A Kongregacją ds. Kultu Bożego? Co z 5 letnim okresem ad'experimentum, co z zatwierdzeniem statutu DN przez Papieża? Wszyscy się pomylili? Pycha Państwa toczy niestety. Zdjęcie św. JP II odprawiającego Mszę na kajaku - jak to zinterpretować? Herezja, profanacja, ignorancja przyszłego świętego? Odnowa w Duchu - rytuał satanistyczny, szaleństwo? Msze trydenckie - nieposłuszeństwo Soborowi?
@@robertszczerbicki9594 Struktury KK po SVII najwyraźniej przestały panować nad tym co się dzieje, dlatego musimy z pomocą rozumu rozeznać kto ma rację, a kto nie
Bóg dał nam Kościół i to on rozeznaje, czy coś jest herezją. W przypadku Drogi tego nie stwierdził. Wręcz przeciwnie, uznał ja za „dar Boga”. Proszę nie siać zamętu.
Właśnie nie pojechałam po 14 spotkaniach na pierwszą Konwiwencje. Bałam się to ujrzeć i w tym uczestniczyc. Powiedziano mi że świadczy to o mojej niewiedzy. Jezus jest mi ważniejszy niż to co o mnie mówią. Pozdrawiam serdecznie z Fuldy.
pierwszy roczek będzie sweet i miód malina. Potem w imię Ducha Świętego katechiści zaczną ci się wtrącać w życie albo patrzeć w portfel. Neony nie chcą grzeszników,mój kolega-narkoman został wyrzucony z tej wspólnoty właśnie dlatego że taki jest. P.S Ty też masz Ducha Świętego ponieważ jesteś ochrzczona więc TY też masz Ducha Świętego.
Problem neokatechumenatu nie dotyczy tylko kwestii doktrynalnych i liturgicznych. Ludzie sa tam krzywdzeni nie wiedzac o tym. Oddaja swoje zycie i problemy w rece ludzi, ktorzy wchodza w role psychologow i zyciowych przewodnikow, nie majac do tego zadnych kompetencji, ani formalnych ani praktycznych. Nikt jeszcze nie zbadal (jest to trudne zadanie) przypadkow samobojstw w tych grupach. Poziom nieodpowiedzialnosci w zakresie pomocy dotyczacej porzadkowania zycia emocjonalnego ociera sie o kryminal. Swiadectwa czlonkow tych grup niczego tu nie zmieniaja poniewaz istotna cecha funkcjonowania w sekcie jest niezdolnosc czlonkow do rozeznania krzywdy jaka jest im wyrzadzana.
Jedno napewno dobrze powiedziałeś ,, spodobało się Panu Bogu ,, i właśnie dlatego są tak ogromne owoce nawrócenia, odnowione rodziny, wiele dzieci. To jest piękne jak Bóg działa wśród tych braci, jak okazuje miłosierdzie maluczkim i prostaczkom. Teraz mieszkam za granicą i bardzo tęsknię za wspólnotą bo w niej Bóg prostowal moje pokręcone życie. Spodobało się mojemu Bogu właśnie w neo odnowić i poskładać moją rodzinę. To ciekawe że nie doświadczyłam tego w ,,masowym ,, Kościele. Boże dziękuję za neokatechumenat, uwielbiam Cię.
Protestanci, islamiści też mają dużo dzieci. Trzymają się razem i wspierają. A masoni!? Co to dopiero mają wsparcie na całym świecie we własnych kręgach ! A nie stanowi to o ich świętości i depozytów wiary. Tylko ciasne brama prowadzi do zbawienia. Mechanizm neokatechumenatu to grupa wsparcia. Nawet miła, ale bliżej do protestantów niż katolików.
Wszystkie grupy modlitewne przy kosciele katolickim sà piękne i spełniajā rolę uzupełnijācā życia duchowego. Jednak warunkiem świętości tych grup jest uznanie wyższości kapłana nad prowadzācym takiej grupy. Sama grupa bez nadzoru kapłańskiego szybko może zmienić sie w sektę. I rzeczywiście podstawā wszelkich praktyk duchowych jest uczestnictwo w mszy świętej!
Mirka Mirka- Już dawno takich bredni nie czytałam jak pani napisała. Fakty mówią o czymś całkiem innym. Ps. Teolog z UKSW ! Ps.1 Was z KK powinno się UNICESTWIĆ raz na zawsze , siejecie tylko zgorszenie !
Nie jedna. Nie trzeba być katolikiem, żeby papież przyjął. Wielu innowierców odwiedza papieża i otrzymuje błogosławieństwo. Zasze jest nadzieja na nawrócenie.
Problem polega też na tym, że nadzór nad tym co robią wspólnoty, co robią katechiści, jest bardzo często praktycznie żaden. A to jaka jest wspólnota często właśnie zależy od tego czynnika ludzkiego tylko. Mam nadzieję, że Duch Święty w każdej z nich dz"iała, tylko czy zawsze jest w stanie przedrzeć się przez grono osób stawiających ponad wielbienie Boga i po prostu "bycie" z nim swoje osobiste kłopoty i rozdrapywanie ich przez pryzmat Pisma Świętego? "Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi?" (Mt 7,15-20)
Mnie zaprosił sam Jezus na drogę, byłam u kresu życia, ON przez bpa powiedział, że..to, co przeżywam ma sens, Ma, jestem na Drodze, to proces do końca życia trzeba się nawracać, słuchać SŁOWA BOŻEGO, które jest Pierwszym Pokarmem, trzeba się zaangażować w to, żeby słuchać...mamy z tym wszyscy problem, nic nowego, wBiblii jest wszystko napisane, tylko trzeba wybrać, czy chcę i kogo słucham, też jest napisane TRUDNA JEST TA Mowa, aleMaryja, Matka Boga zachowywała i rozwazala w swoim sercu, zatem i my SŁUCHAJMY MĄDROŚCI i rozważajmy, a będziemy błogosławieni, czyli szczęśliwi Mt 5,4_11
JESTEM WE WSPÓLNOCIE NEOKATECHUMENALNEJ JUŻ 2 LATA. Zanim wstąpiłem do tej Wspólnoty działającej przy mojej Parafii miałem co do niej mieszane uczucia, a decyzji by wchodzić w nią towarzyszyły myśli, że to może sekta? (wielu ludziom to pytanie przechodzi przez myśl), a tym myślom towarzyszyło mi poczucie strachu i wstydu "Co ludzie powiedzą jak się dowiedzą, że ja we Wspólnocie jestem"? itp. (od niedawna wiem jakie źródło duchowe generowało i generuje tego typu odczucia i myśli, wątpliwości i nie było i nie jest to Duch Święty). Jeszcze zanim wszedłem do Wspólnoty podjąłem szczery jak nigdy w życiu trud nawracania się i bezwzględnej walki z bagnem nałogów, alkoholizmem, pornografią i hazardem. Stanąłem w Prawdzie swej słabości i grzeszności upadając ze łzami w oczach do Modlitwy od której zaczął się cały proces mojego powrotu do Boga Ojca, na poważnie, a więc