Nr. Geeku złoty Mafia lat 70tych to "Chłopcy z ferajny" czy "Casino", oba z Twoim ulubionym Johny'm Peashy . Akcja "Ojca Chrzestnego" rozgrywa się po II wojnie światowej(lata 40/ 50 właśnie). Ta pierwsza część, w której Michael wraca na ślub siostry z pierwszej sceny z wojny właśnie. Druga część o Donie Corleone rzeczywiście rozgrywa się przed wojną. A jeśli chodzi o lata prohibicji(20/30) to był taki flm "Dawno temu w Ameryce" z R. De Niro. Pozatym "Scarface' to był przydomek Ala Capone (wiem że chodzi Ci o film z Alem Pacino :).
Myślę, że zapomniałeś wspomnieć o trybie ekstremalnym w mafii, który można uznać za coś pobocznego. Po ukończeniu trybu fabularnego, automatycznie odblokowywał się nam tryb ekstremalny, który był pełen pobocznych misji. W trybie tym bardzo mi się podobały niektóre dziwiaczne misje, jak np. Uratowanie kogoś przed morskim potworem wychodzącym z wody czy też jazda przez bombardowany most pojazdem, po to, żeby zdobyć pancerny pojazd. Za pierwszym razem jak się w to grało, tylko można było stwierdzić: "Co sie dzieje?! O co tu chodzi!?" :)
+OverThrow Były dwa tryby - Free ride i Extreme free ride. W pierwszym łaziło się i wybijało gangsterów i niszczyło fury za co dostawało się kasę. W tym drugim było do zrobienia 20 zadań za które dostawało się unikalne fury. Nigdy nie udało mi się zrobić dwóch.
+OverThrow Dokładnie, ekstremalna jazda to było coś. Po genialnej fabule pierwszej części mafii i radochy z gry, dostawało się coś zwariowanego, a zarazem bardzo ciekawego. Chciało się odkryć te wszystkie tajemnice. Nigdy nie zapomnę misji gdzie trzeba było śledzić niewidzialnego człowieka oraz paru innych, które były krótko mówiąc cholernie trudne :) Do tego wszystkiego motywowały nagrody w postaci prototypowych aut.
Gdy dziś gram w 1886 na ps4 czy inne samograje lub symulatory chodzenia,dobrze jest w takiej chwili odpalić starsze dobre gry ,zwłaszcza w wersji konsolowej,radość +10 :)
Zaczynają się moje czasy. Grałem, bądź kojarzę większość tytułów :) Vice City, Morrowind - zagrywałem się jak noł lajf :) Szkoda, że nie ogrywałeś zbytnio RPG-ów. Ja dodałbym od siebie, że zabrakło mi Gothica 2 i Battlefield 1942, ale zestawienie zacne :D
W Morrowindzie świetne były też książki, które znajdowało się po drodze. Ciekawe historie w nich można było wyczytać. Czasem po prostu siedziało się w grze dla samego czytania książek.
Nrgeeku uwielbiam twoje materiały ! Mam 15 czyli te wszystkie tytuły mnie omineły bo jak wyszły to miałam 2 lata. Ale to nie znaczy że nigdy w nie zagram, zmobilizowałam się kupuje ps2, zapisuje sobie tytuły do mojej listy must-have, większość znam ale nie zawsze pamiętam o nich a twoje filmy mi przypominają :)
mohaa, vice city, syberia, moje dzieciństwo :D. chociaż od syberii lepsza była najdłuższa podróż, to według mnie najlepsza przygodówka:). a w mafię zagrałem po raz pierwszy dopiero 2 lata temu, zajebista giera, ale niestety jeśli chodzi o sam wolny świat o jednak gta bije ją na głowę
+BadzmyPowazni Mafia1 - to byla gra napedzana fabula ta gra nie miala byc sandboxem. To ze tworcy zamiast wpychac nas w misje oddali nam do dyspozycji mape (mimo iz bez zaciecia sandoboxowego i masy aktywnosci pobocznych) jest na plus. Mafia1 to jest dla mnie do dzis bardzo dobra gra. Mafia2 az tak mi nie weszla....
Ojciec Chrzestny dzieje się w latach 40' (czyli ponad dekadę po erze prohibicji), zahacza to o pierwszy segment Mafia 2 który dział się w 1945. Co do filmów gangsterskich w latach 70 jest ich cała masa, Ojciec Chrzestny 3, Chłopcy z ferajny, Kasyno itd. Widać że średnio siedzisz w temacie :P
+TheRockyCrow o ile racja, że NRGeek trochę nie do końca dobrze ubrał to w słowa, ale ja mimo wszystko rozumiem, o co mu chodzi: o ten specyficzny klimat fikcyjnej mafii lat 20. i 30. powtarzam: FIKCYJNEJ. zbiry znane ze scarface'a czy chłopaków z ferajny to po prostu trochę bardziej kasiaste dresy z osiedla: wciągające amfę, posuwające dziwki itp. natomiast wizerunek mafii spopularyzowany w ojcu chrzestnym czyli organizacji szykownej i honorowej jest nie do podrobienia. jasne, nigdy nic takiego w rzeczywistości nie istniało. warto przyjrzeć się temu, że w samej grze zdecydowanie mniejszy nacisk kładzie się na "niemoralne" aspekty życia mafiozów, tj. narkotyki czy prostytucję, którzy raczej zadowalają się tematami bardziej kid-friendy, tj. standardowym zabijaniem (krwawym, ale bez gwałtów!) czy handlem zakazaną whisky. nie wydaje mi się nawet, żeby któryś choć raz rzucił czymś mocniejszym niż "bastard". po raz kolejny: obraz jak najbardziej fikcyjny. ale urzekający jak cholera. trochę jakby macaron-western przenieść w realia lat 30. a głównym bohaterem uczynić bandytę zamiast szeryfa
yarpen26 Mafia to organizacja zhierarchizowana, różne filmy pokazują ją na różnych szczeblach. W Ojcu chrzestnym mamy pokazane szczyty władzy czyli samego Dona i jego świtę, w Chłopcach z ferajny widzimy tę organizację od samego dołu. W obu tych filmach można tę hierarchię zobaczyć mimo, że skupiają się one na wybranym jej poziomie.
Początek wieku XXI to były eksperymenty growe. Eksperymenty z technologią (grafika i nie tylko). Oraz dobre scenariusze do gier (fabułą). Teraz to gry stają się podobne do swej poprzedniczki. Podgrzewane kotlety tak można o nich powiedzieć. Powstały takie gry jak Medal of Honor, Mafia, kontynuacja GTA w Universum 3D. A teraz? Medal przestał istnieć. Fakt powstały dwie części opowiadające współczesną wojnę (tj. odpowiedź na CoD MW) dość spóźnioną. GTA jakby już zataczało koło. Powrót do San Andreas w Universum HD. Czyżby GTA VI miało by się dziać w współczesnym Miami? Szkoda, że wydawcy gier nie są tacy jak kiedyś. Kiedyś liczyła się dobra zabawa a teraz? Teraz liczy się kasa w ich portfelach.
