Odcinek drugi i tym razem bierzemy na ruszt "Ziarno Prawdy". Jestem ciekaw jak odpowiecie na tytułowe pytanie 🔥 Pobierz ZA DARMO Operę GX tutaj ► operagx.gg/GXBezSchematu 🔥 Tu znajdziesz odcinek #1 poświęcony opowiadaniu "Wiedźmin" ► ua-cam.com/video/zmtDzlSEP30/v-deo.htmlsi=rE8CKYWMYk2A4mGe 🔥 Tu znajdziesz całą playlistę Wiedźmina ► ua-cam.com/play/PLIVQOFL0VGcH0lzUeqKyzYeoApfhH0dRM.html
Tak słucham cię Filipie i zastanawia mnie jedno... Jaka wielka szkoda jest, że twórczośc Sapkowskiego nie jest omawiana w szkole - nie dośc że to mega przemyślenia plus warjacja klasycznych bajek to bardzo współczesne... No, ale może z drugiej strony lepiej - bo jeszcze by z tego zrobili PUNKCIKI! na maturze, to może jednak i dobrze... "Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich." Dzieki za materiał i czekam na kolejne!
Ja omawiam, choć nie tak, jak obligatoryjną "Lalkę" czy "Pana Tadeusza", Lekcje polskiego wokół Wiedźmina i "Władcy pierścieni" świetnie wychodzą przy omawianiu średniowiecznego wzorca osobowego - czyli rycerza doskonałego. Mówiąc o Tristanie, Rolandzie, Lancelocie - dobrze jest pokazać młodym ludziom współczesną, zmienioną? kontynuację tego motywu. Na lekcjach wykorzystywałam fragmenty polskiego filmu, gry CD Red Project, a teraz chętnie włączę fragmenty doskonałego słuchowiska i przywołam Bez/Schematu. :)
@@beatakomentuje9361 i ja to szanuje. Moja pollllonistka była starym betonem niestety. W trzej technikum przyszła nowa (nie miałem z nią zajęć), która rozkręciła kółko teatralne, miała mega podejście - włączając właśnie nowe utwory, komiksy, filmy itp. Dzięki niej zaliczyłem ustny na 100% pomimo dwójki na świadectwie maturalnym =) Niestety, nie pasowała do betonozy w szkole, i po zaledwie 5 latach musiała odejść... Nie zapomne nigdy, jak 'szanowna komisja' w 15min dostała wykład o fantastyce od bibli po Lema i Bułhakova a jedyne co się zapytali to o Wesele...
Hmm, uważam, że Sapkowski dokonał tu trafnego wyboru zakończenia. Geralt zabiera zszokowanego Nivellena z dala od ciała bo wie, że dokonała się tu tragedia. Tragedia, której ogrom, ogrom samotności i pustki, jeszcze w pełni nie uderzył biedaka. Radość Nivellena jest uśmiechem przez łzy, bo on też czuje to pod skórą. Ale to dokładnie ten fakt, że nie obraca się on z marszu przeciw Geraltowi, jak wielu chętnych do wyklinania go na szlaku, a właśnie sam Geralt zaczyna w siebie wątpić, jest dla mnie tak mocny.
Ja nawet nie wiem gdzie u Nivellena jest ta radość. Najpierw zaszlochał nad ukochaną, potem roześmiał się nad ironią tej sytuacji. A śmiech… jest ostatnim stadium rozpaczy. Oczekiwać racjonalnego zachowania od kogokolwiek w tej sytuacji jest po prostu naiwne, a zakończenie nie wybrzmiałoby tak dobrze gdyby było oczywiste.
Nosz kolejny majstersztyk! 💜 Fenomenalnie wypadają te odcinki... Te grafiki, Twoja narracja pełna emocji i wczuwania się, fragmenty audiobooka... BAJKA!!! Uwielbiam wszystkie opowiadania, tak bardziej niż samą sagę, ale obok Krańca świata to chyba moje ulubione ^^ Takie najbardziej wiedźmińskie (100% wiedźmina w wiedźminie) i przewrotne ze słodko-gorzkim zakończeniem. Uwielbiam to tak typowe dla Sapkowskiego wywrócenie tu baśni do góry nogami i zabawę nimi. A Mariusz Benoit? To zawsze klasa sama w sobie, kanonik Otto Beess, Severus Snape czy Maester Pycelle A co do Twojego pomysłu... Podoba się mnie! Faktycznie dałoby to mocniejszy wydźwięk całej historii, dodało emocji i sprawiło, że samo zakończenie to mimo, że pozytywne byłoby już tylko gorzkie... Czemu Sapkowski zrobił to tak, a nie inaczej chyba nie wiadomo, może chciał pokazać, że to była prawdziwa miłość, ale jednostronna? Że mimo wszystko Nivelen był po prostu bucem albo faktycznie był zmanipulowany? Albo wszystko to na raz. Choć ja obstawiałbym, że to po prostu jego początki z Wiedźminem i niezdecydowanie jeszcze co do formy/przekazu/kierunku, w który to pójdzie. No, ale to tylko takie moje gdybanie.
Bez/ Schematu lubię i szanuję od dłuższego czasu! Uwielbiam ten poziom dyskusji o filmach, wnikanie w filozofię postaci i wydarzeń, cieszy mnie staranna, ale i plastyczna polszczyzna i wysoki poziom zaangażowania Autora w każdy odcinek! Seria wiedźmińska jest jak plaster miodu na moje złamane serce netflixowym gniotem... Dziękuję Ci za ten serial, bo znając dobrze prozę Sapkowskiego, film z M. Żebrowskim w roli głównej, gry CD Red Project, pokazujesz mi jeszcze inną warstwę semantyczną tego uniwersum i samego Geralta, który w Twojej analizie, wspartej fantastycznym słuchowiskiem, staje się jeszcze bardziej niejednoznaczny i zmuszający do zadawania pytań o sens egzystencji w ogóle......
Uwielbiam w Geralcie to, że jest taką skomplikowana, pełna wątpliwości i rozważań postacią. Tu nic nie jest proste. Nie odczytuje końcówki opowiadania tak, że Niwelen jest szczęśliwy. Raczej oszołomiony, zaskoczony i na tym nas ono zostawia. Wydaje się to słuszne psychologicznie a więc prawdziwe. Jeśli miałby cierpieć po stracie ukochanej to później. Czyli autor zostawia nas raczej z naszymi wyobrażeniami co dalej. Jaka będzie reakcja Niwelena gdy ochłonie. I chyba dlatego to tak mocna końcówka. Pozdrawiam bajkowo 🧚
Ja się posprzeczam, bo rozpacz Nivellena kłóciłaby się z faktem, że chwilę wcześniej on sam nadział ją na żerdź. Nivellen mógł dojść do słusznego wniosku, że jego sny i próba przemiany w prawdziwego potwora, jest winą Vereeny, a on nie chciał zmienić się jeszcze bardziej. Uważam że zakończenie jest bardzo dobre, bo tak naprawdę zostawia nas z niedopowiedzeniem co do dalszej reakcji Nivellena, kończy się na jego (szokującej dla niego) przemianie. Nie wiemy jak zachowywał się dalej po słowach Geralta, że ta miłość musiała być prawdziwa.
