z rzędu
No nie wyrobię xDD Jak na tej grze najbardziej jadą właśnie najwięksi fani Bethesdy, a recenzenci to sprzedajne kurtyzany, co za darmowy klucz do gry zjedzą każde gówno i powiedzą, że im super smakuje. Piekne jest to, że D4 i teraz Starfield pięknie pokazał, kto gada głupoty i kogo nie warto oglądać.
Ta gra ma problem przez dawanie 10/10 i spuszczanie się w reckach jaka ta gra nie jest ach i och,podczas gdy tak na prawdę to max 7/10. Ale najlepiej dawać 10 plus złote kopytko😂😂😂 jakoś nie wspominałeś w recenzji o problemach tylko sam zachwyt a później zdziwienie że ludzie się z ciebie śmieją.
Jestem fanem zagrajnika ale ostatnio dzieje się tu coś złego. Czuję się wprowadzany w błąd i z tego co widzę w komentarzach na innych kanałach jest takich widzów więcej. Ja rozumiem optymizm ale tracę powoli zaufanie. Cyberpunk oceniony na max? Gniot Starfield ze złotą raciczką? Żart...
Do mnie gra trafiła idealnie, ale przecież mówiłem również o jej wadach. Ba, o tym, że ma problemy i bywa niemądra powiedziałem nawet w ostatnich zdaniach werdyktu :O
@@Zagrajnik Wiesz, wielka siła to też wielka odpowiedzialność. Złota raciczka zyskała prestiż. Trzeba zrobić wszystko, żeby tak pozostało i żeby średniaki nie miały szans na tak ważne trofeum 😁👍
Starfield to średniak 5/10, ale zrobiła go bethesda więc końcowa ocena to 10/10. Gra ma problemy, jest niedopracowana, ale zrobiła ją bethesda, więc musimy to wybaczyć. Gra jest droga, ale zrobiła ją bethesda, a to jest warte wszystkich pieniędzy. Zero optymalizacji, ale można sobie kupić RTX 4090, tak powiedział Todd. Ale ja się nie znam i nie mam złotych raciczek.
mnie bawi czemu tej firmie tak wybaczają to już podchodzi do patologi jakby cie jakiś ojciec bił, ale potem mówisz sobie ale kocha no xd, tak wygląda ta patalogiczna relacja z nimi
Materiał tendencyjny, obudowany wybiórczymi argumentami tak by za wszelką cenę nie narazić się mocno Bethesdzie. Żyjesz w bańce, tworzysz bańkę wzajemnej adoracji bez trzeźwego, krytycznego spojrzenia na problem jest i jaki mają z tą grą gracze. Jest słabo ale mnie się podoba, nie chce aby było lepiej...
-Recenzje 2/10, 3/10 nawet te 0, mimo przesady na metacriticu - Pięknie opisane w nich co się nie podoba, co jest skopane, argument za argumentem - Lecą w tle tego filmu podczas wywodu o "Review bombingu" mimo ze nim nie są, żałosna próba zdyskredytowania ludzi wyrażających swoje opinie, podparte solidnymi punktami. -Pozytywy na steamie (niezły odlot żeby 2 stopniową skale nazywać najrzetelniejszą btw.) i 10/10 na metacriticu - "hehhe strzala w kolano perk", "mozna strzelać", "hejterzy sie nie znajom" "amazing game" raz na rok zdarzy się w opisie przedstawienie problemów tej gry, typu grafika optymalizacja i wiele innych, ale kończy się podobnie do tych wyżej tj; "ai smiesznie sie buguje 10/10 :DD". Tutaj już żadnego problemu w sztucznym zawyżaniu ocen nie widzisz. Tak samo nie widzisz tego jak agresywni potrafią być fanatyczni obrońcy gier wytresowani przez takie kanały jak ten, którzy jadą ostrym ad personam po tym jak usłyszą że ktoś krytykuje ich ukochaną grę bo nie rozróżniają krytyki od hejtu Przyznam że na tym kanale niczego innego się spodziewać nie było można, w końcu sam jest siedliskiem i fabryką pozytywnych reviewbomberów, tyle że tutaj jednak osoba z dużym kanałem YT w przeciwieństwie do szarego Kowalskiego może liczyć na potencjalny przelewik za materiał, albo cukrzy za samo trzymanie perfekcyjnej relacji z wydawcami, żeby spieniężyć te relacje potem. W jakimś stopniu można to zrozumieć, choć absolutnie nie zmienia faktu że opinie kanałów jak ten można wrzucać spokojnie do kosza, jeśli nie jest się bezkrytyczną masą bez własnego zdania i szanuje się swój czas i pieniądze (niemałe, za ten wątpliwej jakości tytuł).
Ale patrz jakie śmieszne jeśli gracz jest nie zadowolony to nie może dawać 0/10, ale recenzenci to sztucznie pompują balonik i zakłamując już że gra jest niesamowita i dają tam 10/10 to już nie jest review bombing xd ciekawe czy ci kretyni siebie słyszą, oni mogą ale gracz nie xd
Nie. Najczarniejsza karta społeczności gier to łykanie produktu badziewnego za 500 złotych. Wartości są zachwiane przez to co wciskają nam producenci, a my im na to pozwalamy. Tu nie chodzi o kwestie związane z tym co komu się podoba, a o to jak mizerne produkty dostajemy w momencie zakupu. Produkty, które były reklamowane kłamstwem. Mam wrażenie, że osoby, które mają tak „dobre” podejście jak Ty nie powinny przekazywać takich wartości dalej. Dlaczego? To jest sprawa 01. Tu nie ma dyskusji. Jeśli nie dowozi, to nie dowozi. A to, że komuś się podoba - nie ma znaczenia. Gry muszą być zgodne ze sztuką/wykonem. Masz konkrety, które trzeba spełnić żeby móc wystawić efektom końcowym dobrą notę. A to że komuś się i tak podoba jest mało istotne w kontekście oceny jako „dzieła”. Przekładając na Twój język z tego materiału. Zaproponuje Ci samochód. Będzie latać i wozić dzieci do szkoły. Kupisz go ode mnie i okaże się, że samochód fakt faktem jest czterokołowym pojazdem, ale nie robi tych rzeczy. Wtedy Ci powiem, że robi, ale jest potrzebny kierowca żeby wozić dzieci do szkoły, a lata tylko momentami kiedy droga jest nierówna. Tak właśnie funkcjonuje świat gier. 1000 przyzwoleń, zero konsekwencji i zabieranie z naszej kieszeni. Prawo na całym świecie powinno definiować takie zabiegi marketingowe jako pełnowymiarowe oszustwo. To samo z produktem końcowym, który jest wadliwy. Czasem trzeba wyłączyć emocje, uczucia i przewijanie jak zdarta płyta, że gry to ambitne dzieła. Dawno nie. Gry to biznes, a my jako konsumenci za nie płacimy. Recenzenci żyją w głębokim wyparciu, a przynajmniej tak się nam przedstawiają. Mam nadzieje, że ludzie otworzą oczy po D4 i SF. Dwa OGROMNE tytuły, za równie OGROMNE pieniądze, które nadają się na wersje beta produkcji za free.
Dlaczego przesadzam? Odnoszę się do materiału, którego wydźwięk jest taki, że daje zgodę na takie praktyki, bo produkt ostatecznie komuś się podoba i w sumie to można było się spodziewać, że taki będzie. Dowiaduję się, że recenzenci umieją przechodzić gry itp. itd., a my nie i stąd takie oceny. Nie podchodzę do tematu z zapleczem emocjonalnym, a jako konsument. Nie satysfakcjonuje mnie dopisek, że produkt może być inny w dniu premiery. Firmy pompują balony swoich produkcji bezkarnie i są w pełni świadomie faktu, że nie dowiozą. Jeśli chcesz kupić telewizor, który ma ekran z konkretną rozdzielczością, to oczekujesz, że właśnie taka będzie. Bo właśnie tak powiedział producent. Tymczasem w świecie gier: a spoko dodamy, ale kupcie takie coś sklejone, na razie jest. Dlaczego mam traktować gry inaczej? Usługa jak każda inna, dzieło jak każde inne. Dzieło ludzkie, za które płacę - dopiero potem z niego korzystam. Jeśli gracz dostaje wydmuszkę, a nie produkt, który chciał zakupić, to ma się cieszyć? Zmierzam do tego, że te kwestie powinny być eksponowane i poruszane w debacie o grach, dla dobra społeczności graczy. To się dzieje, a wydawcy zostają bezkarni. Tymczasem eksponowane jest tłumaczenie twórców gier i wydawców, jakby robili wszystko nieodpłatnie. Cieszyć się z tego, że jest i nie dyskutować. Żaden recenzent nic nie musi i nie mam prawa powiedzieć, że ma nagrać o czymś materiał. Zastanawia mnie fakt, że większość większych recenzentów, a więc osób opiniotwórczych, na których inni bazują swoje zakupy, nie zwraca uwagi na obecne problemy rynku. Polecają produkty, które nijak się mają do sloganów reklamowych, zapowiedzi i zapewnień. Nie mam problemu jak komuś się podoba coś co mi nie przypadło do gustu. Nawet może to być dla niego gra dekady, albo i życia. Wolny świat. Jestem pełen niezgody do obecnej sytuacji na rynku gier, gdzie mamy fiestę obrony takich praktyk, przez tego typu opinie. Traktowanie gier z buforem (bo są ambitne i wstaw X) nie powinno mieć miejsca w momencie kiedy generują milionowe zyski. Zagrajnika lubię za twórczość i z chęcią oglądam, ale nie wiem skąd bierze się taka ignorancja wśród recenzentów, kiedy tego typu kwestie są podstawą relacji producent - konsument w jakiejkolwiek dziedzinie. Sprzedajemy produkt zgodny z opisem i taki jak go reklamujemy. To nie jest temat do jakiejkolwiek dyskusji. Tymczasem o ironio, nikt nie chce o problemie dyskutować. Review bombing itp itd. gra 10/10. Dla niektórych w ostatnich 3 miesiącach wyszły 3 gry z mianem "gra dekady".
Ja mam kilka pytań do Ciebie. Dlaczego uważasz, że w przypadku Starfielda 5.5 to Review Bombing, ale w przypadku następujących tytułów już nie? 1. Dark Souls 3 - krytycy 89, gracze 9.0 2. Bloodborne - krytycy 92, gracze 9.0 3. Wiedźmin 3 - krytycy 92, gracze 9.2 4. Baldur's Gate 3 - krytycy 96, gracze 8.9 5. RDR2 - krytycy 97, gracze 8.7 Ale już np. Dark Souls 2 - krytycy 91, gracze 8.1 - dobrze, ale znacznie niżej (u graczy), niż inne części. Czy to też Review Bombing? Czy może jednak jest to uniwersalnie uznana z najsłabszą część Soulsów gra (wśród graczy)? W tym filmiku podajesz dużo bardziej szczegółowe informacje na temat negatywów - czemu dopiero teraz? Czemu nie ma ich w recenzji? Czemu dopasowujesz argumenty do swojej narracji, żeby pasowało, a nie odnosisz się np. do przykładów które dałem wyżej? Nie można wyjść z założenia, że głos recenzentów jest ZAWSZE właściwy i jeśli gracze się nie zgadzają i dają swoje oceny, to jest to review bombing, ale jeśli się zgadzają, to już nie. Albo review bombing występuje, albo nie, ale na sprawę trzeba spojrzeć szerzej. Wiesz, czym jest review bombing prawdziwy? Hogwarts Legacy, gdzie lewaki bombardują złymi opiniami grę z uwagi na JK Rowling. Tu masz jasny przykład sytuacji, w której cały movement chce zaszkodzić grze niezależnie od jej wykonania. Ale to są ewenementy. Dużo częściej to ludzie grający w grę patrzą na nią krytycznie i stwierdzają, że zasługuje na tytuł średniaka. Będąc graczem, czy też widzem NIGDY nie zawiodłem się na opinii Userów na Metacriticu. Nigdy, dosłownie. Ale na opinii recenzentów wielokrotnie. Więc może jednak warto przyjrzeć się rzetelności swojej pracy, niż bronić biednej Bethesdy, gdy zrobiła niedopracowany produkt.
Tobie sie cos chyba pomylilo zagrajnik i to dwa razy. Raz- gry to produkt jak kazdy inny i ludzie ktorzy go kupili maja prawo go krytykowac. Idz plakac nad biedna multimiliardowa korporacja gdzie indziej. A dwa- dales sredniakowi dyche i teraz sie tlumaczysz jakims bzdurnym filmem, przerzucajac wine na 'hejterow'. Slabe to.
Kolejna superprodukcja pompowana pod niebiosa, oceniona przez recenzentów bardzo dobrze okazuje się średniakiem. Po tygodniu czy dwóch nagle pokazują się materiały dużych kanałów które nagle są w stanie wymienić problemy gry... To samo widzimy tutaj. Najpierw spuszczanie się nad grą w recenzji na premierę, a później 'podpinanie' się pod narzekania rozczarowanych i oszukanych graczy, których duża część kupiła daną grę po obejrzeniu premierowych 'recenzji' (choć bardziej pasuje nazwać je po imieniu, czyli laurek). W filmie przyjmujesz żenującą wręcz narracje, że krytyka niedomagającej w masie aspektów gry, jest czymś złym. Sam w swojej recenzji pomijasz wiele mizernych elementów i oceniasz grę zawalista i dałeś jej złotą malinę czy jak to się tam u Ciebie nazywa... Na portalach wiele ocen 10/10 dla gry które ma ryje w grze z roku 2000, animacje z 2001, optymalizacja leży i kwiczy, ale wiadomo, hejterzy hejtują... Fragment o bojkocie to już totalna odklejka z twojej strony. Bo dziwne, że istnieją duże gry które są chwalone, taki baldurs gate 3. Twórcy podeszli z szacunkiem do klientów i widać że włożyli serce w gre. Korpo wydają słabe i nieskończone gry więc wyłapują krytykę, a Ty tworzysz narracje, że "biedne korporacje są hejtowane"... Sprzedają produkty, często w bardzo wysokich cenach, więc jako klienci mamy wręcz obowiązek krytycznie do nich podchodzić. Tylko krytyka może poprawić stan branży, bo bez niej skończymy grają w wieczne bety, pełne mikrotransakcji skrojone pod bezmózgich konsumentów.
U mnie na 13600k+4070ti na Gaming X Z690 gra wywala do pulpitu średnio co pół godziny. Aż odechciewa się grać. Zdjąłem oc, podbiłem napięcie na ram i cały czas to samo, a żadna inna gra nie miała problemu. Cieszę się, że kupiłem gamepassa na miesiąc, a nie zapłaciłem za grę 350 zeta.
To jest dla mnie mega ciekawe Jak to że ci wszyscy recenzenci ogrywający tą grę i zachwalający ją na prawo i lewo nie zauważyli takiego poważnego problemu z optymalizacją Tutaj nawet rtx 4090 ma problemy w 4k
Nie ma to jak zrobić "recenzje" gry na 10/10, a kilka dni później trzeba zrobić kolejny film dlaczego jednak nie jest 10/10. Jeśli recenzenci wiedzieli by jak opisać prawidłowo grę to z pewnością o wiele rzadziej by występowały rozbierzności między oceną krytykówi, a graczy.
Recenzje są wypuszczane zbyt szybko i w tym tkwi problem. Daję sobie rękę uciąć, że większość recenzentów, którzy wystawili Starfieldowi ocenę 9-10/10, przeszła tylko główny wątek i to pośpiesznie, a to błąd. Zwłaszcza przy tak dużej grze.
@@Paprycheck1 Tak, czyli moje, totalnie subiektywne odznaczenie, jakie przyznaję grom które mnie urzekły. Nawet mimo różnych słabości. Bo Starfield ma też wiele zalet, o którym dziwnym trafrm się w tej dyskusji zapomina :) Nie bez powodu nie stosuję zazwyczaj skali punktowej, także po to, żeby nie wdawać się w podobne dyskusje o gustach.
@@jamesking232 I nie tylko, zobacz jak prowadzone są te recki. Za dużo jest subiektywności, a prawie wcale obiektywności. Najczęściej opis typu "jest fajna", "mi się podoba" bez chociażby argumentacji dlaczego. I co taki typowy gracz ma sobie pomyśleć? Mówią, że gra jest fajna to kupuje i grasz na 20 fps na rekomendowanym sprzęcie bo recki mówiły, że optymalizacja jest super ( i słowa samego Todda Howarda). A najgorsze co robią, to ci wmawiają jak masz odbierać grę. "Wyobraź sobie, że...", nie, to nie są czasy 2000, że masz sobie to wyobrazić. Ty masz to sam przeżyć, czy poszedł byś na film, gdzie wieje nudą bo masz sam sobie doopowiadać by film był dobry? 500 zł za grę gdzie na wszystko masz przytykać oko to kpina, a kto to przyjmuje za normalność to po prostu nie szanuje siebie i własnych pieniędzy. (I nie gadać mi, że gra jest w game passie bo to tylko pokazuje jak sama Bethesda traktuje ten produkt.)
Gra Bethesdy dla fanów gier Bethesdy. Nie wiem, co nie zadziałało w marketingu, że ludzie spodziewali się Star Citizen No Man's Effect 2.0, ale ewidentnie coś poszło mocno nie tak, skoro ukręciła się z tego taka inba. Ja tam się cieszę, bo wyszła kolejna platforma do świetnych modów i życzę wszystkiego najlepszego Microsoftowi, bo im więcej zarobią, tym więcej wpompują w ukochane Black Isle (Obsidian oraz InXile)
Takie recenzje gdzie opisuje się tylko same plusy gry wydają mi się mega szkodliwe. Wydaje się ponad 300 złoty na grę która ktoś zachwala a później samemu się przekonujesz jak ta gra kuleje pod względem optymalizacji i w innych kluczowych aspektach. Proszę przestać płuc nam do dupy takimi nie rzetelnymi recenzjami.
Nie spodziewalem się że starfield wywoła aż takie emocje. Osobiście gra mi sie podoba ale rozumiem też dlaczego wielu osobą nie. Przede wszystkim (moim zdaniem) gra była źle reklamowana/promowana . Tworcy przybierali narrację że w tej grze można robić wszystko i że wszędzie jest coś do roboty. Ja szybko się zorientowałem iż np: tych wiele planet to tylko tło do rożnych zadań ,których mamy ogrom. Ale ja ogólnie uwielbiam też takie klimaty gier czy filmów więc moja opinia nie jest napewno subiektywna. Jeśli ktoś chciałby napisać co mu się w grze nie podobało to byłbym wdzięczny :)
Jak dla mnie sytuacja z D4 i Starfield to świetna sprawa Może ludzie wkońcu zaczną myśleć i przestaną usprawiedliwiać ogromne studia, że robią niedkończone i przestarzałe gry za pełną cenę
No proszę, Starfield to pierwszy nie-sandbox Brthesdy. Czyli nici z mojego dotychczasowego maksowania ich gier, co polegało na mozolnym przeczesywaniu całej mapy od lewej do prawy i od góry do dołu jakby to był tekst w książce. Ale w Skyrimie mapa nieźle mi to utrudniła.
Wszystkie były omówione w recenzji. Chyba musisz zobaczyć jeszcze raz :) Inna sprawa że to film o reakcji graczy, więc poświęcam więcej czasu temu na co pojawiły się narzekania. Co nie zmienia faktu, że mnie te rzeczy nie przeszkadzały. Bo gra ma też mnóstwo zalet i po prostu świetnie się w nią gra, o czym w dziwnym hejcie na nią chyba się zapomina ;)
Wybieranie sobie wyłącznie ocen potwierdzających własną narrację i dyskredytowanie tych niepotwierdzających. Stwierdzenie, że zwykłym graczom nie podobała się eksploracja, bo nie wiedzieli jak eksplorować, a recenzenci już tak. Mam rozumieć, że to oznacza, że gracze nie umieją grać w gry, a recenzenci tak? Czy może każdy gracz ma specjalnie zmieniać swoje podejście do gry tylko po to, żeby ją potem dobrze oceniać? Zwracanie uwagi na problemy z optymalizacją dopiero teraz a nie w recenzji. Cały film to jakaś dziwna obrona tej gry oraz samej Bethesdy i w sumie nie wiem po co powstał.