Dzięki Krzysiek na taki materiał czekałem. 2002 rok obfitował w same dobre tytuły, a przy tym jeszcze zbiegło się to z masowym kupowaniem komputerów przez ludzi. Tak czy inaczej, jeszcze w 2002-04 można było pisać na kompie ściągi małą czcionką, przynosić w dniu sprawdzianu i byłeś gość ===fajki, kasa, kartki na obiady płynęły strumieniem. W 2002 akurat byłem w technikum, graliśmy głównie w Half-Life'a w kawiarenkach, RTCW i GTA 3 do którego ściągaliśmy samochody na podmianę. Mafia wpadła w nasze łapki już tak zimą przed nowym rokiem, pamiętam, że miałem kopię na płytach błyszczących z obu stron, bez nadruku :-) W dalszym ciągu pozostaje ona moją najlepszą grą obok Kingpina. W 2002 odpalenie Mafii było przeżyciem, o ile GTA było takie zakręcone, fizyka i zniszczenia samochodów powiedzmy, że umowne a bohaterowie trochę jakby ulepieni z plasteliny to w Mafii mieliśmy możliwość tankowania na cepeenie, migacze, odpadające koła, inne odgłosy rozrusznika, silnika czy klaksonu dla różnych pojazdów. Na koniec free-ride-extreme i odjechane fury w zamian za wykonanie zadania [np. rozjechanie Speedy Gonzalesa :-] , dom z garażem. Medal of Honor lubiłem aczkolwiek raziły w oczy pewne uchybienia jak np. brak obrażeń wrogów choćbyśmy strzelili z bazooki czy misje w których dostawaliśmy pod opiekę jakiegoś patafiana który oczywiście lazł jak debil na linię ognia :-) Później wyszła kontynuacja: Breakthrough. GTA VC zawitało jakoś w maju 2003. W porównaniu do trójki był to ogromny skok naprzód, full wypas. W trójce niby tam były trzy miasta ale większość misji rozgrywała się p ciemku albo w deszczu, ogólnie zapamiętałem ją jako grę "szarą". Rozmach Vice City bił trójkę na łeb. Możliwość jazdy na motorze, zbieranie kasy w celu zakupu lokali z garażami, a jeśli dodamy do tego jeszcze podstawiane fury: że Fiaty, Polonezy, Syrenki, Fabie, Audi :-)))).. Wqrwiały tylko głupawe misje ze sterowanymi samochodzikami czy z helikopterkiem. Na laptopie bez klawy numerycznej ani rusz. Zawsze lubiłem grać na kodzie NOBODY LIKES ME -czyli każdy mnie atakował i chyba EVERYTHINGGOESMAD -wszyscy atakowali się nawzajem. Mam zainstalowane VC jeszcze ze starych zbiorów [z 2003 roku] i w wolnych chwilach pykam o dzisiaj. W Mafię też bym pograł ale niestety nie odpala na siódemce.
Uwielbiam tą serie pogadajmy prawie tak samo jak zagrajmy w crapa. Zwłaszcza te odcinki o TOP 10 gier. Tworzysz bardzo ciekawy przekrój przez branżę pokazując jak przebiegał postęp na przestrzeni lat. Te odcinki o opowieściach z lat 90 też są jedwabiste ale to może dlatego, że jestem rocznik 88 i to był okres mojego dzieciństwa.
No no :) dokładnie tak wspominam rok 2002. Masa świetnych gier, w Medal of Honor: AA grywam do dzisiaj i do dzisiaj żaden CoD niema tak świetnej muzyki jak stare gry MoH. Osobiście dodałbym Red Faction 2, ale tu z kolei jestem jedną z niewielu osób której RF2 podoba się równie bardzo jak część 1. Dla ciekawskich- mod Morrowind Total overhaul podrasowuje temu klasyku grafikę tak, że nie odbiega on od Skyrim.
Medal of Honour Allied Assault, niezapomniane lata gry na Multiplayer i jedna z niewielu, której kampanię przeszedłem więcej niż 15 razy. Morrowind,Splinter Cell,Vice City, Star Wars, Mafia... no kurwa mój rok... Każda gra po kolei była ograna nie jeden raz. Dzięki Tobie NrGeeku mam ochotę zagrać w kilka tytułów raz jeszcze, wielkie dzięki!
Morrowind i MoH:AA to fantastyczne gry, jak na tamte czasy. W tą pierwszą do teraz pocinam. GTA VC szanuję przede wszystkim za ścieżkę dzwiękową (wątpię, żeby jakakolwiek inna gra mogła w ogóle zagrozić tej produkcji pod tym względem). Ale moją ulubioną i tak jest Mafia, i raczej nigdy zdania nie zmienię. Fabuła wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. Ta gra miała KLIMAT. Wcielenie się w głównego bohatera było bardzo łatwe, rozumiałem motywy Tommy'ego (w przeciwieństwie do tych, które kierowały Vito w drugiej części, która notabene nawet nie umywa się do pierwszej). Mimo, że poza fabułą nie ma co w niej robić (chociaż freeride extreme dostarcza jakiejś tam dawki rozrywki) i tak sama muzyka z intro wystarczy, żebym chciał zagrać w nią ponownie. Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że Mafia dostarcza takiego samego kopa, jak naprawdę dobra książka. Kto nie zagrał, niech nadrabia zaległości.
Syberia - jedna z moich ulubionych gier łącznie z częścią drugą. Klimat, fabuła, styl i ta grafika... Szkice Benoita Sokala stworzone do tej gry jak i komiksy czy inne prace inspirują mnie do dziś. Polecam zobaczyć.
45:20 Z Czech. Ogólnie jak dla mnie boli brak drugiego Gothica (albo pierwszego w przypadku polskiego wydania), Neverwinter Nightsa, Serious Sama czy Dungeon Siege'a, ale wierzę, że nie miałeś z nimi wtedy styczności, nie zmieściły na liście albo nie przypadły tobie do gustu.
Co do Mafii, jak już część komentatorów napisała, na końcu gry były wyzwania, gdzie można było odblokować jakieś ekstremalne wozy m.in. flower power. Poza tym była opcja dowolnej jazdy i choć co prawda nie było nic do roboty, sama jazda sprawiała dużo fanu. Sam często wybierałem się na wycieczkę za miasto po prostu tak, by pojeździć. W przypadku wyścigu miałem to samo, kiedyś wydawał się trudniejszy. Po zainstalowaniu patcha jest możliwość wyboru poziomu trudności, ale nawet na najwyższym da się wygrać. No i jeszcze pamiętam demo Mafii, które pojawiło się jakiś rok przed premierą. Miało m.in. zmodyfikowaną misję z garażem. Ogrywałem je na potęgę. W przypadku Syberii udało mi się ją samodzielnie skończyć. Gra zachwyca grafiką, Sokal rządzi. Zakończenie trochę mnie rozczarowało, gdyż zatrzymywało się wpół drogi i zmuszało niecierpliwie czekać na część drugą.
+Zupełnie Absolutny W trybie swobodnej jazdy można zarabiać pieniądze zabijając gangsterów na ulicy albo szybko jeżdżąc, za nie można kupować broń u Yellow Pete'a i naprawiać samochód. Czyli bardzo skromnie ale w Mafii, tak samo jak w dwójce, miasto służy tylko jako lokacja dla fabuły. W dwójce nie ma nawet trybu swobodnej jazdy.
Powstał prequel No One Lives Forever 2 o tytule Contract J.A.C.K. jednak nie mogła się ona równać z poprzednimi odsłonami serii. Zmiana Cate Archer na Johna Jacka sprawiła, że gra poszła w kierunku zwykłego shootera.
9 років тому+1
Po ukończeniu Mafii miałeś do zrobienia dodatkowe misje, które były nieźle zakręcone :) Było śledzenie niewidocznego faceta, pogoń za Speedym Gonzalezem czy gonienie ufo itd. Jeśli to przeoczyłeś to polecam bo warto
+Postapokaliptycznie PRZEZ ŚWIAT :D Z tym Speedy Gonzalezem miałem taki beczny moment żę myślałem lepiej być nie mogło Biorę to zadanie, i tak Speedy Gonzaleś mi zwiał więc robię raz jeszcze, i tak znów go gonię, GDY NAGLE....BAM! :) Speedy wpada pod auto(Albo tramwaj, nie pamiętam) i ginie na miejscu :D i zadanie wykonane.