Moim zdaniem dzieła Andrzeja Sapkowskiego są tak świetnie napisane że można by je przełożyć na ekran jeden do jeden - dialogi, sceny walki, stroje, jedzenie, krajobrazy to wszystko jest tak dobrze i szczegółowo opisane że praktycznie nie trzeba scenariusza. Nie mam pojęcia jak netflixowcy mogli to tak podeptać przy tworzeniu serialu
Klasa materiał - sam nie wiem, czy zmieniłbym cokolwiek w przebiegu zdarzeń z tego opowiadania. Z mojej perspektywy reakcja Nivellena nie miała znaczenia, w tym kontekście, że to autorefleksja Wiedźmina na swój temat była najistotniejsza w tym wszystkim. Gdyby Nivellen podbił to pretensjami do Geralta, w moich oczach rozmyłby to wszystko, co sam Wiedźmin wywnioskował na swój temat.
Jedno z moich ulubionych opowiadań. No i jednak jedno trzeba przyznać, jeden z trzech względnie dobrych odcinków tego barachła od Netflixa (inne to Rzeź w Blaviken i strzyga). Dlaczego? Bo były o wiedźminie. Btw., skąd te arty są?
Arty są tworzone przez ilustratora Przemka Wideła. Bazę generuje ze wsparciem AI, a potem doszlifowuje i dorysowuje część elementów. Patroni dostaną do nich wszystkich dostęp.
No właśnie. Jedyny dobry odcinek w drugim sezonie. Wygląda, jakby był robiony przez zupelnie inną ekipę. Spadek od drugiego odcinka jest wręcz porażający.
Odcinek był ok, na pewno nie wybitny, bo można go było utrzymać w tym nieco bardziej horrorowatym stylu jak w oryginale zamiast w tonie przyjacielskich odwiedzin na herbatkę i pogaduchy o starych czasach z wampirem w tle. ale to żeby był ok i tak wyróżnia go na tle reszty odcinków . A co do tego że mógł być tworzony przez innych ludzi niż pozostałe odcinki, to pewnie może coś w tym być, bo sama Fisstech mówiła że nad różnymi odcinkami pracowali różni scenarzyści. Oczywiście przedstawiała to jako pozytyw. Ale rzecz jasna taka praktyka prowadzi do rozjazdu i rozdźwięku pomiędzy różnymi odcinkami, co też miało miejsce w serialu.
Rzeźnik z Blaviken (Mniejsze zło) było też tylko ok. "ok" na ten serial oznacza topkę i wyróżnienie się na tle reszty. Ale ogólnie to tam jest tyle problemów w tym odcinku. Początkowo cała afera miała z walką z 7ką i Renfri miała odbyć się na placu targowym jak w opowiadaniu, co ma sens, zamiast w jakichś zaułkach gdzie pies z kulawą nogą nie zagląda. Tak miało być też w serialu, ale po którymś dublu stwierdzili, że taniej wyjdzie nakręcić to "gdzieś na rogatkach". 🙄. Dlatego ten odcinek to takie pomieszanie z poplątaniem, bo clue tego odcinka było to, że ludzie nie wiedzą ocb, dlaczego Geralt wyrżnął tę grupę ludzi na targu, przy okazji demolując kramy. Dlaczego miałoby ich obchodzić, że wyrżnął kilku podejrzanych typów gdzieś w podrzędniej części miasta. A przede wszystkim motyw całego opowiadania, że stajesz przed wyborem mniejszego zła żeby ocalić ludzi przed większym, a przynajmniej Geraltowi tak się wydawało, czego ludzie rozumieją i nie widzą i za co spotyka Geralta ostracyzm od mieszkańców miasta... bo widzą rzeźnika nie ich potencjalnego wybawcę.. najważniejsze przesłanie opowiadania i jego core nie został należycie przedstawiony w serialu. Ten moralny dylemat i wybór pomiędzy zarżnięciem ludzi którzy w sumie nic ci nie zrobili i mają swoje solidne argumenty, kobietą z którą całkiem blisko się "zaprzyjaźniłeś" ;) A ludźmi z miasta i czarodziejem, który chociaż jest potencjalną ofiarą, ma też swoje za uszami. Do tego odrzucenie tłumu i tragizm całej sytuacji. Cała reszta, czyli sama walka, postać Renfri są ok. Chociaż i tak nie rozumiem czemu Geralt musi walać się po krzakach zamiast nocować u znajomego burmistrza miasta jak w oryginale. I tej przemądrzałości córki burmistrza. Poza tym na to opowiadanie śmiało Netflix mógłby poświęcić ze dwa odcinki zamiast produkować wypociny o życiu Yennefer i Ciri. 🙄
Moim zdaniem zakończenie miałoby jeszcze większy wydźwięk emocjonalny i zostawiałoby czytelnika czy w tym przypadku słuchacza 😅 z refleksją na temat słuszności działań Wiedźmina gdyby Nivellen po śmierci bruksy sam postanowił do niej dołączyć z rozpaczy. Wtedy mogła by wjechać na salony muzyka ze słuchowiska i monolog odjeżdżającego samotnie Wiedźmina o tym czym właściwie jest stając na przeszkodzie jak się okazało prawdziwej miłości. Może i jest podobieństwo do mniejszego zła, gdy Geralt wybierając owe odjeżdża pogardzany i obrzucany kamieniami, ale to chyba ja już lubię być emocjonalnie zdewastowany na koniec opowiadania i za bardzo cenię „Mniejsze zło” i wpycham wątki gdzie tylko mogę😄
Moje ulubione opowiadanie. Nwm czemu pamiętałem że nivelen raczej nie jest uradowany pod koniec i pada nawet sugestia że idzie ze sobą skończyć. Efekt mandeli heh
Trudno się powstrzymać od zapłakania. Jakby w gardle coś mi się zatrzymało i wyjść nie potrafi. 8 lat nie czytałem literatury fabularnej. Chyba trzeba do trgo wrócić. Piękne.
Co za czasy, że nie ma dobrych seriali a trzeba omawiać książki xD No ale wiedźmin spoko Sam słucham na Jama Gracza Conana. Bez schematu mógłby też zrobić taką serie z cyklu Opowieści z meekhańskiego pogranicza.
No przyznaję że bardzo odważny pomysł na serię filmów. Przyzwyczailiśmy się żeby hejtować serial, zapominając że powinniśmy chwalić książki a tym bardziej świetne słuchowisko. Ba, sam się na tym złapałem gdzie zamiast uleczyć swoje złamane serce książka wolałem wylewać tonę hejtu na serial. Zapewne seria nie zrobi furory na UA-cam ale myślę że za pomocą tej serii odmienisz nie jedno życie. Mimo że wiedźmina znam na pamięć i nie mam czego tu szukać, będę słuchać każdego odcinka aby przypomnieć sobie za co pokochałem wiedźmina więc kłaniam się nisko w podzięce ;)
Nivelen wciśnięty mnie w du.e a ja zaczołem się tam urządzać twierdząc że jest mi dobrze. Rospacz posunięta na skraj i tylko zrobić krok.... albo depresja świetnie zamaskowana pod sztucznym uśmiechem.