@@Zagrajnik oglądałem i dalej nie rozumiem stwierdzenia, że recenzenci dali lepsze oceny grze, bo eksplorowali ją w ten "odpowiedni sposób". To, patrząc z perspektywy widza/czytelnika recenzji: po co mi taka recenzja, w której przedstawiony jest jedynie wycinek gry (i to akurat ten, który pokazuje grę w dobrym świetle)? Czy w recenzji nie chodzi o to, aby ocenić grę całościowo? Jeśli deweloperzy implementują do gry 1000 planet, no to chyba jakość wykonania tych planet powinna wpływać na ostateczną ocenę gry. No i fajnie, że wspominasz w tym filmie, że tworzenie takiego modelu eksploracji jest błędem. Pytanie więc, czy w swojej recenzji również zawarłeś takie stwierdzenia? Bo w tym filmie zwracasz uwagę na optymalizację gry i zbyt monotonną eksplorację, ale z jakiegoś powodu uważasz je wyłącznie za źródła "negatywnych emocji". Ale przecież powyższe elementy są dla wielu graczy poważnymi wadami, które w ich oczach zaniżają ostateczną ocenę gry. I tak, wystawianie ocen 1/10 jest podejściem emocjonalnym, ale kto te emocje wywołał? Czy nie czasem Tod Howard mówiący o "rewolucyjnej grze" i "eksploracji tysiąca planet" przed premierą? A co z ludźmi, którzy wystawiają tej grze 10/10? To już nie jest wtedy podejście emocjonalne i review bombing? Ogólnie, dalej nie rozumiem sensu powstania powyższego filmu. Pewnie chciałeś jakoś skomentować tę sytuację, ale wyszła z tego jakaś dziwna obrona Starfielda.
Moim zdaniem Ty masz ogromny problem z wiarygodnością. I nie popeawia tego stanu Fakt że wciskasz kit, że tylko Wyselekcjonowana grupka Utuberów łacznie z tobą, potrafią explorować starfielda-- reszta nie ma pojęcia jak to robić i dla tego Dla nich ta gra to drewno z Biedagrafiką. Bieda AI , Bieda optymalizacją , Bieda exploracją, Bieda kosmisem , Bieda enginem , Bieda oświetleniowo -płaskimi lokacjami.
@@Zagrajnik Prędzej z konstrukcją i precyzją wypowiedzi bo inaczej dużo będzie takich ludzi którzy nie do końca zrozumieją co dokładnie mówiłeś. Ja zrozumiałem ale to już któryś taki komentarz. Wiadomo że zawsze znajdzie się ktoś kto nie zrozumie o co ci chodzi, ale warto ograniczać występowanie dużej ilości takich przypadków do minimum. Trochę niefortunnie to po prostu sformułowałeś przez co dużo ludzi rozumie to opacznie.
Zależy dla kogo. Gier jest coraz więcej. Jakość ogólnie idzie w górę. Ja uważam że jest kryzys. Nie jakiś poważny w całości postrzegając. Polega on na mikropłatnościach, niedopracowanych produktach, hucznych obietnicach czy wypuszczaniu usługi gdy nie jest gotowa. W tych aspektach jest coraz gorzej. gracze sobie pozwalają na coraz więcej. Już jest tak że do płatnej gry można dopłacić by zagrać parę dni wcześniej, już są płatne dodatki, płatne battle pasy, płatne skórki, emotki, naklejki, tańce czy kucyki. Gdzie prawie każda duża produkcja jest zabugowana, ma problemy z optymalizacją, mniej treści niż obiecali twórcy jak i gorszą grafikę, udźwiękowienie, interfejs czy inne aspekty których dopracowania oczekują gracze po doświadczeniu innych gier. I z tym wszystkim jest coraz gorzej. Gry AAA stały się AA w wielu przypadkach. Sytuację ratują nieznane firmy które potrafią pokazać światu mocne perełki. Na tyle mocne że wraca wiara w gaming.
Nie da się tego słuchać. Dobierasz sobie przykłady które pasują tylko pod Twoją narrację. Wszędzie na portalach są średnie oceny ale tylko na steamie są prawilne i je można brać pod uwagę. Może jak ktoś wyda 500 zł to wstyd mu przyznać, że kupił słabą grę. Dlaczego mówisz, że jak ktoś da złą ocenę to zaraz jest nagonka? Nikt nie może ocenić produktu krytycznie za który zapłacił? Jak ktoś Ci poda zakupiony obiad na brudnym talerzu, przypalony to nie zwrócisz uwagi bo może urazisz kucharza? Zapłaciłem to wymagam i mówię co mio się nie podoba. Najlepszy jest fragment, że recenzenci wiedzą jak grać, a my gracze nie xD cały powyższy materiał autor broni się na poziomie TVP... dobiera narrację pod siebie.
Uważam że na Steamie oceny są najbardziej miarodajne, ale to nie znaczy że gdzie indziej nie mają znaczenia. A że jestem trochę tendencyjny... cóż, no mnie się gra podobała :) Pozdrawiam!
@@Zagrajnik moim zdaniem jak coś jest nazywane recenzją, to powinno być mniej emocjonalne, a bardziej merytoryczne punktować wady i zalety. Twoje podejście bardziej mi pasuje jako "pierwsze wrażenia" kiedy jesteśmy zafascynowani nowym tytułem. Pozdrawiam :)
Widzę że temat niezmiennie budzi wielkie emocje, dlatego zachęcam do dyskusji, ale ostrzegam że oczywiście napastliwe i wulgarne komentarze będą usuwane :)
Plus, bo ten fragment jest chyba konfundujący. Oczywiście, że fakt istnienia jakiegoś bardziej preferowanego sposobu przechodzenia gry jest projektowym niedopatrzeniem i wydawało mi się że zaznaczyłem to dość wyraźnie. Ale jeśli nie to teraz to podkreślam ;)
Mysle ze povzules dziwna potrzebe obrony tej gry niewiem czemu mniejsza z tym, coz chyba najwyzszy czas bojkotowac wkoncu klamstwa Howarda stary gra jest ok dla mniecrecenzenci i tak zawyzyli ocene ale gra jest ok jak ja bym mial ocenic dalbym cos 77 do 80 zamiast 87 natomiast gre nalezy bojkotowac za klamstwa disc juz tych bzdur Howarda po co kretyn wychodzi i pieprzy glupoty? I nie nie ibchodzi mnie ze to bethesda i oni zawsze tak robia skoro inne fry sa surowo oceniane nawet za to co tworcy mowia a potem tego niemu to czemu wiecznie bethesdzie ma to uchodzic na such bo wiecznie to bethesda, sa pod ms najwyzszy czas sie ogarnac i wziasc do roboty, i wkoncu zrobic nowy silnik badz uzyc innego i przywrocic fallouta i inne ip na wlasciwe tory a nie robic archaizmy w tych czasach i caly czas myslec aaa ujdzie nam na such bo my jestesmy bethesda zrobimy pare bugow mniej na premiere i distaniemy 10 na 10 za brak bugow jak na nas. Pokretna logika. A swoja droga gram 22h na sejwie pisze i bugow mialem pierdyliard nie chce mi sie ich wymieniac bo byly przerozne np 40 min temu jak gralem zapadly mi sie nogi w teksturze podlogi i w miescie wygladalem jak krasnolud.
Raczej moją motywacją było żeby zabrać głos wobec bardzo agresywnego tonu jaki przybrała dyskusja o Starfieldzie, ale sądząc z odbioru ludzi, chyba mi to bie wyszło :D
Wręcz przeciwnie, wyszło bardzo (swoją drogą recenzja też była świetna) tylko ludzie są jacy są... Miarą tego, czy gra jest dobra jest, to czy chce się w nią grać, a Starfield potrafi uzależnić. Doceniam wszystkich, których krytyka jest merytoryczna, każdy ma prawo do swojej oceny ale niestety to są wyjątki...
Obejrzyj sobie recezje Arkadikussa,bo twierdzisz że nie ma negatywnych recezji,pozdrawiam
@@cityhunter7722oczywiście że są, a ta jest bardzo dobra. Ale wynika też z faktu że jesteśmy różnymi ludźmi z innymi oczekiwaniami :)
Filmik sugeruje, że największym problemem Starfielda są gracze.
Proponuję głęboką refleksję na temat swojej dalszej kariery recenzenta.
Tu bardziej chodzi o jakieś zatrzymanie się w czasie chyba, bo teraz ludzie na yt są wielce zdziwieni że gracze oczekują rzetelnych informacji o grze, a nie wprowadzanie ludzi w błąd i zakłamywania, bo gówno mnie obchodzi czy ty emocjonalnie dobrze się bawiłeś, jak mnie fakty interesują a nie odczucia xd co są subiektywne, a recenzja ma bazować na krytyce dzieła i dążyć do jak największej rzetelności, według pewnych kryteriów da się do uzyskiwać, dobrze że gracze otwierają oczy i będą coraz bardziej krytyczni
Nie gracze a hejterzy.
@@marcinfryncko5852 udajesz czy trolujesz ?
@@kontownikssxx Nie udaję, ani nie trolluję.
@@marcinfryncko5852 czyli jesteś przeciwny krytykowaniu ponieważ nie można mówić o błędach gry, bo to negatywne xd ?
Zagrajnik powie review bombing, ja powiem uczciwa ocena dla gry kosztującej na premierę 500zł w stosunku do tego co oferuje. I proszę, nawet nie zaczynajcie z "ale to edycja rozszerzona". Wszyscy wiedzą o co z nią chodziło XD
W sumie to zabawne bo z tego co widziałem na Steam Chart to gra tak naprawdę nie zaliczyła wzrostu po premierze 6 września. Co znaczy ze wszyscy co graja praktycznie na Steam to jelenie co dały 500 zł xd
Nie ma to jak płacić za grę 500zł która możesz kilka dni później sprawdzić za 40 xd
@@kostrzu321 Steam akurat spoko podszedł, kumpel grał do premiery jak gdyby nic bo czas 'rozgrywki' wystartował 6 września. On premiery mięli jeszcze 2h żeby wystąpić o zwrot, co zresztą uczynił.
Chwilę pograłem. Gra niczym się nie wyróżnia i nie wciąga. Frustrujący jest brak mapy i skakanie między planetami non stop.
Podoba mi sie narracja w tym filmie, która jest przemycana:
Oceniasz dobrze gre - jest git.
Oceniasz źle gre - No cóż, Nagonka, Zła Bethesda pewnie, bombardowanie i spiski na metacriticu...
Ludzie oceniają gre źle, bo mimo, że można sie dobrze bawić, nie ujmuje to jej wad, których nie uwypukliłeś w pierwotej recenzji tak jak zrobileś to w tej. W moich oczach straciłeś i z pewnością nie będziesz osobą po której opinii (przynajmniej tej pierwotnej) skuszę się na zakup jakiejkolwiek gry.
Za nagonkę uważam ataki skierowane w innych ludzi, nie krytykę gry. Wydawało mi się, że wyraziłem się jasno :)
@@Zagrajnik No nie za bardzo się jasno wyraziłeś w takim razie.
Generalnie widać że bardzo cię ta sytuacja poruszyła. Oberwałeś między innymi dlatego że nie przyłączyłeś się do bojkotu tej gry. Część graczy poczuła się w obowiązku by atakować bethesdę. Czy słusznie? Często niestety tak. Wiele argumentów była mocno przesadzona. Nietrafiona. Jednak cały spór nie wziął się znikąd. Swoimi decyzjami twórcy sprowokowali graczy do właśnie takiej reakcji. Bardzo często najwięksi fani zostali brutalnie opluci. Oszukani. Gdy co któraś wielka premiera w ten sposób się kończy to ludzie mają dość. Ja się temu nie dziwię, że gdy coraz to mocniejsze reakcje nie działają, to gracze podkręcają atmosferę.
W tej całej sytuacji jest sporo hejtu dla hejtu. Jednak podstawy tego ruchu mają swój początek w cichym przyzwoleniu na tworzeniu niedopracowanych, wypuszczonych za szybko, nie działających, brzydkich produkcji. Nie wspominanie o wadach dokłada się właśnie do cichego przyzwolenia na oszukiwanie konsumentów.@@Zagrajnik
@@C8LyNn dzięki za wyważony komentarz. Ale o wadach było w mojej recenzji sporo. Po prostu nie przeszkodziły mi one świetnie się przy grze bawić :)
Ogólnie to mam wrażenie że mało kto w tej całej dyskusji zadaje sobie pytanie: co to właściwie oznacza dobra gra. Ja uważam że ta przy której sporo osób bawi się dobrze. Bo w końcu między innymi taki był jej cel. Mimo że idąc tą logiką trzeba uznać że disco polo jest dobre bo dużo ludzi się przy tym dobrze bawi. Myślę że takie pytania powinny pojawić się w dyskusji o grach. Co to oznacza dobra gra.@@Zagrajnik
Dzięki że odwiodłeś mnie od zgubnego pomysłu zakupu starfielda. Uświadomiłeś mnie że nie jestem recezentem tylko graczem i nie będę w stanie zagrać w ten tytuł poprawnie. Dziękuje ❤
Zupełnie tego nie powiedziałem, ale chyba doceniam ironię :)
@@Zagrajnik 6:21 serio, żałosny jesteś
@@Zagrajnikno właśnie powiedziałeś. Masz w materiale jak byk.
@@newralgicznylistonosz9684 cytuj ziom, zweryfikujemy :)
@@Zagrajnik Od 6:20 . Trzymaj byku. I nie, staram się być złośliwym, ani czytać między wierszami. "Recenzenci znali ten właściwy sposób, instynktownie" , a potem było jeszcze o fabule.
Wg. mnie trzeba być ślepym, żeby już na pierwszy rzut oka nie zauważyć zacofania technologicznego jakie ta gra posiada. Im dalej w las tym więcej systemów wydaje się źle zaimplementowanych, jednak to właśnie ta technologiczna warstwa jest pierwszym co rzuca się w oczy. I oczywiście ja nikomu nie bronię się dobrze przy tej grze bawić. Każdy ma swój gust, swój rozum i wie co mu się podoba a co nie. Natomiast próbując rzetelnie tę grę ocenić nie możemy tego robić na podstawie tylko tego, że fajnie spędzamy przy grze czas. Od studiów które wydają gry AAA, za cenę gier AAA, powinniśmy oczekiwać czegoś więcej. Jeśli gra AAA w dniu swojej premiery jest technologicznie zacofana to jakim cudem może dostać ocenę 10/10, czy 9/10. Takie aspekty powinny ocenę mocno ciągnąć w dół, nawet jeśli się przy danej grze dobrze bawimy.
Ale przecież średnia ocen Starfielda to całkiem rozsądne 87% :O
@@Zagrajnik Ja bym dał mniej, ale zgadzam się z Tobą, że chociaż trochę poniżej 90% to dobra ocena. Bardziej się odnosiłem do tych ocen właśnie 90+, szczególnie 10/10 w których kwestia silnika gry chyba była zupełnie pominięta.
@@Zagrajnik Bo 10 letnie dzieci dawaly 10/10 dlatego masz 87% i dalej twardo udajesz glupa....
@@Zagrajnik Rozsądne? 8,5/10 to gra świetna, starfield gdyby był średniakiem miałby 5/10 ale iest gorszy
@@Zagrajnik no źle to się zestarzało. 61% ogólne i 37% najnowsze. Gdzie się podziało te rozsądne 87% ze steam. xD
O kurde, czy właśnie Zagrajnik powiedział w materiale że gracze w przeciwieństwie do "Recenzentów" źle grają w gry? :D
A może jest odwrotnie, to "Recenzenci" źle grają w gry a nie gracze i stąd ten rozstrzał ocen hmmm?
Nie no co tyxD
@@MJRegul To może Ci "recenzenci" zdradzą nam sposób w jak grać diablo 4?
@@michuh99 oj nie, Już widziałem jak dwie tępe dzidy pokazują jak grają w diabełka mi wystarczy
źle grają, bo im się rzeczy nie podobają. A recenzenci grają dobrze, bo patrzą, co jest fajne. Logiczne ;]
No nie, bo wyjaśnił o co mu chodzi i to mnie w tej recce kupiło.
Jeśli chcesz pełnego wszechświata, to znaczy że z tym wszechświatem byłoby coś nie tak. "Tak nie tak" jak trochę z Wiedźminem 3, który miał milion potworów, zagadek, skrytek i tajemnic w terenie wielkości powiatu zgodnie z lore.
Skyrim bardziej miał prawo byc napakowany, bo teoretycznie mówimy o czymś wielkości np. Redanii. Więc skala racjonalizowała to fabularnie, a i tak chyva było więcej przestrzeni niż w W3.
Żeby StarF był wiarygodny, to nie może być napakowany. Ale zapewne jeśli się będzie chciało w przyszłości, to DLC i mody to "zatentegują". Przy czym nie wiem czy bym tego chciał.
Ale jeśli ktoś podchodzi do gry jak do Wiedźmaka, to w sposób oczywisty zawiedzie się pustką. No i porównania do NMS to tak naprawdę samobój krytyków, bo NMS było z tego co wiem ostro krytykowane na początku. Na ten moment w reckach pokazują się dwie wady które mocniej zwróciły moją uwagę: skrajnie tępe AI i powtarzalność kopalń/fabryk.
To pierwsze pewnie jest zależne od jakiegoś błędu w stylu podjaranych towarzyszy w BG3 lub przeciwników w którymś Alienie. To drugie brzmi znacznie gorzej.
Sam gry nie tknę przez długi czas, bo w ogóle nie widzę sensu odpalania gier z otwartym światem blisko premiery.
Review bombing to uprawiali wszyscy Ci recenzenci co wystawili 100/100 na mc
...i dlatego średnia ocen gry wynosi 87%.
@@Zagrajnik ....bo oceniają ci co byli na tyle głupi i kupili.....
@@Zagrajnikkolega napisał jasno że uprawiacie review bombing, ale w drugą stronę - zawyżacie oceny jak najemnicy wydawców. Marketingowy bełkot pod publikę bez recenzji w „recenzji”.
Dobrze że ludzie się budzą bo przez Was branża schodzi na psy.
@@r4ndy88 branża zeszła na psy bo ludzie zamiast myśleć kupuja preordery, mimo że dostali dziesiatki razy po łbie za dokładnie to samo
@@r4ndy88 niezwykle trafne zawyżanie ocen w branży jest już bezczelne i w tych "recenzjach" brak jakiegokolwiek obiektywizmu, a to wszystko dla pieniędzy bi wystawiania tej grze złotych raciczek lub ocen typu 10/10 jak w ppe to jawne płatne promowanie tytułu który choć dobry ślę tylko dobry z masą wad i nieprzemyślanych decyzji devov pusty świat drewniane wykonanie postaci z ery przełomu ps2/ps3 ogólna oprawa i optymalizacja mam ryzen 5 z rtx 4070 a gra ledwo trzyma 40 fps na średnich ustawieniach gry gdzie tej grze do nowego Baldura a oceny niektórych "recenzentów" wyższe dzięki wam Panowie branża wygląda jak wygląda i ne daleko szukać bo wspomnę tylko premier cyberpunka gdzie na tym kanale jak i na ppe posypały się pochwały vo redzi sypnęli groszem a później jak się podniósł raban trzeba było wszystko odszczekać piszcie że materiał sponsorowany a nikt nie będzie się czepiał Starfield to mocna 7 i tylko 7 z obietnic i przechwał Toda została pop popylina i metr mułu a i wielce oświecony Tod ostatnio zasugerował że jak komuś Starfield żle chodzi to trzeba zainwestoawac w upgrade sprzętu hahaha very funny
Szkoda że te informacje zawarte w tym materiale nie wybrzmiały w poprzednim gdzie zachwytom nie było końca , przez co część mogła odnieść mylne wrażenie świetnej gry.
Wszystkie informacje dotyczące gry jakie pojawiły się w tym filmie, były też w poprzednim materiale. Ale było też dużo o zachwytach, bo - nie zgadniesz - gra tak bardzo mi się podobała. Mimo wad :)
aje , znowu to robi, znowu miesza bo nie trafił z opinią wczas i próbuje wywindować w ten sposób kolejny film.