9 років тому
też miałem z nim podobną akcję :) i męczyłem się długo z tym zadaniem
Wstyd przyznać, ale dopiero od tego vloga (lub 2001) zaczęły pojawiać się gry, które znam i w które grałem. Tzn. aż w 4 :D Morrowind i Vice City to jedne z moich ulubionych gier w ogóle, spędziłem z nimi setki godzin. MOH:AA przechodziłem ostatnio jakoś wiosną i przyznam, że gra nadal robi wrażenie. A Czarna Owieczka to był przebój gimbazy, ale taka między nami jest różnica wieku mniej więcej :)
Ja dla Morrowinda, kupiłem kartę graficzna Radeon 9700pro, później okazało się ze komputer jest za słaby na tą kartę, więc jeszcze komputer wymieniłem ;) ;) :)
To byłeś w tamtych czasach przy kasie, bo 9700Pro to absolutnie topowa karta w 2002 i kosztowała niemało, ale była mocarna. Dość powiedzieć że ogarniała nawet Far Cry po dwóch latach od swojej premiery. To i potem 9800Pro to były wynalazki jak dzisiaj 2080Ti xD
W końcu ktoś podziela moje zdanie na temat The Elder Scrolls: Online ;), świetnie gra mi się w gry gry od Bethesdy. Zobaczymy jak się teraz rozwinie sytuacja z Falloutem 4, aktualnie w ramach czekania gram w New Vegas, średnio sobie Obsidian poradził, oj średnio
W Mafii chyba najbardziej zszokowało mnie to, że za przejechanie na czerwonym świetle dostałem mandat, nie było końca misji ani strzelaniny, ani destruction derby tylko, kurde, mandat. Było też wiele innych nowatorskich rozwiązań. Ogólnie Mafia pod kątem mechaniki była mocno do przodu względem GTA. A jeśli chodzi o grafikę to dużą rolę w tej grze odgrywają świetne tekstury.
Jak przeszedłeś Mafię, odblokowywał się tryb "Jazda ekstremalna" Z bardzo ciekawymi zadaniami było ich 30 chyba. Mi się do dzisiaj nie udało zrobić wszystkic
Oglądam serię od początku i jest bardzo dobra i bardzo ciekawe historie... nie ukrywam że zacząłem oglądać od oczywiście obejrzenia wszystkiego Zagrajmy w crapa... a w tej serii co Najbardziej mi się podoba że każdy rok to jest takim którym wyszło zajebiście dużo gier myślę sobie kurde Nie no nie ma takiego roku których będzie biedniejszy ale faktycznie grałem w te wszystkie gry i nawet sobie nie zdawałem sprawy że Przerobiłem tyle gier tak młodym wieku...
W Hitmanie 2 47 akurat schronił się na Sycylii a nie w Hiszpanii a tak poza kilkoma drobnymi pomyłkami to świetne zastawienie gier z tych lat które do dziś przechodzę po niezliczoną ilość razy i tak jak ty też marzy mi się jeszcze taka gra jak pierwsza mafia w czasach prohibicji oddające ten klimat lat 20 i 30 tego złotego okresu gangsterów i choć druga mafia też mi się podobała z klimatem i muzyką lat 50-tych to właśnie okres pierwszej połowy 20 tego wieku jest tym unikalnym i niepowtarzalnym.
Hej Nrgeek ja pamiętam że kiedyś grałem w The Sting! kariera złodzieja , grę wprost ubóstwiałem , całą przeszedłem , postanowiłem niedawno znowu w nią zagrać , ale gra graficznie i gamingowo nie przeszła próby czasu , co innego jest z giftem który aż tak nie razi w oczy , sterowanie ujdzie w tłumie a i humor się nie zestarzał , wiem że te tytuły nic ci nie mówią bo mało kto w nie grał , i nigdy nie były sławne .
grałem we wszystko :) świetny rok dla gier, pamiętam pocinanie w Svena :D Mafię przeszedłem chyba z 15 razy, a MoH był grą która sprawiła, że pokochałem multiplayer, wcześniej mnie do tego nie ciągnęło, ale po Medalu multi stał się stałym elementem mojego growego życia :)
bardzo fajny odcinek, rzeczywiście zabrakło mi trochę warcrafta 3 ale ten rok był tak tłusty, że nie sposób subiektywnym okiem wymienić wszystkich dobrych gier :)
Powinieneś pograć w Instinct w ramach "Zagrajmy w crapa". Nie zawiedziesz się. Jest pełno rzeczy z których można mieć bekę. Jedna z najdziwniejszych i syfiastych gier w jakie grałem.
Moja mina kiedy zacząłeś mówić o Syberii...W życiu bym się nie spodziewała jej w tym filmie ale nie dlatego że jest słaba, wręcz przeciwnie, tylko dlatego że zawsze mi się wydawała mało docenianą i zapomnianą grą. Jest grą numer 1 mojego dzieciństwa i zawsze wspominam ją z łezką w oku. Bez zastanowienia się mogę nazwać ją growym dziełem sztuki :)
Kurde, wiele gier z tej listy grałem i miło wspominam. Morrowind - chyba przy żadnej grze nie przegrałem tyle godzin. Granie na 256MB RAMu była masakra. Ta gra z owcami w ogóle o niej zapomniałem No i Vice City - Muzyka i klimat.
NRGeeku, czas wydarzeń Ojca Chrzestnego to są lata 40 - w Ojcu Chrzestnym Michael wraca z wojny, w Mafii II główny bohater (nie pamietam jak sie nazywał) tak samo :D
Jeśli o chodzi o 2002 (mój rok urodzenia), to jedną z moich ulubionych gier jest Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast :D Cieszę się że ją wymieniłeś.
Morrowind był solidną grą ale z serii TES najbardziej podoba mi się Oblivion. Wydaje mi się że miał najlepiej zaprojektowane misje poboczne, ogrywałem to w lipcu 2009 a ciągle pamiętam sporo misji, w tym niemal wszystkie Mrocznego Bractwa - mógłbym nawet poradnik napisać :D a jeśli gra tak bardzo utkwiła mi w pamięci to znaczy że uznaję ją za bardzo dobrą. Akurat w przeciwieństwie do ciebie NRgeju mi się Skyrim najmniej podobał, w ogóle klimat nie przemawiał. Z 2002 roku grą która najbardziej mi się podobała jest bezsprzecznie Splinter Cell. Skradankowe cudo.
Trudno powiedzieć jednoznacznie która gra - MoHAA czy CoD jest lepszy. Pierwsza, wydaje się, ma dłuższą kampanie, podczas gdy druga wygląda nieco lepiej i daje możliwość (co było dość sporą nowością w temtym okresie) używania autentycznych przyrządów celowniczych broni. Zresztą, w pierwszym CoDzie też było zbieranie apteczek, dopiero drugi wprowadził regenerację energii bohatera. A odnośnie Morrowinda, powstaje obecnie mod o nazwie Skywind, tzn. przeniesienie świata i fabuły Morrowinda na silnik graficzny Skyrima. W sieci można znaleźć filmy i screenshoty i powiem, że wygląda to zacnie.
Geeku zrób filmik o Baldurs Gate, Ice Wind Dale lub Planescape Tournament bo to gry kultowe i pewnie nie tylko ja bym posłuchał co masz o nich do powiedzenia pozdro trzymaj tak dalej Avgn polskiego jutuba ☺
Nie powstała część trzecia NOLF, powstał badziewny Contract J.A.C.K, kandydat na crapa, który miał być kontynuacją sagi W sumie zaśmiałem się w głos jak na gameplayu z MoH:AA na stacjonarnym karabinie zastrzeliłeś Captaina Richardsa i Private Thomasa :D
Nrgeeku. Mam propozycję tematu na następne Pogadajmy. Mianowicie jeśli kiedykolwiek zapoznałeś się i siedziałeś trochę w "Darknecie " to możesz o tym zrobić odcinek. Ten temat wydaje mi się na tyle ciekawy i rozległy że można nim co najmniej parę odcinków oddzielić. Więc jeżeli jesteś zaznajomiony z mechanizmami tej oto sieci w sieci to opowiedz coś o tym. Pozdrawiam i życzę więcej dobrych materiałów .
Mój poważny debiut na scenie komputerowej :) dziękuje każdemu za to, ale troszkę mniej memu bratu bo na ograniczonym koncie w XPku nie mogłem instalować nowych gier czy robić save w niekórych gier.