Heh..słuchając tego przed chwilą przyszło mi do głowy co by na tę twoją serię powiedział Sapek. _"Filip z Bez/Schematu narobił mi mnóstwo smrodu i gówna na youtubie"_ 😆 Nie no, już poważnie, to może jednak właśnie to jako jedyne medium doceniłby w pełni. Bo jak już teraz wygląda, serial propsował bo zwyczajnie musiał, bo tak miał w kontrakcie i za to dostał kasę. ;)
Nivellen niekoniecznie musi być zrozpaczony na koniec tej historii. Tzn powinien, ale niekoniecznie będzie negatywnie nastawiony do Geralta. Może mieć złamane serce - zobaczył Vereenę w akcji, jej prawdziwą naturę, do tego pewnie dobrze wiedział już wtedy co się stało z kupcem i jego córką śladem którym dotarł do niego Geralt. Czego Filipie nie zaznaczyłeś chyba w zakończeniu, Nivellen ratuje Geralta, broni go. Przebijając Vereenę raczej wiedział, że ona umrze, a jednak zdecydował się na ten krok ratując życie wiedźmina, być może pierwszą serdeczną mu osobę od 12 lat. Dodatkowo, on się Vereeny, chce ją od siebie odsunąć, to nie jest jego rzekoma rusałka. Zaraz po swojej przemianie nie musi mieć pretensji do Geralta. Będzie raczej w szoku kim… czym okazała się jego ukochana, doznał ogromnego strachu. W ich relacji na końcu opowiadania, Geralta i Nivellena, nie będzie zawiści ani pretensji. Są tylko dwaj przyjaciele o złamanych sercach. Jeden zobaczył jakim potworem jest jego ukochana i był gotów zabić ją broniąc czyjegoś życia, a Geralt… ostatnie wypowiedziane zdanie mówi wszystko, a to jak zagrano je w tym słuchowisku tylko jeszcze bardziej dodaje i oddaje to jak zdruzgotany jest wiedźmin tym co zrobił, co musiał zrobić ratując życie Nivellena
Ładne omówienie. Bardzo! I chłopie, ale ty masz oczy. Jedno brązowe a drugie niebieskie. Jeszcze nigdy nie widziałam tego u ludzi. Koniecznie więcej omówień z Wiedźmina!
Aż musiałam ponownie przeczytać to opowiadanie i nie zgadzam się do końca na taką modulację zakończenia. Po pierwsze: nie ma tam ani słowa o tym żeby Nivellen się radował z odczynienia klątwy. Jedyne co mogłoby o tym świadczyć jest to, że jedną z reakcji był śmiech ale śmiech nie występuje wyłącznie przy szczęściu. Bardziej wygląda to na śmiech nerwowy, wynikający z szoku. Po drugie: nadział Vereenę na trzymetrowy drąg!!! I miałby po tym rozpaczać i wyrzucać Geraltowi że ją dobił? No nie, w tej sytuacji to nie ma za grosz sensu jak dla mnie. O ile dla podkreślenia dramatu natury bycia wiedźminem byłoby to dobre tak ciąg zdarzeń nie pozwala moim zdaniem żeby miało to ręce i nogi. 😅
Nadział Vereenę, bo musiał wybrać. Zresztą, Vereena sama stanowiła dla niego w tym momencie zagrożenie. Działał w samoobronie i amoku. Ale nie sądzę, że chciał jej śmierci.
@@BezSchematu również nie sądzę żeby chciał jej śmierci. Nivellen musiał podjąć tragiczny wybór (wpasowujący się swoją drogą w powracający później wielokrotnie koncept wyboru mniejszego zła). Ale fakt, że podjął taką a nie inną decyzję, w moim odczuciu odbiera mu po prostu mandat do czynienia wyrzutów Geraltowi (a przynajmniej czyniłoby go to niezłym hipokrytą). Pozornie drobny dodatek do zakończenia a wydaje się wymagać sporych zmian w budowie postaci Nivellena i mam wrażenie że w konsekwencji nie wyszłoby to na dobre dla całości opowiadania. Ogólnie uważam że taki koniec jaki jest to ten z przypadków, gdy mniej znaczy więcej. ❤️
Nie problem w pieniądzach bo gdyby tylko o nie chodziło to już dawno by powstały. Problem w niedokończonych sprawach prawnych po rozpadzie Fonopolis. Które też nie rozpadło się z powodów finansowych. Sprawy ponoć są na wokandzie. Audioteka ponoć ma nad tym pieczę i pewnie byłaby zainteresowana dokończeniem jak już sprawy prawne się wyprostują
Uwielbiam Twoje filmy i styl narracji, ale mówienie o Opera GX że jest polską przeglądarką to zwyczajny chwyt marketingowy lub kłamstwo. Opera jest CHIŃSKA jedyne co ma w sobie z polskości to że zajmuje się nimi biuro opery we Wrocławiu, ale Opera GX jest chińska i tam ewentualnie idą wasze dane ( każda przeglądarka to robi, jakoś zarabiać muszą ).
Już po raz drugi piszesz to samo i MANIPULUJESZ. A ja po raz drugi odpowiadam i koryguję Cię. Powiedziałem, że Opera GX powstała w Polsce i jest to PRAWDA. Odpowiada za nią zespół polskich deweloperów (sprawdź sobie: Maciej Kocemba). Następnie Opera została kupiona przez konsorcjum, razem z całą grupą produktów. Czy to sprawia, że przestała pochodzić z Polski? A czy to sprawia, że firma Techland kupiona przez chiński Tencent przestała być polska? Więcej, manipulujesz też mówiąc, że obecnie Opera jest chińska. Nie, wciąż jest norweska (firma), tyle że należy do chińskiego konsorcjum. Właśnie tak jak Techland. Być może nie widzisz różnicy, ale ja widzę - tak jak między Marvel Studios a Disney Company. Rozumiem, że możesz się nie zgadzać, ale fakty to fakty. I proszę, aby Twoja niewiedza nie prowadziła do manipulowania. Bo to tak jakby sugerować, że Techland szpieguje dla Chińczyków.
@@BezSchematu Dziękuję za Twoją odpowiedz. Po pierwsze to zostałem chyba pomylony z kimś innym, bo jestem prawie pewien, że zostawiam komentarz po raz pierwszy na Twoim kanale. Słowem też nic nie powiedziałem o szpiegowaniu, to że takie torie spiskowe krążą po internecie to swoją drogą i się od nich odcinam. Faktem jest że większość przeglądarek handluje naszymi metadanymi. Nawet taka Mozilla czy Brave. Jakoś utrzymywać się muszą. Wiec proszę byś nie zarzucał mi manipulacji na tym polu. Ja po prostu wole już żeby z dwojga złego moje metadane nie szły do Państwa o ustroju komunistycznym i tu ostatnia kwestia. Przeglądarka została sprzedana chińskiemu konsorpcjum odpowiadającym przed chińskim rządem ( takie mają prawo ). Może i została założona w Polsce tego nie chce mi się weryfikować, no nie ma to znaczenia w tym momencie. Liczy się stan faktyczny na teraz, bo czy jeśli ja uszyje np. koszulkę po czym sprzedam ją Janowi Kowalskiemu to kto "włada" tą koszulką? Ja-twórca czy Pan Jan Kowalski-nabywaca?
@@Zielarz108ok, po pierwsze przepraszam, że pomyliłem Cię z kimś innym. Po drugie: ma znaczenie czy „powstało” czy „jest”. Mówię, że Opera GX pochodzi z Polski - i to prawda. Ale też „jest” się zgadza ponieważ jest rozwijana w Polsce wciąż (polecam sprawdzić FAQ na stronie Opery GX). Co do szpiegowania - użyłem to jako porównania do założenia, że „dane są trzymane w Chinach”. Odwrócę sytuację: udowodnij, że jest tak, jak mówisz.