@@qfortynopeone5247 wszystko wiesz lepiej, więc nawet nie próbuję z Tobą polemizować :)
@@qfortynopeone5247 O czym ty bredzisz XD?
@@Zagrajnik Widziałem wiele twoich recenzji gdzie za optymalizacje czy tragiczne mordy (o milionie ekranów ładowania już nie wspomnę )mocniej jechałeś grę i stwierdzam że byłeś zbyt mało krytyczny. Rozumiem że gra Ci się podobała przez co materiał miał wydźwięk zbyt pozytywny.
Pierwszy raz spotykam się z podejściem pod tytułem "Chcę pustego świata, by móc tam polecieć, wbić flagę i odlecieć". Rozumiałbym, gdyby sama podróż była jakkolwiek emocjonująca, ale prawda jest taka, że jest absolutnie skopana, bo odbywa się poprzez quick travel. Nie latasz statkiem przez przestrzeń kosmiczną, tylko przez mały obszar sprytnie zakamuflowany bitmapą z planetkami, a walka statkiem jest co najwyżej śmieszna. Planety tak naprawdę są puste, bo nie ma tam absolutnie żadnej treści, nawet gdy wygeneruje ci się jakaś jaskinia lub baza. Przyjęta konwencja "NASA-Punk" jedynie spłyca świat, czyniąc go zupełnie przyziemnym i nudnym. Co pewnie sami zauważyli, bo łamana jest wielokrotnie obcymi formami życia i artefaktami obcej cywilizacji. Taka niekonsekwencja w world-buildingu jedynie irytuje i może być przyrównana do wielkiej restauracji, która serwuje jedynie przystawki. Dialogi są okropne, a szpetne ponad ludzkie pojęcie "zakazane mordy" postaci dodatkowo zniechęcają do ich odbywania.
Po obejrzeniu tego i poprzedniego materiału stwierdzam, że oba są CAŁKOWICIE SUBIEKTYWNE i nie mają żadnego związku z poprawną recenzją, która ma być KRYTYCZNA, a nie skupiona na słodzeniu bezsensownego biegania po planetach i rozdawania "złotych raciczek" na lewo i prawo. Weźcie przykład od innych twórców, którzy zamiast skupiać się na elementach gry, które im się podobają, biorą pod lupę pozostałe 90% aspektów gry i rzetelnie je oceniają.
Chyba jedyna recenzja jaką widziałem i była rzetelna to Quaza oraz Arkadikusa, co prawda druga jest w bardzo negatywna ale prawdziwa bo te same błedy co tam wymienia to widze w Fallout 4 więc jestem w stanie na słowo uwierzyć ze bethesda nie poprawiła tych elementów od lat.
I o to chodzi aby były puste planety
@@maciejsotys4523 co to znaczy ,,Puste planety "
@@koper6111 Po prostu bez obiektów pochodzących od ludzi :D
@@maciejsotys4523 a czy obiekty po wymarłych cywilizacjach też się do tego zaliczają ?
Kurcze, subskrybuję cię od jakichś 2-3 lat. Dzięki tobie kupiłem nawet switcha i teraz mam w BOTW 115 godzin a w TOTK 135 godzin, ale niestety zawiodłeś mnie jako recenzenta. W poprzednim filmie wychwalałeś grę przez cały materiał i dałeś jej nawet złotą raciczkę, lecz wyznaczyłeś tylko małą część problemów gry w porównaniu do tego materiału. Sam, po twoim materiale zainteresowałem się starfieldem, lecz chciałem trochę poczekać aż będą szczere opinie o grze i dobrze że to zrobiłem, bo po twoim dzisiejszym materiale nie chce kupować Starfielda. Myślę, że mnie i wielu innych widzów tego kanału po prostu zawiodłeś, przez to, że najpierw mówisz, że starfield to niesamowita gra itp. itd. a kilka dni później starfield już nie jest taki niesamowity. Wiadomo o co chodzi, grę dostałeś od twórców więc musisz się dobrze wypowiedzieć bo liczy się kasa. Dla każdego liczy się kasa, nawet 350 zł. Więc następnym razem może bądź trochę bardziej szczery o grze którą recenzujesz.
Wszystkie wady wymienione w tym filmie są wymienione i w mojej recenzji. Tutaj poświęcam im więcej czasu, bo to film o relacjach graczy i tym co im się nie podobało :)
@@Zagrajnikczyli dodajesz niepełne recenzje gdzie nie ma czasu na omawianie problemów gry i dodajesz je dopiero w drugim filmie. W mojej opinii jest to zwykle oszukanie graczy. A i tak brakuje tu jeszcze conajmniej 5 innych problemów tej gry, które możemy znaleźć w innych recenzjach. To czyni cie osobą niekompetentną.
Ja porzuciłem subskrybcje. Lubiłem materiały zagrajnika. Niestety brak obiektywizmu przekreśla oglądanie dalszych materiałów.
A czy review bombing nie działa w obie strony? Czy jeśli gracze mogą zaniżyć rating gry, na metacritic, niskoocenionymi recenzjami, to czy zaślepieni grą/nierzetelni recenzenci nie mogą zawyżyć gry swoimi ocenami? Pytam dla kolegi...
Mogą dlatego trzeba patrzeć różne recenzje.
Oho, najpierw dajesz grze 10/10 a teraz narzucasz dupochron.
Nie daję 10/10, a ten film nie jest o tym, zastanawiam się czy obejrzałeś go do końca :O
@@Zagrajnik Nie mówiąc już o tym że ty wyrażenie negatywnych opinii o grze nazywasz nagonką. I argumentujesz że devom i innym graczom będzie smutno. Nie wyciągaj karty ofiary bo to najtańsze i najbardziej żałosny trik. Nie mówiąc już o tym że nie wiem jak głupim trzeba być żeby sie na to złapać
@@skyworld5619nagonką nazywam nagonkę, czyli skierowaną w ludzi agresję. Co w mojej opinii zawsze jest złe.
Kiedy dokładnie powiedziałem że złe jest krytykowanie gry? :O
próba wybielenia siebie teraz !
@@skyworld5619 Nie, nie ma nagonki a 0 i1 to uczciwa ocena. Nazywanie każdego komu gra się podoba głupcem który szkodzi branży lub zarzucanie mu że bierze hajs od korporacji też jest normalną formą wyrażania zdania XD.
Niesamowitym jest dla mnie to, jak osoba która jak mniemam w grach ma staż dłuższy niż te dajmy 12 lat od premiery Skyrim'a, może tak wychwalać maksymalnie - obiektywnie (tak da się to ocenić obiektywnie) - średniaka, od dużego studia za kosmiczne pieniądze. Starfield nie dorasta do pięt grom wydawanym 15+ lat temu. Skrajnie bezpłciowy produkt, techniczne leży, prezentacja (postacie, oświetlenie, itd.) zakrawa o żart. Eksploracja to dno, najgorsze UI jakie dane mi było oglądać i aspekty QoL. Nie mieści mi się w głowie jak można ignorować bądź, czego bardziej się obawiam, nie zauważać tych rzeczy i chwalić tę grę. To nie są "recenzje" tylko filmy z wrażeń - moim zdaniem - niepoprawnie optymistycznego, niewymagającego gracza. "Bawiłem się świetnie" - jasne, nie odbiorę ci tego, dobrze dla ciebie, ale czy naprawdę jest to produkt który zasługuję na taką uwagę - moim zdaniem, absolutnie nie.
Jeszcze ta jakaś zakrawająca o propagandę maniera bronienia korporacji i zasłanianie swojej opinii tarczą "hejtu w internecie" i tworzenia bańki dla ludzi którym gra się podobała, bo przecież wszyscy idą na nich z nożami. Mówi się że sprzedają się negatywne emocje i narzekanie, bycie niepoprawnie wholesome i trzymanie ludzi w bańkach też. Niebywałe.
Imagine w niego nie wierzyć i tak łatwo przyjmować "recenzja zawsze jest subiektywna" za pewnik. Jasne, pewne rzeczy podpadają indywidualnym preferencjom (Muzyka, styl graficzny) ale przykładowo ich wykorzystanie i rozwinięcie jest czymś co można ocenić czysto obiektywnie (Wykorzystanie muzyki do zarysowania tła fabularnego bossa w Soulsach, stylistyka odpowiednia do tonu gry). Nie wspominając o odwołaniach do innych dzieł. Można obiektywnie ocenić czy elementy przykładowo gry zgrywają się poprawnie w większą całość artystyczną - i dopiero ta subiektywnie nam odpowiada albo nie. Nie wspominając o aspektach czysto technicznych, które są w 100% obiektywne (Np. optymalizacja, kadrowanie w filmie itp.)
No ale "Mi się podoba", "Recenzja jest subiektywna", "xD" Alleluja i do przodu.
@@Idk-uq6tnNie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena, na ocenę składa się wiele czynników ale przede wszystkim w mojej opinii jest to suma wad/zalet i ogólnych odczuć wobec danego produktu.
"Bezpłciowy produkt" to określenie subiektywne czy obiektywne 😉
A zobacz, ja naprzyklad doceniam Baldura 3 za to jaką jest grą, ale znudził mi się po 10h, natomiast w Starfieldzie widzę stan techniczny i bieda oprawę a siedzę już 60h. Kwestia subiektywna. A krzykacze robią jakieś wojenki w necie. Prawdziwi gracze albo grają, albo nie I mają to w dupie
I nijak to nie świadczy o jakości obu z tych tytułów. Jedną z moich ulubionych gier jest Deadly Premonition - którego za nic nie poleciłbym większości graczy - i jest skopane na wielu płaszczyznach (polecam rzucić okiem, ciekawy przypadek). "Prawdziwi" gracze powinni grać i dyskutować o tym w co grali. Szkoda że gracze punktujący wady i błędy są ostatnimi laty tłamszeni przez niepoprawny optymizm i łykanie korporacyjnej kiełbasy. A postawa "nie podoba mi się to się nie odzywam" uznawana jest za poprawną, wręcz wymaganą. Wyobraźcie sobie że da się na ten temat rozmawiać i nie odbierać tego personalnie, szok. @@Youdash2137
Kiszak szykuj popcorn.
Uszami wyobrazni juz slysze smiech Kiszaka w konkretnych momentach tego filmu 😂
Hahaha +1 dla potężnego proroka ludologi
co najwyzej kaszanka. Ten prostak może gadać zdrów
Przyda się solidna dawka ludologicznej essy. Pozdrawiam
Czy to ten egocentryczny arogancki fiut z licealną erudycją, który ubliża wszystkim, którzy się z nim nie zgadzają, dlatego wszyscy na streamach go tylko liżą po jajach?
Jak patrze na tą grę: na jej optymalizacje, grafike rodem z 2008, miałka fabułe, tępe ai przeciwników, płaskie puste uniwersum, zrypane ui i wieczne loadingi, a później słucham recenzji youtuberów, zastanawiam się co było w zrywce od Bathesdy, po za darmowym kodem do recenzji.
Nic, chyba że materiały są oznaczone jako sponsorowane :)
@@Zagrajnik No tak, bo internet jest krynicą mądrości i opoką uczciwości wszelkiej maści influencerów 🤔.
Nie, po prostu nikt nie chce łamać prawa. Bo to nierozsądne :)
Materiał będący całkowitym pożegnaniem się z jakakolwiek logiką. Czyli jak recenzent narzuca swoje pozytywne doświadczenie to jest dobrze, ale jak komuś się gra nie podobała i wyrazi swoje zdanie to już jest źle i takiego rodzaju narzucania nie tolerujemy. I argumenty promujące retorykę pokroju „koniec końców to tylko gra” są totalnie nie na miejscu - to nie jest tylko gra, to są pieniądze, które gracze wydaja na produkt, który ma dostarczyć im rozrywki odpowiedniej jakości
Wyłączyłem po tekście: "eksploracja może dostarczać masę frajdy, jeżeli w Starfielda gra się W ODPOWIEDNI SPOSÓB" xD
Szkoda, bo kawałek dalej mówię że to błąd projektu gry :)
Czyli gracze, którzy nie podchodzą do gry jak recenzenci (mogą ogrywać ją we własnym tempie) mają pełne prawo, żeby wylać swoje żale. Patrząc na grę jako całość i konfrontując ją z obietnicami twórców mamy niezłego babolka. Dawno znudziły mi się recenzje w któryc gra jest wychwalana (JAKO GRA, A NIE JAKO KAWAŁEK GRY), tylko i wyłącznie ze względu na sympatię recenzenta do serii/poprzednich tytułów twórcy/wyselekcjonowanych elementów gry. Tymczasem inna gra uzyskuje średnie noty jako całość, bo akurat taki kaprys autora recenzji. I nie chodzi mi o to, Zagrajniku, że gra nie powinna Ci się podobać, a o to, że uważasz, że recenzje na gamepassie można pominąć, bo gra jest za darmo. A może to właśnie one są słuszne, bo gracze nie mają w głowie przeświadczenia, że skoro wydali 300 czy 500 zł na grę to powinna być oceniana wysoko, bo inaczej wyjdą na "frajerów" :)
Należy pamiętać, żeby nie przesadzać w żadną ze stron. Zarówno nie atakować ludzi za to, że im się podoba/nie podoba, ale też nie próbujmy zabijać dyskusji stwierdzeniem "mi się grało świetnie, gry to zabawa i tylko to mnie interesuje". Jak możemy podyskutować o filmach, serialach, książkach, tak też dyskutujmy o grach.
Do tego zachęcam, ale różnica między nagonką jest chyba oczywista :)
oczywiście, ale "RECENZJA" rządzi się innymi prawami, skoro te barany które powinny być naszym (zwykłych graczy) oknem na nadchodzące gry i powinni być jak najbardziej obiektywni w aspektach technicznych (grafika, OPTYMALIZACJA, AI, itp.) mówią że "u mnie działa" "mi sie podoba" "bawiłem sie dobrze" i dają ocene 8/10 to po prostu się do tego nie nadają albo są sprzedawczykami. Nawet jeśli chodzi o fabułę, to recenzent który to niby się zna na grach i przeszedł ich sporo powinien rozpoznać że narracja, sposób prowadzenia historii jest obiektywnie CHUJOWY a nie "Fabułka nawet może być, mi sie podobało". Ile dzisiaj jest warta ocena 8/10? jak widać nic. Chyba nawet lepiej dla nich żeby okazało się że Ci "recenzenci" są po prostu opłaceni, bo w innym wypadku są po prostu klaunami.
@@ertert9121 recenzja to opinia recenzenta, tylko tyle. Nic więcej się za tym słowem nie kryje :) I jak zaznaczyłem w filmie, większość recenzentów wyszczególniła wady gry. A jednak im się podobało.
@@Zagrajnik w tym problem,
@@ertert9121 czemu? Czy ktoś musi Ci powiedzieć co masz myśleć?
ja nie spędzilem ani jednej niesamowitej przygody, gre oceniam na 4/10
Jestem ciekaw, ile osób zainteresowało się tą grą po Twojej pierwszej "recenzji". Zachwalałeś ją i opowiadałeś, jak świetna jest ta gra. Zastanawia mnie, czy ten film w ogóle by powstał, gdyby ludzie nie zaczęli głośno mówić o wadach oraz o tym, jak obecnie tworzone są recenzje.
Recenzja jest aktualna. A ten film by nie powstał, bo jest przecież właśnie o żywiołowych reakcjach graczy :O
Większość recenzentów dostała kopie na zasadzie Access review gdzie nie możesz mówić o wadach tytułu nawet jeżeli chcesz, bo złamiesz umowę z Bethesda. Dlatego digitalfoundry tak się gimnastykowalo porównując starfield do reszty gniotów od bethesdy, a nie do reszty branży, która jest daleko w przodzie.
@@nbodeh4658 nic takiego nie miało miejsca w moim przypadku i mówię Ci to z pierwszej ręki. Rozumiem jednak, że pewnie mi nie uwierzysz :)
@@Zagrajnikmoże po prostu przestań brać gry za darmo, kupuj za własne pieniądze i rób obiektywne recenzje za które nikt ci nie zapłacił, hmm ? Nikt się nie obrazi o reklamę corsair, ale dostawać coś za darmo i robić recenzje, jest tak samo mądre, jak oddanie rusom tupolewa 😅 Dlatego ja z takich kanałów odszedłem już dawno,wolę małych twórców co mają kilka tysięcy subow, albo mniej, bo chociaż powiedzą prawdę, nawet jak się z nimi nie zgadzam
@@arek281 prawda jest taka, że gra mi się podobała ale powiedziałem też i jej wadach. A przypisywane mi fałszywe intencje są dla mnie niesamowicie zaskakujące :)
"Nie muszę się nikomu tłumaczyć", ale film to jedno wielkie tłumaczenia, a gra wygląda tragicznie
Czym naprawde jest Starfield zobaczyłem w jednym z zadań pobocznych. Odebrałem wiadomość od straży pewnej planety, na której korporacja zajmuje się turystyką i żyje im się dobrze. Na orbicie ich planety pojawił się duży statek, załoga nie odpowiada, więc nie wiedzą jak się zachować, proszą żebym się temu przyjrzał. Po zadokowaniu do tego statku okazało się że to koloniści z ziemi ktorzy ponad 200 lat temu wyruszyli z ziemi żeby zamieszkać na tej nowej planecie. Właściele planety kiedy powiedziałem im kim są przybysze i czego chcą zaproponowali że przyjmą kolonistów ale do pracy. Ostatecznie zdecydowałem się pomóc przyszłym kolonistom, polegało to na zbieraniu śmieci w ich ładowni. Sam pomysł na tą historię jest świetny ale wykonanie i egzekucja decyzji jest tragiczna, skakanie pomiędzy planetą a statkiem z pomocą szybkiej podróży i zbieranie śmieci to straszna nuda.
I taki jest Starfield, obiecuje piękne przygody i odkrywanie kosmosu, ale w rzeczywistości jest słabą strzelanką w której przez większość czasu oglądasz jak twój statek zlatuje i wznosi się na orbity planet. Nuda
Serio? U mnie ten quest potoczył się inaczej :O Plus wiązała się z nim masa ciekawych historii imho.
@@patrioratassadar6844 naprawiłem im silnik i pomagałem szukać przodków z Ziemii.
Dobrze rozumiem, że gry "mają bawić" itp. ale Starfield dostał takie niskie noty od graczy słusznie. Bawiłem się dobrze przy Fallout'cie 4 mimo, że dałbym mu max 7/10. Jeśli chodzi zaś o Starfielda to nie miałem wysokich oczekiwań. Jestem po ok. 20 godzinach gry. Wątku głównego prawie nie ruszyłem, ale moim zdaniem prawie żaden z elementów tej gry nie wyróżnia się ponad średnią.
Strzelanie znudziło mnie bardzo szybko, eksploracja w porównaniu do poprzednich gier studia mnie nie zadowala. Fajnie, że jest tyle unikalnych przedmiotów w świecie, które są fizyczne i możemy prawie każdy przedmiot ruszyć, ale zbierając wartościowe itemy bardzo szybko zapełniamy eq i później trzeba to wszystko przerzucać do statku i sprzedawać, więc ostatecznie nie zbierałem w lokacjach prawie niczego. Już nie mówię, że gra jest okropnie powtarzalna i wydaje mi się, że w Skyrimie jest więcej unikalnych lokacji niż w Starfieldzie. Systemy budowy/rozbudowy statku są fajne, ale nie są niczym odkrywczym.
Nie wiem, czy w życiu widziałem gorzej zrobione sterowanie. Czasami trzeba kliknąć E, czasami przytrzymać. Innym razem przytrzymać X, bo czemu nie.
AI jest gorsze niż w 20 letnich grach. Przeciwnicy biegają we wszystkie strony. Blokują się na ścianach. NPC nie reagują na celowanie bronią + czasami ich skrypt się całowicie zatrzymuje i stoją w miejscu nawet jak strzelasz obok nich. Animacje prawie wszystkiego w grze są okropnie zrobione i często bardzo niepłynnie się przełączają między sobą.
Rozwój postaci jest OK. Nie lubię uproszczeń, ale jeśli nie patrzymy na Starfielda jako na pełnoprawną grę RPG, a na typowego akcyjniaka z elementami RPG to nie mam dużych zastrzeżeń.