Drogi NRGeek'u jeżli tak bardzo tęskno ci do dobrej gry typy MOH to proponuje abyś dał szanse Red Orchestra 2/Rising Storm, niestety jest to jedynie multi ale może akurat trafi w twój gust.
Gry przygodowe faktycznie powoli chylily sie ku schylkowi ale pozniej jednak troche wrocily Post mortem, Still Life, Secret Files niektore lepsze niektore gorsze. Co do pierwszej Syberii - mimo iz grafika trosze sie postarzala - ale zachecam Ciebie nrgeeku to sprawdzenia HumbleBundle, Steama na promocjach bo ta gre mozna wyrwac czesto gesto w bundlach lub na promocjach za 1eur - do tego wersja na steam ma PL lokalizacja. Polecam tez siegnac po druga czesc :)
Inną grą, która dzieje się w latach 80 i trzyma poziom tych lat to "Scarface". Soundtrack nie tak dobry jak z Vice City ale trzyma poziom...i te teksty Montany :)
Świetny materiał ! :) Według mnie najlepszą częścią GTA jest San Andreas. Miałeś sto razy więcej, ładniej i lepiej wszystko zrobione niż w Vice City :) A klimat San Andreas, gdy włączyło się K-Rose i jeździło Harleyem po wiejskich ścieżkach i miasteczkach był nie do podrobienia. Mieliśmy 3 duże miastach w tym jedną wieś i w każdym z tych miast chodzili inaczej ubrani ludzie, jeździły inne pojazdy. To właśnie się ceni według mnie :) Vice City jakoś średnio mi się podobało. Co do Oblivion - przechodziłem setki razy, genialna gra. Zagraj Krzychu jeszcze raz, tylko z modem, który usuwa Level Scalling i po problemie :)
Bez przesady z tą grafiką stojącą w miejscu. Ja moją przygodą z Mafią zacząłem od Dwójki i kiedy po jej ukończeniu postanowiłem pograć w Jedynkę, to różnica w grafice byłą naprawdę kolosalna.
NRGeeku co do Svena - w wersji na PC oczywiście - muszę się nie zgodzić co do kwestii UFO. Nie pomagało nam, a wręcz przeciwnie - porywało nam niewychędożone punkty. Natomiast zapytam z ciekawości: czy próbowałeś sam jako Sven wejść w słup światła i dać się porwać obcym? ;) Na dokładkę jeszcze jedna ciekawostka (ja osobiście zainstalowałem po latach owieczkę raz jeszcze żeby to sprawdzić): czy próbowałeś bryknąć psa pasterskiego? ;)
Przy okazji zgodzę się że w Morrowind jest taka tajemnicza i Skyrim, a tak w Oblivonie tego nie ma (UWAGA SPOILERY! UWAGA SPOILERY!) Raz że w Oblivionie wcale nie jesteśmy uznawani za czyją reinkranacją powiązani jakąś legendą, Owszem w dodatkach to się zmienia, ale to za póżno, tak jak to było Falloutcie 3, na końcu giniesz i basta, dopiero w dodatku dali nam wyjaśnienie że nasza postać uchodzi z życiem) I Kolejny problem to świat gry, w Lore The Elder Scrolls było mówione że okoliczne tereny Cyrodiil przewija się dzuńgla, a w Oblvionie czegoś tego nie uśiadczymy, i twórcy zrobili Retcona że to bogowie mieli taki kaprys i zmieniło cały klimat otoczenia.
Brakuje Battlefield'a 1942 ;-) Nie mogę sie doczekać następnego odcinka z moją ulubioną grą jaką jest Call of Duty. Ogólnie też tak jak Ty wolę CoD1 od MoHAA, bo wszystko jest ukazane bardziej szczegółowo i jest brandowane przez słynne hasło wojskowe i uzyte przez tworcow Call of Duty na trailerze z E3 2003 "No one fights alone" odnoszące sie tez do MoHAA gdzie samemu niszczylismy hordy wrogow. Taka ciekawostka - Call of Duty mialo ustalony codename przez developerów jako "MoH killer" - i... udało się.
Wyścig po kilku latach przeszedłeś za pierwszym razem bo najnowsza wersja mafii ma po prostu obniżony tam poziom trudności =)
18:40 epickie nejdy NrGeeku
+p4v hah, wygrałeś
Nr. Geeku złoty Mafia lat 70tych to "Chłopcy z ferajny" czy "Casino", oba z Twoim ulubionym Johny'm Peashy .
Akcja "Ojca Chrzestnego" rozgrywa się po
II wojnie światowej(lata 40/ 50 właśnie). Ta pierwsza część, w której Michael wraca na ślub siostry z pierwszej sceny z wojny właśnie. Druga część o Donie Corleone rzeczywiście rozgrywa się przed wojną.
A jeśli chodzi o lata prohibicji(20/30) to był taki flm "Dawno temu w Ameryce" z R. De Niro. Pozatym "Scarface' to był przydomek Ala Capone (wiem że chodzi Ci o film z Alem Pacino :).
Myślę, że zapomniałeś wspomnieć o trybie ekstremalnym w mafii, który można uznać za coś pobocznego. Po ukończeniu trybu fabularnego, automatycznie odblokowywał się nam tryb ekstremalny, który był pełen pobocznych misji. W trybie tym bardzo mi się podobały niektóre dziwiaczne misje, jak np. Uratowanie kogoś przed morskim potworem wychodzącym z wody czy też jazda przez bombardowany most pojazdem, po to, żeby zdobyć pancerny pojazd. Za pierwszym razem jak się w to grało, tylko można było stwierdzić: "Co sie dzieje?! O co tu chodzi!?" :)
+OverThrow Były dwa tryby - Free ride i Extreme free ride.
W pierwszym łaziło się i wybijało gangsterów i niszczyło fury za co dostawało się kasę.
W tym drugim było do zrobienia 20 zadań za które dostawało się unikalne fury. Nigdy nie udało mi się zrobić dwóch.
+OverThrow Dokładnie, ekstremalna jazda to było coś. Po genialnej fabule pierwszej części mafii i radochy z gry, dostawało się coś zwariowanego, a zarazem bardzo ciekawego. Chciało się odkryć te wszystkie tajemnice. Nigdy nie zapomnę misji gdzie trzeba było śledzić niewidzialnego człowieka oraz paru innych, które były krótko mówiąc cholernie trudne :) Do tego wszystkiego motywowały nagrody w postaci prototypowych aut.
OverThrow wiesz ze jak ogladalem ten fragment tez mialem o tym napisac :P
Rok 2002 to moim zdaniem najlepszy rok dla graczy.
Gdy dziś gram w 1886 na ps4 czy inne samograje lub symulatory chodzenia,dobrze jest w takiej chwili odpalić starsze dobre gry ,zwłaszcza w wersji konsolowej,radość +10 :)
Zaczynają się moje czasy. Grałem, bądź kojarzę większość tytułów :) Vice City, Morrowind - zagrywałem się jak noł lajf :)
Szkoda, że nie ogrywałeś zbytnio RPG-ów. Ja dodałbym od siebie, że zabrakło mi Gothica 2 i Battlefield 1942, ale zestawienie zacne :D
W Morrowindzie świetne były też książki, które znajdowało się po drodze. Ciekawe historie w nich można było wyczytać. Czasem po prostu siedziało się w grze dla samego czytania książek.
Jak wróciłeś do Mafii po latach i przeszedłeś wyścig od strzała to na bank miałeś już wersję z patchem.
Nrgeeku uwielbiam twoje materiały ! Mam 15 czyli te wszystkie tytuły mnie omineły bo jak wyszły to miałam 2 lata. Ale to nie znaczy że nigdy w nie zagram, zmobilizowałam się kupuje ps2, zapisuje sobie tytuły do mojej listy must-have, większość znam ale nie zawsze pamiętam o nich a twoje filmy mi przypominają :)
I jak poszło?