@@BezSchematu Tutaj trochę mam wrażenie, że rozbijamy się o semantykę co dla mnie i dla Ciebie oznacza że "jest" Polska lub Chińska. Na wikipedii widnieje że CEO Opery jest Zhou Yahui chiński miliarder i jego firma jest posiadaczem tego produktu. Przez to rozumiem, że gdyby mieli jaki kaprys lub przykaz z rządumogli by Opere zamknąć tak jak Disney czy Sony anuluje jakieś produkcje firm ich podrzędnym. I przenoszać to na grunt tych nieszczęsnych danych, gdyby rząd chiński zarządał takowych firmy w chinach są zobowiązane do przekazania takowych. Co w moim odczuciu dość jasno wskazuje na prawdziwość mojego stwierdzenia, że Opera a więc tagże Opera GX jest chińska 😅. Jak mówiłem, wydaje mi się, że tu powoli wchodzimy na grunt osobistych przekonań co uznać za "jest". Dziękuję za gimnastykę intelektualną, bo trochę pogrzebać musiałem 😄. Źródła to: en.wikipedia.org/wiki/Opera_(company) oraz en.wikipedia.org/wiki/Zhou_Yahui
Moje ulubione opowiadanie z e wszystkich książek. Postać Nivellena zawsze poprawiała mi nastrój, ze względu na pewne jego cechy, z którymi mogę się utożsamić.
@@BezSchematu Hehehe;) z rubasznością raczej nie, ale z apetytem to 100% prawda;) A tak już na serio: To bycia wyśmiewanym za młodu z powodu wyglądu (ostry trądzik i konkretna nadwaga). Postać Nivellena daje mi motywację, żeby przynajmniej raz w tygodniu ruszyć tyłek i wziąć się za siebie:D
@@BezSchematu No niekoniecznie,posłuchaj co opowiadał Gerardowi jakie były na początku a jakie potem. Fakt, zarabiali ojcowie sprzedając swoje córki,ale...to im się podobało 😄. Zgadzam się z Tobą,że nie to jest istotą opowiadania. Też mi przyszło do głowy,że to inna odsłona " Pięknej i Bestia". Pozdrawiam i czekam na więcej.
@@arekziolko9729 Ech, mówienie, że bycie sprzedaną potworowi się tym córkom podobało jest bardzo dużym uproszczeniem interpretacyjnym... Te dziewczyny nie miały wyboru i w zestawieniu z tym, jak traktowane były przez ojców, to pobyt u Nivellena wydawał się im lepszy, ale nadal mamy w tym przypadku do czynienia raczej z "mniejszym złem" niż wymarzonym losem.
Trochę incelowate stwierdzenie 😆... bardziej jak zwykle wytykanie ludzkiego charakteru i kunktatorstwa. Ojcowie zarobią na córkach. A córki zamiast harować od świtu do nocy i rodzić kolejne dzieci mężom albo umierać w połogach, żyją we względnym luksusie. A może też to, że pomimo aparycji Nivelena, ma on też sporo zalet i można z nim wcale przyjemnie spędzać czas i wygląd nie decyduje o wszystkim. Wytykanie wad części przedstawicielek płci pięknej wytykaniem wad, zresztą często z humorem, ale Sapek to akurat zawsze mocno feministyczny. Do tego z klasą, nie w ten "amazonowy" obraz siekającej potwory na lewo i prawo "silnej niezależnej feminy" z trzyręcznym mieczem w jednej ręce. Tego oczywiście Netflix nie potrafił wykorzystać w należyty sposób, jak większości zalet prozy Sapkowskiego. I tak mamy postać miotającej się, zagubionej niewiedzącej czego chce netflixowej Dżenifer, zamiast cynicznej, niezależnej, inteligentnej, ale też wrażliwej i uczuciowej w środku, kryjącej się za maską cynizmu ,nieraz arognacji Yennefer z prozy Sakpa. I która nie macha i nie rzuca mieczem bo jest czarodziejką, a nie siepaczką :D.
Odcinek drugi i tym razem bierzemy na ruszt "Ziarno Prawdy". Jestem ciekaw jak odpowiecie na tytułowe pytanie
🔥 Pobierz ZA DARMO Operę GX tutaj ► operagx.gg/GXBezSchematu
🔥 Tu znajdziesz odcinek #1 poświęcony opowiadaniu "Wiedźmin" ► ua-cam.com/video/zmtDzlSEP30/v-deo.htmlsi=rE8CKYWMYk2A4mGe
🔥 Tu znajdziesz całą playlistę Wiedźmina ► ua-cam.com/play/PLIVQOFL0VGcH0lzUeqKyzYeoApfhH0dRM.html
Tak słucham cię Filipie i zastanawia mnie jedno... Jaka wielka szkoda jest, że twórczośc Sapkowskiego nie jest omawiana w szkole - nie dośc że to mega przemyślenia plus warjacja klasycznych bajek to bardzo współczesne... No, ale może z drugiej strony lepiej - bo jeszcze by z tego zrobili PUNKCIKI! na maturze, to może jednak i dobrze... "Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich." Dzieki za materiał i czekam na kolejne!
Ja omawiam, choć nie tak, jak obligatoryjną "Lalkę" czy "Pana Tadeusza", Lekcje polskiego wokół Wiedźmina i "Władcy pierścieni" świetnie wychodzą przy omawianiu średniowiecznego wzorca osobowego - czyli rycerza doskonałego. Mówiąc o Tristanie, Rolandzie, Lancelocie - dobrze jest pokazać młodym ludziom współczesną, zmienioną? kontynuację tego motywu. Na lekcjach wykorzystywałam fragmenty polskiego filmu, gry CD Red Project, a teraz chętnie włączę fragmenty doskonałego słuchowiska i przywołam Bez/Schematu. :)
@@beatakomentuje9361 i ja to szanuje. Moja pollllonistka była starym betonem niestety. W trzej technikum przyszła nowa (nie miałem z nią zajęć), która rozkręciła kółko teatralne, miała mega podejście - włączając właśnie nowe utwory, komiksy, filmy itp. Dzięki niej zaliczyłem ustny na 100% pomimo dwójki na świadectwie maturalnym =) Niestety, nie pasowała do betonozy w szkole, i po zaledwie 5 latach musiała odejść... Nie zapomne nigdy, jak 'szanowna komisja' w 15min dostała wykład o fantastyce od bibli po Lema i Bułhakova a jedyne co się zapytali to o Wesele...
13:38
Ten krzyk i muzyka zaraz po nim to kompletne mistrzostwo tego audiobooka. Nic dziwnego że wielu woli Pana Banaszyka w roli Geralta
Hmm, uważam, że Sapkowski dokonał tu trafnego wyboru zakończenia.
Geralt zabiera zszokowanego Nivellena z dala od ciała bo wie, że dokonała się tu tragedia. Tragedia, której ogrom, ogrom samotności i pustki, jeszcze w pełni nie uderzył biedaka. Radość Nivellena jest uśmiechem przez łzy, bo on też czuje to pod skórą. Ale to dokładnie ten fakt, że nie obraca się on z marszu przeciw Geraltowi, jak wielu chętnych do wyklinania go na szlaku, a właśnie sam Geralt zaczyna w siebie wątpić, jest dla mnie tak mocny.