Nie będę mówił o optymalizacji, bo każdy wie, że jest tragiczna i sam nie wiem na co idzie moc mojej karty graficznej w tej grze.
Te wszystkie rzeczy, które wymieniłem, były bardzo znaczące dla mnie, by gra mnie bawiła i przeszkadzały w moim odbiorze Starfielda jako dobrej gry. Jakbym przymknął oko na wszystkie problemy tej gry to też bym myślał, że to gra 10/10, ale nie jestem ignorantem, który zakłada klapki na oczy i mówi, że jest spoko jak co chwilę podczas grania zauważam coraz to kolejne kiepsko wykonane elementy gry.
No i celowo nie oceniłem grafiki. Gram na low, więc chyba nie powinienem wypowiadać się co do aspektów wizualnych gry? Poza tym "fotorealistyczna" grafika jest dla mnie zupełnie nieważna, a plastikowe twarze przemilczę.
Wymieniłem tutaj celowo wszystkie wady gry (zwykle są one pomijane przez ludzi dających 10/10 tej grze), bo oczywiście również są zalety takie jak: wręcz fantastycznie zaprojektowane i wypełnione przedmiotami interiory, puste planety wyglądają jak z prawdziwych zdjęć (mimo, że nie ma na nich co robić), otwieranie "zamków" jest super, wszystkie modele przedmiotów możliwych do podniesienia, parę side questów mających wiele rozwiązań, muzyka (chociaż chciałoby się, by przygrywała częściej podczas gry), wizualnie interfejs (bo jego funkcjonalność to już inna kwestia),
jest parę naprawdę dobrze napisanych postaci, system rozbudowy broni, system budowy baz i inne bezpośrednio powiązanie z nim systemy, rozbudowa statku, bugów prócz tego jak działa AI jest niewiele.
Moim zdaniem w obecnym stanie gra nie powinna wyjść. Całość przypomina grę opuszczającą jakąś fazę alpha. Szlifu nie widzę w prawie żadnym elemencie gry. Wszędzie są jakieś elementy zrobione na odwal/niekompletne lub są po prostu nieprzemyślane/zepsute.
Czy się dobrze bawiłem grając w Starfielda? Jak na razie gra miewa swoje momenty, ale raczej skłaniam się ku negatywnej lub mieszanej ocenie. A szkoda, bo gra zapowiadała się dobrze z recenzji i komunikatów od twórców...
TL;DR:
Jestem zawiedziony, chociaż nie w 100 % i gra mnie przez większosć czasu zamiast bawić, to irytuje. Jeśli dotrwam do końca fabuły i pogram jeszcze poza nią to może moje zdanie się odmieni, ale wątpię...
Nie, nie dostał słusznie. I Starfield nie ma niskich not. Ba bardzo dobre opinie na steamie xd.
@@serpent3800bo ci którym się nie spodobał po prostu zrobili refund?
A po nim nie można oceny wystawić.
@@DomenicoM88 można, ale wtedy widzisz ile dana osoba grała i może to uwzględnić w własnej ocenie
@@serpent3800 Umiesz czytać ze zrozumieniem? Napisałem, że niskie noty. Przecież na steamie też są negatywne recenzje. Nic nie pisałem o średniej ocenie. Poza tym dużo osób gra na gamepassie tak jak ja i nie mogę wystawić recenzji na steamie. W dodatku wszędzie w necie gdzie jest możliwość user scora ta gra ma poniżej 7 średniej i często komentarze niezadowolonych graczy nie są jednozdaniowym rantem, a rozbudowaną opinią, do tego uargumentowaną w prawie każdym aspekcie. Za grę kosztującą 350 zł, a 500 zł w dniu prawdziwej premiery trzeba wymagać czegokolwiek. No i steam wolno odświeża też score na górze. Steamdb używa API Steama i jest 75 % pozytywnych. Jestem prawie pewny, że po tygodniu spadnie spokojnie poniżej 70 jak więcej ludzi zagra.
@@serpent3800Zero jedynkowy format oceniania gier na steamie jest jaki jest i to, że ktoś pozytywnie ocenia grę wcale nie oznacza, że uważa ją za produkcje bardzo dobrą. Całkiem sporo ocen na steamie ma prześmiewczy i krytyczny wydźwięk mimo oceny pozytywnej. Sam bawię się w niej dobrze ale potrafię obiektywnie wytknąć masę irytujących i źle zrobionych rzeczy, które nie powinny mieć miejsca w tytule AAA. I tak, osobiście uważam, że należy krytykować gry za to co robię dobrze/źle bo prędzej czy później dojdziemy do sytuacji która ma już miejsce w innych mediach gdzie wystarczy odpowiednio zmarketingować produkt, naobiecywać niesamowitych rzeczy a koniec końców dostajemy dziurawą jak ser szwajcarski grę. Oczekiwania graczy powinny być coraz wyższe a nie na odwrót.
Mój ulubiony symulator szybkiej podróży ❤️
Misje poboczne jak i główne to szybka podróż do układu planetarnego A, szybka podróż do planety B, szybka podróż do lokacji C, deptaj przez 10 minut po pustej, płaskiej(i tu subiektywna moja opinia PASKUDNEJ) mapie do lokacji D, porozmawiaj z npc E, która zleca ci pogadać z kimś tam, gdzieś tam, a więc powtarzamy wszystkie kroki na nowo z tym wyjątkiem że teraz między B a C będzie toporna walka w kosmosie lub między C a D pojawią się przeciwnicy już bezpośrednio na planecie z AI tak kiepskim iż potrafi to wypalić nam szare komórki zastanawiające się co tu się dzieje!?!?! Jedyny plus tego jest taki że po dotarciu drugi raz do punktu E możemy już tylko w 3 szybkich podróżach odrazu dostać się do zleceniodawcy bez deptania kolejnych 10 minut 😆
1:26 hehehehe. Z nieukrywana satysfakcja moge napisac, iz Twoje "ale to nie jest 5,5/10" jesli chodzi o recenzje na steamie - nie zestarzalo sie zbyt dobrze.
Masz racje, ze recenzje na steam z reguly dobrze odzwierciedlaja jaka faktycznie jest dana gra. Aktualnie jest to 6,5/10 i wciaz spada. Z ostatnich 30 dni ocena wynosi 4,9/10. Masz tez racje, ze te oceny z reguly pokrywaja sie z ocenami krytykow. KRYTYKOW a nie oplacanych marionetek, ktore biora $$$ i reklamujac gre grzecznie mowia, co im korpo karze - oszukujac przy tym graczy, ktorzy wydaja ciezko zarobione pieniadze na dany tytul.
Oj Grajowy myślę, że bardzo często w przypadku gier, na które nazbyt się "najarasz" tracisz cały obiektywizm w recenzjach i przez to często, aż do przesady słodzisz grze, która ma liczne wady. W tym filmiku nagle reflektujesz się na to co sam mówiłeś w poprzednim materiale, tylko dlatego że jednak gracze nie uznali tej gry za tak kolorową. Tu uprzedzam - nie uważam że Starfield to zła gra, raczej chylę się w stronę średniaka 7/10. Starfield jest niedopuszczalnie jak na skalę i zasoby studia ZACOFANY technologicznie - loadingi non stop, koszmarne twarze postaci, bugi, drewno, windy rodem z Mass Effecta (i to tego pierwszego), czy też BRAK, tak, BRAK prawdziwej kosmicznej eksploracji, ponieważ już niejedna gra pokazała nam, że da się dziś zrobić to dobrze i przy okazji seemless. Nie uznaję szybkiej podróży tu i tam jako latanie po planetach... Warto zaznaczyć, że ŻADNEJ z planet w tej grze fizycznie nigdzie nie ma. Ani jednej. Jest tylko kwadrat w kółko mielony przez algorytm... Też w poprzednim materiale ciągle wspominałeś o tym, że "oj no już taki jest styl Bethesdy". Nie zgadzam się na takie bezsensowne usprawiedliwianie niekompetencji studia odpowiedzialnego za tą grę, gdy widać to co robi konkurencja przy często o wiele mniejszych zasobach. To już NIE są czasy Skyrima czy Obliviona, gdzie takie mechaniki jak najbardziej można było przebaczyć. Mamy przecież 2023.... Szkoda gadać ile kłamstw ZNOWU nawalił Todd, a ludzie to łyknęli...
nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja. Ale akurat z tym się zgadzam, najarany recenzent to kiepski recenzent.
@@MrOldUpa nie chodzi mi o 100-procentową obiektywną recenzję, bo też uważam że to nie ma sensu. Myślę, że najlepsze i najbardziej rzetelne/miarodajne recenzje to takie, które łączą subiektywne odczucia danego recenzenta, razem z obiektywnymi, bardziej powiedzmy "suchymi" elementami danej produkcji np. Stan techniczny, zapewniane przed premierą funkcje, ogólna sytuacja na rynku itd). Oceniając produkt zdecydowanie warto mieć na uwadze oba sposoby myślenia :)
sredniak to 7/10? To czym jest 5/10?
@@michaparchas5394 Grą wartą oceny 5/10 I guess - gra poniżej oczekiwanych standardów itd itd. Ocena to ocena i tyle. Im bardziej się zagłębiam w Starfielda tym bardziej zaczynam się zastanawiać czy 6/10 nie byłoby bardziej adekwatne heh
Średniak to 5/10, 7/10 to gra po prostu niezła i solidna, 8/10 to bardzo dobra, 9 to gra kapitalna z nielicznymi niedociągnięciami, a 10/10 to gra doskonała która jest w czymś wyjątkowo genialna (fizyka w HF2, grafika w crysis) i może być średni tylko jeden mało istotny element (typu fabuła w doomie).
Co za recenzja , masakra masakra masakra . Brak profesjonalizmu i podstaw recenzji. Oby jak najmniej takich recenzentów na UA-cam
Obracanie narracji jakbym oglądał TVP
Subowałem bodajże od 5 lat ale musiałem przestać, to jakie fikołki ostatnio robisz przerosły jakikolwiek kabaret.|
Sam jestem wieloletnim twórcą na youtube i dla mnie ten materiał to typowy dupochron i zagranie kartą ofiary.
Twoje materiały nie mają nic wspólnego z recenzją a jedynie opinią "no mi się podoba więc złota raciczka", pomijasz (specjalnie lub też nie) tak oczywiste wady jak optymalizacja, AI, zepsuty intefejs, słaba eksploracja i wiele innych, wspominasz jedynie słowem a dalej jest tylko słodzenie. 95% materiału to same zalety, 3% wad, 2% pobocznych wątków. (mówię o poprzednim materiale)
Polecam poczytać definicje słowa recenzja, w skrócie jest to krytyczna analiza produktu/usługi.
Moja teoria jest taka, dalej mentalnie zostałeś na 10-30k subach i podświadomie słodzisz wszystkiemu, pomijasz kluczowe aspekty recenzji, gdy tylko dostaniesz jakiś klucz/produkt przed premierą, tak by nie stracić tych kontaktów na przyszłość z tymi deweloperami i by dali ci klucz wcześniej byś mógł być jednym z pierwszych ze swoimi wrażeniami na youtube, co ma jakiś tam sens jeśli to Twoja praca ale z perspektywy widza wygląda to 2/10. Ja się poddaje i klikam unsuba, życzę szerokości w dalszej karierze.
Pewnie mordo dzięki! Ale nie będę się kajał bo mi się gra podoba, jeszcze nie oszalałem :)
Szerokości i dzieki za pięć lat!
@@Zagrajnik Problem jedynie jest taki, że przez Twoje recenzje ludzie tracą realne pieniądze ale spoko, najważniejsze, że się świetnie bawisz i jest gitez. Również pozdrawiam
@@sabalski dlatego polecam unsuba. Jak takie reklamy udające recenzje a będące opłaconą opinią nie będą mieć oglądalności to spadną z rowerka i ludzie przestaną być naciągani na wydanie 500zł
podobnie idiotyczną narrację podjął Amazon po wypuszczeniu Rings of Power. studio wydało wiekopomne dzieło, które po prostu stało się obiektem hejtu i bombingu. natomiast tezę, że gracz nie wie jak grać i gra źle w grę, a za to developer czy recenzent wie, jak poprawnie grać w grę potwierdził ostatnio Blizzard w materiale, gdzie dwie przemiłe panie developerki męczą dungeon na World Tier 1, uporczywie używając jednego przycisku pada. wtedy wszyscy wreszcie zrozumieli, że grali źle, że w tym tempie faktycznie w grę będzie można grać przez długie lata 🤣
reasumując recenzenci wiedzieli jak w grę grać stad tak dobre recenzje, a gracze nie wiedzą jak w nią grać i stąd negatywne recenzje XD
Na pewno nie grali w to jak w No Man's Sky ;)
@@Zagrajnik ale od no Mans Sky to ty odbij lepiej.
Ciekawy jest fakt jak bardzo ten materiał różni się od poprzedniej "recenzji", czyżby mówienie o pewnych mankamentach było wtedy niewygodne? Ale nawet pomimo tych zmian nadal czuć usilną próbę bronienia tego tworu o wątpliwej jakości. Ciekawe jest też twoje podejście co do ocen gry przez ludzi. Wg Ciebie gra na Metacritic padła ofiarą negatywnego review bombingu. To interesujące, ponieważ ocen łącznych jest delikatnie ponad 3000, a pozytywnych jest o ponad 700 więcej niż tych negatywnych. Szkoda, że na materiale pokazałeś tylko te zera z negatywnych, ale już całej tej masy 10 z pozytywnych już nie. Czyżby nie pasowało to do twojej tezy? Tak przy okazji nie wiem czy wiesz, ale kiedy gra pada ofiarą negatywnego review bombingu to zazwyczaj jest trochę więcej ocen łącznych niż 3000, a podchodzi do 10k i więcej. Idealnym przykładem review bombingu jest właśnie steam z tym, że tam poszedł pozytywny. Czytałeś w ogóle te recenzje? Duża część ludzi wypisuje same błędy gry, a wystawia ocenę pozytywną, jak więc można twierdzić, że Steam jest bardziej rzetelną platformą oceny. Do tego ten tekst, że kilku "recenzentów" grało lepiej w grę niż masa ludzi. A może te osoby świadomie tak mówiły wiedząc, że jest zupełnie inaczej? Tu można się tylko domyślać. Ale skoro już tak oceniamy i porównujemy. To może porównajmy oceny Starfield do Baldur's Gate 3. Ciekawe, że w przypadku BG3 nie było mowy o żadnym review bombingu, negatywnym czy to pozytywnym. Ciekawe jest również to, że w tym przypadku oceny graczy i krytyków są bardzo zbliżone.
W kwestii poruszonej przez Ciebie "najleszego" elementu tej gry czyli fabuły. Ty tak serio? Fabuła, która zawsze była najgorszym elementem każdej gry od Bethesdy. Świetną fabułę i zadania poboczne to miał BG3, który wyszedł ostatnio, a nie Starfield.
Wracając do eksploracji, w którą wg Ciebie gracze nie potrafili, ale krytycy już tak. Masz rację ta eksploracja może być ciekawa... w momencie kiedy ty sam sobie zapewnisz jakąś narrację, bo Bethesdzie się po prostu nie chciało i stwierdzili, że moderzy to zrobią. Nie no świetna gra o eksploracji, w której sam musisz wymyślać sobie historie po to by wmawiać sobie, że warto dalej eksplorować.
Z tym stwierdzeniem, że popierasz to co powiedział Todd ty tak na serio? Chwilę wcześniej mówiłeś, że to trochę słabo, że planety są takie same i losuje się na nich tylko budynek i kilka innych punktów, a po chwili mówisz, że Ci to pasuje. I ty się dziwisz, że ludzie sądzą, że taka recenzja jest sprzedana? Zrobiłeś tutaj takiego merytorycznego fikołka, że to szok.
Fajnie, że tym razem wymieniłeś takie bolączki jak powtarzalność, pustka, słabą eksplorację.
Co do twoich spostrzeżeń, że szkoda, że przy całym krytycyzmie obrywają również ludzie w postaci "recenzentów". Moim zdaniem to bardzo dobrze, że obrywają. Robiąc recenzję, która de facto nią nie jest lub jest bardzo subiektywna i ukrywa wiele wad produktu należy się takiej osobie wiadro zimnej wody na obudzenie. Sam jesteś tego najlepszym przykładem. Powiedz szczerze czy gdyby nie masa negatywnych komentarzy pod twoją recenzją, to czy ten film, który jest swoistym sprostowaniem w ogóle by powstał ?
A wracając jeszcze na szybko do review bombingu na Metacritic. Zastanawia mnie czemu mówi się tylko o nim w kontekście ocen graczy? Dlaczego nie patrzymy też na ten problem w kontekście ocen recenzentów. Przecież w przypadku Starfielda padł on ofiarą pozytywnego review bombingu ze strony recenzentów. Gra ma w większości oceny od 90 do 100. A jeszcze recenzje po za Metacritic w postaci filmów i innych portali, które wystawiały tej grze 9/10, 8/10. Ciekawe, że w przypadku złych ocen graczy mówi się o hejcie i zaniżaniu ocen, ale w odwrotnej sytuacji w przypadku recenzentów wszystko jest dobrze.
A co do biednych uczuć developerów. Za przeproszeniem, ale co mnie to k**wa obchodzi, że serduszko biednego deva ucierpi. Jeśli płacę za produkt 500zł to wymagam jakości za 500zł, a nie marnej papki nie wartej nawet 100zł. To jest zwyczajna kradzież i mam prawo domagać się wysokiej jakości. No do cholery to jest zwykła relacja konsument - sprzedawca. Nie obchodzi mnie to, że jego danego dnia noga bolała więc spieprzył dany element gry. Przykładowo jak ktoś Ci sprzeda w salonie zepsuty smartfon to pogodzisz się z tym, bo jeszcze mu się zrobi smutno? No nie wracasz i domagasz się naprawy/wymiany na nowy działający/zwrotu pieniędzy. Dlaczego stawiamy developerów jako grupę uprzywilejowaną? To są tacy sami przedsiębiorcy jak wszyscy inni i nie brońmy ich jeśli coś spie***ą.
A z tą nagonką na graczy, którym gra się podobała to już poleciałeś mocno.
Ogólnie cała ta końcówka o tym gniewie, hejcie, nagonce to jest taka narracja jak TVP.
A jeśli twierdzisz, że Starfield był najlepsza grą w jaką kiedykolwiek grałeś to w takim razie polecam zagrać w rzeczywiście dobre gry jak BG3, DoSII, RDR2, Skyrim podstawka + dodatki/ na modzie Enderal, bo być może po prostu nie grałeś jeszcze w NAPRAWDĘ dobre gry.
A i bym był zapomniał jeśli chcesz się douczyć jak powinna wyglądać dobrze wykonana recenzja i skąd się wzięła cała krytyka na "recenzentów" to polecam mocno artykuł Pani o nicku Wilczycka na portalu Zgrywuski o tytule "Diablo IV - Hit czy Kit. Przegląd recenzji premierowych".
Pozdrawiam
W obu filmach wyszczególnione są te same wady. Ale w recenzji poświęcam im znacznie mniej miejsca, bo mnie osobiście one nie doskwierały. Tutaj natomiast omawiam to co zniechęciło graczy.
Rzeczywiście mogłem jednak zaakcentować to wyraźniej w recenzji, żeby była jasność :)
@@Zagrajnik Nie ma to jak odniesienie się tylko do małego fragmentu komentarza i to jeszcze w jak najbardziej bezpieczny sposób :) (Tak to sarkazm)
Twój komentarz jest bardzo długi i jeden z wielu. A clue jest takie, że szanuję Twoja opinię, ale nie zmienia to faktu że mnie gra urzekła. Mogłem jednak zaznaczyć wyraźniej że na mój jej odbiór wpływa najwyraźniej fakt, że ja lubię formułę Bethesdy i w sumie na niej się wychowałem.