Medal of Honor: Allied Assault
mohaa, vice city, syberia, moje dzieciństwo :D. chociaż od syberii lepsza była najdłuższa podróż, to według mnie najlepsza przygodówka:).
a w mafię zagrałem po raz pierwszy dopiero 2 lata temu, zajebista giera, ale niestety jeśli chodzi o sam wolny świat o jednak gta bije ją na głowę
+BadzmyPowazni pamiętam syberie kupiłem w cd action :D
+BadzmyPowazni Mafia1 - to byla gra napedzana fabula ta gra nie miala byc sandboxem. To ze tworcy zamiast wpychac nas w misje oddali nam do dyspozycji mape (mimo iz bez zaciecia sandoboxowego i masy aktywnosci pobocznych) jest na plus. Mafia1 to jest dla mnie do dzis bardzo dobra gra. Mafia2 az tak mi nie weszla....
+BadzmyPowazni Kiedy Historia memów ?
Kiedy papież
Wow 50 minut, a ja mam całą łazienkę do wysprzątania! :D
+Turpat A no trzeba...
kto to? rudy?
Ale suche 😐
Ojciec Chrzestny dzieje się w latach 40' (czyli ponad dekadę po erze prohibicji), zahacza to o pierwszy segment Mafia 2 który dział się w 1945.
Co do filmów gangsterskich w latach 70 jest ich cała masa, Ojciec Chrzestny 3, Chłopcy z ferajny, Kasyno itd.
Widać że średnio siedzisz w temacie :P
+TheRockyCrow Życie Carlita myślę, że również można zaliczyć do tych filmów.
+TheRockyCrow O, zawsze się czegoś uczymy - myślałem że Ojciec Chrzestny 3 dzieje się w okolicach lat 50 :v
+TheRockyCrow Dokładnie, powinien się bardziej doinformować.
+TheRockyCrow o ile racja, że NRGeek trochę nie do końca dobrze ubrał to w słowa, ale ja mimo wszystko rozumiem, o co mu chodzi: o ten specyficzny klimat fikcyjnej mafii lat 20. i 30. powtarzam: FIKCYJNEJ. zbiry znane ze scarface'a czy chłopaków z ferajny to po prostu trochę bardziej kasiaste dresy z osiedla: wciągające amfę, posuwające dziwki itp. natomiast wizerunek mafii spopularyzowany w ojcu chrzestnym czyli organizacji szykownej i honorowej jest nie do podrobienia. jasne, nigdy nic takiego w rzeczywistości nie istniało. warto przyjrzeć się temu, że w samej grze zdecydowanie mniejszy nacisk kładzie się na "niemoralne" aspekty życia mafiozów, tj. narkotyki czy prostytucję, którzy raczej zadowalają się tematami bardziej kid-friendy, tj. standardowym zabijaniem (krwawym, ale bez gwałtów!) czy handlem zakazaną whisky. nie wydaje mi się nawet, żeby któryś choć raz rzucił czymś mocniejszym niż "bastard". po raz kolejny: obraz jak najbardziej fikcyjny. ale urzekający jak cholera. trochę jakby macaron-western przenieść w realia lat 30. a głównym bohaterem uczynić bandytę zamiast szeryfa
yarpen26
Mafia to organizacja zhierarchizowana, różne filmy pokazują ją na różnych szczeblach. W Ojcu chrzestnym mamy pokazane szczyty władzy czyli samego Dona i jego świtę, w Chłopcach z ferajny widzimy tę organizację od samego dołu. W obu tych filmach można tę hierarchię zobaczyć mimo, że skupiają się one na wybranym jej poziomie.
NRGEEKU Flashback był w GTA 3. W VC był Flash FM. Super materiał. Dobrze, że nie skończyłeś tej serii bo bardzo ją lubię.
Kurła, słucham na słuchawkach i trzy razy wychodziłem patrzeć dlaczego pies szczeka 😁
Początek wieku XXI to były eksperymenty growe. Eksperymenty z technologią (grafika i nie tylko). Oraz dobre scenariusze do gier (fabułą). Teraz to gry stają się podobne do swej poprzedniczki. Podgrzewane kotlety tak można o nich powiedzieć. Powstały takie gry jak Medal of Honor, Mafia, kontynuacja GTA w Universum 3D. A teraz? Medal przestał istnieć. Fakt powstały dwie części opowiadające współczesną wojnę (tj. odpowiedź na CoD MW) dość spóźnioną. GTA jakby już zataczało koło. Powrót do San Andreas w Universum HD. Czyżby GTA VI miało by się dziać w współczesnym Miami? Szkoda, że wydawcy gier nie są tacy jak kiedyś. Kiedyś liczyła się dobra zabawa a teraz? Teraz liczy się kasa w ich portfelach.
Dzięki Krzysiek na taki materiał czekałem. 2002 rok obfitował w same dobre tytuły, a przy tym jeszcze zbiegło się to z masowym kupowaniem komputerów przez ludzi. Tak czy inaczej, jeszcze w 2002-04 można było pisać na kompie ściągi małą czcionką, przynosić w dniu sprawdzianu i byłeś gość ===fajki, kasa, kartki na obiady płynęły strumieniem. W 2002 akurat byłem w technikum, graliśmy głównie w Half-Life'a w kawiarenkach, RTCW i GTA 3 do którego ściągaliśmy samochody na podmianę. Mafia wpadła w nasze łapki już tak zimą przed nowym rokiem, pamiętam, że miałem kopię na płytach błyszczących z obu stron, bez nadruku :-) W dalszym ciągu pozostaje ona moją najlepszą grą obok Kingpina. W 2002 odpalenie Mafii było przeżyciem, o ile GTA było takie zakręcone, fizyka i zniszczenia samochodów powiedzmy, że umowne a bohaterowie trochę jakby ulepieni z plasteliny to w Mafii mieliśmy możliwość tankowania na cepeenie, migacze, odpadające koła, inne odgłosy rozrusznika, silnika czy klaksonu dla różnych pojazdów. Na koniec free-ride-extreme i odjechane fury w zamian za wykonanie zadania [np. rozjechanie Speedy Gonzalesa :-] , dom z garażem. Medal of Honor lubiłem aczkolwiek raziły w oczy pewne uchybienia jak np. brak obrażeń wrogów choćbyśmy strzelili z bazooki czy misje w których dostawaliśmy pod opiekę jakiegoś patafiana który oczywiście lazł jak debil na linię ognia :-) Później wyszła kontynuacja: Breakthrough. GTA VC zawitało jakoś w maju 2003. W porównaniu do trójki był to ogromny skok naprzód, full wypas. W trójce niby tam były trzy miasta ale większość misji rozgrywała się p ciemku albo w deszczu, ogólnie zapamiętałem ją jako grę "szarą". Rozmach Vice City bił trójkę na łeb. Możliwość jazdy na motorze, zbieranie kasy w celu zakupu lokali z garażami, a jeśli dodamy do tego jeszcze podstawiane fury: że Fiaty, Polonezy, Syrenki, Fabie, Audi :-)))).. Wqrwiały tylko głupawe misje ze sterowanymi samochodzikami czy z helikopterkiem. Na laptopie bez klawy numerycznej ani rusz. Zawsze lubiłem grać na kodzie NOBODY LIKES ME -czyli każdy mnie atakował i chyba EVERYTHINGGOESMAD -wszyscy atakowali się nawzajem. Mam zainstalowane VC jeszcze ze starych zbiorów [z 2003 roku] i w wolnych chwilach pykam o dzisiaj. W Mafię też bym pograł ale niestety nie odpala na siódemce.
Uwielbiam tą serie pogadajmy prawie tak samo jak zagrajmy w crapa. Zwłaszcza te odcinki o TOP 10 gier. Tworzysz bardzo ciekawy przekrój przez branżę pokazując jak przebiegał postęp na przestrzeni lat. Te odcinki o opowieściach z lat 90 też są jedwabiste ale to może dlatego, że jestem rocznik 88 i to był okres mojego dzieciństwa.