radykalnie. Wejście do Wspólnoty, w której każdy z braci i sióstr szukał i (i wciąż szuka) dojrzałości w Wierze, umocnić Ją poprzez otrzymanie Łaski Ducha Świętego było inicjatywą, która pomogała mi w tym kierunku poznawać Słowo Boże, które (nie oszukując nikogo) było przeze mnie długo totalnie zaniedbane, ani nie czytane, ani nie wypełniane, jedynie co - to było biernie słuchane na Eucharystii, co do której nie miałem ani świadomości, ani wyobraźni ani dojrzałości czym Ona rzeczywiście jest?. Żyłem w szatańskiej pułapce letniej Wiary. (dodam, że brakowało w moim życiu Modlitwy, porannej i wieczornej,dwa razy od Święta po łebkach Spowiedź Święta bez żalu zaz grzechy i szczerego postanowienia poprawy i tym samym Komunia Święta przyjmowana w rezultacie niegodnie i świętokradczo. Jedyne na co było mnie stać to gdy coś mi trzeba było to angażowałem szybką i byle jaką Modlitwę, a później gy otrzymałem o co prosiłem miałem gdzieś Boga Ojca, dalej wygodnie sobie żyłem swoim życiem w nałogach, goniąc za ka$$$ą i używaniem życia i w bylejakości Wiary (niedzielny katolik) a czas mijał i mijał, w nieświadomości, że na moją wieczną zgubę w piekle i ku radości demona. Wejście do Wspólnoty, gorliwe i cierpliwe trwanie w niej, a także osobista nie mniej gorliwa inicjatywa pragnienia radykalnej zmiany życia w decyzji odrzucenia całego bagna nałogów i skoncentrowania się na relacji z Bogiem Ojcem poprzez Wstawiennictwo Maryi (Różaniec Święty) zaowocowała Łaską Miłości i Miłosierdzia Chrystusowego, za które nie wypłacę się w ani w tym ziemskim ani w tamtym Życiu Wiecznym w Niebie.(o ile na nie zasłużę), bowiem wciąż jestem grzesznikiem, a nie świętym za życia, czas walki trwa, ale inaczej się walczy gdy ma się Wiarę i świadomość, że Chrystus ŻYJE! a Chrystusowe Miłosierdzie to nie ściema, to nie bajki i jakaś tam podtrzymywana z poczucia obowiązku tradycyjka chrześcijańska. To Dar nad Dary dla każdego z nas nawet najgorszego grzesznika, po ludzku nie dającego się zreformować.Chrystus w Swej Nieskończonej Miłości czeka na każdego z Was, czeka Waszej Odpowiedzi, czy jesteście z Nim czy przeciwko Niemu?. Nie ma drogi na skróty, nie ma opcji na LETNOŚĆ W WIERZE (o czym mówi też Słowo Boże), że trochę Chrystusa trochę diabła, bowiem taki wybór to wybór szatana który nie pogardzi żadnym człowiekiem, kto ulegnie tego typu jego szatańskiej narracji myśląc, że to wystarczy,żeby się zbawić - to się na Sądzie Bożym szybko rozczaruje, ale wtedy będzie za późno na nawrócenie się, kiedy był na to czas za życia. Każdy z nas ma wybór, ale też "nie zna dnia i godziny". Odwagi! zawalczcie o relację z Bogiem Ojcem na nowo, nie patrzcie na wielkie i szybkie rezultaty czy na upadki, słabi jesteśmy to fakt, ale sami z tym nie zostajemy, bo jest z nami Chrystus. Podejmijcie tylko wysiłek, który będzie już przybliżał Was do Chrystusa, który nie pozwoli Wam długo czekać.(upraszajcie Maryję o Jej Wstawiennictwo, a zdziwi się każdy z Was co znaczy Jej Wstawiennictwo). Nie mam wątpliwości czym jest Wspólnota Neokatechumenalna i dlaczego rodzi wiele owoców w postaci Łask uzdrowień, nawróceń, odszukania Woli Bożej i realizowania Jej w przyjętych powołaniach?. Można być we Wspólnocie i egoistycznie szukać siebie nie wiedząc po co się w Niej jest?, a wtedy należenie do Niej nie ma najmniejszego sensu. Lepiej wyjść, droga wolna. Widzę tu na forum ludzi, którzy stojąc z boku płytko osądzają Wspólnotę Neokatechumenalną wprost nazywając Ją sektą (pomimo, że Droga ta została oficjalnie w Jej statutach zatwierdzona przez naszego Ojca Świętego Jana Pawła II). Inni krzyczą, że tak profanujemy Pana Jezusa w Sakramencie Komunii Świętej, że najwidoczniej nie mogą ścierpieć tego i na to patrzeć ich "wielce święte i bezgrzeszne oczy(i nie tylko oczy). Inni byli w niej i dziękują Bogu, że w Niej już nie są. To Wasza decyzja, szanuję ją, nikt Wam na siłę nie narzuca obowiązku należenia do Wspólnoty, a jeśli chcecie szukać Boga Ojca gdzie indziej to proszę bardzo, Wasz wybór - wolna wola. Ale nie opowiadajcie później, jak Was Wspólnota np. skrzywdziła czyniąc tego regułę dla wszystkich Wspólnot, które rzekomo miałyby tak czynić, a Wy po swojej stronie oczywiście nie widzicie nigdy żadnej winy. Jakby ktoś miał pytania, jestem do Waszej dyspozycji - zapraszam na mój e-mail: StrongwithGod80@o2.pl. Pozdrawiam Wszystkich.
Te księdza dreszcze to jest kwestia przyzwyczajenia do pewnego rytu: nie piecze się i dzieli chlebem, jak to czynił Jezus, bo masowość wymusiła okrągłe opłatki. A Neo wraca do tradycji. I Jezus podczas ostatniej wieczerzy nie przestrzegał uczniów, żeby czasami nie upuścili jakiegoś kawałeczka, bo to wszak Jego ciało, tylko dzielił i kazał spożywać. I to na siedząco! Nie kazał klękać przed sobą! Oczywiście w Neo zwraca się uwagę, żeby wszystkie okruszki zbierać i spożywać, a z opłatków także mogą się posypać jakieś małe drobinki. I co wobec tego, proszę księdza?
Cała ta dyskusja kojarzy mi się z pewną (autentyczną) sytuacją jaka miała, przed laty, miejsce we Włoszech. Młodzi ludzie ze wspólnoty, zawierali Sakrament Małżeństwa i uzgodnili z ks. proboszczem, że przyjęcie weselne odbędzie się na dziedzińcu przed kościołem. Wszystko bardzo pięknie przebiegało do momentu aż lunął deszcz! Chciano stoły, jedzenie przenieść do kościoła ale ks. proboszcz nie zgadzał się na to. Usiłowano go przekonać, że przecież Pan Jezus ucztował w Kanie Galilejskiej, że przecież i wino pito, że bawiono się radośnie... Dociśnięty do brzegu ks. proboszcz chwycił się ostatecznego argumentu :"ale przecież nie było tam Najświętszego Sakramentu!!!"...