Ja nawet nie wiem gdzie u Nivellena jest ta radość. Najpierw zaszlochał nad ukochaną, potem roześmiał się nad ironią tej sytuacji. A śmiech… jest ostatnim stadium rozpaczy. Oczekiwać racjonalnego zachowania od kogokolwiek w tej sytuacji jest po prostu naiwne, a zakończenie nie wybrzmiałoby tak dobrze gdyby było oczywiste.
Zgadzam się!
Nosz kolejny majstersztyk! 💜 Fenomenalnie wypadają te odcinki... Te grafiki, Twoja narracja pełna emocji i wczuwania się, fragmenty audiobooka... BAJKA!!!
Uwielbiam wszystkie opowiadania, tak bardziej niż samą sagę, ale obok Krańca świata to chyba moje ulubione ^^ Takie najbardziej wiedźmińskie (100% wiedźmina w wiedźminie) i przewrotne ze słodko-gorzkim zakończeniem. Uwielbiam to tak typowe dla Sapkowskiego wywrócenie tu baśni do góry nogami i zabawę nimi. A Mariusz Benoit? To zawsze klasa sama w sobie, kanonik Otto Beess, Severus Snape czy Maester Pycelle
A co do Twojego pomysłu... Podoba się mnie! Faktycznie dałoby to mocniejszy wydźwięk całej historii, dodało emocji i sprawiło, że samo zakończenie to mimo, że pozytywne byłoby już tylko gorzkie... Czemu Sapkowski zrobił to tak, a nie inaczej chyba nie wiadomo, może chciał pokazać, że to była prawdziwa miłość, ale jednostronna? Że mimo wszystko Nivelen był po prostu bucem albo faktycznie był zmanipulowany? Albo wszystko to na raz. Choć ja obstawiałbym, że to po prostu jego początki z Wiedźminem i niezdecydowanie jeszcze co do formy/przekazu/kierunku, w który to pójdzie. No, ale to tylko takie moje gdybanie.
Uwielbiam!! Najlepsza seria na YT:-D I te efekty. Dzięki całemu zespołowi B/S za to dobro.
Takie współprace będę wspierać, dziękuję
Pan Mariusz jako Nivellen to jeda z najlepszych rzeczy jakie kiedykolwiek słyszałem
🎙️😍
Coś świetnego ten cykl ❤ opowiadania przesłuchałem już dawno ale fajnie je sobie przypomnieć w takim wydaniu
Dzięki tej serii zaczęłam ponownie czytać Wiedźmina Cudownie jest przeżywać tą historię i tu na B/S i czytając
Bez/ Schematu lubię i szanuję od dłuższego czasu! Uwielbiam ten poziom dyskusji o filmach, wnikanie w filozofię postaci i wydarzeń, cieszy mnie staranna, ale i plastyczna polszczyzna i wysoki poziom zaangażowania Autora w każdy odcinek! Seria wiedźmińska jest jak plaster miodu na moje złamane serce netflixowym gniotem... Dziękuję Ci za ten serial, bo znając dobrze prozę Sapkowskiego, film z M. Żebrowskim w roli głównej, gry CD Red Project, pokazujesz mi jeszcze inną warstwę semantyczną tego uniwersum i samego Geralta, który w Twojej analizie, wspartej fantastycznym słuchowiskiem, staje się jeszcze bardziej niejednoznaczny i zmuszający do zadawania pytań o sens egzystencji w ogóle......
Czekam na omówienie opowiadania "Trochę poświęcenia". IMO najmocniejsze zakończenie które daje ci w pysk i mówi "życie to nie bajka"
Złamało mnie. Ryczałem
@@BezSchematu Będzie też saga?
Wspaniale wrócić do tego świata! Wreszcie można pokazywać tym którzy nie znają książek jak powinno to wyglądać!
Odblokowałeś falę wspomnień, kiedy to czytałem Wiedźmina!
Sapkowski to geniusz!
To slycham z przyjemnością 😊
Uwielbiam w Geralcie to, że jest taką skomplikowana, pełna wątpliwości i rozważań postacią. Tu nic nie jest proste.
Nie odczytuje końcówki opowiadania tak, że Niwelen jest szczęśliwy. Raczej oszołomiony, zaskoczony i na tym nas ono zostawia.
Wydaje się to słuszne psychologicznie a więc prawdziwe.
Jeśli miałby cierpieć po stracie ukochanej to później. Czyli autor zostawia nas raczej z naszymi wyobrażeniami co dalej. Jaka będzie reakcja Niwelena gdy ochłonie.
I chyba dlatego to tak mocna końcówka.
Pozdrawiam bajkowo 🧚
Ja się posprzeczam, bo rozpacz Nivellena kłóciłaby się z faktem, że chwilę wcześniej on sam nadział ją na żerdź. Nivellen mógł dojść do słusznego wniosku, że jego sny i próba przemiany w prawdziwego potwora, jest winą Vereeny, a on nie chciał zmienić się jeszcze bardziej. Uważam że zakończenie jest bardzo dobre, bo tak naprawdę zostawia nas z niedopowiedzeniem co do dalszej reakcji Nivellena, kończy się na jego (szokującej dla niego) przemianie. Nie wiemy jak zachowywał się dalej po słowach Geralta, że ta miłość musiała być prawdziwa.
Moim zdaniem dzieła Andrzeja Sapkowskiego są tak świetnie napisane że można by je przełożyć na ekran jeden do jeden - dialogi, sceny walki, stroje, jedzenie, krajobrazy to wszystko jest tak dobrze i szczegółowo opisane że praktycznie nie trzeba scenariusza. Nie mam pojęcia jak netflixowcy mogli to tak podeptać przy tworzeniu serialu
Klasa materiał - sam nie wiem, czy zmieniłbym cokolwiek w przebiegu zdarzeń z tego opowiadania. Z mojej perspektywy reakcja Nivellena nie miała znaczenia, w tym kontekście, że to autorefleksja Wiedźmina na swój temat była najistotniejsza w tym wszystkim. Gdyby Nivellen podbił to pretensjami do Geralta, w moich oczach rozmyłby to wszystko, co sam Wiedźmin wywnioskował na swój temat.
Jedno z moich ulubionych opowiadań. No i jednak jedno trzeba przyznać, jeden z trzech względnie dobrych odcinków tego barachła od Netflixa (inne to Rzeź w Blaviken i strzyga). Dlaczego? Bo były o wiedźminie. Btw., skąd te arty są?
Arty są tworzone przez ilustratora Przemka Wideła. Bazę generuje ze wsparciem AI, a potem doszlifowuje i dorysowuje część elementów.
Patroni dostaną do nich wszystkich dostęp.
No właśnie. Jedyny dobry odcinek w drugim sezonie. Wygląda, jakby był robiony przez zupelnie inną ekipę. Spadek od drugiego odcinka jest wręcz porażający.
Jak dla mnie ten odcinek był tylko okej nic poza tym, pilot całego serialu marny, polowanie na strzygę nawet
Odcinek był ok, na pewno nie wybitny, bo można go było utrzymać w tym nieco bardziej horrorowatym stylu jak w oryginale zamiast w tonie przyjacielskich odwiedzin na herbatkę i pogaduchy o starych czasach z wampirem w tle. ale to żeby był ok i tak wyróżnia go na tle reszty odcinków . A co do tego że mógł być tworzony przez innych ludzi niż pozostałe odcinki, to pewnie może coś w tym być, bo sama Fisstech mówiła że nad różnymi odcinkami pracowali różni scenarzyści. Oczywiście przedstawiała to jako pozytyw. Ale rzecz jasna taka praktyka prowadzi do rozjazdu i rozdźwięku pomiędzy różnymi odcinkami, co też miało miejsce w serialu.