No no :) dokładnie tak wspominam rok 2002. Masa świetnych gier, w Medal of Honor: AA grywam do dzisiaj i do dzisiaj żaden CoD niema tak świetnej muzyki jak stare gry MoH. Osobiście dodałbym Red Faction 2, ale tu z kolei jestem jedną z niewielu osób której RF2 podoba się równie bardzo jak część 1.
Dla ciekawskich- mod Morrowind Total overhaul podrasowuje temu klasyku grafikę tak, że nie odbiega on od Skyrim.
Co do mafii nie zgodzę się, że to tylko fabuła główna. A co z free ride Extreme po ukończeniu wątku głównego to dopiero była radocha!
Szwed101 kosmici, pościg za niewidzialnym facetem, speedy gonzales
Medal of Honour Allied Assault, niezapomniane lata gry na Multiplayer i jedna z niewielu, której kampanię przeszedłem więcej niż 15 razy. Morrowind,Splinter Cell,Vice City, Star Wars, Mafia... no kurwa mój rok... Każda gra po kolei była ograna nie jeden raz. Dzięki Tobie NrGeeku mam ochotę zagrać w kilka tytułów raz jeszcze, wielkie dzięki!
Oj zakręciła się w oku nostalgiczna łezka, oj zakręciła..Dziękuję NRGeeku za tak piękną podróż w czasie. :)
Morrowind i MoH:AA to fantastyczne gry, jak na tamte czasy. W tą pierwszą do teraz pocinam. GTA VC szanuję przede wszystkim za ścieżkę dzwiękową (wątpię, żeby jakakolwiek inna gra mogła w ogóle zagrozić tej produkcji pod tym względem). Ale moją ulubioną i tak jest Mafia, i raczej nigdy zdania nie zmienię. Fabuła wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. Ta gra miała KLIMAT. Wcielenie się w głównego bohatera było bardzo łatwe, rozumiałem motywy Tommy'ego (w przeciwieństwie do tych, które kierowały Vito w drugiej części, która notabene nawet nie umywa się do pierwszej). Mimo, że poza fabułą nie ma co w niej robić (chociaż freeride extreme dostarcza jakiejś tam dawki rozrywki) i tak sama muzyka z intro wystarczy, żebym chciał zagrać w nią ponownie. Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że Mafia dostarcza takiego samego kopa, jak naprawdę dobra książka. Kto nie zagrał, niech nadrabia zaległości.
Syberia - jedna z moich ulubionych gier łącznie z częścią drugą. Klimat, fabuła, styl i ta grafika... Szkice Benoita Sokala stworzone do tej gry jak i komiksy czy inne prace inspirują mnie do dziś. Polecam zobaczyć.
45:20 Z Czech. Ogólnie jak dla mnie boli brak drugiego Gothica (albo pierwszego w przypadku polskiego wydania), Neverwinter Nightsa, Serious Sama czy Dungeon Siege'a, ale wierzę, że nie miałeś z nimi wtedy styczności, nie zmieściły na liście albo nie przypadły tobie do gustu.
Tylko PeCetowiec moze powiedziec ze Splinter Cell jest lepszy od MGSa :D
No jest :)
To są po prostu dwie różne gry i tyle
Co do Mafii, jak już część komentatorów napisała, na końcu gry były wyzwania, gdzie można było odblokować jakieś ekstremalne wozy m.in. flower power. Poza tym była opcja dowolnej jazdy i choć co prawda nie było nic do roboty, sama jazda sprawiała dużo fanu. Sam często wybierałem się na wycieczkę za miasto po prostu tak, by pojeździć. W przypadku wyścigu miałem to samo, kiedyś wydawał się trudniejszy. Po zainstalowaniu patcha jest możliwość wyboru poziomu trudności, ale nawet na najwyższym da się wygrać. No i jeszcze pamiętam demo Mafii, które pojawiło się jakiś rok przed premierą. Miało m.in. zmodyfikowaną misję z garażem. Ogrywałem je na potęgę. W przypadku Syberii udało mi się ją samodzielnie skończyć. Gra zachwyca grafiką, Sokal rządzi. Zakończenie trochę mnie rozczarowało, gdyż zatrzymywało się wpół drogi i zmuszało niecierpliwie czekać na część drugą.
+Zupełnie Absolutny W trybie swobodnej jazdy można zarabiać pieniądze zabijając gangsterów na ulicy albo szybko jeżdżąc, za nie można kupować broń u Yellow Pete'a i naprawiać samochód. Czyli bardzo skromnie ale w Mafii, tak samo jak w dwójce, miasto służy tylko jako lokacja dla fabuły. W dwójce nie ma nawet trybu swobodnej jazdy.
Powstał prequel No One Lives Forever 2 o tytule Contract J.A.C.K. jednak nie mogła się ona równać z poprzednimi odsłonami serii. Zmiana Cate Archer na Johna Jacka sprawiła, że gra poszła w kierunku zwykłego shootera.
Po ukończeniu Mafii miałeś do zrobienia dodatkowe misje, które były nieźle zakręcone :) Było śledzenie niewidocznego faceta, pogoń za Speedym Gonzalezem czy gonienie ufo itd. Jeśli to przeoczyłeś to polecam bo warto
+Postapokaliptycznie PRZEZ ŚWIAT :D Z tym Speedy Gonzalezem miałem taki beczny moment żę myślałem lepiej być nie mogło
Biorę to zadanie, i tak Speedy Gonzaleś mi zwiał więc robię raz jeszcze, i tak znów go gonię, GDY NAGLE....BAM! :) Speedy wpada pod auto(Albo tramwaj, nie pamiętam) i ginie na miejscu :D i zadanie wykonane.
też miałem z nim podobną akcję :) i męczyłem się długo z tym zadaniem
Wstyd przyznać, ale dopiero od tego vloga (lub 2001) zaczęły pojawiać się gry, które znam i w które grałem. Tzn. aż w 4 :D Morrowind i Vice City to jedne z moich ulubionych gier w ogóle, spędziłem z nimi setki godzin. MOH:AA przechodziłem ostatnio jakoś wiosną i przyznam, że gra nadal robi wrażenie. A Czarna Owieczka to był przebój gimbazy, ale taka między nami jest różnica wieku mniej więcej :)
Temu psu w tle zrobiłbym krzywdę. Powinieneś poszczuć na niego Peppera.
Medal Of Honor... Dożywotni props.
Ja dla Morrowinda, kupiłem kartę graficzna Radeon 9700pro, później okazało się ze komputer jest za słaby na tą kartę, więc jeszcze komputer wymieniłem ;) ;) :)
+yanks997 Pamiętam jak wymieniłem kartę (już nie pamiętam jaka to była :/) odpaliłem Morrowinda i zobaczyłem po raz pierwsze TĘ wodę O_O
+Szymon Mioduszewski och...ta piękna woda
+Szymon Mioduszewski No woda kozak była, nawet dziś czasem (co prawda rzadko) trafi się gra która ma gorzej zrobioną wodę :D
To byłeś w tamtych czasach przy kasie, bo 9700Pro to absolutnie topowa karta w 2002 i kosztowała niemało, ale była mocarna. Dość powiedzieć że ogarniała nawet Far Cry po dwóch latach od swojej premiery. To i potem 9800Pro to były wynalazki jak dzisiaj 2080Ti xD
W końcu ktoś podziela moje zdanie na temat The Elder Scrolls: Online ;), świetnie gra mi się w gry gry od Bethesdy. Zobaczymy jak się teraz rozwinie sytuacja z Falloutem 4, aktualnie w ramach czekania gram w New Vegas, średnio sobie Obsidian poradził, oj średnio
W Mafii chyba najbardziej zszokowało mnie to, że za przejechanie na czerwonym świetle dostałem mandat, nie było końca misji ani strzelaniny, ani destruction derby tylko, kurde, mandat. Było też wiele innych nowatorskich rozwiązań. Ogólnie Mafia pod kątem mechaniki była mocno do przodu względem GTA. A jeśli chodzi o grafikę to dużą rolę w tej grze odgrywają świetne tekstury.