Jezus dawał chleb tylko apoatołom czyli obecnie księżom. Poza tym to Ciało było jeszcze przed ukrzyżowaniem i zmartwychwstaniem. To,że Jezus jest w każdej drobince nauka KK podawała jeszcze przed powstaniem kanonu Pisma św. Niestety ale wpisy pod tym nagraniem ludzi z neo pokazują,że sa to protestanci którzy odwołuja się tylko do Pisma św i to w sposób manipulacyjny,a nie do nauki KK i Tradycji.
Dlaczego Ojciec nie nazywa rzeczy po imieniu? To się nazywa profanacja. Brak szacunku i znieważanie Ciała Pańskiego. Boi się Ojciec powiedzieć prawdę? Oj, św. Dominik w grobie się przewraca.
Bylem w Neo ale ze względu na prace za granicą(kierowca TIR) niestety juz nie jestem w życiu swojej wspolnoty... za niczym tak nie tęsknię jak za dziećmi które rzadko widuje i za Braćmi i Siostrami z kochanego Neo. Jeśli macie rozterki czy problemy lub szczęśliwe zycie nie ma nic lepszego NAPRAWDE.
Twoja praca umożliwia Ci pójść na Eucharystię w miejscu, do którego się aktualnie w sobotę wieczorem zakolebiesz. To wymaga oczywiście stworzenia sobie mapy i kontaktów - trochę żmudna robota ale możliwa i warta poświęcenia czasu. Bywałem "po drodze" u innych braci. Niezwykłe doświadczenie jak jesteśmy tacy sami wszyscy. Bariera językowa... może trochę przeszkadza ale ja mam jeszcze doświadczenie mszy po łacinie przedsoborowej, mniej warta? - absolutnie nie.
dekret o zatwierdzeniu statutów drogi neokatechumenalnej podpisany przez papieża. Czy należy go kwestionować? Kwestionować papieża? Zakonnik zna chyba odpowiedz. Przez 34 lata uczestniczę w eucharystiach neokatechumenalnych w Warszawie i nie widziałam ani jednego okrucha w sytuacji o której mówi zakonnik
takm,można kwestionowac, bo takie statuty i ich podpisanie nie ma żadnych znamion nieomylności. Zwłaszcza,że juz były poprawiane, wiec wczesniej podpisano już raz to co błedne.
Modlitwa do św. Michała Archanioła-za katechumenów : Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
To ze ojciec publicznie ogłosi ze jest blady jak widzi liturgie neo to naprawdę nikogonie obchodzi a szczególnie ich neokatechumenow oni to co ojciec powiedział maja głęboko w dupie a zwłaszcza katekisci
Twórczość Kiko-założyciela neokatechumenatu wyglada demonicznie, odrzuca mnie i nie wyobrażam sobie być w tej wspólnocie, skoro jej twórca stworzył tak okropne obrazy.
Ciekawe czy podczas ostatniej wieczerzy, gdy Pan Jezus łamał chleb i dawał swoim uczniom również mówił im "tylko nie kruszcie bo w każdym okruchu ja jestem"? Absurd zupełny,
@@Jurek157 Wszystko to przypomina mi te sytuacje gdy Jezus uzdrawiał, ale dla ludzi było nie do przyjęcia że to miało miejsce w Szabat. Z jednej strony realna tragedia niewidomego od urodzenia a z drugiej "przecież dzisiaj święto". Pomyłka zupełna.
w Wieczreniku Jezus dawał chleb tylko apostołom czyli obecnie księżom. A to,ze Jezus jest w każdym okruchu mówi nauka KK, jeszcze przed powstaniem Pisma św.
@@TheMalla3 nonsens. Co jest dla nas autorytetem? Jezus i apostołwoie czyli Pismo Święte, czy jakakolwiek wypowiedź kogokolwiek, byle tylko miał związek z tym, co później włączono do tak zwanego katolicyzmu?
Ja też byłam na takiej uczcie , i to co tam przeżyłam to koszmar. Podzielam to co ojciec mówi, mało tego zagłębiam się w statut u nauczanie Kiko , i tzw tajne ich "katechezy " , tam herezja goni herezje , czemu pozwolono takiej mieszane sekty luterański judaizuhacej wejść do KK, bo był to na początku ruch charytatywny jak coś Caritas , a z czasem przetworzył się w sektę. Tak sektę , tu nie ma wiaty w Żywa obecnosc Jezusa , tu nie ma Ofiary , tu nie ma ołtarza , tu nie ma nauczania KK , ksiądz jest zbędny , to są pozory dla oka, oni sami przez wspólne zgromadzenie wokół stołu nie ołtarza uświęcają i celebrują liturgię Eucharystii . Jezus nas zbawił przez zmartwychwstanie, nie przez mękę i śmierć , tego już u nich nie ma , Pismo Święte można interpretować jak się chce , nikt nie może zgrzeszyć , nie ma ladki uświęcającej , nie ma potrzeby modlitwy za zmarłych, bo nie ma czyscca, piekła , itd . Jestem teologiem , katecheta i nie tylko , to jest i był dla mnie szok co zobaczyłam , usłyszałam i nie mogę do dziś dojść do siebie . Dramat!! Sakramenty są niepotrzebne wystarczy chrzest i już jesteśmy zbawieni .. bo grzeszyć nie możemy , spowiedź tu nie potrzebna , kapłan jest tylko dodatkiem do tej uczty , gdzie nie adoruje się i klęka tylko siedzi stoi i tańczy . Majster sztuk diabła i masoneria , sekciarstwa i herezji .
wie Pani co to Statut Drogi Neokatechumenalnej oraz Sobór Watykański 2? jeśli nie to niech Pani poczyta bo jak widać to trochę lipnie jeśli się nie wychodzi z korzeni tylko z konaru. a to co Pani napisała "sakramenty są niepotrzebne wystarczy chrzest i jesteśmy zbawieni..." to Pani sama głosi herezje. Jeśli tak uważasz, to powodzenia na drodze w życiu kościoła xd
Z takim stekiem kłamstw już nie da się nawet dyskutować. Jerst nawet brak wiedzy, bo neo nigdy nie był ruchem charytatywnym. To co piszesz jest świadectwem przeciw Tobie. Zawróć!
