Loading #52 - Zapomniane i ambitne gry od KOEI
Вставка
- Опубліковано 15 вер 2024
- Odcinek poświęcony mało u nas znanym produkcjom ze stajni KOEI. Poważne strategie, skomplikowane tabelki i setki statystyk.
Prowadzili:
Marcin Kiendra - www.retrospekcj...
Marek Pańczyk - www.retrofanati...
Michał Labocha - / myretroworld
Hubert Studniarek
Fanpage programu LOADING - / loading.vide. .
Muzyka w odcinku:
Solar Fileds
Stelladrone
Aural Planet
Wiedziałem że taki odcinek w końcu się pojawi... Nie grałem w żadną z tych gier :) Fajnie jednak posłuchać, bo widać Marek obeznany w temacie i to konkretnie :) PS: Końcówka mi się podoba również. Fajny pomysł z poleceniem gry/filmu/książki/komiksu itd. Mam nadzieję, że to będzie stały punkt programu.
Kapitalny odcinek Panowie. Nie miałem okazji grać w żadną z omawianych gier, ale Marek naprawdę fantastycznie wszystko opowiedział i zaciekawił mnie tymi grami. Niesamowite jest to, że przy omawianiu gier potraficie Panowie poruszyć wiele ciekawych tematów z różnych dziedzin życia typu literatura, film, gospodarka i naprawdę dzięki temu możemy się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Również bardzo fajny pomysł z polecaniem gry/filmu/książki. Była też pewna doza erotyzmu i od razu przypomniał mi się tytuł Lady Love na, który się kiedyś natknąłem. :}
Dzięki !
Panowie wspaniały odcinek. Fajnie, że wsłuchujecie się w sugestie publiki. Wielkie podziękowanie dla Marka za kompleksowe opracowanie tematu.
Zabieram się za słuchanie :)
Hipoteza jest taka, że jednak te formacje strzelców miały sens. Piechota musiała być zbita w kupię, aby odeprzeć ewentualny atak konnicy. Wtedy konie nadziewały się na ścianę bagnetów. Luźna formacja nie wytrzymywała szarży koni i mogła być łatwo rozbita (wpaść w panikę). Drugi argument jest taki, że zbita formacja mogła zaszarżować na wroga, który akurat oddał swój strzał, i go roznieść na bagnetach. No i tu luźna piechota by zapewne spanikowała i uciekła widząc przewagę liczebną wroga. Na polu bitwy panika i uciekające oddziały bardzo obniżały morale.
Panowie, jak zwykle doskonałe opracowanie i przekazanie materiału! Od początku trzymacie bardzo wysoki poziom i z odcinka na odcinek jest coraz lepiej. Jednak dziś to juz naprawdę przesadziliście ;). Serdecznie pozdrawiam i jak zwykle nie moge się już doczekać następnego odcinka.
To pewnie trzeba Marka pochwalić bo np. ja siedziałem cicho w tym odcinku ( Marcin )
Niezłe macie ostatnio tempo. Tak trzymać! :)
Akurat nagrały się dwa odcinki za jednym zamachem :)
Oh, ciężko mi na sercu, naprawde. Dzieciństwo. Od ZX Spectrum pokochałem strategie.
Arnhem, więcej nie pamiętam, ale było ich mnóstwo. Nieraz sie mogą pomylić też z grami które wyszły później na Atari i C64.
Miło sie oglądało ale tak jakoś smutno mi było.
Ok. 30 minuty - chodzi o powieść "Opowieści znad brzegów rzeki" [Shui Hu Zhuan], jeden z wielkiej czwórki klasyki powieści chińskiej [obok Opowieści o Trzech Królestwach, Drodze na Zachód i Śnie Czerwonego Pawilonu], która dość prominetnie zapisała się w świadomościach kultury dalekiego wschodu. Np kultowa seria Suikoden czerpie z tamtąd garściami [108 wojowników, rebelia itd]. Ot, tak jakby ktoś chciał wiedzieć ;)
Dzięki - ja chciałem wiedzieć. Trzeba będzie kiedyś podejść i się dokształcić.
Imperator H Loadingu!;D Hubert moim Bogiem od zeszłego odcinka!;D Fantastycznie że "wykopaliście trupa" KOEI, temat którego nikt albo nie pamięta albo unika w środowisku retro gier;D Od początku roku zaskakujecie co odcinek jeszcze jeden i na zawał zejdę!;D Świetna robota! Pozdr serdecznie;D
Ghenghis Khana obrobiłem na amidze w latach 90. Teraz wróciłem na emulatorze. Za stary jestem.