Rzeźnik z Blaviken (Mniejsze zło) było też tylko ok. "ok" na ten serial oznacza topkę i wyróżnienie się na tle reszty. Ale ogólnie to tam jest tyle problemów w tym odcinku.
Początkowo cała afera miała z walką z 7ką i Renfri miała odbyć się na placu targowym jak w opowiadaniu, co ma sens, zamiast w jakichś zaułkach gdzie pies z kulawą nogą nie zagląda. Tak miało być też w serialu, ale po którymś dublu stwierdzili, że taniej wyjdzie nakręcić to "gdzieś na rogatkach". 🙄. Dlatego ten odcinek to takie pomieszanie z poplątaniem, bo clue tego odcinka było to, że ludzie nie wiedzą ocb, dlaczego Geralt wyrżnął tę grupę ludzi na targu, przy okazji demolując kramy. Dlaczego miałoby ich obchodzić, że wyrżnął kilku podejrzanych typów gdzieś w podrzędniej części miasta.
A przede wszystkim motyw całego opowiadania, że stajesz przed wyborem mniejszego zła żeby ocalić ludzi przed większym, a przynajmniej Geraltowi tak się wydawało, czego ludzie rozumieją i nie widzą i za co spotyka Geralta ostracyzm od mieszkańców miasta... bo widzą rzeźnika nie ich potencjalnego wybawcę.. najważniejsze przesłanie opowiadania i jego core nie został należycie przedstawiony w serialu. Ten moralny dylemat i wybór pomiędzy zarżnięciem ludzi którzy w sumie nic ci nie zrobili i mają swoje solidne argumenty, kobietą z którą całkiem blisko się "zaprzyjaźniłeś" ;) A ludźmi z miasta i czarodziejem, który chociaż jest potencjalną ofiarą, ma też swoje za uszami. Do tego odrzucenie tłumu i tragizm całej sytuacji.
Cała reszta, czyli sama walka, postać Renfri są ok. Chociaż i tak nie rozumiem czemu Geralt musi walać się po krzakach zamiast nocować u znajomego burmistrza miasta jak w oryginale. I tej przemądrzałości córki burmistrza.
Poza tym na to opowiadanie śmiało Netflix mógłby poświęcić ze dwa odcinki zamiast produkować wypociny o życiu Yennefer i Ciri. 🙄
21:50 To ja ciągle myślałem że to był Marian Opania 😉
Moim zdaniem zakończenie miałoby jeszcze większy wydźwięk emocjonalny i zostawiałoby czytelnika czy w tym przypadku słuchacza 😅 z refleksją na temat słuszności działań Wiedźmina gdyby Nivellen po śmierci bruksy sam postanowił do niej dołączyć z rozpaczy. Wtedy mogła by wjechać na salony muzyka ze słuchowiska i monolog odjeżdżającego samotnie Wiedźmina o tym czym właściwie jest stając na przeszkodzie jak się okazało prawdziwej miłości. Może i jest podobieństwo do mniejszego zła, gdy Geralt wybierając owe odjeżdża pogardzany i obrzucany kamieniami, ale to chyba ja już lubię być emocjonalnie zdewastowany na koniec opowiadania i za bardzo cenię „Mniejsze zło” i wpycham wątki gdzie tylko mogę😄
Przyznam że nie lubię Sapkowskiego, ale doceniam pasję z jaką opowiadasz o Wiedźminie. jak zwykle świetnie.
Świetny materiał, dziękuję
Doskonale się słuchało.
Świetny materiał.
Dzięki za filmik!
Moje ulubione opowiadanie
Wydaje mi się, że tak to zrobili w serialu. Przyznaje sluchchowisko to magia!
Ja tam się cieszę, że Sapkowski nie maltretuje psychicznie Geralta w każdym opowiadaniu. Oryginalne zakończenie dla mnie w sam raz
Ach, to jedno z niewielu słuchowisk (mam na myśli wszystkie wiedźmińskie opowiadania), do którego regularnie chce się wracać
Moje ulubione opowiadanie. Nwm czemu pamiętałem że nivelen raczej nie jest uradowany pod koniec i pada nawet sugestia że idzie ze sobą skończyć. Efekt mandeli heh
Trudno się powstrzymać od zapłakania. Jakby w gardle coś mi się zatrzymało i wyjść nie potrafi. 8 lat nie czytałem literatury fabularnej. Chyba trzeba do trgo wrócić. Piękne.
No dobra, masz racje z tą alternatywną wersją... Przeszły mnie ciary przy "Dlaczego zabiłeś Verenę?"
Super wypadł ten odcinek
Sztosik. Chyba jednak sięgnę do Audioteki..
ostatnie słowa Geralta: ciary.
Kocham tą serie
Takie dobre opowiadanie, a tak w serialu zmielili głupio. Dzięki za przypomnienie .Chomik
Co za czasy, że nie ma dobrych seriali a trzeba omawiać książki xD
No ale wiedźmin spoko
Sam słucham na Jama Gracza Conana.
Bez schematu mógłby też zrobić taką serie z cyklu Opowieści z meekhańskiego pogranicza.
Cudowne grafiki
Komentarz dla zasiegu. Robota świetna,
No przyznaję że bardzo odważny pomysł na serię filmów.
Przyzwyczailiśmy się żeby hejtować serial, zapominając że powinniśmy chwalić książki a tym bardziej świetne słuchowisko. Ba, sam się na tym złapałem gdzie zamiast uleczyć swoje złamane serce książka wolałem wylewać tonę hejtu na serial.
Zapewne seria nie zrobi furory na UA-cam ale myślę że za pomocą tej serii odmienisz nie jedno życie.
Mimo że wiedźmina znam na pamięć i nie mam czego tu szukać, będę słuchać każdego odcinka aby przypomnieć sobie za co pokochałem wiedźmina więc kłaniam się nisko w podzięce ;)
Filip czy będzie może w przyszłości plakat o tematyce wiedźmińskiej? :)
Możliwe :)
Dubbing genialny, ale nie jestem w stanie odbierać tego inaczej, niż że głównym bohaterem w tym audiobooku jest Roche :D "kurwisyn" i patriota
Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się znaleźć czas żeby sobie w końcu to wszystko spokojnie przeczytać... może Twoja seria seria zadziała motywująco 😅
Nivelen wciśnięty mnie w du.e a ja zaczołem się tam urządzać twierdząc że jest mi dobrze. Rospacz posunięta na skraj i tylko zrobić krok.... albo depresja świetnie zamaskowana pod sztucznym uśmiechem.
Zmiana miniaturki jak widać, i dobrze bo na lepsze.
dobre to bylo
Heh..słuchając tego przed chwilą przyszło mi do głowy co by na tę twoją serię powiedział Sapek.
_"Filip z Bez/Schematu narobił mi mnóstwo smrodu i gówna na youtubie"_ 😆
Nie no, już poważnie, to może jednak właśnie to jako jedyne medium doceniłby w pełni. Bo jak już teraz wygląda, serial propsował bo zwyczajnie musiał, bo tak miał w kontrakcie i za to dostał kasę. ;)
Wiedźmin ❤
komentarz dla zasięgu - niech to się niesie!