Też na początku przeżywałam z silnym niepokojem rozdawanie komunii. Później się z tym oswoiłam. Zrozumiałam że Jezus chce być kochany w sercach tych ludzi, że są wybrał taką formę dawania siebie, że przez wieki to był normalny chleb, później wprowadzono komunikanty/hostie. Na przestrzeni wieków też pojawiały się te lęki w wiernych, były wielogodzinne posty przed komunią, jansenizm, który doprowadził do tego że ludzie przyjmowali raz w roku komunię no i wreszcie współczesne "laboratoryjne" podchodzenie do komunii... A przecież obmycie kielichów jest symboliczne jak i obmycie rąk. Najważniejsza jest relacja.
ja jestem w neokatechumenacie ;) i daje duże owoce ta droga zresztą zatwierdzona przez Papieża ;) sam dowód tego że rodziny są otwarte na życie pokazuje żę owoce są wielkie ;)
Jeszcze jedno , Big to dopuścił , abyśmy zapragnęli i zrozumieli że poza Kościołem który On sam założył nie ma zbawienia , tu jest żywy i prawdziwy Jezus Chrystus . Dla nich oczywiście Kościół założyła wspólnota nie Jezus , to mu też odebrano!! a sam Kiko jak go posłuchałam, to cuda niewidy , np istotą Ducha Świętego jest co...? Gorliwość, Has Has , i tak nauczał kapucynów kupa chłopów wyświęconych i oni to kupili??!! Szok . Cała trynitologia legla w gruzach ,"Homo uzjos też!! Gdzie wy kapłani jesteście, czyżbym inaczej studiowała i uczyła się przez całe życie Prawd Wiary!!!?
a wie Pani co to objawienia? Kiko Arguello- objawiła mu się Matka Boża która mu powiedziała "Twórzcie wspólnoty na wzór Świętej rodziny", za przeproszeniem, Pani ma z deklem bo najwidoczniej nie zna Pani życiorysu Kiko i Carmen i pierdzieli Pani głupoty
Droga neokatechumenatu po pierwsze nie jest ruchem Ojcze . Pić z jednego kielicha to jest dopiero wiara. Św. Franciszek omijał trędowatych do momentu kiedy sprzedał cały majątek. to w usta całował trędowatego .Może Ty Ojcze musisz coś sprzedać by doświadczyć dotyku Boga. Natomiast jak się nie robi drogi, to się milczy, może wtedy coś pomoże.
Witam, Ojcze Romanie, czy w Twoim przekonaniu chcesz być sługą Boga czy gwiazdą internetu? Czy masz prawo uczyc ludzi liturgiii? Co to jest Liturgia? Nie sądzę Ciebie ani tych Braci, którzy podpisują się pod Twoim filmem. Jeżeli spotkanie Boga ma cenę to powiedz jaką? Bo to co mówisz świadczy że chcesz spotkać żywego Boga. Noeny - Nie! Odnowa Nie!, To co ja biedny alkoholik mam zrobić? Czołgać się pod twoimi stopami?
Nie , czołgać się pod stopami Boga w katolickiej ( a nie heretyckiej) Mszy. Po prostu być katolkiem a nie judeoprotestantem jak charyzmatycy czy neoni.
„A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje».” Gościu, blady gościu, to niech ci krew napłynie, bo mówisz o tym podczas każdej eucharystii, a i tak się blady robisz po tylu latach. Jeszcze zacznij palić na stosie i wieszać za herezje.
"1413 Przez konsekrację dokonuje się przeistoczenie (transsubstantiatio) chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina jest obecny żywy i chwalebny Chrystus w sposób prawdziwy, rzeczywisty i substancjalny, z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem." - KKK
Slepy ślepego prowadzi i jaki skutek mało sie Duch sw nawalczył zeby podarowac kosciolowi czytelne znaki jakos prostym to nie przeszkadza sa bardzo wdzieczni czuja sie naprawde kochani szkoda ze taki beton
MNie neokatechument ratowal zycie gdy bylam w kryzysie zyciowym.Ogromny rozoj i wsparcie braci,ktorzy zyja Jezusem.I nikt nie kruszul chlebem.
Lepiej niech ksiadz już nie uczestniczy w tych obrzędach
Ojcze, nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu. Sam Bóg dał nam rozum, abyśmy rozeznawali, co jest prawdziwą nauką, a co herezją.
A Kongregacją ds. Kultu Bożego? Co z 5 letnim okresem ad'experimentum, co z zatwierdzeniem statutu DN przez Papieża? Wszyscy się pomylili? Pycha Państwa toczy niestety. Zdjęcie św. JP II odprawiającego Mszę na kajaku - jak to zinterpretować? Herezja, profanacja, ignorancja przyszłego świętego? Odnowa w Duchu - rytuał satanistyczny, szaleństwo? Msze trydenckie - nieposłuszeństwo Soborowi?
@@robertszczerbicki9594 Struktury KK po SVII najwyraźniej przestały panować nad tym co się dzieje, dlatego musimy z pomocą rozumu rozeznać kto ma rację, a kto nie
@@mateuszostrowka7537 tak mówiąc, głośno przyznajesz się do bycia heretykiem
@@trevorphilips8312 trzeba Boga sluchac bardziej niz ludzi.
Bóg dał nam Kościół i to on rozeznaje, czy coś jest herezją. W przypadku Drogi tego nie stwierdził. Wręcz przeciwnie, uznał ja za „dar Boga”. Proszę nie siać zamętu.
Właśnie nie pojechałam po 14 spotkaniach na pierwszą Konwiwencje.
Bałam się to ujrzeć i w tym uczestniczyc.
Powiedziano mi że świadczy to o mojej niewiedzy.
Jezus jest mi ważniejszy niż to co o mnie mówią.
Pozdrawiam serdecznie z Fuldy.
pierwszy roczek będzie sweet i miód malina. Potem w imię Ducha Świętego katechiści zaczną ci się wtrącać w życie albo patrzeć w portfel. Neony nie chcą grzeszników,mój kolega-narkoman został wyrzucony z tej wspólnoty właśnie dlatego że taki jest.
P.S Ty też masz Ducha Świętego ponieważ jesteś ochrzczona więc TY też masz Ducha Świętego.
Krzyś Jabłoński Kłamiesz.
Pokaż mi gdzie kłamię?
Nie wiedzą to nieznajomość Jezusa
Ojcze kochany nie daj się zdeprawować.Zatwierdzenie takiej instrukcji było ku uciesze szatana.Posłuchaj proszę księdza Grzegorza Śniadocha
To kwestia prawdy proszę Księdza....
PANU BOGU SIĘ SPODOBAŁO??????.....
Dzień Dobry dlaczego decydujemy co lub kto się Panu Bogu podoba , a co nie ? Jesteśmy ludźmi . Lepiej by było ,abyśmy się wzajemnie miłowali .
Problem neokatechumenatu nie dotyczy tylko kwestii doktrynalnych i liturgicznych. Ludzie sa tam krzywdzeni nie wiedzac o tym. Oddaja swoje zycie i problemy w rece ludzi, ktorzy wchodza w role psychologow i zyciowych przewodnikow, nie majac do tego zadnych kompetencji, ani formalnych ani praktycznych. Nikt jeszcze nie zbadal (jest to trudne zadanie) przypadkow samobojstw w tych grupach. Poziom nieodpowiedzialnosci w zakresie pomocy dotyczacej porzadkowania zycia emocjonalnego ociera sie o kryminal. Swiadectwa czlonkow tych grup niczego tu nie zmieniaja poniewaz istotna cecha funkcjonowania w sekcie jest niezdolnosc czlonkow do rozeznania krzywdy jaka jest im wyrzadzana.