Dodam jeszcze tylko, że za hejt odbieram wyłącznie atakowanie innych osób, a nie krytykowanie gry :)
@@Zagrajnik Ale mi kompletnie nie chodzi o fakt, że gra Ci się podoba, jeśli tak to świetnie dla Ciebie i życzę dalszych godzin super zabawy. Mówię o wspomnianym przez Ciebie rzekomym review bombingu, o niby nagonce na normalnych graczy, którym się ta gra podoba. Ale powiedz czy naprawdę uważasz, że nie powinno się krytykować recenzentów za to, że ewidentnie ich materiał jest podejrzanie mocno stronniczy w tą pozytywną stronę, że celowo pomijane są wady i problemy? Podobno jesteście krytykami (tak krytyk to to samo co recenzent), a póki co wygląda to jakbyście byli jednym z elementów maszyny marketingowej studiów AAA zachwalającej ich gry. Mówię też o tym, że ciekawe jest to, że graczy, którzy wytykają problemy wyzywa się od hejterów i review bomberów, ale recenzentów, którzy promują słaba grę i pozytywnie ją oceniają już nie można krytykować?
@@Zagrajnik No to zmień tytul z ,,Gigarecenzja" na ,,Moje odczucia" czy ,,Jak mi się grało ".
I właśnie dlatego przyznaję tej grze złotą raciczkę
xDDD
Przyznaję, bo mimo wad bawiłem się doskonale. Wydaje mi się nawet, że powiedziałem to wyraźnie w filmie i to tuż przed ostatecznym werdyktem :)
@@Zagrajnik No to w takim razie dlaczego nazwałeś tamten filmik recenzja, a nie np "starfield - moje odczucia"? Polecam sobie sprawdzić definicję czym jest recenzja zanim znowu zrobisz filmik wychwalający średnią grę ponad niebiosa, a potem ładnie wytłumaczysz się tym, że przecież tobie się podoba.
@@Zagrajnik”mnie się podoba” to nie recenzja :)
@@Zagrajnik wg słownika " Recenzja to inaczej ocena utworu literackiego, naukowego, muzycznego, przedstawienia teatralnego, wystawy. Jest to ocena krytyczna, musi więc zawierać nie tylko sam opis, ale też twoją opinię jako piszącego (możesz opisać także opinie innych osób, które zapoznały się razem z tobą z przedmiotem recenzji)."
Niestety "mi się podoba" do tego się nie zalicza :(
Niestety to Starfield jest tym problemem samym w sobie xD
Tzn?
@@CzarnySamael to znaczy przeczytaj tytuł filmu cymbale xd
@@tomoxi2840 nie cymbale, to nie jest żadne wyjaśnienie.
"Niestety, po obejrzeniu dwóch ostatnich filmów na Pana kanale, jestem zmuszony zrezygnować z subskrypcji. Całkowicie nie zgadzam się z treściami zawartymi w Pańskich materiałach. Mimo to, życzę powodzenia.Z poważaniem, Arthur"
Możesz się nie zgadzać z moim gustem dotyczącym gier i dalej mnie oglądać, serio :) Nie zgadzam się z opiniami wielu osób i nadal je szanuję i śledzę :O
"Gram w gry od 30 lat, a dopiero teraz dowiedziałem się od Pana, że w ogóle nie umiem grać. Wydaje się, że tylko recenzenci w swojej doskonałości wiedzą, jak to robić, i to sprawia, że czuję się naprawdę zniesmaczony. Ale prawda jest taka, że każdy z nas ma swój własny sposób na czerpanie przyjemności z gier, niezależnie od umiejętności czy poziomu zaawansowania.
Robi pan naprawdę fajne materiały, tylko tego o Starfield nie mogę zaakceptować.
No Jędrek, powiedziałeś że gracze nie umieją grać w gry. No sie w tańcu nie pie... Pieścisz. Tod na słaby stan gry powiedział "kup lepszą kartę graficzną", więc zostawię to bez słów.
Kiedy to powiedziałem :O
@@Zagrajnik też tak odebrałem Twoje słowa z 6:21 z których wynika, że gracze którzy dali niskie oceny nie znają "odpowiedniego" sposobu grania w tę grę, recenzenci z kolei znają go instynktownie (ten poprawny sposób grania) i stąd ten rozstrzał w ocenach. Czyli gracze dali niskie oceny bo nie umieją grać tak aby skupić się na najlepszych stronach tej produkcji. Podejrzewam, że nie to miałeś na myśli, jednak taki miało to dla mnie i zapewne kolegi wyżej wydźwięk.
@@konrad314 ale przecież akapit dalej mówię, że oznacza to błędny projekt gry :)
@@Zagrajnik jasne, niemniej przytaczając puentę jednego dowcipu, niesmak pozostał :)
Miałem zamiar tylko odnieść się do fragmentu który można odebrać tak jak to jest opisane w pierwszym komentarzu. Tak jak pisałem, wątpię byś miał takie intencje między innymi ze względu na kolejny akapit o którym wspominasz.
@@Zagrajnik przez upał odcięło mnie wczoraj od rzeczywistości, ale w sumie kolega Konrad odpisał za mnie. nie dodałem tam na końcu emotki, bo to miał być żartobliwy wydźwięk, ale praca w 30 stopniach upośledza sprawne przelewanie swoich myśli 🙋
No cóż. Przesolona zupa może komuś smakować, ale chyba nie powie po wszystkim "ale to jest swietna zupa, lepszej nie jadłem".
Ale czy jest przesolona to chyba nadal jest kwestia gustu :D
@@Zagrajnik wszystko to kwestia gustu, wszystko jest rozmyte, przez co nikt nigdy nikomu nie wytknie błędów, czy pomijania faktów, dupochron idealny
@@Shadow_of_the_Raven wymieniłem liczne wady Starfielda, po co kłamać?
@@Zagrajnik jakieś tam wymieniłeś, ale ile ich było? Kilka to max z czego większość od razu usprawiedliwiłeś, 90% wad przemilczane
@@Shadow_of_the_Raven nie usprawiedliwilem, a odniosłem do mojego gustu. Ale wiesz że istnieją.
Od jakiegoś czasu w materiałach zanikła rzetelność, tak uważam. Bardzo często twoja argumentacja przypomina aktywizm wielkich korporacji growych, a ten materiał nie jest wyjątkiem. Starfield jest grą mierną, technicznie jest nieźle jak na Behesdę - ten argument jest absolutnie niedopuszczalny, bo na Xbox Series X to nadal stan opłakany, nie wspominając o kiczowatych animacjach i wydajności: brak trybu 60 klatek, bo zapewne nie mieli woli optymalizacji, co widać również na PC. Jeśli jesteś specyficznym typem gracza, którego koncepcja Bethesdy pociąga, to nie ma w tym nic złego. Jednakże, jako fan Gothic 3 nie zarekomenduje tej gry jako gry roku 2006 ponieważ jestem świadomy jej gigantycznych mankamentów, które jednak przez formułę są przeze mnie bagatelizowane i nie przeszkadzają w przyjemności.
W czasach gdzie wielka korporacja wydaje grę przeciętną, nastawioną na jeden typ gameplay'u i to jeszcze w pięknej premierowej cenie 500 złotych, gdzie reszta biednego plebsu może "cieszyć się" grą tydzień później i jest to zjawisko spotykane z ignorancją i brakiem solidnej reakcji ze strony branży, również recenzenckiej, to jest to skandal. Dodajmy do tego obronę Todda Howarda... ten człowiek to Nieświęta Trójca Game Devu razem z Kotickiem i Willsonem.
Chyba rzeczywiście jestem zbyt entuzjastyczny i czas wyraźniej akcentować słabości, nawet jeśli mi osobiście nie doskwierają. Do takich dochodzę wniosków widząc liczne reakcje na moją recenzję :)
@@Zagrajnik Uważam, że twój entuzjazm to zaleta, ale nie jeśli chodzi o recenzje. Jeśli oceniasz produkt, za który należy zapłacić 300, a w droższej wersji nawet 500 złotych, to oczekiwałbym więcej krytycznego myślenia, szczególnie zakładając, że większość odbiorców nie zajmuje się gamingiem w takim stopniu jak Ty i kiedy siada do długo wyczekiwanego tytułu oczekuje jasnych informacji żeby się nie zawieść zakupem.
Biorę pod uwagę!
Witam, Widzę że poprzednia recenzja Diablo na telefon nie nauczyła Pana za wiele,
Punkt 1, Zrobić recenzję która w 95% jedyne co robi to zachwala grę,
Punkt 2, Gdy parę dni później okaże się że gra ma 'duże' wady, To kontrolnie robimy materiał o tym co w tej grze jest złego i jakie ma problemy...
W ogóle, moja recenzja to jedno, a ten film powstał ze względu na to jak wiele negatywnych emocji towarzyszy dyskusji o grze.
A o Diablo Immortal nawet nie robiłem recenzji, a wyłącznie wstępna wrażenia z ogrywania gry przed premierą :O
@@Zagrajnik Ty nie robisz recenzji, gdybyś robił recenzje to byś zaznaczał pozytywne i negatywne strony nie tylko z twojej strony, lecz także co może przeszkadzać innym graczom.
Dokładnie proponuje obejrzeć recke quaza. Może się czegoś nauczysz.
@@berciuberciu3766 tego że jest inna, mamy inne gusta i spostrzeżenia. A Ty zamiast docenić że jest wiele tak odmiennych materiałów, narzekasz i chciałbyś żeby wszystkie były takie same. Dziwne, ale nic nie mogę na to poradzić :)
@@Zagrajnik nie chodzi o to aby wszystkie materiały były takie same, Może Pan tak naprawdę tego chce, Ponieważ wspomina o tym w prawie każdym komentarzu, Po prostu chodzi o to że, Jeśli ktoś robi recenzje to *powinien* omówić ZALETY *oraz* WADY danego dzieła, A nie tak jak Pan to zazwyczaj robi, Czyli albo recenzja jest w 95% pozytywna (np Cyberpunk lub Starfield) albo w 95% negatywna (np Biomutant lub niedawny Postal 4)
Jaki to jest w ogóle argument, Że jak ktoś chce zobaczyć inną recenzję to ma iść do kogoś innego, Inną czyli jaką? W miarę obiektywną? Nie patrząca na grę tylko w samych superlatywach? Potrafiącą zobaczyć też WADY danej produkcji a nie praktycznie same zalety?
Recenzenci mają instynkt xDDDDD zrobiłeś mi dzień.
Ale błagam, słuchaj wypowiedź do końca :D
Krytyka słabego produktu na który wydałeś pieniądze = nagonka i narzucanie swojego zdania innym.
Nie, nagonka to nagonka, czyli agresja :)
Czy to że" recenzenci " Diablo 4 też dawali bardzo wysokie oceny ,to dowód na wysokiej jakości produkt ? Czy raczej na to że tak jak w przypadku Starfield z jakiś powodów byli GIGA nierzetelni w swych GIGArecenzjach --- co mocno rozjechało sie z opiniami Graczy Czy gracze są winni ocen czy Recenzenci infantylnymi nie oddającymi rzeczywistości występami --bo to słodzenie i brak krytycyzmu nie były recenzjami
Ja troszkę poprawię narrację w tym filmie bo IMHO za chwilę nikt o Starfieldzie nie będzie pamiętał dlatego, że:
✅Mimika twarzy rodem z Obliviona.
✅Puste planety,
✅zapierdalanie z buta,
✅UX jest zły -Bardzo zły.
✅Walka w kosmosie jest daleko w tyle nawet za Battlefrontem.
✅Po grze w Destiny gunplay z Starfielda to żart.
✅Gra nie zapisuje się po dużych kamieniach milowych lub punktach fabularnych, ale zapisuje się sporadycznie w nieistotnych punktach.
✅System ekwipunku i obciążenia jak w Falałcie - nie zestarzał się dobrze.
✅System tlenu to znacznie gorsza wersja koła wytrzymałości z BOTW.
Ty i inni recenzenci zbudowaliście takie oczekiwania swoimi miernymi recenzjami, że nie dziwi mnie wkurwienie graczy. Problemem nie są emocje tylko to, że gra jest chujowa a gracze zostali oszukani przez przekupionych recenzentów. I nie mów mi, że nie przytuliłeś siana za swoją recenzje. Jeśli gra jest reklamowana nawet na kanale "matura to bzdura" to nie wmówisz mi, że bethesda nie zdecydowała się w pierwszej kolejności opłacić kanałów zajmujących się grami.
Gra jest reklamowana tam, gdzie jest oznaczona jako reklamowana. To elementarna wiedza, jaką powinien posiadać dorosły człowiek. Tak jak to, że zarzucanie komuś przestępstwa... też jest nielegalne. Teraz już to wiesz, więc na przyszłość będzie Ci łatwiej :)
@@Zagrajnik Tiaaaaaa
Jak przy CP2077 nabrałem sie na recenzje TV Gry, tak przy Starfield nabrałem się na gigarencenzje Zagrajnika. Szkoda
@@Cwany.Kangur Hmmm? Zarzucasz komuś konkretnie łamanie prawa, serio pytam :O
@@Zagrajnik Otrzymanie darmowej kopii gry, przed premierą, powinno być oznaczone jako współpraca. Zyskujesz realną przewagę, względem twórców, którzy nie byli uprzywilejowani. W konsekwencji przekłada się to na zysk finansowy, bo więcej wyświetleń, dzięki wcześniejszej premierze "recenzji". Już nie wspomnę o przedpremierowych pokazach, na sponsorowanych wyjazdach. Wydawcy nie są głupi, nie robią takich ruchów charytatywnie, robią to bo przekłada się to na lepszy odbiór ich gier przez "recenzentów".
kiepsko sie zestarzalo twierdzenie ze na steam oceniaja obiektywnie. Styczeń 2024 i 31% pozytywnych opinii.
Kiedy powiedziałem że "na Steam oceniają obiektywnie"?
@@Zagrajnik Na pewno bardziej obiektywnie od ciebie bo kupili produkt a nie dostali go za darmo, zwykle jak coś dostaje się za darmo tym łagodniejszym okiem na to się spogląda, jakbyś naprawde starałbyś się obiektywnie ocenić tą grę to zapewne nie dostałbyś następnej darmowej gry od betesty.
@@Zagrajnik Bardziej obiektywne od twojej oceny, gdzie dałeś bardzo wysoką notę Starfieldowi, gdzie gra jest totalnym gniotem.
Przejrzyjcie na oczy, Pan Zagrajnik stwierdził w tym materiale, że my gracze źle gramy w tę grę a recenzenci grali dobrze i ocenili wysoko… czyli we jako jego widzowie i gracze jesteście gorsi od recenzentów bo nie umiecie grać w tę grę. Tragedia… szkoda słów 🤦🏻
W ogóle tego nie powiedziałem :)
Drogi kolego z Zagrajnika zrobiłeś materiał bez okularów albo w bardzo niedobranych:) A teraz swoich widzów którzy zwrócili ci uwagę nazywasz obrażonymi hejterami W imieniu tej części społeczności dziękuję i życzę powodzenia.
Kogo nazwałem hejterem? :O Kiedy? Przecież ja totalnie rozumiem że nie każdy lubi każdą grę, a jedyne co mnie ubodło i o czym jest ten ostatni film, to agresywny język stosowany w dyskusji o Starfieldzie. Imho, nigdy nie ma przyzwolenia do agresji wobec innych ludzi. To moja opinia :)
@@Zagrajnik Ale bierzesz mały wycinek ludzi (gdzie w każdej grupie ZAWSZE beda ludzie agresywni) i zmieniasz dyskurs na oblezoną twierdze, gdzie bronimy deweloperów zamiast cisnąć z bethesdą za niedokonczona i źle zaprojektowaną grę za 500zł na premiere. Po co? Chyba jesteś mądrzejszy niż te wszystkie gwiazdeczki z pudelka, co ciągle tylko gadają o tym jak są hejtowane a prawda jest taka, że każda persona w internecie jest w jakims stopniu hejtowana i to nie jest zadna nowosc i ZAWSZE tak bedzie, bo jakis % ludzi ZAWSZE taki jest.
@@Miki_Silver przecież ja w tym filmie zaznaczyłem, że takich ludzi jest niewiele :)
@@Zagrajnik i mimo to użyłeś ich do odwrócenia całej narracji. Słabe, bo nie o to chodziło w krytyce starfielda.
@@Miki_Silver Nie, ten film jest właśnie o tych osobach i o tym, że w mojej opinii agresja jest zupełnie zbędna w dyskusji o grach.
Po tym filmie uświadomilem sobie jak bardzo odklejony i nie-autentyczny jesteś. Jak uważasz że steam jest lepszym medium do oceny niż meta-critic nazywając 30k recenzji bombingiem to naprawdę trzeba mieć odklejkę.. zaczynająć od tego że docelową platformą jest game-pass dla starfielda i koncząc na tym ze jak ktoś wiedzial ze ta gra to będzie wydmuszka i syf już po tym co pokazali, po animacjach, po bardzo słabym ai - gdzie mafia 1 miała lepsze ai. To wiadomo odklejko że ktoś tej gry nie kupi. I wlasnie te osoby też mają prawo do wystawienia swojej oceny bo widzą czym ta gra jest. Nie musimy grać by móc to ocenić - widzimy to po zero jedynkowych częsciach składowych tytułu nie wchodząc w tak nadętą i płytką manipulacje tłumacząc sobie że moja giereczka została zbombowana... mam nadzieje ze potrafisz przyjąć krytyke i nie uznasz tego za wulgarne. Twoich recenzji - recenzjami bym nie nazwał w żadnym znaczeniu tego słowa. To są tylko twoje wrażenia i pompa emocji a nie recenzja. Samemu patrzysz na negatywne emocjie ludzi kierując sie tylko dobrymi emocjami.. hipokryzja. Zero rzetelności. Odklejka. I ja wiem ze jestes totalnym casualem grającym sobie w gierki dla relaksu, ale mimo to... przeczytaj sobie definicje recenzji i nie dostosoywuj rzeczywistosci pod siebie bo znaczenie ma wszystko.
Po ~ 28 godzinach w tej grze chyba na niedzielę zamówię mszę w intencji TES VI.
To samo pomyślałem, już przestałem mieć nadzieję na godną kontynuację.
@@patrykswiecicki7621
jesli papka starfield przejdzie to nie ma co liczyc....
wy teraz ie walczycie ze starfieldem....
wy walczycie o t ojaki bedzie skyrim 6 xD
Czyli nie wypowiadajcie negatywnie o grze, bo zagrajnik mowi ze to hejt i nagonka. Bzdura
Kiszak już pięknie wyjaśnił ten absurd powyżej
Mało kogo obchodzi zdanie tego człowieka. W mojej opinii Kiszak to po prostu buc.
@@marcinfryncko5852co najwyzej ciebie nie obchodzi jego zdanie, jak ty nie obchodzisz jego
@@marcinfryncko5852 Właściwie, to nie zgadzam się z pierwszym zdaniem twojej wypowiedzi, ale zgadzam z drugim
Właśnie oceny na steam na których opierał się zagrajnik spadły z przytłaczająco pozytywnych na bardzo pozytywne żeby następnie spadły na pozytywne 😬
A w grę nadal grają setki tysiące graczy. Jeśli chodzi o wydarzenia wokół to najdziwniejsza premiera której totalnie nie rozumiem, masa sprzeczności :O
Setki tysięcy ludzi ćpa mefedron a ocena tego środku przez część może być pozytywna. Ale sprzeczność :0
@@tylkopoosiemnastej245 ale porównywanie gierki której się nie lubi do twardych narkotyków to już wyższy poziom manipulacji :D Tak się nie bawimy :)
@@Zagrajnik chcę tylko pokazać że argument że gra sporo osób jest do niczego . W diablo też grało sporo osób a jaka ta gra jest każdy widzi szczególnie pokazuje to że w tym momencie ogląda diablo tylko 600 osób na twitchu
@@tylkopoosiemnastej245 No i co? Ważne, że ot choćby według strony activeplayer.io w DIV gra obecnie 366 tysięcy graczy. A w Starfielda na Steamie codziennie około 200 tysięcy. I te liczby są argumentem na to, że... jednym się te gry podobają, innym nie. Nikt nie ma monopolu na prawdę, a cała nagonka na tych którzy się dobrze bawią, jest w mojej opinii irracjonalna.