Gdybyś mógł numerować odcinki z tej serii to byłabym wdzieczna
Są numerki w tytule
EDIT: Ach, nie ma! Dodam
Ahhh nie wiem poraz, ktory... Ale wiem, że zawsze mało... Dziękuję @BezSchematu
Nivellen niekoniecznie musi być zrozpaczony na koniec tej historii. Tzn powinien, ale niekoniecznie będzie negatywnie nastawiony do Geralta. Może mieć złamane serce - zobaczył Vereenę w akcji, jej prawdziwą naturę, do tego pewnie dobrze wiedział już wtedy co się stało z kupcem i jego córką śladem którym dotarł do niego Geralt. Czego Filipie nie zaznaczyłeś chyba w zakończeniu, Nivellen ratuje Geralta, broni go. Przebijając Vereenę raczej wiedział, że ona umrze, a jednak zdecydował się na ten krok ratując życie wiedźmina, być może pierwszą serdeczną mu osobę od 12 lat. Dodatkowo, on się Vereeny, chce ją od siebie odsunąć, to nie jest jego rzekoma rusałka. Zaraz po swojej przemianie nie musi mieć pretensji do Geralta. Będzie raczej w szoku kim… czym okazała się jego ukochana, doznał ogromnego strachu. W ich relacji na końcu opowiadania, Geralta i Nivellena, nie będzie zawiści ani pretensji. Są tylko dwaj przyjaciele o złamanych sercach. Jeden zobaczył jakim potworem jest jego ukochana i był gotów zabić ją broniąc czyjegoś życia, a Geralt… ostatnie wypowiedziane zdanie mówi wszystko, a to jak zagrano je w tym słuchowisku tylko jeszcze bardziej dodaje i oddaje to jak zdruzgotany jest wiedźmin tym co zrobił, co musiał zrobić ratując życie Nivellena
Ładne omówienie. Bardzo! I chłopie, ale ty masz oczy. Jedno brązowe a drugie niebieskie. Jeszcze nigdy nie widziałam tego u ludzi. Koniecznie więcej omówień z Wiedźmina!
Filip oberwał kiedyś kamieniem w oko i na jedno nie widzi. Opowiadał o tym w jednym filmie. Stąd inny kolor.
To prawda
jestem od dziecka fanem książek Sapkowskiego. wspaniale się słucha Twojego komentarza.
Bardzo dziękuję
Dobry Wieczór Panie Bartoszu Filipie!
Pamięta Pan pierwszego potwora zabitego przez Geralta?
Łysy. Cuchnący. Człowiek.
Dziękuję. Oby mój komentarz dodał zasięgów❤
Aż musiałam ponownie przeczytać to opowiadanie i nie zgadzam się do końca na taką modulację zakończenia. Po pierwsze: nie ma tam ani słowa o tym żeby Nivellen się radował z odczynienia klątwy. Jedyne co mogłoby o tym świadczyć jest to, że jedną z reakcji był śmiech ale śmiech nie występuje wyłącznie przy szczęściu. Bardziej wygląda to na śmiech nerwowy, wynikający z szoku. Po drugie: nadział Vereenę na trzymetrowy drąg!!! I miałby po tym rozpaczać i wyrzucać Geraltowi że ją dobił? No nie, w tej sytuacji to nie ma za grosz sensu jak dla mnie. O ile dla podkreślenia dramatu natury bycia wiedźminem byłoby to dobre tak ciąg zdarzeń nie pozwala moim zdaniem żeby miało to ręce i nogi. 😅
Nadział Vereenę, bo musiał wybrać. Zresztą, Vereena sama stanowiła dla niego w tym momencie zagrożenie. Działał w samoobronie i amoku. Ale nie sądzę, że chciał jej śmierci.
@@BezSchematu również nie sądzę żeby chciał jej śmierci. Nivellen musiał podjąć tragiczny wybór (wpasowujący się swoją drogą w powracający później wielokrotnie koncept wyboru mniejszego zła). Ale fakt, że podjął taką a nie inną decyzję, w moim odczuciu odbiera mu po prostu mandat do czynienia wyrzutów Geraltowi (a przynajmniej czyniłoby go to niezłym hipokrytą). Pozornie drobny dodatek do zakończenia a wydaje się wymagać sporych zmian w budowie postaci Nivellena i mam wrażenie że w konsekwencji nie wyszłoby to na dobre dla całości opowiadania. Ogólnie uważam że taki koniec jaki jest to ten z przypadków, gdy mniej znaczy więcej. ❤️
K@@BezSchematu
Szkoda, że słuchowiska nie zostały dokończone, ale może kiedyś... :)
Czyli chcesz jak Netflix zmieniać fabułę 😂
Ehh, duzo bym dał za porządną ekranizację tego opowiadania. Z animacją w stylu blue eye samurai
Czy ja sobie to wymyśliłem, czy może kiedyś mówiłeś, Filipie, że można by społecznie zgadać się i zrzucić na dokończenie audiobooków?
Nie problem w pieniądzach bo gdyby tylko o nie chodziło to już dawno by powstały. Problem w niedokończonych sprawach prawnych po rozpadzie Fonopolis. Które też nie rozpadło się z powodów finansowych. Sprawy ponoć są na wokandzie. Audioteka ponoć ma nad tym pieczę i pewnie byłaby zainteresowana dokończeniem jak już sprawy prawne się wyprostują
Ciekawe jak to pamiętam
Jedyna wada serii? raz na tydzień to za rzadko
będzie opowiadanie trochę poświecenia?
Jeśli uda nam się dojechać do tego punktu to tak
Mi głos Geralta tutaj średnio pasuje. Sama barwa jest ok, ale, hmm, tak wysoko mówi, jakby był za mało wyzuty z emocji jak na Wiedźmina przystało
A gdzie ród smoka?
Zapraszam na kartę społeczności albo w ogóle na stronę główną kanału. Warto to zrobić zanim zada się niezwiązane z materiałem pytanie.
@@BezSchematu ok. Odpalam inną recenzję. A tak czekałam. No trudno
może AI kiedyś dokończy słuchowisko
A jest niedokończone?
@@Korgoon Tak, nie ma chyba 1 albo 2 ostatnich tomów
Ej Filip ale Ty zacznij robić dubbing bo aż ciary przeszły
miało być w niedziele
Polecam śledzić kartę społeczności - a jak tam się nic nie znajdzie, to potem mieć pretensje w komentarzach ;)
Zdruzgotany Nivelen tak jak w serialu było hmm
Bump
Kurcze, jakże bym chcial, żeby Fonopolis dokończyło sagę....
Niestety, musiałem dokończyć czytając.
Fonopolis już nie istnieje, a szkoda
Może się doczekamy na dokończenie np przez Audiotekę jak rozprawy sądowe się kiedyś skończą
Chłopie obejrz Shingeki no kyojin. Będziesz ryczał piardylion razy
Uwielbiam Twoje filmy i styl narracji, ale mówienie o Opera GX że jest polską przeglądarką to zwyczajny chwyt marketingowy lub kłamstwo. Opera jest CHIŃSKA jedyne co ma w sobie z polskości to że zajmuje się nimi biuro opery we Wrocławiu, ale Opera GX jest chińska i tam ewentualnie idą wasze dane ( każda przeglądarka to robi, jakoś zarabiać muszą ).
Nawet jeżeli gdzieś dane idą, to co? Jak dane, żeby tylko dane, idą do wszystkich zachodnich korpo, to nie przeszkadza?
