Wynik determinuję grę. Za Sousy nigdy z sensowym rywalem nie otwieraliśmy wyniku, stąd statystyki są zakłamane. Do tego nigdy od stanu 0-1 nie doprowadziliśmy do wygranej, max remisy. Gra się by wygrywać, a nie remisować. Inna bajka, że gdyby Lewandowski strzelił na 1-1 Szwecją, byłby 45 min na wygraną i wyjście z grupy. Zresztą w tym meczu tez Lewy pokazał jak jest nieskuteczny i tylko zmarnowany karny przez Hiszpanów go uratował.
Na przyszłość jak robisz skrót to poukładaj sobie chronologicznie te wydarzenia, bo to fatalnie wygląda jak wstawiasz najciekawsze akcje meczu w kompletnie losowej kolejności. Przed golem Polaków jest pokazane oblężenie naszej bramki, którego by nie było gdyby wynik był inny, tak samo karny był zaraz po naszym golu tu go nie ma, od razu po nim. A to był kluczowy ciąg zdarzeń. Źle to niestety połączyłeś, tworząc chaotyczny ciąg.
Oczywiście, że odstawaliśmy, mieli 2x razy więcej sytuacji bramkowych od nas, dwa razy się pogubiliśmy w obronie i tylko fartem nie straciliśmy gola, parę razy ratował Szczęsny, Hiszpanie nie strzelili karnego i dobitki. Śmieszą mnie takie mitologie jak ta, że "nie odstawaliśmy". Na koniec dostaliśmy lekcję od Szwedów.
Sousa uciekł , bo wiedział z kim będzie musiał pracować
Faktycznie za kadencji Sousy miło się oglądało Reprezentacje Polski
Klasycznie XDD a wtedy wszyscy wyzywali od pajaca
Wynik determinuję grę. Za Sousy nigdy z sensowym rywalem nie otwieraliśmy wyniku, stąd statystyki są zakłamane. Do tego nigdy od stanu 0-1 nie doprowadziliśmy do wygranej, max remisy. Gra się by wygrywać, a nie remisować. Inna bajka, że gdyby Lewandowski strzelił na 1-1 Szwecją, byłby 45 min na wygraną i wyjście z grupy. Zresztą w tym meczu tez Lewy pokazał jak jest nieskuteczny i tylko zmarnowany karny przez Hiszpanów go uratował.
Bo pajacem się okazał, uciekł jak szczur.@@RobinTV00
No porażka ze Słowacją coś pięknego.
@@grubas6674 za michniewicza kadra osiągała wyniki w słabym stylu wyszli z grupy i przegrywali ze światowymi czołówkami a nie ze Słowacją i Węgrami
Szkoda mi Sousy. Ale nie dziwię się, że odszedł
Na przyszłość jak robisz skrót to poukładaj sobie chronologicznie te wydarzenia, bo to fatalnie wygląda jak wstawiasz najciekawsze akcje meczu w kompletnie losowej kolejności. Przed golem Polaków jest pokazane oblężenie naszej bramki, którego by nie było gdyby wynik był inny, tak samo karny był zaraz po naszym golu tu go nie ma, od razu po nim. A to był kluczowy ciąg zdarzeń. Źle to niestety połączyłeś, tworząc chaotyczny ciąg.
Prawdziwy Cud nad rzeką Gwadalkiwir
Paradoksalnie myśmy od Hiszpanii wtedy nie odstawali
Oczywiście, że odstawaliśmy, mieli 2x razy więcej sytuacji bramkowych od nas, dwa razy się pogubiliśmy w obronie i tylko fartem nie straciliśmy gola, parę razy ratował Szczęsny, Hiszpanie nie strzelili karnego i dobitki. Śmieszą mnie takie mitologie jak ta, że "nie odstawaliśmy". Na koniec dostaliśmy lekcję od Szwedów.
NIE ODSTAWALISMY MY po prostu bylismy jak dziwkaostro w nas wjezdzali
@@wloczykij.pustynnyzgadzam się.
Jak Lewy mógł tego nie dobić...
2 lata...
Sousa
Moglobyc 5-3 DLA hiszpanii