Nie zgadzam się, z tą jedną ręką na kierownicy na autostradzie: miałem awaryjne hamowanie i kierownica zaczęła w pewnym momencie "żyć własnym życiem" (doszło do wyłączenia silnika) - gdybym miał tylko jedną rękę, to bym nie żył, by by mnie ustawiło prostopadle do kierunku jazdy i katapultowało (taką sytuację widziałem osobiście, na szczęście z zewnątrz). Skubana kierownica próbowała wyrwać mi ramiona ze stawów (hamowanie ze 140km/h do praktycznie zera).
Jeezuu ja też zawsze wciskałem sprzęglo przed zakrętem odruchowo. Teraz już się odzywczaiłem. Po zdaniu egzaminu wyzbyłem się złych na wyków(ktorych nauczył instruktor "bo tak latwiej" na prawidłowe). Jednym z nawykow jest hamowanie ze wciśniętym sprzęglem "bo inaczej kursantom gaśnie samochód". Czyli traktowanie każdego jak kretyna co nie potrafi sprzęgła wcisnąć przy samym koncu. Żona przez 10 lat tak jeździła :D Cholera wie czy dalej nie jeździ... Mam 2 lata prawko a technikę mam sporo lepszą niż kolega(tu jest totalna tragedia) czy żona(już lepiej jej to idzie) co mają ponad 10 lat prawko. 1- Nigdy nie redukują biegu podczas hamowania silnikiem. 2. Wchodzą w zakręt na sprzęgle. 3. Na światłach trzymają cały czas sprzęgło i hamulec zamiast zaciagnac postojowy i wrzucic na luz. 4. Kumpel wrzuca 5 bieg przy 55 km/h 🤣🤣i wrzuca 2-ke w sekundę po jedynce aż telepie całym samochodem a silnik niemal pęka z wysiłku przez co bardzo wolno rusza i wszyscy za nim klną, obroty trzyma do 2 tys i zmienia bieg (w benzyniaku) 😂. A potem u mechanika "panie coś w silniku stuka". Jak to widzę to mi serce i oczy krwawią. TO są ci kierowcy wspaniali z wieloletnim stażem. Ja mam jeden zły nawyk - dojeżdżam do świateł na biegu jałowym :) Ale robie to świadomie żeby sprzęgła nie męczyć. Daniel ma rację z durnym eko!!! Pani bzdury gada że się na paliwie zaoszczędzi. To jest "pozorna oszczędność". Nasz silnik nienawidzi takiej jazdy z oczywistych względów - prosta fizyka. Niskie obroty, duży wysiłek silnika, większe przeciążenia wewnątrz silnika i sily oddziałowujące na każdy element silnika. Materiał też ma swoją wytrzymałość i nie można mu dawać od razu "najcięższej przerzutki" jak w rowerze. Prosze sobie wrzucić 5 tkę w rowerze i jechać pod górkę :) Nogi to chyba pękną od tego. Tak samo z silnikiem. A z lusterkiem to jest tak że w trakcie jazdy już nie można poprawiać bo czas na to zadanie już był - to ja to wiem a instruktor szuka w papierach...Tutaj Pani mowi żeby poprawić no ja słyszałem od innego że nie można. No ale tutaj Pani chodzi o to że można przestawić ale "na nielegalu".
Ja jestem przed egzaminem praktycznym , obawiam się sprzęgła na łuku pomimo iż jeździłam już wieloma samochodami 🫣 łuk robię idealnie nawet własnym autem(bo i to już robiłam ) ale właśnie nowe auta egzaminacyjne mają delikatniejsze i nie wyrobione tak to sprzęgło 🥺. Pomimo iż trzymam piętę na podłodze to strach ogromny 😣
Wiele zależy od egzaminatora ,ja jak stanęłam na stopie ale najechałam 2 cm to mnie oblał .W sumie to oblał mnie tez ten sam jak nie dałam kierunku bo uczono mnie że nie muszę jak mijałam auto zaparkowane przy drodze które było wysunięte max 20 cm więc jak mijałam zrobiłam minimalny ruch kierownicą ,ale nie uznałam go za coś co trzeba tak ostentacyjnie omijać ...teraz już wiem że nie ma litości .Za błąd tez zostało uznane popatrzenie w złe lusterko przy omijaniu zaparkowanego auta ,na ulicy nie było innych aut w ruchu .Uważam ze to szukanie by olać i tak kilkanaście razy ,żyć się odechciewa ...