Że komuś chce się chodzić po internecie i kłócić o to czy jakaś gra jest dobra czy nie, tego pojąć nie mogę. Mnie obie te gry się podobały, ale nie mam żadnego problemu, że komuś nie. Dopóki nie robi wokół tego afery, jakby działy się właśnie najgorsze rzeczy na świecie.
A ludzie se siedzą w domu i w gierki grają.
Panie i Panowie mamy to... po prostu cały czas, źle gramy w starfielda. Musimy spiąć porty, popytać recenzentów o ich sposób podejścia do tego wielkiego next-genowego świata, który kosztuję więcej niż używana karta dająca rade z RDR 2, a chodzi gorzej niż silnik w kosiarce. Może najlepiej byłoby żeby ktoś nagrał poradnik krok po kroku, gdzie iść, co robić po kolei, żeby akcja i fabuła trzymała napięcie. I wtedy oglądając sobie coś takiego na telefonie można spokojnie sobie grać robiąc kalkę u siebie :D Mam dość tych recenzji, recenzentów i całej tej bańki która utworzyła się dookoła premier nowych tytułów. Liczę na to, że kiedyś odpale sobie taki filmik recenzujący grę przed premierą, który jasno mi powie - grafika kupa, optymalizacja kupa, twarze drewno, silnik, jak za króla świeczka, fabuła w marę git, podsumowując 4/10. Po ciul mi informacje o subiektywnych doznaniach recenzenta, który nie podchodzi krytycznie do tego co robi. Spoko, że komuś się coś podoba, ale to nie jest powód do ukrywania wad produktu.
Hej, ale zaznaczyłem że jest to problem projektu gry, a nie wina graczy.
@@ZagrajnikWiem, trochę się uniosłem. Nie kierowałem tych słów bezpośrednio do Ciebie. Po prostu uważam, że w tych czasach mając co chwile wielkie premiery "przehypowanych" tytułów brakuje nam trochę krytycyzmu, który mógłby ostudzić ten rozpędzony pociąg bez konduktora. Szanuje, że zrobiłeś ten filmik, gdzie powiedziałeś o wadach tytułu. Szkoda tylko, że nie pojawiły się one w pierwszym materiale. Materiale, który w rzeczywistości wiele osób oglądało, aby dowiedzieć się, czy gra jest warta zakupu, czy nie.
Jeśli możemy mówić o review bombingu to tylko w kwestii absurdalnie wręcz pozytywnych ocen, wiadomo, że komuś może się gra spodobać ale nie jestem w stanie zrozumieć jak recenzent/krytyk może świadomie wystawić najwyższe noty grze, która leży i kwiczy w tak wielu apsektach jak optymalizacja, modele postaci, AI, UI czy żałosnemu wręcz kosmosowi, który jest jedynie przekombinowanym ciągłym quick travelem
Gra ma liczne słabości, ale też multum zalet. A co najważniejsze, jeśli jej formuła komuś podejdzie, potrafi wciągnąć bez reszty. Stąd w moim przypadku na przykład, oceniłem ją bardzo pozytywnie mino jej różnych, wymienionych w recenzji słabości :)
Jeśli według ciebie subiektywizm jest podstawą w recenzji a nie krytyka utworu to teraz przedstawię ci parę gier które subiektywnie są bardzo dobre:
- Hentai Nazi HITLER is Back
- RapeLay
- KZ Manager
- Big Rigs: Over the Road Racing
- Link: The Faces of Evil
- Super Columbine Massacre RPG
- Quest for Saddam
- Superman 64
- Być Uczniem Jezusa
Proszę, to jest twój ukochany recenzencki subiektywizm. Jeśli ci się coś nie podoba w tej liście to jesteś hejterem szerzącym nienawiść i narzucasz innym swoją opinię. Mi czysto subiektywnie te gry się BARDZO podobały więc to oznacza że są bardzo dobre koniec kropka nie masz nic do powiedzenia. I co mi zrobisz? Skrytykujesz mnie? Wytkniesz że to nie są dobre produkcje? "mi się grało świetnie, gry to zabawa i tylko to mnie interesuje" - twoje słowa.
Jak się obudzisz i zrozumiesz czym jest recenzja (jak masz wątpliwości to skontaktuj się z Miodkiem), czemu ludzie w najdelikatniejszym słowie mają do Ciebie żal, to MOŻE będzie dla ciebie jeszcze jakaś deska ratunku.
PS. Przez twoją pseudo-recenzję wywaliłem 100$ na syf który będzie łatany przez moderów następne 12 lat. Wisisz mi 100$.
Wywalać na podstawie jakiejś jednej recenzji 100 dolców na grę która można sprawdzić za 40zł xdddd
Jeżeli muszę brać questy, żeby trafić na jakąś ciekawą miejscówkę, to nasuwa się pytanie, po co ten cały wszechświat?
To NIE jest Skyrim w kosmosie, jak wiele osób nazywa Starfielda. W Skyrim nie musiałem brać żadnych questów, obierałem jedynie kierunek podróży, a po drodze zawsze czekało na mnie coś ciekawego. W Starfieldzie, jak sam przyznajesz, najprawdopodobniej nie czeka na mnie nic ciekawego.
Takie założenia przyjęli twórcy gry, po prostu :)
@@Zagrajnik no i te założenia zwyczajnie nie działają według mnie. Moim zdaniem lepsza byłaby jedna planeta z pojazdami. Duży spójny teren do eksploracji, napakowany ciekawymi miejscami.
oby mniej takich kanałów pseudo recenzenckich, gdyż chciał bym dobrych gier, ale z taką nieobiektywną narracją szybko to nie nastąpi.
Drogi Zagrajniku! Gry są po to, aby sprawiać przyjemność, przeżywać przygody, których nie można na żywo, a nie aby doświadczać nudnej pustki kosmosu! Można doświadczać wielkości kosmosu i się przy tym świetnie bawić (Homeworld!).
Skyrim zawdzięcza swój fenomen nie fabule, a temu że można było pójść gdziekolwiek i odkryć coś ciekawego, unikalnego. Można było się świetnie bawić olewając fabułę i samemu tworząc swoje scenariusze w głowie (uciekłem z więzienia, spróbuję przeżyć i się wzbogacić na ruinach opakowanych przez bandytów). Skoro Starfield proponuje, albo ciekawe miejsca jedynie kiedy podąża się za fabułą, albo nudne kopiuj/wklej kiedy chce się eksplorować na własną rękę to jest zaprzeczeniem Skyrima, zaprzeczeniem wolności i eksploracji właśnie! Na co komu gra o kosmosie, która jest zaprzeczeniem wolności i eksploracji? Jeśli ktoś chce tracić swój cenny czas na poczucie pustki, to dla niego jest Desert Bus i więcej nie potrzeba ;) Jeśli ktoś natomiast chce doświadczać przygód tylko kiedy idzie się za fabułą... to kosmos jest dosłownie najgorszym do tego settingiem. Chyba, że to byłaby gra, w której jesteśmy przywiązani do statku, który leci w nieznane, coś np. na kształt serialu Star Trek: Voyager.
Rozumiem twoją opinię, ale weź pod uwagę, że dla części graczy (jak na przykład Zagrajnika właśnie) doświadczanie nudnej pustki kosmosu jest przyjemnością i przygodą, której nie mogą przeżyć na żywo :)
Chodzi mi w tym moim komentarzu tylko o to, że są różne punkty widzenia i choć na pewno wiele osób będzie miało takie samo spojrzenie na sprawę jak ty, to są też tacy dla których nudna pustka...nie jest nudna. Po prostu.
@@sowenia9725 wiesz, ja mam znajomego, który twierdzi że to lepiej iż ifony mają gorsze mapy niż telefony googla, bo dzięki temu błądzi i poznaje ciekawych ludzi. Każdemu coś będzie pasować, jednak to nie znaczy, że jest dobrze zaprojektowana 😉 Skyrim zdobył popularność dzięki temu, że można było pójść gdziekolwiek i w owym gdziekolwiek zawszę było coś ciekawego, unikalnego. W Statfiledzie owo gdziekolwiek jest kłamstwa, bo za każdym razem trafi się na losowy teren, który jest kopiuj - wklej. Kosmos taki wielki, a zawsze jedna z kilku lokacji na ograniczonej mapie poza którą jeśli chce się pójść dalej to trzeba wczytać kolejną losową mapę... To brzmi klaustrofobicznie i powtarzalnie i prezentuje pustkę deasingerską, a nie kosmiczną 😉
Gry nie musza być jedną rzeczą, którą ty chcesz zeby byly. Muzyka od dawna pelni rozne funkcje I nikt nie biadoli. A gracze Jak to gracze
@@FryderykGabriel rozumiem. Błędy projektowe popełnione na samym początku (wybór silnika) będziemy nazywać "różnymi zastosowaniami", zamiast nazwać je po imieniu 😂
@@Durzy007 na prawdę jestes Tak naiwny, ze wydaje ci się, ze mozesz osadzac ekspertow wielkiego studia w kwestii wyboru silnika? Na prawdę wydaje ci się, ze wiesz o czym mowisz I ze ty zrobilbys to lepiej? Opowiedz mi o swoich kompetencjach w temacie, bo mam wrazenie, ze ograniczaja sie one, do powtarzania oklepanych frazesow
Patrząc na Starfielda, Twoją pierwszą recenzję i ten materiał trochę straciłem zaufanie i będę rzadziej wpadał na kanał. Starfield to takie 6/10, ma dobre elementy, które są zabijane kretyńskimi i przestarzałymi rozwiązaniami. Pozdrawiam!
Recenzja jest tylko jedna i podtrzymuję to co w niej powiedziałem! W tym filmie chciałem przyjrzeć się skąd wziął się gniew graczy :)
Odpicowany silnik z 2011, ciekawe dlaczego każdy woli używacz nowszych silników.
Proceduralny świat - Trzeba grać w odpowiedni sposób xd, w Minecrafcie nawet tego nie wymuszają .
Fabuła - bethesdowa, poboczne misję - symulator ładowania by dojść do lokacji (przejście do innej planety, cześć wymaga tego).
Tylko gra bethesdy - Jak rozumiem to mają immunitet na krytykę i robienie twarzy :)?
Pustka - niby kosmos, ale właśnie mogli dać różnorodność jedna planeta mogłaby być: pusta, leśna, kolonialna, opuszczona, burzowa (neptun), lodowa, ognista (duże temperatury)
Tod Howard - obrażajacy graczy słowami: To tytuł PC nowej generacji (silnik z 2011 roku) i podnieśliśmy poprzeczkę pod względem technologii, więc być może konieczny jest upgrade komputera dla tej produkcji.
Recenzenci - ktoś pamięta by którykolwiek nie dawał poniżej 7 dla gier wielkich wydawców? Obecnie są na poziomie polskiego dziennikarstwa telewizyjnego.
Ta gra może była by lepiej oceniana wiedząc że jest bethesdy, ale koszt jaki dali to zabiera jej taki immunitetd.
W mojej opini to zwykły fallout 3/4 w kosmosie z zmienionym światem który z niektórymi rzeczami zrobił regres z 76. Zapewne za 4/8 lat będziemy mieli Starfield 2 który będzie się różnił lepszą optymalizacją co najwyżej, o ile wszystko nie zostawią moderom do naprawy jak teraz i w falloucie 4.
To moja opinia
Review bombing jest głupi, ale myślę, że wielu graczy jest sfrustrowana tym, że grom AAA stawia się coraz niższą poprzeczkę, tak że obecnie największym newsem wokół gry jest to, że da się w nią grać na premierę bo ma mało bugów. Ja pozostanę przy grach mniejszych studiów, które paradoksalnie częściej przekraczają granice tego co już znamy: gameplayowo, graficznie(!) i narracyjnie.
ze wymaga najnowszej wersji win10 juz nie wspomnieli ( nie nie kazdy aktualizuje windowsa jak tylko pojawia sie aktualizacja, ba nie kazdy chce go ruszac)
niestety ale cię nie pocieszę ... jak pierwsze 5h na xboxie series S zero bugów to aktualnie po kolejnych 3-4 mam wrażenie że gram w jakiś early acces i co chwile jakieś problemy i odechciewa się już grać . Tak na prawdę już po 5-6h miałem ochotę rzucić tą grę acz wciągnęło mnie w zadania frakcyjne gwardii które jak dla mnie okazały się nieporównywalnie ciekawsze od głownej fabuły
jakiś czas temu obejrzałem Twoją recenzję gry Starfield. Po jej obejrzeniu w głowie utkwił mi jeden tylko obraz. "Grę do recenzji otrzymałem od wydawcy". Po prostu biło od tej recenzji stronniczością. Owszem wyszczególniłeś oczywiste wady (jak się okazałao nie wszystkie) tej produkcji (myślałem że pęknę ze śmiechu, kiedy silnik na którym powstała nazwałeś ZUPEŁNIE INNYM" xD). zrobiłes to w sposób tak subtelny, albo od razu na przeciw wychodziłeś z próbami usprawiedliwiania tychże wad - że cała ta recenzja bardziej przypominała po prostu laurke, albo materiał zlecony właśnie przez wydawcę w ramach opłaconej z góry reklamy.
A kilka dni potem, na głównej mojego ytb pojawił się film Quaz'a. Przepraszam - RZETELNA recenzja Quaza.
Nie odbierz tego jako atak - każdy orze jak może i jako dorosły już chłop doskonale to rozumiem. Mojego poważania jednak nie zdobędziesz. Sądząc po tym co przeczytałem w komentarzach poniżej i tym co zobaczyłem w pierwszych minutach powyższego filmu - widzę że nie jestem jedynym o takich odczuciach względem Ciebie.
Pozdrawiam Ciebie i Małżonkę, wszystkiego dobrego!
Miłe że napisałeś to w sposób tak wyważony :) Jeśli chcesz znać moją opinię, to uważam że wystarczy zasygnalizować wady... a ostatecznie liczą się emocje jakie wzbudza we mnie gra. Po prostu dla mnie różne słabości Starfielda nie były w stanie przysłonić zalet gry i płynącej z niej frajdy. Wiesz że są p, ale przecież nie będę udawał że przeszkadzają mi bardziej niż jest w istocie.
Nawiasem mówiąc, większość gier otrzymuję od wydawców, jak większość recenzentów. Nigdy nie wpływa to na ocenę, zaś materiały sponsorowane zawsze są wyraźnie oznaczone bo tego wymaga polskie prawo. No i przyzwoitość.
Pozdrawiam!
Quaz zawsze na propsie, mówi jak jest!
@@Zagrajnik
Mówiąc zupełnie szczerze - od "recenzji' oczekuję krytycznego spojrzenia na dany produkt. Miło jest znać osobiste odczucia subskrybowanego youtubera, ale ponad to (a w zasadzie szczególnie) chciałbym usłyszeć opinię jak gra prezentuje się na tle innych jej podobnych. Tego wg mnie zabrakło. Powiem więcej. Według mnie to średniak, taki sam jakimi Bethesda raczyła nas przez ostatnie lata. Na prawdę byłem zdziwiony, kiedy przyznałeś Starfield'owi najwyższe odznaczenie w skali Twojego kanału.
Wiem, że od jakiegoś czasu, polskie prawo nakazuje informować widzów o tym, z jakiego źródła pochodzi przedstawiany produkt. Ten wymóg nie powstał bez przyczyny. Dlatego tak bardzo cenię sobie obiektywne i rzetelne recenzję gier - mojego głównego hobby, które z roku na rok kosztuje coraz to więcej.
Miłej nocy, dziękuję Ci za serduszko i niespodziewaną odpowiedź!
(edit) Trzymaj się tam, w tych komentarzach! xD
@@kmieciu4ever Zgadzam się - warto zostawić mu suba.
Problem Starfielda i innych super produkcji jest ten sam: marketing. Gra jest reklamowana jak by inne nie istniały, każdy gówniany element jest przedstawiany jako najlepsza na świecie czekolada. Gracze przekładają to na istniejące na rynku mechanizmy i ich oczekiwania rosną. Jak ktoś się przechwala najlepszym super żyjącym miastem czy eksploracją kosmosu a potem dowozi gówno które sromotnie przegrywa z produkcjami z przed wielu lat to nie ma w tym nic dziwnego. Ale to się opłaca, nie ważne jak gadają, byle gadali...
Gdyby tylko istnieli recenzenci, którzy rozplątaliby ten marketingowy bełkot i przedstawiliby w miarę obiektywnie czego można się po danej grze spodziewać. ;)
@@HobbyAsylumPolecam Quaza podchodzi bardziej bez emocji i stara się aby gracz wyrobił sobie opinie. Grajowy też spoko tylko czasem ma różowe okulary ;)
@@marcinf6324stanowczo jestem czasem zbyt entuzjastyczny ;) Będę to miał od teraz na uwadze :)
Nie grałem w Starfielda, ale widziałem sporo recenzji i sporo materiału z rozgrywki. I praktycznie w każdej recenzji były przytaczane błędy i o dziwo te same. I dlatego trochę się dziwię dziennikarzom i ocenom 10/10. Bo gra w treści takiej recenzji nie jest ideałem, ale i tak dostaje maksymalną notę. Ja rozumiem, że to osobiste odczucia, ale dziennikarz powinien być trochę ponadto. I nawet jak bardzo mu się spodobała gra, ale dostrzega jej wady i je punktuje, to nie powinien dać takiemu tytułowi 10/10. I tu także wychodzi problem z oceną liczbową, ten system jest lekko przestrzały i może wprowadzić w błąd osobę, która zdecyduje się na podstawie cyferek kupić lub nie kupić daną grę.
Ale przecież oceny dziennikarzy to 87% :)
@@Zagrajnik tak, ale ja nie mówię o średniej, tylko o sporej części ocen. Gdzie tytuł ten dostał maksymalną notę. Powiedz mi szczerze. Wiem, że podoba Ci się ten tytuł. Ale czy dałbyś jej maks? Tylko szczerze odpowiedz.
@@Zagrajnik za sama animacje taki horizon mial w recenzjach odejmowany punkt, tutaj animacja na tle horizona nie istnieje (bardziej drewnianie w dzisiejszych czasach sie chyba nie da)
wymagania to jakis zart, nie wiem jakim cudem Ci to chodzilo jak ludziom i RECENZENTOM zacina na 4080. Planety ktore niby puste a jednak na sile z wygenerowanymi rzeczami ktore nijak do nich nie pasuja w sumie sa po nic i psuja imersje. Mapka z planetami jako wybór no kurcze taki freelancer mial to pare razy lepiej zrobione. Misje typowy generyk ale ubi obok baldura czy divinity to nawet nie stalo, nie wiem jak z glowna historia ale patrzac na ogol opini to planets torment swiata rpg nie bedzie. No i grafika jak z wczesnych gier ps4.. jak to moze dostac wiecej niz 6/10? Jak?
"No ale hej, to nie jest 5,5/10" 1:39 No ale hej, już jest 5,5/10 ;) Dokładnie takie są aktualne oceny z ostatniego miesiąca na steamie (całkowite 68%).
Teraz potrzebuję informacji od Zagrajnika dlaczego oceny na steamie również już nie są ważne i liczą się tylko opinie opłacanych recenzentów. Sam nie potrafię znaleźć odpowiedniego fikołka mentalnego, by wytłumaczyć schodzenie ocen na steamie do 50%, skoro gierka jest świetna.
Gościu, przestań. Sprzedałeś się albo po prostu jesteś głupcem który nie ma pojęcia o czym nawet mówił. Nie rozmawiasz z małymi dziećmi, wszyscy widzą co robisz więc przestań ludzi obrażać myśląc, że są wystarczająco głupi i to łykną.
Więc zachowaj się jak facet i ocal chociaż odrobinę swojego honoru: przyznaj, że popełniłeś błąd i zawiodłeś ludzi którzy oczekiwali od ciebie celności i rzetelności. Obiecaj też wszystkim że nigdy więcej nie zrobisz czegoś tak głupiego. To jest jedyne co powinieneś zrobić. Chyba że wolisz kompletnie się pogrzebać, w tym wypadku kontynuuj robić to co robisz, dobrze ci idzie!