Jedno napewno dobrze powiedziałeś ,, spodobało się Panu Bogu ,, i właśnie dlatego są tak ogromne owoce nawrócenia, odnowione rodziny, wiele dzieci. To jest piękne jak Bóg działa wśród tych braci, jak okazuje miłosierdzie maluczkim i prostaczkom. Teraz mieszkam za granicą i bardzo tęsknię za wspólnotą bo w niej Bóg prostowal moje pokręcone życie. Spodobało się mojemu Bogu właśnie w neo odnowić i poskładać moją rodzinę. To ciekawe że nie doświadczyłam tego w ,,masowym ,, Kościele. Boże dziękuję za neokatechumenat, uwielbiam Cię.
w Kosciele na Mszy Swietej dzieja sie najwieksze cuda Ukryte
Protestanci, islamiści też mają dużo dzieci. Trzymają się razem i wspierają. A masoni!? Co to dopiero mają wsparcie na całym świecie we własnych kręgach !
A nie stanowi to o ich świętości i depozytów wiary. Tylko ciasne brama prowadzi do zbawienia.
Mechanizm neokatechumenatu to grupa wsparcia. Nawet miła, ale bliżej do protestantów niż katolików.
Wszystkie grupy modlitewne przy kosciele katolickim sà piękne i spełniajā rolę uzupełnijācā życia duchowego. Jednak warunkiem świętości tych grup jest uznanie wyższości kapłana nad prowadzācym takiej grupy. Sama grupa bez nadzoru kapłańskiego szybko może zmienić sie w sektę. I rzeczywiście podstawā wszelkich praktyk duchowych jest uczestnictwo w mszy świętej!
Mirka Mirka- Już dawno takich bredni nie czytałam jak pani napisała. Fakty mówią o czymś całkiem innym. Ps. Teolog z UKSW ! Ps.1 Was z KK powinno się UNICESTWIĆ raz na zawsze , siejecie tylko zgorszenie !
Badz blogoslawiony Panie za Droge neokatechumenalna. Maryjo dodawaj sily i prowadz
Ojcze Romanie bardzo mądre słowa, dziękuję za nie.
prosze pokazać mi która ze wspólnot szła do 3 papierzy i prosiła o błogosławieństwo jak do ojca do taty z pokorą
Nie jedna. Nie trzeba być katolikiem, żeby papież przyjął. Wielu innowierców odwiedza papieża i otrzymuje błogosławieństwo. Zasze jest nadzieja na nawrócenie.
Mądre słowa. Profanacja wszystkiego co święte. I na to pozwalaja księża.
jestem w neo :) jest to piękna droga ;) Bóg działa przez tę drogę ;)
Problem polega też na tym, że nadzór nad tym co robią wspólnoty, co robią katechiści, jest bardzo często praktycznie żaden. A to jaka jest wspólnota często właśnie zależy od tego czynnika ludzkiego tylko. Mam nadzieję, że Duch Święty w każdej z nich dz"iała, tylko czy zawsze jest w stanie przedrzeć się przez grono osób stawiających ponad wielbienie Boga i po prostu "bycie" z nim swoje osobiste kłopoty i rozdrapywanie ich przez pryzmat Pisma Świętego?
"Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi?" (Mt 7,15-20)
Mnie zaprosił sam Jezus na drogę, byłam u kresu życia, ON przez bpa powiedział, że..to, co przeżywam ma sens, Ma, jestem na Drodze, to proces do końca życia trzeba się nawracać, słuchać SŁOWA BOŻEGO, które jest Pierwszym Pokarmem, trzeba się zaangażować w to, żeby słuchać...mamy z tym wszyscy problem, nic nowego, wBiblii jest wszystko napisane, tylko trzeba wybrać, czy chcę i kogo słucham, też jest napisane TRUDNA JEST TA Mowa, aleMaryja, Matka Boga zachowywała i rozwazala w swoim sercu, zatem i my SŁUCHAJMY MĄDROŚCI i rozważajmy, a będziemy błogosławieni, czyli szczęśliwi Mt 5,4_11
Polecam w
Wprowadzenie Ogólne do Mszału Rzymskiego.
JESTEM WE WSPÓLNOCIE NEOKATECHUMENALNEJ JUŻ 2 LATA. Zanim wstąpiłem do tej Wspólnoty działającej przy mojej Parafii miałem co do niej mieszane uczucia, a decyzji by wchodzić w nią towarzyszyły myśli, że to może sekta? (wielu ludziom to pytanie przechodzi przez myśl), a tym myślom towarzyszyło mi poczucie strachu i wstydu "Co ludzie powiedzą jak się dowiedzą, że ja we Wspólnocie jestem"? itp. (od niedawna wiem jakie źródło duchowe generowało i generuje tego typu odczucia i myśli, wątpliwości i nie było i nie jest to Duch Święty). Jeszcze zanim wszedłem do Wspólnoty podjąłem szczery jak nigdy w życiu trud nawracania się i bezwzględnej walki z bagnem nałogów, alkoholizmem, pornografią i hazardem. Stanąłem w Prawdzie swej słabości i grzeszności upadając ze łzami w oczach do Modlitwy od której zaczął się cały proces mojego powrotu do Boga Ojca, na poważnie, a więc radykalnie. Wejście do Wspólnoty, w której każdy z braci i sióstr szukał i (i wciąż szuka) dojrzałości w Wierze, umocnić Ją poprzez otrzymanie Łaski Ducha Świętego było inicjatywą, która pomogała mi w tym kierunku poznawać Słowo Boże, które (nie oszukując nikogo) było przeze mnie długo totalnie zaniedbane, ani nie czytane, ani nie wypełniane, jedynie co - to było biernie słuchane na Eucharystii, co do której nie miałem ani świadomości, ani wyobraźni ani dojrzałości czym Ona rzeczywiście jest?. Żyłem w szatańskiej pułapce letniej Wiary. (dodam, że brakowało w moim życiu Modlitwy, porannej i wieczornej,dwa razy od Święta po łebkach Spowiedź Święta bez żalu zaz grzechy i szczerego postanowienia poprawy i tym samym Komunia Święta przyjmowana w rezultacie niegodnie i świętokradczo. Jedyne na co było mnie stać to gdy coś mi trzeba było to angażowałem szybką i byle jaką Modlitwę, a później gy otrzymałem o co prosiłem miałem gdzieś Boga Ojca, dalej wygodnie sobie żyłem swoim życiem w nałogach, goniąc za ka$$$ą i używaniem życia i w bylejakości Wiary (niedzielny katolik) a czas mijał i mijał, w nieświadomości, że na moją wieczną zgubę w piekle i ku radości demona. Wejście do Wspólnoty, gorliwe i cierpliwe trwanie w niej, a także osobista nie mniej gorliwa inicjatywa pragnienia radykalnej zmiany życia w decyzji odrzucenia całego bagna nałogów i skoncentrowania się na relacji z Bogiem Ojcem poprzez Wstawiennictwo Maryi (Różaniec Święty) zaowocowała Łaską Miłości i Miłosierdzia Chrystusowego, za które nie wypłacę się w ani w tym ziemskim ani w tamtym Życiu Wiecznym w Niebie.