Ja mam pytanie dlaczego niektóre szkoły jazdy po 16 godzinach ustalają już mi egzamin państwowy ja już po wewnętrznym zdałam tylko budzi mi zastrzeżenia bo mi się wydaje że za wcześnie na państwowy i czuję się oszukana.!!!
Mnie moj instruktor uczył chamować od wciśnięcia sprzęgła a jak poszlam na doszkolanie do innej szkoły to najpierw od wcisniecia chamulca narazie nie podeszłam do egzaminu
Witam niestety potwierdzam opinie kolegi że Pani ku całej mojej sympatii merytorycznie nie do końca mnie przekonuje 😢 potracenie pachołka pomiędzy przejazdem między zadaniami nie jest przerwaniem ani nawet błędem w zadaniu, zad nr 3 to parkowanie a na kat. B kolejne zadanie po "Luku" to zadanie nr 6 czyli Ruszanie z miejsca do przodu na wzniesieniu...
@@tomaszs1304 W aktualnej instrukcji egzaminacyjnej - potrącenie pachołka (jakiegokolwiek) oznacza wynik negatywny. Co innego wyjazd poza strefę zadania ta dotyczy wyłącznie aktualnego wykonywanego zadania (najechanie na linię - powtórka, przejechanie przez linię - wynik negatywny).
Nie rozumiem jednego - po co egzaminowana osoba ma jechać dalej, skoro drugi raz popełniła ten sam błąd? Dla mnie egzamin powinien być przerwany, przesiadka i jazda do WORD-u. Szkoda czasu egzaminatora i egzaminowanego.
Nie zgadzam się, z tą jedną ręką na kierownicy na autostradzie: miałem awaryjne hamowanie i kierownica zaczęła w pewnym momencie "żyć własnym życiem" (doszło do wyłączenia silnika) - gdybym miał tylko jedną rękę, to bym nie żył, by by mnie ustawiło prostopadle do kierunku jazdy i katapultowało (taką sytuację widziałem osobiście, na szczęście z zewnątrz). Skubana kierownica próbowała wyrwać mi ramiona ze stawów (hamowanie ze 140km/h do praktycznie zera).
Jeezuu ja też zawsze wciskałem sprzęglo przed zakrętem odruchowo. Teraz już się odzywczaiłem. Po zdaniu egzaminu wyzbyłem się złych na wyków(ktorych nauczył instruktor "bo tak latwiej" na prawidłowe). Jednym z nawykow jest hamowanie ze wciśniętym sprzęglem "bo inaczej kursantom gaśnie samochód". Czyli traktowanie każdego jak kretyna co nie potrafi sprzęgła wcisnąć przy samym koncu. Żona przez 10 lat tak jeździła :D Cholera wie czy dalej nie jeździ... Mam 2 lata prawko a technikę mam sporo lepszą niż kolega(tu jest totalna tragedia) czy żona(już lepiej jej to idzie) co mają ponad 10 lat prawko. 1- Nigdy nie redukują biegu podczas hamowania silnikiem. 2. Wchodzą w zakręt na sprzęgle. 3. Na światłach trzymają cały czas sprzęgło i hamulec zamiast zaciagnac postojowy i wrzucic na luz. 4. Kumpel wrzuca 5 bieg przy 55 km/h 🤣🤣i wrzuca 2-ke w sekundę po jedynce aż telepie całym samochodem a silnik niemal pęka z wysiłku przez co bardzo wolno rusza i wszyscy za nim klną, obroty trzyma do 2 tys i zmienia bieg (w benzyniaku) 😂. A potem u mechanika "panie coś w silniku stuka". Jak to widzę to mi serce i oczy krwawią. TO są ci kierowcy wspaniali z wieloletnim stażem. Ja mam jeden zły nawyk - dojeżdżam do świateł na biegu jałowym :) Ale robie to świadomie żeby sprzęgła nie męczyć. Daniel ma rację z durnym eko!!! Pani bzdury gada że się na paliwie zaoszczędzi. To jest "pozorna oszczędność". Nasz silnik nienawidzi takiej jazdy z oczywistych względów - prosta fizyka. Niskie obroty, duży wysiłek silnika, większe przeciążenia wewnątrz silnika i sily oddziałowujące na każdy element silnika. Materiał też ma swoją wytrzymałość i nie można mu dawać od razu "najcięższej przerzutki" jak w rowerze. Prosze sobie wrzucić 5 tkę w rowerze i jechać pod górkę :) Nogi to chyba pękną od tego. Tak samo z silnikiem. A z lusterkiem to jest tak że w trakcie jazdy już nie można poprawiać bo czas na to zadanie już był - to ja to wiem a instruktor szuka w papierach...Tutaj Pani mowi żeby poprawić no ja słyszałem od innego że nie można. No ale tutaj Pani chodzi o to że można przestawić ale "na nielegalu".