W sensie co mam obiecać? Że nie będą podobały mi się więcej gry? Ochłoń stary, tu się nic nie dzieje, ale wygląda jakbyś ktoś Ci wmówił że musisz się gniewać. Nie warto, to są gry, lubisz je albo nie ;)
@@Zagrajnik mało kogo obchodzi przy oglądaniu/czytaniu recenzji czy gra ci się podoba, każdy szuka obiektywnego podsumowania danego produktu przed zakupem. Jeśli robisz recenzję zrób ją rzetelnie - wypunktuj krytycznie plusy i minusy z porównaniem do tworów z tej samej grupy gatunkowej bez grania swoimi emocjami, potem ew. dopowiedz, że coś ci się podoba, bo twoja GIGARECENZJA, to twoje wrażenia i z recenzją nie mają nic wspolnego. Jeśli chcesz tworzyć coś subiektywnego, zrób filmik ze swoją opinią/wrażeniami bez zbędnego false advertising. To że robisz filmiki o gierkach nie znaczy, że musisz robić recenzję. Jeśli nie pasują ci sztampowe schematy zawsze można zrobić innego rodzaju filmy - no ale przestaną się klikać przy premierze tak jak GIGARECENZJA.
I nie nie są to tylko gry, dla wielu jest to odskocznia od rzeczywistości, forma relaksu, hobby i nie każdy ma ochotę po twoich zachwytach wpakować się na 350zł minę, bo niestety wszyscy poza większymi "recenzentami" muszą za nie płacić swoim czasem poświęconym na pracę.
A przypominam w Polsce 350zł to całkiem sporo nawet dla osoby co zarabia średnią krajową.
Podsumowując cały film: recenzenci to geniusze a gracze to debile którzy w gierkę nie potrafią poprawnie grać XD
W ogóle. Mówię przecież że to niedopatrzenie w projekcie gry :) Widać mogłem zaznaczyć to wyraźniej :)
@@Zagrajnik No właśnie- mówisz o tym w 7:45, tylko po to żeby w 8:24 dorzucić, że głupi gracze tworzyli swoje wyobrażenia tylko i wyłącznie na trailerach a geniusze recenzenci wiedzieli, że to przecież gra Bethesdy XD Przez fakt, że jest to gra Bethesdy to nie można mieć żadnych wymagań? Mam świadomość, że wszystkie gry tego studia wyglądają podobnie, bo są tworzone na przestarzałym Creation Engine (i mówię to ja- głupi gracz), ale zawsze można go zmienić- jak na przykład REDzi. Argument z końcówki filmu, że developerzy wkładają serce w tworzenie gier i dlatego nie można krytykować produktu to już w ogóle jakiś absurd. Żeby było jasne- na grę nie ma żadnej nagonki. Aktualnie nagonka ma miejsce, ale na was- "recenzentów"- i bardzo dobrze. Może zaczną powstawać wiarygodne materiały.
Z wieloma rzeczami się zgodzę, ale z opinią na temat sposobu recenzowania... no matko bosko kochano, nie. Recenzent nie ma szukać tego co dobre, tylko zrecenzować grę. A to oznacza nie tylko szukanie dobrych i złych stron, ale również osadzenie ich w szerszym kontekście.
Eksploracja… Ale po co? Po co mam eksplorować? Jaki mam mieć fun z zagłębiania się w poświęcony czas przez deweloperów w tworzeniu „wielkiej pustki”. Co ma mnie pchać do zużywania minut mojego życia, do wypłaszczania mojej dupy w fotelu przed kompem? Nic… Na szczęście Game Pass zawiera setki innych opcji poza SFD. I cieszę się, że Microsoft dał mi tę możliwość uniknięcia wyrzucenia pół tysiaka w Star Field w wielką przestrzeń.
Cóż, no to już bardzo subiektywna kwestia i pytanie po co w ogóle gra się w jakąkolwiek grę ;) Każdy szuka czegoś innego.
@@ZagrajnikStarfield to według mnie taka growa książka. Ktoś mógłby napisać książkę, ale stworzył grę. Książkę się czyta. Starfielda się odtwarza jak napisaną książkę. W procesie czytania nie ma nic twórczego, śledzi się narrację stworzoną przez autora. I rzeczywiście można ją polubić lub nie. Starfielda, w moim odczuciu podobnie. Myszką i klawiaturą jak igłą gramofonową od punktu do punktu, odtwarza się zestaw napisanych wcześniej historyjek. Dla mnie to gra z dodanym na siłę wrażeniem przestrzeni dla inwencji gracza. Z każdą godziną grania odczuwam coraz boleśniej, że wolałbym poczytać o tym w książce. Ale w książce trzeba napisać więcej niż 9 latek w wypracowaniu o wujku strażaku. Pomysły na fabułę - super, ale implementacja w grze jałowa jak jaja w proszku. Daję lajka bo uważam, że każda praca zasługuje na szacunek. Komuś się chciało, 👍 w porównaniu do 99% innych, którym się nie chce. Nawet za poeniądze🫣😁
Jak można wymienić brak możliwości podróżowania swoim statkiem po kosmosie bez użycia fast travela jako: "Bardzo dobra rzecz". Gry bethesdy od zawsze dawały różne możliwości, jak chciało się gdzieś pójść to można było to zrobić na nogach, fast travelem po odkryciu znacznika, a w TESach można było podróżować na koniach żeby szybciej gdzieś dojść. Dlaczego teraz promowane jest usuwanie elementów gry? I nawet jestem w stanie zrozumieć jakby dało się tylko podlecieć od planety do planety, ale lądowanie odbywało się automatycznie, ale NIE. Wszystko załatwia się w menu. I nie, nie mam z tym problemu, jak ktoś chce używać szybkiej podróży między planetami, to czemu nie, ale z jakiej racji odbierana jest druga opcja? Przy czym modderzy naprawili to w ciągu tygodnia od premiery i zrobili tak że da się latać po kosmosie od planety do planety i co więcej, pracują obecnie nad możliwością podróżowania dookoła planet bez potrzeby przelatywania statkiem kilometr dalej, a jeżeli się uda to może i jakiś łazik dodadzą, biorąc pod uwagę że w falloucie New Vegas dali radę dodać pojazdy.
"Dobrze się bawiłem dlatego ciepło oceniłem grę", ja się dobrze bawiłem oglądając The Room i wystawiłbym mu 7/10 za komediowość. Czy to znaczy że jest to dobry film? No nie jest, jest tragiczny. Dobrze się bawić mogę grając nawet w takie Forspoken, co nie znaczy że to jest gra która jest dobra i że wystawie jej ocenę wyższą niż na nią zasługuje. Fakty są kuźwa takie, że gdyby takiego starfielda wydało w takim samym stanie w jakim jest, jakieś inne studio to nie wystawiłbyś tej grze oceny wyższej niż 4/10. Sentyment do bethesdy jest dokładnie tak samo chory jak sentyment do blizzarda, który mógł wypuścić każdego crapa i fanboje wystawiali 10/10 bo gra blizzarda i TYLKO i wyłącznie przez wewnętrzne firmy i oszukanie fanbojów doprowadziło do tego, że ludzie otworzyli oczy że: No może i to są moi ulubieni devsi, ale to nie znaczy że muszę bronić każdego ich produktu. Czy możemy zaprzestać dawania punktów grze za sam fakt że zrobiła ją bethesda? Czy możemy przestać usprawiedliwiać niedoróbki tym że "robiła to bethesda"? Czy możemy przestać bronić przestarzały silnik o leżącej optymalizacji tym że "Jest to silnik w którym devsi bethesdy się dobrze czują i dlatego gry dalej na nim powstają"? Swoją drogą, skoro tak dobrze się w nim czują, to ciekawe czemu nie potrafią naprawić podstawowych glitchy, które zostały już naprawione lata temu przez moderów.
Hej, to że się dobrze bawiłem mimo tego, że coś dla kogoś jest wadą, to nie żadna prawda objawiona. To po prostu moja opinia :) A jest ona taka, że od podróży kosmicznych mam Elite, a w Starfieldzie chce questować w kosmicznym klimacie. Ludzie mają różne oczekiwania, moje były właśnie takie. Być może powinienem był wyraźniej zaznaczyć, że to właśnie moja opinia i że jestem fanem formuły gier Bethesdy? Najwyraźniej tak :)
@@Zagrajnik Ja nie miałem absolutnie żadnych oczekiwań, właśnie dlatego że to gra bethesdy. Uciekłem z tego "statku"(Pun intended) po premierze Fallouta 4, którego do dziś uważam za absolutne naplucie w twarz ludziom którzy uwielbiają lore falloutów(Jako iż wprowadzono w lore tyle zmian które nie mają sensu i nie łączą się z poprzednimi grami w całość) i co najwyżej średniaka. Fallouta 76 pomijam, bo mimo że to była gra 2/10, to w większości robiło je inne studio niż to które pracowało nad starfieldem.
Natomiast właśnie chodzi o to, że gdyby grę z "formułą bethesdy" wydało inne studio, to nie zostałoby to przyjęte jako coś dobrego, wręcz przeciwnie, byłoby to opisywane jako niechlujstwo i kiepski design. Mam wrażenie że jakby Cyberpunka 2077 w wersji z dnia premiery(czyli tego najbardziej popsutego) wydała bethesda i nigdy nie kiwnęła palcem żeby poprawić jakikolwiek glicz, to połowa krytyki wobec gry by wyparowała bo przecież "To gra bethesdy, glicze i niedociągnięcia są normalne, poczekaj moderzy naprawią"
@@majorbombasponiekąd pewnie tak jest, ale w tym wszystkim pomija się też masę dobra jakie są w grach Bethesdy. No a przynajmniej dla niektórych.
@@Zagrajnik Mi nieironicznie podobały się tylko pierwsze 30 minut starfielda. Krator postaci chyba był najsłabszym elementem tych 30 minut, wyglądał jakoś ubogo w porównaniu do kreatora z Fallouta 4, chyba że opcje są gdzieś głębiej schowane. Później pierwsze dokowanie w mieście i możliwość edytowania statku były całkiem dobre. Ale szybko dotarło do mnie, że po co mam kreować statek, jak on 90% czasu stoi tam gdzie nim wylądowałem a 10% to ta męczarnia ze strzelaniem do wrogich statków w przestrzeni kosmicznej, które jest koszmarnie zbalansowane i gdy wrogów jest więcej niż 3, to szanse na przeżycie drastycznie spadają. I tak, wiedziałem zanim zacząłem grać że podróżować między planetami się nie da i że jest to symulator szybkiej podróży, nie mniej jednak poczucie tego że kreator statku jest trochę bezsensowny jak tym statkiem nie mogę latać, towarzyszyło mi cały czas. Czytałem opinie ludzi że po 12h gra staje się lepsza, ale w sumie nic się nie zmieniło oprócz tego że odwracam głowę i zdejmuję słuchawki w głównych questach, bo są aż tak topornie napisane. Z tego co widziałem to streamerzy tacy jak Moistcritical też oczekiwali poprawy po 12h, a jak to nie nadeszło to chyba pierwszy raz w historii jego streamów, stwierdził że nie ma zamiaru dalej kontynuować gry.
I w sumie klocuch miał rację z: Postarali się z grafiką na początku, a później im się nie chciało. Ten spadek jakości grafiki w mieście New Atlantis jest mega odczuwalny.
Z tego materiału wywnioskowałem, że gracze musza przeprosić za to ,że grają w gry Bethesdy źle i oczekiwali po ich grach czegoś więcej.
Przepraszam Bethesda za to, że oczekiwałem, że zrobicie lepszą gre niż zwykle.
Ciekawe, bo zupełnie nie to powiedziałem. Wręcz zaznaczyłem że taki projekt gry to błąd w założeniach :) Ale może nie słuchałeś dość uważnie, albo ja nie wyraziłem się dość jasno :O
Może i Starfielda nie zamierzam ogrywać ale nie zgadzam się co do mechaniki lądowania czy dokowania na stacjach. Zarzut że gracze casualowi odbili by się od produktu można zniszczyć jednym prostym Suwakiem "Lądowanie uproszczone/zaawansowane" . Zamiast dać graczowi wybór dwóch dobrych rozwiązań Bethesda zdecydowała się pozbawić gracza jednej z możliwości, a co do wtórności światów to przecież nie jest tak że gracze nie lubią powtarzalności (generator z Minecrafta jest idealnym przykładem), wystarczy tylko dobrze zasymulować jego losowość, myślę że gracze narzekający na ten aspekt właśnie to mają na myśli, że ta losowość jest zbyt mało różnorodna i widoczna. Coś jak losowe odtwarzanie na Spotify które nie daje dwa razy tej samej piosenki z rzędu
Tak samo jak farmienie mapek w poe jest mega przyjemne i ciekawe a w diablo 4 nudne i upierdliwe :)
No nie wyrobię xDD Jak na tej grze najbardziej jadą właśnie najwięksi fani Bethesdy, a recenzenci to sprzedajne kurtyzany, co za darmowy klucz do gry zjedzą każde gówno i powiedzą, że im super smakuje. Piekne jest to, że D4 i teraz Starfield pięknie pokazał, kto gada głupoty i kogo nie warto oglądać.
Ta gra ma problem przez dawanie 10/10 i spuszczanie się w reckach jaka ta gra nie jest ach i och,podczas gdy tak na prawdę to max 7/10. Ale najlepiej dawać 10 plus złote kopytko😂😂😂 jakoś nie wspominałeś w recenzji o problemach tylko sam zachwyt a później zdziwienie że ludzie się z ciebie śmieją.
Wręcz przeciwnie, wspomniałem o bardzo wielu wadach gry, ale widać nie oglądałeś dość uważnie :)
Jestem fanem zagrajnika ale ostatnio dzieje się tu coś złego. Czuję się wprowadzany w błąd i z tego co widzę w komentarzach na innych kanałach jest takich widzów więcej. Ja rozumiem optymizm ale tracę powoli zaufanie. Cyberpunk oceniony na max? Gniot Starfield ze złotą raciczką? Żart...
Do mnie gra trafiła idealnie, ale przecież mówiłem również o jej wadach. Ba, o tym, że ma problemy i bywa niemądra powiedziałem nawet w ostatnich zdaniach werdyktu :O
@@Zagrajnik Wiesz, wielka siła to też wielka odpowiedzialność. Złota raciczka zyskała prestiż. Trzeba zrobić wszystko, żeby tak pozostało i żeby średniaki nie miały szans na tak ważne trofeum 😁👍
Będę to miał na uwadze, dzięki za krytyczny komentarz! :)
Starfield to średniak 5/10, ale zrobiła go bethesda więc końcowa ocena to 10/10. Gra ma problemy, jest niedopracowana, ale zrobiła ją bethesda, więc musimy to wybaczyć. Gra jest droga, ale zrobiła ją bethesda, a to jest warte wszystkich pieniędzy. Zero optymalizacji, ale można sobie kupić RTX 4090, tak powiedział Todd. Ale ja się nie znam i nie mam złotych raciczek.
mnie bawi czemu tej firmie tak wybaczają to już podchodzi do patologi jakby cie jakiś ojciec bił, ale potem mówisz sobie ale kocha no xd, tak wygląda ta patalogiczna relacja z nimi
Materiał tendencyjny, obudowany wybiórczymi argumentami tak by za wszelką cenę nie narazić się mocno Bethesdzie. Żyjesz w bańce, tworzysz bańkę wzajemnej adoracji bez trzeźwego, krytycznego spojrzenia na problem jest i jaki mają z tą grą gracze. Jest słabo ale mnie się podoba, nie chce aby było lepiej...
Jako zwolennik CP77 mogę tylko powiedzieć fanom Starfielda: First time?
Nie. Bethesda zawodzi za każdym razem.
-Recenzje 2/10, 3/10 nawet te 0, mimo przesady na metacriticu - Pięknie opisane w nich co się nie podoba, co jest skopane, argument za argumentem - Lecą w tle tego filmu podczas wywodu o "Review bombingu" mimo ze nim nie są, żałosna próba zdyskredytowania ludzi wyrażających swoje opinie, podparte solidnymi punktami.
-Pozytywy na steamie (niezły odlot żeby 2 stopniową skale nazywać najrzetelniejszą btw.) i 10/10 na metacriticu - "hehhe strzala w kolano perk", "mozna strzelać", "hejterzy sie nie znajom" "amazing game" raz na rok zdarzy się w opisie przedstawienie problemów tej gry, typu grafika optymalizacja i wiele innych, ale kończy się podobnie do tych wyżej tj; "ai smiesznie sie buguje 10/10 :DD". Tutaj już żadnego problemu w sztucznym zawyżaniu ocen nie widzisz. Tak samo nie widzisz tego jak agresywni potrafią być fanatyczni obrońcy gier wytresowani przez takie kanały jak ten, którzy jadą ostrym ad personam po tym jak usłyszą że ktoś krytykuje ich ukochaną grę bo nie rozróżniają krytyki od hejtu
Przyznam że na tym kanale niczego innego się spodziewać nie było można, w końcu sam jest siedliskiem i fabryką pozytywnych reviewbomberów, tyle że tutaj jednak osoba z dużym kanałem YT w przeciwieństwie do szarego Kowalskiego może liczyć na potencjalny przelewik za materiał, albo cukrzy za samo trzymanie perfekcyjnej relacji z wydawcami, żeby spieniężyć te relacje potem. W jakimś stopniu można to zrozumieć, choć absolutnie nie zmienia faktu że opinie kanałów jak ten można wrzucać spokojnie do kosza, jeśli nie jest się bezkrytyczną masą bez własnego zdania i szanuje się swój czas i pieniądze (niemałe, za ten wątpliwej jakości tytuł).
Ale patrz jakie śmieszne jeśli gracz jest nie zadowolony to nie może dawać 0/10, ale recenzenci to sztucznie pompują balonik i zakłamując już że gra jest niesamowita i dają tam 10/10 to już nie jest review bombing xd ciekawe czy ci kretyni siebie słyszą, oni mogą ale gracz nie xd
Nie. Najczarniejsza karta społeczności gier to łykanie produktu badziewnego za 500 złotych. Wartości są zachwiane przez to co wciskają nam producenci, a my im na to pozwalamy. Tu nie chodzi o kwestie związane z tym co komu się podoba, a o to jak mizerne produkty dostajemy w momencie zakupu. Produkty, które były reklamowane kłamstwem. Mam wrażenie, że osoby, które mają tak „dobre” podejście jak Ty nie powinny przekazywać takich wartości dalej. Dlaczego? To jest sprawa 01. Tu nie ma dyskusji. Jeśli nie dowozi, to nie dowozi. A to, że komuś się podoba - nie ma znaczenia. Gry muszą być zgodne ze sztuką/wykonem. Masz konkrety, które trzeba spełnić żeby móc wystawić efektom końcowym dobrą notę. A to że komuś się i tak podoba jest mało istotne w kontekście oceny jako „dzieła”. Przekładając na Twój język z tego materiału. Zaproponuje Ci samochód. Będzie latać i wozić dzieci do szkoły. Kupisz go ode mnie i okaże się, że samochód fakt faktem jest czterokołowym pojazdem, ale nie robi tych rzeczy. Wtedy Ci powiem, że robi, ale jest potrzebny kierowca żeby wozić dzieci do szkoły, a lata tylko momentami kiedy droga jest nierówna. Tak właśnie funkcjonuje świat gier. 1000 przyzwoleń, zero konsekwencji i zabieranie z naszej kieszeni. Prawo na całym świecie powinno definiować takie zabiegi marketingowe jako pełnowymiarowe oszustwo. To samo z produktem końcowym, który jest wadliwy. Czasem trzeba wyłączyć emocje, uczucia i przewijanie jak zdarta płyta, że gry to ambitne dzieła. Dawno nie. Gry to biznes, a my jako konsumenci za nie płacimy. Recenzenci żyją w głębokim wyparciu, a przynajmniej tak się nam przedstawiają. Mam nadzieje, że ludzie otworzą oczy po D4 i SF. Dwa OGROMNE tytuły, za równie OGROMNE pieniądze, które nadają się na wersje beta produkcji za free.
Przesadzasz.