(o ile na nie zasłużę), bowiem wciąż jestem grzesznikiem, a nie świętym za życia, czas walki trwa, ale inaczej się walczy gdy ma się Wiarę i świadomość, że Chrystus ŻYJE! a Chrystusowe Miłosierdzie to nie ściema, to nie bajki i jakaś tam podtrzymywana z poczucia obowiązku tradycyjka chrześcijańska. To Dar nad Dary dla każdego z nas nawet najgorszego grzesznika, po ludzku nie dającego się zreformować.Chrystus w Swej Nieskończonej Miłości czeka na każdego z Was, czeka Waszej Odpowiedzi, czy jesteście z Nim czy przeciwko Niemu?. Nie ma drogi na skróty, nie ma opcji na LETNOŚĆ W WIERZE (o czym mówi też Słowo Boże), że trochę Chrystusa trochę diabła, bowiem taki wybór to wybór szatana który nie pogardzi żadnym człowiekiem, kto ulegnie tego typu jego szatańskiej narracji myśląc, że to wystarczy,żeby się zbawić - to się na Sądzie Bożym szybko rozczaruje, ale wtedy będzie za późno na nawrócenie się, kiedy był na to czas za życia. Każdy z nas ma wybór, ale też "nie zna dnia i godziny". Odwagi! zawalczcie o relację z Bogiem Ojcem na nowo, nie patrzcie na wielkie i szybkie rezultaty czy na upadki, słabi jesteśmy to fakt, ale sami z tym nie zostajemy, bo jest z nami Chrystus. Podejmijcie tylko wysiłek, który będzie już przybliżał Was do Chrystusa, który nie pozwoli Wam długo czekać.(upraszajcie Maryję o Jej Wstawiennictwo, a zdziwi się każdy z Was co znaczy Jej Wstawiennictwo). Nie mam wątpliwości czym jest Wspólnota Neokatechumenalna i dlaczego rodzi wiele owoców w postaci Łask uzdrowień, nawróceń, odszukania Woli Bożej i realizowania Jej w przyjętych powołaniach?. Można być we Wspólnocie i egoistycznie szukać siebie nie wiedząc po co się w Niej jest?, a wtedy należenie do Niej nie ma najmniejszego sensu. Lepiej wyjść, droga wolna. Widzę tu na forum ludzi, którzy stojąc z boku płytko osądzają Wspólnotę Neokatechumenalną wprost nazywając Ją sektą (pomimo, że Droga ta została oficjalnie w Jej statutach zatwierdzona przez naszego Ojca Świętego Jana Pawła II). Inni krzyczą, że tak profanujemy Pana Jezusa w Sakramencie Komunii Świętej, że najwidoczniej nie mogą ścierpieć tego i na to patrzeć ich "wielce święte i bezgrzeszne oczy(i nie tylko oczy). Inni byli w niej i dziękują Bogu, że w Niej już nie są. To Wasza decyzja, szanuję ją, nikt Wam na siłę nie narzuca obowiązku należenia do Wspólnoty, a jeśli chcecie szukać Boga Ojca gdzie indziej to proszę bardzo, Wasz wybór - wolna wola. Ale nie opowiadajcie później, jak Was Wspólnota np. skrzywdziła czyniąc tego regułę dla wszystkich Wspólnot, które rzekomo miałyby tak czynić, a Wy po swojej stronie oczywiście nie widzicie nigdy żadnej winy. Jakby ktoś miał pytania, jestem do Waszej dyspozycji - zapraszam na mój e-mail: StrongwithGod80@o2.pl. Pozdrawiam Wszystkich.
Dziękuję za to świadectwo. Święta prawda.
Jak Pan Bóg zechce to zaora towarzystwo a jak jeszcze tego nie zrobił to po coś to jest.
Te księdza dreszcze to jest kwestia przyzwyczajenia do pewnego rytu: nie piecze się i dzieli chlebem, jak to czynił Jezus, bo masowość wymusiła okrągłe opłatki. A Neo wraca do tradycji. I Jezus podczas ostatniej wieczerzy nie przestrzegał uczniów, żeby czasami nie upuścili jakiegoś kawałeczka, bo to wszak Jego ciało, tylko dzielił i kazał spożywać. I to na siedząco! Nie kazał klękać przed sobą! Oczywiście w Neo zwraca się uwagę, żeby wszystkie okruszki zbierać i spożywać, a z opłatków także mogą się posypać jakieś małe drobinki. I co wobec tego, proszę księdza?
Cała ta dyskusja kojarzy mi się z pewną (autentyczną) sytuacją jaka miała, przed laty, miejsce we Włoszech. Młodzi ludzie ze wspólnoty, zawierali Sakrament Małżeństwa i uzgodnili z ks. proboszczem, że przyjęcie weselne odbędzie się na dziedzińcu przed kościołem. Wszystko bardzo pięknie przebiegało do momentu aż lunął deszcz! Chciano stoły, jedzenie przenieść do kościoła ale ks. proboszcz nie zgadzał się na to. Usiłowano go przekonać, że przecież Pan Jezus ucztował w Kanie Galilejskiej, że przecież i wino pito, że bawiono się radośnie... Dociśnięty do brzegu ks. proboszcz chwycił się ostatecznego argumentu :"ale przecież nie było tam Najświętszego Sakramentu!!!"...
@@conradinum8336 hahahaha, no argument nie do odparcia :D
Chrystus podczas ostatniej wieczerzy używał chleba niekwaszonego.
@@K00477 Tak samo jest w Neo: mąka i woda. Bez soli. Robiłeś kiedys domowy makaron? Technika wyrabiania ta sama: pot z czoła.
Jezus dawał chleb tylko apoatołom czyli obecnie księżom. Poza tym to Ciało było jeszcze przed ukrzyżowaniem i zmartwychwstaniem. To,że Jezus jest w każdej drobince nauka KK podawała jeszcze przed powstaniem kanonu Pisma św. Niestety ale wpisy pod tym nagraniem ludzi z neo pokazują,że sa to protestanci którzy odwołuja się tylko do Pisma św i to w sposób manipulacyjny,a nie do nauki KK i Tradycji.
Dlaczego Ojciec nie nazywa rzeczy po imieniu? To się nazywa profanacja. Brak szacunku i znieważanie Ciała Pańskiego. Boi się Ojciec powiedzieć prawdę? Oj, św. Dominik w grobie się przewraca.
Irena Marczak
Boi się opini
Bylem w Neo ale ze względu na prace za granicą(kierowca TIR) niestety juz nie jestem w życiu swojej wspolnoty... za niczym tak nie tęsknię jak za dziećmi które rzadko widuje i za Braćmi i Siostrami z kochanego Neo. Jeśli macie rozterki czy problemy lub szczęśliwe zycie nie ma nic lepszego NAPRAWDE.