Nie dość, że strona"b" o moim ukochanym Last Starfighter (też miałem najpierw taką wersję) to kolejny odcinek na piątek:D Super, pozdrawiam i zabieram się za słuchanie - łapka w górę w ciemno:)
Ghenghis Khan II - niezapomniane chwile.
Dzięki za odcinek !
Jestem po ciężkiej nocy tłumaczeniowej (poszedłem spać o 3:00), w ręku herbatka i oglądam kolejny odcinek Loadingu. Tak, to jest fajne życie.
Jeżeli chodzi o historię KOEI - młode małżeństwo, zaczynające karierę od pisania oprogramowania biznesowego, a potem robiące gry - nie przypomina Wam to czegoś?
W żaden z tytułów (jeszcze) nie grałem, ale kojarzę - bo w SS były recenzja „Nobunaga's Ambition” i „L'Empereur”. Te gry miały bardzo ładną grafikę, choć paleta barw nie była duża. Wracając do treści odcinka: wspomnieliście o grach erotycznych, a bardzo mi tu zabrakło informacji o „Uncharted Waters”. Czytałem opis tej gry w „Gamblerze” i jest to obecnie seria chyba 5 gier handlowych z elementami RPG. Ładna grafika, fajna fabuła i mechanika. KOEI próbowało sił w różnych gatunkach...
Uncharted Waters! Fakt, wyleciało mi z głowy. Nie grałem w to z takim oddaniem jak w inne tytuły Koei, ale parę partii było. Małżeństwo... masz na myśli Microsphere (Back to Skool/Skool Daze) czy Kena i Robertę Williams?
Oczywiście Kena i Robertę. :)
Nie wiem o co chodzi, ale łapka w górę na zachętę :)
na wszelki wypadek :)
Lata mijają, a ja po raz drugi ogladam ten odcinek. Jak zawsze jestem zachwycony. Z grami KOEI spotkałem się wieku dalekie temu. Widziałem u kogoś wieki dalekie temu Nobunaga Ambitions bodaj na Amidze. Lata później pograłem w Romance of Three Kingdoms na playstation. Przytłoczyło mnie złożenie tego tytułu (słownik był w non stop w ruchu). Czasy ps2 to Kessen. Wyśmienity tytuł. Pamiętam, że pod względem prowadzenia wojen był non stop porównywany do Total War. Kessen 3, zapomniany przez wielu, był najlepszy, ponieważ przedstawiał dzieje do zjednoczenia Japonii przez Nobuanagę Odę. Kontrowersyjne były ostatnie misje gry, gdzie pokazano, że przeżył on tragiczne wydarzenia ze świątyni Honnō-ji. Wg. historii został on zdradzony przez Mitsuhide Akeichi.
Pewnie mych słów i tak nikt nie przeczyta (tyle lat minęło), ale powtórzę - REWELACYJNY odcinek, a trylogię Kessen polecam z całego serca. Co do książek to w dalszym ciągu polecam powieść Shogun Jaamesa Clavella. Niby powieść przygodowa, ale każdy bohater jest postacią historyczną, tylko ma zmienione imię, nazwisko. Powieść gorąco polecam, jeśli ktoś nie czytał.
(Marek) przeczyta, przeczyta. :) No bardzo mnie denerwuje, że tak mało osób wychowało się na twórczości KOEI, szczególnie kiedyś, gdy tych gatunków i hybryd różnych rozwiązań było mniej niż dzisiaj. Dlatego ten odcinek musiał powstać, aby oddać choć częściowy hołd z mojej strony.
Shoguna serialowego (1980) sobie ostatnio odświeżyłem kolejny raz. Wciąż wspaniały. Powieści nie miałem przyjemności czytać, ale jest na liście ważnych rzeczy do nadrobienia.
@@LoadingPodcast Gorąco polecam powieść. Czytałem ją po raz pierwszy za młodu i dzięki niej pojawiła się pasja do kultury, historii Japonii.
Plusikowe i pozdrawiam :)
swietny odcinek i ciekawe te gry bardzo
Trzeba jechać na giełdę w niedzielę coś ponagrywać z tych gier ( marcin )
na giełdzie Pixela chodzą piraty? ;P
Witam.
Bardzo ciekawe gry. W „tamtych czasach” nie grywałem w tak rozbudowane produkcje. Nie miałem nawet pojęcia, że takie strategie się pojawiały na retro-sprzęty (w moim przypadku PC 486).
Pamiętam moją pierwszą strategię. Był to Centurion. To była „miazga”. Gra trafiła dokładnie w moje gusta. Uwielbiałem filmy z gatunku „sandałowych”, a ta gra dawała mi możliwość podbicia znanego ówcześnie świata. To było coś.