Dlaczego przesadzam? Odnoszę się do materiału, którego wydźwięk jest taki, że daje zgodę na takie praktyki, bo produkt ostatecznie komuś się podoba i w sumie to można było się spodziewać, że taki będzie. Dowiaduję się, że recenzenci umieją przechodzić gry itp. itd., a my nie i stąd takie oceny. Nie podchodzę do tematu z zapleczem emocjonalnym, a jako konsument. Nie satysfakcjonuje mnie dopisek, że produkt może być inny w dniu premiery. Firmy pompują balony swoich produkcji bezkarnie i są w pełni świadomie faktu, że nie dowiozą. Jeśli chcesz kupić telewizor, który ma ekran z konkretną rozdzielczością, to oczekujesz, że właśnie taka będzie. Bo właśnie tak powiedział producent. Tymczasem w świecie gier: a spoko dodamy, ale kupcie takie coś sklejone, na razie jest. Dlaczego mam traktować gry inaczej? Usługa jak każda inna, dzieło jak każde inne. Dzieło ludzkie, za które płacę - dopiero potem z niego korzystam. Jeśli gracz dostaje wydmuszkę, a nie produkt, który chciał zakupić, to ma się cieszyć? Zmierzam do tego, że te kwestie powinny być eksponowane i poruszane w debacie o grach, dla dobra społeczności graczy. To się dzieje, a wydawcy zostają bezkarni. Tymczasem eksponowane jest tłumaczenie twórców gier i wydawców, jakby robili wszystko nieodpłatnie. Cieszyć się z tego, że jest i nie dyskutować. Żaden recenzent nic nie musi i nie mam prawa powiedzieć, że ma nagrać o czymś materiał. Zastanawia mnie fakt, że większość większych recenzentów, a więc osób opiniotwórczych, na których inni bazują swoje zakupy, nie zwraca uwagi na obecne problemy rynku. Polecają produkty, które nijak się mają do sloganów reklamowych, zapowiedzi i zapewnień. Nie mam problemu jak komuś się podoba coś co mi nie przypadło do gustu. Nawet może to być dla niego gra dekady, albo i życia. Wolny świat. Jestem pełen niezgody do obecnej sytuacji na rynku gier, gdzie mamy fiestę obrony takich praktyk, przez tego typu opinie. Traktowanie gier z buforem (bo są ambitne i wstaw X) nie powinno mieć miejsca w momencie kiedy generują milionowe zyski. Zagrajnika lubię za twórczość i z chęcią oglądam, ale nie wiem skąd bierze się taka ignorancja wśród recenzentów, kiedy tego typu kwestie są podstawą relacji producent - konsument w jakiejkolwiek dziedzinie. Sprzedajemy produkt zgodny z opisem i taki jak go reklamujemy. To nie jest temat do jakiejkolwiek dyskusji. Tymczasem o ironio, nikt nie chce o problemie dyskutować. Review bombing itp itd. gra 10/10. Dla niektórych w ostatnich 3 miesiącach wyszły 3 gry z mianem "gra dekady".
zaznacz jeszcze ze zaplac 500 i gra nie jest twoja tylko dostep do gry....
wiec to jest jak bilet do kina za 500 zeta xD
Gamepass tani ? 62zł?
Ja mam kilka pytań do Ciebie. Dlaczego uważasz, że w przypadku Starfielda 5.5 to Review Bombing, ale w przypadku następujących tytułów już nie?
1. Dark Souls 3 - krytycy 89, gracze 9.0
2. Bloodborne - krytycy 92, gracze 9.0
3. Wiedźmin 3 - krytycy 92, gracze 9.2
4. Baldur's Gate 3 - krytycy 96, gracze 8.9
5. RDR2 - krytycy 97, gracze 8.7
Ale już np. Dark Souls 2 - krytycy 91, gracze 8.1 - dobrze, ale znacznie niżej (u graczy), niż inne części. Czy to też Review Bombing? Czy może jednak jest to uniwersalnie uznana z najsłabszą część Soulsów gra (wśród graczy)?
W tym filmiku podajesz dużo bardziej szczegółowe informacje na temat negatywów - czemu dopiero teraz? Czemu nie ma ich w recenzji?
Czemu dopasowujesz argumenty do swojej narracji, żeby pasowało, a nie odnosisz się np. do przykładów które dałem wyżej? Nie można wyjść z założenia, że głos recenzentów jest ZAWSZE właściwy i jeśli gracze się nie zgadzają i dają swoje oceny, to jest to review bombing, ale jeśli się zgadzają, to już nie. Albo review bombing występuje, albo nie, ale na sprawę trzeba spojrzeć szerzej.
Wiesz, czym jest review bombing prawdziwy? Hogwarts Legacy, gdzie lewaki bombardują złymi opiniami grę z uwagi na JK Rowling. Tu masz jasny przykład sytuacji, w której cały movement chce zaszkodzić grze niezależnie od jej wykonania. Ale to są ewenementy. Dużo częściej to ludzie grający w grę patrzą na nią krytycznie i stwierdzają, że zasługuje na tytuł średniaka.
Będąc graczem, czy też widzem NIGDY nie zawiodłem się na opinii Userów na Metacriticu. Nigdy, dosłownie. Ale na opinii recenzentów wielokrotnie. Więc może jednak warto przyjrzeć się rzetelności swojej pracy, niż bronić biednej Bethesdy, gdy zrobiła niedopracowany produkt.
Tobie sie cos chyba pomylilo zagrajnik i to dwa razy. Raz- gry to produkt jak kazdy inny i ludzie ktorzy go kupili maja prawo go krytykowac. Idz plakac nad biedna multimiliardowa korporacja gdzie indziej. A dwa- dales sredniakowi dyche i teraz sie tlumaczysz jakims bzdurnym filmem, przerzucajac wine na 'hejterow'. Slabe to.
Nie czepiam się w ogóle faktu krytykowania. Za negatywny uważam wyłącznie hejt wobec konkretnych osób. Być może za mało wyraźnie to podkreśliłem :)
Kolejna superprodukcja pompowana pod niebiosa, oceniona przez recenzentów bardzo dobrze okazuje się średniakiem. Po tygodniu czy dwóch nagle pokazują się materiały dużych kanałów które nagle są w stanie wymienić problemy gry... To samo widzimy tutaj. Najpierw spuszczanie się nad grą w recenzji na premierę, a później 'podpinanie' się pod narzekania rozczarowanych i oszukanych graczy, których duża część kupiła daną grę po obejrzeniu premierowych 'recenzji' (choć bardziej pasuje nazwać je po imieniu, czyli laurek).
W filmie przyjmujesz żenującą wręcz narracje, że krytyka niedomagającej w masie aspektów gry, jest czymś złym. Sam w swojej recenzji pomijasz wiele mizernych elementów i oceniasz grę zawalista i dałeś jej złotą malinę czy jak to się tam u Ciebie nazywa...
Na portalach wiele ocen 10/10 dla gry które ma ryje w grze z roku 2000, animacje z 2001, optymalizacja leży i kwiczy, ale wiadomo, hejterzy hejtują...
Fragment o bojkocie to już totalna odklejka z twojej strony. Bo dziwne, że istnieją duże gry które są chwalone, taki baldurs gate 3. Twórcy podeszli z szacunkiem do klientów i widać że włożyli serce w gre. Korpo wydają słabe i nieskończone gry więc wyłapują krytykę, a Ty tworzysz narracje, że "biedne korporacje są hejtowane"... Sprzedają produkty, często w bardzo wysokich cenach, więc jako klienci mamy wręcz obowiązek krytycznie do nich podchodzić. Tylko krytyka może poprawić stan branży, bo bez niej skończymy grają w wieczne bety, pełne mikrotransakcji skrojone pod bezmózgich konsumentów.
PIERWSZY I OSTATNI raz słuchałem tego typa. Współczuję 203 000subskrybentów złego wyboru..... bo alternatyw jest masa
U mnie na 13600k+4070ti na Gaming X Z690 gra wywala do pulpitu średnio co pół godziny. Aż odechciewa się grać. Zdjąłem oc, podbiłem napięcie na ram i cały czas to samo, a żadna inna gra nie miała problemu. Cieszę się, że kupiłem gamepassa na miesiąc, a nie zapłaciłem za grę 350 zeta.
To jest dla mnie mega ciekawe
Jak to że ci wszyscy recenzenci ogrywający tą grę i zachwalający ją na prawo i lewo nie zauważyli takiego poważnego problemu z optymalizacją
Tutaj nawet rtx 4090 ma problemy w 4k
Nie ma to jak zrobić "recenzje" gry na 10/10, a kilka dni później trzeba zrobić kolejny film dlaczego jednak nie jest 10/10. Jeśli recenzenci wiedzieli by jak opisać prawidłowo grę to z pewnością o wiele rzadziej by występowały rozbierzności między oceną krytykówi, a graczy.
Recenzje są wypuszczane zbyt szybko i w tym tkwi problem. Daję sobie rękę uciąć, że większość recenzentów, którzy wystawili Starfieldowi ocenę 9-10/10, przeszła tylko główny wątek i to pośpiesznie, a to błąd. Zwłaszcza przy tak dużej grze.
Tylko ten film nie jest o tym, a ja nie dałem Starfieldowi 10/10 bo nawet prawie nie używam skali punktowej. Oglądaj do końca! :)
@@Zagrajnik no tak, Ty dales Starfieldowi jakąś tam raciczke xD
@@Paprycheck1 Tak, czyli moje, totalnie subiektywne odznaczenie, jakie przyznaję grom które mnie urzekły. Nawet mimo różnych słabości. Bo Starfield ma też wiele zalet, o którym dziwnym trafrm się w tej dyskusji zapomina :)
Nie bez powodu nie stosuję zazwyczaj skali punktowej, także po to, żeby nie wdawać się w podobne dyskusje o gustach.
@@jamesking232 I nie tylko, zobacz jak prowadzone są te recki. Za dużo jest subiektywności, a prawie wcale obiektywności. Najczęściej opis typu "jest fajna", "mi się podoba" bez chociażby argumentacji dlaczego. I co taki typowy gracz ma sobie pomyśleć? Mówią, że gra jest fajna to kupuje i grasz na 20 fps na rekomendowanym sprzęcie bo recki mówiły, że optymalizacja jest super ( i słowa samego Todda Howarda).
A najgorsze co robią, to ci wmawiają jak masz odbierać grę. "Wyobraź sobie, że...", nie, to nie są czasy 2000, że masz sobie to wyobrazić. Ty masz to sam przeżyć, czy poszedł byś na film, gdzie wieje nudą bo masz sam sobie doopowiadać by film był dobry? 500 zł za grę gdzie na wszystko masz przytykać oko to kpina, a kto to przyjmuje za normalność to po prostu nie szanuje siebie i własnych pieniędzy.
(I nie gadać mi, że gra jest w game passie bo to tylko pokazuje jak sama Bethesda traktuje ten produkt.)
Gra Bethesdy dla fanów gier Bethesdy.
Nie wiem, co nie zadziałało w marketingu, że ludzie spodziewali się Star Citizen No Man's Effect 2.0, ale ewidentnie coś poszło mocno nie tak, skoro ukręciła się z tego taka inba.
Ja tam się cieszę, bo wyszła kolejna platforma do świetnych modów i życzę wszystkiego najlepszego Microsoftowi, bo im więcej zarobią, tym więcej wpompują w ukochane Black Isle (Obsidian oraz InXile)
To, że twórcy więcej zarobią to nic nie powinno dla cb znaczyć
Takie ubi też zarabia dużo i wypuszcza co rok to samo ;)
Takie recenzje gdzie opisuje się tylko same plusy gry wydają mi się mega szkodliwe. Wydaje się ponad 300 złoty na grę która ktoś zachwala a później samemu się przekonujesz jak ta gra kuleje pod względem optymalizacji i w innych kluczowych aspektach. Proszę przestać płuc nam do dupy takimi nie rzetelnymi recenzjami.
Nie spodziewalem się że starfield wywoła aż takie emocje. Osobiście gra mi sie podoba ale rozumiem też dlaczego wielu osobą nie. Przede wszystkim (moim zdaniem) gra była źle reklamowana/promowana . Tworcy przybierali narrację że w tej grze można robić wszystko i że wszędzie jest coś do roboty. Ja szybko się zorientowałem iż np: tych wiele planet to tylko tło do rożnych zadań ,których mamy ogrom. Ale ja ogólnie uwielbiam też takie klimaty gier czy filmów więc moja opinia nie jest napewno subiektywna. Jeśli ktoś chciałby napisać co mu się w grze nie podobało to byłbym wdzięczny :)
Jak dla mnie sytuacja z D4 i Starfield to świetna sprawa
Może ludzie wkońcu zaczną myśleć i przestaną usprawiedliwiać ogromne studia, że robią niedkończone i przestarzałe gry za pełną cenę
Zagrajnik, Ty tak na serio? Lekarstwa Ci się skończyły? Rozumiem, że według Ciebie krytyka = hejt.
W ogóle, chodzi o ataki na ludzi nie grę :)
No proszę, Starfield to pierwszy nie-sandbox Brthesdy. Czyli nici z mojego dotychczasowego maksowania ich gier, co polegało na mozolnym przeczesywaniu całej mapy od lewej do prawy i od góry do dołu jakby to był tekst w książce. Ale w Skyrimie mapa nieźle mi to utrudniła.
Sporo wad znalazłeś. Szkoda że w recenzji ich nie było, szkoda straciłeś wiarygodność.
Wszystkie były omówione w recenzji. Chyba musisz zobaczyć jeszcze raz :)
Inna sprawa że to film o reakcji graczy, więc poświęcam więcej czasu temu na co pojawiły się narzekania. Co nie zmienia faktu, że mnie te rzeczy nie przeszkadzały.
Bo gra ma też mnóstwo zalet i po prostu świetnie się w nią gra, o czym w dziwnym hejcie na nią chyba się zapomina ;)
Tak to już jest z tym kanałem, najpierw hajs za dobrą recenzje potem film taki jak ten, usprawiedliwienie
nie za hajs..... co wy z tym hajsem...
barterem sie operuje... xD
Wybieranie sobie wyłącznie ocen potwierdzających własną narrację i dyskredytowanie tych niepotwierdzających. Stwierdzenie, że zwykłym graczom nie podobała się eksploracja, bo nie wiedzieli jak eksplorować, a recenzenci już tak. Mam rozumieć, że to oznacza, że gracze nie umieją grać w gry, a recenzenci tak? Czy może każdy gracz ma specjalnie zmieniać swoje podejście do gry tylko po to, żeby ją potem dobrze oceniać? Zwracanie uwagi na problemy z optymalizacją dopiero teraz a nie w recenzji. Cały film to jakaś dziwna obrona tej gry oraz samej Bethesdy i w sumie nie wiem po co powstał.
Powiedziałem przecież że preferowany sposób ogrywania gry brzmi jak błąd w projekcie. Oglądałeś w ogóle film? :D
@@Zagrajnik oglądałem i dalej nie rozumiem stwierdzenia, że recenzenci dali lepsze oceny grze, bo eksplorowali ją w ten "odpowiedni sposób". To, patrząc z perspektywy widza/czytelnika recenzji: po co mi taka recenzja, w której przedstawiony jest jedynie wycinek gry (i to akurat ten, który pokazuje grę w dobrym świetle)? Czy w recenzji nie chodzi o to, aby ocenić grę całościowo? Jeśli deweloperzy implementują do gry 1000 planet, no to chyba jakość wykonania tych planet powinna wpływać na ostateczną ocenę gry. No i fajnie, że wspominasz w tym filmie, że tworzenie takiego modelu eksploracji jest błędem. Pytanie więc, czy w swojej recenzji również zawarłeś takie stwierdzenia? Bo w tym filmie zwracasz uwagę na optymalizację gry i zbyt monotonną eksplorację, ale z jakiegoś powodu uważasz je wyłącznie za źródła "negatywnych emocji". Ale przecież powyższe elementy są dla wielu graczy poważnymi wadami, które w ich oczach zaniżają ostateczną ocenę gry. I tak, wystawianie ocen 1/10 jest podejściem emocjonalnym, ale kto te emocje wywołał? Czy nie czasem Tod Howard mówiący o "rewolucyjnej grze" i "eksploracji tysiąca planet" przed premierą? A co z ludźmi, którzy wystawiają tej grze 10/10? To już nie jest wtedy podejście emocjonalne i review bombing? Ogólnie, dalej nie rozumiem sensu powstania powyższego filmu. Pewnie chciałeś jakoś skomentować tę sytuację, ale wyszła z tego jakaś dziwna obrona Starfielda.
Moim zdaniem Ty masz ogromny problem z wiarygodnością. I nie popeawia tego stanu Fakt że wciskasz kit, że tylko Wyselekcjonowana grupka Utuberów łacznie z tobą, potrafią explorować starfielda-- reszta nie ma pojęcia jak to robić i dla tego Dla nich ta gra to drewno z Biedagrafiką. Bieda AI , Bieda optymalizacją , Bieda exploracją, Bieda kosmisem , Bieda enginem , Bieda oświetleniowo -płaskimi lokacjami.
Totalnie nie powiedziałem że tylko specjalna grupa ludzi potrafi grać w Starfielda :)
@@Zagrajnik Prędzej z konstrukcją i precyzją wypowiedzi bo inaczej dużo będzie takich ludzi którzy nie do końca zrozumieją co dokładnie mówiłeś. Ja zrozumiałem ale to już któryś taki komentarz. Wiadomo że zawsze znajdzie się ktoś kto nie zrozumie o co ci chodzi, ale warto ograniczać występowanie dużej ilości takich przypadków do minimum. Trochę niefortunnie to po prostu sformułowałeś przez co dużo ludzi rozumie to opacznie.
Najwyraźnie,j będę miał to na uwadze!@@mikoajbohrer8284
Czekam na następny film w cyklu to najlepszy rok w branży gier 😊.
Zależy dla kogo. Gier jest coraz więcej. Jakość ogólnie idzie w górę. Ja uważam że jest kryzys. Nie jakiś poważny w całości postrzegając. Polega on na mikropłatnościach, niedopracowanych produktach, hucznych obietnicach czy wypuszczaniu usługi gdy nie jest gotowa. W tych aspektach jest coraz gorzej. gracze sobie pozwalają na coraz więcej. Już jest tak że do płatnej gry można dopłacić by zagrać parę dni wcześniej, już są płatne dodatki, płatne battle pasy, płatne skórki, emotki, naklejki, tańce czy kucyki. Gdzie prawie każda duża produkcja jest zabugowana, ma problemy z optymalizacją, mniej treści niż obiecali twórcy jak i gorszą grafikę, udźwiękowienie, interfejs czy inne aspekty których dopracowania oczekują gracze po doświadczeniu innych gier. I z tym wszystkim jest coraz gorzej. Gry AAA stały się AA w wielu przypadkach. Sytuację ratują nieznane firmy które potrafią pokazać światu mocne perełki. Na tyle mocne że wraca wiara w gaming.
Nie da się tego słuchać. Dobierasz sobie przykłady które pasują tylko pod Twoją narrację. Wszędzie na portalach są średnie oceny ale tylko na steamie są prawilne i je można brać pod uwagę. Może jak ktoś wyda 500 zł to wstyd mu przyznać, że kupił słabą grę. Dlaczego mówisz, że jak ktoś da złą ocenę to zaraz jest nagonka? Nikt nie może ocenić produktu krytycznie za który zapłacił? Jak ktoś Ci poda zakupiony obiad na brudnym talerzu, przypalony to nie zwrócisz uwagi bo może urazisz kucharza? Zapłaciłem to wymagam i mówię co mio się nie podoba.
Najlepszy jest fragment, że recenzenci wiedzą jak grać, a my gracze nie xD cały powyższy materiał autor broni się na poziomie TVP... dobiera narrację pod siebie.
Uważam że na Steamie oceny są najbardziej miarodajne, ale to nie znaczy że gdzie indziej nie mają znaczenia. A że jestem trochę tendencyjny... cóż, no mnie się gra podobała :)
Pozdrawiam!
@@Zagrajnik moim zdaniem jak coś jest nazywane recenzją, to powinno być mniej emocjonalne, a bardziej merytoryczne punktować wady i zalety. Twoje podejście bardziej mi pasuje jako "pierwsze wrażenia" kiedy jesteśmy zafascynowani nowym tytułem. Pozdrawiam :)