Twoja praca umożliwia Ci pójść na Eucharystię w miejscu, do którego się aktualnie w sobotę wieczorem zakolebiesz. To wymaga oczywiście stworzenia sobie mapy i kontaktów - trochę żmudna robota ale możliwa i warta poświęcenia czasu. Bywałem "po drodze" u innych braci. Niezwykłe doświadczenie jak jesteśmy tacy sami wszyscy. Bariera językowa... może trochę przeszkadza ale ja mam jeszcze doświadczenie mszy po łacinie przedsoborowej, mniej warta? - absolutnie nie.
dekret o zatwierdzeniu statutów drogi neokatechumenalnej podpisany przez papieża. Czy należy go kwestionować? Kwestionować papieża? Zakonnik zna chyba odpowiedz. Przez 34 lata uczestniczę w eucharystiach neokatechumenalnych w Warszawie i nie widziałam ani jednego okrucha w sytuacji o której mówi zakonnik
takm,można kwestionowac, bo takie statuty i ich podpisanie nie ma żadnych znamion nieomylności. Zwłaszcza,że juz były poprawiane, wiec wczesniej podpisano już raz to co błedne.
Łapka w dół się należy. A na marginesie - to jest pismo "W drodze" a nie "W Drodze" - nie polecam!
Modlitwa do św. Michała Archanioła-za katechumenów : Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
Najwyzszy Boze dziekujemy Ci za neokatechumenat. Niech bedzie uwielbione Twoje Imie. Maryjo prowadz nas przez droge neokatechumenalna do Boga. Amen
To ze ojciec publicznie ogłosi ze jest blady jak widzi liturgie neo to naprawdę nikogonie obchodzi a szczególnie ich neokatechumenow oni to co ojciec powiedział maja głęboko w dupie a zwłaszcza katekisci
Kto spożywa ciało moje i pije krew moją …” wszystko na ten temat
Twórczość Kiko-założyciela neokatechumenatu wyglada demonicznie, odrzuca mnie i nie wyobrażam sobie być w tej wspólnocie, skoro jej twórca stworzył tak okropne obrazy.
Ciekawe czy podczas ostatniej wieczerzy, gdy Pan Jezus łamał chleb i dawał swoim uczniom również mówił im "tylko nie kruszcie bo w każdym okruchu ja jestem"? Absurd zupełny,
A byłeś tam?
w Wieczerniku było podobno łatwiej, bo tam nie było Najświętszego Sakramentu.
@@Jurek157 Wszystko to przypomina mi te sytuacje gdy Jezus uzdrawiał, ale dla ludzi było nie do przyjęcia że to miało miejsce w Szabat. Z jednej strony realna tragedia niewidomego od urodzenia a z drugiej "przecież dzisiaj święto". Pomyłka zupełna.
w Wieczreniku Jezus dawał chleb tylko apostołom czyli obecnie księżom. A to,ze Jezus jest w każdym okruchu mówi nauka KK, jeszcze przed powstaniem Pisma św.
@@TheMalla3 nonsens. Co jest dla nas autorytetem? Jezus i apostołwoie czyli Pismo Święte, czy jakakolwiek wypowiedź kogokolwiek, byle tylko miał związek z tym, co później włączono do tak zwanego katolicyzmu?
Ja też byłam na takiej uczcie , i to co tam przeżyłam to koszmar. Podzielam to co ojciec mówi, mało tego zagłębiam się w statut u nauczanie Kiko , i tzw tajne ich "katechezy " , tam herezja goni herezje , czemu pozwolono takiej mieszane sekty luterański judaizuhacej wejść do KK, bo był to na początku ruch charytatywny jak coś Caritas , a z czasem przetworzył się w sektę. Tak sektę , tu nie ma wiaty w Żywa obecnosc Jezusa , tu nie ma Ofiary , tu nie ma ołtarza , tu nie ma nauczania KK , ksiądz jest zbędny , to są pozory dla oka, oni sami przez wspólne zgromadzenie wokół stołu nie ołtarza uświęcają i celebrują liturgię Eucharystii . Jezus nas zbawił przez zmartwychwstanie, nie przez mękę i śmierć , tego już u nich nie ma , Pismo Święte można interpretować jak się chce , nikt nie może zgrzeszyć , nie ma ladki uświęcającej , nie ma potrzeby modlitwy za zmarłych, bo nie ma czyscca, piekła , itd . Jestem teologiem , katecheta i nie tylko , to jest i był dla mnie szok co zobaczyłam , usłyszałam i nie mogę do dziś dojść do siebie . Dramat!! Sakramenty są niepotrzebne wystarczy chrzest i już jesteśmy zbawieni .. bo grzeszyć nie możemy , spowiedź tu nie potrzebna , kapłan jest tylko dodatkiem do tej uczty , gdzie nie adoruje się i klęka tylko siedzi stoi i tańczy . Majster sztuk diabła i masoneria , sekciarstwa i herezji .
wie Pani co to Statut Drogi Neokatechumenalnej oraz Sobór Watykański 2? jeśli nie to niech Pani poczyta bo jak widać to trochę lipnie jeśli się nie wychodzi z korzeni tylko z konaru. a to co Pani napisała "sakramenty są niepotrzebne wystarczy chrzest i jesteśmy zbawieni..." to Pani sama głosi herezje. Jeśli tak uważasz, to powodzenia na drodze w życiu kościoła xd
@@konradomoreno2163 to Pan nie zrozumiał przedmowcy...to bylo itonicznie napisane o neokatechumenacie, a nie przedstawiało pogladow przedmówcy.
Z takim stekiem kłamstw już nie da się nawet dyskutować. Jerst nawet brak wiedzy, bo neo nigdy nie był ruchem charytatywnym. To co piszesz jest świadectwem przeciw Tobie. Zawróć!
i to sie tyczy karzdego z nas
Też na początku przeżywałam z silnym niepokojem rozdawanie komunii. Później się z tym oswoiłam. Zrozumiałam że Jezus chce być kochany w sercach tych ludzi, że są wybrał taką formę dawania siebie, że przez wieki to był normalny chleb, później wprowadzono komunikanty/hostie. Na przestrzeni wieków też pojawiały się te lęki w wiernych, były wielogodzinne posty przed komunią, jansenizm, który doprowadził do tego że ludzie przyjmowali raz w roku komunię no i wreszcie współczesne "laboratoryjne" podchodzenie do komunii... A przecież obmycie kielichów jest symboliczne jak i obmycie rąk. Najważniejsza jest relacja.
Benedykt XVI powiedział :„ Droga Neokatechumenalna jest darem Ducha Świętego dla Kościoła”. Dar Boga. Pozdrawiam.
Dziś by już tego napewno NIE POWIEDZAŁ !!!! AMEN !!! AMEN !!! AMEN !!!
@@AP-we6qc Diś by już nic nie powiedział, ale co powiedział gdy mówił to powiedział. AMEN!!! AMEN!!! AMEN!!!