Już po raz drugi piszesz to samo i MANIPULUJESZ. A ja po raz drugi odpowiadam i koryguję Cię. Powiedziałem, że Opera GX powstała w Polsce i jest to PRAWDA. Odpowiada za nią zespół polskich deweloperów (sprawdź sobie: Maciej Kocemba). Następnie Opera została kupiona przez konsorcjum, razem z całą grupą produktów. Czy to sprawia, że przestała pochodzić z Polski? A czy to sprawia, że firma Techland kupiona przez chiński Tencent przestała być polska?
Więcej, manipulujesz też mówiąc, że obecnie Opera jest chińska. Nie, wciąż jest norweska (firma), tyle że należy do chińskiego konsorcjum. Właśnie tak jak Techland. Być może nie widzisz różnicy, ale ja widzę - tak jak między Marvel Studios a Disney Company.
Rozumiem, że możesz się nie zgadzać, ale fakty to fakty. I proszę, aby Twoja niewiedza nie prowadziła do manipulowania. Bo to tak jakby sugerować, że Techland szpieguje dla Chińczyków.
@@BezSchematu Dziękuję za Twoją odpowiedz. Po pierwsze to zostałem chyba pomylony z kimś innym, bo jestem prawie pewien, że zostawiam komentarz po raz pierwszy na Twoim kanale. Słowem też nic nie powiedziałem o szpiegowaniu, to że takie torie spiskowe krążą po internecie to swoją drogą i się od nich odcinam. Faktem jest że większość przeglądarek handluje naszymi metadanymi. Nawet taka Mozilla czy Brave. Jakoś utrzymywać się muszą. Wiec proszę byś nie zarzucał mi manipulacji na tym polu. Ja po prostu wole już żeby z dwojga złego moje metadane nie szły do Państwa o ustroju komunistycznym i tu ostatnia kwestia. Przeglądarka została sprzedana chińskiemu konsorpcjum odpowiadającym przed chińskim rządem ( takie mają prawo ). Może i została założona w Polsce tego nie chce mi się weryfikować, no nie ma to znaczenia w tym momencie. Liczy się stan faktyczny na teraz, bo czy jeśli ja uszyje np. koszulkę po czym sprzedam ją Janowi Kowalskiemu to kto "włada" tą koszulką? Ja-twórca czy Pan Jan Kowalski-nabywaca?
@@Zielarz108ok, po pierwsze przepraszam, że pomyliłem Cię z kimś innym. Po drugie: ma znaczenie czy „powstało” czy „jest”. Mówię, że Opera GX pochodzi z Polski - i to prawda. Ale też „jest” się zgadza ponieważ jest rozwijana w Polsce wciąż (polecam sprawdzić FAQ na stronie Opery GX). Co do szpiegowania - użyłem to jako porównania do założenia, że „dane są trzymane w Chinach”. Odwrócę sytuację: udowodnij, że jest tak, jak mówisz.
@@BezSchematu Tutaj trochę mam wrażenie, że rozbijamy się o semantykę co dla mnie i dla Ciebie oznacza że "jest" Polska lub Chińska. Na wikipedii widnieje że CEO Opery jest Zhou Yahui chiński miliarder i jego firma jest posiadaczem tego produktu. Przez to rozumiem, że gdyby mieli jaki kaprys lub przykaz z rządumogli by Opere zamknąć tak jak Disney czy Sony anuluje jakieś produkcje firm ich podrzędnym. I przenoszać to na grunt tych nieszczęsnych danych, gdyby rząd chiński zarządał takowych firmy w chinach są zobowiązane do przekazania takowych. Co w moim odczuciu dość jasno wskazuje na prawdziwość mojego stwierdzenia, że Opera a więc tagże Opera GX jest chińska 😅. Jak mówiłem, wydaje mi się, że tu powoli wchodzimy na grunt osobistych przekonań co uznać za "jest". Dziękuję za gimnastykę intelektualną, bo trochę pogrzebać musiałem 😄. Źródła to: en.wikipedia.org/wiki/Opera_(company) oraz en.wikipedia.org/wiki/Zhou_Yahui
A.I. dalej kiepsko generuje ręce...
Moje ulubione opowiadanie z e wszystkich książek. Postać Nivellena zawsze poprawiała mi nastrój, ze względu na pewne jego cechy, z którymi mogę się utożsamić.
Rubaszność i apetyt? ;)
@@BezSchematu Hehehe;) z rubasznością raczej nie, ale z apetytem to 100% prawda;)
A tak już na serio: To bycia wyśmiewanym za młodu z powodu wyglądu (ostry trądzik i konkretna nadwaga). Postać Nivellena daje mi motywację, żeby przynajmniej raz w tygodniu ruszyć tyłek i wziąć się za siebie:D
Czemu jeśli ta brooksa go kochała to próbowała go zabić ?
Czemu Nivellen miałby zapytać Gerarda czemu ją zabił kiedy on sam próbował ją zabić?
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Heh. Sluchajac tej czesci Sapkowski przedstawił "troszke" sedna kobiety i to co je napedza...kasa i ostry sex😂😂😂😂. Hihihi
Ale to nie kobiety, tylko ich ojcowie na tym zarabiali… one nie miały nic do powiedzenia. Były wyzyskiwane.
Także strzeliłeś prosto w dach.
@@BezSchematu No niekoniecznie,posłuchaj co opowiadał Gerardowi jakie były na początku a jakie potem. Fakt, zarabiali ojcowie sprzedając swoje córki,ale...to im się podobało 😄. Zgadzam się z Tobą,że nie to jest istotą opowiadania. Też mi przyszło do głowy,że to inna odsłona " Pięknej i Bestia". Pozdrawiam i czekam na więcej.
@@arekziolko9729 Ech, mówienie, że bycie sprzedaną potworowi się tym córkom podobało jest bardzo dużym uproszczeniem interpretacyjnym... Te dziewczyny nie miały wyboru i w zestawieniu z tym, jak traktowane były przez ojców, to pobyt u Nivellena wydawał się im lepszy, ale nadal mamy w tym przypadku do czynienia raczej z "mniejszym złem" niż wymarzonym losem.
Trochę incelowate stwierdzenie 😆... bardziej jak zwykle wytykanie ludzkiego charakteru i kunktatorstwa. Ojcowie zarobią na córkach. A córki zamiast harować od świtu do nocy i rodzić kolejne dzieci mężom albo umierać w połogach, żyją we względnym luksusie.
A może też to, że pomimo aparycji Nivelena, ma on też sporo zalet i można z nim wcale przyjemnie spędzać czas i wygląd nie decyduje o wszystkim.
Wytykanie wad części przedstawicielek płci pięknej wytykaniem wad, zresztą często z humorem, ale Sapek to akurat zawsze mocno feministyczny. Do tego z klasą, nie w ten "amazonowy" obraz siekającej potwory na lewo i prawo "silnej niezależnej feminy" z trzyręcznym mieczem w jednej ręce. Tego oczywiście Netflix nie potrafił wykorzystać w należyty sposób, jak większości zalet prozy Sapkowskiego.
I tak mamy postać miotającej się, zagubionej niewiedzącej czego chce netflixowej Dżenifer, zamiast cynicznej, niezależnej, inteligentnej, ale też wrażliwej i uczuciowej w środku, kryjącej się za maską cynizmu ,nieraz arognacji Yennefer z prozy Sakpa. I która nie macha i nie rzuca mieczem bo jest czarodziejką, a nie siepaczką :D.