W tamtym wyścigu na Srebrnych Strzałach w Mafii był skrót, należało w pewnym momencie odbić w lewo w taką drogę za betonowymi murkami.
Bardzo fajna sentymentalna podróż :) Ten materiał to perełka NRGeeku :)
Jak przeszedłeś Mafię, odblokowywał się tryb "Jazda ekstremalna" Z bardzo ciekawymi zadaniami było ich 30 chyba. Mi się do dzisiaj nie udało zrobić wszystkic
Oglądam serię od początku i jest bardzo dobra i bardzo ciekawe historie... nie ukrywam że zacząłem oglądać od oczywiście obejrzenia wszystkiego Zagrajmy w crapa... a w tej serii co Najbardziej mi się podoba że każdy rok to jest takim którym wyszło zajebiście dużo gier myślę sobie kurde Nie no nie ma takiego roku których będzie biedniejszy ale faktycznie grałem w te wszystkie gry i nawet sobie nie zdawałem sprawy że Przerobiłem tyle gier tak młodym wieku...
W Hitmanie 2 47 akurat schronił się na Sycylii a nie w Hiszpanii a tak poza kilkoma drobnymi pomyłkami to świetne zastawienie gier z tych lat które do dziś przechodzę po niezliczoną ilość razy i tak jak ty też marzy mi się jeszcze taka gra jak pierwsza mafia w czasach prohibicji oddające ten klimat lat 20 i 30 tego złotego okresu gangsterów i choć druga mafia też mi się podobała z klimatem i muzyką lat 50-tych to właśnie okres pierwszej połowy 20 tego wieku jest tym unikalnym i niepowtarzalnym.
Hej Nrgeek ja pamiętam że kiedyś grałem w The Sting! kariera złodzieja , grę wprost ubóstwiałem , całą przeszedłem , postanowiłem niedawno znowu w nią zagrać , ale gra graficznie i gamingowo nie przeszła próby czasu , co innego jest z giftem który aż tak nie razi w oczy , sterowanie ujdzie w tłumie a i humor się nie zestarzał , wiem że te tytuły nic ci nie mówią bo mało kto w nie grał , i nigdy nie były sławne .
grałem we wszystko :) świetny rok dla gier, pamiętam pocinanie w Svena :D Mafię przeszedłem chyba z 15 razy, a MoH był grą która sprawiła, że pokochałem multiplayer, wcześniej mnie do tego nie ciągnęło, ale po Medalu multi stał się stałym elementem mojego growego życia :)
Rok 2002 to moim zdaniem najlepszy rok w historii gier, natomiast lata 2001-2004 to złoty okres gier video.
Do dziś mam ruskiego tłoka z MoH:AA, tłumaczenie też zbijało z nóg np. "Fire in the hole!" przetłumaczyli jako "Strzelać do otworów!" :D
+Adam Lewandowski Zebrałeś 10 Rundy :)
Nie komam :D
W Ruskim/polsko spolszczeniu bodajże :) jak się zbierało amunicję do karabinu to był tak napisane a po angielsku to brzmi You got 10 rifle rounds
Aaaa kojarzę :D
Ograłem wszystkie tytuły... Nostalgia...
bardzo fajny odcinek, rzeczywiście zabrakło mi trochę warcrafta 3 ale ten rok był tak tłusty, że nie sposób subiektywnym okiem wymienić wszystkich dobrych gier :)
NRGeeku, rzadko piszę komentarze ale... muszę napisać, że wielki szacun za ogromną wiedzę na temat gier ;)
Powinieneś pograć w Instinct w ramach "Zagrajmy w crapa". Nie zawiedziesz się. Jest pełno rzeczy z których można mieć bekę. Jedna z najdziwniejszych i syfiastych gier w jakie grałem.
Ah, Morrowind. Gra mojego życia :) To dzięki niej poznałem serię The Elder Scrolls. Wciąż lubię sobie zagrać od czasu do czasu.
Mafia
Moja mina kiedy zacząłeś mówić o Syberii...W życiu bym się nie spodziewała jej w tym filmie ale nie dlatego że jest słaba, wręcz przeciwnie, tylko dlatego że zawsze mi się wydawała mało docenianą i zapomnianą grą. Jest grą numer 1 mojego dzieciństwa i zawsze wspominam ją z łezką w oku. Bez zastanowienia się mogę nazwać ją growym dziełem sztuki :)
Błędy błędy nrgeju Hitman nie zaszył się w Hiszpanii tylko we Włoszech a studio odpowiedzialne za Mafię było czeskie
Kurde, wiele gier z tej listy grałem i miło wspominam. Morrowind - chyba przy żadnej grze nie przegrałem tyle godzin. Granie na 256MB RAMu była masakra. Ta gra z owcami w ogóle o niej zapomniałem No i Vice City - Muzyka i klimat.
Daje łapke już za sam tytuł serii.. A teraz się biorę za odsłuchiwanie..
Matko grałem w svena! Nie pamiętałem jak to się zwało!!! Dzięki nrgeeku! :D
NRGeeku, czas wydarzeń Ojca Chrzestnego to są lata 40 - w Ojcu Chrzestnym Michael wraca z wojny, w Mafii II główny bohater (nie pamietam jak sie nazywał) tak samo :D
Medal of Honor Allied Assault to klasyk nad klasykami wśród gier osadzonych w realiach II Wojny Światowej. Vice City to najlepsze GTA
Jeśli o chodzi o 2002 (mój rok urodzenia), to jedną z moich ulubionych gier jest Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast :D
Cieszę się że ją wymieniłeś.
No już teraz pełnoletni.
Film o Mafii lat 70/80 (lata dosyć podobne) "Chłopcy z ferajny" albo "Kasyno" Gorąco polecam.
Morrowind był solidną grą ale z serii TES najbardziej podoba mi się Oblivion. Wydaje mi się że miał najlepiej zaprojektowane misje poboczne, ogrywałem to w lipcu 2009 a ciągle pamiętam sporo misji, w tym niemal wszystkie Mrocznego Bractwa - mógłbym nawet poradnik napisać :D a jeśli gra tak bardzo utkwiła mi w pamięci to znaczy że uznaję ją za bardzo dobrą. Akurat w przeciwieństwie do ciebie NRgeju mi się Skyrim najmniej podobał, w ogóle klimat nie przemawiał.
Z 2002 roku grą która najbardziej mi się podobała jest bezsprzecznie Splinter Cell. Skradankowe cudo.
Zgadzam się w 100% Vice city najlepszy klimat z całej serii gier GTA. Może powrócą jeszcze do VC lat 80 w następnej części.
Powstała "3" część NOLFa a raczej prequel : Contract : J.A.C.K. ;)
Mafia lata 70 - Chlopcy z Ferajny, Donnie Brasco, Ojciec Chrzestny III, Casino, Scarface i jeszcze pare innych by sie znalazlo :-)
zdecydowanie moja ulubiona seria, no i wchodzimy w moje czasy!
*SZATAN ŻYJE I MA SIĘ DOBRZE*
Trudno powiedzieć jednoznacznie która gra - MoHAA czy CoD jest lepszy. Pierwsza, wydaje się, ma dłuższą kampanie, podczas gdy druga wygląda nieco lepiej i daje możliwość (co było dość sporą nowością w temtym okresie) używania autentycznych przyrządów celowniczych broni.
Zresztą, w pierwszym CoDzie też było zbieranie apteczek, dopiero drugi wprowadził regenerację energii bohatera.
A odnośnie Morrowinda, powstaje obecnie mod o nazwie Skywind, tzn. przeniesienie świata i fabuły Morrowinda na silnik graficzny Skyrima. W sieci można znaleźć filmy i screenshoty i powiem, że wygląda to zacnie.