Jesli tak powiedzial to sie pomylil.
@@AP-we6qcdlaczego?
@@Jurek157dlaczego ?
Chleb do Eucharystii powienin byc niedopieczony wlasnie dlatego zeby sie nie kruszyl.
Jestem na drodze już ponad 20 lat i jest ok
Ja nie mogę. Nie lubię duszpasterstwa świeckich.
rece opadają jak ciebie słyszę po wpierasz sekty czy ty jesteś normalny
Skoro widzi Ksiądz absurd ich pseudo liturgii to dlaczego nie potępi jednoznacznie tych praktyk ??
ja jestem w neokatechumenacie ;) i daje duże owoce ta droga zresztą zatwierdzona przez Papieża ;) sam dowód tego że rodziny są otwarte na życie pokazuje żę owoce są wielkie ;)
Jeszcze jedno , Big to dopuścił , abyśmy zapragnęli i zrozumieli że poza Kościołem który On sam założył nie ma zbawienia , tu jest żywy i prawdziwy Jezus Chrystus . Dla nich oczywiście Kościół założyła wspólnota nie Jezus , to mu też odebrano!! a sam Kiko jak go posłuchałam, to cuda niewidy , np istotą Ducha Świętego jest co...? Gorliwość, Has Has , i tak nauczał kapucynów kupa chłopów wyświęconych i oni to kupili??!! Szok . Cała trynitologia legla w gruzach ,"Homo uzjos też!! Gdzie wy kapłani jesteście, czyżbym inaczej studiowała i uczyła się przez całe życie Prawd Wiary!!!?
a wie Pani co to objawienia? Kiko Arguello- objawiła mu się Matka Boża która mu powiedziała "Twórzcie wspólnoty na wzór Świętej rodziny", za przeproszeniem, Pani ma z deklem bo najwidoczniej nie zna Pani życiorysu Kiko i Carmen i pierdzieli Pani głupoty
Ojciec się myli
A ja jestem w neo... ☺😊🌷💝
czy jest Eucharystia?
Marta Magdalena - Współczuję. Ps. Proszę się codziennie modlić małym egzorcyzmem do Michała Archanioła.
witam czego ten ojciec nie jest blady kiedy on grzeszy i upadla Pana Jezusa Chrystusa będąc z nim na codzień patrząc na niego
Czym innym jest ludzki upadek w grzech, a czym innym przygotowane znieważanie Najświętszego Ciała Pańskiego w formie obrzędu.
Właśnie
Neokatechumenat to koń trojański
ja nie jestem blady wręcz przeciwnie bardziej odczuwam obecność Boga
Droga neokatechumenatu po pierwsze nie jest ruchem Ojcze . Pić z jednego kielicha to jest dopiero wiara. Św. Franciszek omijał trędowatych do momentu kiedy sprzedał cały majątek. to w usta całował trędowatego .Może Ty Ojcze musisz coś sprzedać by doświadczyć dotyku Boga. Natomiast jak się nie robi drogi, to się milczy, może wtedy coś pomoże.
Co to za podchodzący pod sekciarski osąd nakazujący milczenie kapłanowi Jezusa Chrystusa?
Ale macie problemy w życiu.... Sekta w sekcie.
Haha należę do tej "sekty"
i jake sa owoce?
albarash89 ja tez😁
Ja też. Nic lepszego mnie w życiu nie spotkało.
ja też
zakonniku masz problem z matka...
Witam, Ojcze Romanie, czy w Twoim przekonaniu chcesz być sługą Boga czy gwiazdą internetu? Czy masz prawo uczyc ludzi liturgiii? Co to jest Liturgia? Nie sądzę Ciebie ani tych Braci, którzy podpisują się pod Twoim filmem. Jeżeli spotkanie Boga ma cenę to powiedz jaką? Bo to co mówisz świadczy że chcesz spotkać żywego Boga. Noeny - Nie! Odnowa Nie!, To co ja biedny alkoholik mam zrobić? Czołgać się pod twoimi stopami?
Nie , czołgać się pod stopami Boga w katolickiej ( a nie heretyckiej) Mszy. Po prostu być katolkiem a nie judeoprotestantem jak charyzmatycy czy neoni.
Też jestem alkoholikiem.Mój alkoholizm otworzył mi oczy i zacząłem naprawdę się modlić jako Katolik. Przemieniać swoje życie.
odnowa w Duchu sw to normalna msza z liturgia i spiewem i wzywaniem Ducha Swietego
A ile razy na mszy z udziałem odnowy w Duchu Świętym śpiewa się Veni Creator Spiritus, a ile razy protestanckie i świeckie kawałki.
Iść do Chrystusa bo odnow ani neo nie daja uzdrowienia spowiedzi komunia i wola zminy w sensie chęć wyjścia z jazma nałogu
okrychy, detale, partytury..... prawie jak na Ostatniej Wieczerzy.
Proszę przestudiować wypowiedzi innych papieży (Paweł VI, Jan Paweł II) i Magisterium Kościoła, a nie głosić herezje.
„A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo,
połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało
moje».”
Gościu, blady gościu, to niech ci krew napłynie, bo mówisz o tym podczas każdej eucharystii, a i tak się blady robisz po tylu latach.
Jeszcze zacznij palić na stosie i wieszać za herezje.
Do kapłana zwraca się Pan słowami "Gościu"?.
Czy tak trudno zrozumieć słowa o. Romana, że chodzi o możliwą profanację eucharystii?
smax 69
Jezus polecił spotykać się chrześcijanom i przy posiłku wspominać i dziękować... I nic więcej.
bo Ostatnia Wieczerza byla poczatkiem Eucharysti Misterium Meki zlaczonym z Duchem Swietym
Jezus nie jest w zadnym oplatku.Jak mozna Boga zamykac w jakins pudelku. To niebiblijny Jezus
"1413 Przez konsekrację dokonuje się przeistoczenie (transsubstantiatio) chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina jest obecny żywy i chwalebny Chrystus w sposób prawdziwy, rzeczywisty i substancjalny, z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem." - KKK
To jest sekta, proszę Ojca.
DM Janasz Wiem, że się podnieciliście. Opowiecie o tym podczas "echa" w swoim zborze, przy swoich dzieciach, po opłaceniu dziesięciny.
Byłem w niej. Bogu dzięki już nie jestem:)
Biblia wyraźnie zabrania nazywania ojcem duchowym kogokolwiek poza Bogiem ; ) jesteś czlowieku smiesznym Chrzescijaninem ; ) śmiesznym
Slepy ślepego prowadzi i jaki skutek mało sie Duch sw nawalczył zeby podarowac kosciolowi czytelne znaki jakos prostym to nie przeszkadza sa bardzo wdzieczni czuja sie naprawde kochani szkoda ze taki beton
Popieram Neokatechumenat
prosze pokazać mi która ze wspólnot szła do 3 papierzy i prosiła o błogosławieństwo jak do ojca do taty
Np. wspólnoty parafii św. Szczepana w Krakowie
Masoni