O kojarzę ta Panią 😍
Super :)
Podoba mi się ta Pani❤
Ja jestem przed egzaminem praktycznym , obawiam się sprzęgła na łuku pomimo iż jeździłam już wieloma samochodami 🫣 łuk robię idealnie nawet własnym autem(bo i to już robiłam ) ale właśnie nowe auta egzaminacyjne mają delikatniejsze i nie wyrobione tak to sprzęgło 🥺. Pomimo iż trzymam piętę na podłodze to strach ogromny 😣
Mi dwa razy samochod zgasł w czasie jazdy i pani z olsztyna oblala mi egzamin
W momencie gdy zda się już kat B na samochodzie z automatyczną skrzynią biegów to można zrobić kurs kat D na autobusy jak to wygląda w praktyce ???
Kochana kobitka 😊
Wiele zależy od egzaminatora ,ja jak stanęłam na stopie ale najechałam 2 cm to mnie oblał .W sumie to oblał mnie tez ten sam jak nie dałam kierunku bo uczono mnie że nie muszę jak mijałam auto zaparkowane przy drodze które było wysunięte max 20 cm więc jak mijałam zrobiłam minimalny ruch kierownicą ,ale nie uznałam go za coś co trzeba tak ostentacyjnie omijać ...teraz już wiem że nie ma litości .Za błąd tez zostało uznane popatrzenie w złe lusterko przy omijaniu zaparkowanego auta ,na ulicy nie było innych aut w ruchu .Uważam ze to szukanie by olać i tak kilkanaście razy ,żyć się odechciewa ...
Ja mam pytanie dlaczego niektóre szkoły jazdy po 16 godzinach ustalają już mi egzamin państwowy ja już po wewnętrznym zdałam tylko budzi mi zastrzeżenia bo mi się wydaje że za wcześnie na państwowy i czuję się oszukana.!!!
Czuję się oszukana przez naukę jazdy #naukajazdy #testynaprawojazdy
"Potrącił pachołka" ??? A co podczas egzaminu robią pachołkowie? Po co się plączą po placu ???
To był pewnie egzaminator czekający na swój wyjazd. Hehe
Witajcie
Mnie moj instruktor uczył chamować od wciśnięcia sprzęgła a jak poszlam na doszkolanie do innej szkoły to najpierw od wcisniecia chamulca narazie nie podeszłam do egzaminu
Bo nie hamujemy sprzęgłem lecz hamulcem. Przy hamowaniu planowanym - najpierw hamulec...
Dużo błędów merytorycznych odnośnie zmian egzaminowania... np. Można dotknąć pachołek miedzy przejazdem rękawem a Górka nie jest to oceniane
Witam niestety potwierdzam opinie kolegi że Pani ku całej mojej sympatii merytorycznie nie do końca mnie przekonuje 😢 potracenie pachołka pomiędzy przejazdem między zadaniami nie jest przerwaniem ani nawet błędem w zadaniu, zad nr 3 to parkowanie a na kat. B kolejne zadanie po "Luku" to zadanie nr 6 czyli Ruszanie z miejsca do przodu na wzniesieniu...
Potrącenie Pachołka w zad. 2 w pierwszej próbie jest już negatywny ale nie ma 2 próby na to niestety
@@tomaszs1304 W aktualnej instrukcji egzaminacyjnej - potrącenie pachołka (jakiegokolwiek) oznacza wynik negatywny. Co innego wyjazd poza strefę zadania ta dotyczy wyłącznie aktualnego wykonywanego zadania (najechanie na linię - powtórka, przejechanie przez linię - wynik negatywny).
Word w olsztynie to tragedia oblewaja za byle co na 9 osob zdaja tylko 3
Nie rozumiem jednego - po co egzaminowana osoba ma jechać dalej, skoro drugi raz popełniła ten sam błąd? Dla mnie egzamin powinien być przerwany, przesiadka i jazda do WORD-u. Szkoda czasu egzaminatora i egzaminowanego.
Dlaczego egzaminator nie przerywa egzaminu? #naukajazdy #testynaprawojazdy
Żeby wykorzystać czas i pieniądze które się wydało i poćwiczyć wracając.