Geeku zrób filmik o Baldurs Gate, Ice Wind Dale lub Planescape Tournament bo to gry kultowe i pewnie nie tylko ja bym posłuchał co masz o nich do powiedzenia pozdro trzymaj tak dalej Avgn polskiego jutuba ☺
Aleś mi smaka narobił żeby znowu GTA VC odpalić :)
Czekam na 2004 ;d
Bardzo fajne zestawienie! :) Nie oglądałem całego, ale same fajne tytuły.
Nie powstała część trzecia NOLF, powstał badziewny Contract J.A.C.K, kandydat na crapa, który miał być kontynuacją sagi
W sumie zaśmiałem się w głos jak na gameplayu z MoH:AA na stacjonarnym karabinie zastrzeliłeś Captaina Richardsa i Private Thomasa :D
Przełamałem sie do pogadajmy i nie żałuje:)
Co do Mafii. Nie dziennikarz, a detektyw Norman. To ten gość z prologu. Aktywności są w trybie Jazdy Ekstremalnej, choć fakt, mało ich.
Dobry materiał! W Svena młóciłem za dzieciaka jak porąbaniec xD
Nrgeeku. Mam propozycję tematu na następne Pogadajmy. Mianowicie jeśli kiedykolwiek zapoznałeś się i siedziałeś trochę w "Darknecie " to możesz o tym zrobić odcinek. Ten temat wydaje mi się na tyle ciekawy i rozległy że można nim co najmniej parę odcinków oddzielić. Więc jeżeli jesteś zaznajomiony z mechanizmami tej oto sieci w sieci to opowiedz coś o tym. Pozdrawiam i życzę więcej dobrych materiałów .
Na dobrą sprawę powstała trzecia część NOLF pod nazwą Contract J.A.C.K
Hitman 2 ,właśnie w Rosji miał klimatyczne misje :) ale to trzeba lubić gry robione w zimie :P
Bardzo dobry ranking Krzysiu :)
Mój poważny debiut na scenie komputerowej :) dziękuje każdemu za to, ale troszkę mniej memu bratu bo na ograniczonym koncie w XPku nie mogłem instalować nowych gier czy robić save w niekórych gier.
Drogi NRGeek'u jeżli tak bardzo tęskno ci do dobrej gry typy MOH to proponuje abyś dał szanse Red Orchestra 2/Rising Storm, niestety jest to jedynie multi ale może akurat trafi w twój gust.
Gry przygodowe faktycznie powoli chylily sie ku schylkowi ale pozniej jednak troche wrocily Post mortem, Still Life, Secret Files niektore lepsze niektore gorsze.
Co do pierwszej Syberii - mimo iz grafika trosze sie postarzala - ale zachecam Ciebie nrgeeku to sprawdzenia HumbleBundle, Steama na promocjach bo ta gre mozna wyrwac czesto gesto w bundlach lub na promocjach za 1eur - do tego wersja na steam ma PL lokalizacja. Polecam tez siegnac po druga czesc :)
Krzychu, ale błagam Cię, skończ bez przerwy mówić o "ówczesnych czasach"...
A ja się zawsze dziwiłem że ludzie uważali że ta misja z wyścigami w mafii jest jakaś trudna. Ja ją ukończyłem za pierwszym razem.
Nrgeeku a Warcraft 3? :(
Miałem to samo z wyscigiem w mafii :) za pierwszym razem męka straszliwa, a za drugim razem bez problemu :)
Inną grą, która dzieje się w latach 80 i trzyma poziom tych lat to "Scarface". Soundtrack nie tak dobry jak z Vice City ale trzyma poziom...i te teksty Montany :)
Tego rano mi było trzeba :D
Infermus w Vice City to taka hybryda Lamborginhi Diablo i Lamborginhi "Kontesz" a nie "Kantecz" Drogi NrGeeku :D
+Straznik93 A nie wymawia się tego Kuntasz?
z tego co byłem w poznaniu na targach motoryzacyjnych to człowie który prezentował nam tą legende motoryzacji mówił "Kontesz" ;d
+Straznik93 ale wymawia się Kuntasz
Świetny materiał ! :) Według mnie najlepszą częścią GTA jest San Andreas. Miałeś sto razy więcej, ładniej i lepiej wszystko zrobione niż w Vice City :) A klimat San Andreas, gdy włączyło się K-Rose i jeździło Harleyem po wiejskich ścieżkach i miasteczkach był nie do podrobienia. Mieliśmy 3 duże miastach w tym jedną wieś i w każdym z tych miast chodzili inaczej ubrani ludzie, jeździły inne pojazdy. To właśnie się ceni według mnie :) Vice City jakoś średnio mi się podobało. Co do Oblivion - przechodziłem setki razy, genialna gra. Zagraj Krzychu jeszcze raz, tylko z modem, który usuwa Level Scalling i po problemie :)
+Marcin Romanowski 100% się zgadzam jeśli chodzi o gta sa.
Według Ciebie. Mi Vice City średnio się podobało. Było krótkie i ogólnie jakieś liche według mnie.
Gothic 2 wydanego w tym roku zdecydowanie zabrakło w zestawieniu. :)
Bez przesady z tą grafiką stojącą w miejscu. Ja moją przygodą z Mafią zacząłem od Dwójki i kiedy po jej ukończeniu postanowiłem pograć w Jedynkę, to różnica w grafice byłą naprawdę kolosalna.
myślę, że dla odmiany powinien być Ratchet & Clank. Gra wciąga niemiłosiernie, nawet dorosłych; jest długa, oprawa graficzna wręcz zajebista
NRGeeku co do Svena - w wersji na PC oczywiście - muszę się nie zgodzić co do kwestii UFO. Nie pomagało nam, a wręcz przeciwnie - porywało nam niewychędożone punkty. Natomiast zapytam z ciekawości: czy próbowałeś sam jako Sven wejść w słup światła i dać się porwać obcym? ;) Na dokładkę jeszcze jedna ciekawostka (ja osobiście zainstalowałem po latach owieczkę raz jeszcze żeby to sprawdzić): czy próbowałeś bryknąć psa pasterskiego? ;)
ten pies do ostrzalu, strzanie przeszkadza to ciagle szczekanie w tle ............... sam filmik super jak zawsze
Przy okazji zgodzę się że w Morrowind jest taka tajemnicza i Skyrim, a tak w Oblivonie tego nie ma (UWAGA SPOILERY! UWAGA SPOILERY!)
Raz że w Oblivionie wcale nie jesteśmy uznawani za czyją reinkranacją powiązani jakąś legendą, Owszem w dodatkach to się zmienia, ale to za póżno, tak jak to było Falloutcie 3, na końcu giniesz i basta, dopiero w dodatku dali nam wyjaśnienie że nasza postać uchodzi z życiem)
I Kolejny problem to świat gry, w Lore The Elder Scrolls było mówione że okoliczne tereny Cyrodiil przewija się dzuńgla, a w Oblvionie czegoś tego nie uśiadczymy, i twórcy zrobili Retcona że to bogowie mieli taki kaprys i zmieniło cały klimat otoczenia.
Vice City... ahhh :)
Medal mi nie chodził. Winą grafika była RIVA TNT2 32mb, gra się porostu nie wyłączała. Gdzie COD i Return To Castle Wolfenstein chodził.
wreszcie ! Dziękuję :)
41:42 ta gra jest podejrzanie podobna do harvestera...
wchodze do pokoju i słysze o zawrotnej ilości loadingów w grze Bethesdy. Moja pierwsza myśl: NrGeek nie robił recenzji Starfielda...
Brakuje Battlefield'a 1942 ;-) Nie mogę sie doczekać następnego odcinka z moją ulubioną grą jaką jest Call of Duty. Ogólnie też tak jak Ty wolę CoD1 od MoHAA, bo wszystko jest ukazane bardziej szczegółowo i jest brandowane przez słynne hasło wojskowe i uzyte przez tworcow Call of Duty na trailerze z E3 2003 "No one fights alone" odnoszące sie tez do MoHAA gdzie samemu niszczylismy hordy wrogow. Taka ciekawostka - Call of Duty mialo ustalony codename przez developerów jako "MoH killer" - i... udało się.