Podziw dla Marka, że dał radę „wgryźć” się w ten system. Jak widziałem na filmikach te dziesiątki wyskakujących okien i komunikatów to w głowie mi się zakręciło. Ile czasu zajęło Ci nauczenie się mechaniki? Miesiące, zanim zacząłeś grać na poważnie? Hehe Szacun.
Pozdrawiam.
A Way Out świetna gra, ale najlepiej grać w nią z kimś kogo się dobrze zna :)
Jak zawsze świetny odcinek. Co do Koei to zdecydowanie najlepsza ich gra to seria Kessen
Wow świetny odcinek - koei - nie słyszałem ale myślę że jak by wtedy do mnie dotarły - to na pewno bym się skusił . Bardzo mi się podoba na koniec komentarz do obecnych gier. Może nie koniecznie tylko retro warto by omawiać, ale i obecne dobre produkcje, być może przez pryzmat retro i nawiązań zastosowanych w nich uff :)
Właśnie! Pomysł z omawianiem tego co Was aktualnie kręci growo dobry, ale czy nie lepsze/równie dobre byłoby wspomnienie nowszych tytułów, które czerpią z klasyki? Np. wspomniane przez Was gry Paradoxu, chętnie bym o nich posłuchał, nigdy nie grałem, odstraszał mnie micromanagement i te wszystkie cyferki...
Najbardziej dla mnie znaną grą od KOEI był Kessen, żałuję, że skończył się na częsci III.
Trochę godzin poleciało przy niektórych z ich tytułów - G. Khanie, Romance... Człowiek nie bardzo ogarniał język, nie było instrukcji, za to dużo czasu na granie metodą prób i błędów.
Po trailerze myślałem że to przegląd gier erotycznych. A to KOEI czyli firma którą kojarzę z Secret Service. Bo były jakieś recenzje ich gier w tym piśmie.
"Erotyka" - słowo klucz do wzbudzenia zainteresowania
Super ale gdzie jest Uncharted Waters, moim zdaniem najlepszy po bandits produkt firmy? en.wikipedia.org/wiki/Uncharted_Waters
Genesis Ghan 1 I 2 przeszedłem wiele razy, zwłaszcza 1. Jedna w top 10 na Amidze dla mnie.
A tak w kwestii skomplikowania to nie do końca prawda. W zasadzie gra jest prosta a w Ghengis 1 wojsko zamieniasz tylko na łucznikow i wio.
Nie miałem okazji grać w żadną strategię(nie licząc wątku stratygicznego w dodatkach Empires do gier z serri warriors) od KOEI ale widziałem je u kuzynów. I zdecydowanie przypadł mi do gustu Romance of the Three Kingdoms. Jak sam tytuł wskazuje akcja dzieje się w okresie trzech królestw. I ten sam konflikt będzie ukazany w nowo wydanym Total War.
Zresztą widać KOEI ma nosa do historycznych gier. i za to ich lubię sam posiadam na PS2 nieco ich gier
Dynasty warriors 3 i dodatek Xtreme Legends
Dynasty Warriors 4 i dodatki Xtreme Legends i Empires
Dynasty Warriors 5 JW z dodatkami
Samurai Warriors 1 i dodatek Xtreme Legends
Samurai Warriors 2 i dodatki Xtreme Legends i Empires
Warriors Orochi 1 i 2
No i Naval Ops Warship gunner
Nie planuje uzupełniać brakujacych tytułów ale chętnie znów bym pograł w 1szego Dynasty Warriors z PS1. bo w odrózneiniu od dalszych odsłon był bijatyką 3D coś w stylu Soul Calibura.
Co do Anihilacji, to film jest niezły, ale nie umywa się do książki (a właściewie trylogii) której jest ekranizacją.
W Ghenghis Khan to grali wszyscy moi znajomi, natomiast np. w takiego Street Fightera nikt. Tak więc rożnie to na tym świecie bywa :) Dla mnie to ten drugi to nisza hehe.
bo na kompach w SF raczej mało kto grywał, bo nie było dobrych portów
"Uncharted Waters" gra w ktora mozna grac cale lata.
_"Podśmiechujki wysyłam"_ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kto nie grał w Ghenghis Khan ;-) SKOMPLIKOWANA gierka, czasami odpalam.
Czy to Hubert jest tam na dole ? ;-)
Tak
Słabo chłopaki.. Hubert już nie wspomina o swoim mono-monitorze a dźwięk ciągle cichy i ze zwykłych mikrofonów słuchawkowych.Czekam na lepszą jakość 😉
A tak w ogóle to bardzo ciekawy temat.